• Nie Znaleziono Wyników

Pierwsza rocznica samorządu adwokatury

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pierwsza rocznica samorządu adwokatury"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Janczewski

Pierwsza rocznica samorządu

adwokatury

Palestra 1/4, 3-14

(2)

STANISŁAW JANCZEWSKI adwokat

Pierwsza rocznica samorzqdu adwokatury

W dniu 19 listopada 1957 r. mija rok od uchw alenia przez Sejm ustaw y zm ieniającej przepisy ustaw y z dnia 27 czerwca 1950 r. o u stro ju adwo­ katury. D ata to przełomowa, od niej bowiem zaczyna się now y okres w historii adw okatury polskiej.

Po sześciu latach adm inistracyjnego kierow ania adw okaturą zaśw itał dla adw okatury polskiej brzask wolności w postaci niepełnego jeszcze, lecz mimo to dość daleko posuniętego i niefałszowanego samorządu.

Ile szkód adw okaturze polskiej wyrządziło adm inistracyjne nią kie­ rowanie — trudno jest obliczyć. Dzięki uprawnieniom, jakie M inistrow i Sprawiedliwości nadawała ustawa z dnia 27 czerwca 1950 r. w jej pier­ wotnym brzm ieniu, do adw okatury przenikali ludzie nie posiadający naw et w ykształcenia prawniczego. Adwokatem mógł się stać nieledw ie każdy, kto miał poparcie, gdyż ustawa o ustroju adw okatury pozwalała M inistrowi Sprawiedliwości na zwolnienie osoby ubiegającej się o wpis na listę nie tylko od aplikacji lub od egzaminu adwokackiego, lecz także od w arunku ukończenia wyższych studiów prawniczych z przepisanym i egzaminami. Zakres upraw nień M inistra Sprawiedliwości nie obejmował wprawdzie upraw nienia do zwolnienia osoby ubiegającej się o wpis od w arunku posiadania obywatelstwa polskiego oraz od w arunku posiadania nieskazitelnego charakteru, ale jeśli chodzi o obywatelstwo, to i tu zda­ rzały się w ypadki wątpliwe, a co się tyczy nieskazitelności charakteru, to o kw alifikacjach etycznych kandydata najczęściej decydowało posia­ danie przez kandydata odpowiedniego poparcia.

W ystawiony na wszelkiego rodzaju naciski M inister Spraw iedliw o­ ści dość hojnie szafował zwolnieniami. W rezultacie, k adry adw okatury

(3)

4 ST A N IS Ł A W JA N C Z E W S K I Nr 4

zaczęły zapełniać się ludźmi do niej nie przygotowanymi, niekiedy nie posiadającym i naw et należytego wykształcenia.

Odpowiednikiem tej akcji, mającej na celu „odmłodzenie“ adwoka­ tu ry i odnowienie jej oblicza w duchu odpowiadającym nowym czasom i nowym hasłom, m iała być przewidziana w ustawie o ustroju adwo­ ka tu ry w eryfikacja, której zadaniem było oczyszczenie adw okatury z elem entów niepewnych zarówno pod wzgiędem zawodowym, jak i — w jeszcze większym stopniu — politycznym. Swoiście prowadzona, akcja ta zawiodła na całej linii. W swym ostatecznym w yniku okazała się ona zabiegiem tyleż bezskutecznym co niesmacznym. Prowadzona w wojewódzkich komisjach weryfikacyjnych przez ludzi młodych, mało doświadczonych, z reguły nie znających ani ludzi, ani stosunków w adwokaturze, doszukujących się nieledwie w każdym z weryfikowa­ nych (z w yjątkiem towarzyszy partyjnych) nieprawomyślności politycz­ nej, dała mizerne, często niesprawiedliwe wyniki, które w bardzo wielu w ypadkach m usiały być korygowane przez Wyższą Komisję Weryfikai- cyjną, składającą się z ludzi bardziej doświadczonych i rozważnych. W końcu — już po październiku — akcja \yi-ryfikacyjna zakończyła się szeregiem wznowień i będących ich następstwem orzeczeń rehabilita­ cyjnych.

Tem u sam em u celowi co weryfikacja służył osławiony art. 79 ust. 1 pkt 7 ustaw y o ustroju adwokatury. Przepis ten pozwalał radzie adwo­ kackiej na skreślenie adwokata z listy w wypadku stwierdzenia „braku rękojm i w ykonywania zawodu adwokata w Polsce Ludowej“. Blankie­ towy charak ter tego przepisu pozwalał na jego stosowanie nie tylko w tedy, gdy podstawą zwolnienia był skazujący w yrok sądowy, lecz również w razie stw ierdzenia często swoiście pojmowanej nieprawo­ myślności politycznej adwokata. Należy jednak przyznać, że przepis ten nie był w tym ostatnim wypadku nadużywany.

