• Nie Znaleziono Wyników

"Roczniki Teologiczno-Kanoniczne ku czi ks. Stanisława Płodzienia", Lublin 1963 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Roczniki Teologiczno-Kanoniczne ku czi ks. Stanisława Płodzienia", Lublin 1963 : [recenzja]"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Franciszek Wycisk

"Roczniki Teologiczno-Kanoniczne ku

czi ks. Stanisława Płodzienia", Lublin

1963 : [recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 7/3-4, 184-191

(2)

Roczniki Teologiczno-K anoniczne ku czci ks. Stanisław a Płodzienia, Towarzystw o N aukowe Katolickiego U niw ersytetu Lubelskiego, tom X, zeszyt 4, Lublin 1963, str. 262.

W k ilk a dni po śm ierci ś. p. Ks. Doc. D ra S ta n isła w a P ło d zien ia , który w m arcu 1962 r. ja k o d ziek an W yd ziału P ra w a K an on iczn ego K U L o sie r o c ił W yd ział, p o w sta ła m y śl, aby p a m ięci zm arłego K olegi, P r z y ja c ie la i P ro feso ra p o św ię c ić jed en nu m er R oczn ik ów T eo lo g icz- n o -K a n o n iczn y ch . Oto teraz le ż y przed n am i ten w ła śn ie n u m er, k tó ­ rego b o g a ta tem a ty k a została w p ew n y m stop n iu w y zn a czo n a przez szero k ie z a in te r e so w a n ia Z m arłego, nie ty lk o dla k a n o n isty k i, a le tak że i przed e w sz y stk im ro m a n isty k i, pap irologii i p ra w antyczn ych .

K s. S tn isła w P ło d zień u rod ził s ię w Ł y so b y k a ch na P o d la siu dnia 30 k w ie tn ia 1913 r. W r. 1933 u k o ń czy ł b isk u p ie gim n azju m w S ie d l­ cach, a n a stęp n ie w r. 1939 W yższe S em in a riu m D u ch o w n e w J a n o w ie P o d la sk im i w ty m ż e rok u o trzy m a ł św ię c e n ia k a p ła ń sk ie. W la ta ch 1944— 1953 o d d aje się d alszym stu d io m n a jp ierw n a W ydziale P raw a i N a u k S p ołeczn o E k o n o m iczn y ch K U L , p o tem n a W yd ziale P ra w a K an on iczn ego K U L. B y ł zaa n g a żo w a n y jako a sy s te n t p rzy k ated rze p ra w a rzy m sk ieg o W yd ziału P r a w a w K U L i U J, gd zie te ż p rzy g o to ­ w a ł p racę d ok torsk ą pod k ieru n k iem prof. W. O su ch ow sk iego. W 1948 r. n a p o d sta w ie ro zp ra w y pt. L e x R h od ia de iactu , o trzym ał w U J sto p ie ń doktora praw . W 1949 r. o b jął w y k ła d y z p ra w a rzy m sk ieg o i został a d ju n k tem na W yd ziale P ra w a i N a u k S p o łeczn o -E k o n o m iczn y ch K UL. S tu d ia na w y d z ia le P ra w a K an on iczn ego u k o ń czy ł ks. P łod zień w r. 1953 ze stop n iem doktora na p o d sta w ie p racy pt. D ow ód z op in ii b ie g ły c h w p ro cesie k a n o n iczn y m . W ty m ż e rok u rozp oczął zleco n e w y k ła d y z p raw a rzy m sk ieg o n a W yd ziale P ra w a K an on iczn ego K U L , k tóre p otem p ro w a d ził jako za stęp ca p rofesora i k iero w n ik kated ry. W r. 1956 m ocą d ecy zji C en traln ej K o m isji K w a lifik a c y jn e j dla P r a ­ co w n ik ó w N a u k i zo sta ł m ia n o w a n y d ocen tem p raw a rzym sk iego.

K s. S ta n isła w P ło d zień p o św ię c a ł w ie le czasu sp raw om a d m in is­ tra cy jn y m uczeln i. Od 1953 r. p e łn ił fu n k c ję za stęp cy rek tora do sp raw ad m in istra cy jn y ch , n a stę p n ie w · la ta ch 1954·—56 b ył p rorek torem K U L Z a jm o w a ł ponadto o d p o w ied zia ln e sta n o w isk a zarów no w Z arządzie T o w a rzy stw a N a u k o w eg o K U L jak i w T o w a rzy stw ie P rzy ja ció ł K UL.

(3)

[

2

]

K U C Z C I K S . S T A N I S Ł A W A F Ł O D Z I E N I A 185 W o sta tn im rok u p rzed śm iercią b y ł d ziek an em W yd ziału P ra w a K a ­ n o n iczn ego K UL.

