• Nie Znaleziono Wyników

Anna SosnowskaSzkoła Nauk Społecznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Anna SosnowskaSzkoła Nauk Społecznych"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

A nna Sosnowska

Szkoła N auk Społecznych

Europa Środkowo-Wschodnia a orientalizm

LARRY W OLFF: Inventing Eastern Europe. The Map of Civilization on the Mind of the Enlightenment. Stanford University Press, 1994.

M ARIA TODOROVA: Imaging the Balkans. Oxford University Press, 1997.

M ILICA BAKIC-HAYDEN i ROBERT M. HAYDEN: Orientalist Variations on the Theme „Balkans”: Symbolic Geography in Recent Yugoslav Cultural Politics. „Slavic Review. American Quarterly o f Russian, Eurasian and East European Studies” , vol. 51, no 1, 1992.

M ILICA BAKIC-HAYDEN: Nesting Orientalisms: The Case of Former Yugos­

lavia, „Slavic Review. American Quarterly of Russian, Eurasian and East European Studies” , vol. 54, no 4, 1995.

Zmiany w Europie Wschodniej po 1989 roku, a zwłaszcza wojna jugo­

słowiańska - która możliwa była dopiero po upadku komunizmu - stały się przedmiotem wielu publikacji socjologicznych, politologicznych i ekonomicz­

nych, stosunkowo dobrze znanych w polskim dyskursie akademickim. Publika­

cje te odnoszą się na ogół z optymizmem do krajów, z którymi Unia Europejska zdecydowała się rozpocząć negocjacje członkowskie (Czechy, Estonia, Polska, Słowenia, Węgry) i które zostały zaakceptowane przez NATO, a pełne oburze­

nia lub zatroskania wobec krajów Europy Południowo-Wschodniej. Podstawą do optymizmu jest zazwyczaj zdolność kraju do reform, restrukturyzacji gospodarki i demokratyzacji systemu politycznego, a źródłem pesymizmu - zaobserwowane tendencje nacjonalistyczne i autorytarne. Gdy próbuje się znaleźć ogólne kryterium optymizmu lub pesymizmu i wynikającej z nich cywilizacyjnej, a nierzadko także moralnej oceny krajów przechodzących intensywną zmianę, nie sposób nie zauważyć, że najczęściej jest nim zdolność krajów postkomunistycznych do upodobnienia się do tego, co w s p ó ł c z e s n y Zachód uznaje za obowiązujące. Nie jest nim ani podobieństwo do procesów, które zaszły na Zachodzie w przeszłości (jak sposób zmagania się z problemami konfliktów etnicznych), ani poszukiwanie nowych - innych - dróg rozwoju.

(2)

Wydane w ostatnich latach — w 1994 roku Inventing Eastern Europe i w 1997 roku Imagining the Balkans - inspirowane właśnie tą obserwacją próbują przyjrzeć się relacji Zachodu do Wschodu Europy z historycznej perspektywy.

Artykuły Orientalist Variations on the Theme »Balkans«... (będący niemal natychmiastową reakcją na początek konfliktu w Jugosławii) w 1992 roku i Nesting Orientalisms... (opublikowany już w trakcie wojny w Bośni) analizują wpływ uprawianego przez Zachód dyskursu bałkańskiego na kulturową poli­

tykę elit byłej Jugosławii i manipulację argumentami kulturowymi mającymi legitymizować odłączenie się Słowenii i Chorwacji - przed, w czasie i po faktycznym rozpadzie kraju, i wybuchu wojny w Bośni.

Prawdopodobnie, gdyby zimna wojna wciąż trwała, ten zorientowany na analizę dominującego dyskursu typ refleksji nad miejscem Europy Wschodniej w historii Europy i we współczesnym świecie nie byłby możliwy. Dopiero gdy krytykowanie Zachodu przestało być utożsamiane z poparciem dla realnego socjalizmu, a horyzont sporów ideologicznych przestał być wyznaczany przez zimnowojenną alternatywę: liberalna/kapitalistyczna demokracja lub pseudo- socjalistyczny autorytaryzm, można było zobaczyć Europę Wschodnią w innym kontekście niż radziecki imperializm. Bez obawy, że służy się interesom Kremla, możliwe (moralnie, intelektualnie) stało się dostrzeżenie Europy Wschodniej jako przedmiotu wyobrażeń i manipulacji Zachodu. W tym sensie obie książki czerpią z tradycji kulturowej krytyki Zachodu, stosowanej wcześniej przez znawców historii terenów postkolonialnych i historii zachodniej historiografii tych obszarów.

