Europejskie aspiracje Turcji a
problemy asymilacyjne mniejszości
tureckiej w Niemczech
Rocznik Integracji Europejskiej nr 2, 187-203
2008
IZABELA
JANICKA
Poznań
Europejskie aspiracje Turcji a problemy asymilacyjne
mniejszości tureckiej w Niemczech
Wprowadzenie
Turcja zachowuje od 1963 roku status członkastowarzyszeniowegoówczesnej Eu
ropejskiej Wspólnoty Gospodarczej, aod ponad 40 lat ubiega się o członkostwow Unii Europejskiej. Naspotkaniuszefów rządów i państw UniiEuropejskiej w Luksemburgu w dniach 12-13 grudnia 1997 roku poddanow wątpliwość statuskandydatury Turcji,
zgadzając sięjednocześnie na podjęcie rokowań członkowskich zCyprem, Węgrami, Polską, Estonią, Czechami i Słowenią. Stanowiskounijne wywołało oburzeniepo stro
nie tureckiej,rozpoczynając tymsamym „lodowy okres”wewzajemnych stosunkach1. Dopierow 1999 rokuprzyznanoTurcji status kandydata. Na szczyciew Kopenhadze w 2002 rokukraje Unii Europejskiej zobowiązały siędo podjęcia decyzji o przyjęciu Turcji w roku 2004 po wcześniejszym spełnieniu „kryteriówkopenhaskich” (m.in. sta bilność instytucji państwowych, demokratycznyi prawny porządek, sprawny rynek ekonomiczny). Wiele z tychwarunków nie zostało do tej pory spełnionych, napoty kając na silny opór przedstawicieli władz państwowych różnego szczebla12.
1 Zob. szerzej B. Koszel, Francja i Niemcy w procesie integracji Polski ze Wspólnotami Europej- skimi/Unią Europejską, Poznań 2003, s. 88-92.
2 U. Steinach, Die Türkei im XX Jahrhundert. Schwieriger Partner Europa, Bergisch Gladbach 1996.
Przeprowadzono reformy prawa cywilnego, poprawiono status prawnykobiet,za prezentowano pakiet zmiandotyczących wykonywaniakary śmierci,tortur czy wolno
ści zgromadzeń. Sama deklaracja Turcji o członkostwie wywołałatrwającą do dziś
publiczną debatęw wielu państwacheuropej skich, a wszczególnościwRepubliceFe deralnej Niemiec.Żadne inne państwoaspiruj ące do struktur unijnych niewywoływało takich emocji jak Turcja. Właśnie społeczeństwo RFNutrzymujące od początku lat 60-tych bardzo ścisłe kontakty gospodarcze, handlowe, turystyczne z Turcją najbar dziejobawia się fali migracji wkierunku Europy,a wszczególnościdoNiemiec.Gros jużmieszkających imigrantów stanowią przybysze z rolniczychobszarówTurcji o ni skich kwalifikacjach zawodowych, którzy stanowią znaczną liczbę bezrobotnych.
W przeciwieństwie doimigrantów z „nowych” państwUE pozostająna stałe zarówno w Niemczech, jak iwAustrii. Tworzą tymsamym zamknięte,nie wykazujące gotowo
ści do integracji z krajem gościnnym społeczeństwa, otwarte na ideały radykalne
wsparte religią islamską. Przeglądając niemieckie fora internetowe można odnieść wrażenie, że uczucie lęku narasta.We wszystkich sondażach przeprowadzanych przez
niemieckie gazety online największa liczbagłosów oddanych przez internatów znajdu
jesię po stronie zdecydowanego odrzucenia koncepcji przyjęciaTurcjido Unii Euro pejskiej.
Opinia społeczna nie jest tożsama ze stanowiskiemrządu federalnego.Polaryzacja
stanowiskpojawiłasię na szczycie Unii Europejskiej 16 i 17 grudnia 2004 r. wBrukse
li. Rządy europejskiebalansowałyod solidarnego wsparciatureckich aspiracjiprzez
RFN iWielką Brytanię, poprzez rosnące uczucie rezerwy we Francji aż dowyraźnego
sceptycyzmu w przypadku Austrii i Cypru3. Obecnyprezydent Francji Nicolas Sarkozy wygrałwybory w 2007 roku,obiecuj ączastopowanie rokowańz Turcją, stójącna czele
prezydencji europejskiej możnałatwodomyślećsię dalszych losów tych pertraktacji.
3 C. Leggewie (Hrsg.), Die Türkei und Europa. Die Positionen, Frankfurt am Main 2004, s. 57-69.
4 Wyliczenia wg Andrea K. Riemer, Konsequenzen eines möglichen EU-Beitritts, w: Europa und
die Türkei, Schwalbach 2006, s. 27.
5 Opinia dziennikarki tureckiej Nilgün Cerrahoglu w Körber-Stiftung (Hrsg.), Grenzfall Europa,
Hamburg 1999 s. 32
Ostatnie wybory z 2008 roku doparlamentu austriackiego, gdzie dwie skrajnie pra wicowe partie AustriackaPartiaWolnościowaFPÓ i Sojusz na rzecz przyszłości Au
strii BZÓ Jórga Haidera uzyskały razemprawie 30% głosów, nie wróżą przyjaznej atmosfery do zmiany tego stanowiska.
1. Kontrowersje
Centralnym zagadnieniemotwartej dyskusji europejskiej w sprawie Turcji pozo- stają: nierozwiązana kwestia północnego Cypru,brak demokratycznychreguł rządze
nia, nieprzestrzeganie praw człowiekai brak ochrony praw mniejszości. Nie mniej ważnym problemem dla Unii Europejskiej jest potencjał ludnościowy Turcji. Jako
28państwo stanie siędrugimcodo ilościmieszkańców krajem, stanowiąc36% całej
ludnościUnii, mając 41% głosóww parlamencie, 43% wRadzie Uniiprzyjedynie 9%
udziale produktu narodowego brutto4.
Liczni sceptycy podkreślają odmienne doświadczenia historyczne, różnicekulturo we, religijne, dużydeficytgospodarczy, którymożeobciążyć budżetunijny. Zwolenni
cyprocesu integracjiTurcji z Unią nie podnosząkwestiihistorycznych, religijnych czy geograficznych, gdyż w obecniezglobalizowanym wiekunie są one wyznacznikami europejskości, a odmomentupowstaniaRepubliki Tureckiej w 1923 r. toEuropa Za chodnia stałasię wzorcem porządku prawnego i społecznego dla Turcji. Podkreślają
takżefakt,że Turcja od dziesięciolecipozostajeważnym partnerem handlowym EU, a jako członek NATO odgrywa decydującąrolę geopolityczną w trójkącie Europa Południowa, Bliski Wschód i Kaukaz. Znaczenie tego regionu jest nietylkoważne ze
względu na najbogatsze rezerwy ropy i gazuziemnego, ale także ze względówbezpie czeństwa istabilizacji.Liczne mniejszości tureckie rozmieszczone są głównie wEuro pie. Turcja może być także krajem, który stanowić będzie wzór państwowości dla Bliskiego Wschodu i umożliwi dialog islamu z chrześcijaństwem, stając się„ostatnią
nia „kryteriów kopenhaskich”, a intensywne lobbowanie organizacji obrony praw
człowieka na rząd turecki ma szanse zniwelowaćwystępujące niedociągnięcia. Sami Turcy zakompleksieni, ale dumni zarazemze swojej historii traktujączłonko
stwow Unii j ako sprawę honoru. Pragną j ako naród uznaniaich trudnej drogi od orien
talnego zacofania do modernizacji według standardów europejskich, którą przeszli wostatnich dwóch wiekach (budowakolei żelaznejprzezsułtana, tworzenie podstaw republiki przez Atatürka wzorującego się na francuskimcentralizmie, niemieckim mi-litaryzmie, szwajcarskim prawiecywilnym,ze zmianąpismaarabskiegona łacińskie)6.
Przez ostatnie dziesięciolecia kolejni tureccy prezydenci, generałowie, urzędnicy,sę
dziowie i oczywiście sam naród potwierdzali raz obrany kierunek zachodni.