D orobek n a u k o w y p rzed w cześn ie zm arłego ks. P ło d zien ia je s t dość pokaźny. P o za k ilk o m a recen zja m i o g ło s ił on d ru k iem n a stęp u ją ce p race z zak resu p raw a rzym sk iego: 1. T he origin and co m p eten ce of th e p r a k to r x e n ik o n 4); 2. E g zek u cja są d o w a w p r a w ie g reck o -rzy m sk ieg o E g ip t u 2); oraz 3. L e x R h od ia de ia c t u 3).

Spośród prac w za k resie p ra w a k an on iczn ego op u b lik ow ał: 1. G e­ n e z a i zak res pom ocy p raw n ej w stad iu m p ro ceso w y m sęd zio w sk ieg o

o r z e k a n ia 4); 2. D ow ód z op in ii b ieg ły ch w p ro cesie k a n o n ic z n y m 5); oraz 3. Q uerela n u llita tis jako środek o d w o ła w czy od w y ro k ó w w p ra w ie k an on iczn ym 6).

P a m ięć o śp. ks. S ta n isła w ie P ło d z ie n iu — w a rto ścio w y m p ra­ cow n ik u n au k i, dobrym k oled ze i łu b ia n y m p rofesorze — u w ieczn io n o k się g ą p a m ią tk o w ą w y d a n ą k u Jego czci. P oza k ró tk ą n o ta tk ą b io g ra ­ fic z n ą o ks. P ło d zien iu i poza p rzem ó w ien iem prof, dra W. O su ch o w ­ sk ieg o w y g ło sz o n y m nad g rob em sw e g o u cznia, n u m er te n ob ejm u je 16 rozp raw , z k tórych aż 8 je s t p ió ra k o le g ó w i u czn ió w r o m a n istó w z różn ych ośrod k ów n a u k o w y ch n ie ty lk o w P o lsc e , ale i poza jej g ra ­ n icam i.

W. B O JA R S K I O. P. — L u b lin , „In in tegru m restitu tio w p ra w ie r z y m sk im ” o m a w ia in s ty tu c ję n a d zw y cza jn eg o środ k a p ra w n eg o o d w o ­ ła w czeg o , p rzy zn a w a n eg o z p rzyczyn w y ższej słu szn o ści przez pretora n a m ocy w ła d z y zw an ej im p eriu m , osobom , k tóre pod w p ły w e m o k o ­ liczn o ści u n ie w in n ia ją c y c h dok on ały n iek o rzy stn ej dla sieb ie czyn n ości p raw n ej w z g lę d n ie za n ied b a ły u czyn ić coś, co m ogło b y je u ch ron ić od szk od y, celem od jęcia p ew n y m zd arzen iom sk u tk ó w p raw n ych , p rzy ­ w ią za n y ch do n ich na m o cy p raw a c y w iln eg o . A utor za jm u je się p o ­ ch od zen iem i ch arak terem tej in s ty tu c ji. Za in n y m i p rzy jm u je, że in~ in tegru m r estitu tio n ie je s t in s ty tu c ją starszą od p odobnych do niej in s ty tu c ji e x c e p tio n is quod m etu s causa i actio n is quod m etu s causa, oraz ex c e p tio n is doli i actio n is d oli, ale p o ja w ia się n ieco p óźn iej niż w y ż e j w y m ie n io n e in s ty tu c je (około 77 roku przed C hrystu sem ). In in teg ru m r e stitu tio b y ła p rzy zn a w a n a m a ło letn im , a pod p ew n y m i w a ru n k a m i tak że p ełn o letn im . P oza szkodą (dam num ) w a ru n k iem

1 w : T h e Jou rn a l of J u r i s ti c P a p y r o l o g y , 5 (1951) 217— 227.

2 w : S p ra w o zd a n ia T o w a r z y stw a N a u k o w eg o K U L, 9 (1958) 30— 31. 3 L e x R h o d ia de iact u, S tu d iu m h is to ry czn o -p ra w n e z zak resu r z y m ­ sk ieg o p ra w a h a n d lo w o -m o rsk ieg o , L u b lin 1961, ss. 162.

4 w : Z e s z y t y N a u k o w e K U L , 1 (1958) 1, ss. 53— 71.

5 L u b lin 1958. ss·, 168; p racę tę str e śc ił i r ecen zo w a ł w j. n ie m ie c ­ k im J. M a d e j , D e r B e w e i s nach M e in u n g d e r S a c h v e r s t ä n d i g e n i m

k a n o n is c h e n P ro ze s s. N ach P ro f. Dr S ta n isła w P ło d zień (T h eologie und

G laube, 49 (1959) 432—452. 6 L u b lin 1959, ss. 179.

