• Nie Znaleziono Wyników

Kształtowanie się gatunku reportażu podróżniczego w perspektywie stylistycznej i pragmatycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kształtowanie się gatunku reportażu podróżniczego w perspektywie stylistycznej i pragmatycznej"

Copied!
144
0
0

Pełen tekst

(1)

Artur Rejter

Kształtowanie się

gatunku reportażu podróżniczego w perspektywie

stylistycznej i pragmatycznej

W ydaw nictw o U niw ersytetu Śląskiego тШт

\ K / K atow ice 2000

E t o  S S ï

fùtfc W S ;

tcby $лгв) Hóra aòybH ta>y pomah,

\?t)f<Ì>Obiac öo fttbi, ruaato èin у viittM «gwa obcy lü ö jit/ b 9 $ n o » d io c praxvbyl.

ç rtsitnnit p r ê ta i* . . Z t i £ vbam fopt iu$i n i &r»a*

ft* Пслр^лву to u b n ty PtfquZ о iwjwjjîieju ргзсуЪы# фи, Tfl i t i Ыл prttftÿO у tonм, Otlifffcg» fU3ewj6u id i prictto perм. błbec c4l* üqmw/

g tftSwu « »fjrçy tr t co

»»« »«зу maga pt3<yàt guot»

iti! и tv m y iU ft фЬ HW na gtqrytp yftawigmtźn)»

tUffO ą łe tĄ iib icbtn tcmuroœarty x o iiià n t łim ień / «Ib« ® r#b X ?» rjäm f4 ( pç* et »гущ npg rjtb i> * y 1цу1}п<и'

Qui Cineres? çiïftuH haccłefti- - . gucondjdU рЦщ, II] equi hftc^jfcioK^łftui Я ura,

Duces.

N Г 4 P O L I Й,

Ъ Л Е ж рои ц iAcntt f fca'Ut» fif*

пасе tnùift»/ mict>3f Wo*

tjtm/ îitfcjwÿ 4 (Sort Paufylipa:

j b r u g u y potojeee

grjrçy/ p r ^ r U i t o b ^ n i e m ЗЬаппп еЦ ne^eg» ££ry£u|<i pârtà u S ç - ) t t o i» iu . Zacnct »

&>&o»ite SjUcbtîA 3n«qne ob

»féowHitjKfc wvUcacb toftbîte fr^cfìr««y<fc/-y fjero£u±> t o r n e in e

«fry ^ente» / ,

«HttUîxm wybitfleiocyd) w o b â *

(2)
(3)

Kształtowanie się

gatunku reportażu podróżniczego w perspektywie

stylistycznej i pragmatycznej

Rodzicom poświęcam

(4)

Prace Naukowe Uniwersytetu Śląskiego

w Katowicach

nr 1859

(5)

Artur Rejter

Kształtowanie się

gatunku reportażu podróżniczego w perspektywie

stylistycznej i pragmatycznej

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego i f f p Katowice 2000

(6)

Redaktor serii: Językoznawstwo Polonistyczne Krystyna Kleszczowa

Recenzent Stanisław Dubisz

$ 3 - 2 9 5 4 1 4

(7)

Spis treści

W s t ę p ... 7

Rozdział I Perspektywy badań nad ewolucją języka. Podstaw y m etodologiczne pracy ...11

A. Gatunkowy wymiar komunikatu ję z y k o w e g o ... 13

B. Gatunek mowy jako t e k s t ...19

Rozdział II R eportaż ja k o gatunek d z ie n n ik a rsk i... 26

Rozdział III O rganizacja fragm entów iniq’alnych i finalnych t e k s t u ...33

A. Uwypuklanie podmiotu p o d r ó ż y ... ... ...36

1. Relacja N -0 je d n o s tro n n a ... 37

a. Przedmiot podróży obecny na drugim p l a n i e ... 37

b. Przedmiot podróży w y z e r o w a n y ... 41

2. Relacja N -0 o b u s t r o n n a ... 43

B. Uwypuklanie przedmiotu podróży ...50

1. Relacja N-O w y z e r o w a n a ... 50

2. Relacja N-O na drugim planie w stosunku do przedmiotu p o d r ó ż y ...55

(8)

R eportaż podróżniczy jak o gatunek u ż y tk o w y ... 59

A. Opis ... 60

1. W yliczenie... 62

a. Wyliczenie wplecione w tekst c i ą g ł y ... 62

b. Wyliczenie jako wyodrębniony r e j e s t r ... 67

2. Szczegół w o p isie ... 70

3. Odwołanie od innych ź r ó d e ł ...76

B. O p o w ia d a n ie ... 78

1. Chronologia jako wyznacznik konstrukcyjny opowiadania . . . 79

a. Podanie d a t y ...79

b. Wykorzystanie innego określenia te m p o r a ln e g o ...82

c. Określanie kolejno odwiedzanych miejsc bezpośrednio następu­ jących po s o b i e ... 83

2. Hierarchia ważności problemów jako wyznacznik konstrukcyjny o p o w i a d a n ia ... 84

Rozdział V Elementy stylu artystycznego i ich miejsce w procesie kształtow ania się gatunku m o w y ... 88

A. O p i s ...91

B. O p o w ia d a n ie ... 99

Rozdział VI K ontekst rozw ażania i jego f u n k c j e ... 105

A. G e n e ra liz a c ja ... 108

B. K o m e n ta r z ...H 2 C. Kondensacja t r e ś c i ...115

Z a k o ń c z e n i e ... 121

Ź r ó d ł a ... 125

Bibliografia ... 129

R é s u m é ... 1 ^ Sum m ary... 1^8

(9)

Wstęp

Niniejsza praca stanow i próbę przedstaw ienia problem u wyznaczników gatunkow ych odm ian wypowiedzi powstałych w wyniku ewolucji, czyli tak zwanych w tórnych gatunków mowy. Przykładem tutaj zaprezentow anym jest reportaż podróżniczy.

Podkreślić należy, iż przedm iotem rozpraw y uczyniono zagadnienie kształ­

tow ania się reportażu podróżniczego jak o gatunku m owy, a nie gatunku literackiego1, którym zresztą reportaż — w pełnym tego słowa znaczeniu — nie jest. D yskusja na tem at statusu gatunku literackiego oraz problem ów dotyczą­

cych jego ewolucji stanowi znaczący tem at dociekań natury teoretycznoliterac- kiej. Praca wpisuje się w n u rt bad ań nad genologią lingwistyczną, k tó ra została w yodrębniona jak o osobna dziedzina językoznaw stw a i doczekała się ju ż kilku opracow ań syntetycznych2.

1 Problem ewolucji gatunków literackich stanowi ważkie zagadnienie badawcze, ponadto bywa różnie rozumiany, o czym świadczy bogata bibliografia. N a temat ewolucji gatunków literackich por. np.: R. C o h e n : Historia i gatunek. Tłum. M . A d a m c z y k - G a r b o w s k a .

„Pamiętnik Literacki” 1989, z. 2; M. G ł o w i ń s k i : Gatunek literacki i problemy poetyki historycznej. W: Proces historyczny w literaturze i sztuce. Red. M . J a n i o n , A. P i o r u n o w a . Warszawa 1967; K. W. H e m p f e r : Teoria gatunków. (W ybrane fragm en ty). Tłum. M . L u k a ­ s i e w i c z . „Pamiętnik Literacki” 1979, z. 3; G. R. K a i s e r : O dynamice gatunków literackich.

Tłum. M . L u k a s i e w i c z . „Pamiętnik Literacki” 1989, z. 2; A. L e f e v r e : System y w stanie ewolucji. Relatywizm historyczny a badanie gatunku. Tłum. M. A d a m c z y k - G a r b o w s k a .

„Pamiętnik Literacki” 1989, z. 2; T. T o d o r o v : O pochodzeniu gatunków. Tłum. A . L a b u d a .

„Pamiętnik Literacki” 1979, z. 2.

2 Por. np.: A. F u r d a l : Genologią lingwistyczna. „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Języ­

koznawczego” 1982, Z. 39; S. G a j d a : Gatunkowe wzorce wypowiedzi. W: Encyklopedia kultury polskiej X X wieku. T. 2: Współczesny ję z y k polski. Red. J. B a r t m i ń s k i . Wrocław 1993.

(10)

Z a m ateriał badawczy posłużyły teksty pochodzące z okresu od XVI do X X wieku. Są to wyłącznie teksty drukow ane. Zdecydowano się na m ateriały użytkowe, ponieważ jednym z założeń m etodologicznych pracy jest użytko­

wość jak o nadrzędna cecha reportażu dwudziestowiecznego (por. rozdział II niniejszej rozprawy). Teksty użytkow e to takie, które pisano w trakcie bądź po odbytej podróży, z m yślą o jej udokum entow aniu. Zrezygnow ano zatem z przykładów , w których dom inuje funkcja estetyczna, sytuują się one bo ­ wiem bezdyskusyjnie w grupie gatunków artystycznych.

