• Nie Znaleziono Wyników

"Filius Hominis" w Parabolach Henocha

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Filius Hominis" w Parabolach Henocha"

Copied!
37
0
0

Pełen tekst

(1)

Szczepan Szydelski

"Filius Hominis" w Parabolach

Henocha

Collectanea Theologica 16/4, 483-518

1935

(2)

„FILIUS HOMINIS“ W PARABOLACH HENOCHA.

„P arabole“ stanowią osobną część apokryficznej księgi H e- n o c h a , zawartą w je j rozdziałach 37— 71.

Sam a księga Henocha obejm uje w całości 108 rozdziałów bardzo różnej objętości i treści. Co do treści ks. S z é к e 1 y

(w Bibliotheca Apocrypha)1)

rozróżnia części następujące: 1. Księga 0 aniołach (1 — 36), 2. księga Parabol (3 7 — 71), 3. księga o rze­ czach astronomicznych (7 2 — 82), 4. księga widzeń historycznych ( 8 3 —90), 5. księga parenetyczna (91— 108). W tej ostatniej części jest objaw ienie tygodni 93 i 91 wiersze 12— 17). Inni wprowa­ dzają podział bardziej szczegółowy.

W pięciu owych głównych częściach księgi Henocha na wielu m iejscach spotyka się fragmenty noachiczne, związane z po­ topem i z patrjarchą Noem.

Również części astronomiczne, opisujące geografję nieba 1 różne zjawiska, związane ze słońcem, księżycem, ruchem gwiazd i t. d., wplecione na wielu m iejscach tych różnych części, są także w księdze „P arabol“.

Część pierwszą ks. Székely dzieli znowu na 5 części, a po­ dobnie na kilka części możnaby podzielić — jak to zobaczymy — Parabole.

P a r a b o l e H e n o c h a s t a n o w i ą n a j w a ż n i e j s z ą c z ę ś ć k s i ę g i . Nazwa sama „Parabole“, („Bilderreden“) jest najmniej stosowną: ale stosowniejszej nie znaleziono, dlatego w literaturze ta nazwa ustaliła się oddawna. G r e s s m a n n uważa, że w łaściw ą nazwą byłoby tu „Sprüche“, co za Wuykiem moż­ naby oddać na polskie przez „Przypow ieści“ : ale i ta nazwa, jak to tenże autor zaznacza, nic nie mówi.

') V ol. I. Freibu rg, B risg . Herder 1913, str. 213 n.

! ) G r e s s m a n n : Der Messias, G öttingen Vandenhoek 1929, str. 373, dop.

(3)

Mowa tu naturalnie o e t j o p s k i e j księdze Henocha, napi­ sanej niewątpliwie po hebrajsku lub aramejsku, ale przełożonej wcześnie na język grecki, a z greckiego na inne języki, między innemi na język etjopski.

Niestety ani tekst oryginalny, ani przekład grecki księgi etjopskiej Henocha nie są nam znane. Dochow ał się tylko tekst etjopski, który w w. X IX przełożono na język łaciński i na inne języki europejskie.

Etjopską księgę Henocha należy odróżniać od s ł o w i a ń ­ s k i e j k s i ę g i H e n о с h a, przetłumaczonej na język niemiecki przez Bonw etsch’a3). Słowiańska księga Henocha podaje również objawienia Henocha, ale inne niż księga etjopską, stanowi osobną księgę apokryficzną St. Z.

