• Nie Znaleziono Wyników

Współczesne polskie czasopisma wysokonakładowe

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Współczesne polskie czasopisma wysokonakładowe"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

WSPÓŁCZESNE

POLSKIE CZASOPISMA

WYSOKONAKŁADOWE

STRESZCZENIE

Przedm iotem artykułu jest. umowna grupa czasopism tzw. wysokona- kiadowych. O zakwalifikowaniu konkretnego tytułu do tej kategorii przesądza przede wszystkim je g o wysoki nakład, a zatem znaczna rola, ja k ą odgryw a on na współczesnym polskim rynku prasowym.

Z racji zam ieszczania prostych treści, pism a te nie wymagają od czytel­ nika zbyt dużego intelektualnego wysiłku. Ich podstaw ow ym celem je s t dostarczanie rozryw ki i zagospodarow yw anie czasu wolnego. Wyda­ wanie takich czasopism zw ykle przynosi znaczne materialne korzyści. Zyski czerpane są nie tylko ze sprzedaży egzemplarzowej, ale przede wszystkim z reklamy.

Czasopisma te są jed n ym z przejaw ów kultury masowej. W zw iązku z tym zw ykle charakteryzują się zróżnicow aną treścią, barwną szatą graficzną (dlatego też niekiedy określa się j e mianem „prasy tęczo­ w e j”) i w zasadzie są adresowane do nieograniczonego (masowego) audytorium.

Badania czytelnictwa wskazują, że je j odbiorcy dzielą się według płci. Podział ten nie występuje jed yn ie w wypadku telewizyjnych p rze ­

w odników repertuarowych.

SŁOWA KLUCZOWE: czasopisma wysokonakładowe, prasa czasu wolnego, kultura masowa.

C h a ra k te ry sty k a współczesnego polskiego r y n k u prasow ego nie je s t spraw ą łatw ą chociażby i dlatego, że liczy on ponad 6 tys. tytułów. W zw iązku z tym uw aga badaczy koncentruje się n a w ybranych »grupach typologicznych czaso ­ pism najbardziej ch arak tery sty czn y ch dla tego ry n k u lub św iadczących o jego specyficznych cechach. Za najbardziej isto tn ą dla k u ltu ry narodow ej u zn ać w y pad a p rasę opinii (czasopism a sp o łeczn o -k ultu ralne i społeczno-polityczne) i niektóre g ru p y czasopism tre śc i specjalnej, tak ie jak : czasop ism a Kościoła katolickiego czy też p rasę skierow aną do dzieci i młodzieży. Niemniej jed n a k , z racji coraz m niejszego ich o ddziaływ ania n a audytorium , to nie one p rze są d z a ­ ją o obliczu w spółczesnej polskiej prasy. Biorąc pod uw agę wielkość nakładów i z a k re s czytelnictw a, m ożna przyjąć, że dom inujący wpływ n a polski ry n ek prasow y m a um o w na g ru p a czasopism w ysokonakładow ych.

(3)

Dlatego też celem niniejszego a rty k u łu je s t pró ba sc h ara k te ry zo w a n ia tej g ru p y czasopism . Interesow ać n a s b ę d ą nie tylko kw estie edytorsko-w ydaw ni­ cze, ale też zaw arto ść tej prasy, te c h n ik i i m etody d ocierania do au d y to riu m oraz z a k re s jej czytelnictw a. Biorąc pod uw agę to o sta tn ie k ry te riu m , in te re su ­ ją c ą n a s w tym a rty k u le p ra sę podzielono na: a d reso w an ą do kobiet i m ężczyzn

oraz przeznaczone dla całych ro d zin telewizyjne przew odniki repertuarow e.

PRASA KOBIECA

C zasopism a kobiece po 1989 ro k u przeżyły burzliw y rozwój. Zwiększyła się nie tylko liczba tytułów, któ re m ożn a było zakw alifikow ać do tej grupy, ale przede w szystkim ich jedno razow y n a k ła d . B ad an ia czytelnictw a przeprow adza­ ne po 1989 ro k u wykazywały, że w łaśnie te p ism a były w Polsce najchętniej k u ­ pow ane i c z y tan e - p rak tyczn ie w k ażdy m polskim dom u m ożna było odnaleźć choć jed e n egzem plarz czaso p ism a reprezentującego tę grupę.

W la ta c h Polski Ludowej w ydaw ano czterdzieści osiem pism , które m ożna było zaliczyć do p ra sy kobiecej '. Około 50 procent z n ich pozostaw ało w gestii RSW. N ajstarszy m ta k im ty tu łem w ydaw anym po II wojnie światowej była „Ko­ b ieta i Życie” (pow ołana w 1946 ro k u jak o „Moda i Życie P rak ty czn e”). W la­ ta c h czterdziestych utw orzono też „Przyjaciółkę” (1948) i „Świat Mody” (1949). Tę sk ro m n ą ofertę wzbogacono w 1951 ro k u („Twoje Dziecko”) i w 1955 ro ku („Moda”), ale szybszy rozwój p ra s y kobiecej zaobserw ow ać było m ożna dopiero po 1956 rok u , kiedy pow stały m .in. „Uroda”, „Gospodyni W iejska”, „Zwiercia­ dło” oraz „Filipinka”.

W Polsce Ludowej przez p ra sę kobiecą ro zu m ian o tę g ru p ę czasopism , k tó ­ ry ch profil był kształto w an y pod k ą te m kobiecych potrzeb. P ra sa ta oprócz m ateriałów inform acyjnych zaw ierała działy lub ru b ry k i pośw ięcone modzie, g o sp od arstw u domowemu, w ychow aniu dzieci, problem om rodziny. In n ą cechą socjalistycznej p rasy kobiecej była „ustaw iczna dążno ść do po d n o szen ia wiedzy (zw łaszcza praktycznej) i poziom u k u ltu ra ln e g o kobiet oraz stałego w zrostu ich u d z ia łu i pozycji w życiu społecznym ”2. P ra sa a d reso w an a do kobiet m ia ła głów­ nie inform ow ać, kształcić, radzić i pouczać, je d n a k j a k się okazało, w lata ch 1945-1989 czytelniczki m im o to czuły się zaniedbyw ane. B a d a n ia r y n k u p ra so ­ wego wykazywały, że liczba ty tułów kobiecych była pon ad dw u k ro tn ie n iższa od faktycznego zap otrzeb ow an ia3. Potw ierdził to zn aczny w zrost n ak ład ó w tej p rasy w ko ń cu lat osiem dziesiątych, kiedy zniesiono lim ity przydziału papieru. W ystarczy jedynie w spom nieć, że n a przełom ie ro k u 1988 i 1989 jednorazow y n a k ła d „Jestem ” (pismo PCK c z y tan e głównie przez dziewczęta) o siąg nął m ilion egzemplarzy, „Kobiety i Życia” - 750 tysięcy, „Urody” - 2 00 tysięcy, a n ak ła d y „Przyjaciółki” system atycznie p rzek raczały 2 m iliony egzem plarzy4.

1 Z. Sokół, T ransform acja cza so p ism ko b iecyc h w P olsce (19 8 9 -1 9 9 2 ), „M a te ria ły pom o cn icze do najnow szej h isto rii d z ie n n ik a rstw a ”, t. 22, s. 110.

2 E n cyklo p ed ia w ied zy o p ra sie, W rocław 1976, s. 172.

3 W końcu lat sz eśćd z ie siąty ch w Św idnicy, S ierad zu i Z am b ro w ie przep ro w ad zo n o „ ek sp ery m e n t n a d z ia ło w y ”. Polegał on na d o sta rc z a n iu g a z e t i czasopism w liczbie odpow iadającej faktycznem u zap o trzeb o w an iu czytelników . Zob. T. K upis, D zie n n ik i i cza so p ism a na p o lsk im ry n ku p ra s o w y m , OBP RSW, K raków 1975, s. 162-174.

4 „ P rz y ja c ió łk a ” n ajw yższy n ak ład o sią g n ę ła w 1985 ro k u - 2,134 m iliona gzcm plarzy. Zob. S. D ziki,

U w a ru n ko w a n ia in sty tu c jo n a ln o -o rg a n iza c y jn e fu n k c jo n o w a n ia prasy,] „ Z e szy ty P ra so zn a w c ze “ 1991,

(4)

D ynam iczny rozwój p rasy kobiecej z o sta ł przejściowo zah am ow any w 1990 roku. U rynkow ienie gospodarki, u rea ln ie n ie cen p ap ieru i d ru k u doprowadziło do dekompozycji tej części polskiego sy stem u m edialnego. Spośród sz e s n a s tu kobiecych tytułów w ydaw anych w 1989 ro k u do dziś p rzetrw ało zaledwie kilka, a dwa spośród n ich -„Problem y Rodziny” i „G ospodarstw o Domowe” - w ydaw a­ no w sym bolicznych n a k ła d a c h 1-2 tysięcy egzem plarzy dzięki finansow em u w sp a rciu agend rządow ych.

N ajstarsze polskie pism o przeznaczone dla p a ń - „Kobieta i Życie” - decyzją Komisji Likwidacyjnej RSW zostało 21 k w ie tn ia 1991 ro k u przek azan e spółdziel­ n i dzien n ikarsk iej, k tó ra pod względem organizacyjnym u sam o d zieln iła się do­ piero trz y m iesiące później i zaczęła stabilizow ać sw ą sytu ację finansow ą.

W 1995 ro k u D z ie n n ik a rsk a Spółdzielnia W ydaw nicza „Kobiety i Życia” wy­ daw ała tygodnik „Kobieta i Życie” (250 tysięcy egzem plarzy nak ład u) i dw a m ie­ sięczniki - w ychodzącą od 1989 ro k u „Panią” (300 tysięcy egzem plarzy n a k ła ­ du) oraz „101 p orad Kobiety i Życia” (wcześniej jak o „Wykroje i W zory”; począt­ kowy n a k ła d 2 0 0 tysięcy egzem plarzy, n a stę p n ie 150 tysięcy). W tym sam ym ro k u spółdzielnia zo sta ła p rze k sz ta łco n a w spółkę z ograniczoną odpowiedzial­ nością, a część jej udziałów w ykupił Uniprom, k tóry d ru ko w ał pism a.