Przeprow adzona obserwacja umożliwia wydzielenie trzech głównych eta­

pów kształtow ania się prezentow anego g atunku mowy.

O kres I — od wieku XVI do XV III — stanowi etap wstępny krystali­

zow ania się dzisiejszego reportażu podróżniczego. Teksty dokum entujące ten czas m ają zdecydow aną przewagę cech użytkowych. Analizie p o d d ano dzien­

niki z podróży, diariusze oraz listy pryw atne pisane podczas odbywanej peregrynacji.

Przełomowym m om entem — to okres П — jest dopiero wiek X IX , kiedy powstaje list z podróży jak o samodzielny gatunek mowy, wyraźnie pokrewny gatunkom właściwym okresowi I. T a odm iana wypowiedzi nosi już znam iona tekstów o nacechow aniu artystycznym. Artyzm stanow i bowiem podstaw owy wyznacznik stylistyczny przykładów z tego etapu rozwoju. Teksty reprezen­

tujące II okres ewolucji to listy z podróży, w X IX stuleciu publikow ane w odcinkach na łam ach prasy, później wydawane w form ie książkowej.

Zarów no gatunki reprezentujące okres I, ja k i II m ożna określić m ia­

nem prereportażow ych, ponieważ złożyły się one na postać współczesnego reportażu.

K ońcow ym ogniwem ewolucji — okres III — jest wiek X X , w którym wykształcił się reportaż, w pełni samodzielny, w m iarę jednolity pod względem stylistycznym i pragm atycznym gatunek mowy. Analizę oparto tutaj na tekstach reportaży książkowych, które wydają się najbardziej zbliżone pod względem form alnym do gatunków prereportażow ych.

D w a początkow e rozdziały niniejszej rozpraw y m ają charakter teoretyczny.

Pierwszy z nich, zatytułow any Perspektywy badań nad ewolucją języka . Podsta­

wy metodologiczne pracy, przedstaw ia główne założenia m etodologiczne, które odnoszą się z jednej strony do koncepcji dotyczącej teorii gatunków mowy, z drugiej — do lingwistyki tekstu. Założenia obydwu propozycji badawczych wsparły obserwację ewolucji wyznaczników gatunkow ych reportażu p odróż­

niczego.

R ozdział drugi Reportaż ja ko gatunek dziennikarski pokazuje rep o rtaż jak o jeden ze współczesnych gatunków dziennikarskich. Obiekt dociekań niniejszej pracy wyeksponowany został w tym rozdziale przede wszystkim ja k o ostatecz­

ny efekt kształtow ania się (dwudziestowieczny reportaż sensu stricto) z pu nktu widzenia prasoznawstwa.

(11)

Pozostałe rozdziały są prezentacją wyników badań m ateriału tekstow e­

go. W rozdziale Organizacja fragm entów inicjalnych i finalnych tekstu przed­

staw iono sposoby organizacji początkowych i końcowych fragm entów re­

portażu podróżniczego oraz gatunków względem niego prekursorskich, co pom aga określić gatunkow e wyznaczniki reportażu podróżniczego. Analizy zamieszczone w tej części rozpraw y zmierzają do określenia dróg ewolu­

cji badanego gatunku m owy w perspektywie głównie jego funkcji kom uni­

kacyjnej.

D w a następne rozdziały stanow ią próbę wyeksponowania stylistycznych walorów analizowanego gatunku mowy. Rozdział Reportaż podróżniczy ja ko gatunek użytkow y poświęcony jest tym elementom stylistycznym, które wy­

raźnie zbliżają omawiany gatunek m owy do grupy tekstów użytkowych. Sku­

piono się tutaj n a analizie dwu podstaw owych struk tur wypowiedzi (inaczej:

form podawczych, elementów narracji), tj. opisu i opow iadania. Rozdział ten m a potwierdzić założenie o podstawowej funkcji użytkowej reportażu podróż­

niczego. A rgum enty potwierdzające tę tezę m ożna bowiem znaleźć w całym procesie ewolucji badanego gatunku mowy.

Inne zadania spełnia rozdział zatytułow any Elementy stylu artystycznego i ich miejsce w procesie kształtowania się gatunku mowy, w którym przed­

stawione zostały środki stylistyczne wyraźnie zbliżające reportaż podróżniczy do grupy tekstów artystycznych.

O statni rozdział pracy Kontekst rozważania i jego funkcje poświęcony został kontekstow i rozw ażania jak o trzeciej — d o tąd najmniej zbadanej — strukturze wypowiedzi. Przedstawiono w nim podstaw owe wyznaczniki strukturalne tej formy podawczej oraz jej funkcje, różne w zależności od etapu rozwoju analizowanego w niniejszej pracy gatunku mowy.

Ze względu na wielką różnorodność i zakres tekstów dokum entujących analizowany gatunek, zaszła konieczność w yboru m ateriału badawczego.

W związku z tym przedm iotem pracy jest tylko jedna odm iana tem atycz­

na reportażu. W yznaczniki gatunkow e zaobserwowane w badanym m ate­

riale nie dotyczą zatem reportażu w ogóle, lecz jedynie reportażu podróż­

niczego.

Rozpraw a, traktu jąca o ewolucji reportażu podróżniczego jak o gatunku mowy, nie podejm uje wielu innych problem ów znam ionujących tak obszerny i zróżnicowany m ateriał3. M etoda interpretacji jest wynikiem w yboru jednej

3 O nieco innych problemach traktuje monografia Jadwigi Litwin dotycząca reportażu.

Autorka opisuje reportaż z perspektywy synchronicznej, nie uwzględniając odmian tematycznych ani problemu wtórności badanego gatunku mowy. Zajmuje się np. problemem miejsca i funkcji dialogu w reportażu, który w niniejszej pracy został pominięty. Poza tym styl reportażu jest rozumiany przez J. Litwin jako wynik w y b o r u środków językowych, a nie jako efekt skomplikowanego procesu ewolucji. Por. J. L i t w i n : Język i sty l polskiego reportażu. (N a mate­

riale z lat 1945— 75). Rzeszów 1989.

(12)

spośród wielu propozycji, z jakich korzystają badacze podejm ujący ch arak ­ terystykę ewolucji innych gatunków dziennikarskich4.

* * *

P raca wpisuje się w n u rt — ciągle jeszcze niedostatecznie upow szechnio­

nych — badań nad ewolucją języka z perspektywy jego odm ian gatunkow ych.

Tego rodzaju dociekania wydają się przedsięwzięciem istotnym i koniecznym po długich latach bad ań nad ewolucją systemu językowego.

4 Por. np.: O. W o l i ń s k a : Język XIX-wiecznych wiadomości prasowych. Katowice 1987.

Autorka poddaje analizie proces ewolucji wiadomości prasowej w X IX wieku. Obserwacja obejmuje tutaj składnię, leksykę oraz środki językowej perswazji. Wybór tych właśnie zagadnień motywowany jest przede wszystkim charakterem, formą i funkcją opisywanego gatunku praso­

wego.

(13)

Perspektywy badań nad ewolucją języka Podstawy metodologiczne pracy

Język naturalny rozum iany jak o zbiór znaków służących kom unikacji jest najdoskonalszym narzędziem porozum iew ania się, co objaw ia się w różn o rod ­ nych dziedzinach działalności człowieka. N ieskończona jest liczba „operacji”

na języku, które stanow ią podstaw ę konstytuow ania się poszczególnych typów kom unikatów . Pow stawanie nowych kom unikatów wynika z potrzeb użytkow ­ ników języka.

Wszelkie zmiany kulturow e czy obyczajowe prow okują nowe sytuacje kom unikacyjne, co z kolei wymaga użycia gatunków m ow y odpowiednich dla każdej z nich. Czasami są to kom unikaty pod wieloma względami dotychczas nieznane, nie związane z istniejącymi wcześniej gatunkam i m owy, niemniej należy pam iętać, że większość z nich stanow i efekt przetw orzenia wzorców kom unikacyjnych wyzyskiwanych od dawna.

Okresem o niebagatelnym znaczeniu jest wiek X X , charakteryzujący się ogrom nym postępem nauki i cywilizacji, a co za tym idzie — rozwojem technik kom unikacyjnych. X X stulecie, dzięki właśnie tak dynam icznem u rozwojowi cywilizacyjnemu, jest okresem bardzo istotnym , decydującym o w yodrębnianiu się nowych odm ian kom unikatów . Szybkie tem po rozw oju, a także pow sta­

wanie nowych środków m asowego przekazu dodatkow o uaktyw niają kolejne gatunki mowy.

D uże znaczenie m ają także przem iany społeczne, które w X X stuleciu szczególnie się nasiliły. Upowszechnienie się oświaty, a tym samym ogranicze­

nie analfabetyzm u, także rozwój wynalazków technicznych kluczowych dla procesu masowej kom unikacji, to jest: radia, telewizji, telefonu, teleksu oraz rozbudow a łączy kom puterow ych, wprowadzenie przekazów satelitarnych

(14)

— wszystko to stanow i o głównych wyznacznikach przepływu i dostępności inform acji u schyłku drugiego tysiąclecia1.

