Bolesław Pleśniarski
Kształcenie nauczycieli szkół
elementarnych w czasach Księstwa
Warszawskiego
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki Humanistyczne 29, 139-151
ANNALES UNIVERSITATIS MARIAE CURIE-SKŁODOWSKA • LUBLIN
P O L SK A • ПОЛЬША . P O L A N D
VOL. X X IX , 13 SECTIO F 1974
K a ted ra P edagogiki U n iw ersy tetu M ikołaja K o p ern ik a w T o ru n iu
B o l e s ł a w P L E S N I A R S K I
Kształcenie nauczycieli szkół elem entarnych w czasach Księstwa Warszawskiego
П одготовка и обуч ен и е учи тел ей н ачальны х ш кол во времена В арш авского герцогства
É ducation d es in stitu te u r s d es é co le s élém en ta ires à l’ép oq u e de D uché de V arsovie
W Polsce szlacheckiej, podobnie jak w< całej E uropie, istniała duża rozbieżność m iędzy poglądam i na rolę i znaczenie sta n u nauczycielskiego a fak tyczn ie zajm ow aną przez niego pozycją społeczną. Teoretycznie p rzy znaw ano m u w ysoki szczebel w ówczesnej drabin ie społecznej, p rakty cz nie lekcew ażono go i nierzadko trak to w an o w ręcz pogardliw ie. Dorywczo w ygłaszano podniosłe m yśli o znaczeniu ed u kacji i jej siew cach. N ie czy niono jed n ak tego system atycznie i powszechnie, nie osiągano więc rezu l tatów , jakich m ożna było oczekiwać z p ięknych słów i rozporządzeń. W r. 1535 król Z ygm u n t S ta ry n ad ał A kadem ii K rakow skiej przyw ilej, mocą którego profesor po 20-letniej działalności n a b y w a ł p rero g atyw y sta n u szlacheckiego. F rycz M odrzewski w najw iększym i zasadniczym dziele swego życia O popraw ie R zeczypospolitej stw ierdza, że „szkolny stan jest n ajcu dn iejszy i rzeszom ludzkim n ajpożyteczniejszy”, że „stan nauczycielski słusznie z najw yższym i stan am i m oże iść w zawody, gdy m owa o w spółzaw odnictw ie w zasługach wobec p a ń stw a ”.1 W alka o w łaś ciwą ocenę p racy ed u k acy jnej i szacunek dla w ychow aw ców prow adzą niek tó rzy pedagogowie i działacze ośw iatow i okresu K om isji E dukacji N arodow ej. P rak ty czn e w yniki tego bojow ania b y ły jed n ak skrom ne. Na przeszkodzie stały przede w szystkim stanow e przesądy, niezdaw anie sobie sp raw y z istotnych w artości ośw iaty i w ychow ania, b ra k zrozum ienia w sferach uprzyw ilejo w anych i rządzących dla konieczności przeznacza n ia funduszów na potrzeby szkoły i nauczyciela. Nie bez znaczenia było i to, że ówczesne państw o nie rościło sobie p re te n s ji do organizow ania całego życia k u ltu raln eg o swoich obyw ateli, a nauczyciele nie tw orzyli
1 A. F rycz M o d r z e w s k i : O n a p r a w i e R z e c z y p o s p o lit e j, W arszaw a 1914, s. 124; Ł. K u r d y b a c h a : Ideologia F ry c za M o d r z e w s k ie g o , W arszaw a 1958, s. 258.
140 B o le sła w P leśn ia rsk i
jeszcze zam kniętego stan u urzędniczego. Niew ysoka b yła ran g a nauczy cieli szkół wyższych, a jeszcze niższa była pozycja społeczna nauczycieli szkół parafialnych, ludow ych, legitym ujących się nie tylko p leb ejskim pochodzeniem, ale rów nież i niskim poziom em w ykształcenia.
W alkę o dźwignięcie poziomu w ykształcenia nauczycieli szkół elem en tarn y c h oraz podniesienie ich pozycji społecznej i m aterialn ej zapoczątko w u je K om isja E dukacji N arodow ej, k o n ty n u u je zaś Izba i D yrekcja E du kacji Publicznej w czasach K sięstw a W arszawskiego.
W czasach KEN K azim ierz N a rb u tt, członek T ow arzystw a do Ksiąg E lem entarnych postuluje, aby nauczyciele w iększych szkół elem en tarn y ch byli p aten to w an i przez KEN, zaś szkół m niejszych, w iejskich przez re k to rów szkół w ydziałow ych. Je d n i i drudzy, tj. zarów no nauczyciele szkół elem en tarny ch m iejskich jak i w iejskich pow inni znajdow ać się pod w y łączną opieką i kierow nictw em K om isji.2 F ranciszek B ieliński w X IV -tym liście O sposobie edukacji w spom ina o potrzebie stw orzenia osobnych, kosztem publicznym utrzym y w any ch, szkół dla bakałarzów . W szkołach tych zdobyw aliby oni wiedzę dotyczącą „sposobów albo um iejętności ucze nia innych dobrze”.3 S ek retarz K om isji E dukacji do ksiąg elem en tarn y ch G rzegorz Piram ow icz głosi, że nie m a „ani chw alebniejszego, an i poży teczniejszego pow ołania, jako być uży ty m n a ten koniec do szczęścia, do oświecenia, do dobra duszy i ciała, a to nie jednego człow ieka, ale całych m iast, wsi i zgrom adzeń”.4 W listach pisanych z R zym u do Ignacego P o tockiego Piram ow icz napom yka o konieczności założenia „szkółki dla p ro fesorów p ara fia ln y ch ”,5 zaś w r. 1785 publicznie ogłasza p ro je k t k ształce nia nauczycieli parafialn ych . W projekcie przew id u je okres zakończonej egzam inem 3-letniej nauki, podczas k tó re j kandydaci sta n u nauczyciel skiego ćwiczeni będą w dokładnym , czystym i w yraźnym czytaniu, pisa niu i rachow aniu, przysw oją sobie p raw d y obyczajow e, przysposobią się do udzielania niezbędnych wiadom ości w zakresie pom iarów , budow nic tw a, rolnictw a, ogrodnictw a i h an d lu oraz o pan ują najlepsze sposoby ucze nia innych, daw ać też będą lekcje próbne pod okiem przełożonego „w sa m ym sem inarium lub w m iejscow ej szkole p a ra fia ln e j”.6
Myśli N arb u tta, Bielińskiego i in n y ch nie pozostały bez echa. P od jęli je zarów no członkow ie K om isji E dukacji N arodow ej, ja k i żarliw si zwo lennicy oświecenia lu d u spoza K om isji. K om isja E d u k acy jn a n a
posiedze-2 T. W i e r z b o w s k i : K o m i s j a E d u k a c ji N a r o d o w e j 1773— 1794, z. 36, s. 50. 3 F. B i e l i ń s k i : S p o só b E d u k a c ji w X V listach o p is a n y , K ra k ó w 1888. 4 G. P i r a m o w i c z : P o w i n n o ś c i n a u c z y c i e la oraz w y b ó r m ó w i li s t ó w , W roc ła w 1958, s. 6.
