• Nie Znaleziono Wyników

KOŚCIÓŁ POD WEZWANIEM SW. JAKUBA W NYSIE

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "KOŚCIÓŁ POD WEZWANIEM SW. JAKUBA W NYSIE"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

KOŚCIÓŁ POD WEZWANIEM SW. JAKUBA W NYSIE

PRZED M O W A

Kościół św. Jakuba w Nysie na Opolszczyźnie swym ogromem pa­

nuje przez wieki wszechwładnie nad całym miastem. Przekonujemy się o tym na podstawie starych widoków i planów miasta, począwszy od najstarszego znanego widoku Nysy, podanego w kronice świata H art- manna S c h e 1 d a, drukowanej w Norymberdze 1493 r. u Antoniego K o b e r g e r a , w której widoczne są też stare mury, zaczęte przez biskupa Przecława z Pogorzeli około 1350 r. To samo wrażenie odnosi się z widoku Nysy zamieszczonego u Jana G o t f r i e d a , Irwentarium Sueciae, Frankfurt a. M. 1632, Mateusza M e r i a n a , Topographia Bohemiae, Moraviae et Silesiae, Frankfurt 1650, oraz miedziorytu C. J.

B r o s s i g a z 1807 roku. Ta majestatyczna świątynia Nysy uległa w 1945 r. bolesnym doświadczeniom wojennym, dzieląc ciężki los ca­

łego miasta, a zwłaszcza jego najstarszej części zabytkowej. Nysa z powodu cennych swych zabytków była zwana słusznie „Śląskim Rzymem”, stąd też wnet po ustaniu wojennych działań odzywały się liczne głosy w Polsce, uznające kulturalne wartości i ich znaczenie dla narodu, aby ratować w zniszczonym tym mieście ocalałe pozostałości kulturalnej przeszłości, a wśród nich kościół św. Jakuba. Głosy te nie pozostały bez echa. Zrobiono dużo, ale nie zawsze celowo, o czym pisał Paweł J a s i e n i c a w artykule pt. „O zbyt gorliwych włodarzach”,

„Nowa Kultura” 24 (1956) 2. W 1956 roku pojawił się też ciekawy głos w naszej prasie, dornagający się szybkiej pomocy dla dźwigającego się kościoła św. Jakuba w Nysie, mianowicie artykuł pt. „Odbudowy katedry nyskiej żądają radni na sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej ,

„Słowo Powszechne” 128 (1956). Niniejszy zarys o kościele św. Jakuba w Nysie usiłuje nawiązać do jego przeszłości, a równocześnie chce być pomocą dla dzisiejszego pielgrzyma, pragnącego poznać dzieje tego na­

prawdę ciekawego zabytku kościoła zarówno pod względem architekto­

nicznym, jak też i historycznym.

Równocześnie chce on być świadectwem polskich i katolickich w y­

siłków w dziele odbudowy kościołów śląskich po zniszczeniu wojennym

■w 1945 r.

I. ROZWÓJ H ISTO R YC ZN Y KO ŚCIOŁA ŚW. JA K U B A Do przepięknych pomników architektury Opolszczyzny na tere­

nie biskupiego ongiś miasta — Nysy — zalicza się bezsprzecznie

(2)

kościół św. Jakuba, któ ry przem aw ia do nas nie tylko w spania­

łością sw ych form , ale rozm achem i w ielkością całej elew acji św ią­

tyni, zm uszając dzisiejszego w idza i badacza do podziwu n ad śm iałością rozw iązania planów przez średniow iecznego arch itek ta.

O kościele pod w ezw aniem św. Jak u b a w Nysie pisano już wiele.

Posiada on bogatą i cenną lite ra tu rę o sw ej przeszłości i arty sty cz­

nej w artości. W szeregu autorów piszących o dziejach kościoła św. Jak u b a w Nysie na pierw szym m iejscu należy wym ienić, p rz y ­ godnego w praw dzie, ale cennego inform atora, nyskiego b u rm istrza z XVI w ieku, M arcina G r u s s a 1, k tó ry pozostaw ił dosyć ciekaw ą relację o kościele, opierając się na stary ch dokum entach, a m iał do nich ułatw iony dostęp, poniew aż był przy kościele św. Ja k u b a jednym z ekonomów, tzw. w średniow iecznej nom enklaturze v itr ic u s e c c le sia e , m ającym pow ierzoną pieczę nad kościelnym i legatam i, zbiórkam i, kolektam i, opłatam i i innym i spraw am i go­

spodarczej n atu ry . G russ był w idocznie m ężem zaufania ówczesne­

go proboszcza, skoro został pow ołany n a to odpow iedzialne stan o ­ wisko kościelne. N otatki G russa p rzedstaw iają dla nas tym większą w artość, poniew aż w burzach dziejowych, jak ie naw iedziły Nysę w ciągu w ieków w iele z tych dokum entów zaginęło, a jem u jeszcze były dostępne.

Z przeszłością kościoła św. Jak u b a i k u ltu raln y ch in sty tu cji Nysy zw iązany jest też ściśle kanonik Ja n F eliks Am broży P e d e - w i t z -, urodzony w Głogowie, gdzie ojciec jego był rek to rem szkoły przy kolegiacie, zm arły 1 października 1705 roku jako p ro ­ boszcz p arafii św. Jakuba. P edew itz pośw ięcił przy p racy zw iąza­

nej ze stanow iskiem duszpasterskim w iele czasu um iłow anym za­

jęciom naukow ym i pisarskim . Zam iłow ania jego kierow ały się szczególniej k u zagadnieniom historycznym i kaznodziejskim . Owo­

cem badań historycznych P edew itza są dzieła odnoszące się przede w szystkim do przeszłości kościoła i p a ra fii św. Jak u b a w Nysie;

odznaczają się one w ielką sum iennością i dokładnością w zebra­

nym m ateriale, przy d atn e są w ielce rów nież dla poznania stan u uposażenia i gospodarczego parafii. W szystkie p race Pedew itza,

Notatki Marcina G r u s s a drukuje A. K a s t n e r , G e sc h ic h te und B e s c h r e i b u n g d e r P f a r r k ir c h e d e s heil. J a c o b u s z u N eiss e. Der Neisser G eschichts-Freund oder Geschichte des Furstenhum s und der btadt N eisse m einzelnen Abhandlungen, N eisse 1848 I 5 nn. Gruss podaje na 46 kartach w ydatki zw iązane z odbudową kościoła, a na dwóch kartach pew ne dane z jego historii: „besonders schatzbare, aber dunkle Notizen uber fruhere Bauten” (s. III). Por. też G. W e i s s e r , u i e St. J a k o b u s - P f a r r k i r c h e in N eis se, s. 72—74.

2 J. F. A. P e d e w i t z , H istoria E ccle siastic a Ecclesiae P arochialis S J a c o b i N issae, herausgegeben von Bernhard Ruffert, N eisse 1905.

W ydawca uznał to dzieło za „unentbehrliche Quelle fiir die Neisser G eschichtsforschung”. P edew itz zaznacza, że pisał sw e dzieło „ex diversis libris et m em oriis, occasionibus et com m issionibus” (s. 4).

z w y jątk iem jednej, znajd u ją się w rękopisach. P rzy om aw ianym tem acie najcenniejszą w artość przedstaw ia dla nas p raca P ed e­

w itza z r. 1698 o historii kościoła parafialnego św. Ja k u b a w N y­

sie, pisana w języku łacińskim , a ogłoszona drukiem w N ysie w 1905 r. przez B ern ard a R u f f e r t a, profesora gim nazjalnego.

P rac a ta stanow i bezsprzecznie cenne źródło w k reśleniu dziejów kościoła św. Jak u b a w Nysie, aczkolw iek w niektórych szczegó­

łach pozostaje w dysharm onii z nowszym i w ynikam i bad ań na polu nyskiej historiografii kościelnej.

B ardzo dużo zam iłow ania w kreśleniu przeszłości kościoła św.

Jak u b a w Nysie okazał profesor A ugust K a s t n e r 3, podając w przedm ow ie jako m otyw pisania historii tegoż kościoła, że ta

„w ysokiej w artości artystycznej św iątynia, z k tó rą zw iązało się przez szereg w ieków religijne życie m ieszkańców Nysy, zasługuje na oddzielną m onografię i opis”. A utor ten oparł się przew ażnie na pracach Pedew itza, ale nie doprow adził swego zam iaru do końca. Nie można też pom inąć p racy F. M i n s b e r g a 4, w ydanej w Nysie w 1834 r., która rzuca szereg szczegółów o kościelnej przeszłości Nysy. Proboszcz p arafii św. Jak u b a w Nysie, A ugustyn P i s c h e l 5 podaje dużo m ateria łu w zw iązku z przeprow adzoną re sta u rac ją kościoła parafialnego, a z nią łączą się p race Jan a L u t s c h a . Inżynier Jerzy W e i s s e r 6 pośw ięcił kościołowi św. Ja k u b a w Nysie p arę przyczynków . Po drugiej w ojnie św iato­

w ej ciekaw e dociekania na tem at budow y kościoła św. Jak u b a podał ks. Józef H e t t w e r ’ . Również w polskiej lite ra tu rz e n a u ­ kowej poświęcono dużo uw agi arch itek tu rze na Śląsku i kościołowi św. Ja k u b a w Nysie jako architektonicznem u zabytkow i. Mo­

żemy tu w ym ienić przede w szystkim wzorowe dzieło o a rch itek ­ turze i rzeźbie na Śląsku do końca XIV w ieku profesora Mieczy­

sław a G e b a r o w i c z a 8. Dużo inform acji podaje p ra ca Tadeusza D o b r o w o l s k i e g o 9. W r. 1949 w yszła nakładem W ydaw nictw a św .Krzyża w Opolu jako trzeci n u m er serii w ydaw niczej „Szkice historyczne” p raca Józefa Ł a z i n k i pt. N y s a d a w n ie j a d z iś f w której uwzględniono krótko kościelne zabytki na tere n ie m iasta

* K a s t n e r , dz. cyt. ..

