• Nie Znaleziono Wyników

"Nauka o stylach w retorykach polskich XVII wieku", Zbigniew Rynduch, Gdańsk 1967, Gdańskie Towarzystwo Naukowe, Wydział I - Nauk Społecznych i Humanistycznych, Seria Monografii, Nr 25, ss. 130, 2 nlb. + 1 kartka erraty : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Nauka o stylach w retorykach polskich XVII wieku", Zbigniew Rynduch, Gdańsk 1967, Gdańskie Towarzystwo Naukowe, Wydział I - Nauk Społecznych i Humanistycznych, Seria Monografii, Nr 25, ss. 130, 2 nlb. + 1 kartka erraty : [recenzja]"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Nowak

"Nauka o stylach w retorykach

polskich XVII wieku", Zbigniew

Rynduch, Gdańsk 1967, Gdańskie

Towarzystwo Naukowe, Wydział I

-Nauk Społecznych i

Humanistycznych, Seria

Monografii... : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 60/1, 337-347

(2)

Pam iętnik Literack i L X , 1969 z. 1

Z b i g n i e w R y n d u c h , N A U K A O S T Y L A C H W R E T O R Y K A C H P O L ­ S K IC H X V I I W IE K U . G dańsk 1967, ss. 130, 2 nib. + 1 kartka erraty. Gdańskie Towarzystwo Naukowe. W ydział I — Nauk Społecznych i Hum anistycznych. Seria Monografii. N r 25.

1

Badania nad literaturą staropolską coraz w yraźniej w ostatnim okresie gra­ w itują ku zagadnieniom teoretycznoliterackim, genologicznym i socjologicznym. Dowodem tego są liczne publikacje, jakie ukazały się pod auspicjam i Instytutu Badań Literackich w serii „Studiów Staropolskich” *. Rozszerzenie obserwacji na te nowe problemy, traktowane do niedawna marginesowo w rozważaniach nad piśmiennictwem staropolskim, prowadzi w w ielu wypadkach do oryginalnych, cie­ kaw ych i twórczych konstatacji. D zięki tym badaniom zarysowuje się ostrzej pra­ widłowa periodyzacja literatury X V I i X V I I w. oraz granica przełomu manierycz­ nego, ujaw nia się pełniej złożone oblicze gatunkowe, socjologiczne i geograficzne literatury staropolskiej, a rozważania na temat świadomości literackiej i estetycz­ nej pisarzy tego okresu otrzym ują solidną i sprawdzalną podbudowę.

Zwrot ku zagadnieniom teoretycznoliterackim, genologicznym i socjologicznym m usiał doprowadzić do bliższego zainteresowania się retoryką hum anistyczną i ba­ rokową. Retoryka bowiem, jako jedna z siedmiu nauk wyzwolonych, wchodziła w zakres programów szkolnych, zarówno katolickich ja k reform acyjnych, i w spo­ sób bezpośredni kształtowała świadomość literacką oraz estetyczną ówczesnych warstw oświeconych, z których wywodzili się pisarze, krytycy i teoretycy litera­ tury. Jej związek z literaturą nie ulega wątpliwości, a wpływy i zależności były w tym w ypadku obustronne. Retoryki hum anistyczne i barokowe odzwierciedlały aktualną świadomość teoretycznoliteracką, jako zbiór reguł pisarskich kształtowały praktykę literacką, a jednocześnie pod wpływem nowatorskiej praktyki literackiej m odyfikowały swe metody, recepty i koncepcje teoretyczne. Te wzajemne wpływy 1 T. K r u s z e w s k a - M i c h a ł o w s k a , „Różne history je ”. Studium z dziejów

n o w e listy k i staropolskiej. Wrocław 1965. — T. B i e ń k o w s k i , Fabularne m o ty w y

an tyczn e w dram acie staropolskim i ich rola ideow a. S tu diu m z d zie jó w ku ltu ry staropolskiej. Wrocław 1967. — H. D z i e c h c i ń s k a , Proza staropolska. P roblem y

gatu n ków i literackości. Wrocław 1967. — Z. F l o r c z a k , U dział regionów w k szta ł­

tow an iu się p iśm ien n ictw a polskiego X V I w ieku . S tu diu m z zakresu socjologii pisarstw a. Wrocław 1967. — B. O t w i n o w s k a , M odele i sty le prozy w d ysk u ­

sjach na p rzełom ie X V I i X V II w ieku . (W okół to ru ń skiej ro zp ra w y Fabriciusa z 1619). Wrocław 1967. — S. Z a b ł o c k i , P olsko-łacińskie epicedium renesansowe

na tle eu ropejskim . Wrocław 1968.

(3)

338

R E C E N Z JE

i zależności przybrały na sile i rozmiarach, gdy za sprawą humanistów włoskich, jak Speroni Sperone i Francesco Patrizi, już w w. X V I dokonało się daleko idące utożsamienie retoryki z poetyką2.

Retoryki X V I i X V I I stulecia dostarczają badaczowi literatury staropolskiej niezwykle cennego, precyzyjnego i niezastąpionego instrum entu poznawczego, jakim jest terminologia teoretycznoliteracka epoki. Term inologia ta, w zasadniczym swym trzonie wywodząca się z tradycji retorycznej greckiej i rzym skiej, wzbo­ gacała się w okresach późniejszych i modyfikowała, usiłując w sposób ade­ kwatny i ścisły określać i klasyfikow ać nowe zjaw iska w zakresie form oraz stylu, pojaw iające się w literaturze renesansowej i barokowej. I tak np. w za­ kresie nauki o stylach (elocutio) niew ystarczający okazał się klasyczny troisty podział na styl poważny (gravis), skromny (h um ilis) i um iarkow any (m ediocris) — pojaw iły się więc w retorykach liczne nowe nazwy definiujące istotę i kierunki przemian zachodzących w obrębie poszczególnych stylów. Podobnie m iała się rzecz i z innym i zagadnieniam i teoretycznoliterackimi, którym i zajmowały się retoryki.