O prócz najnowszych gatunków wypowiedzi, powstałych w X X wieku, a uw arunkow anych przede wszystkim rozwojem środków masowego przekazu, funkcjonują także gatunki m owy ju ż dobrze zakorzenione w tradycji kulturo- wo-społecznej. Są to między innymi form y wypowiedzi związane z pisaną odm ianą języka, które — choć ich rozwój i ugruntow anie w świadomości użytkow ników języka przypada n a X X stulecie — wywodzą się z wcześniej­

szych, nieraz bardzo zbliżonych form alnie, gatunków mowy. D o tego typu form zalicza się również reportaż, traktow any w niniejszej pracy jak o jeden z genrów mowy.

B adania dotyczące poszczególnych gatunków m owy wyznaczają nowy etap w dziejach studiów nad historią polszczyzny2. Pozw alają one spojrzeć na zagadnienie ewolucji języka polskiego z szerszej perspektywy, uwypuklenie bowiem kom unikacyjnego aspektu kodu językowego umożliwia przedstaw ie­

nie w innym świetle ewolucji już istniejących, bądź też nowo powstałych form wypowiedzi.

Obserwacja kolejnych etapów ewolucji języka dostarcza nowych informacji nie tylko o funkcjach, jakie spełnia ten najdoskonalszy z kodów naturalnych, ale przede wszystkim pozw ala głębiej wniknąć w istotę zmian kulturow ych odzwierciedlonych w języku. W ten n u rt b adań wpisuje się między innymi językoznawstw o kognityw ne czy lingwistyka kulturow a, co znajduje wyraz

w bogatej literaturze naukow ej3.

Lepiej jest m ówić o e w o l u c j i języka niż o r o z w o j u języka, gdyż określenie „rozw ój” m oże przywodzić n a myśl przejście z etapu niedoskona­

łości do etapu doskonałości, a przecież ewoluowania form wypowiedzi nie

1 D otyczy to głównie państw wysoko lub średnio rozwiniętych, o dużym stopniu świadomości technicznej, w pełni korzystających z osiągnięć myśli dwudziestowiecznej.

2 Por. S. B o r a w s k i : Tradycja i perspektywy. Przeszłość i przyszłość nauki o dziejach języka polskiego. Wrocław 1995, s. 34— 35.

3 Por. np.: J. A n u s i e w i c z : Lingwistyka kulturowa. Zarys problematyki. Wrocław 1995;

I. N o w a k o w s k a - K e m p n a : Konceptualizacja uczuć и> języku polskim. Warszawa 1995;

E. T a b a k o w s k a : Gramatyka i obrazowanie. Wprowadzenie do językoznawstwa kognitywnego.

Kraków 1995; R. T o k a r s k i : Semantyka barw we współczesnej polszczyźnie. Lublin 1995; cykl prac Język a kultura. T. 1— 12. Wrocław 1991— 1998 [kolejne tomy w druku]; D O M w języku i kulturze. Red. G. S a w i c k a . Szczecin 1997; Konotacja. Red. J. B a r t m i ń s k i . Lublin 1988; Językowa kategoryzacja świata. Red. R. G r z e g o r c z y k ó w a, A. P a j d z i ń s k a . Lublin 1996; Językowy obraz świata. Red. J. B a r t m i ń s k i . Lublin 1990; Pojęcie ojczyzny we współczesnych językach europejskich. Red. J. B a r t m i ń s k i . Lublin 1993; O definicjach i defi­

niowaniu. Red. J. B a r t m i ń s k i , R. T o k a r s k i . Lublin 1993; Kreowanie świata w tekstach.

Red. A. M . L e w i c k i , R. T o k a r s k i . Lublin 1995; Tekst. Problemy teoretyczne. Red. J. B a r t ­ m i ń s k i , B. B o n i e c k a . Lublin 1998; Profilowanie w języku i w tekście. Red. J. B a r t m i ń s k i , R. T o k a r s k i . Lublin 1998.

(15)

m ożna rozpatryw ać w kategoriach w artościow ania4. D efiniując term in „roz­

wój języka”, przywołać należy twierdzenie badacza, z którego propozycją definicji tru d n o się nie zgodzić. Stanisław Borawski problem ten ujmuje w sposób następujący: „Przez rozwój języka rozum iem jego nieustanne prze­

kształcenia w celu wypełnienia funkcji wyznaczanych przez skład i sposób istnienia w spólnot językowych, tj. nieustanne dostosow ywanie się do wypeł­

niania potrzeb wyznaczanych przez zmiany w życiu narodow ej w spólnoty kom unikacyj nej. ” s

Rozdział niniejszy jest p ró b ą przedstaw ienia propozycji m etodologicznych dotyczących ewolucji języka, rozum ianej jak o ewolucja typów wypowiedzi.

Prezentacja tych możliwości skupiać się będzie w okół dwu teorii naukowych:

— teorii gatunków mowy;

— lingwistyki tekstu.

K oncepcje m etodologiczne odnoszące się do obydw u dyscyplin uznać trzeba za kom plem entarne, ponieważ w centrum uwagi zainteresow anych nimi pozostaje język jak o tw ór o nadrzędnej funkcji kom unikacyjnej. Zwolennicy wspom nianych teorii trak tu ją tekst ja k o najwyżej zorganizow aną jednostkę języka. Łączy ich zatem podobne podejście do języka jak o zespołu znaków.

U ogólniając, m ożna stwierdzić, że w teorii gatunków m owy zakłada się istnienie zorganizow anych bytów zwanych tekstam i i próbuje się dokonać pewnych typologii w ich obrębie, natom iast w lingwistyce tekstu skupia się na abstrakcyjnie pojętym zagadnieniu tekstu, próbując jednocześnie opisać m echanizm y jego organizacji i zasady konstytuow ania się. Inaczej mówiąc:

wszelkie kom unikaty językowe (poszczególne wypowiedzi) wpisują się w jakieś ram y gatunkow e (teoria gatunków mowy). Pozostaje zatem ustalić i opisać m echanizm y rządzące tworzeniem się poszczególnych wypowiedzi, a co za tym idzie ich odm ian (lingwistyka tekstu).

A. Gatunkowy wymiar komunikatu językowego

Postulat badania gatunkow ego aspektu języka stanow i odpowiedź n a propozycje strukturalistyczne. Strukturalizm ograniczył się do w yodrębnienia

4 Por. S. B o r a w s k i : Tradycja i perspektywy..., s. 146: „W istocie rzeczy bowiem w polskiej tradycji językowej z wyrazem »rozwój« łączy się wartościowanie: »mniej rozwinięty« : »bardziej rozwinięty« — czyli »mniej doskonały« : »bardziej doskonały«. Tego rodzaju wartościowanie jest sprzeczne z historiozofią, jakiej wyrazem jest cała ta książka.”

5 Ibidem.

(16)

sfery parole, k tó ra w odróżnieniu od sfery langue jest realizacją możliwości systemowych w procesie kom unikacji. Z takiego rozum ienia struktury języka wynikało założenie badania jego różnych poziom ów, z których ostatnim było zdanie. Z czasem badacze zauważyli, że kom unikat nie zawsze zam yka się w ram ach zdania, w związku z tym zaczęli interesować się wyższymi poziom a­

mi języka. N a tych wątpliwościach oparli swe dociekania gram atycy tekstu i teoretycy aktów m owy (o których niżej).

Skonkretyzow ana wypowiedź językow a użyta w danej sytuacji kom unika­

cyjnej zorganizow ana jest na trzech podstaw owych poziom ach: tem atycznym, stylistycznym i kompozycyjnym, które nierozłącznie stanow ią o całości w ypo­

wiedzi6. K onstytuują one pojęcie gatunku mowy, stając się jego podstaw ow y­

mi wyznacznikami.

M ichaił Bachtin — tw órca teorii gatunków m owy (inaczej: genrów mowy)

— zwraca uwagę na kluczową rolę aspektu kom unikacyjnego w badaniach nad językiem 7. Twierdzi on bowiem, że człowiek nie tylko wykorzystuje możliwości zaw arte w systemie językowym, ale również posługuje się gotowy­

mi wzorcam i tekstowym i, których użycie zależy od konkretnej sytuaq'i kom unikacyjnej8. U żytkow nik języka autom atycznie wybiera gatunek m o ­ wy adekw atny do danej sytuacji, ja k również w sposób autom atyczny roz­

poznaje kom unikaty współużytkowników, poniew aż m a zakodow aną zdol­

ność zastosow ania poszczególnych kom unikatów , w ynikającą z praktyki posługiwania się językiem. „Uczymy się nadaw ać naszym wypowiedziom for­

mę gatunkow ą, a słysząc cudzą mowę, już od pierwszych słów identyfiku­

jemy jej gatunek, odgadujem y właściwy jej rozm iar (tzn. przybliżoną roz­

piętość całości), określoną budowę kom pozycyjną, przewidujemy koniec.

