Ludwik Hirszfeld
[Proszę wybaczyć zwłokę w
odpowiedzi]
Palestra 2/10-11(11), 69-70
1958
N r 10— 11 K O R E S P O N D E N C J A 69
rowane przeciw ko w s z y s tk im — tak dotychczas z n a n y m , ja k i nie zn a n y m — r ó ż n y m cechom k r w i ludzkiej,
można by przeprowadzić p o z y ty w n y dowód ojcostwa w sposób nastę pujący:
3) do surowicy k r w i pobranej ze zwierzęcia sub 2) w prow adzić k r e w m a tk i i krew domniemanego ojca — aby wprow adzone k r w in k i zw ią zały znajdujące się w surowicy te z przeciwciał, które są skierowane przeciwko cechom k r w i m a tk i i domniemanego ojca;
4) wprowadzić z kolei do tego p ły n u k r e w dziecka i stwierdzić, czy k r w in k i dziecka w y k a z u ją tendencję do aglutynacji, czy nie, przy czym:
a) jeśli dziecko spłodził d o m n ie m a n y ojciec, to nie d o s tr z e ż em y t e n dencji do aglutynacji, albowiem te z przeciwciał, które są skiero wane przeciwko cechom k rw i dziecka, zostały ju ż poprzednio zw ią zane,
b) jeśli zaś dziecko spłodził in n y m ężczyzna, to d o strze żem y t e n dencję do aglutynacji, albowiem k r w i n k i dziecka natrafią na prze ciwciała, które nie są jeszcze dotychczas związane.
Łączę w y r a z y głębokiego szacunku i poważania (— ) T r a m m e r
Profesor dr LUDWIK HIRSZFELD
/
Wrocław, ul Chałubińskiego Nr 4 W rocław , 15.XU953 r.
L. dz. S/536/53
Do Ob. Prof. Dra H E N R Y K A T R A M M E R A Warszawa
ul. J. D a n tyszka 22/15 S z a n o w n y Panie Profesorze,
Proszę w yb a czyć zw ło k ę w odpowiedzi, je s te m re konw a le sc ente m po operacji.
Co się ty c z y Pana pom ysłu, to jest on m o ż liw y i p r o je k t taki został w y s u n ię ty przez jednego niemieckiego badacza.
70 K O R E S P O N D E N C JA N r 10 — 1 1
dziczenie nie w s z y s tk ic h cech jest tak p rzejrzyste; aby sią m iały d zie dziczyć jako z w y k ła dominanta. Przy odparnianiu zw ierząt o trz y m u je się również przeciwciała dla cech gatunkowych.
Natomiast w rozporządzeniu naszym są surowice tego samego gatunku, a mianowicie osobników, którzy otrzymali transfuzje, i kobiet, które m ają dzieci o in n yc h cechach.
I dlatego korzystanie z surowic zwierząt uodpornionych krw ią ludzką, m im o że p o m ysł jest w zasadzie uzasadniony, nie obiecuje w y n ik ó w lepszych niż uodparnianie ludzi, które odbywa sią obecnie na olbrzymią skalę.
Cieszy mnie bardzo zainteresowanie Pana Profesora tą dziedziną wiedzy.
Łączą w y r a z y szacunku
(—) Prof. dr L. Hirszfeld
II
O d m gra Je r z e g o R u le w sk ie g o z Poznania R ed ak cja „ P a le s łr y " o trzym ała list z dnia 1 5 . IX. 1 9 5 8 r . treści n a stęp u jącej:
W num erze 3— 4 (7) z m arca — kw ietnia 1958 r. „ P a le s try ” na str. 77— 83 znajd uje się a rty k u ł Anny G im but pt. „K rajo w a narad a nauko- wo-robocza Polskiego T ow arzystw a M edycyny Sądow ej i K rym inologii w dniach 3— 5.10.1957 r. w Poznaniu”.
W w ym ienionym w yżej arty k u le na str. 78 w w ierszach od 18— 29 a u to rk a a rty k u łu zam ieściła treść mojej w ypow iedzi w dy sk u sji na po wyższej naradzie. Poniew aż m ojej wypowiedzi w brzm ieniu podanym przez Annę G im b u t nie autoryzow ałem , ani nie dostarczałem jej na piś m ie se k re taria to w i n a ra d y — stw ierdzam , że stanow i ona jed y n ie dowol ne streszczenie m ej wypow iedzi, poważnie spaczające jej sens. W owej w ypow iedzi bowiem , nie tw ierdziłem , jak to podaje a u to rk a arty k u łu , że „połow a przestępców w ojskow ych — to debile bądź psychopaci”, gdyż byłoby to tw ierd zen iem absurdalnym .