• Nie Znaleziono Wyników

Autograf "Posłania do braci wygnańców"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Autograf "Posłania do braci wygnańców""

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Aleksander Łucki

Autograf "Posłania do braci

wygnańców"

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 13/1/4, 367-372

(2)

operari non erubescitis. Em endate igitur uitam et em endabo uerba, q u iescite agere perverse, et ego quiescam mala vestra v o b is im pro­ perare.

A ty w ierny ä krzesćianski czytelniku zdw zdżięczne przim i prdcą tę moią. Gdzieć tego życzę, âbi B og to w tobie utwierdzał co zdcząć raczył ku chw ale sw ey AMEN.

W ydał

Tadeusz Grabowski.

A utograf „Posiania do braci w ygnańców “.

Pisane w ostatnich m iesiącach życia Brodzińskiego,

Posłanie

do­ czekało się druku dopiero w kilka lat po śm ierci poety, a m iano­ w icie po raz pierw szy w 1 8 3 8 r., w ydane bezim iennie pt.:

Poselstwo

z ziem i ucisku do synów je j w rozproszeniu',

wydawca podpisany tylko pierw szem i literam i, S(tefan) W (itw ic k i)1) ostrzegał sam w przed­ m ow ie o pew nych zm ianach oraz opuszczeniach, poczynionych w tekście z zasiągnięciem porady jednego z przyjaciół, „na którego sąd... sam by autor chętnie się sp u śc ił.“ 2)

Po raz drugi w ydrukow any został pow yższy utwór w r. 1 8 5 0 pt.

Posłanie do braci wygnańców

3) (wraz z

Mową o narodowości

Polaków)

— z w ym ienieniem autora, oraz w ydaw cy (J . B. Zaleskiego), który w przedm ow ie dał ogóln ą charakterystykę poety i utw oru. Edycya ta Zaleskiego, zawierająca w porów naniu z pierw szą szereg pow ażnych zm ian a zw łaszcza uzupełnień, stała się podstaw ą w szystkich później­ szych, będących jej przedrukami, a w ięc z r. 186 1 (w Paryżu), z 1 8 6 7 (w Paryżu — jako nr. 3. Biblioteki ludow ej polskiej, w ydaw a­ nej przez p. W ładysław a M ickiew icza) oraz z r. 1 8 7 9 (w e Lwowie — jako nr. 5 2 . Biblioteki M rów ki).4). Wydania opartego na autografie nikt już później nie podjął, edycye zbiorow e dzieł Brodzińskiego (1 0 -to m o w e Chodźki, 8-tom ow e K raszew skiego) utworu tego zgoła nie zam ieściły.

W obec takiego stanu rzeczy pożądanem było dotrzeć do auto­ grafu i porów nać z nim ow e dwa zasadnicze w ydania (W itw ickiego i Z aleskiego), różniące się m iędzy sob ą tak znacznie, już od sam ego tytułu począw szy. Autograf, który Brodziński na krótko przed sw ym zgonem przesłał W itw ickiem u, dostał się z kolei po śm ierci tegoż wraz z innym i papierami J. B. Zaleskiem u i do dziś dnia znajduje się

!) B ib lio g r a fia E streich era podaje mylnie jako w ydaw cę już tej

p ierw szej edycyi z 1888 r. Z aleskiego, a pomyłka ta pow tarza się u kilku krytyków piszących o Brodzińskim.

2) Tj. Adama M ickiewicza.

3) W przedm ow ie za ś czytam y tytuł cokolw iek zm ieniony: „P osła­ nie do braci na wygnaniu“.

(3)

w archiw um rodziny Zaleskich w Paryżu; m ożność sw ob od n ego prze- studyow ania go zaw dzięczam uprzejm ości Pana D yonizego Zaleskiego, któremu też na tem m iejscu składam gorące podziękow anie.