Literatura o etjopskiej księdze Henocha jest bardzo bogatą, ale ją tutaj pomijamy. T o co konieczne dla orjentacji czytelnika polskiego, podajemy niżej w obszerniejszym dopisku4). W szcze­

3) Die Bücher der Geheimnisse Henochs (S la v isch es H enochbuch) 1922. ł) T e k s t etjop sk i księgi Henocha pochodzi z V lub VII w. po Chr. P ierw szy etjop sk i rękopis tej księgi z E tjo p ji do A nglji przyw iózł szkocki podróżnik Ja k ó b B r u c e w XV III w ieku. L a u r e n c e księgę tę przełożył dosłow nie z etjop sk ieg o i drukiem og ło sił w Oxfordzie w r. 1838. D i 11- m a n n d ał nowy przekład łaciński w Lipsku w r. 1851. D ał później także przekład niem iecki. C h a r l e s dał w O xfordzie w r. 1906 opracow anie an ­ gielsk ie te j książki. Nowy przekład niem iecki w raz z opracow aniem dał B e e r w K autzscha Apokryphen u. Pheudoepigraphen z r. 1900 (II B . str* 217— 310). Przekład francuski razem z naukowym w stępem dał ks. M a r t i n w Paryżu w r. 1906. T e przekłady są cytow ane pow szechnie ja k o n ajlep sze· K sięg ą tą zajm ow ali się z obow iązku w szyscy historycy, którzy ba­ dali czyto początki chrześcijań stw a, czyto relig ję żydow ską z czasów Chrystusa. Z ajm ow ał s ię w ięc tą k sięgą E m i l S c h ü r e r w Geschichte d. jüdischen Volkes im Zeitalter J. Chr., 4 Aufl. 1909 111 В . 268 —2 90; B o u s s e t w Religion des Judentums im nt. Zeitalter (B erlin , 1906); E d u a r d M e y e r w Ursprung u. Anfänge des Christentums г 1921 (И В . 333 η, 339 n ); G r e s s m a n n w Der Messias z 1929 (str. 373 n) i inni.

Z katolickich autorów w yliczyć można między innymi ks. S z é k e - l y e g o Bibliotheca apocrypha I. v. z 1913; J o s e f F e l t e n w Neutestamen- tliche Zeitgeschichte z r. 1925 (I B . 538 n ); J. M. L a g r a n g e O. Pr. w Le Messianisme chez les Ju ifs z 1909 i w Le Judaïsme avant Jésus Christ z r. 1931 (str. 242 n.).

Z p olsk iej literatury pod ajem y głów nie łaciń sk ą p racę ks. R o - s ł a ń c a Filius Hominis (Rzym 1920); ks. T r z e c i a k bardzo krótko o tej księdze m ówi w Literaturze i religii żydów z r. 1911 (Cz. II. str. 322 n. i 341 n .); na P a ra b o le H enocha sp ecja ln ej uwagi nie zw raca.

(4)

góły wchodzić nie zamierzamy, bo nas tu w tej chwili księga jako całość mniej obchodzi. Nas w tej chwili zajmuje ta część tej księgi, która się nazywa „Parabolam i“, a która ma bardzo wielkie znaczenie dla chrystologji, dla apologetyki, dla teologji biblijnej Star. Z. i dla początków chrześcijaństwa.

Jak cała księga etjopska Henocha, tak i Parabole nie przed­ staw iają jednolitości. S ą tu rozmaite obce fragmenty, niekiedy na­ wet obszerne, czyto legendy o upadłych aniołach, czy topografja nieba, czyto części treści astronomicznej i meteorologicznej. Ale główną część tej części księgi Henocha stanowią trzy wielkie wizje, czy objawienia, jakie miał mieć patrjarcha Henoch, znany z księgi Genesis (rozdz. 5, 23 n.), a które on sam miał objaw ić potomkom swoim, zanim był wzięty od ludzi z tego świata.

W tych 3 wielkich wizjach — księga Henocha jest księgą apokaliptyczną, — Henoch widział, a następnie objaw ił tajemnice niebieskie. W idział niebo i aniołów w niebie około tronu Bożego i Boga samego, a przy Bogu postać niebiańską, specjalnego W y­ brańca Bożego, którego zowie także Synem Człowieczym.