Wreszcie, jakby nie było dosyć tych wszystkich postanowień, m ają­ cych stanow ić sui generis sito dla przesiania adwokatury, ustawa z dnia

27 czerwca 1950 r. wyposażała M inistra Sprawiedliwości w jeszcze dal­ sze upraw nienia mające bądź zapobiec przenikaniu do adwokatury ele­ m entów „niepożądanych“, bądź też przynajmniej zapobiec ich szkodli- .wej działalności. Jednym z tych upraw nień było prawo weta, zastrze­

żone M inistrow i Sprawiedliwości w nie obowiązującym już dziś art. 48 ustaw y w jej dawnym brzmieniu. W myśi tego przepisu wpis na listę adw okatów uważany był za dokonany, jeżeii M inister Sprawiedliwości nie sprzeciwił się wpisowi w ciągu dni trzydziestu od podania mu do wiadomości uchwały rady adwokackiej. Z m nym znów uprawnieniem

(4)

Nr 4 P IE R W S Z A R O C Z N IC A SA M O R Z Ą D U A D W O K A T U R Y 5

M inistra Sprawiedliwości, zastrzeżonym mu art. 51 ustaw y w jej daw­ nym brzm ieniu, wiązał się podział adwokatów na dwie kategorie: peł­ nopraw nych i niepełnopraw nych. Mianowicie w spraw ach należących w pierwszej instancji do właściwości sądów apelacyjnych (potem w oje­ wódzkich) mógł brać udział tylko adwokat, którem u M inister Spraw ie­ dliwości udzielił na to zezwolenia, „m ając na względzie w ym agania szczególnej rękojm i w tych spraw ach“. Ogólnikowe sform ułowanie tego przepisu dało z punktu powód do wątpliwości i spowodowało konieczność ustalenia w drodze wykładni, czy ustawodawca miał na myśli wszystkie bez w yjątku spraw y należące w pierwszej instancji do właściwości są­ dów apelacyjnych, czy też — jak to zostało niebawem w yjaśnione — jedynie spraw y karne. F akt jednak pozostał faktem, że spośród adwo­ katów wpisanych na listę w okręgu danej rady adwokackiej tylko nie­ liczna stosunkowo grupa obdarzona była zaufaniem władzy adm inistra­ cyjnej i dopuszczona do obrony w spraw ach karnych podlegających! w pierwszej instancji właściwości sądów apelacyjnych.

Dodajm y do tego utrzym anie na czas nie określony system u powo­ ływ ania wszystkich organów adw okatury z nominacji (w tej liczbie również i komisji dyscyplinarnych), a otrzym amy całość obrazu warunków, w których miała istnieć i na swój sposób rozwijać się adwokatura polska.

Położenie adw okata jako członka zawodu jest w tym okresie nie­ zm iernie trudne. Ustawowo korzysta on przy wykonywaniu zawodu z wolności słowa i pisma, z tym zastrzeżeniem jednak, że za przekro­ czenie jej granic „zakreślonych zadaniami adw okatury, przepisam i praw nym i i rzeczową potrzebą“ grozi mu ściganie w drodze sądowej i dyscyplinarnej. W norm alnych w arunkach przepis ten (obowiązujący i dzisiaj w niezmienionym brzmieniu) nie budziłby żadnych w ątpliw o­

ści, przy adm inistracyjnym jednak kierowaniu adw okaturą, przy szcze­ gólnych upraw nieniach rad adwokackich i M inistra Sprawiedliwości, przy ubocznym wreszcie w ywieraniu presji na obrońców w spraw ach karnych — ustawowo zastrzeżona adwokatowi wolność słowa i pisma staw ała się mirażem. Mając przeciwko sobie sąd, prokuratora a niejedno­ krotnie i organy bezpieczeństwa, adwokat częstokroć nie spełniał zada­ nia, do którego był powołany jako obrońca.

To uw arunkow ane postanowieniami ustaw y z dnia 27 czerwca 1950 r. położenie adw okatury jako całości i poszczególnych jej członków było oczywiście związane z panującym w tych latach system em k u ltu jednostki.

System ten skończył się, gdy nastąpił przełom październikowy. P rze­ łom jednak w dziejach adw okatury polskiej zaczął się wcześniej.

(5)

Szkód-0 S T A N IS Ł A W J A N C Z E W S K I Nr 4

liw e skutki adm inistracyjnego rządzenia adw okaturą, w szczególności w postaci zapełniania k ad r adw okatury ludźmi do niej nie przygotowa­ nymi, niekiedy naw et nie posiadającym i odpowiedniego wykształcenia, przy jednoczesnym usuw aniu z adw okatury ludzi wartościowych, były tak oczywiste, że utrzym anie nadal tego stanu rzeczy stało się n ie do pom yślenia i zaczęto pow ażnie myśleć o znowelizowaniu ustawy z dnia 27 czerwca 1957 r.