(4)

186 K S . F R A N C I S Z E K W Y C IS K S .A .C .

[3] p rzyzn an ia tego środka p ra w n eg o b y ła słu szn a p rzyczyn a jak: m a ło le t- n iość, bojaźń, p od stęp , błąd, cap. dem .m in im a, a lien a tio iu d ic ii m u ta n d i causa. S k u tk iem z a sto so w a n ia in in teg ru m restitu tio b yło p rzy w ró ce­ n ie stro n y p ok rzyw d zon ej do sta n u p oprzedniego. In sty tu c ja in in te ­ grum restitu tio z o sta ła p rzejęta z p raw a rzy m sk ieg o do u sta w o d a w stw a k ościeln ego.

H. K U P ISZ E W SK I —· W arszaw a, za jm u je się w art. „Q u asiad fin itas w p ra w ie r z y m sk im ” p rob lem em istn ien ia w p ra w ie rzy m sk im p o w i­ n o w a c tw a p o m ięd zy sa m y m i m a łżo n k a m i lu b n arzeczon ym i, oraz p o ­ m ięd zy m a łżo n k a m i lu b n a rzeczo n y m i i k rew n y m i dru giego m ałżon k a lu b narzeczon ego. Z a g a d n ien ie to w e w sp ó łczesn ej n a u ce n ie z n a ­ la zło dotąd jed n o m y śln eg o ro zw ią za n ia . P o dokadnej a n a lizie źródeł autor stw ierd za , że a d fin ita s jak o ub oczn y sk u tek m a łż e ń stw a w z g lę d ­ n ie n a rzeczeń stw a n ie p o w sta je p o m ięd zy m a łżo n k a m i, ani też p o ­ m ięd zy n arzeczon ym i, ale je d y n ie p om ięd zy k ażdym z n ich a k o g n a - tam i dru giego. S tw ie r d z e n ie to rozciąga się ró w n ież na p raw o p o - k lasyczn e.

G dy id zie, o ch arak ter a d fin ita s m ięd zy n a rzeczo n y m i je s t bardzo m o żliw e, że w p ra w ie p rzed k la sy czn y m b y ła ona tak a sam a jak przy m atrim on iu m . W p ra w ie zaś k la sy czn y m je s t p ew n e, że is tn ia ły p r a w ­ n e r e la c je m ięd zy rod zicam i (i ty lk o rodzicam i) jed n ego z n a rzeczo ­ n y ch a drugim n arzeczon ym . O k reśla się je jako q u a sia d fin ita s, p o d ­ k reśla ją c w ten sposób m n ie jsz y sposób ich in te n sy w n o śc i, a n iżeli w an alogiczn ej sy tu a c ji p o w o d u je go m a łżeń stw o . Q u a sia d fin ita s p o ­ cią g a za sob ą sk u tk i p r a w n e n a o d cin k u p ra w a m a łżeń sk ieg o i p roce­ sow ego.

T. M A Y E R -M A L Y — K öln , w e w n ik liw e j p racy „G aius n o ster” od d a je się ty p o w ej dla w sp ó łczesn ej ro m a n isty k i k ry ty ce te k stu p r a w ­ n iczego (D. 45, 3, 39), jego au ten ty czn o ści. A utor w y k a z a ł w sposób n ie z b ity , że w y r a ż e n ie G aius n oster za w a rte w D. 45, 3, 39 n ie m oże u ch od zić za z całą p ew n o ścią in terp o lo w a n e, p rzeciw n ie w y ra ża p o ­ gląd , iż je s t to n ajp raw d op od ob n iej a u ten ty czn y c y ta t P om p on iu sza. D la m eto d y badań nad teks.tam i in terp o lo w a n y m i bardzo w a żn e sta je s ię stw ierd zen ie' M a y er-M a ly ’ego, że ta k c h ę tn ie dziś u ży w a n y dow ód o p arty na p a r a le li zw ro tó w o n ie w ą tp liw ie ju sty n ia ń sk im p och od zen iu , n ie m a p ełn ej siły d ow od ow ej.

C enna n ie ty lk o d la badacza praw a, ale tak że h isto r ii starożytn ego R zym u je s t praca W. O SU C H O W SK IEG O — K rak ów , „C onstitutio A n ton in ian a. P rzy czy n y w y d a n ia ed y k tu K a ra k a lli z r. 212 w ś w ie tle w sp ó łc z e sn y c h źró d eł h isto r y c z n o -p r a w n y c h ”. F a k t n ad an ia m ocą tego ed y k tu o b y w a te ls tw a rzy m sk ieg o w sz y stk im cu d zoziem com m ie sz k a ­ ją cy m w c e sa r stw ie z w y łą c z e n ie m tzw . d id iticii został w y ja śn io n y od stro n y jeg o p rzyczyn . B ard zo tr a fn ie w p ro w a d za A utor ro zró żn ien ie na p rzy czy n y p od an e p rzez cesarza w o ficja ln ie o p u b lik o w a n y m e d y k

(5)

-[4]

