• Nie Znaleziono Wyników

Kapłaństwo wspólne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kapłaństwo wspólne"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

Edward Sztafrowski Kapłaństwo wspólne

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 13/1-2, 159-180

1970

(2)

Praw o kanoniczne 13 (1970) Nr 1—2

KS. EDWARD SZTAFROWSKI

KAPŁAŃSTWO WSPÓLNE

Treść: Wstęp. — I. K apłaństw o Chrystusa i kapłaństw o Kościoła:

1. W zajemne powiązanie; 2. Aspekt historyczny kapłaństw a wspólnego; 3. Kapłaństw o wiernych w świetle dyskusji sobo­

rowych; 4. K apłaństw o wspólne w nauce Soboru: A. Istota i fundam ent kapłaństw a wspólnego; B. Istotne funkcje kapłań­

stw a wiernych. — II. Wnioski o charakterze praw nym ; 1. F un­

dam entalna równość ochrzczonych; 2. Uczestnictwo w sakra­

m entach; 3. Zadania w zakresie Ewangelizacji; 4. Pozostałe wnioski i postulaty.

Wstęp

T rzeba n a początku powiedzieć, że jest to zagadnienie, nie ty le nowe, ile n a nowo przypom niane, akcentow ane i rozpracow yw ane nie tylko w p raw ie kanonicznym , ale rów nież i w teologii. Jasn ą jest rzeczą, że obchodzi nas przede w szystkim aspekt kanoniczny tego zagadnienia. Jednakże nie można zapomnieć o tym , że nie da się odpowiednio uw ypuklić tego aspektu bez podbudow y teolo­

gicznej.

Je st to tak że całkow icie zgodne z postulatem zaw arty m w De-.

krecie soborow ym „O ptatam to tiu s” (η. 16), dom agającym się, b y obecnie rów nież i praw o kanoniczne w ykładać w ścisłym pow ią­

zaniu z tajem nicą Kościoła w ujęciu K onstytucji dogm atycznej o Kościele.

M ając tak ie uspraw iedliw ienie postaram się podać n ajp ierw stosunkow o obszerne rozpracow anie o charak terze głównie teolo­

gicznym, by w oparciu o ten m ateria ł przedstaw ić z kolei p rzy­

n ajm niej n iek tó re aspekty praw no-kanoniczne zagadnienia.

(3)

I. Kapłaństwo Chrystusa i kapłaństwo Kościoła

1. W zajem ne powiązanie

K apłaństw o Kościoła łączy się bardzo ściśle z kapłaństw em C hrystusa, owszem może być tylko rozw ażane jako uczestnictw o w tym kapłaństw ie. T rzeba zatem n ajp ierw przypom nieć krótko praw d ę o kapłaństw ie C hrystusa.

Grzech pierw orodny dokonał, mówiąc obrazowo, rozdziału m iędzy Bogiem a człowiekiem. W tej sytuacji m usiał przyjść pośrednik, k tó ry by z pow rotem naw iązał ten zerw any kontakt. Tym pośred­

nikiem jest Jezus C hrystus, k tó ry stan ął jak b y w pośrodku m iędzy Bogiem a ludzkością: rów ny z Ojcem i Duchem Św iętym w edług Bożej n a tu ry i jednocześnie podobny do człowieka we w szystkim prócz grzechu, z racji zjednoczenia z osobą Słowa n a tu ry ludzkiej.

S tąd św. P aw eł mówi: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też po­

śred n ik m iędzy Bogiem a ludźmi, człowiek C hrystus Jezus, któ ry w ydał siebie sam ego na okup za w szystkich” h

W ty ch słowach u kazuje jednocześnie Apostoł, w jak i sposób w y­

p ełn ił C hrystus sw oją m isję pośrednika: w ydał samego siebie.

Dziś mocno podkreśla się, że dzieła odkupienia ludzi i doskonałego uw ielbienia Boga, dokonał C hrystus głów nie przez paschalną ta ­ jem nicę Męki, Z m artw ychw stania i W niebow stąpienia. Tajem nica zaś paschalna jest z kolei szczytem w łaśnie kapłańskiej działal­

ności C hrystusa. N azyw am y ją szczytem, poniew aż cała ziem ska działalność C hrystusa m iała ch a ra k te r kapłański. Jeżeli kap łań ­ ska fu n k cja w yraża się przede w szystkim w fu n k cji m ediacyj­

nej, w posługiw aniu i uw ielbieniu Boga, to trzeb a powiedzieć, że w szystkie słow a i czyny C hrystusa, które m iały ta k i w łaśnie cha­

ra k te r, były fu nkcjam i kapłańskim i. Jednocześnie jed n ak stano ­ w iły one a k t łaskaw ego zbliżenia się Boga do człowieka w osobie Jezusa C hrystusa 2.

T rzeba i to podkreślić, że C hrystus jako K apłan i Pośrednik został posłany przez Ojca na św iat i przez Niego uświęcony, co nadaw ało jego m isji specjalny c h a r a k te r 3.

1 1 Tym., 2, 5.

2 Por. Ł y d k a Wł., ks. Chrzest włącza w iernych w K apłaństwo C hrystusa i Kościoła, Kielecki Przegląd Diecezjalny 42 (1966) 135.

3 Por. J n 16, 36: ...którego Ojciec poświęcił i posłał na świat...”, Poświęcenie oznacza tu zjednoczenie osobowe n atury Bożej z na­

tu rą ludzką, posłanie zaś zlecenie m isji m. in. kapłańskiej. Jednakże

(4)

[3] Kapłaństwo wspólne 161 Chociaż cała działalność Jezusa Najwyższego A rcyk apłana No­

wego P rzym ierza dokonyw ała się w określonym czasie, to jedn ak m iała mieć ch a rak ter ponadczasowy. Jezus jest A rcykapłanem , któ ry „przeniknął niebiosa” 4 i wszedł „do samego nieba, aby w sta­

wiać się za nam i przed obliczem Boga” 5 a tych, którzy przez Niego przystęp u ją do Ojca może zbawić w całej pełni, bo żyje zawsze, aby w staw iać się za nam i. Dlatego zaś, że pozostaje na wieki, m a nieprzem ijające kapłaństw o 6.

Skoro C hrystus przedstaw iony jest w ielokrotnie przez św.

P aw ła jako pierw orodny w śród odkupionego stw o rz e n ia 7, to jest rzeczą zrozum iałą, że i jego kapłańska funkcja trw a nie tylko w Nim sam ym , ale jest także przelew ana n a tych, k tórzy odku­

pieni przez Niego i z Nim złączeni stanow ią jedno Ciało, którego Głową jest On Sam.

I tu w łaśnie zn ajdu jem y p u n k t w yjścia dla kap łań stw a ogól­

nego. Zanim jed n ak przejdziem y do bliższych sprecyzow ań w tej m aterii, spróbujem y zorientow ać się jak ta sp raw a w ygląda w aspekcie historycznym .

2. A sp e k t h istoryczny kapłaństw a w spólnego

Z agadnienie powszechnego kapłaństw a łączy się dość ściśle z innym zagadnieniem , a m ianow icie z zagadnieniem L udu Bo­

żego. To w łaśnie L ud Boży m a c h a rak ter kapłański. W ypada przypom nieć, że ta k i c h a ra k te r posiadał już L ud Boży w S ta­

rym P rzym ierzu zaw artym na Synaju. P ow ołany został do k ap łań ­ skich funkcji, do świętości i m onoteistycznego kultu . T ak prze­

cież należy rozum ieć słowa sięgi K apłańskiej: „Umieszczę w śród was mój przybytek, nie będę się brzydził wam i. Będę chodził wśród nas, będę waszym Bogiem, a w y będziecie m oim ludem ” (26, 11— 12). Jeszcze w yraźniej akcentuje to Księga W yjścia, po­

obydwa te akty stanowią tylko w pewnym sensie w arunek „sine qua non” kapłańskiej działalności Chrystusa. Nie mogą być natom iast rozpatryw ane jako szczyt tej działalności.

4 Hebr. 4, 9.

5 J.W., 9, 24.

« J.W., 8, 24— 25.

7 Por. np. Kol. 1, 15: „On jest obrazem Boga niewidzialnego — Pierw orodnym wobec każdego stworzenia... 17: On jest przed wszyst­

kim i wszystko w Nim trwa... 18: On jest początkiem, Pierworodnym spośród um arłych, aby On uzyskał pierwszeństwo we wszystkim...”.

Por. Obj., 1, 5.

U — P ra w o K anoniczne N r 1-2/70

(5)

dając słowa, jak ie Bóg skierow ał do swego L udu za pośrednictw em Mojżesza: „Jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mo­

jego przym ierza, będziecie szczególną m oją w łasnością pośród w szystkich narodów , bo do m nie należy cała ziemia. Lecz w y będziecie m i królestw em kapłanów i ludem św iętym ” (19, 5—6).

