• Nie Znaleziono Wyników

Nowe Siemianowice, 2013, nr 16 (132)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowe Siemianowice, 2013, nr 16 (132)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Szacujemy, że przez rok odwiedziło nas, licząc gości dużych imprez plenerowych, około 47 tys. osób.

B E Z P Ł A T N A G A Z E T A S A M O R Z Ą D O WA

NR 16 (132) www.nowe.siemianowice.pl

18 WRZEŚNIA 2013

CZYTAJ STR. 4-5

Prezydent Miasta Siemianowice Śląskie Jacek Guzy zaprasza na

CZôĆæ OFICJALNï OBCHODÓW PIERWSZEJ ROCZNICY DZIAâALNOĆCI

SCK - PARKU TRADYCJI

21 wrzećnia 2013 (sobota), godz.16.00

Prezydent Miasta Siemianowice Śląskie Jacek Guzy zaprasza na

CZôĆæ OFICJALNï OBCHODÓW PIERWSZEJ ROCZNICY DZIAâALNOĆCI

SCK - PARKU TRADYCJI

21 wrzećnia 2013 (sobota), godz.16.00

(2)

OD REDAKCJI

Nie oglądać się na słupki

poparcia

Często można spotkać się z opinią, że prezydent Jacek Guzy forsuje swoje pomysły, nie bacząc na głosy sprzeciwu, na gło- sy krytyczne. Z reguły jednak tego rodzaju pretensje kończą się, kiedy krytykowana inwestycja otwiera swe podwoje. Kie- dy nagle okazuje się, że jednak była ona potrzebna.

Tak było z kompleksami sportowymi. Iluż to miały one prze- ciwników? Ileż to słów napisano, aby tylko skrytykować ów

„bezsensowny pomysł”? A jak było z Rynkiem Miejskim? Jak było z budową rond? A jak z rewitalizacją Stawu Rzęsa? To samo...

I oto minął rok od otwarcia jednej z najbardziej krytykowa- nych inwestycji – krytykowanej najgłośniej, oczywiście, za- nim wbito pierwszą łopatę pod jej budowę. Z czasem gło- sy krytyki słabły, a gdy na otwarcie Parku Tradycji przyszły wielotysięczne tłumy mieszkańców, umilkły one zupełnie.

Dziś chyba tylko nieliczni byliby w stanie utrzymywać, że był on niepotrzebny.

W Parku Tradycji ciągle coś się dzieje, impreza goni impre- zę. I ciągle odwiedzają go liczne rzesze mieszkańców. Wielu ludzi robi tam sobie zdjęcia, by zamieścić je na swoim profi lu na facebooku, żeby pochwalić się nimi krewnym bądź zna- jomym z innych miast. Park Tradycji stał się bowiem przed- miotem dumy siemianowiczan. Kolejnym...

Osobiście cieszę się, że mamy prezydenta, który nie boi się podejmować trudnych, nierzadko kontrowersyjnych decyzji, który konsekwentnie realizuje swoje zamierzenia. Nie chcę prezydenta, którego głównym zmartwieniem są aktualne słupki poparcia. Dotyczy to zresztą nie tylko miasta.

Redaktor Naczelny Wojciech Kempa

WYDARZENIA

Redakcja

Redakcja „Nowe Siemianowice”, Urząd Miasta Siemianowice Śl., ul. Jana Pawa II 10, 41-100 Siemianowice Śl.

Telefony:

(32) 7 605 222 (32) 7 605 307

Poczta e-mail:

ns_redakcja@um.siemianowice.pl

Zespół redakcyjny:

Wydział Kultury, Promocji i Sportu

Tam żyje się zupełnie inaczej

W poniedziałek w Muzeum Miejskim odbyło się spotka- nie z muzykiem i podróżni- kiem w jednej osobie, czy- li Adamem Bulem, który tym razem nie grał na gitarze, za to opowiadał nam o swojej tego- rocznej wyprawie w Himala- je, do Ladakhu, czyli jednego z królestw Tybetu. Adam Bul całą swoją wyprawę w to nie- zwykłe miejsce, gdzie ludzie żyją zupełnie inaczej niż my, nie uczestniczą w takim nie- ustannym wyścigu, którego

my jesteśmy uczestnikami, na bieżąco dokumentował przy użyciu kamery, efektem cze- go są fi lmy, które można obej- rzeć w internecie. Dość po- wiedzieć, że odwiedził on do- mostwa, których mieszkańcy muszą cztery dni maszerować górami, aby dotrzeć do dro- gi, która prowadzi do najbliż- szego miasta. Niezwykłe kra- jobrazy, niezwykli ludzie i niezwykłe przygody – tym wszystkim dzielił się z nami

Adam Bul. WK

foto: Wojciech Kempa

foto: Wojciech Kempa

Msza w intencji rodzin

11 września w kościele p.w. św.

Jana Sarkandra w Bańgowie została odprawiona Msza św.

w intencji siemianowickich ro- dzin. Była to również doskonała okazja do podsumowania Me- tropolitalnego Święta Rodzi- ny, które już po raz drugi odby- ło się w Siemianowicach Śl. pod hasłem „Śląskie muzykowanie”.

Mszę Św. koncelebrowali dzie- kan dekanatu siemianowickie- go ks. Krystian Bujak oraz pro- boszcz parafi i św. Michała Ar- chanioła ks. Eugeniusz Kur- pas. Wśród obecnych był tak- że prezydent miasta Jacek Guzy wraz z małżonką Renatą Ja- roń-Guzy oraz wszyscy ci, któ- rzy w jakikolwiek sposób włą- czyli się w organizację Metro- politalnego Święta Rodziny. Po

Mszy Św. w sali obok kościoła wszyscy spotkali się na poczę- stunku przy wspólnym śpie- wie i muzyce. Nie zabrakło na- szych nieocenionych siemia- nowickich artystów Tadeusza i Marcelego Zdechlikiewiczów, Mariana Malaki, Gerarda Szol- ca oraz gościnnie z Radia Pie- kary Krzysztofa Procka, zaśpie- wał także chór „Wesoła Jesień”.

Spotkanie zainicjowała i pro- wadziła Danuta Sobczyk koor- dynator Metropolitalnego Święta Rodziny w Siemianowicach Ślą- skich. Przy okazji serdeczne po- dziękowania za współorganiza- cję „II Śląskiego Muzykowania”

kierujemy do: Siemianowickie- go Centrum Kultury, Związku Górnośląskiego Koło Michałko- wice, Zespołu Szkół Integracyj-

nych, Szkoły Podstawowej nr 13, Zespołu Szkół Ogólnokształcą- cych i Zawodowych, Związku Harcerstwa Polskiego, Stowarzy- szenia „Szafran”, Uniwersytetu III Wieku, Stowarzyszenia „Spi- chlerz”, Polskiego Związku Ho- dowców Gołębi Pocztowych Od- dział Siemianowice Śl., Polskie- go Związku Wędkarskiego Koło Michałkowice, Państwowej Stra- ży Pożarnej, Ochotniczej Straży

Pożarnej, Siemianowickim Wo- dociągom Aqua Sprint oraz spon- sorom, bez których ta impreza nie mogłaby się odbyć.

