• Nie Znaleziono Wyników

Metodyka eksperymentalnego zarażania kleszczy toksoplazmozą

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Metodyka eksperymentalnego zarażania kleszczy toksoplazmozą"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISLA W SZYMAŃSKI

METODYKA EKSPERYMENTALNEGO

ZARAŻANIA

KLESZCZY

TOKSOPLAZMĄ

W badaniach

poświęconych

wyJasmeniu roli

ektopasożytów w

prze- noszeniu zarnzków chorób

zakaźnych

i inwazyjnych badacze

posługują się

zazwyczaj

różnymi zwierzętami,

tak laboratoryjnymi, jak i dzikimi,

wrażliwymi

na ten czy inny chorobotwórczy drobnous, trój. Jednak takie metody nie zawsze

bywają

przydatne z

najróżnorodniejszych

powodów,

uzależnionych od zwierzęcia

(donatora), czynnika chorobotwórczego i

ektopasożyta.

Wiadomo,

że

w odniesieniu do pewnych drobnoustrojów metoda karmienia kleszczy lub owadów na donatorach nie zawsze daje

pełną gwarancję zarażenia

tych stawonogów, tj. nie zawsze zapewnia pobranie zarazka przez

ektopasożyta

razem z

krwią.

Aby

mieć tę

gwa-

rancję, różni

eksperymentatorzy zaproponowali inne metody

zarażania ektopasożytów,

które to sposoby

można nazwać

„naturalnymi" i „sztucz- nymi".

Należą

tutaj: metoda karmienia stawonogów przez

sztuczną membranę, sporządzoną

z

błony

lotnej nietoperza, skóry

kurczęcia,

my- szy lub innego

zwierzęcia;

metoda Weigla, stosowana przy

zarażaniu

wszy

riketsją

Prowazeka; modyfikacja tej metody, stosowana przy paren- teralnym

zarażaniu

stawonogów; wreszcie metoda kurzych embrionów i metoda kapilarów, które

niżej

omówimy szerzej.

Wszystkie te sposoby

zarażania ektopasożytów mają tę zaletę, że są

bardzo

czułe

i ich zastosowanie daje

absolutną gwarancję

zainfekowania wszystkich stawonogów

użytych

w eksperymencie

,

przy czym

zarażenie

to bywa tak silne,

że

nawet przy najbardziej

sprzyjających

warunkach nigdy nie

osiągnęlibyśmy

takiego efektu podczas karmienia ich na zwie-

rzętach

(donatorach). Ma to ogromne znaczenie dla pracy

doświadczalnej, zwłaszcza

w tych przypadkach, kiedy chcemy

określić rolę jakiegoś

ekto-

pasożyta

w epidemiologii i epizoocjologii danego schorzenia infekcyjnego lub inwazyjnego, którego drogi rozprzestrzeniania nie

znane.

„Wiadomości Parazytologiczne", t. VI nr 2/3, 1960

(2)

148

STANISŁAW SZYMAN"SKI

- - - -·- - - -- - -- - - - -- -

Jako

przykład

takiego schorzenia, którego drogi rozprzestrzeniania

ciągle

jeszcze nie

są wyjaśnione, może posłużyć

toksoplazmoza. Od dawna istnieje przypuszczenie,

że

schorzenie to zarówno

wśród

ludzi, jak i

zwierząt

rozprzestrzenia

się

m. in. za

pośrednictwem ektopasożytów.

Wydaje

się

to bardzo prawdopodobne,

jeśli wziąć

pod

uwagę

fakt,

że

u

zwierząt chorujących

na

toksoplazmozę

o ostrym przebiegu

pasożyty wywołujące ją znajdują się

we krwi obiegowej, co stwarza

możliwości

za-

rażenia się

nimi

ektopasożytów, znajdujących się

na takim

żywicielu,

i tym samym stania

się

tych

bezkręgowców

potencjalnymi przenosicielami toksoplazmy.

Powyższa

hipoteza

odnośnie

do dróg szerzenia

się

toksoplazmozy na-

leży

do najstarszych i wypowiedziana

była

jeszcze przez pierwszych od- krywców

wywołującego

te schorzenie pierwotniaka (N

i

c o 11 e C. i C o- n or M., 1913)·. Jednak szereg specjalnych

badań,

przeprowadzonych w

późniejszych

latach, nie

potwierdziło

jej.

