• Nie Znaleziono Wyników

"Oczami bezpieki. Szkice i materiały z dziejów aparatu bezpieczeństwa PRL", Sławomir Cenckiewicz, Kraków 2005 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Oczami bezpieki. Szkice i materiały z dziejów aparatu bezpieczeństwa PRL", Sławomir Cenckiewicz, Kraków 2005 : [recenzja]"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiesław Charczuk

"Oczami bezpieki. Szkice i materiały

z dziejów aparatu bezpieczeństwa

PRL", Sławomir Cenckiewicz, Kraków

2005 : [recenzja]

Pamięć i Sprawiedliwość 6/1 (11), 437-445

2007

(2)

m o g ą o d e g r a ć z n a c z e n ia ” — u z a sa d n ia ł d ecy zję W S R . „G r o ź n e p r z e stę p stw a ” by ły jed y n ie p o m o c ą o k a z a n ą p p łk . L ip iń sk ie m u w w y d a w a n iu k o n sp ira c y jn e g o p ism a „ G ło s O p o z y c ji” .

S zcze g ó ln ie d o b itn y p rz y k ła d sto su n k u d o lu d z i P o lsk ie g o P a ń stw a P o d z ie m n e g o z c z a só w w o jn y sta n o w i fra g m e n t u z a sa d n ie n ia w y ro k u p rz e ­ ciw M a r ii Ł o sz a k , p ra c o w n ic z c e W y d ziału P re z y d ialn e g o OPW, san itariu szce w P o w stan iu W arszaw sk im , p o w o jn ie sk az an ej n a 6 la t w ię z ie n ia i k o n fisk atę m ien ia: „ w g ru d n iu 1 9 4 7 u k ry w a ła w sw o im m ie sz k a n iu p rz e stę p c ę a n ty p a ń ­ stw o w e g o F ie ld o r fa p s. » N il« i u m o ż liw iła m u sp o tk a n ie z in n y m p rz e stę p c ą an ty ­ p a ń stw o w y m B ą b iń sk im [gen. K a z im ie rz B ą b iń sk i, o rg a n iz a to r i p ie rw sz y d o ­ w ó d c a 2 7 . W ołyń skiej D P — M .G .]. T a o sta tn ia o k o lic z n o ść ró w n ie ż d o w o d z i, że s k a z a n a d o k o ń c a 1 9 4 7 ro z w ija ła a k ty w n ą d z ia ła ln o ść a n ty p a ń stw o w ą . M a ją c n a u w a d z e , że sk az an a , ja k w y n ik a z c a ło k sz ta łtu spraw y, je st w sw o jej d z ia ła ln o śc i a n ty p a ń stw o w e j n ie p o p ra w n a , n ależy u zn ać, że w y m ie rz o n a jej k a r a je st raczej n ie w sp ó łm ie rn ie n isk a ” .

K sią ż k a n iezależn ie o d w ielk iej w a rto śc i n a u k o w e j je st ró w n ie ż fo r m ą u p a ­ m ię tn ie n ia lu d z i w iern y ch sło w o m u m ie sz c z o n y m ja k o m o tto n a stro n ie ty tu ło ­ w ej: „ D la n ie p o d le g ło śc i w y d o b y ć m u sim y ze sieb ie w szy stk o , zło ż y ć w szelk ie o fia ry ” . R o lę tę w sto su n k u d o p iłsu d czy k ó w , k tó rz y w n ajtru d n ie jszy ch latach z g o d n ie z jej ty tu łe m p o z o sta li „W ierni P o lsc e ” , p r a c a M a r k a G a łę z o w sk ie g o w y ­ p e łn iła zn ak o m icie.

P.S. W listo p a d z ie 2 0 0 5 r. sło w n ik M a r k a G a łę z o w sk ie g o o trzy m a ł n a g r o d ę sp e c ja ln ą m in istra kultury, K a z im ie rz a M . U ja z d o w sk ie g o .

Witold Wasilewski

Sławomir Cenckiewicz,

O czam i bezpieki.

Szkice

I

/ m ateriały z dziejów aparatu bezpieczeństw a PRL,

W ydawnictw o Arcana, Kraków 2005, ss. 661

B a d a n ia n a d k o m u n isty czn y m a p a ra te m b ezpieczeń stw a, m im o że o d u p a d k u

P R L m in ęło 1 6 lat, n ad a l z n ajd u ją się w sta d iu m p o czą tk o w y m . P ew n ym k ro k ie m

437

w k ieru n k u szerszego p o z n a n ia śro d k a p rzy m u su , ja k im n iew ątp liw ie w p ań stw ie

k o m u n isty czn y m był a p a r a t b ezp ieczeń stw a, b y ło p o w o ła n ie In stytutu P am ięci N a ro d o w e j - in stytucji, k tó ra p rz e ję ła m ateriały w y tw o rzo n e p rzez szero k o ro z u ­ m ia n ą b ezp iek ę. W cześniej te m ateriały zn ajd o w ały się w C en tra ln y m A rch iw u m M in iste rstw a S p ra w W ew nętrznych i A d m in istracji A rch iw u m U rzęd u O ch ro n y P aństw a, k tó re były ob jęte k lau zu lą tajn o ści i n a o g ó ł n ie d o stę p n e d la b a d a c z a sp o ­ z a „ r e so r tu ” lub d o k o n u ją c e g o ob iektyw n ej o cen y P R L .

W 2 0 0 5 r. u k a z a ła się k siążk a S ła w o m ira C en ck iew icza w y d an a przez W ydaw n ictw o „A rc a n a ” , w której zo stały zap rezen to w an e za g ad n ien ia zw iązane z d ziała ln o ścią Służby B ezp ieczeń stw a w w alce z p o lsk ą em ig racją p olityczn ą, P o lo n ią am ery k ań sk ą, o p o z y c ją an ty k om u n isty czn ą w k raju i K o śc io łe m katolickim .

