• Nie Znaleziono Wyników

"Kirche und Theologie im 19. Jahrhundert", Göttingen 1975, ss. 206-271 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kirche und Theologie im 19. Jahrhundert", Göttingen 1975, ss. 206-271 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Karwacki

"Kirche und Theologie im 19.

Jahrhundert", Göttingen 1975, ss.

206-271 : [recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 19/1, 276-282

(2)

276 R O M A N B A R T N I C K I

[181

a n astęp n ie p o d aje u w agi m etodologiczne dotyczące zasadniczych te ­ m atów p rze p o w iad an ia Je zu sa : k ró le stw a Bożego-, głoszonego szczegól­ n ie w przypow ieściach, św iadom ości m e sja ń sk iej Je zu sa oraz Jego z m artw y ch w sta n ia . Zaw sze p o d an a je st n ajn o w sza lite r a tu r a . M etodo­ logia teologii syno p ty k ó w (rozdz. V II) om ów iona została n a p o d sta w ie p rac y H. Z i m m e r m a n n a z d odaniem p ew nych u zu p e łn ie ń i n a j­ now szych opracow ań.

P ro b le m a ty k a teologii P a w ła jest zag ad n ien iem ta k obszernym , że a u to r był jed y n ie w sta n ie zw rócić u w ag ę na n ie k tó re zasadnicze jej pro b lem y (rozdz. V III). P o d a je n a jw a żn iejsz e teologie P a w ła oraz w k ró tk ic h szkicach p orusza n a s tę p u ją c e zagad n ien ia: 1. Ź ródła teologii P aw ła, gdzie om aw ia ta k ż e k w estię au ten ty czn o ści listów paw iow ych i ich chronologię; 2. P rzeciw n icy P aw ła; 3. P aw eł i jego środow isko (hellen isty czn e i żydow skie); 4. P aw eł i ST; 5. P a w e ł i K ościół p ie r­ w otny.

S tosunkow o obszerne stu d iu m pośw ięca d ru g i z auto ró w , S. S e- g a i ł a , teologii Ja n a . O m aw ia n a jp ie rw n a jw a żn iejsz e o p raco w an ia dotyczące w pływ ów hellen isty czn y ch , ju d a isty c zn y c h i ch rz eśc ija ń sk ich (szczególnie synoptycy) n a teologię J a n a oraz jego sto su n ek do ST. T ra d y c ji i re d a k c ji w E w an g elii J a n a pośw ięcony je st d ru g i p a ra g ra f. N astęp n ie sc h a ra k te ry z o w a n e są n ajw a żn iejsz e teologie J a n a oraz b a r ­ d ziej a n a lity cz n e ro zp raw y dotyczące chrystologii i p n eum atologii, ek ­ lezjologii i sa k ra m e n tó w w te j E w angelii, n a u k i m o ra ln e j i esch a to ­ logii J a n a .

K ońcow e rozdziały pośw ięcone są m etodologii stu d iu m w ażniejszych te m a tó w teologicznych NT w fe rm ie sy n tety czn ej, a m ianow icie c h ry ­ stologii, eklezjologii, ety k i i eschatologii. K siążkę kończy d y sk u sja na te m a t h e rm e n e u ty k i teologii NT.

Nie m a p o trze b y p o d k reśla n ia , ja k w arto ścio w ą jest o m aw ian a po­ zycja. D aje d oskonałą in fo rm ac ję o za g ad n ien iach teologii b ib lijn e j NT, w p ro w ad za i u ła tw ia sam odzielne stu d iu m te j p ro b lem aty k i. S zczególnie cenne są p rzeg ląd y n ajw a żn iejsz ej i n ajn o w sze j lite ra tu ry . P o d k re ślić też trz e b a p rz e jrz y stą szatę g raficz n ą książki. N iezn ają- cym języ k a w łoskiego n ależ ało b y jedynie życzyć, by u k a z a ła się także w języku polskim .