Spotkanie to pokazało, że Ro- dzina to dla wielu niezbywal- na wartość, i że warto kultywo- wać tradycje, które z nią są zwią- zane. Należy żywić nadzieję, że Rodzina stanie w centrum uwa- gi i troski zarówno władz samo- rządowych, jak i Kościoła.

Mobilny punkt selektywnej zbiórki odpadów

W minioną sobotę mobil- ny punkt selektywnej zbiór- ki odpadów komunalnych gościł na parkingu przy ul.

Okrężnej 19. 21 września po- jawi się on koło skrzyżowa- nia ul. Moniuszki i ul. Dwor- cowej, a za dwa tygodnie (28

września) – w zatoce po- stojowej przy ul. Reymon- ta. Przypomnijmy, jest to doskonała okazja do pozby- cia się zużytego sprzętu elek- trycznego i elektronicznego, baterii i akumulatorów oraz zużytych opon.

foto: Szymon Duczek

Sukces Pawła w Gdyni

Na 38. Festiwalu Filmowym w Gdyni o „Wielką Nagrodę Złotych Lwów” rywalizowały najnowsze polskie produkcje fi lmowe. Naszą uwagę jednak przykuło przede wszystkim to, co działo się w towarzy- szącym Festiwalowi Konkur- sie Legalnej Kultury. Oto bo- wiem III nagrodę zdobył tam fi lm, zrealizowany przez Pa-

wła Brzenczka, naszego kole- gę, który jeszcze kilka lat temu pracował w naszym referacie i który swą przygodę z fi lmem zaczynał od cyklu fi lmów do- kumentalnych „Siemianowic- cy Dowódcy”.

- Legalna Kultura to przedsię- wzięcie zajmujące się szero- ko rozumianą promocją po- zyskiwania dóbr kultury z le-

galnych źródeł – tłumaczy Pa- weł Brzenczek – Chodzi więc o podnoszenie świadomości społecznej. W ramach kon- kursu przygotowaliśmy spot, który ma przekonywać, że warto korzystać z legalnych źródeł kultury. Przygotowa- łem go razem z Agnieszką Błaszczyk. Było to więc nasze wspólne przedsięwzięcie.

Przypomnę, że Paweł Brzen- czek po odejściu z Urzędu Miasta zajmuje się produkcją fi lmową. Trzeba przyznać, że ma na tym polu coraz większe osiągnięcia.

- Mamy coraz więcej zleceń – stwierdza, przy czym nie wąt- pimy, że po ostatnim sukce- sie w Gdyni będzie ich jeszcze więcej.

Ale Paweł sporo też podróżuje po świecie, przy czym nie są to

wyprawy do znanych kuror- tów, do których chętnie zaglą- dają turyście z Europy, ale peł- ne ryzyka ekspedycje w egzo- tyczne miejsca. Efektem tego są – naturalnie – fi lmy podróż- nicze. Jego najnowszy projekt to „Way to Bangladesh”, któ- rego bohater, 30-letni fotograf ze Śląska, zmęczony codzien- ną walką o byt, opuszcza cza- sowo Polskę i wyrusza do jed- nego z ostatnich bastionów życia plemiennego – ku gór- skim szlakom w południowo – wschodniej części Banglade- szu. Tam pośród miejscowych plemion chce odnaleźć pier- wiastek zaginionej na starym kontynencie prostoty życia społecznego. W ślad za nim udaje się ekipa fi lmowa z Pa- włem Brzenczkiem na czele...

WK

foto: Szymon Duczek

Jachtem przez Europę - całkiem realne

Kasia i Stasiu Mikulscy – mło- dzi ludzie z Siemianowic Ślą- skich - w miniony piątek w Willi Fitznera opowiedzie- li o swojej przygodzie z 2012 roku - kilkumiesięcznym rej- sie po wodach Europy. Pięk- no przyrody, klimat i atmosfe- ra odwiedzanych portów, co- dzienność życia na jachcie – stanowiły główne tematy wy- powiedzi.

Wyruszyli w rejs po długich przygotowaniach - 14 kwiet- nia, z Zadaru w Chorwacji,

a przybyli do portu w Polsce – do Trzebieży – 7 września.

Przygoda młodego małżeń- stwa byłaby jedną z wielu form spędzania czasu, czy pomysłu

na przeżycie czegoś wyjątko- wego, gdyby nie... ciąża Kasi.

Dwa miesiące przed startem okazało się, że popłyną w trój- kę. Nie zniechęciło ich to do

podróży, a jedynie wymusiło przyjęcie kilku planów awa- ryjnych, oraz zatroszczenie się w sposób szczególny o bezpie- czeństwo i wygodę przyszłej mamy.

Uczestnicy spotkania podzi- wiali odwagę, radość życia, op- tymizm Kasi i Stasia. Z przy- jemnością, dzięki pokazowi multimedialnemu, przenosili się w klimaty portów śródziem- nomorskich, oraz miast i mia- steczek Francji, Belgii, Holan- dii. Anna Jakubowska

(3)

■ www.nowe.siemianowice.pl ■ www.nowe.siemianowice.pl 3

WOKÓŁ NAS

Platforma na rozdrożu?

O sytuacji w Platformie Obywa- telskiej z przewodniczącym Rady Miasta, Adamem Cebulą, reko- mendowanym na to stanowisko przez PO, rozmawia Wojciech Kempa

- Wygląda na to, że Platforma Obywatelska, do niedawna jedna z głównych się politycznych w naszym mieście, się sypie. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że jest Pan już jedną nogą poza PO. Czy Platforma Obywatelska znalazła się na rozdrożu?

- Jest problem kompetencyjny...

- Mianowicie?

- Stoję na stanowisku, że po to są statuty, regulaminy, żeby ich przestrzegać. Tymczasem dzieje się inaczej.

- Co w tej materii zmieni wyrzucenie z PO braci Matusie- wiczów. Jacek Matusiewicz był przewodniczącym koła PO w Siemianowicach Śląskich...

- Obowiązki przewodniczącego przejmie najstarszy wiceprzewodniczący, czyli Andrzej Gościniak.

- Jaki to będzie miało wpływ na przyszłość PO?

- To okaże się po wyborach, które odbędą się na początku października.

- Ale jak to, co się stało z Matusiewiczami, wpłynie na kondycję PO i na jej wizerunek?

- Ważniejsze jest to, kto znajdzie się w nowych władzach PO i w którą stronę ją poprowadzą.

Subwencje oświatowe pod lupą NIK?

Subwencje oświatowe pod lupą NIK?

Przy okazji mianowania na uczniów rozgorzała na nowo dyskusja o finansowaniu oświaty. Jednostki samorządu terytorialnego (JST) od lat walczą z rządem o zwiększenie subwencji oświatowej. - Dla nas subwencja w 2013 r. wyniosła 49 mln zł, co pozwoliło nam jedy- nie w 90 procentach zabezpieczyć pensje nauczycieli – stwierdza Henryk Falkus, skarbnik miasta

Michał Tabaka

W 2013 r. subwencja oświato- wa w całym kraju wyniosła:

23,7 mld zł dla gmin, 15 mld zł dla starostw oraz 775,1 tys. zł dla samorządów województw.

Przedstawiciele Sekcji Krajo- wej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” wylicza- ją, iż jest ona zaniżona o ok.

400 mln zł. Ministerstwo Edu- kacji Narodowej z kolei tłu- maczy, że subwencja powin- na wypełnić koszty nauki 6- latków od września do grud- nia. Dodatkowo – jak tłuma- czy MEN – w 2014 r. ma być o ok. 10 tys. mniej nauczycieli.

