Konferencja w sprawie konserwacji
malowideł ściennych woj.
wrocławskiego
Ochrona Zabytków 18/3 (70), 56-58
biorstw a uprawnień tyipu specjalistycznego, z w szelkim i odpowiednim i preroga tyw am i; m ówiono również o potrzebie uzyskania dla przedsiębiorstwa szerokiej m ożliw ości dysponowania nietypow ym i m ateriałam i budowlanym i itp. Wymaga tego sp ecyfik a w ykonyw anych zadań, bardzo znacznie odbiegających od zadań stan dardowego przedsiębiorstwa budowlanego, za jakie jest obecnie uważane przedsię biorstw o konserwatorskie. W dyskusji nad działalnością PKZ oraz ściślejszym po w iązaniem przedsiębiorstwa ze służbą konserw atorską omówiono szczegółowo w iele potrzeb w tym zakresie, opierając się na w ieloletn im doświadczeniu.
Szczególnie ważnym tem atem , poruszonym w czasie konferencji, była potrzeba pow oływania spośród pracow ników służby konserwatorskiej oraz fachow ców z nią w spółpracujących, licznych zespołów specjalistycznych, roboczych, dla opracow yw a nia zasad i planów działania w niektórych sp ecyficznych zakresach pracy. Tak w ięc stw ierdzono konieczność powołania zespołu dla spraw parków etnograficznych (skan senów ), dla spraw urbanistyki historycznej, konserw acji kam ienic m ieszczańskich i in. D ziałalność takich zespołów pozw oli na opracow anie i ujednolicenie metod pracy w zakresie specjalistycznych problem ów konserwatorskich.
Podniesiony był rów nież tem at turystycznego zagospodarowania zabytków, zw łaszcza ich zespołów. W tym zakresie konieczne jest ustanow ienie zasad i form działania, tak w zakresie w ykorzystania zabytków dla pomieszczenia urządzeń obsługi ruchu turystycznego, jak i dla odpowiedniego powiązania w szystkich w aż niejszych zabytków z ruchem turystycznym , jako przedmiotów szczególnego i po w szechnego zainteresowania. Jedną ze składow ych części tego problemu jest np. u stosunkow anie1 się do m ałych m iasteczek, stanow iących z racji sw ych walorów zabytkow ych i krajobrazowych, a n aw et w ypoczynkow ych interesujące obiekty turystyczne.
W toku obrad om awiano rów nież w iele spraw bieżących, w ynikających z pra cy w teren ie i w ym agających unormowania lub uregulowania dla usunięcia prze szkód w realizacji bieżących zadań konserw atorskich. Konferencja w yłoniła ko m isję w nioskow ą, która opracuje m ateriały dyskusji i zestawi w nioski, w ym aga jące1 szczególn ie troskliw ego załatw ienia. N ajistotniejszą korzyścią konferencji jest ■możność bezpośredniej w ym iany poglądów i spostrzeżeń przez konserwatorów i form ułow ania w niosków, m ogących przynieść usunięcie trudności w pracy oraz coraz pow ażniejsze efek ty w ochronie dorobku naszej kultury.
Feliks Kanclerz
W dniach 26 i 27 kw ietnia 1965 r. odbyła się w e Wrocławiu konferencja zor ganizowana przez W ojewódzkiego Konserwatora Zabytków i Muzeum Śląskie. Zarówno program, problem atyka dyskusji jak i udział przedstawicieli ośrodków, których uczestnictwo udało się organizatorom zapewnić, nadają tem u spotkaniu bardzo istotne znaczenie, którego ranga w ychodzi poza granice zakreślone tem a tyką k onferencji i nabiera ogólnopolskiego charakteru.