W 1999 ro k u D z ie n n ik a rsk a Spółdzielnia W ydawnicza i W ydawnictwo „Uro­ d a ” powołały Polski Dom Wydawniczy, k tó ry w ydaw ał dw utygodnik „Kobieta i Życie" (nakład 115 tysięcy egzemplarzy) i cztery m iesięczniki: „Pani” (nakład około 100 tysięcy egzemplarzy), „Uroda” (nak ład około 100 tysięcy egzemplarzy), „101 P orad” oraz „Sm aki i A rom aty”. Choć n ie u s ta n n ie zm ieniano redaktorów naczelnych i form ułę ty ch pism , ich n a k ła d y system atycznie spadały. Dlatego też Polski Dom W ydawniczy (PDW) dość łatwo przejęła sk ład ająca się z k ilk u spółek S k a rb u P ań stw a G ru p a M ultim edialna pow ołana w celu u ru ch o m ien ia Telewizji Familijnej. W tym sam y m ro k u PDW zban k ru to w ał. W 2002 ro k u wy­ szły dw a o sta tn ie n u m ery „Kobiety i Życia”, a „Panią” i „Urodę” przejęło szwaj­ carsk ie w ydaw nictwo E dipresse. W 200 3 roku kolejnym właścicielem „Pani” z o sta ła ARW „Wprost”, k tó ra w 2 0 0 5 ro k u sp rz e d a ła pism o niem ieckiem u wy­ daw nictw u Bauer.

P rezentując dzieje „Kobiety i Życia”, w y p ad a przy okazji w spom nieć o „TWo- im S tylu”. Pismo to w 1990 ro k u założyła była zastęp czy ni red a k to r naczelnej „Kobiety i Życia” K ry sty na K aszuba. M iesięcznik s ta ł się w łasnością spółki In­ ter m in, k tó ra zy sk ała znaczne śro d k i dzięki drukow i k siążk i S tefan a Kisielew­ skiego Alfabet Kisiela. Pierw szy n u m e r „Twojego S tylu” wyszedł w n ak ład zie 100 tysięcy egzem plarzy i sp rzed ał się niem al w całości. Z biegiem cz asu „'twój Styl”, reklam ując się h asłem „Podaruj sobie odrobinę lu k s u s u ”, wyznaczył wysokie sta n d a rd y dla luksusow ych magazynów. N akłady m iesięcznika sukcesyw nie rosły, a jego pozycja n a r y n k u w ydaw ała się całkowicie n iezach w ian a.5

Spółdzielnie d z ien n ik arsk ie otrzym ały też „Filipinkę”, „M agazyn R odzinny” (zam knięty w czerw cu 1992 roku) i „Świat Mody” (zawieszony w 1993 roku). D w utygodnik „Filipinka” był w ydaw any przez spółdzielnię do 1992 roku, a n a ­ stępn ie przez spółkę „Dom W ydawniczy Filipinki”, w której blisko 50 procent

(5)

udziałów m ia ła O rkla Media. W 1996 ro k u deklarow any n a k ła d m iał w ynosić 110 tysięcy egzemplarzy.

Od 1998 ro k u ty tu ł w ydaw any był przez Polską G rupę Interm in, a w 200 2 ro k u przejął go Bauer. „Filipinkę” zam kn ięto w m aju 2 0 0 6 roku, gdy sp rzedaż p ism a sp a d ła do 80 tysięcy egzemplarzy.

Dwa ty tu ły p rasy kobiecej Komisja Likw idacyjna RSW w ystaw iła n a sprze­ d aż - „Przyjaciółkę” i „Zwierciadło”. Ten d ru g i ty tu ł za blisko 0,7 m iliona zło­ tych w ykupiło PZH „U niwersał” firm ow ane przez spółkę „U niprojekt”. Pismo z ty go dn ika p rzekształcono w m iesięcznik i n a d a n o m u c h a ra k te r m ag azy nu sp o łe c z n o k u ltu ra ln e g o adresow anego do kobiet. W połowie la t 90. pism o wycho­ dziło w deklarow anym przez wydawcę n ak ład zie 200-300 tysięcy egzemplarzy. W 1998 ro k u m iesięcznik s ta ł się w łasnością holenderskiej firm y Im per Poland, a w 2001 ro k u trafił w ręce osoby pryw atnej. W 200 5 ro k u „Zwierciadło” wycho­ dziło w n ak ład zie 110 tysięcy egzem plarzy, z czego sprzedaw ano 63 tysiące.

Równie burzliw e losy m iała „Przyjaciółka”. W połowie 1989 ro k u zespól re ­ dakcyjny tygo d n ik a powołał fundację „Wyjść n a p ro stą ”, której zam iarem było usam odzielnienie pism a. W 1990 ro k u fu n d acja w eszła w sk ła d spółki „Oferta dla Każdego” obejm ującej „Przyjaciółkę”, „Prawo 1 Życie” oraz „Życie G ospodar­ cze”. „Oferta d la Każdego” w ygrała p rzetarg zorganizow any przez Komisję Likwi­ d acy jną RSW i za 0,8 m iliona złotych z y sk ała praw a do trzech w spom nianych ty­ tułów. W ko ńcu 1993 ro k u powołano spółkę „Przyjaciółka”, w której 50 procent udziałów zachow ała „Oferta dla Każdego”, a po zo stałą połowę nabył szw ajcarski ko n cern w ydaw niczy J e a n Frey AG. W k w ietn iu 1995 ro k u in n a szw ajcarsk a sp ó łk a - E d ipresse - przejęła w szystkie p ism a6.

W 1996 ro k u n a bazie W ydawnictwa „Przyjaciółka” powołano Dom Wydaw­ niczy Helvetica będący częścią szw ajcarskiej grupy E d ip resse7. „Przyjaciółka” w ychodziła w owym czasie w n ak ład zie 717 tysięcy egzem plarzy, z czego sprze­ daw ano blisko pół m iliona. In tensyw ne k a m p a n ie reklam ow e prow adzone w m e­ d iach elektronicznych spowodowały w kolejnych la ta c h stopniow y w zrost n a ­ kładów i sprzedaży pism a. Najwyższy poziom odnotow ano w 200 2 roku, kiedy „Przyjaciółka” m ia ła n a k ła d 825 tysięcy egzemplarzy, a sp rzed aż 622 tysiące. O graniczenie d z ia łań prom ocyjnych n a ty c h m ia st odbiło się n a in teresujących n a s w sk aźn ik ach , k tó re w 2 0 0 5 ro k u w ynosiły odpowiednio: 627 i 411 tysięcy egzemplarzy.

W lutym 1995 ro k u pow stał m iesięcznik „Mamo to j a ” (150 tysięcy egzem pla­ rzy n ak ładu ), a dwa la ta później Helvetica u ru ch o m iła dw utygodnik „Viva". J a k zap ew n iała red a k to r n a c ze ln a U rszula S u rm a c z -Im ie n iń sk a , „Viva” „to pism o o ludziach i ich codziennych spraw ach, o tym ja k osiągnęli oni su k c es i ja k ą m usieli za niego zapłacić cenę”. „Vivę” wzorowano n a fra n c u sk im „Paris Mat- c h u ” i b ry ty jsk im „Hello” - w pierw szym ro k u edycji m ia ła n a k ła d 4 05 tysięcy egzemplarzy, a sp rzed aż 252 tysięcy. Dziesięć lat później było to odpowiednio: 310 i 2 00 tysięcy egzemplarzy.

6 P rzejęcie całości udziałów przez stro n ę sz w a jc a rsk ą d o p ro w ad ziło do p ertu rb ac ji w p o zo stały ch pism ach. Karol S zw arc re d a k to r n aczelny „Ż ycia G o sp o d arcz eg o ” - o p u śc ił ten ty g o d n ik i u ru ch o m ił w łasne pism o pt. „N ow e Życic G o sp o d arcz e”. W ty g o d n ik u lym 59 p ro cen t ud ziałó w należało do z esp o łu redakcyjnego, a p o zo stałe do „ E lc k trim u ”, „ K re d y t B an k u ”, „M agadcxu” i „ S ta lc x p o rtu ”.

7 Je st to koncern sp ecjalizu jący się w w ydaw aniu prasy. Posiada sto sz eśćd z ie siąt ty tu łó w w sz esn astu krajach. Polski o d d ział, op ró cz S zw ajcarii i Rosji, p rzy n o si E dipresse n ajw ięk sze dochody.

(6)

W 1998 ro k u Helvetica w prow adziła n a ry n ek m agazy n o zdrow iu „Vita”. Pierw sze jego n u m ery w ydano w n ak ład zie 300 tysięcy egzemplarzy. W tym sam y m ro k u Szw ajcarzy rozpoczęli edycję m iesięcznika „Marie C laire”. Choć plasujące się n a wysokiej półce pism o odnotow ało sp rzed aż 110-120 tysięcy eg­ zemplarzy, zostało zawieszone z końcem 1999 roku. Tytuł powrócił n a ry n ek sygnow any n azw ą innego w ydaw nictw a w 20 02 roku, by ponow nie z niego znik­ n ąć w ko ńcu 2 0 0 5 roku, gdy sp rzed aż sp a d ła poniżej 60 tysięcy egzem plarzy8.

Zm ieniła się też s tr u k tu r a w łasnościow a inn ych pism kobiecych założonych przed 1989 rokiem . M iesięcznik „Twoje Dziecko” s ta ł się w łasnością spółki „Res Publica P re ss”. W 2 0 0 4 rok u odnotow ał 90 tysięcy egzem plarzy n a k ła d u i 72 ty­ sięcy egzem plarzy sprzedaży. M iesięcznik „Pielęgniarka i Położna” przejęła spół­ k a Auxilium , a tygodnik Kół G ospodyń W iejskich „Gospodyni” przejęła spółka, k tó ra przyjęła nazw ę od ty tu łu w ydaw anego przez siebie pism a. „Gospodyni” w 1997 rok u w ychodziła w n ak ład zie 2 0 0 tysięcy egzemplarzy, z czego sprzed a­ w ano około 50 procent.

P ism a PCK „Jestem ” i „Zdrowie” sta ły się w łasnością Zjednoczonych Przed­ siębiorstw Rozrywkowych. W 1998 ro k u sprzedaw ano 180 tysięcy egzem plarzy „ Jestem ” i 25 tysięcy egzem plarzy „Zdrowia”9. W 2 0 0 5 ro k u sprzedaż „Zdrowia” w ynosiła 42 tysiące egzemplarzy.

Zm iany wydawców doprowadziły do u a tra k cy jn ien ia szaty graficznej czaso­ pism kobiecych, a nade w szystko do znacznej transform acji ich zaw artości. Za­ sygnalizow ane kłopoty polskich s ta ry c h tytułów w y n ik ały przede w szystkim z ogromnej presji zag ranicznych inw estorów - po 1989 rok u śm iało w kraczali oni n a polski ry n e k prasow y i rozpoczęli w ydaw anie w łasnych pism przeznaczo­ nych dla kobiet.