Z powyższych stw ierdzeń w ynikają pew ne k o n k re tn e wnioski:

1° Izrael stał się drogocenną własnością Jahw e, własnością szcze­

gólnie um iłow aną,

2° stał się ludem św iętym tj. oddzielonym od innych, konse­

krow anym Bogu,

3° stał się następnie K rólestw em K apłanów , czyli ludzi szcze­

gólnie bliskich Bogu, służących Mu w praw dziw ym kulcie. Jako zaś lu d kapłański m ieli obowiązek głosić praw dziw ego Boga w śród innych ludów,

4° przym ierze jedn ak nie w prow adzało autom atycznie w tę głęboką w spólnotę z Bogiem. U w arunkow ane było w iernością p ra w u przym ierza: „jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego”.

S tąd przym ierze m a c h a ra k te r m oralny i w arunkow y.

K apłańskie posłannictw o lud u Izraelskiego było zapowiedzią wspólnego kap łań stw a L udu Nowego Przym ierza. P rorocy Starego T estam entu zapow iadali to nowe przym ierze. Miało ono posiadać c h a ra k te r bardziej w ew nętrzny: praw o będzie w ypisane przede w szystkim w e w n ętrzu cz ło w ie k a8.

Kościół jest od początku św iadom y, że to on jest w łaśnie tym now ym Ludem Bożym, pow stałym niejako n a gruzach lu du S ta ­ rego P rzym ierza. Ma też świadomość, że w sposób doskonalszy realizuje te n sam p lan zbaw ienia, k tó ry m iał realizow ać lud izraelski.

Trzeba podkreślić, że ukonstytuow anie nowego lu du Bożego dokonało się w sposób szczególny w W ieczerniku i n a Golgocie.

Pism o św. łączy w jedn ą całość te dw ie rzeczywistości, a C hrys­

tus, w ypow iadając na ostatniej wieczerzy słowa: „to jest krew m oja, krew przym ierza” 9 w yraźnie naw iązał do słów Mojżesza w ypow iedzianych przez niego w m om encie zaw ierania przym ie­

rza synaickiego: „Oto k re w przym ierza, k tó re Jahw e zaw arł z w am i” 10. Św. Ja n w A pokalipsie aż trzy k ro tn ie stw ierdza, że

8 Por. Jer. 31, 31—34: „Oto nadchodzą dni... gdy z domem Izraela' zwiążę się nowym przymierzem. Nie jak przymierze, co z ich ojcami zawarłem... Złożę me serce w ich piersi, zapiszę je na ich sercu. I będę im Bogiem, a oni będą mym ludem...”.

» Łk., 22, 20.

10 Wj., 24, 8.

(6)

[5] K apłaństwo wspólne 163 Jezus przez sw oją k re w wyzwolił nas z grzechów, odkupił ludzi z każdego pokolenia, języka, ludu i n aro du i uczynił ich dla Boga naszego królestw em i k a p ła n a m iu . S tanow i to rów nież pod­

kreślen ie powszechności lu d u Nowego P rzym ierza: zbaw ienie przyniesione przez C hrystusa jest przygotow ane dla wszystkich, choć nie wszyscy faktycznie z niego skorzystają.

Do tekstów S tarego T estam entu naw iązuje w yraźnie także św.

P iotr, podkreślając, że ochrzczeni m ają tw orzyć dom duchowy, naród św ięty i królew skie kapłaństw o w oparciu o C hrystusa:

„Do niego (C hrystusa) przybliżyw szy się... w y rów nież jako żyw e kam ienie będziecie w budow ani, jako duchow a św iątynia, jako św ięte kapłaństw o, aby składać duchow e ofiary przyjem ne przez Jezusa C hrystusa. ... Wy jesteście w yb ran y m plem ieniem , królestw em kapłaństw a, św iętym narodem , ludem na własność przeznaczonym , abyście ogłaszali dobroć Tego, k tó ry was w ezw ał z ciemności do praw dziw ego św iatła” 12.

Nie m a żadnych w ątpliw ości, że św. P io tr przypisyw ał ten kapłański ch a ra k te r całem u Ludow i Bożemu Nowego P rzym ie­

rza. Z nał też tę p raw d ę i przedstaw iał ją — choć może w nieco innych słowach — Apostoł N arodów św. Paw eł. Czynił to, w y­

kładając p raw dę o Kościele, k tó ry jest ciałem ciągle rozw ijającym się, w zrastającym , a czerpiącym swój dynam izm od głowy, czyli od Jezusa C hrystusa. Owszem w yjaśnia Apostoł na czym p ra k ­ tycznie polega owo składanie duchow ych ofiar, o któ ry ch m ówił P iotr: „A zatem proszę was, bracia przez m iłosierdzie Boże, abyście dali ciała sw oje na ofiarę żyw ą, św iętą, Bogu przyjem ną, jako w yraz waszej rozum nej służby Bożej” 13. Dodajm y, że ciało oznacza tu ta j, zgodnie z term inologią sem icką, całego człowieka.

W takiej sy tu acji n ie dziwi nas, że najstarsza trad y c ja chrześci­

jańska, ta k W schodu, jak i Zachodu znała praw d ę o kapłańskim charak terze całego L udu Nowego P rzym ierza. Już św. J u sty n w „Dialogu z Żydem T ryfonem ” powie: „jesteśm y praw dziw ie arcykapłańsk im Bożym pokoleniem ” 14. Sw. Ireneusz stw ierdza:

11 „...uczynił nas królestw em — kapłanami... (Obj. 1, 6) ...uczyniłeś ich Bogu naszemu królestw em i kapłanam i (5, 10) ...lecz będą kap łan a­

mi Boga i Chrystusa...” (20, 6).

12 1 P t 2, 4—5, 9.

13 Rzym., 12, 1. Por. Flp 2, 17.

14 Oto szerszy kontekst: „My, którzy przez imię Jezusa wierzymy jak jeden mąż w Boga, Stwórcę wszechrzeczy, a przez imię Syna Jego Jednorodzonego jesteśm y wyzwoleni od grzechu, jesteśm y prawdziwie Bożym ludem arcykapłańskim , co stw ierdza sam Bóg mówiąc, że na

(7)

„Wszyscy bowiem spraw iedliw i m ają godność k apłańską” 15. O ry- genes w jednej ze swoich hom ilii zapytuje: „Czyż nie wiesz, że tobie, czyli całem u Kościołowi i ludow i w iernem u zostało udzie­

lone kapłaństw o... Wszyscy którzyśm y zostali nam aszczeni olejem krzyżm a św., staliśm y się kapłanam i... Posiadasz więc kap łań ­ stwo... i dlatego masz składać Bogu ofiarę chw ały, m odlitw y, m i­

łosierdzia, czystości, spraw iedliw ości i świętości...” 16

Pap. Leon W., przem aw iając w rocznicę swego w stąpienia na Stolicę Piotrow ą, przypom inając i kom entując znane słowa z I lis­

tu św. P io tra (2, 5, 9) mówi: „Zatem znak krzyża świętego w szyst­

kich ochrzczonych k rólam i czyni, nam aszczenie zaś D ucha św.

k o nsekru je w szystkich na kapłanów . Dlatego każdy chrześcijanin z ducha i zasad w inien być św iadom tego, że królew skiego jest rodu i poczuwać się do bran ia udziału w kapłańskim zadaniu.

A iście królew ska to władza: rządy ducha, Bogu poddanego 1—

n ad ciałem, I nie masz większego kapłaństw a jak Bogu oddać sum ienie czyste i składać m u ofiarę z życia świętego na ołtarzu serca! Za łaską Bożą wszyscy w tym mogą uczestniczyć” ł7.

Sw. H ieronim będzie w iązał kapłaństw o świeckich z sa k ra ­ m entem chrztu: kapłaństw o świeckiego czyli chrzest. C hrystus n a tu rą sw oją nam aszczony, m y przez jego ła s k ę 18.

Sw. A ugustyn w prow adza jasne rozgraniczenie pom iędzy k ap ­ łaństw em posługi a kapłaństw em wspólnym . S tw ierdza m iano­

wicie, że ty tu ł kapłański przysługuje nie tylko biskupom i prezbi­

terom , zw anym w kościele kapłanam i w znaczeniu w łaściw ym ale też w szystkim . Wszyscy bowiem nazyw am y się kapłanam i jako członkow ie jednego K apłana, podobnie jak wszyscy nazyw am y się pom azańcam i z powodu m istycznego n am aszczenia19.

każdym miejscu poświęcają i składają imieniu Jego ofiary czyste i święte (Mal. 1, 10). Bóg zaś przyjm uje ofiary tylko od kapłanów. Ci zatem, którzy przez Jego imię składają przepisane przez Boga ofiary, czyli ofiary składane wszędzie przez chrześcijan w Eucharystii chleba i w ina — otrzym ali z góry zapewnienie, że ofiary ich są miłe Bogu”

(Dial. cum. Tryph., 116—117. PG 6, 744—5. Por. B ernard P r z y b y l s k i , Kapłaństwo wiernych, W: Pod tchnieniem Ducha Sw., Poznań, 1964, s. 407).

