Maciej Tarnawski
Glosa do wyroku Sądu Apelacyjnego
w Poznaniu z dnia 12 listopada 1992
r. (II A Kr 240
Palestra 38/5-6(437-438), 179-184
1994
■ Glosa do wyroku Sądu Apelacyjnego
w Poznaniu z dnia 12 listopada 1992 r.
(II A Kr 240/92)*
Teza głosowanego wyroku brzmi: „Zamiar sprawcy przestępstwa
jest wynikiem stanu jego świadomości i będąc określonym ogniwem procesu psychicznego może być ujawniony tylko na podstawie za chowania sprawcy, chyba że on sam słowami ujawni swój zamiar. Na ocenę zamiaru sprawcy powinny wpłynąć zarówno okoliczności pod miotowe, jak i przedmiotowe”.
Głosowany wyrok Sądu Apelacyjnego dotyczy przede wszystkim kwestii zabójstwa podstawowego, popełnionego z zamiarem wyniko wym (ewentualnym) oraz na tym tle rozważań na tem at granic między kwalifikacją z art. 148 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k.
Jako wiodący w tej materii m ożna uznać ten fragm ent uzasad nienia wyroku, w którym stwierdzono, że „...zam iar sprawcy prze stępstwa (ściślej należałoby mówić czynu zabronionego - uwaga moja - M .T.) jest wynikiem stanu jego świadomości i będąc określonym ogniwem procesu psychicznego może być ujawniony tylko na podstawie zachowania sprawcy, chyba że on sam słowami ujawni swój zamiar. N a ocenę zam iaru sprawcy powinny wpłynąć zarówno okoliczności podm iotowe, jak i przedm iotowe” .
Stan faktyczny przedstawiał się następująco: K.J. została przez Sąd Wojewódzki w G. uznana winną tego, że przewidując i godząc się z pozbawieniem życia swego męża E.J., uderzyła go dw ukrotnie nożem kuchennym pow odując ranę kłutą w okolicach barku lewego drążącą w dół pachowy do ściany klatki piersiowej z przecięciem tętnicy pachowej i żyły wraz z przecięciem tętniczki międzyżebrowej oraz ranę kłutą w linii pachowej przedniej lewej poniżej barku, co doprowadziło do wykrwawienia i zgonu, i za to na podstawie art. 148 § 1 k.k. i 40 § 1 k.k. została skazana na karę 11 lat pozbawienia wolności oraz pozbawienie praw publicznych na okres 2 lat.
W yrok ten został zaskarżony przez obrońcę oskarżonej, który zarzucił mu przede wszystkim naruszenie praw a m aterialnego przez błędną kwalifikację czynu zarzucanego oskarżonej (z art. 148 § 1 k.k. zamiast art. 157 § 2 k.k.). N adto zarzucił sądowi I instancji sprzeczność ustaleń z treścią zebranego m ateriału dowodowego,
Orzecznictwo
sprow adzającą się do przyjęcia, że oskarżona działała cum dolo
eventuali, gdy tymczasem - zdaniem obrońcy - zam iaru tego jej
przypisać nie można. Podniósł także, że oskarżona działała w obronie koniecznej i w konkluzji wnosił, przy zmianie kwalifikacji, o uniewin nienie oskarżonej względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska zajętego w rewizji, uznając, że Sąd W ojewódzki w G. przyjął wobec oskarżonej praw id łową kwalifikację praw ną czynu. Wyliczył przy tym szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i uznał, że oskarżona tempore criminis działała z zamiarem ewentualnym.
Sprawa będąca przedm iotem pierwszoplanowych rozważań Sądu Apelacyjnego doczekała się dość obfitego orzecznictwa Sądu N aj wyższego. N a przykład SA czyni integralną częścią swego uzasad nienia stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z 13.08.1974 r. (IV K r 177/74), w którym stwierdzono, że „...rekon
strukcja procesu motywacyjnego zachodzącego w psychice konkret nego sprawcy określonego czynu musi z natury rzeczy opierać się przede wszystkim na analizie jego osobowości, a więc charakteru, usposobienia, poziomu umysłowego, reakcji emocjonalnych, stosunku do otoczenia i zachowania się w różnych sytuacjach życiowych. Dopiero suma tych danych osobopoznawczych w zestawieniu z wszystkimi okolicznościami popełnionego czynu daje podstawy do prawidłowej oceny od strony podmiotowej” 1.