Zanim jednak doszło do opracowania projektu noweli, władze zde­ cydowały się na dokonanie wyborów do organów adwokatury.

W yniki tych wyborów dokonanych na zwołanych w tym celu wal­ nych zgromadzeniach wojewódzkich izb adwokackich, odbytych w atmo­ sferze wolnej od wszelkiego przym usu, były niezmiernie charaktery­ styczne. Pomimo bardzo krytycznego ustosunkowania się do wypaczeń okresu stalinowskiego adw okatura polska w zw artej swej m asie dała dowód wielkiego um iaru, opanowania i trzeźwości politycznej. Przebieg w alnych zgromadzeń był na ogół spokojny. Jedynie próby obrony tego, co było, oraz w ystąpienia szczególnie niepopularnych członków d o tych­ czasowych rad adwokackich budziły pewne podniecenie, dające się zresztą bez tru du opanować.

W yniki wyborów wykazały, że adw okatura pragnie mieć we wła­ dzach korporacyjnych nie ty le ludzi zaangażowanych politycznie, ile

takich, którzy by swoją m oralną postawą i znajomością środowiska adwokackiego dawali gw arancję rzetelnego i zgodnego z interesami za­

wodu wykonywania swych funkcji w radach adwokackich.

Głosowano na ludzi, a nie na hasła polityczne. Wybierano zarówno bezpartyjnych, jak i partyjnych. Nie dyskwalifikowano nikogo dla jego poglądów politycznych, jeśli tylko szczerość głoszonych przekonań i sylw etka m oralna kandydata budziły szacunek i zaufanie do niego. I to było wielkim zwycięstwem adw okatury polskiej!

Po przeprow adzeniu wyborów do wojewódzkich rad adwokackich został również dokonany przez kolegium nowo obranych dziekanów rad adwokackich w ybór pozostałych członków Naczelnej Rady Adwokackiej, po czym nastąpiło jej ukonstytuow anie się jako zwierzchniego organu adw okatury.

W ypadki październikowe, zastały adw okaturę polską już ukonsty­ tuow aną na podstawie wyników dokonanych wcześniej wyborów do organów adwokatury.

O stosunku adw okatury do rozgryw ających się na terenie kraju wypadków politycznych świadczy najlepiej rezolucja powzięta przez Naczelną Radę Adwokacką m ającą w swym składzie dziekanów rad

(6)

N r 4 P IE R W S Z A R O C Z N IC A SA M O R Z Ą D U A D W O K A T U R Y 7

adw okackich pochodzących z wolnych wyborów, mianowicie rezolucja uchw alona w dniu 20 października 1956 r., to jest' w tym samym dniu, kiedy jednocześnie toczyły się obrady VIII P lenum K om itetu C entral­ nego Polskiej Zjednoczonej P artii Robotniczej. W rezolucji tej, ogło­ szonej w num erze 3 „B iuletynu Naczelnej R ady Adwokackiej“, czytam y:

„Naczelna Rada Adwokacka oświadcza, że adw okatura polska w łą­ cza się w całości do potężnego n u rtu dziejowego, którem u przewodzi klasa robotnicza, a który staw ia za swój cel budowę socjalizmu w Polsce przez będący rzeczywistym gospodarzem w swym k raju lud polski, w oparciu o pełną praworządność, poszanowanie wolności i godności człowieka“.

Równocześnie w uchw ale tej Naczelna Rada Adwokacka w imieniu ogółu adw okatury w yraziła przekonanie, że w w yniku obrad VIII P le­ num KC PZPR ugruntow ane zostaną w arunki zapewniające adw okatu­ rze możliwości rzeczywistej obrony praw człowieka.

Realizacja tej nadziei na należyte uregulow anie zagadnienia ustroju adw okatury nastąpiła, gdy Sejm w dniu 19 listopada 1956 r. uchwalił ustaw ę zm ieniającą przepisy ustaw y z dnia 27 czerwca 1950 r.

Nowela z dnia 19 listopada 1956 r. prostow ała Skrzywiony kręgosłup adw okatury, przyw racając utracony przez nią w roku 1950 samorząd i zapewniając adw okaturze dzięki tem u swobodny, nieskrępowany rozwój.

U praw nienia M inistra Sprawiedliwości, nadane m u ustaw ą z 1950 r. a będące podstawą adm inistracyjnego zarządzania adw okaturą, zostały uchylone. M inister Sprawiedliwości obok praw zwierzchniego nadzoru nad adw okaturą, praw a uchylania uchw ał jej organów sprzecznych z praw em lub interesem publicznym, a także praw a ich rozwiązywania za działanie sprzeczne z praw em lub zagrażające interesow i publiczne­ mu, zachował jedynie praw o rozstrzygania odwołań od odmowy wpisów na listę adwokatów i' aplikantów adwokackich.

