• Nie Znaleziono Wyników

Dziennik Zachodni, 1947.01.07 nr 6

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dziennik Zachodni, 1947.01.07 nr 6"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

W T O R E K 7 stycznia 1947 g.

Nr 6 (679) Rok 10

W y d a n t e A

^ i l f l e d i a m y s i ę i t y | } r z e c f z i ć i n n y m n a r o d o m

Rozwój i odbudowa polskich

Najwyżsi przedstawiciele Rządu na Zjeździe W ybrzeża

( O d s p e c / a / n e ę / o *v ą g m ła n n ilta „ O x l » n n U u i r ii r h » r f » » ie q o “ (

Gdańsk, (tel. w ł.) W niedzielę odbyt się w salach Pohtechniki Gdańskiej 2-dniowy Zjazd Wybrzeża, w którym wzięło udział przeszło 1.000 przedstawicieli życia gospodarczego naszego Wybrzeża. Na zjazd przybyli najwyżsi przedstawiciele Rządu, a mianowicie prezydent KRN Bierut, wiceprezydent Szwalbe, premier Osóbka-Morawski, ministrowie: jędrychowski i Kwiatkowski oraz kilku wiceministrów.

Zjazd zagaił prezes CUPU wiceminister Czesław Bobrowski, po czym w itał uczestników i gości wo­

jewoda gdański Zrałek oraz rektor Politechniki Gdańskiej Turski.

Po wyborze Prezydium Zjazdu min. Jędrychowski wygłosił re­

ferat pt. „Na drodze do Polski morskiej“. Na wstępie wspom­

niał on o ogromie spustoszeń, wy rządzonych przez wojnę. Ponisz­

czone były wówczas nabrzeża, magazyny, falochrony, dźwigi, u- rządzenia przeładunkowe i inne urządzenia portowe. Przystąpio­

no niezwłocznie do prac nad na­

prawą szkód i przywróceniem portom polskim ja k najwięcej zdolności przeładunkowej, prze­

de wszystkim ze względu na do­

stawy UNRRA i eksport naszego węgla. Referent wykazał na pod­

stawie cyfr trudną drogę odbu­

dowy zniszczeń i rozwoju ruchu w ©bu portach. Cyfry te są wy­

razem ogromu prac przeprowa­

dzonych dotąd i przeprowadza­

nych nadal na odcinku naszego Wybrzeża. Dokonano wiele, lecz trzeba zrobić jeszcze więcej, aby nie dać się wyprzedzić innym na- psiom. Plan Odbudowy Gospo­

darczej przewiduje m. in. wzrost zdolności przeładunkowej trzech naszych głównych portów, a więc Gdyni, Gdańska i Szczecina do 24 i pół miliona ton w r. 1949.

Aby wymogom Planu sprostać, konieczna jest dalsza rozbudowa i portów i ich zaplecza. | Z rozbudową portów łączy się również rozbudowa floty han­

dlowej i rybackiej. Polska cier­

piała już przed wojną na niedo­

rozwój floty handlowej, która na skutek wojny stopniała z 43 stat.

ków do 27.

Obecnie jednym z najważniej­

szych zadań jest reaktywowanie linii żeglugowych. Posiadamy już regularne linie do Anglii, Szwe­

cji zachodniej i wschodniej, do Antwerpii, Ameryki Północnej i na Bliski Wschód. W najbliższej przyszłości przewiduje się otwar eie linii do Ameryki Południo­

wej, Danii, Norwegii i Holandii, przy czym flota handlowa wzróść ma o 27 jednostek, o łącznym tonażu 110.000 ton. Omówiwszy wartości i warunki materialne polskiej gospodarki morskiej, mi nister Jędrychowski podkreślił, że najważniejszą wartością jest człowiek i stąd konieczność szko.

ienia nowych kadr Ligi Morskiej, które jeszcze przed wojną były za szczupłe. 1 w tej dziedzinie Polska odbudowuje się szybko, a nasze szkolnictwo morskie stoi na wysokim poziomie.

Zagadnieniami żeglugi i bu­

downictwa okrętowego zajął się obszern e w swym referacie dy­

rektor Darski, zaś dyrektor Lu- becki omówił zagadnienia rybo- łóstwa morskiego. Sprawy zwią­

zane z '■’dbudawą i zagospodaro- wanier.i zniszczonych wojną miast na Wybrzeżu zreferował dyr. Różański, a wreszcie dyr.

Askanas przedstawił rozwój ko­

munikacji i plany dalszej jej roz.

butiou v dla usprawnienia trans.

Portu i przeładunku w portach.

W god. inach popołudniowych

pierwszego dnia Zjazdu odbyły się posiedzenia dziewięciu korni, sji, a mianowice: 1. Komsji Za.

gospodarowania i Odbudowy Miast, 2. Komisji Portowej, 3.

Rybackiej, 4. Komunikacyjnej, 5.

Przemysłu i Rzemiosła, 6. Pracy, 7. Turystyki, Zdrowia i Wycho­

wania Morskiego, 8. Spółdziel­

czości i Handlu, 9. Żeglugi i Bu­

dowy Okrętów. Komisje praco­

wały szczegółowo nad prawami poruszonymi w. referatach na ple num, przy czym obradom przy­

słuchiwali się przybyli na Zjazd przedstawiciele Rządu.

W wyniku obrad wysunięto

szereg tez, które zostały następ, nie ujęte w końcowej rezolucji Zjazdu.

Drugi dzień rozpoczął się zwie­

dzaniem przez członków Rządu, uczestników Zjazdu i przedstawi cieli prasy odbudowanych urzą­

dzeń portowych w Gdyni i Gdań sku. W godzinach południowych rozpoczęły się obrady na plenum.

Jako pierwszy przemawiał dele­

gat Rządu dla spraw Wybrzeża, inż. Eugeniusz Kwiatkowski, któ ry stwierdził na wstępie, że w pierwszym szeregu najbardziej zniszczonych wojną państw zna­

lazła się Polska. Jedyną rekom­

pensatą za miliony wymordowa­

nych ludzi, za dziesiątki m iliar.

dów strat materialnych, za lata niewolniczej pracy milionów lu . dzi i za cały łańcuch cierpień i bezprawia — może być tylko no­

wa granica na Odrze i Nysie Ł u . życkiej. Tylko w ten sposób cząstka nieprawości pruskich ma że być wyrównana, a arsenał nie mieekiej agresji może być nieco zredukowany.