P ra ca z a w ie ra sie d e m n a śc ie a rty k u łó w i ro z p ra w n au k o w y ch , k tó re w w ię k ­ sz o śc i b y ły p u b lik o w a n e n a ła m a c h „B iu le ty n u IP N ” , „ A r c a n ó w ” , „ C h r istia n ita s” ,

(3)

„Niepodległości” i „Glaukopisu” . Artykuły te autor podzielił na trzy części:

Emigranda, Elementy i grupy antysocjalistyczne i Reakcyjny kler.

Z układu książki widać, że rozrzut tematyczny zainteresowań Sławomira Cen-

ckiewicza jest znaczny, ale wspólny mianownik stanowią materiały wytworzo­

ne przez SB, znajdujące się obecnie w Instytucie Pamięci Narodowej w Warsza­

wie i w Gdańsku, na których w większości zostały oparte szkice składające się na

treść książki.

Już we wstępie autor nie ukrywa swego negatywnego stosunku do PRL:

„Ta polityczno-historyczna schizofrenia stała się zresztą udziałem władz

Rzeczypospolitej. Nikogo zatem nie powinna dziwić obecność przedstawicieli

najwyższych władz państwowych z jednej strony na uroczystościach upamięt­

niających rocznice agresji sowieckiej na Polskę, zbrodni katyńskiej czy Powstania

Warszawskiego, a z drugiej na obchodach kolejnej rocznicy powstania Gwardii

Ludowej i PPR. [ . ] Symbolicznym odzwierciedleniem tak skrajnie relatywistycz­

nego podejścia do PRL pozostanie dla mnie smutny widok wojskowych Powązek

w Warszawie, gdzie w bezpośrednim sąsiedztwie leżą kaci i ich ofiary z okresu

stalinowskiego [ . ] I rzecz bodaj najgorsza - to pomieszanie bohaterstwa i zdrady

wydaje się nie mieć końca. [ . ] Oczami bezpieki to książka, w której starałem

się oddzielić bohaterstwo od zdrady. Chciałem ukazać dławiony przez bezpiekę

wysiłek kilku pokoleń Polaków walczących z komunizmem”1.

Takie postawienie tezy badawczej pracy budzi już na początku wątpliwość, jak

dalece szlachetna w założeniu idea, zważywszy na nieunikanie przez Cenckiewicza

zdecydowanych sądów i ocen, odbije się na obiektywności badań historycznych.

W pierwszej części Emigranda2 autor ukazał początki współpracy emigracji

polskiej z zachodnimi aliantami. Przedstawił penetrację obozów dipisów przez

agentów Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, rolę rozgłośni „Kraj” w akcji

przeciwko Polonii zagranicznej w latach 1955-1957 oraz działalność Gromosława

Czempińskiego jako rezydenta wywiadu PRL w Stanach Zjednoczonych.

Część pracy poświęcona aferze „Bergu” została oparta na źródłach UB, uzu­

pełnionych literaturą przedmiotu, których autor nie porównał z archiwaliami

emigracyjnymi. Takie ujęcie problemu daje poczucie jednostronności i stanowi

nierzetelną informację i ocenę. Autor nie poddał głębszej analizie omawianych

źródeł. Nieco lepiej przedstawia się szkic poświęcony rozgłośni „Kraj” . Ten

438

dość obszerny artykuł (s. 96) autor oparł na bogatym materiale źródłowym.

Oprócz materiałów UB zostały przez Cenckiewicza wykorzystane archiwalia KC

PZPR i MSZ. Szkic ukazuje akcję zjednywania emigracji, a jednocześnie prowa­

dzenie kampanii reemigracyjnej, którą podjęły władze radzieckie, a w ślad za

nimi władze PRL, w latach 1955-1957. W świetle analizowanych przez autora

materiałów jawi się obraz zabiegów komunistów, którzy wiązali duże nadzieje

z Towarzystwem Łączności z Polonią Zagraniczną „Polonia” w celu wpływania

na Polaków mieszkających za granicą. Towarzystwo w rękach komunistów miało

być instrumentem skłonienia emigrantów do powrotu do Polski, natomiast ci,

którzy nie chcieliby powrócić do kraju, mieli przysłużyć się pozytywnemu wize­

runkowi PRL przez budowanie łączności między Polakami za granicą a krajem.

1 S. Cenckiewicz, O czam i b e z p ie k i., s. 11-12. 2 Ibidem , s. 1 7-199.

(4)

Mankamentem tej partii książki jest pobieżna analiza postaw polskiej inteligencji

wobec władz, które tę akcję prowadziły; przedstawiając np. okoliczności wydania

w lipcu 1955 r. z „własnej” inicjatywy apelu 50 intelektualistów skierowanego

do polskiej emigracji, autor stawia ich w rzędzie współpracowników UB, któ­

ry organizował zbieranie podpisów pod apelem. Dla badacza zajmującego się

aparatem bezpieczeństwa powinno być oczywiste, że motywacje podpisujących

apel były różne. Oprócz osób będących członkami władz PRL, takich jak Henryk

Jabłoński, Jerzy Putrament czy Wiktor Grosz, znaleźli się wśród nich wybit­

ni uczeni, jak Karol Estreicher, Aleksander Gieysztor, Witold Kula, Kazimierz

Kumaniecki, Tadeusz Strumiłło, Tadeusz Manteuffel, oraz znani literaci, jak

Maria Dąbrowska, Paweł Jasienica, Antoni Słonimski, Julian Przyboś3.

Autor nie przeprowadza analizy motywów sygnatariuszy apelu oraz ich wcześ­

niejszej działalności w powojennej Polsce, co powoduje, że dla przeciętnego czy­

telnika artykułu wszyscy podpisani pod apelem pozostają mniej lub bardziej świa­

domymi współpracownikami UB. Z dokumentów przywołanych przez autora

wynika, że osoba podpisująca się pod tym dokumentem kierowała się często ko­

niunkturalizmem i być może współpracą z aparatem bezpieczeństwa, natomiast

dla innych była to tylko forma, którą należało wypełnić z racji pełnienia istotnej

funkcji lub stanowiska. Dlatego należy inną miarą mierzyć postawę Manteuffla

czy Gieysztora niż pozostałych osób, które ten apel podpisały. Trzeba pamiętać,

że za „teczkami bezpieki” kryją się sprawy i tragedie konkretnych ludzi, któ­

rych poniżano, wyrzucano z pracy, którym niszczono życie rodzinne. Niestety,

Cenckiewicz nie przeprowadza analizy motywów postępowania, co jest zgodne

z przyjętym przez niego założeniem czarno-białej oceny ludzi i wydarzeń.