Dla Rzecznika Praw Obywa- telskich nie są to wystarcza- jące argumenty i wzywa rząd do zmiany systemu naliczania subwencji oświatowej.

W podobnym tonie, wykazując nielogiczność dotychczasowego sposobu naliczania, wypowia- dało się pismo samorządowe

„Wspólnota”. Po ich interwencji MEN w końcu przyznało, że nie ma de facto żadnego wzoru, we- dle którego ustalana jest kwota części subwencji oświatowej dla samorządów.

- Po takiej odpowiedzi nie po- zostaje nam nic innego, jak przygotować stosowany mate- riał dla Najwyższej Izby Kon- troli – zapowiadają przedstawi- ciele „Wspólnoty”.

Trudno sobie wyobrazić, by nagle spór zakończył się z ko- rzyścią dla JST. A braki w ka- sie i tak trzeba samemu nadra- biać. Henryk Falkus, skarbnik miasta, mówi wprost: subwen- cja oświatowa nigdy nie wystar- czała na wszystkie potrzeby.

- W 2013 r. wyniosła 49 mln zł, co pozwoliło nam jedynie w 90 procentach zabezpieczyć pensje nauczycieli. Nic ponad to. To o

5 mln zł mniej niż w subwencji na 2012 r. W bieżącym roku bu- dżetowym dopłacamy do tego 39 mln zł. Tak jest już od lat – twierdzi Falkus.

Pamiętajmy przy tej okazji, że oświata, to nie tylko pensje na- uczycieli. To również szereg in- nych, koniecznych działań, które niestety też kosztują. A przecież wszyscy chcemy, by nasze dzieci chodziły do ładnych, nowoczes- nych szkół, gdzie lekcje prowa- dzą wykształceni i jeszcze najle- piej dobrze opłaceni nauczyciele i pedagodzy.

Przyszły rok może okazać się dla samorządów jeszcze okrut- niejszy pod tym względem niż bieżący. Decydujące będzie roz- strzygnięcie w sejmie dotyczą- ce nakazu nauki w szkołach wszystkich 6-latków. To będzie miało także olbrzymie znacze- nie fi nansowe dla wszystkich gmin. Przypomnijmy: Stowa-

Dla mnie, rodzica dwójki dzieci jeszcze w wieku przedszkol- nym taktyka rządu w sprawie oświaty jest jasna. Podobnie jak jej fi nansowe korzenie. Z jednej strony władza zabiera przedszkolom zajęcia dodatkowe, mówiąc od razu, że teraz samorządy powinny zadbać, by te znalazły się w programie podstawowym. O kłopotach fi nansowych JST przy tej oka- zji nawet się nie zająkując. Z drugiej nakazuje udać się do ła- wek szkolnych w przyszłym roku 6-latkom, chcąc zwolnić w ten sposób miejsca w przedszkolach i wpłynąć w dalszej perspektywie na szybsze wypełnianie rynku pracy. Chodzi po prostu o kasę, a nie o dobro dzieci. MEN pozostaje głu- chy na argumenty. Co z tego, że blisko milion osób podpisa- ło się pod petycją o referendum? Posłowie i tak zaraz mogą to wrzucić do kosza dając kolejny raz kłam demokracji bez- pośredniej w kraju nad Wisłą. Co z tego, że od lat będąca na szczycie wyników nauczania Finlandia wysyła do szkół 7-, a nie 6-latki? To nie ma znaczenia. Nakazy ministra fi nan- sów mają priorytet. To smutne, także w kontekście fi nan- sów polskich gmin.

Michał Tabaka

Z zadłużeniem nie jest tak źle Z zadłużeniem nie jest tak źle

Pismo Samorządu Terytorialnego „Wspólnota” opublikowało najnowszy ranking doty- czący zadłużenia województw, gmin oraz miast na prawach powiatu. Z przedstawionych danych wynika, że aż tak źle pod tym względem nie jest. Na tym tle całkiem dobrze wychodzą Siemianowice Śląskie.

Michał Tabaka

D

la nikogo nie jest tajem- nicą, że obecnie Jednost- ki Samorządu Terytorialne- go przeżywają lekką zadysz- kę. Wpływ na to mają prze- de wszystkim dwa czynniki:

ostre kryteria reguły Rostow- skiego oraz kwestia funduszy unijnych, na które wcześniej trzeba było mieć zabezpie- czenie wkładu własnego. Ten zaś powstawał najczęściej za pomocą zaciągniętych przez JST zobowiązań. Teraz przy- szedł czas ich spłaty – stąd niewielkie spowolnienie. Eks- perci, na których też powołu- je się „Wspólnota”, uważają, że z podobną sytuacją będziemy mieli do czynienia w latach 2016-2017.

Inna sprawa, że od 2008 r. roś- nie liczba zadłużonych JST.

Wtedy liczba tych, którzy przekroczyli ustawowy próg zadłużenia (maksymalnie 60 procent budżetu) wynosiła 3.

Dwa lata później było ich 70, a rok temu już blisko 100.

- Kolejne obowiązki trafi ają na barki samorządowców, nie- stety bez pokrycia w niezbęd- nych funduszach. Subwencja oświatowa jest tutaj sztanda-

rowym przykładem. W na- szym przypadku owa subwen- cja nie starcza nawet na pensje dla nauczycieli – przekonuje Jacek Guzy, prezydent Siemia- nowic Śl.

JST radzą sobie jak potrafi ą.

Część stara się ukryć dług po- przez przeniesienie części zo- bowiązań do spółek komunal- nych.

- U nas do takiej sytuacji do tej pory nie doszło. Zresztą na- sza sytuacja fi nansowa jest po- prawna – mówi Jacek Guzy.

Trudno się z taką oceną sy- tuacji nie zgodzić. Analizując

opublikowany przez „Wspól- notę” raport pod kątem zadłu- żenia Siemianowic Śl. można być przynajmniej dobrej my- śli. Wśród miast na prawach powiatu gród Siemiona zaj- muje 35. miejsce. Sama lokata nie jest tak istotna, jak progres ewidentnie widoczny na prze- strzeni ostatnich lat, gdzie im wyższa pozycja – to tym go- rzej, bo zadłużenie większe.

Jeszcze w 2010 r. Siemianowi- ce Śl. zajmowały w owym ran- kingu 20. miejsce. W 2011 – 29, a w 2012 – 35. W poprzed- nich 12 miesiącach dług Sie-

mianowic Śl. osiągnął raptem 30,24 proc. budżetu.

- Od początku mojej pierwszej kadencji, a więc od 2006 r. ni- gdy nie mieliśmy zagrożone- go progu 60 procent. Nawet do niego nie zbliżaliśmy się.

Teraz nasza sytuacja z roku na rok jest coraz lepsza – nie ma wątpliwości prezydent Sie- mianowic Śl.

Ranking prowadzony jest od 2003 r. Najgorsze (a więc naj- wyższe) miejsce (15.) nasze miasto miało w latach 2003- 2004. Czy jednak kolejna sied- miolatka (2014-2020) unijne- go strumienia pieniędzy nie spowoduje znowu skierowa- nia uwagi JST na kredyty?