Konieczność wysiłku własnej i rozumnej pracy

Mówca podkreślił następnie, że zaledwie w kilka miesięcy od

ttbezwładnienia bandytyzmu po­

litycznego podnoszą się coraz na­

tarczywiej głosy niemieckie, do­

magające się sprawiedliwości wy kładni germańskiej: Rachunek za nieudany zamach na cywilizację ludzką ma zapłacić — wedle te j koncepcji — nie napadający, nie złoczyńca, nie sprawca pożogi wojennej, ale napadnięta ofiarą, której nie udało się ostatecznie dobić. Jeżeli współczesne poko.

lenie niemieckie nie jest pogo­

dzone z klęską i świadomością wielkiego przestępstwa — to i żadne z pokoleń następnych nie przestanie czekać na moment re­

wanżu. Temu niebezpieczeństwu!

— mówił min. Kwiatkowski — możemy przeciwstawić tylko gi­

gantyczny wysiłek własnej i ro­

zumnej pracy.

O konieczności tego wysiłku mówi} szeroko min. K w iatków , ski. M ówił o tym, co już doko­

nano, podając dane cyfrowe, do­

tyczące rozwoju ruchu w na­

szych portach. Mówił o wzroście wyników połowów morskich, o

I M a j w ł o ś n i e j s z y p r o c e s

Historia Armii

,, w - z e z n a n i a c h

Warszawa. (PAP) W dniu 4 sty­

cznia Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie przystąpił do roz­

patrywania sprawy komendy głównej W IN -u.

Po odczytaniu aktu oskarże­

nia, jako pierwszy składa zezna­

nia oskarżony Jan Rzepecki.

Fakt, że znalazłem się na ła­

wie oskarżonych — zeznaje Rze­

pecki — nie ma swoich przyczyn w historii ostatniego roku, tylko przyczyny głębsze i dużo wcześ­

niejsze. Dla zrozumienia mego postępowania konieczne jest się­

gnięcie w przeszłość A rm ii K ra­

jowej. Wydaje mi się, że moja sprawa jest fragmentem zagad­

nienia w ogóle żołnierzy A K, któ rzy dziś chodzą zdezorientowani, nie rozumiejąc, dlaczego jedni z nich są przy warsztatach pracy, a drudzy w więzieniu. Tragedia AK, która się rozegrała w roku 1945, a może i dzisiaj jeszcze się rozgrywa, wynika nie z tytułu je j wkładu w walkę z Niemcami, ma natomiast źródło w wadach organicznych, które A K miała w oddziaływaniu różnych prądów politycznych na kierownictwo AK i je j środowisko.

„Służba Zwycięstwa Polski*4

W październiku 1939 r. powsta­

ła w Warszawie organizacja

„Służba Zwycięstwa Polski“. Za­

łożycielem je j był gen. Tarasie- wicz-Tokarzewski, przy udziale szefa sztabu, gen. Roweckiego, oraz przy politycznym udziale Mieczysława Niedziałkowskiego, Macieja Rataja i prof. Eybar- skiego. Brał również udział w organizowaniu SZP prezydent Starzyński.

życzenia na zjazd opozycyjnego Stronnictwa Ludowego.

Powstanie SZP zameldowano natychmiast gen. Sikorskiemu.

Gen. Sikorski, zarządzając utwo­

rzenie Związku W alki Zbrojnej, opierał się całkowicie na SZP.

Odpowiednie instrukcje znalazły się w rękach kierownictwa SZP na Boże Narodzenie 1939, r.

Zeznający podkreśla, że w mia rę, jak aresztowania niemieckie wyrywały z szeregów najwybit­

niejsze jednostki, poziom przy­

wódców obniżał się z roku na rok.

Gen. Sikorski, w jednym z pier wszych rozkazów, określi! ZW Z jako składową część sil zbroj­

nych Polski, z tym, że miała to być organizacja kadrowa, obej.

mująca na obszarze kilku woje­

wództw, zaledwie kilkuset człon­

ków. M iała to być organizacja apolityczna. Na terenie Polski powstało około 100 organizacji polityczno-wojskowych, bądź tyl­

ko politycznych, bądź tylko woj­

skowych. Każdy ambitny czy energiczny człowiek zakładał swoją organizację.

Dowiedziawszy się o tym. gen.

Krajowej

sztabu Bora

Sikorska4' zatwierdził ZW Z jako tę organizację, która swoją dzia­

łalnością miała »to jąć całość kon­

spiracji w kraju. Ocaleniem miał zajmować się delegat rządu, któ­

ry został później powołany.

ZW Z miało kierownictwo apo­

lityczne. Stronnictwa polityczne zagwarantowały sobie jednak prawo wpływu politycznego na ludzi, których oddały do • ZWZ.

Organizacje czysto wojskowe pod dały się rozkazom gen, Kostec­

kiego. natomiast organizacje o charakterze politycznym wszczy­

nały przy każdej okazji targi po.

lityczne i intrygi.

Na podstawie notatek osk.

przypomina w tym miejscu treść swego raportu, złożonego gen.

Komorowskiemu w marcu 1944 r.

W raporcie tym stwierdził, że masa żołnierska nie ma świado­

mości charakteru przeżywanej

epoki. Nie ma sformułowanego — - „„„

tez. termalna ’ ^ | wala ani czynników politycznych, eząca dowództw© i oddział* mo- . urob5ć woisko

o * “ * ! • ■ » 1 ■*£• ’S S L f Z l*'“ i r s

Konieczne jest — brzmi ow ra~ 6

port — zrozumienie tendencji Ciąg dalszy na str. — rozwojowych społeczeństwa pol­

skiego, które śą wyraźnie lewi­

cowe. Kadry oficerskie słabo na­

dają się na to, aby być równo­

cześnie przywódcami* walczących w A K rzesz robotniczych i chłop skich. Cztery lata oczekiwania na walkę powinny były wystar­

czyć na to, aby to zostało zmie­

nione. Ze tego nie osiągnęliśmy

— brzmi konkluzja raportu — nie świadczy zbyt pochlebnie o naszej pracy.