Ten sam problem występuje w szkicu poświęconym powrotowi do Polski

Melchiora Wańkowicza (s. 126-161). Postać pisarza wyraźnie nie budzi sympatii au­

tora. Życiorys Wańkowicza przedstawia on w sposób skrótowy, pomija istotne spra­

wy dla oceny pisarza, nie pisząc np. o Stanisławie Cywińskim czy Stanisławie Kocie,

nie dając szerszego kontekstu jego działalności w PRL. Autor negatywnie ocenia za­

równo sam powrót Wańkowicza do kraju, jak i późniejszy jego pobyt w PRL. Zarzut

finansowych motywów, dla których Wańkowicz „zdradził” emigrację, wywołał ostry

protest przedstawiciela rodziny pisarza, który podważył tę tezę4.

Polemika spotkała się z ostrą co prawda, ale niemerytoryczną reakcją autora,

z której wynika, że trudno mu się pogodzić z argumentami przeczącymi jego te-

439

zom5. Punktem wyjścia do oceny postępowania Wańkowicza było przyjęcie przez

autora postawy części emigracji politycznej, która zdecydowanie odmówiła po­

wrotu do kraju i potępiła osoby taką decyzję podejmujące. Jest to słuszne, ale tyl­

ko wobec osób, które odmówiły przyjazdu do Polski; zawodzi jednak w przypad­

ku osób, które żyły w kraju, i tych, które wróciły z emigracji do Polski. Można

się jedynie zgodzić z autorem co do negatywnej oceny powrotu Wańkowicza

w 1955 r., kiedy władze komunistyczne wykorzystały to propagandowo. Ale już

jego powrót w 1958 r. i jego działalność jako publicysty i pisarza wymykają się

jednoznacznym ocenom, które stosuje Cenckiewicz. W tym miejscu warto

wspo-3 Ibidem , s. 1 0 5 -1 0 8 .

4 J. Saw a, Z atrute źródło, „Biuletyn IP N ” 2 0 0 4 , nr 5, s. 9 6 -9 8 . 5 Szerzej zob. S. Cenckiewicz, Sedno sporu, ibidem, s. 9 8 -1 0 0 .

(5)

mnieć, że spojrzenie pisarza, które nie zostało skażone ideologią komunistyczną,

oraz kontakt społeczeństwa z twórczością Wańkowicza miały istotny wpływ na

wizerunek literatury. Oczywiście można ocenić negatywnie bilans działalności

Wańkowicza w PRL, ale aby wystawić taką ocenę, trzeba dogłębnie zbadać prob­

lem, poddać bez emocji analizie historycznej materiały dotyczące Wańkowicza,

nie tak jednak, jak to uczynił autor.

Również kontrowersyjny jest artykuł z działu Elementy i grupy antysocjalistycz­

ne, poświęcony inwigilacji nauki polskiej przez SB, a zatytułowany bardzo trafnie

Nauka pod lupą6. Jest to pionierski szkic o funkcjonowaniu nauki w PRL, obszaru

najsłabiej zbadanego w historiografii tego okresu dziejów Polski. Autor po części

sprostał zadaniu, pisząc w zakończeniu szkicu, że jest świadom skali problemu i że

ten artykuł należy traktować jako postulat badawczy. Jednak zarówno zakres szki­

cu, jak i wnioski, które wysnuwa autor, przeczą jego postulatowi.

Podstawę rozważań, na których oparł się autor, stanowią wybrane dokumen­

ty wytworzone przez SB w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, znajdujące

się obecnie w Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku i Warszawie,

wykorzystane już w sześciu wcześniejszych opracowaniach7. Jeżeli chodzi o na­

uki historyczne, autor oparł się na tzw. sprawie obiektowej Polskiego Towarzystwa

Historycznego oraz na aktach rozpracowania Bronisława Geremka i kilku synte­

tycznych notatkach funkcjonariuszy SB, które znalazły się w III Departamencie

MSW Natomiast jeżeli chodzi o inwigilację środowiska PAN, autor posłużył się

bardzo płytką bazą materiałową, wykorzystał jedynie dokumenty ze sprawy obiek­

towej Biura Współpracy z Zagranicą PAN, ale nie zadał sobie trudu, aby dotrzeć do

innych materiałów SB dotyczących rozpracowania PAN. Sprawę obiektową i spra­

wę operacyjnego rozpracowania założono na PAN pod kryptonimem „Akademia” .

Autor stwierdził, że nie udało mu się dotrzeć do jej pełnej dokumentacji (przyp. 21,

s. 286). Natomiast bardziej wnikliwa kwerenda akt SB, która dotyczy PAN, archi­

waliów znajdujących się w IPN w Gdańsku, notabene macierzystej jednostce, w któ­

rej pracuje autor, z pewnością doprowadziłaby go na ślad tych akt. Mankamentem

szkicu jest brak porównania działań SB wobec ludzi nauki z polityką prowadzoną

przez Wydział Nauki i Oświaty KC PZPR w tym czasie. Jest to element istotny,

gdyż wiadomo, że wówczas tor polityki wobec środowiska naukowego wytyczała

PZPR, a do WNiO KC PZPR były kierowane opinie i raporty SB, np. notatki, które

440

obszernie autor przywołuje w swojej pracy, a dotyczące XIII Międzynarodowego

Kongresu Historyków w Moskwie oraz oceny sytuacji w Instytucie Historii PAN8.

6 Ibidem , s. 2 7 9 -3 1 0 .

7 A. Krajew ski, Między w spółpracą a oporem. Twórcy kultury wobec system u politycznego PRL

(1 9 7 5 -1 9 8 0 ), W arszawa 2 0 0 4 ; S. Cenckiewicz, Gdańsk, Gdynia, Sopot [w:] O blicza m arca 1968,

red. K. Rokicki, S. Stępień, W arszawa 2 0 0 4 ; J. Eisler, Wydarzenia lat 1 9 6 7 -1 9 6 8 w m ateriałach

archiwalnych Instytutu Pamięci N arodow ej, ibidem ; Ch. Andrew, O. G ordijew ski, K G B , Warszawa

199 9 ; P. Semków, O peracja „ Stypendysta". Służba Bezpieczeństwa a kwerenda archiw alna prof.