5 W. W i s ł o c k i : W i a d o m o ś ć o ż y c i u i p is m a c h G r z e g o r z a P i r a m o w i c z a [w:] Rozpr. W y d z . Filoz. A k a d e m i i U m ie ję tn o ś c i, K rak ów 1878, s. 363.
K szta łce n ie n a u czy cieli szk ół elem entarnych.. 141
niu w dniu 24 g ru d n ia 1774 r. w yznaczyła 25 tysięcy złp rocznie na sem i n a riu m w W ilnie dla 50 kand y dató w na nauczycieli szkół elem entarnych, zaś 21 m aja 1775 delibero w ała n a d planem stw orzenia funduszu przezna czonego na założenie „szkoły dla bakałarzów w K oronie, do szkół p a ra fialnych użytych być m ający ch ” . Dwa la ta później H ugo K o łłątaj w swoim rap o rcie z w izy tacji A kadem ii K rakow skiej w y raził prześw iadczenie, „że borkany, czyli jałm u żn y dla ubogich studentów , n a jle p ie j by b yły uży te na sem in ariu m p a ra fia ln e ”.7 A d m in istrato r diecezji krakow skiej i prezes KEN M ichał P oniatow ski od r. 1786 u trzy m y w ał p rzy szkole w ydziałow ej p ijarsk iej w Łow iczu 8 uczniów uboższej szlachty, 8 m iejskich i w iejskich kondycji, a od ro k u 1789 uczniów 24, „form ujących się na dyrektoró w szkół p a ra fia ln y ch ”. Ks. kanonik Reptow ski, proboszcz w Osieku w woj. m azowieckim , zdolniejszych uczniów z założonej przez siebie szkółki w y syłał n a nauczycieli do okolicznych wsi. Z o ry ginalnym p ro jek tem p ro stego zdobycia w iększej liczby nauczycieli p o trzebnych szkołom p a ra fia l n y m w y stąp ił Feliks O raczew ski (1739— 1799), założyciel Tow arzystw a F ilantropów , k tó re m iało n a celu popieran ie chłopów i rzem ieślników . Sądził on, że podobnie jak najuczciw si chłopi spełniają obowiązki w ójtów lub sołtysów , najzdolniejsi m ogliby też być nauczycielam i w iejskim i i p ra k tycznie uczyć dziatw ę rolnictw a, ogrodnictw a, czytania, pisania, racho
w ania itd .8 ,
P rzytoczone tu p ro je k ty b yły w ówczesnych w aru n k ach bardziej ak a dem ickie niż realne. P ró b y ich realizacji kończyły się zw ykle niepow o dzeniem , głów nie ze w zględu na b rak funduszów , nied o statek sem in ary j nej k a d ry pedagogicznej i b rak zrozum ienia w społeczeństw ie. N aw et ci nieliczni kandydaci, k tórzy opuścili sem in ariu m — zdaniem Teodora W ierz bowskiego, w ybitnego znaw cy dziejów szkolnictw a K EN — nie poświęcili się pracy nauczycielskiej w szkołach p arafialnych. „ Jak w Niemczech w ychow ańcy sem inariów nauczycielskich m ierzyli w yżej i przerzucali się do innych zyskow niejszych zajęć, nie szukając ch lub y w pow ołaniu n a u czyciela w iejskiego, k tó ry m iał m ałe pow ażanie i u trz y m an ie nieodpo w iednie, ta k i u nas ci w ychow ańcy łowiccy szli na organistów , gdyż to daw ało w iększe i rozm aite dochody, a nauczanie dzieci tra k to w a li jako rzecz podrzędną i dodatkow ą.” 9
Now e i realniejsze form y przyjęło kształcenie nauczycieli szkół ele m e n ta rn y c h w K sięstw ie W arszaw skim . P rzestało ono być czymś p rzy padkow ym , zdanym n a indyw idualną odosobnioną inicjatyw ę, a stało się procesem zorganizow anym przez w ładze państw ow e. C en tralne władze
7 S. T y n c: K o m i s j a E d u k a c ji N a r o d o w e j , W rocław 1954, s. C X X X III. 8 T. W i e r z b o w s k i : S z k o ł y p a ra fia ln e w Polsce i na L i t w i e za cz a s ó w K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j , K rak ów 1921, s. 62; P i r a m o w i c z : op. cit., s. 113— 114.