Usiłowania

skierowane w kie-

runku

·

zidentyfikowania, na drodze ek, sperymentu, ewentualnego przeno- siciela

spośród ektopasożytów, należących

do

różnych

grup systematycz- nych,

dały

wyniki negatywne albo niejasne. Badania te przeprowadzone

były przeważnte'

za

pomocą

klasycznej metody

polegającej

na

zarażaniu

stawonogów na donatorach, co, jak

wspomnieliśmy wyżej,

nie zawsze daje wyniki jedno~naczne. Istnieje

więc możliwość, że

na szeregu dotych- czasowych rezultatów otrzymanych przez autorów

mogły się odbić

wady stosowanej metody.

Mając

to na uwadze, w naszej pracy,

poświęconej

za- gadnieniu roli niektórych

ektopasożytów

w przenoszeniu toksoplazmy, za-

stosowaliśmy

metody bardziej

czułe, pozwalające

na mniej lub

więcej definitywną odpowiedź

na postawione pytanie.

MATERIAŁ I METODY

Materiał

do eksperymentów

pochodził

z terytorium

Związku

Radziec- kiego, gdzie

też

niniejsza praca

była

wykonana.

Doświadczenia były

przeprowadzane na kilku gatunkach kleszczy z

rodz.

Argasidae (Argas persicus, Ornithodoros lahorensis, O. papillipes i O. coniceps) oraz na kleszczach z rodz. Ixodidae (Hyalomma asiaticum, Dermacentor margi- natus, D. Pictus). Do

zarażenia

ich

toksoplazmą były

zastosowane dwie metody: metoda kurzych embrionów i metoda kapilarów.

Metoda kurzych embrionów,

stosowana

w ostatnich latach w l•

aborato-

ryjnej praktyce,

·

polega przede wszystkim na karmieniu

ektopasożytów

na kurzych zarodkach normalnie

używanych

do kultury wirusów riketsji, a

także

niektórych

pasożytniczych

pierwotniaków. Istnieje

już

kilka prac, których autorzy

posługiwali się tą metodą

w swoich badaniach z nie-

małym

powodzeniem. Po

raz

pierwszy zastosowali

H a a s i Ew i n g

.,l

(3)

DOSWIADCZALNE ZARAŻANIE KLESZCZY 149

(1945) przy

zarażaniu

kurzych zarodków

pasożytem

kurzej malarii (Plas- modium gallinaceum), a to przez karmienie na nich komarów Aedes aegypti.

Następnie

z powodzeniem stosowali

F e r r i s i H a n s o n (1952) w badaniach prowadzonych nad

wyjaśnieniem

roli niektórych pa-

sożytniczych

much i komarów w przenoszeniu wirusa stomatitis.

Ryc. 1. Metoda karmienia kleszczy na zarodkach kurzych

Technikę

karmienia kleszczy (Argasidae) na kurzych embrionach opi- sali Bur g do r fe r i Pick ens (1954).

Tą metodą

autorzy

posłużyli się

przy eksperymentalnym

zarażaniu

kilku gatunków kleszczy (Ornithodoros moubata, O. turicata, O. hermsi, O. parkeri i Argas reflexus)

różnymi

-zarazkami, a mianowicie: Coxiella burneti, B. tularense, wirusem „looping

ill" i

Leptospira icterohaemorrhagiae, a

także

Leptospira pomona (Bur g-

d orf er, 1956). Przy toksoplazmozie

tę metodę

zastosowali W ok e i

współpracownicy

(1953) przy

zarażaniu

komarów.