K U C Z C I K S . S T A N I S Ł A W A P Ł O D Z I E N I A

187

c ie i n a p rzy czy n y , k tó re w isto c ie p o w o d o w a ły w y d a n ie ed yk tu . P ie r w ­ sz e n ie k o n ie c z n ie m u szą się p o k ry w a ć z d rugim i, co w p rzyp ad k u ed y k tu K a r a k a lli d o sta teczn ie w y k a za n o . O bok zn a n y ch w lite r a tu r z e m o ty w ó w : r e lig ijn e g o , p ro ced u ra ln o -a d m in istra cy jn eg o , ek on om iczn ego, p o lity czn eg o i so cja ln eg o , w y łu sz c z o n o in n e o p ierw szo rzęd n y m zn a cze­ niu, jak m o ty w n a tu ry o so b istej, u p od ob an ia i a m b icja ro zrzu tn ego i le k ­ k o m y śln eg o w ła d c y zw ią za n e z m o ty w em n atu ry fin a n so w ej.

J. A . C. T H O M A S —■ G la sg o w (A nglia), „S om e o b serv a tio n s on F u r tu m ”. W ty p o w o ro m a n isty czn ej p racy daje autor w y ra z p ogląd om n a różne k a teg o rie k rad zieży i jej isto tn e e le m e n ty w e d łu g p ra w n ik ó w rzym sk ich .

A. W IL IŃ S K I — L u b lin , „U sta w y K o n sta n ty n a Cod. Th. 9, 12 de em en d a ti o n e serv o ru m na tle h isto ry czn eg o ro zw o ju iu ris v ita e ас n ecis p a n a n ie w o ln ik a ” . A r ty k u ł c iek a w y n ie ty lk o ze w zg lęd u n a p o ­ zn an e sto su n k i p ra w n e, ale ta k że sp o łeczn e i so cja ln e w ep oce K o n ­ sta n ty n a W. g d y id zie o n ie w o ln ic tw o , zw ła szcza p raw o p an a n ad ży cie m n iew o ln ik a . A u tor a n a lizu je d ok ład n ie d w ie u sta w y K o n sta n ty ­ na z r. 319 i 326, k tóre w litera tu r ze n au k ow ej b y ły w różn y sposób ro zu m ia n e i ocen ian e. W iadom o, że w n a jd a w n ie jsz y m p ra w ie rzym sk im w ła d z a p an a nad ż y cie m n ie w o ln ik a b y ła c a łk o w ic ie n ieogran iczon a. O gran iczen ia p o ja w ia ją się dopiero za p ry n cy p a tu — L e x P etro n ia (pocz. I w . p o Chr.) i w u sta w o d a w stw ie cesarzy: K lau d iu sza, H ad ria­ n a i A n to n in u sa P iu sa . T ak w ię c p raw o k la sy c z n e w oparciu o k r y ­ teria p rzed m io to w e tw o rzy sto p n io w o w y ją tk i od za sa d y zu p ełn ej b e z ­ k arn ości zab icia w ła sn e g o n iew o ln ik a . W p óźn ym p ra w ie k la sy czn y m p rzyp ad k i zab icia n ie w o ln ik a przez p ana m o g ły być ro zp a try w a n e ta k że z p u n k tu w id z e n ia k ry teriu m p od m io to w eg o w in y pana, d olus, co m ia ło w ie lk ie zn a czen ie p ra k ty czn e w razie zab icia n ie w o ln ik a k a ­ ran ego ch łostą. T ego o sta tn ieg o w y p a d k u d oty czą w sp o m n ia n e d w ie u sta w y K o n sta n ty n a , k tó re w o d m ien n y sposób trak tu ją za g a d n ien ie o d p o w ied zia ln o ści karn ej p an a za za b icie sw e g o n iew o ln ik a . P od czas g d y u sta w a z r. 319 w p ro w a d ziła p o stęp o w ą in n o w a c ję gdy id zie o p rzy ­ p ad k i k w a lifik o w a n e g o z a b ó jstw a n iew o ln ik a , u staw a w r. 326 za w iera zak az d och od zen ia v o lu n ta tis o ccid en d i p an a w ra zie zab icia n ie w o l­ n ik a przy zw y k łe j ch łoście. S ta n o w i to, zd an iem A. W iliń sk ieg o , w y ­ raźn y reg res w sto su n k u do p o gląd ów p ra w n y ch o k resu k la sy czn eg o i stw a r z a m o ż liw o śc i b ezk arn ego n a d u ży cia w ła d z y p an a nad n ie ­ w o ln ik iem . A u to r w y s u w a w ła sn ą k o n cep cję gdy id zie o w sk a z a n ie p rzyczyn teg o regresu .