Anny Cieniały w Gdańsku, „N iepo d ległość” 2 0 0 3 /2 0 0 4 , t. LIII-LIV, s. 3 1 7 -3 2 3 ; R. Terlecki, Pro­ fesorow ie U J w aktach UB i SB, Kraków 2002.

8 S. Cenckiewicz, O czam i b e z p ie k i., s. 301 i n.; T.R. Rutkow ski, Przeciw „ m enadżerom " nauk

historycznych. Władze PZPR wobec X III M iędzynarodowego Kongresu H istoryków w Moskwie (1 6 -2 3 sierpnia 1970) [w:] H istoria i archiwistyka. Studia z dziejów Polski, Polonii i archiwistyki. Księga dedykow ana Księdzu Rom anow i N irow i, G orzów W ielkopolski 2 0 0 4 , s. 194-195.

(6)

Z in ten sy fik o w an ie k o n tro li śro d o w isk a n au k o w e g o , w ty m także h istory czn ego , n a stą p iło w cześn iej, niż tw ierdzi a u to r recen zo w an ej pracy. W edług C en ck iew icza n a stą p iło to w m arcu 1 9 6 8 r., m o ż n a n a to m ia st p rzyjąć, że ferm en t w śró d ś r o d o ­ w isk n au k o w y ch zaczął się ju ż w 1 9 6 5 r. W ak tach B iu ra „ C ” M S W zn ajd u ją się in fo rm acje o in w igilacji p rzez SB w 1 9 6 5 r. B ro n isła w a G e re m k a za tru d n io n e g o n a stan o w isk u d o c e n ta w IH P A N 9. P o n ad to w ak tach ro z p ra c o w y w a n ia p ro f. F elik sa T ycha istnieje in fo rm a c ja o ficera p ro w a d z ą c e g o d o T W „ Z y g ” o o p ra c o w a n iu ch a­ rak terystyk i śro d o w isk a h isto ry czn e go 10. Św iad czy to, że zain tereso w an ie SB śr o ­ d o w isk ie m h isto ry czn y m n a b ie ra szerszego ro z m a ch u w ty m czasie.

P o ró w n u jąc in fo rm acje o agen tu rze SB w śro d o w isk u IH P A N z in n ym i ak tam i SB d oty czący m i całe g o śro d o w isk a n au k o w e g o , m o ż n a stw ierdzić, że isto tn y ele­ m e n t te g o system u stan o w ili in fo rm ato rz y rek ru tu jący się sp o śr ó d c zło n k ó w P Z P R . Ł a m a n o w ten sp o só b in stru k cję n a k a z u ją c ą u zy sk an ie z g o d y w ład z p arty jn y ch n a w erb u n ek c z ło n k ó w P Z P R ja k o „k o n ta k tó w o p eracy jn y c h ” i „ k o n su lta n tó w ” .

A utor, p o ru sza jąc p ro b le m zain teresow an ia SB śro d o w isk iem PA N, nie p o k u sił się o zarysow an ie system u k o n tro li politycznej n a d tą in stytucją n au k ow ą. W iad o m o , że k om u n iści p o p rzez „ram ię zb ro jn e” , jak im był a p a ra t bezpieczeń stw a, k on trolow ali k aż d ą dziedzinę życia p u bliczn ego, a n au k a n a in deksie dziedzin niepew nych p o li­ tycznie za jm o w a ła w ysok ie m iejsce. A le istotn e d la p o ru sza n eg o p ro b lem u byłoby ukazan ie roli organ izacji partyjnej, tzw. gru p partyjnych, oraz silnie upartyjnionej a d ­ m inistracji PA N. B ez tej w iedzy zaprezen to w an y m ateriał op arty n a przedstaw ien iu ob razu d ziałań SB w o b ec PA N jest szkicem przyczyn karskim , sygnalizującym tylko zjaw isko służebności hum anistyki jak o n au k i w ytyczn ym PR L.

R ów n ież p o w aż n y m u ch ybien iem jest trak tow an ie w yp ow ied zi T W SB jak o opinii w yrażanej przez sam ą SB , np. autor, p isząc o relacji T W „W oliński” z X Pow szechnego Z ja z d u H isto ry k ó w Polskich w Lublinie, tw ierdzi, iż: „SB nie m o g ła p rzebo leć, że je­ d yn ym o b ro ń cą M a rk sa był rew izjon ista H a s s ” 11. O cen y X P Z H P zn ajdu ją się w ze­ sp ole W N iO K C P Z P R w A rch iw u m A k t N o w y ch , ale au to r ich nie uw zględnił. Je st to ze szk o d ą m erytoryczn ą d la szkicu p o św ięco n eg o rozp racow y w an iu śro d o w isk a historyków . U w zględnienie tego zesp ołu a k t d ało b y szerszy i bardziej w nikliw y o b raz ingerencji w ład z P Z P R w nauk i historyczne. N a p o d staw ie lektury d on iesień T W SB zn ajdujących się w spraw ie obiektow ej P T H , które obszernie w sw ojej książce cytu­ je C enckiew icz, należy stw ierdzić, że były pisan e p rzez o so b y dobrze zakotw iczon e

w śro d o w isk u h istorycznym 12. W iary god n o ść ocen a u to ró w m o ż n a będzie jed n ak

441

ocen ić d o p iero p o u jaw n ien iu ich to ż sam o ści i analizie in form acji u d zielon ych SB.