W naszej pracy

opieraliśmy się głównie

na metodzie opisanej przez Burgdorfera i Pickensa (1952). Na 3-4 dni przed karmie- niem kleszczy embriony

były zarażane toksoplazmą. Zarażenie

prze- prowadZJono sposobem infekcji 8-, 9-dn:iowym zarodkom po 0,1 ml roz-

cieńczonego

1 : 1 fizjologicznym roztworem

wysięku

brzusznego

wziętego

od myszy. Operacji dokonywano przy pomocy strzykawki. Do emulsji

była

dodawana penicylina, celem

uniemożliwienia

rozwoju ewentualnej

(4)

130

STANISŁAW SZYMAŃSKI

flory bakteryjnej

istniejącej

w

eksudacie. Następnie zarażone em-

briony

były

umieszczane w inkubatorze

,

gdzie

przebywały 3-4

dni. Po tym

okresie już

u 11-, 12-dniowych

zarodków

nad

komorą powietrzną

wycinano

nożycami

okienko o

średnicy

1,5-2,0 cm i

wewnątrz,

na

błonie wyściełającej

chorioallantois umieszczano kleszcze (ryc

.

1).

Następnie

otwór zakrywano przez

obwiązywanie

jaja

gazą

i znowu umieszczano

w inkubatorze na 6-12, a nawet 24

godzin

(zwykle zostawiano je na noc).

Tą metodą zarażano

kleszcze A. persicus, O. lahorensis, O. papillipes

i

O. coniceps.

Najtrudniejszym obiektem do jakiegokolwiek sztucznego karmienia

okazały się

kleszcze z rodz. Ixodidae

.

Wszystkie dotychczasowe próby nakarmienia ich na kurzych zarodkach

kończyły się

niepowodzeniem.

Takie próby

przeprowadzał

Pi c k e n s w 1949 r.

1 , usiłując nakarmić tą metodą

kleszcze Dermacentor andersoni, ·Ambliomma americanum i A.maculatum. W rrezultacie ani ra21u nie

udało

mu

się zanotować

przy- padku przysysania

się

tych stawonogów do zarodka, co

zresztą byŁo

przez- nas potwierdzone w przypadku kleszczy Ixodes ricinus, Dermacentor mar- ginatus i Hyalomma asiaticum. Nie

udało się również nakarmić

tych kle-

Ryc. 2. Karmienie kleszczy metodą kapilarów

1 Cyt. wg Bu r g do r fe r a i Pi ck e n s a (1952).

(5)

DOSWIADCZALNF. ZARAŻANIE KLESZCZY Hil

szczy przy pomocy sztucznej membrany. Aby

zmusić

te stawonogi do

przełknięcia chociażby

niewielkiej

ilości jakiegoś płynu, francuski badacz

Chabo ud A. (1950)

zastosował metodę

„przymusowego" karmienia.

Autor

opisał

tzw.

metodę „kapilarów",

za

pomocą

której z powodzeniem

karmił

kleszcze Hyalomma excavatum, H. dromedarii, Dermacentor pictus i Rhipicephalus sanguineus„

Zupełnie

niedawno ta metoda z niewielkimi zmianami

była

opisana przez

Bur g do r fa (1957). Autor za

pomocą szklanych

kapila-

rów otrzymał

dobre wyniki

przy

zarażeniu

kleszczy Der- macentor andersoni

i

Ambl- iomma maculatum leptospira- mi (Leptospira

pomona).

Takie

same rezultaty były

uzyskane

również

przy

zarażaniu

D. an- dersoni

wirusem wścieklizny

(B u 11 J., B u r g d o r

f e r W.

i

Moore G.

,

(1957).

W naszej pracy

oparliśmy się

na tej

właśnie

metodzie

,

która

okazała się

prosta i wy-

godna.

Polega ona na tym,

że

kleszcze przeznaczone do za-

rażenia

przymocowuje

się

na paskach plasteliny umieszczo- nych na

szkiełku

przedmioto- wym. Przeprowadza

się

to

Ryc, 3. Karmienie kleszczy metodą ka- kapilarów

przez lcltlcte wciskanie ich w

plastelrnę, zostawiając

im wolne

przednią parę odnóży

i capitulum.

Następnie

szklane kapilary

,

o wymiarach 35,0

X

1,1 mm, z

odciągniętym

jednym

końcem, napełnia się

za

pomocą sił napięciia

powierzchowntowego

emulsją zawierającą

ten czy inny 2!ara- zek

i nakłada się

je cienkim

końcem n,a

hypostom i chelioery kleszczy.

Operacji tej dokonuje

się

pod

lupą

lub binokularem. Aby

utrzymać

ka- pilary w tej samej

płaszczyźnie,

w której

znajdują się

kleszcze, równole- gle z pierwszym paskiem plasteliny umiesz, cza

się

drugi pasek plasteliny (na

tym

samym

szkiełku

przedmiotowym)

.

