• Nie Znaleziono Wyników

Poglądy O. Cullmana na prymat Piotra w świetle niektórych wypowiedzi Dziejów Apostolskich i Listu do Galatów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Poglądy O. Cullmana na prymat Piotra w świetle niektórych wypowiedzi Dziejów Apostolskich i Listu do Galatów"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Dawidziuk

Poglądy O. Cullmana na prymat

Piotra w świetle niektórych

wypowiedzi Dziejów Apostolskich i

Listu do Galatów

Collectanea Theologica 37/2, 67-81

(2)

POGLĄDY O. CULLMANA NA PRYMAT PIOTRA W ŚWIETLE NIEKTÓRYCH WYPOWIEDZI DZIEJÖW APOSTOLSKICH

I LISTU DO GALATÓW

Wśród ostatnich opracow ań monograficznych poświęconych problem atyce prym atu P iotra na szczególną uwagę zasługuje dzieło O. C u 11 m a m n a : P etrus. Jünger—Apostel—M ärtyrer, wydajne po raz pierwszy] (Zürich—S tuttg art) w 1952 roku, a po raz drugi —w 1960 roku. Składa się ono z dwóch części: pierw sza — doty­ czy zagadnień historycznych (Die historische Frage), które A utor omawia w kolejnych rozdziałach: 1. P io tr jako uczeń (is. 18—34), 2. P io tr jako Apostoł (s. 35—77), 3. P io tr jako męczennik (s. 78 — 178); druga — zaw iera problem y egzegetyczno-teologiczne (Die

exegetisch-theologische Frage), gdzie A utor zajm uje się najpierw

egzegezą tekstu Mt 16, 17—19 (s. 183—243), a następnie na jej pod­ staw ie wyciąga wnioski, które w świetle doktryny katolickiej godzą w pry m at P io tra i jego następców (s. 244—271).

Nic też dziwnego, że tego rodzaju stanowisko O. C u l l m a n - n a spotkało się z ostrą k ry ty k ą ze strony wielu uczonych kato­ lickich !. Polem ika z O. C u l l m a n n e m koncentrow ała się głów­ nie wokół in terp retacji tekstu Mt 16, 17— 19 i zagadnień poruszo­ nych w drugiej części jego pracy.

W tym m iejscu zajm iem y się omówieniem i oceną poglądów O. C u l l m a n n a na p rym at Piotra, które form ułuje on na pod­ staw ie niektórych wypowiedzi z Dziejów Apostolskich i z listu do

1 M. E. B o i s m a r d, Le „Saint Pierre” de M. Cullm ann, Lum ière et Vie 11 (1953) 194—198; J. C a m b i e r, Dialogue avec M. Cullm ann, Ephem e- rides theologicae Lovanienses 29 (1953) 646—653; G. D e j a i f v e , M. C ull­ m ann et la question de Pierre, Nouvelle Revue Théologique 75 (1953) 365—379; P. G a e c h t e r , Petrus und seine Nachfolger. Z um Petrushuch von O. Cullmann, Zeitschrift fü r K atholische Theologie 75 (1953) 331—337; Ks. W. K w i a t k o w s k i , Apologetyka Totalna, II, W arszawa 1962, 389—398.

(3)

Galatów, głównie w pierwszej części swego dzieła. W arto zazna­ czyć, że dotychczas nie zostały one nigdzie opracowane w sposób kompletny.

Otóż, zdaniem O. C u l l m a n n a , P io tr rzeczywiście był głową Kościoła i faktycznie stał na czele gminy jerozolim skiej, ale funk­ cję tę na początku i tylko przez krótki czas w ykonywał. W okresie późniejszym P io tr był jedynie kierow nikiem m isji wśród chrześci­ jan nawróconych z żydów, a kierownictwo Kościołem objął J a ­ kub — b rat P a ń s k i2. Tak więc, O. C u l l m a n n rozróżnia dwa etapy w działalności Piotra:

I etap — to funkcja rządzenia na stanowisku kierow nika gmi­ ny j erozolimskie j ,

II etap — to działalność m isyjna wśród chrześcijan nawróco­ nych z żydów.

Zamiana tych funkcji — według opinii O. C u l l m a n n a — nie była prawdopodobnie wynikiem jakiejś szczególnej uchwały, lecz dokonywała się stopniowo, drogą naturalnego rozwoju, w m ia­ rę jak P iotr — zwłaszcza po doświadczeniach w Lyddzie, Joppie i Cezarei — uświadam iał sobie, że jego właściwe powołanie apo­ stolskie, charyzm at przeznaczony był nie tyle do rządzenia, ile raczej do działalności m isyjnej 3.

Tym przełomowym mom entem w działalności P iotra był czas uwięzienia i uwolnienie z więzienia, w następstw ie czego musiał on opuścić Jerozolimę, a stanowisko kierow nika gminy objął J a ­ kub 4. Ostatecznie więc — pisze O. C u l l m a n n — P iotr nie re­ prezentuje kierow nika Kościoła, lecz m isjo n arza5.

Do tego rodzaju wniosków skłoniły O. C u l l m a n n a następu­ jące okoliczności:

1. P iotr po cudownym uwolnieniu z więzienia poleca w iernym : „Oznajmijcie to Jakubow i i braciom ” (Dz. 12, 17). Wypowiedź ta sama w sobie, jak też ze względu na paralelną sytuację do Dz 2,

2 Petrus. Jünger-A postel-M ärtyrer, Zürich—S tu ttg a rt2 1960, 44, 62, 256, 257. Odtąd cytowane skrótem Petrus...

3 Petrus..., 44. Podobne stanowisko zajm uje również N. K o u l o m z i n e , Die Stellung des Apostels Petrus in der Urkirche, w: Der Prim at des Petrus in der orthodoxen Kirche, Zürich 1961. Odrębną opinię w ypowiada E. H a e n - c h e n, Petrus-P roblem e, New Testam ent Studies 7 (1961) 190.

