L I S T Y D O R E D A K C J I
W o d p o w ied zi Profesorow i C zaplińskiem u
Z dużą u w a g ą p r zeczy ta liśm y lis t P an a P rofesora W ła d y sła w a C zap liń sk iego d o ty czą cy n a szeg o a rty k u łu „ S p ołeczn a rola d w oru m a g n a ck ieg o X V II—X V III w ie k u (P H t. L X IX , 1978, zesz. 2). Z gad zając się z w ię k sz o śc ią u w a g szczeg ó ło w y ch p ra g n iem y jed n o cześn ie dotk n ąć k ilk u p rob lem ów , k tó re n a s u n ę ły s ię n am p od
czas le k tu r y listu .
S ta ra liśm y się p rzed sta w ić sp o łe c z e ń stw o sz la c h e c k ie z p u n k tu w id z e n ia d w o ru m a g n a ck ieg o w y ch o d zą c z za ło że n ia , że sta n o w ił on je d e n z in te g r a ln y c h e le m en tó w obrazu teg o sp o łeczeń stw a , że w sposób isto tn y , a m oże n ie dość d o cen ia n y , w p ły w a ł na p rzem ian y stru k tu ry w e w n ę tr z n e j. C en tra ln y m p u n k tem n aszego rozu m ow an ia b y ły z w ią zk i — r e la c je sp o łeczn e istn ie ją c e m ięd zy m agn atem
a szla ch tą .
T ek st n asz n ie p reten d u je o c z y w iśc ie do o sta teczn eg o w y ja śn ie n ia m ech an izm u teg o z ja w isk a . N ie u lega w sz a k ż e w ą tp liw o ś c i, ż e z w ią zk i m a g n a t— szla ch ta słu żeb na w y stę p o w a ły w czasie c a łe g o o m a w ia n eg o ok resu , b e z w z g lę d u n a ak tu a ln ą s y tu a c ję p o lity czn ą rodu m a g n a ck ieg o i jeg o sto su n k i z d w o rem k ró lew sk im . W y
daje się ró w n ież, że w m ia rę u p ły w u czasu (m ięd zy X V I a X V III w iek iem ) zja w isk o to na b iera coraz w ię k sz e g o zn aczen ia. S ą d zim y , że n a o b e c n y m eta p ie b a dań — przy teg o ty p u u p roszczon ym u ję c iu zja w isk a — d op u szczaln a je s t n ie c o w ię k sz a d ow oln ość ch ron ologiczn a. M im o zm ien ia ją c y ch s ię w a r u n k ó w p o lity czn y ch i e k on om iczn ych , m am y w c ią ż do c zy n ien ia z ty m sam ym za g a d n ien iem : p rzyczyn , form i sk u tk ó w o d d z ia ły w a n ia d w o ru m a gn ack iego n a sp ołeczn ość szla ch eck ą . Z a
cząć w ię c trzeb a — n a sz y m zd a n iem — od n a k r e śle n ia o g ó ln eg o sch em a tu z ja w i
ska, b y n a stę p n ie poddać g o szczeg ó ło w ej w e r y fik a c ji w k o n k retn y ch ok resach i ok oliczn ościach .
P r z y ję ty p rzez n a s p u n k t w id z e n ia zd eterm in o w a ł z a sto so w a n e p o stęp o w a n ie b a d a w cze, w y z n a c z y ł k w e stio n a r iu sz p y ta ń . W y w o ła ł te ż n iep o ro zu m ien ia ; w przed sta w io n y m p rzez P ro feso ra C za p liń sk ieg o p rzy k ła d zie in te r p r e ta c ji c y ta tu z pa
m iętn ik a K oźm ian a, d o ty czą ceg o ro d zin d zierżących n a jw y ż sz e g o d n o ści w w o je w ó d z tw ie lu b elsk im , n ie ch od ziło n a m o u sta le n ie sta n u fa k ty c z n e g o , le c z o u k a za n ie fu n k cjo n o w a n ia w św ia d o m o ści sp o łeczn ej ok reślon ej g ru p y rod zin d zierżą
cych z r e g u ły w sw y c h r ęk a ch n a jw y ż sz e u rzęd y w o je w ó d z tw a . K r y ty k ę źródła p ro w a d ziliśm y w ię c n ie pod k ą tem p ra w id ło w o śc i cy to w a n eg o zd a n ia , le c z raczej jeg o sy m b o liczn ej w y m o w y .