15 Adv. Haer., IV, 8. PG 7, 995 A: „Omnes enim iusti sacerdotalem habent ordinem ”.

16 In Lev., horn. 9, n. 1. PG 12, 508 D-509 A.

17 Sermo IV. PL 54, 148—9. W tłum. ks. bp K. T o m c z a k a , Pisma Ojców Kościoła, t. XXIV, s. 12—>13.

18 Dialogus C. Luciferianos, 4. PL 23, 158 AB i Breviarium in Ps.

44, PL 26, 958 B.

19 De Civ. Dei, 20, 10. PL 41, 766. „Jedno i drugie (chrzest i świę-

(8)

[7] K apłaństw o w spólne 165 Od początku też podkreślano, że spraw ow anie kap łań stw a wspólnego dokonuje się przez E ucharystię, pojm ow aną jako sa k ra ­ m ent i jako ofiara. Myśl tę szczególnie można zauważyć u św.

Am brożego, A ugustyna, C yryla A leksandryjskiego, Efrem a i i n . 20 Św. Tomasz z A kw inu, rozpracow ując w szechstronnie nauk ę 0 charak terach s a k ra m e n ta ln y c h 21 jednocześnie podkreśla, że istotą każdego c h a rak teru jest różnoraki udział w k apłaństw ie C hrystusa. C h ara k te r sak ram en taln y daje uczestnictw o nie ty lko w kapłańskich funkcjach C hrystusa, ale też w jego kapłańskiej natu rze — W cielonego Słowa Bożego. Przez ch a rak ter człowiek zostaje pokonsekrow any, upodobniony do C hrystusa. Owo upo­

dobnienie w yraża św. Tomasz słowem „configuratio” lub „confor- m itas”. To zaś upodobnienie do C hrystusa daje rzeczyw isty udział w kapłańskiej władzy, k tó ra C hrystusow i przy sług uje na m ocy W cielenia. W ładza ta uzdalnia człowieka do dobrowolnego w spół­

działania z C hrystusem w funkcjach kapłańskich, zwłaszcza w aktach uw ielbienia Boga i uśw ięcania ludzi przez łaskę. Różne zaś ch a ra k te ry dają różne uczestnictw o w kapłaństw ie C hrystusa.

1 tak ch a ra k te r kapłań stw a upow ażnia do kierow ania ludem Bo­

żym w im ieniu C hrystusa i daje w ładzę konsekrow ania — czyli spraw ow ania ofiary eucharystycznej w im ieniu C hrystusa. S a­

k ra m e n t bierzm ow ania daje duchow ą dojrzałość i upow ażnia do apostolstw a. N atom iast S ak ram en t chrztu daje sam ą przynależność do Kościoła i pew ien podstaw ow y k o n tak t z C hrystusem K apła­

nem , upow ażniając już do jakiegoś udziału w świętej liturgii:

ochrzczeni są nie tylko zdolni do przyjm ow ania w szystkich sa­

kram en tó w św iętych, ale też mogą aktyw nie uczestniczyć w Ofie­

rze E ucharystycznej a n aw et pośredniczyć w udzielaniu łask i innym (np. składać ofiary duchow e w intencji drugich, przygo­

tow ać innych do przyjęcia sakram entów św iętych, udzielić ch rztu w razie konieczności, udzielić sobie w zajem nie sak ram en tu m ał­

żeństw a) 22.

Ju ż te n pobieżny przegląd starożytności i średniow iecza chrześci­

jańskiego pozw ala zorientow ać się, że spraw a kapłaństw a w iernych nie jest wcale czymś nowym, ale wywodzi się ze źródeł objaw ie­

nia i była szeroko rozpracow ana przez teologów. Nie znalazła ona jed n ak oddźw ięku na soborach powszechnych aż do czasu Soboru cenią) jest sakram entem i jedno i drugie udziela człowiekowi jakiejś konsekracji... i dlatego w Kościele nie można ich pow tarzać” (Contra Epistulam Parmeniani, PL 43, 70).

20 Por. P r z y b y l s k i B., j.w., s. 409.

21 Por. Sum. Th., III, q. 63.

22 Por. Ł y d k a W., j.w. s. 138.

(9)

Wat. II. Czasem by ła nieraz na soborach mowa o świeckich, ale najczęściej w form ie pew nych zakazów, k tó re m iały na uwadze ochronę h ierarch ii przed zbytnią ingerencją ze strony świeckich.

J a k z k on tekstu w ynika tym i świeckim i byli najczęściej możni tych czasów, którzy chcieli uzyskać w pływ rów nież n a życie Kościoła. Łączy się to m. in. ze znaną dobrze w alką o tzw.

inw esty tu rę kościelną.

Przyszedł i ta k i okres w życiu Kościoła, że naw et teologowie na ogół n ie podejm ow ali tego tem atu. D atu je się to przede w szystkim od czasów w ystąpienia M arcina L utra. Ja k wiadom o protestan tyzm zbytnio akcentow ał kapłaństw o w szystkich w y ­ znawców C hrystusa, posuw ając się do całkow itego przekreślenia kapłań stw a hierarchicznego. Zm usiło to Sobór T rydencki do o p ra­

cow ania dogm atycznych w yjaśnień w odniesieniu do kapłaństw a hierarchicznego, przy czym nie zaakcentow ano jednocześnie k a­

płaństw a w iernych 23.

Uczynił to dopiero Sobór W atykański II. T rzeba wszakże za­

znaczyć, że w dużym stopniu m ateriał do tych rozw ażań p rzy ­

23 „A jeśliby kto tw ierdził, że wszyscy bez różnicy chrześcijanie są kapłanam i Nowego Przym ierza, albo że wszyscy są obdarzeni równą między sobą władzą duchową, ten zdaje się nic innego nie czynić, jak wprowadzać nieład w hierarchię kościelną, która jest jako upo­

rządkow any szyk bojowy” (Sess. X X III, rozdz. IV — Breviarium Fidei, Poznań 1964 s. 569). Kan. 6 dekretu o sakram encie kapłaństw a miał brzmieć początkowo: „Gdyby ktoś powiedział, że w Kościele nie m a żadnej hierarchii... albo, że wszyscy są na równi kapłanam i lub m ają rów ną władzę duchową n.b.w.”. Ponieważ jeden z Ojców Soboru zwrócił uwagę na to, że według nauki teologów wszyscy chrześcijanie są na! rów ni kapłanam i co do kapłaństw a wewnętrznego, na mocy którego składane są Bogu duchowe ofiary, dlatego ostatecznie uchw a­

lono tylko pierwszą część kanonu. Nie chciał zatem Sobór pomniejszać nauki o kapłaństw ie wiernych, ale tylko podkreślić, że oprócz niego istnieje w Kościele kapłaństw o hierarchiczne. (Łydka Wł., j.w., s. 139).

Stąd w ydany w 1566 r. Katechizm Soboru Trydenckiego tak w yjaśniał kapłaństw o wiernych: „Ponieważ w Piśmie św. opisywane jest podwójne kapłaństw o, jedno w ew nętrzne a drugie zewnętrzne, należy odróżnić jedno od drugiego. ... Co się zaś tyczy kapłaństw a wewnętrznego, wszyscy w ierni skoro zostali obmyci zbawczą wodą, nazw ani są kapłanam i, zwłaszcza zaś spraw iedliw i, którzy m ają ducha Bożego i przy pomocy łaski Bożej stali się żywymi członkami Jezusa Chrystusa najwyższego kapłana” (Pars II, c. 7, n. 33). Jednakże po Soborze T ry­

denckim, na skutek polemiki z protestantam i i postępującej ciągle laicyzacji świeckich, silnie akcentowano naukę o kapłaństw ie h ierar­

chicznym, a kapłaństw o wiernych uważano za pojęcie metaforyczne albo wcale o nim nie wspomniano (Por. Ł y d k a , j.w., s. 139).

(10)

[9] K apłaństwo w spólne 167 gotow ali poprzedni papieże, zwłaszcza już P ius X II, głów nie en­

cykliką „M ediator Dei” 24.

3. K apłaństw o w iernych w św ietle d ysk u sji soborow ych S p raw a kapłaństw a w iernych znalazła sw oją pozycję już w pierw szych schem atach soborowych. Schem at o Kościele i M atce Bożej z 1962 r. m ówi o kapłaństw ie w iernych w r. VI („De laicis”), punkcie 21 zatytułow anym : „de sacerdotio un iv ersali et sacerdotio m in isteriali”.

N aw iązuje się tu w yraźnie do pojęcia L udu Bożego, k tó ry za­

rów no w S tary m jak i Nowym Testam encie m a c h a ra k te r k ap łań ­ ski. P odstaw ą powszechnego kapłaństw a jest odrodzenie i n a­

m aszczenie Duchem Sw. dokonane na chrzcie św. P odkreśla się tak że rolę sak ram en tu bierzm ow ania, jed n ak bez bliższego p re ­

cyzow ania skutków tego sak ram en tu w aspekcie wspólnego kapłaństw a. G dy chodzi o uw idocznienie różnicy m iędzy kap łań ­ stw em pow szechnym i hierarchicznym , to schem at w yjaśnia, że k ap łan i posługi są k ap łan am i w praw dziw ym tego słowa znacze­

niu, którzy św iętą w ładzą k ieru ją ludem , a w czasie spraw ow a­

nia E ucharystii re p rez en tu ją cały Kościół. Obydwa kapłańs'tw a różnią się istotą, a pozostają do siebie w tak im w zajem nym sto­

sunku, że kapłaństw o h ierarchiczne przez św iętą w ładzę pom naża i k ieru je królestw em kapłańskim , a kapłaństw o pow szechne m a w spółudział w składaniu ofiary, a jest spraw ow ane w m odlitw ie, św iadectw ie życia, zaparciu się i w czynnej miłości b liźn ieg o 25.

