Ryszard Orłowski
Udział Andrzeja Zamoyskiego w
pracach Komisji Edukacji Narodowej
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, NaukiHumanistyczne 29, 95-103
P O L S K A • ПОЛЬША• PO L A N D
VOL. X X IX , 9 SECTIO F 1974
I n s ty tu t E konom ii P o lity czn ej 1 P lan o w an ia W ydziału E konom icznego UMCS
R y s z a r d O R Ł O W S K I
U dział A nd rzeja Zam oyskiego w pracach K om isji E dukacji N arodow ej
У частие А. Зам ойского в работе Э дук ациониой комиссии P a rticip a tio n d’A ndré Z am oyski a u x tra v a u x
de la C om m ission d’É ducation N a tio n a le
T ragiczna sy tu acja polityczna R zeczypospolitej w drug iej połowie X V III w., przypieczętow ana I rozbiorem k ra ju , stała się dla A ndrzeja Zam oyskiego n ieu stan n y m pow odem do niepokoju i goryczy. W brew suge stiom n iek tó ry ch ówczesnych polityków i publicystów , którzy przyczyn u p ad k u Polski d o p atry w ali się w zaborczości ów czesnych państw ościen nych, uw ażał, że zasadniczą w inę ponoszą sam i rodacy. M iał na m yśli oczywiście szlachtę, k tó ra uchw yciw szy ste r rządów , lekcew ażyła in te re sy narodow e i swą egoistyczną działalnością gubiła k raj.
W duchu szkoły N aruszew icza czy późniejszej krakow skiej naw oływ ał do zgody pow szechnej i konsolidacji w ysiłków nad podźw ignięciem u p ad a jącego k ra ju . „P rzestań m y — pisał — szukać kto au to rem ty ch nieszczę- śliwości. P rzestań m y jed en na drugiego w inę zwalać, wszyscy nem in e exce-
pto w inni, nie znajdziem y niew innego, k tó ry b y mógł na w innego kam ie
niem rzucić, p rzestań m y szarpać dłużej pow szechną m atk ę naszą, a niech p rzy n ajm n iej po tej szkodzie, jeżeli to być może, P olak będzie m ąd ry m ”.1 A ndrzej Zam oyski po rezy gn acji z u rzędu kanclerza w 1767 r. nie chciał b rać udziału w życiu politycznym stolicy i nosił się z zam iarem opuszcze nia W arszaw y. Zazdrościł sw em u b ra tu Jan ow i Jakubow i, k tó ry jako w ła ściciel O rdy nacji Zam ojskiej znalazł się pod zaborem au striackim już po pierw szym rozbiorze Polski. Był zadowolony, że nie w eźm ie on udziału w h anieb n y m sejm ie, k tó ry m iał zatw ierdzić rozbiory Rzeczypospolitej. Z ogrom nym niepokojem i bólem obserw ow ał w zm agającą się grabież k ra ju przez w ojska zaborcze.2 Nie p o tra fił jed n ak być biernym wobec losów k raju . Choć na pew ien czas w yjech ał do Zam ościa, bacznie śledził
1 S u u m cuią ue. B ib lio tek a N arodow a, starodruk, sygn. B N X V III. 3.2857 odl. 2 B ib lio tek a Ja g iello ń sk a , rkps 74/61.