Ten Syn Człowieczy, ten W ybraniec jest odwiecznym, był przy Bogu, zanim powstało słońce, księżyc i świat widzialny. Ten Syn Człowieczy i W ybraniec będzie posadzony na tronie chwały przez Boga „Pana duchów“ i będzie z upoważnienia te­ goż Boga sądził sprawiedliwie wszystkich, dobrych i złych, będzie złych karał, a dobrych nagrodzi.

W tych tedy Parabolach spotykamy nazwę Syna Człowie­ czego w znaczeniu mesjańskiem. Tylko w tej części księgi Henocha przychodzi ta specjalna nazwa5), tak bardzo nam znana z naszych kanonicznych ewangelij Mateusza, Marka, Łukasza i Jana.

W całej bogatej literaturze apokryficznej żydowskiej z epoki Chrystusa — tylko w tej księdze Parabol spotykamy tę nazwę „Syn Człowieczy“. Spotykamy ją jeszcze w rozdz. 13

IV. Księgi

Ezdrasza,

ale tutaj jest o Synu Człowieczym krótka wzmianka i ta księga zdaniem krytyków pochodzi z czasu już po Chr.

Jak pod tym względem księga Daniela stanowi wyjątek między księgami kanonicznemi Star. Zak., tak ta księga Parabol Henocha jest wyjątkiem w literaturze żydowskiej pozakanonicznej.

5) N azw a syn człow ieczy u E z ec h je la oznacza tylko tego proroka ja k o człow ieka.

(5)

Dla tej właśnie nazwy „Syn Człowieczy“, ale i dla roli, jaką ten Syn Człowieczy w Parabolach Henocha ma spełniać, dla przymiotów, jakie mu ta część księgi Henocha przypisuje, znacze­ nie tych Parabol jest szczególniej ważne. W łaśnie dla podkreśle­ nia wielkiego znaczenia tej części księgi Henocha nazwano ją także

Księgą Mesjańską, Liber Messianicus.

Kto zajmuje się teologją biblijną Starego Zakonu i nazwą ewangeliczną Syna Człowieczego, musi zawadzić o tę Księgę M esjańską, czyli Księgę Parabol. Widzimy to na świeżych przykładach artykułów nauko­ wych ks. B r i n k m a n n a

Die Lehre voti der Parusie beim hl,

Paulus u. im Buche Henoch (Biblica

z 1932, str. 31 5 — 334 i 4 1 8 — 4 3 1 ); ks. F r e y ’ a:

La vie de l’au-delà dans les conceptions

juives au temps de J. Chr.

(B iblica z 1931 str. 129— 168); ks. F r e y ’ a:

Le Conflit entre le Messianisme de Jésus et le Messia­

nisme de Juifs de son temps

(Biblica z 1933 str. 133— 149, 2 6 9 —293).

Ale też znaczenie tej księgi mesjańskiej zależeć będzie prze- dewszystkiem od tego, czy te Parabole z nazwą Syna Człowie­ czego będziemy uważali za dzieło przedchrystusowe i żydow­ skie, czy raczej za dzieło, powstałe, a przynajmniej przerobione, przez chrześcian, w czasach naturalnie po Chr. Czy ta nazwa Syn Człowieczy w Parabolach jest żydowskiego i przedchrystusowego pochodzenia, czy pochodzenia chrześcijańskiego?

Od rozwiązania tego pytania zależy główne znaczenie tej księgi, a w szczególności je j Parabol. Tem właśnie pytaniem chce­ my się zająć.

Co mówi krytyka o czasie powstania etjopskiej księgi He­ nocha? Przytoczymy tu opinję niektórych poważnych autorów.

E m i l S c h ü r e r sw oją opinję wyraża w ten sposób: W kwestji czasu powstania tej księgi nastąpiła o tyle pewna zgoda, że prawie powszechnie (fast allgemein) powstanie с a ł o ś c i przyjmuje się na czas przed Chr. Badacze różnią się w szcze­ gółach, ale godzą się na czasy przedchrystusowe Langen, Köstlin, Ewald, Dillmann, Charles, Beer, Martin, Krieger, Lücke, Balden- sperger, O. Holzm ann6). Godzi się także sam Schürer, mówiąc już od siebie:

Gdy bez uprzedzeń zważy się dowody za i przeciw, musi się stanowczo przechylić na rzecz pochodzenia p r z e d c h r y

(6)

s t u s o w e g o jako na rzecz p r a w d o p o d o b n i e j s z ą , niż na pochodzenie chrześcijańskie 7).