1 4 2 B o lesła w P leśn ia rsk i
oświatow e K sięstw a u staliły organizację i pro gram kształcenia nauczycieli elem entarnych, one też kierow ały przebiegiem n a u k i i u dzielały absol w entom sem inarium nauczycielskiego nom inacji, czyli tzw . p aten tu . Na
m iejsce p o b u d ek rellgijno-kośclelnych, skłaniających do podjęcia c z y n ności edukacyjnych w śród biedoty, p ojaw iły się m otyw y społeczno-gospo-
darczo-ku ltu raln e. P aństw o zaczęło rozum ieć, że w in teresie kra ju , jego pom yślności politycznej i ekonom icznej leży planow e przygotow anie n a u czycieli do pracy w oświacie ludow ej. Dalej, przygotow anie nauczycieli elem en tarny ch p rzy jm u je już c h a ra k te r w yraźnie dydaktyczno-w ycho wawczy. D aw niejsze, liche przygotow anie nauczycieli elem en tarn y ch od pow iadających ówczesnym niew ysokim potrzebom ograniczało się do n a j prostszych wiadom ości rzeczow ych i p ry m ity w n y ch in fo rm acji o sposo bach przekazyw ania posiadanych wiadomości. Z organizow ane w 1732 r. w Szczecinie przez F ra n ck e ’a, a w r. 1748 w B erlinie przez H eckera sem i n a ria dla nauczycieli ludow ych, podobnie jak sem in ariu m łow ickie Po niatow skiego i w ileńskie M assalskiego, podaw ały n ie ty lk o skrom ne in fo r m acje zawodowe, ale także elem en ty w iedzy ogólnej. Zaś w sem inariach K sięstw a W arszaw skiego poziom w iedzy pedagogicznej podniósł się jesz cze bardziej. Zw racano tera z uw agę nie tylko na e lem en tarn e w y k ształ cenie ogólne oraz wiadom ości technologiczne, ale także na wiadomości z zakresu psychologii, pedagogiki i m etodyki nauczania. K ształceniu n a u czycieli szkół elem en tarn y ch w K sięstw ie przyśw iecał już pew ien wzo rzec nauczyciela, określony przez pedagogów i w ładze ośw iatow e, k tó re ustaliły, że nauczyciel szkoły e lem en tarn ej w inien zdobyć m ożliw ie sze rokie spraw ności um ysłow e i m ożliw ie w ysoki poziom w iedzy. Ich zda niem nauczyciel e le m en ta rn y pow inien nie tylko nauczyć dziatw ę czy ta nia, pisania, rachu n ków i pom iarów , nie ty lko zapoznać ją z podstaw ow ym i zasadam i zdrow ia, pracy w rzem iośle, rękodzielnictw ie, rolnictw ie i ogrod nictw ie, ale pow inien rów nież posiadać um iejętność praw idłow ego n a u czania drugich tego, co sam w ie i p otrafi. P onadto nauczyciel elem en tarn y m a posiadać w ysokie zalety c h a ra k te ru , gdyż bez nich nie osiągnie oczekiw anych rezu ltató w w ychow aw czych. W każdym zawodzie jest po trzebn a dokładność, gruntow ność, sum ienność, konsekw encja, w ytrw ałość, ale pracy pedagogicznej to nie w ystarcza. Tu trzeba jeszcze oddania się i poświęcenia, dużej bezinteresow ności i ofiarności, trzeb a przyw iązania do zawodu, „miłości ku ludziom oświecena p o trzeb u jący m ”, „d aru d ob re go obchodzenia się z dziećm i”, spraw iedliw ości, łagodności, grzeczności, ludzkości. Nauczyciel m usi być cierpliw y i spokojny, sw oje zachow anie m usi łączyć z uprzejm ością, dobrocią, pogodą i stałością. M usi znać swe zalety, ale także słabości i w ady. Nie może posiadać rażących braków fizycznych. W reszcie m usi być cnotliw ym i św iatłym obyw atelem . W ie dząc, że p rzym io ty c h a ra k te ru w ychow aw cy w p ły w ają na c h a ra k te r w y
-K szta łce n ie n a u czy cieli szkół elem entarnych.. 143
chow anka, pow inien stale pam iętać o tym , „żeby sam um iał być, czym tam tego mieć chce” .10
T aki b ył ideał nauczyciela. Rzeczywistość ówczesna odbiegała od tego wzoru. O jakości nauczycieli szkół elem en tarn ych K sięstw a W arszaw skie go podobnie jak dziś, decydowało w iele czynników , przede w szystkim ta kie, jak: zasób i jakość w iedzy, zasób doświadczeń i um iejętności, bogactwo osobistych w artości m oralno-społecznych. Pierw szy z tych czynników w y m aga w ielu la t system atycznej pracy, naprzód pod kierunkiem nauczy ciela, później w form ie pracy sam okształceniow ej ciągłych studiów lite ra tu ry pedagogicznej i ogólnej. D rugi w ym aga w ieloletniej obserw acji, n a śladow nictw a i ćwiczeń, trzeci — d any w młodości przez dom, szkołę i śro dowisko — w ym aga p róby lat w codziennym życiu. Rzadko k tó ry z ów czesnych nauczycieli szkół elem en tarn y ch podlegał system atycznem u i h a r m onijnem u w pływ ow i w szystkich przytoczonych czynników , toteż m ię dzy wzorcem nauczyciela elem entarnego a jego realn y m odpow iednikiem w szkole była rozbieżność ta k w wiadom ościach i um iejętnościach ośw ia tow o-w ychow aw czych, jak i w przym iotach ćh ara k te ru . Nie mogło być inaczej, skoro w iększa część nauczycieli pochodziła z przypadku, nie po siadała ani należytego w ychow ania domowego, ani stosownego przygoto w ania zawodowego. Nie b rak było w śród nauczycieli elem en tarn y ch eks- -lokajów , eks-ekonom ów , eks-pisarków i eks-rzem ieślników , którzy chcąc sobie lżejszym sposobem zarobić na kaw ałek chleba, chw ytali się nauczy cielstw a, nie m ając o ważności, przeznaczeniu i sposobie pracy pedago gicznej najm niejszego pojęcia. N aturaln ie, nie brakło w śród nich, zwłasz cza w ostatn ich latach K sięstw a, jednostek w artościow ych, pracujących ofiarnie, u m iejętn ie i w y d ajn ie.11
10 [J. L i p i ń s k i ] , Z b ió r u c h w a ł i o g ó ln ych u r z ą d z e ń I z b y E d u k a c y jn e j od c z a s u j e j u s t a n o w i e n ia , [W arszaw a] 1809, s. 41, A rch iw u m G łó w n e A kt D aw nych, W arszaw a, v ol. 140, k. 20: P la n ed u k acji p u b liczn ej u ch w alon y przez Izbę E duka cyjn ą 1 grudnia 1807 r. A rch iw u m K siążn icy M iejsk iej w T oruniu, 296/190, P re fek tu ra B yd gosk a H. a 13, N o 1969: In stru k cja dla rek torów i osób w yznaczonych do egzam in ow an ia k an d y d a tó w p od ających się na nau czycieli. W ojew ód zk ie A rch i w u m P a ń stw o w e w G dańsku, 1 (10) 53, 52: P riifu n g der S ch u lleh rer sub. Lit. s. 1809— 1811. Ibid., S ch u l-P riifu n g des U n terleh rer Preus. Ibid., S ch u l-P ru fu n g des U n ter leh rer Chr. P a r a d o w s k i . E. C z a r n e c k i : O p r z y m i o t a c h , usp o s o b ien iu się do s t a n u n a u c z y c i e ls k i e g o [w:] A. H. N i e m e y e r : Z a s a d y e d u k a c ji i in s tr u k c j i, W ar szaw a 1808; W. I. C h o d y n a c k i : Z a s a d y p i e r w i a s t k o w e j p e d a g o g ik i i m e t o d y k i. Dzieło m o g ą ce s ł u ż y ć dla tr u d n ią c y c h się e d u k a c ją pu b liczn ą i p r y w a t n ą e l e m e n t a r ną, przez..., n a u c zy c ie la i z a s tę p c ę r e k t o r a w sz k o le ło w i c k i e j n a u czycieli e l e m e n ta r n y c h ułożono, W arszaw a 1815, s. 33—45; R e g u la m e n t s z k ó ł m i e js k ic h i w ie jsk ic h e l e m e n t a r n y c h [w:] Z b ió r u c h w a ł i o góln ych u r z ą d z e ń I z b y E d u k a c y jn e j od czasu j e j u s ta n o w ie n ia , [W arszaw a] 1809.