96 R yszard O rłow ski
rozw ój w ypadków politycznych. W m om encie, gdy pow stała Rada N ieusta jąca, na życzenie k róla przedstaw ił w łasny p u n k t w idzenia na spraw ę r a tow ania Ojczyzny. M yślał wówczas o ogólnej przebudow ie rządu w sposób zbliżony do m odelu angielskiego.3 P rzek o ny w ał wówczas Stanisław a P on ia towskiego, że m im o klęsk i niepow odzeń, istn ieją jeszcze szanse w yjścia, k tóre są w ręk u w ładzy państw ow ej i narodu. Radził, żeby w tajem nicy przed zaborcam i w zm acniać k ra j pod w zględem ekonom icznym i obron nym . O strzegał jednak, że powodzenie takiego przedsięw zięcia zależy od zaangażow ania młodego pokolenia 4 i włościan.3
A ndrzej Zam oyski sta ra ł się w łasnym p rzykładem w płynąć na w spół czesnych, aby przygotow ali m łode pokolenie i chłopów od odegrania roli obrońców ładu i niezaw isłości Rzeczypospolitej. B ył zw olennikiem powo łania m ilicji k rajo w ej i dał tem u w yraz u ru ch am ając ją w swoich dobrach dziedzicznych na U krainie.6 Z m yślą o w yzw oleniu chłopów z niewoli pańszczyźnianej oczynszował ich w swoich dobrach.7
Zdecydow anie odżegnyw ał się od b ran ia jakichkolw iek funkcji politycz nych.8 O drzucił na p rzy k ład krzesło senatorskie, proponow ane m u przez króla po śm ierci L ubom irskiego 9, nie chciał bow iem b rać odpow iedzial ności za pracę najw yższych organów w ładzy w w a ru n k ach obcego nacisku. Nie mógł pogodzić się z trw a ją c ą an arch ią i upadkiem gospodarczym k raju . Pesym istycznie oceniał stan okrojonej Polski i przew idyw ał czasy jeszcze gorsze. „K raj co pozostał nie w iem czy jeszcze nie będzie nieszczęśliw szy, kiedy soli nie ma, bez k tó re j obejść się nie m ożna i za k tó rą pieniądze
3 W. K o n o p c z y ń s k i : G e n e za i u s t a n o w i e n ie R a d y N ie u sta ją c e j. K rak ów 1917, s. 129.
* S. S t a s z i c : Pochwała. A n d r z e j a Z a m o y s k i e g o [w:] P is m a , t. IV, W arszaw a
1816, s. 17— 18. '
5 W. K a l i n k a : O s ta t n ie lata p a n o w a n ia S ta n i s ł a w a A u g u sta , K raków 1891, w yd. II, cz. 1, s. 78—79.
6 T. B r o d o w i c z : W i d o k p r z e m o c y na słabą n ie w i n n ę ś ć srogo w y w a r t e j . Lw ów 1861, cz. II, s. 134.
7 R. O r ł o w s k i : O c z y n s z o w a n i e w ło śc ia n w d o b ra c h A n d r z e j a Z a m o jsk ie g o , „A nnales U niv. M ariae C u rie-S k ło d o w sk a ”, sectio H, v ol. I, 1967, s. 119— 140. S łu szn ie uzależniano w ty m cza sie dążenia ch łop ów do o św ia ty od zn iesien ia p od d ań stw a, □ czynszow ania i w zięcia ich pod o p iek ę praw a. M. K r u p a : S z k o ł a p a r a f ia ln a K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j a sz k o ła lu d o w a w P rusach i A u str ii, „R ocznik L u b el sk i”, 1972, t. X V , s. 61.
3 Do brata sw eg o Jana Jak u b a tak p isa ł 28 w rześn ia 1773 r.: „Raz złożony urząd dla ciężkich czasów , n ie należy m i znow u — p rzyjm ow ać in n y, ile k on tyn u acja tych n ieszczęśliw y ch czasów nie od m ien ia się, n a w et żadnej jeszcze n ie p rezen tu je pocieszny (sic!) p e r sp e k ty w y ”. C en traln yj G osu d arstw ien n yj Istoriczesk ij A rch iw U SSR w K ijow ie, f. 256, 1, nr 1549, K. 6.
9 S. A u gu st do A. Z am ojskiego, 22 czerw ca 1778, B ib lio tek a N arodow a, BOZ, IX , 68, k. 226 oraz o d p ow ied ź A. Z am oysk iego z 25 VI 1778 r. B ib lio tek a C zartorys kich, rkps 690, s. 587.
z k ra ju w ychodzić muszą. Swoich p rodukcji nigdzie wolnego nie m a w y wozu do sprzedania, zam iast rząd u i pana, cień tylko mieć będzie a tak zostają zawsze protektorow ie, czego do reszty rujnow ać będą podług czasu i okoliczności. Nie będąc prorokiem m ożna przepow iedzieć, że corocznie ubyw ając pieniądzy na koniec ich w k ra ju nie sta n ie ” .10
Takie n a stro je tow arzyszyły A ndrzejow i Zam oyskiem u, gdy przyjm o w ał pracę w K om isji E dukacji N arodow ej, choć stw ierdził, że go tam „w sadzono”.11 Z ajęcie się kształceniem i w ychow aniem m łodzieży odpo w iadało jego poglądow i, że tą w łaśnie drogą m ożna będzie w ykorzenić w stecznictw o oraz uratow ać zagrożony b y t Rzeczypospolitej.
