• Nie Znaleziono Wyników

Kazimierz Król

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kazimierz Król"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Wacław Borowy

Kazimierz Król

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 36/1-2, 225-228

(2)

KAZIMIERZ KRÓL

Na początku naszego stulecia m ało było w W arszaw ie i całym ów czesnym zaborze rosyjskim podręczników równie popuiarnych, jak „P odręcznik do nauki historii litera tu ry poi-, skiej“ K azim ierza Króla i Jan a Nitowskiego (pierwsze w yd. 1898— 1900; trz y dalsze p. t. „,Histonia • litera tu ry polskiej“ w siedm iu latach następ n y ch; w szystkie nakładem M. A rcta).

Pojaw ieniem się swoim książka ta zaspo kajała jedną z najpilniejszych ów czesnych potrzeb d y daktycznych. Dawne podręcznikow e z a ry s y dziejów literatu ry polskiej, którym i się długo w K rólestwie Polskim posługiw ano (Lesław a Ł ukasze­ wicza w przeróbce w arszaw skiej 1856, 1861; Juliana B a rto ­ szew icza, 1861, 1877), nie m ogły zadow alać już w sam ym z a ­ kresie inform acyj. Sław etne wypiisy W ierzbow skiego (W a r­ szaw a 1884), choć pod względem naukow ym w artościow e, od­ p y chały swoimi kom entarzam i w języ ku rosyjskim . Rozpo­ w szechniony w Galicji podręcznik Kuliczkowskiego (cztero­ krotnie w y d aw an y m iędzy r. 1872 a 1891), zarów no jak b a r­ dziej nowoczesne w ypisy T arnow skiego (1891, 1896, w innej redakcji' 1895), z trudem p rzenikały przez granicę dla p rz y ­ czyn cenzuralnych. Nie było więc n ależytego przew odnika dla uczniów. A i nauczyciel m iał niełatw e zadanie: do dawnych obszernych opracow ań historiii piśm iennictw a polskiego (W isz­ niewski, 1840— 57; M aciejowski, 1851—53; W ójcicki, 2 w yd. 1859—61; S yrokom la z uzupełnieniem, 1875; Sowiński, 1874—78) nie było już po co zag ląd ać; pomoc pew ną dać m o­ gła ty lk o książk a Spasow icza (1882, 1885, 1891), której w ykład jednak nie m iał na w zględzie celów szkolnych. W ielkie dzieła Chm ielowskiego i Tarnow skiego dopiero w łaśnie w r. 1900 z a ­ częły się ukazyw ać. P ierw sze z eszy ty „Historii litera tu ry nie­ podległej P o lsk i“ C hrzanow skiego m iały się pojaw ić dopiero w r. 1907. M ożna więc śm iało powiedzieć, że dla tych co w ciągu dziesięciolecia 1898— 1907 zdobyw ali pierw sze w iado­ mości o dziejach litera tu ry polskiej, na wielkiej p rzestrzeni Polski książk a Króla i Nitowskiego była przew odnikiem głów ­ nym, jeśli nie jedynym . B y ły to ostatnie roczniki tych, co się zapoznaw ali z historią litera tu ry polskiej w nauczaniu tajn y m

(3)

i pierw sze roczniki tych, co się już jej m ogli uczyć jaw nie we w znow ionym 1905 r. szkolnictw ie polskim.

K siążka, k tó ra w ty m w ażnym okresie m iała tak dużą rolę do o degrania, jest dziś, oczyw iście, zabytkiem , ale z a ­ bytkiem , na k tó ry p a trz y się z uszanow aniem . L ite ratu ra na­ rodu była w niej po starem u rozum iana jako „zbiór w sz y st­ kich jego p ra c piśm ienniczych, przede w szy stkim z zak resu poezji, historii, k ry ty k i literackiej i filozofii“. Histo­ ria jej p rzy takim założeniu, m usiała być historią całej ku ltu ry um ysłow ej w yrażo nej w piśmie. N a równi więc z poetam i om a­ w iali autorow ie filozofów, praw ników , historyków , języko znaw ­ ców, etnografów , ekonom istów , publicystów , mówców. „R ozpa­ try w a ć um y sło w y rozw ój danego narodu nie tylko przez w y­ liczanie i rozbiór w ażniejszych jego prac piśm ienniczych, ale i p rzez w skazy w anie kierunków , w któ ry ch rozw ijała się jego um ysłow ość, p rzy c z y n w pływ ających na podniesienie się lub obniżenie o św iaty w ogóle, w reszcie cech, k tóre w k ażdy m okresie c h a ra k te ry z u ją płody piśm iennicze“ : oto jak na w stę­ pie książki b y ły p rzedstaw ione zad an ia historii literatu ry .