R o m a n B a r t n i c k i

Kirche und, Theologie im 19. Jahrhundert,

Göttingen 1975 ss.

206— 71.

K siążka Kirche uncl Theologie im 19. J a h r h u n d e r t jest zbiorem re ­ fe ra tó w i re la c ji zespołu roboczego zajm u jąceg o się teologią katolicką.

(3)

119] R E C E N Z J E

277 T reść k siążki została podzielona n a piąć części z k r ó tk im . w p ro w a d ze­ n ie m G. S с h w e i.g e r a u k az u ją cy m dlziałataość, p ro b le m a ty k ę b a ­ d a ń i sk ład osobow y zespołu.

P ierw szą część k siążki Z u r L a g e d er K i r c h e u n d d er T h e o lo g ie n a c h d e m Z u s a m m e n b r u c h d e r a l t e n O r d n u n g (Położenie K ościoła i teologii po u p a d k u stareg o porząd k u ) sta n o w ią cztery arty k u ły .

G. S c h w e i g e r z a ją ł się zag ad n ien iem se k u la ry z a c ji w Niem czech. K o n fisk a ta d ó b r k ościelnych połączona z k a s a tą w ielu zakonów u je m ­ n ie odbiła się n a położeniu K ościoła w N iem czech. W nielicznych ty lk o diecezjach pozostali biskupi, w ielu k ato lik ó w odpadło od K oś­ cioła, p ro te sta n ty z m znow u zaczął odgryw ać znaczącą rolę w p a ń ­ stw ie. S e k u la ry z a c ja dóbr k ościelnych m ia ła ta k ż e pozytyw ne z n a­ czenie, gdyż przy czy n iła się do oczyszczenia p ojęcia istoty Kościoła oraz do tego, by „żyć s ta rą w ia rą w now ych czasach” .

E. H e g e l p rze d sta w ił sta n p rzy g o to w an ia do k ap ła ń stw a , na p rz e ­ łom ie X V III i X IX w. w N iem czech. Po se k u lary za cji, z d w udziestu c z te re ch u n iw e rsy te tó w z w ydziałam i teologicznym i pozostało pięć, a n a s tę p n y c h pięć przekształcono w ak a d em ie lub licea, k tó re służyły k sz tałcen iu k le ry k ó w . B rak w ydziałów teologicznych i niem ożliw ość tw o rz e n ia sem in arió w d u chow nych w edług zaleceń soboru try d e n c k ie ­ go stało się przyczyną p o w sta n ia , ró żnorodnych fo rm p rzy g o to w y w a­ n ia do k a p ła ń stw a (od półrocznych k u rsó w poczynając). G dy zm ieniła się nieco sy tu a c ja i w ydziały teologiczne zaczęły być ponow nie o tw ie­ ra n e , próbow ano in te g ro w a ć se m in a ria duchow ne z w ydziałam i te o ­ logicznym i. D odatk o w ą tru d n o śc ią był je d n a k b ra k personelu.

T rzeci a rty k u ł któ reg o a u to re m je st W. M ü l l e r , łączy się pod w zględem treścti z p o p rzed n im i u k a z u je w y siłk i W e s s e n b e r g a p o d ejm o w an e w tro sce o fo rm a c ję k ap ła ń sk ą . P oglądy W essenberga n a te n te m a t sta ły się m ożliw e do p rzy ję cia dopiero po soborze w a ­ ty k a ń sk im II. O dnosi się to szczególnie do jego ż ą d ań zro zu m iałej li­ tu rg ii oraz biblijn eg o fu n d a m e n tu dla całej teologii, p o d k reśle n ia sa­ m odzielności urzęd u biskupiego w obec przesadnego ce n tralizm u rz y m ­ skiego, a ta k ż e o tw arcie się K ościoła w obec św iata. W śród dzieł W e s ­ s e n b e r g a na szczególną uw ag ę za słu g u je Prie s te r s e m in a r i m M e e r s - b u r g , w k tó ry m p rz e d sta w ił now y p o rzą d ek w y chow ania i k ształcen ia kle ry k ó w . O te n w zorcow y p o rzą d ek w y ch o w an ia i k sz tałcen ia k le ry ­ ków w se m in a riu m w M eersb u rg zw rócili się z p ro śb ą do W essen- b e rg a b isk u p su fra g a n K olb o rn z A seh a ffe n b u rg i w ik ariu sz g e n e ra l­ n y z F ry b u rg a szw ajcarskiego. P odziw u godna jest tro sk a W e s s e n ­ b e r g a o se m in a riu m w K onstanz, k tó ry m przez w iele la t k ierow ał. G łów ną tro s k ą W essenberga było w łaściw e przyg o to w an ie k a n d y d a ­ tó w do św ięceń k a p ła ń sk ic h oraz odpow iedni poziom k sz tałcen ia k le ru . P rz y ty m sw oje w ysiłki k o n c e n tro w a ł n a p a ra fii. C elem jego ogrom ­