Do niego przymocowuje

się

kapilary. Ten pasek plasteliny jest

niezbędny, gdyż ułatwia manipulację

przy

nakładaniu

kapilarów na

narządy gębowe

kleszczy. Metoda w

osta-

tecznym stadium jest zilustrowana na ryc.

2

i 3.

Przy pomocy metody kapilarów

były

karmione kleszcze Hyalomma

asiaticum i (w niewielkich

ilościach)

Dermacentor

marginatus

i D. pictus

,

(6)

STANISŁAW SZYMAŃSKI

przy czym

użyto wyłącznie

form

dorosłych. Materiałem

do karmienia

był wysięk

brzuszny pobrany od

zakażonej toksóplazmą

myszy. Eksudat od- wirowywano celem otrzymania

większego zagęszczenia pasożytów. Taką emulsją napełniano

kapilary i

nakładano

je na

narządy gębowe

kleszczy.

W tym stanie kleszcze

znajdowały się

przez kilka godzin (zwykle zosta- wiano je na noc).

UZYSKANE WYNIKI

Wyniki karmienia kles2Jczy O. lahorensis, O.

r,apillipes i

O.

coniceps,

A. persicus, na kurzych embrionach zestawiono w tabele.eh I, II, III.

Z porównania tych wyników

można wywnioskować, że

A. persicus i O.

coniceps

chętniej przysysają się

do embrionów

niż

O. lahorensis i O.

pa-

pillipes. To zjawisko prawdopodobnie jest uwarunkowane biologicznymi

właściwościami

samych kleszczy

(różna aktywność

w przysysaniu

się

do

żywiciela,

reakcje na

niespecyficzność środowiska

itp.).

Zademonstrowane w tabelach wyniki

jednymi z najlepszych, jakie w ogóle

udało

nam

się otrzymać.

Jednak przy zestawieniu

ilości

sytych egzemplarzy z

ilością

posadzonych do karmienia kleszczy na jednym zarodku, w

obrębie

poszczególnych gatunków,

rzucają się

w oczy wielkie wahania. Te wahania uwarunkowane

prawdopodobnie nie tylko .ak-

tywnością ekfopasożytów,

ale i stanem samego embriona.

Zdarzało się,

że

kles2Jcze nie

przysysające się

do jednego zarodka

nasycały się chęt­

nie

krwią

innego. Kleszcze

mogą przysysać się

i do

młodszych

(6-dnio- wych) embrionów, ale, aczkolwiek nie 'Podajemy tutaj danych porównaw- czych, stwierdzono na podstawie obserwacji

, że

do starszych zarodków (12-, 15-, a nawet 17-dniowych) kleszcze

(A.

persicus)

przysysają się chętniej.

Omówione

powyżej

wyniki karmienia kleszczy na kurzych embrio- nach

dotyczą

jedynie nimf i imago

. Ciekawą rzeczą

jest fakt,

że

przy pró- bach karmienia w ten sposób larw nigdy nie

udało się zaobserwować

ich nasycania

się.

Próby te

były

dokonywane na larwach kleszczy A.

persicus

i O. coniceps. Przyczyny tego zjawiska

mogą. być różne.

W przypadku A. persicus fakt ten

można wytłumaczyć

tym,

że

w normalnych warun- kach larwy tych

ektop'..lsożytów są

przyssane do

żywiciela

w

przeciągu dłuższego

okresu (do 10 dni)

(Gał

u z o I. G., 1953), embrion

zaś

ze swej natury nie jest dogodnym

śr,odowiskiem

do tak

długiego

kontaktu.

Jeśli przyjąć

takie przypuszczenia, to wówczas staje

się

do pewnego stopnia zrozumiale, dlaczego wszystkie próby wykorzystania kurzych embrionów do karmienia kleszczy z rodz. Ixodidae nie

powiodły się.

Tak jak w p

opr

zednim przypadku,

charakterystyczną właściwością

tych

ektopasożytów

jest

długi

kontakt z

żywicielem

w okresie ssania krwi.

Możliwe, że

to

tłumaczy nieprzydatność

embrionów d'.) ich karmienia.