N iew ątpliw ie praw o rozstrzygania o tym, kto może być w pisany na listę, je st praw em dość istotnym i pozbawienie adw okatury tego praw a stanow i ograniczenie sam orządy adwokackiego. Należy jednak stw ier­ dzić, że praw o to, przyznane przez ustawę M inistrowi Sprawiedliwości, nie oznacza praw a wpisywania n a listę według dowolnego uznania Mi­ nistra. W rozumieniu przepisów ustaw y o u stro ju adw okatury M inister Sprawiedliwości jest w tych wypadkach instancją. Jako instancja, Mini­ ster Sprawiedliwości m a praw o uchylenia lub zm iany uchwały rady

(7)

e ST A N IS Ł A W J A N C Z E W S K I N r 4

adwokackiej, gdy pow zięta przez nią uchw ała je st wadliwa lub nie­ słuszna.

N iekiedy pod adresem rad adwokackich słyszy się zarzuty, że pro­ wadzą zbyt' sztyw ną politykę wpisów, przez co utru d n iają dostanie się na listę adwokatów b. sędziom i b. prokuratorom . Dane w tej m ierze świadczą raczej o czymś innym. Odsetek odwołań od odmowy w pisu je st stosunkowo niewielki, przy czym odwołania te dotyczą przeważnie w ypad­

ków, w których zachodzi brak nieskazitelności charakteru. O statecznie trudno je st dziwić się radzie adwokackiej, gdy z powodu zarzutów n atu ry m oralnej nie chce wpisać kandydata na listę adwokatów. Jeżeli zarzuty tego rodzaju są w należyty sposób udowodnione, uchwała rady adwokackiej może okazać się trudną do zakwestionowania.

Poza tym politykę wojewódzkich rad adwokackich w sprawach w pi­ sów na listę adwokatów można uważać raczej za dość liberalną. Polityka ta zresztą nie może być inna, skoro ubiegać się o wpis na listę może każdy, kto odpowiada w arunkom przewidzianym w art. 40 i nast. ustaw y 0 u stro ju adwokatury.

D latego też pewnej sztywności można dopatryw ać się nie w polityce wpisów, gdzie w zasadzie nie ma na nią miejsca, lecz w wyznaczaniu siedziby w pisywanym na listę kandydatom.

W m yśl art. 43 ust. 2 ustawy o ustroju adw okatury rada adwokacka może uzależnić wpis od obrania przez ubiegającego się o wpis siedziby w miejscowości wyznaczonej przez radę, „jeżeli wymaga tego koniecz­ ność prawidłowego rozmieszczenia adwokatów dla zapewnienia ludności należytej pomocy praw n ej“.

Je s t faktem bezspornym i notorycznie znanym, że niektóre miejsco­ wości, zwłaszcza m iasta wojewódzkie, są w tak dużym stopniu nasycone adwokatam i, że masowe obieranie w nich siedziby przez ubiegających się o wpis musiałoby z konieczności doprowadzić do walki konkuren­ cyjnej, znacznego obniżenia zarobków i w konsekwencji do obniżenia poziomu zawodowego i etycznego adwokatury.

Z tego powodu rady adwokackie starają się kierować kandydatów do m iast powiatowych, gdzie liczba adwokatów jest mniejsza i gdzie w skutek tego istnieją lepsze widoki na rozwinięcie praktyki. Rzecz pro­ sta, osobiste w arunki, jak posiadanie rodziny i mieszkania w danym mieście, stan zdrowia itp., muszą być brane pod uwagę.

Spraw a wpisu na listę aplikantów adwokackich jest jednocześnie 1 prostsza, i trudniejsza. Prostsza jest z tego powodu, że o liczebności wpisów rozstrzyga tu liczba etatów ustalanych corocznie przez poszcze­ gólne rad y adwokackie. Liczby tych etatów powiększać bez m iary nie­

(8)

Nr 4 P I E R W S Z A R O C Z N IC A SA M O R Z Ą D U A D W O K A T U R Y 9

podobna, gdyż żadna izba adwokacka nie w ytrzym ałaby związanych z tym wydatków. Uposażenie, które pobiera aplikant adwokacki, wynosi 800 zł miesięcznie, a z 15°/o dodatkiem na ubezpieczenie — 920 zł. W stosunku rocznym wynosi to z górą 11.000 zł. Przy 50 m niej więcej etatach przew idzianych przez Radę Adwokacką w W arszawie daje olbrzymią sumę z górą pół miliona złotych, pokryw aną przez zespoły adwokackie, czyli inaczej mówiąc — z kieszeni członków izby. Rzecz prosta, na taki w ydatek może sobie pozwolić Izba warszawska, licząca przeszło 1000 adwokatów. Izby prow incjonalne jednak muszą z koniecz­ ności operować znacznie skrom niejszym i sumami.