B e e r w Kautzscha

Pseudoepigraphen

mówi, że w ogólności można powiedzieć, iż z podań, z jakich ta księga powstała, naj­ starsze pochodzą z czasów przed 167, najmłodsze z czasu przed 64 przed Chr., cała więc księga powstała na 6 — 7 dziesiątek przed erą chrześcijańską8).

G r e s s m a n n wypowiada się w dziele

Der Messias

krótko r „Parabole Henocha pochodzą raczej z ostatniej połowy I. wieku przed C h r .9).

Inne jednak stanowisko zajm ował L i e t zm a n n, gdy przed 49 laty pisał sw oje uwagi o Synu Człowieczym w księdze He­

nocha. Czytamy u niego : „W ielką rolę 'Syn Człowieczy* od­ grywa w księdze Henocha i właśnie ustępy z tej części księgi He­ nocha, ze szczególniejszem umiłowaniem przytacza się na dowód, że ten mesjański tytuł 'Syn Człowieczy* był już w czasach przed Chrystusowych w użyciu. Wittichen chciał nawet używanie tej nazwy przez Chrystusa tłumaczyć lekturą księgi Henocha. Z drugiej znowu strony z tej właśnie nazwy kuto ostrą broń przeciwko powstaniu tej księgi przed Chr. Z faktu, że w księdze Henocha nazwa Syn Człowieczy przychodzi, W ellhausen wyprowadzał wniosek, że na tę księgę był wpływ chrześcijański; Bousset zaś, uważa wszyst­ kie m iejsca z nazwą Syn Człowieczy za chrześcijańskie inter­ p olacje“10).

Ks. Székely specjalnie Parabolom wiek I. przed Chrystusem wyznacza, ale dodaje równocześnie, że ci (autorzy), którzy je przypisują autorowi chrześcijańskiemu, odnoszą je naturalnie na I. wiek po C h r.11). Autor ten właściwie swojego zdania w tej spra­ wie nie posiadał; był tylko referentem opinij innych autorów.

Ks. R o s ł a n i e c mówi w sposób zdecydowany o żydow- skiem i przedchrystusowem pochodzeniu księgi Parabol Henocha. „Est ergo liber originis judaicae, scriptus paulo ante adventum Christi, ut omnes critici, etiam omnium minime in hac re su­ specti, agnoscu n tl2). Autor powołuje się tu na świadectwo В o u

s-7) Geschichte d. Jiid. Vol. III. 280.

8) Apokryphen и. Pseudoepigraphen И. 218. 9) Der Messias, str, 374 w dop.

10) Der Menschensohn, Freibu rg i. B r. 1896, str. 42. и) Bibliotheca apokrypha I. 219.

(7)

s e t a w

Die Jüdische Apokalyptik

(Berlin 1903) i autora katolic­ kiego F e i t e n a w jego pracy z 1910

Neutestam. Zeitgeschichte.

Dodać tu można, że teza ks. Rosłańca w jego rozprawie była uzasadniona rzeczowemi racjami. Interpolacje jako hipotezę przy­

puszczał, ale tylko w odniesieniu do rozdz. 71 Parabol, gdzie jest mowa o Henochu jako Synu Człowieczym.

Ks. F e l t e n natomiast w nowem wydaniu sw ojej

Neutes-

tamentliche Zeitgeschichte

z r. 1925 odrzuca hipotezę chrześcijań­ skiego pochodzenia Parabol, ale nie wyklucza chrześcijańskich przeróbek niektórych miejsc. „Niektóre miejsca jednak przemawiają za pewnem okazyjnem przerabianiem ehrześcijańskiem“ 1S). Po­ wołuje się tu autor na pracę ks. Lagrange’a

Le Messianisme,

o której i my mówić będżiemy. Za wpływem więc ks. Lagran­ g e’a, ks. Felten zmienił nieco sw oje stanowisko z r. 1910.