(4)

278

R O M A N K A R W A C K I

[201

n ej i r ó ż n o r o d n e j p rac y było d u sz p aste rstw o ro zu m ian e jako posługa kaipłaina na rzecz p a ra fia n .

W a rty k u le Die katholisch-theologische F a k u ltä t T ü b in g e n im 19. J a h r h u n d e r t R. R e i n h a r d t p rze d sta w ił dzieje k atolickiego w y d zia­ łu teologicznego w T ybindze. A u to r om ów ił n a jp ie rw źródła odnoszące się do h isto rii w ydziału. N astęp n ie opisał p re h isto rię w ydziału, k tó ry począ/bkoiwo (od 1812 r.) istn ia ł na K ato lick im U n iw ersy te cie w El- lw angen, a w 1817 p rzen iesio n y został do Tybingi. P o czątk i k a to lic k ie ­ go W ydziału Teologicznego w T ybindze nie były łatw e. Teologowie k atoliccy na U n iw ersy te cie w T ybindze stale byli o bserw ow ani. W ogóle istn ien ie fa k u lte tu k atolickiego na U n iw ersy tecie p ro testan c k im było w p ro st nadzw y czajn e (w T ybindze w 1817 r. m ieszkało n iew iele w ięcej ja k p ię tn a stu katolików ). W obec k o n k u re n c ji w ydział w sp a ­ n ia le rozw in ął się. Różne u n iw e rsy te ty , m . in. w Bonn, F re ib u rg u in Br., w e W rocław iu, M onachium , M oguncji, W iirzburgu za p rasz ały te o ­ logów z katolickiego w ydziału teologicznego w Tybindze. S ław a te o ­ logów z T ybingi by ła ta k w ielka, że u ta rło się pow iedzenie: „.Jeden tybiński re p e te n t (pom ocnik p rofesora) może w szy stk o ”. — N astępnie R e i n h a r d t p rze d sta w ił fazy rozw oju W ydziału Teologicznego. W p ierw szej fazie rozw oju w ydział znajdoW ał się pod w pływ em O św ie­ cenia, co było ty p o w e dla ów czesnej teologii k ato lic k iej. W krótce n a ­ stą p ił zw rot, gdy m łcdy M ö h l e r zaczął iść sw oją dirogą. W ty m też czasie zaczęto m ów ić o „Szkole T y b iń sk ie j”, k tó re j początki zw ią­ zane są z J. S. D r e y e m i J. A. M ö h l e r e m . D ruga faza rozw oju k a to lic k i ego Wydiziału Teologicznego w T ybindze była pod znakiem p o p u larn o ści M ö h l e r a i ta k w ielkiego w pływ u jego idei, że „Szko­ łę Tybińsiką” n iek tó rzy zaczęli nazyw ać „Szkołą J a n a A dam a M öhle­ r a ” , a zw olenników jego idei „m ö h le ria n a m i” . R a d y k a ln ą zm ianę p rz y ­ niósł ro k 1848, gdy na w yd ziale odnieśli zw ycięstw o ultram ontandści, a teologów „Szkoły T y b iń sk ie j” o kreślano jako przeciwnikóiw „dob­ r e j s p ra w y ”. Była to trz e c ia faza trw a ją c a do 1857 r. C zw artą fazę sta n o w ił okres, gdy ty bińczyey m u sieli liczyć się z r a d y k a ln y m i ideam i sw ych p rzeciw ników — ultram om tanistów . P ią tą fazę cechow ał głę­ boki kry zy s w ydziału. Pism o w ydziałow e „Theoiogis-che Q u a r ta ls c h r if t” znalazło się w ów czas n a krawędzi ru in y . Szósta faza rozpoczęła się około 1900 r. Był to okres k o n fro n ta c ji w y działu z w ładzą d ie ce zja l­ ną. — W końcow ej części a rty k u łu a u to r w y jaśn ia, że te rm in „Szkoła Tybińsiką” zw iązany je st z w ielk im i postaciam i w ydziału, k tó rzy tw o ­ rzyli tę szkołę. S ą to: D r e y, M ö h l e r , H i r s с h e г, К u h n, H e f e - 1 e, A b e r 1 e.