Innym i słowy — od początku wyczuwamy językow ą całość, k tó ra potem , w procesie m owy, tylko się precyzuje. G dyby nie istniały gatunki m owy lub gdybyśmy nie opanowali umiejętności posługiwania się nimi, jeśli trzeba by było powoływać je do istnienia dopiero w m ówieniu, zaś każdą wypowiedź tworzyć swobodnie, jak o pierwszą, to obcowanie językowe byłoby prawie niemożliwe.” 9

Z procesem ewoluq’i kultury wiążą się zmiany w zakresie kom unikacji językowej, co nie tylko prowadzi do w yodrębniania się nowych (wtórnych, złożonych, sekundarnych) gatunków mowy, ale m oże również wiązać się

6 Por. M . B a c h t i n : Problem gatunków mowy. W: I d e m : Estetyka twórczości słownej.

Tłum. D . U l i c k a . Warszawa 1986, s. 348.

7 M . Bachtin uważa, że językoznawcy począwszy od X IX w. (od W. von Humboldta) zaczynają dostrzegać komunikacyjny aspekt języka, ale nie poświęcają mu uwagi w swych pra­

cach. Pozycja użytkownika języka jest rozumiana jako czynność mówiącego, bez odniesień do pozostałych uczestników procesu komunikacyjnego. Por. ibidem, s. 358.

8 Por. ibidem, passim.

9 Ibidem, s. 374.

(17)

z zanikiem istniejących wcześniej (pierwotnych, prostych, prym arnych)10.

T rudno zatem przyjąć, że nowe gatunki m owy pow stają w zupełnej izolacji od form wcześniejszych, dlatego też b adania dotyczące poszczególnych typów wypowiedzi winny uwzględniać ich ewolucję. Pozwoli to dokładniej określić walory pragm atyczne, proweniencję i wyznaczniki genologiczne danego typu kom unikatu: „Aby rozpoznać tę zaw ikłaną historyczną dynam ikę systemów, by od prostego (a w większości przypadków powierzchownego) opisu fun k­

cjonujących i nawzajem wymieniających się stylów przejść do historycznego objaśnienia ich przem ian, specjalne opracow anie historii gatunków m owy jest niezbędne (przy czym nie tylko gatunków w tórnych, lecz także prym arnych).

Bezpośrednio, subtelnie i sprawnie odzwierciedlają one wszystkie zmiany, jakie zachodzą w życiu społecznym.” 11

Badania m ające na celu opis i analizę elementów relatywnych gatu n ku są szczególnie istotne w w ypadku złożonych odm ian wypowiedzi, któ re stanow ią korelat różnych, mniej lub bardziej pokrew nych pragm atycznie i stylistycznie typów. M ichaił Bachtin problem ten zawarł w pojęciach p i e r w o t n y c h (prostych) i w t ó r n y c h (złożonych) gatunków mowy. Badacz ten jed n ak nie do końca zdefiniował pojęcie g atunku mowy. N iedostatek ów uwypukliła Teresa D obrzyńska, wskazując dychotom iczność definicji gatunków pierw ot­

nych. Ja k wynika z definicji Bachtina, m ają one dwa znaczenia: „W pierw­

szym oznacza najprostsze, prastare form y kom unikacji, w ypracow ane na najwcześniejszym etapie rozw oju społecznego, przed upowszechnieniem się pisma. W drugim — jest to pojęcie relacyjne. G atunkiem »pierwotnym « w stosunku do innego — »wtórnego« — jest gatunek, który staje się p o d sta ­ wą przetw orzenia.” 12 N a potrzeby badawcze niniejszej pracy przyjęto drugie rozumienie pojęcia „pierwotny gatunek m ow y” , co umożliwiło obserwację zmian ewolucyjnych analizowanej wypowiedzi reportażow ej.

Innym ważkim problem em pozostaje zagadnienie oddzielenia term inu

„gatunek m ow y” od term inu „akt m ow y”. Są to oczywiście pojęcia pokrew ne

— obydw a pow stały przecież w rezultacie zainteresow ań kom unikacyjnym poziom em języka jak o podstaw ow ym wymiarem kodu naturalnego, niemniej różnią się pod względem analizy języka. T eoria aktów m owy wyrosła w praw ­ dzie z dociekań filozofii, ale odegrała prekursorską rolę w rozw oju lingwi­

styki, przesunęła bowiem centrum zainteresow ań z analizy systemowej ję­

zyka n a analizę struk tur kom unikacyjnych, tekstowych. T eoria ta — dziś już należąca do klasyki filozofii języka — pom ogła spojrzeć na język w szerszej perspektywie. Jej tw órca Jo h n L. A ustin podkreślił rolę języka w kształtow aniu

10 Por. ibidem, passim.

11 Ibidem, s. 355.

12 Por. T. D o b r z y ń s k a : Gatunki pierwotne i wtórne. (C zytając Bachtina). W: Typy tekstów. Zbiór studiów. Red. T. D o b r z y ń s k a . Warszawa 1992, s. 76.

(18)

rzeczywistości, uw ypuklając przede wszystkim oddziaływanie na odbiorcę k o ­ m unikatu (zjawisko perlokucji)13, co jest swoistym novum, poniew aż wcześniej dostrzegano jedynie relację zachodzącą między pojęciem i znakiem (lewa strona klasycznego tró jk ąta semiotycznego)14. T eoria aktów m owy zmodyfi­

kow ana, zwłaszcza jeśli chodzi o dookreślenie problem u w arunków fortunno- ści kom unikatu, przez Jo h n a R. Searle’a 15 stała się jed n ą z podstaw założeń nowoczesnej pragm atyki językoznawczej. T o dzięki niej zdołano szerzej spoj­

rzeć n a zadania językoznawstwa.

M im o wcześniejszej deklaracji nieograniczenia rozm iarów tekstu, badacze podejm ujący zagadnienia aktów m owy nie wyszli jed n ak poza zainteresowanie kom unikatem (aktem ) krótkim , o nieskom plikowanej strukturze formalnej.

A kt m owy zawierał się najczęściej w form ie zdania. W ywołało to polemikę.

Przeciw takiem u ujęciu problem u kom unikatu wysunęli zarzut literaturoznaw ­ cy, którzy oczekiwali badań syntetyzujących16. Zainteresow anie aktam i mowy, dość duże począwszy od lat sześćdziesiątych X X wieku, nie przyniosło jed n a k ­ że oczekiwanych uogólnień17.

Problem dostrzegli także językoznawcy. A nna W ierzbicka w publikacji Genry mowy, odw ołując się do p rac M . Bachtina, proponuje zmianę perspek­

tywy obserwacji z „aktu m ow y” na „genre m ow y” (inaczej: gatunek mowy).

Takie postępow anie pozwoliłoby n a doprecyzowanie założeń m etodologicz­

nych, ja k również ułatwiłoby syntetyczne b a d a n ia 18 nad zagadnieniem wzor­

ców wypowiedzi uw arunkow anych sytuacją kom unikacyjną19.

Należy jed nak podkreślić, że a u to rk a ustosunkow ując się do pojęcia aktu m owy, w spom ina złożoną form ę gatunku m owy w odróżnieniu od dość jasno sprecyzowanej form y aktu m ow y20. Badaczka jednakże ogranicza się

13 Por. J. L. A u s t i n : Jak działać słowami? W: I d e m : Mówienie i poznawanie. Rozprawy i wykłady filozoficzne. Tłum. B. C h w e d e ń c z u k . Warszawa 1993, s. 545— 729.

14 Por. H. K a r d e i a: Ogdena i Richardsa trójkąt uzupełniony, czyli co bada gramatyka kognitywna. W: Językowy obraz świata. Red. J. B a r t m i ń s k i . Lublin 1990, s. 15— 37.

15 Por. J. R. S e a r l e : Czynności mowy. Rozważania z filozofii języka. Tłum. B. C h w e d e ń ­ c z u k . Warszawa 1987.

16 Por. M . G ł o w i ń s k i : Poetyka wobec tekstów nieliterackich. W: I d e m : Poetyka i okolice.

Warszawa 1992, s. 74.

11 Por. A . W i e r z b i c k a : Genry mowy. W: Tekst i zdanie. Zbiór studiów. Red. T. D o b ­ r z y ń s k a , E. J a n u s . Warszawa 1983, s. 125— 126.

18 Próby syntezy w odniesieniu do problemu opisu zagadnienia aktów mowy są widoczne, choć na pewno nie można nazwać ich wyczerpującymi. Por. np. D . B u l a , J. N a w a c k a : Próba klasyfikacji aktów mowy. W: „Socjolingwistyka”. T. 5. Red. W. L u b a ś . Katowice 1983, s. 31—46.

15 Por. A. W i e r z b i c k a : Genry mowy..., s. 126.

20 Por. ibidem. A. Wierzbicka zwraca uwagę na zawężenie problemu analizy komunikacyjnej języka, wynikające ze skupienia uwagi na aktach mowy, które zazwyczaj zamykają się w jed­

nym zdaniu, proponuje zatem zająć się strukturami bardziej rozbudowanymi formalnie. Por.

także na temat aktów mowy i ich uwarunkowań semantycznych: A. W i e r z b i c k a : A k ty mowy.