*

*

*

R ękopis składa się z 3 0 stron (tj. 7 arkusików i jednej kartki5) papieru listo w eg o , żółtaw ego, bardzo cienkiego i przeźroczystego, ze znakiem w odnym „IW HATMAN“ , formatu 2 1 , 8 ^ 1 2 , 8 cm. Na pierw ­ szej stronicy u góry na prawo znajduje się tytuł:

Posłanie do BBci

wygnańców

6), pod nim zaś m otto, ów znany czterow iersz „Palm ą Chry­ stu s obdarzył narody zb aw ion e...“; str. 2-ga jest nie zapisana, na 3-ciej zaś od sam ej góry zaczyna się tekst, ciągnący się przez w szystkie na­ stępne niem al bez przerwy. O dstępów w iększych, oznaczających now y ustęp, m ożna w autografie zauw ażyć tylko p ię ć 7), rów nież zaś i

a linea

jest bardzo n iew iele; niekiedy jednak m iędzy zdaniam i następującem i po sobie bez przerwy, daw ał Brodziński znak z ! , na początku zaś 2 -g o arkusza d op isał ob jaśn ien ie: „Znak zT oznacza w ie się

a capite.8)

W kilku m iejscach obserw ujem y zm ianę pióra czy też przerwę w pisaniu, zaczyna się bow iem p ism o nieco odm ienne, cieńszem p iórem .9) W całym rękopisie zachow any jest m argines szerokości około 3 cm., po lewej ręce na stronicach nieparzystych, po prawej na parzystych. Na ostatniej stronicy poniżej k oń cow ego w iersza tekstu znajduje się na m arginesie dopisek ręką B rodzińskiego: „ a n o n y m e !!!“ 10), nadto zaś (in se m p is­ mem ) nad dopiskiem sło w a : „ d o druku“ , a pod nim „z prośbą nie pow iadać nikom u jak, kiedy i skąd przysłan e.“ 11)

Poszczególne arkusze, nie w yłączając i luźnej kartki, ponum ero­ w ał Brodziński cyfram i arabskiem i, jednakże dopiero od drugiego arku­

5) Znajduje się ona m iędzy arkuszem 4-tym a 5-tym.

6) Tytuł w autografie podkreślony; ostatni wyraz bardzo nieczytelny. 7) A m ianowicie z początkiem 2 -g o , 4 -g o , 5 -g o i 7 -g o arkusza, nadto w p o ło w ie 1-szej strony 6 -go arkusza; n ow e ustępy zaczynają się od w y ­ ra zó w : „Już to nie p ierw szej w ę d r ó w c e “... (w druku str. 4); „C hodzę z my­ ślam i“... (str. 18); „Któż dotąd p rześled ził“... (str. 25); „P ow rósłem opa­ san i“... (str. 30); „Kto dziś błędy tylko“... (str. 35).

6) W yrazy „a capite“ w autografie podkreślone.

9) A w ięc osiem początk ow ych w ierszy na str. 3-ej pisanych jest piórem denkiem , d alszy za ś tekst oraz tytuł i motto na str. 1-ej piórem grubszem ; pism o n ow em piórem zaczyn a się w czterech wypadkach tam, gdzie B rodziński za zn a czy ł n ow y ustęp (p. w yżej str. 4, 18, 25, 30), nadto za ś na str. 9 w . 1 (w druku) od słów : „że za pow od em n aszym “..., str. 34 w . 24: „Alboż nie tak“...; w reszcie zdanie na str. 35—6, b ędące w auto­ grafie przypiskiem na m arginesie, napisane jest grubszem piórem , niż tekst, do którego należy.

10) W autografie p odkreślony.

n ) S łow a te dopisał za p ew n e ktoś z otoczen ia poety, gdy ten już ciężko chory w ysyłał autograf do Paryża; przypuszczenie, że napisał je Witwicki, odsyłając rękopis do drukarni Jełow ickiego, nie byłoby trafne, gdyż w o b e c w ielkich zmian w druku, n e zazn aczon ych w cale w autografie, m ożna tw ierdzić na p ew n o, że druku z 1838 r. dokonano z odpisu, a nie w prost z autografu.

(4)

sza p ocząw szy12). O koliczność ta łącznie z w spom nianym jnż w yżej fak tem , że objaśnienie co do

a capite

w ypisane jest na początku 2 -g o arkusza, oraz, że w tem m iejscu zaczyna się inne pism o, niż w arku­ szu 1-szym , pozw ala na dom ysł, że tutaj był pierw otny początek ręko­ pisu, zaś tekst 1 -s z e g o arkusza, stanow iący istotnie rodzaj w stęp u , dodał Brodziński później.

