• Nie Znaleziono Wyników

"Social and political history of the Jews in Poland, 1919-1939", Joseph Marcus, Berlin [etc.] 1983 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Social and political history of the Jews in Poland, 1919-1939", Joseph Marcus, Berlin [etc.] 1983 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomaszewski, Jerzy

"Social and political history of the Jews

in Poland, 1919-1939", Joseph Marcus,

Berlin [etc.] 1983 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 75/3, 622-624

1984

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

622 R E C E N Z J E

itd., pytania można mnożyć, wszystkie one w takiej lub innej form ie zaw arte są w omawianej książce. Na żadne z nich autor nie próbuje dać definityw nej odpo­ wiedzi pozostawiając je osądowi czytelnika.

Dodatkowym w alorem książki są starannie dobrane ilustracje harm onizujące z tekstem , uzupełniające go. W związku z ilustracją trzecią (szkic ołówkowy niezna­ nego autora) wspomnieć w arto, iż wym ieniony na podstawie listu Leonida Bol- szakowa rysow nik A leksander Czernyszew znany jest z reprodukow anego k ilk a­ krotnie w polskich wydaw nictw ach rysunku ołówkiem „Taras Szewczenko wśród polskich zesłańców w O renburgu”, przedstaw iającego grupę 11 zesłańców, w tym 9 P o lak ó w 4. W kolejnym w ydaniu książki sprostować by należało, iż „Nowoje w riem ja” to nie czasopismo, lecz gazeta (s. 305), a wspomniany na s. 186 „płow” to oczywiście pilaw oraz uzupełnić odsyłacze 39 do rozdziału 4 i 4 do rozdziału 3.

Na m arginesie omawianej literatu ry i zaginionych zbiorów archiw alnych, w tym spuścizny po Tomaszu Zanie, dodać trzeba, iż w tom iku pt. „Żywot i kores­ pondencje Tomasza Zana” w ydanym w 1863 r. w Krakowie „staraniem i n ak ła­ dem” redakcji „Wieńca” znalazła się część jego listów, w tym list do M. P u ttk a - merowej i do Fr. Malewskiego, które autor cytuje ze zbiorów rękopiśm iennych Muzeum Adama Mickiewicza w W arszawie (zob. s. 163—164 książki i s. -39—40 „Żywota... Zana”). Tamże znajdujem y niedokończony list Zana do K arola Chodkie­ wicza dotyczący ostatniego spotkania z W itkiewiczem (s. 71—72), wcześniejszy od cytowanego w książce listu z 10 czerwca 1842 roku. List ten, pisany z Petersburga, zapewne pod bezpośrednim w rażeniem śm ierci B atyra uryw ał się n a następujących słowach: „Na piątym ledwie dniu swojego przybycia zdybał m nie na Newskim Prospekcie w kozaczem ubraniu. Trudy, klim at i troski jeszcze więcej przydały mu marszczyn, które dziwnie odbijały od młodości w ejrzenia, cery, postawy, ru - chawości rysów i energii głosu. W zmięszanych uczuciach tego spotkania się n a szumnej i tłum nej ulicy, nie miałem uwagi dojrzeć jakichkolw iek oznaków szcze­ gólnej dolegliwości jakow ej w istotności jego położenia i bytu: przecież czułem pewne w sercu ściśnienie i niew ytłum aczoną trwogę...”

Owo „w sercu ściśnienie i niewytłum aczona trw oga” towarzyszą nieodmiennie każdemu, kto odkryw a na nowo zagadkę życia stry ja Witkacego.

W iktoria Sliw ow ska

Joseph M a r c u s , Social and Political History of the Jew s in Po­

land, 1919—1939, Berlin—New York—Amsterdam, 1983, M outon Publi­

shers, s. 569.