W: Semiotyka i struktura tekstu. Red. M. R. M a y e n o w a . Wrocław 1973, s. 201 219.

(19)

w większości w ypadków do analizy tych genrów, które cechuje dość niewielka objętość21. Oczywiście, w pracy A. W ierzbickiej zostały także om ówione przykłady gatunków o bardziej skomplikowanej kompozycji (np. pam iętnik, autobiografia), niemniej są one zbyt złożone pod względem form alnym , aby usytuow ać je w jednej grupie z gatunkam i o przejrzystej kom pozycji i funkcji (ogłoszenie, protokół, donos) oraz próbow ać definiować za pom ocą sfor­

m ułow ań składających się z kilku wyrazów tworzących listę definicyjną22.

Oczywiście, gatunki m owy o złożonej strukturze form alnej i pragm atycznej nie m o gą zostać opisane wyczerpująco w zm inim alizowanej objętościowo definicji. Pełniejszy opis m oże zapewnić jedynie spojrzenie n a owo zagadnienie z perspektywy różnych teorii językoznawczych czy wręcz innych dyscyplin naukowych. P o n adto A. W ierzbicka proponuje w yabstrahow anie m odelow e­

go gatunku mowy, opartego n a założeniu, że każdy genre wiąże się ze ściśle przypisaną m u funkcją23. Takie ujęcie zagadnienia zawęża problem , ponieważ gatunki złożone p od względem form alnym , stylistycznym czy pragm atycznym m ogą spełniać różne funkcje kom unikacyjne (co w ynika z różnorodności intencji kom unikacyjnych)24-, zwłaszcza jeśli spojrzeć n a zagadnienie gatunków mowy z perspektywy ich ewolucji. D latego też zyskuje dziś n a popularności tendencja do ujm ow ania problem u w kategoriach typologii tekstów.

T y p o l o g i a t e k s t ó w zakłada obserwację k om unikatu zarów no jak o gatunku m owy, ja k i struktury tekstu: „M ogą to być szeroko, po Bachti- nowsku, rozum iane »gatunki m owy« [...]. Wreszcie — m ogą to być struktury tekstowe m ające względnie samodzielny charakter, ale wykorzystywane jak o budulec różnych gatunków (m am tu n a myśli takie form y podawcze, ja k opis,

21 Analizowane przez autorkę genry to: pytanie, prośba, rozkaz, groźba, ostrzeżenie, pozwolenie, podziękowanie, gratulacje, kondolencje, przeprosiny, komplement, przechwałka, skarga, przemówienie, wykład, pogadanka, referat, rozmowa, dyskusja, spór, kłótnia, reminiscen­

cje, pamiętniki, autobiografia, porządek dzienny, protokół, wyjaśnienie, zawiadomienie, ogłosze­

nie, okólnik, zarządzenie, żart, kawał, flirt, toast, donos, świadectwo. Por. A. W i e r z b i c k a : Genry mowy..., s. 129— 134.

22 Autorka próbuje definiować gatunki mowy, opierając się na założeniach semantyki elementarnych cząstek znaczeniowych (semantics primitives). Por. ibidem, s. 128— 129.

23 „Semantyczne analizy Wierzbickiej są pierwszą propozycją systematycznego opisu gatun­

ków mowy. Modelują one jednak nie tyle formy gatunkowe, co leżące u ich źródła intencje komunikacyjne nadawcy, które Wierzbicka utożsamia z illokucyjnymi komponentami aktu mowy.

Tymczasem gatunki mowy są czymś innym, a mianowicie — skonwencjonalizowanymi sposobami utekstowienia takich intencji. I te właśnie sposoby wypadałoby uczynić przedmiotem opisów gatunkowych. Im bardziej skonwencjonalizowany gatunek, tym intencje komunikacyjne słabiej, bardziej pośrednio tłumaczą jego postać. Odbija się to na adekwatności eksplikacji takich gatunków, jak protokół, okólnik, porządek dzienny, toast czy gratulacje.” A. O k o p i e ń - S ł a - w i ń s k a : Teoria wypowiedzi ja k o podstawa komunikacyjnej teorii dzieła literackiego. „Pamiętnik Literacki” 1988, z. 1, s. 179.

24 Por. B. W i t o s z : Lingwistyka a problem gatunków mowy. W: „Socjolingwistyka”. T. 14.

Red. W. L u b a ś . Wrocław 1994, s. 78.

2 K ształtowanie...

(20)

opow iadanie i wywód).”25 Przeprow adzone obserwacje potw ierdzają zróż­

nicowanie funkcjonalne, a co za tym idzie — także strukturalne gatunków tekstu26. Problem ten dotyczy również tekstów najnowszych, n a przykład dwudziestowieczne gatunki literackie często pozostają w wielopoziomowych relacjach intertekstualności27. Propozycje te pozw alają opisać teksty stricte artystyczne, uwzględniając kom unikacyjny aspekt wypowiedzi, ponieważ w najnow szych teoriach literatureznaw czych (np. w poststrukturalizm ie) odm aw ia się gatunkom artystycznym praw a do autonom iczności28.

W ostatnich dziesięcioleciach coraz popularniejsze stają się badania nad tekstem 29. W opisie tego problem u należy jednak założyć całkowite odróż­

nienie gatunku od aktu m ow y30, co umożliwia analizę tekstów złożonych pod względem form alnym oraz niejednorodnych w warstwie stylistycznej i prag ­ matycznej. T eoria gatunków m owy zakłada wszak analizę nie tylko kom uni­

katów zwięzłych, charakteryzujących się jednoznaczną stru k tu rą i funkcją, ale również rozbudow anych pod względem form alnym tw orów językowych, takich ja k na przykład wielotom owa powieść.

Nie należy m im o wszystko zapom inać o pewnych elem entach wspólnych aktom i gatunkom m owy — obydw a te byty w yrastają z podobnych założeń filozoficznych dotyczących języka, mianowicie: twórcy obu teorii przyjęli jak o pewnik i podstaw ow y wyznacznik swej myśli konw encjonalność zachowań językowych uw arunkow anych kontekstem wypowiedzi. P on adto niezmiennie akcentowali konieczność badania aspektu kom unikacyjności jak o podstaw o­

wej funkcji języka w odniesieniu zarów no do uczestników procesu porozum ie­

wania się, ja k i w odniesieniu do stosow anych form wypowiedzi.

25 T. D o b r z y ń s k a : Tekst — w perspektywie stylistycznej. W: Tekst i jego odmiany. Zbiór studiów. Red. T. D o b r z y ń s k a . Warszawa 1996, s. 135. Niektórzy badacze stosują termin

„gatunek tekstu” w odniesieniu do gatunku mowy, co może świadczyć o niedostatecznym ugruntowaniu się obu określeń w polskim językoznawstwie. Por. B. Ż m i g r o d z k a : Testament jako gatunek tekstu. Katowice 1997.

26 Por. B. W i t o s z : Opis u> prozie narracyjnej na tle innych odmian deskrypcji. Zagadnienia struktury tekstu. Katowice 1997.

21 Por. R. N y cz: Tekstowy świat. Poststrukturalizm a wiedza o literaturze. Warszawa 1995, zwłaszcza s. 59— 82; S. В a l b u s : M iędzy stylami. Kraków 1993.

28 Por. R. N y c z : Literatura postmodernistyczna a mimesis ( wstępne rozróżnienia). W: Po struktura/izmie. Współczesne badania teoretycznoliterackie. Red. R. N y c z . Wrocław 1992.

29 Świadczy o tym chociażby popularność tematyki związanej z lingwistyką tekstu, co znajduje wyraz w monografiach naukowych. Por. пр.: K. P i s a r k o w a : Składnia rozmowy telefonicznej. Wrocław 1975; D . O s t a s z e w s k a : Organizacja tekstu a problem gromadzenia i scalania jego informacji. Katowice 1991; J. W a r c h a ł a: Dialog potoczny a tekst. Katowice 1991; U . Ż y d e k - B e d n a r c z u k : Struktura tekstu rozmowy potocznej. Katowice 1994;

M. K r a u z : Zdania inicjalne w języku polskim. Rzeszów 1996; B. W i t o s z : Opis w prozie narracyjnej...', B. Ż m i g r o d z k a : Testament jako gatunek tekstu...; M. K i t a : W ywiad prasowy.

Język — gatunek — interakcja. Katowice 1998.

30 Por. B. W i t o s z : Lingwistyka a problem gatunków mowy..., s. 82.

(21)

B. Gatunek mowy jako tekst

Zajm ując się badaniem genologii wypowiedzi językowych, należy przyjąć, iż obserwacja gatunku m owy zakłada traktow anie przykładów danego typu wypowiedzi jak o tekstów. W obec powyższej tezy abstrakcyjny reprezentant gatunku, stanow iący jego wzorzec, również należałoby nazwać tekstem.