6 Zob. Szerzej C. Rumpf, Zur Entwicklung der Rechtsordnung seit der Reformperiode im Osma nischen Reich, „Zeitschrift für Türkeistudien” 2001, nr 2, s. 199-223.
7 G. Deschner, Türkischer Kulturkampf, „Junge Freiheit” z 13.06.2008, s. 2.
8 Blätter für deutsche und internationale Politik, „Chronik”, nr 7/07, s. 893.
9 Tureckie studentki będą musiały zdjąć chusty, „Gazeta Wyborcza” z 6.06.2008, s. 14. 10 Partię założył sam Mustafa Kemal w 1923 roku. Obecnie tworzy największą opozycyjną frak cję w parlamencie tureckim.
2.Wewnętrzna sytuacjaTurcji
Odmomentu wejścia 3 listopada 2002 rokudo rządutureckiego islamsko-konser-watywnej partii AKP toczy się walka o władzę pomiędzy elitami świeckimi i armią a nowymi władzami. Symbolem tej „tureckiej Kulturkampf’7 stała się uchwalona głosami AKP i prawicowoekstremistycznejPartiiRuchu Nacjonalistycznego (MHP) ustawa zezwalającakobietomna noszenieczarczaf na uniwersytetach. Walkę o nosze
nie chustpodjął sampremier Erdogan, którego żona i córki nigdy nie pokazują się publicznie z odsłoniętymi włosami. Wcześniejszy wieloletni zakaz ograniczał jego
zdaniem wolność osobistą kobieti dlatego zniósł go w lutym2008 roku, doprowa
dzając do przegłosowania poprawki wkonstytucji. Podważenie zgodności tej ustawy z konstytucjąprzez Trybunał Konstytucyjny jeszcze bardziej podgrzało atmosferę
wzajemnych animozji.
Przykładem bezwzględnej walkio władzę byłabataliao stanowisko prezydenta. Kandydat AKP ministerspraw zagranicznychAbdullah Gül potrzebował aż trzechtur głosowania, by zostać prezydentem 28 sierpnia 2007 roku8. Jego żona Hayriinnisa
GÜ11, którą wwieku 15 latwydanoza 14lat starszegoczłowieka została„first lady”,
która nigdy nie pokazuje się publicznie bez chusty.Można przypuszczać, że Turcję, która aspirujedo Unii czekają kolejne batalie środowisk muzułmańskich ze zwolenni kami „świeckości”9.
Tabędąca u władzy od2002 roku partia ma szerokie poparcie społeczne (prawie 54%), podczas gdy kemalistyczno-lewicowo-nacjonalistycznaRepublikańskaPartia Ludowa (CHP)10 tylko 20%. WiększośćTurków,zwłaszcza zterenów wiejskich pozo- staje nadal przedewszystkim muzułmanami, a część z nich przeprowadzając siędo
miasta przeniosłaislamskistyl życia. Kemalizm j est im obcy,dlatego zdaniem dzienni karzaKrzysztofa Kęcieka jest także zagrożony, gdyż jako ideologia elity biurokratycz
nej, wojskoweji intelektualnej zarazem takżesnobistycznej nieznajduje zrozumienia
wśród szerokich mas społeczeństwa11.
11 K. Kęciek, Pucz sędziów?, „Przegląd” z 10.08.2008, s. 20-21.
12 Pobożni Turcy w świeckiej Turcji, „Gazeta Wyborcza” z 2.08.2008, s. 21.
13 N. C. Bagoglu, Ist die türkische Wirtschaft reif für die EU?, w: S. Frech, M. Öcal, Europa und
die Türkei, Schwalbach 2006, s. 95-117.
Przejęcie władzy przez AKP zbiegło sięz kryzysemgospodarczym w roku 2001, który spowodował najgłębszą recesję w Turcji od końca II wojny światowej. Przy
wsparciuMiędzynarodowego Funduszu Walutowego opracowano program reform na lata 2002-2004. AKPwprowadziła wiele reform, zapewniając krajowi 6% wzrost go
spodarczy, zniosła karę śmierci i ograniczyła rozległe uprawnienia wojskowych, a przedewszystkim rozpoczęław roku 2005 rozmowy akcesyjne z Unią Europejską. Jednak krajten nadal boryka się zinflacją 7% wroku 2007, bezrobociem, nierówno
miernym rozwojem gospodarczym i wynikającym z tego podziałem na uprzemy
słowiony zachódi agrarny, słaborozwinięty wschód oraz zkorupcją, która skutecznie hamuje reformowanie gospodarki isektora publicznego. Nowo wybrana partia zapro
ponowała całkowitą zmianę kursu politycznegopaństwa - odejście odlaickości na
rzecz powolnej islamizacji kraju. Najgroźniejsze są forsowane przez AKP zmiany wkonstytucji,nad którymi pracuje grupawybranych prawników. Brakkonsultacji pu blicznych każę przypuszczać, żeAKP chcewkroczyć wewszystkiedziedziny życia,
nawet te najbardziej osobiste.Planowana jest likwidacja żłobkóww miejscach pracy
i skrócenie urlopu macierzyńskiego z sześciu do jednego miesiąca, co wyeliminuje Turczynkiz życiazawodowego. Dodatkowo premierpowtarzaprzy każdej okazji,że kobieta powinna mieć trójedzieci, co najdobitniej skomentowała zastępcaszefaopozy
cyjnej Demokratycznej Partii Lewicowej Tayyibe Gulek Domac „Przy naszym prze ludnieniu i bezrobociu takie zaleceniato duży tupet!”1112. W projekcie artykułu9nowej
konstytucji kobiety, dzieci, starsi iupośledzeni mają podlegać specjalnej ochroniepań
stwa. Ten dwuznaczny zapismoże sugerować wyłączenie tej grupy obywateli spod
ogólnie obowiązujących zasadżycia społecznego. AKP dotykatakże religijności Tur
ków. Ci, którzypragną robićkarierę polityczną muszą wyraźnie okazywać swoją po bożność, modlącsiępięć razydziennie i pościć wramadanie. Przeciwnicy polityczni
prezentowani są jakoludzie małopobożni, a taka argumentacja znajdujepozytywny
oddźwięk wśród większości społeczeństwa.
Inwestorzy zagranicznimają utrudniony dostęp dorynkutureckiego.Zatrudnienie
personelu zzagranicy wiąże się zzałatwianiem wielu formalnościadministracyjnych i kosztuje przedsiębiorcówdużoczasu i cierpliwości. Dużym obciążeniemjest 37%po datek dochodowy,wysokiekoszty pracy, nieporównywalnie wyższeniż wkrajach Eu ropy środkowo-wschodniej, a brak specjalnychzachęt nieczyni z Turcji atrakcyjnego
partnera wobec stalerosnącej międzynarodowej konkurencji. Zrównanie uprawnień
firm tureckich izagranicznych zgodnie zobowiązującą od 2003 roku ustawą nr 4875 istniejetylko na papierze13. Pod płaszczykiem prywatyzacji i przy rozdziale państwo
wych kontraktów wybierani są tylkoci zagraniczni inwestorzy, którzy zgodzą się prze
Brak dostępu dorynku zamówień publicznych dlafirmtureckich powoduje rozrost
korupcji, tworzenie się nowych układówi wzrost przeświadczenia, że tylko funkcjono
waniew otoczeniu islamistów oznacza dostatnieżycie. Partia, nie z pobudek humani
tarnych, aczysto politycznych rozdziela przez cały rok środki spożywcze i węgiel
drzewny w biednych regionach kraju. Ponad 1/3Turkówjest w posiadaniu tzw. „zielo
nych kartek”, które gwarantują bezpłatną opiekę zdrowotną i lekarstwa. Tej pomocy
materialnej towarzyszą szkoleniaz Koranu. Według danych tureckiej gazety „Vakit”
3 miliony dzieci wzięło udziałw kursach z Koranu w roku 2007.