D ruga część k siążki Z u r S itu a tio n u m die Mitte des J a h r h u n d e rts u k a z u je sy tu a cję teologii k ato lic k iej w połow ie X IX w. W pierw szym a rty k u le te j części E. K e l l e r p rze d staw ił m yśli i propozycje H i r ­

(5)

[21]

R E C E N Z J E 279 s с h e r a odnoszące się do re fo rm y K ościoła. D otyczą one: 1) refo rm y litu rg ii, 2) zniesienia lub zm iany pew nych przepisów kościelnych, oraz 3) S ynodów ja k o środków d la w p ro w a d ze n ia refo rm kościelnych. O d­ nośnie do refo rm y litu rg ii autor zw rócił u w ag ę na Mszę św. i „spo­ w iedź ogólną” . P o stu lo w ał to ta ln ą rew iz ję m szału, w p ro w a d ze n ie ję ­ zy k a narodow ego, dużo w ięcej czytań z P ism a św., obow iązkow ą ho­ m ilię w k ażd ą niedzielę, w p ro w ad zen ie częstszej K om unii św., u s ta ­ now ienie Mszy św. d la dzieci, celeb ro w an ie Mszy św. tw a rz ą do ludzi, u su n ięcie M szy św. p ry w a tn y c h na korzyść k o n celeb ry p ra k ty k o w a n e j w p ie rw o tn y m K ościele, uproszczenie szat litu rg iczn y ch , w pro w ad zen ie m szalik a dla um ożliw ienia akty w n eg o u cz estn ictw a w iern y c h w e Mszy św. P ro p o n o w ał 'w p ro w a d z e n ie spow iedzi ogólnej połączonej z n ab o ­ żeństw em p o kutnym , by u ła tw ić częstszą K om unię św. P o d k re ślał, że naw ró ce n ie i p o p raw a stan o w i sens i cel sa k ra m e n tu pokuty. H i Γ- βο h e r je d n a k nie był p rzeciw ny spow iedzi usznej, a n aw e t p o d k reśla ł je j konieczność. P odobnie ja k litu rg ia rów nież i praw o kościelne po­ winno' być cd czasu do czasu refo rm o w an e. N iek tó re bow iem p rz y k a ­ zania i przepisy kościelne p o w staw ały w innych u w aru n k o w a n ia c h k u ltu ro w y ch . Za n ajlep szy środek dla prak ty czn eg o u rze czy w istn ie n ia w ew n ętrz n ej odnow y K ościoła u w ażał H i r s c h e r synody k ra jo w e i diećezjalne.