Pow aga ks. M. Lagrange’a jako wielkiego biblisty katolic­ kiego, jak to już zmiana u ks. Feltena dowodzi, jest bardzo wielka, a właśnie ks. Lagrange zarówno w pierwszej sw ojej pracy z r. 1909

Le Messianisme,

jak w świeżej jeszcze pracy z r. 1931

Le

Judaïsme avant Jésus Christ.,

oświadcza się w sposób pozytywny

za interpolacjami chrześcijańskiemi w Parabolach.

W dawniejszej swej pracy pisze ks. L. o Parabolach, że są w księdze Henocha częścią najważniejszą, ale też najbardziej tajemniczą, gdy idzie o określenie daty ich powstania. Zaznacza tu, że z powodu nazwy Syn Człowieczy uważano tę część za rzecz pochodzenia chrześcijańskiego. Sam ks. Lagrange nie godziłby się na takie rozwiązanie tego zagadnienia, ale godziłby się na przypuszczenie, że wszystkie miejsca z nazwą Syn Człowieczy są interpolacjami chrześcijańskiemi. Zaleca więc wielką ostrożność przy czerpaniu z tej księgi dowodów, zwłaszcza w sprawie Syna Człowieczego.

O jakich autorach ks. Lagrange mówi. że wskutek nazwy Syn Czł. przypisywali całą tę księgę m esjańską chrześcijanom ? S ą to ci sami niezawodnie, na których powoływał się już L i e t z - m a n n , których podaje S c h ü r e r , których wylicza też F e l t e n w nowem wydaniu swojego, wspomnianego już dzieła : są to au­ torowie dawniejsi Hingenfeld, Volkmar, Philippi, Hofmann, i inni. Ponieważ idzie o rzecz dla teologji biblijnej bardzo ważną, ks. Lagrange w pracy niedawnej, również wyżej już podanej, sprawę

(8)

powstania Parabol poddał ponownemu badaniu i d o s z e d ł p o ­ n o w n i e d o w n i o s k u , że jednak m iejsca z nazwą Syna Człow., a nawet z Danielową nazwą Boga „Starowieczny“ w P a- r a b o l a c h s ą i n t e r p o l a c j a m i c h r z e ś c i j a ń s k i e m u

Ks. Lagrange odrzuca hipotezę chrześcijańskiego pochodze­ nia parabol. Pisze mianowicie w sw ej nowej pracy : „Niektórzy (pow ołuje się tu na cytowane już przez nas m iejsce w dziele Schürera 111. 280) myśleli, że dzieło to (Parabole Henocha) jest pochodzenia chrześcijańskiego. Takie zdanie dzisiaj nie ma już przedstawicieli. Nie pojmuje się, w jaki sposób jakiś chrześcijanin mógłby złożyć całą książkę o tym, który byłby wskazany jako M esjasz, a nie dałby w tej książce w ięcej m iejsca życiu Jezusa Chr. Ale jeśli książka już istniała, napisana przez jakiegoś żyda, jak iś chrżeścijanin mógł mieć potem pokusę wprowadzić tam chrześcijańskie interpolacje, nie zmieniając zanadto fizjognomji, jak tego mamy przykład w Testamentach 12 Patrjarchów

“ u).

Jeszcze raz oświadcza się przeciw chrześcijańskiemu pocho­ dzeniu Parabol, poczem znowu pisze : „Całkiem inną jest hipo­ teza pewnego uzupełnienia, t. j. pewnego szeregu interpolacyj, które mogły postawić obok siebie parę (le couple) Głowę dr.i (tête des jours, u W ujka „Starow ieczny“) i Syna Człowieczego w ustępach o W ybrańcu, stanowiących niewątpliwie zrąb główny i pierwotny. Dodatki te miałyby na celu dawne wyobrażenie uzu­ pełnić wyobrażeniem nowem “ 15).