Tureckihistoryk, dziennikarz i pisarz Dilek Zaptęioglu, najlepiejznającytamtejsze realia wymienił trzy główne metody, którymi będzie posługiwać się partia w dążeniu do powrotu Imperium Osmańskiego. Pierwszą będzieislamizacja szkolnictwa. Drugą
podważanieistniejącychzasad inorm społecznych. Prowadzone od dłuższego czasu
debaty telewizyjne islamskich intelektualistów nad zakazem spożywania alkoholu,
wprowadzeniemzakazu rozwodów, możliwościąnoszenia nakryćgłowy przez kobiety czy zakazem reklamowania strojówbikini są tego ewidentnymprzykładem. Najtrud niejszą, jego zdaniem, ale możliwą do spełnienia metodą będzie„mord na ojcu narodu” czylipodważeniekultutwórcy świeckiego państwa Mustafa Kumała Atatürka. Jużza uważył, że islamska propagandazaczęłapodkreślać „niemuzułmańskie”nawyki Atatürka; j ak picie alkoholu, umiłowanie cywilizacji europej skiej,by wreszciestwierdzić, że j est
konwertytą z Salonik14.
14 D. Zaptgioglu, Neoliberaler Islamismus ä la Erdogan, „Blätter für deutsche und internationale Politik”, nr 9/07, s. 1036.
15 E. Kulcsar, Dunkle Wolken über Ankara, „Preusische Allgemeine Zeitung” z 3.05.2008, s. 7.
„Czarne chmury zawisły nadAnkarą”15 jaknapisałagazeta „wypędzonych” „Preußi sche Allgemeine Zeitung”,gdy turecki prokurator generalnyzarzucił rządzącej partii AKP podważanie świeckościpaństwa, atureckiTrybunał Konstytucyjny w Ankarze wyraził zgodę na kontrolę możliwości wprowadzenia zakazudziałalności partii. Pre mierowi Erdoganowi wraz z 71 czołowymifunkcjonariuszami grozi zakaz działalności
na kolejne 5 lat lub nawet na zawsze. Takaperspektywazahamuje zpewnością europej -skie aspiracje Turcji, spowolni jelub odsuniew czasie. Zagrożona będzie takżesytu acja wewnętrzna kraju: destabilizacjapolityczna, nowewybory, a wszystko to może być punktemzapalnym do wybuchu wojny domowej. Nie wiadomo jak taki zakaz
przyjmiesama partia i jej zwolennicy. RównieżKomisja Europejska mawątpliwości codo zasadności stosowania takiegozakazu. Według niej zakazmoże dotyczyć jedynie
partii, która nawołuje do stosowania siły, albosama stosuje przemoc jako środek poli tyczny. Zastępcaszefa frakcjisocjaldemokratów w UEAustriakSwobodapotwierdził,
że w przypadku wprowadzenia takiegozakazu, należałobyprzerwać rokowania z Tur
cją, gdyż każdy kraj, któryniedbalepodchodzi do zasaddemokracji zzasady nie powi nien być członkiem UE.
Z wizytą doTurcji wybrałsię szef KomisjiEuropejskiejManuel Barroso ikomisarz
dosprawrozszerzeniaOlli Rehn. Obajznaleźli sięwniezręcznej sytuacji,gdy w tym samym czasie25 tysięcy ludzi demonstrowałona ulicach Ankary za utrzymaniemlaic
kiegostatusu państwa, popierając tymsamym wszczęty proceszakazu działalnościdla AKP. Wizyta Barrosonieznalazła zrozumienia, potraktowano ją jako angażowaniesię
w nieswoje sprawy. Protesty uliczne w Turcji nie sąw ostatnich latach rzadkością.
14kwietnia 2007 roku przed mauzoleum twórcy republiki tureckiej Kumała Atatiirka w Ankarzeodbyła się demonstracja przeciwko wyborowipolityka o orientacji islam skiej na prezydenta państwa. Protestujący skandowali hasła „Nie chcemy imama na prezydenta”,„Republikajestświecka i świecka mapozostać”16.Należyjednak zwrócić
uwagę, że gros tych demonstrantów stanowiła miejska klasa średnia, której liczba
gwałtowniemaleje.
16 Chronik des Monats April 2007, „Blätter für deutsche und internationale Politik”, nr 6/07,
s. 766.
17 Aresztowano między innymi emerytowanych generałów, redaktora naczelnego lewicowej ga zety „Cumhuriyet”, przewodniczącego mało znaczącej komunistycznej partii IP, adwokata laureata nagrody Nobla Orhana Pamuka.
18 M. Albrecht, Große Verschwörung aufgedeckt?, „Preußische Allgemeine Zeitung” z 12.07.2008,
s. 6; G. Deschner, Putsch per Verfassungsgericht, „Junge Freiheit” z 11.07.2008, s. 8.
Wyraźnie widać,że kraj jest podzielony, toczy się ostrawalka obu politycznych obozów: laickich nacjonalistów iwojskaoraz islamskiej partii АКРo władzę, wpływy
i prebendę.Po jednej stronie kemalistyczne elity,wojsko, sędziowie Trybunału Kon
stytucyjnego,media i przedstawicielegospodarki. Ta stara elita straciłapo wejściudo
rządu AKP w 2002 roku kontrolęnad państwem i jegoinstytucjami.Podrugiejstronie znajduje się islamsko-konserwatywna anatolska klasa średnia, reprezentowanaprzez AKP. Rząd wobawie przed puczem dokonuje ciągłych przeszukań domów, biur,kom pleksówwojskowych wIstambule i Ankarze. Podsłuchujetakże sędziów, generałów i polityków opozycji, azdobyte informacje publikuje w sprzyjających rządowi gaze tach.Aresztowanie członkówrzekomej tajnej ekstremistycznej organizacji szowini
stycznej „Ergenekon” (prawie 100osóbod stycznia 2007 roku)wpisałosię doskonale
wspreparowaną przez Erdogana teorię spisku17. Druga stronasięnie poddaje. Tureccy generałowie prowadzą rodzaj wojnypsychologicznej. Poprzezoddane im kanałyme
dialne przekazują wszystkie dyskredytujące rząd wiadomościoraz nazwiska polity ków,artystów, dziennikarzy, „wrogów tureckich sił zbrojnych”18.
Nieudana próba zakazu działalności dla AKP przez Trybunał Konstytucyjny
z sierpnia 2008roku doprowadziła do jeszcze większego chaosu iniepokojów społecz
nych. ProcedurędelegalizacjiAKP nazwaliniektórzykomentatorzy„puczem przepro wadzonymprzezsędziów”, który miał wbrew woli społeczeństwausunąć wybrany
demokratycznie rząd. Brak politycznej stabilizacjinie wpłynieteż pozytywnie na na stroje wśród mniejszości tureckiej wNiemczech.
TurcywNiemczech
Demograficzna eksplozja współczesnego świata i związane z tym przemiany kultu
rowe w Europie powodują nowe, nieznane konflikty,których rozwiązanie j est koniecz nością nanajbliższe dziesięciolecia. Duża mobilnośći masoweprzemieszczanie się ludności powodują głębokie zmiany struktury społecznej, które naruszająwzględną stabilność europejskich społeczeństw.W największym stopniu problem ten dotyka Re
i pozostaje nadal celem migracyjnym ludności z niemal całegoświata. Najwięcej obcokra jowców, przybyłychizamieszkałych w RFN pochodziło i nadal przybywa z państw islam
skich. Muzułmanie na początku lat 80-tychstanowili 18%ludności świata,adwadzieścia latpóźniej stanowilijuż 1/3.Obecnie, jak podał watykański Rocznik Papieski,naświecie jest1 mld 322 min (19,2%populacji) wyznawcówislamu, a 1 mld 130 min (17,4%popula
cji)chrześcijan,copowoduje,że islam stałsię pierwszą religią świata19. W Unii Europej skiej mieszka prawie 12 milionów muzułmanów, w tym3,5 milionaw Niemczech20.
19 Watykan. Muzułmanów jest najwięcej, „Gazeta Wyborcza” z 31.03.2008, s. 11. 20 Statistisches Bundesamt, Wiesbaden 2006 - stan na 31.12.2006.
21 K. Homung, Europa am Scheideweg der Kulturen, „Junge Freiheit” z 7.09.2007, s. 22.
22 Statistisches Bundesamt, Wiesbaden 2007
23 Ch. Hillgruber, Islamismus in Deutschland, „Bundesamt für Verfassungsschutz”, Köln 2000,
s. 341.