Zarówno obie książki, jak i artykuły posługują się metodą analizy dyskursu kulturowego. W skromnych, w porównaniu z książkami, artykułach analizowa­

ny jest bieżący dyskurs generowany przez elity polityczne i intelektualne byłej Jugosławii. K rótki wykład historii Bałkanów, zwłaszcza jej osmańskiego i habsburskiego okresu służy tu raczej zrozumieniu do jakiego »historycznego dziedzictwa« odwołują się współcześni aktorzy publiczni. Właściwym przed­

miotem analizy są bowiem argumenty, które miały legitymizować konflikt i jego pożądany wynik. W omawianych tu książkach analizowany jest dyskurs wyrażony w historiografii na temat Europy Wschodniej i Bałkanów. Za świadectwa dyskursu i podstawę analizy uznają źródła historyczne: pamiętniki z podróży spisane przez podróżujących dyplomatów, kupców, badaczy różnych dyscyplin naukowych i poszukiwaczy przygód, oficjalne listy dyplomatyczne i najbardziej nawet prywatną korespondencję zarówno władców, urzędników, jak i domowych nauczycieli, notatki prasowe i literaturę piękną. Książka Wolffa stawia sobie dwa szczegółowe zadania: 1) odtworzenia granic Europy Wschodniej, tak jak tworzyły się one w umysłach osiemnastowiecznych Euro­

pejczyków oraz 2) rekonstrukcji wizerunku obszarów uznawanych za Europę Wschodnią. Analiza dokumentów zaprowadziła Wolffa do wniosku, że pojęcie Europy Wschodniej ukształtowało się właśnie w wieku oświecenia, z charak­

(3)

terystyczną dlań potrzebą klasyfikacji i miary, w wieku pełnym uwielbienia dla cywilizacji, postępu i nowoczesności, w wieku imperialnej i coraz lepiej zorganizowanej ekspansji Europy. Geografia polityczna oświecenia wyznaczała Europie Wschodniej granice od Bałtyku do Imperium Osmańskiego (z niejasną pozycją Grecji, kolebki »zachodniej« cywilizacji), od zachodnich granic Polski po Syberię. Główną, wspólną cechą tego wielkiego obszaru i jego kultury była, według osiemnastowiecznych obserwatorów, jego pozycja między Zachodem a Orientem, mieszanka Europy i Azji.

Książka Todorovej dotyczy percepcji mniejszego obszaru geograficz- no-kulturowego, tj. Bałkanów, ale zajmuje się nie tylko wizerunkiem Bałkanów na Zachodzie, ale także autopercepcją samych mieszkańców tego regionu.

Obejmuje też dłuższy okres historyczny. Zaczyna od źródeł samego terminu:

śledzi stopniowe (XV-XIX wiek) zachodnioeuropejskie przyjęcie i upowszech­

nienie tureckiego słowa „balkan”, oznaczającego górę i przyjętego na półwyspie (najprawdopodobniej) w okresie osmańskim. Wskazuje na początki europej­

skiego zainteresowania Bałkanami, związanego ze wzrastającymi od XVIII wieku możliwościami transportu i handlu, a także z miejscowymi powstaniami przeciwko dominacji tureckiej. Śledzi losy kulturowej i politycznej zawartości pojęcia Bałkany przypisywanej m u przez Europejczyków w zależności od ich klasy społecznej, a w związku z tym, ze względu na ich stosunek do panowania osmańskiego oraz do kwestii narodowej na Bałkanach. Przedstawia dominujące obrazy »bałkańczyków« w osiemnastowiecznej europejskiej podróżniczej litera­

turze arystokratycznej sympatyzującej z władzą osmańską, a począwszy od XIX wieku - głównie mieszczańskiej, popierającej ruchy narodowo-wyzwoleńcze i powstania antyosmańskie. Kończy na współczesnym wizerunku rozpadu Jugosławii i wojny w Bośni w polityce międzynarodowej i światowej prasie.