Pierw szym n a polskim ry n k u prasow ym zagran iczny m pism em skierow a­ nym do kobiet była niem ieckojęzyczna „B urda”. M iesięcznik te n pojawił się w Polsce ju ż w 1971 r o k u 10, a od 1990 ro k u pism o wychodziło w polskiej wersji w n ak ładzie blisko 120 tysięcy egzemplarzy. W kolejnych la ta c h n a k ła d spad ł do około 70 tysięcy, a sp rzed aż w ynosiła około 45 tysięcy egzemplarzy. Koncern B urdy specjalizow ał się w Polsce w w ydaw aniu m iesięczników pośw ięconych m o­ dzie i kraw iectw u. W ydawał m .in. „Duże je s t pięk ne”, „Moda d la Panów ”, „Szafa P rzedszkolaka”, „Miss B.”, „Vera”, „N astolatki”, „Modny M aluch”, „Dziewczęta i Chłopcy”, „Dla kobiet w ciąży”11. P ism a te m iały n is k ą periodyczność i cieszyły się u m iark o w an ą po p u larn o ścią.

W czerw cu 1995 ro ku B u rd a rozpoczęła edycję m iesięcznika rodzinnego pt. „Dobre R ady”. Pierw sze n u m ery tego p ism a w ydano w n a k ła d a c h przekraczają­ cych m ilion egzemplarzy, a kolejne w liczbie 7 0 0 -8 0 0 tysięcy, z czego sprzedaw a­ no około pół m iliona egzemplarzy. Mimo to w listopadzie 1997 rok u pism o zo sta­ ło zawieszone, a n a jego m iejsce w prow adzono m iesięcznik „Woman”, k tó ry nie

8 Tym razem pism o w ydaw ały sp ó łk i M arie C laire A lbum i H achette Filipacchi Polska. Ta o sta tn ia sp ó łk a była też w y d aw cą polskiej edycji „E lle ” (u k azu je się od 1994 roku).

t „G azeta W yborcza” 18.05.1998.

10 K oncern ten założył w 1908 roku d ru k a rz F ranz B urda. W 1927 roku jeg o syn, rów nież Franz, p o szerzy ł d ziałaln o ść firm y o pro d u k cję prasy. Po II w ojnie św iatow ej koncern sp e cjalizo w ał się w w ydaw aniu p rasy kobiecej. O d 1994 roku kierow ała nim A cnnc, a n astęp n ie H u b ert B urda. B urda Polska pow stała w 1997 roku w w y n ik u scalen ia innych m niejszych firm , które w cześniej w ydaw ały pism a Burdy.

(7)

zyskał je d n a k akceptacji czytelniczek i w sie rp n iu 1998 ro k u zo stał zam knięty. O sta tn ie n u m ery „Woman” m iały n a k ła d około 130 tysięcy egzemplarzy, z czego sprzedaw ano około 50 tysięcy12. Zapew ne dlatego w kw ietn iu 2002 ro k u w zno­ wiono „Dobre R ady” - pierw sze n u m ery p ism a w ydano w liczbie około pół m i­ liona egzemplarzy, z czego sp rzed an o ponad 4 0 0 tysięcy. W kolejnych lata ch n a k ła d „Dobrych R ad ” wzrósł do około 700 tysięcy egzem plarzy, a sp rzedaż do pół m iliona.

W 2 0 0 6 ro k u W ydawnictwo B u rd a Polska połączyło się z H achette Filipacchi Polska. W w y n ik u tej fuzji B u rd a s ta ła się w ydaw cą „Elle”, „Samego Zdrow ia” i „Film u”13.

Oprócz B urdy jed n y m z pierw szych zag ran iczny ch wydawców p rasy kobie­ cej w Polsce był H einrich B auer Verlag GmbH. Choć w ydaw nictw o to pojawiło się w Polsce w 1991 roku, m a zn acznie dłuższe tradycje. Jego założycielem był J o h a n n A n d reas Ludolph B auer (1852-1941) z w y k ształcen ia litograf, k tó ry u r u ­ chom ił d ru k a rn ię specjalizującą się w produkcji wizytówek. W 1903 roku, gdy sy n J o h a n n a -H e in rich (1874-1949) zo stał w spólnikiem , p ow stała firm a „ J.A.L. B auer u n d S o h n e”, k tó ra w ydaw ała b e z p ła tn a gazetę „R otenburgsorter Z eitu ng ” (w n ak ład zie 20 tysięcy egzem plarzy). W 1904 ro k u B auer i Syn u ru ch o m ili ko­ lejne pism o - „H am m erbrooker Z eitu n g ”.

S yn H einricha - Alfred (1889-1984), rów nież w ykw alifikow any d ru k a rz - w 1918 ro k u rozpoczął w ydaw anie p ism a „E x trab latt zu m M ontag”, a w 1926 rok u ty go d nika „ R u n d fu n k k ritik ”, k tó ry osiągn ął n a k ła d 500 tysięcy egzem pla­ rzy. Po śm ierci H en rich a jego sy n Alfred s ta ł się jedy ny m w łaścicielem firmy. W 1953 ro ku rozpoczął w ydaw anie p ism a d la m łodzieży „R asselbande”, które rów nież osiągnęło n a k ła d 500 tysięcy egzemplarzy. Po p rzy stąp ien iu do spółki H einza H einricha w 1958 ro k u p o w stała g ru p a w ydaw nicza Bauer. Z biegiem cz asu s ta ła się o n a jed n y m z najw iększych niem ieckich przedsiębiorstw p ra s o ­ wych. B auer w ydaw ał zarów no dzienniki, ja k i czasopism a. Szczególnym po ­ w odzeniem cieszyły się zw łaszcza p ism a przeznaczone dla kobiet - założona w 1975 ro k u „Tina” i trzy la ta m łodsza „Bella”.

W la ta c h osiem dziesiątych B auer powołał swe filie w USA, Francji, H iszpanii i we W łoszech. Oprócz d ziałaln o ści prasow ej inw estow ał w m edia elektroniczne, papiernie i agencje reklam ow e. Na przełom ie XX i XXI w ieku z a tru d n ia ł ponad 7 tysięcy o só b 14.

W pionierskich czasach polskim oddziałem B auera kierował Michael Franke. W 1996 zastąp ił go Michael K leinjohannn, a tego w 1998 ro ku - Witold Woźniak.

W 1998 ro k u w ydaw nictw o posiadało ju ż jed en aście tytułów, w 2002 roku - dw adzieścia cztery, a w 2 0 0 5 - trzydzieści osiem. W 200 2 ro k u B auer przejął od brytyjskiego wydawcy w rocław skie wydaw nictw o Silver S h a rk specjalizujące się w p rasie kom puterowej, zajął się też b ra n ż ą m otoryzacyjną. Polski oddział k o n cern u je s t p onadto w łaścicielem jednej z najw iększych europejskich d r u k a r ­

12 O. D ąb ro w sk a-C cn d ro w sk a, W ydaw nictw o „ B urda P o ls k a " w la ta ch 1 9 9 0 -2 0 0 2 , „S tu d ia B ibliologicznc A k ad em ii Ś w ięto k rzy sk iej” 2004, t. 8.

13 S zerzej na ten tem at zob. M. L em ań sk a, E lle u A n n y, „ P re ss” 2 006, n r 2.

14 Z. Sokół, W ydaw nictw o B a u er w P olsce w latach 1991-2002. C zęść I: C za so p ism a dla kobiet, „ R o czn ik H istorii Prasy P olskiej” 2004, t. V II, z. 2 (14).

(8)

n i w klęsłodrukow ych zlokalizowanej w Ciechanow ie, d r u k a r n i w W ykrotach n a Dolnym Ś ląsk u oraz w spółw łaścicielem firm y sprzedaży wysyłkowej prezen tu ją­ cej sw ą ofertę w m iesięczniku „Klub d la Ciebie”.

W 20 0 5 rok u łączny n a k ła d w szystkich czasopism polskiego o ddziału B auera przekroczył 4 5 0 milionów egzem plarzy. F irm a z a tru d n ia ła około ty siąca osób.

Na polskim ry n k u w ydaw niczym pierw szym pism em tego ko n cern u był a d re ­ sow any do m łodzieży dw utygodnik „Bravo”. Pismo to u k a z ało się w 1991 ro ku w n ak ład zie m iliona egzemplarzy. Do seg m en tu p rasy kobiecej B auer wkroczył we w rześn iu 1992 ro k u z czasopism em „Tina”. Początkowo „Tina” była m iesięcz­ nikiem w ydaw anym w n ak ład zie 1,6 m iliona egzemplarzy. Od stycznia 1993 ro ku zo sta ła p rzek ształco n a w dw utygodnik, a od k w ietnia tego ro ku - w tygo­ dnik. Z biegiem cz asu o bniżano też jej n a k ła d , k tó ry ustabilizow ał się n a po ­ ziomie pół m iliona egzemplarzy. „Tina” była pierw szym polskim czasopism em kobiecym z tzw. niskiej półki. Ten typ p rasy c h a ra k te ry z u je się n isk ą ceną, niew ielką ilością tek stu , d om inują w niej fotografie. D rukow ane n a gazetowym papierze czasopism o m iało c h a ra k te r rozrywkow y - jego le k tu ra nie w ym agała dużej koncentracji, stan o w iąc zwykle przery w n ik w różnych codziennych czyn­ nościach. Po „Tinę” sięgały zwykle niezam ożne i niew ykształcone kobiety.

Je sie n ią 1993 ro k u B auer w prow adził n a ry n ek dw utygodnik „Świat Kobiety”. Pism o to m iało am bicje trafić n a „średnią półkę”, tzn. było adresow ane do lepiej w ykształconych czytelniczek o śred n ich dochodach, m ieszkających w m iastach . Choć „Świat Kobiety” zam ieszczał nieco dłuższe teksty, m iał przede w szystkich c h a ra k te r poradnikow y i podejm ował tem aty u zn aw an e za właściwe d la p rasy kobiecej. Pismo zajęło zatem pozycję b liską „Tinie”. „Świat Kobiety” u k azyw ał się początkowo w n ak ład zie bliskim m iliona egzemplarzy. W kolejnych lata ch n a k ła d sukcesyw nie spadał. W 2 0 0 0 ro k u w ynosił blisko 300 tysięcy egzem pla­ rzy, z czego sprzedaw ano około 185 tysięcy. Pięć la t później pism o zostało prze­ kształcon e w m iesięcznik o n ak ład zie 756 tysięcy egzemplarzy, z czego sprzed a­ w ano 529 tysięcy.