Tylko w oparciu o retoryki można zrekonstruować prawidłowo, z uwzględnie­ niem kontekstu historycznego, język ówczesnej k rytyk i literackiej i posługiwać się nim w celu właściwego określania zjaw isk literackich epoki. Jan Błoński, przytaczając jako przykład technicznej fascynacji M ikołaja Sępa Szarzyńskiego jego Pieśń VII, napisze, że brzm i ona „jak załącznik do podręcznika retoryki, ponieważ w dwunastu zwrotkach zawiera trzydzieści k ilk a figur stylu, w tym rzadkie i trudne, ja k versus raportati. Aby ten m ateriał rozważyć, trzeba zapisać się na studium retoryki, na owo triviu m , w którym — niewdzięcznicy — skłon- niśm y widzieć wiedzę jałową” 3. Wspomina też Błoński, że Roland Barthes, pro­ fesor paryskiej École des Hautes Études, zam ierzając zbudować fenomenologię figur stylistycznych, kieruje dzisiejszych strukturalistów do badań nad starym i podręcznikami poezji i w ym ow y4. Jest to w yraźne signum tem poris, zwiastujące pełną rehabilitację dla celów badawczych zarzuconej od dawna nauki wymowy.

Ponadto retoryki, jako dokumenty świadomości literackiej i estetycznej, ale jednocześnie obowiązujące zbiory reguł i recept w zakresie twórczości oratorskiej i literackiej, mogą stać się cennym źródłem inform acji, pomocnym przy badaniu genezy, istoty i przebiegu mało dotąd jasnych procesów kulturowych w Polsce w. X V I I , jak np. zjaw iska obniżania się poziomu wymowy i literatury.

2

Znaczenie retoryk jako systemu utrw alania i przekazyw ania inform acji teore­ tycznoliterackich jest dla badań nad piśmiennictwem staropolskim bezsporne i po­ ważne. Z tego też względu wydana ostatnio przez G dańskie Towarzystwo Nauko­ we praca Zbigniewa Rynducha Nauka o stylach w retorykach polskich X V II w ieku może budzić zrozumiałe zainteresowanie i zasługuje na bliższą uwagę. W prawdzie autor ograniczył się tylko do jednej z pięciu składowych części retoryk, m iano­ w icie elocutio, pom ijając inventio, dispositio, m em oria i prenuntiatio — ale była to część najistotniejsza i najbardziej związana z literaturą. Już u Kw in tylian a

elocutio zajmowała trzy księgi (8—10), a począwszy od w. X V I , kiedy to zaczęto * J. B ł o ń s k i , M ikołaj Sęp S zarzyń ski a p oczątk i polskiego baroku. K raków 1967, s. 226.

3 Ibidem , s. 121. 4 Ibidem .

(4)

utożsam iać retorykę z poetyką, nauka o stylu i stylistycznym opracowaniu tekstu coraz w yraźniej dom inow ała w retorykach. Proces ten w w. XVII przybrał na sile i m ożna w yraźnie zauw ażyć dalszą ew olucję retoryki w kierunku stylistyk i, odby­ w ającą się — jak trafnie określa Barbara O twinowska — „od hasła »persuaderez do hasła »placere«, ale także i »ex p rim e re «” 5.

Praca Zbigniew a Rynducha ma w dużej m ierze charakter pionierski, a co za tym idzie — źródłowy. N iew ielu da się bowiem w ym ienić poprzedników, których badania m ógł autor spożytkować. W prawdzie w ykaz literatury do studium Ryn­ ducha rejestruje 43 pozycje, ale tylko nieliczne z nich dotyczą problem atyki sty li­ stycznej w retorykach polskich X VII stulecia. Zarówno pochodzące z X IX w. prace Tom asza D ziekońskiego i Karola M echerzyńskiego, jak i nieco późniejsze publi­ kacje W ilhelm a Bruchnalskiego, Michała Janika oraz w w ykazie nie uwzględniona ‘ K azim ierza K olb u szew sk iego6 są dziś pod względem m etodologicznym mocno

przestarzałe, w zakresie w ykorzystania źródeł posiadają poważne luki, a proble­ m atyką stylistyczną zajm ują się marginesowo.

Po w ojn ie jedynie Bronisław Nadolski zajął się bliżej problem atyką retoryki sta ro p o lsk iej7. Dla u jaw nienia źródeł zepsucia i upadku w ym ow y w Polsce X V II w. sięgn ął N adolski nie tylko do ówczesnych m ów, ale przebadał też retoryki szkolne, zarówno drukow ane jak i rękopiśm ienne, dopatrując się w nich głównych n osicieli i propagatorów złego sm aku w sztuce oratorskiej. Nadolski w yróżnił cztery rodzaje retoryk szkolnych funkcjonujących w Polsce i wskazał, że najpopu­ larniejsze b yły podręczniki w ym ow y m ające postać m agazynów sentencyj, em ble­ m atów , aluzyj herbowych, „erudycyj” i sym bolów. Zabijały one w m ówcy w szelką indyw idualność i sam odzielność, gdyż podsuwały gotowe, a w ielce udziwnione i w ym yśln e wzory m ów na różne typow e okoliczności. W spomniane prace Nadol- skiego w ytyczały słuszny kierunek, cele i m etody badań nad w ym ow ą staropolską.

W ykaz literatury podany przez Rynducha można by oczyw iście uzupełniać w w ielu m iejscach. Odnotowano już pom inięcie pracy K olbuszewskiego, ważnej dla w ym ow y kościelnej. Z uwagi na to, że szkoły jezuickie są u Rynducha obiek­ tem pierw szoplanow ych badań, dziw ić m oże fakt, że w spisie tym znalazła się fragm entaryczna i bez w artości naukowej broszurka o jezuitach w Polsce pióra Andrzeja M oraczewskiego (m ylnie zanotowanego tu jako M raczewski), a zabrakło p odstaw ow ej i niezastąpionej dotąd m onografii Stanisław a Załęskiego, dostarcza­ jącej cennych inform acji faktograficznych do dziejów szkolnictw a jezuickiego w P o ls c e 8. Na u w zględnienie zasługiw ała też obszerna monografia Bernarda Duhra,

5 B. O t w i n o w s k a : W. Fabriciusa „D isquisitio de form is sty li va riis”

{1619) w obec X V I- i X V II-w ie czn yc h sporów o sty le prozy. „Biuletyn Polonistycz­

n y ” 1967, z. 30, s. 59; M odele i sty le p ro zy w dysku sjach na przełom ie X V I i XV II

w ie k u , s. 69.