Jak z tego wynika, o żadnej polityce wpisów w stosunku do osób ubiegających się o wpis na listę aplikantów adwokackich nie może być mowy wobec niemożności ani przekroczenia, an i zwiększenia liczby etatów.

Je st to spraw a o tyle przykra, że absolwenci wydziałów praw nych m ają niezm iernie utrudniony dostęp do adw okatury. Toteż spraw a aplikantów adwokackich musi być w przyszłości uregulow ana na innych podstawach, gdyż stanu, jaki istnieje, 'niepodobna uważać za stan normalny.

* *

*

Okres jednego roku od daty uchw alenia przez Sejm ustaw y z dnia 19 listopada 1956 r. jest okresem zbyt krótkim, aby od organów adwo­ k atury można było oczekiwać uderzających rezultatów ich działalności. Okres ten jednak jest dostateczny, aby dać ogólną charakterystykę tej działalności.

I tu na sam ym w stępie należy podkreślić na szeroką m iarę zakrojoną działalność Naczelnej Rady Adwokackiej. Oceniając w pełni znaczenie noweli z dnia 19 listopada 1956 r. dla dalszego rozwoju adw okatury, w szczególności przyw rócenie w znacznym stopniu samorządu adwokac­ kiego, ograniczenie ingerencji adm inistracji państwowej w spraw ach adwokatury, wzmocnienie niezależności adw okatury i zabezpieczenie wolności słowa i pisma przy w ykonywaniu zawodu adwokackiego, pod­ niesienie wreszcie powagi i autorytetu adwokata występującego przed sądem przez zapewnienie mu ochrony praw nej, podobnie jak sędziemu i prokuratorow i — Naczelna Rada Adwokacka na swym po-siedzeniu plenarnym odbytym w dniach 5 i 6 stycznia 1957 r. uchw aliła szereg postulatów w zakresie ustawodawstwa.

(9)

10 ST A N ISŁ A W JA N C Z E W S K I Nr 4

W szczególności Naczelna Rada Adwokacka zleciła Wydziałowi Wy­ konawczem u w ystąpienie do M inistra Sprawiedliwości z postulatem

uregulow ania — jeszcze przed ogólną kodyfikacją praw a — następują­ cych zagadnień:

a) zapewnienia obronie realnego udziału w toku całego postępowania karnego oraz wprowadzenia obowiązkowego zastępstwa adwokackiego w postępow aniu przed Sądem Najwyższym,

b) uchylenia przepisów praw nych przewidujących możność nałożenia na adw okata grzyw ny w zakresie policji sesyjnej,

c) ustanow ienia sądownictwa administracyjnego dla orzekania o legal­

ności decyzji władz administracyjnych, t

d) dopuszczenia zastępstw a adwokackiego w postępowaniu w spraw ach ze stosunku pracy przed zakładowymi komisjami rozjemczymi i in~ istancjami związkowymi,

e) uchylenia przepisów wyłączających zastępstwo adwokackie przed kolegiami karno-adm inistracyjnym i oraz dopuszczenia odwołania do sądu w spraw ach orzecznictwa karno-administracyjnego,

f) dopuszczenia zastępstwa adwokackiego w postępowaniu przed p ań ­ stwowym i komisjami arbitrażowymi,

g) zniesienia biur pisania podań, sprzyjających szerzeniu się pokątnego doradztwa.

Jakkolw iek mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, że .postulaty te m ają na widoku przede wszystkim interes samej adwokatury, to jednak w gruncie rzeczy tak nie jest, gdyż w tego rodzaju postulatach, jak zapewnienie obronie realnego udziału w toku postępowania karnego, ustanow ienie sądownictwa administracyjnego, dopuszczenie zastępstwa adwokackiego przed komisjami rozjemczymi i instancjami związkowymi, uchylenie przepisów wyłączających zastępstwo adwokackie przed kole­ giami karno-adm inistracyjnym i i dopuszczenie odwołania do sądu w spraw ach orzecznictwa karno-administracyjnego, zainteresowany w nie mniejszym, ale w stokroć większym stopniu był i jest ogół obywateli.

Uchwalając przytoczone wyżej postulaty, Naczelna Rada Adwokacka daw ała jednocześnie w yraz pragnieniom całego społeczeństwa, które w m inionym okresie dość przeżyło doświadczeń związanych z łamaniem praworządności przez organy władzy państwowej i które w większości wypadków nie może dostatecznie bronić swych praw, nie mając zapew­ nionej fachowej pomocy.