11 W ojew ód zk ie A rch iw u m P a ń stw o w e w B ydgoszczy, OT Toruń, CL, V, s. 9, N r 1 (393), k. 24. Ibid., G olub 28, k. 9— 12, k. 173.
144 B o le sła w P leśn ia rsk i
Inną właściwością procesu kształcenia nauczycieli elem en tarn y ch w K sięstw ie W arszaw skim było objęcie przygotow aniem zaw odow ym w za sadzie w szystkich działających w szkołach elem en tarn y ch m iejskich i w iej skich nauczycieli. Ci spośród nich, k tó rzy weszli do p ra k ty k i szkolnej bez przygotow ania sem inaryjnego, m usieli uzupełnić sw oje kw alifikacje na k ursach albo też przed państw ow ą kom isją egzam inacyjną wykazać, że posiadają m inim um w iedzy i um iejętności dydaktyczno-w ychow aw czych. Wreszcie kształcenie nauczycieli elem en tarn y ch K sięstw a cechow ało zróż nicow anie przygotow ania zawodowego.
W ładze ośw iatow e K sięstw a licząc się z k o nk retn ym i w arunk am i, za stosow ały trz y podstaw ow e drogi dochodzenia do p a te n tu nauczyciela szkoły elem en tarnej.
Pierw sza prow adziła poprzez sem inarium nauczycielskie w P oznaniu lub Łowiczu. P u n k te m w yjścia działalności c en traln y ch w ładz ośw iato wych K sięstw a w odniesieniu do sem inariów nauczycielskich sta ły się organizacyjne p ro je k ty Józefa Jeziorow skiego, przepojone m yślam i p e dagogicznymi, jakie w ytw orzył koniec X V III i początek X IX stulecia. Izba E dukacyjna w yk orzy stała przede w szystkim jego Uwagi nad plan em se-
m inarii szkolnego poznańskiego i P ro jek t do tym cza so w ej in stru k c ji dla nauczycieli, ko ńcem dobrego spraw ow ania u rzędu s w e g o 12 W rozw aża
niach Jeziorow skiego, zarów no w tedy, gdy rozp raw ia „O w ychow aniu i nauczaniu” nauczycieli, „O naukach i w ypraw ach, m ających być daw a nym i w szkółkach”, jak i wówczas, gdy pisze „O sposobie uczenia”, „O niektórych szczegółach, tyczących się u rzęd n ika szkółki”, „O karach szkol ny ch ” i „P raw ach dla dzieci szkolnych”, czy „O stosunkach nauczycieli do różnych osób”, p rzew ijają się idee K om isji E dukacji N arodow ej, poglądy Rousseau oraz zasady w yćhow aw cze i d yd aktyczne Pestalozziego. Izba E dukacji Publicznej w y k o rzy stu je też B u rgu n da P ro jek t w zg lęd em u rzą
dzenia sem inarium nauczycielskiego w Ł ow iczu i jego P rosp ekt p ro je k tu w zględem urządzenia sem inarium nauczycielskiego w Ł ow iczu .13
Izba E dukacji Publicznej w ielokrotnie dyskutow ała przesłane przez J e ziorowskiego i B u rgunda p ro jek ty . Często deliberow ała n a d kw estią za dań, organizacji, prog ram u i funduszów sem inariów n au c zy c ielsk ic h 14, wreszcie, w dniu 14 czerw ca 1808 r. zatw ierdziła s ta tu t czyli Zasady u rzą
12 Z. K u k u l s k i : Z r ó d la do d z i e j ó w w y c h o w a n i a i s z k o l n i c t w a w Polsce z d o b y I z b y E d u k a c y j n e j P u b li c z n e j 2807— 2822, L ublin 1931, s. X V II, X X X ; J. J e z i o r o w s k i : U w a g i na d p la n e m sem in a r i i sz k o ln eg o p o zn ań skiego, d e p a r t a m e n t o w i g e n e r a l n e m u s k a r b o w e m u , dnia 16.
13 [ B u r g u n d ] : P r o s p e k t p r o j e k t u w z g l ę d e m u r z ą d z e n ia s e m in a r i u m n a u c z y c ie lskiego w Ł o w i c z u [w:] Z. K u k u l s k i : Z r ó d la do d z i e j ó w w ych o w a n ia ..., s. 285. 11 [J. L i p i ń s k i ] : Z a s a d y u r z ą d z e n ia sem in a r i i c z y l i s z k o ł y n a u c z y c i e ló w w Ł o w iczu , [W arszaw a 1809], s. 41—58.