P ro g ra m o w i tem u obydw aj autorow ie (doskonale z h a r­ m onizow ani we w spółpracy) dochowali w ierności. C h a ra k te ­ ry sty k i indyw idualności literackich nie są u nich bardzo żyw e; rozbiór utw orów nacechow any jest pew nym schem atyzm em ; ale tło history czn o -cy w ilizacyjn e podm alow ane jest starann ie (naturalnie w obrazie X IX -go w ieku w arunki cenzuralne zm u­ sz ały do pew nych niedom ówień), i odrębna fizjognom ia k a ż ­ dego okresu zary so w u je się w cale w yraziście. D p tyczy to zw łaszcza rozdziałów opraco w anych przez Króla, a objęły one „o k res jezuicki“ (t. j. dru gą połowę w. XVII i cz asy saskie), o kres stanisław ow ski i prozę XIX wieku. W ostatnim zw ła­ szcza rozdziale dokonał Król p ra c y bardzo dużej. Żaden w cze­ śn iejszy z a ry s lite ra tu ry nie o g arn ął polskiej p ro zy dziew iętna­ stow iecznej w tak rozległym zak resie — od Śniadeckich i Lele­ w ela aż po L utosław skiego, Â skenazego, B riicknera i P orębo- w icza. Inform acje stylizow ane są zwięźle, ale za to p isarzy om ów ionych jest dużo. Tym zasadniczo różni się ta książka od późniejszych naszy ch podręczników , a zaznacza się to już w w y glądzie op tycznym jej stronic (ile że nazw iska w yod ręb­ nione są tłu sty m drukiem ).

Dziś inaczej się p a trz y na zad ania podręcznika: doko­ n yw a się w yboru p isa rz y i czyni się staran ia, aby uczeń k aż­ dego z nich m ógł bliżej poznać. S y stem Króla i Nitowskiego obejm ow ał uk azyw anie wielu p isa rz y na dalszych planach. M iało to jed n ak sw oje zalety. Uczniowi, k tó ry przem yślał książkę Króla i Nitowskiego, żadne w ybitniejsze nazw isko z li­ te ra tu ry , a naw et innych rozległych działów piśm iennictw a, nie było obce. D zisiejsi w ychow ankow ie gim nazjów i liceów po „przerobieniu“ doskonałych podręczników z bardzo subtelnym i

(4)

nieraz analizam i estetycznym i — jakże często nic nie w iedzą 0 wielu pisarzach naw et głośnych. Książka Króla i Nitowskiego była rodzajem encyklopedii literackiej. I w yszedłszy ze szkoły, zachow yw ało się ją, by w potrzebie sięgnąć do niej po infor­ m acje, zw łaszcza, że znajdyw ało się je tam zaw sze w postaci w zorow o dokładnej i w sform ułow aniu nieskazitelnie jasnym .

Ton książki był spokojny, często suchy. S ą d y w ypow ia­ dane b y ły w niej ostrożnie. Całość cechow ało aż nadm ierne um iarkow anie. Ale w fundam entalnych spraw ach społecznych 1 ogólno-kulturalnych zaznaczali autorow ie w yraźnie (Król zw łaszcza) swoje nowoczesne stanow isko, zgodne z nową k ry ­ tyk ą historyczną i postępow ym i ideałam i pozytyw izm u w a r­ szaw skiego, k tó ry ich w ychow ał (w dziedzinie zre sz tą ściśle filozoficznej bardziej im odpow iadał „kierunek idealno-re- aln y “). Rzecz znam ienna dla Króla, że najw iększym ciepłem odznaczają się te jego stronice, które są poświęcone wielkim działaczom epoki Oświecenia, a na najw iększą barw ność zdo­ był się w c h a ra k te ry sty c e upadku kulturalnego i m oralnego w „okresie jezuckim “.

P rz y stę p u ją c do pisania podręcznika, Kazimierz Król (ur. 1853) był 45-letnim dośw iadczonym pedagogiem i erudytą, w spółpracow nikiem „Encyklopedii W ychow aw czej“ i „Słownika G eograficznego“, tłum aczem kilku książek historycznych i podróżniczych, w reszcie autorem „Słow nika naukow ego ro ­ syjsko-polskiego“ (1884).