Żaden z postulatów mających na widoku dopuszczenie adwokatów w spraw ach do obrony nie został dotychczas urzeczywistniony.

(10)

Swiado-N r 4 P IE R W S Z A R O C Z N IC A S A M O R Z Ą D U A D W O K A T U R Y 11

mość jednak, że spraw y te w ym agają pilnego uregulow ania, zwłaszcza jeśli chodzi o sądow nictw o adm inistracyjne, jest' powszechna.

Z postulatów dotyczących wyłącznie zawodu adwokackiego został zrealizowany postulat, który domagał się uchylenia przepisów praw nych przew idujących możność nakładania na adwokata grzyw ny w zakresie tzw. policji sesyjnej. Mianowicie z okazji uchw alenia przez Sejm usta­ w y z dnia 29 m aja 1957 r. o zmianie przepisów praw a o ustroju sądów powszechnych, w w yniku stara ń Naczelnej Rady Adwokackiej został zmieniony art. 38 praw a o ustroju sądów powszechnych w ten sposób, że wyłączone zostało stosowanie zarządzeń porządkowych przewodni­ czącego oraz k ar porządkowych w ym ierzanych przez sąd do adwokatów jako rzeczników stron w danej sprawie.

W ten sposób adwokat, którem u nowela z 19.X I.1956 r. zapewniła praw o korzystania z ochrony praw nej, podobnie jak sędziemu i proku­ ratorow i, został i pod tym względem zrównany z sędzią i prokuratorem . Jeśli chodzi o prace Naczelnej Rady Adwokackiej w zakresie uregu­ lowania spraw wiążących się z ustrójern i funkcjonow aniem organów adw okatury, to należy tu wymienić opracowanie projektow anych prze­ pisów o zespołach adwokackich oraz o postępowaniu dyscyplinarnym, ja k również opracowanie planu dopływu nowych kadr do adwokatury. P rojekty powyższe zostały przedstawione M inistrowi Sprawiedliwości.

Podkreślić również należy dokonaną przez plenum Naczelnej Rady Adwokackiej zmianę regulam inu walnych zgromadzeń polegającą na zniesieniu wymaganego dla ważności zgromadzenia quorum. Zmiana ta umożliwia odbywanie walnych zgromadzeń bez względu n a liczbę obec­ nych członków izby, jak bowiem wykazała dotychczasowa praktyka, absencja w niektórych wypadkach — mimo iż obecność każdego członka na w alnym zgromadzeniu jest obowiązkowa — była tak duża, że brak

quorum uniemożliwiał odbycie walnego zgromadzenia.

Do spraw czysto zawodowych zaliczyć również należy uchw ały Na­ czelnej Rady Adwokackiej dotyczące przyjm ow ania przez adw okata spraw prowadzonych dotychczas przez innego adwokata, pociągania do odpowiedzialności osób wnoszących na adwokatów skargi bezpodstawne lub znieważające, używ ania przez adwokatów wywieszek i szereg innych.

Niemały w kład do życia zawodowego w niosły również poszczególne rady adwokackie, które często w ystępowały z inicjatyw ą w sprawach m ających dla adw okatury znaczenie ogólne, niekiedy zaś w yłaniające się kw estie o takim znaczeniu rozstrzygały we w łasnym zakresie.

(11)

12 ST A N ISŁA W JA N C Z E W S K I Nr 4

Szczególnie bogata była pod tym względem działalność Rady Adwo­ kackiej w Warszawie, która poza szeregiem skutecznych interw encji podejmowanych w interesie członków Izby warszawskiej powzięła sze­ reg uchw ał bądź regulujących sprawy o charakterze porządkowym (ustalenie zakresu wizytacji zespołów adwokŁckich, ustalenie w ynagro­ dzeń kierowników zespołów, ustalenie pokryw ania przez zespoły wyna­ grodzenia aplikantów adwokackich), bądź zasadniczych, jak ustalenie w ytycznych przy wpisywaniu na listę adwokatów, ustalenie zasad przyj­ m owania aplikantów do kanceląrii indywidualnych, ustalenie upraw nień aplikantów do zastępowania adwokatów w sądach.

Z szeregiem problem ów wystąpiły również inne rady adwokackie. Oceniając wyniki działalności organów adw okatury i podkreślając rzeczowy na ogół charakter tej działalności, nie można zamykać oczu na pewne jej braki. W ciągu roku od istnienia rad adwokackich pochodzą­ cych z wolnych wyborów nie zdołały one jeszcze przezwyciężyć wszyst­ kich napotykanych trudności i uporać się z niektórymi, niekiedy bardzo istotnym i zagadnieniami, w poszczególnych zaś wypadkach nie doce­ niły może należycie znaczenia rozstrzyganych spraw. Tempo działalności rzeczników i komisji dyscyplinarnych, będącej tak istotnym elementem w walce o utrzym anie poziomu etycznego i godności zawodu, jest wciąż zbyt powolne i wymaga — zwłaszcza jeśli chodzi o rzeczników dyscy­ plinarnych — energiczniejszych kroków ze stron rad adwokackich.