P o d o b n e u c h y b ie n ia w y stę p u ją p rzy o m a w ia n iu p rz e z C e n c k ie w ic z a sp raw y k o n tro li o p e rac y jn e j p rz e z SB X III M ię d z y n a ro d o w e g o K o n g re su H isto ry k ó w w M o sk w ie , k tó ry o d b y ł się w sie rp n iu 1 9 7 0 r. A u tor, c y tu jąc n o ta tk ę d y re k to ra D e p a rta m e n tu III M SW , p łk . H . P iętk a, z 2 5 m a ja 1 9 7 0 r., d o ty c z ą c ą p r z y g o to ­ w a ń d o k o n g re su , i o p ie ra ją c się n a a k ta c h SB , nie m ó g ł stw ierd zić, ja k a b y ła jej d r o g a słu ż b o w a d o W N iO K C , k tó ry b e z p o śre d n io n a d z o ro w a ł p rz y g o to w a n ia

9 AIPN, 0 2 2 2 /1 4 4 3 , t. 1, Kw estionariusz osoby rozpracow yw anej - Bronisław G erem ek (Lewra- tow ), k. 6.

10 AIPN, 0 1 2 0 8 /1 0 2 8 , k. 5 -7 .

11 S. Cenckiewicz, O czam i b e z p ie k i., s. 283.

(7)

d o k o n g re su . P o n a d to b ra k i w k w eren d z ie n ie p o z w o liły a u to ro w i n a w ła śc iw ą o c e n ę listu , k tó ry z o sta ł sk ie ro w a n y p rz e z I se k re ta rz a K o m ite tu U czeln ian eg o P Z P R UW, d o c. Ja r e m ę M a c isz e w sk ie g o , d o k ie ro w n ik a W N iO K C , A n d rz e ja W erblan a. A u to r tw ierd z i, że d o p ie r o p o in terw en cji M a c isz e w sk ie g o W N iO K C p o d ją ł k ro k i m ające n a ce lu zw ięk szen ie u d z ia łu p o lsk ie g o w k o n g re sie . W r z e ­ c z y w isto ści z ro b io n o to ju ż w cześn iej n a w n io se k M a c isz e w sk ie g o i M a r ia n a M a r k a D ro z d o w sk ie g o (2 9 p a ź d z ie rn ik a 1 9 6 9 r.)13.

R ó w n ie ż n a w ą sk im m a te ria le ź ró d ło w y m o p a rł a u to r in te rp re ta c ję d ziała ń p o d ję ty c h p rze z SB w o b e c n a u k o w e g o ś r o d o w isk a h isto ry c z n e g o w 1 9 7 3 r., k tó ­ ry ch w y ra z e m b y ło p ism o z a stę p cy n a c z e ln ik a w y d z ia łu IV D e p a rta m e n tu III M SW , p łk . W K o m o ro w sk ie g o , z d n ia 2 0 m a rc a 1 9 7 3 r. sk ie ro w an e d o n a c z e ln i­ k ó w w y d z ia łó w trz ecich KW M O w w aż n iejsz y ch o śr o d k a c h n au k o w y ch . W ty m p iśm ie z a le c a n o zin ten sy fik o w a ć i p o g łę b ić o b se rw a c ję d z ia ła ln o śc i lo k aln y ch śr o d o w isk h isto ry c zn y ch 14.

M o im z d an ie m , arty k u ł w y m a g a z a te m sz e rsz e g o się g n ię c ia p o litera tu rę p rz e d m io tu i p ełn iejszej, b a rd z ie j w n ik liw ej k ry ty k i ź ró d ło w e j. P o d o b n e p r o b le ­ m y w y łu sk u je w sw o jej recen zji T .R . R u tk o w sk i15.

W a rto śc io w a je st c zę ść k siążk i p re z e n tu ją c a d z ia ła n ia p o d ję te p rze z S łu żb ę B e z p ie c z e ń stw a w o b e c o p o z y c ji n a W ybrzeżu, ale i tu taj n ie m a z a z n a cz e n ia c h o c ia ż b y sto su n k u w o je w ó d z k ic h w ła d z p arty jn y ch (KW P Z P R ) d o ro d z ącej się o p o z y cji. P o lem ik ę w y w o ła ł te k st p o św ię c o n y R u ch o w i M ło d e j P o lsk i, k tó ry sp o tk a ł się z o str ą r e a k c ją n a o c z n e g o św ia d k a tam ty c h w y d arz e ń , A le k sa n d ra H a lla 16, d a ją c p o c z ą te k k o n stru k ty w n e m u d y sk u rso w i. U c z e stn ik o m p o le m ik i u d z ie liły się e m o c je, ze sz k o d ą d la n a u k o w e g o ro z strz y g n ię c ia ro li R M P w całej o p o z y c ji o ra z z n a le z ie n ia o d p o w ie d z i n a p y tan ie , czy m a rg in a liz a c ja w p ły w ó w „ m ło d o p o la k ó w ” w o p o z y c ji b y ła e fe k te m sk u teczn y ch d z ia ła ń o p e rac y jn y c h SB, czy w y n ik ie m sp o r ó w i ta rć w ew n ą trz ru ch u p o 13 g ru d n ia 1 9 8 1 r.17

Z k o le i w tek ście p o św ię c o n y m d z ia ła ln o śc i SB w o b e c w o ln y c h zw iąz k ó w z a w o d o w y c h n a W ybrzeżu a u to r z w r a c a u w a g ę n a zarzu ty p o d n o sz o n e p rzeciw L e c h o w i W ałęsie o w sp ó łp r a c ę z SB p o 1 9 7 0 r. S z k o d a , że a u to r n ie zajm u je w tej sp ra w ie o k r e ślo n e g o sta n o w isk a , a jed y n ie re la c jo n u je d o k u m e n ty z n a jd u ją ce się w a rc h iw u m IP N . W ob ec g w ałto w n e j p o le m ik i, ja k a w y w ią z a ła się o sta tn io w m e-

442

d iach , i o stre j k o n tra k c ji sa m e g o W ałęsy w a rto w ty m m ie jscu w sp o m n ie ć , że z a ­ rzu ty o w sp ó łp r a c ę z a g e n tu rą P R L p o d n o sz o n e b y ły w o b e c W ałęsy o d 1 9 8 0 r. n ie ty lk o p rz e z A n n ę W alen ty n o w icz i K rz y sz to fa W y sz k o w sk ie g o , k tó rz y d o dziś to g ło sz ą , ale - ja k tw ierd z i b a d a c z tej p ro b le m a ty k i, G rz e g o rz N a w r o c k i - p rzez „ ś r o d o w isk o J a c k a K u r o n ia ” 18.

