• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Samorządowa Gminy Nędza : bezpłatny miesięcznik samorządowy 2017, nr 10.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Samorządowa Gminy Nędza : bezpłatny miesięcznik samorządowy 2017, nr 10."

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

GAZETA SAMORZĄDOWA

bezpłatny miesięcznik samorządowy

GMINY NĘDZA

Babice • Ciechowice • Górki Śląskie • Łęg • Nędza • Szymocice • Zawada Książęca

numer 10/2017 PAŹDZIERNIK www.nedza.plwww.bip.nedza.pl ISSN 2081-0202

■W \ V

im z

I Ii )

(2)

GMINA NĘDZA Gmina Nędza oraz Województwo Śląskie podpisały umowę na dofinansowanie do budowy oczyszczalni ścieków w sołectwie Ciechowice, która będzie obsługiwała całą gminę. Całkowita wartość projektu to 9.294.465,57 zł.

^Współfinansowanie z Unii Euro­

pejskiej wynosi 4.688.248,76 zł, zaś wkład własny Gminy wynosi tu 922.548,24 zł. Tyle w ramach podpisanej umowy. Natomiast całość przedsięwzięcia powinna się zamknąć w kwocie 9.572.618,79 zł przy wkładzie własnym Gminy - 3.418.155,83 zł.

Na terenie gminy Nędza nie ma na ten moment kanalizacji i oczyszczalni ścieków. - Większość mieszkańców póki co jest zmuszona do korzystania z szamb. To często stare, spękane a więc i nieszczelne obiekty. Ścieki przesiąkają przez ich ściany i przedostają się do gleby - mówi Wójt Gminy Nędza Anna Iskała.

Właściwe odprowadzanie i oczyszczanie ścieków może zapewnić sieć kanalizacyjna. Jej budowa dla

niewielkich gmin, jak Nędza, to ogromny wysiłek finansowy i stanowi poważną część rocznego budżetu.

Z kolei warunkiem otrzymania dofinansowania z zewnątrz było osiągnięcie efektu ekologicznego czyli faktycznego oczyszczania ścieków, co było niemożliwe przy braku możliwości pozyskania środków finansowych na budowę oczyszczalni.

Dlatego część sieci kanalizacyjnej położonej najbliżej planowanego obiektu Gmina zmuszona była budować wyłącznie z własnych środków.

Rozwiązanie problemu jest tym bardziej istotne, że gmina Nędza położona jest na terenach o szczególnych walorach przyro­

dniczych. - Budując kanalizację wypełniamy obowiązek wynikający z

przepisów, podnosimy wartość swojej nieruchomości, poprawiamy standard życia i dbamy o środowisko naturalne - dopowiada wójt Iskała.

Rada gminy podczas ostatniej sesji przyjęła uchwałę w sprawie zaciągnięcia długoterminowej pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach w wysokości 1.466.214,20 zł na realizację budowy oczyszczalni. Podobną uchwałę podjęto też w sprawie pożyczki z WFOŚiGW w wysokości 2.144.496,00 zł na budowę samej kanalizacji w Ciechowicach.

Radni zdecydowali też o zawarciu porozumienia z Kuźnią Raciborską.

Chodzi o możliwość przyjmowania do planowanej oczyszczalni ścieków z sołectwa Turze. •

(3)

fot. pixabay.com

KOMINIARZE OSTRZEGAJĄ: SADZA BARDZO NIEBEZPIECZNA!

Komunikat Prezesa Krajowej Izby Kominiarzy do

właścicieli i zarządców budynków w

związku z

rozpoczęciem

sezonu

grzewczego

2017/2018. ---

Komin będący bardzo istotnym elementem budynku, chociaż zajmujący tylko niewielką jego powierzchnię, może też być niezwykle groźny. Szczególnie w przypadku pożaru sadzy w nieczyszczonym, źle eksploato­

wanym kominie. Temperatura palącej się sadzy przekracza wówczas nawet 1000 stopni Celsjusza! A to wielkie zagrożeniem dla mieszkańców.

Państwowa Straż Pożarna każdego roku odnotowuje kilkanaście tysięcy pożarów spowodowanych wadami lub nieprawidłową eksploatacją urządzeń ogrzewczych. W roku 2016 odnotowano 14.266 pożarów od urządzeń ogrzewczych na paliwa stałe, 238 pożary od urządzeń na paliwa ciekłe i 636 od urządzeń na paliwa gazowe.

Oprócz pożarów nieprawidłowa eksploatacja przewodów komino­

wych grozi także zatruciem tlenkiem węgla, popularnie zwanym czadem.

W sezonie ogrzewczym od 1 września 2015 do 31 marca 2016 Państwowa Staż Pożarna odnotowała 4.685 zdarzeń związanych z tlenkiem węgla, w tym 2903 osób poszkodowa­

nych i 61 ofiar śmiertelnych.

Krajowa Izba Kominiarzy popiera kampanię prewencyjną pn. „Czad i ogień - obudź czujność” prowadzoną przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i Państwową Straż Pożarną.

Kominy - instalację dymową, spalinową oraz wentylacyjną należy poddawać okresowej kontroli oraz czyszczeniu przez uprawnionego kominiarza.