- Przygotowujemy się do no- wej perspektywy unijnej pra- wie każdego dnia. Chcemy być benefi cjentami w różnych pro- jektach. Nie zawsze musi się to wiązać z pogłębianiem zadłu- żenia. Są inne sposoby na wal- kę ze spowolnieniem. Pokazu- jemy to od 2008 r., od kiedy de facto postawiliśmy na inwe- stycje – uważa Jacek Guzy.

Więcej o rankingu: http://

www.wspolnota.org.pl/index.

php?id=600

foto: Szymon Duczek

rzyszenie Rzecznik Praw Ro- dziców zebrało pod petycją o re- ferendum w tej sprawie blisko milion podpisów (wymóg usta-

wowy to 500 tys.). Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapowie- działa, że ta kwestia znajdzie się w najbliższym porządku obrad.

foto: Szymon Duczek

(4)

W MIEŚCIE

To już rok To już rok

Będący oddziałem Siemianowickiego Centrum Kultury Park Tradycji – obiekt na Szlaku Zabytków Techniki działa już rok. Jak wielu jest zwolenników tego miejsca, tylu też pewno malkontentów. Jednym i drugim, w miarę obiektywnie, pragniemy niniejszym z(a)prezentować rocznicową laudację

Jan Wywiórka

P

rezydent Jacek Guzy, au- tor koncepcji tego miejsca, w jednym ze swoich wystąpień w Parku Tradycji życzył, by bardziej łączył on ludzi, niż dzielił. Wierzyć wypada relacjom z pierwszej ręki.

Mówię więc – łączy. Wiele środowisk korzystało z możliwości technicz- nych, jakie daje potencjalnym od- biorcom Park Tradycji. Szacujemy, że przez rok odwiedziło nas, licząc go- ści dużych imprez plenerowych oko- ło 47 tys. osób. Nie tylko przecież sie- mianowiczan. Zwiedzający obiekt przybywali także z Niemiec, Holan- dii czy Izraela.

Od pamiętnego wniesienia obra- zu św. Barbary zdarzyło się wiele.

Z liczby przeprowadzonych około 150 wszelakiego typu imprez wy- mienić trzeba te najbardziej spek- takularne wydarzenia. Wystawa starych pocztówek autorstwa du- etu pasjonatów Lebek – Jadwisz- czok miała już dwie edycje. Tech- nologiczne możliwości Parku Tra- dycji dały możliwość uruchomie- nia w Siemianowicach Śląskich, po dobrych kilku latach nieistnie- nia, kina. Dziś kino Maks działa regularnie nie tylko ku uciesze naj- młodszych bywalców poranków

fi lmowych, ale i wyświetlając zna- komite obrazy z kolekcji kina świa- towego dla dorosłych. Do annałów Parku Tradycji wpisał się tyjater po ślonsku, czyli spektakle w gwa- rze śląskiej grane przez grupy ama- torskie z naszego regionu. Dzie- ci nie zapomną pewno roli prezy-

denta jako św. Mikołaja. Sylwester, bodaj pierwszy w tak klimatycz- nym miejscu zaszumiał dźwiękami (i obrazami) muzyki Abby. Z po- czątkiem roku 2013 obiekt został wpisany na Szlak Zabytków Tech- niki. Obecność w tak prestiżowym gronie zobowiązuje. Z gwiazd pol- skiej muzyki, o co w czasach, gdy pieniądz jest demiurgiem rzeczywi- stości niełatwo, przepiękny koncert dał w Parku Tradycji Stanisław Soy- ka. Cieszący się niebywałym zainte- resowaniem publiczności cykl „Na Maksa…” zainaugurowało spotka- nie z trenerem Waldemarem Forna- likiem. Debata o problemach naszej małej ojczyzny z udziałem znakomi- tych znawców śląskości rozgrzała ze- branych emocjami. Przeprowadzono wiele imprez plenerowych, z czego Dzień Bajtla, by nie wspomnieć o In- dustriadzie w trakcie Dni Siemiano- wic najliczniej zgromadziły publicz- ność. Zabiło serce nie raz, nie dwa.

21 września o godz. 16.00 nastąpi, rzec można zdmuchnięcie świeczki na rocznicowym torcie. Wtedy to od- będzie się ofi cjalna uroczystość „Dzia- łamy już rok!” z prezentacją fi lmów promocyjnych, spotkaniem z duchem, przemówieniem prezydenta czy kon- certami. Tego dnia Park Tradycji poka- że pełnię swoich możliwości. Od godz.

10.00 do około 23.00 wydarzy się bo- wiem prawie wszystko (konferencja, rożen przy Barbórce, festyn dla dzie- ci, wystawa, kino, zwiedzanie) i jesz- cze więcej (Fajer u Skarbnika)! A już 13 października o godz. 9.30 dzieci będą świętować „Roczek” kina Maks. Oj, będzie się działo…

Oczywiście, Park Tradycji nie spoczy- wa na laurach. Doposażono ostatnio w najnowocześniejsze nowinki tech- nologiczne sprzęt audio, zagospoda- rowaniu podlega właśnie teren wokół budynku, zmienia się część ekspozy- cyjna obiektu, planowane są dalsze przedsięwzięcia kulturalne. Już teraz zapraszam do kina Maks, gdzie 28 września o godz. 18.00 odbędzie się projekcja „Kunduna” Martina Scor- sese poprzedzona recitalem gitaro- wym Adama Bula i jego opowieścia- mi z – używając fi lmowego języka – bajkowych wypraw, okraszona rzec jasna fotografi ami. Żeby pozostać w kinie, od niedzieli 29 września, co- dziennie o godz. 18.00 zobaczyć bę- dzie można jeden z pięciu znakomi-

tych obrazów wyświetlanych w ra- mach współorganizowanego z Miej- skim Ośrodkiem Pomocy Społecznej przeglądu fi lmów psychologicznych.

6 października o godz. 18.00 w Parku Tradycji wystąpi wschodząca gwiaz- da polskiej muzyki - Mela Kote- luk. 18 października w godz. 9.00 do 22.00 na deskach sceny Parku Trady- cji będzie miał miejsce fi nał Ogólno- polskiego Festiwalu Teatralnego Ma- łych Form „Karbidka”.

Z nadzieją, że to, co najlepsze dopiero przed nami, zapraszam wszystkich i każdego z osobna do odwiedzenia miejsca magicznego także w drugim roku jego działalności. Tam, gdzie zawsze – Orzeszkowej 12

Jan Wywiórka

(5)

■ www.nowe.siemianowice.pl ■ www.nowe.siemianowice.pl 5

W MIEŚCIE

Konkurs cykliczny

„Jakie to miejsce”

Autor : Marian Jadwiszczok

Zapraszamy mieszkańców Siemianowic Śląskich i nie tylko do wspólnej zabawy, a mianowicie do odgad- nięcia, co przedstawiają zamieszczone zdjęcia. Przedstawiają one miejsca z terenu naszego miasta, które zmieniły się czasem zupełnie, a czasem tylko nieznacznie. Każdorazowo za prawidłową odpowiedź można będzie wygrać nagrodę. Dziś pierwsza zagadka.

Trzy osoby, które jako pierwsze zadzwonią w dniu 20 września 2013 roku po godzinie 12.00 pod numer te- lefonu 607-631-802 i udzielą prawidłowej odpowiedzi, wskazując, jakie miejsce przedstawione zostało na zamieszczonym zdjęciu, otrzymają bezpłatne wejściówki na Fajer u Skarbnika, a ich nazwiska podane zo- staną w następnym wydaniu gazety do publicznej wiadomości.