* T. D z i e k o ń s k i , R ozpraw a obejm ująca ogólny ry s h isto ryi re to ry k i w P ol­

sce. W arszawa 1825. — K. M e c h e r z y ń s k i , H istoria w y m o w y w Polsce. T. 1—3.

K raków 1856— 1859. — W. B r u c h n a l s k i , R ozw ój w y m o w y w Polsce. W: D zieje

lite ra tu ry p ię k n e j w Polsce. Cz. 2. K raków 1918. „Encyklopedia Polska” t. 22. —

M. J a n i k , Z d zie jó w w y m o w y w w iek u X V II i XV III. „Pam iętnik Literacki” 1908, z. 3—4; 1910, z.l. — K. K o l b u s z e w s k i , P ostyllografia polska X V I i XV II

w iek u . K raków 1921.

7 W ybór m ów staropolskich. Wybrał i opracował B. N a d o l s k i . Wrocław 1961. — B. N a d o l s k i , W okół nauki o stylach w jezuickich retorykach. „Pa­ m iętnik L iteracki” 1963, z. 3.

(5)

340

R E C E N Z JE

om awiająca działalność jezuitów w krajach niem ieckiego obszaru językow ego. Można tam znaleźć w iele ciekaw ych szczegółów na tem at organizacji i praktyki pedagogicznej w szkołach zakonnych, szczegółów, które odnoszą się rów nież do zakresu i metod nauczania r e to ry k i9.

Wykaz w ykorzystanych źródeł podzielił autor na dw ie części. Wśród źródeł rękopiśm iennych w ym ien ił Rynduch 46 retoryk, w w iększości prow eniencji jezuickiej, znajdujących się obecnie w siedm iu bibliotekach polskich. Trudno w y ­ powiadać się na tem at kom pletności tego zestawienia, ale w yd aje się, że autor zbyt jednostronnie kierow ał sw e poszukiwania, penetrując jedynie zbiory bibliotek naukowych świeckich. W iele retoryk szkolnych rękopiśm iennych przypuszczalnie zachowało się w bibliotekach i archiwach kościelnych oraz zakonnych, szczególnie w Archiwum Prow incji Małopolskiej T. J. w K rakowie. Obok retoryk można by tam znaleźć m ateriały do dziejów kolegiów jezuickich: diariusze, h istoriae czy

littera e annuae, podające inform acje o programie i system ie nauczania w po­

szczególnych szkołach zakonnych. N iew ątpliw ie w iele cennych źródeł kryje się w Centralnym Archiwum Generalskim w Rzymie, które są raczej niedostępne. Wiadomo tylko, że interesujące nas działy, Poloniae i Lituaniae, liczą łącznie 170 to m ó w 10.

Wśród źródeł drukowanych w ym ien ił Rynduch 50 pozycji. I w tym wypadku można by w ykaz znacznie rozszerzyć. Przede w szystkim uderza zupełny brak X V II-w iecznych edycji wzorów m ów i listów . Publikacje tego typu, których autorami byli m. in. teoretycy w ym ow y barokowej, jak np. Jakub Boczyłowic, Jan D aneykow icz Ostrowski, Maciej Dobracki, K azim ierz W ieruszowski czy K azi­ mierz Jan W ojsznarow iczn , b yły zjaw iskiem częstym i typow ym w XVII stuleciu. Te zbiory i w zory m ów w języku polskim to n iew ątp liw e substytuty retoryk pol­ skich, na których brak skarżą się badacze zajm ujący się dziejam i naszej w ym ow y barokowej. W ydaje się, że publikacje tego typu należało wykorzystać przy roz­ ważaniach nad problem atyką stylistyczną w retorykach polskich XVII wieku. Stanowią one bowiem rów nież pew ien system przekazyw ania inform acji z zakresu stylistyk i i stylistycznego opracowania tekstów.

Są też inne braki w w ykazie źródeł drukowanych. I tak np. notuje autor pozycję H istoria dom us V arsaviensis Scholarum P iarum , a pomija analogiczną publikację dotyczącą jezuitów: Jana W ielewickiego D zienn ik spraw dom u zakonr

nego OO. Jezu itów u S. B arbary w K ra k o w ie od r. 1579 do 1599 w łączn ie (Kra­

ków 1881).

Sporo jest nieścisłości i niekonsekw encji w bibliograficznych opisach źródeł drukowanych. Anonimowa R hetorica ad H erennium została m ylnie przypisana Cyceronowi; W awrzyniec Korwin z Nowego Targu (Novoforensis) notow any jest w zlatynizowanej form ie jako Corvinus L., ale przydom ek N ovoforensis włączono do tytu łów jego prac; przy opisie publikacji Fabriciusa pom inięto m iejsce w

yda-8 B. D u h r, G eschichte der Jesuiten in den L ändern deu tscher Zunge. T. 1—4.

Freiburg im Breisgau 1907—1928.

10 S. B e d n a r s k i , Polonica w archiw ach jezuickich. „Nauka Polska” 1935. 11 J. B o c z y ł o w i c , W ym o w n y p o lityk [...]. W arszawa 1681. — J. D a n e y ­

k o w i c z O s t r o w s k i , S w ada polska i łacińska [...]. T. 1—2. Lublin 1745— 1747. — M. D o b r a c k i : W y d w o rn y p o lityk . Oleśnica 1664; K an celaria polityczna. Gdańsk 1665. — K. W i e r u s z o w s k i , Fama polska [...]. Poznań 1720. — K. J. W o j s z n a r o w i с z: Orator p o lityc zn y różn ym ak to m p o g rze b o w y m służący. W il­ no 1644; O rator p o lityc zn y w e seln y m i p o g rze b o w y m a k to m służący. K raków 1648.