Profesjonalna kontrola kominiarska to nie tylko formalność, lecz główna zasada bezpieczeństwa, zapobiega zaczadzeniom, pożarom, spełniając jeden z podstawowych warunków ubezpieczenia domu.

Ustawa Prawo budowlane stanowi, że właściciel - zarządca budynku jest zobowiązany co najmniej 1 raz w roku zlecić przeprowadzenie okresowej kontroli stanu technicznego prze­

wodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych) osobie posiadającej odpowiednie uprawnienia - mistrza kominiarskiego (zgodnie z art.

62 ust. 1 pkt 1 c, oraz art. 62 ust. 1 pkt 1 ustawy - Prawo budowlane).

W przypadku stwierdzenia uszko­

dzeń lub nieustalenia właściciela, zarządca lub użytkownik budynku są obowiązani w czasie lub bezpośrednio po przeprowadzonej kontroli, usunąć stwierdzone uszkodzenia oraz uzupeł­

nić braki, które mogłyby spowodować

zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia bądź środo­

wiska, a w szczególności katastrofę budowlaną, pożar, wybuch, porażenie prądem albo zatrucie gazem.

Przepisy przeciwpożarowe naka­

zują w obiektach lub ich częściach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazo­

wego, obowiązkowe usuwanie zanie­

czyszczeń z przewodów w następujących terminach:

► od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych - co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej,

► od palenisk opalanych paliwem stałym niewymienionych w pkt 1 - co najmniej raz na 3 miesiące,

► od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym niewymie- nionych w pkt 1 - co najmniej raz na 6 miesięcy,

► z przewodów wentylacyjnych co najmniej raz w roku, jeżeli większa częstotliwość nie wynika z warunków użytkowych. ---

W przypadku pożaru lub zaczadzenia brak doku­

mentacji terminowego czyszczenia i kontroli kominów może stanowić podstawę odmowy wypłaty odszkodowania przez firmę ubezpieczeniową.

(4)

WPROWADZONO DODATKOWE KURSY. ZAPOZNAJ SIĘ Z NOWYM ROZKŁADEM BEZPŁATNEJ KOMUNIKACJI

P R ZY S T A N EK N ĘD ZA P K P PO N IE D ZI AŁ EK -P IA TE K O D JA ZD Y

(5)

Zgodnie z Regulaminemutrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Nędza:

1.

Obowiązkowej deratyzacji podlegają budynki wielorodzinne, budynki użyteczności publicznej, obiekty handlowe, przemysłowe, zakłady usługowe, zabudowania gospodarcze itp., a w szczególności miejsca gromadzenia odpadów komunalnych, zsypy i pomieszczenia zsypowe, korytarze piwniczne, węzły cieplne, studzienki przyłączy wodociągowych lub

v kanalizacyjnych .

BBBB WiiiWBBBWB »B WBBB^BBBB* WB |« B B B V M J

ich właściciele w następujących terminach:

wiosną - w marcu albo kwietniu (wprzypadkubudynków wielorodzinnych),

jesienią-wewrześniualbopaździerniku (w przypadku wszystkichbudynków, o którychmowa w ust.1)

3.

Dodatkowo deratyzację na terenie nieruchomości przeprowadzają ich właściciele niezwłocznie w każdym przypadku pojawienia się gryzoni.

WSPÓLNY BILET SAMORZĄDOWY

Za pośrednictwem

aplikacji mobilnej SkyCash

oraz Małopolskiej Karty Aglomeracyjnej

kolejowy dostępny

jest

„Wspólny

bilet samorządowy

”,

uprawniający do

nieograniczonej liczby przejazdów

we wszystkich pociągach

uruchamianych przez

przewoźników: Koleje

Mazowieckie, Warszawską

Kolej

Dojazdową,

Koleje Śląskie,

Koleje Małopolskie,

Arrivę,

Koleje

Wielkopolskie,

Koleje Dolnośląskie

i

Łódzką

KolejAglomeracyjną.

Wspólny bilet ma zachęcić mieszkańców

Polski

do jeszcze

większego

korzystania

z podróżypociągamii

ułatwić

im

przemieszczanie się

pomiędzy

regionami.

„Wspólny bilet

samorządowy

to pierwsza tego

typu oferta kolejowa

w Polsce. Bilet w cenie 38

złotych

ważny jest

24 godziny.

Można

na

nim

podróżować na 62 liniach, obsługujących ponad

950

stacji na

terenie

12

województw.

Opieka nocna znów w szpitalu

NOCNA I ŚWIĄTECZNAOPIEKAZDROWOTNA

► czynna od poniedziałku do piątku w

godz.

od

18.00 do 8.00

w

soboty, niedziele

iinne

dni

ustawowo

wolne od

pracy w

godz. od 8.00

dniadanego

do godz. 8.00

dnia

następnego.

► świadczenia realizowane są

na

Ipiętrze

przy

poradniachspecjalistycznych.

