• Nie Znaleziono Wyników

Gutek - Co Noc tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gutek - Co Noc tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Gutek, Co Noc

byli taką piękną parą i jak on spoglądał na nią

każdym gestem wołał: pragnę cię!

ona wdzięcznie przyjmowała jego wzrok i mowę ciała i tak mknęły sobie noce i dnie mi amore

amore mio

proszą :wiecznie trwaj chwilo ale ona ani myśli dłużej trwać znika nienasycona

inne łączyć ramiona

chociaż oni chcą dawać i brać co noc wspominają ja

dziś tak daleko są od siebie gdzie popełnili błąd

nikt nie wiem czemu jest jak jest jest jak jest

czemu jest, czemu, czemu łatwo zgubić się w osądach jeśli jest tak jak wygląda

może tak powinno właśnie być

tylko czemu w wspomnieniach ciągle brak zrozumienia kiedyś jedna, teraz strony dwie

i doprawy mogę przysiąść

sam widziałem takich tysiąc takich samych klisz dokoła mnie chłodnych barw bez błękitu

bez nadziei ze do świtu

jakimś cudem coś wymieni się co noc wspominają ja

dziś tak daleko są od siebie gdzie popełnili błąd

nikt nie wiem czemu jest jak jest jest jak jest

czemu jest, czemu, czemu

Gutek - Co Noc w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy znowu przegram to się oddam melancholii Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Jak na zdjęciu z okładki, wtedy byłem bardziej gładki Niewiedziałem czym się różni połówka

Niebo bez chmur, czysty błękit Gwarno, gdzie zazwyczaj pusto W słońcu kontury wyraźniejsze Uśmiechy szerokie i szczere Białe włosy powiewają na wietrze Anioły czuwają jeszcze?.

nie słyszałam, mały blok miałem w sobie cały dom byłeś biały cały rok miałem kiedyś biały Tess biały kaptur, białe jeansy białych znaczków więcej niż ty narkotyk rozrywa

zapamiętam wszystkie nasze słodkie chwile odkąd cię poznałem mała, wiem że żyję życie jest tak krótkie, wiec nie mogę przestać wszystkie gorsze chwile umiem przezwyciężać

chcę się bawić, bawić, bawić dzisiaj nie ma dla nas granic młodzi, piękni, najebani jeden obok pali joiie drugi sobie pije cole. a ja obok sobie stoję i tak myślę aż

Szepczesz cicho, chodź stąd Widzę cię tu noc w noc Wyglądasz jak Monroe Mała chce cię dotknąć. Szepczesz cicho, chodź stąd Noc w

Tylko nie dzwoń potem do mnie, bo nie siedzę już w temacie Oni ciągle dzwonią bym coś ogarnął. Chłopaku odbij, nie chcę przypału

Chyba nic szczególnego się nie dzieje Tylko nie wiem już czy naprawdę istniejesz Znikam gdzieś, noc i dzień. Zlewa się w jedną całość kiedy nie ma Ciebie Tonę znów,