• Nie Znaleziono Wyników

Powiatowa, nr 12 (21) (grudzień 2000)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Powiatowa, nr 12 (21) (grudzień 2000)"

Copied!
40
0
0

Pełen tekst

(1)

o <O

<O

<O

l

f'..

o lO

T"""

z

C/) C/)

BLEDZEW

PSZCZEW

SKWIERZYNA

GRUDZIEŃ 2000

(2)

LOKATA E>ŁUGOTERMINOVVA

KASKADA

Lokata długoterminowa kaskada to nowa forma pomnażania oszczędności. Lokatę Kaskada zakłada się na dziesięć lat z możliwością przedłużenia na kolejne okresy. Pieniądze można wpłacać systematycznie lub okazjonalnie w dowolnym czasie i wysokości. Kwota wpłat nie powinna

byćmniejsza niż5złotych.

Zalety Kaskady to :

-długoterminowa inwestycja

-możliwość wpłacania dowolnych sum pieniędzy

-dokonywanie wpłat w dogodnych dla klienta terminach

. . .

-zaciągnięcie

korzystnie oprocentowanej pożyczki

bez poręczycieli

- oprocentowanie pożyczki

równe oprocentowaniu lokaty - rozpatrzenie wniosku

w krótkim terminie

Gospodarczy Bank Spółdzielczy Międzyrzecz

ul. Waszkiewicza 24 tel. 741 23 02

-możliwość zerwania umowy w dowolnym momencie

trwania lokaty - kapitalizacja odsetek po

gbs_miedzyrzecz@post.pl

upływie każdego roku

(3)

l

Nr12(21) POWIATOWA Str.3

Nasz senator

SIĘBIORCÓW Z inicjatywy senatora odby-

ło się też spotkanie organizacji kombatanc- kich. W naszej skomplikowanej historii

ważna i potrzebna jest integracja tego śro­

dowiska, bo przecież dzisiaj nie jest już ważne, w jakiej byli armii, a trzeba pielę­ gnować tradycje i doceniać trud walki o

Polskę. Doniosłym akcentem tej integracji

było wspólne uczczenie rocznicy bitwy pod Lenino.

Kiedy zobaczyłam na międzyrzeckim

bazarze znajomą sylwetkę, to nie wierzy-

łam własnym oczom- senator RP dr Zdzi-

sław Jarmużek-piechotą, kupujący jabł­

ka ... Zadziwił mnie ten przejaw normalno-

ści, bo teraz, jak kto wyżej-to wygląda jak twierdza.

Pan senator jest postacią zna-

nie tylko w naszym powie- cie, ale i w województwie, po-

nieważ społecznie pełni funk-

cję Przewodniczącego Rady Lu- buskiej Regionalnej Kasy Cho- rych, której zadaniem jest nad- zorowanie i zatwierdzanie funk- cjonowania Kasy w interesie ubezpieczonych. Postaram sic;

przybliżyć działalność i inicjaty- wy społeczne senatora i Biura Senatorskiego, które funkcjo- nuje w Międzyrzeczu od roku 1993. Drogę do niego zawsze

znajdą potrzebujący pomocy.

Oprócz spraw wynikających z

obowiązków senatora RP, udzia-

łu w pracach komisji senackich i obradach senatu, dr Z . .Jarmu-

żek dużo czasu poświęca miesz-

kańcom powiatu międzyrzeckiego, którzy

przychodzą z różnymi problemami prywat- nymi i służbowymi. Często okazuje się, że

to właśnie pan senator potrafi pokonać róż­

ne przeszkody i przekonać odpowiednie

władze, że wielodzietnej rodzinie należy przydzielić mieszkanie, że trzeba przyśpie­

szyć przyznanie renty lub emerytury, prze-

konać dyrekcje szpitali do wspólnego dzia-

łania, bo niezgoda rujnuje. Często trzeba

być też mediatorem między pracodawcą i pracownikami. Wielu moich rozmówców

podkreśla, że nigdy nie spotkało sic; z od-

mową pomocy lub rady.

Kolejna sprawa, to działalność mająca

na celu wspieranie i rozwijanie wszystkich

inicjatyw społecznych. Jest spora grupa

społeczników, którym chce się coś zrobić

dla innych. Oni też znajdują wsparcie u senatora. Tak właśnie narodziło się stowa- rzyszenie WSPIERAMY MŁODE TALENTY kierowane przez Zofię Ratajczyk, którego celem jest wyszukiwanie uzdolnionej mło-

dzieży, zdobywanie środków na udzielanie jej pomocy finansowej dla doskonalenia talentów.

Przy Biurze Senatorskim powstało sto- warzyszenie SZANSA, które pod kierun- kiem Hanny Szulgi pomaga niepełno­

sprawnej uzdolnionej młodzieży, aby mo-

gła wyjść zza domowych firanek i pokazać

wszystkim, że także potrafi śpiewać, tań­

czyć i malować.

Przy pomocy p. senatora -Grażyna Pre- is założyła stowarzyszenie AMAZONEK, które prowadzi działalność profilaktyczną i

zajęcia rehabilitacyjne. W trosce o zmniej- szenie bezrobocia senator udzielił wspar- cia inicjatywie utworzenia FORUM PRZED-

W ostatnich miesiącach senator Z. Jar-

mużek podjął pomysł usprawnienia dzia-

łalności sportowej i turystycznej. Biuro zor-

ganizowało Forum działaczy spor- towych, na którym byli przed- stawiciele Urzędu Marszałkow­

skiego, Sejmiku Wojewódzkie- go, Starostwa i Gminy, zawodni- cy i działacze sportowi. Sport ma w naszym powiecie ogromne tra- dycje i należy zrobić wszystko, aby zawodnicy mieli do dyspo- zycji nie tylko halę, ale i boga- tych sponsorów oraz przychyl-

ność władz. O tym, że nasz po- wiat- przy takich walorach-po- winien stawiać na turystykę, nie trzeba nikogo przekonywać. l dlatego powinno koniecznie po-

wstać ciało koordynujące dzia-

łalność turystyczną. Z Biura Se- natorskiego wyszła taka inicjaty- wa, odbyło sspotkanie władz

powiatu i wszystkich gmin - te- raz należy zrobić wszystko, żeby działać

wspólnie, bo naprawdę mamy co pokazać

turystom.