Poglądy A n drzeja Zam oyskiego na spraw y kształcenia m łodzieży były swego ro d zaju k o n ty n u acją polskiej m yśli pedagogicznej od okresu O dro dzenia. Ju ż w ów czas w w ypow iedziach A. F. M odrzewskiego i S. M arycju- sza a później S. K onarskiego w ystępow ała świadomość pow iązania spraw szkolnictw a z działaniem państw a. Ju ż w ted y zdaw ano sobie spraw ę, iż dobrze fu n k cjo n u jący system ośw iaty jest w arunkiem znaczenia i pom yśl ności ekonom icznej państw a. S tąd wyw odziła się idea państw ow ej opieki nad szkołam i i nauczycielstw em .12
R eform y czasów panow ania A ugusta III zm ierzające do uzdrow ienia schorzeń u strojow ych i gospodarczych przew idyw ały także przejęcie przez państw o w szelkich sp raw zw iązanych z w ychow aniem m łodego pokolenia.13 Pod w pływ em tra d y c ji historycznej i prądów O św iecenia znacznie pogłębił się ta k i sposób w idzenia roli pań stw a w oświacie, zwłaszcza od objęcia tro n u przez S tanisław a A ugusta Poniatow skiego. Dał tem u szczególny w yraz A ndrzej Zam oyski w znanym przem ów ieniu na sejm ie konw oka- cy jn y m 16 m aja 1764 r. Pow iedział w tedy m iędzy innym i: „Nie dosyć na ty m ustanow ić rządy, ustanow ić praw a, trzeb a jeszcze uform ow ać ludzi, żeby um ieli kochać i bronić O jczyznę, praw a stanow ić i być posłusznym . Tu zaraz edukacja m łodzieży szlacheckiej w oczach sta je 14 W sposób jednoznaczny opowiedział się za ujednoliceniem kształcenia w Rzeczy pospolitej — edukacja — stw ierdził: „aby jedn a ustanow iona była końcem uszczęśliw ienia R zeczypospolitej”.15 O statnie zdanie zasługuje na
podkre-10 A ndrzej Z am oyski do brata J. Jakuba, 20 styczn ia 1774 r. C G IA U SSR , f. 256, 1, nr 1539, K. 28.
11 A ndrzej do J. Jak u b a z W arszaw y 13 styczn ia 1774, ibid.., K. 13.
12 B. S u c h o d o l s k i : K o m i s j a E d u k a c ji N a r o d o w e j na tle roli o ś w i a t y w d z i e j o w y m r o z w o j u P olski, W arszaw a 1972, s. 117.
13 S. K o n a r s k i : P is m a p edagogiczn e. B ib liotek a K la sy k ó w Pedagogiki, Oprać. Łi. K urdybacha, W rocław 1959, s. 193— 194; J. A. B o r r e l l y : P la n r e f o r m y n au cza nia e le m e n ta r n e g o , W arszaw a 1973.
n K o m i s j a E d u k a c ji N a r o d o w e j. P is m a K o m i s j i i o K o m i s ji . Oprać. S. T ync, W rocław 1954, s. 12— 14.