24 W okresie potrydenckim , do czasów pap. Piusa XI, papieże mó­

wili o różnych aspektach kapłaństw a powszechnego, unikając jednak samej nazwy. Pap. Pius X I w encyklice „M iserentissimus” przypomina, że w ierni z tytułu swego kapłaństw a powinni włączyć się czynnie w Eucharystyczną Ofiarę. Jeszcze wyraźniej w ykłada tę praw dę Pius X II w encyklice „M ediator Dei”, omawiając spraw ę uczestnictwa wiernych we Mszy św. (Por. P r z y b y l s k i , j.w., s. 410).

25 „Antiquus populus Dei u t „regnum sacerdolate et gens sancta”

constitutus est (cf. Ex, 19, 5—6), cuius m em bra „sacerdotes Domini”

vocarentur (Cf. Is. 61, 6). In Christo autem novus populus in templum spirituale et sacerdotium sanctum per regenerationem baptism alem et Spiritus Sancti unctionem evehitur, u t spirituales offerat hostias, e t tam quam genus electum, regale sacerdotium , gens sancta, populus acquisitionis, virtu tes annuntiet Eius qui de tenebris eum vocavit in adm irabile lum en suum (cf. 1 P t 2, 4—10). Ideo univers discipuli Christi, quos ipse Dominus regnum et sacerdotes Deo et P atri suo fecit (cf. Apoc. 1, 6 et 5, 9—10) sive ad hierarchicum ordinem pertine-

(11)

Powyższy schem at stał się podstaw ą do dyskusji soborowej, k tó rej owocem m iały być definityw ne już sprecyzow ania w tej m aterii.

Ojcowie Soboru zdaw ali sobie z tego spraw ę, że stoi przed nim i niem ały problem , bo nie tylko spraw a w yjaśnienia kapłań­

stw a w iernych, ale też jednocześnie ustalenie i określenie sto­

sunku czy różnicy m iędzy kapłaństw em w iernych i kapłaństw em hierarchicznym .

G dy chodzi o w yjaśnienie kapłaństw a w iernych, to dyskusja soborowa objęła n aw et i term inologię. Dotychczas zwykło się mówić o kapłaństw ie powszechnym („sacerdotium u niv ersale”).

T akiej też term inologii używ a się w pierw szym schemacie. Wy­

sunięto jed n ak zastrzeżenie przeciw przym iotnikow i „pow szechne”.

N iektórzy z Ojców byli zdania, że sugeruje on jakoby kapłaństw o to faktycznie odnosiło się do w szystkich, gdy tym czasem odńosi się tylko do ochrzczonych. Zaproponow ano zatem przym iotnik:

„com m une” — „w spólne”, k tó ry m a ponadto podkreślać, że kapłaństw o to jest w spólne w szystkim ochrzczonym, a więc na­

w et tym , którzy należą do kapłaństw a hierarchicznego 26.

ant sive non, seipsos ut hostiam viventem ac Deo placentem exhibeant (cf. Rom. 12, 1), et testim onium praebeant ubique terraru m de Christo

Eiusque virtutibus. »

Hoc in Corpore omnia quidem m em bra baptism ate et confirm atione ' Christo Sacerdoti ita dicantur, ut oratione, eleemosyna et abnegatione sui Deo spiritualia sacrificia offerant atque poscentibus rationem reddant de ea quae in nobis est spes salutis aeternae (cf. 1 Pt. 3, 15), immo in sacrificio Missae Corpus Christi, verbis consecrationis in altare positum, per m anus m inistri sacrificantis Deo offerant; attam en in eodem Corpore proprii quoque nominis sacerdotes sunt, qui sacram ento ordinis consecrati, pro hominibus in iis quae sunt ad Deum constituti (cf. Hebr. 5, 1), sacerdotium hierarchicum ut m inistri Christi exercent.

Qui viri electi auctoritate sacra populi curam gerunt, eique media salutis praestant, cultum que adm inistrant. Ipsi soli in sacrificio eucha­

ristico verba consecrationis in persona Christi proferunt, et in eo offerendo totam Ecclesiam repraesentant, u t „quod populus agit voto, sacerdotes peragant m ysterio”.

A lterum autem alterum non elidit, sed e contra sacerdotium m ini- steriale et sacerdotium universale, quia non gradu tantum , sed etiam · essentia differunt, suo peculiari modo a Summo Sacerdote Christo profluunt, et ita ad invicem respiciunt, u t prim um potestate sacra regnum sacerdotale diffundat et dirigat, alterum vero ad oblationem sacrificii concurrat et in oratione, testimonio, abnegatione et actuosa caritate exerceatur” (Schema C onstitutionum et Decretorum de quibus disceptabitur in Concilii sessionibus, Series secunda, De Ecclesia et B. M aria .Virgine, Typis Polyglottis Vaticanis 1962, 36—37).

26 Por. Lexikon fuer Theologie und Kirche, Das Zweite V atikanische Konzil, cz. I, s. 181.

(12)

[11] K apłaństwo wspólne 16»

Różne padały p ro jek ty w dyskusji na tem at określenia różnicy m iędzy k apłaństw em w spólnym a hierarchicznym . N iektórzy pro­

ponow ali nazwać k apłaństw o w iernych „nieistotnym ”, „począt­

kow ym ” (inchoativum ), albo kapłaństw em „pewnego rod zaju ”, a więc k tó re sam o przez się nie zasługuje na to miano. In ni zno­

w u, uznający praw dziw y ch a ra k te r tego k apłaństw a chcieli w y­

jaśnić tę różnicę przy pomocy analogii. U w ypuklenie różnicy za­

częli niektórzy łączyć ze znalezieniem nowego term in u dla do­

kładniejszego określenia kapłań stw a hierarchicznego. Nie przy ­ jęto p ro jektu, by to ostatnie nazw ać kapłaństw em sak ram en tal­

nym , poniew aż także kapłaństw o w iernych m a podstaw ę sa k ra ­ m entalną. P odobny los spotkał inny pro jek t, któ ry zalecał nazwać kapłaństw o hierarchiczne: „sacerdotium rep resae n tan s” — k ap łań ­ stw em reprezentującym : rów nież bowiem i w ierni, uczestnicząc w kapłań stw ie C hrystusa m ają reprezentow ać 27. P rzy jęto w p ra w ­ dzie now y term in: „sacerdotium m in isteriale”, ale nie podjęto·

p róby w yjaśnienia na tej drodze w spom nianej różnicy.

4. K apłaństw o w spólne w nauce Soboru

Zasadniczy tek st na te m a t kapłań stw a w iernych zam ieszczony jest w n. 10 K onstytucji „Lum en g entium ” : „C hrystus P a n , K apłan w zięty spośród ludzi (por. H ebr. 5, 1—5), nowy lud „uczy­

nił królestw em i k apłanam i Bogu i Ojcu sw em u” (Obj. I, 6;

por. 5, 9—10). Ochrzczeni bow iem pośw ięceni są przez odrodze­

nie i nam aszczenie Duchem Św iętym , jako Dom duchow y i św ię­

te kapłaństw o, aby przez w szystkie w łaściw e chrześcijaninow i uczynki składać ofiary duchow e i głosić moc Tego, k tó ry wezwał ich z ciem ności do swego przedziw nego św iatła (por. 1 P t 2, 4— 10). Toteż wszyscy uczniow ie C hrystusow i, trw a ją c w m odlitw ie i chw aląc wspólnie Boga (por. Dz. 2, 42—47), sam ych siebie skła­

d ają na ofiarę żywą, św iętą, m iłą Bogu (por. Rzym 12, 1) wszę­

dzie m ają głosić św iadectw o o C hrystusie, a tym , którzy się tego dom agają, zdaw ać spraw ę z nadziei życia wiecznego, k tó ra jest w nich (por. 1 P 3, 15).

K apłaństw o zaś powszechne w iernych i kapłaństw o posługi, czyli hierarchicznie, choć różnią się istotą, a nie stopniem ty lko, są sobie jed n ak w zajem nie przyporządkow ane; jedno i drugie bow iem we w łaściw y sobie sposób uczestniczy w jednym k a­

płaństw ie C hrystusa. K apłan m ianow icie posługi, dzięki w ładzy

27 J. w., s. 182 i n.

1

(13)

św iętej, jak ą się cieszy, kształci lud kapłański i k ieru je nim, sp ra w u je w zastępstw ie C hrystusa (in persona Christi) O fiarę E ucharystyczną i składa ją Bogu w im ieniu całego ludu. W ierni zaś na mocy swego królew skiego kapłaństw a w spółdziałają w ofia­

row an iu E ucharystii. P ełnią też to kapłaństw o przez przyjm ow a­

nie sakram entów , m odlitw ę i dziękczynienie, św iadectw o życia św iątobliw ego, zaparcie się siebie i czynną m iłość” (n. 10).

