• Nie Znaleziono Wyników

Kafar Dixon37 - KUSI tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kafar Dixon37 - KUSI tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Kafar Dixon37, KUSI

Pieniądz gruby gruby kusi kusi kusi

to hajs penga śrut kapusta sałata

rzeczywistość taka ze toniemy w ratach ile byś dał i ile byś dała

żeby nagle manna z nieba ci padała marzą się domy

Hiszpania Baseny

to dają tu rapy kilku osobom ze sceny a my jak żyjemy

wszyscy tutaj wiemy

od weekendu do weekendu i dalej płyniemy hajs hajs

najs najs

gorzej gdy go brak tak , gorzej gdy go brak hajs hajs

najs najs

gorzej gdy go brak tak , gorzej gdy go brak są dwa wyjścia z biedy oba nie są proste

przemyśl sobie dobrze jak zarobić forsę nauka i wiedza sa bezpieczny mostem modlę się byś dzieciak tu zarabiał w Polsce proste!

drugi to idziesz za ciosem

kilku zaufanych w twym najbliższym gronie młode serce płonie

zdrowe silne dłonie

a ja myślę o rodzinie, gdy tak za tym gonię Pieniądz gruby gruby

kusi kusi kusi tata ma tata da

albo leć do mamusi każdy by tak chciał wstydzić się nie musisz

po co ci ryzyko, które niejednego dusi po co ci rokminki, ustawki, afera zczyszczą cie do zera

i taki będzie temat taki będzie temat i taki będzie koniec tym większe problemy im większe pieniądze świat stanął na chu***

liczy, liczy papier

czasem mniej to lepiej, dokładnie jak z rapem czasem mniej a pewniej robi tu robotę

żeby przez głupotę nie żałować potem kusi dom z basenem

wakacje, bentleje w garażu CLS widze co się dzieje Malediwy, Karaiby Dubai i Szeszele

dziękuje, postoje, dla mnie to za wiele chce zarobić śrut, ale nie na pokaz

(2)

dla dzieciaków żeby miały na start w blokach żeby miały łatwiej, choć nie miałem źle nigdy sos nie przysłoni co tu ważne jest

Kafar Dixon37 - KUSI w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Strach nie pozwalał głośno o tym mówić Strach nie pozwalał kochać się i śmiać Strach nakazywał opuścić w dół oczy Strach nakazywał cały czas się bać Mieszkańcy miasta

Jeszcze nikt nie dał mi tylu zmarnowanych dni Jeszcze nikt aż do dziś tyle mi nie napsuł krwi Jeszcze nikt nie mówił do mnie tak jak ty tak jak ty. Będzie piekło Będzie piekło

wszytko znowu będzie dobrze i się skończy podły czas niepoprawni optymiści świat nakręcą jeszcze raz dla pociechy to śpiew bez podziałów i cięć niech dodaj ci sił niech dodaj ci

Może gdzieś dotrą, a może utonęły Może ktoś odpisz, może da odpowiedź Dlaczego lekcje życia są tak drogie Może czeka pościelone łóżko w niebie A Może będzie lepiej. A Może

Ja też bym chciał nachlać się Miałem strzelać petardami I się bawić ze świrami Pod urzędem rozbić flakon Lać szampana fajnym srakom Sprzedać komuś tulipana I od ziomka

Jebać bankiety na dziś i jebać monety na dziś Ktoś łapie za ramię, kur*, Mirek na gazie Tylko tu mam ten uśmiech i tylko tu taką fazę W taki dzień jak dziś nie ma zamulania pod

Jesteś w moich snach Każdej nocy zjawiasz się Kołysanka twoja gra nutą swą Otula mnie. Taniec naszych ciał Lekko tak pobudza mnie Jedno wiem i

od przepychania bolą łokcie mnie za ciebie się nie pomodlę, nie U mnie wszystko będzie dobrze oni czekają aż potnę się. od przepychania bolą łokcie mnie za ciebie się