4 Petrus..., 45. Tego zdania jest również R. G r ä b e r , Petrus der Fels. Fragen um den Primat, E ttal 1949, 23. Por. także W. G r u n d m a n n , Die Apostel zwischen Jerusalem und Antiochien, Zeitschrift fü r neutestam ent- liche W issenschaft 39 (1940) 129.

(4)

37, gdzie jest powiedziane: „P iotr i inni Apostołowie” — według opinii O. C u l l m a n n a — m iałaby świadczyć o podporządkowa­ niu P iotra J a k u b o w i6.

2. N otatka autora Dziejów, że P io tr po w yjściu z więzienia „udał się na inne m iejsce” (Dz 12, 17) powinna oznaczać — sądzi O. C u l l m a n n — po prostu jego ostateczne przejście do pracy m isyjnej, do której on przedtem stopniowo się p rzygotow yw ał7. Jednakże o miejscu pobytu P iotra w owym czasie nic pewnego powiedzieć nie możemy. Należy przypuszczać, że podobnie jak P a­ weł i B arnaba odbywał on podróże misyjne, które m usiał przerw ać, aby udać się do Jerozolim y na obrady tzw. so b o ru 8.

3. P io tr na soborze — tw ierdzi O. C u l l m a n n — nie w ystę­ pował w charakterze kierow nika gminy, lecz misjonarza. Podobnie jak Paw eł i B arnaba składali sprawozdania z pracy m isyjnej wśród pogoń, P io tr zdawał relację z działalności m isyjnej wśród żydów. W prawdzie o swych doświadczeniach m isyjnych przem aw ia P iotr pierwszy,* lecz całemu zgromadzeniu przewodniczy Jak u b jako ak tu aln y kierow nik gm iny jerozolim skiej, wyciąga wnioski i for­

m ułuje d e k r e t9.

4. W Gal 2, 7—8 — zdaniem O. C u l l m a n n a — Paw eł w y­ m ienia P iotra jedynie jako kierow nika m isji wśród żydów, tak jak siebie jako kierow nika m isji wśród pogan. P io tr jednakże — w y­ jaśnia tenże au tor dalej — pozostawał na tym stanow isku zależny od gm iny jerozolim skiej, na której czele stał Jakub. N aw et Paw eł w pracy m isyjnej czuł się bardziej swobodny, albowiem po porozu­ m ieniu się z „filaram i” Kościoła, jedynie luźny związek kolekty łączył go z Kościołem m acierzystym . Jak długo P io tr zarządzał gminą jerozolimską, mógł on jeszcze rościć pretensje do w ykony­ w ania nadzoru nad pracą m isyjną w Kościele (np. w Samarii). Po utraceniu zaś tego stanow iska — z chwilą zawarcia układu (Gal 2, 9) — władze jerozolimskie zrzekły się w zasadzie pretensji do kontrolow ania misji Paw łow ej, a ograniczyły się jedynie do kiero­ wania misją wśród judeochrześcijan, powierzoną Piotrowi. Z tego też powodu, P io tr w Antiochii przeląkł się „ludzi od Jak u b a” i m u­ siał obłudnie postępować (Gal 2, 1 2 )10.

5. Z faktu, że Paw eł w Gal 2, 9, mówiąc o „filarach” Kościoła,

6 Tam że, 44—45. 7 Tamże, 45. 8 Tam że, 45—46. 9 Tamże, 55—56.

(5)

w ym ienia Jakuba na pierwszym miejscu — O. C u l l m a n n w y­ ciąga wniosek, że w owym czasie nie Piotr, ale Jakub był kie­ row nikiem Kościoła n .

6. I wreszcie, O. C u l l m a n n , mówiąc o niezależności Pawła w pracy m isyjnej od gminy jerozolimskiej, jako dowód na to przy­ tacza konflikt antiocheński, gdzie nie tylko nie w ystępuje P io tr wobec Paw ła jako przełożony, ale naw et m usi przyjąć od niego słowa nagany. I chociaż Paw eł określa tu taj Szymona aram ejskim im ieniem Kefas — pisze dalej O. C u l l m a n n — jednakże m iej­ sce to dowodzi, że o „prym acie” P iotra wobec Paw ła w owym czasie nie może być mowy 12.

Trzeba przyznać, że argum enty O. C u l l m a n n a, m ające na celu osłabienie przodującej roli P iotra w Kościele w późniejszych latach jego rozwoju są sugestyw ne. P rzyjrzyjm y się im bliżej:

Co do tego, że P io tr bezpośrednio po w niebow stąpieniu C hry­ stusa Pana rządził gminą jerozolim ską i zajmował najwyższą po­ zycję w Kościele, O. C u l l m a n n nie wysuwa żadnych trudności. P rzytacza on naw et z Dziejów Apostolskich i z listu do Galatów cały szłreg dowodów które szczególną powagę i znaczenie P iotra w Kościele potw ierdzają 13.

Ale na dalszym etapie rozwoju Kościoła — tw ierdzi O. C u l l ­ m a n n — kierow nictw o gm iną przejął Jakub, a P io tr stał na czele misji wśród chrześcijan z żydów i to na polecenie i w zależności od Kościoła m acierzystego 14.

Aby należycie ocenić stanowisko O. C u l l m a n n a odnośnie pozycji P iotra w pierw otnej gminie, w ypada najpierw zastanowić się kim był Jakub i jaką w istocie spełniał rolę?