Kontakt:

Szpital Rejonowy wRaciborzu ul. Gamowska3 47-400Racibórz

32 755-37-57 www.szpital-raciborz.org

REDAKCJA GAZETY SAMORZĄDOWE!:

WYDAWCA: UrządGminy Nędza, ul.Jana III Sobieskiego 5, 47-440 Nędza

REDAKTOR NACZELNA: Sabina Mostek, tel. 32 66 60 480, 32 66 60 460, e-mail: redakcja@nedza.pl WSPÓŁPRACA: Krystian Okręt DRUK: Drukarnia KOLUMB Katowice

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów, redagowania i opatrywania własnymi tytułami.

(6)

L

! •

.

W

ewrześniu

dożynki

święto

­ wała

parafia św. Józefa Robotnika w

Zawadzie

Książęcej

obejmująca również sołectwa

Ciechowice

(tegoroczny

organizator) i Łęg.

Barwny korowód

przeszedł spod

szkoły do kościoła. Starostami

byli

ZAWADA KS.

■ 1J w

' \ - _______-_____ - ______

t Z ■ Agnieszka Ludwik

iPaweł

Joszko.

fi

K«“«—«*• «-»•

FOTORELACJA www.nedza.pl

F T \ w

JFi

■ J 1

ł-.K

Korowód

zasiliły przyozdobione

maszyny

rolnicze, dzieci

i młodzieżw

strojach ludowych

i z

zabawnymi

akcesoriami, starostowie i mieszkańcy z piękną

dożynkową

koroną.

Na popołudnie

zaplanowano program

rozrywkowy.

Wystąpiły dzieci

ze

szkoły,

zespoły Arabeska oraz

Łężczok,OrkiestraDęta

Gminy Nędza, Leszek

Filec i

zespół

Coyes.

DOŻYNKI 2017

I I

■l!

Ł.-,;.

ki-

•-

ę

■?■

J1

Z- S

■* Tl

4 [5

’ s

NĘDZA DZIĘKOWAŁA ZA PLONY

FOTORELACJA www.nedza.pl

NĘDZA

W

niedzielę 24 września w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Nędzy odbyły się dożynki parafialne. Sumę dożynkową koncelebrował ks. Jacek Skorniewski oraz proboszcz parafii ks. Joachim Miksa.

Organizatorzy dożynek zebrali się pod kwiaciarnią

„Kwiotek” i stamtąd orszakiem przeszli do kościoła.

Starostowie dożynkowi Gabriela Kuśnik oraz Piotr Swoboda przekazali podczas mszy tradycyjny bochen chleba oraz owoce winorośli. Po zakończonej mszy gości poczęstowano tradycyjnym śląskim chlebem z „fetem i skwarkami” oraz ogórkiem kiszonym.

Od kilku tygodni mieszkańcy ulic Jana III Sobieskiego, Zacisznej, Pocztowej, Nad Suminą oraz Konarskiego spotykali się wieczorami i pracowali nad dożynkowymi dekoracjami.

- Podniosła atmosfera oraz wychodzące zza chmur słoneczko sprawiły, że był to szczególny dzień dla całej parafii Nędzy. Z wielką satysfakcją i radością organizatorzy przyjmowali pochwały i komplementy z ust parafian - mówiŁ Piotr Swoboda.

Organizatorzy pragną serdecznie podziękować wszystkim, którzy włączyli się w przygotowanie dożynek. •

(7)

FOTORELACJA www.nedza.pl

1 ***•■•

KOBIETY AKTYWNE ZNÓW POŁĄCZYŁY MIESZKAŃCÓW

NĘDZA

Stowarzyszenie Kobiet

Aktywnychi

ich Rodzin

z

Nędzy po raz

kolejny zaprosiło

na

integracyjny piknik.

Organizatorki wkładają w

organizację

całe

serce.

Ito

było czuć.

N

ie przeszkodził nawet rzęsisty deszcz. Festyn organizowany jest od wielu lat. Nawet same organizatorki mają problem z doprecyzowaniem od ilu dokładnie. Początkowo były to kameralne spotkania w Gminnym

Centrum Kultury, a parę lat temu stowarzyszenie zdecydowało o przeniesieniu w inne miejsce i organizacji z większym rozmachem.

Paniom bardzo się to udaje. Są mieszkańcy, którzy na ten festyn czekają cały rok.

Integracyjny festyn rodzinny w wykonaniu nędzańskiego stowarzyszenia to zawsze wydarzenie pełne życzliwości i uśmiechu. Bawią się na nim mieszkańcy całej gminy, ale paniom przede wszystkim zależy na wsparciu rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi.

- Czuję, że ludzie dobrze odbierają naszą inicjatywę. Są tacy, którzy z dużym wyprzedzeniem wypytują nas, kiedy festyn się odbędzie, mówią, że nie mogą się doczekać - przyznaje szefowa stowarzyszenia Jadwiga Przybyła.

Organizatorki dbają o rozrywki dla ducha i pyszności dla ciała. Spotykają się wcześniej, gotują i pieką, żeby goście byli zadowoleni. - Jaki bigos!

Jakie ciasto! - chwaliła pani Jola, mieszkanka Nędzy.

Zawsze są też rozrywki na scenie.

W tym roku wystąpiły ze swoim programem dzieci z Przedszkola w Nędzy, mażoretki z Arabeski, młodzież z Gminnego Centrum Kultury. W programie był też występ góralskiego zespołu Rybka Dance. •

Siłownia

została otwarta na

tere

­ nie

zawadzkiego LKS-u,

przy ul.

