12 stron
Rok VII
IMA? WVflAMimfA UZIEMIPOMORSKI - GAZETA MORSKA - DZHEN GRUDZIĄDZKI- GAZETA GDAŃSKA
5JMMWiyilWmilWA:DZIEŃTCZEWSKI - DZIEŃ KUJAWSKI - GĄZETA MOGILEŃSKA : - *- : - : - s -
HadBhi|ł I Administracjai Bydgos*ex. mŁ HawMlka Focha 18. TeleSom łł-18. Kowto ceefcowe P. K. O. aos.toa
Dziś w numerze dodatek: KULTURA i SZTUKA
Czwartek, 24 stycznia 1935 - Nr. 21 - Cena 15 gr
(Pismo wychodzi w dniu datowania)
Konleren(ia panakorfantowa
(t.) Sejm Śląski jest znowu ostatnio widownią skandalicznego przedstawie
nia, wskrzeszającego ponure widma na
szej przedrozbiorowej historji.
Rzecz się ma tak. Konstytucja mar
cowa z roku 1921 postanawia, że statut śląski, wprowadzający wewnętrzną od
rębność tej dzielnicy, może być zmienio
ny tylko za zgodą Sejmu Śląskiego. No
wa konstytucja, uchwalona w ubiegłym tygodniu przez Senat, tego zastrzeżenia nie zawiera. Innemi słowy, do zmiany
statutu śląskiego wystarczy zwykła
ustawa państwowa.
I słusznie. Nie może być w Państwie dwóch władz suwerennych jednocześnie.
Jeśli statut śląski jest częścią składową obecnej konstytucji, to może być wraz
z nią zmieniony.
Przeciwko tej słusznej sprawie dal
szego i jeszcze bardziej ścisłego zespole
nia Śląska z Macierzą, idącej zresztą po linji interesów państwowych, ni stąd ni zowąd wystąpił z ,,protestem" na posie
dzeniu Sejmu Śląskiego w dniu 15 bm....
sam pan Wojciech Korfanty. Z natych
miastowym sukursem pospieszyli mu...
socjaliści i... Niemcy!
Pan Wojciech Korfanty, powolny i uniżony klient górnośląskiego, nie
mieckiego ,,Berg- und Hutten-Vereinu*\
którego konszachty z niemieckimi baro
nami węglowymi przypomniała ostatnio ,.Gazeta Polska**, ilustrując swe o Kor
fantym rewelacje fotografjami jego ręką pisanych pokwitowań na gadzinowe pie
niądze, od Niemców pobierane, ten sam pan Wojciech Korfanty nie chce, aby Górny Śląsk zespolił się jeszcze bliżej
z Macierzą. Pragnie utrzymania w całej rozciągłości tego ,,statutu śląskiego", który jest wynikiem położenia, wjakiem sięPolska przed kilkunastu laty w okre
sie rządów panakorfantowych towarzy
szy znajdowała. ,,Protestuje" przeciw temu, czego nawiasem mówiąc, to samo stronnictwo, które ma nieszczęście mieć go za swego przywódcę, kiedyś najgorę
cej pragnęło. Że przypomnimy tylko wniosek Klubu narodowej demokracji
w Sejmie warszawskim, zgłoszony w ro
ku 1925 przez posła Głąbińskiego i tow.
o zmianę statutu śląskiego w kierunku ograniczenia śląskiej autonomji, który
to wniosek spotkał się z jak najgoręt-
szem poparciem śląskiej chadecji, jak
o tem świadczą stenogramy z przemó
wień posła z Ch. D. na Sejm śląski, ks.
Brzóski.
Lud śląski, który swą krwią ofiarną
w trzech kolejnych powstaniach przeciw Niemcom, dowiódł chyba aż nadto do
bitnie, że pragnie ścisłej łączności ze
swą macierzą-Polską, przez usta swych najlepszych synów również wypowie
dział się za zniesieniem autonomji Ślą
ska, oddzielającej niewiadomo po co i na co, ale za to wiadomo w czyim interesie,
ten kraj od reszty Ojczyzny. Było tojuż przed laty dwunastu, w roku 1923, w Ka
towicach na wielkim zjeździe powstań
ców śląskich. Wówczas to ci, którzy
o wolność Śląska z bronią w ręku wal
czyli, ustalili ideowe wytyczne najści
ślejszego prawnego i kulturalnego zje
dnoczenia Śląska z Rzeczypospolitą.
Dziś zaufany famulus niemieckich baronów węglowych ma smutną odwa
gę przeciwstawiania się temu, co jest (Dokończenie na str. 2)
Powolna,ale
1 debat nad budżetem Ministerstwastała....poprawa. . . . Przemyślu.koniunktury
ttm.vnTtti HandluurntJorTrnn Warszawa, 23. 1. (Pat). Sejmowa Komisja Budżetowa przystąpiła na dziesiejszem posiedzeniu do debaty nad preliminarzem budżetowym Ministerstwa Przemysłu i Handlu.