Autor zachęca do odwiedzenia strony internetowej www.forum.jacekguzy.pl, gdzie podobny konkurs comiesięczny też jest organizowany.

Godz. 10.00 Godz. 10.00

spotkanie krótkofalowców spotkanie krótkofalowców

wstęp wolny wstęp wolny

Od g

Od godz. 10.30 odz. 10.30 karczma Barbórka serw

karczma Barbórka serwuje dania z rusztu uje dania z rusztu Godz. 11

Godz. 11.00 - 17.00 .00 - 17.00 festyn śląskich gier i

festyn śląskich gier i zabaw dla dzieci zabaw dla dzieci

na terenie wokół Parku Tradycji na terenie wokół Parku Tradycji

Godz. 12.30 Godz. 12.30

finisaż wystawy „Ocalić od zapomnienia”

finisaż wystawy „Ocalić od zapomnienia”

wstęp wolny wstęp wolny

Godz. 13.00 Godz. 13.00

występ zespołu SZPAS występ zespołu SZPAS

wstęp wolny wstęp wolny

dodatkowo:

dodatkowo: 13 października (niedziela) 13 października (niedziela) godz. 9.30 godz. 9.30 – bajka dla dzieci na „Roczek” kina Maks – bajka dla dzieci na „Roczek” kina Maks - wstęp wolny - wstęp wolny

Godz. 16.00 Godz. 16.00 Działamy już rok!

Działamy już rok!

wstęp wolny wstęp wolny

Godz. 17.00 Godz. 17.00 seans filmowy dla dzieci w

seans filmowy dla dzieci w kinie Maks kinie Maks

wstęp wolny wstęp wolny

Godz. 17.30 – 21.30 Godz. 17.30 – 21.30

„I siemianowicki Fajer u Skarbnika”

„I siemianowicki Fajer u Skarbnika”

w namiocie biesiadnym w namiocie biesiadnym

bilety: 25 zł lub 40 zł na dwa dni (w tym krupniok i piwo) bilety: 25 zł lub 40 zł na dwa dni (w tym krupniok i piwo)

Godz. 22.30 Godz. 22.30

Nocne zwiedzanie z duchem Nocne zwiedzanie z duchem

– bilet 20 zł – bilet 20 zł

Pierwsza rocznica Siemiano

wickiego Pierwsza rocznica Siemiano

wickiego

Centrum Kultury - Parku Tradycji

Centrum Kultury - Parku 21 września 2013 (sobota) 21 września 2013 (sobota) Tradycji

(6)

Bez strachu patrzymy w przyszłość

Rozmowa z Michałem Ruminem, rzecznikiem prasowym Wojskowych Zakładów Mechanicznych SA w Siemianowicach Śląskich

W MIEŚCIE

Ważne jest partnerstwo z rodzicami Ważne jest partnerstwo z rodzicami

Rozmowa z Bogusławem Szopą, który w Willi Fitznera odebrał akt powierzenia stanowiska dyrektora Zespołu Szkół Sportowych

„Nowe Siemianowice”: - Ko- lejny raz wracacie z Międzyna- rodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach z tar- czą. Tym razem – już po raz drugi – zdobyliście Nagrodę Prezydenta RP. Macie jakiś pa- tent na sukces w Kielcach?

Michał Rumin: - Po prostu za każdym razem przygotowuje- my się bardzo dobrze na to wyda- rzenie. Nagrodę Prezydenta RP – tym razem za symulator „Tasz- nik”, wcześniej za wóz ewakua- cji medycznej – dostaliśmy drugi raz na przestrzeni czterech, pię- ciu ostatnich lat, co zdecydowa- nie potwierdza słuszność nasze- go kierunku rozwoju. Nie chce- my stać w miejscu.

„NS”: - Podczas takich sa- lonów zazwyczaj dochodzi do najważniejszych rozmów w kuluarach. Doszło do jakiś konkretnych ustaleń?

Michał Rumin: - Jest oczy- wiste, że ze względu na nasz charakter i specyfi kę nie mogę o wszystkim mówić. I tym razem jednak zaintere- sowanie zagranicznych dele- gacji z różnych stron świata naszymi propozycjami było spore. Chociażby właśnie nagrodzonym symulatorem, ale nie tylko. Prowadzimy stosowne działania marke- tingowe. Bez tego nasza po- zycja na rynku byłaby moc- no utrudniona.

„NS”: - Staracie się nie tylko na zewnątrz. Gołym okiem widać nakłady na waszą in- frastrukturę. Zaczynacie mocno wyróżniać się wizual-

nie na tle reszty miasta…

Michał Rumin: - Od 2003, 2004 r. w sumie przeznaczy- liśmy na modernizację na- szej siedziby ok. 70 mln zł środków własnych. To mię- dzy innymi nowe parkingi, chodniki, ale przede wszyst- kim nowe hale. Dzięki temu obecnie Wojskowe Zakła- dy Mechaniczne są w peł- ni przygotowane do produk- cji, naprawy i serwisowania Rosomaków. Możemy na- wet produkować 32 Rosoma- ki miesięcznie. Mogę powie- dzieć, że jesteśmy najwięk- szym tego typu zakładem w Polsce produkującym dla wojsk lądowych. Teraz z ko-

lei przebudowujemy halę by- łego wydziału silnikowego, pod nowe aplikacje dla Ro- somaka.

„NS”: - Z pewnością interesu- jącym was tematem jest kon- solidacja polskiego przemy- słu obronnego, o której do- syć enigmatycznie, ale jednak ostatnio się dużo mówi…

Michał Rumin: - Rząd pracu- je nad konsolidacją polskiego przemysłu obronnego. Z tego co wiemy, to jest możliwych co najmniej kilka scenariu- szów. Trudno teraz dywago- wać na temat któregoś z nich.

Musimy czekać na konkretne propozycje.

„NS”: - Niezależnie od tego

wasz byt chyba nie jest zagro- żony?

Michał Rumin: - Obecnie za- trudniamy 460 osób, Z czego ponad połowa to mieszkańcy Siemianowic Śląskich. Abso- lutnie nie ma żadnych planów dotyczących restrukturyzacji zatrudnienia. Dzięki podpi- sanej umowie 12 lipca mamy zagwarantowane zamówienia Rosomaków przez Minister- stwo Obrony do 2022 r. Rzecz jasna nie spoczywamy na lau- rach. Prowadzimy szeroko za- krojone działania marketin- gowe. Na razie więc bez stra- chu patrzymy w przyszłość.

Rozmawiał: Michał Tabaka

„Nowe Siemianowice”: - Objął Pan stanowisko dyrek- tora w Zespole Szkół Sporto- wych, kiedy wokół niej roz- taczała się atmosfera sensa- cji – to dobre w środowisku celebrytów – nie w oświacie.

Tak więc nie miał Pan uła- twionego startu?

Bogusaw Szopa: - Ja nie chcę wracać do przeszłości.