Ten wywód Sądu Najwyższego m ożna nazwać fundam entalnym, powinien on być drogowskazem dla sądów w tych wszystkich sprawach, gdzie zachodzi konieczność ustalenia procesu motywacyj nego sprawcy i na jego tle formy winy. Nie trzeba nikogo przekony wać, że w spraw ach, w których występuje oskarżenie o zabójstwo, jego ranga jest bardzo istotna, bowiem ustalenie motywów, jakie kierowały sprawcą, jest podstawowe dla zagadnienia winy, jej rodzaju i w konsekwencji granic odpowiedzialności.
Do takich ważkich należy zaliczyć także wyrok SN z 27.07.1973 r. (IV Kr 153/73), w którym stwierdzono: „...przyjmując zamiar ewentualny nie
można domniemywać lub domyślać się zgody sprawcy na powstały skutek jego czynu, lecz należy wykazać, że zgoda na skutek stanowiła jeden
z elementów procesu zachodzącego w psychice sprawcy”2.
Rację m a Sąd Apelacyjny, gdy wskazuje, że do podmiotowych okoliczności składających się na proces motywacyjny, osobowość sprawcy, jego charakter, usposobienie itp. należy dodać „...uzewnęt rznione przejawy zachow ania się sprawcy w szczególności polegające na użyciu niebezpiecznego narzędzia, zadania ciosu w ważne dla życia ludzkiego organy lub części ciała” .
Należy jednak podkreślić, że Sąd Najwyższy wielokrotnie wy stępował przeciwko swoistemu fetyszyzowaniu i traktow aniu w ode rwaniu od procesów psychicznych sprawcy tych okoliczności przed miotowych. W yraził to explicite w wyroku z 18.06.1974 r. (III K r 53/74): „Rodzaj użytego narzędzia oraz siła i umiejscowienie ciosów są
elementami dowodowymi, które częstokroć mogą jednoznacznie świad czyć o zamiarze zabójstwa, jednakże sumie tych elementów nie można nadawać waloru dowodów automatycznie przesądzających o tym, że sprawca działał w takim właśnie zamiarze, lecz należy zawsze sięgać również do innych okoliczności czynu, ponieważ dopiero uwzględnienie wszystkich składników zdarzenia pozwala prawidłowo ustalić, jaki był rzeczywisty zamiar sprawcy”3. Analogiczne stanowisko zajął Sąd
Najwyższy w w yroku z 9.05.1974 r. (III K r 388/73), stwierdzając, że użycie narzędzia mogącego spowodować śmierć człowieka samo przez się nie decyduje jeszcze o tym, że sprawca działał w zamiarze zabicia człowieka, chociażby w zamiarze ewentualnym. Za przyję ciem takiego zam iaru powinny przemawiać - poza użytym narzę dziem - jeszcze inne przesłanki zarów no podm iotowe, jak i przed miotowe, w szczególności zaś pobudki działania sprawcy, jego stosunek do pokrzywdzonego przed popełnieniem przestępstwa, sposób działania, a zwłaszcza miejsce i rodzaj uszkodzenia ciała oraz stopień zagrożenia dla życia pokrzyw dzonego” 4.
Najpełniej ta prawidłowa linia orzecznictwa Sądu Najwyższego została zaznaczona w w yroku z 31.08.1973 r. (II K r 199/73), w którym podkreślono, że „...zadanie ciosu w prawą stronę klatki
piersiowej nie zawsze upoważnia do ustalenia, że sprawca działał w zamiarze, choćby ewentualnym, pozbawienia życia człowieka. Istotne znaczenie dla ustalenia takiego zamiaru może też mieć tło i powody zajścia, osobowość oraz pobudki działania sprawcy, a także jego stosunek do pokrzywdzonego, rozmiary użytego narzędzia i siła z jaką zadano cios, głębokość, kierunek, szerokość zadanej rany oraz inne jeszcze okoliczności, z których n i e z b i c i e w y n i k a (podkr. moje - M.T.), że oskarżony, chcąc spowodować uszkodzenie ciała, zgodą swą stanowiącą realny proces psychiczny towarzyszący czynowi, obejmował tak wyjątkowo ciężki możliwy skutek, jakim jest śmierć ofiary...”5.