(6)

nia (Toruń), a inform acje o drukarzu złożono kursywą, co sugeruje, że jest to dalszy ciąg tytułu; prace Jakuba Górskiego raz w ystępują pod nazwiskiem zlaty- nizowanym : Gorscius, drugi raz pod polską w ersją nazwiska: Górski; w informacji 0 książce Jana Herbesta brak zupełnie adresu wydawniczego; publikacja М. V. Ra- scha podana jest pod hasłem tytułow ym , chociaż autor figuruje na karcie tytułowej; autor pijarskiej retoryki, podpisujący się na sw ych dziełach jako: Stanislaus a Jesu Maria, to S tan isław Papczyński, i w tej form ie należało podać jego na­ zw isko, a nie um ieszczać publikację pod hasłem tytułow ym Prodrom us; nazwisko jezuity hiszpańskiego, autora retoryk z w. XVI, notowane jest w całej pracy 1 w ykazie źródeł jako: Suarez, zamiast poprawnie: Soarez (Soarius); w szystkie sygnatury dzieł z B iblioteki Gdańskiej PAN pozbawione zostały symbolu okre­ ślającego form at książki. Są to n iew ątpliw ie drobiazgi, ale niepotrzebnie obniżają w artość bibliograficzną om awianej publikacji i utrudniają konfrontację ze źró­ dłami.

3

K siążkę Zbigniew a Rynducha otwiera rozdział zatytułow any A n tyczn e i re n e­

san sow e tra d y c je nauki o stylach . W oparciu o teksty źródłowe oraz podstaw owe

opracowania przedstaw ił w nim autor kształtow anie się pojęcia stylu i jego k la­ syfik acje w okresie antycznym , początki ścierania się attycyzm u z azjanizmem, dzieje retoryki antyczej w średniowieczu, a następnie odrodzenie starożytnej teorii i sztuki w ym ow y, szczególnie jej cycerońskiego modelu, w dobie renesansu.

Szkicując dzieje retoryki renesansow ej, zajął się autor bliżej jej pierwszym i przejawam i w Polsce, które sięgają drugiej połowy XV wieku. W skrótowym, syntetycznym ujęciu zaprezentowani zostali polscy teoretycy w ym ow y oraz ich poglądy na problem atykę stylistyczną, kształtowane przeważnie pod w pływem Cycerona: Konrad Celtis, Jan Ursyn, W awrzyniec Korwin, Jakub Górski i Jan Herbest. W połow ie XVI w . cyceronianizm przenikał do polskich retoryk za po­ średnictw em pism Jana Sturm a, Erazma z Rotterdamu, Piotra Ramusa i Cypriana Soareza. W związku z tym kształtow ały się now e poglądy na problem naśladow ­ nictw a antyku, zwłaszcza Cycerona, a zakres ich w pływ ów obejm ował nie tylko piśm iennictw o łacińskie, lecz rów nież narodowe.

Cały ten rozdział ma charakter rozważań wstępnych, wprowadzających w za­ gadnienia term inologii retorycznej, języka krytyki literackiej i ogólnych k ierun­ ków rozw ojowych stylistyk i starożytnej oraz renesansow ej, ze szczególnym uw zględnieniem sytuacji w Polsce XVI wieku. Z uwagi na skrótowe i ogólne potraktow anie tych zagadnień nie ustrzegł się autor pewnych uproszczeń. I tak np. proces recepcji antyku w dobie renesansu przedstawiony został zupełnie bez­

konfliktow o, jako zgodny kult Cyceroną i cyceronianizmu. Autor stawia znak rów ności w dziedzinie poglądów na w ym ow ę i styl m iędzy Erazmem z Rotterdamu, Filipem M elanchtonem , Piotrem Ramusem, Janem Sturmem i Cyprianem Soarezem (s. 28). Tymczasem dyskusje, spory i polem iki na tem at im itacji i cyceronianizmu były w renesansie bardzo ożyw ione. Dowodzi tego najdobitniej przykład Justusa Lipsiusa, który rozpoczynał jako naśladowca Cycerona, ale już od wydania Quaes-

tion es epistolicae w 1577 r. przeszedł do opozycji w obec tego pisarza, w ydaw ał

autorów w ieku srebrnego i zbliżył się w yraźnie do antycycerońskiego modelu stylistyk i, reprezentow anego przez S e n e k ę 12.

12 O t w i n o w s k a , M odele i sty le p ro zy w dysku sjach na przełom ie X V I

(7)

342

R E C E N Z J E

N ależało też m oże wspom nieć, że w renesansie pojaw iły się na gruncie p ol­ skim now e tendencje w zakresie im itacji literackiej, rozum ianej jako poszukiw anie w zorców językow o-stylistycznych i gatunkow o-treściow ych. Do rangi obow iązują­ cych w zorów pisarskich podniesiono tw órczość K ochanowskiego i Reja. Jako pierwszy uczynił to Piotr Statorius, cytując kilkakrotnie teksty K ochanow skiego w wydanej w r. 1568 Polonicae gram atices in stitu tio. Nieco później Jan R ybiński w m ow ie w ygłoszonej w Gdańsku (1589) chw aląc język polski, który „oddaje w szystkie blaski w ykw intniejszego stylu ”, podkreślił, że była to zasługa Reja i K o­ chanowskiego 13. Ponadto wprowadził on tek sty obu tych poetów do lektury szkolnej w Gdańskim Gimnazjum A kadem ickim i w zorow ał na nich w łasną twórczość literacką. Jeszcze w XVII w. m ow a R ybińskiego De linguarum in gé­

néré tu m Polonicae seorsim praestan tia e t u tilita te oratio służyła jako tem at do

popisów oratorskich uczniom tej s z k o ły 14. B yły to n iew ątp liw ie rów nież form y ówczesnej retoryki.

W rozdziale tym należy sprostować i poprawić kilka drobnych błędów czy przeoczeń. Przypis 15 pozbawiony został zupełnie adresu w ydaw niczego; przypis 19 objaśnia, że Hieronim to „znany kom entator B iblii”, podczas kiedy b ył on przede w szystkim znanym tłum aczem B iblii na język łaciński; na s. 25 znajduje się in for­ macja, że Jan H erbest w ydał w r. 1566 R h etoricae com pendium — książka pod tym tytułem ukazała się w K rakowie w 1567 i stanow iła skróconą w ersję innej pracy tego pisarza z 1566, pt. R hetorica ex om nibus M. T u llii C iceronis rh etoricis, ve rb is

eiusdem collecta; przypis 42 podaje, że Iunius był profesorem w ym ow y w A rgento-

ratum Sztrasburg — m iejscow ość o tej nazw ie nie istniała, a Argentoratum to zla- tynizowana nazwa m iasta Strasburgą; na s. 28 autor wspom ina o pracy Soareza

De arte poetica, a odsyła do przypisu 44, w którym w ystęp uje De a rte rhetorica.