Olimpijskiej.

- Duża frekwencja

podczas otwarcia pokazuje, jak

bardzo ludzie

czekali

na ten moment

- mówi Krzysztof

Porwoł,

prezes

LKS-u

w Zawadzie

Książęcej.

Siłownia wyposażona jest

obecnie

w

14 stanowisk. Jak informuje prezes

Porwoł na początek czynna

będzie

we wtorkii czwartki

między

godzną

17.00

a 20.00.

- Ale

nie są to

godziny sztywno ustalone.

Wszystko

będzie zależało od

zainteresowania.

Jesteśmy otwarci

na

pomysły i

propozycje użytkowników

-

wyjaśniaprezes LKS-u. Szczegóły ZAWADA KS.

ZAWADA KS. MA SIŁOWNIĘ

można znaleźć

na

klubowym

Prezes

Porwoł

dziękuje wszystkim,

profilu

FB

oraz

w siedzibie klubu.

którzy wsparliinwestycję.

(8)

TAAAKA RYBA NA ZAWODACH NA BABICZOKU!

nia "Babiczok". - Sposób ten sprawdził się na zawodach wyższej rangi, sprawdził się i u nas. Dzięki temu każda drużyna walczy o swój wynik do ostatniej minuty i też do ostatniej minuty zawodów wszystko może się zmienić - dodaje.

WYNIKI

I miejsce

drużyna: Andrzej Affa i

Marcin

Stojecki

z

wynikiem

42,40 kg,

II miejsce

drużyna: Adam Holona i Krystian

Pawlas

z wynikiem

41,38 kg,

IIImiejsce

drużyna:

bracia

Dariusz

i Leszek Waloszyńscyz

wynikiem

38,51 kg.

BABICE Największego karpia

zawodów o

wadze

prawie 18 kilo­

gramów udało się złowić Marcinowi Stojeckiemu. Jak co

roku

jesienne

zawody na

wodach Babiczoka

cieszyły

się

sporym zainteresowaniem

wędkarzy.

W

tym roku organizatorzy wprowa­

dzili na Babiczoku zmianę w zasa-

dach punktacji zawodów. - Liczą się trzy największe ryby - przypomina Janusz Cieślikowski ze Stowarzysze-

Największą rybę zawodów, karpia o wadze 17,60 kg wyciągnął na matę Marcin Stojecki.

Wędkarze jak zawsze mogli liczyć na pyszności przygotowane przez stowarzyszeniowego kucharza polo­

wego Bogusława Graniecznego. •

N a

łowiskunr604

Łęg

odbyły

się zawody węd­

karskie o

Puchar Wójta Gminy Nędza zorganizowane

przez Koło PZW

nr 46

SGL Carbon

w Raciborzu.

Dla

kogo

puchar?

-

Mimo bardzo niesprzyjającej pogody 14 zawodników

ambitniei w

koleżeńskiej atmosferze rywalizowało

w

czasie

cztero

­ godzinnych zawodów

-

informuje Piotr Ćwik

z koła

SGL

Carbon.

Sędzią

głównym

zawodów

był Józef Garbiec.

Puchary i

nagrody zostały ufundowane przez

Urząd

Gminy

Nędza.

Wszystkim zawodnikom

udało się złowić

ryby, a

zdobywcą pucharu

został

Tomasz Reichel. •

ŁĘG

ŁOWILI O PUCHAR WÓJTA

(9)

SZCZUDLARZE Z NĘDZY NA BYT OFF SKY FESTIWAL

„Sztuka na

Patykach

” czyli młodzi szczudlarze

z

Nędzy przeprowadzili

warsztaty kuglarskie

dla licealistów

i

paradę uliczną z

lampionami na

bytowskim Rynku.

NĘDZA

P

ierwsze dwa dni pobytu na Kaszubach to warsztaty kuglarskie w Liceum Ogólnokształcącym i Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Bytowie. Trzeciego dnia natomiast nasza rola znacznie zmieniła bieg, ponieważ od rana przygotowywaliśmy uliczną paradę lampionów z francuskim artystą Franęoisem Monnetem i Moniką Paśnik- Petryczenko, którą zaprezentowaliśmy po zmierzchu na bytowskim Rynku.

To było spotkanie trzech odmiennych osobowości artystycznych, spotkanie pełne doznań, emocji, wikliny, ognia i ożywiania przedmiotów.

Franęois wraz z Moniką i grupą młodzieży budowali przez trzy dni 22 wielkoformatowe lampiony inspirowane twórczością kaszub­

skiego artysty ludowego Józefa Chełmowskiego, które wspólnie animowaliśmy w sobotni wieczór.

To było wielkoformatowe widowisko uliczne, w którym brało udział prawie 30 osób, przemarsz ulicą Wojska Polskiego do Rynku, a tam parada ożywiająca miasteczko latarni-

niezwykle trudne zadanie improwizacyjne w kontakcie z publicznością - mistrzowsko inspirujące wydarzenie. Nasza czwórka na szczudłach prawie odleciała z podrygiem wiatru, który dostał w skrzydła ponad dwumetrowy świecący ptak niesiony na wysokości 3,5 metra.