(7)

DOŚWIADCZALNE ZARAŻANIE KLESZCZY 153

TABELA I

Wyniki karmienia imaginal- nych stadiów kleszczy Orni- thodoros lahorensis na ku- rzych embrionach zarażonych

toksoplazmą

Iloś.ć Il . . i

Nr posadzo- osc : sytych

I

embriona nych kleszczy

kleszczy I

-~ I

1 4

o

2 4

o

3 4

o

4 4

o

5 4 1

6 4 1

7 4 2

8 4 2

9 4 2

10 4 3

11 5 o

12 5 1

13 5 1

14 5 1

15 5 1

16 5 2

17 5 2

18 5 2

19 5 2

20 5 3

__ Ra~e=-1-- 90 26

TABELA Il

Wyniki karmienia kleszczy Ornithodoros papillipes i O. coniceps (imagines i nim- fy) na kurzych embrionach zarażonych

Gatunek kleszcza

· O. papillipes j

"

toksoplazmą

Ilość Ilość

Nr posadzo- sytych embriona nych

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13

kleszczy kleszczy

5 5 6 7 8

1 2 1

o o

8 1

8 2

8 4

10 1

10 3

12 1

15 6

17 6

___ R_a_z_e_~ -c-- ---,--- 1-19- -1- -28- -

O. coniceps

Razem 1 2 3 4

3 5 5 10

23

1 3 4 6

14

Analizując

wyniki karmienia kleszczy

H.

asiaticum, D. marginatus, D. pictus

metodą

kapilarów

należy stwierdzić, że

tak jak w poprzednim przypadku (przy metodzie embrionów),

chociaż

poszczególne gatunki

różnią się

od siebie

dość wyraźnie

pod

względem ilości

pobranego

płynu,

metoda ta daje bardzo dobre wyniki.

Zresztą

w danym przypadku

H.

asia- ticum

okazały się

bardzo dogodnym obiektem do karmienia

(zarażania), gdyż chętniej wysysały emulsję niż

D. marginatus

i

D. pictus. To

zróż­

nicowanie prawdopodobnie

należy przypisać

niejednakowej

aktywności

tych

ektopasożytów. H.

asiaticum tak

łapczywie ssały, że posługując się

binokularem

można było zaobserwować

akt ssania zaraz po

nałożeniu

na

nie kapilarów.

Wyrażał się

on rytmicznym przesuwaniem

się cząsteczek

(8)

]54

STANISŁAW SZYMAŃSKI

~ -- - - - -- - -- - -- -. - · · - - -- - ~ - ------ - ---···

TABEL A III

Wyniki karmienia kleszczy Argas persicus na kurzych embrionach zarażonych

toksoplazmą

\ Stadium I

rozwojowe kleszcza

1 Ilość

Nr em- posadzo- Ilość sytych kleszczy I I

Nimfa I

,,

briona nych

1 2 3 4 5 6 7

kleszczy 40 40 40 63 45 40 40

18 31 32 50 24 19 3

8 40 17

!l 40 6

10 _j 40 17

N_i_m_f_a_I_I _ _ 11 ~-2-0 _ _ _ 5 -

-1

i2 21 9

13 30 13

14 20 8

15 40 21

16 40 22

17 40 27

18 40 28

19 50 26

20 13 6

-c-- - - c -- - - - ' - - Nimfa III

Imago

Razem

21 15 1

22 15 4

23 15 4

24 15 4

25 15 5

26 15 6

27 15 6

28 15 7

29 15 11

30 15 13

31 32 33 34 35 36 37 38 39 40

10 10 10 10 10 10 10 10 10 10

1 2 4 5 6 6 7 8 8 8

!_9 2_ _ -- __ I -~~- -

emulsji kleszcza.

chodziła

100/ min.

w kierunku

przełyku Ilość

tych pulsacji do-

czasami do

około

Jedyną wadą

tej meto- dy jest to,

że

kleszcze, a w szcze-

gólności

samice, nie

nasysają się całkowicie.