Przede wszystkim od daw na żywo dyskutow any jest problem identyfikacji osoby Jakuba, o którym św. Paw eł wspom ina w liście do Galatów. W kw estii tej wysuwano wiele trudności i podawano różnorodne ich rozwiązania. Ostatecznie wielu stoi na stanowisku że Jakub — syn Alfeusza i Jakub — b rat Pański są jedną osobą 15. I jego to wym ienia Paw eł w liście do Galatów jako jednego z grona dw unastu. N ajpierw w Gal 1, 19, kiedy pisze, że widział Jakuba

11 Tam że, 46. 12 Tam że, 52. 13 Tam że, 35—43. 14 Tamże, 47, 62, 256.

15 Więcej na ten tem at pisze ks. J. S t ę p i e ń , Organizacja pierwotnego Kościoła w listach św. Pawła, Studia Theologica V arsaviensia 2 (1964)

(6)

podczas swego pierwszego pobytu w Jerozolimie u Kefasa, potem w ym ienia go na pierwszym m iejscu wśród „filarów ” Kościoła (Gal 2, 9).

Nie ulega wątpliwości, że Jakub był kierow nikiem gm iny jero­ zolimskiej i cieszył się w śród chrzęścijan-żydów w ielkim poważa­ niem, zwłaszcza z uw agi na to, że uchodził za gorliwego obrońcę przepisów P raw a Mojżeszowego. Należy jednak zapytać, czy tego rodzaju pozycja Jakuba oraz argum enty, które w związku z tym przytacza O. C u l l m a n n , w jakikolw iek sposób pom niejszają rolę P iotra w Kościele, jaką spełniał bezpośrednio po W niebowstą­ pieniu C hrystusa Pana?

Przede w szystkim nie znam y dokładnie ani czasu, ani m oty­ wów, które w płynęły na zmianę pozycji Jakuba i P iotra w pier­ w otnej gminie. Ponadto nie znajdujem y w źródłach potw ierdzenia dla argum entacji O. C u l l m a n n a, aby Jakub był następcą Pio­ tra w rządach całym Kościołem. Jeśli Jakub bezpośrednio po Pio­ trze s ta t na czele gm iny jerozolim skiej, to można go uważać za kierow nika lokalnego tejże gminy, nie pomniejszając tym samym roli P iotra w całym Kościele 16.

Poza tym działalność m isyjna P iotra nie sprzeciwia się w y­ znaczonej m u pozycji w Kościele jako skały (kepha), lecz oznacza właściwe w ykonywanie powierzonego mu zadania. Nie ma chyba żadnych podstaw, aby określić P iotra tylko jako kierow nika Koś­ cioła, albo tylko jako m isjonarza; można mówić zapewne tylko

om spełnianiu funkcji rządzenia, czy też m isyjnej, zależnie od oko­ liczności, jakie zaistniały w Kościele.

Ponadto, gdyby P io tr w latach późniejszych stracił swoją po­ zycję na rzecz Jakuba, byłoby trudno wyjaśnić, dlaczego żaden z autorów Nowego T estam entu nie zanotował tego w ydarzenia. A jeżeli św. Paweł, pisząc między 54—56 rokiem list do Galatów, w ysuw a P iotra na miejsce naczelne (1, 18; 2, 7—8) i określa go stale imieniem Kefas 17, to niew ątpliw ie fakt ten stanowi dowód, że i w owym czasie P io tr w przekonaniu Pawła, jak też gminy, był głową Kościoła 18.

18 Sens taki zupełnie w yraźnie uw ypukla J. S c h m i d, Petrus „der Fels” und die Petrusgestalt der Urgemeinde, Theologisches Jahrbuch, Leipzig 1964, 76; por. P. G a e c h t e r , P etrus und seine Z eit, Innsbruck 1958 271.

17 Znam ienne jest, że Apostoł mówiąc o Piotrze posługuje się z reguły aram ejskim jego imieniem Kefas (Gal 1, 18; 2, 9. 11. 14; 1 Kor 1, 12; 3, 22; 9, 5; 15 5) a dwa razy tylko w ym ienia je w tłum aczeniu greckim : Petros (Gal 2 7. 8).

(7)

A rgum enty, które przytacza O. C u l l m a n n na poparcie swoich tw ierdzeń, nie są przekonujące.

1° Ze słów, które wypowiedział P iotr do w iernych po wyjściu z więzienia: „Zam eldujcie to Jakubow i i braciom ” (Dz 12, 17), O. C u l l m a n n wnioskuje, że wówczas P iotr zajmował pozycje podrzędną wobec Jakuba, albowiem czuł się zobowiązany składać tem uż sprawozdania.

Biorąc jednak pod uwagę w yjątkow ą sytuację, w jakiej znalazł się Piotr, w ydaje się, że z przytoczonego tekstu nie możemy w y­ snuwać takiego wniosku. W danym w ypadku można również w y­ obrazić sobie P iotra w roli przełożonego, k tóry jednego z najbliż­ szych swoich współpracowników inform uje o w ydarzeniach do­ tyczących nie tylko jego osoby, ale całego Kościoła. Trzeba nadto pam iętać, że był to okres prześladowania i niew ątpliw ie na skutek tego P io tr postanowił usunąć się na „inne m iejsce”. I raczej byłoby czymś dziwnym, gdyby postąpił inaczej. Zależało na tym również i w iernym , aby ukryć P iotra przed grożącymi niebezpieczeństwami. Jest to i historycznie i psychologicznie zrozumiałe.

W ydaje się więc rzeczą naturalną, że Jakub — cieszący się w ielkim poważaniem w gminie jerozolimskiej i na skutek tego m niej narażony na trudności ze strony wrogów — przejął rządy nad tą gminą podczas nieobecności Piotra. Z faktu tego jednak wcale nie wynika, że P io tr zrzekł się w ładzy rządzenia całym Kościołem na rzecz Jakuba, i że ten ostatni taką funkcję w yko­ nywał.