4 F. M i n s b e r g , G esch ich tlich e D a rstellu n g d e r m e r k w u r d i g s t e n E reig nisse in d e r F u r s t e n t h u m s S t a d t N eiss e, N eisse 1834.

5 A. P i s c h e l , G esch ich te u n d B esch reib u n g d e r P fa r r k ir c h e z u m

heiligen J a c o b u s z u N eis se, N e is s e 1895. ..

6 G. W e i s s e r , Die St. J a k o b u s - P f a r r k i r c h e in N eisse, d e r ostliche V e r t r e t e r d e r s p a t g o ti s c h e n H a l le n k i r c h e n m i t C h o ru m g a n g , D eutsche Kulturdenkm aler in O berschlesien, Breslau 1934. . . . .

7 J. H e t t w e r , Z ur B a u g esch ich te d e r S t J a co b u sk irch e m N e is s e ,

„Archiv fiir schlesische K irchengeschichte”, 10 (1952). ,, 8 M. G ę b a r o w i c z , A r c h it e k tu r a i rz e ź b a na Ś lą s k u d o scnyiKu X I V w i e k u , W: H isto ria Ś lą s k a , t. 3 Kraków 1936.

9 T. D o b r o w o l s k i , S z t u k a na Ś l ą s k u . K atow ice—W rocław 1948.

(3)

Nysy. Kościół św. Jak u b a znalazł też w zm ianki w pow ażnej p ra cy profesora Ja n a Z a c h w a t o w i c z a 10 o polskiej architekturze.

Z ajął się nim rów nież Z ygm unt Ś w i e c h o w s k i 11. Miłość ludu na Opolszczyźnie w zględem kościoła św. Jakuba, tego cennego za­

b y tk u gotyckiej a rch itek tu ry na Śląsku, posunęła się ta k daleko, że kościół ten określa on m ianem katedry. O statnio usiłow ał tę nazw ę uzasadnić ks. J a n P r z y g o d a 12, nie będąc w tym w zglę­

dzie odosobnionym.

B ogate dzieje kościoła św. Ja k u b a A postoła w Nysie można zasadniczo ująć w następujących stadiach rozwojowych: okres trad y cy jn y , okres dw unastow iecznej budow li kam iennej, rozbu­

dowy w X III w ieku, przyjęcia form y dzisiejszej w XIV i XV w ieku oraz dodatki renesansow e. Kościół ten, chociaż w yszedł z zaw ieruchy drugiej w ojny św iatow ej bardzo okaleczały, p rze­

m aw ia do nas sztuką ubiegłych wieków, zakutą w pięknie rzeźb, resztkach m alow ideł i architektonicznych form ach.

W ciągu długiego bytow ania kościół św. Jak u b a w Nysie p rze­

żyw ał w iele nieszczęść i bolesnych doświadczeń, zwłaszcza w ielkie pożary XV, X V I i X V II w ieku zadały m u bardzo bolesne rany.

N ajdotkliw iej jed n ak zranił p ra sta rą nyską św iątynię h u ra g an w ojenny szalejący w 1945 r. O statnia w ojna obeszła się n ap raw d ę niem iłosiernie z Nysą i jej zabytkam i. P ra sta re to m iasto zalicza się do m iast n ajbardziej zniszczonych w czasie w ojennych działań w Polsce.

O K R E S T R A D Y C Y J N Y

M iejscowa tra d y c ja podaw ała, że na m iejscu dzisiejszej b u ­ dow li już w X I w ieku nyski mieszczanin, pobożny i zamożny, im ieniem Jak u b i jego żona A gnieszka zbudow ali drew niany k o ś­

ciółek i pośw ięcili go sw ym patronom , m ianow icie św. Jakubow i A postołowi i Agnieszce. Ile p ra w d y mieści się w tym tradycyjnym przekazie, tru d n o coś pew nego powiedzieć. Je st faktem historycz­

nym , że w rocław skie biskupstw o powstało, po przeprow adzeniu dłuższych p e rtra k ta c ji ze Stolicą Apostolską, w 1000 roku w czasie zjazdu Bolesław a C hrobrego z cesarzem Ottonem III u grobu św.

W ojciecha w Gnieźnie, poddane zostało gnieźnieńskiej m etropolii.

F ak t ten nie w yklucza bynajm niej o w iele wcześniejszych w p ły ­ w ów chrześcijańskich na ziemi śląskiej, zwłaszcza w ysiłków m isyj­

nych, łączących się z przynależnością polityczną tej ziemi do pań- 10 J. Z a c h w a t o w i c z , Architektura polska do połowy X IX wieku, t. 2 Warszawa 1956.

11 Z. Ś w i e c h o w s k i , Architektura na Śląsku do połowy XIII wieku, Warszawa 1955 s. 51—52.

12 J. P r z y g o d a , Katedra św. Jakuba Apostoła w Nysie w roz­

woju historycznym i architektonicznym, Nysa 1955 (maszynopis).

15. Nysa, kościół Św Jakuba i wieża (sztych)

(4)

16. Widokzniszczonej w 1945r.Nysy w pobliżukościołaŚw. Jakuba

stwa w ielkom oraw skiego, czeskiego i polskiego. W czasie polskiego w ładztw a na Śląsku chrześcijaństw o się wzmocniło i p rzybrało stałe form y organizacyjne. P e d e w i t z, proboszcz p a ra fii św.

Jak u b a w Nysie, piszący historię swego kościoła parafialnego w 1698 r., mówiąc o początkach chrześcijańskich w Polsce, na Śląsku i w Nysie w X w., ta k zaznacza o iniejscowej nyskiej lu d ­ ności, wówczas jeszcze pogańskiej: „w tedy bez w ątpienia pod względem języka i obyczajów lu d by ł polski” 13. A u to r ten oparł się w k reśleniu początków kościoła św. Jak u b a n a zapiskach swego poprzednika na probostw ie nyskim , kanonika M ikołaja Tinczm anna (zm. 17 8 1616) i na ich podstaw ie tw ierdzi, że na m iejscu kościoła św. Jak u b a istn iał daw niej „ ś r e d n i k o ś c i ó ł e k z b u d o ­ w a n y z d r z e w a ”. Kościół ten jed n ak nie m ógł zaspokoić w zrastających potrzeb duszpasterskich m iejscowej ludności stale pow iększającej się, stąd pow stała konieczność jego przebudow y.

O K R E S D W U N A S T O W IE C Z N E J B U D O W L I K A M I E N N E J

K iedy rządy biskupie we W rocław iu przejął w swe ręce P ia ­ st owi cz, książę J a r o s ł a w (1198— 1201), syn B olesław a Wyso­

kiego, p anujący w dzielnicy opolskiej, otrzym ujem y now e dane z dziejów nyskiego kościoła św. Jakuba, m ianowicie budow ę koś­

cioła kam iennego w edle w zorów późnorom ańskich. W praw dzie budow ę rozpoczęto za poprzedniego biskupa, m ianow icie Żyro- sława, ale biskup Jarosław uchodzi za jej inicjatora, poniew aż był już poprzednio wyznaczony na w rocław skie biskupstw o. Biskup Jaro sław konsekrow ał w ybudow any kościół w 1198 roku. Rok ten uchodzi za „najstarszą pew ną d atę w historii budow y” kościoła św. Jakuba. Pedew itz zaznaczył, że biskupow i Jarosław ow i jeszcze jako księciu w ydatnie pom agał w szystek lud przy w znoszeniu św iątyni u . Dla zyskania środków na budow ę ogłoszono n aw et spe­

cjalne odpusty. P rac e przy budow ie tej kam iennej św iątyni trw a ły od 1195 do 1198 r.

O wielkości, kształcie, użytym m ateriale kościoła poświęconego przez biskupa Jaro sław a tru d n o podać bliższe i pew niejsze dane.

P rzeprow adzone tu ta j przed dru g ą w ojną św iatow ą p race w yko­

paliskow e, podjęte w celu w zm ocnienia budow li św iąty n i po cięż­

kiej powodzi m iasta w 1938 r., w ykazały, że fundam enty poprzed­

niej św iątyni leżały dwa m etry niżej od pow ierzchni dzisiejszej posadzki i zachow ały się z nich jeszcze elem enty rom ańskie. W cho­

dzą tu głów nie w rachubę resztki filarów i m urów . W ykopaliska nie przesądzają jed n ak przynależności całkow itej reliktów do

13 P e d e w i t z , dz. cyt., s. 5.

14 Archiwum Archidiecezjalne w e W rocławiu (dalej: AAW), V a 147:

„universo populo manus adiutrices porrigente”.