13 T.R. Rutkow ski, Przeciw „m enadżerom ” . , s. 1 9 1 -1 9 5 . 14 S. Cenckiewicz, O czam i b e z p ie k i., s. 3 0 6 -3 0 9 . 15 „Dzieje N ajnow sze” 2 0 0 5 , nr 3, s. 2 4 2 -2 5 0 .

16 A. H all, O czam i bezpieki, „G azeta W yborcza” , 9 II 200 5 . O dpow iedzi Aleksandrow i H allow i Sław om ir Cenckiewicz udzielił w artykule Przeciw lukrow aniu historii. W odpowiedzi Aleksandrowi

H allow i na łamach Tygodnika K atolicko-N arodow ego „G ło s” , 21 III 2005.

17 S. Cenckiewicz, Przeciw „brak ow an iu” pam ięci; A. H all, H istoria z tezą, „G azeta W yborcza” , 14 III 2005.

(8)

A u to r recen zo w an ej k siążk i p o d a je , że w arch iw u m gd ań sk iej SB zo stały o d ­ n alezion e d o k u m en ty p o tw ierd zające o d m o w ę w sp ó łp ra c y W ałęsy z SB z 1 6 lu ­ te g o 1 9 7 0 r. i tak że d w a d o n o sy T W „ B o le k ” , p ra c o w n ik a W ydziału W -4 Stoczn i G d ań sk iej im . L e n in a

19

. N ie są to oryginały, tylko p rzep isa n e n a m aszyn ie k o p ie

20.

N ie p rz e są d z ając a u to rstw a W ałęsy, C en ck iew icz tw ierdzi, że: „d o n o sy T W »B o lek « s ą szczegó ło w e i ro b ią w rażen ie szczerej w sp ó łp ra c y z o ficerem op eracyjn ym , św iad cz ą też o su m ien n y m w y p ełn ian iu p rzez a g e n ta zleco n y ch m u z a d a ń ”

21.

Z b a d a ń p rz e p ro w a d z o n y c h p rz e z a u to ra , a d o ty czą cy ch „ S o lid a r n o ś c i” , w y n ik a, że m im o z a a n g a ż o w a n ia d u ży ch śr o d k ó w i p o s ia d a n ia zn aczn ej a g e n ­ tu ry w e w ła d z a c h zw iąz k u ró ż n e g o szcz eb la, w ty m tak że w K ra jo w e j K o m isji P o ro zu m iew a w czej (K K P ) i w śr ó d d e le g a tó w n a I W alny Z ja z d D elegató w , SB nie z d o ła ła u z y sk a ć b e z p o śre d n ie g o w p ły w u n a p o lity k ę N S Z Z „ S ” . N ie w ą tp liw ie je d n a k jej d z ia ła n ia w y w arły w p ły w n a z a o strz e n ie k o n flik tó w w ew n ą trz „ S o lid a r n o ś c i” o ra z u m o c n ie n ie się u m ia rk o w a n e g o sk rz y d ła z w ią z k o w c ó w zw ią z a n e g o z o s o b ą L e c h a W ałęsy

22.

W alory re ce n zo w an e j k sią ż k i p o d n ió słb y au to r, sta w ia ją c tez ę o ag en tu rze K G B w śr ó d p o lsk ic h o b y w ate li i ro li słu żb sp e cja ln y ch p a ń stw b lo k u w sc h o d ­ n ie g o w p e n e tra c ji N S Z Z „ S o lid a r n o ś ć ” , k tó rej b ra k u je . W iem , że je st to tru d n y p r o b le m ze w z g lę d u n a zn ik o m y d o stę p d o ź ró d e ł, ale są p o sz la k i, że słu żb y s p e ­ cjaln e byłej N ie m ie c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty cz n e j, S tasi, m iały sw o ich a g e n tó w w p o b liż u p rz e w o d n ic z ą c e g o N S Z Z „ S o lid a r n o ś ć ” L e c h a W ałęsy. P rzy p o m n ę ty lk o , że istn ia ła w P o lsce w o k re sie „ S o lid a r n o ś c i” sp e c ja ln a g r u p a o p e ra c y jn a „W arszaw a” , k tó r a m ia ła w ielu oficjeli p arty jn y ch ja k o sw o ich tajn y ch w s p ó łp r a ­ c o w n ik ó w Stasi.

O s ta tn ia c zę ść k sią ż k i z o sta ła p o św ię c o n a d z ia ła n io m SB sk ie ro w a n y m p rz e ­ c iw k o K o śc io ło w i. J e s t to cz ę ść n ajc ie k aw sz a , ac z k o lw ie k też n ie p o z b a w io n a p e w n y ch m an k am en tó w , z w ła sz c z a w d w ó c h te k sta ch m ó w ią cy ch o sto su n k u SB d o S o b o r u W aty k ań sk ieg o II

23.

S p o só b u jęcia p rzez C en ck iew icza p ro b lem u p rzed staw ia m ech an izm y w sp ó łp ra ­ cy z ko m u n istam i bardziej „p o stę p o w e j” części księży so b o ro w y ch lub „z aw ied zio ­ n ych ” . Sw ój artykuł au to r k oń czy pytaniem : „ N a ile u p raw n io n a je st teza, że p o so b o ­ row e przem ian y (nie w ykluczając rów n ież refo rm y liturgicznej), które p o sk u tk o w ały przecież w ielk im zam ętem w cały m K ościele, w ych odziły n aprzeciw oczek iw an iom

k o m u n istó w i były p rzez nich skrzętnie w ykorzystyw ane d o w alk i z K o śc io łe m ?”

24.