Zdaniemprawicowego tygodnika„Jungę Freiheit” „mamy do czynienia zwędrówką
luduislamskiego na tereny Europy zachodnieji wschodniej”.Zdaniem tej gazetypo mimo dużychwysiłków władz niemieckich w integracji muzułmańskichprzybyszów,
„ich zakotwiczenie w europejskieji niemieckiej kulturze zawiodło, a zamiast tego po
wstały muzułmańskie getta i społeczeństwa równoległe tzw. Pararellgesellschaften, w których islamscy stratedzy robią wszystko by przejąć ziemię i władzępolityczną21.
Turcy są największą codo wielkości grupąobcokrajowców w Republice Federalnej
Niemiec.Przybyli oni w poszukiwaniu pracyw czasach cudu gospodarczego i pozosta li na stałe,sprowadzając zczasem swoje rodziny i krewnych. Obecnie jest to trzeciepo kolenieurodzone i wychowane w RFN. Według danychniemieckiego Federalnego
Urzędu Statystycznego prawie 2,5 miliona osób o tureckim pochodzeniu mieszka w Niemczech, w tym415tysięcyz obywatelstwem niemieckim. Pośród 6,7 miliona cu dzoziemców w Niemczech,1,7miliona stanowią Turcy22. Pochodzą zróżnych grupet
nicznych(np. Turcy, Kurdowie, Zaza, Turkmenamii Azarowie)i językowych, ale dla
nich wszystkichjęzykiem ojczystymjest turecki.Większość z nich należy do dwóch
odłamówislamu: sunnickiego ialewickiego. Tego ostatniego procentowo jest więcej wNiemczechniżwTurcji.Tureccy emigranci pochodziliw znacznym stopniu z tere
nów Turcji zamieszkałych głównie przez Alewitów. Nie są oni uznawani zamuzułmań
ską mniejszość wyznaniową w Turcji i żyjącymtam wyznawcom ograniczane są możliwości wypełnianiapraktyk religijnych.
Osiedlaniesię tureckich Gastarbeiterów, aletakżepowiększające się stale gminy is
lamskie doprowadziły do tego, że z prowizorycznych domowych meczetów zaczęto budować architektonicznebudowle. Przezmiejscową ludność traktowanejest to zj awi-skojako działalnośćmisyjna i islamizacja terenówniemieckich.
Ugrupowania islamskiewRepublice Federalnej Niemiec
Wśród wszystkich 59 700 członków ekstremistycznych organizacji składających się zobcokrajowców i działających w Niemczech, prawie 31 350, czyli więcej niż
islamsko-ekstre-mistyczne organizacje togłównieislamiści o rodowodzietureckim (27 250) i arabskim (3350)24. Arabscyislamiści wykorzystująobszar państwa niemieckiego jakofinanso we i logistycznezapleczedo przeważnie zbrojnejwalki w krajach swojego pochodze nia. Tureccyislamiści działająaktywnie wśród muzułmanów tureckiego pochodzenia,
utwierdzając ich w islamskiejtożsamości i chroniącich przedzachodnimi wpływami. Ich ideologicznymcelem jest stworzenie nowego, społecznego porządku, zależnego
nie odoczekiwańipotrzeb człowieka, ale od woliboskiej.
24 Verfassungsschutzbericht 2006, s. 214,
25 K. R. Röhl, Für Allah nur das Größte, „Preußische Allgemeine Zeitung” z 23.02.2008, s. 8. 26 Milli Göriis to po turecku narodowe spojrzenie.
27 P. Freitag, Von den Hinterhöfen ins Zentrum, „Junge Freiheit” z 07.09.2007, s. 6. 28 „Frankfurter Allgemeine Zeitung” z 15.07.2005, s. 4.
29 Verfassungsschutzbericht 2006, s. 239.
Do największych organizacji muzułmańskichdziałających wNiemczech należą: Türkisch-IslamischeUnion der Anstalt für Religion (Ditib) - Turecko-Islamska Unia Religijna; Zentralrat der Muslime in Deutschland e.V.(ZMD) - CentralnaRada Mu zułmanów w Niemczech, której jeden ze związków Islamische Gemeinschaft in Deutschland (IGD)- IslamskaWspólnota w Niemczech jest pod obserwacją służb Fe
deralnegoUrzęduOchronyKonstytucji (BfV); Islamratfur die Bundesrepublik Deut schland -Islamska RadawRFN, której największeugrupowanie takżepod kontrolą
służb nazywa się Islamische Gemeinschaft Milli Görü§ (IGMG) e.V. - Islamska Wspólnotai Verband derIslamischenKulturzentren e.v.(VIKZ) - Związek Islamskich Centrów Kultury. Organizacje te w celu skoordynowania działań wiosną 2007 roku
założyłyKoordinierungsrat der Muslime inDeutschland (KRM) - Radę Koordynacyj na Muzułmanów wNiemczech.
Najwięcej zwolenników wśród lokalnych stowarzyszeń islamskich ma Ditib.Jest to organizacjafinansowana i kierowana przez państwo tureckie, której przewodniczącym jest najczęściej rezydującyw Berlinie dyplomata. Imamowie meczetów organizacji
Ditib pochodząz Turcji,są opłacani przez rząd turecki i nauczaj ą po turecku. Według
gazetyniemieckich wypędzonych „Preußische Allgemeine Zeitung” ma onawykorzy stywać środki finansowe przeznaczone przez rząd niemiecki na kursyintegracyjne na sprawy religijnei budowę meczetów25.
Islamska Wspólnota Milli Görü§26 (IGMG), któregopolityczna odnoga zostałaza
kazanaw Turcji27 jest najliczniejszą organizacją, liczącą wNiemczech prawie 27 000 członków,a niezrzeszeni, aleuczęszczający na jej spotkania przewyższają wiele razy ilość członków. Sama organizacja podajeliczbę 57 tysięcy członków, a w całej Europie
ponad 87 tysięcy28. W strukturach IGMG znajdują się organizacje młodzieżowe, związki kobiet, studentów iakademików.Organizacj a według danychUrzędu Ochrony
Konstytucji (BfV) posiada znaczną ilość nieruchomości, kieruje 500 grupami modli tewnymi i zarządza514 meczetami wEuropie, z tego 323w Niemczech29. Utrzymuje
także liczne centra edukacyjne i szkoleniowe. Finansowana ze składek i darowizn,
sprawuje stałą opiekę nadwiernymi. Poprzezsocjalne, kulturowei religijne wsparcie już trzecia generacjamłodychTurkówwychowywanajest w swojej tożsamości i kultu rze, a izolowana od społeczeństwa niemieckiego. IGMG utrzymuje ścisłe kontakty
z działającąw Turcji PartiąSzczęśliwości Saadet Partisi (SP), następczynią zakaza
nychw 1998 i 2001 roku partiiFazilet iRefah. Główni przywódcy SPbiorą aktywny
udziałw organizowanych przez IGMGuroczystościach. Zapraszani są naseminaria
i odczyty. Te wizytynietylko służą podtrzymaniuosobistych kontaktów, ale przede
wszystkim sterująpartią i odciskająna niejpiętno wpływów tureckich. Ministerstwo spraw wewnętrznych w BadeniiWirtembergii określiłoterelacje jako bardzościsłe,co
sprawia, że IGMG staje się zagranicznym odłamem partiikadrowej. Ze względu na wielość zwolennikówwcałej Europie (250 000) zdaniem służb OchronyKonstytucji zarówno na szczeblu federalnym, jak i krajowym stanowi dla Republiki Federalnej Niemiec „największy potencjałniebezpieczeństwa”30.
30 Por. Innenministerium Baden- Wurtemberg, Verfassungsschutzbericht Baden-Würtemberg 1998,
Stuttgart 1999, s. 156.