8 — N a s z a P r z e s z ł o ś ć t . 36

(5)

X II w. P rzy jm u je się zapatryw anie, że kościół biskupa Jaro sław a z r. 1198 uległ zniszczeniu w czasie pożaru m iasta około połow y X III w ieku, a reszta została rozebrana przy późniejszej przebudo­

w ie kościoła.

R O Z B U D O W A W X I I I W IE K U

R ozw inięta w pięknych form ach, u jm u jąca sw ą strzelistością, sztuka gotycka zaw itała na śląską ziem ię w X III w ieku 13 i pozo­

staw iła na niej bogate św iadectw o swego rozw oju i pochodu. Śląsk dzisiaj — to jedna z najbogatszych dzielnic Polski w arch itek to ­ niczne zabytki gotyckie 16. O dkryte w czasie prac w ykopaliskow ych w kościele św. Ja k u b a w Nysie resztki m urów i filarów bran o za pozostałości rom ańskie, chodziło tu głów nie o resztki dwóch fila ­ rów. Resztki te zdaw ały się tw orzyć rz u t kościoła trzynaw ow ego 0 system ie filarow ym bez tra n se p tu i absyd bocznych, z jed n y m przynajm niej przęsłem chórowym, długości sięgającej do połow y 1 dwóch trzecich szerokości dzisiejszego kościoła.

D okładniejsza ich analiza, zdaniem H ettw era, prow adzi do w n io ­ sku, że resztki te nie pochodzą z jednej tylko b u d o w li17. A utor ten tw ierdzi, że szereg kolum n w fundam encie południow ej ściany kościoła św. Ja k u b a ma cechy rom ańskie, ale równocześnie w czesno- gotyckie, jako m ateria ł użyto przy ich budow ie kam ienia i cegły, więc m ogłyby pow stać w pierw szej ćw ierci X III w ieku a n aw et później 18.

Na drugą zaś połowę X III w ieku w skazuje północny rząd ko­

lum n. Te resztki nie stanow iły jednej budow li. O bydwa rzęd y zakładają inny podział przestrzeni, odstępy m iędzy kolum nam i nie zgadzają się w obu rzędach, kolum ny północne w stosunku do odpow iednich kolum n południow ych w ysuw ają się o połowę m etra naprzód.

Zdaniem H e t t w e r a te różnice n astąpiły w skutek zm iany p lanu budow y. K iedy doprowadzono p ra w ą stronę budow y do pew ­ nej wysokości, zaszła zm iana p lan u w k ieru n k u pew nej m oderni­

zacji gotyckiej. Lecz ten plan zarzucono. Nad ściętym i kolum nam i wzniesiono trzecią budow lę na płaszczyźnie leżącej o dw a m etry wyżej. P otw ierdza to fakt, że przy północnych filarach znajdow ały się w surow ym stanie b ry ły m uru, w yrów nujące rzędy południo­

w ych filarów , które m iały pełnić rolę fundam entów w raz ze ścię­

tym i filaram i .O podw yższeniu g ru n tu pod budow ę przynoszą nam pew ne dane w ykopaliska w pobliżu ratusza w Nysie i kościoła św. Jakuba. N a głębokości dwóch m etrów leży w arstw a z początku

15 D o b r o w o l s k i , dz. cyt., s. 54.

16 P or. w te j sp raw ie p rac ę Ś w i e c h o w s k i e g o . 17 H e 11 w e r, dz. cy t., s. 11.

18 H e t t w e r , dz. cyt., s. 11—12.

X III w ieku, nad nią w a rstw a pogorzeliska, grubości 20 cm, na niej now a w arstw a z końca X III w ieku i początku XIV, n astępnie idzie gruz budow lany, k tó ry sięga dzisiejszego poziomu. U w a r­

stw ienie to prow adzi do przypuszczenia, że w połow ie X III w.

m iasto Nysa padło ofiarą pożaru, być może tatarskiego napadu w 1241 r., a z nim podzieliła sm utny los św iątynia księcia J a ro ­ sław a z 1198 roku.

S tan odbudow y trw a ł dłużej z pow odu różnych trudności, ja k słynny spór księcia H enryka IV P raw ego z biskupem Tomaszem II.

O dbyw ająca się kolonizacja n a praw ie niem ieckim nie pozostała też bez pew nego oddźw ięku w tej spraw ie. M om enty te w pływ ały na zasadniczą zm ianę dla uniknięcia częstych zalew ów pow odzio­

wych, m ianowicie n a podw yższenie poziomu całej pow ierzchni przy odbudowie m iasta. N astąpiło to n ajp ierw przy kościele św.

Jakuba. Zakończenie budow y tego kościoła m usiało mieć m iejsce przed 1298 r., bo w ty m ro k u m am y już w zm ianki o fun d acji k a ­ plicy św. W awrzyńca, „najstarszej ze w szystkich” 19, leżącej przy południow ym portalu, a wcześniej, bo w 1296 r. w ydany jest do­

kum ent, w którym w ystępuje proboszcz K onrad z B iałej koło N y­

sy, delegow any przez biskupa Ja n a jako rozjem ca w pew nej spor­

nej spraw ie, w śród św iadków podani są w ikariusze kościoła św. Ja k u b a 20.

Kościół ten m iał w naw ie długości 31 m etrów w sześciu p rzę­

słach 21.

B U D O W A K O Ś C IO Ł A Ś W . J A K U B A W X IV W IE K U

Po upływ ie stu la t opisana budow la z X III w ieku, mówi H e t t w e r , została zastąpiona nową. Nawa tej św iątyni z 1392 r.

ma się mieścić w części dzisiejszego kościoła aż do szóstego filara, licząc od końca. Kościół p o k ry ty by ł ołowiem, za cenę 1170 grzy­

wien. A u to r w tw ierdzeniu swym opierał się tu na zapiskach w y ­ m ienionego M arcina G r u s s a. Kościół w form ie p rz y ję tej w r.

1392 spłonął w 1401 roku, m ianow icie dach i w nętrze. Te in fo r­

m acje G russa odrzuca Jerzy W e i s s e r.

S T A N B U D O W Y W X V W IE K U

Dla odbudow y spalonego w 1401 r. kościoła św. Ja k u b a staran o się zyskać odpowiednie środki. S tąd naw et nadano na okres 7 la t odpust (23 X I 1401) przyczyniającym się przez złożenie pew nych

19 AAW , V a 147.

20 R egesten zu r schlesischen G eschichte, w yd. C. G r u n h a g e n (Codex D ip lam aticu s S ilesiae, W rocław 1886, t. 7 cz. 3 N r 2426 s. 236—

237) „In fo rib u s ecclesiae s. J a c o b i”.

21 H e t t w e r , dz. cyt., s. 11— 14.

(6)

o fiar „na odbudow ę kościoła p arafialnego św. Jak u b a w Nysie, spalonego i zniszczonego z pow odu p ożaru” 22.

Po ty m zniszczeniu kościół otrzym ał now y dach w 1416 r., do n akrycia użyto łupka. T ru d odbudow y przypadł na okres rządów b iskupa W a c ł a w a P i a s t o w i c z a (1382—1417), któ ry zam ie­

rzył posiadać w sw ym mieście rezydencyjnym odpow iedni kościół, a chciał to uczynić przede w szystkim przez pow iększenie dotych­

czasowego kościoła. W ty m celu w ystaw ił w 1416 r. dokum ent, w którym nałożył ogólny podatek n a poddanych celem zdobycia odpow iednich funduszów. Poniew aż biskup Wacław' zrezygnow ał z biskupstw a i dokończył reszty życia w Otm uchowie w 1419 r., nie mógł odpowiednio przypilnow ać swoich planów , a rad a m iejska z Nysy dopiero w 1423 r. postanow iła zrealizować zam ysły biskupa W acław a odnośnie pow iększenia kościoła o tyleż długości, ja k ą już miał. P rac e nad pow iększeniem kościoła zostały pow ierzone m i­

strzow i P i o t r o w i z Z ą b k o w i c 23, któ ry w latach 1424—

1425 w ybudow ał chór, korzystając z pom ocy m ieszkańców i innych.

Roboty rozłożono n a dw a okresy, sposób tak i zresztą by ł często stosow any w średniow ieczu, że budow ano n ajp ierw prezbiterium , a potem naw ę (np. budow a gotyckiej k ated ry w e W rocławiu).