Jest rzeczą pow szechnie wiadom ą, że w ojew ództw o w rocław skie to teren szczególnie bogaty w zabytki; dowodzi tego zarówno ich ewidencja jak i opra cowania naukowe. Niepełne jeszcze zestaw ien ie zabytków (dokonane przez mgr J. Skibińską) w ykazuje znaczne ilości m alow ideł ściennych: 19 gotyckich, ok. 30 renesansow ych i m anierystycznych oraz ok. 70 barokowych. Zachowanych jest p o nadto ok. 100 przykładów sgraffit (niestety w e fragmentach). W okresie pow o jennym konserw acja tych zabytków zdecydow anie ustępowała pracom nad archi tekturą. W porównaniu z innym i w ojew ództw am i wrocław skie, mimo bardzo cen nych i licznych zespołów, w m ałym stosunkowo stopniu objęte było pracami kon serw atorskim i. Zdecydowanie zły stan znacznej ilości zespołów m alow ideł śc ie n nych, europejskiej niejednokrotnie klasy, brak w ystarczającej ilości środków f i nansow ych na szerzej zakrojoną akcję konserwacji, były czynnikami, które sp o w od ow ały poważne zaniepokojenie lokalnych organów odpowiedzialnych za stan zachowania i ochrony zabytków. Istotnym faktem jest również, że nieliczne śro d ow isko konserw atorskie W rocławia nie m oże sprostać tak odpowiedzialnym za daniom .
W tej sytuacji organizatorzy uznali za konieczne przedstawić całokształt pro blem ów na szerokim forum specjalistów . W konferencji obok Zarządu Muzeów i Ochrony Zabytków reprezentowanego przez dyr. mgr M. Ptaśnika i mgr E. Onosz- ko, brali udział przedstaw iciele studiów konserwatorskich: A SP Kraków — prof, dr J. E. D utkiew icz, A SP Warszawa — kons. K. Dąbrowski, U niw ersytet
Toruń-Konferencja w sprawie
konserwacji malowideł
ściennych woj. wroc
ławskiego
ö
sk i — doc. L. Torwirt, m gr mgr E. i I. Wolscy, P. P. Pracownie K onserw acji Z a bytków, Ośrodek D okumentacji Zabytków i inne instytucje. Wśród licznie repre zentow anych historyków sztuki, obok gospodarzy, uczestniczyli prof. dr G. Chm a- rzyński, dr A. Doibrzycka, dr M. Zlat i w ielu innych.
W pierw szym dniu konferencji m gr J. Skibińska (Muzeum Śląskie) w ygłosiła referat o stanie i potrzebach w zakresie konserw acji m alow ideł ściennych woj. wrocław skiego. Obszerny tekst i bogata strona ilustracyjna stanow iły dobre w pro w adzenie d o odbytej następnie dyskusji. Drugi dzień w ypełnił objazd niektórych z om awianych w referacie obiektów: kościołów w Żurawinie, Mościsku i K rzeszo w ie oraz zamku w L/uboradzu. Plan trasy, obejm ujący w iększą ilość m iejscow ości, uległ zmianie, ponieważ skoncentrowano uwagę na wyżej w ym ienionych ob iek tach. Zakończenie obrad nastąpiło w zabytkowym ratuszu w Środzie Ś ląskiej, gdzie dokończono dyskusji, a Wojewódzki Konserwator Zabytków — mgr inż. arch. M. Przyłęcki podsumował dwudniowe obrady.
N ie sposób w sprawozdaniu dokonać przeglądu w szystkich w ypow iedzi w d y sk usji (ogółem 23 dyskutantów) i głów nych itez referatu. Prób lem aty kia obrad obracała się głów nie w okół kilku podstaw ow ych zagadnień. Szczególnie in te n sy w nie, w sposób n ie pozbawiony akcentów polem icznych, dyskutowano kryteria oce ny m alow ideł. Okazało się, że stosow ane obecnie kryteria są tak różnorodne, że trudne jest ustalenie w spólnych poglądów w każdym z ich aspektów. K ryteria artystyczne nite budziły w ątpliw ości; znaczna część z proponowanych do konser w acji zabytków to dzieła klasy europejskiej (Żurawina, H enryków, K rzeszów i inne). Znaczenie tych zabytków dla historii sztuki i kultury jest bezsporne, n ie zależnie od zachowania całości czy fragm entów. Historyczny aspekt m alow ideł również uznano za istotne kryterium , przy czym w yraźnie podkreślano, że istn ieje uzasadniona potrzeba traktowania rów norzędnie zabytków powstałych w gotyku, renesansie czy »baroku na naszych ziem iach. Bardzo silnie podkreślano znaczenie kryterium stanu zachowania sam ego m alow idła i obiektu, w którym się ono znaj d uje (przy czym stan budynku uznano za czynnik podstawowy). Ważnym k ryte rium są rów nież w artości natury historycznej, artystycznej i technologicznej, k ry jące się w zabytkach zakrytych jeszcze w XVI wieku, których odkrywanie m oże w istotny sposób w zbogacić naszą w ied zę o w arsztacie malarza gotyckiego. W pod sum owaniu obrad (inż. Przyłęcki), słuszne było uznanie kryteriów konserw ator skich i artystyczno-hiistorycznych za d ecyd u jące w polityce kons er wait orskiej.