15 Ibid., s. 13.
98 R yszard O rłow ski
ślenie, gdyż jest św iadectw em , że polskie państw o feudalne dojrzew ać zaczynało do sam odzielnej ro li w ychow aw cy.16 Słusznie podniesiono, że w ty ch w ym ow nych stw ierdzeniach A. Zam oyskiego za w a rty został p ro gram w ychow ania obyw atelskiego i p ilny p o stu lat w ychow ania przez p ań
stw o.17 ,
Z chw ilą pow ołania K om isji E dukacji N arodow ej A. Zam oyski dzięki sw ej dużej popularności i cechom c h a ra k te ru od razu znalazł się w śród jej pierw szych członków. Był jedn y m z 8 św iatłych ludzi, któ ry ch 14 paź dziernika 1773 r. Sejm pow ołał na 6 la t do pracy w KEN. W arto w ty m m iejscu przytoczyć opinię, jaką dał A. Z am oyskiem u G rzegorz Piram ow icz: „ ó sm y jest Zam oyski, on to przeszły kanclerz w kor., zasłużeniem , nosze niem rów nie jako i założeniem pierw szego w K oronie m in isterstw a, a n a j w spanialszą ową k rólew ską n a Sejm ie w aln y m pochw ałę znany Europie; zawsze go w ysoka cnota, religia, pow aga zdań i obyczajów , poradność i rozum stały i jasnow idzący pierw szych w R zplitej urzędów godnym czyniły ; nie m ogły go nie podać do tego kom isarskiego k u ozdobie zgrom a dzenia” .18
A. Zam oyski b ra ł udział w pierw szych zebraniach K om isji, k tó re kładły podw aliny pod now e reform y oświatow e. W spólnie z M ichałem P on iatow skim i Joachim em C hreptow iczem zalecał ta k ty k ę łagodną, by nie drażnić przeciw ników i opozycjonistów .19 Zgodnie z planem podziału a d m in istra cyjnego szkół w Rzeczypospolitej, u stalonym w obecności sam ego króla 22 czerwca 1774 r., Z am oyskiem u jako kom isarzow i przypadło nadzoro w anie w ojew ództw a m azow ieckiego.20 Nie w iadom o jednak, w jak im sto p niu w yw iązyw ał się z fu n k cji in sp ek to ra na ty m teren ie, bo już 29 listo pada tegoż ro k u na sk u te k now ych zm ian w a d m in istracji szkolnej szkoły m azow ieckie otrzym ał M. Poniatow ski. Dla Zam oyskiego w yodrębniono wówczas szkoły w Sandom ierskiem . D ep artam en t ten podlegał Z am oyskie
16 E. L i p i ń s k i : S t u d i a n a d his to rią p o ls k ie j m y ś l i e k o n o m i c z n e j , W arszaw a 1956, s. 383.
17 K. B a r t n i c k a : W y c h o w a n i e p a t r i o t y c z n e w s z k o ła c h K o m i s j i E d u k a cji N a r o d o w e j, W arszaw a 1973, s. 44; J. M a l a r c z y k : Z ało żen ia p r o g r a m o w e s z k o l n ic tw a K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j [w:] Ze s t u d i ó w n a d K o m i s j ą E d u k a c ji N a r o d o w e j i s z k o l n i c t w e m na L u b e ls z c z y ź n i e , L u b lin 1973, s. 244.
i> D ro ga do K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j. W y b ó r m a t e r i a ł ó w li terackich . Oprać. A. C zerw ińska, W arszaw a 1973, s. 141.
19 A. J o b e r t: La C o m m is i o n de l’E d u ca tio n N ation ale, P a ris 1941, s. 197; A. M i t e r a - D o b r o w o l s k a : K o m i s j a E d u k a c ji N a r o d o w e j 1773— 1774, W arsza w a 1966, s. 27.
20 J. L e w i c k i: K o m i s j a E d u k a c ji N a r o d o w e j w ś w i e t l e u s t a w o d a w s t w a s z k o l nego, W arszaw a 1923, s. 40; R. D u t k o w a: K o m i s j a E d u k a c ji N a r o d o w e j z a r y s d z i a łalności, W y b ó r m a t e r i a ł ó w ź r ó d ło w y c h . W rocław 1973, s. 32.