Z drugiej strony m ożna spotkać orzeczenia Sądu Najwyższego, w których dla przypisania sprawcy zam iaru wynikowego, jako warunek wystarczający przyjmuje się istnienie okoliczności przed miotowych, takich jak: zadawanie ofierze ciosu nożem albo innym niebezpiecznym narzędziem w części ciała o istotnym znaczeniu dla życia człowieka (klatka piersiowa, brzuch, głowa itp.). N a przykład w wyroku z 3.12.1969 r. (I K r 179/69) stwierdzono, że „sam fakt, że
Orzecznictwo
sprawca zadaje innem u człowiekowi nożem kilka ciosów w okolicę klatki piersiowej lub jam y brzusznej albo uderza go ciężkim albo ostrym przedm iotem w głowę, może uzasadniać ostatecznie wniosek, że sprawca przewiduje możliwość spowodow ania skutku w postaci śmierci człowieka oraz możliwość taką akceptuje” 6. Identyczne stanowisko zajął SN także m.in. w wyroku z 27.07.1971 r. (V K R n 277/71)7 oraz w w yroku z 27.03.1972 r. (Rw 272/72)8.
T a druga linia orzecznictwa Sądu Najwyższego spotkała się ze słuszną krytyką w doktrynie praw a karnego9.
Powstaje pytanie, w którym nurcie znajduje się głosowany wyrok Sądu Apelacyjnego.
Sąd ten składa deklarację, że aprobuje orzecznictwo Sądu Najwyż szego, w którym zwrócono uwagę na konieczność wystąpienia okoliczności podm iotowych i przedmiotowych, mających dopiero ł ą c z n i e przemawiać za przyjęciem zabójstwa cum dolo eventuali. Stwierdził, że „...dopiero wszechstronne rozważenie wszystkich wyżej
wskazanych okoliczności (przedmiotowo-podmiotowych - dop. M.T.) może stanowić podstawę ustalenia, że sprawca zamierzał spowodować swym działaniem skutek w postaci śmierci swej ofiary, bądź też, że swą zgodą stanowiącą realny proces psychiczny, towarzyszący czynowi - obejmował tak wyjątkowo ciężki skutek jakim jest śmierć ofiary” .
Jednakże szczegółowa analiza uzasadnienia wyroku Sądu Apela cyjnego skłania do poglądu, że sąd ten przyjął istnienie u oskarżonej zam iaru ewentualnego zabicia męża, opierając się na dość w ątp liwych podstaw ach i de fa cto na okolicznościach przedmiotowych, pom ijając okoliczności podmiotowe.
Za koniecznością przyjęcia u sprawczyni zamiaru ewentualnego - zdaniem Sądu Apelacyjnego - miały przemawiać następujące fakty. 1) „O skarżona przed udaniem się do pomieszczenia, gdzie przeby wał jej mąż, b e z k o n k r e t n e g o p o w o d u (podkr. moje - M.T.) wzięła nóż kuchenny o dużym, szerokim ostrzu” . Następnie także bez żadnego konkretnego i uzasadnionego pow odu udała się z nożem do tego pomieszczenia, gdzie doszło do zabójstwa.
2) „O stopniu nasilenia złej woli świadczy fakt zadania co najmniej dwóch ciosów przez oskarżoną” .
3) O skarżona te ciosy zadaw ała w obrębie klatki piersiowej, co wskazuje - według Sądu Apelacyjnego - „...iż oskarżona działała co najmniej z ewentualnym zamiarem pozbawienia życia męża. U derza jąc nożem w klatkę piersiową, bark, oskarżona m u s i a ł a (podkr. moje - M .T.) liczyć się z tym, iż jeden z tych ciosów może być śmiertelny” .
Stanowisko Sądu Apelacyjnego musi być ocenione krytycznie. Ad 1. To, że oskarżona zabrała nóż o długim i szerokim ostrzu,
gdy mąż znajdow ał się w innym niż ona pomieszczeniu, nie może wskazywać wprost na zam iar zabicia swej ofiary. Nie m ożna wykluczyć, że nóż ten miał być np. środkiem obronnym przed agresywnie zachowującym się mężem. Sądowi Apelacyjnemu m ożna zarzucić niekonsekwencję w rozum owaniu, skoro jednocześnie przyj muje, że wzięcie przez oskarżoną noża nastąpiło bez konkretnego powodu!
Ad 2. F ak t zadania dwóch ciosów nie może w żadnym wypadku przemawiać za dużym nasileniem złej woli oskarżonej. W sytuacji impulsywnego działania, wobec zagrożenia ze strony męża (pijane go), zadanie dwóch ciosów świadczyć może całkiem dobrze o miesz czącym się w pewnych - sit venia verbo - standardach zachowaniu ludzkim.
Ad. 3. Także ta okoliczność nie może przesądzać o istnieniu u oskarżonej zam iaru zabicia męża. W tej materii wystarczy odwołać się do prawidłowej linii orzecznictwa Sądu Najwyższego, gdzie wskazywano, że samo uderzenie w klatkę piersiową nie jest wystar czającym warunkiem przyjęcia zam iaru ewentualnego zabójstwa.