Przedstawiłam niektóre z licznych ini- cjatyw drugiej już kadencji senatora Z. Jar-

mużka i działalność Biura Senatorskiego, którego pracownicy - szef Biura Zenon Wojciechowski oraz Elżbieta Cyranik sta-

rają się zawsze służyć radą i pomocą wszyst- kim, którzy chcą coś zrobić dla siebie i dla innych, czyli dla nas. Główne Biuro znajdu- je się w Międzyrzeczu, a poza tym asysten- ci społeczni działają wTrzcielu, Pszczewie, Skwierzynie, Przytocznej i Sulęcinie.

Izabela Stopyra

Bóg się rodzi

Święta Bożego Narodzenia ustanowione w IV wieku uznane zostały za najważniejszą datę roku kościelnego.

Ale dla nas to najpiękniejsze rodzinne święta, na które czekamy przez cały rok. Ta niepowtarzalna atmosfera, zapach choinki i piękne kolędy to nasza bardzo polska tradycja.

Z ok azji Świąt życzymy naszym C zytelnik om zdrowia,

szczęścia, miłości najbliższych

i sam ych przy j emnych chwil z

POWIATOWĄ.

Redak c ja

(4)

l

Str.4

Po ubiegłorocznym falstarcie, tym razem

rzeczywiście wkraczamy w nowe tysiącle­

cie. Nawet osoby, które z przesądami nie

chcą mieć nic wspólnego i na różne zna- czące daty spoglądają sceptycznie, na prze-

łomie wieków muszą czuć snieswojo.

Historia przypomina, jak zachowywali się

ludzie u schyłku XIX stulecia. Wszechobec- ny nastrój dekadentyzmu, zniechęcenia, niewiary w przyszłość. Liczne głosy o koń­

cu świata, nadejściu Antychrysta. Wybiła

magiczna godzina i ... nic się nie

stało, życie toczyło się po stare- mu. Czy rzeczywiście?

Jaki był nasz XX wiek? Wszę­

dzie pełno podsumowań, porów-

nań i analiz, potrzebnych do tego,

żeby starych błędów nie powta- rzać. Człowiek jednak nieskory jest do nauki i dlatego dwudzie- stowieczny świat pełen był wo- jen, nieszczęść i smutku. A także sprzeczności. Wspaniałe wyna-

lazki, techniczne nowości i odkrycia me- dyczne nie zlikwidowały głodu, bezrobocia i

małych tragedii szarych ludzi. Wielcy mędr­

cy i doskonali twórcy rodzili się tak samo często jak okrutni dyktatorzy, szaleńcy i zbrod- niarze. Światłe idee kończyły jako argument do fanatycznej walki z przeciwnikami ...

Kino, muzyka, sztuka, literatura, moda

końca wieku to zdaniem niektórych bada- czy tzw. postmodernizm, zlepek wielu s ty-

POWIATOWA

!ów, przetwarzanie tego, co było, bo twór- cy nie są już w stanie wymyślić niczego nowego. Pomysły coraz bardziej karko-

łomne i wywołują coraz mniejszy entu- zjazm. Magia filmu ginie w natłoku efek- tów specjalnych, wrażliwość zastępowana jest serią z karabinu maszynowego czy sili- konowym biustem kolejnej gwiazdeczki.

Muzyka to też technika, która sprawia, że można lansować panienkę, która zdolno-

ści wokalnych nie posiada. Dlatego tak chęt-

nie wraca się do staroci - i filmowych, i muzycznych, i literackich, bo twory ostat- nich lat to przeważnie papka na poziomie fast foodów i innych koszmarów. Jednak nie byłoby ich, gdyby nie odbiorcy - wi- docznie chcą czytać Whartona, słuchać Brit- ney Spears i oglądać .,Głupiego i głupsze­

go". O gustach się nie dyskutuje, a pod koniec naszego wieku owe gusty coraz bardziej nieprzewidywalne.

Nr 12(21)

Nie da się ukryć, że koniec naszego wie- ku to zdecydowana dominacja techniki.

Komputery miały ułatwić życie i ludzie

wzięli to sobie do serca. Teraz nie trzeba wychodzić z domu, by poprzez internet zrobić zakupy czy znaleźć przyjaciół, zanika sztuka pisania listów, bo jest poczta elek- troniczna. Wirtualny świat, ludzie, uczucia.

Telefony komórkowe dzwoniące w kinie i w kościele, samochody zatruwające po- wietrze, sztuczne jedzenie nieomal rodem

ze starych filmów s-f. Nie jestem absolutnie przeciw-

niczką techniki, bo nikt te- raz nie wyobraża sobie życia

bez tych wszystkich udo-

godnień, ale bez przesady!

l wreszcie: jacy jesteśmy

my, ludzie z przełomu tysiąc­

leci? Chyba tak samo zagu- bieni jak ci z końca XIX wie- ku. Tylko potrafimy to spryt- nie ukryć uderzając w kla-

wiaturę komputera czy biegnąc gdzieś uli-

cą, jednocześnie rozmawiając przez tele- fon komórkowy. A gdyby tak wyjść ze sko- rupy i spojrzeć na prawdziwy, a nie skom- puteryzowany świat? Może spróbujemy od l stycznia 2001 roku? Przecież to taka ma- giczna data ...

XXI wieku-obyś nie był gorszy niż twój poprzednik.

Aleksandra Stopyra

Pięciu Braci Międzyrzeckich

W połowie ubiegłego roku powstaJa w Międzyrzeczu nowa parafia pw Pierwszych Męczenników Polski zwanych też Pięcioma Braćmi Międzyrzeckimi, w której działalność prowadzą księża pallotyni. Miejsca męczeńskiej śmierci dotąd nie ustalono, ale wykopaliska prowadzone we wsi

św. Wojciech zdają się potwierdzać przypuszczenie, że tam właśnie znajduje się pustelnia, w której w 1003 roku zamor- dowano zakonników.

Z okazji 1 000-lecia męczeńskiej śmierci zakonników na os. Kasztelańskim w Międzyrzeczu ma stanąć świątynia

zaprojektowana przez Krystynę Ki jak z Gliwic. 12listopada odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod powstający kościół. Przybyło na nią l S biskupów, tysią­

ce pielgrzymów, przedstawiciele władz i mieszkańcy Mię-

dzyrzecza. Akt erekcyjny odczytał proboszcz parafii PMP ks. Władysław Nadybał. Zebrani w wielkim skupieniu uczestniczyli w mszy świętej, którą odprawił metropolita poznański abp Juliusz Paetz i wysłuchali słowa Bożego, wygłoszonego przez metropolitę szczecińskiego abp Zyg- munta Kamińskiego, który podkreślił, że właśnie w Mię­

dzyrzecką ziemię wsiąkła krew Pierwszych Polskich Mę­

czenników.