K s. F. W Y C ISK — L u b lin , „O b ow iązk i a lim e n ta c y jn y i w y c h o w a w ­ czy w p r a w ie rzy m sk im o k resu k r ó le w sk ie g o ” — to w y c in e k obrazu p ra d a w n y ch sto su n k ó w fa m ilijn y c h na te r e n ie rzym sk im w n iczym ch yb a n ie p rzy p o m in a ją cy ch w sp ó łczesn e r ela c je m ięd zy rod zicam i i potom stw em . A u tor op arł się na tzw . L eges reg ia e (U staw . Rom.,

(6)

188 K S . F R A N C I S Z E K W Y C IS K S.A-.C. [5] D ion. 2,15,2), k tó re u w a ża za n ajp raw d op od ob n iej au ten tyczn e. W nich zn a jd u ją się p ierw sze ogran iczen ia ab solu tn ej w ła d z y ojca rod zin y nad ż y cie m i śm iercią sw y c h d zieci. W oparciu o zakaz za b ija n ia i p o rzu ­ can ia d zieci z w y ją tk ie m k a lek , oraz nakaz w y c h o w a n ia ch łop ców i córek p ierw o ro d n y ch , w y p ro w a d zo n o o b o w ią zek a lim en ta cy jn y i w y ­ ch o w a w czy , p o tw ierd zo n y ta k że p rzez L iw iu sza (Ab U rbe, 2,9), a n ałożon y p rzez w ła d zę zw ierzch n ią na o jca rodziny. M atka b yła w o ln a od tych ob ow iązk ów . B y ły one c a łk o w icie jed n ostron n e, co je s t zrozu m iałe w o ­ bec b raku czyn n ej zd oln ości m a ją tk o w ej u osób p o d leg ły ch w ła d zy ojca. tf p od staw o b o w ią zk u a lim en ta cy jn eg o i w y c h o w a w c z e g o leży n ie ty le h u m an itaryzm , ile raczej p u b liczn y in teres p a ń stw a i p r y w a ­ tn y in teres p a terfa m ilia s.

K s. M. W Y SZ Y Ń SK I — W rocław , „Z p ow od u p ro jek tu p o w ię k sz e n ia n iew a żn o ści m a łż e ń stw a za w a rteg o pod w p ły w e m b łę d u ”. D o ty k a bardzo ak tu a ln eg o zagad n ien ia. In icja to rem n a jp ierw d y sk u sji na ten tem at, potem au torem p rojek tu je s t prof. H. F la tten . C hodzi o p oszerzen ie k o d ek so w eg o ty tu łu n ie w a ż n o śc i m a łż e ń stw a (Kan. 1083) zaw a rteg o pod w p ły w e m b łęd u d o ty czą ceg o w ażn ego p rzym iotu jed n ego z n u p tu - rien tó w . P ro jek t o b ejm u je p od stęp n e w p ro w a d zen ie w błąd. B y w y k a ­ zać, że p ro jek t id zie po lin ii zap otrzeb ow ań prof. F la tte n p rzy to czy ł k a ta lo g p rzyp ad k ów o b jęty ch p o stu lo w a n y m p oszerzen iem ty tu łu n ie ­ w a żn o ści m a łżeń stw a , a ro zp a try w a n y ch przez b oń sk i zjazd o ficja łó w są d ó w k o ścieln y ch . Są nim i: error de a lteriu s p artis fid e cath olica, de sin cerita te cau tion u m in m atr. m ix to p raestitaru m , de d elicto gravi p atrato, de p ro le iam su scep ta v e l nata, de sta tu so cia li, de m orbo gravi, de ste r ilita te , de g ra v id ita te, 'de p ro lis su scep ta e v e l n a ta e patre. R zecz dziw n a, że K o śció ł w str z y m a ł się aż dotąd od w c ią g n ię c ia tych p r z y ­ p a d k ó w pod k a teg o rię tam u jącej p rzeszk od y m a łżeń sk iej w z g lę d n ie w a d y consensu. K anon 1083 m ó w ią cy e x p rofesso o w p ły w ie b łęd u na u m o w ę m a łżeń sk ą w y lic z a jed y n ie: error circa p ersonam , error q u a li­ tatis red u n d an s in errorem p erso n a e oraz error q u a lita tis circa lib e r ­ tatem , k tó re w rzeczy sam ej dadzą się sp row ad zić' do d w óch — error p erso n a e i co n d itio n is se r v ilis. T a p o sta w a u sta w o d a w cy k o ścieln eg o n ie jest, zd an iem A utora, w y n ik ie m lęk u przed in n o w a cja m i, ale zn a j­ d u je g łęb sze u za sa d n ien ie w racjach p r a w n o -h isto ry czn y ch . W m a ł­ ż e ń stw ie rozróżnia się d w a e le m e n ty k o n sty tu ty w n e isto ty m a łżeń stw a , m ia n o w ic ie oso b o w y i p o te s ta ty w n y . P ie r w sz y w y k lu c z a n y b y w a przez error p erson ae, drugi przez error co n d itio n is se r v ilis, „quia serv u s non p o te s t p o testa tem su i corporis lib ere alteri trad ere sin e con sen su sui d o m in i” —- jak to p óźniej u za sa d n ił św . T om asz. T u le ż y przyczyn a, dlaczego p raw o ju sty n ia ń sk ie , a w ślad za n im p raw o k a n on iczn e (g ra cja ń sk ie i k od ek sow e), m o g ły i r z eczy w iście p o d n io sły ten błąd sp ecy ficzn y do zn a czen ia p rzeszk od y m a łżeń sk iej. Ż adnego in n ego b łęd u circa q u a lita tem p erson ae an i p rzed k od ek sow e an i k o d ek so w e p raw o