Książka ta jest więc, inaczej niż Inventing Eastern Europe, przenikliwą m ono­

grafią problemu percepcji bałkańskości, także w kontekście wschodnioeuropej- skości. A utorka analizuje bowiem także komplementarny do bałkańskiego dyskurs Europy Środkowej. Jest on ciekawy z polskiego punktu widzenia, bo wykreowali go w latach 80., obok czeskich i węgierskich, także polscy intelektualiści (głównie Miłosz w Rodzinnej Europie, Świadectwie poezji), którym zależało na symbolicznym i pojęciowym wyłączeniu ich krajów z E uro­

py Wschodniej, utożsamianej z blokiem radzieckim i ąuasi-azjatycką Rosją, a pokazaniu, że kulturowo należą one do Europy i cywilizacji zachodniej.

Obie książki są podobne, głównie jednak z powodu tradycji, w którą się wpisują i z powodu geograficznej bliskości regionów, których dotyczą. Różnią się ambicją postawionego sobie zadania (przedstawienie statycznego oświece­

niowego obrazu u Wolffa, a zmieniającego się w ciągu ostatnich trzech wieków u Todorovej), zasięgiem historycznym (większym w Imagining the Balkans), zakresem i różnorodnością materiałów źródłowych, które wykorzystują (znowu na plus dla Imagining the Balkans), stylem pisarskim (przytoczenia u Wolffa

(4)

i błyskotliwa żonglerka argumentów i świadectw u Todorovej), stopniem zaangażowania i wrażliwości na kwestie Realpolitik (znowu większym w Imag­

ing the Balkans).

Książki te i artykuły trzeba zobaczyć w co najmniej trzech kontekstach:

dyskursu orientalistycznego oraz akademickiej tradycji demaskacji powiązań wiedzy i władzy w dyskursach kulturowych (regionalnych i dziedzinowych).

M ało znana w Polsce metoda krytyki kulturowej uprawianej w formie analizy dyskursu dotyczącego regionu geograficzno-kultur owego, którą za­

stosowano w obu studiach, wywodzi się z wydanej w 1978 roku w USA, a w polskim tłumaczeniu w 1991 roku, książki Orientalizm Edwarda W. Saida.

Praca ta daje dogłębny obraz rozwoju refleksji i działań wobec Orientu, które to pojęcie, według autora, „pozwoliło lepiej zdefiniować Europę (Zachód) - jako przeciwstawny obraz, ideał, osobowość, doświadczenie” (Said 1991: 24). Anali­

zując europejską literaturę piękną, studia etnograficzne, lingwistyczne oraz aktywność polityczną (kolonialną) i eksploatację gospodarczą, Said próbował odtworzyć, a odtwarzając zdemaskować, „styl myślenia oparty na ontologicz- nym i epistemologicznym rozróżnieniu między Wschodem i (przeważnie) Zachodem” (Said 1991: 25).

Idąc saidowskimi śladami odtworzenia zachodniej konstrukcji Orientu i człowieka Wschodu, Wolff i Todorova próbują przedstawić analogiczny obraz geograficzno-kulturowych tworów, nazwanych, odpowiednio, Europą Wscho­

dnią i Bałkanami. Bakic-Hayden przyjmuje po prostu, że dyskurs bałkański zawiera elementy orientalistycznego i śledzi formy jego zinternalizowania we współczesnej polityce pojugosłowiańskiej. Orient, Europa Wschodnia i Bał­

kany, podobnie jak inne, ogólnie przyjęte (dokładnie nie wiadomo kiedy, w jakich okolicznościach i dlaczego) terminy kojarzone z określonymi ob­

szarami geopolitycznymi albo zespołami cech kulturowych, nie są bowiem traktowane jako zamknięte i rzeczywiste całości, lecz jako konstrukty kulturo­

we. Tak jak Orient został wynaleziony przez dziewiętnastowiecznych angiel­

skich i francuskich obywateli swoich kolonialnych państw i wyposażony przez nich w tajemniczość, powolność i przyzwolenie, zmysłowość i magiczność, tak Europa Wschodnia przyszła na świat w umysłach oświeceniowych dyplomatów i poszukiwaczy przygód podróżujących na Wschód od pruskiej granicy, a Bałkany - w umysłach sympatyzujących z osmańską władzą osiemnastowiecz­

nych arystokratów.