Jestem już po rozmowach z dawną Radą Rodziców oraz z nową i już wiem, że rodzi- ce także nie zamierzają oglą- dać się do tyłu. Uważam, że nasza współpraca powinna

być oparta na zasadach part- nerskich. Zarówno dla mnie, jako dyrektora szkoły, jak i dla rodziców najważniejszy powinien być uczeń i właśnie wokół niego musimy budo- wać owo partnerstwo. Uwa- żam, że w tym partnerstwie jest także miejsce dla ucz- niów.

„NS”: - Czy owo partner- stwo z uczniami, to aby nie zbyt ryzykowne rozwiąza- nie?…

Bogusaw Szopa: - To ma być partnerstwo na nieco innych zasadach, raczej chodzi mi

o współpracę, o to aby mło- dzież dzieliła się z nami swo- imi odczuciami, artykuło- wała swoje potrzeby.

„NS”: - Jakie zadania stawia Pan przed sobą, jako dyrekto- rem placówki?

Bogusaw Szopa: - Oprócz tego, o czym wspomnia- łem, czyli budowania przy- jaznych relacji z rodzica- mi, będę czynił starania, aby ZSS był szkołą, w któ- rej nastąpi dalsze podnie- sienie poziomu naucza- nia. Chcę podkreślić, że do tej pory była to placów-

ka dobrze pod tym wzglę- dem funkcjonująca, o czym świadczyła wyższa śred- nia w wynikach naucza- nia, niż średnia w mieście oraz w województwie. Bar- dzo wielu rodziców właś- nie w naszej szkole chciało umieścić swoje dzieci. Nie zamierzam jednak osiadać na przysłowiowych laurach, ale dbać o dalszą poprawę skuteczności nauczania.

„NS”: - To szczególna szkoła, gdzie ważne są również osiąg- nięcia sportowe…

Bogusaw Szopa: - Zga-

dza się i oczywiście także o utrzymanie i dalszą poprawę osiągniętego poziomu spor- towego zamierzam zabiegać.

Nie ukrywam, że to trudne zadanie, gdyż związane jest z potrzebą stwarzania do- brych warunków młodym sportowcom, a w tle takich działań niestety znajdują się nakłady. Mam nadzieję, że w przychylnym klimacie, stwo- rzonym przez władze miasta, szkoła poradzi sobie z prob- lemami.

Rozmawiała:

Ewa Roch - Wyrzykowska

Dla kogo te mieszkania?

Dla kogo te mieszkania?

P

rzy ulicy Śmiłowskiego rozpoczęła się budowa bu- dynku socjalnego. Ruszył też już nabór osób, które miały- by tam zamieszkać. Jak poin- formowała nas Irena Chlebik, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Obywatelskich, na listach osób oczekujących na lokale socjalne znajduje się 897 osób (nie licząc osób z wy- rokami sądowymi o eksmi- sji). Wysłano już wezwania do osób, które znajdują się na li- stach osób oczekujących.

- Wezwania osób do przydzia- łu lokali mieszkalnych i so- cjalnych wysyłane są zgodnie z kolejnością zajmowania po- zycji na liście, za wyjątkiem tzw. „zamian z urzędu” i „wy- kwaterowania” – wyjaśnia Ire- na Chlebik

Irena Chlebik podkreśla, że nie obowiązuje tu pojęcie „pierw- szej kolejności”, a na mieszka- nie mogą liczyć osoby zajmu- jące początkowe miejsca na opisanych wyżej listach.

- Na listach osób oczekujących na lokal socjalny znajdują się między innymi; rodziny, oso- by samotne, rodzice samot- nie wychowujący dzieci, oso- by niepełnosprawne, wycho- wankowie domów dziecka, rodzin zastępczych – zauważa naczelnik Chlebik.

A czy oznacza to, że na miesz- kanie liczyć mogą na przykład młode małżeństwa z dziećmi, które mieszkają z rodzicami / teściami, bo nie mają swojego mieszkania? Niby mają gdzie mieszkać, ale są sytuacje, gdy jest to źródłem konfl iktu, nie-

rzadko prowadząc wprost do rozwodu.

- Sytuacje konfl iktów rodzin- nych rozpatrywane są przez sąd rodzinny, w przypadku wyroku sądowego przyzna- jącego wskutek konfl iktu ro- dzinnego prawo do lokalu so- cjalnego osoba lub rodzina taka jest wpisywana na listę osób oczekujących na lokal so- cjalny zgodnie z datą złożenia wniosku o przydział miesz- kania – zauważa Irena Chle- bik. – Gmina nie jest organem uprawnionym do rozstrzyga- nia konfl iktów rodzinnych, musi natomiast wypełniać po- stanowienia sądów. Dlatego też w procesie rozpatrywania wniosków o przydział miesz- kania nie może kierować się subiektywnym opisem sytua-

cji w nim zawartym, a stanem faktycznym i prawnym pop- artym dokumentami.

Ważnym kryterium jest brak zaległości czynszowych. Na- tomiast brak stałego dochodu nie jest czynnikiem dyskwali- fi kującym.

- Lokale socjalne z mocy pra- wa są przeznaczone dla osób, których sytuacja fi nansowa kwalifi kuje do otrzymania ta- kiego lokalu – wyjaśnia Ire- na Chlebik. – Pojęcie osoby ubogiej nie jest jednoznaczne z osobą zalegającą z opłatami np. za czynsz. Pośród dłużni- ków Gminy znajdują się rów- nież osoby z wysokim statu- sem materialnym, a ich zadłu- żenie wynika z braku solid- ności i niejednokrotnie zale- głość musi być windykowana

przez komornika. Są również najemcy bardzo ubodzy, któ- rzy nigdy nie posiadali za- ległości czynszowych. Gmi- na nie może „szufl adkować”

mieszkańców, ze względu na dochód i miejsce w hierar- chii społecznej. Musi realizo- wać zadania własne i dbać jed- nakowo o wszystkich miesz- kańców bez względu na status

społeczny. Reasumując, niski dochód nie ma prawa dyskwa- lifi kować do otrzymania loka- lu socjalnego. Natomiast taką dyskwalifi kacją będzie zale- głość czynszowa, wynikająca zarówno z posiadanego tytułu prawnego do lokalu, jak rów- nież z tytułu solidarnej odpo- wiedzialności za dług.

Wojciech Kempa

(7)

■ www.nowe.siemianowice.pl ■ www.nowe.siemianowice.pl 7

SPORT

Zazdroszczą nam Siemiona

Podczas Międzynarodowego Turnieju Hokeja na Trawie „Silesia Cup”, który odbył się na boisku Kompleksu Sportowego „Siemion”, gościł wraz z prowadzoną przez siebie drużyną – HC Wien były reprezentant Polski, olimpijczyk z Sydney – Tomasz Szmidt.

O swoim sentymencie do Siemianowic Śląskich, uznaniu dla tutejszego obiektu, mi- łości do hokeja na trawie, różnicach w mentalności pomiędzy austriackim i polskim środowiskiem hokejowym, a także źródłach sukcesów austriackich drużyn młodzie- żowych popularny „Hans” opowiada w rozmowie z „Nowymi Siemianowicami”

Nowe Siemianowice: Powrót do Siemianowic Śląskich po niemal dekadzie?

Tomasz Szmidt: Kolejny pobyt w tym mieście, ale wcale nie po dekadzie. Od kilku lat dosyć regularnie przyjeżdżam tutaj na zgrupowania z drużynami młodzieżowymi. Chętnie rów- nież z drużyną seniorów korzystamy z zapro- szeń na takie turnieje, jak „Silesia Cup”.