P io tr z Ząbkow ic cieszył się już znaczną sław ą w architektonicz­

nym świecie, kiedy p rzystąpił do budow y św iątyni w Nysie. B u­

dowa cysterskiego kościoła w K am ieńcu Ząbkow ickim w yrobiła m u dobre im ię — śm iałego arch itek ta. W kam ienieckim kościele zastosow ał on już na śląskim teren ie w ysokie filary i halow ą kon­

stru k cję kościoła .Ciesząc się uznaniem cystersów , a może m ając naw et od nich poparcie w pobliskiej Nysie, rozpoczął budow ę kościoła św. Jak u b a od obejścia, wytyczonego potężnym i ośmio- bocznymi filaram i. P io tr z Ząbkow ic wzniósł w Nysie swe kolum ny

„wyższe nad nasze drzew a, prosto wznoszące się ku górze, baw iące oko różnorodnością m ateriału, gdyż budow ane są na przem ian z czerwonej cegły i jasnoszarego kam ien ia” 24. Niemieccy uczeni (L. B u r g e m e i s t e r , H. L u t s c h ) u p atry w ali w rozw iązaniu planów architektonicznych w kościele św. Jak u b a naśladow nictw o budow li szkoły praskiej P io tra P a rle ra z Gmiind, powołanego w 1356 r. do prow adzenia budow li k a te d ry w P radze i odm aw iali sam odzielnej m yśli Piotrow i z Ząbkowic. Z polskich badaczy T a­

deusz D o b r o w o l s k i utrzym uje, że trójnaw ow a h ala kościoła św. Ja k u b a z niezw ykłym łam anym obejściem jest uproszczonym przekształceniem kościoła św. B a rb a ry w K utnej Horze. W edle

22 C. K r o f t a , M onum enta V aticana res gestas Bohem icas illus- tran tia, Pragae 1905 t. 5 1080.

28 St. Ł o z a, A rch itekci i budow niczow ie w Polsce, W arszawa 1954, s. 235.

24 A. J o c h e 1 s o n, U ległem je j u rokow i, Słowo Pow szechne”, 107 (1954).

innych badaczy (M. M o r e l o w s k i ) porów nanie jed n ak kościoła św. Ja k u b a z kościołami parlerow skim i: k ated rą św. W ita na H ra d ­ czanach w P radze i kościołem św. B a rb a ry w K u tn ej Horze w rozw iązaniach konstrukcyjnych w ykazuje znaczne różnice, więc tru d n o odmówić P iotrow i z Ząbkow ic pew nej samodzielności.

W tym że sam ym roku ra d a m iejska, stosując się do polecenia b i­

skupa, zaw arła um owę z m istrzem P iotrem z Ząbkow ic w spraw ie dalszej budow y. M ianowicie m iał on w ybudow ać w system ie halow ym część łączącą sta rą budow lę (od krucyfiksu) do nowego chóru czyli prezbiterium . P rac e zakończono w 1430 r. Od tegoż roku kościół św. Jak u b a stoi zasadniczo do dziś w swej wielkości.

R E N E S A N S W K O Ś C IE L E Ś W . J A K U B A

B ogaty okres renesansu w arch itek tu rze w ypow iedział się b a r­

dzo pięknie. K iedy kościół św. Ja k u b a dotknęło w ielkie nieszczęście w postaci pożaru w 1542 r., n astąp iły po nim dw a now e uzupełnie­

nia i dodatki w całym kościele.

N ajw iększym bezsprzecznie dobrodziejem p rz y odbudowie znisz­

czonej św iątyni okazał się ówczesny książę biskup w rocław ski B altazar z P rom nicy (1540— 1562).

Zabezpieczono więc n ajp ierw kościół prow izorycznym dachem z desek, w 1543 r. napraw iono sklepienie, w 1547 r. bp B altazar w ybudow ał w środku kościoła tzw . „złoty chór”, na k tó ry m słuchał kazań głoszonych w kościele św. Jakuba. C hór ten m ieścił się m ię­

dzy filaram i naprzeciw kaplicy Najświętszego S akram entu, na której m iejscu była poprzednio b ram a biskupia. W 1548 r. u ru ch o ­ miono organy kosztem 107 grzyw ien 9 groszy 10 halerzy przez m istrza Szym ona F abera, a w 1553 r. rozw iązano dość łatw ym sposobem szczyt zniszczonej fasady kościoła, m ianow icie sporzą­

dzono specjalną nadbudow ę z drzew a, k tórą obito m iedzianą blachą.

P rac ę nad odbudową dachu rozpoczęto w 1551 r. po uchw ale pow ziętej przez radę m iejską (4 IX 1550 r.) w Nysie w obecności bpa B altazara. Koszt zakupu lasu na drzew o potrzebne do kon­

stru k cji dachow ej w ynosił 85 grzyw ien. P rac e ciesielskie trw a ły od 13 kw ietnia do 17 października, pokrycie zaś dachu łupkiem pod kierow nictw em Jerzego Stoltza z Ołom uńca trw a ło od czerwca 1552 r. do lipca 1554 r. N ad kolosalnym dachem, panującym w p a ­ noram ie całej Nysy, wzniesiono strzelistą wieżyczkę, p o k ry tą m ie­

dzianą blachą, zakończoną m iedzianą kulą.

Koszty ty ch reperacji były znaczne, doszły bow iem do cyfry 3514 grzyw ien. Dla okazania wdzięczności bpowi B altazarow i z P rom nicy za pomoc przy odbudowie umieszczono na fasadzie kościoła pły tę z jego herbem . Nie ulega w ątpliw ości, że w rocław -

(7)

ski bp Marcin Gerstmann (1574— 1585) przyczynił się wydatnie do odrodzenia katolickiego życia na Śląsku po przejściu burzy prote­

stanckiej nad tą ziemią. Zmienił on też do pewnego stopnia w y­

gląd dotychczasowego wnętrza w kościele św. Jakuba, mianowicie w 1582 r. wybudował tzw. „chór mieszczański” , przedłużając chór organowy w kierunku naw, ale z obniżeniem powierzchni w sto­

sunku do właściwego chóru organowego. Z okresu renesansu po­

chodzą też boczne kaplice Trójcy Przenajświętszej, baptysterium, oraz późniejsza Najświętszego Sakramentu.

P R Z E B U D O W A W N Ę T R Z A K O Ś C I O Ł A S W . J A K U B A W L A T A C H 1677— 1679

Z roku 1678 zachował się opis podający wymiary kościoła św.

Jakuba: fundamenty 8 łokci; wysokość 114 łokci; długość 147 łokci;

szerokość 55 łokci 2S.

W czasie rządów diecezją wrocławską kardynała Fryderyka Hessena (1671— 1682), fundatora przepięknej kaplicy barokowej przy wrocławskiej katedrze, poświęconej św. Elżbiecie, w której artysta przedstawił obraz konwersji fundatora z protestantyzmu na katolicką prawdę, barok opanował również wszechwładnie wystrój wnętrza kościoła św. Jakuba w Nysie. Proboszczem był wówczas ks. Mateusz Urban Winckler. Z polecenia kardynała pracami reno­

wacyjnymi kierował mediolańczyk Jan Chrzciciel d e A n g e l i s . Wnętrze kościoła w tym czasie było znacznie zaniedbane. Mnożące się z czasem liczne fundacje ołtarzowe spowodowały również i w kościele św. Jakuba przerost ilości ołtarzy, których liczba przed renowacją doszła do 43. Mieściły się one nie tylko w bocz­

nych kaplicach, ale i przy filarach naw. Liczne nagrobki, obrazy przytłaczały strzelistość gotyckiej architektury i nie przyczyniały się bynajmniej do podniesienia piękna wewnętrznego świątyni.

Przebudowa wnętrza w XV II wieku za główny cel miała do­

prowadzić w całym kościele do przywrócenia „bardziej regularnej form y architektonicznej i porządku” 26 i stanowiła pociągnięcie radykalne. Usunięto więc z wnętrza świątyni pewne obrazy, a zwłaszcza ołtarze, redukując je do 23. W prezbiterium wybudo­

wano wielki ołtarz, w którym mieścił się ciekawy obraz oddający scenę ocalenia Nysy w 1642 r. dzięki orędownictwu św. Jakuba Apostoła w otoczeniu świętych. Koszta budowy wielkiego ołtarza w wysokości 1500 talarów pokrył kardynał Fryderyk Hessen.

Ołtarz ten był konsekrowany 23 lipca 1679 ro k u 27. Dzięki temuż kardynałowi sprawiono do kościoła za 700 talarów tron biskupi.

W miejscu bramy biskupiej urządzono kaplicę w stylu renesanso- 25 A A W O A Neisse, 1 . V .

26 A A W Neisse, 1. v.

27 A A W II b 40.

wym poświęconą czci Najświętszego Sakramentu. Całe wnętrze wybielono.

Usunięto natomiast z łuku tęczowego średniowieczny gotycki krzyż triumfalny.

Koszta całej renowacji, oprócz sum danych przez kardynała Hessena, wyniosły 9000 talarów. Pokryto je z kasy kościelnej.

Widocznie odczuwano trochę trudności finansowe, skoro na rozkaz kardynała przetopiono sześć srebrnych świeczników i podarowaną jeszcze przez biskupa Jana IV Rotha (1482— 1506) monstrancję.

Przeprowadzone wizytacje kościoła św. Jakuba po tej ogólnej renowacji stwierdzają z pełnym uznaniem piękno całości archi­

tektonicznej budowli. Wizytacja z r. 1680 mówi krótko o architek­

tonicznej formie kościoła św. Jakuba, że jego „struktura jest na­

prawdę znakomita” 28, a stalle kanoników są pięknie ozdobione.