R ów nież' d ru g i a rty k u ł te j części, którego au to re m jee-t J. R i e f , m a za przed m io t propozycje refo rm y K ościoła w y su n ię te przez .J. B. H i r s c h e r a. A u to r sk o n c en tro w ał się na trz e c h pro b lem ach : 1) spo­ łeczność jako m o raln ie u p o rzą d k o w a n a całość (problem cen traln y ), 2) społeczność k sz tałto w an a przez re lig ijn o -m o ra ln e w ychow anie i 3) społeczne znaczenie Kościoła. W k o n k lu z ji R i e f p rze d staw ił k rótko podstaw ow e zasady odnoszące się do ro zu m ien ia K ościoła przez H i r- s с h e r a. U jął je w sześciu p u n k ta c h : 1. społeczność i K ościół nie m ogą istnieć jako przeciw ień stw a, 2. Kościół tylk o o ty le jest zdolny do egzystencji, o ile k u lty w u je dążące do postępu siły społeczności, 3. społeczność jest ty m zdrow sza, im b ard z iej o rganicznie jest budow ana, tzn. im b ard z iej odpow iada człow iekow i jako osobie, 4. jedność m o­ ra ln e j m o ty w a cji p o trze b u je teologicznego h o ryzontu i re lig ijn e j sp ó j­ ności, 5. idea m o raln ej m o ty w a cji u rze czy w istn ia się przez czyn czło­ w ieka, 6. w te j m ierze ja k osiąga się jedność m o ty w acji m o raln ej, urze czy w istn ia się K rólestw o Boże.

Na trze cią część k siążki Die theologische A u sein a n d erse tzu n g mit Hegel sk ła d a się pięć arty k u łó w . W pierw szym B. W e i t e z a ją ł się k o ncepcją teologiczną H egla jako w y razem sy tu a c ji histo ry czn ej i im ­ p u lsem dla now ej h isto rii teologii. A u to r w sk az ał na początkow y okres k ato lic k iej Szkoły T y b iń sk iej oraz jej czołow ych prze d staw ic ie li: .J. S. D r e y a i J. A. M ö h l e r a jako n a p rzy k ła d oddziaływ ania teologicznej

(6)

k o n cep cji H egla na teologię k ato lick ą. A u to r je st zdania, że w ie lk ie problem y, o k tó ry c h m ów ił H egel w dalszym ciągu sto ją przed te o ­ logią, m. in. pro b lem w e w n ę trz n e j duchow ej jedności chrześcijaństw a., p ro b lem stosunku do innych religii, oraz do nau k i, do p raw a, i w ogóle do św iata.

P. H ü n e m a n n , a u to r następ n eg o a rty k u łu k ró tk o scharak tery zo w ał: re c e p c ję H egla przez S tau d e n m e ie ra . Im p u lsy do zajęcia się tą filo ­ zofią S ta u d e n m e ie r o trzy m ał od sw ych nauczycieli: J. S. D reya i J. A. M öhlera. S ta u d e n m e ie r p o d d ał ta k o stre j k ry ty c e filozofię H eg ­ la, iż py tan o : co w obec tego S ta u d e n m e ie r m ógł p rze jąć od H egla? P o ró w n u ją c je d n a k filozofię H egla i teologię S ta u d e n m e ie r zauw aża się p odobieństw a: pojęcie pra.wdy, n ie k tó ry c h elem entów chrystologii', (w C h ry stu sie doskonałe p o śred n ictw o m iędzy człow iekiem i Bogiem oiraz Bogiem i człow iekiem , Jezu s C h ry stu s „w ieczną i konieczną id e ą ”)1 oraz p ojęcie O b jaw ien ia Bożego. W sp raw ie rec ep cji filozofii H egla w teologii k ato lic k iej, S ta u d e n m e ie r bez w ątp ien ia z a jm u je pozycjg- kluiczoiwą.

W a rty k u le Z u r p h il o s o p h i s c h e n A u s e i n a n d e r s e t z u n g J a k o b S e n - gler s m i t H e g e l F. E i c h i n g e r p rze d sta w ił filozoficzny sp ó r J. S e n - g le ra z H eglem . S en g ler był dobrze przy g o to w an y do oceny k ry ty c z ­ nej filozofii H egla, jaik i do jej recepcji. O trzy m ał bow iem znako­ m ite w y k ształcen ie teologiczne w T ybindze (był uczniem D reya, H e rb ­ sta, H irsc h e ra i M öhlera) oraz filozoficzne w M onachium (u S c h e l- linga, B a a d e ra i M olitora).