Osk. przypomina, że dwojaka więź łączyła całe A K: karność wojskowa i idea w alki z Niemca­

mi. Oskarżony twierdzi, że zwra­

cał uwagę, iż ta więź nie wystar­

czy, kiedy Arm ia Krajowa sta­

nie wobec zagadnień wewnęlrzno politycznych. Zeznający mówi, że na pięciu żołnierzy A K czterech wychowywały partie, a piątego piki. Wpływ polityczny czynni­

ków pozawojskowych na A K

Przem ów ienie p re zyd en ta Trum ana

Wytyczne polityki zagranicznej USA

¡nieoficjalny wkład

P o lic ja Konferuje l u "

Rzym . (A P I) P ie rw szą chyba 7ego ro d z a ju k o n fe re n c ja n a św ię­

cie, a m ia n o w ic ie m ię d z y p o lic ją w łoską a „d e le g a c ją czarnego r y n k u “ o d b y ła się w c z o ra j w R z y ­ m ie. D e legacja m ia ła ośw iadczyć k o m e n d a n to w i p o lic ji, że z a k u p iła w ie lk ie ilości to w a ru na ś w ięta

Bożego N arodzenia, k tó ry c h nie ¡ zgodę na te n „ n ie o fic ja ln y .u k ła d “ mogła ro zp ro w a d zić spowodu a k - 1 by u ła tw ić sprzedaż tow a rów .

Waszyngton (obsł. w ł). P re z y . de nt T ru m a n w y g ło s ił w d n iu ' 6 stycznia p rze d K on gre sem am e­

ry k a ń s k im w ażne prze m ó w ie n ie na te m a t p o lit y k i w e w n ę trz n e j i zag ran iczne j S tan ów Z jed no czo­

nych. M ó w ią c o ró ż n ic y zdań, k tó ra m o g ła b y is tn ie ć pom iędzy rządem a c ia łe m u sta w od aw czym Gen. Karasiewicz-Tokarzewski i prf ^ ni .żet ™ ł- znany był w wojsku przed wojen ' P * 0 8 . ^ ‘ :’ est ™ ? h : nyni z niezależności poglądów, i w J1’ łktore'1 Wysłał on na przykład specjalni | f e,lem. tby!o^ , f kadaiUG„ stosun'

| k o w , is tn ie ją c y c h pom iędzy s w ia -

— --- ^--- -r ... ... ... ! tem p ra c y a pra cod aw ca m i, je s t podstaw ą p rzyszłości całego prze m y s łu am erykańskiego.

I P re zyd e n t T ru m a n o k r e ś lił

| ró w n ie ż s tan ow isko S tan ów Z je -

| dnoczonych w obec n ie k tó ry c h

i

w a żnych zagadnień m ię d z y n a ro -

j

dow ych. T r a k ta ty p o k o jo w e z j W łoch am i, W ę g ra m i i R u m u n ią , j p rz e d s ta w ia ją m a k s im u m tego, j czego m ożna się b y ło spodziewać.

! Dalsze opóźnienie w u s ta le n iu

• tr a k ta tó w p o k o jo w y c h m og ło by m ie ć’ fa ta ln e s k u tk i w u s ta b iliz o ­ w a n iu życia po lityczn e g o oraz o d bu do w ie k ra jó w , będących k ie . c ji p o lic ji, s k ie ro w a n e j .przeciw ­

k o spe kulanto m .

C zarnogiełdziarze ob ie cali p o li­

c ji, że o ile a k c ja ta zostanie w strz y m a n a , to w a ry ukażą się na ry n k a c h po rozsądnych cenach.

J a k sie okazuje, p o lic ja w y ra z iła

dyś s a te lita m i osi. W o m ó w ie n iu tr a k ta tó w p o k o jo w y c h z s a te lita ­ m i osi, S tan y Zjednoczone k ie ­ ro w a ły się zasadą s p ra w ie d liw o ­ ści

i

te same zasady będą stoso­

w a ć w p rz y g o to w a n iu tr a k ta tu pokojow ego t N iem cam i. Zasady p o lit y k i zag ran iczne j S tanów Z jednoczonych są za w a rte w k a rc ie O rg a n iz a c ji N a ro d ó w Z je . dnoczonych. T ru m a n je s t zdania, że a lia n c i p o w in n i ja k n a js z y b ­ cie j w y c o fa ć swe w o js k a z A u ­ s t r ii i zap ew nić te m u k r a jo w i z u ­ pe łn ą niepodległość. N ie m c y } Japończycy n ie p o w in n i na d a l żyć w niep ew n ości eo_ do ic h p rz y s z ły c h losów . M ożna za­

p e w n ić ' bezpieczeństwo ś w iata bez m ieszania się do sp ra w w e ­ w n ę trz n y c h ty c h k r a jó w — ośw iad czył p re z y d e n t T ru m a n .

W sp ra w o zd a n iu o pom ocy u d z ie lo n e j przez ' S tap y Z je d ń o - czone uchodźcom , p re z y d e n t za­

znacza, że S tan y Zjednoczone nie z ro b iły w szystkiego, co le żało w ich m ożliw ościach. S tan y Z je -

N ie zdążam y do m onopolu, je ­ żeli chodzi o energię ato m o w ą —•

ośw iad czył p re zyd e n t — lecz żą­

da m y g w a ra n c ji, aby żaden in ­ n y k r a j nie m óg ł zastosować te j en erg ii dla celów w o je n n y c h . M ara. nadzieję, za ko ń czył T r u ­ m an, że siła ta p rz y c z y n i się do d o b ro b y tu ludzkości, (gp)

dnoczone p rz y ję ły dotychczas ty i-

ko 5.006 uchodźców, liczba, ta po, ¡n o 5 ,u s v w -! / A U -V w in n a być znacznie wyższa-

Jan Kiepura przyjął obywatelstwo amerykańskie

Warszawa (PAP). Jak do­

nosi dziennik szwedzki . Da­

gę ns Nyheter, Jan Kieptira przyjął z końcem grudnia o- bywateistw o amerykańskie.

Kiepura złożył przysięgę na wierność swej nowej ojczy­

źnie w. Hollywood, w obec- W-ęgierki,

M a r t y E g g e r tłi

rozbudowie zakładów pracy, sto­

czni i urządzeń portowych, o od­

budowie miast, remoncie domów mieszkalnych, uruchomieniu szkół powszechnych i średnich, wyż­

szych zakładów naukowych, o od budowie zniszczónych gazowni, wodociągów, kanalizacji i elek­

tro w n i W obrotach portowych przekroczono cyfry 360.000 w a­

gonów kolejowych. Gdańska dy­

rekcja kolejowa odbudowała 220 km. toru, ,660 rozjazdów, 60 mo.

stów, 12 dworców kolejowych^

10 parowozowni. Międzykomu­

nalne zakłady komunikacyjne ob sługują obecnie 160 km. lin ii au.

tobusowych, tramwajowych, tro­

lejbusowych i wodnych. Zjedno­

czenie Stoczni Polskich posiada 6 zakładów pracy i zatrudnia 7 i pół tysiąca pracowników, za#

stocznie rybackie zatrudniają 1.200 pracowników. Liczba pra.

eowników, zatrudnionych w waf sztatach rzemieślniczych w okrę.

gu Gdańsk — Gdynia, dosięga 12.000.