443

Papież Ja n X X III był p o strzegan y p rzez k o m u n istó w jak o o so b a k o m p ro m isu m iędzy lin ią w yzn aczon ą przez p ap ie ż a P iu sa X II a liberałam i. „D o b ry p a p ie ż ” , k tó ry rzu ­ cił h asło odnow y, był b ard zo przychylnie p o strzegan y przez I sek retarza K C K P Z R , N ik itę C h ru szczow a, k tó ry p o d o b n ie ja k i cały b lo k sow iecki łączył nadzieje n a p e w ­ n ą d ezorgan izację i osłabienie K o śc io ła kato lick iego , jed n ak tru d n o m ó w ić o ocenie

19 S. Cenckiewicz, O czam i b e z p ie k i., s. 323. 2 0 Ibidem.

21 Ibidem , s. 3 2 4 -3 2 5 .

2 2 W edług ustaleń Cenckiewicza, do „obsłu gi” obu tur zjazdu zaangażow ano 125 tajnych w sp ółpra­

cowników, w tym co najmniej 44 spośród 8 9 6 delegatów na zjazd (ibidem, s. 488).

23 S ą to teksty: Polska Ludow a a kontrowersje wokół Soboru Watykańskiego II i Wypisy źródłowe

z m ateriałów Służby Bezpieczeństwa o genezie i początkach Vaticanum II.

(9)

uchw ał S o b o ru . A utor nie p oru szy ł p ro b lem u od n iesien ia do S o b o ru w Polsce i k ra­ jach b lo k u w sch od n iego. Je śli się u zn a Polskę z a przy k ład kraju b lo k u w sch o d n ie­ g o , to „z a m ę t” zo stał skutecznie o gran iczo n y przez p ry m a sa S tefan a W yszyńskiego i - ja k tw ierdzi zn aw ca d ziejó w K o śc io ła w Polsce L u d ow ej Ja n Ż ary n - tru d n o m ó ­ w ić o osłab ien iu K o śc io ła w Polsce25. W ręcz przeciw nie, p o so b o ro w e m eto d y p racy d uszp asterskiej po zw o liły K o ścio ło w i nie tylko u trzy m ać p ozy cję w społeczeństw ie, ale także p ow iększyć w pły w y w śró d m łod zieży i inteligencji.

N a za k o ń c z e n ie c z as n a p o d su m o w a n ie p ra c y S ła w o m ira C e n ck ie w icza . N ie je st to z a d a n ie łatw e. M o im z d an ie m , a u to r nie p o w in ie n za m ie sz c z a ć n ie d o ­ p ra c o w a n e g o szk icu p o św ię c o n e g o in w ig ila cji n au k i p o lsk ie j p rze z SB . P o n ad to k ry ty cz n a le k tu ra a rty k u łó w n a su w a u w a g i, k tó re u w y p u k la ją m a n k a m e n ty o b n i­ ża ją c e w a rto ść k siążk i ja k o c a ło śc i. D o ty c z ą o n e: 1) u ż y w a n ia p rz e z a u to r a k o n ­ tro w e rsy jn e g o ję z y k a p rzy o p isie w y d a rz e ń i sto so w a n e j te rm in o lo g ii; 2) sp o so b u p o słu g iw a n ia się sk ró ta m i (o rg an iza cji).

A d 1. N a s. 2 4 a u to r p isz e : „ż e ju ż w 1 9 5 1 r. w y w ia d P R L m iał d o sk o n a łe r o z ­ p o z n a n ie w d z ia ła ln o śc i b a z łą c z n o śc i” . W lite ra tu rze p rz e d m io tu o fic ja ln a n az w a p a ń stw a ja k o P o lsk a R z e c z p o sp o lita L u d o w a fu n k cjo n u je o d 2 2 lip c a 1 9 5 2 r., czyli o d m o m e n tu u c h w a le n ia k o n sty tu c ji, a n ie, ja k su g e ru je a u to r w re c e n z o w a ­ nej pracy, ju ż w 1 9 5 1 r.

A d 2 . U tru d n ie n ie m w lek tu rze re ce n zo w an e j k siążk i są d o ść liczn ie s to so w a ­ n e p rz e z C e n c k ie w ic z a skróty, k tó re nie są rozw in ięte.

I o ile czy teln ik n ie b ę d z ie m iał w ięk szy ch k ło p o tó w z o d sz y fro w a n ie m U B, K G B (s. 6 0 ), o tyle z p e w n o śc ią b ę d z ie się z a sta w ia ł n a d G P U , O G P U (s. 3 9 ) czy też K C K P Z S (s. 5 6 0 ) , n ie z n a jd u ją c ich ro z w in ię c ia w k siążce an i w w y k azie w aż n ie jsz y ch skrótów .

N a k o n ie c je d n o sp ro sto w a n ie . A u to r n a (s. 1 0 8 ) p o d a je n a z w isk o J a n a Ja w o - ra-P asiak a, je d n e g o z sy g n a tariu sz y a p e lu , k tó ry z o sta ł o d c z y ta n y 3 1 lip c a 1 9 5 5 r. n a fa la c h ro z g ło śn i „ K r a j” . A u to r m y li p se u d o n im z n az w isk iem . O tó ż p r a w d z i­ w e n az w isk o to J a n P a siak - ur. 2 5 m a rc a 1 9 1 4 r. w K rz e sk u -K ró lo w a N iw a , p rz e d w y b u c h e m II w o jn y św iato w e j d z ia ła c z S tro n n ic tw a L u d o w e g o n a teren ie K rz e sk a i pow . sie d le c k ie g o . N a stę p n ie był ak ty w n y m d z ia ła c z e m ru ch u lu d o w e ­ g o n a P o d lasiu . W o k re sie o k u p a c ji h itlero w sk iej w stą p ił d o B a ta lio n ó w C h ło p ­ skich . 1 w rz e śn ia 1 9 4 3 r. z o sta ł w y z n aczo n y n a sta n o w isk o k o m e n d a n ta O k rę g u

444

IV B a ta lio n ó w C h ło p sk ic h , k tó re sp ra w o w a ł d o w k ro c z e n ia A rm ii C zerw o n ej. W o k re sie o k u p a c ji p rzy jął p se u d o n im y „ J a w o r ” , „W iatr” .