2° Z notatki autora Dziejów, że P iotr po w yjściu z więzienia „udał się na inne m iejsce” (Dz 12, 17), O. C u l l m a n n jest skłonny sądzić, że oznacza ona definityw ne przejście P iotra do pracy m is y jn e j19. Mówimy, że jest skłonny, bo taka jest jego opi­ nia ostateczna, ale wcześniej bardziej ogólnikowo i ostrożniej pi­ sze, że wspomniane u Łukasza miejsce Dz 12, 17, oznacza jakiś etap w działalności P iotra i jego pozycji w gminie jerozolim ­ skiej 20 — niczego to jednak nie przesądza.

N otatka więc autora Dziejów: „udał się na inne m iejsce” jest ogólnikowa i na jej podstawie, poza domysłami i przypuszczeniami, nic pewnego powiedzieć nie możemy.

3° Trudno jest również przyjąć tw ierdzenie O. C u l l m a n n a , że P io tr na soborze w ystąpił jedynie w charakterze kierow nika

18 Petrus..., 45. 20 Tam że, 41.

(8)

m isji wśród żydów. Nie w ynika to z przebiegu obrad soboru, ani też z treści przem ówienia Piotra. W spornej kw estii — czy poga­ nie przyjm ujący chrzest są zobowiązani do zachowania prakty k Praw a, a zwłaszcza obrzezania — pierwszy przem awia P io tr i opo­ wiada się za ich wolnością w Kościele (Dz 15, 6— 11). Fakt, że P io tr przem awia jako pierw szy z Apostołów w tak ważnej dla Kościoła kwestii, ma tu niew ątpliw ie swoje znaczenie. Ponadto odnosi się wrażenie, że w ystąpienie P iotra miało ch arak ter auto­ ry taty w n y dla całego zgromadzenia, albowiem argum enty, jakie przytoczył w omawianej kw estii przyniosły decydujące rozstrzyg­ nięcie. Jeśli bowiem przedtem były burzliwe dyskusje i kontro­ w ersje, to po przem ówieniu P iotra skutek był taki, że „uciszyło się całe zgromadzenie” (Dz 15, 12).

Również z treści przem ówienia P iotra nie można w ywniosko­ wać, że na zgromadzeniu w ystąpił on w charakterze kierow nika misji wśród żydów. Takiego sposobu argum entacji można było oczekiwać" raczej od Paw ła i B arnaby — m isjonarzy w śród pogan. W słowach P iotra nie ma w ogóle wzmianki o dwóch odrębnych polach m isyjnych, lecz przeciwnie, przedstawia on zebranym od­ wieczny plan Boga, k tóry pragnie zbawienia zarówno żydów jak i pogan przez łaskę Jezusa (Dz 15, 6— 11), a więc cechuje go w pełni nastaw ienie uniw ersalne.

Poza tym z opowiadania Dziejów nie da się wywnioskować, jak chce O. C u l l m a n n , że Jakub w ystępow ał na soborze w cha­ rakterze kierow nika Kościoła, on bowiem przewodniczył obradom i wyciągnął z tychże wnioski oraz ustalił ostatecznie d e k r e t21.

Z Dz 15, 13—20 dow iadujem y się, że Jakub w czasie obrad przem aw iał jako ostatni. Nawiązał on do przem ówienia Szymona, które w pełni zaakceptował, dokum entując je jeszcze bardziej cy­ tatam i ze Starego Testam entu. W yraził on całkowitą zgodę co do zasadniczej kw estii — wolności pogan od przepisów Praw a. Jeśli zaś w ysunął pewne zastrzeżenia, które ostatecznie zostały przyjęte, to fakt ten nie upoważnia nas, aby traktow ać Jakuba jako kie­ row nika obrad soboru i głównego autora dekretu. Jaku b a można uważać za proponenta pewnych wniosków, które każdem u było wolno przedłożyć na zgromadzeniu, a o końcowym i definityw nym sform ułow aniu dekretu decydowało całe zgromadzenie — wszyscy Apostołowie i prezbiterzy (Dz 15, 22). Z tychże samych powodów,

(9)

nie można tym bardziej uważać, że Jakub w owym czasie był głową całego Kościoła 22.

4° W ydaje się również, że na podstawie wypowiedzi Paw ła w Gal 2, 7—8, nie można wyciągać wniosku, że P io tr był wówczas jedynie kierow nikiem misji wśród żydów. Trudność polega na tym, że Apostoł w ykazuje swoją równość z Piotrem zarówno co do dzia­ łalności m isyjnej jak i apostolatu. Należy jednak pam iętać o tym, że na to porównanie w płynęły względy polemiczne. Otóż Paweł w dwóch pierwszych rozdziałach listu do G alatów ma na celu obronę swego apostolatu i ewangelii. Dowodzi on adresatom listu, że co do godności apostolskiej jest równy „starszym ” Apostołom i ewangelia, którą głosił, jest prawdziwa, o czym świadczy fakt, że cieszący się szczególnym poważaniem aprobowali dotychcza­ sową jego działalność i nic mu dodatkowo nie przykazali (Gal 2, 6). O ile była jakakolw iek przeciw niemu opozycja, to jedynie ze strony „fałszywych braci” (Gal 2, 4—5). Z kolei, jeśli Paw eł w ykazuje swoją równość z Piotrem zarówno w działalności m isyj­ nej jak i w apostolacie, to jedynie celem obrony podjętej na wstępie tezy. Porów nanie siebie z Piotrem a nie z innym z Apo­ stołów przedstawiało zapewne dla argum entacji Paw ła wielką siłę dowodową. P iotr niew ątpliw ie i w owym czasie w przekonaniu P aw ła uchodził za pierwszego wśród Apostołów. I jeśli w ymienia tylko jego jako Apostoła obrzezanych, to prawdopodobnie dlatego, że powaga P iotra była w Kościele największa i jako taka w szyst­ kim znana. Dopiero taka pozycja Piotra mogła przedstaw iać po­ w ażny argum ent dla argum entacji Pawła. Zasługuje na podkreśle­ nie również fakt, że Paw eł porów nuje siebie z Piotrem jedynie pod względem działalności m isyjnej i godności apostolskiej, nato­ m iast nie wspomina nic o władzy rządzenia całym Kościołem, a więc i jej nie wyklucza.