Plan Trzyletni 1 odbudowa miasta

Omawiając dalej Trzyletni Plan Gospodarczy, stwierdził minister, że Plan ten przyczyni się do roz­

wiązania wielu zagadnień, od których zależy rozwój życia go­

spodarczego na naszym Wybrze­

żu. Zakłady państwowe przewi­

dziane w Planie, zmienią funda­

mentalnie w ciągu trzech lat we, wnętrzny obraz Wybrzeża, prze­

tworzą jego strukturę gospodar­

czą, wyposażą człowieka i głów­

ne porty morskie w doskonałe technicznie narzędzia pracy. IV ten sposób do końca roku 1949 porty osiągną pełną przedwojen­

ną zdolność przeładunkową 25 milionów 'ton, a. obraz dewastacji zostanie usunięty.

Dużo uwagi poświęcił min.

Kwiatkowski sprawie odbudowy miast i zaplecza Wybrzeża. W końcu powiedział: „Mamy przed oczyma wizję tego, jak ten nad­

morski, piękny i wartościowy k ra j winien wyglądać, ja k winien tętnić bujnym życiem i wysoką cywilizacją, jak winien służyć całemu narodowi. Wkładamy pra cę naszą po to, by następne po­

kolenie nasze mogło być dumne z tego Wybrzeża. Wszystko wy­

daje nam się ważne i najpilniej­

sze właśnie tu w pasie nadbał.

tyckim.

Rzeczą Rządu jest mieć na oku dobro i pomyślny rozwój całego Państwa i całego narodu i kory­

gować z tego punktu widzenia

Wybrzeże musi zachować czujność

Następnie M in. Kwiatkowski raz jeszcze zwrócił uwagę na ca­

łe niebezpieczeństwo niemieckie, nakazujące bezustanną czujność.

Jeżeli jednak zdołamy szczegól­

nie tu na Wybrzeżu — powie­

dział min. Kwiatkowski — spoić w jednolitą całość elementy ak- tywizmu państwowego, przeja­

wiające się w Planie Narodowym dla odbudowy i zagospodarowa­

nia Wybrzeża i w polityce mor­

skiej Państwa, jeżeli, nadamy im ceęhy trwałości i rzeczowości, je­

żeli obie dziedziny: gospodarczą i polityczną — zwiążemy ze wszy stkimi silami twórczymi, tkw ią­

cymi w naszym narodzie, to w ciągu krótkiego okresu czasu

hę.

dzicmy świadkami tak wielkich i pozytywnych rezultatów na ca­

łej długości Polskiego Wybrzeża, jakich dziś anj nakreślić, ani przewidzieć nie możemy. Prze­

mówienie min. Kwiatkowskiego przerywane było hucznymi okla­

skami zebranych.

Z kolej przemawiał prezes CUPU, min. Bobrowski, który za ją ł się szczegółami Trzyletniego Planu Gospodarczego w odniesie, nta do Wybrzeża. Po nim zabrał głos prezydent K R N , Bolesław Bierut, wyrażając radość z po-

26768571

(2)

Sir ona 5' DZIENNIK ZACHODNI V.'torfl-r. 7 sh’cznia 1947 r.

H/€MjyłośniefsMy p ro c e *

H istoria A rm ii K ra jo w e j

w zeznaniach członka sztabu Bora

(Ciąg dalszy ze strony 1-szej) też władz wojskowych. Prądem zmierzającym da nadąnią AK innego oblicza, patronował gen.

Rowecki, który — wedle słów o.

skarżonego — miał wyraźnie le­

wicowe poglądy.

Gen. Rowecki w listopadzie 1939 r. wyraził się w rozmowie, że przyszłą Polska musi być czer

>voąg. chłopsko-robotnicza i ple ma powrotu do tego, co było przed wojną. To powiedzenie gen. Roweckiego uwiecznione jest W dokumencie, znajdującym się w iktach sprawy.

Gen. Rowecki postawił oskar­

żonego w 1940 r. na czele insty.

uicii powołanej d° wychowania Armii Krajowej, to jest na czele Biura Informacji i Propagandy,

B. ł. P.

Podstawy personalne pod B. I.

P. kładł Mieczysław' Niedział­

kowski, który wybrał kierownika

l,2 . WS » ? » 0 ^ ,S i ^ l i | e * r Oi £ ' l * * * * * * manifes4u Bowstańczegp, pewne nis bez jego wpływu zna.

Piekalkiewicz, który w czasie krótkiego urzędowania nie zdą­

żył nic zrotaić j w lutym 1943 r.

został aresztowany, odpis poszedł do Naczelnego Wodza do Londy­

nu. Oddźwięk nastąpił dopiero po długim czasie już po śmierci Sikorskiego, w postaci depeszy, w której Naczelny Wódz zapy­

tuje. o .jakich reformach spolecz.

nych myśli dowódca AK. Odpo­

wiedź ta była niemal już sfor­

mułowana, jako minimum prze­

widywała ona radykąlną reformę rplną, uspołecznienie przemysłu i wprowadzenie rad zakładowych.

Nowy dowódca A K, Bór, stal jednakże na stanowisku całkowi­

tej abstynencji politycznej i wszystko, co trąciło działalnością polityczną, przekazywał delega­

towi rgądu. '

Oskarżony Rzepecki oświad­

cza, że w' jesieni 1943 r. podjęto nową inicjatywę, a mianowicie wystąpiono z wnioskiem, doły ezącym konieczności wydania za

ści o tym, co się dzieje w Rzeszy Niemieckiej, w przemyśle, w ko­

munikacji, portach, na lotni­

skach, w bazach łodzi podwod­

nych czerpali od wywiadu AK.

Ostatnim ważnym wyczynem by;

ło zdobycie części mechanizmu V 2, które zostały przewiezione po zdobyciu ich przez wywiad AK, specjalnym samolotem do Anglii przez znanego pilota ba­

lonowego, ppłk. Hynka.