m u do 1778 r., a więc do czasu, kiedy sejm pow ierzył m u kodyfikację praw . W zw iązku z ty m zlikw idow ano d e p a rtam e n t sandom ierski.21
Z b ra k u danych tru d n o stw ierdzić, w jakim stopniu A. Zam oyski zaj m ow ał się szkołam i sandom ierskim i i czy angażow ał się czynnie w prace KEN. W iadomo, że nie uczestniczył w posiedzeniach K om isji latem 1774 r. czy też na przełom ie g ru d n ia i stycznia 1774/75 r.22
Są dowody, że intereso w ały go sp raw y dóbr pojezuickich. S ta ra ł się zwłaszcza, o to by „dobra w aku jące po jezu itach nie poginęli przez różne sposoby i żeby zupełnie byli obrócone na szkoły publiczne” .23 Była to aluzja pod ad resem sejm u delegacyjnego, na k tó ry m niektórzy dygnitarze z m arszałkiem K o nfed eracji A dam em ks. Ponińskim na czele, dopuszczali się kom pro m itujący ch nadużyć w ty m zakresie.24 W dyskusjach nad spo sobem spieniężenia m ajątk ów pojezuickich A. Zam oyski proponow ał od danie ich za prow izję ustalonego kapitału . P ro je k t te n p rzy jęto i sam A. Zam oyski sta ł się dłużnikiem funduszow ym na sum ę 44 333 zł 10 gr za dobra P oniatów .25 W liście do b ra ta o rd y n ata J a n a Ja k u b a z 13 stycz nia 1774 r. zachęcał go do szukania i b ran ia tJk ic h dóbr w pobliżu O rd y n a cji Z am ojskiej.26
F a k t zainteresow ania się A. Zam oyskiego losem dóbr pojezuickich, tro sk a o ich w łaściw e i rze teln e przeznaczenie 27 oraz jego nieposzlakow ana opinia sp raw iły zapew ne, że w łaśnie jem u oddano w m arcu 1775 r. k a lk u la cję funduszów pojezuickich w K oronie i L itw ie. Z asługą A. Zam oyskiego i J. W ybickiego było uporządkow anie tej kw estii oraz likw idacja nadużyć biskupa w ileńskiego Ignacego M assalskiego.28 Skandaliczne poczynania Ko m isji Rozdawniczej i Sądow niczej były powodem , dla którego Sejm roz w iązał je w 1776 r. K om isja E dukacji N arodow ej uzyskała praw o do w yłącznego k orzy stania z m ajątk ó w pojezuickich oraz w ykonyw ania w ła dzy sądow niczej w w ynikłych sporach m ajątkow ych. U ratow any w ten
21 H. P o h o s k a : W i z y t a t o r o w i e g en era ln i K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j, Lublin 1957, s. 21, 24—25, 37, 264.
22 Por. P r o t o k ó ł y p o s i e d z e ń K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j, w yd. T. W ierzbow ski, t. I, W arszaw a 1910.
23 A. Z am oysk i do brata Jana Jak u b a z W arszaw y, 13 I 1774 r., C GIA U SSR w K ijo w ie, f. 256, 1, nr 1539, K. 13.
24 T. M i z i a: O K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j, W arszaw a 1972, s. 25.
25 K om isja R zeczyp osp olitej E dukacji N arod ow ej w K oronie P o lsk iej i W iel kim K s ię stw ie L itew sk im , C G IA U SSR w e L w ow ie, f. 181, 2, nr 198, K. 65.
26 A. Z am oysk i do J. Jak u b a z W arszaw y, C G IA U S S R w K ijow ie, f. 256, nr 1539, K. 13.
27 W k w ietn iu 1774 r. p isał na ten tem at do brata: „Po jezu itach dobra i sum y podobno już rozporządzone, n ie w iem czy dosyć zostan ie na szkoły. P ry w a tn ie także w szczególn ości sw o je w yrab iają in teresa, p raw ie co k lasztor albo kam ienica to jak ieś sądy, a w szy stk o to pod pow agą D eleg a cji”. Ibid., K. 6.