- Zależało mi na integracji środowisk młodzieży śląskiej i kaszubskiej, wymianie między­

kulturowej, otwartości na nowe formy pracy artystycznej i prezentacji naszych dokonań. Ogrom nauki i emocji, który wynieśliśmy z bytowskiego festiwalu będzie procentował jeszcze wiele lat - opowiada Mariola Jakacka, dyrektor GCK w Nędzy.

- Możliwość spotkania na wspólnej scenie z takimi muzykami jak Mikołaj Trzaska, Olo Walicki, zespołem Żywiołak, New Cage, słynną pisarką Barbarą Kosmowską czy felietonistą

„Gazety Wyborczej” Michałem Ogórkiem, aktorami teatrów łódzkiej Szwalni i szczecińskiej Kany czy

jasieńskich Brzozaków, Ireną Brzeską nie zdarza się na co dzień. Dlatego odczuwam ogromną wdzięczność względem organizatorów tego wydarzenia za zaproszenie nas.

Pokłon do kolan składam także za organizację dopracowaną pod względem harmonogramu artystycznego i obsługi akustyczno- oświetleniowej - dodaje Jakacka.

- Warsztaty kuglarskie czyli chodzenia na szczudłach, kręcenia poikami, flowerstickiem, diabolo, kijami, które prowadziliśmy dla licealistów z północy, to dla nas nic nowego... lecz tym razem było inaczej. Spotkaliśmy bardzo sympatycznych i zgranych ludzi, a to jak dobrze nas przyjęli u siebie jest godne szczególnego podkreślenia. Po sobotnim wieczornym występie fireshow podeszło do nas mnóstwo ludzi z pytaniami, gratulacjami i robili sobie z nami zdjęcia - wspomina Arek Burda.

- Ten festiwal teatralno-muzyczny to było super przeżycie. Bardzo dobrze nam się pracowało z naszymi

„uczniami” pewnie dlatego, że byli to nasi rówieśnicy. Była miła atmosfera i zawarliśmy nowe przyjaźnie - dodaje Grzegorz Sawoński.

- Festiwal był przeżyciem, którego z pewnością nie zapomnę. Było to piękne, bogate kulturowo wydarzenie, które z pewnością przyciągnęłoby uwagę każdego - mówi Karolina Knura. - Atmosfera była fantastyczna a ludzie ciepli i mili. Z pewnością chcielibyśmy odwiedzić Bytów za rok podczas kolejnej edycji - dodaje.

- Trochę się obawiałam występu przed tak liczną publicznością, lecz po głośnych brawach po pierwszym występie chłopaków zapomniałam o strachu - cofa się pamięcią Zuzia Chroboczek. •

GCK w Nędzy fot. Kazimierz Rolbiecki i Wiktoria Chylewska

(10)

C zy FRANCISZEK ZAWADZKI pochodził Z ZAWADY KSIĄŻĘCEJ?

W

Słowniku etymologicznym miast i gmin PRL wyda

­ nym przez

„Ossolineum”

w 1984 r.

w

opracowaniu Stanisława

Rosponda

(1906-1982) na stronie

448.

odnajdujemy

bardzo interesującą z naszej

strony informację

pod

hasłem miejscowości ZAWADZKIE

. Autor

podaje, że

pochodzi ona

od

nazwiska

Zawadzki i

z

punktu widzenia

klasyfikacji

nazw miejscowych (zaproponowanej

przez Witolda

Taszyckiego) jest

nazwą pamiątkową

od

nazwiska dyrektora huty Franciszka Zawadzkiego, założonej

w

1845 r. a

znajdującej się na

dobrach

hrabiego

AndreasaRenarda

(1795-1874). S.

Rospond

podaje, że

Franciszek

Zawadzki pochodził

z Zawady

koło

Raciborza.

Niestety

w archiwach naszego regionu,

a także z informacji mieszkańców

Zawady Książęcej

nic nie można

konkretnego się dowiedzieć na temat

tej

postaci. Natomiast na stronie internetowej „Strzelec Opolski

(od 1962

r. Zawadzkie

posiada prawa

miejskie

i

leży

w

województwieopolskim,wpowiecie

strzeleckim) podaje się

informację

o

organizatorze hutnictwa w

tym regionie Franzu

von Zawadzky

(1791-1849).

Miejscowość do

1936 r. nosiła

nazwę ZAWADZKI,

przemianowana odgórnie

przez

administrację

niemiecką

na

ANDREASHUTTE, a od 1945 r. przybrała

postać ZAWADZKIE

.

Ciekawostką

jest fakt,

że

w plebiscycie 20.03.1921

r. ludność tej

wtedy kolonii

hutniczej w

60% opowiedziała się

za

Polską, awczasieIIIpowstania śląskiego

wyrabiano

tam

działa

dla powstańców. Miasto do dziś jest

ważnym

ośrodkiem hutnictwa

na Śląsku. Jak

podają tamtejsze

źródła, interesujący nas Zawadzki

vel von

Zawadzky

pochodził „prawdopodobnie” z Krakowa i jakwynikazzapisu

nazwiska

był

stanu

szlacheckiego

(zresztą ożenił się

z

Barbarą von Rudziński-Rudno).