Naczelna Rada Adwokacka, będąca jednocześnie organem spraw ują­ cym zwierzchni nadzór nad radami adwokackimi i drugą instancją w spraw ach przez nie rozstrzyganych (z w yjątkiem spraw dotyczących odmowy wpisu na listę), stara się w m iarę możności zauważone braki usuwać i czyni to nie bez widocznych rezultatów.

Mimo jak najbardziej rzeczowego ustosunkowania się organów adwo­ k atu ry do wykonywanych przez nie zadań i jak najszczerszego włączenia się adw okatury w n u rt ogólnego dążenia władz i społeczeństwa do demo­ kratyzacji życia i umocnienia praworządności, coraz dają się słyszeć pod adresem adw okatury głosy, że nie jest ona dostatecznie uspołecz­ niona, że nowela z dnia 19 listopada 1956 r. nadała adwokaturze zbyt szeroki samorząd, pozbawiając władze państwowe możności wpływu na adw okaturę i kontroli nad jej działalnością, że jakkolwiek nie ma jeszcze naw et roku od uchwalenia przez Sejm ustaw y nowelizującej przepisy ustaw y o ustroju adwokatury, to jednak należałoby zastanowić się nad ewentualnością ponownej nowelizacji ustawy.

Zarówno ogół społeczeństwa polskiego, jak i prasa nie znają dosta­ tecznie zagadnień związanych z adwokaturą. Jeśli więc tego rodzaju

(12)

N r 4' P IE R W S Z A R O C Z N IC A S A M O R Z Ą D U A D W O K A T U R Y 13

głosy i opinie są rozgłaszane, a naw et publikowane w prasie, to pochodzą one, niestety, od prawników, niekiedy naw et od b. adwokatów lub adwo­ katów in spe.

Nie chcemy twierdzić, że u podłoża tego rodzaju głosów i opinii leży wyłącznie zagadnienie nieskrępowanego dostępu do adw okatury dla tych, którzy się obawiają, iż ze względu na ich niedawną przeszłość lub sylw etkę m oralną spotkają się z nieprzychylnym potraktow aniem przez rady adwokackie ich wniosków o wpis na listę adwokatów. Ostatecznie można by na to odpowiedzieć, że zarówno adw okatura jako całość, jak

i jej organy m ają praw o dbania o czystość kadr adwokackich.

Gdyby jednak okazało się, że źródło pogłosek o nowelizacji ustaw y o ustroju adw okatury leży gdzie indziej, to spraw a przedstaw iałaby się o wiele poważniej, i to ze stanowiska nie tylko interesów adw okatury, ale również ze stanowiska interesu ogólnego.

Trzeba bowiem sobie zdać spraw ę z tego, że jakakolw iek ponowna nowelizacja ustaw y o ustroju adw okatury dokonana w m yśl dających się słyszeć pogłosek i opinii w tej spraw ie byłaby równoznaczna z po­ now nym wprowadzeniem system u adm inistracyjnego rządzenia adw o­ katurą.

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że byłby to początek końca — końca okresu dem okratyzacji i praworządności nie tylko dla adwoka­ tu ry , ale również i dla sądownictwa.

Nie jest bowiem dziełem przypadku, że ustaw a z dnia 20 lipca 1950 r. o zmianie praw a o u stro ju sądów powszechnych i ustaw a z dnia 27 czerwca 1950 r. o ustroju adwokatury, uchw alone mniej więcej w jednym czasie, bo w odstępie zaledwie p aru tygodni, były w yrazem antydem okratycznych i antypraw orządnych tendencji okresu stalinowskiego.

Przypom nijm y so*bie, że prawo o u stro ju sądów powszechnych w zno­ welizowanym brzmieniu przyznawało M inistrowi Sprawiedliwości upraw ­ nienia do zwalniania kandydatów na sędziów od obowiązku ukończenia wyższych studiów prawniczych i obowiązku odbycia aplikacji sądowej. Dzięki tym uprawnieniom M inistra na stanow iska sędziów byli dopu­ szczani ludzie nie mający ani wykształcenia, ani dostatecznego doświad­ czenia, ludzie, którym i adm inistracja mogła kierować dowolnie i którzy zam iast sądzić według praw a i sum ienia wykonywali posłusznie nakazy adm inistracji.