ONR. i NSZ. nie gardziły mor­

derstwami, które dotykały róż­

nych kół politycznych, a nąwet sięgały do szeregów AK. Zastępca Rzepeckiego, inż. Makowiecki, za­

mordowany został wraz z żoną przez NSZ- Po śmierci gen. Sikor­

skiego i aresztowaniu gen. Rowec­

kiego NSZ- wysyłały swych kipie rów bezpośrednio do Londynu i nawiązywały tam kontakty. W te»

sposób stworzono klin dla póź- Działałność kontrwywiadu na- niejszego wcielenia NSZ. do A K.

tomiast przez cały czas bpdzijg

teżii się tam również jako głów­

ny referent polityczny: Jerzy Szurig. oh. Wteczarkiewioz ze Stronnictwa demokratycznego, Adam Próchnik i wielu innych zdecydowanych demokratów.

który by uchwaliła Rada Jedno­

ści Narodowej,

Na pytania w tej sprawie do Londynu, nie było żadnej'odpo­

wiedzi, poza pytaniem ze strony Naczelnego Wodza, e#y nie cho-

poważne zastrzeżenia, ponieważ duże wpływy posiadał tam OWR.

N. S. Z.

Oskarżony omawia szczegółowo historię N8Z. Otóż gen, Rowecki w swoich dążeniach scaleniowych miał duże trudności, zwłaszeza ze Stronnictwem Narodowym. Ro­

wecki musiał ueiekaę się nawet do takich argumentów: „Chyba panowie nie chcecie, żeby AK.

było wojskiem Centrolewu“. W li­

stopadzie 1942 Str. Narodowe zre­

zygnowało z opozycyjnego stano­

wiska. W styczniu 1843 nastąpiła fronda w Str. Narodowym i część

¡ej działaczy, wśród których w y­

bitną rolę odgrywał adwokat Zbi­

gniew Śtypuikowski, dokonała połączenia taktycznego a ONR., dzi tu przypadkiem o licytowa,

^ ñ ó e n T á n r V ia d n m ir 'n ie h o .! refor,nłch opłacanych powołała konkurencyjne władze gzezyków — oświadcza 0»k. » le . * S f? - ■■ , M ity c zn e i zaczęła formować packi - bu nie wiem, cgv ze ' V .* * ■ n.u^ » !H W W W >llr

względu na moją obecną sytna- na\ ze m-n,ej WM?C« w połowie cję iyjąey dziś i pracujący na

odpowiedzialnych stanowiskach członkowie 8 IP byliby wdzięczni, gdybym tu rzucił ich nazwiska.

Zeznający wywodzi, że kierp- o Komorowskiego, wane przezeń biuro miało na ce. i t° był on teoretycznie apolitycz- lu nadąnie A K wyraźnie demo- »y..»*® był niewątpliwie sympa- kratycznege charakteru. W ro k u ! tykiem Str. Narodowego i pozo.

1945. zapoczątkowana zostąła an- kieta pf. „Oblicze duchowe woj­

ska % która rozesłana została do szeregu osobistości ze świata po­

litycznego i w rantach A K -Atu kieta ta, mą.iąra na celu ‘ powo­

dowanie dyskusji publicznej na temat linii razwoiowoj w oska, została wydana » wydawaietwie konspiracyjnym „SiK ZArtiin«

Treoeiej Rzeczy pospolitej'' Drugim aktem z tej dziedziny było wydanie jako książki bro­

szury Tadeusza łłotówki z r. 1921 pt „tifieer Polski".

Niestety, zbyt wiele sił dzia­

łało jednak w tym kierunku by do takiego wychowania Armii Krajow ej nie dopuście.

Rod koniec r. Ul U powitała nowa in cjatywa. Osk. po .oztne.

wie z ge». Roweckim spnwndo- weł skierowanie iifię .łiu tiM pak

•u- Nr. Aa do ó ftcmne?» dele.

sa>a Rządu, Cyrylą Kata.wkUgo.

Dowódcą AK wsk ¡ży w ił na ku n.ecznnść zadekręmwąpi i prze*

rząd zawczasu szerokich reform snniewtnych, w duchu tych, kto.

dziś «ą ivalvzawnng, ażeby w ten spoaob stronnictwa, dające piąUurmę rządowi, przyjęły uro.

czyste zobowiązanie nrzeurowa- dzenią tego rodzaju reform, W tym czasie Delegaturę przejął

i stawał pod wpływem prezesa *>®c aresztowania prof. Piekaikie o,--- — - • — *BMr a a ’ ~ ’ wieża odpowiednie oświadczenie

ukazało się pod firm ą następnego delegata w maren 1942 r, w Biule­

tynie Informacyjnym, Wyraźne potępienie NSJE, wywołało wzmo­

żoną falc ataków na A K i Ił«!«, gaturę. Atakowano rząd gen. Si­

korskiego, wykpiwano d sJnkra- tję ltd. Choć teoretyczni ' ra- wano legalność rządu ger -Sikor.

Stronnictwa Narodowego i Dele.

gąta Rządu.

W tym miejscu osk. oświad­

cza: „Jak już powiedziałem, czu.

ję się uprawniony, a nąwet uwa.

żam za swój obowiązek w sto­

sunku do opinii publicznej i w stosunku do żołnierzy A K pewna rzeczy odsłonić z cal» otwarto- i ścią. Jeżeli coś miało zabarwić.

; nie ciemne, nie chować tego, a j tym znaczniej wystąpi to, co bsy l j ło jąsne".

; W ywiad i kontrwywiad

j Oskarżony stwierdza, że w idy. I i wy prawicy zakorzeniły się zzoze j j golnie w kontrwywiadzie ĄK, I gdzie panowały * inklinacje do ONR. Osk. Rzepecki podkreśla, i że nie należy mylić wywiadu kontrwywiadem. Mieszanie tych najęć dzieje się z niewątpliwą krzywdą dla tych tysięcy żołnie­

rzy AK, którzy w służbie wyw ią.

du pracowali i ginęli, i którzy dali swój wielki wkład w walkę z Niemcami.

Gen. Sikorski niejednokrotnie przesyłał pochwały 1 podzięko, wanią za prace w>ywladu AK.

Wymordowanie oddziału A. L.

Z kolei oskarżony omówił fakty wymordowania pod Borowem 9 sierpnia 1943 r. oddziału leśnego Arm ii Ludowej, Początkowo nie było wiadomem, kto to zrobił, dochodzenia trw ały kilka miesię­

cy, a oficjalny komunikat A K . zo­

stał opublikowany dopiero z po­

czątkiem listopada, Zeznający po­

daje, że uważa to za wyraźny prze jaw tendencji prawicowej, iż roz­

kaz był suchy i lakoniczny, pod­

czas gdy pierwsza redakcja roz­

kazu w ostryeh głowach potępiała morderstwo. Ostateczna redakcja ograniczyła się do stwierdzenia, że AK. nie ma nic wspólnego z morderstwem.