Tytuł tej książki zapowiada znacznie więcej, niż otrzym ał w rzeczywistości czytelnik. Nie jest to bowiem system atyczna historia Żydów w Polsce w latach m iędzywojennych, a naw et nie wyczerpujące opracowanie w ybranych problemów. A utor zebrał w trzech częściach („W prowadzenie”, „Historia Społeczna”, „Historia polityczna”) 21 problemowych ^rozdziałów, dzielących się na kilkaset niewielkich szkiców poświęconych poszczególnym tem atom . Czasem są to inform acje biogra­ ficzne o w ybitnych osobistościach, czasem omówienie w arstw y społeczno-zawodo­ wej, innym razem inform acje o konkretnej organizacji, albo analiza w ybranych tendencji w sferze demografii, gospodarki lub polityki. Książkę kończą obszerne aneksy zaw ierające szczegółowe dane statystyczne, zaś uzupełniają: bibliografia oraz indeks nazwisk ' instytucji (niestety, niezbyt starannie opracowany).

(3)

R E C E N Z J E 623

Sposób ujęcia poszczególnych szkiców znacznie się różni. Są bowiem fragm enty zaw ierające powtórzenie dobrze znanych z literatu ry inform acji (nie jest to sła­ bość książki, raczej zaleta, gdyż m a dotrzeć także do czytelników niezorientow anych w dziejach Żydów polskich), w innych znajdziemy dotąd niepublikow ane m ate­ riały, gdzie indziej wreszcie w nikliw ą analizę statystyczną, której zrozumienie w ym aga pewnego przygotowania w tej dziedzinie. Poważną niedogodnością tak ie­ go ujęcia jest przemieszanie zarówno stopnia trudności tekstu, ja k też rozm ai­ tych — nie zawsze bezpośrednio łączących się ze sobą — kw estii oraz wielokrotne pow racanie do tych samych zagadnień. Jest to dość męczące w lekturze, zaś brak indeksu rzeczowego oraz ograniczenie spisu treści wyłącznie do tytułów rozdzia­ łów, natom iast pominięcie spisu szkiców w nich zaw artych, bardzo u tru d n iają orientację w treści. _

Książka jest w ybitnie polemiczna. Już we wstępie autor kieruje słowa krytyki pod adresem tych, których określa jako „reform atorów społecznych”; w dalszych rozw ażaniach okazuje się, że zalicza do nich m.in. Ignacego Schipera, Jakuba Leszczyńskiego, Salo Barona, Arie T artakow era oraz wielu innych, nie zawsze bez­ pośrednio wymienionych. W wielu miejscach nie szczędzi im jadow itych uwag, które nadają niektórym rozważaniom w ybitnie subiektyw ny charakter tym b a r­ dziej, że nie zawsze towarzyszy tem u rzeczowa argum entacja.

W sumie książka napisana ta k ą m etodą nie może być uw ażana za historię Żydów w Polsce, lecz za swego rodzaju silva rerum z tego zakresu. Czytelnik znajdzie tam w iele ciekawych myśli, cennych informacji, rozważań na tem aty za­ sadnicze oraz ważnych pytań badawczych, a zarazem nie mniej błędów rzeczo­ w ych i rozm aitych bałam uctw . Nie zawsze jest łatw o oddzielić ziarno od plewy. W odróżnieniu od najczęściej spotykanych ujęć M a r c u s stw ierdza słusznie w e wstępie, że „badanie społeczności mniejszościowej powinno objąć nie tylko a n a ­ lizę jej samej, lecz także kraju, którego część stanow i” (s. IX). Stanowisko to stara się następnie realizować w praktyce, co prowadzi do szeregu interesujących w nios­ ków. Zwłaszcza w arto podkreślić, iż autor stw ierdza w yjątkow o duży stopień zróżnicowania społecznego i m ajątkow ego wśród Żydów polskich (pogląd ten po­ tw ierdzają przeprowadzone przeze mnie analizy niektórych fragm entarycznych da­ nych) oraz podważa panującą w literaturze opinię o przeciętnie niższej stopie ży­ ciowej Żydów i m niejszych ich dochodach w porów naniů z ludnością nieżydowską. W tej ostatniej kw estii nie sądzę, by przedstaw ił w ystarczające dowody, aczkol­ w iek rozumowanie zasługuje na uwagę. Moje fragm entaryczne analizy dostarcza­ ją odmiennych m ateriałów . W prawdzie M arcus dokonał bardzo interesującego obli­ czenia dochodu narodowego realizowanego przez społeczność żydowską w Polsce i porów nał go z całym dochodem narodowym Polski, lecz obliczenia te nasuw ają poważne wątpliwości; przede w szystkim stwierdzić należy, iż przyjęcie przezeń za podstaw ę statystyki podatkowe nie mogą służyć jako w ystarczająco ścisły m ate­ riał. Jeśli bowiem naw et założymy, iż kw oty ukryte przed podatkiem były zni­ kome (nie jestem tego pewien), to przecież większość drobnych producentów i kup­ ców opłacała podatek zryczałtowany i dla nich brak inform acji o rozm iarach p ro ­ dukcji lub obrotów.