N.S.: Dlaczego akurat Siemianowice?

T.S.: Z wielu powodów – macie wspaniały obiekt, pod względem nawierzchni bezsprzecznie jeden z najlepszych w Europie, do tego rzadko spotyka- na znakomita infrastruktura wokół boiska, bli- skość bazy hotelowej. Wrażenie robi również to, że kompleks jest bardzo zadbany, uszanowany.

Austriaccy zawodnicy przyjeżdżając tutaj po raz pierwszy są w szoku, że taki obiekt jest w Polsce.

Są również zachwyceni możliwością trenowania i grania na takiej nawierzchni. Nie bez znaczenia jest oczywiście przystępna cena oraz stosunkowo niedaleka odległość – to zaledwie 400 kilometrów, praktycznie cały czas autostradą. Poza tym ludzie w Siemianowicach Śląskich z którymi mamy kon- takt są bardzo przyjaźni, życzliwi i pomocni.

N.S.: W Wiedniu nie ma tak komfortowych wa- runków?

T.S.: Mamy boisko, na którym przed sześcioma laty położona została nowa nawierzchnia, a dziś jest już w dużo gorszym stanie niż ta dziewięcioletnia w Sie- mianowicach Śląskich. Do tego w Wiedniu z boi- ska korzystają trzy kluby hokejowe, które solidarnie utrzymują obiekt. To z kolei wiąże się z tym, że każ- demu z klubów przypadają tylko dwa dni trenin- gowe, podczas których trzeba zorganizować zajęcia wszystkim grupom wiekowym.

N.S.: Skoro kluby utrzymują swoje boisko, to skąd biorą środki jeszcze na działalność i w jaki sposób wynagradzają swoich zawodników?

T.S.: Kluby w Austrii utrzymują się głównie ze skła- dek swoich członków. Sponsorów w hokeju na tra- wie jest niewielu i raczej stanowią dodatkowe źród- ło finansowania. To kwestia mentalności i chyba największa różnica w podejściu do hokeja w Polsce i Austrii. Tam traktowany jest jako pasja, hobby każ- dego zawodnika. Realizacja swojej pasji zawsze wią- że się z kosztami, a ludzie uprawiający hokej w Au- strii mają tego świadomość. Dlatego nikt nie ocze- kuje, że za swoją grę będzie cokolwiek otrzymywał.

Wręcz przeciwnie - roczna składka w naszym klubie to ok. 300-400 euro, do tego trzeba sobie kupić sprzęt oraz liczyć się z kosztami wyjazdów na mecze, obozy czy zgrupowania. To jest tam naturalne. W Polsce, jeszcze w czasach gdy ja grałem w reprezentacji, po- dejście było zdecydowanie inne, a z tego co się orien- tuję, nie zmieniło się ono do teraz.

N.S.: Zawodnicy słono płacą za możliwość gra-

nia, klub utrzymuje obiekt na którym gra, nie macie wsparcia z miasta?

T.S.: Jakieś niewielkie dofinansowanie, głównie na pracę z dziećmi otrzymujemy. Nie są to jednak środ- ki znaczące w klubowym budżecie. Nikt się jednak o to nie obraża – każdy kto decyduje się uprawiać hokej na trawie w Austrii ma świadomość, że jest to sport niszowy i można liczyć tylko na siebie. Normą jest, że nawet zawodnicy powołani do reprezentacji narodowej, jadąc np. na mistrzostwa Europy, mu- szą wpłacić po 150-200 euro każdy. Jest zasada, że we wszystkim musi być udział zawodnika.

N.S.: Argumentem jednak będzie to, że zawod- ników z Austrii stać na partycypowanie w kosz- tach, a u nas nie mają z czego dołożyć.

T.S.: Twierdzenie że w Austrii ludzi stać na wszyst- ko to mit, który niewiele ma wspólnego z rzeczywi- stością. Fakt jest taki, że przeciętne wynagrodzenie wynosi ok. 1200 euro, więc zarówno składka, wpiso- we na wyjazd na obóz czy też zakup sprzętu jest spo- rym wydatkiem dla austriackich zawodników. Cza- sem myślę, że to również ma wpływ na postęp jaki zrobił austriacki hokej w ostatnich latach, bo gdy za- wodnik za wszystko zapłaci, to potem przykłada się do zajęć, bo szanuje wydane pieniądze.

N.S.: Jesteś w Austrii już niemal dekadę. Jak oceniasz ten okres, porównując rozwój polskie- go i austriackiego hokeja?

T.S.: W Austrii nastąpił w tym czasie zdecydo- wany progres. Ściągnięto trenerów i zawodni- ków z Niemiec i Polski, postawiono na szkolenie u podstaw, konsekwentną, systematyczną pracę z dziećmi i młodzieżą. To zaczęło przynosić efek- ty – w tej chwili wszystkie kadry młodzieżowe są w grupie A, walcząc o medale mistrzostw Europy, drużyna seniorów jest na podobnym poziomie co

Hokejowa reprezentacja Austrii gościła na otwarcie Kompleksu Sportowego „Siemion” w 2004 roku i od tej pory drużyny z tego kraju często wybierają ten obiekt jako swoją bazę treningową

reprezentacja Polski, co jeszcze kilka lat temu było nieosiągalne. W hokeju halowym kadra austria- cka w 2011 roku zdobyła nawet seniorskie mi- strzostwo Europy pokonując w fi nale właśnie Po- laków. Znaczny postęp zanotowały również au- striackie kluby, które coraz częściej liczą się w eu- ropejskich rozgrywkach. W tym samym okresie w Polsce odnoszę wrażenie że jest stagnacja, je- śli nie regres. Z perspektywy kilkuset kilometrów nie czuję się jednak uprawniony do wskazywania przyczyn takiego stanu rzeczy, ale myślę, że prob- lemem nie jest tylko brak środków.

N.S.: Mówiłeś, że do Austrii ściągnięto m.in. za- wodników i trenerów z Polski. Oprócz Ciebie, czyli trenera w HC Wien gra obecnie sześciu naszych rodaków, w tym siemianowiczanin Łu- kasz Staniczek. Co w takim razie, jeśli nie pie- niądze, ma do zaoferowania zawodnikom klub, że tak ochoczo decydują się oni na emigrację?

T.S.: Moim zdaniem nasz klub oferuje coś znacz- nie cenniejszego niż pieniądze. Może pomóc w otrzymaniu legalnej pracy, znalezieniu miesz- kania a w konsekwencji ułożenia sobie życia w Austrii z możliwością kontynuowania swojej pa- sji. Z czasem wymiernym efektem jest też zmiana mentalności człowieka.

N.S.: Dziękując za rozmowę życzymy sukce- sów w pracy szkoleniowej i zapraszamy na przyszłoroczne obchody dziesięciolecia Kom- pleksu Sportowego „Siemion”.

T.S.: Również dziękuję, z pewnością skorzy- stam z zaproszenia, a korzystając z okazji chciałbym serdecznie pozdrowić mieszkańców Siemianowic Śląskich, podziękować za zawsze ciepłe, życzliwe przyjęcie.