Przypom nijm y sobie, że w m yśl art. 71 lit. c) znowelizowanego w r. 1950 praw a o ustroju sądów powszechnych sędzia mógł być prze­ niesiony w stan spoczynku „w interesie w ym iaru spraw iedliwości“ i że

(13)

14 ST A N ISŁA W J A N C Z E W S K I Nr 4

bardzo wielu doświadczonych' i sum iennych sędziów skończyło w ten sposób przedwcześnie swą karierę sędziowską.

Przypom nijm y sobie, że zamiast kolegium adm inistracyjnego, przy­ wróconego nowelą z dnia 29 maja 1957 r., wyłączny nadzór nad sędziami spraw ow ał M inister Sprawiedliwości i prezesi sądów.

Jeżeli do tego dodać, że zasada przyjęta w art. 54 praw a o u stro ju sądów powszechnych a głosząca, iż „sędziowie są w spraw owaniu swego urzędu sędziowskiego niezawiśli i podlegają tylko ustaw om “, obowiązy­ w ała jedynie na papierze, otrzymamy zupełny obraz tego, czym było sądownictwo w okresie administracyjnego nim zarządzania, obraz jo ta w jotę odpowiadający sytuacji adw okatury w tym samym okresie.

Podobieństwo to prowadzi do nie dającego się odeprzeć wniosku, że niebezpieczeństwo, które w danym okresie historycznym grozi sądow­ nictwu, musiałoby z kolei zawisnąć nad adw okaturą i odwrotnie.

Jest to zresztą nieuchronnym następstwem tej nierozerwalnej spójni, jaka istnieje pomiędzy sądownictwem a adwokaturą, spójni opartej nie tylko na fakcie, że i sądownictwo, i adw okatura są współczynnikami w ym iaru sprawiedliwości, ale i na istocie pełnionych funkcji. Z istoty tych funkcji wynika, że bez niezależnego sądownictwa nie może b yć mowy o niezależnej adwokaturze, bez niezależnej, swobodnie działającej „w granicach zakreślonych zadaniami adwokatury, przepisam i praw nym i i rzeczową potrzebą“ adwokatury nie może być mowy o praw idłow ym wym iarze sprawiedliwości.

Na szczęście, pogłoski o nowelizacji ustawy o ustroju adw okatury są tylko pogłoskami. Toteż uczestnicy Krajowej N arady Prezesów Sądów W ojewódzkich i Powiatowych, jaka odbyła się w dniach 27 i 28 wrześ­ nia 1957 r. pod przewodnictwem M inistra Sprawiedliwości, z satysfak­ cją wysłuchali oświadczenia Prem iera Cyrankiewicza, że sędziowie w raz z rządem, w raz z całym społeczeństwem musieli odczuwać głębokie zadość­

uczynienie, „gdy praw o wracało w całym swoim m ajestacie do życia spo­ łecznego“, i że nikomu z „ludzi odpowiedzialnych, nikomu z kierownictwa p artii i rządu nie tylko nie śni się powrót do okresu, który p artia nasza potępiła i przezwyciężyła, ale odwrotnie, wszyscy jesteśmy gotowi wal­ czyć o utrw alenie i praw ne także, a więc mo tylko subiektyw ne, zaw a- rowanie praw orządności“.

Cytaty

Powiązane dokumenty

U wszyst- kich tych osób przy przyjęciu do oddziału wykonano ocenę ryzyka upadków (test Tinetti, 6-minutowy test chodu (6-MWT)), ocenę funkcji poznawczych (test MMSE) oraz

nikających ze „Strategii rozwoju energetyki odnawialnej” oraz dyrektywy 2001/77/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 27.09.2001 w sprawie wspierania produkcji na

Dopóki jest spełniony warunek (5), nie wystąpi żadna forma niestateczności materiałowej. Kryterium to może być stosowane, gdy opis ośrodka gruntowego odbywa się za pomocą

The objectives of the study were to: (1) examine the content of lead, cadmium, copper, zinc and manganese in soils of city parks and green areas in Bydgoszcz agglomeration,(2)

Opracowane metody symulacji komputerowej zastosowano przy realizacji następujących szczegółowych zadań dotyczą- cych określenia bezpiecznych warunków eksploatacji statków

Waszyngtońskie muzeum jest niezwykle ważne z co najmniej dwóch powodów: po pierwsze w krótkim czasie udowodniło, że prezentując spójną opowieść zamiast kolekcji

zaprezentowano blisko sześć tysięcy not katalogowych informujących o aktach ostatniej woli głównie mieszkańców wspomnianych ośrodków, ale często także okolicznej szlachty,

Najwyższą zawartość fosforu stwierdzono w glebach najsilniej zakwaszonych, zawierających dużo toksycznego glinu, gdzie żyto wykazywało wyraźne objawy niedoboru P,