B. C a s p e r w n astęp n y m a rty k u le om ów ił p u n k t w id zen ia K le u t- gena na filozofię H egla. A u to r w sk az ał n a jp ie rw n a zależność K le u t- gena od S teu d e n m e ie ra w znajom ości filozofii H egla. Dla K leutgena. źródłem znajom ości folozofii H egla nie była le k tu r a dzieł H egla, lecz le k tu ra dzieł S te u d e n m e ie ra o H eglu. N astępnie C asp er przeszedł do· om ów ienia tre śc i k ry ty k i filozofii H egla przez S ta u d e n m e ie ra . P u n k ­ te m c e n tra ln y m te j k ry ty k i był zarzu t S te u d e n m e ie ra pod adresem ., H egla, iż te n pom ieszał logikę z o.ntologią. W trze cie j części artykułu: a u to r w skazał, iż dla K leu tg en a n a u k a H egla m ia ła nie ty lk o z n a ­ czenie te o re ty cz n e, lecz p rzede w szystkim polityczne. Tafcie ro zu m ie­ nie m iało duży w pływ na antyprotastancfei p u n k t w idzenia na Sobo­ rze W a ty k a ń sk im I.

D e r U m s c h l a g in d e r t h e o l o g i s c h e n H e g e l i n t e r p r e t a t i o n — d a r g e ta n a n B r u n o B a u e r sta n o w i o sta tn i a r ty k u ł trz e c ie j części książki. A u ­ to r (J. M e h 1 h a u s e n) w sk az ał n a zw rot w teologicznej in te r p r e ta ­ cji filozofii H egla, T ypow ym p rzy k ła d em tego zw rotu były dla niego p ra c e B runo B auera. W ysiłki B a u e ra zm ierzały w k ie ru n k u recep cji, filozofii H egla w egzegezie b ib lijn e j zarów no S tarego, ja k i Nowego- T estam e n tu . P óźniej B auer przeszedł do ra d y k a ln e j k ry ty k i te j filo —

(7)

[23]

R E C E N Z J E

281

zofii. U w ażał, że m usi się ją zdem askow ać i zd e n u n cjcw ać jako n ie - sp e łn ia ją c ą tego, co obiecuje.

C z w arta część k siążki (B ericht) jest bardzo k ró tk a . S tan o w i ją je ­ d e n a r ty k u ł М. B r a n d 1 a. J e s t to po p ro stu re la c ja o p rzy g o to w y ­ w an iu now ego o p raco w an ia dzieła H u r t e r à N o m e n c l a to r l i t e r a r i u s

th e o l o g ia e c a th o lic a e . Dzieło to nie jest h isto rią teologii, lecz p rz e g lą ­ dem tw órczości teologicznej od czasów p ierw otnego K ościoła do 1910 r,. B ran d i p rze d sta w ił n a jp ie rw k ró tk i ry s b io graficzny oraz dorobek n a u ­ kow y H u r t e r a w y m ie n iając n ajw a żn iejsz e jego p rac e, do k tó ry ch n ależy: trzy to m o w e głów ne dzieło dogm atyczne T h e o lo g ia e d o g m a tic a e c o m p e n d i u m (1876—781, 1907—912), m ały p odręcznik M e d u l l a th e o l o ­ gia e d o g m a t i c a e oraz pięciotom ow y N o m e n c l a t o r li te r a r iu s t h e o l o g ia e ca th o lica e.