Bardzo obszerny i wyczerpujący referat wygłosił poseł Czernichowski, podkreśla
jąc na wstępie, że w Polsce od początku ro
ku życie gospodarcze cechuje pewne ożywie
nie, wyrażające !ęwzrostemprodukcjiiru
chu budowlanego. Poprawa konjunktury jest wprawdzie powolna, ale stała. Przytem jest poprawą naturalną,bo nie staraliśmy się nigdy sztucznie nakręcać konjunktury, lćcz dostosowaliśmy się do niższego pozio
mu życia gospodarczego i szliśmy po dro
dze deflacji.
WĘGIEL, ŻELAZO I NAFTA.
Po tych uwagach referent przeszedł do omówienia sytuacji w poszczególnych dzie
dzinach produkcji. Wydobycie węglawcią
gu 10mies. 1934r. wzrosłoo9procent. Zbyt węglawzrósł ogółemo7,3 proc. Układwę
glowy zAnglją stanowiduży sukcesnaszej polityki gospodarczej i umożliwi poprawie
nie cenwęglaweksporcie.Praktyka wyka
zała, że dekrety węglowe były celowe i zro
dziły się nie z demagogicznej doktryny eko
nomicznej, lecz z potrzeb życia gospodarcze
go.
Hutnictwo żelazne wykazuje w okresie 10 miesięcy wzrost produkcji w porównaniu
z rokiem 1933. Ten wzrost pociągnął za so
bą także wzrost zatrudnienia.Mimo akcji
obniżeniacen, cenażelazajest, zdaniemre
ferenta, zbyt wysoka.
Produkcja ropy nafowej wykazała dal
szy powolny spadek. Kwestją decydującą o przyszłości kopalnictwa naftowego w Pol
sce jest zbadanie terenów, na których po
winna się rozwijać produkcja ropy w mia
rę wyczerpywania się złóż obecnych. Zbyt benzyny pozostaje w związku z cofaniem się motoryzacji kraju w ostatnich latach.
Zagadnienie motoryzacji staje się więcobe
cniejednemznajpilniejszych zagadnieńgo
spodarezych.
ROZWÓJ HANDLU MORSKIEGO
Przechodząc do spraw handlu morskiego poseł Czernihowski zwrócił uwagę, że zale
dwie 7 proc. naszego obrotu morskiego od
bywa się własnemi statkami. Linje nasze mają jeszcze zadanie pionierskie i wymaga
ją pomocy państwa. Sprawozdawca propo
nuje podwyższenie subwencjinapopieranie żeglugi morskiej o 500.000 zł. oraz podwyż
szeniapozycji na popieranie rozwojurybo
łówstwa do sumy 580.000 zł.
DYSKUSJA.
Po referacie pierwszy zabrał głos poseł Rybarski (Klub Naród.), który odniósł się krytycznie do polityki Ministerstwa i wyra
ził pogląd w zakończeniu swojego przemó
wienia, że nasza sytuacja przemysłowa mi
mo ilościowej poprawy tu i ówdzieprzedst?j- wia się nadal bardzo ciężko.
Poseł Langer(Str. Lud.) ubolewał, że lin
ja polityki Ministerstwa Przemysłu i Han
dlu jest rzekomo zbyt korzystna dla prze
mysłu ze szkodą dla rolników i domagał się zmiany tej polityki. W zakończeniu zwrócił uwagę p. ministra na kumulowanie posad urzędników, zaznaczając, żeNajw. Izba Kon troli w sprawozdaniu swojem wspomina wy
padki takie w Morskim Instytucie Rybac
kim.
WYJAŚNIENIEMINISTRA FLOYAR- RAJCHMANA.
Po tem przemówieniu zabrał głos minister Floyar Rajchman,który udzielił kilku wy
jaśnień. Odpowiadając posłowi Langerowi w sprawie kumulowania posad, p. minister po
ruszył sprawę rybołóstwa morskiego i stwierdził z żalem, iż wszystkie nasze kate
dry biologji i zoologji nie potrafiły dotych
czas wychować stojących n a odpowiednim poziomie pracowników odnośnie biologji morskiej. Zasługi Instytutu Rybackiego są najważniejsze wśród pionierskich poczynan i dzięki jego wysiłkom połowy morskie pod
niosły się z2—3 miljonów kg. do 16—18mil
jonów kg. Odczuwa się jednak brak odpo
wiedniej ilości fachowców i dlatego naczel
nik wydziału rybackiego, który nadzoruje działalność Instytutu spełnia w nim wiele prac kierowniczych i wychowawczych i jest
z nim ściśle związany. Pobiera on z Insty
tutu wynagrodzenie w wysokości 100zł. mie sięcznie. Sprawa ta nie może być więc wy
suwana przez posła Langera jako łączenie funkcji. P. minister uważa za konieczne wy
jaśnić tę sprawę, gdyż chodzi tu opracow
nika,którego wartość i zasługi są powszech
nie znane i oceniane. .