Poza tym O. C u l 1 m a n n , utrzym ując tw ierdzenie, że P iotr po odejściu z Jerozolimy, pozostawał jedynie na stanow isku kie­ row nika m isji wśród żydów, stara się wykazać, że działalność tę spełniał w zależności od Jakuba jako przełożonego. Świadczy o tym — zdaniem jego — fakt, że P iotr w Antiochii po przy­ byciu „ludzi do Jak u b a” , przeląkł się i m usiał obłudnie postę­ pować.

Czy taka in terp retacja zachowania się P iotra w Antiochii jest

22 Podobnie również sądzi E. H a e n c h e n w polemice z O. C u l l m a n - n e m. Zob. art. cyt., 192.

(10)

słuszna? W ydaje się, że jest ona niezgodna z postawą, jaką zajął P iotr na soborze jerozolimskim. Zdecydowane wówczas jego sta­ nowisko za wolnością pogan od P raw a jest tym bardziej tru d n e do w yjaśnienia, jeśli się przyjm ie, jak chce O. C u 11 m a n n, że P io tr i na soborze w ystępow ał jedynie w roli sprawozdawcy m isji wśród żydów. Jeśli P iotr w Jerozolimie, w stolicy żydow- stwa, w otoczeniu zapalonych obrońców P raw a i wobec samego Jakuba, śmiało i otw arcie przem aw iał na w alnym zgromadzeniu przeciwko nakładaniu przepisów Mojżeszowych na chrześcijan na­ wróconych z pogan, to był to z jego strony akt dużej odwagi.

Dlaczego więc później w Antiochii, środowisku złożonym w większości z pogan, położonej z dala od Jerozolimy, P iotr oka­ zał się słaby — odstąpił od zasady, którą uznał i praktykow ał uprzednio? Czy mógł wchodzić tu taj w grę m otyw obawy, przed Jakubem jako przełożonym i poczucie zależności od niego?

N ajpierw — jak znaznaczyliśmy powyżej — P iotr nie okazał tego rodzaju uległości względem Jakuba w swym przem ówieniu soborowym. A poza tym Jakub podczas tego zgromadzenia, nie tylko nie sprzeciwiiał się wypowiedzi Piotra, ale całkowicie ją zaakceptował. To praw da, że sobór nie rozstrzygnął kw estii współ­ życia chrześcijan naw róconych z żydów i pogan, ale zachowanie P iotra znane było Jakubow i z w ydarzeń w Cezarei. I jeśli naw et po powrocie P io tra z Cezarei do Jerozolimy, w śród żydów, którzy czynili mu w yrzuty: „Byłeś u pogan i jadłeś z nim i” (Dz 11, 2) znalazł się i Jakub, to P io tr odnośnie swego zachowania udzielił dostatecznego w yjaśnienia. Skutkiem tego bowiem przeciwnicy uspokoili się i wielbili Boga mówiąc: „A więc i poganom pozwolił Bóg pokutować, aby żyli” (Dz 11, 18). A gdyby jeszcze i później w ynikły w związku z tym poważniejsze komplikacje, należy przy­ puszczać, że Jakub nie zapom niałby poruszyć tej spraw y na so­ borze i być może poleciłby, aby w raz z klauzulam i dołączyć nadto do dekretu i zakaz kontaktu żydów z chrześcijanam i z pogan. Na soborze zajmowano się jedynie spraw ą stosunku pogan do Praw a, pominięto natom iast problem współżycia naw róconych żydów i po­ gan. Z uwagi więc na to, w ydaje się, że Jakub nie mógł później rościć pretensji do Piotra, że on w Antiochii jadał wspólnie z po­ ganami. Tym bardziej, że P io tr już wcześniej tego rodzaju zacho­ wanie wobec Jakuba uargum entow ał, a ten nie okazał mu sprze­ ciwu.

W szystkie więc powyżej wspom niane okoliczności w skazują raczej na to, że pomiędzy Piotrem i Jakubem nie było

(11)

poważniej-szego rozdźwięku, jak również i na to, że Jakub nigdy i nigdzie nie występował wobec P iotra w charakterze przełożonego.

A zakładając naw et, że Jakub, faktycznie zaniepokojony za­ chowaniem Piotra, w ysłał swoich ludzi do Antiochii z jakim iś poleceniami w obronie Praw a, albo też, że ludzie ci powoływali się na rzekome m andaty od Jakuba, o czym P io tr mógł nie w ie­ dzieć i w skutek tego przeląkł się i zmienił swoje zachowanie — to, czy fakt ten może przedstaw iać dowód na to, że nie Piotr, ale Jakub był wówczas głową Kościoła?

Przede w szystkim należy pamiętać, że obawa P iotra stanowi bardzo charakterystyczny rys jego charakteru, na co zresztą zw ra­ ca uwagę sam O. C u l l m a n n 23. Zdecydowana uprzednio po­ staw a P iotra za wolnością pogan od przepisów judaistycznych, a później jego uległość wobec „ludzi od Jak u b a”, doskonale od­ zwierciedla jego obraz, k tóry znam y z ewangelii. Taki był Piotr. Ta słabość charakteru Piotra, w ydaje się w niczym nie pom niej­ szać jego au to ry tetu w Kościele, o czym zresztą wiedział sam Jezus, m ianując go głową swego Kościoła.

