Pełen tekst
Kurjer Lubelski 1932-01-30, Nr 30, s. 2
Symulowany napad
Posterunek P.P. w Łabuniach (p. zamojski) został 26 b.m. zawiadomiony, że na przechodzącego przez las pana Kapicę mieszkańca wsi Stanisławka pow. hrubieszowskiego, napadło jakichś dwuch osobników uzbrojonych w długie karabiny i zrabowali mu 60 złotych. Podczas prowadzonych dochodzeń Kapica dawał tak niejasne i niejednokrotnie sprzeczne informacje, że zachodzi podejrzenie, iż cały napad jest jedynie wytworem bujnej imaginacji Kapicy.
Powiązane dokumenty
Jeden Stefaniak [się nazywał], a drugi to nie wiem, bo to tak jakoś w głowie sobie utkwiłam tylko tego Stefaniaka. To jedna taka
Ja już byłam taka panienka, czternaście, piętnaście lat mogłam mieć, już pantofelki chciałam, brat mnie lubił – najmłodsza dziewczynka byłam, siostra.. Poszedł do tego
Bo tatuś powiedział, jak już ta wojna była i tak dalej, to brat był starszy, ja byłem młodszy, i powiedział: „Nie należcie do żadnej partii.. A kto się do was zgłosi,
Do czego dochodzi bezczelność różnych ciemnych typów, grasujących w Lublinie, dowodzi następujący wypadek jaki miał wczoraj miejsce na Wieniawie: do jadącej furmanki,
znów widownią bezczelnego wybryku kilku łobuzów, którzy napadli na idącą do domu Michalinę Korgol i dotkliwie ją pobili, tak, że musiała ona szukać pomocy lekarskiej
Okazało się, że cały „napad” był wytworem uczynnej wyobraźni urzędniczki, która popełniwszy defraudację w ciągu roku, chciała przed rocznem zamknięciem
Parucha chciał wezwać na pomoc sąsiadów, wszelkie jednak wysiłki zaalarmowania domowników spełzły na niczem, wobec faktu, że Parucha uczuł na skroni chłodne
Gdyby nie było tutaj tego oddziału, to tego Walinsziusa banderowcy by zabrali już w ‘43 roku, jak napadli na Torczyn.. Bo banderowcy napadli na Torczyn w ’43 roku,