W zorzec ów m ożna by nazwać za kognitywistam i p r o t o t y p e m gatunku mowy, czyli m odelowym jego przykładem , skupiającym w sobie wszystkie cechy definicyjne danego bytu językow ego31. Elżbieta T abakow ska pisze:

„Ogólnie rzecz biorąc, prototyp jest stru k tu rą poznawczą dającą się odnieść do jakiegoś segmentu otaczającej nas rzeczywistości lub w jakiś sposób z ta ­ kim segmentem skorelować. Jest on więc niejako symbolem danej kategorii, poznawczym »punktem odniesienia«. Funkcję p ro toty pu m oże pełnić naj­

lepszy (w naszym przekonaniu) egzemplarz będący przedstawicielem danej kategorii, ale m oże to być tylko schemat: pewien zestaw cech, które (w naszym przekonaniu) pow inny charakteryzow ać »dobre« elementy danej kategorii.”32 Poszczególne przykłady realizacji danego gatunku m owy (teksty) są więc bliższe przedstawicielowi m odelowem u, czyli prototypow i bądź od niego dalsze. W idać zatem, że teoria gatunków m owy ściśle wiąże się z założeniami nauki o tekście.

Tekst stanow i obiekt dociekań językoznawców stosunkow o od niedaw ­ n a 33. W yodrębnić m ożna osobną dyscyplinę, tak zw aną l i n g w i s t y k ę t e k s t u , sytuującą się na pograniczu innych nauk. Obserwacja poziom u tekstu umożliwia połączenie wysiłków choćby samych filologów, którzy w czasach bezwzględnego panow ania strukturalizm u w językoznawstwie p o ­ dzielili się n a — nierzadko wrogich sobie — literaturoznaw ców , czyli hum a­

nistów i językoznawców, czyli m atem atyków . T aki podział oddalił od siebie przedstawicieli tych dwu gałęzi filologicznych i uniemożliwił k o n stru k ­ tyw ną wym ianę poglądów. D opiero lingwistyka tekstu zniosła te bariery

31 Prototyp definiowany jest także w inny sposób, zwłaszcza w odniesieniu do stereotypu.

O różnym ujmowaniu problemu prototypu por. Język a kultura. T. 12: Stereotyp ja k o przedmiot lingwistyki. Teoria, metodologia, analizy empiryczne. Red. J. A n u s i e w i c z , J. B a r t m i ń s k i . Wrocław 1998. Tutaj przede wszystkim prace zamieszczone w pierwszej części tomu.

32 Por. E. T a b a k o w s k a : Gramatyka i obrazowanie..., s. 42.

33 O konieczności analizy poziomu tekstu (wypowiedzi) najwcześniej wspominali ling­

wiści związani z Praskim Kołem Językoznawczym. Por. M . I v i ć : Kierunki w lingwistyce. Tłum.

K. F e l e s z k o , A. W i e r z b i c k a . Wrocław 1975, s. 149— 156. Tekst jako najwyżej zorga­

nizowana jednostka komunikacyjna stała się przedmiotem zainteresowań przedstawicieli róż­

nych dziedzin, ponieważ ze względu na zasięg problemowy jest zagadnieniem badawczym wielu gałęzi wiedzy.

(22)

i zbliżyła językoznawstw o do innych dziedzin hum anistyki, co dało szansę na efektywną w spółpracę34.

M im o że lingwistyka tekstu należy do stosunkow o m łodych dyscyplin naukow ych, zrodziło się ju ż wiele problem ów o charakterze m etodologicznym.

T raktuje o nich gram atyka tekstu, z czasem utożsam iana z lingwistyką tekstu, której przedm iotem badań jest tekst jak o tw ór ponadzdaniow y. W lingwistyce tekstu bowiem analizuje się procesy spójnościowe także na płaszczyźnie po- nadzdaniowej, odwołując się do m etod logiczno-syntaktycznych.

W centrum zainteresow ań lingwistów znalazł się również tekst jak o twór o naturze pragm atycznej. T aki sposób ujm ow ania tekstu cechuje lingwistykę tekstu, często wówczas nazywaną teorią tekstu. Form ułuje ona uogólniające wnioski dotyczące tek stu 35. Badacze zajmujący się teorią tekstu tra k tu ją tekst jak o tw ór językowy zam knięty (zwieńczony) oraz analizują jego strukturę sięgając głębiej. Nie ograniczają się jedynie do analizy wyznaczników powierz­

chniowych, których linearne następstw o m iałoby w arunkować konstytuow anie się kom unikatu. W łaśnie takie rozum ienie założeń lingwistyki tekstu przyjęte zostało w niniejszej pracy. W ybór ten zostanie um otyw ow any w dalszej części tego rozdziału.

W arto także zaznaczyć, iż we współczesnej nauce o tekście funkcjonuje jeszcze jedn o — bardzo szerokie — jego znaczenie, do którego pow stania przyczyniła się m etodologia teorii tekstu. M etodologiczne koncepcje z zakresu teorii tekstu m ają tutaj uzasadnienie w kategoriach semiologicznych36.

N au k a o tekście doczekała się ostatnio n a gruncie polskim m onografii, któ ra przedstaw ia etapy kształtow ania się i rozwoju myśli o tekście, ze szcze­

gólnym uwzględnieniem obszaru anglo- i niemieckojęzycznego. A n na D uszak w obszernej pracy zw raca uwagę na problem y podejm owane przez teoretyków tekstu i umiejscawia je w czasie37. A u to rk a m onografii początków badań nad tekstem u patruje w dociekaniach natury retorycznej sprzed około 2500 lat38.

Tekst rozum iany jak o zdarzenie kom unikacyjne i takim pojęciem określany staje się przedm iotem „świadom ych” dociekań od lat sześćdziesiątych X X wieku, kiedy to lingwistyczne badania nad tekstem zyskują n a popularności.

Najnowsze zainteresow ania teorii tekstu to — zdaniem A. D uszak — kul­

turow e uw arunkow ania kom unikatu językowego (dyskursu). W spółczesne

34 M. R. M ayenowa uważa, że ściśle powinny współpracować z sobą zwłaszcza języko­

znawstwo i poetyka, gdyż pomogłoby to całościowo spojrzeć na zagadnienie tekstu. Por.

M. R. M a y e n o w a : Posłowie: inwentarz pytań teorii tekstu. W: Semantyka tekstu i języka. Red.

M . R. M a y e n o w a . Wrocław 1976, s. 291.

35 Por. D . O s t a s z e w s k a : Organizacja tekstu a problem..., s. 9— 23.

3<i Tekst rozumiany jest wówczas jako każdy twór kultury o charakterze znakowym. Por.

T. D o b r z y ń s k a : Tekst. Próba syntezy. Warszawa 1993, s. 39—42.

37 Por. A. D u s z a k : Tekst, dyskurs, komunikacja międzykulturowa. Warszawa 1998.

38 Por. ibidem, s. 22— 23.

(23)

badania skupiają się na analizie (kontrastow aniu i znajdow aniu paralel) tworów językowych powstałych w różnych kręgach kulturow ych czy spo­

łecznych39.

K ażdy ze wspom nianych sposobów definiowania i opisu pojęcia tekstu znalazł wyraz w polskiej literaturze naukowej, której bogactw o świadczy 0 żywym zainteresowaniu tym problem em badawczym 40.

Tekst jest kom unikatem całościowym, skończonym w odniesieniu do procesu przekazyw ania informacji. W lingwistyce przyjm uje się, że tekstem jest jednostka językow a o możliwych do rozpoznania „granicach”41. P onad to tekstem jest tw ór spójny, co gw arantuje jego precyzję kom unikacyjną42. Nie chodzi tu jednak tylko o spójność n a poziom ie związków leksykalno-syntak- tycznych między poszczególnymi członami wypowiedzi, ale także o spójność treściową. Te stanow iska odnoszące się do problem u spójności pozwoliły na wyodrębnienie dwóch typów definicji tekstu, to znaczy definicji „słabej”

1 „mocnej” tekstu. „Trzeba m ianowicie odróżnić spójność linearną jak o właściwość sekwencji zdań, w ynikającą ze znaczenia pewnych wykładników użytych do zespalania kolejnych elementów zdaniowych w tekście — od spójności jak o cechy treści wypowiedzi, m anifestującej się w interpretacji zdań w poszczególnych aktach kom unikacji i sprawiającej, że treść kolejnych wypowiedzeń traktow ana jest jak o rozwinięcie inform acji przekazanej w wypo­

wiedziach.”43

D o określenia pierwszego typu spójności służy term in k o h e z j a (ang.

cohesion), natom iast w odniesieniu do drugiego stosuje się określenie k o ­ h e r e n c j a (ang. coherence)44. K ohezja wiąże się ze sferą sem antyczną tekstu, koherencja natom iast z pragm atyczną45. Obserwacja poziom u pragm atycz­

nego jest bardzo w ażna w badaniach nad tekstem i jego strukturą: „Różnice w strukturze tekstu są różnicam i jego pragm atyki, stw arzają różne obowiązki

39 Por. ibidem, s. 28— 66.

40 Por. np. cykl prac zbiorowych: O spójności tekstu. Red. M . R. M a y e n o w a . Wrocław 1971; Semiotyka i struktura tekstu. Red. M . R. M a y e n o w a . Wrocław 1973; Semantyka tekstu i języka. Red. M . R. M a y e n o w a . Wrocław 1976; Tekst i język . Problemy semantyczne. Red.

