Lengauer, Włodzimierz
"Geschichte und Alternativen.
Scheidewege des Handelns", Eva Ancsel,
Budapest 1984 : [recenzja]
Przegląd Historyczny 77/4, 827-828
1986
Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,
gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych
i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie
w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,
powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego
i kulturalnego.
Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki
wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach
dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.
Z
A
P
I
S
K
I
Eva A n c s e i , Geschichte und Alternativen. Scheidewege des Han
delns, Akadémiai Kiadó, Budapest 1984, s. 204.
ST"T
• Λ - jV ’v -
-Dobrze wiadomo, jak bardzo G. L u k á c s w płynął na rozwój węgierskiej myśli m arksistow skiej i jak twórczo dzięki jego ogromnemu wpływowi intelektualnem u rozw inął się w tym k ra ju oryginalny m arksizm w filozofii, socjologii czy teorii literatury. W prezentow anej pracy stale widoczny jest wipływ tego filozofa, zwłasz cza jego „Ontologii bytu społecznego”. Cechą charakterystyczną m arksizm u Lu- kaesa było zaś wiązanie go ponownie z Iklasyczną filozofią niemiecką, z której ten n u rt przecież wyrósł, i która była Lukacsowi szczególnie bliska. Filozof w ę gierski w odróżnieniu od innych teoretyków m arksizmu (np. Plechanowa), związany był nie z n u rtam i pozytywistycznymi filozofii końca XIX—początku XX w., lecz z neokantyzmem W indelbanda, socjologią Webera czy kierunkiem badań nad Heglem i iheglizmem lat dwudziestych i trzydziestych X X w.
Taką też postawę w yraźnie pragnie przyjąć E. A n с s e i , która zaczyna swą książkę słynnym przykładem K anta („Krytyka praktycznego rozum u” I 1,1 par. 6, wyd. polskie z 1984 r. s. 52). wykazującym , że świadomość istnienia praw a m oral nego nakazującego określone postępowanie jest źródłem wolności ludzkiej.
Na marginesie trzeba zauważyć, że upowszechniony ostatnio i stosowany także przez auto rk ę sposób cytowania klasyków m arksizm u jedynie przez odesłanie do tomu i strony w ydania zbiorowego, a dzieł innych filozofów, w tym w ypadku Kanta, Hegla i Lukacsa, przez odesłanie do strony wydaaiia, które się ma ak u rat pod ręką (a nie przez podanie, jak by należało zgodnie z zasadami akrybii — części, rozdziału i paragrafu) ogromnie utrudnia w eryfikację myśli piszącego, bo czytelnik może nie mieć właśnie pod ręk ą popularnego w ydania K anta z lipskiego w ydaw nictw a Reclam.
A utorka zaczyna więc od filozoficznej problem atyki wolności w ynikającej z możliwości dokonania wyboru, ale przedm iotem pracy jest rozważenie antynom ii determ inizm u historycznego i swobody działania jednostki w społeczeństwie oraz grup społecznych w procesie historycznym. Idzie tu o rozważenie z punktu w i dzenia m arksistow skiej teorii rozwoju społecznego, zależności między „charakte rem alternatyw nym i determ inatyw nością (die D eterm iniertheit) działania”, które nie d iją c się pogodzić, „nie mogą być nigdy od siebie oddzielone” (s. 21). Oczy wiście jest to dla autorki problem teoretyczny, ważny nie tylko w w ypadku dyle matów m oralnych jednostki pragnącej rozumieć swe działania, ale przede w szyst kim istotny dla zrozumienia m arksistow skiej teorii rozwoju społecznego. Autorka podkreśla, jak wielką rolę odgrywa tak sform ułowane zagadnienie w marksizmie, staw iającym kwestie tak determ inizm u w rozwoju społecznym, ja k i roli świado mości klas, które dokonując w yboru określonego działania przekształcają stru k turę społeczną.