P ią ta część k siążk i za ty tu ło w a n a A n h a n g (D odatek), różni się od po ­ p rzednich. Nie zaw iera żadnego a rty k u łu , lecz w ykaz d ru k o w a n y ch p ra c J a n a A dam a M öhlera. W ykaz te n p rzygotow ał St. Lösch, lecz . go nie opublikow ał. Z m a rł bow iem w 1966 r. R. R e i n h a r d t przy w sp ó łp rac y J. K o h l e r a i C. Z i m m e r m a n n p rz e jrz a ł te n w y ­ kaz, u zu p e łn ił go i w ydał. On też n a p isa ł k ró tk ie w prow adzenie. D ru - - k o w an e p rac e M öhlera przed staw io n o w n a s tę p u ją c y m porząd k u : 1... prace, któire jako pozycje k siążkow e u k az ały się po raz pierw szy za życia M öhlera, 2. ro zp raw y op u b lik o w an e w czasopism ach, 3. om ów ie­ nia, 4. pism a z e b ran e (w ydane po śm ierci M öhlera), 5. p u b lik acje, które, p o w sta ły z rękopisów M öhlera i z n o ta te k jego uczniów , 6. o p u b lik o ­ w an e listy i d o kum enty, 7. tłu m ac ze n ia (francuskie, w łoskie, angielskie, holen d ersk ie, szw edzkie i polskie), 8. in fo rm ac je b iograficzne i biblio- - graficzn e o tłu m aczach . P o n ad to dołączony został te k st o b r a c h u n k u . m a ją tk u M öhlera oddziedziczonego przez jego spadkobierców . Do m a ­ ją tk u tego należą rów nież h o n o ra ria za w y d an e po śm ierci M öhlera . jego pism a i w znow ione w y d an ia jego dzieł.

K siążka K i r c h e u n d T h e o lo g i e im . 19. J a h r h u n d e r t z asłu g u je na szczególną uw agę. T ra k tu je bow iem o K ościele i teologii w X IX w. . W iek te n sta je się ostatn io p rzedm iotem co.raz w iększego z a in te re so ­ w ania. M iał on duży w pływ na w spółczesny k sz tałt Kościoła i te o ­ logii. Pom im o iż tre ść książki dotyczy za g ad n ień K ościoła i teologii w N iem czech, to jednaik p ro b le m a ty k a je j w y k ra cz a daleko poza g r a ­ nice lokalne.

N iezw ykle cenny je st rów n ież wyka-z d ru k o w a n y ch prac J. A. M öh­ le ra , znakom itego teologa, słynnego p rze d staw ic ie la tzw. „Szkoły T y - b iń sk ie j” . M öhler i jego nauczyciel J. S. D rey należą do n a jw y b it­ niejszych p rze d staw ic ie li teologii X IX w. w N iem czech. N ato m iast w książce K ir c h e u n d T h e o lo g ie im 19. J a h r h u n d e r t nie pośw ięcono im:.

(8)

282

R O M A N K A R W A C K I

[24]

żadnego arty k u łu . M arginesow e p o tra k to w a n ie teologii D rey a i Möh- le ra je st dużym b ra k ie m te j książki.

P om im o iż k siążk a nie d aje pełnego obrazu K ościoła i teologii w X IX w., oraz pom im o w yżej w sp o m n ian y ch b rak ó w może ona oddać c e n n e u sługi nie tyliko sp ecjalistom , ale i stu d e n to m teologii.

R o m a n Karv>acki

Giovanni С e r e t i,

Divorzio, nuove nozze e penitenza nella

chiesa primitiva,

Bologna 1977, Edizioni Dehoniane, ss. 416.