100 R yszard O rłow sk!
sposób fundusz KEN pow ierzono kom isarzow i Franciszkow i B ielińskiem u, k tó ry dopiero w ciągu 4 lat zdołał uporządkow ać finanse. A ndrzej Z a m oyski podjął się wówczas zorganizow ania rachunkow ości tw orzonego system u oświatowego. G eneralnym k asjerem został K arol Lelew el. E fek tem pracy ty ch ludzi był w idoczny w zrost funduszu n a cele edukacyjne. Rozpoczęli oni działalność przy stanie funduszu 1 781 354 złp. W latach 1776— 1778 sum a w zrosła do 2 489 455 złp, a w sam ym 1778 r. dochody pow iększyły się do sum y 3 155 513 złp.29
Rów nolegle A. Zam oyski otrzym ał now e i bardzo odpow iedzialne za danie kodyfikacji praw . O baw iał się tej pracy, podjął ją jednak z m yślą 0 sposobności do p rzed staw iania narodow i panującego zła i w skazania dróg napraw y. Zw ierzył się z tego b ratu : „W łożono na m nie ciężar, żebym p raw a polskie, jak n ajk ró cej zebrał, n a przyszły pddał sejm za dw ie lecie, dając m i wolność dobrania sobie ludzi do te j pracy. M ateria ciężka 1 d elik atn a”.30
W ypada sądzić, że ta now a absorb u jąca czynność nie pozw alała A. Za m oyskiem u poświęcać w iększej uw agi K om isji E dukacji N arodow ej. K on ta k tu z nią wszakże nie zryw ał, czego najlep szym dow odem jest jeden z arty k u łó w K odeksu, ustanaw iający obowiązek organizow ania przez KEN szkół parafialn y ch oraz zakładania przez dziedziców szkółek chłopskich. R ealizatorem postanow ień K odeksu m iała być KEN, k tó re j odpow iednie przepisy p raw n e oddaw ały pod zarząd w ielkie fu n d acje pobożne kościołów. K orzyści płynące z tego źródła m ogły zagw arantow ać rea ln ą podstaw ę finansow ą dla szkolnictw a parafialnego. P odkreśla się, że ten d en cją K o d e
ksu było ograniczenie w łasności ziem skiej Kościoła i odebranie dóbr, k tó
re otrzym ał po 1669 r. bez a p ro b a ty króla i sejm u.31
Po niepow odzeniach z K o d eksem praw , k tó ry Sejm odrzucił w 1780 r. A. Zam oyski zniechęcony do pracy publicznej w y jechał w krótce na stałe do Zamościa, gdzie objął O rd y n ację.32 Nie m a w yraźn ych śladów jego czynnego udziału w pracach KEN. P opierał nadal jej refo rm y n a polu ośw iaty dla włościan, k tó rych KEN nie zaniechała m im o ciosu, jakim był
88 M i z i a : op. cit., s. 25—26; D u t k o w a : op. cit., s. 16— 17.
30 A. Z am oysk i do J. Jakuba z W arszaw y 12 listop ad a 1776. C G IA U S S R w K i jow ie, f. 256, 1, nr 1627, K. 3.
31 W. D u t k i e w i c z : Z b ió r p r a w s ą d o w y c h p r z e z e x k a n c l e r z a A n d r z e j a Z a m o y s k i e g o u ło ż o n y w r. 1778 d r u k i e m o głoszon y, W arszaw a 1874, s. 31, 255, 305; E. P o d g ó r s k a : S z k o l n i c t w o e le m e n ta r n e K s i ę s t w a W a r s z a w s k i e g o , K r ó l e s t w a K o n g r e s o w e g o 1807— 1831, W arszaw a 1960, s. 147; T. M i z i a : S z k o l n i c t w o p a ra f ia ln e w czas ach K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j, W rocław 1964, s. 55—56. J. B a r d a c h : „Zbiór p r a w ” A n d r z e j a Z a m o y s k i e g o w nauce X I X w i e k u (w:] W i e k X V I I I P o lsk a i ś w i a t , W arszaw a 1974, s. 296.
31 R. O r ł o w s k i : O r d y n a c j a Z a m o j s k a [w:] Z a m o ś ć w d z i e ja c h i k u lt u r z e p o ls k ie j, Z am ość 1969, s. 119— 120.