A. Istota i fundam ent kapłaństw a w iernych

W cytow anym tekście Soboru m am y n ajp ierw autentyczne po­

tw ierdzen ie praw d y o w spólnym kapłaństw ie Nowego L udu Bo­

żego. D ow iadujem y się też, że udział w ty m kapłaństw ie otrzy­

m u je każdy, kto jest poświęcony przez odrodzenie i nam aszcze­

nie Ducha Świętego. Tak więc chrzest jest jakim ś podstaw ow ym źródłem k apłań stw a wspólnego. Zasadniczą rolę ch rztu w tej dzie­

dzinie podkreśla jeszcze raz K onstytucja w n. 31, gdzie podając definicję świeckich w yjaśnia: „... w cieleni przez chrzest w C hry ­ stusa, ustanow ieni jako now y Lud Boży i uczynieni na swój sposób uczestnikam i kapłańskiego, prorockiego i królew skiego urzędu C hrystusa, ze swej stro n y sp raw ują w łaściw e całem u lu ­ dow i chrześcijańskiem u posłannictw o w K ościele i św ieeie” 28.

Trzeba w szakże' podkreślić, że rów nież sak ram en t bierzm ow a­

nia — jak to oświadcza na innym m iejscu ta sam a K onstytucja — stanow i swego rodzaju pogłębienie tego zw iązku kapłańskiego z C hrystusem 29.

N auka Soboru pragnie także jak b y zestawić kapłaństw o po­

sługi (hierarchiczne) i kapłaństw o w spólne, ukazując ścisłe w za- 28 W innych słowach w yjaśnia tę sam ą praw dę K onstytucja o Li­

turgii: „Na mocy chrztu lud chrześcijański „rodzaj wybrany, królew ­ skie kapłaństwo, naród święty, lud nabyty” jest upraw niony i obowią­

zany do takiego udziału” (tj. pełnego, czynnego i świadomego w obrzę­

dach liturgicznych — n. 14), oraz: „I tak przez chrzest ludzie zostają wszczepieni w paschalne m isterium Chrystusa: Z Nim wspóumarli, współpogrzebani i współzmartwychwstali... i tak stają się prawdziwymi czcicielami, jakich Ojciec szuka” (n. 6).

29 Lum en gentium , n. 11. D ekret o apostolstwie świeckich tak w y­

jaśnia rolę bierzm owania w aspekcie apostolstwa: „Obowiązek i prawo do apostolstwa otrzym ują świeccy na mocy samego zjednoczenia swo­

jego z Chrystusem-Glową. Wszczepieni bowiem przez chrzest w Ciało Mistyczne Chrystusa, utw ierdzeni mocą Ducha Świętego przez bierz­

mowanie, są oni przeznaczeni przez samego Pana do apostolstwa. Do­

stępują poświęcenia na królewskie kapłaństw o i święty naród (por.

1 P 2, 4—10)., by przez wszystkie uczynki składać duchowe ofiary i po całej ziemi dawać świadectwo Chrystusow i” (n. 3, 1).

(14)

[13] K apłaństwo w spólne 171 jem ne powiązanie. Z estaw iając zaś obydw a rodzaje kapłaństw a nie m ożna zapomnieć o różnicy jak a m iędzy nim i zachodzi. Ency­

klika „M ediator Dei” ta k p rzedstaw iała tę różnicę: „Ja k obmycie z chrztu św iętego w yróżnia w iern ych i oddziela ich od w szyst­

kich innych, k tórzy nie są członkam i Kościoła, ta k i sak ram ent k ap łań stw a odróżnia kapłanów od innych nie obdarzonych tym

charyzm atem ” 30. >

I K on stytucja „Lum en g entium ” nie chce w cale zatrzeć tej różnicy jak a zachodzi m iędzy kapłaństw em wspólnym i k a p ła ń ­ stw em posługi, owszem nazyw a ją istotną, w ykluczając różnicę tylko stopnia. Ta o statnia zachodzi pom iędzy poszczególnymi św ięceniam i k apłań stw a hierarchicznego. U kazując jed n ak tę różnicę śpieszy K onstytucja od razu z w yjaśnieniem , że te dwa rodzaje kap łań stw a nie tylko nikogo w zajem nie sobie nie prze­

ciw staw iają, ale są w zajem nie sobie przyporządkow ane. N ajpierw bow iem i jedno i drugie jest uczestnictw em w tym sam ym k a ­ płaństw ie C hrystusa, choć każde w e w łaściw y sobie sposób. Na­

stępnie k ap łan posługi otrzym ując istotnie różny od dotychczaso­

wego udział w kapłaństw ie C hrystusa, nie tra c i ty m sam ym udziału w kap łaństw ie w spólnym , pozostając nadal członkiem L udu Bożego. W reszcie, choć także istotnie różne są funkcje w łaściw e jed nem u i drugiem u kapłaństw u , to jedn ak zachodzi m iędzy nim i ścisłe pow iązanie i stosunek współzależności. Tak np. choć ty lk o k ap łan posługi jest up raw n iony do spraw ow ania w zastępstw ie C h ry stusa („In persona C h risti”) ofiary Eucha­

rystycznej, to jednak składa ją nie w e w łasnym im ieniu i nie w yłącznie dla w łasnego pożytku, ale w im ieniu i dla pożytku całego L udu Bożego. Owszem — jak jest w yraźnie pow iedziane — w iern i w spółdziałają w ofiarow aniu E ucharystii. Tę więź zacho­

dzącą pomiędzy k apłaństw em posługi i kapłaństw em wspólnym podkreśla jeszcze raz K o nstytu cja przy stępu jąc do om ówienia hie­

rarchicznego u stro ju Kościoła: „C hrystus P an, dla pasterzow ania Ludow i Bożemu i ustaw icznego lu d u tego pom nażania ustanow ił w K ościele swoim rozm aite posługi duchow ne, k tó re m ają na celu dobro całego C iała. W yposażeni bow iem w e w ładzę św iętą szafarze służą braciom swoim, aby wszyscy, którzy są z L udu Bożego... osiągnęli zbaw ienie” 31.

Nie może być zatem m owy o jakim ś odryw aniu, czy przeciw ­

30 P i u s X II, Encyklika o Liturgii „Mediator Dei”, Kielce 1948, s. 47.

31 L um en gentium , n. 18, 1. Por. D ekret Presbyterorum ordinis, r. I.

(15)

staw ien iu kap łań stw a posługi i kapłaństw a wspólnego. Choć bo­

w iem różnią się istotnie, to jednocześnie w zajem nie się uzupeł­

niają; tak że w pew nym sensie nie może być mowy o jedn ym kapłań stw ie bez drugiego.

W zw iązku z powyższym i rozw ażaniam i w ypada dodać, że nie chodziło w pierw szym rzędzie o uchw ycenie różnicy między kapłaństw em posługi a kapłaństw em w iernych, ile o podkreśle­

nie — w oparciu o dokum enty soborowe — przede w szystkim w zajem nych powiązań.

B. Istotne funkcje kapłaństw a wspólnego

D okum enty soborowe precyzują rów nież funkcje c h a rak tery ­ styczne dla kapłaństw a wspólnego.

Oto n iektóre z nich:

1° W spółdziałanie w ofiarow aniu E ucharystii. Ten m om ent jest akcentow any nie tylko w K onstytucji „Lum en gentium ”, ale może przede w szystkim w K onstytucji o L iturgii: „Kościół za­

tem bardzo troszczy się o to, ab y chrześcijanie podczas tego m y­

sterium w iary nie byli obecni jak obcy i milczący widzowie, lecz aby przez obrzędy i m odlitw y tę tajem nicę dobrze zrozumieli, w św iętej czynności uczestniczyli świadomie, pobożnie i czynnie, by byli kształtow ani przez Słowo Boże, posilali się przy stole Ciała Pańskiego i sk ładali Bogu dzięki, a ofiarując niepokalaną Hostię nie tylko przez ręce kapłana, lecz także razem z nim uczyli się sam ych siebie składać w ofierze i za pośrednictw em C hrystusa z każdym dniem doskonalili się w zejdnoczeniu z Bo­

giem i w zajem nie ze sobą, aby Bóg był w szystkim we w szystkich”

(n. 48).