Pisze w tej sprawie ks. L. jeszcze dalej : „Możnaby więc powiedzieć, że gdy już raz zapożyczono nazwę Syna Człowieczego z Daniela (7, 9 — 27), autor dodatków musiał wprowadzić go przez Głowę dni (Antiquus dierum) i nie mógł kazać mu się ukazywać, ja k tylko razem z nim. T e dwie osobowości, skoro są solidarne, obydwie mogą być cudzego pochodzenia (Les deux personalités étant solidaires toutes deux peuvent être adventices). Aby to jed­ nak udowodnić — mówi wreszcie autor — należałoby wykazać, że rysy Syna Człowieczego (w Parabolach) są raczej chrześcijań­ skie, niż żydowskie“ ie).

M iejsca te z dzieła ks. L. mówią — tak chyba trzeba je ro­ zumieć — że ustępy w Parabolach Henocha z Danielowemi

na-lł) Le Judaïsme avant.-Chr. p. 242-243. 15) Le Judaïsme str. 243.

!6) Le Judaïsme str. 244.

QO

(9)

zwami „Starowieczny“ i „Syn Człowieczy“ są wtrętami, t. j. do­ datkami pózniejszemi chrześcijańskiemu

Może wielkiemu autorytetowi ks. L. należy przypisać, że w ostatnich latach także prace katolickie coraz częściej mówią o interpolacjach chrześcijańskich w Parabolach Henocha.

W Z a r y s i e P a t r o l o g j i R auschena— ks. Nowackiego czytamy np. „Niektóre z tych apokryfów żydowskich r o z s z e ­ r z y l i chrześcijańscy autorowie, np. księgę Henocha (str. 42).

Ks. B r i n k m a n n w swojem studjum

o Paruzji u św. Pa­

wła i w księdze Henocha

— spotkamy się z tem studjum pó­ źniej — mówi o czasie powstania tej k sięg i17) : Kiedy księga ta została napisana, nie wiemy na pewno. Przyjmuje się dziś prawie powszechnie (1932), że sw oją ostateczną formę otrzymała przed r. 64 przed Chr., nie przecząc jednak mniejszym lub większym dodatkom (Einschiebsel) z czasów chrześcijańskich.

Także ks. F r e y w artykule z r. 1933 o Mesjanizmie Chry­ stusa Pana, a mesjanizmie żydów czyni uwagę, że autetyczność tekstów z Synem Człowieczym w Parabolach Honocha spotyka się dzisiaj ze sprzeciwem. Powołuje się tu nawet w dopisku na ostatn ią18) pracę ks. Lagrangea’a. Tych wątpliwości autor w 1928 w artykule o Apokrytach w Dodatku do

Diet. de la Bibie

nie miał, jest tu więc widoczny wpływ ks. Lagrange’a,

Uznając wielki autorytet naukowy ks. Lagrange’a za rzecz bezsporną, można jednak, a nawet w tak ważnej kwestji należy spytać, na jakich podstawach hipoteza jego o interpolacjach chrze­ ścijańskich opiera się. Będziemy starali się więc rozpatrzeć jego dowody.

O dowody ścisłe w tej materji trudno, ale idzie przynaj­ mniej o naukowe prawdopodobieństwo.

Wprzód jednak musimy się zapoznać z treścią Parabol He­ nocha, gdyż w naszej literaturze poza pracą ks. Rosłańca nic w tej sprawie nie mamy. Posługiwać się będę niemieckim prze­ kładem B e e r a w

Pseudoephigraphen

Kautzscha.

Naprzód jest krótki wstęp, w którym Henoch zapowiada sw oje objaw ienie i swój zamiar. W oła w ięc: Słuchajcie Patrjar- chowie i ich potomkowie tych świętych mów, jakie przed Pa­

17) Biblica z 1932, str. 318. 1S) Biblica z 1933.