N atom iast z całą m ocą należy odrzucić twierdzenie Sądu Apelacyj nego, że z faktu, iż oskarżona uderzyła w klatkę piersiową, bark, wynika k o n i e c z n o ś ć l i c z e n i a s i ę ze śmiercią ofiary. N egu jąc pogląd SA m ożna wręcz stwierdzić, że oskarżona uderzając w klatkę piersiową, n i e m u s i a ł a s i ę wcale liczyć z tym, że jeden z ciosów może być śmiertelny.
Nie bez znaczenia było także ustalenie przez biegłych sądowych, że „...w okolicach szczytu barku nie m a żadnych takich narządów, których naruszenie m ogłoby spowodować niebezpieczeństwo dla życia człowieka...” . W brew stanow isku głosowanego w yroku należy przyjąć, że te właśnie okoliczności winny być traktow ane jako przemawiające przeciwko kwalifikacji czynu z art. 148 § 1 k.k. Zresztą z uzasadnienia wynika, że Sąd Apelacyjny sam miał w tej materii wątpliwości, skoro uznał, że „...zgodzić się wypada z twierdzeniem, że śmiertelny skutek uderzenia w bark był w gruncie rzeczy d o ś ć p r z y p a d k o w y (podkr. moje - M .T.)” .
Ten istotny wywód nie prowadził jednak do konsekwentnego wniosku, skoro Sąd Apelacyjny uznał, że przypadkowość wystąpie nia skutku śmiertelnego nie stoi na przeszkodzie przyjęciu zam iaru ewentualnego u oskarżonej.
Dla kwalifikacji z art. 148 § 1 k.k. nie ma znaczenia - zdaniem głosowanego orzeczenia - także to, że oskarżona po zadaniu ciosów mężowi wybiegła z dom u i wezwała pogotowie ratunkow e. Reakcja oskarżonej po dokonanym czynie zdaje się świadczyć o dokonaniu przez nią przestępstwa w stanie silnego napięcia i wyładowania
Orzecznictwo
emocjonalnego. Zbyt skąpe uzasadnienie wyroku nie pozwala na postawienie pytania, czy Sąd Apelacyjny brał pod uwagę możliwość kwalifikacji z art. 148 § 2 k.k.
W rewizji od w yroku obrońca wśród kilku zarzutów wymienił nieprzyjęcie przez sąd I instancji, że oskarżona działała w w arunkach obrony koniecznej, za którym przemawiać miały „...agresja ze strony E. J. (pokrzywdzonego - dop. M .T.), stan zagrożenia, wypowiadanie gróźb wobec oskarżonej” . Sąd Apelacyjny o g r a n i c z y ł s i ę jedynie do zacytowania w uzasadnieniu, że obrońca taki zarzut rewizyjny podniósł i w związku z tym dom agał się zmiany zaskar żonego wyroku. Jednakże ani słowem nie ustosunkow ał się do wywodu rewizji na ten tem at. Należy to uznać za poważne uchybienie w yroku Sądu Apelacyjnego - w świetle art. 372 k.p.k.
Podsum owując, głosowany wyrok nie może być zaaprobow any, zarzucić m u m ożna niekonsekwencję wywodu polegającą na tym, że werbalnie na wstępie uzasadnienia opowiadał się za koniecznością rozważenia wszystkich przedm iotowo-podm iotowych okoliczności czynu dla ustalenia istnienia zam iaru ewentualnego zabójstwa, a de
fa cto ograniczył się wyłącznie do okoliczności p r z e d m i o t o
w y c h .
M a cie j T arn a w ski
Przypisy: 1 OSN KW 1974 nr 12, poz. 222. 2 OSN KW 1974 n r 1-2, poz. 5 3 OSN KW 1974 nr 9, poz. 170. 4 O SN K W 1974 n r 7-8, poz. 137. 5 O SN KW 1974 n r 2, poz. 25. 6 SI. M O 1970 n r 2, poz. 256. 7 OSN PG 1971 nr 11, poz. 197. 8 OSN KW 1972 nr 6, poz. 105.
9 K. Buchała (w): K. Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Szewczyk, A. Zoll: Komentarz do
kodeksu karnego, część ogólna, W arszawa 1990, s. 44-^15. Por. także szerszą analizę
orzecznictwa Sądu Najwyższego dokonaną przez M. Cieślaka w pracy zbiorowej:
System prawa karnego. O przestępstwach w szczególności, tom 4, część 1, Wroc-