4

Rozdział 2 poświęcony jest retoryce w Polsce XVII wieku. Retoryka w tym czasie robiła u nas zawrotną karierę, czem u sprzyjała ogólna sytuacja społeczna i polityczna w kraju, a krzew iła się głów n ie poprzez coraz liczniejsze kolegia jezuickie. Słusznie w ięc Rynduch rozpoczął sw e rozważania od przedstaw ienia w zarysie stanu i organizacji szkolnictw a jezuickiego w Polsce, ze szczególnym uw zględnieniem metod i celów nauczania retoryki.

Na przykładach retoryk Michała Radaua, Zygmunta Lauxm ina i Jana K w iat- kiewicza nakreślił autor tendencje dom inujące w nauczaniu w ym ow y w polskich kolegiach jezuickich, zwłaszcza związane z poglądam i na elokucję. Dłużej zatrzy­ m ał się nad pracą francuskiego jezuity M ikołaja Caussinusa De eloquentia sacra

et Humana libri X V I, która szeroko u w zględniała naukę o stylach i była często

cytow ana w w ielu polskich retorykach X V II w ieku. Caussinus głosił w zasadzie cyceroński m odel retoryki, ale jednocześnie dopuszczał do głosu nowe tendencje stylistyczne, znam ienne dla programu eklektycznego. Jednakże znajomość Caussi­ nusa, jak słusznie podkreślił autor, była w Polsce raczej powierzchowna i prow a­ dziła niekiedy do nieoczekiw anych rezu ltatów (przykład: poglądy teoretyczne Jana K w iatkiew icza na w ym ow ę i styl).

13 W ybór m ó w staropolskich, s. 185.

14 Z. N o w a k , A. Ś w i d e r s k a , Jan S teph an i Ł aganow ski, lektor ję zyk a p o l­

skiego w G dańskim G im n azju m A kadem ickim . „Rocznik G dański” t. 19/20 (1960/61),

(8)

W artościowe i trafne na ogół uw agi i spostrzeżenia na temat nauki w ym ow y oraz podręczników retoryki w szkołach jezuickich nie zostały przez Rynducha w y ­ korzystane do próby ukazania genezy obniżania się poziomu w ym ow y w Polsce XVII w ieku. Ogólne stw ierdzenie, że renesansowa retoryka Soareza „w kontek­ ście polskich stosunków dała jednak w skutkach wyraźne przejście w klim at baroku, sprzyjający przerostom zdobnictwa, przewadze form y nad treścią i przy­ czyniła się do zw yrodnienia stylu ” (s. 34), nie w yjaśnia bowiem tego zagadnienia w sposób przejrzysty i w yczerpujący.

L iczne już w ów czas kolegia jezuickie realizow ały przecież program nauczania w oparciu o R atio stu dioru m , która obowiązyw ała na terenie Polski od roku 1592. B ył to program hum anistyczny, głoszący system form alny w nauczaniu, kładący głów ny nacisk na w ykształcenie erudycyjne, językow o-retoryczne. W zakresie w y ­ m owy n ie p rzew idyw ał on w praw dzie lektury K w intyliana, gdyż jezuici propago­ w ali oficjaln ie stylistyk ę cycerońską, ale podstawowym , zalecanym podręcznikiem do tego przedm iotu było dzieło Cypriana Soareza, reprezentujące niezły poziom, a w sam ym już tytu le sygnalizujące czerpanie m. in. w łaśnie z Kwintyliana: De a rte rh etorica lib ri trè s e x A risto te le , Cicerone, Quintiliano praecipue deprom pti. Mimo to obserw ujem y stałe obniżanie się poziomu w ym ow y i stylu. Gdzie tkw iła geneza zjaw iska i jaki był m echanizm działających tu sił?

W ydaje się, że odpowiedź na to niebagatelne przecież pytanie z zakresu dzie­ jów naszej kultury XVII stulecia zaw arta jest w retorykach szkolnych tego czasu. Spadek antyczny i renesansow y był dla jezuitów jedynie narzędziem działania, narzędziem , którego używ ali często w celach nic albo n iew iele m ających w spól­ nego z w łaściw ym charakterem i przeznaczeniem przejętego dziedzictwa. Retorykę ograniczyli tylko do nauki w ym ow y i przekształcili w zbiór reguł i przepisów, służących układaniu oracji na różne okoliczności. Teksty klasyków nie były przedm iotem studiów , lecz służyły za oratorski ozdobnik, elem ent popisów erudy- cyjnych oraz sztuczek form alnych. Mimo obowiązującego programu zawartego w Ratio stu dioru m poszczególne kolegia znacznie od niego odbiegały. Zalecany podręcznik Soareza po raz pierw szy w yszedł w Polsce drukiem dopiero w r. 1645, i to w protestanckim Gdańsku, a pierwsza jezuicka edycja pojaw iła się w K a­ liszu w 1678 roku. D zieło to jednak w ydaw ano u nas w espół z Tabulae rh etorices

per L u dovicu m C arbonem selectae. Otóż takie dodatki i uzupełnienia, zawierające

zbiory sentencyj, przysłów, m etafor i innych ozdób stylistycznych, mających w szelkie cechy ornam entyki barokowej, konceptystycznej, z czasem staw ały się elem entem pierwszoplanow ym , usuw ającym w cień form alnie propagowany przez jezuitów m odel w ym ow y cy c er o ń sk ie j15.

Ta podjazdowa, zam askowana w alka z cyceronianizm em , prowadzona też na gruncie retoryk jezuickich, stanow i m ało dotąd zbadany epizod zmagań w spółczes­ ności z tradycją antyczną, znanych w nauce pod nazwą „Q uerelle des Anciens

e t des M odernes”. Zmagania te rozgryw ały się głów nie na terenie elokucji i w ydaje

się, że ten problem, istotny dla zrozum ienia sytuacji poziomu i jakości retoryki w Polsce, pow inien był otrzymać m iejsce w rozważaniach Rynducha nad w ym ową jezuicką.