W 2003r. Kościół będzie obchodził Rok Braci Męczenni­

ków, który uświetni konsekracja nowego sanktuarium, po- łączona z posiedzeniem wyjazdowym Episkopatu Polski.

(stop.)

(5)

l

Nr 12(21) POWIATOWA

Przedsiębiorczość jest skarbem narodowym, jest kołem zamachowym gospo- darki. Tu jest początek i koniec tego, co się zwie dobrobytem lub nędzą społecz­

ną. Od podstawy przedsiębiorczości małej, średniej i dużej bierze początek roz- wój przemysłowy, a to skutkuje rozwojem społecznym państwa. W zakładzie

produkcyjnym odbija jak w lustrze kondycja psychiczna pracowników, którzy pierwsi dostrzegają pozytywny trend rozwojowy lub nadchodzącą stagnację.

Chcą czy nie, swoje plany życiowe przystosowują do najbliższej perspektywy, jaka ich czeka w firmie. Każdy pracownik ocenia swoją pozycję i jeśli czuje

zagrożenie, próbuje uciec z tonącego okrętu. Gorzej, jak nie ma dokąd uciec. Bo

dokąd, jak wokół bezrobocie wszechobecne, w kraju 14%, w województwie 19%, a w Międzyrzeczu ponad 21%, a jeżeli dodamy ukryte bezrobocie na wsi-

około 6%, co łącznie wynosi około 27%.

Kodeks pracy spisany na miarę pobożnych życzeń związków zawodowych,

stał się bronią obosieczną przeciw zakładom pracy i przeciw pracownikom.

Pazerność OPZZ i Związków Zawodowych "Solidarności" nie ma umiaru w rosz- czeniach o przywileje pracownicze, co już nie jeden zakład pracy doprowadziło

do upadłości. Nic to, walczą dalej o resztki sukmany majątku narodowego.

Pytam, co dalej?

Kodeks pracy skrojony na wiek poindustrialny, dziś bardziej niż inne czynniki ekonomiczne, hamuje dynamikę rozwojową przedsiębiorstw, co prowadzi do spadku rentowności i totalnej utraty płynności finansowej, a w konsekwencji tragicznie wzrastającego bezrobocia. Nie trzeba dodawać, że jest to działanie antyspołeczne. Skazuje się przedsiębiorstwa na uwiąd gospodarczy, a państwo

na stagnację.

Troska socjalna o byt ludzi pracy nie polega na drenowaniu przedsiębiorstw

bez opamiętania, nie zważając na skutki ekonomiczne firm, lecz na sprawiedli- wym dzieleniu wypracowanego zysku, tj. w pierwszej kolejności przeznaczenia go na tworzenie nowych miejsc pracy. Należy walczyć o prawdziwe, a nie pozo- rowane przywileje socjalne.

Ekonomii nie oszuka się. Próby majstrowania wokół tych praw przez polity- ków prosocjalnych, wcześniej czy później skończą się tym, że społeczeństwo

wystawi surowy rachunek zarówno tym z lewej, jak i z prawej strony. Co do tego nie należy mieć złudzeń.

Czasem trzeba mieć odwagę Reagana, który jednym cięciem wyrzucił związki

zawodowe i kontrolerów ruchu lotniczego, gdy stwierdził, że ich roszczenia

prowadzą amerykańskie linie lotnicze prosto do bankructwa. Naszym politykom tej odwagi brak, by spojrzeć prawdzie w oczy. No, może za wyjątkiem Unii Pracy.

To liderzy tej najbardziej lewicowej i prospołecznej formacji dostrzegli koniecz-

ność ucywilizowania kodeksu pracy z całym bagażem gigantycznych świadczeń.

To oni pierwsi mieli odwagę o tym publicznie powiedzieć, właśnie w interesie ludzi pracy. Pozorność przywilejów zagwarantowanych kodeksem pracy pole- ga na niemożności ich spełnienia, na zaciskaniu pętli przedsiębiorcy, który chronicznie boi się zawierać umowę na czas nieokreślony, nie mając pewno-

ści, że jutro nie będzie musiał zmniejszyć zatrudnienia ze względów ekono- micznych. l tak chwalebnie bezrobocie rośnie. Tej odwagi wyraźnie brak polity- kom SLD, że już nie wspomnę o politykach AWS, którzy mają "ważniejsze" spra- wy na swojej głowie, niż takie problemy społeczne, jak bezrobocie.

Czas skończyć z iluzją, że jakoś się ułoży. Popatrzcie na te kolejki przed Urzę­

dem Pracy w Międzyrzeczu, na cierpiętnicze miny. Ten tego nie zrozumie, kto tego nie doznał. Dla nich każda praca, nawet na pół etatu, jest deską ratunku, zwłasz­

cza jak się ma rodzinę na utrzymaniu.

W Międzyrzeczu w ciągu roku nastąpił wzrost bezrobocia o 3% i dzielnie gonimy Bartoszyce, które mają palmę pierwszeństwa w kraju ze wskaźnikiem

ponad 30%. Jak długo trzeba czekać, by doścignąć niesławnego lidera? Ale o tym

może przy innej okazji.

Bolesław Onyszczuk

Str.S

Mijają dni,

• • l l l

muaJą m1es1ące

- czyli

arogancja wład

(6)

l

Str.6 POWIATOWA Nr 12(21)

Nowy Oddział Szpitala

Rehabilitacja to termin w medycynie stosunkowo nowy. Dopiero kilkadzie-

siąt lat temu zaczęto zdawać sobie sprawę z tego, że proces leczniczy to nie tylko przyjmowanie leków, zastrzyki i operacje. Musi być uzupełnienie w postaci usprawniania pacjenta. Obecnie rehabilitacja to osobny dział medycy- ny, który zajmuje się nie tylko pacjentami z chorobami narządu ruchu, ale

także innymi schorzeniami. Dlatego każdy szanujący pacjentów szpital winien

mieć oddział, który zajmuje się rehabilitacją.

Szpital w Międzyrzeczu od lat miał spraw- powierzchnię Oddziału Położniczo - Gine- nie działający zespół ludzi, dobrze wyszko lo- kologicznego i .,wyprowadzono" aptekę.

nych, którzyzajmowali się rehabilitacją. Bazą Stworzono Oddział Rehabilitacji Medycz-

był Zakład Fizjoterapii, a rehabilitację pro- nej. Pcłniącym obowiązki ordynator została

wadzono również w oddzia-

r---,..,..p....---

łach szpitalnych. Baza zo-

stała rozbudowana podczas rozszerzenia placówki o tzw. pawilon pediatryczny.