(7)

[6]

K U C Z C I K S . S T A N I S Ł A W A P Ł O D Z I E N I A 189 n ie p o sta w iło w rzęd zie ta m u ją cy ch przeszkód m a łżeń sk ich w zg lęd n ie w a d y k on sen su . Bo też żaden in n y błąd q u a lita tis p erson ae (z w y ją tk ie m w ła ś n ie con d ition is se r v ilis) n ie d otyczy isto tn y ch e le m e n tó w k on trak tu m a łżeń sk ieg o . T en sta n rzeczy n ie daje p o d sta w do p o szerzen ia k a n o n u 1083 przez w p ro w a d zen ie p ew n ej g ru p y n ie isto tn y c h jak ości, choć prof. F la tte n tak iej p o d sta w y d op atru je się w sa m y m k an on ie 1083. N ie oznacza to jed n ak , by p o stu lo w a n e p o szerzen ie k an on u 1083 p r z e ­ ra sta ło k o m p eten cje u sta w o d a w czej w ła d z y k o ścieln ej.

L iczn ie rep rezen to w a n a je s t ró w n ież k a n o n isty k a . K s. J. D U D Z IA K — T arn ów , „U źród eł tw o rzen ia się a n n at p a p ie sk ic h ”. J e s t to stu d iu m p r a w n o -h isto ry czn e d oty czą ce g en ezy św ia d czeń na rzecz skarbu S to lic y A p o sto lsk iej, k tó re sk ła d a li d u ch ow n i otrzy m u ją cy b é n é fic ia z rąk p a ­ pieża. N a p rzełom ie w . X III/X IV o p ła ty p o w y ższe p rzyb rały już o k r e ś­ lo n y p ra w n ie charakter. U p od staw ich zn ajd u ją się p rak tyk i z w y ­ cza jo w e p o w sta łe w y łą c z n ie na g ru n cie k o ścieln y m . S ą nim i: 1. sp otyk an y w sta ro ży tn o ści ch rześcija ń sk iej (już w IV w .) zw yczaj, iż k a n d y d a t do św ię c e ń sk ła d a ł k o n sek ra to ro w i p ew n ą o fia rę, zw an ą w K o ściele W sch od ­ nim „ in tr o n istic u m ”, w K o ściele zaś Z ach od n im „ o b la tio ” ; 2. zw yczaj „praw a d ep o rtu ” znanego w sto su n k a ch feu d a ln y ch , gd zie sen ior m ia ł p raw o p obierać przez 1 rok d ochody z opróżn ion ego len n a zn ajd u jącego się pod jeg o w ład zą. A n a lo g iczn e „praw o d ep ortu ” p r z y słu g iw a ło i w d a w n y ch stosu n k a ch k o śc ie ln y c h n iek tó ry m zw ierzch n ik o m po op ró żn ien iu b e n e fic jó w . D y sp o n o w a li zatem dobram i i d ochodam i z b e ­ n e fic jó w k o ścieln y ch , a co za tym id zie, ró w n ie ż sa m y m i b en eficja m i. A u to r o m a w ia p o w y ż sz e z a g a d n ien ie ró w n ie ż w sta tu to w y m p ra w ie p o lsk im . P ra ca n a leży do p io n iersk ich w tej d ziedzinie.