Pertraktacje z N. S. Z.

Następnie oskarżony podaje szczegóły pertraktacji w sprawie włączeni» NSZ, do AK. Podkreśla przy tym, że czynniki NSZ-owskic uwążaiy go zą swego wroga i intensywnie zwalczały- Najostrzej szą formą ataku był dokument, odbity na powielaczu pi. „Żydzi w ZW Z,“. Specjalny rozdział był zatytułowany „Żydzi w Blpie“.

Na honorowym miejscu figurował oskarżony, g obok inż, Makowie­

cki, Ludwik Widerszal, prof. Han- delsman i inni- Ludzi tych spoty­

kały najrozmaitsze przykrości, w końcu wszyscy zostali bądź to przez ONR. zamordowani, bądź ież wydani Niemcom.

Oskarż».,.v uważa, że wcielenie , . , .... - . • --- NSZ. do AK. nigdy właściwie nie n ra fra u r ifM nak Drastycznie «o nastąpiło. Ogłoszenie rozkazu przy zwalczano. czyniło się tylko do wytworzenia

Narodowe Siły Zbrojne.

NSZ. powstały więc jako pro- wojny dał Się zaobserwować w y . test przeciw' wcieleniu do AK.

raźny wzrost wpływów prawicy j Narodowej Organizacji Wojsko- i to zarówno w kraju, jak i za wej. w skład NSZ, weszły oddzia- granieą.

Jeśli idzie

: iy ONR. i część NOW.

Powstanie NSZ, spotkało się z kontrakcją ze strony dowództwa AK„ które wystąpiło do Delegata Rźadu, prof, Piekaifeiew im , Wo-

zamętu na dolnych szczeblach Arm ii Krajowej.

Po przerwie oskarżony przystą­

pił do omówienia stosunków pol­

sko-radzieckich jako jednego ze źródeł tragedii A K. Przeprowa­

dza on dłuższy wywód, sięgając do czasów przedwojennych. Po tym zaś omawia sprawę bezpie­

czeństwa naszych granic przed rokiem 1939 oświadezająe; „Z przy krością przekonałem się, że od r. 1932 nie zrobiono nic w kierun­

ku obrony granic zachodnich.

Najpóźniejszy akt w tej sprawie nosił datę 1932.".

W tej sprawie swoimi spostrze­

żeniami oskarżony podzielił się z pułk. Ilorakiem . Oskarżony pod­

kreśla, że następstwa poprzed­

nich stosunków polsko-radziec­

kich były w łatach 1939—1941 do­

tkliwe. .Sikorski dokonał w roku 1941 próby zmiany tego stanu rze­

czy. Rzepecki był tego samego «da nia en generał. Niemal równocze­

śnie londyńscy przeciwnicy Sikor­

skiego nadesłali do kraju odpo­

wiednie pisma udowadniając, że Sikorski uległ i zawiódł, bo mógł w układzie z ZSRR. uzyskać lep­

sze warunki. Ówczesny komen­

dant AK., gen. Rowecki, kazał głęboko schować te materiały i tylko kilku ludzi było z nimi za­

znajomionych, Przypuszczalnie przyszły one do kraju w większej ilości egzemplarzy, gdyż ślady ich znalązły sic w niektórych orga­

nach prasy podziemnej.

Licytacja »stronnictw

Omawiając sytuację wewnętrz­

ną w kraju, oskarżony stwierdza, że stronnictwa licytowały się na­

wzajem w nieprzejednanej po­

stawie w sprawie granic wschod­

nich, uważając, że w ten sposób popierają rząd. Po śmierci Sikor, skiego to nieprzejednanie doznało jeszcze wzmocnienia.

Oskarżony przypomina, jak to w jesieni 1943 r. organ Stronni­

ctwa Demokratycznego „Nowe Drogi“, redage warty przez inż.

Makowieckiego, wystąpił z arty­

kułem poruszającym zagadnienie tzw. ślepej sowietofowii.

Prawieowy kontrwywiad A K.

określił to czasopismo jako ko-

Je ro zo lim a <ob, wJ.), S y tu a c ja w P a le styn ie m im o w y s iłk ó w po.

d o jm o w a n y eh ze s tro n y prze d- staw ieieH le g a ln y c h o rg a n iz a c ji ż y d o w s k ic h w k ie ru n k u z a p ro w a . ctzenla p o rz ą d k u i p o k o ju , jęsit w dalszym ciągu nała dow an a c ie k . trycznośęią. W d n iu w c z o ra js z y m spsa ker ta jn e j ra d io s ta c ji ż y d o w ­ s k ie j. na|ężąęej do o rg a n iz a c ji I _ __ te rro ry s ty c z n e j „tla g a n a h “ s w ró - dtwiordzał on w swoich rożka. : Cii się p rz e c iw k o w z ra s ta ją c e m u zach, że sprzymierzeńcy angin- te rro ro w i na te re n ie P a le s ty n y sascy prawie 15 proc. wiadomo- ośw iadczając, żh następstw a dzia.

Sytuacja w Palestynie zaostrza się

Stern w yn iko w y w Jerozolimie

Sprawozdanie brytyjskiej delegacji parlamentarzystów

G re c ja p rz e d k a ta s tro fą

L o n tl y n (ofa. w ł.) Wezera5 zostai w Londynie opublikowany tekst sprawozdania brytyjskiej dele- Sdcjl parlamentarzystów, którzy odbyli podróż inspek eyjną we wrześniu ub. r. na terenie Grecji. W skład delegacji wchodziło 4 posłów z ramienia Partii Pracy, 2 konserwatystów i I liherał.