Od 4 m aja 1995 ro k u zaczął w ychodzić in n y tygodnik B au era adresow any nie tylko do kobiet, ale do całej rodziny - „Chwila dla Ciebie”. Pierw otnie n a k ła d tego p ism a w ynosił 850 tysięcy egzemplarzy, w 20 0 5 ro k u przekraczał pół m ilio­ n a egzemplarzy, a sp rzed aż była b lisk a 4 0 0 tysiącom .

W m aju 1994 ro k u wprow adzono n a ry n e k adresow ane do n a sto la te k „Bravo- -Girl!”. D nia 3 listo p ad a 1994 ro k u uruchom iono pism o poradniczo-rozryw kow e d la kobiet pt. „Życie n a G orąco”, którego n a k ła d w 1998 ro k u w ynosił ponad m ilion. W 2 0 0 5 ro k u pism o wychodziło w 8 6 6 ty siącach egzemplarzy, z czego sprzedaw ano 676 tysięcy.

W 1998 ro k u B auer k u p ił od poznańskiego w ydaw nictw a „Twoje Im perium ”. N akład i sp rzed aż tego p ism a su k cesy w n ie rosła, by w 20 0 5 roku w ynosić odpo­ wiednio: 529 i 378 tysięcy egzemplarzy. W 2001 ro k u pojawiło się „Takie je s t Ży­ cie”. Początkowo n a k ła d czaso p ism a w ynosił 270 tysięcy egzemplarzy. W 2005 ro k u obniżył się do 210 tysięcy, a sp rzed aż w ynosiła 138 tysięcy egzemplarzy. Było to czasopism o, w któ ry m prezentow ano odpowiednio „opracow ane” h isto ­ rie zw ykłych ludzi w zbogacane am ato rsk im i fotografiam i. Z aw artość p ism a do­ p ełniały rozbudow ane działy poradnicze.

(9)

W 2002 rok u k o n cern s ta ł się w łaścicielem m iesięcznik a „Twój Styl”. Z aku p p ism a ułatw iły konflik ty w ew nątrz spółki Interim . Spowodowały one reakcję BRE B ank u, k tó ry za żą d a ł natychm iastow ej sp łaty w ynoszącego k ilk a n a ście milionów złotych d łu g u spółki lub w y d an ia udziałów „Twojego S tylu”. Interm in, bron iąc się przed tzw. w rogim przejęciem , sp rzed ał pism o Bauerowi. Przed tą tra n s a k c ją n a k ła d y „Twojego S tylu” oscylowały wokół 4 0 0 tysięcy egzemplarzy, z czego sprzedaw ano około 3 0 0 tysięcy. W 2 0 0 5 rok u m iesięcznik odnotow ał n a k ła d 322 tysięcy egzem plarzy, a sp rzed aż - 2 5 4 tysiące.

W 2 0 0 6 ro k u w ydaw nictw o B au er wprowadziło n a ry n e k kolejny kolorowy tygodnik pt. „Świat i Ludzie”.

J a k zatem m ogliśm y się przekonać, w po czątk ach lat 90. Polska była m iej­ scem ek sp an sji niem ieckich koncernów prasow ych. Je d n y m z n ich był nieco m niej zn a n y Jahr-V erlag, którego sp ecjaln ością były polskie edycje niem ieckich m iesięczników kobiecych i hobbystycznych: „Flora”, „Sam. K ram z Pom ysłam i”, „Sekrety K uchni”, „Esox. E uropejski M agazyn W ęd k arsk i”, „Rodzice i Dziecko”. Niektóre z ty ch pism zawieszono, in n e w ykupiła sp ó łk a G rü n e r + J a h r 15, k tó ra w Polsce rozpoczęła działaln o ść w m a rc u 1993 roku, a ju ż od k w ietnia w yda­ w ała „Claudię” - m iesięcznik o c h a ra k te rz e poradnikow ym . „Claudia” m ia ła niezbyt w ysoką cenę i w ychodziła w n ak ład zie nieprzekraczającym m ilion eg­ zemplarzy. Początkowo dru k ow an o ją n a papierze gazetowym , z biegiem cz asu zaczęto stosow ać lepszy papier i w prow adzono klejony grzbiet, co znaczne po­ praw iło jak o ść pism a. Sukcesyw nie doskonalono szatę g raficzną m iesięcznika, popraw iając m .in. jak o ść zdjęć. Ewoluowała też tre ść „Claudii” - pojawiły się a rty k u ły dotyczące psychologii, wprow adzono działy pośw ięcone modzie, d r u ­ kow ano porady k u lin a rn e . U trzym ując u m ia rk o w a n ą cenę, pism o upodobniło się do ekskluzyw nych m agazynów, m o żn a więc było określić je m ianem „czaso­ p ism a średniej półki”. Od 20 0 2 ro k u „Claudia”, obok klasycznego form atu A4, m ia ła m niejsze w ydanie (A5), bez t r u d u m ieszczące się w dam skiej torebce. Ten form alny zabieg odpow iadał tendencjom ogólnoświatowym , a zarazem m iał n a celu dotarcie do nowej g rupy czytelniczek - m łodych kobiet z d użych m iast.

Stopniow a ewolucja „Claudii” spow odow ała co praw da obniżenie jej n a k ła ­ dów i sprzedaży, ale i ta k pism o mogło poszczycić się b ardzo w ysokim i w sk a ź n i­ kam i. W 1997 ro k u w ydaw ano je w n ak ła d z ie 1,2 m iliona egzem plarzy, a sp rze­ daw ano blisko m ilion z nich; w 2 0 0 5 ro k u wielkości te w ynosiły odpowiednio: 700 i 450 tysięcy egzemplarzy.

30 sie rp n ia 1994 ro k u G ru n e r+ J a h r u ru ch o m ił tygodnik „Naj” (początkowy n a k ła d 1,1 m iliona egzemplarzy, a w 2 0 0 5 ro k u - 567 tysięcy, sprzed aż 300 tysięcy egzem plarzy), w g ru d n iu m iesięcznik „Moje G otow anie” (265 tysięcy n ak ład u), a w czerw cu 1995 ro k u społeczno-obyczajowy tygodnik ro dzinny

15 W ydaw nictw o G+J założyli w 1965 roku R ichard G rüner, John Ja h r i G erd B uccruis. Przez ponad

czterdzieści lat działalności specjalizow ało się ono w w ydaw aniu niem al w szystkich typów prasy. O prócz ry n k u niem ieckiego je s t tak że obecny w 14 innych krajach, gdzie w ydaje ponad 120 tytułów . O koło 75 procent udziałów tej firm y jest w łasnością koncernu B crtclsm anna założonego przez R cinharda M ohna, który w 1947 roku przejął firm ę dziadka. O becnie B ertelsm ann zatrudnia około 60 tysięcy osób w ponad 40 krajach. W iększość zysków firm y je st w ypracow yw ana poza N iem cam i. B ertelsm ann zajm uje się edycją książek i prasy (27 w ydaw nictw ) oraz m ediam i elektronicznym i (RTL). W ażną częścią p rzedsięw zięcia je st Fundacja B crtclsm anna prom ująca postęp naukow o-techniczny oraz m ięd zy n aro d o w ą w ym ianę kulturalną.

(10)

„Halo"16. O sta tn i z w ym ienionych tytułów w ydaw ano w n ak ład zie p rzek racza­ jący m pół m iliona egzemplarzy, później je d n a k zainteresow anie tygodnikiem m alało. Zlikwidowano go w 2001 roku, gdy wychodził w n ak ładzie około 250 tysięcy egzemplarzy, z czego sprzedaw ano połowę.

Poza tym w pierwszej połowie lat 90. „G rüner + J a h r ” w prow adził n a ry n ek ta k ie czasopism a ja k „Majster. S elberm achen” (deklarow any n a k ła d 150 tysięcy egzemplarzy), „S a n d ra ” (216 tysięcy egzemplarzy) i „Modne D zianiny”.

Na przełom ie XX i XXI w ieku k o n cern coraz bardziej interesow ał się kobiecy­ mi pism am i tzw. średniej półki. Był w śród n ich funkcjonujący zaledwie przez k ilk a m iesięcy 1998 ro k u m iesięcznik „Gracja”. Pierw sze n u m ery tego p ism a wy­ szły w n ak ład zie m iliona egzem plarzy, ale sprzed aż w ynosiła jed y nie około 200 tysięcy17. W ty m sam y m ro k u rozpoczęto edycję „Mojego M ieszkania” (średni n a k ła d około 130 tysięcy egzemplarzy, sp rzed aż około 80 tysięcy).

W 2001 ro k u u jrzał św iatło dzienne tygo d nik „Gala” (początkowo n a k ła d oko­ ło 3 0 0 tysięcy egzemplarzy, sp rzed aż około 2 00 tysięcy, w 20 0 6 ro k u - 140 ty­ sięcy egzem plarzy), a w 2003 ro k u m iesięcznik „G lam our” (nak ład 330 tysięcy egzemplarzy, sp rzed aż 190 tysięcy)18.

W 1990 ro k u pojawił się w Polsce in n y niem iecki k o n cern wydaw niczy - Pho­ enix Interm edia. Na jego ofertę w ydaw niczą sk ład ały się tak ie czasopism a, j a k „Popcorn”, „Ela”, „Pram o”, „Dziewczyna”, „Auto - In te rn a tio n a l”, „Strick & S ch ick”. W lipcu 1994 ro ku „Dziewczynę” (nakład 500 tysięcy egzemplarzy) i „Popcorn” (450 tysięcy egzemplarzy) przejął szw ajcarsk i k o n cern Jö rg a M arqu- a r d a 19 - wydaw ca m .in. m agazynów „She” (ukazyw ał się w 1999 roku), „Cosmo­ p o litan ” i „Shape”.

W spom niany wyżej Pheoenix 1 p a ź d zie rn ik a 1995 rok u u ru ch om ił dw uty­ godnik „Z życia wzięte” (390 tysięcy egzem plarzy n ak ładu ). Kolejne p ism a tego k on cernu to „Sukcesy i P orażki” oraz uru chom io ny 5 czerw ca 1997 ro k u m ie­ sięcznik „Kalejdoskop Losów” (400 tysięcy egzem plarzy nakład u).