Wielu dyskutantów dobitnie podkreślało problem przygotowania obiektu do prac konserwatorskich. N ie chodziło tu jedynie o stereotypow e prace w rodzaju na,prawy czy budowy dachu, zam knięcia obiektu, czy w ykonania rynien, okien etc. (które jednogłośnie uznano za conditio sine qua non), lecz rów nież o szcze gółowe badania technologiczne nad strukturą m alowidła, przyczynam i zniszczeń w ynikających m. in. z czynników m ikrobiologicznych (np. Krzeszów), działania wód gruntowych (Gościszów?) i innych. Przy tak ważnych i dużych obiektach jak Krzeszów, H enryków lub Żurawina badania takie, konsultowane przez czołow ych sp ecjalistów krajowych, w in n y zdecydow anie wyprzedzać rozpoczęcie prac kon serw atorskich. Konieczność przeprowadzenia takich badań w ynika, zdaniem d ysku tantów, zarówno z prawidłowości norm alnego programu prac konserwatorskich, w ysokiej klasy zabytków, jak i nakładów które trzeba będzie ponieść w trakcie ich realizacji. W skazywano na to, że n ie w szystk ie z obiektów już konserw ow anych były n ależycie przygotow ane i zabezpieczone przed dalszym procesem niszczenia (Henryków, Stolec, Legnica).
Szereg uw ag zgłaszano pod adresem w ykonyw anej dokumentacji prac konser w atorskich, apelując zarówno o jej rozbudowę (wstępne badania technologiczne struktury m uru, tynków, w arstw y m alarskiej) jak i uściślenie (identyczne ujęcie fotograficzne w trakcie całej konserw acji etc.). Za niem niej w ażny problem uzna no dokum entację naukową typu historycznego zagrożonych obiektów. Zgłoszono postulaty rozszerzenia zakresu tego rodzaju dokum entacji. Problem obiektów , k tó re ni'e będą m ogły być konserw ow ane (np. z uwagi na zaawansowaną ruinę bu dynku) w yw ołał ożywioną dyskusję w zw iązku z koniecznością przenoszenia cen nych m alow ideł do składnicy konserw atorskiej. Ogół dyskutantów zgodził się ze stanow iskiem , że transfery należy dokonyw ać w zasadzie tylko gdy są one ostat nią m ożliw ością zachowania ginącego zabytku. Była dyskutowana idea utw orze nia m uzeum m alarstwa ściennego, dla * specjalnie w tym celu przenoszonych obiektów.
Bardzo w ażnym osiągnięciem konferencji jest zgłoszenie w spółpracy ośrod ków szkolących konserwatorów. Dla zebranych było rzeczą oczyw istą, że przed staw iony do dyskusji program konserw acji 12 zespołów zabytkowych (jest to
nimuim w stosunku do potrzeb terenu) n ie będzie m ógł być w całości realizowany siłam i P. P. Pracow nie K onserw acji Zabytków (nawet gdyby znalazły się w ystar czające środki finansow e). W szystkie ośrodki podjęły zobowiązania włączenia za b ytk ów w rocław skich do planów prac m agisterskich i letnich praktyk w akacyj nych. W spółpracę przy opracowywaniu dokum entacji zgłosił Ośrodek Dokum enta cji Zabytków.
Zgłoszony w referacie program konserw acji będzie m usiał jesz/cze, zdaniem dyskutantów , być uzupełniony danym i technicznym i o sam ych obiektach i w stęp n ym i badaniam i technologicznym i. Zapewne niektóre z zabytków nie będą mogły być objęte planam i najbliższych lat, m im o uzasadnionych postulatów. Nie uprze dzając jednak ostatecznych decyzji trzeba stw ierdzić, że podstaw y programu ra tow ania m alow ideł ściennych w w oj. w rocław skim zostały zebrane i w w yczer pujący sposób przedstaw ione zebranym. W szyscy uczestnicy uznali za koniecz ne podjęcie prac przede w szystkim w w ybitnych obiektach o znaczeniu europej skim : w kościołach w Żurawinie, K rzeszow ie i w zespole budowli Henrykowa.