Delegaci zgodnie stwier- j koalicyjnego, w skład które- dzaja, że Greęjp stoi przed go wchodzili by przedstawi- straszliwą katastroią

w

n a - ! ciele wszystkich partii poli- słąpstwią toczącej się ze tycznych. N ow y rząd grecki zwiąkszoną aktywnością w o j-1 w in ie n podnieść G recję go­

ny domowej. Z tego WZglądlł : spodarczo i zaprow adzić sy- delsgąci polecają ntworaenie ; stem racjonow ania. — Ja k W najbliższym czasie

rządu

! stw ie rd z iła delegacja, w ię k -

DQ N A a y tlA AVE W S ZY S T K IC H K SIĘG A R N IA C H

JOLAK FOLDES - MUSZĘ WYJŚĆ ZA MAŻ

Korzeń Mandra- Z. Sztabą — Giełdą Fur?ustaje

natawąć

G. Kaus — Przyjazd 1 G. Kaus — Jutro o dziewiątej Vicki Baum — Podróż Vicki Baum — Karasi Uiie M- Łuczyńska — Zmiana W ar.

ty

W KRÓTCE W Y JD Z IE Z D R U K U :

AV. Lidin — POSZUKIW ACZE orąz. G. Kaus — Z A K O C H A N I Stąmsław CL KROW SKI. W a r s z a w a , PIU SA X I NR 43

M. Ostenso Story

W. Lidin — Syn

Emil Ludwig — Trzej Tytan1 B. Newman — Szpieg

Rh. Gibbs -T- Czerwona Rzeką Ph. Gibbs — Zęby smoka

sza część ludności greckiej żyję , w n ie zw ykle ciężkich w arunkach a prow izacyjnych , a czarny ryn e k k w itn ie w najlepsze na te ry to riu m cdłe- go kraju.

Oprócź tego parlamenta­

rzyści wysunęli propozycją wycofania oddziałów b rytyj­

skich możliwie w krótkim eaaaie pod warunkiem,

że

wzglądy strategiczne na tego rodzaj« decyzję pozwolą. — Natomiast międzynarodowa kontrola państwa greckiego jest koniecznością, gdyż u- i trzymanie porządku ! pokoju w tym państwie nastręcza olbrzymie turdności nie tyl- j ko rządowi greckiemu, ale i

innym państwom.

Z w ie d ziw szy północne te*

“ reny G recji, k tó re są najbar- dziej zagrożone w nastąp-

| stw ie działalności oddziałów' 1 partyza n ckich , d e l e g a c i

! stwderdzih. że lik w id a c ja to-

| czącego się m iędzy ekstre-

{

mis-tami k o n flik tu nie fest ła-

I

twa d-o przeprow adzenia.

łałńoscj bojowkarzy mogą być i i wydało nakaz noszczególnym tatame dla oaj-udu żydowskiogo. ! ¿olnierrom, aby nie wyruszali po,

» . ^ . h , . k > j c(jj>BCZO ¿0 miasta, ale w gru- Wediug uadeszłyęh wiadomości

władze brytyjskie wprowadzą w najbliższym czasie na terytorium Palestyny, stan wyjątkowy, z po­

wodu powtarzających się usta­

wicznie zamachów', dokonywa­

nych przez terrorystów żydow­

skich na osobach członków bry­

tyjskich sił zbrojnych, stacjonu­

jących w Palestynie,

R zecznik a g e n c ji ż y d o w s k ie j o św ia d czył w' nie d zie lę w e d łu g do niesienia a g e n c ji „F ra n c e Pres-, se“, że nadzieje na rychłe zakosi, rżenie konfliktu żydowsko . an­

gielskiego rozwiały się * uwagi na przybierający coraz szersze rozmiary terror tajnych organi­

zacji żydowskich, Nie należy się Uczyć — dodał — ze zbyt przy­

chylnym ustosunkowaniem się rządu brytyjskiego do wysuwa, nych przez Żydów postulatów w sprawie przyznania szerokiej au„

tonomii narodowi żydowskiemu na toranie Palestyny,

A g e n c ja „F ra n c e Presse“ do­

nosi o nowych zamachach, jakie miały miejsce w Jerozolimie, — Ofiarą zamachów padło 5 żołnie­

rzy brytyjskich i I oficer należą, cy do brytyjskiej dywizji snado.

ohronowej. Zamachowcy mimo energicznego pościgu, ' przępro- wodzonego przez brytyjską pol ­ eję wojskową, zdołali zbiec. W związku z tym dowództwo od­

działów angielskich w Jerozoli­

mie w prowadziło stan wyjątkowy’

paeh po 4 i więcej, (pf)

munistycznu i drukarnia wojsko­

wa, w której drukowano „Nowe Drogi“, otrzymała zakaz udziele­

nia dalej tej pomocy. Podobny los spotkał pismo socjalistyczne, wydawane przez Leszka Rabego, które również było drukowane wr drukarni wojskowej. Pismo nosiło nazwę „Żołnierz Rewolucjonista".

Oskarżony stwierdza, że był w ścisłym kontakcie z Leszkiem Raabe aż do momentu areszto­

wania.

\V sztabie A K . istniały poważne wątpliwości eo do celowości ta­

kiej polityki, ale wątpliwości te nie wykraczały poza ramy w e­

wnętrznej dyskusji. W jesieni 1943 grupy oficerów AK- wystą­

piły z inicjatywą porozumienia pod kątem widzenia politycznym i wojskowym z dowództwem so­

wieckim, którego wojska zbliżały się już do granic Polski. Gen. Ko­

morowski, niewątpliwie także pod wpływem swych sympatii poli­

tycznych, żadnej inicjatywy poli­

tycznej podejmować nie chciał.

Raport o sytuacji w kraj«

AV dwa miesiące po aresztowa­

niu gen. Roweckiego, oskarżony, w rozmowie z szefem sztabu AK.

wskazał na niepożądany rozwój sytuacji w kraju, uwypuklając, że nastroje społeczeństwa rozwi­

jają się na lewo, gdy nastawienie kierownictwa rozwija się na pra­

wo. Oskarżony zwrócił uwagę sze­

fa sztabu, że nowy dowódca AK., potęgując wpływy prawicowe, przyczyni się do pogłębienia roz dźwięków w kraju, z czym łączy

«ię zagadnienie, czy nie można by uzyskać zmiany na stanowisku dowódcy A K. Oskarżony podaje następnie, że złożył Komorew- skiemu ostry raport, chcąc go sprowokować do rezygnacji. Rze­

pecki cytuje niektóre fragmenty z tego raportu.

Raport charakteryzował stan społeczeństwa zorganizowanego w sposób następujący: Obóz rządo­

wy składa się z czwórporozumie- nla, którego trzon stanowi Stron­

nictwo Ludowe i z drobnych grup demokratycznych. Czwórporożu- mienie to jest nie bardzo szczere, bo w dużej mierze polega na wza­

jemnym pilnowaniu się lewicy i prawicy, by druga strona nic nie zrobiła. Opozycja lewicowa obej­

mująca siedem grup tzw. „centra­

lizacji stronnictw demokratycz­

nych, socjalistycznych 1 syndyka-

«stycznych", chciała wejść do obozu rządow ego, o d m a w i a j c i e - dnak współprąey z prawicą.