O tej renowacji kościoła, przeprowadzonej z polecenia kardy­

nała Fryderyka Hessena w 1679 r., z uznaniem pisze też P e d e - w i t z, że przywrócił kościół do nowego piękna, ponieważ był on zdeformowany brudem starości, zniekształcony licznymi ołtarzami tak, że po odrzuceniu zmarszczek starości wydawało się, że kościół ten przyjął najpiękniejszą formę m łodości29. W r. 1729 przepro­

wadził wizytację kanonik kapituły wrocławskiej Józef Ignacy baron E i d t n e r i przy omawianiu kościoła św. Jakuba w Nysie przypomniał jego budowę i konsekrację przez biskupa księcia Jarosława oraz nadmienił, że budowla kościoła jest „solidna, zna­

komita i przestronna” 30. Ołtarz główny był konsekrowany, bocz­

nych ołtarzy było 25.

Już Pedewitz przy opisie ołtarzów w kościele św. Jakuba w r. 1689, przy ołtarzu św. Michała i Aniołów w kaplicy pod tym wezwaniem podał uwagę: „że położenie tej kaplicy jest znane przez to, iż tutaj mur kościoła pokazuje wielkie i niebezpieczne szczeliny” 31. Ten więc południowo-zachodni narożnik przez osia­

danie budowli wykazywał owe poważne pęknięcia. Stosunkowo późno zabrano się do zabezpieczenia go. W r. 1727 przystąpiono do wzmocnienia niebezpiecznego miejsca, budując w krótkim stosunkowo terminie, bo tylko dwóch dni, kamienną przyporę, która niezbyt zdobi przednią część świątyni. Koszta budowy przy­

pory wyniosły 2949 talarów 31 groszy. W górnej części przypory widnieje data jej wykonania, mianowicie rok 1727. Na szczycie przypory mieści się krucyfiks, a u jego podnóża stoją trzy postacie:

Matka Boża, św. Jan i św. Magdalena.

W poprzednich latach dokonywano mniejszych prac, w r. 1683 28 A A W II b 84.

29 A A W V a 147.

30 A A W II b 40.

31 A A W V a 147 „hic murus ecclesiae agit magnas et periculosas rimas”.

(8)

napraw iono dach, w 1690 zbudow ano m iędzy zakrystią a kaplicą zm arłych tzw. „m ałą zakrystię”, w 1692 odnowiono zakrystię głów ­ ną. W latach 1686—87 spraw iono do kościoła św. Jak u b a barokow e konfesjonały, z których do dzisiejszej chw ili zachowało się cztery.

Mieszczą się one dziś w obejściu chórowym .

W 1772 r. Włosi: K asper M a r g a r i t i n o , Dom inik i F eliks P e r o g i n o n ap raw ili za 320 talaró w uszkodzenia sklepień i w y­

bielili w nętrze, a za 66 talaró w oczyścili w ielki ołtarz, nagrobki i obrazy. N apraw a okien, m asw erków , kosztowała 850 talarów .

W latach 1779— 1782 sporządzono po usunięciu daw nej posadzki nową posadzkę z płyt m arm urow ych, dając pod nią jako fu n d a ­ m ent w arstw ę gruzu i deski. Płaszczyzny pod ław kam i, konfesjo­

nałam i, stopniam i ołtarzy n ak ry to w arstw ą cementową. K oszty przeprow adzonych prac w ynosiły 1973 talaró w i 28 groszy.

W izytacja kanoniczna w 1800 ro k u podaje, że kolegiacki i p a r a ­ fialny kościół św. Jak u b a w Nysie stanow i m asyw ną budow lę, cała jest z c e g ie ł32.

Podczas oblężenia Nysy przez w ojska francuskie w 1807 roku kościół św. Jak u b a odniósł w iele poważnych uszkodzeń. Z powodu gospodarczego zubożenia prace re p era cy jn e trw a ły aż do roku 1840. P rzy tych pracach wzmocniono żebra sklepień naw y głów nej żelaznym i klam ram i, łącząc je z w iązaniam i dachowym i. Sposób ten nie gw aran to w ał bezpieczeństwa. W praw dzie w izytacja kościoła w 1838 r. stw ierdza, że „kościół jest w najlepszym stanie, ale rep eracje są konieczne” 33.

W m iędzyczasie (1825 r.) usunięto m u r otaczający kościół, spo­

rządzono chodnik, uwieńczono kościół specjalnym ogrodzeniem z dębow ych słupów i łańcuchów żelaznych. Słupy dębow e zam ie­

niono później n a kam ienne kolum ienki, k tó re do dziś częściowo ocalały.

Renow acja w r. 1847 polegała głów nie na pobieleniu ścian, skle­

pień i kolum n. Zniesiono w tedy „złoty chór”. N apraw iono uszko­

dzenia w nętrza. O brazy z naw y głów nej przeniesiono do kaplic i bocznych naw , a pozostawiono w głów nej naw ie jedynie 16 o bra­

zów. Koszty tej renow acji w yniosły 1400 talarów .

R E S T A U R A C J A K O Ś C IO Ł A S W . J A K U B A W L A T A C H 1889—1895

Nie przeprow adzone w odpow iednim stanie prace przy zabez­

pieczeniu sklepienia kościoła po uszkodzeniach w 1807 r. odbi­

ja ły się ujem nie na stanie zachow ania całej św iątyni. U kazujące się rysy w sklepieniach i ścianach zagrażały bezpieczeństw u w iernych zebranych na nabożeństw a w kościele. Dlatego okazała

32 AAW II b 221.

33 AAW II b 221.

się konieczną potrzeba przeprow adzenia prac odnow ienia całego kościoła. In icjato rem tego przedsięw zięcia n a w iększą skalę był ks. Józef P i e t s c h, adm in istru jący p arafią św. Ja k u b a w latach 1881—1886. Z ebrał on znaczne kw oty, k tóre przeznaczył na odno­

w ienie kaplic i ołtarzy, w y d atk i jego na te cele były dość znaczne, sięgały kw oty 100 tysięcy m arek.

W zw iązku z odnow ieniem kościoła ra d a p arafialn a zam ierzyła poruczyć prace renow acyjne radcy budow lanem u H e r t e l o w i z M onasteru, k tó ry m iał na sw ym koncie budow le kościelne w y ­ sokiej klasy i p race restauracyjne, sądzono więc, że w artościow y pod w zględem sztuki kościół św. Jak u b a obejm ą odpow iednie ręce. Tym czasem ówczesny w rocław ski ordynariusz ks. k ard y n ał Jerzy Kopp, w ysunął diecezjalnego radcę budow lanego Józefa E b e r s a. W m iędzyczasie przysporzyła się pew na ilość środków pieniężnych, m ianow icie zm arły 8 m arca 1881 roku ks. F erd y n a n d N e u m a n n, ju b ilat, kanonik honorowy, książęco-biskupi kom i­

sarz, em erytow any dziekan i inspektor szkolny, proboszcz m iejski w Nysie, zapisał na odnowienie kościoła legat w wysokości 40 ty ­ sięcy m arek. Za jego przykładem poszedł em erytow any d y re k to r gim nazjum w Nysie, K arol S o n d h a u s, któ ry przeznaczył na ten cel 50 tysięcy m arek.

B ezpośrednim powodem przyspieszenia prac re sta u rac y jn y c h przy kościele św. Jak u b a w 1886 r. było oderw anie się znacznej części ty n k u ze sklepienia naw y środkow ej w niedzielę w czasie o dpraw iania Mszy św. o godzinie 6,30. Na szczęście nie było żad­

nego w ypadku w ludziach. Instalow any jako proboszcz p rzy ko­

ściele św. Jak u b a 29 IX 1886 r. ks. A ugustyn P i s c h e l pow ia­

dom ił o tym w ypadku k ard y n ała Koppa, który nakazał Ebersow i przeprow adzić w izję lokalną całej budow li. Chociaż uszkodzenia sklepienia można było dojrzeć gołym okiem, okazała się koniecz­

ność sporządzenia odpowiedniego rusztow ania. P race przy w zno­

szeniu rusztow ania rozpoczęto 18 V III 1889 r.,. k tóre zajm ow ała w nętrze św iątyni od 1 X II 1889 do w ielkiego postu w 1895 r.

Koszt budow y rusztow ania w yniósł 20 tysięcy m arek, a kosztorys*

renow acji św iątyni w edle E bersa obliczony został n a 260 tysięcy m arek. K rólew ska R ejencja w ysłała p ro jek t E bersa do B erlina, skąd z zaopatrzonym i uw agam i i oceną k onserw atora P e r s i- u s a, w rócił 20 IX 1890 r.