M. R. M a y e n o w a . Wrocław 1974; Tekst i zdanie. Zbiór studiów...', Tekst. Język. Poetyka. Zbiór studiów. Red. M . R. M a y e n o w a . Wrocław 1978; Tekst ustny — texte oral. Struktura i pragm atyka — problemy system atyki — ustność w literaturze. Red. M . A b r a m o w i c z , J. B a r t m i ń s k i . Wrocław 1989; Tekst w kontekście. Zbiór studiów. Red. T. D o b r z y ń s k a . Wrocław 1990; Teoria tekstu. Zbiór studiów. Red. T. D o b r z y ń s k a . Wrocław 1986; Typy tekstów. Zbiór studiów. Red. T. D o b r z y ń s k a . Warszawa 1992; Tekst i jego odmiany. Zbiór studiów. Red. T. D o b r z y ń s k a . Warszawa 1996; a także monografie: S. Ż ó ł k i e w s k i : Teksty kultury. Warszawa 1988; A. D u s z a k : Tekst, dyskurs...

41 Por. T. D o b r z y ń s k a : Tekst. Próba syntezy..., s. 9.

42 Por. ibidem.

43 Ibidem, s. 9— 10.

44 Por. ibidem, s. 10.

45 Ibidem.

(24)

dla odbiorcy, zakładają różne operacje, ujawniające m echanizm y spójności.”46 N a użytek opisu wyznaczników stylistycznych i funkcjonalnych gatunków mowy lepiej przyjąć jak o nadrzędną s ł a b ą definicję tekstu, zgodnie z k tó rą kom unikat jest spójny nie tylko ze względu n a relacje leksykalno-syntaktyczne, ale również p od względem semantycznym. D latego też podstaw ow ym elemen­

tem stanowiącym o spójności tekstu jest wówczas koherencja.

Z a wyborem takiego stanow iska przem aw ia fakt, iż niejednokrotnie nawet na poziom ie zdania brakuje wyznaczników kohezji. Ten rodzaj spójności tekstu nie m oże być jedynym czy kluczowym wyznacznikiem jego definiowa­

nia47. Przyjm ując słabą definicję tekstu, m ożna każdy skończony (zwieńczony) kom unikat nazwać tekstem: „Funkcja kom unikatyw na tekstu — przysługująca m u w sposób całościowy — pociąga za sobą konieczność spojrzenia na tekst ja k n a jeden złożony znak .”48

Poszukiw anie spójności semantycznej (koherencji) wiąże się bezpośrednio z pragm atycznym rozumieniem pojęcia „tekst”, opartym na założeniu, że p o d ­ stawę jego definicji stanowi — oprócz znajomości k o d u 49 — w spólnota wiedzy o świecie nadawcy i odbiorcy. M aria R enata M ayenow a pisze: „[...] uchwy­

cenie spójności tekstu wymaga poza w spólnotą językową pewnej wiedzy o świecie, k tó ra nie mieści się w znajomości słownika i gram atyki.” 50 W iedza 0 świecie m oże być określona jak o „zbiory sądów o świecie dane dla każdego użytkow nika języka, oczywiście częściowo różne od siebie, ale zawierające część w spólną, bez której nie m ogłoby być m owy o adekw atnym porozum ie­

w aniu się.” 51 N iektórzy badacze dodają jeszcze wspólnotę norm zachowań 1 ocen52.

K oherencja jak o nadrzędny typ spójności — jak już zasugerowano

— wiąże się z pragm atycznym rozumieniem tekstu jak o jednostki skończo­

nej informacyjnie. Takie rozum ienie zakłada osadzenie danej wypowiedzi w określonej sytuacji kom unikacyjnej. Podobne wyznaczniki definicyjne tekstu pom agają w analizie gatunków mowy, zwłaszcza tych niejednorodnych pod

46 Por. M . R. M a y e n o w a : Teoria tekstu a tradycyjne zagadnienia poetyki. W: Tekst ijęzyk . Problemy semantyczne..., s. 304— 305.

47 Por. A. B o g u s ł a w s k i : Słowo o zdaniu i o tekście. W: Tekst i zdanie..., s. 28—29.

48 T. D o b r z y ń s k a : Tekst. Próba syntezy..., s. 17.

49 To jest oczywiście warunek konieczny. Pisał o tym także Bachtin, rzecz jasna w odniesieniu do tekstów językowych: „A zatem za każdym tekstem stoi system języka. Jego tekstowym od­

powiednikiem jest to wszystko, co powtarzalne i reprodukowalne, zarówno powtarzane, jak reprodukowane, wszystko, co może wystąpić (jako fakt) poza danym tekstem.” Por. M . B a c h ­ t i n: Problem tekstu w lingwistyce, filologii i innych naukach humanistycznych. W: I d e m : Estetyka twórczości słownej..., s. 406.

50 M. R. M a y e n o w a : Spójność tekstu a postawa odbiorcy. W: O spójności tekstu..., s. 190.

51 I. B e l l e r t : O pewnym warunku spójności tekstu. W: O spójności tekstu..., s. 49.

52 Por. J. P u z y n i n a : Lingwistyka a problem rozumienia tekstu. „Poradnik Językowy'”

1984, z. 1, s. 411.

(25)

względem stylistycznym i funkcjonalnym , poniew aż pozw alają dokładniej określić wyznaczniki gatunkowości.

K ażdy tekst funkcjonuje p o n adto w pewnych kontekstach, które pozw alają go zrozumieć, ja k również praw idłow o opisać i zaliczyć do grupy reprezentan­

tów danego gatunku mowy. W yróżnia się trzy konteksty: s y t u a c y j n y , k u l t u r o w y i l i t e r a c k i . K ontekst sytuacyjny to zaw arte w tekście instan­

cje nadawczo-odbiorcze; kontekst kulturow y stanow ią typy konwencji i kodów kom unikacyjnych, charakterystycznych dla danej kultury; kontekst literacki natom iast wyznacza przestrzeń intertekstualną analizow anego tek stu 53.

Pełny opis stylu badanego tekstu (lub grupy tekstów będących reprezentan­

tam i danej odm iany genologicznej) musi zakładać penetrację obszaru szerszego niż sam tekst: „Sygnały służące stylistycznej identyfikacji tekstu, których przy­

wykliśmy szukać w samym tekście, m ogą tkwić poza nim, w obudowie sytua­

cyjnej i kulturow ej, mieć charakter pozajęzykowy. N iejednokrotnie ich znale­

zienie wym aga porzucenia terenu samego tekstu. Współcześnie znam y teksty artystyczne, które są celowo upodabniane do dialogów potocznych czy donie­

sień prasow ych.” 54 F ak ty te m ają doniosłe znaczenie zwłaszcza w odniesieniu do tak zwanych gatunków pogranicznych, które z natury swojej są polifonicz­

ne. Pom óc tutaj m oże właśnie uwzględnienie wymienionych kontekstów . W obserwacji procesu kształtow ania się danego gatunku m owy pow inno się zatem wziąć p od uwagę wszystkie konteksty, co niewątpliwie m oże pom óc w sform ułow aniu popraw nych wniosków badawczych. I tak: uwzględnienie kontekstu sytuacyjnego w odniesieniu do badanych w niniejszej pracy tekstów oznacza zwrócenie uwagi przede wszystkim na zagadnienie kształtow ania się masowego odbiorcy, co w ynika z niezmiernie dynamicznego tem pa rozw oju prasy i dużej do niej dostępności, począwszy od X IX wieku. K ontekst k u ltu ­ rowy ważny jest dla konwencji przekazu opartego na słowie pisanym , a d o ­ kładniej dotyczy to takich form wypowiedzi, jak: dziennik, pam iętnik, list oraz proza realistyczna, k tó ra pow stała w drugiej połowie X IX stulecia. W wyniku przenikania się konwencji konstytuuje się list z podróży, ten zaś pod wpływem ekspansji środków m asowego przekazu przekształca się w reportaż. Oczywiś­

cie, wymienione gatunki m owy czerpią w różnym stopniu z różnych tradycji kulturow ych i literackich, n a przykład z twórczości o charakterze pryw atnym (listu, pam iętnika), z baśni, prozy poetyckiej, prozy satyrycznej, publicystyki, co współtworzy kontekst literacki, czyli wyznacza przestrzeń intertekstualną55.

53 Por. M . I n d y k: Spójność tekstów językowych. W: Teoretycznoliterackie tem aty i problemy.

Red. J. S ł a w i ń s k i . Wrocław 1986, s. 187.

54 J. B a r t m i ń s k i : Derywacja stylu. W: Pojęcie derywacji w lingwistyce. Red. J. B a r t - m i ń s k i . Lublin 1981, s. 46.