W końcu 1996 ro k u w rocław ska sp ó łk a Phoenix - P ress - M edia rozpoczęła edycję m iesięcznika „Familia. Nowoczesna R odzina Katolicka” (w deklarow a­ nym przez wydawcę n ak ład zie 700 tysięcy egzemplarzy). Pism o było wzorowane n a zachodnioeuropejskich czasopism ach kobieco-rodzinnych, ale staw iało n a katolickość, k tó ra przejaw iała się w p u b lik acjach żywotów św iętych, felietonów społecznych au to rstw a osób duchow nych b ądź relacji z pielgrzym ek papieża np. do Afryki. W „Fam ilii” nie było n a to m ia st ta k ch arak te ry sty c z n y c h dla p rasy kobiecej horoskopów, porad seksuologów i plotek o ro m a n sa ch gwiazd Hollywo­ odu. „Fam ilia” była przez n iektóre środow iska katolickie przyjm ow ana z m iesza­ nym i uczuciam i. Z aatak o w ała ją m .in. „Niedziela”20, k tó ra w lipcu 1997 roku po­ inform ow ała, że m iesięcznik p rz e sta ł wychodzić, „a jego red ak to rzy zachęcają do k u p o w an ia i c z y ta n ia dw utygodnika Ś w ia t Kobiety, włączonego też do o stat­

ni „ H alo" tu G rü n er + Jahr, „R zeczp o sp o lita” 30.06.1995.

17 0 ty tu ł „G racja” w ybuchł konflikt po m ięd zy G+J i B urdą. B urda zarzu ciła G +J bezpraw ne u ży w an ie tego ty tu łu , k tó ry nic dość, żc został w cześniej przez Burdę zarejestrow any, to je szcze w m ediach

elektronicznych koncern ten przeprow adzi! o d p o w ied n ią kam panię prom ocyjną. „R zeczp o sp o lita” 3.04.1998.

18 Szerzej o działalności w ydaw niczej tego koncernu zob. O. D ąbrow ska-C cndrow ska,' O d „ C laudi" do „G ali

P lu s" - dzia ła ln o ść w ydaw nicza ko n cern u „G rüner + J a h r P o ls k a ” w latach 1993-2004, „Z eszy ty

P rasoznaw cze” 2005, z. 3-4.

19 N iem cy p rze d e w szystkim , „R zcczpospol ita” 24-25.09.1994.

(11)

niego n u m e ru Familii”21.

Najpóźniej u a k ty w n ił się n a polskim r y n k u prasow ym in n y p o ten ta t nie­ m iecki - Axel Springer. 31 sie rp n ia 1994 ro k u „E uropress G ru p a W ydaw nicza” rozpoczęła edycję tyg o d n ika „Pani D om u”. Pism o to m iało początkow o n a k ła d 1,8 m iliona egzemplarzy, z czego sprzedaw ano około 1,4 m iliona. W kolejnych la ta c h n a k ła d i sp rzed aż p ism a stopniowo spadały, by w 20 0 5 ro k u w ynosić odpowiednio: 583 i 302 tysiące egzemplarzy.

W 1995 ro k u n a ry n k u pojawił się p o p u larn y dw utygodnik „Na Żywo”. W 1998 ro k u pism o przeszło przeob rażen ia, co m iało um ożliw ić m u znalezienie się n a tzw. średniej półce. „Na Żywo” wychodziło w w ym ienionym ro k u w n a ­ kładzie n ieznacznie p rzekraczającym pół m iliona egzem plarzy, z czego sp rzed a­ w ano 385 tysięcy. Rok później dw utygodnik przeszedł kolejną transform ację, tym razem up o d abn iając się do pism ekskluzyw nych. Spowodowało to sp adek n a k ła d u do 250 tysięcy egzem plarzy w 2 0 0 0 roku, przy czym sp rzed aż w ynosiła 143 tysiące egzemplarzy. Tendencja spadkow a była też w idoczna w kolejnych la ta c h - w 2 0 0 5 ro k u pism o m iało n a k ła d 139 tysięcy egzem plarzy, a sp rzedaż w ynosiła 6 8 tysięcy. „Na Żywo” zlikw idow ano jesie n ią 2 0 0 6 roku, gdy sp rzedaż sp a d ła poniżej 60 tysięcy egzem plarzy22.

Kolejne dw a p ism a Axel S p rin g er - „Cienie i B laski” (listopad 1995) i „Sekrety S erca” (maj 1996) - specjalizow ały się w d o sta rc z a n iu czytelniczkom „opowieści praw dziw ych” dotyczących pery p etii uczuciowych. Zwykle m iłości te i d ram a ty m iały szczęśliwe zakończenie, niekiedy m iały też naw et ja k ie ś o d niesien ia do rzeczyw istości. „Sekrety S erca” nie zo stały zgłoszone do ZKDR N akłady i sprze­ d aż „Cieni i Blasków ” z n a n e s ą od 1998 roku, kiedy w ynosiły 361 (nakład) i 249 (sprzedaż) tysięcy egzemplarzy. W 2 0 0 5 ro k u pism o wychodziło w n ak ładzie

182 tysięcy egzemplarzy, a odnotow ało sp rzedaż n a poziomie 104 tysięcy. Na przełom ie 1996 i 1997 ro k u u k azy w ał się m iesięcznik „K linika n a Wzgó­ rz u ” podejm ujący tem atykę m edyczną w formie naw iązującej do p o p u larn y ch w owym czasie seriali telewizyjnych. „K linika” nie zy sk ała je d n a k u z n a n ia czytelniczek i dlatego 26 m a rc a 1997 ro k u S pringer w prow adził n a jej m iejsce m ag azyn zdrow ia i u ro dy „Puls”. Było to pism o, które próbow ało łączyć info rm a­ cje m edyczne z poradnictw em oraz opisem relacji m iędzyludzkich. Wychodziło przez n ie sp e łn a dw a la ta - z am k n ięto je, gdy sprzed aż sp a d ła poniżej 100 tysię­ cy egzemplarzy.

W luty m 1998 rok u u k a z a ł się pierw szy n u m e r m iesięcznik a „Olivia”. Tytuł adreso w an y był do k lasy średniej i sytuow ał się n a odpowiedniej półce. W pierw ­ szym ro k u edycji wychodził w n ak ład zie bliskim 9 0 0 tysiącom egzemplarzy, a odnotow ał sp rzed aż w yno szącą 634 tysiące. W 20 05 ro k u było to odpowied­ nio: 553 tysiące i 326 tysięcy egzemplarzy.

W sty czn iu 2001 ro k u S pringer przejął „Popcorn” i „Dziewczynę”. M iesięczni­ ki te w ydaw ano w n a k ła d a c h w ynoszących około 140 tysięcy egzem plarzy23.

Kończąc selektyw ny przegląd p rasy adresow anej do kobiet, w y pad a stw ier­ dzić, że te n segm ent p rasy opanow any zo stał przez niem ieckie koncerny.

21 „N ied ziela” 1997, n r 30.

22 „R zeczp o sp o lita” 20.09.2006.

23 Szerzej na ten tem at zob. O. D ąbrow ska-C cndrow ska, D ziałalność w y d a w n icza ko n cern u „Axel

S p rin g e r P olska" w latach 1994 - 2003, „S tudia B ibliologicznc A kadem ii Ś w ięto k rzy sk iej”

(12)

Jed y n y m z niew ielu polskich w ydaw nictw prasow ych, które pow stało po 1989 ro k u i podjęło ryw alizację z zagranicznym i inw estoram i, okazał się k o n­ c e rn Prószyń sk i i S-ka. Na jego ofertę w ydaw niczą sk ład ały się m .in.: „Poradnik Domowy”, „K uchnia”, „Kwietnik”, „Cztery K ąty”, „Nowa F a n ta sty k a ”, „Zwierza­ k i”, „Bęc”, „Kwak”, „Wiedza i Życie”, „Moto M agazyn”, „Komiks”, „Fenix”.

M iesięcznik „Poradnik Domowy”, choć adresow any do całej rodziny, najczę­ ściej kupow ały kobiety. W 1994 ro k u zw eryfikow any n a k ła d tego p ism a w ynosił blisko 3 m iliony egzemplarzy, z czego sprzedaw ano 2,4 m iliona. Gdy w 2002 rok u „Poradnik” w raz z inn y m i pism am i przejm ow ała Agora, jego n a k ła d wy­ nosił 64 0 tysięcy egzemplarzy, a sp rzed aż - 4 36 tysięcy. Po tra n sa k c ji z Agorą in te resu jąc a n a s firm a uległa tran sfo rm acji i ja k o Pró szyń sk i M edia zaczęła sp e­ cjalizować się w w ydaw aniu p rasy popularno-naukow ej i hobbystycznej (m.in. „Wiedza i Życie”, „Świat N auki”, „ F an tasty k a”).

Z an a lizy katalogów prasow ych w yn ik a, że najwięcej now ych pism kobie­ cych powołano w 1991 ro k u - 37. W 1990 ro k u pow stało ich 14, a w la ta c h 1992 i 1993 - po 17. Z biegiem czasu d y n a m ik a tego p rocesu uległa osłabieniu. W po­ łowie lat 90. powoływano nie więcej n iż 10 now ych pism rocznie, a u sch y łku tej dekady około pięciu. W p o czątk ach XXI w ieku wydawcom udaw ało się n a trw ałe w prowadzić n a ry n ek zaledwie k ilk a pism kobiecych rocznie24.

Pojawienie się każdego nowego ty tu łu poprzedzały dokładne b a d a n ia socjo­ logiczne. Dzięki nim precyzow ano profil pism a, dopasow ując go do oczekiw ań potencjalnych czytelniczek. Nowy ty tu ł prom ow ała w a rta niekiedy kilkad ziesiąt m ilionów złotych k a m p a n ia reklam ow a. In n ą form ą zachęty do k upo w an ia no­ wego p ism a była n isk a cena.

Pierw sze n u m ery czasopism kobiecych w ydaw ano w b ardzo w ysokich n a k ła ­ dach, stopniowo dopasow ując je do faktycznego zap otrzebow ania ry n k u . W po­ c z ątk a ch XXI w ieku d la u trz y m a n ia wysokiej sprzed aży p rasy kobiecej zaczęto dołączać do niej książki, płyty CD i DVD oraz d am skie drobiazgi. Zjawisko to p u ­ blicyści określili m ian em „gadżetom anii” lub „włoskiej choroby p ra s y ”25. A trak­ cyjne „prezenty” sp ełn iały swe za d an ia , ale gdy o n ich zapom inano, sprzedaż konkretnego ty tu łu gw ałtow nie m alała.