31 Islam III; Kolat warnt vor Radikalisierung, „Junge Freiheit” z 7.9.2007, s. 5. 32 www.moscheesuche.de.
33 Till-Reimer, Stoldt, Mit der Zahl der Moscheen wächst die Skepsis, „Die Welt” z 22.09.2007, s. 2. Protesty mieszkańców
Symbolem postępującejislamizacji wNiemczech sąbudowanecorazto nowe i wię ksze meczety.Laickiespołeczeństwo niemieckie, mimo długoletniej powojennej tole
rancji względem obcych narodowości odczuwa zmęczenie i poirytowanie. Coraz częściej słychać głosyobywateli, że islam jest trzecim totalnym zagrożeniem po bol- szewicko-sowieckim i faszystowsko-nazistowskim. Według ankietyprzeprowadzonej
przez niemiecki Instytut Badania Opinii Publicznej Forsa prawie 36% Niemców trak
tuje żyjących w Niemczech muzułmanówjako zagrożenie31. Najwięcej meczetów, symboli religii islamskiej, posiadają landyzachodnie32. Są to też obszaryo najliczniejszej grupietzw. „Gastarbeiterów” zpaństw islamskich, głównie z Turcji,którzyprzybyli
tam w poszukiwaniu pracy z końcemlat 60-tych. Dużym utrudnieniem w kontaktach zmniejszościami islamskimi jest brak instytucjiporównywalnychzkościelnymi, gdyż inicjatorami budowy meczetów w Niemczech są zarejestrowane stowarzyszenia
i spółki (rozpoznaje się jepo skrócie e.V.umieszczonym na końcu nazwy),któretwo rzone sątylkow celu zbudowania meczetu. Należąoneprzeważnie do islamskichugru
powań,które reprezentująwyznawców islamu wNiemczech.
W całych Niemczech jest prawie 2600 różnego rodzajumuzułmańskichbożnic, po
śród których 150 to klasyczne meczety z kopułami i minaretem. Od początku lat 90-tych szczególnie dużo przybywa imponujących swoją wielkością meczetów. We dług planówgminy Ahmadiyyaplanowana jest budowa 100meczetów do roku 2010 (według informacji dziennika „DieWelt” planowanych jest 184)33.
Wielu komentatorów uważa, żejest to z pewnościąwynik zbytliberalnejpolityki wlatach powojennych. Turcy żyjącyobecniew Niemczech to kolejne pokolenia, uro dzonei wychowane na terenachniemieckich. Ich prawasąrówne z prawami społecz
nościniemieckiej idlatego odchodzącyzurzędu premiera Bawarii Edmund Stoiber,
28 września, w dniu imieninStoibera wInternational Congress w Monachium przypo
minał, „Rodzina jest dlamnie podstawą społeczeństwa,Niemcy powinny być krajem tolerancyjnym,ale nie chcę by, meczetybyływyższeniż kościoły”34.
34 W. Böhm, Er schenkte Bayern gute Jahre, „Preußische Allgemeine Zeitung” z 15.09.2007, s. 2.
35 Projekt minaretu w Kolonii-Ehrenfeld został na skutek protestów zmniej szony, ale i tak według przerobionych projektów minaret ma mieć 55 metrów wysokości, a kopuła 34 metry. Według zapew nień architekta Paula Böhma front minaretu będzie ze szkła, co umożliwi wgląd do wnętrza sali mo dlitewnej. Wg „Junge Freiheit” z 31.08.2007, s. 6.
36 J. Hämmerling, Moschee-gegner treten landesweit an, „Junge Freiheit” z 28.09.2007, s. 4. 37 Till- Reimer, Stoldt, op. cit., s. 2.
38 Rzeczniczka Ditib Iksal Kilic wygłosiła oświadczenie o wycofaniu podręcznika z obiegu. Według tygodnika „Die Zeit” nadal jest on rozpowszechniany.
Wraz z rosnącąliczbą meczetów wzrasta też oburzenieiopór lokalnychmieszkań
ców. W roku 2002 w Kolonii, dzielnicy - Ehrenfeldugrupowanie Pro Köln zebrało
podpisy pod protestem przeciwkopowstaniu kolejnej takiej budowli.Temutymczaso
wemu stowarzyszeniu udało się nawet wprowadzić swoich przedstawicieli do rady
miasta (Stadtparlament)35. Podobne akcje powiązane z szeroką debatą publiczną od
były się w Berlin-Pankow, Duisburg-Marxloh, München-Sendling i we Frankfurcie nad Menem.Na początkuroku 2007miałmiejsce dużymarsz protestacyjny w Berlinie,
w dzielnicy Pankow, gdzie 100przeciwników budowymeczetuzawiązało wspólnotę pod nazwą Pankow-HeinersdorferBürger e.V. Organizują oni demonstracje, pikiety,
pochody z latarniami i rozdają ulotki. Podobne przemarsze miały miejsce również
wDuisburgu-Marxloh, gdzie mieszka 1300 muzułmanów, a turecko-islamska Unia Ditib jest właścicielemprojektu budowy za7,7milionów euro z minaretem o wysoko
ści 34 metrów i finansowanym ześrodków Unii Europejskiej i landu Nadrenii Północ- nej/Westfalii.
Oddolnainicjatywa Pro Köln, sprzeciwiająca się budowie meczetów w Kolonii
spowodowała, że niewieleznacząca partia ProNRW, która stanęła na czele protestu
uzyskała wwyborach lokalnych w 2004 roku ponad 4,7% głosów i poprawiła swój mierny wynik z roku 2000 -0,5%w sposóbznaczący.Stała się nietylko najsilniejszą frakcją w kolońskim parlamencie miejskim, ale miała swoich reprezentantów we
wszystkich dziewięciuokręgach regionalnych.Ugrupowania Pro Kölnpozostaje „gło
sem milczącej większości rodzimej ludności”, a politolodzyniemieccyniewykluczają
wejścia tej partiidoparlamentu landowegow kolejnychwyborachw roku 20 1 036. Jak Niemcy długie i szerokie protestyi spory nad budową kolejnych meczetów jed noczącoraz częściej lokalną ludność, która z troską spogląda na rosnące pod ichoknami nowe i coraz to wyższe islamskie „kościoły”. Konserwatywno-liberalnydziennik „Die
Welt” o zasięguponadregionalnym stwierdził, że „plany budowymuzułmańskich domów bożych wywołują w całych Niemczech budzącą niepokój debatę,a dialog z islamemstaje się poważny”37.Zarówno w Kolonii, Monachium czy Berlinie tworzone sąinicjatywyoby watelskie przeciwkonietylko nowym budowlom, aletakżeprzeciwkowolnościreligijnej dla muzułmanów, którązdaniem wielu obywatelinależyograniczyć.Równie duże poru
szenie wzbudził podręcznik wydanyw roku 2005z inicj atywyDitib podtytułemErlaubtes und Verwehrtes (Zezwolenia i zakazy), wktórym zezwalano na bicie kobiet38.
Jedyny do tej pory skuteczny protest miał miejsce w miejscowości Schlüchtern
w Hesji,gdziedo sprzeciwu 100 mieszkańcówz byłymksiędzem ibyłym burmistrzem na czeledołączyło się 2500 Niemców.Wystosowali oni apel o treści „pro Schlüchtern
- ohne Ahmadiyya-Moschee” (dla Schlüchtern - bez meczetu Ahmadiyya)39. Duże
wsparcie otrzymali także odpolityków lokalnych. Coraz częściejpowstają inicjatywy
krytyczne islamowi, które tworzą nieformalne ugrupowania np. Federalny Związek
Ruchu Obywatelskiego -Der Bundesverband der Bürgerbewegung(BDB). Przekazuj ą sobie własne doświadczenia zwalkiprzeciwko budowiemeczetów. Według opinii wy
rażanych na stronach internetowych (www.buergerbewegung.de) największy efekt
przynoszą protestyw małych społecznościach lokalnych, gdzie islamiścinie mogązna leźć poparcia wśrodowisku lewicowymi kościelnym. Zwracają teżuwagę na wsparcie
lokalnych notabliiradzą również zaangażować w konflikt lokalnych polityków,którzy
szczególnie przed następnymiwyboramimogąbyć zainteresowani firmowaniem ini cjatywylokalnej własnymnazwiskiem.
39 T. Westphal, Der Protest formiert sich, „Junge Freiheit” z 7.09.2007, s. 7.
40 Bruksela nie jest przeciw islamowi, „Gazeta Wyborcza” z 12.09.2007, s. 10.
41 Islam I: Streit um Demonstration in Köln, „Junge Freiheit” z 7.09.2007, s. 5.
42 R. Kerschhofer, Kreuz mit Halbmond, „Preußische Allgemeine Zeitung” z 8.09.2007, s. 6.
Fala protestów obejmuje nie tylko Republikę Federalną, ale także całąEuropę.