Całą dolną kondygnację zajął Zakład Fizjoterapii.

Przez lata wzbogacano się

o sprzęt i szkoliła się kadra.

Zakładem kierowała i na- dal to czyni mgr Teresa

Kołodziej.

Nic było oddzielnego

Oddziału Rehabilitacyjne- go, który zajmowałby się

usprawnianiem pacjentów w warunkach szpitalnych (stacjonarnych). Przed kilku laty dr Jadwiga Ko-

zińska będąc już internist-

ką, rozpoczęła specjaliza-

cję z rehabilitacji medycz- nej. Obecniejestjednym z niewielu specjalistów tej dziedziny.

Już w latach 90. dyrek- tor ZOZ mgr Leszek Ko-

łodziejczak, nosił się z za- miarem utworzenia Od-

działu Rehabilitacyjnego.

Na przeszkodzie stały fi- nanse. Dopiero reforma ochrony zdrowia przyspie-

szyła pewne posunięcia.

Dyrekcja samodzielnego

już ZOZ-u pozbyła się kil- ku budynków i przeprowa-

dziła racjonalizację zago-

spodarowania gmachu szpitalnego. Powstał pomysł, aby sfinalizować zamiar UJ·ucho- micnia Oddziału Rehabilitacyjnego. Money, money, money śpiewał zespół AB BA i tak też myślał dyrektor Kołodziejczak Powstał plan przebudowy II piętra szpitala. Równocze-

śnic uzyskano zapewnienic ocł Kasy Cho- rych o finansowaniu nowej placówki. Dy- rektor Kołodziejczak zaczął pukać do drzwi

zakładów pracy w Międzyrzeczu i okolicy.

Sponsorzy pomogli. Gdy znalazły się pienią­

dze, prace ruszyły pełną parą. Własnymi siłami technicznymi Szpitala przebudowa- no część II piętra szpitala. Zredukowano

dr Jadwiga Kozińska, a piclęgniarką od-

działową mgr Grażyna Irena Teredowska.

Skompletowano zespól pielęgniarek, pracę podjął dr Janusz Jaskowicz- ortopeda ze Skwicrzyny. Po 2 miesiącach nastąpiło uro- czyste otwarcie placówki. 20 X 2000 w Od- dziale Rchablitacyjnym zebrał się personel i liczni goście -większość z nich stanowili sponsorzy. Nie zabrakło władz powiatowych, gminnych i władz Kasy Chorych. Był dy- rektor Lubuskiej Kasy Chorych Zbigniew

Pierożek, szef Rany Nadzorczej LKCh se- nator dr med. Zdzisław Jarmużek i kon- sultant wojewódzki ds. rehabilitacji - dr

Irena Małyszko. Do nich zwrócił się dyrek- tor SP ZOZ w Międzyrzeczu, mgr Leszek

Kołodzicjczak. W trudnych dla ochrony zdrowia czasach - mówił - znaleźli się lu- dzie, którzy wielokroć mając trudności we

własnych zakładach, nie szczędzili na dar serca.

Cieszę się z tego, że mogę realizować ideę rehabilitacji w naszym regionie - mó-

wiła ordynator Oddziału Rehabilitacyjne- go dr jadwiga Kozińska.-Taki miałam cel

podejmując specjalizację w tym dziale me·

dycyny. Po kilku miesiącach działania pla- cówki widać jak Oddział był

potrzebny lokalnemu społe­

czeństwu.

Ksiądz kapelan dokonał poświęcenia Oddziału. Go-

ście rozeszli się po Oddziale i zapoznawali z urządzeniem, sprzętem i najważniejszymi

osobami, czyli chorymi.

W sali Kasyna Wojskowe- go odbyła się uroczystość po-

dziękowania sponsorom i

darczyńcom, dzięki którym

można było wyremontować Oddział Anestezjologii i Inten- sywnej Terapii (pisaliśmy o tym w poprzednich nume- rach) i urządzić Oddział Re- habilitacyjny. Dyrektor Kolo- - - - - . dziejczak podkreślał szla-

chetność postaw darczyń­

ców. Właśnie teraz-mówił­

kiedy nikt nie ma za dużo, można docenić szczerość i

wielkoduszność. Przy szczu-

płości środków trudno jest

gospodarzyć takim zakładem

jakim jest szpital. Nic można oceniać pochopnic reformy ochrony zdrowia, ale jedno jest pewne-pieniędzy od tego nic przybyło. Ale nie można się zadawalać takim stwier- dzeniem. Zgromadzeni w sali kasyna ludzie dowodem na to, że miejscowy szpital nie pozostanie bez pomocy.

Ten kto daje szybko, dwa razy daje, ten kto daje dar serca, daje trzy razy - powiedział starosta powiatu między·

rzcckicgo Kazimierz Puchan. Krótkie wy-

stąpienia mieli także przedstawiciele Kasy Chorych Lubuskiej. Senator Zdzisław jar-

mużck potwierdził chęć pomagania takim placówkom, choć zastrzegał, że środki są szczupłe.

Dyrektor Kołodziejczak i zastępca do spraw lecznictwa dr Wojciech Struga-

ła wręczyli pamiątkowe dyplomy i sym- boliczne upominki w postaci wydawnic- twa o Międzyrzeczu, następnie wymie- niano poglądy na temat sytuacji służby

(7)

l

Nr 12(21) POWIATOWA Str.7

w Międzyrzeczu

zdrowia i planowano dalszą pomoc Szpi- talowi.

MARIAN SfOIŃSKI Na zdjęciach:

].Dyrektor SP ZOZ mgr L. Kolodziejczak i ordynator Oddziału Rehabilitacji dr ja- dwiga Kozi~iska podczas uroczystej inau- guracji.

2. Grupa sponsorów wraz ze starostą Kazimie- rzem Puchanem.

3.Poświęcenia Oddziału pilnuje pielęgniarka oddziałowa G. I. Teredowska.