Rozmawiał: Krzysztof Nos

foto: Wojciech Kempa

WYNIKI:

WYNIKI:

Hokej na trawie – I liga: 07.09. MKS Siemianowiczan- ka Siemianowice ĠlĈskie – Grunwald Poznaė 1 : 8 (0 : 5), bramka dla MKS: Rafaø Soøtysik (60); 08.09. MKS Sie- mianowiczanka – Pomorzanin Toruė 4 : 9 (1 : 4), bram- ki dla MKS: ÷ukasz Orzeø (27, r), Rafaø Soøtysik (60), mi- chaø Bortlik (66) i Daniel Dehnert (68); 14.09. AZS Po- litechnika Poznaėska – MKS Siemianowiczanka 3 : 2 (2 : 2), bramki dla MKS: Artur Bielanik (21) i Mateusz Filip (32). Hokej na trawie – II liga: 15.09. LKS Rogo- wo – UKS Mustangi Michaøkowickie 9:0 (3:0); Hokej na trawie – liga juniorów: 15.09. MKS Siemianowi- czanka – Grunwald Poznaė 3:3 (1:2), karne: 5:4. Hokej na trawie – Silesia Cup MĐİczyzn: 6-8.09. MKS Sie- mianowiczanka - AHTC Wien (Austria) 3:3, MKS - HC Wien (Austria) 3:3, MKS – Grunwald 1:8, Post SV (Au- stria) – HC Wien 0:0, MKS – AHTC Wien 2:6, Post SV – Grunwald 0:2, Post SV – AHTC Wien 1:5, HC Wien – AHTC Wien 1:5, HC Wien – Grunwald 3:4, Post SV – MKS 4:1. Tabella koĚcowa turnieju: 1. AHTC Wien, 2. Grunwald Poznaė, 3. Post SV Wien, 4. HC Wien, 5. MKS Siemianowiczanka.

Piûka noİna – klasa okrĐgowa: 07.09. MKS Siemia- nowiczanka Siemianowice ĠlĈskie – Unia ZĈbkowi- ce 1 : 0 (0:0)., bramka dla MKS: Daniel Marona (76), 14.09. Pogoė Imielin – MKS Siemianowiczanka 2 : 0 (1:0); Piûka noİna – Puchar Polski: 11.09. Hetman Ka- towice – MKS Siemianowiczanka 0 : 5 (0:3), bramki dla MKS: Marek Szynawa 3, Oskar Kuczek i Robert Wój- cikowski; Piûka noİna – klasa A: 08.09. AKS II Miko- øów – MKS II Siemianowiczanka 4 : 0, 15.09. MKS Sie- mianowiczanka – Sparta Katowice 1 : 2; Piûka noİna – ģlċska Liga Juniorów: 08.09. Zagøčbie Sosnowiec – MKS Siemianowiczanka 0 : 0, 14.09. MKS Siemianowi- czanka – Podbeskidzie Bielsko Biaøa 0 : 2 (0:1).

Powitaj jesień na sportowo ! Powitaj jesień na sportowo !

Referat Sportu Urzędu Miasta Siemianowice Śląskie oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekre- acji „Pszczelnik” zapraszają 28 września br. (sobota) o godz. 11.00 na „Bieg Jesieni i Nordic Walking”. Tradycyjnie sympatycy aktywnych form spędzania wolnego czasu przemierzą 5,5-kilometrową trasę, która niezmiennie prowadzi alejkami z Parku „Pszczelnik” do Pola Golfowego przez „Bażantarnię”, staw „Rzęsa”, z powrotem do mety w Parku „Pszczelnik”.

Zapisy w Referacie Sportu Urzędu Miasta oraz w MOSiR „Pszczelnik”, jak również w biu- rze zawodów, w dniu biegu od godziny 10.15. Karty zgłoszeniowe do pobrania na stronie:

www.um.siemianowice.pl/rekreacja/zgloszeniejesien2013.pdf (k.bas)

CO, GDZIE, KIEDY ? CO, GDZIE, KIEDY ?

20 - 21 wrzeĤnia 2013r. (piċtek – sobota) godz. 8.00 – 19.00

22 wrzeĤnia 2013r. (niedziela) godz. 8.30 – 15.00) Hala Kompleksu Sportowego „Michaø”

Ogólnopolski Turniej Taėca Towarzyskiego (SKT Flamenco)

21 wrzeĤnia 2013r. (sobota), godz. 16.30 Stadion piøkarski MOSiR „Pszczelnik”

Mecz piøki noĭnej – klasa okrčgowa:

MKS Siemianowiczanka Siemianowice ĠlĈskie – GKS Straĭak Mierzčcice

21 wrzeĤnia 2013r. (sobota), godz. 17.00 Hala MOSiR „Pszczelnik”

Spotkanie inauguracyjne Siemianowickiej Ligi Halowej PiĈtek Piøkarskich

22 wrzeĤnia 2013r. (niedziela), godz. 9.30 Boisko przy MDK im. H. Jordana

Otwarty Turniej „6” Piøkarskich o Puchar Prezydenta Miasta Siemianowice ĠlĈskie

(faza finaøowa)

28 wrzeĤnia 2013r. (sobota), godz. 16.00 Kompleks Sportowy „Siemion”

Mecz hokeja na trawie – I liga:

MKS Siemianowiczanka Siemianowice ĠlĈskie – KS Stella Gniezno

28 wrzeĤnia 2013r. (sobota), godz. 11.30 Stadion piøkarski MOSiR „Pszczelnik”

Mecz piøki noĭnej – ĠlĈska Liga Juniorów:

MKS Siemianowiczanka Siemianowice ĠlĈskie – LKS Krzyĭanowice

29 wrzeĤnia 2013r. (niedziela), godz. 11.00 Boiska treningowe MOSiR „Pszczelnik”

Mecz piøki noĭnej – klasa A:

MKS II Siemianowiczanka Siemianowice ĠlĈskie – UKS MK Górnik Katowice

(son)

(8)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wśród osób, które w przeszłości dążyły już do zmniejszenia masy ciała 57 respondentów deklarowa- ło, że w ich odczuciu udało się im uzyskać zadowala- jące

Błogosławieństwo to ma spłynąć na świat przez nasienie Abrahamowe, lecz Pismo Święte wykazuje także, że w międzyczasie miała zajść pewna wielka zmiana, przez którą

zmieniam poprzednią dyspozycję (jeśli zmiana dotyczy wskazania innych osób uposażonych zamiast lub oprócz osób wskazanych poprzednio, zmiany udziału w wypłacie

Możliwości zastosowania kompozycją polifenoli z bergamoty (BPF, bergamot polyphenolic fraction) zależnie od sytuacji klinicznej, całkowitego ryzyka rozwoju chorób

61 Wstęp otwierają słowa „Zelus fidei, fervor devotionis et compassionis pietas…”. Może tekst ten na- pisał sam papież, skoro jest tu wzmianka: „Nos autem auditis

należy jednak rozwinąć ten wątek i stwierdzić, że w przypadku gdy przyrzekający jest stroną stosunku prawnego, biorąc pod uwagę to, że nawet w przypadku niewykonania

Dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepeł- nosprawnych jako instrument wspierania zatrudniania osób niepełnosprawnych ze środków Państwowego Funduszu

Przedstawiono innowacyjny model biznesowy, wykorzystując metodę studium przypadku dotyczącego stworzenia kompleksu dla seniorów, dzięki współpracy Stowarzy- szenia Gospodarczego