W rocznicęataku naWord Trade Center 11 września 2007 r. skrajna prawica z całej Eu ropyzaplanowała demonstracje na placu brukselskim obok Parlamentu Europejskiego.
Pomimo zakazu burmistrza miasta zebrałosiękilkadziesiąt osób. Wśródzatrzymanych
50agresywnych młodzieńców byli Duńczycy, Polacy i Holendrzy40. W akcie solidar
ności podobnądemonstrację zaplanowano w Kolonii na Roncalli Platzpodhasłem „Stoppt dieschleichende Islamisierung Europas” (zahamować postępującąislamizację
Europy). Organizatorzy liczylina około 5000 uczestników41.
Wtym samym czasiepodobne problemy miały miejsce wAustrii.Tutaj mieszka
także duża liczba przybyszy - islamistów. Jórga Haidera, gubernatora Karyntii od
1999rokuoburzyły entuzjastycznesłowaprezydentagminy Islamskiej AnasaSchak- feha i wiedeńskiego przewodniczącego rady gminnej Wiednia Omara El-Pawiego
w sprawie budowy kolejnych meczetów.Zapowiedział on zmianyw prawie budowla
nym orazwprowadzenie zakazupostawieniatakiej budowli, w przypadku gdy może
popsuć ogólny wizerunek miasta. Obecnie obok licznych domów modlitewnych dzia łają dwameczetyw Wiedniu;jedenobokUno-City i wtyrolskiej gminie Telf. Trzeci
planowany jest w mieście Vöslau na południu Wiednia. Obecnie w Austrii mieszka 400000 Turków z rodzinami,co stanowi 5% ludności, a według prognoz w okresienaj
bliższych 20 lat ilość tama wzrosnąć do 25%42.
Działania władz federalnych
Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i UrządSpraw Zagranicznych pod jęło dialog z ekspertami tureckimi na temat stosunkupaństwo a religiawNiemczech
oraz wTurcji. 6maja2008 rokuna spotkaniu wBerliniezjawiłosię 40tureckich inie
spotkanie po ostatniej rundzie konsultacji w październiku2007 rokuw Istambule na te mat niemieckiego konstytucyjnego prawa religijnego.W programie wzajemnych roz mów rozważane byłydwie kwestie;prawo do samostanowienia wspólnot religijnych oraz światopoglądowa neutralność państwa. W rozmowach ze stronytureckiej wziął
udział turecki doradca premiera Ciineyt Zapsu, przedstawiciele ministerstwa do spraw
Turków żyjących za granicą w tureckimministerstwie spraw zagranicznych, przedsta wicieleprezydium do spraw religijnych, dziekani kierunków teologicznychi inni na
ukowcy. Ze strony niemieckiej przedstawiciele ministerstwa spraw wewnętrznych
iurzędu spraw zagranicznych, naukowcy i przedstawiciele związkówislamskich43.
43 Service-BMI@bva.bund.de z 5 maja 2008. 44 Service-BMI@bund.de z 13 marca 2008.
45 Zob. szerzej I. Janicka, Migracje ludności a budowa społeczeństwa obywatelskiego, w: Nowy niemiecki patriotyzm w debacie publicznej RFN, Piła 2007, s. 77-88.
Najbardziej kompetentnym forum dyskusyjnymjest Niemiecka Konferencja Islam ska (Deutsche Islam Konferenz - DIK), która podejmuje kwestie integracjimuzułma
nów ze społeczeństwem niemieckim, rozwiązuje konflikty i opracowuje wspólne deklaracje. Podczas trzeciego posiedzeniaw marcu 2008rokupodprzewodnictwem
ministra Wolfganga Schaublaosiągnięto kompromis w sprawie nauczania religiiislam skiej wszkołach publicznych. Obiestrony przyznały, że taki przedmiot należy wpro wadzić do szkółi wykładać go w języku niemieckim. Nie rozwiązanazostała jednak
kwestia lokalnych konfliktówzwiązanychzbudową meczetów ipochówkiem osób wyznania islamskiego. Zalecenia prowadzenia spokojnej wymiany doświadczeń w kwestii tworzeniamiejsc kremacji i islamskichcmentarzy pozostają raczej poboż
nymżyczeniem, które nie nakaże obywatelom niemieckim uznania chowaniazmarłych bez trumny jako zwykłą odrębnośćkulturową. Zaapelowano takżeo odpowiedzialną,
wolnąod uprzedzeń informację w mediachna temat różnorodności kultury islamskiej,
a tym samym zatrudnieniawykwalifikowanych współpracownikówo imigracyjnym pochodzeniu. Wkwestii terroryzmu islamskiego wszyscy uczestnicygrup dyskusyj
nych potwierdzili bardzopoważne zagrożenie atakami terroru ze stronyugrupowań radykalnych i organizacjiideologii ekstremistycznej,których przedstawiciele niejed nokrotnie urodzili i wychowali się w Niemczech. Ponieważ problem ten dotyczy wszystkich; muzułmanów i niemuzułmanów, ugrupowania islamskiepowinny bardzo wyraźnie dystansować się odislamu radykalnego44.
Wspólny dialog, publiczne debaty i konferencje naukowe stanowią ważny element na drodze budowania poprawnych relacji Niemców z przedstawicielami religii islam skiej. Obywysiłek podjęty przez przedstawicieli obu stron zaowocował lepszymzrozu
mieniemi obaleniemgłębokotkwiących stereotypów. Federacyjny charakterpaństwa niemieckiego sprawia, że niełatwo jestrozwiązywać konflikty w tej delikatnejmaterii
na szczeblu rządowym. Nawet powstała przy Urzędzie Federalnym ds. Migracji
i Uchodźców (BAMF) „clearingstelle” -komórka, która ma koordynować tworzenie federalnego forum współpracy pomiędzy władzami bezpieczeństwa a organizacjami
muzułmańskimi, nie zlikwiduje narosłych przez lata uprzedzeń i zwykłego ludzkiego
lęku. Zarówno władze krajowe, jak i gminne i tak pozostaną osamotnione w konfronta cji zrosnącymiwymaganiami swoich islamskich współmieszkańców45.
Przewodniczący tureckiej gminy w Niemczech KenanKolat przy wsparciu przedstawi
cieliarabskich, hiszpańskich,serbskich czy włoskich organizacji skupiającychimigrantów
zbiera siłyna zaplanowany na6 listopada2008 roku drugi szczyt integracyjny (pierwszy
miał miejsce 14 czerwca 2006 roku). Przedmiotem nacisku na władze federalne ma być
zmiana prawa nadawania obywatelstwaz gwarancją obywatelstwapodwójnego dla obco krajowców46. W katalogużądań znajdują się równieżcałodniowe szkoły, zwiększona licz
balekcji języka niemieckiegoorazzajęcia wyrównawcze dla słabszych uczniów47.
46 Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem dzieci imigrantów zaraz po urodzeniu otrzymują obywatelstwo niemieckie. Dopiero w wieku 18 lat muszą zdecydować czy zatrzymują obywatelstwo niemieckie czy przyjmują obywatelstwo kraju pochodzenia swoich rodziców. Nie wolno mieć dwóch obywatelstw.
47 G. Lachmann, Migrantem wollen lebenslange doppelte Staatsbürgerschaft, „Die Welt”
z 30.08.2008, s. 5.
48 www.welt.de/politik/article2100802/html?print=yes.
49 Poziomy językowe mierzone są wedlug Opisu Kształcenia Językowego Rady Europy, zgodnie z którym wyróżnia się trzy poziomy: podstawowy Al, A2, samodzielności Bl, B2, biegłości Cl, C2.