N ie z a le ż n ie o d tych kry ty czn y ch u w a g d zięk i k siążce C e n c k ie w ic z a zb liżam y się d o z ro z u m ie n ia , czy m by ły słu żb y b e z p ie c z e ń stw a w P o lsce L u d o w e j. M im o c o r a z szerzej o tw a rty c h arc h iw ó w k o m u n isty czn y ch słu żb sp ecja ln y ch i b a d a ń p ro w a d z o n y c h p rz e z h isto ry k ó w n a d a l je ste śm y n a p o c z ą tk u d ro g i. W su m ie czy ­ te ln ik o trzy m u je rz e c z o w ą p u b lik a c ję , o c h a ra k te rz e p io n ie rsk im , k tó r a z d u ży m z a in te r e so w a n ie m z o stan ie p rz y ję ta p rz e z h isto ry k ó w z a jm u jący ch się a p a ra te m b e z p ie cze ń stw a .

P ra c a S ła w o m ira C e n c k ie w ic z a z a w ie ra w iele n o w e g o m a te ria łu fa k to g ra fic z ­ n e g o , sta w ia c iek a w e p y ta n ia i je st in te re su jąc y m g ło se m w d y sk u sji n a te m a t m ie jsc a i ro li a p a r a tu b e z p ie c z e ń stw a w o k re sie P R L .

(10)

Mam nadzieję, że publikacja osiągnie stawiany przez autora cel, jakim jest

ożywiona dyskusja nad dziejami i miejscem Służby Bezpieczeństwa, zwłaszcza że

dostarcza nowych, choćby nawet kontrowersyjnych argumentów.

Recenzowaną książkę, dzieło trzech młodych autorek, stanowią przereda­

gowane i połączone w jedną zgrabną całość prace magisterskie napisane pod

kierunkiem Jerzego Eislera, który również jest autorem przedmowy. Jako bazę

źródłową wykorzystano zarówno prasę lokalną (np. „Gazeta Krakowska”, „Głos

Wybrzeża”, „Zycie Warszawy”), jak i wydawaną centralnie (np. „Trybuna Ludu”)

w okresie stanu wojennego, co pozwoliło na prześledzenie ówczesnych wyda­

rzeń praktycznie dzień po dniu. Warto podkreślić fakt, że kolejne młode osoby

podjęły się opracowania tematu dotyczącego codzienności w Polsce powojen­

nej. Zagadnienie to jest bowiem jeszcze słabo rozpoznane i każda nowa pozycja

temu poświęcona jest z niecierpliwością wyczekiwana przez badaczy tego tematu.

Starałam się spojrzeć na omawianą publikację jako na nową książkę dotyczącą ży­

cia codziennego - sądzę zresztą, że tytuł w pełni upoważnia mnie do takiego po­

traktowania tego opracowania. Codzienność uznałam za temat przewodni pracy

i dlatego przy jej ocenie inne kwestie stały się dla mnie drugoplanowe.

Książka została podzielona na dziewięć rozdziałów, a większość z nich na dodat­

kowe podrozdziały (nie zamierzam jednak zajmować się nimi po kolei, lecz prob­

lemowo, przechodząc od tych mniej ważnych, moim zdaniem, do najistotniejszych

i najciekawszych). Trzy pierwsze rozdziały (Szesnaście miesięcy „ Solidarności”,

Wprowadzenie stanu wojennego i „ Solidarność” w podziemiu) wprowadzają czytel­

nika w atmosferę wydarzeń sprzed 25 lat, rozpoczynając od lata 1980 r. przez cały

okres stanu wojennego. Są to przede wszystkim dzieje polityczne, kwestiom życia

codziennego poświęcono zaledwie kilkanaście ze stu stron tekstu. Zamierzeniem

autorek, jak wynika z przedmowy, nie miało być opisywanie historii stanu wo­

jennego, natomiast owe rozdziały w ciekawy, aczkolwiek chyba zbyt szczegółowy

sposób koncentrują się na tym, co powinno w tego typu pracy ograniczyć się do

najważniejszych kwestii, zgodnie z tytułem „obraz codzienności”. Przybliżają at­

mosferę strajków, które w tamtym okresie były nad wyraz częste, i może właśnie

pokazanie masowości tych zjawisk było celem autorek, jednak nie dowiemy się

tego, ponieważ nie napisały nawet kilku słów wprowadzenia, nie przedstawiły ce­

lów swojej pracy i tego, co rozumieją przez pojęcie „codzienność”, nie określiły,

kogo chcą objąć swoimi badaniami (w zamieszczonej na końcu książki bibliografii

znajdziemy niewiele pozycji dotyczących życia codziennego). Wydaje się to nie­

zbędne, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że niemal każdy historyk „życia

codziennego” rozumie to pojęcie nieco inaczej.

Wiesław Charczuk

Jolanta Muszyńska, Aneta Osiak, Dorota W ojtera,

O braz codzienności w p rasie stanu w ojennego: Gdańsk,

Kraków, W arszaw a, ^Vydawnictwo „T R IO ", W arszaw a

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dr Tomasz Matuszak, Dyrektor Archiwum Pań­ stwowego w Piotrkowie Trybunalskim, witając gości, zaprosił do owocnych obrad oraz zapoznania się z towarzyszącą im

W pierwszym zawarto definicję małżeństwa („Małżeństwem w rozumieniu niniejszej ustawy jest tylko związek mężczyzny i kobiety”), w drugim — ograniczono sto- sowanie

ZAPRASZAJĄ NA I KONGRES PROFESJOLOGICZNY ZAWÓD PRACA RYNEK PRACY ZIELONA GÓRA 7-8 CZERWIEC 2010...

Pozytywna ocena w  tym względzie ma szczególne znaczenie w kontekście jakości życia w mieście, ponieważ praca stanowi istotny przejaw ludzkiego życia i wiąże

Na czoło zagadnień, wokół których toczyła się zasadnicza dyskusja, w ysunęła się spraw a walki z przestępczością gospodarczą.. Przebieg narady w yraźnie

ro zw ią zan ia om aw ianego tu zagadnienia... zm ian ie sta

Różnica zatem wydaje się niezwykle istotna, odnosi się bowiem do oceny efektów zarządzania i do tego, że „instytucji życia publicznego nie można oceniać na

besprekingen dat aan plan D de voorkeur boven A en C moest worden gegeven, Er werd dus nog een vergelijkende studie gemaakt voor d e plannen C en D, waarbij niet alleen