Pojęcie wolności działania ujm uje autorka za Engelsem i Leninem jako uśw ia domioną konieczność. Tak chyba należy rozumieć jej myśl, gdy daje definicję alternatyw y jako możliwości działania w ybieranej, bądź już w ybranej przez czło wieka pisząc zarazem, że w łaśnie te alternatyw y są już zdeterm inowane (s. 21). Najwięcej zastrzeżeń może budzić rozdział II („Von Stam m esm itglied bis zum gesellschaftlichen Individuum. Abriss der sozialgeschichtlichen Entwicklung der A ltern ativ ität”, s. 63—134), gdzie autorka na licznych przykładach z różnych
8 2 8 Z A P I S K I
społeczeństw w historii całego niemal św iata (społeczeństwa pierwotne, antyk, Europa feudalna, wreszcie tzw. społeczeństwo burżuazyjne) stara się wykazać hi- storyczność i społeczne uw arunkow anie samego aktu czy wręcz samej tylko moż liwości dokonania w yboru możliwego działania. Kończy tę część efektow nie w ska zując na ograniczenie wiedzy, a więc możliwości dokonania w yboru w w ypadku człowieka antycznego udającego się po radę do wyroczni delfickiej i na istotę systemu socjalistycznego z natury zmierzającego do upowszechnienia poznania (das Wissen) i uczynienia z niego czynika świadomości oraz m otoru działania wszystkich (s. 134). Odnosi się wrażenie, że dobór przykładów iw tej części jest dość przypadkowy, a służą one głównie udowodnieniu twierdzenia, że podstawowe znaczenie dla działania tak społecznego jak i indyw idualnego ma świadomość. Twierdzenie to nie w ydaje się całkiem odkrywcze i chyba od daw na jest przez marksizm przyjęte.
Z kolei ostatnia część książki („Wegweiser der gesellschaftlichen Bewusstseins”, s. 165—204) ucierpiała chyba z racji skrótowości. F akt, że klasy rządzące określają pojęcia m oralne i w ten sposób kształtują świadomość społeczną był znany już dyskutującem u z Sokratesem Trasymachowi z Chalkedonu (a autorka bardzo lubi posługiwać się wyim kam i z myśli antycznej) i nie w ydaje mi się, by było k o niecznym dowodzenie tego tw ierdzenia poprzez wypowiedzi o pojęciu dobra od Eurypidesa po Tomasza M anna z przywołaniem po drodze nakazów boga He i rozterek Hamleta.
Z pewnością jednak jest to pouczająca pozycja dla każdego, k to interesuje się kierunkam i poszukiwań współczesnego m arksizm u, choć wątpię, czy udało eię autorce sprowadzić czytelnika z tytułowych „rozdroży”.
W.L. A t e n a g o r a s z A t e n , Prośba za chrześcijanami. O zm artw ych
w staniu um arłych. Z języka greckiego przełożył, wstępem i przypisami
opatrzył Stanisław K a l i n k o w s k i , In sty tu t W ydawniczy PAX, W ar szawa 1985, s. 135.
W serii tłum aczeń literatu ry chrześcijańskiej, publikow anej od lat wielu przez PAX (pierwszy tom ik w ydano w 1952 r.) ukazał się przekład dwóch krótkich utworów nieznanego nam bliżej autora drugiego wieku, o którym wiemy tylko, że nazywał się A tenagoras i był człowiekiem starannie wykształconym. Pierwsze dziełko to apologia napisana zapewne w 177 r. Autor w ykorzystał w niej rozległe lektury filozoficzne i literackie, aby bronić chrześcijan przed zwykłymi zarzutam i tłum u (kazirodztwo, kanibalizm , rozpusta itp.) oraz głosić wyższość w iary C hrystu sowej n ad religiam i pogańskimi, która w yraża się nie tylko w poglądach, ale i w cnotliw ym życiu. Drugi utw ór w ykłada doktrynę chrześcijańską na tem at zm artw ychw stania zm arłych broniąc jej przed zarzutam i i z tej rac ji w art jest szczególnie uważnej lektury (temat był raczej rzadko poruszany w antycznej lite raturze chrześcijańskiej). Oryginalność utw oru A tenagorasa polega na próbie uza sadnienia konieczności zm artw ychw stania bez odwoływania się do Pisma Świętego, wyłącznie przy pomocy argum entów rozumowych.
Oba utw ory są interesującym świadectwem próby naw iązania dialogu z k u l tu rą filozoficzną pogańską ze strony chrześcijan posiadających wykształcenie w łaś ciwe elicie. Był to w znacznej części dialog głuchych, i to z obu stron: poganie w tych latach nie interesow ali się chrześcijaństw em i zapewne takich pism nie czytywali, chrześcijanie zaś naw racając się odcinali się tak gruntow nie od swej religijnej przeszłości, że przestaw ali rozumieć wierzenia ludzi sobie współczesnych.