D yskusja zwróciła rów nież uwagę na to, że w ojew ództw o w rocław skie nie ob ejm u je całego Śląska i w sąsiedniej Opolszczyźnie, na styku granic obydwu w o jew ództw , znajdują się przecież zespoły m alow ideł w ym agających akcji konser w atorskiej, a łączących się z całością Śląska. Fakt ten w skazyw ałby na potrzebę opracowania planu konserw acji dla całego Śląska, co jest w zasadzie sprawą oczy w istą. Z uwagi jednak na szczególne n a silen ie potrzeb konserw atorskich w woj. w rocław skim , a także biorąc pod uwagę inicjatyw ę środowiska w rocławskiego, zgodzono się z koniecznością rozw iązyw ania problem ów w rocław skich w pierwszej kolejności.
Znaczenie konferencji w rocław skiej m ożna rozpatrywać pod różnym kątem. Z punktu widzenia potrzeb w rocław skich bardzo ważnym jej efektem jest pod danie programu prac tak szerokiej dyskusji, konfrontacja założeń z opinią w y bitnych specjalistów polskich. Drugim, niem niej w ażnym osiągnięciem jest zgło szen ie w spółpracy w yższych uczelni — rzecz b ez precedensu w historii polskiego konserw atorstw a w pracach nad jednym obszarem. Obrady w rocław skie mają jednak jeszcze inny, szerszy aspekt. Stw orzono szeroką płaszczyznę spotkania kon serw atorów i historyków sztuki, umożliwiono wzajem ną w ym ianę poglądów na tem aty konserw acji. Jest to zjawisko bardzo istotne; dotychczas bowiem dyskusje teigo typu odbyw ały się w zam kniętych kręgach, bez w ym iany poglądów m iędzy środowiskam i. Konferencja ta stanow i precedens, ukazując m ożliw ość takiego roz w iązania. Dodać do tego należy, że jest to roziwiązanie słuszne — zabytki śląskie w pełni zasługują na to, aby zajęły się nim i zespoły czołowych specjalistów . W ten sposób środowisko Wrocławia w skazało jak należy podejm ować tak skom pliko w an e problem y. Jest to oczyw iście dopiero w stępna faza pracy nad ich rozw ią zaniem, ale już teraz można m ieć pew ność, że przyjęto formę słuszną i już dziś efe k ty zdają się być pozytywne. N ależy życzyć jedynie, aby dalsze usiłow ania do prow adziły do celu — podjęcia szerokiej, planowej pracy nad konserwacją w y bitnych zabytków śląskich i zakończenia jej sukcesem .
Przykład w rocław ski ukazuje jeszcze jeden w ażny aspekt pracy konserwator sk iej — dowodzi, że dokonane w 1964 r. przekazanie Muzeum Śląskiem u części czynności konserw atorskich w zakresie zab ytków ruchomych daje już teraz bar dzo pozytyw ne efekty. Udało się w ciągnąć do prac nad ochroną zabytków nowy krąg specjalistów , objąć skuteczniejszą kontrolą i ochroną zabytki śląskie. Woje w ódzki Konserwator Zabytków znalazł pomoc i poparcie w środowisku w rocław skich historyków sztuM.
I. k.
Znaczna ilość zabytkowych kam ienic w Toruniu pozwala angażować fin a n so w e środki konserwatorskie, jedynie w stosunku do najbardziej w artościowych obiektów . W iększością budynków natom iast opiekują się użytkownicy, a przede w szystk im Gospodarka Komunalna, która rocznie rem ontuje przeciętnie k ilk a n aście zabytkow ych obiektów. Rem onty te, natury gospodarczej, w sprawozdaniu w zasadzie pomija się, uwzględniają jedynie n ajciekaw sze przykłady. Podobnie zresztą w stosunku do robót finansow anych ze środków konserwatorskich w tym om ów ieniu dokonano wyboru najbardziej charakterystycznych przykładów.
* Por.: „Ochrona Zabytków ” V (1952), nr 2 (17), s. 123—Ί26; VIII (1955), nr 3 (30), s. 204—209; X I (1958), nr 1—2 (40—41), s. 134— 137.