• Nie Znaleziono Wyników

Praca w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Handlu Wewnętrznego - Krzysztof Wąsak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Praca w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Handlu Wewnętrznego - Krzysztof Wąsak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KRZYSZTOF WĄSAK

ur. 1944; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, muzyka, życie kulturalne, edukacja, kabaret Kaktus

Praca w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Handlu Wewnętrznego

Później z UMCS-u odszedłem do WPHW (Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Wewnętrznego), dawny ZURT (Zakład Usług Radiotechnicznych i Telewizyjnych –red.). Po prostu WPHW wchłonęło ZURT i miało pod opieką wszystkie zakłady usługowe i handel, sklepy RTV [oraz] zakłady RTV. [Mieściło się to] przy ulicy Wołodyjowskiego.

[Pracowałem tam jako] zastępca kierownika zakładu usługowego. W zakładzie [tym]

byłem najpierw zastępcą kierownika, a później kierownikiem zakładu. Zajmowaliśmy się głównie instalacjami alarmowymi [oraz] instalacjami odbiorników samochodowych w samochodach osobowych, w autokarach, [a także] instalacjami nagłośnień. Czyli nagłaśnialiśmy szkoły, w budynkach szkolnych [tworzyliśmy] radiowęzły. Robiliśmy tego typu sprawy. Pracowałem [tam] chyba około sześciu lat.

Data i miejsce nagrania 2014-01-16, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeszcze w międzyczasie był taki okres, [kiedy] graliśmy przy LPBP na [ulicy Marii] Skłodowskiej[-Curie] jako zespół gitarowy.. Tam na gitarze grał już z nami Rysio Lenartowicz

Mariusz Jeliński mówił nawet, że [może] wezmą naszego nagrania do Niemiec. Ale nie wiem, jaki był późniejszy los

[Miał miejsce] w Szczecinie, a eliminacje odbywały się w Międzyzdrojach, [gdzie znajdowała się] na powietrzu estrada, coś jak muszla, nie muszla.. I tam były występy

Kurcze, bo to [był] taki fajny, typowo gitarowy utwór, który wtedy bardzo nam się podobał. I nauczyliśmy się go, słuchając właśnie płyty i niemożliwie

Tak że gitara musiała mieć struny druciane, tak zwane druty, żeby przetwornik zbierał pod podstawkiem i żeby można było wzmocnić przez wzmacniacz dźwięk.. Jakoś tak było, że

Jeszcze na samym początku, [kiedy] się spotkaliśmy, występowaliśmy i mieliśmy wieczorki, [podczas których] graliśmy w domu kultury na LSM-ie na osiedlu

I Grisza [przez] jakiś czas przychodził na lekcje do mojej żony, uczył się alfabetu, czytania i pisania –dosłownie... Data i miejsce nagrania

I ja [albo] ktoś inny (nie pamiętam [kto]) zaproponował, że przeniesiemy się z Domu Żołnierza do Domu [Kultury] Kolejarza.. Bez