• Nie Znaleziono Wyników

"Blok-Notes": Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Blok-Notes": Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Świrko

"Blok-Notes": Muzeum Literatury im.

Adama Mickiewicza w Warszawie

Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 11, 151-155

(2)

Stanisław S w irk o

В L O K -N O T E S

M uzeum L ite ra tu ry im. A dam a M ickiewicza w W arszaw ie

K ażdy „B lok-N otes” , a w ychodzą one dość rzadko i nieregularnie, na zasadzie niem al bibliofilskiej, je st odbiciem pew nego okresu życia i dzia­ łalności starom iejskiego M uzeum L ite ratu ry , a jednocześnie now ym hoł­ dem złożonym pam ięci w ielkiego P atron a.

„B lok-N otes” ostatni, Anno D om ini 1975, je st uform ow any w edle naczelnego hasła: „W 120 rocznicę śm ierci A dam a M ickiewicza” . P u b li­ kację o tw iera słowo w stęp ne d y rek to ra M uzeum, Jan u sza Odrowąża Pieniążka. P rzyp o m in a w nim , iż uchw ałą P rezydium Stołecznej R ady Narodow ej z dnia 17 g ru d n ia 1971 r. M uzeum A dam a M ickiewicza prze­ m ianow ane zostało n a M uzeum L ite ra tu ry im. A dam a M ickiewicza i w ten sposób stało się w spólnym Domem Pam ięci całej lite ra tu ry polskiej aż po czasy współczesne.

„W tym kierunku — pisze autor — rozwijamy nasze zbiory, gromadząc prze­ de w szystkim spuścizny pisarzy niedawno zmarłych, działających w X X wieku. Jednocześnie kontynuujem y zbieranie archiwaliów pisarzy X IX wieku, ze szcze­ gólnym uwzględnieniem pisarzy doby Romantyzmu, co jest określone dotychczaso­ wym profilem naszych zbiorów i im ieniem w ielkiego patrona — Adama M ickie­ wicza.”

M ickiew icziana są -w om aw ianym „B lok-N otesie” najliczniejsze, obej­ m u ją bow iem w sum ie 105 stro n druku. Rozpoczynają je w dziale au to ­ grafów trzy, niedaw no odnalezione, listy A dam a M ickiewicza: do E usta­ chego Januszkiew icza i do E dgara Q u in eta w sk ru p u latn y m opracow aniu K seni K ostenicz oraz do H enry R eeve’a z przekładem i kom entarzam i E ugeniusza Saw rym ow icza.

Pozycją n astęp n ą jest a rty k u ł Zofii S tef ano w skiej O dantejskości

trzeciej części „D ziadów”. We w stępie a u to rk a n aw iązuje do prac I. C h rz a ­

(3)

see-— 152 see-—

ny m ąk piekielnych D oktora i B ajkow a i ich pierw ow zorów w B oskiej ko­

m edii. Czyni przy ty m uw agę (pod adresem Sitnickiego), iż podobieństw o

szczegółów i hipotetycznych rem iniscencji może okazać się zabiegiem złudnym i zaw odnym , nie prow adzącym do k on stru k ty w n y ch wniosków.

Pokrew ieństw o istotne z Boską kom edią widzi au to rk a w podstaw o­ wej historiozofii D ziadów drezdeńskich, w fakcie, iż aktualności politycz­ ne k onfliktu polsko-rosyjskiego w yposażył poeta w sankcje eschatolo­ giczne, że „zm usił O patrzność, aby stała się rzecznikiem spraw y narodo­ w e j”.