K szta łce n ie n a u czy cieli szk ół elem entarnych... 145
dzenia sem inarii czyli szko ły nauczycielów w Ł o w iczu .15 W Zasadach Izba
om ów iła „przeznaczenie szkoły nauczycielskiej”, określiła „w arun ki w przy jm o w an iu do sem in ariu m ”, „Obow iązki i zatru d n ien ie sem inarzys tó w ” , podała „nauk i dla sem inarzystów przeznaczone”, w aru n k i u trz y m ania m łodzieży sem in ary jn ej, uregulow ała obowiązki re k to ra i nauczy cieli, unorm ow ała czas rek re a cji i ferii szkolnych. U staliła rów nież budże ty sem inariów nauczycielskich w P oznaniu i Łowiczu. Doszedłszy do p rze konania, że istniejące dw a sem inaria nie w ykształcą niezbędnej liczby nauczycieli szkół elem entarny ch , Izba poczęła przem yśliw ać nad zorgani zow aniem trzeciego sem inarium . W opracow anym w styczniu 1808 r. p ro jekcie ośw iatow ego budżetu Izba w róciła do kw estii pow iększenia liczby sem inariów nauczycielskich: „Te in sty tu ta rozszerzać potrzeba, jeśli ty siące dzieci nie m ają się zostać bez w szelkiej nauki, lub mieć uczycieli niez d a tn y c h ”.18
Podobnie ja k Izba E d u kacyjna, ta k i D yrekcja E dukacji P ublicznej — następczyni Izby E du kacyjn ej — otaczała troskliw ą opieką sem inaria dla nauczycieli szkół elem en tarn y ch. P rzede w szystkim zabezpieczała ich fu n dusze.
Do sem in ariu m nauczycielskiego przyjm ow ano chłopców z ukończo n ym 16 rokiem życia, w olnych od w ad fizycznych i posiadających w iado mości w y kład an e w szkole elem en tarn ej. Poza ty m w ym agano przed sta w ienia „zaśw iadczenia z życia dotąd prow adzonego” i złożenia egzam inu w stępnego. O stateczna decyzja przyjęcia k an d y d a ta do sem inarium n a leżała do m iejscow ego dozoru szkolnego i Izby E dukacyjnej. Te sam e in stancje zatw ierdzały rów nież postanow ienie szkoły dotyczące ew en tu al nego w ydalenia sem inarzysty. Postanow ienie to zabezpieczało młodzież przed pom yłką, w zględnie samowolą szkoły. N auka trw a ła w sem inarium 3 lata. S kład ała się z części teoretycznej i p rak ty czn ej. P ro gram nau k teo retyczny ch obejm ow ał przedm ioty ogólnokształcące, technologiczne i p e dagogiczne. Do pierw szych należała n auk a języka polskiego z naciskiem na jasne i p rzy stęp n e form ułow anie m yśli ustne i pisem ne, n auka rac h u n ków i geom etrii, h isto rii n a tu ra ln e j, fizyki i chem ii, geografii i historii, n auka o człow ieku i nau k a o k o n sty tu cji krajow ej. G rupa przedm iotów technologicznych obejm ow ała n aukę ogrodnictw a i rolnictw a. Uczył jej ogrodnik w ogrodzie rek to ra. Do przedm iotów pedagogicznych należała psychologia, pedagogika i m etodyka nauczania. Z akres treści program o w ych poszczególnych przedm iotów nauczania b ył w ąski, toteż w yniki n a u czania były skrom ne. Sem inarzyści w ynosili ze szkoły ty le i takie w ia
Z a s a d y u rz ą d z e n ia sem in a r i i c z y l i s z k o ł y n a u c z y c i e ló w w Ł o w ic zu , u c h w a lone p r z e z Izbą E d u k a c y jn ą 14 c z e r w c a 1808 r. [w:] Z. K u k u l s k i : Z r ó d la do d z i e j ó w etc., s. 41—58.
>« Ibid.
146 B o lesła w P leśn ia rsk i
domości, ab y w szkole „dzieciom objaśniać w szystko, co się zn ajd u je w książce dla w yższych klas ele m en ta rn y c h ” .17
Część p rak ty czn a nauki sem in ary jn ej obejm ow ała n a jp ie rw hospitację lekcji prow adzonych przez rek to ra, „nauczyciela sem inarzystów ” lub n a u czyciela elem entarnego w tzw. szkole w zorowej, a następnie lekcje sam o dzielne w szkole w zorow ej lub w szkole przem ysłow ej dziew cząt, n ależą cej jako szkoła pomocnicza rów nież do sem inarium .
Dużą uw agę przyw iązyw ał prog ram sem inarium nauczycielskiego do kształtow ania w artościow ych cech c h a ra k te ru .18
Na organizację i m ateriał program ow y sem inariów nauczycielskich K sięstw a W arszaw skiego oddziałały poza dośw iadczeniem K om isji E d u kacji N arodow ej sugestie C h ristian a Salzm anna zaw arte w jego W sk a zó w
kach rozum nego w ychow ania w ychow aw ców , tudzież A ugusta H. N iem e-
y era Zasady edukacji i in stru k c ji,19
W ykształcenie ogólne zdobyw ane przez sem inarzystów było skrom ne. Lepsze były w yniki w dziedzinie w ychow ania m oralnego i n a polu d y daktycznym . Sem inarzyści uczyli się cenić w łasną i cudzą godność oso bistą, zdobyw ali poszanow anie dla sta n u nauczycielskiego, w yrabiali w so bie poczucie obowiązkowości i odpowiedzialności, uczyli się m iłow ać p ro sty lud i kochać ojczyznę. W dziedzinie d y d ak ty k i opanow yw ali teo re tycznie i prakty cznie podstaw ow e fu n k cje nauczycielskie, a więc zapozna wali się z głów nym i, podówczas stosow anym i w szkolnictw ie e le m en ta rn y m i m etodam i i zasadam i nauczania, p rzy sw ajali sobie um iejętność udzie lania inform acji słow nych, ruchow ych i obrazow ych, uczyli się pobudzać uczniów do m yślenia i działania, porów nyw ać i oceniać odpowiedzi dzieci, stosować do całej klasy gwój a p a ra t pojęciow y i m etodyczny. P rzede w szystkim w sem inarium uczyli się nie tylko uczyć się, ale także w y chow yw ać.20
W m niejszym stopniu w spom niane tu um iejętności posiadali ci n a u czyciele, k tórzy dochodzili do p a te n tu nauczyciela szkoły elem en ta rn e j,
17 A rch iw u m G łó w n e A k t D aw n ych , W arszaw a, Vol. 140, k. 20: P lan edu k acji publiczn ej, u ch w alon ej przez Izbę E dukacyjną 1 grudnia 1807 r. A rch iw u m K sią żn i cy M iejskiej im . M. K opernika, Toruń, 296/190, P ref. B ydg., H. a 13, N o 1969: I n stru k cja dla rek torów i osób w yzn aczon ych do egzam in ow an ia k a n d yd atów p oda jących się na n auczycieli.