4. Władze Kasy Chorych odwiedziły chorych.

SPONSORZY,

KTÓRZY POMOGU W PRZEBUDOWIE I REMONCIE SZPITAIA

Janusz Brikner - Zakład Usługowy

"DROGOBUD'', Wojciech Derwich-,.VA- LENTIN" Sp. z o.o., Tadeusz Dubicki -

Przedsiębiorstwo Produkcji Betonów Sp. z o.o., Czesław Dworczak-Przedsiębiorstwo

Budowlano-Montażowe .. BUD-POL" s. c., Andrzej Frabiński-Przedsi9biorstwo Tech- niki Instalacyjnej ,,AFPOL", Fundacja "DlA ZDROWIA", Mirosław Hudziak - ,.SANI- POL" Sp. z o.o., Kazimierz Jońca-Zakład

Produkcyjno-Usługowy s.c.,Janusz Krzy- wulski, Henryk Dobrowolski - Przedsiy- biorstwo Usługowo-Produkcyjne ,.BUD IN- STAL" s.c., Grażyna ł.abuza-Przedsi9bior- stwo Produkcji Handlu i Usług .,MINI MAX'' s.c.,Tadeusz Maciejewicz-Przedsiębiorstwo

Produkcji Handlu i Usług ,.REMPOL" S.A., Janusz Maciejewski-,.WERTH-HOl.Z', mjr Andrzej Mądry-kierownik WAK (Woj- skowej Administracji Koszar) ,Andrzej Miel- czarek-Sklep Meblowy, Marek Ozimkie- wicz-Przedsiybiorstwo Handlowo - Usłu­

gowo - Wytwórcze ,.MAREX", Jan Pac - WMT E.i J. Pac Przedsiębiorstwo Wielo-

branżowe s.c., Jerzy Pawliszak - NadJe-

śnictwo Międzyrzecz,Jani­

na Pełec-,,A WA-TW" Sp.

z o.o. Przedsiębiorstwo Pro- dukcyjne, Zbigniew Pią­

tek -Prezes Sądu Rejono- wego, Lech Rojek-Zakład

Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. Mieczysław Rywak -

Zakład Ogółnobudowlany, ppłk dypl. Mirosław Ró-

żański -Dowódca Wielko- polskiej 17 Brygady Zme- chanizowanej im. gen. Jó- zefa Dowbor-Muśnickie­

go, Janusz Siekanko -

Międzyrzeckic Przedsię­

biorstwo Wodociągów i Ka- nalizacji, Roman Strzel- czyk -Firma INSTALKO,

Augustyn Szczerba -Wędliniarstwo- Rzeź­

nictwo, Piotr Jan Szlachtycz - ,.HYDRO- TEX" s.c.,Ignacy Wesołowski - ,,ALWO-

POL" Sp. z o.o.

Do przemyślenia. • •

Aż, albo tylko rok sprawuję funkcję naczelnej POWIATOWEJ. Nadszedł więc czas na

małe podsumowanie. Redakcja funkcjonuje sprawnie, tworzymy zwartą grupę, cza- sem sposprzeczamy, ale zawsze dochodzimy do porozumienia i pracujemy dalej.

Niektórzy złośliwi mówią, że w 3 międzyneckich miesięcznikach takie same infor- macje urzędowe. A jak mają być inne, skoro dotyczą gminy i powiatu? Czy dzienniki tv i ogólnopolskie gazety mają różne? Natomiast artykuły, wywiady i felietony mamy

zupełnie inne -i w tym tkwi nasza siła.

Szukamy czytelników mądrych, bo oni odczytają intencje autorów. Staramy snie być agresywni i napastliwi, ponieważ uważam, że to po prostu nie przystoi miesięczni­

kowi, który chce prezentować odpowiedni poziom.

Wiele razy pisałam o problemach powiatu i dziw bierze, że ludziom na odpowied- nich stołkach zupełnie nie zależy na kontaktach z prasą, która jest przecież czwartą władzą. Zastanawiam się, czy w ogóle coś czytają. Wprawdzie mieliśmy prezydenta, który przeczytał tylko jedną książkę, ale nie jest to żaden powód do dumy. Miałam też sąsiada, który ciągle mówił-po co ty łza tyle czytasz, ja nie czytam i żyję. Może i miał rację, bo żył pełnią życia, a ja należę do inteligencji budżetowej, której na nic nie stać.

Kiedyś felietonista "Polityki" przemianował inteligencję na budżetówkę i ci, którzy denominację rozumieją wiedzą, że wszelki komentarz jest zbyteczny. Teraz liczą się

tylko pieniądze, a o pozycji towarzyskiej nie świadczy tytuł profesorski (w żadnym wypadku z czasów PRL-u), ale pałacyk koszmarek przypominający twierdzę, najnow- szy model mercedesa, złote bransoletki i w najgorszym guście białe skarpetki. O tych skarpetkach tyle piszę, ale panowie z uporem maniaków je uwielbiają, szczególnie do ciemnych garniturów. Oni też nie czytają.

A może nie czytają, bo nie lubią? Bo się czepiam? Ale jak tu nie zauważyć, że synowie dobrze sytuowanych rodziców bawią się w kradzieże samochodów, a niektórzy stróże prawa robią wszystko, żeby ciemne interesy ukrywać? Jak nie narzekać na ciągłe podwyżki cen gazu, światła, telefonów? Jak przyjmować ze spokojem diety radnych i burzę wokół MRU? Jak nie psioczyć na remont mostu w godzinach szczytu, albo na wieczne wykopki - bo raz skopie pod telefony, innym razem pod gaz i sygnalizację świetlną, a teraz kładą kable energetyczne. l za każdym razem rozkopują dopiero co ułożone piękne chodniki. Czy naprawdę nie można wcześniej pomyśleć? Gdyby nas czytali ...

Ale zbliżają się święta Bożego Narodzenia, które wszystkich nastrajają optymistycz- nie. Jesteśmy lepsi, łagodniejsi, staramy się pomagać innym. Wszystkich agamia przed- świąteczna gorączka i zachowujemy się tak, jakby po świętach już świat się kończył. A tu przed nami Nowy Rok i nowe wydatki. Oby tej świątecznej atmosfery nie zakłóciły nam żadne przykre myśli i zdarzenia, niech spełnią się nasze oczekiwania, niech w te piękne dni nikt nie będzie samotny i głodny. Jak co roku spotkamy się przy choince, podzielimy opłatkiem i złożymy sobie życzenia wszelkiej pomyślności. Wesołych świąt.

Izabela Stopyra

(8)

l

Str.8

Pisałem o zagrożeniach, jakie nio-

spory rządzących. Listopad pogłę­

bił słabość tworu solidarnego już tyl- ko żądzą władzy. Polemizować z agit- kami J. Rybiekiego nie myślę, przy-

wołam fakty. P. Premier trwoni czas na wewnątrz - koteryjne przepy- chanki ku sterom AWS, które gotów

przejąć sam (!) Acz to ostatnia już, mniejszościowa w parlamencie frak- cja, która popiera rząd. (!) W

Odwecie - AWS wchodzi w spór z

rządem (!) Co na to AWS-owski Mar-

szałek Sejmu? Wsparty szefami dwu i

połówką trzeciej

POWIATOWA

listopada) " życie w wychodku ubli-

ża ... " Imperatyw skrócenia kadencji nie reprezentatywnego parlamentu zgłosi­

łem przed miesiącem, teraz tylko do- dam konieczność NOWEJ ORDYNACJI WYBORCZEJ. Która koterie kolesiów

zastąpi normalnymi partiami. Skrzyk-

nięcie się obrotowych posłów na dzień

wyborów - i potępieńcze ich swary przez 4 lata kadencji, to skutek odry- wania tyłka od kanapy tylko na czas spacerku do urny.