W dalszej części tego rozdziału dokonał autor krótkiego przeglądu wybranych X V II-w iecznych retoryk rękopiśm iennych, połączonego ze zw ięzłą ich charaktery­

styką. Są to w w iększości retoryki jezuickie, które Rynduch uszeregował

15 O t w i n o w s k a , M odele i s ty le p ro zy w dysku sjach na przełom ie X V I

(9)

344

R E C E N Z JE

w trzy zasadnicze rodzaje: podręcznik z system atycznym wykładem teorii reto­ rycznej; m agazyn wiadom ości; kompendium z zakresu retoryki oraz w iedzy 0 Polsce i św iecie. Jak podkreślił autor, w retorykach tych kładziono duży nacisk na elokucję, jednakże brak w nich szerszego ujęcia nauki o stylach. Z om ówionych przez Rynducha retoryk rękopiśm iennych tylko dw ie szczegółow iej zajęły się elokucją: retoryka przechowywana w Bibliotece Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Poznaniu, rkps 553, oraz R hetorica absque in itio z B iblioteki Jagiellońskiej, rkps 2906 (ta ostatnia nie została zresztą w ym ieniona w w ykazie źródeł rę­ kopiśm iennych i zaszeregowano ją do w ieku X V III, a w przypisie podano rok 1649).

D ziwić m oże fakt pom inięcia w tym om ówieniu retoryk, które są w w ykazie źródeł rękopiśm iennych z adnotacją, że znajdują się w nich w ażne inform acje z zakresu nauki o stylach, np. rkps 3302 z Biblioteki Jagiellońskiej, Ms. o. 610 z B iblioteki Kórnickiej czy rkpsy 1122 I i 8024 I z Biblioteki Ossolineum. Zupełnie natom iast nie w ykorzystał Rynduch ciekawej retoryki jezuickiej z Biblioteki PAN w K rakowie, rkps 1932 II, zatytułow anej P roteus oratorius. Zawiera ona bardzo ciekawe uwagi i spostrzeżenia na tem aty stylistyczne, znam ionujące erudycję oraz doskonałą znajom ość zagadnienia. Autor tej retoryki był uczniem K w iatkie- wicza, ale bardziej rozsądnie i dojrzalej form ułow ał sw e sądy teoretyczne, niż to czynił jego mistrz. Opierał się na Caussinusie i Lipsiusie oraz usiłow ał uporząd­ kować poglądy zw iązane z w ytyczaniem linii granicznej pomiędzy stylem attyckim a lakonicznym 16.

Po zw ięzłym przedstawieniu nauczania retoryki w szkołach pi jarskich, szerzej zajął się autor dziejami tego przedmiotu w gim nazjach pomorskich: w Gdańsku, Toruniu i Elblągu. Szkoły te w pełni zasługują na takie potraktow anie, gdyż w w. XVII reprezentow ały w ysoki poziom naukowy, zbliżony do uniw ersyteckiego, a retoryka zajm owała poczesne m iejsce w ich programach. Na czoło gdańskich nauczycieli retoryki słusznie w ysunął Rynduch w ybitnego uczonego Bartłom ieja Keckermanna, którego dzieło S ystem a rethoricae (Hanoviae 1608) przez w iele lat było obowiązującym kanonem w nauczaniu retoryki w Gdańsku. Keckermann h oł­ dował kierunkow i eklektycznem u i opierał się na w ielu autorytetach: A rystotelesie, Cyceronie, K w intylianie, Sturm ie, Erazmie z Rotterdamu i M elanchtonie. N ależało jednak dodać, że uczony ten w e wspom nianej retoryce dał pierwszą w n ik liw ą 1 trafną charakterystykę nowego stylu, którego reprezentantem był Lipsius.

Poglądy teoretyczne w zakresie retoryki głoszone przez innego gdańskiego nauczyciela w ym ow y, Jana Mochingera, zreferow ał Rynduch w oparciu o jego roz­ prawę O rator atque rh etorista z r. 1641 oraz w ykłady gim nazjalne zanotowane przez Melchiora Grossera. Badacz zwrócił uw agę na w p ływ holenderskiego retora Jana Vossiusa w idoczny w pismach Mochingera, ale pominął tak istotny fakt, że Mochinger, kontynuując w zasadzie eklektyczną lin ię Keckermanna, w szerokim zakresie korzystał z dorobku Lipsiusa. Dzięki staraniom Mochingera ukazał się w Gdańsku w 1652 r. wybór pism Lipsiusa pt. In stitu tio et epistolica et oratoria

coniunctim édita. Można w ięc upatrywać w M ochingerze zw olennika nowego k ie­

runku w retoryce, attycyzm u.

Sporo m iejsca pośw ięcił autor innemu gdańskiem u nauczycielow i retoryki, Joachim owi Pastoriusowi. W oparciu o dwie jego prace, De iu ve n tu tis in stitu en dae

ratione diatriba (1653) oraz Palaestra n obiliu m (1654), przedstaw ił Rynduch po­

glądy tego uczonego na w ym ow ę i styl, zwracając uwagę, że Pastorius zalecał

(10)

w zorow anie się na Cyceronie, poetach antycznych, a nawet w ybitniejszych oso­ bistościach polskich. Pom inięto natom iast w cześniejszą, interesującą rozprawę Pastoriusa, A d S igism u ndu m de Linda epistoła de recte in stitu en do eloąuentiae

Rom anae stu dio (1649), w której zalecał on też pisma Seneki i Tacyta oraz w y ­

raźnie opowiadał się po stronie Lipsiusa. Te pom inięcia i przeoczenia sprawiły, że obraz retoryki gdańskiej jest niepełny, zubożony o tak istotne elem enty, jakie stanow ił w zakresie nauki o stylach lipsjanizm , z którym spotykam y się na terenie Gdańska już w początkach XVII wieku.