W 1995 ro k u do szeroko rozum ianej p rasy kobiecej m ożna było zaliczyć pięć­ dziesiąt cztery pism a, w tym dziewięć tygodników. Dziesięć lat później były to pięćdziesiąt trzy tytuły, w tym trzy n aście tygodników. Tezę o n asy cen iu tej czę­ ści r y n k u prasow ego potw ierdzają d an e dotyczące nak ładó w i sprzedaży p rasy adresow anej do kobiet. W po czątk ach la t 90. w zw iązku z ogrom ną d y n a m ik ą rozwoju czasopism kobiecych precyzyjne określenie ich nak ładó w było niem oż­ liwe. Nowe pism a zaczynały zazwyczaj swój żywot od n akład ów w ynoszących około m ilion egzemplarzy. M ożna szacow ać, że w 1994 rok u jednorazow y n a ­ k ład p rasy kobiecej - j a k d eklarow ali wydawcy - w ynosił od 15 do 18 milionów egzem plarzy (tygodniki - 8 m ilionów egzem plarzy). W grupie tygodników licz­ b a zwrotów oscylowała wokół 30 procent, a w p rzy p a d k u m iesięczników - 50

24 Por. K atalogi p r a s y i K atalogi m ed ió w z lat 1993 - 2 0 0 1.

25 Szerzej na ten tem at zob. m .in. „P olityka” 2003, n r 37; 2004, n r 30 i 2005, n r 3; „G azeta W yborcza” 31.12- 1.01.2004; „R zeczp o sp o lita” 14.10. 2002 i 14.04.2004.

(13)

procent. W 1998 roku, czyli w okresie najw iększego n a sy ce n ia ry n k u , łączny n a k ła d p rasy kobiecej szacow ano n a około 21 m ilionów egzemplarzy, w tym 10 m ilionów tygodników 26. Z d an y ch ZKDP w ynikało z kolei, że w 20 0 4 ro ku łączny n a k ła d p rasy kobiecej w ynosił 13,9 m iliona egzem plarzy (w tym 5,3 m iliona to tygodniki), sprzedaw ano zaś 9,25 m iliona egzemplarzy, w tym 3,75 m iliona eg­ zem plarzy tygodników. Niemal w szystkie te pism a były w ydaw ane przez zachod­ nioeuropejskie firmy.

Ogrom ny su k c es p rasy kobiecej m iał k ilk a przyczyn. Bogata oferta w pełni odpow iadała potrzebom ry n k u . P ism a kobiece adresow ano do w szystkich g ru p wiekowych, środow iskow ych i zawodowych. Różniły się nie tylko profilem i po­ ten cjalny m ad resatem , ale przede w szystkim ceną. Polskie kobiety u zy sk ały możliwość w yboru pom iędzy ek skluzyw nie w ydaw anym i m agazyn am i z tzw. górnej półki („Uroda”, „Elle”, „C osm opolitan”, „Kobieta i Styl”), a ta n ią i m asow ą p r a s ą p o p u la rn ą dolnej półki („Tina”, „Naj”, „Świat Kobiety”). W ydawano też p ism a adresow ane do k lasy średniej.

Inn y m sposobem klasy fik o w an ia p rasy kobiecej była ocena jej treściowej zaw artości. W 1994 ro k u Z. Sokół określiła aż d w an aście rodzajów czasopism adresow anych do kobiet - od sp o łeczn o -k u ltu raln y ch po fem inistyczne, „prasę s e rc a ” i przeznaczonych dla m niejszości s e k su a ln y c h 27. W p o czątk ach XXI w ie­ k u chętniej sięgano do klasyfikacji zachodnioeuropejskich, dlatego też p ra s a kobieca była d o o k reślan a te rm in a m i „lifestylowa”, „poradnikow a”, „people”.

Polki najchętniej sięgały po p ism a z tzw. dolnej półki. W ogólnej sprzedaży stanow iły one blisko 80 pro cent ogółu. „G órna pó łk a” cieszyła się p o p u larn o ścią u około 10 procen t czytelniczek. Z ogólnopolskich b a d a ń czytelnictw a pism „dol­ nej półki” wiadomo, że około 20 p rocen t czytelników p rasy kobiecej stanow ili m ężczyźni. Po te n ty p p rasy sięgały kobiety w różnym w ieku, choć w p rzy p ad ­ k u „Przyjaciółki” były one nieco sta rsz e . Zwykle około 35 pro cen t czytelniczek m ieszkało n a wsi (w p rz y p a d k u „Przyjaciółki” było to 40 procent), a w dużych aglom eracjach m iejskich - około 2 0 procent. Niemal w szystkie ch arak tery zo w a­ ły się n isk im w ykształceniem . Z oczyw istych względów a u d y to riu m p rasy kobie­ cej „dolnej półki” m iało n isk ie dochody28.

Typ i a d re s a t p ism a p rzesąd zał o jego zaw artości. M agazyny proponow ały ek skluzyw ny styl życia, reklam ow ały drogie tow ary i w y sz u k a n e rozryw ki. Ide­ a ł kobiecości preferow any przez te p ism a odwoływał się do stereo ty p u damy, ja k i też kobiety su k c e su - osoby aktyw nej zawodowo, zazwyczaj nieobciążonej rodziną, dzięki zarad n o ści i ak ty w n o ści zawodowej łatwo zaspokajającej swe co­ dzienne potrzeby.

Równie bezkonfliktow o u k ład a ło się życie b o h aterek pism popularnych. W tym je d n a k w y p a d k u spoczyw ał n a n ich obow iązek prow adzenia dom u, a co w tym w szystkim najw ażniejsze - dokonyw anie codziennych zakupów. Kobieta - b o h a te rk a p ra sy popu larn ej - była k onsum entem . J e d n ą z jej najw ażniejszych życiowych decyzji staw ał się w ybór arty k u łó w spożywczych i chem ii g ospodar­ czej. Nie ku po w ała perfum , ale proszki do p ra n ia i płyny do zm yw ania naczyń. Dlatego też w w ysokonakładow ej p rasie kobiecej pojaw iały się n ie u s ta n n ie po ­ rad y dotyczące p ra n ia , s p rz ą ta n ia i gotow ania. C zynności te nie były je d n a k

26 „P olityka” 1998, n r 5.

27 Z. Sokół, Transform acja p ra s y ko b iecej (1988 - 1993), „ M a te ria ły ”, t. 25, s. 217. 28 „P ress” 2004, n r 11.

(14)

przy krym obowiązkiem, ale przyjem nością u ła tw ia n ą przez sp rzęt AGD w spo­ m agan y ekologicznymi śro d k a m i czystości.

P ra sa kobieca p rzenosiła czytelniczki w św iat m arzeń. W zależności od a d re ­ sa te k były to egzotyczne k raje b ąd ź atrak cy jn e regiony Polski. Interesow ano się osobistościam i życia publicznego. Rzecz ja s n a , nie preferow ano tu określonych opcji politycznych, ale z d u żą sw adą relacjonow ano intym n e i tow arzyskie życie w szelkich gwiazd telew izyjnych29. P ra s a kobieca rehabilitow ała tę sferę życia, k tó ra była poza polityką i polską m artyrologią. M iała być rozryw ką, stro n iła od to n u m entorskiego, p o u czan ia i w ielkich m oralnych dylematów.

T reść p rasy kobiecej u leg ała stopniowej ewolucji. O ile polskie „ sta re ” ty tu ły zawsze były dobrze zakorzenione w lokalnej rzeczyw istości, o tyle p ism a zagra­ nicznych wydawców początkowo m iały z tym ogrom ne kłopoty. W pierw szym okresie działaln o ści p ism a te publikow ały tłu m ac z e n ia tekstów niem ieckich, w któ ry ch p o ru szan o tem atykę w łaściw ą dla wysoko rozw iniętych społeczeństw Europy Zachodniej - dlatego też niekiedy n ad aw ano tej p rasie m iano „kalki”30. Dopiero z biegiem cz asu a rty k u ły zyskiw ały polskie akcenty, będące w w iększo­ ści w ypadków pokłosiem le k tu ry polskiej p ra sy inform acyjno-publicystycznej lub efektem paraliterackiej działaln o ści zespołów redakcyjnych. Niemniej je d ­ n a k ten w yim aginow any św iat spoty k ał się z żywą reak cją czytelniczek spieszą­ cych z listow nym i porad am i d la w ym yślonych bohaterów, prezentujących swe dośw iadczenia życiowe, porady dotyczące prow adzenia domu.

P ra sa kobieca oddziaływ ała n a au d y to riu m głównie poprzez fotografię - tek st staw ał się tylko dodatkiem do zdjęcia. Publicystykę zastępow ał „moduł inform a­ cyjny” - kilkuzdaniow y te k st dowolnie kom ponow any n a poszczególnych kolum ­ n ach . P ra sa kobieca, zw łaszcza ty tu ły w ydaw ane przez zagraniczn e koncerny i adresow ane do najm łodszych czytelniczek, u p o d a b n ia ła się do kom iksu. Zjawi­ sko to, choć piętnow ane przez red a k to rk i naczelne „sta ry ch ” pism kobiecych31, zyskiw ało w iernych naśladowców, którzy p od k reślali jednocześnie, że oferują p ro d u k t w całości polskiego pochodzenia („Twoje Im perium ”).

Innym zarzutem najczęściej staw ianym prasie kobiecej wydawanej przez zagra­ niczne koncerny prasowe była n isk a - ja k przypuszczano - dumpingowa cena. W latach 90. wysokonakładowe popularne pism a kobiece były niekiedy dw ukrot­ nie tańsze od podobnych tytułów produkowanych od początku do końca w Polsce. W początkach lat 90. za tę sam ą cenę Polki mogły kupić łącznie „Naj” i „Panią Domu” lub tylko „Przyjaciółkę”. Niską cenę m ożna było wytłumaczyć ogromnymi nakładam i tych pism i co się z tym wiąże - niewielkimi kosztam i jednostkowymi. Należy przy tym pam iętać, że gros artykułów i zdjęć wielokrotnie wykorzystywano nie tylko w polskich, ale i innych europejskich edycjach tych czasopism 32. Choć za­ chodnioeuropejscy wydawcy działający w Polsce narzekali, że zyski osiągają głów­ nie dzięki sprzedaży pisma, a nie z publikacji reklam , to jed n ak ich obecność na ry n k u m iała racjonalne uzasadnienie.

C h arak tery zu jąc p ra s ę kobiecą, z oczyw istych względów sku pialiśm y uwagę n a czasopism ach o zróżnicow anej tem atyce. T ru d n o je d n a k nie zauw ażyć, że do

29 Szerzej o w spółczesnych polskich bohaterach k u ltu ry m asow ej zob. Z. Pietrasik, Idol z okładki, „P olityka” 1997, n r 31.