W krw aw ym chaosie ziem skim w idział poeta, za w zorem Dantego, jakiś wyższy, w szechogarniający ład boski, w którym w szystko jest z gó­ ry przew idziane i gdzie zło w cześniej czy później otrzym a zasłużoną karę, a k rzy w d a i cierpienie — nagrodę. A utorka stu diu m nie utożsam ia jed n ak poglądów filozoficznych obu poetów, przeciw nie, w idzi w nich poważne różnice. Ład boski D antego je st pełną syntezą, obejm ującą w szystkie dziedziny życia ludzkiego, o p a rtą przy ty m n a średniow iecz­ nym racjonalizm ie; nato m iast filozofia Dziadów części trzeciej je s t f ra g ­ m entaryczna, dotyczy w yłącznie h istorii i polityki, a podstaw ą jej jest nie rozum lecz w iara. Różnice te są jed n a k konieczne, w y p ły w ają bowiem z odm ienności dwóch różnych epok oraz z naczelnych zasad estetyki ro ­ m antycznej. W rozw ażaniach ty ch a u to rk a a rty k u łu idzie śladam i J. K lei­ n e ra (M ickiewicz, L ublin 1948), M. K ridla (Dzieje litera tu ry p iękn ej

w Polsce, K raków 1935- 1936) oraz W. Borowego (O poezji M ickiew icza,

Lublin 1958). Różnice filozoficzne i estetyczne obu poetów nie przesła­ n iają jed n a k Stefanow skiej problem u zasadniczego: niew ątpliw ego i b a r ­

dzo istotnego w pływ u B oskiej kom edii na Dziadów część trzecią.

„Wypadnie raczej powiedzieć z podziwem — kończy autorka sw e studium — jak żyw otne dla M ickiewicza okazało się posłanie sprzed pięciuset z górą lat.”

A rty k u ł n astęp n y „B lok-N otesu” nosi ty tu ł: Prawda i niepraw da

w relacjach o śm ierci M ickiewicza. A utorka pracy, K senia Kostenicz,

z w łaściw ą sobie drobiazgowością i sum iennością, zebrała i krytycznie om ów iła w szystkie w ypow iedzi lekarzy, naocznych św iadków oraz osób bliskich dotyczące ostatn ich chw il życia A dam a M ickiewicza. Szczegóło­ w a w ery fik acja ty ch relacji daje w ierny, choć niejednoznaczny, obraz p a ­ m iętnego dnia 26 listopada 1855 r. w w ersji najbard ziej obiektyw nej i ostatecznej.

Bardzo in teresu jąco p rzedstaw ia się k ró tki a rty k u ł Izoldy W asiljew ny Kislakow ej pt. N iezn a n y po rtret M ickiewicza. A utork a in fo rm uje w nim , iż w zbiorach G alerii Trietiakow skiej w Moskwie, w album ie ry sun kó w O resta K iprieńskiego, odkryto now y niezn any p o rtre t A dam a M ickiewicza. R ysunek zatytułow any : p o rtre t N ieznajom ego został w ykonany w P e te rs­ burgu na przełom ie roku 1824 - 1825. M ickiewicz istotnie przebyw ał w ów ­

(4)

czas (po procesie filom atów) w P e tersb u rg u i K iprieński mógł go spotkać u w spólnych znajom ych: A lek san d ra Orłow skiego lub u R ylejew a.

P o rtre t K iprieńskiego, zamieszczony po karcie tytułow ej om aw ianego ,,Blok-N otesu”, w y kazuje w ysokie podobieństw o do znanych p o rtretó w M ickiewicza, chociaż nie p rez e n tu je stylizacji rom anty cznej.

W tym m iejscu w arto dodać, że „Rocznik” VI T ow arzystw a L iterac­ kiego im. A dam a M ickiewicza (R. 1971, po s. 96) opublikow ał rów nież dom niem any p o rtre t o lejny M ickiewicza nieznanego m alarza rosyjskiego z X IX w. P o r tr e t ten w y k azu je pew ne cechy w spólne z ry su n k iem om ó­ w ionym przez I. W. K islakow ą i być może, iż au to rem jego je s t rów nież

Orest K iprieński.