Bardzo interesująca jest analiza w arunków mieszkaniowych społeczności ży­ dowskiej. Nie jest to w prawdzie pierwsza tak a próba w literaturze — co głosi re ­ klam a na okładce — lecz nie zmniejsza to jej wartości. Wnioski autora różnią się nd moich, dotyczących wyłącznie W arszawy; jak sądzę, M arcus pom inął niektóre w ażne aspekty zagadnienia i kw estia wymagać będzie dalszych badań.

Wiele interesujących spostrzeżeń znajdziemy we fragm entach dotyczących an a ­ lizy polityki władz polskich wobec Żydów. Wskażę tu taj rozważania związane ze słynnym powiedzeniem prem iera Felicjana Sławoja Składkowskiego „bojkot ekonomicznym — owszem”, uw ażanym na ogół za aprobatę w alki ekonomicznej

(4)

624 R E C E N Z JE

z Żydam i i proklam owanie nowego kursu politycznego. M arcus ma chyba rację stw ierdzając (s. 366), że intencje mówcy były zapewne odmienne i dopiero liczne protesty ze strony działaczy żydowskich przyczyniły się do nadania rozgłosu tem u zdaniu.

Liczne interesujące szczegóły dotyczą działalności żydowskich organizacji a ta k ­ że poszczególnych polityków, działaczy gospodarczych i przedsiębiorców. Nie zaw­ sze autor podaje w sposób wyczerpujący źródła i domyślać się tylko można, że dane te pochodzą z jego osobistej znajomości poszczególnych faktów.

Niestety, byłoby dość ryzykowne zawierzać jego znajomości przedm iotu. Rów­ nocześnie bowiem spotykam y obficie przykłady oczywistych nieporozumień, któ­ re pozwolę sobie wymienić jedynie orientacyjnie; pełny wykaz zająć m usiałby dzie­ siątki stron. Nie jest więc praw dą, że w latach międzywojennych „władze zezwa­ lały na zakup ziemi przez Żyda jedynie w w yjątkow ych w ypadkach” (s. 6). Podział na tzw. Polskę А і В nie m iał nic wspólnego z podziałem na mieszkańców m iast i wsi (s. 15). Antysemityzm nie był najw ażniejszym elem entem program u rządu polskiego po 1936 r. (s. 20, 355). Nie jest praw dą, że wszyscy Polacy potępiali i lekceważyli handel (s. 62—63); opinie w rzeczywistości były niezm iernie zróżnico­ wane. Nie jest praw dą, że przemysł obuwniczy i pokrew ne znajdow ały się w yłącz­ nie w rękach Żydów (s. 88); w ystarczy wymienić zakłady Bata oraz garbarnię Pfeifrów. Nie jest praw dą, że w latach międzywojennych „niew ątpliw ie” p rojek­ towano ^:ząd?) nacjonalizację fabryk żydowskich (s. 106). W acław W iślicki nie był „zamożnym przedsiębiorcą” (s. 128). Trudno traktow ać progresyw ny podatek docho­ dowy lub pomoc socjalną zróżnicowaną według zamożności jak o form y dyskrym i­ nacji (s. 213). Nie jest praw dą, że w latach trzydziestych palono całe wsie wraz z cerkw iam i (s. 317). Nie jest praw dą, że dla Żydów było ryzykow ne wychodzenie poza dzielnicę żydowską (s. 346). K onstytucja z 1935 r. nie była przygotow ana „na m iarę Sław ka” (s. 353). Nie jest praw dą, że „większość Polaków ” b rała inspirację z III Rzeszy gdy chodzi o stosunek do Żydów (s. 391), ani też że aprobow ała de­ klarację ze stycznia 1934 r. (s. 413). Opinia, iż Alfred Wysocki był autorem tezy, iż hitlerow cy — w odróżnieniu od Prusaków — mogą doprowadzić do ugody z Polską świadczy o nieznajomości lite ra tu ry przedm iotu (s. 522, przyp. 26).