Książki te należą więc do tej samej tradycji, ale różnią się odwagą korzystania z niej. O ile Inventing Eastern Europe za przedmiot analizy bierze zestaw pamiętników i listów z XVIII wieku oraz pisma Rousseau, Woltera i Herdera, o tyle Imaging the Balkans analizuje obok pamiętników i listów z ostatnich sześciu wieków (bez pretensji do wyczerpania) także trzeciorzędną literaturę, która jest zwykle najlepszym lustrem stereotypów i nieświadomie zakładanych wizji świata, współczesną eseistykę, relewantne analizy socjo­

(5)

logiczne i politologiczne oraz doniesienia prasowe. Obie prace odwołują się do tej samej tradycji historiograficznej, traktującej uznane instytucje społeczne i uświęcone tradycje jako historyczne przypadki, niekonieczne efekty splotu wydarzeń, utrwalane i tworzone przez dominujące grupy społeczne. Imaging the Balkans stawia sobie ambitniejsze zadanie: próbuje oddać zmieniające się odcienie obrazu Bałkanów począwszy od opartego na błędnym, a powszechnym do początku X IX wieku wyobrażeniu, że półwysep nazywany bałkańskim oddzielony jest od kontynentu pasmem górskim, przez skojarzenie Bałkanów z różnorodnością etniczną i religijną aż po współczesne utożsamienie Bałka­

nów z brakiem tolerancji dla tej różnorodności i wojną jugosłowiańską. Invent­

ing Eastern Europe wybiera opcję bezpieczniejszą - oddaje natomiast jednolity, statyczny, a przez to mniej ciekawy obraz brudnych domów w stanie upadku i uległych, potarganych ludzi z okresu oświeceniowego skonstruowania Europy Wschodniej. Jak twierdzi autor we wstępie, obraz ten przechował się nie­

zmieniony w zachodnioeuropejskiej wyobraźni, czego świadectwem miała być pojałtańska retoryka Churchilla.

Kontekst dyskursu orientalistycznego ważny jest dla zrozumienia, jakie było miejsce Europy Wschodniej i Bałkanów w kształtowaniu się tożsamości Europy, a potem Zachodu (Europy Zachodniej i USA), w opozycji do głównego »Innego«, jakim był i ciągle jest Orient. Todorova widzi konstrukcję europejską Bałkanów jako zasadniczo różną od konstrukcji Orientu, w czym różni się od Bakic-Hayden, traktującej dyskurs bałkański jako odmianę orientalistycznego. Według Todorovej, Bałkany nie są dla Zachodu praw­

dziwym »Innym«. Są raczej potencją tego, co w Europie złe, niechciane, prowadzące do zguby i upadku. Kondycja Bałkanów, których symbolami stały się okrutne w przebiegu i skutkach serbskie powstania antytureckie w XIX wieku, ubóstwo, brud i niemal niewolnicza pańszczyzna chłopów rumuńskich były dla zachodnioeuropejskich mieszczańskich obserwatorów przerażające przede wszystkim dlatego, że są możliwymi nieszczęściami samej Europy.

W postawie europejskiej wobec Bałkanów dominuje od XIX wieku przekona­

nie, że trzeba je uleczyć, modernizować, a nie zniszczyć i zawładnąć nimi tak jak Orientem. Same Bałkany, w przeciwieństwie do Orientu, nie stanowiły nigdy zagrożenia dla Europy, są raczej świadectwem zagrożenia samej Europy ze strony Orientu. Nie trzeba ich kolonizować, podporządkować, ponieważ same rwą się do bycia w Europie. Nigdy nie stanowiły konkurencji w żadnym sensie - ani kulturowym, ani gospodarczym, ani militarnym. Relacja Europy do Bałkanów nigdy nie miała charakteru „poznać to, co potrzebne, żeby okiełz­

nać”, podczas gdy w stosunku do ziem arabskich, chińskich, japońskich i indyjskich była przede wszystkim tego rodzaju. Ani Bałkany, ani Europa Wschodnia nie zasługiwały przecież nigdy w oczach Zachodu na wyprawy, badania filologiczne, studia religijne, poematy i powieści, czy wreszcie zabiegi militarne porównywalne z tymi, które uruchomiono wobec ziem arabskich,

(6)

Indii czy Chin. Wszystkie te uwagi można odnieść również do Europy Wschodniej i dyskursu wschodnioeuropejskiego. Argumenty Wolffa i Ba- kic-Hayden utrzymujące, że Europa Wschodnia (Wolff) i Bałkany (Bakic) były prototypami dla orientalnego »Innego«, że przypisywano im te same cechy, tylko w mniejszym stopniu, że Europa Wschodnia i Bałkany były małym i bliskim Orientem, wstrętnym, wrogim, obcym, zaledwie trochę gorszym niż