Dział m ickiew iczianów zam yka artyk łó w Tadeusza Januszew skiego pt. :

R eduta nr 54. A u to r pow raca w nim do w ieloletniego sporu o realia h i­

storyczne M ickiewiczowskiej R e d u ty Ordona. R eferuje drobiazgowo r e ­ lacje n a ten tem at, począwszy od notatki w zakroczym skiej „Gazecie N a­ rodow ej” z 13 w rześnia 1831 r. aż po książeczkę S. S an d lera R eduta Ordo­

na w życiu i poezji (W arszaw a 1956) i a rty k u ł S. Rakow skiego Z re d u ty na C zystem w szeroki św iat („Stolica” 1967, n r 48). D orzuca przy ty m

kilka now ych szczegółów n a podstaw ie m ateriałó w arch iw alny ch M uzeum L iteratu ry.

Dalszy ciąg „B lok-N otesu” zajm ują m ate ria ły X IX -w ieczne z epoki Mickiewicza. P ierw szą ich p artię stanow ią N ow e listy K rasińskiego (do Ignacego W ąsowicza z 1828 r. i J a n a Zam ojskiego z lat 1834 - 1858). K o­

respondencja ta jest św ieżym n ab y tkiem M uzeum L iteratu ry . Opraco­ wał ją i w stępem poprzedził Zbigniew Sudolski.

Do tej samej epoki należą rów nież, n a b y te w 1973 r. przez M uzeum L iteratury, listy Ju lia n a U rsyna N iem cew icza z la t 1823 - 1829 do Amelii Załuskiej, córki g enerała w ojska polskich i fran cu sk ich O ppeln B roni­ kowskiego, a żony Rom ana Załuskiego. Sześćdziesięciopięcioletni Niem ce­ wicz m ieszkał wówczas w świeżo n a b y ty m U rsynow ie, a przez miedzę, w sąsiednim m ają tk u Służew, zam ieszkiw ali A m elia i Rom an Załuscy. K orespondencja Niem cewicza z p ięk n ą A m elią o bejm u je 11 k rótkich li­ stów po francusku. O pracow ała je i o p atrzy ła in te resu jąc y m w stępem , kom entarzam i i przekładam i n a język polski A n tonin a W elm an-Stengert.

M ateriały z epoki ro m an ty zm u dopełnia a rty k u ł k a n d y d a ta n a u k fi­ lozoficznych F ain y Iw anow ny Stiekłow ej pt. : Polscy ro m a n tycy na S y ­

berii i w Kazachstanie.

A utorka om aw ia w nim twórczość zesłańców syb ery jsk ich: G ustaw a Zielińskiego (Kirgiz, S tep y , K oń Beduina), A dolfa Januszkiew icza (D zien­

n ik i i listy z podróży po stepach kirgiskich) i B ronisław a Zaleskiego (al­

bum akw afort La vie des S tep p es K irghizes) i w skazu je n a ich pionier­ ską rolę w dziejach k u ltu ry kazachstańskiej w w iek u XIX. W spomina

(5)

— 154 —

rów nież o podróży w stepy kirgiskie w 1834 zesłańca-filarety, Adam a Suzina. A rty k u ł ilustro w an y jest akw arelam i innego zesłańca, Janu areg o Krajew skiego, w spółtow arzysza A. Januszkiew icza i G. Zielińskiego. O ry­ ginały akw arel i ry sunków podarow ał M uzeum L ite ratu ry p raw n u k ma- larza-zesłańca inż. Z ygm unt K rajew ski zam ieszkały obecnie w C habarow -

sku (ZSRR).

W sum ie m ickiew icziana oraz m ateriały z epoki ro m an tyzm u stano­ wią najobfitszy i najbogaciej udokum entow any dział om aw ianego „Blok- -N otesu” i poszerzają naszą wiedzę o ty m okresie.

A rty k u ł n astępny, A leksandra J a n ty Połczyńskiego pt. : Nic własnego

nikom u, obszerny, bo liczący aż 44 strony druku, ję d rn y w treści i na­

pisany piękną polszczyzną, to już św iat zupełnie now y — odm ienny od zagadnień historycznoliterackich epoki rom antyzm u — św iat bibliofil­ stw a i an ty k w ariatu .

Pozornie chodzi o to sam o: o książki, druki, rękopisy, tylk o że o rzad­ kie, dawne. Na czym ta różnica polega, info rm u je m im ochodem autor

artykułu.