W dalszym ciągu dyskusji przemawiał pos. Minkowski(BBWR), który podkreślił,
że doniosłem zjawiskiem jest coraz intensy
wniejszy obrót towarów przez porty. Tu mówca czyni dwa zastrzeżenia: Zachodzi konieczność nieprzerywania dalszego roz
woju Gdyni orazistnieniaw Gdańsku świa
domości, że Polska dźwignęła ten port do wielokrotności jego dotychczasowego roz
woju, Rozwój polskiego handlu 1związa
nyz temrozwój naszej floty handlowej po
winien być jedną z największych naszych trosk.
Ożywienie ruchu budowlanego
Ruch budowlany rozwijał się przez cały rok 1934 na poziomie znacznie wyższym, co wywołało ożywienie w szeregu gałęzi ży
cia gospodarczego. Ożywienieruchubudow
lanego jest jednym z najpoważniejszych
czynników poprawykonjunktury.Zjawisko
to wynikło niezależnie od sytuacji gospodar
czej świata. Ten objaw jest niewątpliwie sukcesem polityki gospodarczej rządui sta nowi kluczowe wyjście z kryzysu.
Nasz baadeł zagraniczny przedstawia się korzystnie
Następnie r rent przeszedł do omówie
nia zagadnienia handlu zagranicznego, zwracaja.c uwagę, że w okresie 10 miesięcy
r oku ub. eksport Polski wzrósłwporówna
niu z takim samym okresem 1933 wartoś
ciowo o 4 proc., ilościowo o 6,7proc., pod
czas gdy eksport światowy —spadł w tym okresie o 3,2proc.Import Polski wykazuje spadek wartościowo o 5,2 proc., natomiast wzrost ilościowy o 10,4 proc. Ogółem obro
ty naszego handlu zagranicznego zmniej
szyły się w tym okresie o 0,4 proc. pod względem wartościowym a natomiast iloś
ciowo wzrosły o 15,8 proc. W porównaniu
z równoczesnym spadkiem handlu zagrani
cznego Anglji i Niemiec i zwiększeniem o- brotu handlu dzięki dewaluacji funta nasz handel zagraniczny przedstawia się wyjąt kowo korzystnie. Dodatnim objawem jest
coraz większy rozwój naszego eksportu na rynku zaoceanicznymprzy spadku procen
towym obrotu z Europą. Saldo dodatniena szego handlu za 10miesięcy 1934 r. wyno si 142,1 milj. zł, co wporównaniu z r. 1933 stanowi prawie 90 proc. więcej.D odatnie wyniki należy przypisać wytężonej i zapo
biegliwej polityce rządu oraz intensywnej współpracy z samorządem i organizacjami gospodarczemi.
Ceny winny być zbliżone do zdolności nabywczej społeczeństwa
Co się tyczy handlu wewnętrznego, to obroty handlowe wzrosły w zna
cznie większym stopniu, niż ich wartość, która często jest mniejsza, niż przed ro
kiem przy mniejszej ilości obrotów. Zagad
nienie powszechnej zniżki cenjest wnaszej gospodarce zagadnieniemkapitalnem.Kon
sekwencja polityki gospodarczej rządu po
zwala na dalekie posunięcie się naprzód w tym kierunku. Przedprzemysłem ciągleje
szcze stają zagadnienia obniżenia kosztów prcr' 'oj”, a przed handlem zmniejszenie kosztówpośrednictwa.Referent stoi na sta
nowisku, że przed zniżką cen nie można się bron!ć;lecz trzeba współdziałać w zbli
żeniu cen do zdolności nabywczej
Ingerencja rządu w sprawy gospodarcze
Rok 1934 zamyka dyskusję na temat in
gerencji rząduw sprawy gospodarcze. Re
ferent stwierdza(, że ingerencja ta dyktowa
na była potrzebami życia gospodarczego, że skutki jej okazały się tak dalece praktycz
ne, i zdrowe, że nawet czynniki krytycznie do niej usposobione dziś to uznają i dalszą dyskusję uważają zajałową. Ingerencja do
tyczyła zwłaszcza zniżki cen, organizacji eksportu, ochrony przed wyzyskiem, niesu
miennego kapitału zagranicznego i sprawy ob ocia. Uznajaecałkowiciepotrzebęka
pitału zagranicznegoi koniecznośćwspółpra
cyznim,referentpodkreśla, żezdarzyły się jednakpewne rażącerzeczy, które zaniepo
koiły opinję t musiały wywołać odpowied
niąreakcję.Warunki współpracy z tym ka
pitałem muśzą wykluczać możność prowa
dzenia gospodarki eksploatacyjnej i nie mogą być sprzeczne z naszemi interesami.
To też taka sprawa jak Żyrardowa, Wspól
noty Interesów, Elektrowni Warszawskiej znajdują, załatwienie obecne n a odpowied
nim terenie.
Podziękowanie Pana Prezydenta
Pzolitei i Pana Marsz.Piłsudskiego
Na ręce PanaWojewody Pomorskie
go nadeszło od Pana Prezydenta Rze
czypospolitej, prof. Ignacego Mościckie
go i odPanaPierwszegoMarszałkaPol
ski, Józefa Piłsudskiego, podziękowanie dła tych wszystkich osób, które w dni*
1 b. m. złożyłyIm życzenianoworoczne.