55 Przy czym należy zaznaczyć, iż pod pojęciem „relacje intertekstualne” rozumie się tutaj nie tylko odniesienia tekstu do tekstu, ale również tekstu do odmiany gatunkowej, a nawet do rzeczywistości pozatekstowej (pozajęzykowej). Por. R. N y c z : Tekstowy świat..., s. 59— 82.

(26)

R eportaż sensu stricto i gatunki względem niego prekursorskie należą do tekstów złożonych zarów no w warstwie stylistycznej, ja k i pragm atycz­

nej. Są p on ad to najczęściej rozbudow ane form alnie, dlatego uzasadnione było przyjęcie „słabej” definicji tekstu jak o punktu wyjścia analizy kom po­

zycji tego gatunku mowy. Definicja ta pozw ala szeroko spojrzeć n a tekst, bez względu n a jego stopień jednorodności stylistyczno-pragm atycznej czy rozm iary.

Bezpośrednio z pragm atycznym rozumieniem pojęcia „tekst” wiąże się zagadnienie t e m a t u t e k s t u . W przypadku reportażu podróżniczego tem a­

tem jest relacja z podróży stanow iąca m e g a m o t y w t e m a t y c z n y t e k s ­ t u 56. Istnieje także drugie znaczenie term inu „tem at” . Sprzężone jest ono ściśle z opisem wypowiedzi zawartym w założeniach gram atyki tekstu i określa tem at jak o element opozycyjny względem „rem atu”, co w myśl założeń gram atyki tekstu zawęża pojęcie wypowiedzi do ciągu językowego spójnego w warstwie powierzchniowej i uporządkow anego na zasadzie linearności składników 57 („m ocna” definiq'a tekstu).

* * *

R ep ortaż podróżniczy stanowiący przedm iot zainteresow ania niniejszej pracy jest zatem rozum iany jak o gatunek mowy, czyli przypisuje się m u jednocześnie cechy właściwe tekstowi w sensie kom unikatu pełnego (zwień­

czonego). W związku z tym , że teksty reportaży podróżniczych są zazwyczaj obszerne, nierzadko wydane są przecież w form ie książki, niemożliwy będzie opis struktury całego kom unikatu. Spośród problem ów dotyczących k om ­ pozycji tekstu w ybrano te, które pozw alają sform ułow ać w m iarę m ożli­

wości jednolite wnioski badawcze. I tak, w odniesieniu do kompozycji uwagę

56 Pod pojęciem tematu tekstu — używając terminologii strukturalistycznej — rozumie się tutaj zatem pewną kategorię stanowiącą „bazę komunikacyjną” , zawartą w strukturze głębokiej tekstu, manifestującą się — niekoniecznie w porządku linearnym — w różnych jego miejscach na powierzchni, obecną na płaszczyźnie całej wypowiedzi, a nie tylko na poziomie odcinka tekstu będącego całością ponadzdaniową. W wypadku reportażu podróżniczego można mówić o mega- motywie tematycznym, którym jest tutaj podróż jako nadrzędny wyznacznik treści badanych w niniejszej pracy tekstów.

51 Chodzi o tzw. funkcjonalną perspektywę zdania. Temat to coś, o czym się orzeka w zdaniu, natomiast remat stanowi to, co orzeka się o temacie. Por. np.: F. D a n e ś : O nékterych lypech semantickÿch retaci v tekstu. W: Tekst i zdanie..., s. 43— 65; F. D a n e ś : Semantyczna i tematyczna struktura zdania i tekstu. W: Tekst i język...', J. F i r b a s : On the Vexed Question o f Context in Functional Sentence Perspective. W: Tekst w kontekście..., s. 41— 54; J. F i r b a s : O pojęciu dynamiczności wypowiedzeniowej tv teorii funkcjonalnej perspektywy zdania. Tłum. A. B u d z y ń ­ s ka . W: Tekst i język..., s. 9— 21; V. M a t h e s i u s : O tak zwanym aktualnym rozczłonkowaniu zdania. W: O spójności tekstu..., s. 7— 12; P. S g a l l : O pojęciu tekstu. Tłum. A. G r o c h o w s k a . W: Semantyka tekstu i języka..., s. 7— 16; P. S g a l l , F. D a n e s : Téma a rèma v ceské lingvistice.

W: Tekst. Język. Poetyka..., s. 47—59.

(27)

skupiono na ujaw nieniu wykładników gatunkow ych badanego m ateriału zawartych we fragm entach inicjalnych i finalnych, poniew aż zm iany sposo­

bów wypełniania ram y analizow anych tekstów odzwierciedlały kolejne etapy rozwoju badanego gatunku mowy. N astępnym om ówionym zagadnieniem jest styl gatunku mowy. Tutaj obserwacji poddano płaszczyznę narracji (opis, opow iadanie, rozważanie). Pom ogło to sform ułow ać pewne hipotezy dotyczące poziom u stylistycznego oraz pragm atycznego reportażu podróż­

niczego.

Zaprezentow ane w niniejszej pracy interpretacje stanow ią próbę przed­

stawienia ewolucji konkretnego gatunku mowy. W pisują się zatem w n u rt badań nad historią polszczyzny rozum ianej ja k o ew oluowanie w czasie ga­

tunkow ych form wypowiedzi.

(28)

Reportaż jako gatunek dziennikarski

X X wiek to między innymi epoka cechująca się różnorodnym i form ami podawczymi, których zadaniem jest przekazywanie informacji. Tem po prze­

pływu informacji jest obecnie szybkie, głównie za spraw ą wielu nowych środków m asow ego przekazu. Łącza satelitarne, telewizja, teleks, faks, poczta elektroniczna służą szybkiemu i skutecznem u rozpow szechnianiu informacji.

Oprócz niezwykle nowoczesnych sposobów kom unikow ania przetrw ały i są ciągle jeszcze popularne gatunki mowy o dłuższej tradycji, których celem jest nie tylko przetw arzanie i przekazywanie zwięzłych informacji. D o gatunków tych z pewnością należy reportaż, który, m im o swej złożoności form alnej, bywa często wykorzystywany przez dziennikarzy, ponieważ stanowi przykład formy wypowiedzi opartej na oryginalnym pomyśle, zmuszającej odbiorcę do refleksji nad prezentow anym i zagadnieniam i.

R eportaż jest przedm iotem badań różnych dziedzin nauki, spośród których na pierwsze miejsce wysuwa się prasoznawstwo. Z innych gałęzi wspomnieć trzeba o teorii i historii literatury. W szystkie te dyscypliny koncentrują się na określeniu wyznaczników gatunkow ych, ściślej: na sform ułow aniu ja k naj­

precyzyjniejszej definicji tej form y wypowiedzi.

Niniejszy rozdział będzie prezentacją takich cech gatunkow ych reportażu, dzięki którym m ożna zaliczyć om awiany rodzaj kom unikatu do gatunków dziennikarskich. Dotyczy to oczywiście reportażu dwudziestowiecznego jako w pełni ukonstytuow anego gatunku mowy, stanowiącego jednocześnie ostatnie ogniwo procesu kształtow ania się typu kom unikatu, będącego przedm iotem analizy w niniejszej pracy.

R eportaż jest gatunkiem dziennikarskim wpisującym się w ram y publi­

cystyki. O prócz gatunków publicystycznych wymienia się również gatunki informacyjne, na przykład wiadomość, i beletryżujące, n a przykład kom en-

Cytaty

Powiązane dokumenty

nieszczęśliwą minę, że obelgi więzną mi w gardle. I im dłużej doktor Dusseldorf milczy ze swoją zmartwioną miną, tym bardziej ja czuję się

Z tego punktu widzenia można więc mówić o nadmiarowości nośnika prawa stanowionego i wskazać co najmniej trzy, opierające się na różnicach między tym

Wybrano formułę stanowiska prezydium komisji stomato- logicznej WIL.Aby jednak nie zawracać sobie głowy zwoływaniem prezydium, ryzykiem, że się nie zbierze albo, nie daj Boże,

Pierwszym krokiem do uzyskania interesującego nas estymatora jest wyprowadzenie zależności pomię- dzy resztami a składnikiem losowym.. Reszty są oszacowaniami składników

We evaluated the Canny Edge Detection ( CED ) application, a well- known edge detection algorithm, and the Mixed Excitation Linear Prediction ( MELP ) application, a high-grade

Reportaż internetowy jest bogatszy od reportażu pisanego, ponieważ nie tylko ogranicza się do omówienia problemu, ale pokazuje problem (film, nagranie na taśmie

Sędzia, choć utrudzony, chociaż w gronie gości, Nie uchybił gospodarskiej, ważnej powinności, Udał się sam ku studni; najlepiej z wieczora Gospodarz widzi, w jakim stanie

Lewis Carroll, O tym, co Alicja odkryła, po drugiej stronie lustra, tamże, s.. Odwołując się do fragmentu tekstu II, objaśnij koncepcję życia, człowieka i świata, która