Pism o w całym rękopisie drobne, bardzo ścieśnione, po czter­ d zieści kilka w ierszy na stronę, często mało czytelne, pełne prze­ kreśleń oraz dopisków na m arginesie, św iadczy w ym ow nie, że Brodziń­ ski utwór ten raczej im prow izował, niż układał; m ów ił o tem już Zale­ ski w przedm ow ie do sw ej edycyi: „Brodziński zaim prow izow ał jed­ nym tchem sw ój

śpiew łabędzi

, mażąc, to dopisuiąc po bokach stron­ nic, rwące się na jaw z głębi duszy m yśli, to uczucia patryoty Chrześci­ janina. W idno tam w każdym niem al w ierszu, jak pracow ał zbolałem i w nętrznościam i, rozm odlony, rozpłakany w duchu, a przeczuwający, że p isze testam ent swój i pożegnanie dla braci na tułactw ie : toć znać jesz­ cze w m anuskrypcie ślady św iętych łez, co om oczyły papier i pozale­ w ały w yrazy“...

W takim stanie znajdow ał się rękopis, w ysłan y przez Brodziń­ sk iego do Paryża, należy jednak dodać jeszcze kilka słów o dopiskach i drobnych zm ianach — zresztą czysto zewnętrznych i nie naruszają­ cych zgoła sam ego tekstu — poczynionych w nim obcą ręką.

O dopisku na sam ym końcu tekstu w spom niałem już w yżej; pozatem w w ielu m iejscach zaznaczono w rękopisie czerwonym ołów kiem , że na­ leży drukować

a linea

(za pom ocą kreski poziom ej) lub zrobić w iększy odstęp (krzyżyk); rów nież czerwonym ołów kiem dodano na str. 2 5 w. 2 2 na końcu zdania pytajnik. Dopiski te poczynił zapew ne W itwicki, gdyż uw zględniła je już edycya z 1 8 3 8 r., nie pochodzą zaś od Brodziń­ skiego, który

a linea

oznaczał, jak już w iem y, innym znakiem i atra­ m entem . W reszcie w r. 1 8 5 8 Zaleski odciął górną połow ę pierwszej kartki rękopisu, zawierającą tytuł i m otto i ofiarował je pannie Micha­ lin ie Dziekońskiej, dopisaw szy pod w ierszem Brodzińskiego następującą dedykacyę: „Miłej i kochanej przyjaciółce rodziny mojej pannie Micha­ linie Dziekońskiej do zbioru autografów jej daję w odcinku z ręko­ pisu znajdującego się u m nie po czcigodnym i serdecznym naszym Kazimierzu Brodzińskim, tytuł i god ło nieśm iertelnego J ego dzieła. W Fontainebleau dnia 6 stycznia 1 8 5 8 r. — Józef Bohdan Zaleski“. Panna D ziekońska przepisała w tedy tytuł i godło na pozostałej w rękopisie, dolnej' części karty i dodała objaśnienie : „Tytuł ten do dzieła Kaźmie­ rza Brodzińskiego w odcinku z rękopisu jego, jest u mnie. Danym mi został na drogą i w ielce szanow ną pamiątkę, przez pana J. Bohdana Zaleskiego dnia 6 -g o stycznia 1 8 5 8 -g o roku w F on tain eb leau — Micha­ lina D ziekońska“ . Odcięta kartka znajduje się jednak dzisiaj znowu

12) Tak w ięc arkusz 1-szy nie ma cyfry, 2-gi ozn aczon y jest jedynką ltd., kartka luźna piątką, arkusz ostatni siódemką.

(5)

w rękopisie, a w róciła doń w r. 1 8 9 0 , jak św iadczy dopisek (pod p o- w yższem objaśnieniem ): „Zwrócony został mi przez panią M ichalinę Zaleską z dom u D ziekońską13) 1 2 kw ietnia 1 8 9 0 r. w Paryżu — D yonizy Zaleski.“

* *

*

Przystępując teraz do porów nania rękopisu z edycyam i, należy za­ znaczyć ogóln ie, że u W itw ick iego tekst traktow any jest zupełnie sa ­ m ow olnie, stale zm ieniany, popraw iany (p ocząw szy od sam ego tytułu, zm ien ion ego zupełnie bezpodstaw nie); nadto szereg u stęp ów — nieraz i dłuższych — został zupełnie opuszczony. Nad zm ianam i tem i niem a p ow odu tutaj się zatrzym yw ać, zw łaszcza, że w yobrażenia nabrać o nich m ożna i bez autografu, przy p om ocy edycyi Zaleskiego.