Te słowa K onstytucji o L iturgii u kazują nam nie tylko rolę E u charystii w życiu Kościoła, ale też jednocześnie podk reślają n a j­

w ażniejszą funkcję w iernych m ających uczestnictwo we w spólnym kapłaństw ie: m ają współofiarow ać hostię razem z tym , w y b ra­

nym spośród ludu Bożego, k tó ry działając w zastępstw ie C hry­

stusa („In persona C hristi”) składa hostię w ofierze. A więc znowu uw idacznia się pow iązanie kapłaństw a posługi z kapłaństw em w iernych. O

2° W ierni pełnią następnie kapłaństw o przez przyjm ow anie sa­

kram entów . K onstytucja „Lum en gentium ” w n. 11 szeroko om a­

w ia jak to kapłaństw o realizuje się przy przyjm ow aniu poszcze­

gólnych sakram entów św., przy czym dla świeckich, jakiegoś szczególnego znaczenia n ab iera sakram ent m ałżeństw a, k tó ry da­

(16)

115] Kapłaństw o wspólne 173 ją c początek rodzinie, g w a ran tu je w pew ien sposób trw a n ie L udu Bożego przez wieki.

3° W łaściwie całe życie ochrzczonego m a mieć ch a ra k te r k ap ­ łański, a więc m a być ofiarą dla uw ielbienia Boga i uświęcenia ludzi. P rzez m odlitw ę i dziękczynienie, zaparcie się siebie i czynną miłość m ają naśladow ać kapłańskie życie C hrystusa i w ten sposób z dnia na dzień coraz lepiej uczestniczyć w jego paschal­

nej tajem nicy.

4° Na szczególne podkreślenie zasługuje udział w iernych w m isji prorockiej C hrystusa, czyli w głoszeniu Ew angelii, K onstytucja dogm atyczna o Kościele ta k na ten tem at poucza: „C hrystus P ro ro k w ielki, k tó ry zarów no św iadectw em życia, jak i mocą słowa ogłosił K rólestw o Ojca, pełni swe prorocze zadanie aż do pełnego objaw ienia się chw ały — nie tylko przez hierarchię, k tó ra naucza w jego im ieniu, ale także przez świeckich, któ ry ch po to ustanow ił św iadkam i oraz w yposażył w zm ysł w iary i łaskę Słow a, aby moc E w angelii jaśn iała w życiu codziennym , rodzin­

nym i społecznym ” (n. 35, 1).

Zadanie, jak ie m ają w tej dziedzinie do spełnienia w iern i na­

zyw a K onstytucja w prost „E w angelizacją” 32. T ak więc nie tylko kapłaństw o posługi, ale także i kapłaństw o w spólne w inno mieć swój udział w ew angelizacji św iata i to zarów no poprzez św ia­

dectw o życia, co jest w spólne w szystkim ochrzczonym (a więc także tym , którzy tw orzą kapłaństw o hierarchicznej, jak i po­

przez głoszenie ew angelii słowem. Szeroko om awia się te spraw y w dekrecie o apostolstw ie świeckich. Jakże znam ienne są pod ty m względem słowa d ekretu: „W ielu bow iem ludzi może usły­

szeć Ew angelię i poznać C hrystusa jedy nie za pośrednictw em bliskich im osób św ieckich” (n. 13, 3).

II. W nioski o charakterze prawnym

W praw dzie już dotychczasowe rozw ażania, zwłaszcza te, k tó re opierały się bezpośrednio na nauce Soboru W atykańskiego II, podsuw ały z konieczności jakieś w nioski o charak terze praw nym ,

32 „...ludzie świeccy stają się potężnymi głosicielami w iary w rzeczy, których się spodziewają... Ta ewangelizacja, to znaczy głoszenie Chry­

stusa dokonywane zarówno świadectwem życia, jak i słowem, nabiera swoistego charakteru i szczególnej skuteczności przez to, że dokonuje się w zwykłych w arunkach właściwych św iatu” (Lumen gentium ,

n 35, 2).

(17)

trzeb a jed n ak w tym m iejscu jeszcze raz zaakcentow ać pew ne mom enty.

1. F u n d a m e n ta ln a ró w n o ść ochrzczo n ych

Zachodzi n ajp ierw konieczność podkreślenia w p raw ie kano­

nicznym fundam entalnej równości w szystkich chrześcijan. P od­

staw ą tej równości jest przynależność do tego samego L udu Bo­

żego, k tó ra realizuje się przez chrzest. W praw dzie powyższy po­

stu lat m a sw oją podstaw ę nie tylk o w kap łaństw ie wspólnym , jednak nie ulega w ątpliw ości, że rozw ażania na te n tem at upo­

w ażniają do w ysunięcia w spom nianego postulatu. Je st to tym bardziej słuszne w ty m m iejscu, że sam Sobór om aw iając spraw ę kapłaństw a wspólnego od razu podkreśla pow iązanie zachodzące m iędzy tym kapłaństw em a kapłaństw em posługi, co w sposób n a tu ra ln y domaga się n ajp ierw podkreślenia w spólnoty w ypływ a­

jącej z sakram entu chrztu. U kazanie i podkreślanie tej równości nie oznacza jed n ak przekreślenia pew nej różnicy z ra cji posiada­

nej łaski, pow ołania i posługiw ania. Z aakcentow anie podstaw o­

wej równości dom aga się z kolei nieco zm odyfikowanego ujęcia w zajem nego stosunku: kap łan — świecki. D ekret „P resbyterorum ordinis”, k tó ry jak wiadom o m ówi o życiu i posłudze prezbiterów , ukazuje k apłana przede w szystkim jako członka L udu Bożego, współuczestniczącego na tych sam ych praw ach ze w szystkim i in ­ nym i ochrzczonymi w tej sam ej niejako bazie chrześcijańskiej.

S tąd rozdz. I w spom nianego D ekretu, zatytułow any: p rezb iterat w posłannictw ie Kościoła, nie rozpoczyna się od om ówienia p re- zb iteratu , ale od przypom nienia n ajp ierw kap łań stw a wspólnego, aby dopiero na tym tle przedstaw ić kapłaństw o prezbiterów . Nie bez pow odu przypom ina się też tam , że kapłaństw o prezbiterów zakłada sak ram enty w tajem niczenia (2, 3). Pozycja, w jakiej zn a j­

du je się p re zb iter na skutek przyjęcia święceń, w żadnym w y­

padku nie w yjm u je go z pozycji kościelnej wspólnej w szystkim ochrzczonym, ani też nie przekreśla w nim kapłaństw a wspól­

nego.

W ten też sposób zaciera się w pew ien sposób ów dystans, a naw et swego rodzaju przeciw staw ienie: m iędzy kapłanem i świeckim i, k tó re niejednokrotnie podkreślano, biorąc pod uw agę w ładzę i godność kap łaństw a hierarchicznego. Sobór nie zaw ahał się przypom nieć, że k ap łan i Nowego T estam entu „w spólnie ze wszystkim i w iern ym i są uczniam i Pana... braćm i w śród b ra ci” 33.

S tąd rów nież m owa o pokornej i b ratersk iej służbie.

33 D ekret Presbyterorum ordinis, η. 9, 1.

(18)

f 1 7J K apłaństwo wspólne 175 W takiej sy tu acji przyszły Kodeks m usi n ajp ierw w prow adzić pojęcie L udu Bożego i w jakiś sposób uw ypuklić fun dam en­

ta ln ą równość w szystkich w Kościele. I Synod Biskupów, k tó ry obradow ał m. in. nad reform ą p raw a kanonicznego w ysunął pro­

pozycję: ażeby w przyszłym K odeksie — m ając na uw adze pod­

staw ow ą, fund am en taln ą równość w szystkich — został określony statu s p ra w n y w spólny w szystkim . Należałoby w nim określić w sposób w yraźny p raw a i obowiązki w spólne w szystkim ochrzczo­

nym. Domaga się tego w idzialna s tru k tu ra K o ścio ła34.

Już obecnie należy nieco poszerzyć treść kan. 87 w oparciu o dokum enty soborowe, zwłaszcza zaś K onstytucję „Lum en gen­

tiu m ”. T rzeba zatem mówić o tym , że chrzest włącza do Ludu Bożego i czyni w szystkich uczestnikam i C hrystusow ego k ap łań ­ stw a, uzdalniając do życia w pełnej wspólnocie z Kościołem.

W zw iązku z ty m zachodzi też konieczność w yjaśn ien ia w jak im stopniu chrzest udzielony poza Kościołem katolickim i poza nim realizow any, włącza do L udu Bożego i w spólnoty z Kościołem.

Zasada dotycząca równości w szystkich w Kościele dom aga się w yelim inow ania całkow icie z przepisów praw ny ch tego w szyst­

kiego, co bezpośrednio lub pośrednio sankcjonuje nierów ność w iernych. Bardzo w yraźnie postu laty w te j m aterii w zakresie życia liturgicznego w ysunęła zarów no K onstytu cja o L itu r g ii35, jak i In stru k c ja w ykonaw cza do K on sty tucji o L itu rg ii „In ter Oecum enici” 36.

P rzy tak im podejściu jest m ocnym dysonansem podkreślana w ielokrotnie w Kodeksie sp raw a np. tak sy diecezjalnej, czy różnych klas p o g rz e b u 37. Oczywiście nie oznacza to w cale zw ol-

34 В e y e r J., De statuto iuridico christifidelium iuxta vota Synodi Episcoporum in novo Codice iuris condendo, Periodica de re morali canonica liturgica, 57 (1968) 555.