Do tej pory nie

udało się zmusić

tych stawonogów do

przełknięcia większej ilości pły­

nu. D. andersoni i A. maculatum karmione

tą metodą

przez B u r g- d orf er a (1957) w warunkach pokojowej temperatury i w prze-

ciągu

4 do 6 godzin

wysysały

0,01-0,03 ml emulsji. W naszym przypadku stawonogi

wysysały

mmeJ

więcej taką samą ilość płynu.

Chityna u samic nie roz-

ciągała się i zewnętrznie

wyda-

wały się

one tylko

trochę wzdęte.

Podsumowując

wyniki otrzy- mane przy eksperymentalnym

zarażeniu

kleszczy

toksoplazmą

obiema metodami,

należy

stwier-

dzić, że

pomimo pewnych wad, zastosowanie tych sposobów ogromnie

ułatwia pracę

badaczo- wi,

jeśli

chodzi o

wyjaśnienie

roli danego

ektopasożyta

w prze- noszeniu tego czy innego zarazka;

dzięki

nim eksperymentator ma szanse

otrzymać

lepsze i

dokład­

niejsze wyniki z o wiele mniej- szym

nakładem

pracy

niż

przy zastosowaniu klasycznej metody na

zwierzętach,

która jest kosz- towna i nie tak

dokładna.

Me- tody te

gwarantują

zawsze silne

zarażenie ektopasożyta

i

dają możliwość

kontroli

obecności

za- razka w organizmie stawonoga.

W naszym przypadku

mogliśmy

(9)

DOSWIADCZALNE ZARAŻANIE KLESZCZY - - - -

w

przeciągu dłuższego

czasu

obserwować toksoplazmę

w jelicie kleszczy.

Metoda kapilarów nie przysparza tych

kłopotów

i

trudności,

których w wielu przypadkach nie

można uniknąć

przy

zarażaniu

kleszczy na

zwierzęciu-donatorze,

tzn. eliminuje

nieregularność

przysysania

się

kle- szczy do

zwierzęcia, zmienność

okresu pojawiania

się

zarazka we krwi obiegowej donatora, przerwanie

doświadczenia przedwczesną śmiercią zwierzęcia

itp., zjawiska w rezultacie

zmniejszające efektywność

meto- dy karmienia naturalnego. Przy metodzie kapilarów z góry wiadoma kon- centracja mikroorganizmów w

przełykanej

przez kleszcza emulsji daje szanse otrzymania definitywnych rezultatów

odnośnie

do losu zarazka w organizmie przenosiciela.

Dzięki

temu,

że

przy tej metodzie nie

osiąga się zupełnego

nasycenia kleszczy, te ostatnie po przebyciu pewnego in- kubacyjnego okresu

mogą być

przenoszone do karmienia na

zwierzęta­

-recipienty, celem

wyjaśnienia możliwości

przenoszenia danego zarazka przez

ukąszenie. W

danym przypadku kleszcze na

zwierzętach nasycają się zupełnie.

Po

złożeniu

przez nie jaj

mogą być

przeprowadzone dalsze badania,

mające

na celu

wyjaśnienie

transowarialnego przekazywania

tegoż

zarazka na potomstwo

ektopasożyta.

Otrzymano 19 I 1960

LITERATURA

Zakład Parazytologii Lekarskiej

Państwowego Zakładu Higieny Warszawa

1. Bu 11 J., Bur g do r fe r W. and Moore G.: The behavior of rabies virus ticks. J. Inf. Dis., 100, 3: 178-283, 1957.

2. B u r g do r fe r W. The possible role of ticks as vectors of Leptospira pomona.

I. Transmission of Leptospira pomona by the argasid tick, Ornithodorus turicata, and the persistance of this organisms in. its tissues. Exper. Parasit., 5, 6: 577- 579, 1956.

3. Bu r g do r fe r W., Artificial feeding of ixodid ticks for studies on the trans- mission of disease agents. J. Inf. Dis., 100, 3: 212-214, 1957.

4. B u r g do r fe r W., and Pic k ens E. A technique employing embrionated chicken eggs for the infection of argasid ticks with Coxiella burneti, Bacterium tularense, Leptospira _ icterohaemorrhagiae, and Western equine encephalitis virus. J. Inf. Dis., 94, 1: 84-89, 1954.

5. Chaba ud A., Sur la nutrition artificielle des tiques. Ann. Parasitol., 25, 1-2:

42-47, 1950.