P race reperacyjne przy dachu rozpoczął m istrz ciesielski W a- h n e r późną jesienią, a zakończył je w zimie ku pełnem u zado­

w oleniu re je n cji i radcy M o b i u s a . W 1891 r. przystąpiono d a prac p rzy sklepieniu pod k ierunkiem m istrza m urarskiego T eodora G o l d a m m e r a . P rzy tej okazji w ystąpiły dw a zdania, m iano­

wicie miejscowego proboszcza Pischela, któ ry chciał przebudo­

w ać sklepienie w form ie sklepienia krzyżowego, dla uzyskania

(9)

odpow iednich płaszczyzn pod pro jek to w an ą polichrom ią, natom iast konserw ator, H erm an L u t s c h opow iadał się słusznie za skle­

pieniem form y siatkow ej. Zw yciężyła jed n ak koncepcja proboszcza z w ielką szkodą dla całości architektonicznej nyskiej św iątyni średniow iecznej. Zaszedł w tym w ypadku typow y przykład uporu jednostki w re k o n stru k cji architektonicznych zabytków , k tóra w łasne upodobanie i p u n k t zap atry w an ia postaw iła wyżej ponad względy historyczne, naukow e i fachow o-artystyczne. L u t s c h uw ażał zastosow anie wczesnogotyckiego sklepienia krzyżowego przy budow li późnogotyckiej w prost za fałszerstw o, ale głos jego odbił się głuchym echem u ówczesnych w ładz adm inistracyjnych. W tedy jeszcze konserw atorzy widocznie m ieli m niejsze praw a. G oldam m er zakończył sklepienie głównej naw y w zimie 1891 r., stosując od­

pow iednie cegły, dzięki tem u uzyskał m niejsze od poprzedniego sklepienia ciśnienie o 20 tys. kg na ściany boczne i kolum ny.

M alaturę w nętrz przeprow adzono w 1892 r.; głów ną jej treścią było ujęcie kom pozycyjne idei zbaw ienia człowieka.

P rzy kolejnej napraw ie okien odrestaurow ano częściowo mas- w erki, a część zastąpiono nowym i. W głów nym oknie fasadow ym m ieścił się najbardziej uderzający w itraż, przedstaw iający św. J a ­ kuba Apostoła w otoczeniu św iętych: M ikołaja, Agnieszki, F e rd y ­ nanda, Cecylii, proszącego Boga o ra tu n e k dla Nysy w czasie pożaru 1642 r.

Na zew nętrznej stronie p rz y k ry to przyścienne przypory cem en­

tow ym i płytam i. Między zakrystią a kaplicą T rójcy P rzenajśw . w ybudow ano wieżyczkę ze schodkam i z piaskow ca i cegieł. W gór­

nym fryzie pod dachow ym gzym sem oraz n ad oknam i kaplic umieszczono cegły krzyżowe.

W m iejscu rozebranego starego w ielkiego ołtarza w 1894 r.

sporządzono silny fundam ent, a na nim w ybudow ano okazały now y ołtarz w sty lu neogotyckim o w adze 60 tys. kg. Jak o m ateria ł po­

słu ży ł francuski w apniak, zwłaszcza na fig u ry i dekoracje, oraz bolesław iecki piaskowiec. Koszt budow y nowego ołtarza wynosił 50 tys. m arek. K a rd y n ał Jerzy Kopp konsekrow ał ten ołtarz w nie- -dzielę 27 października 1895 r.

P rzy sposobności p rac restau racy jn y ch p rzy kościele św. Jak u b a w ybudow ano now y p o rtal przy głów nym w ejściu, któ ry w p ra w ­ dzie pod w zględem w ykonania jest bez zarzutu, ale pozostaje w pew nej stylow ej dysharm onii z całością architektoniczną.

N astąpiło też w tedy przeniesienie chrzcielnicy spod chóru. Nad zakrystią sporządzono boczny chór dla śpiewaków. Na daw nej posadzce m arm urow ej umieszczono now ą posadzkę z p ły t g lin ia­

nych.

Przyw rócono też daw ny krzyż triu m faln y z la t 1400— 1430, usu­

n ięty w czasie odnow ienia w n ętrza kościoła w 1679 r. Po przepro­

w adzeniu koniecznych prac re stau racy jn y ch umieszczono go n a żelaznym dźw igarze m iędzy filaram i przed prezbiterium , sam dźw igar ujęto pomysłowo w dekorację drzew ną z podobiznam i m niejszych proroków , a po bokach krzyża dano fig u rę M atki Bo­

skiej Bolesnej, św. Ja n a E w angelisty, Kościoła i Synagogi. Na strzelistych kolum nach w n ętrza św iątyni umieszczono fig u ry A po­

stołów w ykonane w drzew ie przez artystę-rzeźbiarza kolońskiego C u s t o d i s a , um ieszczenie jed n ak tych fig u r na kolum nach czy­

niło je bardziej ociężałymi.

P rzeprow adzona z nakładem ta k znacznych kosztów re sta u rac ja kościoła św. Jak u b a i jego w ystrój w nętrza nie p rz etrw a ły zbyt w ielu lat, ponieważ przy okazji w ielkiej powodzi w 1938 r., k tóra naw iedziła Nysę, rozgorzała now a w alka wokoło architektonicz­

nego w yglądu kościoła.

W ogniu tych dyskusji zniesiono kam ienny baldachim głównego ołtarza, usunięto też całość polichrom ii, ściany w ybielono wapnem , a w ysokie kolum ny halow ej św iątyni pokryto białoróżow ym i p a­

sami, nadając im przez to w ielce nieestetyczny wygląd.

Pow ódź 1938 r. w płynęła też znacznie na konieczność wzmoc­

nienia filarów . Sklepienie bocznych n aw wzmocniono cem ento­

w ym i zastrzykam i.

W tym stanie architektonicznego w yglądu św iątyni nadszedł tragiczny dzień 21 m arca 1945 r., w którym sędziw a św iątynia została straszliw ie okaleczoną 34.

D Z I E J E D A W N I E J S Z Y C H Z N IS Z C Z E N I

Na m onum entalnej b ry le architektonicznej nyskiej św iątyni nie tylko czas rzeźbił swe ślady, ale nie om ijały jej żywiołowe k a ta ­ klizmy, zwłaszcza pożary. G w ałtow ny pożar, któ ry w ybuchł w dniu św. W italisa (28 kw ietnia) 1401 r. w e czw artek na S ta ry m Mieście, zniszczył kościół św. Ja k u b a i jego w nętrze z całym urządzeniem , od żaru stopił się ołowiany dach i dzwony.

N astępny pożar, któ ry szczególniej uszkodził nyską św iątynię pow stał wieczorem w niedzielę 20 m aja 1542 r. po W niebow stą­

pieniu Pańskim , gdy zegar w ybił ósmą godzinę i zadzwoniono

„na pokój’ . P ożar pow stał na daw nej ulicy Psiej, późniejszej ulicy W ilhelm a, objął całą ulicę Psią, W rocław ską, dom parafialn y , dach kościoła św. Jakuba, kościoła i szpitala św. Anny, szkoły, kościoła i szpitala św. B arbary, wieżę, dom dzw onnika, połowę ulicy B i­

skupiej. Dalszym skutkiem pożaru był upadek w e czw artek po Zielonych Św iętach 1 czerw ca tegoż roku m urow anej fasady kościoła św. Jakuba, k tó ra załam ała połowę siatkow ego sklepienia,

34 P or. P r z y g o d a , dz. cyt., passim .

(10)

zniszczyła chór i organy oraz głów ny portal. W sto la t później nowe nieszczęście spadło na p ra sta rą nyską św iątynię. W czasie w ojny trzydziestoletniej w 1642 r. Szwedzi zajęli Nysę, w yciskając z ludności w ysokie kontrybucje. P rzy opuszczeniu m iasta dali za­

pew nienia i obietnice, że m ieszkańcom i m iastu nie będą szkodzić.

O bietnice b y ły tylko czczym w yrazem , podłożyli bow iem z kilku stron m iasta ogień. W net pow stał silny pożar, któ ry zagrażał po­

w ażnie całem u m iastu. Szwedzi spoglądali ze wzgórz na płonącą Nysę, czekając, „kiedy gniazdo papistów ”, ja k mówili, straw i ogień 35. Tragiczny ten dzień p rzypadł na w igilię św. Jak u b a A po­

stoła (24 lipca), którego m ieszkańcy Nysy otaczali szczególniejszą czcią jako swego patrona. P ełni przerażenia na w idok płonącego m iasta pospieszyli do kościoła św. Jakuba, aby za jego orędow nic­

tw em prosić o ocalenie. Pisze P e d e w i t z, że Bóg w ysłuchał ich błagań: pow stała gw ałtow na b urza i deszcz ugasił rozszalałe pło­

m ienie ku zdum ieniu nieprzyjaciół. Na p am iątkę tego ocalenia m ieszkańcy N ysy odpraw iali dziękczynną procesję. W przep ro w a­

dzonej w izytacji w rocław skiego archidiakonatu przez su fra g an a K arola N e a n d r a w latach 1666— 67 czytam y, że w w igilię św .Jak u b a Apostoła, p atro n a kościoła i m iasta, proboszcz o dpraw ił rano śpiew aną mszę św. w otyw ną, a po mszy św. była procesja z kościoła parafialnego do innych kościołów, w których odm a­

w iano specjalne m odlitw y, w ostatnim kościele, m ianow icie w ko­

ściele św. P io tra i Paw ła, należącym do Krzyżowców, in to n u je się „Te Deum laudam us” jako dziękczynienie za cudow ne ocalenie m iasta od nieprzyjaciół w 1642 r o k u 36. Jeszcze w X V III w ieku spotykam y ciekawsze postanow ienie w zw iązku z tą p ra k ty k ą , oto w rocław ski biskup F ranciszek L udw ik w ydał polecenie (31 1 1730 r.) w szystkim kanonikom kap itu ły kolegiackiej w Nysie, aby uczestniczyli w procesji odpraw ianej w w igilię św. Jak u b a Apo­

stoła na pam iątkę ocalenia m iasta Nysy od nieprzyjaciół w 1642 r., a jeśliby ktoś z członków k ap itu ły nie uczestniczył w tej procesji, to ma płacić 6 białych groszy 37. N astępnego dnia (25 lipca) po tej procesji uczestnicy przystępow ali do K om unii św.