W spom niana k w e stia sp e c y fik i in terp reta cji źró d eł w ią ż e s ię z g en era ln ą tru d n ością b ad aw czą. D y sp o n u jem y z r e g u ły ogran iczon ą liczb ą p rzy k ła d ó w , n ie za w sze m ogąc p recy zy jn ie w y p o w ie d z ie ć s ię n a tem a t ic h r e p r ezen ta ty w n o ści, a ty m b ar
dziej n a k r e ślić d y n a m ik ę z ja w isk a . S tą d o d w o ła n ie się do fr a g m e n tu p racy P r o fe sora C za p liń sk ieg o o „ Ż yciu co d zien n y m m a g n a terii”, p rzy o m a w ia n iu p rob lem u w łą cza n ia p oza szla ch eck ich gru p sp o łeczn y ch do p erson elu a d m in istr a c y jn e g o d w o rów , b y ło je d y n ie ro zszerzen iem lis ty p rzy k ła d ó w , k tó ry m i d y sp o n o w a liśm y , co w zm o cn iło n a sz e in tu ic y jn e p rzek o n a n ie o w zra sta ją cej m a so w o śc i te g o p rocesu . N ie je s te śm y w s ta n ie u d o w o d n ić te j te z y n a o b ecn y m e ta p ie n a sz y c h stu d iów .
N a stęp n ą tru d n ością, n a ja k ą n a p o ty k a m y b a d a ją c sp o łe c z e ń stw o szla ch eck ie, jest b rak jed n ozn aczn ej term in o lo g ii. M y ślim y tu zarów n o o te rm in a ch o k reśla ją
P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X X , 1979, Z E S Z . 2
378 L I S T Y D O R E D A K C J I
cy ch p oszczególn e k a teg o rie sp ołeczn e, w y stę p u ją c y c h w źródłach, jak i o k r e śle n ia ch u ży w a n y ch przez h istoryk ów . Ich w ielo zn a czn o ść zm usza na ra zie do a rb i
tra ln eg o n ie k ie d y w yb oru u ży w a n y ch ok reśleń . Ta sy tu a cja sp o w o d o w a ła w y s tą p ie n ie p e w n y c h n ie ś c isło śc i w p rzyp isach n a szeg o a rty k u łu , w y n ik a ją c y c h z fa k tu k u m u lo w a n ia w n ich — z przyczyn tech n iczn y ch — in fo rm a cji d o ty czą cy ch p oszcze
g ó ln y ch p a rtii tek stu .
N a p rzy k ła d w op isie C zern ieck iego w isto c ie n ie w y stę p u je k ategoria d w o rzan „ resp ek to w y ch ”, n atom iast zn a jd u jem y w n im k ategorie sp ołeczn e o d p o w ia d a jące o m a w ia n ej (są to tzw . „ k om orn icy” i „ p rzy ja ciele”), co sp o w o d o w a ło o d esła n ie czy teln ik a w p rzy p isie rów n ież do teg o dzieła.
N a za k o ń czen ie ch cem y p od zięk ow ać za ż y c z liw e uw agi sk iero w a n e pod n a szym ad resem . P ra g n iem y n a d a l zajm ow ać się tem a ty k ą sp o łeczn o ści d w o rsk ich , w id zą c w n iej k lu cz do zrozum ienia isto tn y ch m ech a n izm ó w rząd zących sp o łeczeń stw em starop olsk im . M am y n ad zieję p rzed staw ić w p rzy szło ści w y n ik i n a sz y c h n o w y c h badań źród łow ych .