Edycya ta w praw dzie także nie jest zupełnie w ierną, ale zm iany w niej poczyn ion e są — prócz kilku wyjątków — drobne i bez zna­ czenia. Tłóm aczą się one w znacznej części tem , że rękopis był w ła ­ ściw ie brulionem , zaw ierającym dużo pom yłek, opuszczeń itp ; w obec śm ierci autora Zaleski uw ażał się za upraw nionego do zastąpienia go i dokonania pew nych popraw ek, u doskonalenia tekstu pod w zględem sty listy czn y m ; że zaś nie sporządzał w ydania krytycznego, w ięc o zm ia­ nach tych nie w sp om n iał w przedm ow ie ani w odsyłaczach.

M im o dokładnego porów nania tekstów , nie będę tutaj w yliczał w szystk ich odm ianek obojętnych, raczej op iszę ich rodzaje, grupy, jakie m ożna w śród nich w yróżnić — w ym ien ię za ś tylko zm iany w ażniejsze, gdzie u m yśln ie czy przypadkow o został zm ieniony, dodany czy u su n ięty jakiś w yraz w tekście.

Zaczynam od opisan ia zm ian najdrobniejszych, a w ięc w zakresie interpunkcyi ; zm ienioną została ona całkow icie : nie tylko dodano znaki pisarskie, gdzie ich brakow ało, ale i na odw rót — u su n ięto w w ielu m iejscach znaki przez Brodzińskiego w prow adzone ; dzięki takim zm ia­ nom interpunkcyi p ow stały na str. 3 4 , w . 1 2 — 1 9 u ) dwa zdania, w m iejsce jednego w m anuskrypcie, na odw rót zaś na str. 4 6 , w . 2 4 — 2 7 jedno z d w óch. W spom niałem już wyżej, że jeszcze W itw i- cki p om n ożył znacznie w rękopisie ilo ść

a litiea

i o d stęp ó w ; otóż Za­ leski zach ow ał je w swej edycyi w szystkie, zarów no Brodzińskiego jak i W itw ickiego, z pom inięciem tylko w jednym w ypadku (str. 1 4 , w. 2 3 )

a linea

zaznaczonego przez B rodzińskiego.

Zm iany p iso w n i są tylko drobne: „ e “ zam iast „ć“ i na odw rót, „ ć “ zam iast „ y “, „ ś “ , „ ć “ zam iast „ s “ , „ c “ itp. Popraw iono też błędy B rodzińskiego z p ośp iech u w y n ik łe: str. 1 7 w. 5 „ p ó łn o c“ zam iast „p u łn oc“; str. 11 w . 1 „najeżonych“ zam iast „najerzonych“; str. 2 0

l3) Panna M ichalina D ziekońską w yszła za mąż za p. Bronisław a Za­ lesk iego, imiennika poety.

M) C ytow ane liczby stronic i w ierszy o d n o szą się stale do edycyi Z aleskiego z 1850 r.

(6)

w . 9 „ścieżkach“ zam iast „ścieszkach“; str. 3 7 w. 11 „ohydzać“ zam iast „och yd zać“; str. 4 6 w . 2 6 „ohydnych1' zam iast „ochydnych“. Bez o strzeżen ia uzupełniano litery czy zgłoski w ypuszczone przez pom yłkę, w ten sam sp osób dokonano też konjektur w wyrazach nieczytelnych, skróconych itp.

D ow olność objawia się rów nież w używ aniu liter w ielkich i m a­ łych , np. w druku „Boski“, „Pański“, w rękopisie zaś „boski“, „pań­ sk i“ i na odw rót w druku „polski“, „szatan“, w rękopisie „Polski“, „Sza­ ta n “; w yrazy w rękopisie skrócone, wydrukowane są in extenso пр.: „R zeczp osp olita“, „ojczyzna“, „Św ięty“ (u Brodzińskiego: „R ps“, „ojcz“, „ S “); cyfry arabskie zam ienione na rzym skie lub na wyrazy np. „dzie­ s i ę ć “, „XIX“ (w rękopisie „ 1 0 “, „ 1 9 “).