„Między zbieraczami książek i dokumentów nie należy spodziew ać się zwierzeń na te tematy. Przypominają poszukiwaczy złota. Gdy któryś trafił na żyłę, strzec m usiał jak oka w głowie tajem nicy o miejscu, gdzie ją odkrył.”

Je st to więc pasja i n am iętn y hazard, ale w sensie pozytyw nym , szla­ chetnym . Z a rty k u łu J a n ty Połczyńskiego dow iadujem y się, iż dzięki tej pasji zachowało się w pry w atn y ch zbiorach zagranicznych w iele poloni­ ków dotyczących dziejów k u ltu ry i piśm iennictw a polskiego, w ty m rów ­ nież i auto g rafy Mickiewicza. Dlatego też w y daje się, iż bibliofilski „p rze­ ry w n ik ” J a n ty Połczyńskiego jest w „B lok-N otesie” ja k najbardziej n a m iejscu i jest mocno zw iązany z prob lem atyk ą m uzealną lite ra tu ry pol­ skiej. Św iadom tego je st niew ątpliw ie i sam au tor, zaty tu ło w ał bow iem swój a rty k u ł fragm entem z D ry as Zam chana J a n a z C zarnolasu:

Tak na św iecie nie masz nic w łasnego nikomu: Dziś to mnie, a jutro będzie w innym domu,

A potem w jeszcze inszym, у w drugim, у w trzecim, A my jako „suchy list z drzewa lecim ”.

Pozostała część „B lok-N otesu” dotyczy ju ż fachow ych sp raw m uzeal­ nictw a literackiego. R ep rezen tu ją je a rty k u ły : H. N atuniew icz — Zagad­

nienie książki m u zea ln ej na przykładzie zbiorów M uzeum L itera tu ry im. Adam a M ickiew icza w W arszawie; S. K ędzierski — P roblem a tyka m u ­ zealnictw a literackiego w krajach socjalistycznych na podstaw ie k o n fe ­ rencji w M artinie: T. Januszew ski — M uzea literackie i m u ze u m litera­ tu ry; J. C hruścińska — A n to n i T repiński ( I V 1908 — 17 V 1972).

Część tek sto w ą „B lok-N otesu” zam yka bogato ilu stro w an e K alenda­

rium w y sła w i im prez ku ltu ra ln ych zorganizow anych przez M u zeu m L i­ tera tu ry w latach 1972 - 1973, w opracow aniu Zofii W olskiej.

(6)

W całości „B lok-N otes” przed staw ia się bardzo bogato i interesująco i to zarów no od stro n y zaw artości naukow ej jak i dokum entacji ilu stra ­ cyjnej, i pięknej szaty graficznej. Sądzę bez przesady, iż niejedno m u ­ zeum europejskie m ogłoby pozazdrościć naszej starom iejskiej Placówce ta k pięknego w ydaw nictw a.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Therefore, I would like to present the structures that could be used to translate English homonyms, used in Jeff Noon’s Automated Alice, into the Polish language..

D ans cette segm entation du cham p littéraire, la Littérature est identifiée à la posture avant-gardiste des jeu n es revues, qui m ettent volontiers en balance

Wydaje się, że dzielenie się pewnymi przemyśleniami, w które pragniemy się w powyższy sposób włączyć, staje się wspólnym podejmowaniem troski za Kościół Chrystusa w

drooe:snelheid (R) is onafhankelijk van de eigenschappen van de doorstroomde leag.. absolute vochtigheid 1b water Ilb dro!1:e lucht. droogsnelheid bij een

[r]

: Repertorium łacińskich sekw encji liturgicznych zaw ar­ tych w średniow iecznych rękopisach polskich bibliotek... : Z badań nad typologią bohatera rom ansu

[r]

Słuchowi­ ska te łączy wspólny temat i problematyka - są zawsze odbiciem w spół­ czesn ej rzeczyw istości p o lsk iej, niekiedy sięgając nieco w stecz - do