W tym

miejscu

należy

zadać dwa pytania:

1. Czy

chodzi

w naszych dociekaniach

o

postać Zawadzkiego rodem

z

Zawady koło

Raciborza? 2. Czy

o

jakąś inną

osobę

rodu

szlacheckiego spod Krakowa?

Wobec

powyższych

faktównie

możemy

stwierdzić jednoznacznie

w obliczu

jedynego

źródła, którego

pochodzenia

nie znamy, umieszczonego

w

pracy profesora Stanisława Rosponda,

że

Franciszek

Zawadzki pochodził

z Zawady koło Raciborza. Ale jest

to

przyczynek do

dalszych dociekań, do

których zachęcam

młodsze umysły

naszej

gminy (szczególnie Zawady Ks.), które mogą podjąć

powyższy temat

w

różnego rodzaju pracach

w ramach

nauki w

szkołach

średnich

czy

wyższych.

Oprac. Krystian Okręt

Źródła:

S. Rospond, Słownik etymologiczny miast i gmin PRL, Wyd.

„Ossolineum”, Wrocław 1984, s. 448.

M. Choroś, Ł. Jarczak, S. Sochacka, Słownik nazw miejscowych Górnego Śląska polsko-niemiecki i niemiecko-polski, Państwowy Instytut Naukowy - Instytut Śląski w Opolu, Opole - Kluczbork 1996, s. 102.

Internet: wikipedia - Zawadzkie; strzelecopolski

(11)

POSTACIE LITERACKIE Z OPOWIADANIA

KLEMENS BORUTA

ALEKSANDRA ŚWIĘTOCHOWSKIEGO

U

twór Klemens Boruta (wyd. 1880) Aleksandra Świętochowskiego (1849-1938), jednego z najbardziej znanych pisarzy polskiego pozytywizmu, jest jako gatunek literacki opowiadaniem, mimo iż w wielu opracowaniach określa się go jako nowelę - reprezentacyjny gatunek epicki w formie krótkiej wypowiedzi literackiej o jednowątkowej fabule w drugiej połowie XIX w. To dzieło literackie nie ogranicza się tematycznie do jednego wątku fabularnego, skupionego tylko wokół jednego bohatera literackiego (w tym przypadku do Klemensa Boruty), ale w odróżnieniu od noweli posiada dość swobodną konstrukcję, luźny układ fabuły, często wzbogacany epizodami. Jest wynikiem wnikliwych refleksji narratora (wszechwiedzącego, występującego w 3. osobie czasu przeszłego), skupiającego się na społeczno-ekonomicznych, formach bytowania, myślenia, uczuciowości, instynktów ogólnoludzkich, odkrywającego przejmującą niedolę biedoty wiejskiej, dotyczącej Nędzy.

Elementarnymi jednostkami konstrukcyjnymi świata przedstawionego dzieła literackiego są motywy, wśród których ze względu na układ czasowo-przestrzenny wyodrębnia się wątki, zdarzenia fabularne, których ośrodkiem są postacie literackie - fikcyjne osoby, zachowujące niezależność wobec narratora, kreowane przez niego poprzez przedstawienie ich działań, cech charakteru, wyglądu, myśli czy własnych wypowiedzi. Z tego kontekstu można wyróżnić bohaterów pierwszoplanowych, drugoplanowych i epizodycznych.

Poniżej prezentujemy postacie z opowiadania Klemens Boruta, którego akcja rozgrywa się w Nędzy od lat trzydziestych do osiemdziesiątych XIX w. Ich losy nie są opowiedzeniem przebiegu akcji, łańcucha zdarzeń, lecz jej przekrojem, zazębiającym się wokół ich osobowości.

POSTAĆ PIERWSZOPLANOWA

Klemens Boruta, główny, tytułowy bohater opowiadania, urodzony ok. 1837 r. Jako dziesięcioletni sierota (po śmierci matki i ojca Wawrzyńca w 1847 r.) zostaje przygarnięty przez przyjaciela ojca Szymona Brzosta do dworskiej owczarni. Tam nauczył się od swego opiekuna plecenia