Taki sam wniosek przypuszczalnie winien być słuszny naw et i wówczas, gdyby P io tr pozostawał pod bezpośrednim wpływem Jakuba. Albowiem nie tylko w historii Kościoła znane są nam przykłady, gdzie przełożeni liczą się ze zdaniem podwładnych i zgodnie z ich opinią podejm ują niejednokrotnie ważne posta­ nowienia — a Jakub był przecież kierow nikiem gminy w Jero ­ zolimie, jednym z „filarów ” Kościoła.

Ponadto należy przypuszczać, że obawa P io tra nie w ypływ ała tylko ze słabości jego charakteru. Na te inne okoliczności zwraca uwagę naw et sam O. C u l l m a n n , decydując się na „jakąś obiektyw ną” ocenę zm iany w zachowaniu P iotra w Antiochii. Po uprzednim stw ierdzeniu, że P io tr w Antiochii postąpił w brew swemu w ew nętrznem u przekonaniu, O. C u l l m a n n pisze da­ lej: Z drugiej strony na uspraw iedliwienie P iotra trzeba powie­ dzieć, że on jako kierow nik m isji wśród żydów, zależny od gminy jerozolim skiej i w obecności „ludzi od Jak u b a” , znalazł się w b ar­ dziej trudnym położeniu niźli niezależny Paw eł i że konflikt ten m usiał postawić P iotra — dawniej pierwszego kierow nika gmi­ ny — wobec szczególnie przykrego dylem atu. A oprócz tego, Piotr, będąc w prost zależny od Jerozolimy, nie miał tej możliwości jak Paw eł, aby otw arcie przemawiać. I o tym aspekcie nie możemy

(12)

zapominać — przestrzega O. C u 11 m a n n — jeśli chcemy od­ tw orzyć w ierny obraz P iotra A p ostoła24. Po tych wypowiedziach n astępuje najbardziej interesująca: Pośrednicy są zwykle w szcze­ gólnie trudnym położeniu, a do takich należał właśnie Piotr, k tóry już od początku m usiał w pierw otnej gminie pośredniczyć pomiędzy żydami i h ellen istam i25.

G dyby w yjaśnienie O. C u l l m a n n a kończyło się jedynie na stw ierdzeniu, że P iotr zm ienił swoje zachowanie w Antiochii ponieważ znalazł się w trud n y m położeniu i że m usiał pośredni­ czyć pomiędzy chrześcijanam i z żydów i pogan, można by się z nim zgodzić. Tymczasem interp retacja w ydarzeń w Antiochii, jaką przeprow adza O. C u l l m a n n budzi zastrzeżenia, ponie­ waż wprowadza subiektyw ne sądy, które w ypływ ają z powziętych uprzednio założeń. W ynika to przede w szystkim z wypowiedzi, że P iotr pozostając na stanow isku kierow nika misji wśród żydów, znalazł się w bardziej przykrym położeniu niż Paw eł, ponieważ pozostawał w większej zależności od Jerozolimy. Takie stw ierdze­ nie O. C u l l m a n n a jest zupełnie niezrozumiałe, jeśli się je zestawi z jego innym oświadczeniem, a mianowicie, że P iotr w Antiochii m iał trud n e zadanie do spełnienia, albowiem m usiał spełniać rolę pośrednika. I należy się tylko dziwić, że O. C u l l ­ m a n n nie potrafił dostrzec w yłaniających się w związku z tym trudności. Pow staje bowiem od razu pytanie, dlaczego ak u rat Pio­ trow i, pozostającemu na stanow isku kierownika m isji w śród ży­ dów, przypadła rola pośredniczenia, czyli ciężar odpowiedzialności za w szystkich wiernych. Dlaczego tego zadania nie mógł spełniać Paweł, a zwłaszcza Jakub, piastujący wówczas — jak chce O. C u l l m a n n — najwyższy urząd w Kościele?

Czyż więc nie należałoby w związku z powyższym raczej przy­ puszczać, że P io tr znalazł się w Antiochii w tru d n ej sytuacji nie z powodu swej zależności od Jerozolimy, ale z racji kierowniczego stanowiska, jakie zajmował w Kościele. W stronę bowiem Piotra zwrócone były oczy w szystkich wiernych, jego bowiem słowa i przykład stanow iły najbardziej m iarodajne k ry terium w sp ra­ wach zbawienia. Jeśli przyjm iem y, że P io tr zajmował najwyższe stanowisko w Kościele, zrozum iała staje się również jego rola po­ średniczenia, o której wspomina O. C u l l m a n n . Zadanie takie wyłoniło się przed Piotrem podczas jego pobytu w A ntiochii’ po przybyciu judaizantów. Stanął on wówczas wobec niełatwego dy­

24 Tam że, 58. 25 Tamże.

(13)

lem atu: albo żyć nadal z poganami, tzn. pozyskać ich dla Kościoła, ale to oznaczało jednocześnie oddzielenie się od judaizm u, co już przedtem wywoływało zgorszenie i oburzenie w śród jego zapalo­ nych obrońców; albo usunąć się od pogan i przyłączyć się do ju - daizantów, co prowadziło do zgorszenia w śród w iernych z pogan. Jednakże żadna z powyższych ewentualności nie leżała w interesie P io tra i na tym polegała trudność w yboru form y zachowania, aby jednych i drugich pozyskać dla Kościoła. Obawa przed żydami przeważyła w tym w ypadku wszelkie inne m otywy, w ' w yniku czego P io tr zaczął żyć ponownie w edług zwyczaju żydowskiego. Nie oznacza to jednak, że zapomniał o w iernych z pogan i zmie­ nił swoje przekonanie odnośnie ich stosunku do P raw a Mojżeszo­ wego. A tym sam ym fakt ten nie dowodzi o jego zależności od

Jakuba jako przełożonego całego Kościoła.