Niekiedy przestaw ione zostały dw a wyrazy obok sieb ie stojące; s ą to pom yłki druku bez znaczenia ; ale w dw óch wypadkach przesta­

w ion o całe zdania, a m ian ow icie 1 -s z e zdanie na str. 18-ej pow inno być przed ostatniem na str. 17-ej, zaś na str. 2 0 zdanie osta tn ie w y­ przedzać przedostatnie.

Wyrazy czy całe ustępy d opisane na m arginesie w łączone są w druku do tekstu, w miejscu w skazanem przez Brodzińskiego odsyła­ czem , ale bez ostrzeżenia, że był to dopisek; w jednem tylko miejscu p om in ięto dopisek a raczej notatkę niedokończoną (na str. 5 na mar­ g in e s ie obok w ierszy 2 2 — 2 4 „dusza i ciało — ciała zm artw ych“).

W szystkie wyrazy czy zdania przekreślone (lub przepisane) w tek­ ś c ie przez Brodzińskiego — są w druku zupełnie pom inięte bez żad­ nego ostrzeżenia, — zam iast nich zaś wydrukowano poprawki poczy­ n io n e w dalszym ciągu tekstu, nad wyrazami, na nich lub w reszcie na m arginesie. Treść zdań przekreślonych zazwyczaj pow tórzona była przez Brodzińskiego (w innej form ie) w dalszym tekście czy w popraw ce, ale w kilku wypadkach m yśl zawarta w wyrazach przekreślońych nie zo ­ stała już w dalszym ciągu podjęta; oto ow e u stęp y sk reślon e: na str. 16 m iędzy w. 12 a 1 3 : „W idzieliście w końcu fałszyw e przeciw so b ie św iadectw a, w ytrw aliście niew inni w m ęczeń stw ie“; str, 1 9 w. 7 {p o w yrazie „m atkę“ ): „bo sum ienie i sław ę sw ą strujesz“; str. 3 2 m ię­

dzy w. 6 a 7 : „We w szystkich m odłach i obrządkach bądźmy nie tyl­ k o“; str. 3 3 , w. 1 4 (p o w yrazie „ojczyzny“): „niech będzie w tobie jak g o d n o ść Twoja jest w niej“; str. 3 5 , w. 4 (po w yrazie „obudzą?“): „Al- boż nie rów nie do p rzeszłości należy w spom nienie lat tw ych dziecin­ nych jako lat dziecinnych narodu i ludzkości.“

Pozostaje jeszcze w ym ienić wypadki, w których jeden lub kilka w y­ razów zostało zm ienionych, usuniętych lub dopisanych. W trzech miej­ scach mamy do czynienia ze św iadom em zm odyfikow aniem tekstu pod w zględem jego znaczenia: na str. 1 7 w. 5 — 6 w ydrukow ano: „Oni (P o­ la cy ) go (K ościoła) jedni na północy nie opuścili w złym razie, choć zo ­ sta ł od innych

opuszczonym

“ — zaś u Brodzińskiego czytam y:

„...op u szczon ym i opuszczenia god n ym “..; str. 3 0 w . 2 6 — 2 7 : „Jagiełło... p ierw szy na północy apostoł

bezorężny

“ — w rękopisie zaś

(7)

bronny“; str. 31 w. 21— 22: „ ufajmy, że jesteśmy w adwencie odro-

dzenia świata“ — a w ręk. „...zbawienia...“15)

W innych wypadkach zmiany są jużto poprawkami stylistycznemi16),

jużto pomyłkami druku; wyliczając je tutaj — kładę stale na 1-szem

miejscu tekst drukowany, na 2-giem rękopiśmienny:

str.

8

w .

1 6

: ku — w ; str.

9

w .

1 0

: ciem iężeni — ciem ię­ żone; str.

10

w .

1 2

: z każdą burzą — od każdej burzy; w.

1 5

: n ie­ pojęty — niepożyty ; w .

2 4

: do celu dobrego — do c elu 17); str.

12

w.

8

: rodzinnym — rod zim ym ; w .

1 4

: kraju — krain; w .

15

: dru­ gim — drugiej; str.

13

w.

1 9

; z m iłością — m iło ścią 18); str.

14

w.

6

:

królów i hetm an ów — królów 19); str.

15

w .

22

: ziem ię — z ie m ie ; w .

25

: nim — n iem ; str.

16

w .

22

w rządzących — z rząd zących ; str.

17

w .

1 8

: chce — ch ciał; str.

18

w.

4

: się — je ; w.