koszyków, deszczółek, wiatraczków i za zarobione pieniądze, pod sugestią Brzosta wyruszył w świat w poszukiwaniu zarobku. Był porywczy, zdecydowanie zawsze reagował na niesprawiedliwość. Pracował w kopalni, gdzie w wypadku złamał chrząstkę nosową i od tej pory miał skrzywiony nos. Potem zatrudnił się w hucie, gdzie w wyniku niedopatrzenia nadzorcy Borna doznał poważnej kontuzji nogi. Jeszcze krótki czas pracował na roli. Po siedmiu latach wrócił do Nędzy i zaraz popadł w konflikt z dworskim rządcą Gerhardem Kleinem, którego pobił w obronie Brzosta, gdyż Niemiec poniżał go i został skazany na dwutygodniowy pobyt w areszcie, a ponieważ nadzorca budowy drogi do Rybnika, Kugelhut, nie chciał go zatrudnić po powyższym incydencie, Klemens postanowił opuścić Nędzę. Po dwudziestu pięciu latach pracy w Tarnowicach (tam się w międzyczasie ożenił, a jego żona potem wkrótce zmarła na tyfus), kopalni ołowiu (ob. Tarnowskie Góry) i kiedy doszło tam do poważnych wystąpień przeciw pracodawcom, postanowił już w wieku 42 lat wraz z córką Marcysią wrócić do Nędzy w 1879 r. Jego wygląd narrator opisuje następująco: Twarz jego chuda, pokryta fałdami, w których rysowały się ciemne smugi ołowianej sadzy, wyrażała poważny smutek, ożywiany jedynie lekkimi drganiami ust i zmarszczkami czoła (...) Dość było spojrzeć na jego bose nogi, połatane spodnie, wytarty kaftan (...) Zatrudnia się przy budowie dworskiej stodoły. Stara się być dobrym pracownikiem, mając nadzieję na stałe zatrudnienie we dworze, ale nowy rządca von Dornfisch nie docenia jego zaangażowania w pracy. Udaje się jeszcze po pomoc do proboszcza, ale ten na prośbę o wsparcie nie reaguje.

Załamany popada w depresję. W Nędzy wybucha epidemia tyfusu. Brzost i Marcysia umierają. Jednakże z Kongresówki nadchodzi pomoc, dzięki której Klemens powraca do zdrowia.

POSTACIE DRUGOPLANOWE

Szymon Brzost, ponad osiemdziesięcioletni mężczyzna, który na starość oślepł. Serdeczny przyjaciel Wawrzyńca Boruty. Przybył do Nędzy ok. 1837 r. Zaopiekował się po śmierci przyjaciela jego osieroconym synem Klemensem.

Był owczarzem w majątku. Nauczył młodego Klimka

(12)

plecenia koszyków. Wyrabiał wyśmienity trunek zwany trzmielówką. Popadł w konflikt z Gerhardem Kleinem, który zmusił go do zeznania (pod groźbą utraty pracy) przed sądem o pobicie przez młodego Klemensa, czego potem żałował.

Został wyrzucony z pracy przez Dornfischa. Pod koniec życia zamieszkał u Kasi, kuzynki Klimka, która wraz z mężem gospodarowała na części ojcowizny. Umiera na tyfus w 1879 r. w Nędzy, w której spędził pracowicie ostatnie lata swego życia.

Jan Boruta, stryj Klemensa, brat Wawrzyńca, współwłaściciel ojcowizny, był człowiekiem o łagodnym usposobieniu, przychylny Klemensowi. Zgodził się na zamieszkanie w części domu będącego spadkiem jego bratanka. Oprócz zajęć gospodarskich podjął pracę przy budowie drogi do Rybnika.

Janowa Borutowa, żona Jana, dominowała w gospodarstwie. Kobieta już w podeszłym wieku, oschła, przeciwna pobytowi Klemensa w części jego ojcowizny. Z natury była chciwa, a z biedy na wszystko łakoma - stwierdza narrator opowiadania. Ona i jej mąż zmarli przed powrotem Klemensa z Tarnowic. Gospodarstwo przejęła ich córka Katarzyna.

Katarzyna Boruta, kuzynka Klemensa, córka Jana Boruty.

Chorowita (chorowała na febrę). Bardzo przychylna krewniakowi. Miała łagodną twarz, która tworzyła, okrągłe, właściwe ludowym urodom jabłko, na którym nos filuternie się zadzierał, a oczy szybko biegały. Wyszła za mąż za rymarza. Opiekowała się starym Brzostem.

Klein Gerhard, rządca we dworze, nie lubił swych podwładnych, których traktował poniżająco. Miał duży wpływ na dziedzica. Był niskiego wzrostu, dobrej tuszy, w kurtce i dużym kapeluszu, młody mężczyzna o rozgardliwych grubych wargach. Nakładał binokle i jeździł zwykle konno.

Młody Boruta pobił go, lecz Klein zmusił Brzosta do zeznania przed sądem jako świadka zajścia i Klemens w wyniku tego później musiał opuścić Nędzę. Potem przeniósł się do innego majątku, a jego miejsce zajął niejaki v.

Dornfisch.

POSTACIE EPIZODYCZNE

Wawrzyniec Boruta, ojciec Klemensa, współwłaściciel nieruchomości zapisanej w księgach hipotecznych Nędzy pod nrm 15. Ród Borutów zamieszkiwał od blisko wieku Nędzę.

Z głodu umarło 15 osób jego rodziny. W 1847 r. Górny Śląsk nawiedziła powódź, która spowodowała kolejny rok nieurodzaju, co pociągnęło za sobą epidemię tyfusu. Zmarł jako wdowiec na skutek spożycia mięsa obdartego ze skóry

znalezionego lisa, zarażony strychniną.

Dornfisch, nowy rządca majątku po Kleinie. Wyrzucił z pracy w owczarni starego Szymona Brzosta. Nie doceniał pracy Klemensa przy budowie dworskiej stodoły. Oszukał go przy wypłacie.

Kugelhut, nadzorca prac drogi wiodącej z Nędzy do Rybnika, który obznajomiony z incydentem pobicia Kleina odmówił przyjęcia Klemensa do pracy.