W iadomości o poglądach na retorykę i o jej nauczaniu w szkołach toruńskich czerpał Rynduch z publikacji In stitu tio litera ta (1586—1588). Z zawartych w niej prac retorycznych w ynika, że podstawowym wzorem był Cycero, przyswajany za pośrednictwem pism Sturma. Natom iast książka W alentego Fabriciusa D isąuisitio de

form is sty li v a riis (1619), która ma pierwszorzędne znaczenie dla problem atyki

stylistycznej w. XV II, otrzymała zaledw ie dwustronicowe om ówienie. A była to przecież pionierska próba szerszej konfrontacji dwóch stylów prozy: cycerońskiego i lipsjańskiego. W! 12 m owach nakreślił Fabricius zalety i wady obu konkurencyj­ nych m odeli, sugerując konieczność wyboru pomiędzy nimi. W ydaje się w ięc m ocno uproszczona uwaga Rynducha, że Fabricius zaleca kultyw ow anie obu stylów (s. 6 8). Uczony ten w yraźnie przeciw staw iał sobie oba m odele i nie opowiadał się

zdecydow anie za żadnym z nich. Fabricius jedynie ukazał żyw y w ówczas problem stylistyczny, zm agania tradycji i nowatorstwa. Rozprawa Fabriciusa zasługiwała na szersze potraktow anie, a jej znaczenie i użyteczność dla badań nad dziejami stylów w XVII w. w ykazała w pełni praca O twinowskiej, M odele i sty le prozy

w dysku sjach na przeło m ie XVI i XVII w ieku.

Oczyw istym nieporozum ieniem w zakresie logicznego podziału pracy na części jest następny podrozdział, zatytułow any P olskie szk o ły różn ow iercze, w którym autor zw ięźle przedstaw ił nauczanie retoryki w Pińczow ie oraz innych szkołach reform acyjnych, w W ielkopolsce i na Litwie. Słuszne m erytorycznie wyodrębnienie szkolnictw a reform acyjnego Rynduch przeprowadził nieprawidłowo. Przecież omó­ w ion e w cześniej gim nazja pomorskie Gdańska, Torunia i Elbląga to czołowe uczelnie różnow iercze w Polsce i nie można ich w ydzielać spośród szkół reform a­ cyjnych! Oba te podrozdziały należało potraktować łącznie pod nagłówkiem P ol­

sk ie szk o ły różn ow iercze.

Rozdział drugi zam yka krótka (chyba jednak zbyt krótka) informacja o reto­ ryce w szkołach w yższych w XVII wieku. Autor ograniczył się do lapidarnego stw ierdzenia, że w tym okresie pogłębił się upadek krakowskiej uczelni, i do w ym ienienia kilku nazw isk profesorów retoryki. To stanowczo za mało, gdyż problem nie sprow adzał się do wyłącznego kopiowania Cycerona zarówno w Kra­ k ow ie jak i w Poznaniu czy Wilnie.

W rozdziale tym trzeba by ponadto sprostować drobne pomyłki czy prze­ oczenia: przypis 6 podaje charakterystykę siedm iu sztuk w yzw olonych, ale z za­

stosow aniem skrótów dziś m oże niezupełnie czytelnych — należało je rozwiązać w nawiasach, tak zresztą, jak to uczynił Tomasz Dziekoński, na którego się autor powołuje; w w ielu m iejscach Rynduch cytuje Soareza De a rte rhetorica z rokiem wydania 1566 — w w ykazie źródeł inform uje zaś, że korzystał z egzemplarza Biblioteki Gdańskiej PAN, sygn. Fa 38066 8°, a ten pochodzi z r. 1602; na s. 57

i w indeksie m ylnie podane jest nazwisko M ikołaja Volckmara, jako Volkmar; przypis 73 odsyła do prac Kubika i Mocarskiego, ale bez w yszczególnienia stronic, m im o że informacja nie dotyczy całości tych prac.

(11)

346

R E C E N Z JE

N ajcenniejszym i najbardziej oryginalnym osiągnięciem pracy Zbigniewa R yn- ducha jest rozdział 3: K atalog sty ló w w retorykach X V II w ie k u . Na w stęp ie przy­ toczył autor ciekaw sze uwagi na tem at stylów w yłow ion e z retoryk polskich i obcych, zaznaczając, że ukształtow any w starożytności podział na trzy głów n e style przetrwał na ogół i w w. XVII, a tylko w nielicznych retorykach można spotkać próby odm iennej interpretacji. Stulecie to jednak rozbudowało szeroko odmiany stylów zasadniczych i stw orzyło bogatą term inologię na ich określanie. Rynduch przytoczył interesujące nazw y stylów głównych, spotykane w retoryce Kaspra Bartholiniego. I tak np. styl poważny to sty lu s gravis, ale jednocześnie i sublim is, am plus, vehem ens, path eticu s, copiosus; styl prosty to sty lu s hum ilis, ale i tenuis, attenu atu s, su btilis, gracilis, pressus, sum m issus oraz acutus.

W ydaje się, że to bogactwo term inologiczne w ypływ ało z dążności do precyzji w definiowaniu poszczególnych stylów , które coraz bardziej oddalały się od wzorca antycznego. Określenia te bowiem nie są jedynie synonim am i, a tkw iące w nich w artości sem antyczne pozwalają lepiej i pełniej uchwycić różnorodność odcieni uczuciowych, nastrojow ych czy estetycznych i kierunki ew olucji głównych stylów .

W ydobył też autor interesujące poglądy na style, ich istotę, zakres stosow ania i wartości estetyczne tak czołowych retorów tego stulecia, jak Jan Tesmar i G e­ rard Vossius; uw agi w stępne kończy zwięzła informacja na tem at ogólnych te n ­ dencji stylistycznych dominujących w retorykach polskich X VII wieku. W ynika z niej, że echa i w pływ y zachodnioeuropejskich teorii retorycznych były w P olsce nikłe, a rozwój poglądów na style podążał w yraźnie w jednym kierunku: n a­ śladow nictwa i panegiryzmu. Tak też było istotnie. Ale należało dodać, że ow e dom inujące w tedy skłonności stylistyczne to swoista forma wyboru wśród fu n k cjo­ nujących stereotypów, przekazywanych i upowszechnianych poprzez retoryki zachodnioeuropejskie. Ten wybór, dyktowany różnym i czynnikam i, określał jedno­ cześnie sytuację w literaturze, decydował o jej obliczu stylistycznym , estetycznym . W katalogu stylów w ym ien ił Rynduch i szczegółowo om ów ił (z obszernym i przytoczeniami oryginalnych przykładów zaczerpniętych z retoryk XVII w.) 20 ter­ m inów najczęściej używanych jako nazw y poszczególnych gatunków i odmian stylów. Katalog ten ma istotne znaczenie dla badań nad ‘literaturą staropolską, gdyż porządkuje, klasyfikuje i definiuje podstaw owy zasób term inologii teore- tycznoliterackiej XVII stulecia, pozwala lepiej zrozumieć, w pełnym kontekście historycznym , słow nictw o ówczesnej krytyki literackiej.