Ks. P. P A Ł K A — L u b lin , „P rzyn ależn ość do obrządku i jego zm iana w ś w ie tle n o w y ch p rzep isó w K o ścio ła ”. D otych czas zagad n ien ie p o sta - w io n ę w ty tu le a rty k u łu b yło n orm ow an e k an on em 98 K.P.K . o b o w ią ­ z u ją cy m zarów n o w ie r n y c h K ościoła Z achodniego ja k i W schodniego. N ie w sz y stk o jed n a k było jasn e. W śród k a n o n istó w n ie b yło zgody czy w y m a g a n e je s t p o zw o len ie S to lic y Ap. n a zm ia n ę obrządku w sc h o ­ d n ieg o na w sch o d n i in n y; kanon 98 n ie m ó w ił o obrządku n a w ra ca ­ ją cy ch się sch izm a ty k ó w , o obrządku d zieci, k tó ry ch rod zice zm ien ia ją d o ty ch cza so w y obrządek, n ie u sta la ł m om en tu , w k tórym n a stęp u je zm ian a obrządków ' po u zy sk a n iu resk ry p tu St. A p., n ie w sk a z y w a ł ró w n ież na sa n k cję pod jak ą zak azu je zm ia n y obrządku. N o w e p raw o d la K o ścio ła W schodniego w y d a n e w 1957 r. w ty tu le D e ritib u s o r ie n ­ ta lib u s n orm u je p o w y ższe k w e stie , w n o si p ew n e in n o w a cje w stosu n k u do p raw a k od ek so w eg o , bardziej o b szern ie tra k tu je o m a w ia n e z a g a d n ie­ n ie, a p rzy ty m m ocą kan. 15-ego n iek tó re p rzep isy odnoszą się ró w n ież do w ie r n y c h obrządku ła ciń sk ieg o . A u tor za ją ł się w sw o im stu d iu m p o ró w n a w czy m ty m i kanonam i z D e ritib u s o rien ta lib u s, k tóre m ó w ią o p rzy n a leżn o ści i zm ia n ie obrządku.

(8)

190 K S . F R A N C I S Z E K W Y C IS K S .A .C .

[7]

K s. A. P E T R A N Ï — L u b lin , „Z akonna p ro fesja in m a n u s”. Z e w ­ n ętrzn e fe r m y p ro fesji zak on n ej b yły, p oczyn ając od czasów św . B e ­ n ed y k ta bardzo liczn e. D otych czas n ie zbadano jeszcze w sz y stk ic h d a w ­ n y ch form p ro fesji zakonnej. M am y jed y n ie w y czerp u ją ce stu d iu m o p r o fe sji b e n e d y k ty ń sk ie j. P raca nad ty m za g a d n ien iem je s t u tru d n io ­ na w sk u te k braku od p o w ied n ich m a teria łó w , się g a ją c y c h często d o X w . F orm y sk ła d a n ia ślu b ó w za k o n n y ch dadzą się sp row ad zić do trzech zasad n iczych . O p ie r w sz y c h dw óch: p rofessio super altare i p ro fessio in m an u s w sp o m in a po raz p ie r w sz y p ap ież A lek sa n d er III (1159— 1181) w jed n y m ze sw o ich d ek reta łó w . T rzecia, tzw . p r o fe ssio su p er hostiam p o w sta ła po Sob. T ryd en ck im .

A u tor za jm u je się bu d ow ą, h isto rią p o w sta n ia , oraz teo lo g iczn o - -p r a w n ą treścią p ro fesji in m an u s, która p o w sta ła n a p rzełom ie X I/X II w . na tery to riu m K o ścio ła fra n cu sk ieg o . Isto tn y e le m e n t tej fo rm y p olega na tym , że p rzełożon y o b ejm u je sw o im i ręk om a zło żo n e r ęce k lęczą ceg o przed n im k an d yd ata, przy czym często k ład zie się na ich r ęce lu b też pod ich ręce k się g ę k o n sty tu cji. W sw ej g en ezie form a ta się g a do g erm a ń sk iej com m en d atio czyli H an d reich u n g, p o w szech n ie zn an ej i w y w ie r a ją c e j ogrom ne w r a ż e n ie w e F ran cji w X I w ., a sto so ­ w a n ej przy u m o w a ch m ięd zy c zło w ie k iem w o ln y m ale u b ogim (w a sa ­ lem ), i zam ożn ym , p rzy rzek a ją cy m o p iek ę seniorem .

K s. J. R Y B C Z Y K — L u b lin , „P od stęp n e w p ro w a d zen ie w błąd jako p o stu lo w a n y ty tu ł n ie w a ż n o śc i m a łż e ń stw a ”. A u tor za jm u je się w sp o m ­ n ia n y m ju ż w y żej p rojek tem prof. F la tte n a od stron y d ogm atyk i p ra ­ w a. W prow adza zn aczn e i bardzo cen n e p o p ra w k i do proponow anej p rzez n iego n orm y p ra w n ej, poszerzającej kan. 1083 o n o w y § 3 w b rzm ien iu : si quis g ra v iter ac d olose de a lteriu s partis q u a lita te m a g n i m o m en ti d ecep tu s m a trim o n iu m in eat, quod re v e r e cogn ita non con trah eret. K s. J, R yb czyk o p ow iad a się za m o ż liw o śc ią i sto so w n o śc ią czy n a w e t k o n ieczn o ścią p oszerzen ia k a n on iczn ego ty tu łu n iew a żn o ści m a łż e ń stw a za w a rteg o pod w p ły w e m b łęd u . P o p rzep ro w a d zen iu g ru n ­ to w n ej k r y ty k i p ro jek tu prof. F la tten a , autor p rop on u je p oszerzający § 3 kan. 1083 w n a stęp u ją cej fo rm ie: si quis m atrim on iu m in e a t gravi/ter. ac dolose de a lteriu s p artis q u a lita te m agn i m o m en ti d eceptus.