upadek K odeksu. N iezależnie od nacisku k o n serw aty w nej szlachty jeszcze w 1782 r. nauczyciel w „szkole try b u n a lsk ie j” w L ublinie J a n L itw iński odw ażył się prow adzić z uczniam i d y skusję nad słusznością spalenia po tępionego przez Sejm w 1780 r. Z bioru praw A ndrzeja Zam oyskiego.33
A. Zam oyski spow odow ał w 1783 r. u rządzenie w duchu refo rm KEN szkoły try n ita rz y w B eresteczku, położonym w jego dobrach dziedzicz nych.34 T ry n ita rz e beresteccy w praw dzie p rzy rzekli A. Zam oyskiem u sto sować się do w skazań KEN, zwłaszcza w zakresie w ychow ania m łodzieży w duchu obyw atelskim ,35 ale gdy w izy tato r KEN Bonifacy G arycki zjaw ił się tam w n astęp n y m roku, zastał szkołę pustą. T ry n ita rz e w obaw ie przed w izytacją zw olnili m łodzież do domów. Zapew ne w B eresteczku uczono n adal w edług sta ry c h m etod i podręczników , podobnie jak w innych czę ściach Polski.36
Po p rzeniesieniu się A. Zam oyskiego do Zam ościa praw dopodobnie zerw ały się jego k o n tak ty z KEN. U w agę jego bow iem przyk uw ały skom plikow ane zabiegi o całość dóbr O rdyn acji Zam ojskiej w granicach zabo ru austriack iego oraz w ysiłki zm ierzające do podniesienia efektyw ności gospodarczej tego laty fu n d iu m .37 W praw dzie podaje się, że okres pracy A. Zam oyskiego w KEN trw a ł do lutego 1782 r., ale nie w ydaje się, że b yła to praca czynna.
A. Zam oyski z w łaściw ą sobie powagą, żarliw ością i sum iennością, choć jak w iem y i z pew ną powściągliwością, p rzy ją ł pracę w K om isji E dukacji N arodow ej. Mimo iż nie był pedagogiem , sta ra ł się sw ym i um iejętnościam i służyć d obru szkolnictw a polskiego. W idoczne to było zwłaszcza w począt kow ym , pierw szym okresie działania KEN. Niezależnie cd uporządkow a nia jej sp ra w rachunkow ych A. Zam oyski b rał udział w czynnościach To w arzystw a do K siąg E lem en tarn y ch od chw ili jego założenia tj. 7 m arca
33 S. T e o f i l e w i c z : D zia łaln ość K o m i j i E d u k a c ji N a r o d o w e j w w o j e w ó d z t w i e podlas kim. 1773— 1794, W arszaw a 1971, s. 20; R. W. W o ł o s z y ń s k i : P o p isy u c z n i ó w w s z k o ła c h K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j j a k o w y r a z p r z y s w a j a n i a n o w y c h tr e ś c i n a u k o w y c h [w:] N o w o ż y t n a m y ś l n a u k o w a w s z k o ła c h K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j . W rocław 1973, s. 182; S k u tk i upadku K odeksu A. Z am oysk iego w y rażające się w zn aczn ym upadku szk ół w y ra źn e b y ły na L itw ie, Por. J. S z y b i a k; S z k o l n i c t w o K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j w W i e lk i m K s i ę s t w i e L i t e w s k i m , W rocław 1973. s. 106, 114.
34 Por. o ry g in a ln y doku m en t w yd an y przez KEN w W arszaw ie 6 IX 1783 r., CG IA U SSR w K ijo w ie, f. 256, 1, nr 1873, K. 1.
35 Ks. D om inik do A. Z am oysk iego z B eresteczk a 2 grudnia 1783, A rchiw um G łó w n e A k t D aw n ych , B ib lio tek a O rdynacji Z am ojskiej, 1810, s. 1—3.
36 P o h o s k a : op. cit., s. 141, 318; R. O r ł o w s k i : D o b ra b e r e s te c k i e na U k ra in ie w d r u g i e j p o ło w i e X V I I I w., „A nnales U niv. M ariae C u rie-S k łod ow sk a”, sectio H, 1970, v ol. IV , s. 257—264.
37 R. O r ł o w s k i : P oło żenie i w a l k a k la s o w a c h ło p ó w w O r d y n a c j i Z a m o j s k i e j w d r u g i e j p o ło w i e X V I I I w i e k u , L u blin 1963.