18 E. C z a r n e c k i : O p r z y m io t a c h , u sposobian iu się do sta n u n a u c z y c i e l s k i e go [w:] A. H. N i e m e y e r : Z a s a d y e d u k a c ji i in s tr u k c j i, W arszaw a 1808; R e g u la m e n t szk ó l m i e j s k i c h i w i e j s k i c h e le m e n ta r n y c h , u c h w a lo n y na s e s ji I z b y E d u k a c y j n e j z dnia 16 p a ź d z ie r n i k a 1808 r. [w:] D zie n n ik D onie sień R z ą d o w y c h i P r y w a t n y c h D e p a r ta m e n tu B yd g o sk ie g o , 1809 r., N r 7, s. 57— 61: N auczycie le.
18 A. H. N i m e y e r: Z a s a d y e d u k a c j i i in s tr u k c j i, W arszaw a 1808.
80 AKM , T oruń, 296/190, P ref. Bydg. H. a 13, N o 1969: In stru k cja dla rek torów i osób w yzn aczon ych do egzam in ow an ia k a n d y d a tó w p od ających się na n a u c z y c ie li
K szta łcen ie n a u czy cieli szkół elem en tarn ych . 147
w ydaw anego w yłącznie przez ce n traln e w ładze oświatow e, a nie przez se m in ariu m nauczycielskie. Drogą tak ą było odbycie ku rsu pedagogicznego w jedn ym z sem inariów nauczycielskich. Na k u rs zgłaszali się uczący już k andydaci dla uzupełnienia swoich teoretycznych wiadom ości pedago gicznych. S kierow yw ały ich na te jedno- lub dw um iesięczne ku rsy dozory szkolne. O ne ponosiły też koszty u trzym ania. Z rozum iałe jest, że skróco ny k u rs nie mógł dać tego, co norm alna system atyczn a nauka w sem i n ariu m nauczycielskim . Tym niem niej absolw ent k u rsu w racał wzbogaco ny o w iedzę teorety czną oraz o um iejętność k orzystania z lite ra tu ry peda gogicznej. W szystko to pozwalało m u lepiej w yw iązyw ać się ze swoich obowiązków nauczycielskich.21
Inn ym sposobem zdobycia p a te n tu nauczyciela szkoły elem entarnej było złożenie egzam inu — n azw ijm y go um ow nie — kw alifikacyjnym . S kładano go przed pow iatow ą kom isją egzam inacyjną, złożoną z kilku osób, bądź św ieckich, bądź duchow nych, znanych ze sw ej wiedzy i um ie jętności pedagogicznych. Zadaniem egzam inatorów było zbadanie stopnia przygotow ania i przydatności k an d y d a ta do zawodu nauczycielskiego.22 F orm alnie pow inno było egzam inow ać w każdym powiecie w ięcej osób. W p rak ty c e cały ciężar spadał na jednego z ofiarniejszych egzam inatorów , np. w powiecie to ru ń sk im egzam inow ał głów nie re k to r Szyrm er, w m icha- łcw skim pastor Pow alski.
Egzam in „k w alifik acy jn y ” składał się z części u stn ej, pisem nej i p ra k tycznej. Część u stna zw ana rozm ow ą „po ufałą” lu b „w olną” m iała na celu zbadanie inteligencji k an d y d ata, jego poglądów i sposobu form uło w ania m yśli. E gzam inator w yp y ty w ał o w iek i stosunki rodzinne, o szko ły do k tó ry ch k an d y d a t uczęszczał i dotychczasow e zajęcia. Dobrze w i dziane było, jeżeli k an d y d at mógł przedłożyć pisem ne zaśw iadczenie z każ dego m iejsca po bytu z oceną każdorazow ej pracy. N iektórzy egzam inato rzy sondow ali rów nież wiadomości i um iejętności pedagogiczne k and yd a ta, polecając m u przedstaw ić sposoby organizow ania nauki, m etody n a u czania języka polskiego itp. K ażdy z nich badał um iejętność czytania, w y jaśniania i streszczania przeczytanego tek stu . Część pisem na egzam inu 21 Z a s a d y e d u k a c ji in s tr u k c j i p o d łu g A u g u sta H e r m a n n a N i e m e y e r , re k to ra
A k a d e m i i H a l ls k ie j z n ie m ie c k ie g o p r z e z X . E d w a r d a C z a r n e c k e g o tłum aczone, W ar szaw a 1808, t. 2 (T am że rozpraw a tłu m acza p t.: O p r z y m i o t a c h i usposobien iu się do s ta n u nauczycielskiego.) AKM , T oruń; TN 296'190, P ref. B ydg. H. a 13, fol. 41: Pism o ok óln e Ignacego B o ch eń sk ieg o z 13 k w ietn ia 1808 r. do w szy stk ich p od p refek tów d e partam en tu byd gosk iego w sp raw ie pow ołan ia egzam in atorów n a u czy cieli szkół e le m entarnych.
22 AKM , T oruń, TN 296 190, P ref. B ydg. H. a 13, fol. 4: Izba E dukacyjna p rze sy ła w dniu 15 m arca 1808 r. In stru k cję dla rek torów i osób w yzn aczon ych do eg za m inow ania k a n d y d a tó w p odających się na n au czycieli i w zględ em sposobu podaw a nia raportu Izb ie E d ukacyjnej.