5° Apostoł, wyliczając w Gal 2, 9 ,,filary ” Kościoła, na pierw ­ szym m iejscu w ym ienia Jak u b a — brata Pańskiego. Z tego fak­ tu — jak powiedzieliśmy — O. C u l l m a n n wyciąga wniosek, że w owym czasie nie Piotr, ale Jakub był kierow nikiem Kościoła.

Porządek wyliczenia imion w Gal 2, 9, to przede wszystkim zagadnienie kry ty k i tekstu. Lekcję: J&kobos kai K efas m ają wszystkie kodeksy recenzji hezychiańskiej; w papirusie Chester B eatty czytamy: Iakobos kai Petros; liczni świadkowie, zwłaszcza łacińscy, oraz kodeks D m ają Petros, ale na pierw szym miejscu przed Jakubem i Janem . Ciekawe również, że kodeks Aleksan­ dryjski w ogóle pom ija imię Piotra.

Z powodu więc różnorodnych lekcji k ry ty k a zew nętrzna nie pozwala nam na ustalenie pierwotnego tekstu, co oznacza, że już od początku tekst ten spraw iał wiele trudności. Ale w oparciu o regułę herm eneutyczną, jak chce O. C u l l m a n n 26, że lekcja trudniejsza jest starszą, przyjm ujem y tę, która w ym ienia Jakuba na pierwszym miejscu. I zakładając naw et, że taka kolejność imion pochodzi od samego A utora listu, nie w ydaje się, aby kryty k a w ew nętrzna pozwalała na aprobatę opinii O. C u l m a n n n a . Nie można tu pominąć argum entu P. G a e c h t e r a , choć zdaniem O. C u l l m a n n a jest on n iep rzek o n ujący27.

Zdaniem P. G a e c h t e r a , Paw eł w ym ienia Jakuba pierw ­ szego wśród „filarów ” Kościoła nie ze względu na oficjalne sta­ nowisko, jakie zajmował on w pierw otnej gminie, ale z uwagi na

26 Tam że, 46. 27 Tamże.

(14)

judaizantów, którzy wzniecając intrygi wśród chrześcijan, szukali m oralnego oparcia w osobie Jakuba (Gal 2, 12). Jakub bowiem w przekonaniu tychże, słusznie, czy niesłusznie, m iał uchodzić za gorliwego obrońcę poglądów, które oni usiłowali narzucić w iernym naw racającym się z p o g ań stw a28. Postaw ienie Jakuba przed Ke- fasem i Janem — pisze dalej P. G a e c h t e r — przedstawiało dla argum entacji Paw ła w spraw ie apostolatu wielkie znaczenie. Zam ierzał on bowiem dzięki tem u pokazać intrygantom , że n aj­ wyższe powagi Kościoła, a zwłaszcza szanowany tak przez nich Jakub, w yrazili zgodę dla jego ewangelii, podając na koniec p ra­ wicę w dowód braterstw a (Gal 2, 10). N aw et i Jak ub aprobow ał apostolat Paw ła i jego ewangelię — tu musieli powiedzieć Galaci.

Pozorne więc trudności w spraw ie prym atu Piotra, w yłania­ jące się z Gal 2 ,9 — jak w ynika z argum entacji P. G a e c h t e- r a — należy tłumaczyć polemicznym charakterem l i s t u 29.

6° Bezpodstawne jest również tw ierdzenie O. C u l l m a n n a , że Paweł*w czasie konfliktu nie uznał w osobie P iotra najwyższej głowy Kościoła, a tym samym o jego prym acie w owym czasie nie może być mowy. Przeczy tem u wymownie szereg okoliczności.

Nie jest chyba bez znaczenia dla prym atu P iotra fakt, że Paw eł w opisie konfliktu antiocheńskiego dw ukrotnie nazywa go aram ejskim imieniem Kefas. W całym kontekście winno to mieć swoje znaczenie. Gdyby bowiem Paw eł zam ierzał poniżyć Piotra, należy przypuszczać, że w ykorzystałby w tym celu i ten m om ent, tym czasem tak jak pierw otnie, również i tu taj, pisze on: Kefas. Widocznie widział w nim i wówczas tego, którem u zlecił Jezus najwyższą władzę w Kościele 30.

Trudno jest nadto wytłum aczyć, czym się kierow ali żydzi, a zwłaszcza Barnaba, którzy poszli za przykładem Piotra, jeśli jego najwyższy au to ry tet nie był tym m otywem zniewalającym ich do zm iany zachowania 31. W pływ Kefasa na w iernych w A ntio­ chii m usiał być znaczny i tak to prawdopodobnie ocenił Paweł.

W arto jeszcze zauważyć, że Apostoł sprzeciwił się jedynie Pio­ trow i i jego tylko skarcił za całość wydarzenia, aczkolwiek po­ dobnie zachowali się i inni w raz z Barnabą. Gdyby P io tr nie cie­ szył się najwyższą powagą w Kościele, należy przypuszczać, że Paw eł nie przyw iązyw ałby tak wielkiej wagi do jego

postępowa-28 P. G a e c h t e r , dz. cyt., 278. 29 Tam że, 279.

80 Zob. O. C u 11 m a n n, dz. cyt., 236.

(15)

nia. Zachowanie któregoś z mniej znacznych osób w Kościele, mogło ujść łatwo uwagi innych i nie wywołałoby tak gwałtownej reakcji ze strony Paw ła 32. Tymczasem to był Kefas, którego słowa i przykład oddziaływały skutecznie na innych.