Dziedzic, właściciel nędzańskiego majątku. Nie interesował się swymi posiadłościami, których miał w innych miejscach jeszcze dużo. Przebywał głównie w Berlinie albo spędzał czas w nadmorskich kurortach. Zdawał się na poczynania swych rządców.

Marcysia, córka Klemensa, urodziła się podczas pobytu ojca w Tarnowicach ok. 1871 r., miała już lat osiem, a wyglądała na pięć (...) Było to dziecko miłe, ale fizycznie wątłe i umysłowo nierozwinięte (...) Chuda, drobna, blada, z niepomiernie wydętym brzuchem, z rzadko porosłymi jasnymi włosami. Umarła w Nędzy na tyfus w 1879 r.

Wicek, syn Katarzyny i rymarza Rafała. Pomagał ślepemu Brzostowi w pleceniu koszyków. W tym miejscu można się pokusić o małą dygresję: tradycja powyższa jest związana z sąsiednią wsią Zawadą Książęcą.

Born, nadzorca w hucie, w której pracował młody Klemens. W wyniku swego niedopatrzenia spowodował przypalenie nogi głównego bohatera.

Proboszcz, urzędował w sąsiedniej wsi, do parafii której Nędza przynależała. Wraz z rymarzem Klemens udał się do niego o wsparcie. Ten jednak w ironicznych słowach, powołując się na wyroki boskie, odprawił ich z niczym, mimo iż sam nie cierpiał niedostatku. Bohaterowie wracali posilając się odpadkami z proboszczowego śmietnika.

Kisiel, chłop spod kuźni, który wyrabiał pospolity trunek siarkówkę, będącą konkurencją dla trzmielówki Brzosta.

Rafał, rymarz, mąż Katarzyny. Wyprawił się z Klemensem do proboszcza z prośbą o pomoc.

Jagna, stara kobieta ze dworu, posyłała czasami biedakom jedzenie.

Pęczkowski, kosiarz z Gliwic pobity w rywalizacji o pracę za Wisłą, w Kongresówce (Królestwie Polskim).

Maciej, pracował w Gliwicach, gdzie zwalniano z pracy.

Żona Klemensa Boruty, matka Marcysi, zmarła w czasie pobytu Klemensa w Tarnowicach.

Burek, pies Brzosta pilnujący owiec, bardzo żywy, w pogoni za kuropatwą spowodował upadek swego pana, który wybił sobie dwa zęby.

Niniejszy artykuł jest swego rodzaju dopełnieniem moich dociekań nad strukturą opowiadania Klemens Boruta. Jak dotąd nikt tego typu publikacji na ten temat nie wydał. Nawet profesor Samuel Sandler (ur.1926), który opracował wstęp do jedynego w powojennej Polsce wydania z 1965 r. w Bibliotece Narodowej „Ossolineum” utworów Aleksandra Świętochowskiego. •

Oprac. Krystian Okręt

Bibliografia:

Aleksander Świętochowski, KlemensBoruta, [w:] Nowele i opowiadania, oprac.

Samuel Sandler, Wyd. „Ossolineum” (BN I,nr 185), Wrocław1965, ss.78-128.

Słownik terminów literackichpodred. Janusza Sławińskiego, Wyd. „Ossolineum”, Wrocław2002.

Krystian Okręt, Klemens Boruta zNędzy, „Nowiny Raciborskie”

nr 33(748) z 2006 r., s. 18.

Cytaty

Powiązane dokumenty

• Wybory do Rady Gminy Nędza i wybory Wójta Gminy Nędza odbyły się 21 listopada 2010 roku?. Uprawnionych do głosowania było 5966 wyborców; w wyborach wzięło udział

Cieszę się, bo radni, którzy weszli do rady z mojego komitetu, wiedzą, że tak mała gmina nie może porywać się „z motyką na słońce”, wiedzą jak ważne jest

Bardzo jesteśmy też zadowoleni z części matematyczno- przyrodniczej, bo w matematyce udało nam się osiągnąć średnią drugą wśród gmin powiatu i wyższą od średniej

Do PSZOK w Kuźni Raciborskiej mogą być dostarczane odpady komunalne wytworzone przez mieszkańców gminy Nędza oraz powstające na terenie gminy Nędza. Inne nie wymienione odpady

klęczący na prawym kolanie, trzymający w prawej dłoni oszczep a w lewej kapelusz z długim piórem w geście olśnienia przed ukazującym się powyżej jeleniem z krzyżem

Serialu akurat nie kręcili, ale przynajmniej widzieliśmy hotel, w którym zatrzymują się aktorzy - uśmiecha się Krystyna Dunkel.. Z ciekawostek: w

Wyrok WSA w Gliwicach z dnia 2 listopada 2017 r. akt IV SA/GI 399/17) po rozpoznaniu sprawy ze skargi Juliana Skwierczyńskiego na pismo Wójta Gminy Nędza z dnia 23 października

w Stanach Zjednoczonych, których naród wyrosły z tychże tradycji szczyci się nimi, a mówienie sobie przez ty jest tak powszechne, że do profesora uniwersytetu nawet student w