30 Na ten tem at zob. m .in. R eguła Tiny, „Polityka” 1997, n r 34.

31 E. W ierzbicka, D. W ójcik, E. Ł uszczuk, Do je d n o ra zo w e g o użytku, „P rzeg ląd Tygodniow y” 1993, nr 2. 32 Walka o p o lsk ie kobiety, „R zeczp o sp o lita” 4.08.1995.

(15)

kobiet były kierow ane ta k ż e czaso p ism a dotyczące jednego, w ybranego zagad­ nienia. Dotyczyło to zw łaszcza u rz ą d z a n ia domów, m ieszk ań i ogrodów. Ten typ czasopiśm iennictw a je s t n a polskim ry n k u prasow ym dość now ym zjawiskiem . Za p re k u rso ra tego ty p u p rasy u z n a ć w y p ad a w ydaw nictw o Pró szyń sk i i S-ka, k tó re oprócz w spom nianego ju ż „P oradnika Domowego”, uruch om iło w 1991 ro k u m iesięcznik „Cztery K ąty”, a cztery la ta później m iesięcznik „Kwietnik”.

P ra s a dotycząca u rz ą d z a n ia m ie sz k ań i ogrodów zaczęła się intensyw niej rozwijać w drugiej połowie lat 90. Pojawiły się wówczas tak ie tytuły, ja k „Dobre W nętrze” (Murator, 1998 roku) „Mój Piękny O gród” (w la ta c h 1994 -1996 jak o „Poradnik Działkow ca”, Burda) oraz „Moje M ieszkanie” (G+J, 1998 rok). W raz z „Domem i W nętrzem ”, (Edipresse, 1991 rok), „Elle D ecoration” (HFBP, 2000), „M j a k m ieszk an ie” (Murator, 2 0 0 0 rok) g ru p a tzw. p rasy w n ętrzarskiej i ogrod­ niczej w 2 0 0 0 ro k u obejm ow ała blisko 30 tytułów w ychodzących w nak ład zie około 1,5 m iliona egzemplarzy, z czego sp rzedaw ano m ilion egzemplarzy. Były to najw yższe w skaźn ik i, ja k ie u d ało się osiągnąć w tej grupie czasopism . W 20 0 5 ro k u przy podobnej liczbie in teresu jący ch n a s tytułów n a k ła d y w ynosiły około m iliona egzem plarzy, a sp rzedaż - 500 -700 tysięcy13.

In n ą g ru p ą pism o dość w ąskiej tem atyce były czaso pism a k u lin a rn e . Choć w tym w yp ad k u m ożna przypuszczać, że mogły mieć one nieco bardziej zróżnico­ w an e au dy to rium , to w g ru n cie rzeczy były kierow ane do kobiet. Ten ty p p rasy obejmował około 15 tytu łó w w ychodzących w d eklarow anym przez wydawców n ak ład zie pół m iliona egzem plarzy (z czego zapew ne udaw ało się sprzedaw ać około 50 p ro cent34).

PRASA DLA MĘŻCZYZN

P ra sa kiero w an a do m ężczyzn nie doczekała się jeszcze stosow nej definicji. W ynika to zapew ne z przyjm ow anego a priori założenia, że oprócz p rasy kobie­ cej i niek tóry ch g ru p pism tre śc i specjalnej, w szelka p rasa , a zw łaszcza dzien­ niki, je s t c z y ta n a przez m ężczyzn. P rzypuszczen ia te w ielokrotnie znajdow ały potw ierdzenie w b a d a n ia c h czytelnictw a. W ynikało z nich, że zarów no przed kilkudziesięciu laty, ja k i w c z asach n a m w spółczesnych, m ężczyźni dom in u­ j ą w śród czytelników gazet, a kobiety chętniej sięgają po czasopism a. Nie ozna­ czało to je d n a k , że płeć je s t ja k ą ś isto tn ą b a rie rą dla wzajem nego p rz e n ik a n ia tych g ru p czytelniczych. Stw ierdzić naw et m ożna, że w raz z rozwojem cywili­ zacyjnym i k u ltu ro w y m polskiego sp o łeczeństw a zjaw isko to zaczęło tracić n a ostrości. Przypom nijm y, że około 20 p ro cent czytelników p ra sy kobiecej to m ęż­ czyźni. Podobnie rzecz się m iała z klasycznym i w swej kompozycji i zaw artości ekskluzyw nym i m agazy n am i ad resow anym i do m ężczyzn - „Playboyem”, „Gen- telm enem ” oraz „CKM”. W 25 p ro cen tach au d y to riu m czytelnicze tej p rasy s ta ­ nowiły kobiety.

Zdecydow anie bardziej m ęskie au d y to riu m m ia ła p r a s a podejm ująca proble­ m atykę inform atyczną i kom puterow ą - sięgało po n ią jed n ie 20 procent kobiet. Jeszcze wyższe w sk aźn ik i odnotow yw ała p r a s a m otoryzacyjna, której czytelni­ k a m i w około 85 p ro cen tach byli m ężczyźni, oraz p r a s a sportow a, gdzie w sk aź­

33 Szerzej o tej prasie w m iesięc zn ik u „P ress” 2000, n r 6; 2001, n r 9; 2002, n r 1 i 9; 2003, n r 9; 2004, n r 9 i 2005,' n r 6.

(16)

n ik te n oscylował wokół 90 p ro ce n t35. J e s t wysoce praw dopodobne, że rów nie w ysokie o dsetki w ystępow ały w w y p a d k u n iek tó rych pism hobbystycznych i specjalistycznych.

O zakw alifikow aniu k onkretnego czaso pism a do g rupy p rasy dla m ężczyzn nie p rze są d z a zatem jego d eklarow any a d re s a t i treść, ale rzeczyw iste au d y to ­ riu m czytelnicze. Takie też k ry te ria przesądziły o kompozycji tego podrozdziału, w k tó ry m zajm iem y się p ra s ą c z y ta n ą głównie przez m ężczyzn. J e s t to czasopi­ śm iennictw o nadzw yczaj zróżnicow ane pod względem podejm owanej tem atyki. Używając inn y ch k ryteriów term inologicznych, m ożna stw ierdzić, że znajduje się w tej kategorii wiele pism u zn aw an y ch za specjalistyczne.

J a k ju ż stw ierdzono, za klasyczny przykład p rasy dla m ężczyzn w yp ada u z n a ć „Playboya”. M iesięcznik te n w 1953 ro k u powołał Hugh Hefner. Jego pierw szy polski n u m er u k a z a ł się w g ru d n iu 1992 ro k u - był sz e sn a stą , oprócz oryginalnej w ersji am ery kań sk iej, edycją tego pism a. W stosow nym Powitaniu, skierow anym do polskich czytelników, sześćdziesięciosześcioletni w owym cza­ sie Hefner, n ap isał: „Kiedy w padłem n a pom ysł tego p ism a w 1953 roku, chcia­ łem wydaw ać m iesięcznik, k tóry by daw ał w y raz zm ianom w obyczajowości sek­ su aln ej A m erykanów i m iał n a n ią wpływ. Jed n o cześn ie chciałem , aby s ta ł się przew odnikiem , m entorem i głosem m łodych w ykształconych m ężczyzn całego św iata. Dlatego jego a rty k u ły koncentrow ały się n a tym , co interesow ało czy­ telników i spraw iało im przyjem ność, prow adziły ich poprzez św iat rozrywki, uczyły korzystać z jasn y c h stro n życia i cieszyć się nim i. W końcu u d ało m i się stworzyć form ułę pism a, które zaw iera a k tu a ln e artyk u ły , litera tu rę i hum or, p isa n e przez najw ybitniejszych św iatow ych twórców, a prezentow ane w oprawie różnorodnych stylistycznie ilustracji. Ale n ad e w szystko „Playboy” m iał sta ć się najw yższym forum dla nieskrępow anego w y ra ż an ia myśli. M am nadzieję, że red ak to rzy i Czytelnicy polskiej edycji ta k sam o pojm ą jego p rzeznaczenie”36.

Polską edycją m iesięcznika początkowo kierow ał k ry ty k filmowy Tom asz Raczek, dyrektorem arty sty czn y m p ism a został Andrzej Pągowski. W śród w spółpracow ników byli m .in. k ry ty k filmowy Zygm unt K ałużyński, k rytycy m uzyczni Wojciech M ann i M arek Niedźwiecki oraz zajm ujący się m otoryzacją W łodzimierz Z ientarski.

W odredakcyjnym tekście zaty tuło w an ym M iędzy nam i red ak to rzy „Playboya” przypom nieli, że w 1981 ro k u pism o zam ieściło w yw iad z Lechem W ałęsą - za­ pis tej rozm owy przedrukow ano.w pierw szym n um erze polskiej edycji. R edakcja deklarow ała, że m iesięcznik zam ierza zająć się filmem, m uzyką i litera tu rą . Na dowód tego zam ieszczono w n im fu tu ry sty c z n ą Hum oreskę S tan isław a Lema. Rzecz ja s n a w „Playboyu” nie mogło z a b ra k n ą ć tego, co zawsze skupiało n a n im najw iększą uwagę, a co Hefner eufem istycznie określił m ianem obyczajowości sek su aln ej - i ta k pierw szą polską Playm ate była M alw ina Rzeczkowska.

Chociaż „Playboy" n a sta łe zagościł n a polskim r y n k u prasow ym , nie osią­ g nął s p e k ta k u la rn y c h sukcesów. Przy n a k ła d a c h w g ran ic ac h 110-140 tysięcy egzem plarzy sprzedaw ano 70-100 tysięcy.

W g ru d n iu 1998 ro k u wprow adzono n a ry n ek polską wersję n ajsły n n iejsze­

35 B adania SMG/K.RC z 2004 roku, cyt. za: „ P re ss” 2004, n r 3. 36 H. Hcfncr, P ow itanie, „P layboy” 1992, n r 1.

(17)

go am ery k ań sk ieg o p ism a pornograficznego - „H ustlera ”. W poró w n an iu z pier­ wowzorem p o lsk a edycja z o sta ła znacznie złagodzona. C zytelników m iały przy­ ciągać nie tylko śm iałe zdjęcia roznegliżow anych p a ń , ale też, j a k stw ierdził re d a k to r naczelny tego m iesięcznika T adeusz J a s iń s k i, „wysoki poziom edytor­ ski i ostre, dem ask ato rsk ie te k sty ”37. W piśm ie m iały też pojawić się sylwetki sław nych ludzi, k ą c ik k u lin a rn y i felieton. „H ustler” okazał się efem erydą. Pi­ sm o rozczarow ało sw ych potencjalnych czytelników, m iało bowiem „nie tyle prowokacyjny, co raczej p rym ityw ny i p ro sta c k i to n ”38. Podobnie potoczyły się losy „G entelm ena”, „M axa” i „M axim a”. Te o sta tn ie proponow ały całkow icie od­ m ie n n ą form ułę, znacznie bliższą „Playboyowi”, ale i o n a nie zy sk ała u z n a n ia polskich czytelników.