W z n a n ej i p o p u la rn e j k o le k cji pośw ięconej, zagad n ien io m teologii m o ra ln e j, S tu d i e ricercha w y d aw an e j pod ogólną re d a k c ją L uigi Lo- renzett.i u k a z a ł s-ię już 26 tom . T ym razem jest to m o n o g rafia w ło sk ie­ go m o ralisty d o ty cząca za g ad n ień m ałżeńskich w pierw szych w iekach Kościoła. A u to r jako znany sp e c ja lista z tego za k resu chce przybliżyć h isto ry c zn y proces n a ra s ta n ia naiuiki K ościoła odnośnie do rozw odu, p o w tórnego k o n tra k tu oraz zw iązanych z nim i problem ów p e n ite n e ja l- nych. W niknięcie szczegółowe w te procesy pozw ala spojrzeć n a a k ­ tu a ln ą n a u k ę K ościoła i jej m otyw acje, zarów no teologiczną ja k i h i­ storyczną. D odatk o w ą zach ętą d la p o djęcia takiego stu d iu m była dla a u to ra św iadom ość a k tu a ln y c h tru d n o śc i i problem ów p ię trząc y ch się w okół in sty tu c ji m ałżeństw a, na k tó re n ap o ty k a nie tylk o Kościół lecz ta k ż e i in sy tu c je św ieckie.

P ogłębione p rze b ad an ie tra d y c ji K ościoła w z a k resie zag ad n ień m a ł­ żeń sk ich sta w ia całą dzisiejszą teologię tego sa k ra m e n tu na szerszej p łaszczyźnie nie ty le arg u m e n ta c y jn e j co raczej o n tologicano-form al- nej. Tego ro d za ju re fle k s ja h isto ry czn a pozw ala stw ierdzić, że k a to ­ lic k a n a u k a m o ra ln a je st w y p ad k o w ą różnych k ie ru n k ó w teologicz­ nych oraz ogólnych te n d e n c ji etycznych na dan y m etap ie historii. To stw ierd zen ie odniesione do n a u k i o m ałżeństw ie n asu w a dość oczyw i­ ste uogólnienie, k tó re p o d k reśla jej zm ienność.

A u to r zam ieścił na w stęp ie d o k ła d n y spis treśc i, k tó ry znacznie u ła tw ia ogólną, pierw szą o rie n ta c ję w całości poruszonych zagadnień. N ależy je d n a k dodać, że z a w iera on n ie d okładności odnośnie p o d a­ nych stron. N astęp n ie została po d an a b ib lio g rafia podzielona na cztery g ru p y : podstaw ow e źródła, słow niki, podstaw ow e stu d ia oraz czaso­ pism a (s. 11—14). O prócz w stęp u k siążka z a w iera w p ro w ad zen ie oraz sześć rozdziałów w ra z z k ró tk ą notą. Całość dzieła za m y k a ją indeksy te k stó w P ism a św., p atry sty c z n y c h i źródeł sta ro ż y tn y c h oraz now ożyt­ nych (s. 403—416). W ta k dok ład n y m zestaw ien iu zauw aża się w y raźn y b r a k in d ek su n azw isk autorów?.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W oznaczeniach małych zawartości rtęci ważny jest pomiar ślepej próby, który należy wykonać zawsze gdy zawartość rtęci w badanych próbach jest mniejsza od 1 ng;

Zgodnie z zaleceniami władz, na terenie powiatu, rozwinęła się sieć takich szkół, które realizowały program klasy V, VI lub VII szkoły podstawowej, a niekiedy także

I właśnie ten moment trzeba poważnie brać pod uwagę, niezależnie od środków materialnych, potrzebnych do realizowania planu rozwoju Lublina, jako ośrodka

Autor zwrócił uwagę na rzecz niezmiernie interesującą, mianowicie na różne formy samoobrony, jak zwykła pomoc sąsiedzka, zwłaszcza w przypadku klęsk

Such findings are in line with previous studies on monolingual novel metaphoric meaning comprehension, in which a prolonged negativity was observed in response to novel

Celami głównymi są: zbadanie i porównanie twórczości dzieci pochodzących ze środowisk defaworyzowanych społecznie funkcjonujących w lokalnych formach wsparcia i opieki

Отношения между гагаузскими и болгарскими колонистами, которые (или их предки) прибыли в Буджак из Болгарии, были непростые, однако не

To była prawdziwa rodzina, w któ- rej każdy był sobą, ale jednocześnie uczył się odpowiedzialności za innych, w której nie tylko Ojciec ubogacał nas, ale też i my