A n d r z e j P o śp iech , W o jc ie c h T y g ie ls k i
W zw iązk u z recen zją S. Sokołow skiej
W 1976 r. w y d a łe m d w ie książk i: „ T o w a rzy stw o D em ok ratyczn e P o lsk ie o w ła d zach p o w sta ń czy ch ” i „K ształt p o lity czn y P o lsk i w id eo lo g ii T o w a rzy stw a D em o k ratyczn ego P o lsk ie g o ”. Z asad n iczym ic h c e le m obok u k azan ia w y b ra n y ch zagad n ie ń p ro g ra m o w y ch T D P b y ło sp ro sto w a n ie w ie lu n ie słu sz n y c h i k rzy w d zą cy ch o p in ii o tej o rg a n iza cji, k tó re fero w a n o n ie ty lk o w d a w n iejszy ch p racach, a le ta k ż e w h isto rio g ra fii la t p ięćd ziesią ty ch . W h isto rio g ra fii teg o o k resu w y stę p o w a ły b o w ie m zbyt su ro w e o cen y d zia ła ln o ści czło n k ó w T D P. N ie d ostrzegan o w ie lu is to t
n y ch i n o w a to rsk ich e le m e n tó w w p rogram ie T o w a rzy stw a , a le p od k reślan o jeg o u m ia rk o w a n y i ek le k ty c z n y ch arak ter. B łęd y p o p ełn ia n e w w a r to śc io w a n iu d zia ła ln o ści człon k ów T o w arzystw a, ży ją cy ch w o k reślo n y ch w aru n k ach h istoryczn ych b y ły p rzy czy n ą p o w sta w a n ia o cen up roszczon ych , a h isto ry czn y ch .
D r S te fa n ia S o k o ł o w s k a w recen zji m o ich prac za m ieszczon ej w „P rze
g lą d zie H isto ry cz n y m ” (t. L X IX , z. 2) n a p isa ła , że w e w stę p ie do „ K szta łtu ” o d n io słe m się k ry ty czn ie do h isto rio g ra fii p ierw szeg o d z ie się c io le c ia PR L , le c z n a łam ach k sią żek n ie udało m i się u n ik n ąć p od ob n ych ocen. N a p o tw ierd zen ie sw o je j tezy przytoczyła n u m ery k ilk u stron: „ T o w a rzy stw o ”, s. 57 n. i „ K szta łt”, s. 55, 57.
U w a ża m to stw ierd zen ie za n ie słu sz n e i d ezin fo rm u ją ce cz y te ln ik a . R ecen zen tk a m oże inaczej in terp reto w a ć fa k ty , m ieć sw o ją ocen ę w yd arzeń , a le p o w in n a przep ro
w a d zić p rzek o n y w u ją cy dow ód sw o jej słu szn o ści. N a w y m ie n io n y c h p rzez recen zen t- k ę stron ach p isa łem , że w ięk szo ść czło n k ó w T P D , od rzu cając w ia r ę w p ojed yn cze osob y, d ostrzegała w p ły w b e zim ien n y ch m as lu d u n a b ie g h istorii, zb liża ją c s ię przez to do k o n cep cji p o jm ow an ia p rocesu d z ie jó w w e w sp ó łczesn ej h isto rio g ra fii. P isa łe m d alej, że p o d sta w y kon cep cji h isto rio g ra ficzn ej T D P b y ły id e a listy c z n e , b o w iem w y ra ża ły się w stw ierd zen iu , że w o sta teczn ej in sta n cji histo rią rządzą id ee, k tó ry ch n o sic ie la m i są m a sy („ T o w a rzy stw o ” s. 57 n.). S tarałem się ud ow od nić, że bard ziej a n ty fe u d a ln y w y d ź w ię k , n iż og ó ln o -teo rety czn e rozw ażan ia o sp o łe cze ń stw ie , m ia ły d y sk u sje o p ra w a ch c zło w ie k a i o b y w a te la i p o stu la t w p ro w a d zen ia w ży cie w w o ln y m k raju ty c h ż e p ra w („K ształt” s. 57). P isa łe m ta k że, że T o w a rzy stw o g lo r y fik u ją c S ło w ia ń szczy zn ę p ierw o tn ą , n ie d ostrzegało p ostęp ow ej ro li n a stę p u ją c y c h po n iej fo rm a cji p o lity czn o -sp o łeczn y ch („K szta łt” s. 55). B o tak b y ło isto tn ie . N iem n iej jed n a k p o d k reśliłem , że b łęd n a d ed u k cja historyczn a sto so w a n a przez T D P, użyta do k on k retn ego celu ja k im b y ło w p ro w a d zen ie w p rzy