6. Fe r r is D., and Ha n son R. A technique employing embrionating egg for test virus - transmitting ability of certain insect vectors. Cornell vet., 42: 389- -394, 1952.

'l. Gał u z o I. G., Krowososuszczije kleszczi Kazachstana. V. Izdat. A. N. Kaz.

S.S.R., Ałma-Ata 1953.

3

(10)

56 STANISLAW SZYMANSKI

8. Ha a s V. and Ew i n g F., Inoculation of chick embryos with sporozoites of Plasmodium gallinaceum by inducing mosquitoes to feed throught shell membrane. Publ. Health. Rep., 60: 185-188, 1945.

9. N i co 11 e C., et Co n or M. La toxoplasme du gondi. Maladie naturelle. Ma- ladie experimentale. Bull. soc, path. exot. 6, 3: 160-165, 1913.

10. W ok e P., Jacob s I,., Jo n e s F. and Me I to n M., Experimental results on possible arthropod transmission of toxoplasmosis. J. Parasitol., 39, 5: 523- -532, 1953.

S. SZYMA!'ISKI

METHODS OF EXPERIMENTAL INFECTION OF TICKS WITH TOXOPLASMA In experimental investigations on elucidation of the role of ectoparasites in transmitting agents of various infectious and invastive diseases, the method of infecting the vectors is of great importance. In such experiments the laboratoria!

animals (donators) are in most cases the source of infection for parasitic arthropods.

Such a method, however, is very expensive and, for various reasons gives not always positive results. First of all, in relation to some diseases (e.g. toxoplasmosis) the feeding on donators gives no full guarantee for the infection of arthropods. In this connection a number of methods of artificial infection of insects and ticks withs various pathogenic microorganisms was introduced to the laboratory prac- tice. Among others the following methods belong to them: the feeding of arthropods on chick embryos and the capillary method. One decided to use both these methods for infecting ticks with toxoplasma. Using the first method a hole was made in the shell (over the air sac) of 11-12 days old chick embryos infected 3-4 days before witr toxoplasma, and ticks were placed on the chorioallantoic membrane where they saturated themsleves with embryos' blood. In this way the following tick spe- cies were infected: Argas persicus, Ornithodoros lahorensis, O. papillipes and O.

coniceps. The second method was based on compulsory feeding of ticks. These latter were fastened to strips of plastic clay placed on slides, and glass capillars filled with concentrated (through centrifugation) toxoplasma exudate, were put on their proboscis. By means of this method the following ticks were infected: Hya- lomma asiaticum, Dermacentor marginatus and D. pictus. Despite some imperfec- tion both methods gave very good results: by means of them a high degree of infection of the ticks was aitained.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wydaje się zatem, że sprzeciw sumienia jest prawem subsydiar- nym, to jest takim, które może być realizowane, jako ostateczny sposób ochrony prawa człowieka do wolności

W trzech typach lasu na określonych powierzchniach łowiono kleszcze na roślinach, oraz zbierano je z małych ssaków pochodzących z tych po- wierzchni.. Na

питающих насекомоядных и грызунах, а именно на: 125 представителях Sorex araneus araneus L., 12 S. macropygmaeus karpińskii Dehn., 27 S. minutus minutus L.,

U ważałem od dawna, że wykorzystanie kleszczy Bartona w celu ułatwienia wydobycia główki płodu podczas cięcia cesarskiego jest techniką lepszą niż inne.. Jestem zatem

Przedmiotem doniesienia jest próba usprawnienia profi- laktyki chorób odkleszczowych przy pomocy uniwersal- nego pojemnika na haczyki do usuwania kleszczy.. W

Ważne jest tu takie stwierdzenie autora, że Dywany stanowią scalony organizm: ocopaioTcoioupe- voi, oraz że czynnikiem scalającym jest intelektualny charakter utworu, co

się być najbardziej zagrożona w obliczu cią- głego ograniczania jego zasięgu w rejonie Półwyspu Antarktycznego (F orCada i współ- aut. Naturalne procesy oraz

Jak na ilość zagadnień do nauczenia (a udostępnionych na stronie Instytutu od początku semestru), stopień skomplikowania pytań i wymaganą przeze mnie jako minimum jakość