Z ainteresow anie klasycznym i m ag azy n am i dla m ężczyzn okazało się nadzw y­ czaj nikłe. Oprócz „Playboya” n a r y n k u u trz y m ał się jedy nie założony w 1998 ro k u m iesięcznik „CKM”. O ba p ism a były w ydaw ane przez k o n cern M arqard M edia P olska w łącznym n ak ład zie oscylującym wokół 2 00 tysięcy egzemplarzy, z czego sprzedaw ano około 150 tysięcy.

Pisząc o p rasie przeznaczonej d la m ężczyzn, tru d n o pom inąć p ism a erotycz­ ne. Krajowi wydawcy tej p rasy najw iększe kom ercyjne su k cesy osiągnęli w po­ c z ątk a ch lat dziew ięćdziesiątych, kiedy zaczęły się u kazyw ać ta k ie ty tu ły ja k „Nago”, „Sexi M agazyn”, „Peep Show ”, „E urtop”, „Topless”, „Foto Sex”, „Seksre- ty ”, „Plum”. Szersze zainteresow anie polską p ra s ą erotyczną okazało się k ró t­ kotrw ałe - z tej ogromnej oferty do czasów n a m w spółczesnych pozostało około 30 pism . Gdy w lipcu 1990 rok u pojaw iła się po lska edycja skandynaw skiego m iesięczn ik a „Oats” w yd aw an a n a znacznie w yższym poziomie poligraficznym , było niem al pew ne, że rodzim e p ism a erotyczne b ęd ą m iały kłopoty. Po „Cats” jego wydaw ca - S candinavia-Poland Publ. House Ltd. - rozpoczął edycję „Rapor­

t u ” i „Pleystar In te rn a tio n a l”. Zaczęto też w ydaw ać polską edycję a m e ry k ań sk ie ­ go „Penthouse’a ” (wyszły tylko dw a num ery) i niem ieckich „No 1 In te rn a tio n a l”, „High Society” (następnie ja k o „Night Society”) oraz „Twojego W eekendu” (320 tysięcy egzem plarzy n a k ła d u 39).

W śród polskich w ydaw nictw erotycznych dom inow ały „Super W am p”, „Nowy W am p”, „Seksrety” i „Peep Show ” (wydawcy deklarow ali, że w ychodzą one w n a ­ kładzie po 100 tysięcy egzemplarzy), a w śród pism zagran icznych wydawców - „Cats” (285 tysięcy egzem plarzy n ak ła d u ). Im portow ano p onadto k ilk a n a ście tytułów pism obcojęzycznych, w śród których dom inow ały pozycje sygnow ane przez angielskie w ydaw nictw o Paul R aym ond P ublications („Men’s World”, „Men O nly”, „Club In te rn a tio n a l”, „M ayfair”, „M odern D irectory”, „Ruzzle” i „Escor- t ”)4° o fe rtę u z u p e łn iały p ism a erotyczne d la m niejszości se k su a ln y c h „Nowy M en”, „Filo” (18 tysięcy egzem plarzy n ak ład u ), „M agazyn M en” (7 tysięcy egzem ­ p larzy n ak ład u ), „M agazyn Kochających Inaczej” (18 tysięcy egzemplarzy).

Mimo w m iarę ograniczonego k ręg u czytelników p rasy erotycznej n a polskim r y n k u n ie u s ta n n ie pojaw iały się nowe, rodzim e tytuły. J e d n ą z tych ofert wy­

37 Cyl. za: „G azeta W yborcza” 5.10.1998.

38 K. L ubelska, B alanga, seks, k a c , „P o lity k a” 1999, n r 26.

39 Początkowo „Twój W eekend” był m iesięcznikiem ; pierw otnie w ychodził od czerw ca 1992 roku w nakładzie 450 tysięcy egzemplarzy. W ydawnictwo Bauer sprzedało pismo w 2003 roku w ydaw nictw u Silk Media. 40 Nagość na pa p ierze. P ra sa e ro tyczn a u’ P olsce, „R zeczp o sp o lita” 2.11,1995.

(18)

daw niczych był „Super W am p”41. O kładkę pierwszego n u m e ru tego p ism a zdobił ty tu ł Gwałciciele z kosm osu, a w ew nątrz um ieszczono stosow ny rep o rtaż tr a k tu ­ ją c y o nieszczęściu J u s ty n y Z. z Jeleniej Góry. Na koń cu tego te k s tu zn alazł się

dopisek autora: „Imię bo h aterk i re p o rta ż u zostało zm ienione”42. Wydawcą p ism a była sp ó łk a „Pink P re ss”, a jej szefowie - Sław om ir S ta ro s ta i Ja ro sła w E der - zo­ s ta li o sk arżen i przez p ro k u ra tu rę o „sporządzanie, w celu rozpow szechniania, czasopism o c h a ra k te rz e pornograficznym ”43. W edług Zbigniew a Lwa-Starowi- cza w szystkie p ism a tego w ydaw nictw a („Nowy W am p”, „Super W am p” i „Nowy M en”) m iały ta k i c h arak ter.

J u ż w p o czątk ach lat 90. zrodziły się w Polsce ru ch y społeczne zwalczający pornografię. Szczególnie inten sy w nie działały one w B iałym stoku, ale w ystępo­ w ały też w innych m ia sta c h (m.in. w Częstochowie, Lublinie, Poznaniu i W arsza­ wie) , gdzie form owały się grupy bojkotujące p u n k ty sprzedaży pism erotycznych i pornograficznych44.

Znacznie m niej emocji, ale 1 zain tereso w an ia w zbudziły p ism a dotyczące m ę­ skiego zdrow ia. Pierw szym z n ich była „Form a” w ydaw ana przez Motor Presse Polska. Ten w ychodzący w lata ch 2 0 0 2 -2 0 0 3 m iesięcznik znajdow ał 3 0-40 ty­ sięcy nabywców. W g ru d n iu 200 3 ro k u zo stał zastąp ion y przez polską edycję „Men’s H ealth” (29. edycję tego am erykańskiego p ism a n a świecie). Z ain tereso ­ w anie nowym pism em było tylko nieznacznie wyższe od „Formy”.

In n ą, odosobnioną inicjatyw ą p rasow ą skierow an ą do m ężczyzn byl k w ar­ ta ln ik , a n a stę p n ie m iesięcznik „Logo”. Pism o to od k w ietn ia 20 0 4 ro k u w yda­ w ała Agora. „Logo” było katalogiem dotyczącym zakupów poszerzonym o tek sty poradnikow e. Wobec krótkiego o k resu obecności ty tu łu n a ry n k u tru d n o sn u ć przy puszczen ia o jego dalszych losach. Nie wiadom o też, czy pism o faktycznie je s t czy tan e przez m ężczyzn.

Do p rasy przeznaczonej d la m ężczyzn zaliczyliśm y ta k ż e p rasę kom putero­ w ą i pośw ięconą inform atyce. Jej początki sięgają ro k u 1986, kiedy n a ry n k u pojawił się „PC World K om puter”. P o pu larn o ść p ra sy kom puterowej w zrosła je d ­ n a k n a przełom ie la t 80. i 90. XX w ieku. W owym czasie w prow adzono n a ry n ek następ u jące tytuły: „PC K om puter” (1989), „M agazyn Kom puterowy ENTER” (1990) i „M agazyn Kom puterowy CHIP” (1993). N ajdynam iczniej p r a s a kom pu­ terow a rozw ijała się w drugiej połowie la t 90. Z ainteresow ały się n ią koncerny Axel S pringer i Bauer. Ten pierw szy w 1998 ro k u uru ch o m ił dw utygodnik „Kom­ p u te r Ś w iat” (nakład 150 tysięcy egzemplarzy), a d ru g i w 2 0 0 0 ro ku rozpoczął edycję d w utygodnika „Click!” (200 tysięcy egzemplàrzy).

W 2 0 0 0 ro k u odnotow ano blisko 30 pism kom puterow ych o łącznym n a k ła ­ dzie przekraczającym m ilion egzem plarzy, z czego sprzedaw ano 870 tysięcy. Trzy la ta później, chociaż liczba w ydaw anych tytułów nie uległa istotnej zm ianie, u trw a liła się n a ry n k u d om inująca pozycja zachodnioeuropejskich wydawców. Był w śród n ich ko n cern B au era („CD Action”, „PC F orm at”, „Click!”), Axel S p rin ­

41 Nic należy m ylić z „W ampem. P ikantnym m agazynem dla koneserów ” w ydaw anym od 1992 roku w n ak ład zie 25 tysięcy egzem plarzy.

42 Cyt. za: W izyty u p sy c h ia try p ro w a d zą do zm n ie jsze n ia głow y, „M agazyn G aze ty W yborczej” 22.12.1995. 43 C yt. za: „Polityka” 1997, n r 18.

44 Ręce p r e c z o d kioskarzy. W yw iad z prezesem zarząd u firm y Ruch SA A lfredem N ow akiem , „A n g o ra”

Cytaty

Powiązane dokumenty

4.5.. Denote this difference by R.. In a typical problem of combinatorial num- ber theory, the extremal sets are either very regular, or random sets. Our case is different. If A is

Besides these the proof uses Borel–Carath´ eodory theorem and Hadamard’s three circles theorem (the application of these last two theorems is similar to that explained in [4], pp..

By means of a connected sum on the pair: (X, the Z m -manifold), along two points of ψ −1 (0), we can change the manifold so that the monodromy along a connected component of ψ −1

W i l k i e, Some model completeness results for expansions of the ordered field of real numbers by Pfaffian functions, preprint, 1991. [10] —, Model completeness results for

1998: Adaptive output feedback control of currentfed induction motors with uncertain rotor resistance and load torque.. 1993: Adaptive input-output linearizing control of

a Artificially generated noisy image, b its magnitude gradient image calculated using a two-point operator, c watersheds of b, d watersheds significant at the 10−5 significance level,

Against the background of these guesses and surmises, the news that the Russian occupation was to follow the reaches of the Lower Elbe, almost right up to the very gates

Były wśród niej jedy- nie trzy pisma, których sprzedaż przekraczała 50 tysięcy egzemplarzy – dwuty- godnik Bauera „Bravosport” (prawie 140 tysięcy egzemplarzy nakładu, z czego