A poza tym opowiadanie o konflikcie zamieszcza Paw eł wśród argurruentów, które m iały dowieść autentyczności jego ewangelii. Podając szereg zwycięstw, jakie odnosił w spraw ie tejże ewangelii, przytacza na koniec, że nie w ahał się naw et w jej obronie w ystą­ pić przeciw Kefasowi. A rgum ent ten musiał mieć swoją wymowę i z pewnością przedstaw iał w artość dla przeciwników i adresatów listu, albowiem wiedzieli doskonale kim był Kefas.

I na koniec trzeba stwierdzić, że w poglądach obydwu Aposto­ łów nie było rozbieżności w kw estii zasadniczej tj. niezależności chrześcijaństw a od judaizmu. A przyczyną zaistniałego nieporozu­ mienia były jedynie rozbieżności co do praktycznego zastosowania owej zasady. Tłumaczy się to doskonale trudnościam i, jakie m u­ siało pokonywać chrześcijaństwo, wyzwalając się stopniowo spod jarzm a judaizmu. Nie było to spraw ą łatwą, aby w takich w a­ runkach pogan dla Kościoła pozyskać, a żydów nie stracić. To tru d n e zadanie stanęło przed Piotrem — głową Kościoła. I tym należy z pewnością uspraw iedliw iać jego obawę przed ludźmi od Jakuba i zmianę w jego postępowaniu. Paw eł nie w yjaśnił w praw ­ dzie, jak się ustosunkował P iotr do jego w yrzutu, ale cały wywód Paw ła ma sens o tyle, o ile P io tr uznał jego słuszność 33.

Wobec powyższego w ypada jedynie powtórzyć za ks. J. S t ę ­ p n i e m : „Nie ulega wątpliwości że zwycięstwo Paw ła w Antio­ chii było i Piotra zwycięstwem. Interw encja zaś Paw ła okaże się tym bardziej uzasadniona, jeśli widział on w Piotrze najwyższą w Kościele powagę” 34.

A rgum enty więc, jakie przytacza O. C u 11 m a n n przeciw prym atow i P iotra nie tylko nie są przekonujące, ale w ydają się być dowolną interpretacją źródeł. Przytoczone bowiem wypowie­ dzi z Dziejów i z listu do Galatów, przem aw iają za przodującą rolą P io tra w Kościele także w późniejszych latach jego rozwoju.

32 Tak sądzi między innym i A. T r i c o t w art.: L ’âge apostolique w: Initiation Biblique, P aris 1959, 815.

83 Zob. Ks. E. D ą b r o w s k i , Dzieje Pawia z Tarsu, W arszawa 1953, 164.

(16)

L’OPINION DE O. CULLMANN SUR LA PRIMAUTÉ DE S. PIERRE À LA LUMIÈRE DE QUELQUES ÉNONCÉS DES ACTES DES APÔTRES

ET DE L’ÉPITRE A U X GALATES

Dans l’article précité fu ren t relatées les opinions de O. C u l l m a n sur la prim auté de St. P ierre q u ’il form ule dans son ouvrage: Petrus. Jünger-A postel-M ärtyrer rien qu’en conform ité de quelques textes tirés des Actes des Apôtres et de l ’É pître aux Galates.

Et voilà la constatation pricipale de O. C u l l m a n n : P ierre fu t en réalité le principal personnage de l ’Église et fut placé effectivem ent en tête de la com m unauté de Jérusalem , mais ces fonctions il gardait au début et seulem ent pendant un tem ps bien limité. Au cours de la période u ltérieu re P ierre n’a été que le chef de la mission parm i les chrétiens d’origine juive, et la direction sur l’Église a pris Jacob — frère du Seigneur.

A l ’appui de la constatation m entionée O. C u l l m a n n cite les textes suivants: Act Ap 12, 17; 15; Gai 2, 7—8; 2, 9; 2, 11—14.

L ’au teu r de l ’article p ar l’analyse des textes cités essaye de dém ontrer que les argum ents de O. C u 1 lm a n n sont sans fondem ent et non con­ vaincants. Car les sources ne dém ontrent pas que P ierre aussi bien à l ’époque ultérieu r du développem ent de l’Église ait joué le rôle principal parm i les Apôtres et au sein de la com m unauté des fidèles.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Streszczenie: Obecnie polskie rodziny stykają się z wieloma problemami, coraz częstszym pro- blemem jest brak ojca. Zawsze, gy brakuje ojca, mamy do czynienia z zaburzoną

, W odpowiedzi na pismo znak: DZSE.BDM.6004.4.2014.TSG infoimuj^, ze zespol koordynuj^cy program Bezpieczna i przyjazna szkoia na terenie wojewodztwa swi^tokrzyskiego b^dzie

Neighbourhood effects research is at a crossroads since current theoretical and em- pirical approaches do not seem to be moving the debate forward. In this paper, we present a set

Zasadniczą tezą jest, że przeszkoda jest ukonstytuowana tak, jak teoria matematyczna: zawiera ona swoje "definiaje", swoje "twierdzenia", schematy

streszczenie: Łukasz, autor dziejów apostolskich ukazuje historię pod pewnym kątem. uwypukla działanie i kierowanie Boże, ponieważ pisze historię zbawczą, to

Apostoł narodów, pisząc Galatom o walce, jaka się toczy w każdym człowieku między ciałem, a duszą, wylicza również owoce zwycięskiego ducha, którymi są:

Rachunkowość jest tym systemem, który dostarcza informacji historycznych o dochodach i wydatkach związanych z programami (zadaniami). W odniesieniu do planowania budżetowego,

Mam nadzieję, że siedzicie bezpiecznie w domu i dbacie o siebie :) Przerwa niestety nam się wydłuży, więc musimy przejść do nauki na odległość.. Pracujemy dalej