»właściwy« Orient nie są przekonujące. Wojenny dyskurs jugosłowiański i ogólnowschodnioeuropejska licytacja, który z krajów regionu jest bardziej europejski, zachodni i cywilizowany wydają się argumentem na rzecz tezy, iż Europa Wschodnia, w tym Bałkany, zaakceptowała dyskurs orientalny, uznając, że jest on dla niej samej niegroźny. Trudno przecież znaleźć w Europie Wschodniej tak popularne na Bliskim Wschodzie głosy opowiadające się za zerwaniem z Zachodem i budowaniem osobnej cywilizacyjnej tożsamości. D la większości elit Europy Wschodniej, tak jak dla Zachodu, głównym »Innym« jest również Orient, ostatnio coraz częściej po prostu »brutalny, dziki« Islam.

Chociaż m etafora przenoszenia się w przeszłość i odkrywania korzeni ludzkości pojawia się w każdym z trzech dyskursów, to jednak dyskursy bałkański i wschodnioeuropejski są słabiej rozwinięte niż orientalistyczny:

analizowane w obu książkach wyprawy wschodnioeuropejskie i bałkańskie, chociaż były niebezpiecznymi wyprawami w nieznane, miały w sobie niewiele z odkrycia tajemnicy Orientu. Romantyczne przeglądanie się w zwierciadle Orientu polegało na wyprawianiu się w przeszłość mityczną, w irracjonalne głębie kultury. Dlatego społeczna współczesność (w opozycji do przeszłości właśnie) arabska czy indyjska musiały być przeszkodą w takich wyprawach i były w dyskursie orientalistycznym ignorowane. Europa Wschodnia była natomiast dla europejskich podróżników zwierciadłem etnograficznym, ludz­

kim. Jej osiemnasto- i dziewiętnastowieczna współczesność była ważna jako forma prymitywnego życia społecznego, zacofania lub - jak dla Herdera i jego romantycznych następców - miejscem niewinnej, komunalnej sielanki i zwier­

ciadłem społecznej, a nie mitycznej przeszłości. Nie była przedmiotem pielg­

rzymek romantycznych, źródłem natchnienia.

Dyskursy te miały różną historię i przechodziły różne fazy. Orient jest inwencją barokową, a dyskurs orientalistyczny przeszedł wszystkie fazy zachod­

nich fascynacji (utylitaryzmu związanego z początkową fazą podboju kolonial­

nego na Wschodzie, oświeceniowej naukowej klasyfikacji, romantycznego poszukiwania siebie w mitach kultury, aż po nowoczesne badania antropologi­

czne i amerykańskie »ekspertyzy«). Dyskurs wschodnioeuropejski natomiast rozpoczął się na dobre, jak pokazuje Wolff, w oświeceniu, przeszedł fazę ludowo-etnograficzną w okresie romantyzmu i intensywniej zabrzmiał dopiero w okresie zimnej wojny. Dyskurs bałkański urodził się na przełomie XIX i XX wieku, w okresie powstań narodowych (ludowych?) przeciwko dominacji osmańskiej i odrodził się wraz z konfliktem jugosłowiańskim.

(7)

Analiza dyskursu należy do szerszej tradycji hermeneutyki podejrzeń i także w tym kontekście trzeba zobaczyć te książki. Obie mają ambicję wpisać się w tradycję post-Gramsciańskiej krytyki Zachodu jako źródła hegemonicznych interpretacji historii, geograficznych wyobrażeń i klasyfikacji kulturowych oraz Foucaltiańskiej tradycji śledzenia powiązań wiedzy i wła­

dzy.