K ard y n ał F ry d e ry k Hessen, biskup w rocław ski, ja k już w spom ­ niano, podarow ał później na pam iątkę tegoż ocalenia obraz o łta­

rzowy, k tó ry przedstaw iał pożar m iasta i jego ocalenie dzięki w staw iennictw u św. Jak u b a 3S.

Kościół św. Jak u b a ucierpiał też znaczne szkody w czasie w o­

jen zaborczych o Śląsk, prow adzonych przez F ry d ery k a W ielkiego w 1741 r. Późniejsze w ojny napoleońskie, szczególniej w r. 1807,.

35 P e d e w i t z, dz. cyt., s. 103.

36 J. J u n g n i t z, Visitation sberich te der D iozese Breslau, A rch i­

d ia ko n a t Breslau. B reslau 1902 s. 647 37 AAW OA. N eisse 2 a.

38 K a s t n e r, dz. cyt., s. 27—28.

nie pozostały bez śladów i ujem nych skutków . Za sam o w ykupie­

nie dzw onów zażądał francuski gen erał bry g ad y — R heinw ald — (14 VII 1807) ty tu łe m k ontrybucji 25 tysięcy franków 39.

Na pow ażne niebezpieczeństw a narażony był też kościół św.

Ja k u b a w okresie rozw ijającego się n a Śląsku protestantyzm u.

W roku 1590 proboszczem p arafii św. Jak u b a w Nysie został Mi­

kołaj T i n c z m a n n , doktor m edycyny, poprzednio profesor filo­

zofii i teologii w S em inarium Duchow nym w e W rocławiu, żarliw y kaznodzieja. Jako proboszcz nyski wTystępow ał on często przeciw nauce L u tra. Rozdrażnieni tym i w ystąpieniam i nyscy lu tera n ie przy śpiew ie heretyckich pieśni w padli do plebanii z zam iarem zgładzenia proboszcza i osadzenia n a jego m iejscu „proboszcza sek ty lu te ra ń sk ie i” 40. Tinczm annow i udało się w yjść z tej opresji cało. O w iele niebezpieczniejsza sytuacja w ytw orzyła się w 1619 r., kiedy nyscy protestanci w y stąpili z żądaniem , aby oddano im kościół św. Jak u b a na cele protestanckiego k u l t u 41. Z apadła de­

cyzja, że kościół otrzym a to w yznanie, k tóre w ykaże n a terenie N ysy większość wyznawców. Ówczesny biskup K arol polecił n y ­ skiem u proboszczowi prow adzić procesję katolickiej ludności do B arda Śląskiego celem uproszenia dla kościoła w niebezpieczeń­

stw ie „Bożego m iłosierdzia przez w staw iennictw o N ajśw iętszej M aryi P a n n y” i2. K om isarze zabrali już klucze od kościoła, ta k byli pew ni w ygranej. P rzy spisie okazało się, że katolicy w Nysie przew yższyli protestantów „o trzy głow y” Zwrócono w ięc klucze kościoła proboszczowi i kościół p a ra fia ln y św. Ja k u b a pozostał nie naruszony 43.

W szystkie opisane tu klęski, k tóre w m inionych w iekach sm a­

gały nyską św iątynię, okazały się nieznaczne w porów naniu z tr a ­ gicznym zniszczeniem w czasie w ojennej burzy 1945 roku. W praw ­ dzie ocalał zrąb b ry ły św iątyni, ale spustoszenie innych części okazało się bardzo dotkliwe.

H u ragan ostatniej w ojny św iatow ej przew alił się niem iłosiernie nad p ra sta ry m m iastem — Nysą — i pogruchotał jej cenne zabytki.

W edle obliczeń statystycznych m iasto Nysa zalicza się do n a j­

bardziej zniszczonych m iast w Polsce w czasie w ojennych działań.

Losy m iasta podzielił też kościół św. Jakuba, który otrzym ał cięż­

kie rany. W dniu 21 m arca 1945 r. płom ienie straw iły olbrzym i dach św iątyni, popieliska spow iły piękno w nętrza, płonący dach rozżarzył sklepienia do tego stopnia, że spalił się średniow ieczny krzyż na tęczy i barokow e organy, liczące 80 głosów. Uszkodzone zostały m asw erki, w itraże, w ypaliły się też w nętrza dwóch bocz­

39 AAW OA N eisse 2. v.

40 P e d e w i t z, dz. cyt., s. 74.

41 P e d e w i t z, dz. cyt., s. 90.

42 P e d e w i t z , dz. cyt., s. 90.

43 P e d e w i t z, dz. cyt., s. 92.

(11)

nych kaplic. Dużo szkód spowodowały późniejsze niepogody, zanim kościół nie został zabezpieczony.

T R U D O D B U D O W Y W N A S Z Y C H C Z A S A C H

Polscy duszpasterze objęli w 1945 r. p arafię św. Jak u b a w N y­

sie w opłakanym stanie. O fiarnym tru d em i poświęceniem dopro­

wadzono zniszczoną św iątynię do stan u używ alności dla w iernych i służby Bożej.

P ierw szą palącą koniecznością było zabezpieczenie kościoła św.

Jak u b a przed zgubnym działaniem w pływ ów atm osferycznych.

Trudności były jed n ak w ielkie w pierw szych m iesiącach pokapi- tulacyjnych, kiedy każdy dzień stw arzał więcej przeszkód, aniżeli człowiek by ł w stanie pokonać. O bszerna pow ierzchnia św iątyni w ystaw iona była na w szystkie atak i zm iennej pogody. W tej cięż­

kiej chw ili w dziejach kościoła św. Jak u b a m iłującą dłoń ro z ­ ciągnął nad zranionym kościołem ks. dziekan Mikołaj C z a j k o w ­ s k i (z diecezji łuckiej), któ ry p rz ejął duszpasterstw o w śród P o ­ laków w 1945 r., nieśm iało staw iających pierw sze kroki w znisz­

czonym mieście. Ks. Czajkow ski m ając poparcie i pełne zrozum ie­

nie dla rato w an ia cennego zabytku sakralnego u ówczesnego O rdy­

nariusza Opolskiego, Ks. d ra B olesław a K o m i n k a , w ydał odezwę do społeczeństw a, w której zachęcił do ratow ania cennego kościoła; dzięki jego staraniom zabezpieczono kościół przed dalszą ruiną. Zdecydow ano się w 1945 r zastosować w kościele prow izo­

ryczny dach i pokryć całość papą. Koszta łożyło na to M inisterstw o O św iaty oraz K u ltu ry i Sztuki. P racam i zabezpieczającym i kiero­

w ał inż. P luw acz i K otulla. W dw a lata później w staw iono z fu n ­ duszów państw ow ych w olbrzym ie okna szyby z surow ego szkła.

P okrycie w 1945 r. św iątyni cienką p apą okazało się wobec zm iennej atm osfery za słabe i dlatego w 1950 r. przy pomocy K urii Biskupiej w Opolu pokryto dach nad sklepieniem naw drugą w arstw ą papy bitum icznej, z funduszów k urialnych n ak ry to też (w 1952 r.) dolne dachy południow ej strony kościoła blachą cyn­

kowaną, uzyskaną dzięki poparciu U rzędu do S praw W yznań w W arszawie. W r. 1953 pokryto blachą b ap ty steriu m i p o rtal główny, a zakrystię papą, cały dach posmołowano. Z k redytów państw ow ych i niesłabnącej ofiarności miejscowego społeczeństw a otynkow ano w nętrza 19 kaplic, dw a boczne wejścia, b ap ty steriu m i w nętrze k ated ry pod chórem. P onadto ułożono pod chórem ce­

m entow ą posadzkę, k tóra niestety nie harm onizuje z całością, u r u ­ chomiono in stalację ośw ietleniow ą, kościół zradiofonizowano.