Wybory stronnictw, a nie ich namia- stek nikogo nie dyskryminują, gdyż roz-

Nr 12(21)

ski z wszystkimi krajami świata. Tygrysy azjatyckie wdarły się przebojem na rynki obce. U nas eksport zamarł, rzekomy

"Tygrys Europy Środkowej" stał się po- tulnym kociątkiem, czułym na głaska­

nie euro-konkurentów. l to właśnie - zdaniem wybitnego ekonomisty -

świadczy o przemilczanych cechach Pani Prezes: o uporze i braku profesjo- nalizmu. Jeśli dodać, że za pożyczone z NBP (naszego) pieniądze, państwo (na- sze) płaci rocznie 8 mld. odsetek, WIĘ­

CEJ, niż Niemcy, Czesi czy Węgrzy, wy- padnie powtórzyć: Szczęśliwej Drogi.

Przy okazji - Polska partyjki - też ma

chrapkę na schedę

po M. Krzaklewskim (!) Jak na tonącym

Titanicu wciąż

brzmi melodia, do

MOIM ZDANIEM

i U.W mogą upiec

kolejną pieczeń:

uhonorować NBP L. Balcerowiczem.

Pani Prezes której ktoś dopisał

nawet tekst:

"Wciąż dryfują w siną dal, Władza,

Rokita i Hall".

Jak mówią Amerykanie- to nie mój cyrk i nie moje małpy, ale ...

Moją jest Polska, jej rząd z premie- rem i jej sejm z marszałkiem. Dopiero

jesień, a w Bydgoszczy już ktoś zamarzł

na śmierć. Wybitny onkolog wskazuje, ilu ludzi zabiły nowotwory, gdyż leka- rze rodzinni odmawiają kierowania do specjalisty, a P. Knysok (specjalności,

nawet profesji nie znam, bodaj coś na

kształt b. Generalnych czy Pierwszych) gromi tychże rodzinnych, że .. . skiero-

wań dają zbyt wiele. W efekcie - Ka- som Chorych braknie pieniędzy na

opłacenie porady - dotąd wartej strzy-

żenia głowy, od stycznia w cenie gole- nia wąsów. Co o tym sądzę ja? Tajemni- ca lekarska! Ta, na szczęście, nie obo-

wiązuje psychologów, przeto przywo-

łam świeżą wypowiedź prof. J. Palu- chowskiego: "Władza w ogóle przycią­

ga psychopatów". Biadolę, czas więc wskazać drogi wyjścia z upadku, gdyż

- jak mówi J. Piłsudski (felieton piszę

kład preferencji odnośnie prawicy, lewi- cy czy centrum ma symetryczny kształt

dzwonu. Który winien bić na alarm. Jak w U.E., jak w USA. Tam, gdy taki Alen Greenspan, szef Systemu Rezerw Walu- towych - jeśli ma katar, to - wedle A.

Karaszewskiego "Światowe instytucje gospodarcze dostają gorączki". Bo pre- zes narodowego banku, to w wielu kra- jach osoba ważniejsza niż prezydent. U nas znowu na opak. S Jat temu P. H. Gron- kiewicz-Waltz chciała zamienić NBP na

Pałac Radziwiłłów. Przegrała wybory z kretesem i spokojnie wróciła do banku.

Rzecz w cywilizowanym świecie niespo- tykana. Teraz P. Prezes, o zarobkach nie-

wyobrażalnych, idzie na lepszą posadkę

w Europejskim Banku Odbudowy i Roz- woju. Przed końcem kadencji (!), co sta- nowi kolejny precedens. Co do mnie -

życzę Strażniczce złotego szczęśliwej podróży.

Za obronę złotówki po galopującej

inflacji wyrażam uznanie, ale za utrzy- mywanie latami jej zawyżonego kursu - surową krytykę. Stąd bowiem kata- strofalnie ujemny bilans handlowy Pol-

umacmaJąc zło­

tówkę, osłabiała Państwo, a Pan Profesor - niech raczej

trochę popsuje tę złotówkę, zaś pań­

stwo zostawi w spokoju.

Na koniec próba odpowiedzi na py- tanie o przyczywygranej P. Prezyden- ta już w l turze, zadane mi przez kilku Czytelników. Poznałem A. Kwaśniew­

skiego jako człowieka sympatycznego i spolegliwego. Stąd - wedle mego pry- watnego zdania - jego sukces Jeży wię­

cej w płaszczyźnie psychologicznej. To tak, jak z powszechnie łubianą brytyj-

ską królową - matką. Pozostała w Lon- dynie, gdy leciały nań bomby i było to

wspaniałe, ludzkie. Natomiast przypi- sywane jej twierdzenie, że Hunowie (Niemcy), nawet jeśli wtargną na wy- spy, rychło będą musieli je opuścić, gdyż nikt nie sprzeda im nawet chleba czy mleka --w kategoriach politycz- nych można przyrównać do hasła A.

Kwaśniewskiego o kontynuowaniu re-

guł minionej kadencji. Kontynuacja?

Ja jestem pewien, że w tym Kraju czas na zmiany. Na bardzo poważne

zmiany.

Aleksander Zielonka

(9)

l

Nr 12(21) POWIATOWA Str.9

o nie.~~ nie: można zaPomnie:e

Halina Gielo ( 1907 -1987) urodziła się we

Włocławku. W 1914r. ojciec p. Haliny, urzęd­

nik kolejowy, został wywieziony z całą ro-

dziną do Rosji. Do Włocławka powrócili w 1918r. i wtedy p. Halina podjęła naukę w prywatnym Gimnazjum im. Wł. Aspirówny.

Po 3 latach złożyła egzamin do IV kl. Pal1- stwowego Gimnazjum Żeriskiego im. M. Ko- nopnickiej, w którym w 1926r. otrzymała maturę. Ze względu na trudną sytuację ro-

dzinną (śmierć ojca) nic mogła rozpocząć

studiów i była zmuszona pójść do pracy, by pomóc matce. Ponieważ nie posiadała żad­

nego zawodu, została nieetatową nauczy-

cielką w Lubieniu k. Włocławka. Pracując, jednocześnie uczyła się, aby podnieść swo- je kwalifikacje pedagogiczne.