Brak postępów w integracji i stały napływ nowych imigrantów do RFN zmusił
władze federalne do zaostrzenia kryteriów dla osób staraj ących się o obywatelstwo nie
mieckie. Ministerstwo SprawWewnętrznychwprowadziło od 1 września 2008 roku nowyogólnoniemieckitestdla obcokrajowców tzw. Einbürgerungstest.Egzaminowani po podaniu 17 poprawnych odpowiedzi na 33 pytania z katalogu310opublikowanych i dostępnych publicznie pytańuzyskują potwierdzenie zdanego egzaminu. Pytania do tyczą trzech dziedzin:polityki i demokracji, historiii odpowiedzialności, człowieka
ispołeczeństwa. Ten kosztujący 25 euro test możebyć zdawanywielokrotnie i nie jest
przeznaczonydla uczącej się młodzieży, czyabsolwentówszkół, ale głównie dlaosób
pozostających dłużej bez pracy i nieuczącychsię. Zwolnionesą osoby poniżej 16roku życia oraz osoby podlegające ograniczeniom zewzględuna swój wiek lub chorobę. Takzaostrzonekryteriadla obcokrajowców związane są ze zmianą ustawy imigracyj-nej(Zuwanderungsgesetz),która weszław życie w styczniu 2005 rokui zastąpiłazdez
aktualizowaną ustawę o obcokrajowcach (Ausländergesetz) z 1990roku.
Rzecznik Tureckiego Związku wBerlinie-Brandenburgii TBB SatterCinar poddał
w wątpliwość, czy urodzeni Niemcy będą gow stanie zdać. Zarzucił rządowi niemiec
kiemupróbyprzedłużanianadawaniaobywatelstwa,co nie zagwarantuje formalnego
zrównania osób o rodowodzie migracyjnym iwiększego ich przywiązaniado kraju. Pani pełnomocnik do spraw integracji rządu federalnego Maria Böhmer (CDU) nie
wierzy, bymłodzież niemieckakończąca podstawową edukację nie potrafiła rozróżnić
rząduod parlamentu. Potwierdzając dobitnie chęćrównoprawnego udziału „nowych
obywateli” w życiu społecznym ipolitycznym kraju skierowała retoryczne pytanie: jak
daleko ma sięgać ta aktywność, skoronie znająswoich praw48.
Nie mniejważnym czynnikiemintegracyjnymwynikającym z ustawy imigracyjnej są
oferowane jednolite państwowe kursy językowe dostosowane dopotrzeb i predyspozycji słuchaczy,obejmujące od 1200godzin przez 645 godzin aż po430 godzinlekcyjnych dla bardzozaawansowanych. Osiągane na kursach umiejętności językowemierzone w jedno
litejskalieuropejskiej dlajęzykówobcych mają osiągnąć poziombiegłości BI49, który za
Republika Federalna Niemiec długo jeszcze będzie ponosićkonsekwencje rozwoju multinarodowego społeczeństwa i niwelować różnice kulturowe, mentalnei społeczne.
Nastąpiłnieodwracalny trend wielokulturowości w strukturzespołeczeństwa niemiec kiego. Typowa niemieckarodzinaoparta na tradycjachi kulturze odchodzidolamusa. Jakpodał Federalny UrządStatystyczny wsierpniu 2008 roku na 8,6miliona niemiec kich rodzin, co czwarta miała swojekorzenie za granicą. Dzietność tych rodzin jest większaiwynosi średnio 1,74,w przypadku pozostałych rodzin stanowi to 1,5450. Wi
dać więc, że w konfrontacjize starzejącym się społeczeństwem niemieckim obcokra jowcy przybyli do RFN mają znaczącą przewagę.
50 Statistisches Bundesamt, Wiesbaden 2007
51 „Preußische Allgemeine Zeitung” z 21.05.2008, s. VI.
52 Premier Turcji jest przedstawicielem partii AKP (Partia Sprawiedliwości i Rozwoju), której ce lem jest stworzenie islamskiego państwa religijnego. Zniósł zakaz noszenia chust na uniwersytetach tureckich, anulowany przez Trybunał Konstytucyjny. Świeckie elity władzy obawiające się likwida cji wprowadzonej przez twórcę państwa tureckiego Mustafa Kemala Atatiirka w roku 1923 rozdziału religii od państwa, robią wszystko by odsunąć od władzy tę partię. Turecki prokurator generalny Ab- durrahman Yalcinkaya złożył przez Trybunałem Konstytucyjnym wniosek o zakaz działalności partii i jego 17 głównych liderów, w tym prezydenta państwa Abdullaha Güla. Nie będzie to zadanie łatwe, gdyż w ostatnich wyborach powszechnych 22 czerwca 2007 roku AKP uzyskała 46 procentowe po parcie (80% udział w wyborach) i wystawiła 330 deputowanych w liczącym 550 członków parlamen cie. Jedynym gwarantem świeckości państwa tureckiego są od początku jego powstania: wojsko, Trybunał Konstytucyjny i Prezydent, który nigdy w przeszłości nie należał do partii rządzącej.
53 Niemand kann von Ihnen Assimilation erwarten. Rede des türkischen Ministerpräsidenten Re cep Tayyip Erdogan in Köln, „Blätter für deutsche und internationale Politik” 2008, nr 3, s. 123.
54 K. R. Röhl, op. cit., s. 8.
Obytylko sami Turcy potrafili respektować prawa i zasady obowiązującew gosz czącym ichpaństwie, a tureccy przedstawiciele islamu wNiemczech nie byli bardziej islamscy w Niemczechniżsą wTurcji. Zastanawiająca jest opinia Necli Kelek, socjo log tureckiego pochodzenia,przedstawiona w przejmującej, autobiograficznej książce
Die fremde Braut (Obca narzeczona), która wwieku 8 lat opuściła świecką i nowocze
sną Turcję,adopiero wNiemczech na własnej skórze odczułaskutki dogmatycznego i skrajnego islamu51.
Edukacja Turków
Duże zamieszanie idebatę publiczną wmediachniemieckichwywołało wystąpie
nie tureckiego premiera RecepaTayyipa Erdogana52 w hali Arenaw Kolonii, który 10 lutego 2008 r. nawoływał mieszkającychw Niemczech Turków do identyfikacji i zachowań zgodnych z ich własnąkulturą, nazywając asymilację „przestępstwem przeciwkoludzkości”53. Jegoowacyjne przyjęcie przez 16tysięcy skandujących, wy machujących flagami tureckimi zebranych było niemałym zaskoczeniem dla polity
ków niemieckich.Minister ds.europejskichw rządzie bawarskim Markus Sóder (CSU)
stwierdził dobitnie, że rząd turecki niedążydozłączenia z Europą, azamiast tego pra gnie tureckiej Europy,a stwierdzenie premiera, żeasymilacjajest hańbądlakażdego Turkadowodzi, żeniemieckie starania o integracj ę tego kraju zUnią niesą wogóleza
tureckoję-zycznychkierunkówkształcenia.Wielu polityków zprawej ilewej stronyniemieckiej sceny politycznej komentowało ostro wypowiedź premiera, wywołując szerokądebatę
medialną.
Posłanka Bundestagu z ramienia SPDo tureckich korzeniachLale Akgün, wska
zując na możliwośćpogłębienia przepaści dzielącejmłodzież tureckąod niemieckiej stwierdziła „Istnieje problemkształcenia, ponieważ mamydo czynienia z potomstwem
niechętnych edukacji ludzi, którzytakżew Turcji nie chcą siękształcić. Nie rozwiąże
się problemu budując tu szkoły tureckie”55. A przewodniczący komisji spraw wew
nętrznych BundestaguSebastian Edath (SPD),stwierdził dla „Süddeutsche Zeitung”
„Nie potrzebujemy tureckich gimnazjów, alewięcej tureckich dzieci w niemieckich gimnazjach”56.
55 R. Bellano, Integration auf Türkisch, „Preußische Allgemeine Zeitung” z 23.02.2008, s. 5. 56 Ibidem, s. 5.
57 N-tv.online.de. 58 Ibidem, s. 5.
Minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schäuble wypowiedział się wwywiadzie dlatygodnika „Stern”, że Ustawa Zasadnicza zobowiązuje władzeniemieckie dozacho
wanianeutralności inie jest możliwe nauczanie religii potureckuwszkołach niemiec kich. Mogą odbywaćsię jedynie poniemiecku, asamimuzułmanie muszązorganizować sięjako wspólnotareligijna ispełnićwszystkie wymaganiaUstawy Zasadniczej.
Sekretarz generalny CSU ChristieHaderthauer optuje raczej zazajęciamitypu Wer-te-Unterricht (lekcje o wartościach), którezaznajomiąmłodzież islamską z kulturą
i tradycją chrześcijańską. Przedstawiciel partiiZielonychVolkerBeck nie popierał spe cjalnych zajęćdla wybranejgrupy społecznej,a jedynie dla wszystkich uczniówna te matżydowsko-chrześcijańskiego, zachodniego i islamskiego świata duchowego.