W dniu 16 listopada 1953 r. zaw iązała się „Diecezjalna K om isja O dbudowy kościoła św. Jak u b a w N ysie”, która m iała roztaczać opiekę i stanow ić czynnik doradczy p rzy pracach odbudowy cenne­

go zabytku arch itek tu ry sakralnej, aby nie pow tórzyła się sam o­

wola jednostki, ja k to było w renow acji X IX w. Szczególniejsze tem po prac rozpoczęło się w 1956 r. K am ieniarze przygotow ali ciosy kam ienne na gzyms dachowy. Zamówiono konstrukcję że­

lazną na w iązania dachowe. Kościołem opiekował się i stał na czele K om itetu O dbudowy duszpasterz m iejscowej p arafii ks. dzie­

kan Józef K ą d z i o ł k a , k tó ry m usiał pokonać w iele trudnością aby dźw ignąć kościół św. Jakuba. Oto jego słowa (pisane 9 lipca 1956 r.): „Jestem w ustaw icznych podróżach w pogoni za milionami,, k tóre coraz dalej mi uciekają. Jestem w tru d n ej sytuacji, bo poza­

m aw ialiśm y w szystko i toku p rac zatrzym ać nie można, a tu nie m a kto płacić, diecezja się już w yczerpała”.

W y d a tk i przy zabezpieczeniu i dalszej odbudow ie kościoła św. J a ­ k u b a b yły znaczne. W edle ze sta w ien ia „Społecznego K o m ite tu O dbudow y K a te d ry św. J a k u b a St. A postoła w N ysie” z dn ia 9 V II 1956 r. w y ­ g ląd ały one następ u jąco . P rz ed zm ian ą k u rs u w a lu ty polskiej do tacje p ań stw o w e n a kościół św. J a k u b a w yniosły: w 1945 r. 300 000 zł (Min.

O św iaty, n a dach); 200 000 zł (Min. K u ltu ry , n a dach); 1946 r. 953 000 zł;

1949 r. 299 000 zł; razem 2 705 000 zł. W y d atk i p a ra fii św. J a k u b a sięgnęły w 1947 ro k u sum y 109 834 zł; 1948 r. 170 788 zł: 1949 r. 247 076 zł;

1950 r. 158 000 zł; razem 685 698 zł. Po zm ianie k u rsu w a lu ty p olskiej p ań stw o w e d o ta cje w yniosły w 1953 ro k u 88 937,03 zł, a w y d a tk i p a ra fii n a kościół doszły w 1951 ro k u do 24 383,23 zł; w 1952 r. 15 261,59 zł;

1953 r. 74 989,48 zł; 1954 r. 52 180,83 zł; 1955 r. 36 252,03 zł; 1956 r_

60 000 zł; raz em 263 067,16 zł. P o n ad to K u ria D iecezji O polskiej, zw łasz­

cza je j ów czesny O rd y n a riu sz ks. Em il K o b i e r z y c k i , okazał w ie l­

k ie zrozum ienie dla kościoła św. J a k u b a p rzy z n ają c ja k o dotację- w 1954 ro k u 45 000 zł; 1955 r. 250 000 zł; 1956 r. 450 000 zł; razem 745 000 zł.

W sum ie w ięc w ydano n a kościół św. J a k u b a w n o w ej polskiej w alu c ie 1 097 004,19 zł.

N iezależnie od powyższego ze sta w ien ia w y d an y c h k w o t kosztem O rd y n a ria tu Ś ląsk a O polskiego p o k ry to p o w tó rn ie p row izoryczny dach now ą w a rs tw ą bitum icznej p ap y oraz b la c h ą dolne dachy k ap lic z p o ­ łudniow ej strony.

W 1956 r. R ząd P o lsk i p rzy z n ał su b w en c ję w w ysokości 2 800 000 zł n a p o k ry cie dachu, w zm ocnienie fu n d am e n tó w , w y m ia n ę sk ru sza ły c h gzym sów górnych i założenie żelazo-betonow ego p ie rśc ie n ia pod k o n ­ s tru k c ję dachow ą. O stateczna d ecyzja w p rzy z n an iu su b w en c ji zap ad ła w W arszaw ie 12 lipca 1956 r. N a sum ę 2 800 000 zł złożyła się k w o ta 500 000 zł p rzy z n an a z F u n d u szu K ościelnego przez U rząd do S p ra w W yznań, 300 000 zł z F u n d u szu „666” M in isterstw a K u ltu ry i S ztuki przez C e n tra ln y Z arząd M uzeów i O chrony Z abytków n a ro b o ty zabez­

pieczeniow e, 2 000 000 zł z M in isterstw a K u ltu ry i S ztu k i przez P a ń stw o -

(12)

■wą Komisję Planowania Gospodarczego dzięki ministrowi dr. K. Se- comskiemu.

Po objęciu rządów diecezjalnych przez ks .bpa Franciszka J o p a w charakterze Ordynariusza Opolskiego przystąpiono do najcięższych prac pod kierownictwem inż. arch. Feliksa Kanclerza, inż. statyka Cy­

priana Jurewicza i inż. Antoniego Kotulli w 1956 r., mianowicie do założenia dachu dawnej wysokości z metalowej konstrukcji o wadze 170 ton, krytego rzymską dachówką. W 1957 r. miało miejsce założenie żelaznej konstrukcji dachowej i jej konserwacja przed rdzewieniem.

Ekipa poznańskiego „Mostostalu” musiała pracować na wysokości około 40 metrów przy montażu wiązarów. W 1956 r. wybudowano też łuk przyporowy nad zakrystią. W 1957 r. odsłonięto gotyckie okna nad za­

krystią i umieszczono w nich nowe rozety. Sklepienie wzmocniono że- lazobetonowymi żebrami i płaszczem betonowym. Kosztorys za te roboty opiewa na 3 369 169,36 zł. Przed założeniem konstrukcji dachowej wyko­

nano najpierw cały szereg prac przygotowawczych, jak wzmocnienie filarów i fundamentów przez odpowiednie zacementowanie przyporowe w ziemi oraz przygotowań kamieniarskich i wydano na nie pół miliona złotych.

Przy kopaniu miejsc wzmocnienia fundamentów po prawej stronie na wysokości prezbiterium i po lewej stronie kościoła przy wejściu natrafiono na liczne kości pochowanych tutaj zmarłych. Na pokrycie 4 000 metrów kwadratowych powierzchni górnego dachu potrzeba

130 000 sztuk dachówki. Konstrukcję metalową dachu przygotowuje się w odlewni w Gliwicach, a dachówkę w Ostrzeszowie.

Na całej długości ścian usunięto szpecący tynk stary i odsłonięto gotyckie kształty świątyni, przywracając surowy kolor cegieł. Elewację frontonu zaprojektował inż. Feliks K a n c l e r z . Główną fasadę wznie­

siono z cegły, zamiast drewnianej, jaką dano po zawaleniu się fasady w 1542 r. W olbrzymich oknach kościoła św. Jakuba, zwłaszcza na chórze, rozmieszczono częściowo witraże, wykonane przez Romana Ry- niewicza według projektów prof. Adama Stalony-Dobrzańskiego. Tema­

tycznie witraże nawiązują do polskiego millennium.

W dniu św ięta W niebow zięcia N ajśw iętszej M aryi P anny, 15 sierpnia 1959 r., ks. S tefan k a rd y n ał W yszyński w otoczeniu ks.

bpa F ranciszka Jopa, arcybpa B olesław a K om inka, bpa A ndrzeja W ronki i bpa W acław a W yciska, p rzy udziale licznych rzesz w ie r­

nych dokonał pośw ięcenia kościoła św. Ja k u b a 44.

44 J. K ą d z i o ł k a , Poświęcenie i otwarcie katedry św. Jakuba St. Apostola i św. Agnieszki P. i M. w Nysie w dniu 15 sierpnia 1959 r.

„Wiadomości Urzędowe Kurii Biskupiej Śląska Opolskiego”, R. 14 :1959 nr 9 s. 374—7; Katedra w Nysie odbudowana, „Gość Niedzielny”, 1959 nr 42.

17. Nysa, kościół Sw. Jakuba,wznoszenieżelaznejkonstrukcji dachowej

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bartłomiej i, pytając zebranych, w jaki sposób można zdefiniować wolność, odwołał się do nauczania świętego Jana chryzostoma i stwierdził, że wolność jest w pierwszej

W przypadku, kiedy ciąg zasilający łączy się z siecią na samym końcu przedsięwzięcia, przed wprowadzonym buforem projektu (rysunek 2b) należy na końcu

Onderzocht kan worden hoe het knipproces verloopt bij verschillende mesvormen en wat de invloed zal zijn van een druk- of trekkracht in de proefbuis en wat de invloed is van

Figures 2.13 and 2.14 show a well-defined trend of the compressional and shear wave transit times with porosity. The variation with lithol- ogy, however, is large in both plots.

ny, w którym od lat był vacat (nie tylko na stanowisku proboszcza, lecz w ogóle kapłański)41. Zapis ten jest cenny dla ustalenia historii kościoła, gdyż jednoznacznie

Jakuba Starszego w Lubszy, znajdował się manuskrypt inwentarza, spisany w początku dziewiętnastego stulecia, przez księdza Antoniego Kłoska, proboszcza miejscowego

Na przedniej karcie ochronnej jest najpierw zapiska pro- weniencyjna „Sum ex libris Johannis Hanckii parochi in Leippa Anno 1584 gratia deo et danti“ a pod nią słowa „Beuchten ohne

d ’Aquin prend à cet égard une attitude radicalement opposée. Thomas d’Aquin désigne à la raison humaine les limites beaucoup plus modestes que les sco-