W marcu 1927r. złożyła pierwszy egza- min nauczycielski, tzw. uzupełniający, z przedmiotów metodyczno- pedagogicz- nych przed Par'lstwową Komisją Egzami-

nacyjną dla czynnych a nicwykwalifiko- wanych nauczycieli w Warszawie i uzy-

skała kwalifikacje do pełnienia obowiąz­

ków tymczasowego nauczyciela szkół

powszechnych.

Została nauczycielką w ?-klasowej szko- le podstawowej w Przedczu woj. włocław­

skie, gdzie uczyła do wybuchu 11 wojny. W

międzyczasie 4 XI 1931 r. przed Państwową Komisją Egzaminacyjną dla nauczycieli Pu- blicznych Szkół Powszechnych we Wło­

cławku zdała egzamin praktyczny i uzyska-

ła pełne kwalifikacje zawodowe. W paź­

dzierniku 1939r. Niemcy zwołali powiato-

konferencję nauczycieli we Włocław­

ku, w czasie której aresztowali wszystkich

mężczyzn, a kobiety zwolniono z pracy. W tym czasie mąż p. Haliny, który był wzięty

do niewoli pod Garwolinem, przebywał w obozie jenieckim w Woldenbergu. Prze-

niosła się więc z dziećmi do Strachamina i

w kwietniu 1940r. otrzymała posadę na- uczycielki w Rudzie Wolińskiej pow. Siedl- ce. Tam też prowadziła tajne nauczanie z zakresu l i 11 klasy gimnazjum. Po zakończe­

niu wojny podjęła pracę nauczycielską we

Włocławku, a od l września 1945r. w Mię­

dzyrzeczu, jako nauczycielka geografii. Lata 1945-1948 to praca w Szkole Powszechnej nr l, a od 1948 do 1982r. w obecnym Liceurn Ogólnokształcącym.

Jesienią 1945r. p. Halina zaczęła organi-

zować bibliotekę szkolną, która do końca była jej oczkiem w głowie i wielką miło­

ścią. Pierwsze książki ocalałe z zawieruchy wojennej, pochodziły z darów od uczniów.

Była również założycielką Biblioteki Powia- towej i Oddziału Powiatowego ZNP, a co za tym idzie aktywnym członkiem Związku

Nauczycielstwa Polskiego. Niezwykle skromna, serdeczna, pełna spokoju i cie-

pła, zyskiwała sympatię swoich uczniów i

współpracowników. Potrafiła w sercach swoich wychowanków rozbudzić wielkie

umiłowanie książek. Wspominana jest jako

wspaniała osoba, która posiadała przedziw- ny dar przekazywania wiedzy w sposób barwny i ciekawy. Była człowiekiem nie-

zwykle pracowitym, sumiennym, skrupu- latnym i zdyscyplinowanym.

Wielokrotnie za osiągnięcia wycho- wawcze i pracę społeczną otrzymywała

nagrody, wyróżnienia i odznaczenia: Me- dal l O-lecia Polski Ludowej, Zloty Krzyż Zasługi, Zasłużony w Rozwoju Ziemi Mię­

dzyrzeckiej, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Medal Komisji Edu- kacji Narodowej.

Wiesława Chamienia

Odznauzenia ZNP

Pożegnaliśmy

burmistrza

Międzyrzecza 25 XI odbyło się uroczyste spotkanie

d r. Eu gen iusza Ziarkowski ego

~

Zarządu Oddziału ZNP z okazji 95-lecia

Związku, na które zaproszono: starostę,

Pani Zofii Ziarkowskiej i synom

~

burmistrza, prezesa Zarządu Okręgu - B.

Manię, prezesów ognisk i zarządów sekcji.

wyrazy głębokiego współcz ucia

,G~

Przedstawiono historię i dzień dzisiejszy ZNP na Ziemi Międzyrzeckiej oraz wręczono za

pracę społeczną na rzecz Związku dyplomy składa uznania i Złote Odznaki ZNP, które otrzymali

Redakcja

Izabela Stopyra i Sławomir Tubis.

Wiesława Chamienia

(10)

l

Str.IO

Dzięki staraniom senatora RP -

Zdzisława Jarmużka, który zwrócił się do dyr. LRKCh - Z. Pierożka o sfinansowanie akcji i dzialalności sze·

fowej Stowarzyszenia Amazonek - Grażyny Preis - kobiety z powiątu międzyrzeckiego mogły skorzystać z bezpłatnego badania mammo- graficznego i USG piersi. Myślę, że nie trzeba już nikomu tłuma­

czyć o konieczności profilakty- ki, bo wcześnie wykryty no- wotwór piersi jest całkowi­

cie uleczalny. Tylko każda z nas myśli, że to nie jej pro-

blem, że dobrze się czuje. A to są złudne nadzieje. W województwie lubuskim 20%, czyli co PIĄTA kobieta musi poddać się

dalszemu leczeniu. Ta statystyka jest za-

trważająca i dlatego trzeba zrobić wszyst- ko, żeby na badania-chociaż 2 razy w roku

-znalazły się pieniądze.

W ciągu trzech dni dr Kazimierz Ko- walski i technik - Zdzisława Bartkowiak -od rana do późnych godzin wieczornych przebadali 153 kobiety. Limit na nasz po- wiat nie został wyczerpany (wynosi 240) i powtórne badanie planowane jest na l i 2 grudnia br.

POWIATOWA

Zorganizowanie takiej akcji nie jest sprawą łatwą, a dlatego tak późno rozpropagowano, że do ostatniej chwili p. Grażyna Preis nie znała terminu. Był tłum i trochę zamieszania, ale dzięki

szybkiej i skutecznej interwencji dyr.

SP ZOZ - Leszka Kołodziejczaka - zorganizowano rejestrację, przygo-

towano gabinet i pilnujące nurner- kowej kolejki panie mogły pod-

dać się badaniom. Badania mogły być przeprowadzone dzięki po- mocy Urzędu Miasta i SP ZOZ Mię­

dzyrzecz, Barbary Kaszkowiak oraz Amazonkom, które w ciągu

trzech dni po 2 godz. pełniły dyżury, aby akcja przebiegła sprawnie.