Por. H a m e 1 E., Aequalitas fundam entalis om nium christifidelium, in Ecclesia secundum Concilium Vaticanum 11, Periodica de re morali canonica liturgica, 56 (1967) 247—266.

35 „Poza wyróżnieniem, którego źródłem jest funkcja liturgiczna albo święcenia, oraz poza honoram i należnym i władzom świeckim stosownie do przepisów liturgicznych, w liturgii nie należy . okazywać żadnych szczególnych względów pryw atnym osobom lub stanowiskom, ani w ce­

remoniach ani w zewnętrznej okażałości” (n. 32).

36 N. 34 i 35, gdzie nie tylko zachęca się do ujaw niania na zewnątrz w czynnościach liturgicznych równości w iernych, ale postuluje się także

unikania wszelkich pozorów zysku (n. 35).

37 Por. kan. 1507 § 1, kan. 1235 § 2, kan. 1234 §§ 1—2.

(19)

nienia w iernych z obow iązku utrzym ania kapłanów , domaga się nato m iast innego ustaw ienia tej spraw y.

W części ogólnej p raw a osobowego znajdzie zapew ne w p rzy ­ szłości swoje m iejsce spraw a w zajem nego stosunku świeckich

i duchow nych. W stępem do tej części m ógłby być obecny kan. 107, p rz y czym także i jego treść należałoby oprzeć bardziej na K on­

stytucji „Lum en g entium ”, naw iązując znow u do pojęcia L udu Bożego, w ram ach którego ustanow ił C hrystus rozm aite posługi.

D ekret Soborowy „P resbyterorum ordinis” dostarcza już obec­

nie dużo bogatej treści w tej m aterii. Posłużym y się choćby jed ­ n ym tylko przykładem : „P rezbiterzy zatem tak w inni przewód-, niczyć, by nie szukając swego, lecz tego, co należy do Jezusa C hrystusa, w spółpracow ali z w iernym i świeckim i i zachow yw ali się w śród nich na wzór M istrza... Niech prezbiterzy szczerze u zn a ją i pop ierają godność świeckich i w łaściw y im udział w po- słan n ictw e Kościoła” (n. 9, 2).

2. U czestnictw o w Sakram entach św.

Ja k widzieliśm y K onstytucja „Lum en gentium ” podkreśla, że w iern i sp ra w u ją swoje kapłaństw o przez przyjm ow anie sa k ra ­ m entów św. (n. 11). Nie jest rzeczą łatw ą wskazać, w jak i spo­

sób należałoby nadać tem u w ydźw ięk praw n y w przyszłym ko­

deksie. N ajpierw trzeb a ogólnie powiedzieć, że skoro już w obec­

nym kodeksie, znalazły się w dziale o sakram entach kanony o cha­

ra k te rz e dogm atycznym , to ty m bardziej w przyszłym kodeksie w ypadałoby podać, w oparciu o dokum enty soborowe, choćby kró tk ie wstępy, k tóre by stanow iły podbudow ę dogm atyczną i jednocześnie pew ne w ytyczne dla następujących później prze­

pisów praw nych. T ak np. w zw iązku z sakram entem chrztu (por.

kan. 737 § 1) należałoby powiedzieć, że włącza do Kościoła i prze­

znacza do uczestnictw a w kulcie religii chrześcijańskiej (por. „L u­

m en gentium ”, n. 11), co przecież stanow i jedną z istotnych fu n k c ji k apłań stw a wspólnego.

Na pew no szczególnego uw zględnienia om awianego aspektu dom aga się sak ram en t Eucharystii. M ając na uw adze K onstytucję o L iturgii, K onstytucję „Lum en gentium ” oraz w ydane n a ­ stęp n ie in stru k cje wykonawcze, zwłaszcza „Eucharisticum m yste­

riu m ”, nie sposób w yobrazić sobie przepisów o E ucharystii bez uw zględnienia sp raw y uczestnictw a w niej w iernych. W tym ró w ­ nież kontekście trzeba przedstaw iać obowiązek przyjm ow ania K om unii św. Można powiedzieć, że już w pew nym sensie czyni to

(20)

[19] K apłaństwo wspólne 177 kan. 863, ale w ym aga przeredagow ania treści. G dy praw o podaje czas odpraw iania Mszy św. przez K apłanów , pow inno się pod­

kreślić, że w edle możności m ają odpraw iać w godzinach, k tóre mogą najbardziej zapew nić udział w iernych, tak że w dni po­

wszednie.

Tam, gdzie jest m owa o dniach św iątecznych (kan. 1248— 1249), trzeba obecnie nie tylko w skazyw ać n a sam obowiązek uczestni­

czenia (a nie słuchania Mszy św.!) lecz w ypada ponadto zaakcen­

tow ać sam ą podstaw ę tego obowiązku.

W kanonach w stęp nych przed sakram entem kap łań stw a m usi znaleźć swoje m iejsce w zm ianka o kapłaństw ie w iern ych i choćby ogólnie o w zajem nym pow iązaniu m iędzy jednym i drugim kapłaństw em .

3. Zadania w zakresie ew angelizacji św iata

Stanowczo w ym aga rozbudow ania dział K odeksu dotyczący świeckich. W oparciu o dokum enty soborowe m usi ta m znaleźć odpow iednią pozycję spraw a apostolstw a świeckich. B ardzo cenne i obow iązujące w tej m ierze w skazów ki podaje d ek ret o apostol­

stw ie świeckich: „Ludzie świeccy, staw szy się uczestnikam i fu n k cji kapłańskiej, prorockiej i królew skiej C hrystusa, m ają swój udział w posłannictw ie całego L udu Bożego w K ościele i świecie...”

(n. 2, 2). Co więcej d ek ret przypom ina, że „praw o i obowiązek apostołow ania są w spólne w szystkim w iernym czy duchow nym , czy świeckim ...” (n. 25, 1).

Ja k w idzieliśm y obowiązek głoszenia E w angelii spoczywa ta k ­ że n a św ieckich, co m usi być w yraźnie podkreślone w p rzy ­ szłym Kodeksie. W zw iązku z tym w ym agać będzie nieco więcej elastyczności spraw a form alnego głoszenia Słow a Bożego przez świeckich. Dotychczas obow iązyw ał kan. 1342 § 2, zaw ierający w y­

raźny zakaz głoszenia Słow a Bożego przez świeckich w kościele choćby b y li zakonnikam i. Można powiedzieć, że już obecnie zo­

stał p rzyn ajm niej częściowo uchylony powyższy zakaz. T ak np.

I In stru k c ja do K on stytu cji o L itu rg ii „In te r O ecum enici” n ak a­

zuje urządzać, w m iejscow ościach pozbaw ionych kap łan a, N abo­

żeństw a Słow a Bożego pod przew odnictw em diakona lub naw et człow ieka świeckiego specjalnie do tego wyznaczonego. Tak więc św iecki może przew odniczyć tak iem u nabożeństw u, a n aw et wolno m u w tedy odczytać hom ilię w skazaną przez biskupa lub probosz­

cza (n. 37). D ruga zaś In stru k c ja do tejże K on sty tu cji zezwala m inistran to w i św ieckiem u na odczytanie ew angelii podczas Mszy św. odpraw ianej przez k ap łan a o słabym w zroku (n. 18).

12 — P ra w o K anoniczne N r 1-2/70

(21)

N ależy się chyba słusznie spodziewać dalszych zm ian p ra w ­ nych na tym odcinku.

4. Pozostałe w nioski i postulaty

Skoro dokum enty soborowe akcentują w ielokrotnie pozycję m ał­

żeństw a i rodziny w ram ach L udu Bożego, to jest rzeczą zro­

zum iałą, że i ten zasadniczy rodzaj apostolatu świeckich m usi znaleźć swoje m iejsce w przyszłym Kodeksie praw a kanoniczego.

W inny być zatem przynajm niej ogólnie określone, zwłaszcza obowiązki wychowawcze rodziców. Np. w ym aga m. in. zaakcen­

tow ania obowiązek czynnej w spółpracy ze strony rodziców w za­

kresie katechizacji prow adzonej przez Kościół.

Podobnie w ypadałoby choć krótko wspom nieć o osobach sa­

m otnych, podpow iadając im możliwość większego zaangażow ania się w apostolstw o Kościoła, co stanow iłoby w ypełnienie obowiąz­

ków społecznych, k tó ry ch nie m ają możności podjąć ze względu n a specyficzny try b życia.

Nie byłoby wreszcie bez korzyści duchow ych zw rócenie w praw ie kościelnym uw agi na ludzi cierpiących, którzy w inni łączyć swoje cierpienia z cierpieniam i C hrystusa i ofiarow yw ać je za innych, co znow u otw iera przed nim i duże możliwości apostołowania.