Badacz m ając do dyspozycji tylko retoryki łacińskie, operujące term inologią łacińską, stanął przed trudnym zadaniem znalezienia w łaściw ych, precyzyjnych i adekwatnych odpowiedników polskich — i z zadania tego w yw iązał się bez za­ rzutu. W szystkie terminy polskie w ystępują każdorazowo z przytoczeniem orygi­ nalnej w ersjii łacińskiej, co pozwala na konfrontację term inów i w yklucza n ie­ porozumienia. Tylko dwa term iny polskie budzą w ątpliw ości, m ianow icie: w ym ow a r a d n a i w ym ow a c h w a l c z a . Wydaje się, że lepsze by były inne sform uło­ wania, np. wym ow a doradcza oraz w ym ow a pochwalna, panegiryczna.

Również m etoda opisu poszczególnych stylów i ich o'dmian nie nasuwa żadnych zastrzeżeń. Rynduch zastosował jedynie słuszną m etodę historyczną, unikając szczęśliw ie dzisiejszej terminologii i klasyfikacji. Dzięki temu otrzym aliśm y w m o­ żliw ie nieskażonej postaci obraz poglądów na style — w kształcie, jaki nadał mu w iek XVII. Zgodnie z X V II-w ieczną metodą autor przeprow adził opis, k lasy­ fikację i w artościow anie stylów poprzez charakterystykę ich zalet i wad. Znalazły się w ięc w katalogu style pozytyw ne i negatyw ne w rozum ieniu retoryk XVII stu ­ lecia. Na ogół w yw odzą się one z trzech stylów głów nych: poważnego, umiar

(12)

ko-wanego i prostego. Taka metoda i ujęcie pozw oliły prześledzić na przytoczo­ nym m ateriale interesujące zjaw isko przechodzenia stylu w styl, i to wraz ze stopniowanym i zm ianam i jakościowym i, dokonującym i się w toku tego procesu. Zmiany te prow adziły do powstaw ania nowych zjaw isk stylistycznych, które re­ toryki m usiały odnotować, nazwać i zdefiniować.

K atalog stylów pozwala też zaobserwować charakterystyczne dla XVII w. zjawisko odstępowania od zasad i term inologii antycznej retoryki, co było w y n i­ kiem znacznego poszerzenia pojęcia stylu. Mówi się w ów czas m. in. o stylu epoki, narodu czy pisarza. Zjaw isko to w ystępuje rów nież w retorykach polskich, gdzie spotyka się próby w skazania stylów najbardziej odpowiadających Polakom. W pracy Rynducha zostało ono uchw ycone i podkreślone. Według retoryk — Polakom od­ powiadał styl alegoryczny, poetycki, am plifikacyjny, panegiryczny czy też na­ puszony.

Praca Zbigniewa Rynducha, będąca pionierskim rekonesansem w zagadnie­ nia retoryki i stylistyk i w. XVII, mimo pew nych braków wskazanych w recenzji, stanow i w artościow e osiągnięcie naukowe. Jej rezultaty, w idoczne przede w szyst­ kim w katalogu stylów tej epoki, wzbogacają naszą w iedzę w zakresie rekon­ strukcji świadom ości teoretycznoliterackiej i estetycznej w. XVII, a jednocześnie m ogą być cennym punktem w yjścia do dalszych badań nad piśm iennictwem staro­ polskim , w szczególności nad jego obliczem stylistycznym .

Z bign iew N owak

P r z e m y s ł a w a M a t u s z e w s k a , PROZA JĘDRZEJA KITOWICZA. Wro­ cław —Warszawa—Kraków 1965. Zakład Narodowy im ienia Ossolińskich — W y­ daw nictw o Polskiej A kadem ii Nauk, ss. 166 + 2 nlb. Instytut Badań Literackich Polskiej Akadem ii Nauk. „Studia z Okresu O św iecenia”. Kom itet redakcyjny: E l ż b i e t a A l e k s a n d r o w s k a , J a n K o t t , Z d z i s ł a w L i b e r a . Tom 2.

1

Zainteresowanie pisarstw em , a także osobą K itowicza, trw a w łaściw ie bez przerw y od czasu opublikowania jego rękopisów. N ow sze badania dowiodły zresztą, że i w rękopisach twórczość K itow icza cieszyła się sporą poczytnością. Jednakże nie w e w szystkich epokach zdobywał K itow icz popularność z tych samych przy­ czyn. D aw niej interesow ano się nim po prostu z tych powodów, dla których w ogóle sięga się po pam iętniki lub gaw ędy historyczne, tj. dla zaspokojenia zawsze silnego w P olsce głodu w iedzy o przeszłości. Dla kilku pokoleń czyteln i­ czych, tych pokoleń, którym K itow icza przedstaw iali kolejno K. Sienkiewicz, E. Raczyński, M. Janik i I. Chrzanowski, był autor Opisu obycza jó w gawędziarzem skrupulatnym , gdy opowiadał o kulturze w. XVIII, a denerwująco nieścisłym , gdy relacjonow ał w ydarzenia i fakty historyczne 4

Powrotna fala zainteresow ania pisarstw em K itowicza, wzbudzona przez opu- # blikow anie po raz pierw szy w całości i z należytą edytorską starannością tekstu

O pisu o b y c z a jó w 2, m iała już nieco inny charakter. W konstruowanych w tedy pró­

1 Zob. W. K o n o p c z y ń s k i , P rzegląd źró d eł do kon feren cji barskiej „Kwar­

talnik H istoryczny” 1934, nr 23.

2 J. K i t o w i c z , O pis obycza jó w za panowania Augusta III. Opracował

R. P o 11 a k. Wyd. 2, zm ienione. Tekst po raz pierwszy w ydany w całości. Wrocław 1951. BN I, 8 8.

Cytaty

Powiązane dokumenty