Okazuje się, że jeżeli chce się coś zro-

bić, to można. Teraz trzeba rozpoczęte dzia- łania kontynuować i uczulić samorządy gminne, aby przeznaczyły pieniądze, na- wet z rezerwy budżetowej, na badanie pier- si, a kobiety powinny urzędnikom ciągle o tym przypominać.

Stowarzyszenie Amazonek w Między­

rzeczu działa bardzo prężnie. Nowotwór piersi uznany został za chorobę społeczną i należy zrobić wszystko, żeby pomóc Sto- warzyszeniu, które jest inicjatorem tej bar-

Nr 12(21)

dzo potrzebnej akcji. Wielkopolska Kasa Chorych problem ten już rozwiązała pro-

ponując nieodpłatne wykonanie badań dla kobiet w przedziale wiekowym 50- 59 lat.

Bez skierowania, tylko z ważną legityma-

cją ubezpieczeniową lub odcinkiem renty.

Czy my możemy też liczyć na takie udo- godnienia? Hasło ZDROWIE KOBIETY po- winno obowiązywać wszystkich. A ja po- dziwiam Grażynę Preis, która nie szczędzi czasu ani sił, aby pomagać i podtrzymywać

na duchu wszystkie Amazonki, szukać sponsorów i pieniędzy na działanie Stowa- rzyszenia.

Izabela Stopyra

PODZIĘKOWANIE

W imieniu Zarządu dziękuję za wspar- cie finansowe realizacji założeń statuto- wych Stowarzyszenia Amazonek w Mię­

dzyrzeczu następującym sponsorom: WERTH HOLZ POLSKA Spółka z o.o z Pszczewa oraz z Międzyrzecza: Graf PPHU Z. Rosolak, Jurnar Sp. z o.o, Przedsiębior­

stwo Produkcji Betonów Spółka z o.o, AWA- TW Przeds. Prod. z o. o, REMPOL PPHU S.A, ZEMAR Spółka z o.o, Firma Handlowo-Usłu­

gowa KTB, Przesypownia Wapna i Cemen- tu Spółka z o.o, Pracownicy Urzędu Skarbo- wego, Barbara Gądek, Międzyrzeckie Przedsiębiorstwo Drogowe, Kolegium ds.

wykroczeń, Sąd Rejonowy-Wydział Karny.

Zainteresowanym i chętnym do udzie- lenia pomocy przypominam konto Stowa- rzyszenia Amazonek GBS Międzyrzecz

83670000-60004-27006-1

Przewodnicząca Zarządu Grażyna Preis

Klub Abstynenta "Zdrój"

Klub Abstynenta "Zdrój" wSkwierzynic został założony 22 stycz- nia 1997r. W skład komitetu założycielskiego weszły 22 osoby, które zrzeszyły się z własnej inicjatywy. Dzit;:ki determinacji członków klubu oraz przy dużym wsparciu burmistrza MiG Skwierzyna Arka- diusza Piot:rowskiego, klub otrzymał od gminy lokal. Proces adapta- cyjny pomieszczeń nowej siedziby członkowie klubu wykonali w czynie społecznym przy wydatnej pomocy J cdnostki Wojskowej 3890 w Skwierzynie. Ponieważ członkowie klubu nie korzystali z pomocy fachowej w wykonywaniu robót, pieniądze uzyskane z gminy prze- znaczone zostały w 100% na zakup

materiałów oraz wyposażenia loka- lu. Szacunkowy koszt prac wykona- nych przez członków klubu wyniósł ok. 70 tys. zł. Dzięki takiemu zaanga- żowaniu społecznemu adaptacja klu- bu została zakończona w ciągu 6 mie-

sięcy. Otwarcie siedziby klubu miesz-

czącego się przy ul. Batorego 15a

odbyło się 29 XI 1997 roku. Uroczy- stego otwarcia i poświęcenia po- mieszczeń klubu dokonał ksiądz bi- skup Edward Dajczak wraz z burmi- strzem MiG Skwierzyna. W uroczy- stości wzięło udział około 400 osób z woj. łubuskiego oraz województw ościennych.

Główne zaclania klubu:

* pomoc osobom uzależnionym oraz ich rodzinom w wychodze- niu z problemów związanych z nadużywaniem alkoholu

* promowanic trzeźwego stylu życia

* organizacja terapii oraz pomocy w nawiązaniu kontaktu ze specjalistami z dziedziny uzależnień.

Równolegle korzystając z pomieszczeń klubu działają trzy grupy samopomocy:

- AA (osób uzależnionych) spotkania w każdy czwartek o 18'~' -Al.-Anon (osób współuzależnio- nych) spotkania w poniedziałki o

18m

- AI.-Ateen (dzieci osób uzależnio­

nych) spotkania we wtorki o 18"'.

Przy klubie w godzinach jego otwarcia funkcjonuje telefon za- ufania dla osób potrzebujących pomocy w sprawach uzależniei'I dla siebie lub dla innych.

Nr teł. (095) 7170-078.

KLUB ABSTYNENTA "ZDRÓJ" JEST OTWARTY CODZIENNIE

W GODZINACH 17"'-21'"

ADRES KLUBU - ul. BATOREGO 15A

Włodzimierz Szopiński

Cytaty

Powiązane dokumenty

Może jednak słuszna jest ich strategia nie ro- bienia niczego, bo może rzeczywiści e nic od nich nie zależy i wszelkie decyzje gospodar- cze o charakterze lokalnym są

A już 6 grudnia z okazji mikołajek odbędą się kolejne zawody dla. uczniów szkół

Wszystko tak naprawdę zaczęło się w kwietniu, kiedy to odbył s ię już IV wyścig szosowy &#34;Piekło Przytoku&#34;, po czterech dniach Krzysztof Torzyński zajął II

innym? Spotkanie ze znajomymi może skończyć się przykrą wymianą zdań. W miłości bliska osoba czeka na więcej ... W domu nie planuj większych remontów. Przez

Tydzień Sen iora&#34;, który zbiegł się z tem1inem Lubuskiego Tygodnia Seniora, do którego zgłosiliśmy swój akces .W ramach tego tygodnia zorganizowaliśmy w

Nie umiemy bądź już nie potrafimy cieszyć się prawdą, że Słowo stało się ciałem.. Ale za to, jak doskonale cieszymy się zieloną choinką, pięknie przystrojoną;

związanym z historią mody. J .- Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem, jednakjest to całkiem możliwe. Wiem, że nie tylko historia was interesuje. Interesuję się

Na rynku dostępne są dziesiątki preparatów tych leków, różniących się nazwą, smakiem, kolorem opakowania, drogąpodania i ceną, jednak w istocie ważne jest tylko