J. S Z Y M A Ń SK I — L u b lin , „Z zagad n ień v ita e can on icae w P o lsce XII-—X III w ie k u ” . S tu d iu m z zak resu h isto rii k o śc ie ln e j in s ty tu c ji k a n o n ik a tu w P o lsce, którego p o d sta w o w y m cele m b yło ży cie a sc e ­ ty czn e, a w ię c ży cie o b jęte p e w n y m i p rzep isa m i k an o n ó w ·— v ita canonica.

A. V E T U L A N I — K rak ow , „Zbiór d ek reta łó w k ra k o w sk ich w fr a g ­ m e n c ie k r a k o w sk im ”, p rzed sta w ia w y n ik i badań nad fra g m en tem s y s te ­ m atyczn ego zbioru d ek reta łó w p a p iesk ich z końca X II w ., o d k rytym w och ron n ych k artach in n eg o ręk o p isu k a p itu ły k a ted ra ln ej k r a ­ k o w sk iej.

(9)

[8 ] K U C Z C I K S . S T A N I S Ł A W A P Ł O D Z I E N I A 191

W reszcie n ie brak r ó w n ież prac z zak resu p ra w a n tyczn ych . In te r e ­ su ją cy je s t a rty k u ł Z. P A P IE R K Ö W SK IE G O — L u b lin , „D ow ód p o ś­ redni w sta ro ży tn y m p ro cesie k a rn y m ”. Po o m ó w ien iu zagad n ien ia dow od u p o śred n ieg o n a te r e n ie trzech u sta w o d a w stw a n tyczn ych , w c z e ś ­ n iejszy ch od rzy m sk ieg o , m ia n o w ic ie in d y jsk ieg o , ż y d o w sk ieg o (m o j- że szo w o -ta lm u d y czn eg o ) oraz greck ieg o (attyck iego), autor ro zw ią zu je bardzo sporną w litera tu r ze k w e stię , czy w p ro cesie k arn ym rzy m sk im m ó g ł zap aść w y ro k sk a zu ją cy na p o d sta w ie d ow od u p o śred n ieg o , p o szla k o w eg o .

W iele ś w ia tła do zagad n ien ia r e lig ii isla m u w n o si praca L. W IN O W - SK IEG O — W rocław , „K oran. Jego p o w sta n ie i zn aczen ie jako źródła p raw a is la m u ”. W fo rm ie bardzo p rzy stęp n ej w y p e łn ia autor brak w n aszej litera tu r ze n a u k o w ej próby p rzed sta w ien ia isla m u , zw ła szcza jego p ra w n o -m o ra ln eg o p orządku, jako fen o m en u h isto ry czn eg o czy n a w e t w sp ó łczesn eg o . D o ty ch cza so w e k ró tk ie in fo rm a cje ty p u e n c y ­ k lo p ed y czn eg o , czy też u ję c ia p rzezn aczon e d la szero k ich k ó ł c z y te l­ n ik ó w n ie są p o zb a w io n e p e w n y c h op u szczeń czy n a w e t n ieścisło ści. A r ty k u ł budzi z a in tereso w a n ie n ie ty lk o u p ra w n ik ó w , ale tak że u h i­ sto ry k ó w i r e lig io zn a w có w .

N ie m a l w s z y stk ie ro zp ra w y m a ją sw o je resu m e w języ k u obcym , co u d o stęp n ia je w p ew n y m zak resie ta k ż e c z y te ln ik o w i n iep o lsk iem u . O góln ie biorąc n u m er R oczn ik ów p o św ięco n y p a m ięci ks. S ta n isła w a P ło d z ie n ia za w ie r a b o g a ty m a te r ia ł n a u k o w y , d otyczący zagad n ień n ie

ty lk o h isto ry czn y ch , a le tak że w sp ó łczesn y ch .

K s. Franciszek, W y c i s k S.A.C.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In een zesde hoof dstuk zal en meer algemene vergelijking tussen een diesel-elektrische installatie en twee diesel-directe installaties gemaakt warden.. Er zal daarbij de nadruk

Mochten zich echter in de naaste toekomst veranderingen voordoen in het doorlaatoppervlak of zijn er andere rede- nen waardoor het in principe gekozen bewegingssysteem niet

[r]

Table 2: Results for applying the three network aggregation techniques, reporting remain- ing network size, i.e., number of events, processes, and timetabling points, total delay

Nowe książki naukowe, a zwłaszcza popularnonaukowe, z dziedziny historii naj­ nowszej Polski budzą zawsze duże zainteresowanie nie tylko wśród pracowników nauki,

[r]

Using velocity differences between cloudy and clear sides of the interface we calculate entrainment / detrainment rates..