148 B o lesła w P leśn ia rsk i
składała się z opracow ania życiorysu, przygotow ania pism a do dozoru szkolnego, dy k tan d a, w ypracow ania np. na temait opisu roślin sp o ty k a nych w m iejscu pracy lu b z tłum aczenia z języka obcego na polski. W p ra cy pisem nej egzam inator zw racał szczególną uw agę na o rtografię, in te r punkcję, czystość języka polskiego i jasność form ułow ania m yśli. Badano rów nież um iejętność pisem nego rozw iązyw ania zadań rachunkow ych. Na część p rak tyczn ą egzam inu składała się lekcja przeprow adzona w szkole elem entarn ej. Na koniec egzam inator żądał krótkiego spraw ozdania z um iejętności prow adzenia ogrodnictw a i gospodarki rolnej, dow iadyw ał się, czy kan dydatow i jest znane jakiekolw iek rzem iosło, np. tokarstw o, tkactw o, stolarstw o, in troligatorstw o. W ypytyw ał rów nież o to, czy k a n dy d at „jest żonaty i czy żona nie chciałaby uczyć robót kobiecych” . Egza m inator składał Izbie ra p o rt z przebiegu egzam inu. W ypow iadał w nim swoją opinię o kandydacie i stopniu jego p rzydatności do zaw odu n a u czycielskiego.23 R ap ort był podstaw ą do w ystaw ienia k an d y d ato w i p a te n tu auczyciela szkoły e lem en tarn ej i zatw ierdzenia go n a posadzie nauczy cielskiej w określonej m iejscowości.
W ym agania staw iane przez ce n traln e w ładze ośw iatow e K sięstw a k a n dydatom do sta n u nauczycielskiego uznali n iektó rzy ówcześni duchow ni za zbyt wysokie. Do ich rzęd u należał np. dziekan golubski, ksiądz Elm i- nowski. P ro sił on przeto prezesa dozoru szkolnego pow iatow ego o skie row anie do jego dziekanatu nauczyciela „nie ta k uczonego, ja k statecz nego, sędziwego, k tó ry by n a wzór sw ych poprzedników i kościołowi słu ży ł”. Podobnie m yślał o kw alifik acjach nauczyciela szkoły e lem en tarn ej proboszcz z Nieżywięć, ksiądz Rodzicki, k tó ry prosił o zatw ierdzenie J ó zefa Janiszew skiego, „człow ieka trzeźw ego i doświadczonego w pilności uczenia, choć nie bardzo w pisaniu biegłego” .24 Zrozum iałe jest, że w tych w aru n k ach znaczna część nauczycieli szkół elem en tary ch p rzypom inała ów czesnych m ajstró w rzem ieślniczych, zwłaszcza w przygotow aniu do za wodu. Na przygotow anie to składało się tro ch ę w łasnych w spom nień, nie co p ra k ty k i przy dośw iadczonych przedstaw icielach zawodu, tro chę za słyszanych w skazań, odrobina dom ysłów i spekulacji. R eszta przygotow a nia zawodowo-pedagogicznego to p róby w szkole, po części udane, po
83 W A P, L ublin, G im nazjum W ojew ód zk ie lu b elsk ie, R ep. 49, N r 44, tyt. II, oddz. B, N r 11, k. 7, pra 31 grudnia 1811: P rotok ół egzam in u z JP. W in cen tym D u- k iew iczem , k an d yd atem starającym się o stop ień n au czyciela elem en ta rn eg o w C ze m iernikach.
14 W A P, B ydgoszcz, D o m a n en -R en t-A m t G olub, N r 28, k. 41: P ism o X . R odzic- k iego z N ieży w ięcia z 8 m arca 1808 r. w sp raw ie n a u czy ciela J a n iszew sk ieg o , W AP, B ydgoszcz, OT Toruń, Cl, V, N r 1, k. 110. A. K a r b o w i a k : M a t e r i a ł y do d z i e j ó w w y c h o w a n i a i s z k ó ł w z i e m i c h e łm iń s k ie j , 1808— 1814, z a r c h i w u m n a w r z y ń s k i e g o S z c z a n ie c k ic h o b ja ś n ił i w ydał..., T oruń 1900, s. 126: D ziek an g olu b sk i X. E lm in o w - sk i prosi 30 m arca 1814 r. o n a u czy cieli dla G olubia i O strow itego.
K szta łce n ie n a u czy cieli szk ół elem entarnych... 149
części nie. Ci nauczyciele znali przedm iot zaledw ie w takim zakresie, w jakim sam i uczyli go w szkole. O graniczali się przeto jedynie do przeka zyw ania suchych, pro sty ch inform acji. F a k ty te były sprzeczne z dąże niam i w ładz ośw iatow ych K sięstw a. Były sprzeczne także z prek on ania- m i n iek tó ry ch pedagogów. Je d en z nich — B urgund, re k to r sem inarium nauczycielskiego w Łowiczu żądał, aby wszyscy „przyszli nauczyciele szkó łek m iejskich i w iejsk ich” byli „ukształceni w sem in ariu m ”. Żądał także rów nego w ykształcenia ta k dla nauczycieli szkół w iejskich jak i m iej skich.25
Obok nauczycieli szkół elem en tarn ych kiepsko przygotow anych do pracy pedagogicznej nie b ra k było takich, k tórzy posiadali względnie w y sokie przygotow anie zawodowo-pedagogiczne. N iektórzy m ieli w ykształ cenie gim nazjalne. Jedni, jak np. Józef H enning z W rock w powiecie to ruńskim , znali nie tylko język polski, ale także łaciński i niem iecki w sło wie i piśm ie. Inni w ładali jedynie językiem ojczystym . Część nauczycieli legitym ow ała się znajom ością lite ra tu ry ogólnej, inni poza ty m rów nież
pedagogicznej. '
O żyw ym zainteresow aniu się pań stw a spraw ą nauczycieli szkół ele m en tarn y ch , o w łaściw ościach i stopniu ich przygotow ania do pracy w szkołach elem en tarn y ch w K sięstw ie W arszaw skim zdecydow ały różne czynniki. Zdecydow ały o tym nie tylk o dośw iadczenie K om isji E dukacji N arodow ej i p rzy k ład pry m ity w y ch sem inariów protestanckich pietystów i niem ieckich filantropistów , nie tylko w pływ y francusk iej edukacji, się gającej swoimi tra d y c ja m i sem in ary jn y m i roku 1684, kiedy zam ożny k a nonik J a n Chrzciciel de la Salle stw orzył w Reim s pierw sze sem inarium dla św ieckich nauczycieli szkół ludow ych, nie ty lko oddziaływ anie peda gogiki Pestalozziego, ale rów nież inne czynniki. P rzede w szystkim fo r m ow anie się nowoczesnego państw a, racje gospodarcze i unarodow ienie w ychow ania.