1 0

: zaw o­ dziły — z w o d z iły ; str.

19

w .

1 0

: okradł — okradał; w.

1 6

: słow a — sło w o ; str.

21

w .

2

’· jeżelib y śc ie — jeślib y ście: w.

15

1 6

;

szlach etn ością — szlach etn ość ; str.

22

w .

3

: kiedy — kiedyś ; str.

23

w .

10

1 1

: J e r o z o lim ie — Jerozolim y; str.

24

w .

1 2

: m łyński — m łyń sk ie; str.

25

w .

7

: patrzali — patrzyli; w.

8

: zarobili — zarobił; w.

1 4

: dla — ku; str.

26

w .

2

: w zn oszen ia się — w zn o szen ia ; w.

5

:

w tęch łeś — w tęch ło ś ; str.

27

w .

2 1

: tej — tw e j;'str .

28

w.

1 4

:

zohydzeni zo h y d zo n e; str.

29

w .

1 0

: którego który; str.

31

w.

8

: ziarno — ziarna ; w.

20

: zarazem — razem ; str.

33

w.

25

:

już — je s t; str.

34

w .

1 4

: bo nikt — n ik t; w.

21

: a morze m o­ rze; w .

3 4

: jest — s ię ; str.

35

w .

3

: niejako sen n e zam glone —

niejakie sen n e bardzo z a m g lo n e ; str.

38

w .

1 0

: życia i ż y c ia ; str.

39

w .

1

: w aszych n a szy ch ; str.

46

w.

19

: ku — i ku ; str.

49

w .

5

: dzieł — do dzieł.

Paryż.

Aleksander Łącki.

Dwa lis ty Sew eryna G oszczyńskiego.

W rękopisach Biblioteki Jagiellońskiej pod nrem 3 6 8 5 m ieszczą­ cym k orespondencyę J. N. J a n o w sk ieg o , oraz pod nrem 3 7 5 5 , na który składa się kilkanaście autografów , znajdują się dwa nieznane listy S e­ w eryna G oszczyńskiego, które poniżej podaję. Listy te pochodzą z 1 8 3 9 roku. P ierw szy został n apisany do J. N. Jan ow sk iego w kilka dni po przy­

u ) Zmiany te w e w szystkich trzech wypadkach p oczynił już W itw i- cki w 1838 r., Zaleski za ś tylko je zaaprobow ał, zmieniając nieco ostatnią popraw kę (u W itwickiego było:

„...odnowienia

św iata“).

le) Poprawki w id oczn ych pom yłek B rodzińskiego pomijamy, w s p o ­ mnieliśmy o nich już w yżej.

*’) P o w yrazie tym następuje w rękopisie w yraz rozp oczęty le c z przek reślon y: „zgd“.

18) “z “ zo sta ło w rękopisie przekreślone.

19) W rękopisie są w praw dzie także w yrazy: „i hetm anów “, le c z przekreślone.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z mocy tego upoważnienia aplikant adwokacki może jedynie „zastępować adwokata w sądzie”, nie moiże natomiast uchodzić za osobę uprawnioną 'do

Jeżeli zaś trudności praktyki nie znalazły datychczas wy­ razu na zewnątrz w wypowiedziach literatury prawniczej czy w wyja­ śnieniach Sądu Najwyższego, to

Likwidacja komisji do walki ze spekulacją i nadużyciami oraz wprowadzenie nowych form społecznej kontroli handlu,M. gastronomii i

Przyłączenie do wspólnej sieci elektrycznej, gazowej i cieplnejM. urządzeń odbiorców nie będących

Podjęcie uchwały przez Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej w sprawie zadań i charakteru „Palestry” jest uwarunkowane koniecz­ nością dostosowania profilu pisma

Przytoczone wywody w skazują na to, że możliwe jest dochodzenie roszczeń w sto­ sunku do przedstaw iciela dyplomatycznego w drodze wytoczenia powództwa w s ą

W skazyw ano, że podniesienie ry c z a łtu pozwoli na szybsze rozw iązanie kw estii lokalow ej zespołów oraz lepszego w ypo­ sażenia ich w środki techniczne u

N r 11 (Slil) Ho tatki 81 Adwokaci w opinii społecznej są wysoce cenieni, ale nieraz wokół adwokatury podnosiły się w ubiegłych latach z różnych stron głosy