Todorova robi to w bardziej przekonujący sposób. Wyraźnie powołuje się na te tradycje i zajmuje w jej ramach swoją teoretyczną pozycję. Odrzuca Foucaultiańską antyrealistyczną teorię reprezentacji, zakładającą, że jedyna dostępna sfera poznania jest sferą przedstawień (dotyczących wydarzeń), a nie samych wydarzeń czy faktów. Stara się uniknąć »esencjalizacji« Zachodu, pokazując, jak różnie postrzegane były bałkańskie sprawy w zależności od pozycji społecznej czy poglądów politycznych obserwatora. Zajmuje się zarów­

no socjopsychologicznymi, jak i czysto politycznymi korzyściami płynącymi z konstrukcji bałkańskiego Innego: uzasadnienia dla swojej pozycji wielkiego mocarstwa, bez interwencji którego Bałkany pogrążyłyby się w swoim chaosie (jak w przypadku Francji, Austrii i Anglii w początkach XX wieku), uzasad­

nienia własnej pozycji społecznej (było nim dla europejskich arystokratów porównanie upośledzenia społecznego bałkańskich chłopów z dużo lepszą sytuacją ich własnych poddanych).

Todorova wychodzi więc poza schemat wyznaczony przez epistemologię przedstawień i kulturowych konstruktów, i próbuje skontaktować się z rzeczy­

wistością historyczną, tj. daje swoją interpretację historii i współczesności Bałkanów. Pokazuje też, jak dyskurs bałkański został zinternalizowany przez mieszkańców regionu i wykorzystany przez elity polityczne byłej Jugosławii do uzasadnienia oddzielenia bardziej »europejskich« republik Słowenii i Chorwacji od tych »bałkańskich« i »orientalnych«.

Todorova nie boi się wyjść poza tekst i wydać opinię o relacji między zawartością dyskursu a rzeczywistością: mówi o błędach geograficznych za­

chodnich podróżników, bałkańskich wydarzeniach politycznych (jak powstania antytureckie i wojna jugosłowiańska) biorących się raczej z fascynacji zachod­

nim modelem rozwoju społecznego i przesłaniami zachodniej myśli politycznej niż zainspirowanych cechami (przede wszystkim okrucieństwem) przypisywa­

nymi bałkańskim ludom.

Wolff nie m a tej odwagi. Pozostaje w tekście, mówiąc, że jego książka nie jest o Europie Wschodniej zarówno dlatego, że trudniej jest zweryfikować prawdziwość informacji o osiemnastowiecznym potarganiu polskich chłopów i stanie dróg, ale także dlatego, iż nie ma luksusu pochodzenia z regionu, którego dotyczy analizowany przez niego dyskurs. Jego niewątpliwa sympatia dla ludności Europy Wschodniej paradoksalnie przeszkadza mu w zmierzeniu się zarówno z danymi historycznymi, jak i autopercepcją Europy Wschodniej vis a vis Zachodu. Zrelatywizowanie wszystkiego do dyskursu i nadanie

(8)

dyskursowi statusu jedynego stwórcy rzeczywistości społecznej jest świa­

dectwem braku odwagi intelektualnej. Książkę można więc czytać jako za­

chodnie przeprosiny za stworzenie takiego portretu, ale to trochę za mało, zwłaszcza gdy przeczytawszy książkę Todorovej wie się, że można zrobić więcej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

pozytywnego, zawiera się jednak przedmiotowo w czystej egzystencji nadrzędnego autorytetu; dlatego „rozstrzygnięcie jako takie jest już wartością, ponieważ właśnie wśród

pozytywnego, zawiera się jednak przedmiotowo w czystej egzystencji nadrzędnego autorytetu; dlatego „rozstrzygnięcie jako takie jest już wartością, ponieważ właśnie wśród

Dyskurs miłosny pokazany został w oparciu o wypowiedzi należące do różnych gatunków mowy, badanie dyskursu nie tylko przybliża charakter relacji między jego uczestnikami,

Tego, jaki jest dla pisarza ideał wiary prawdziwej, trzeba zatem poszukiwać przede wszystkim w jego krytyce wiary ułomnej, a ta krytyka dotyczy gnieżdżącej się w

Natomiast zasada równości obywateli wobec prawa jest bezwzględna — jeśli więc ktokolwiek ma prawo wybierać miejsce pobytu we własnym kraju, to mają je wszyscy

Dołączenie do Procesu Bolońskiego być może zahamowałoby również emigrację młodych ludzi, którzy bardzo często wybierają uczelnie zagraniczne, jako instytucje w

Celem analizy logliniowej jest znalezienie modelu, który najlepiej opisuje oddziaływanie zmiennych no­.. minalnych na zmienną

Zasadniczy dla nowoczesności Tam »moment liberalny«, jak starałam się pokazać, nie zrealizował się w przeszłości do końca, a to, z czym mamy do czynienia obecnie,