(10)

nem duchów będę opowiadał... Trzy parabole (drei Bilderreden) były moim udziałem i podniosłem mój głos, aby je mieszkańcom ziemi opowiedzieć (rozdz. 37).

P a r a b o l a I. obejm uje r. 3 8 —44. Treścią tej paraboli są: obraz przyszłego Królestwa Bożego, mieszkania sprawiedliwych ludzi błogosławionych i szczęśliwość aniołów, sąd M esjasza nad sprawiedliwymi i nad grzesznikami.

Bóg nosi tu nazwę

Pana duchów

(Herr der Geister), Mesjasz nazwę

Wybrańca

(der Auserwählte, 1’Elu, 39. 6 ; 40. 5),

Sprawie­

dliwego

(der Gerechte 38.

2).

M esjasz jest tu przedstawiony jako istniejący w niebie przy Bogu między aniołami i świętymi.

Jest w tej paraboli (rozdz. 41) także luźna wzmianka o

Mą­

drości,

że nie znalazła m iejsca na ziemi, dlatego wróciła na sw oje m iejsce do Boga. Ustęp ten, bardzo krótki i niezwiązany wew­ nętrznie z rozdziałami poprzedniemi, pozostaje w sposób widoczny w związku z ustępem księgi Eklezjastyk (rozdz. 2 4 .7 — 17), gdzie jest mowa również o Mądrości, ale jest powiedziane, że M ądrość znalazła sobie m iejsce na ziemi w domu Jakóba i w Izraelu, mię­ dzy wybranymi Boga. Zmiana, jak ą widzimy w Parabolach, jest charakterystyczną.

Niema w tej paraboli Danielowego imienia m esjańskiego Syn Człowieczy, nie ma tu opisu Sądu powszechnego, jaki m iał wy­ konać Mesjasz.

Inne rzeczy w tej paraboli, treścią sw o ją obce, jak legendy o aniołach, wiadomości raczej astronomiczne itp. pomijamy, gdyż one leżą poza tematem, jaki nas w tej chwili interesuje.

P a r a b o l a II. (r. 45— 57) jest obszerniejszą i zawiera rzeczy w sprawie zagadnienia mojżeszowego dla nas najważniejsze.

Mamy tu opisany właśnie

sąd mesjański,

następstwa tego sądu dla sprawiedliwych i dla grzeszników, i to niewątpliwie w nawiązaniu do znanego ustępu księgi Daniela o Synu Człowie­ czym (D aniel 7 ,1 3 — 14). Jest tu mowa o powszechnem zmartwych­ wstaniu na sąd, o którem również mówi księga Daniela (12. 2). S ą tu, ja k w paraboli I, obce treścią ustępy o aniołach, 0 upadku aniołów, o potopie, o w alce pogan przeciw Jerozolimie, 1 znowu te ustępy zupełnie pominiemy.

Widziałem tam — objaw ia Honoch (r. 4 6 .1 n .)— Głowę sta- rowieczną (ein betagtes Haupt). Jego głow a była biała jak wełna. Przy nim był ktoś inny, którego oblicze było

ja k wygląd

(11)

wieka.

Oblicze Jego było pełne wdzięku, jakby jednego ze świę­ tych aniołów. Spytałem anioła, który szedł ze mną i pokazywał mi tajem nice co do tego Syna Człowieczego : kto On, skąd pochodzi, i dlaczego idzie razem z Głową starowieczną ? Od­ powiedział mi (anioł) :

To jest Syn Człowieczy,

który ma spra­ wiedliwość, u którego sprawiedliwość mieszka i który objawia skarby tego, co jest zakryte. Albowiem Pan duchów wybrał go itd. Syn Człowieczy, któregoś widział strąci z tronów królów i mocarzy, którzy uciskają sprawiedliwych, buntują się przeciw Bogu, nie uznają Boga, zw racają się do bogów, zrobionych ich rękami. Bóg uwzględni w owych dniach krew niewinną spra­ wiedliwych, usłyszy modlitwy i wołania świętych. Starowieczny usiądzie na stolicy i otworzą przed nim księgi żywych (rozd. 47).