102 R yszard O rłow ski
1775 r. W ielokrotnie przew odniczył jego obradom .38 W drugim okresie pracy KEN, którego początek przypada na czas u p adk u K odeksu A ndrzeja Zam oyskiego, udział jego był coraz m niejszy. Zaznaczył go jedn ak sw oją obecnością przy akcie przyjęcia (subm isji) P ro je k tu U staw y K om isji E du kacji N arodowej dla S tanu Akadem ickiego, epokowego dzieła i n a jw y b it niejszego pom nika polskiego ustaw odaw stw a szkolnego.39
W praw dzie niedługi był okres czynnej pracy A. Zam oyskiego w KEN, ale znaczący, gdy chodzi o jej efekty. Z nany i po p u larn y w k ra ju nadaw ał jej swą osobą powagi.40 Przez fa k t zaś w prow adzenia do K o d eksu praw ważkich u staleń w przedm iocie szkolnictw a, sta ra ł się niejako usankcjono wać doniosłe reform y ośw iatow e KEN. Do o statnich nieom al dni swego życia A. Zam oyski interesow ał się szkolnictw em , czego dow odem jest fakt, że ciągle k ry ty k o w ał profesorów i uczelnię zam ojską za zacofanie i brak chęci do refo rm .41 W ażne jest rów nież, że swoim prak ty czn y m działaniem w skazyw ał na potrzebę zrozum ienia istotnego zw iązku pom iędzy dążeniam i chłopów do ośw iaty a koniecznością ograniczenia poddaństw a, podejm o w ania oczynszow ania i b rania włościan pod opiekę praw a.
Р Е З Ю М Е А н д ж ей Зам ойски (1717— 1792), человек больш ого ум а и п ер едов ы х взглядов, патриот, в своей ш ирокой дея тельности много времени посвятил проблем ам обр а зования и просвещ ения. Зам ой ски был сторонником и х подчи нения г о су д а р ству, видя в развитии прогрессивного и граж дан ск ого обр азования н а д е ж д у на ■жономическое в озр ож д ен и е П ольш и и защ и ту е е независим ости. Свои взгляды па эти вопросы Зам ойски скоик ретизировал в знам енитой речи на сейм е в 1764 г. О сущ ествлять свои всгляды Зам ой ски мог благодаря участию в р а боте Э дукационной комиссии, активным деятелем которой он был с самого н а чала е е создани я. З асл угой Зам ойского бы ло уп ор я доч ен и е бухгалт ер и и К о миссии, а т а к ж е помощ ь О бщ еству подготовки учебни ков дл я начальной ш колы . Самая больш ая засл уга Зам ойского состоит в том, что в „К одек с прав” он внес вопрос о создани и п р и ходск и х ш кол, откры вая таким образом п уть к о б р азов а нию деревенским детям. R É S U M É
A ndré Z am oyski (1717— 1791), connu g én éra lem en t pour son grand esprit, son p atriotism e et ses op inions p rogressives, p arm i ses n o m b reu ses occu p ation s d’u tilité publique, a con sacré a ssez de p la ce au p rob lèm e de l ’en seig n em en t. Il é ta it d’a v is qu e l’en seig n em en t d ev a it ê tr e subordonné à l ’É tat, car il cro y a it que le d é v e lo p
31 M. M i t e r a - D o b r o w o l s k a : o p . cit., s. 45, 48. 39 L e w i c k i : op. cit., s. 39.
40 S. K o t : K o m i s j a E d u k a c ji N a r o d o w e j 1773— 1794, K rak ów 1923, s. 18. 41 J. A. W a d o w s k i : W i a d o m o ś c i o p r o f e so ra c h A k a d e m i i Z a m o j s k ie j , W ar szaw a 1899— 1900, s. 269—270.
p em en t de l ’in stru ctio n m od ern e des cito y en s é ta it n écessa ire pour a ttein d re le r elè v em en t écon om iq u e d e la P o lo g n e et la d éfen se d e l ’in d ép en d an ce du pays. Il ex p rim a it so u v en t ces id ées et il le s a con crétisées dans son célè b r e discours à la d iète de con vocation en 1764. L’e x p ressio n p ratiq u e de leu r réa lisa tio n c ’é ta ien t les tra v a u x d e Z am oyski dans la C om m ission d’É ducation N ation ale. D ès le début de sa form ation , il m etta it à p ro fit son ex p é r ie n c e et sa scien ce. S on m érite était d ’a v o ir rangé la co m p ta b ilité de la C om m ission et d’avoir aid é a u x tra v a u x de la S o ciété d es L iv res É lém en taires. Il fa u t sou lign er tou t sp écia lem en t qu’a yan t in tr o
duit, au C ode des Lois, le p rob lèm e de form ation d es é co le s paroissiales, Z am oyski a a in si o u v ert la v o ie à l ’éd u cation des en fa n ts d e la cam pagne.