Nowoczesne państw o, k ieru jąc się racjam i społeczno-politycznym i, go spodarczym i i k u ltu ra ln y m i, rości sobie p rete n sje do organizow ania ca łego życia swego społeczeństw a, m iesza się do w szystkiego i pró buje re form ow ać oraz regulow ać w szystko sw ym i przepisam i. Jak o najw yższa w ładza w dziedzinie ośw iaty i w ychow ania, organizuje w ychow anie. W y chow anie to porucza nauczycielom -urzędnikom . R acje gospodarcze i u ty li- tary z m zrodził zainteresow anie wiedzą i u m iejętnościam i produkcyjnym i. R acje te skłoniły rzą d do zajęcia się podniesieniem drobnych rzem ieślni ków i kupców z ciem noty i przestarzałych więzów ekonom icznych. Spo w odow ały, że zwrócono uw agę n a zaniedbanie p ro du kcji rolnej, zacofa nie gospodarcze, sa n ita rn e i k u ltu ra ln e wsi. R acje gospodarcze zm usiły
150 B o lesła w P leśn ia rsk i
państw o do zastanow ienia się nad środkam i i sposobam i przekształcenia istniejącego stan u rzeczy. Je d n y m z nich m iał być należycie, rzeczowo i pedagogicznie przygotow any nauczyciel szkoły elem en tarn ej.
Głosy filozofów, publicystów i pedagogów okresu O św iecenia dom a gały się jednakow ego w ychow ania narodow ego w duchu potrzeb zbioro wości. Pouczały, że in teres władzy i dobro obyw ateli w ym aga un arodo w ienia w ychow ania, rozum iejąc pod ty m określeniem przede w szystkim oddanie w ychow ania pod kierow nictw o czynników św ieckich i przystoso w anie go do potrzeb życia świeckiego społeczeństw a. Uczynić mógł to je dynie nauczyciel przygotow any i kierow any przez w ładze państw ow e.
D aw niej, gdy w ychow yw ano kleryków , szlachtę i rzem ieślników , gdy szkoły służyły potrzebom Kościoła, czynniki świeckie nie były zaintereso w ane procesem przygotow ania nauczycieli. W nowoczesnym państw ie, w ychow ującym obyw ateli bez względu na to, czy będą to kiedyś rolnicy, w yrobnicy, rzem ieślnicy, żołnierze, urzędnicy, czy duchow ni, państw o nie może patrzeć obojętnie na to, kto tych obyw ateli w ychow uje i jak jest do tego zadania przygotow any. Nowe zadania zawodowe, zw rot od s ta nowego zróżnicow ania system u wychow aw czego do ogólnego w ychow ania narodoego, państw ow ego stw arza potrzebę jednolitego przygotow ania n a u czycieli, w ty m także elem entarny ch , do p racy w szkole. W yłania się po trzeba przekazyw ania nauczycielom elem en tarn y m nie tylko podstaw ow ej wiedzy ogólnej, ale także ogólnej wiedzy dydaktyczno-w ychow aw czej i ogólnych system atycznych um iejętności pedagogicznych. Toteż w szkol nictw ie kształcącym nauczycieli dba się nie tylko o daw anie im w iado mości, k tó re m ają przekazać swoim uczniom, ale także ich m etody, jak te wiadomości przekazyw ać.
Р Е З Ю М Е Э дукационная комиссия, высоко оценивая роль и зн ач ен и е учи тел ей в ж и зн и общ ества, создала особое учительск ое сословие и обеспечи ла его м атериальное и общ ественное п ол ож ен и е. К ром е того, комиссия пы талась реш ить проблем у квали ф ик ации учителей начальны х ш кол. Органы просвещ ения Варш авского герцогства реш или заняться п р еж д е всего систем атизированием и повы ш ением уровня общ его и п р оф ессионального образования учителей. Ц ентральны е орга ны просвещ ения герцогства оп редели ли организацию и программу обучени я у ч и телей начальны х ш кол, они т а к ж е руководили процессом обучени я и присваи вали звание учителя начальной ш колы вы пускникам уч и тел ьск и х семинариев. О чередной новостью было т а к ж е то, что педагогическим обучени ем бы ли о х в а чены работники как городских, так и сел ьск и х ш кол. R É S U M É
La C om m ission d’É ducation N a tio n a le, estim a n t le rôle et le s p o ssib illités de la fon ction d’in stitu teu r, a form é un é ta t à part, le professorat, lu i g aran tissan t une
É ducation des in stitu teu rs des éco le s élém entaires... 151 p osition m a té r ie lle et so cia le supportable. C ette com m ission essa y a it au ssi d e r é soudre l e p roblèm e des q u a lifica tio n s de l’in stitu teu r d es é co le s élém en ta ires. C ette id é e a été réa lisée par le s au torités d’in stru ctio n du D u ch é d e V arsovie. E lles se son t occu p ées d e la sy stém a tisa tio n et de l ’au g m en ta tio n d e l ’éd u cation g én éra le et p ro fessio n n elle d e l ’in stitu teu r. Les au torités cen tra les du D uché ont é ta b li l’orga n isa tio n et le program m e d’éd u cation des in stitu teu rs élém en ta ires; e lle s d irigeaien t le cours de cet en seig n em en t et don n aien t des n om in ation s d ites p a ten ts à des é lè v e s a yan t term in é leu rs étu d es à l ’é c o le norm ale, a c ô té d’un essa i de d éfin ition du m od èle d’in stitu teu r, u n e a u tre n o u v ea u té d e c e tte action c’é ta it d’avoir com pris, dans l’in stru ctio n p édagogique, tou s le s in stitu teu rs d’é co le s élém en ta ires en v ille et à la cam pagne.