Niech to wystarczy. Przeplatają się tu spraw y ważne z drobnymi, lecz to w łaś­ nie powoduje, że inform acje i rozważania M arcusa należy traktow ać z wielką ostrożnością, gdyż bardzo łatwo pójść fałszywym tropem . '

Odnoszę wrażenie, iż mnogość błędów w ynika z bardzo powierzchownej zna­ jomości literatu ry historycznej. Wiele nieporozumień znalazłoby łatw e w yjaśnie­ nie w książkach, z których autor — ja k się zdaje — korzystał, w ybierając jednak z nich zupełnie przypadkowe inform acje; być może więc ich nie czytał, lecz ko­ rzystał z wyciągów sporządzonych przez osobę mało zorientowoną w temacie. W in ­ nych w ypadkach problemy rozpatryw ane w książce m ają już bogatą literatu rę w polskiej prasie historycznej oraz w monografiach, dostępnych — o czym wiem z pewnością — w co najm niej niektórych bibliotekach brytyjskich. Zarazem jednak w spisie lite ratu ry odnajdziemy wiele pozycji dotąd nie w ykorzystywanych, choć cennych. Zasługą autora jest w ykorzystanie czasopism „Spraw y Narodowościowe”. Stosunkowo skrom na jest natom iast litera tu ra żydowska.

W sum ie więc otrzym aliśm y książkę, której zawartość różni się od tytułu, zaś nagrom adzenie błędów i nieporozum ień przekracza wszelkie dopuszczalne roz­ m iary. Zarazem książka ta zaw iera wiele interesujących myśli i propozycji, które zasługują na uwagę i ^wymagać będą starannej w eryfikacji. Bez niej jednak tru d ­ no przyjm ow ać z zauianiem naw et najprostsze stw ierdzenia Josepha M arcusa.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponadto układ umoŜliwia rejestrację on-line w stan- dardzie USB wszystkich mierzonych sygnałów, tj: napięcia zasilania silnika, częstotliwość napięcia

82   Jeszcze  w  1883  roku  Juliusz Andrzejkowicz  zapraszał  na  IV  Sejm  ZNP,  aby  towarzystwa  polskie  nienależące  do  Związku  przysłały 

Establishing the common format for data is necessary for complete integration of a spatial information system with other systems; for reviewing and using the digital map; for

Cytowane orzeczenie ma charakter prece- densowy w  świetle dotychczas przyjętej linii orzeczniczej oraz stanowiska doktryny co do kwestii przesłanek warunkujących na

Three mech- anistic models have been proposed and debated: a helicase interaction model ( Figure 2(a) ) where the repli- cative helicase DnaB interacts specifically and physically

Wyraziłem opinie˛, z˙e jes´li tekst winno sie˛ uwaz˙ac´ za natchniony, wszelako trzeba uznac´, iz˙ jego relacja nie posiada precyzji, której sie˛ wymaga od

[…] jeśli wytoczy się powództwo przeciw osobie obciążonej prawem zastawniczym, nie- będącej dłużnikiem osobistym, w którym to przypadku powód ma do niej jedynie

Shaping competition policy in postal market : evaluation of using tools on the example of Poland and Denmark Ekonomiczne Problemy Usług nr 122,