J a k wiadom o r. V K onstytucji „Lum en g en tiu m ” bardzo w y­

raźnie podkreśla powszechny obowiązek całego L udu Bożego dą­

żenia do świętości, chociaż w skazuje się na różne niejako drogi, na których m ożna tę świętość osiągnąć. W takiej sy tu acji może być mowa tylko o jednej świętości w Kościele i o jednym obo­

wiązku. S tąd nie m a uzasadnienia kan. 124, k tó ry zdaje się po­

średnio sankcjonow ać coś innego.

Słusznie w reszcie podkreśla się dziś rolę kap łań stw a wspól­

nego w k ształto w aniu pię praw nego zw yczaju w Kościele.

Szeroko om awia tę spraw ę A rias Gomez Ju a n w książce pt. El consensu com m unitatis et la eficacia norm ativa del la constum bre, P am plona 1966.

RÉSUMÉ Le sacerdoce сот и ш п

C’est là un problème non point neuf, mais toujours à nouveau rappelé, discuté et retravaillé non seulem ent dans le droit canon, mais aussi en théologie. Les canonistes devraient eux-aussi avoir une

(22)

{21] K apłaństw o w spólne 179 connaissance plus étendue de ce problèm e et l’éxam iner du point de vue théologique, car c’est alors seulem ent qu’ils seront en m esure d’en venir à des conclusions justes et d’un caractère juridique.

1. Sacerdoce du Christ et sacerdoce de l’Eglise

Le sacerdoce de l ’Eglise ne peut être considéré que comme une participation au sacerdoce du Christ. Ceci est à son tour en conjonc­

tion avec le M ystère Pascal du Christ, concentré dans le m ystère de la Passion, de la R ésurrection et le l’Ascension. C’est là aussi le sommet de l’activité sacerdotale de Jésus. L ’on peut cependant et l’on doit dire, qu’en somme toute la vie du Christ était revêtue d’un caractère sacerdotal. Messager du Père en ce monde, Il exerça pendant toute sa vie la mission sacrée du P rêtre-M édiateur.

Mais le sacerdoce du Christ devait être em preint d’un caractère durable (cfr He 8, 24—25). Du m om ent qu’il est devenu le Prem ier-né d’entre toutes les créatures, le sacerdoce subsiste non seulem ent en sa personne, mais il se déverse aussi sur tous ceux qui, rachetés p ar Lui et dem eurant en union avec Lui, ne constituent qu’un seul Corps dont Lui seul est la Tête. C’est là justem ent que nous trouvons le point de départ du sacerdoce commun.

Il nous faut accentuer fortem ent ici sur le fait que la Tradition chrétienne, qui tirait son origine de l ’Ecriture Sainte, exprim ait la conviction que le Nouveau Peuple de Dieu p o rtait le caractère sacerdotal (cfr. 1 P 2, 4—5, 9); Ju stin (Le dialogue avec le Ju if Triphon); Iréné — adversus hereses, IV, 8; Origène — homélies; le pape Léon le G rand — com m entaire sur la lettre de P ierre (2, 5, 9); saint Thomas d’Aquin (S. Th. III, q. 63).

Les Conciles universels ne se sont pas prononcés au sujet du sacer­

doce commun, nous ne trouvons en leurs dossiers que des mentions au sujet des laïcs et cela principalem ent sous forme d’interdictions. C’est là un écho de la lu tte entre les puissants de ce monde et la hiérarchie.

Mais v in t l’époque de M artin Luther. Ce dernier ayant miś en relief d’une façon p ar trop intensifiée le sacerdoce des fidèles et cela au détrim ent du sacerdoce hiérarchique, le Concile de Trente s’est vu contraint à se prononcer du point de vue dogmatique sur le sacrem ent de l’Ordre, sans toutefois faire ressortir sim ultaném ent le rôle du sacerdoce des fidèles.

Ce n’est finalem ent que le Concile Vatican II qui s’en occupa, la voie ayant été préparée en ce sens, et cela d’une m anière im por­

tante, p ar le pape Pie X II, au moyen surtout de son encyclique

„M ediator Dei”.

Le Concile Vatican II, appuyant sur la différence essentielle entre le sacerdoce m inistériel et le sacerdoce commun, m it tout d’abord au point l ’éxistence même du sacerdoce commun ainsi que les liens l’unissant d’une m anière étroite au sacerdoce m inistériel. Le texte fondam ental en cette m atière se trouve dans la Constitution „Lumen gentium ” (n. 10). C’est donc avant tout le sacram ent du baptêm e qui se trouve à la base sacram entale du sacerdoce commun, tandis que le sacrem ent de confirm ation approfondit les liens qui unissent le sacerdoce au C hrist (n. 11).

Le Concile énum ère aussi les fonctions caractéristiques du sacerdoce commun. Et notam m ent:

(23)

1° — La coopération des fidèles au sacrifice eucharistique — ils offrent à Dieu la divine victim e et eux-m êm es avec elle. (Cfr. Const, sur la Liturgie, n. 48).

2° — Les fidèles exercent le sacerdoce p ar la réception des sacre- ■ m ents (cfr. „Lumen gentium ” n. 11).

3° — La vie entière de tout chrétien doit être une offrande d’adora­

tion à Dieu.

4° — Il convient de souligner ici tout spécialem ent la participa­

tion des fidèles à la mission prophétique du Christ, ou l’annonce du C hrist et de son Evangile (cfr. „Lumen gentium ” n. 35, 1).

Cette tâche confiée p a r la suite aux fidèles est appelée évan­

gélisation.

Le Concile fait ressortir ici que le clergé m inistériel continue toujours à faire parti du Peuple de Dieu et à participer au sacerdoce commun.

2. Motions d’un caractère juridique

a) Il s’agirait tout d’abord d’accentuer dans le droit canon l’égalité fondam entale de tous les fidèles. Le canon 87 s’en est chargé, mais il fau d rait à présent lui donner une plus grande am pleur et cela à l ’appui des documents du Concile et surtout de la Constitution „Lu­

m en gentium ”. Il serait urgent, ceci étant donné, de m ettre au point le degré d’incorporation à la communauté du Peuple de Dieu, m arqué de caractère sacerdotal, de tous ceux qui, baptisés en dehors de l’Eglise catholique, n ’en sont pas membres.

Le droit personnel dans sa partie générale, devrait déterm iner de façon nette la question des relations de la hiérarchie avec les laïcs (droits et devoirs réciproques).

b) Le caractère sacerdotal du Peuple de Dieu nécessite plus de précision quant à sa mission prophétique et avant tout quant à l’apo­

stolat des laïcs. Il fau d rait aussi faire face à la possibilité de la p ré­

dication de la Parole de Dieu p ar les fidèles et à leur coopération plus active à la liturgie (exercice de certaines fonctions liturgiques).

c) E tant donné que la vie de tout chrétien est m arquée de caractère sacerdotal, il serait bon de préciser la possibilité et le devoir de l ’apostolat au sein des familles, ainąi que la collaboration avec le clergé en ce qui concerne, p ar exemple, la catéchèse.

Il serait non moins im portant d’indiquer aux personnes m enant une vie solitaire, le moyen d ’un engagement plus complet dans l ’apo­

stolat de l ’Eglise, ce qui serait à la fois un accomplissement des devoirs sociaux.

Le Concile engageant l’Eglise toute entière à la prière pour les malades, il faudrait rappeler à ceux-ci, que leurs soufffrances leur offrent une grande possibilité de participation à l’apostolat de l’Eglise.

E tant donnée la vocation universelle à la sainteté et cela à une seule sainteté („Lumen gentium ” V), il p a ra ît superflu d’appuyer sur le devoir de m ener une vie plus ou moins sainte au sein de l ’Eglise (cfr. can. 124).

Cytaty

Powiązane dokumenty

nagranie z muzyką relaksacyjną (woda).Po przeczytaniu wiersza należy dać uczniom czas by mogli zastanowić się nad własną tezą interpretacyjną..

Nauka otwarcie przyznaje się do tego, że nie wiemy jeszcze (być może nigdy się nie dowiemy, gdyż nadal badamy, wielce uzasadnione i potwierdzone wyliczeniami, ale

Z tego Klubu wyszło wielu znakomitych wspinaczy, którzy wpisali się w światową czołówkę zdobywców wysokich gór, a ceną tego była właśnie śmierć w górach..

Miasta muszą z jednej strony podejmować działania mitygacyjne, czyli powstrzymujące zmianę klimatu poprzez radykalne ograniczenie emisji CO 2 i innych gazów cieplarnianych (ang.

William James nigdy nie praktykował jako lekarz, a dzień, w którym objął [...] stanowisko profesora psychologii na Uniwersytecie Harvarda w roku 1875, stał się datą

Symbolizm, jak wydaje się konieczny w nowej polskiej architekturze sakralnej, traktowany jest w sposób swobodny, dowolny, czasami dowcipny tak jak dopuszcza i

Odrębny rodzaj fundacji stanowią kapliczki i krzyże stawiane w miejscach, gdzie według tradycji miała się objawić postać z nieba, w większości wypadków Matka

Jednak wydaje mi się, iż w większym stopniu związane jest to z próbą za ­ instalowania w tych krajach nowożytnego modelu polityki, czy może raczej jego