WedługInstytutu Badania Opinii Publicznej FORSAdla programu n-tv 41% oby wateli Niemiec ocenia współżycie Turków i Niemców jako problematyczne, a dla 12% stanowi duży problem,dla36%mniejszy problem, a 8%nie widzi żadnych kwe stii spornych, ale aż 91% wypowiedziało się przeciwkotereckojęzycznym szkołom
wNiemczech57.
Kwestiawprowadzenia językatureckiego jako drugiego językaobcego wszkołach niemieckichnie jest tematem nowym. W niektórych placówkach szkolnych jest on od
dawnaprzedmiotemdo wyboru.Zainteresowanie uczniów tym językiem jest jednak
znikome, gdyż nie pomaga w ich przyszłej karierze zawodowej. Istnieją natomiast szkołytureckie zjęzykiem niemieckim wykładowym oraz tureckim i angielskim jako
językami obcymi np. Tüsdeb-Schule w Spandua, gdzieuczęszcza 200tureckich ucz niów, noszących na co dzieńtureckie mundurki. Niektóre z nich konkurują ze szkołami niemieckimi o budynki, jak ma to miejsce wberlińskiej dzielnicy Kreuzberg (budynek
dawnej szkołypodstawowej Rosegger-Grundschule)58.
Rodziceniemieckichdziecinie chcą posyłać ichdo szkół państwowych,gdzie ich
dzieci stanowią mniejszość, aogólny poziom nauczania,dopasowany do większości jest bardzo niski. Obawiająsię również, że wszkołach z 90% udziałemimigrantów ich
dzieci nie naucząsię dobrzeaniniemieckiego,ani tureckiego. Odpowiedzią na te dyle maty sąorganizowane z inicjatywy rodziców prywatne szkoły ewangelickie, do któ
rych nie trafią dzieci tureckie czyarabskie. Tą samą logiką kierują się rodzice tureccy, zakładający tureckie szkołyprywatne59.
59 M. Schleusener, Türkische Schulen gibt es längst, „Preußische Allgemeine Zeitung” z 23.02.2008, s. 5.
60 Mit steigendem Niveau sinkt die Ausländerquote, „Preußische Allgemeine Zeitung” z 23.02.2008,
s. 5.
61 M. Paulwitz, Flut von Hurra-Meldungen, „Junge Freiheit” z 11.06.2008, s. 5.
Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego w Wiesbaden wroku szkol
nym 2006/2007 897 700 obcokrajowców uczęszczało do ogólnokształcących szkół w Niemczech, co stanowiło9,6% wszystkichuczniów. Na poziomieszkoły podstawo
wej odsetek ten wynosił nawet 10,6%, gdyż małedzieci, bez żadnego zróżnicowania uczęszczają donajbliższejw okolicy jednejszkołypodstawowej. Dysproporcje zaczy nają się na etapie kształcenia średniego. Im wyższy poziom nauczania, tym niższy od
setek uczniówo nie niemieckim pochodzeniu. W szkołach głównych (Hauptschule)
obcokrajowcy stanowią 19,2%, wszkołach zbiorczych (Gesamtschule) 13,8%, w szko łach realnych(Realschule) 7,7%,a w gimnazjach (Gimnasien)4,3%60.
Doasymilacji nie dążą samiTurcy,a owacyjne przyjęcie premiera Erdogana wKo lonii przez niemieckich Turków przy znikomych aplauzach na rzecz panikanclerz An-
geli Merkel wywołało w niemieckim społeczeństwie niepokójiuczucie niesmaku.
Niewiele w sprawie wzajemnych relacji niemiecko-tureckich wniósł uchwalony
12czerwca 2007 roku przez rządfederalny „Narodowy plan integracyjny”, któryprze
widywał uaktywnienie wielu aktorów społecznych; pracodawców, związki zawodowe, kościoły, media, kluby sportowe w działalność narzecz głębszej integracji. Wszystkie
poziomy struktur państwa zaangażowały sięw prawie 400 przedsięwzięciach integra cyjnych przy znikomym udziale drugiej strony. Turecka GminawNiemczech (TGD)
zobowiązała się przeprowadzić skuteczną kampanięedukacyjną dla rodzicówtureckie
gopochodzenia, by ci intensywniej zaangażowali się w kształcenie i podnoszenie kwa
lifikacji swoichdzieci. Pełnomocnik federalny ds. integracji Marii Boemher (CDU),
dla której „wykształcenie jest kluczemdointegracji”,przekonywałaswoich tureckich rozmówców, że także proceduryuzyskiwania obywatelstwa służąsamymzaintereso wanym. Zmniejszona o 10% ilośćprzyznawanych obywatelstw nie napawapanipełno
mocnikoptymizmem. Również rząd, któryma podsumować wlistopadzie2008roku funkcjonowanie planu integracyjnego nie odtrąbi sukcesu. Możenależyzgodzić się
opinią prawicowegotygodnika „Junge Freiheit”, że przyczyną nie jestdyskusjanad
„testem obywatelstwa [...], lecz całkowitybrak zainteresowania głęboką identyfikacją
z krajem,w którym sięmieszka i z którego systemu socjalnego się korzysta”61.
Relacje Turcy-Niemcy
Kontakty niemiecko-tureckie majądługą historię iprzez pryzmat tych stosunków
kształtowane sąpostawypojedynczych obywateli. Już w czasachwilhelmińskichTurcy posyłali swoje dzieci do Niemiec, bykształciły się naprzyszłych wojskowych, techni ków, rzemieślników czy artystów. Nawet okres Hitlera nie przerwał exodusu młodych
Turkówzagranicę, którzy dopiero w 1945 roku opuścili przyjazne im stronyniemiec kie. Zapoznani z wysoko rozwiniętą techniką,nauką,pruską organizacją i kulturązbu
dowali pozytywnyobraz Niemców, nazywanychprzez nich „Hunami Europy”. Ta fascynacja potęgą militarną wkomponowała się wpropagandę nazistowską, a osoba sa
megoHitlerapostrzegana jest wśródgorzej wykształconych Turków jako wzór wiel
kiego człowieka o dużych umiejętnościach organizatorskich. Jeszcze w roku 2005
Mein Kampf plasował się na drugim miejscu narodowej listy bestsellerów w Turcji.
Nawet ataki grup nazistowskichna Turków w Mólln czySolingen nie zakłóciły pozy
tywnego wizerunku Niemiec. Nie przeszkadzają fale niemieckich turystów w tureckich
kurortach, ichrubaszny śmiech,nadmierne spożycie piwa czy swobodne, a potępiane w kulturze tureckiej zachowania niemieckich kobiet. Dlatego wykształcone na nie
mieckichwzorcach elity nie rozumiejąkrytycznej postawy Niemców wobec Turków.
Trudnojestprzewidzieć w jakim kierunku będą zmierzać wzajemne relacje. Zależą one,j ak twierdziprofesor ClausSchónig, kierownik InstytutuOrientalnego w Istambu le,od ilości energii,jaką obanarody będąmusiały w przyszłości włożyć, by dowiedzieć się czegoś o sobie i podzielić siętą wiedzą między sobą62. Poszerzająca się stale Europa
będzie musiała poradzić sobie z różnorodnością narodowościową, uwolnić się od stereotypów i otworzyćsię na wielokulturowość.Jej losy zależą w dużej mierze od doj
-rzałości mężów stanu, doboru prawidłowej strategii politycznej i umiejętnościporozu
miewania się narodów.
62 C. Schönig, Das Deutschland - und Deutschenbild der Türken, w: Europa und die Türkei, Schwalbach 2006, s. 153.
Należy mieć teżnadzieję, że państwo tureckie nie zaprzepaści dotychczasowego
dorobku wielupokoleń, wysiłku polityków i wdobrze pojętym interesienarodowym,
kierując się ideologią kemalistyczną przezwycięży dysproporcjecywilizacyjne, stając się pełnoprawnym graczemzarówno międzynarodowej,jak i europejskiej scenypoli
tycznej. Rozważna polityka dobrosąsiedzka może zagwarantować spokóji stabilizację