Silą opozycji l e w i c i e j

Osk. Rzepecki podkreślił w ra­

porcie, że opozycja lewicowa je*t zbrojna w hasła, odpowiadające najgłębszym tęsknotom mas ubo­

gich, głodnych, nie mających nic do stracenia, a wiele do zyskania.

Rzepecki podnosił dalej, że lewica jest cennym sprzymierzeńcem, że zepchnięta do opozycji może po­

ważnie przerzedzić szeregi lewego skrzydła i tak nie zbyt zwartego obozu rządowego.

(Dokończenie na stronie 6-tej)

Rozwój i odbudowa portów polskich

Dokończenie ze strony I-ej

wodu Zjazdu oraz uznanie dla dotychczasowych osiągnięć w za­

gospodarowaniu Wybrzeża i w y­

rażając głębokie przekonanie, że Wybrzeże nic tylko wypełni pian Trzyletni w stu procentach, ale da jeszcze coś więcej: da całą miłość dl» kraju.

Po prezydencie zabrał glos pre.

mier Osohka.Morawski, wyraża­

jąc całe uznanie dla pracy dele­

gatury Rządu dla spraw Wybrze­

ża.

Końcowa rewolucja

— potrafiła sprostać zadaniom nasilonego obrotu w pierwszej połowie 1946 roku, oraz przygo­

towania rzeki Odry do zagospo­

darowania w roku 1947, odbu­

dowania placówek związanych * morzeni i Wybrzeżem, a przede wszystkim stoczni do korzyst­

nych wyników w zakresie rybo- ióstwa morskiego, do przygoto­

wania do niemal dwukrotnego zwiększenia taboru pływającego w roku 1947 przez akcje rewin­

dykacyjne, zakupy zagraniczne, dostawy UNRRA i budownictwo Pod koniec Zjazdu uchwalone własne, znakomitego postępu w zostały tezy ogólne następującej

treści: „/Jazd, stwierdzając, że pierwszy okres prący na Wybrze im został zakończony, gdyż do­

prowadził d» uruchomienia por.

tów w Gdyni i Gdańsku na skalę w nelni odpowiadającą dzisiej­

szym potrzebom obrotu zagra­

nicznego, zapoczątkowania odbu­

dowy i uruchomienia pozosta­

łych portów ze Szczecinom na czele, związania Wybrzeża z za­

pleczem siecią komunikacyjną, która — mimo luk technicznych

Manifestacyjny pogrzeb ofiar katastrofy

na kop. iWodrzejów

Sosnowiec. W Etn:u wczoraj­

szy m odbył się pogrzeb 25 górni­

ków i ładowaczy, którzy zginęli W katastrofie kopalnianej w Niw ce. Pogrzeb 13 górników polskich odbył się osobno przy udziale 15 tys. osób z całego Zagłębia i Ślą­

ska oraz przedstawicieli władz państwowych, partii politycz­

nych, Związków Zawodowych itp,

Kondukt żałobny prowadziło

kilka orkiestr oraz ponad sto pocztów sztandarowych.1

N a d tru m n ą : tra g ic z n ie zm a . r ły c h g ó rn ik ó w m ię d z y in n y m i p rz e m ó w ie n ia pożegnalne w y g ło ­ s ili: p ik . Ochab, d y r. D Z P W Szczepański i p rz e d s ta w ic ie l R a ­ dy Z a k ła d o w e j kop. „M o d rz ę - jó w “ F r, Duch,

Sżczegóły ip-oezystości pogrze­

bowych podam y w, dzisiejsżym w y d a n iu p o łu d n io w y m „D z ie n n i­

ka Z achodniego“ , (pj

usprawnieniu energetyki Wybrze ża, uporządkowania podstawo­

wych zagadnień płacy, pracy I aprowizacji. Spośród podstawo­

wych trudności, hamujących roz­

wój Wybrzeża, ciąży nadal jedy­

nie problem mieszkaniowy w Gdyni i Gdańsku.

Jeśli chodzi o nowe zadania —- Zjazd wysuwa: a) zaplanowani«

odbudowy wschodniego ł zacho­

dniego skrzydła Wybrzeża do po­

ziomu osiągniętego w ramach ze­

społu Gdynia — Gdańsk, b) się­

gnięcia w odbudowie portów do robót wieloletnich o znaczeni«

podstawowym, c) podjęcia w y ­ siłku dla nadania portom charak­

teru ośrodków handlowych i tran żyłowych, d) zwrócenia szczegól­

nej uwagi na związanie całego społeczeństwa z morzem przez wychowanie morskie młodzieży szkolnej i robotniczej, e) zwięk­

szenia wysiłku organizacyjnego l inwestycyjnego na odcinku bu­

downictwa mieszkaniowego, przy czym Sopot ma być tylko tere­

nem mieszkaniowym i urządzeń zdrowotnych i społecznych, f) o- suągnięeia wyższego stopnia ko­

ordynacji poszczególnych dzia­

łów na Wybrzeżu. (kabe)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Analizując godła nadanych przez władców Prus herbów miej- skich można dojść do wniosku, iż margrabiowie z linii Hohenzollernów starali się również za pomocą godeł

• Zasadniczą częścią jest Wyżyna Meksykańska, obramowana pasem Gór Sierra Madre oraz Kordylierą Wulkaniczną... Sierra

zwrotnikowy wybitnie suchy (roczna suma opadów do 50 mm, w części północnej do 10 mm), uzależniony w znacznym stopniu od zimnego Prądu.. Peruwiańskiego i suchych

Działania te były inspirowane przez serbski wywiad wojskowy.. Zamachowcy mieli na celu wyzwolenie Słowian Połu- dniowych spod władzy

Na stronie www.ieahydro.org czytamy: „Międzynarodowe Stowarzyszenie Hydroenergetyki i Międzynarodowa Agencja Energii szacują całkowity potencjał techniczny energetyki wodnej

Jest to państwo położone w Ameryce Północnej, rozciągające się od Oceanu Atlantyckiego na wschodzie do Oceanu Spokojnego na zachodzie i Oceanu Arktycznego na północy..

Za cenne uwagi i wskazówki odnoszące się przede wszyst- kim do znalezisk monet antycznych z Europy Wschodniej serdecznie dziękuję dr. Kyrylowi Myzginowi z Uniwersytetu