Później (od r. 1900) redagow ał „P rzegląd P edag o g iczn y “ . P rz eło ż y ł całą serię głośnych dzieł zachodnich z zakresu p e ­ dagogiki i psychologii w ychow aw czej. P rzerobił dla m łodzieży kilka arcydzieł („Eneidę“, „Pieśń o Rolandzie“, rom ancero hi­ szpańskie o C ydzie). O pracow ał dla celów szkolnych kilka tekstów z litera tu ry polskiej. O głaszał różne broszury popu­ larne (treści głównie historycznej). Zabierał głos w spraw ach językow ych. Ale przede w szystkim pracow ał jako nauczyciel historii litera tu ry polskiej. O tw arcie jaw nych szkół polskich w K rólestw ie w r. 1905 nadało tej jego działalności zupełnie -nową skalę. W ielu z tych, co już dość dawno minęli „żyw ota południe“, pam ięta z lat swojej m łodości w arszaw skiej tę drob­ ną postać o pięknej głowie i niezw ykle dobrym spojrzeniu. W spaniałe w ąsy n a d aw ały jej jakiś ry s sarm acki, k tó ry jed­ nak był w ysublim ow any a rty sty c z n ą bujnością w spaniałych siw ych włosów, pow agą złotych okularów, fantazją czarnego w iązanego w kok ard ę k ra w a ta i uroczystością czarnego tu- żurka. W y k ła d jego odznaczał się w zorow ą polszczyzną, ale był m onotonny i dość suchy. N atom iast elektryzow ał Król swoich uczniów, kied y im głośno czy tał ulubione arcydzieła, zw łaszcza Ш -ą część „D ziadów “. Ci, co go słyszeli c z y ta ją ­ cego, utrw alili w sobie na całe życie przekonanie o doniosłym znaczeniu żyw ego słow a jako środka w interpretacji poezji.

Kazimierz Król 2 2 7

(5)

W latach późniejszych lwią część sw ojej energii pośw ię­ ci! K azim ierz Król p ra c y około w arszaw skieg o „Słow nika ję­ zy k a polskiego“. O statnie to m y tego w ydaw nictw a (po śm ierci W ła d y sław a N iedźw iedzkiego) przez niego głównie b y ły przy- gotow yw ane. P o jego ukończeniu (1917) zbierał m ate ria ły do suplem entów . Św iadectw em jego rozległych lek tu r i sy stem a­ ty czn eg o c h a ra k te ru jego erudycji jest m. i. zbiór ok. 200 spro ­ stow ań i uzupełnień do „Słow nika pseudonim ów “ B a ra ogło­ szo n y w t. XII „Ruchu L iterackieg o“ (1937).

Z m arł Król w W arszaw ie p rzed pow staniem r. 1944. Nie m am y w iadom ości o losie, jaki spotk ał jego pam iętniki, które pisał od dłuższego czasu i które m ogły być bardzo ciekawe, bo ż y ł długo (przeszło lat 90) i znał wielu w ybitnych w spół­ czesnych.

~ W acław B o ro w y

Cytaty

Powiązane dokumenty

Albowiem tylko wtedy, kiedy się o wszystkim mówi i mówi bez ogródek, ludzie zaczynają się interesować sprawami państwa, a państwo tylko wtedy może być silne

how actors in open innovation health initiatives contribute to a sustainable transition in healthcare by implementing the Quadruple Aim. The Quadruple Aim is a practical

zwrócił się w tej sprawie ponownie do Komisji Technicznej Kaukaskiego Za- rządu Górniczego, która jednak uznała, że złoża ropy, znajdujące się pod dnem morza da

The maximum adsorption capacity of neutral OMPs at high equilibrium concentrations by high-silica zeolites are higher compared to same species of charged OMPs, since the surface

Najbliższy tradycyj rycerskich, bo wywodzący się — po­ średnio — z romanc hiszpańskich „Cyd“ Corneille’a przecina nierozwikłany węzeł tragiczny

Zostały one ukazane na tle sądów innych specjalistów na temat specyfiki nauczania języka polskiego jako obcego (dalej: JPJO). Przyjęte przez Miodunkę założenia można sprowadzić

Aby sme zistili, či využívanie multimedialnej učebnej pomôcky vo vyučovaní danej problematiky ovplyvní vedomostnú úroveň experimentálnej triedy do takej miery,

Michał Gawlikowski,Maria Krogulska,Grzegorz..