Widziałem tam — objaw ia Henoch dalej (r. 48) — studnie sprawiedliwości, a wokoło niej wiele studzien mądrości, i pili z nich ci, co byli sprawiedliwymi.

Owej godziny był nazwany u Pana duchów ów Syn Czło­ wieczy, było nazwane przed Starowiecznym imię Jego. Będzie (Syn Człowieczy) laską sprawiedliwych i świętych, aby się na niej wspierać mogli i nie upadli. Będzie światłością narodów i nadzieją zasmuconych. Ludzie na ziemi będą go wielbić. Był wybranym i ukrytym przed Bogiem przedtem, niż świat powstał. M ądrość Pana duchów objaw iła Go Św iętego i Sprawiedliwego. Będzie strzegł losu sprawiedliwych, w Jego imieniu będą wyba­ wieni, będzie On mścicielem ich życia.

Niesprawiedliwi, królowie ziemscy, mocarze, którzy dzierżą ziemie, będą w obec sprawiedliwych palić się i zginą, jak słoma w ogniu, jak ołów w wodzie. Nikt się za nimi w ów dzień nie ujmie, gdyż zaparli się

Pana duchów i Jeg o Pomazańca

(seinen Gasalbten, M esjasza, 48, 10).

Mądrość wylana jest jak woda (4 9 ,1 ; cf. Iz. 11, 9) wspaniałość nigdy u niego nie przeminie, od wieków do wieków. Albowiem W ybraniec (der Auserwählte) stoi przed Panem duchów, a Jego wspaniałość jest od wieków do wieków, a potęga Jego od poko­ lenia do pokolenia. W nim mieszka Duch mądrości, Duch tego, który daje rozum, Duch umiejętności i mocy i Duch tych, którzy pomarli w sprawiedliwości. Będzie sądził rzeczy zakryte.

W owych dniach (rozdz. 50, 1 n.) zajdzie przemiana dla świętych i sprawiedliwych. Majestat (die Herrlichkeit) i chwała

(12)

(Ehre) zwrócą się ku świętym. Nad grzesznikami zbiorą się nę­ dza i nieszczęście, aby pokutę czynili i byli wyratowani. Kto nie będzie przed nim czynił pokuty, ten zginie (wird hintergeben).

W owych dniach (rozd. 51) ziemia odda tych, którzy w niej są nagromadzeni, i szeol odda swoich i piekło zwróci, co winno. W ybraniec wybierze z pośród nich sprawiedliwych i świętych. W ybraniec zasiądzie na stolicy i wszelkie tajem nice mądrości z myśli ust je*go wyjdą. Gdy będą w one dni skakać, a pagórki będą cieszyć się jak jagnięta, nakarmione mlekiem. W szyscy staną się aniołami w niebie.

W szystko, coś widział — mówił anioł przewodnik (r. 52) — górę żelazną, miedzianą, srebrną i złotą, wszystko to służy pa­ nowaniu

Pomazańca,

aby On był możnym na ziemi. T e góry spłyną przed obliczem

Wybrańca

jak wosk. Nikogo nie zbaw i wówczas srebro i złoto.

Henoch opisuje następnie (r. 53) dolinę Jozafata, na której zgromadzą się wszyscy po zmartwychwstaniu : w ielką część tych zgromadzonych pochłonie przepaść z powodu ich złości. Będą ci skazani na mękę. O blicza Pana duchów oglądać nie będą ci kró­ lowie i mocarze. Później Sprawiedliwy i W ybraniec (53. 6) ukaże dom zgromadzenia swego, które odtąd będzie istniało bez przeszkód.

W dalszym ciągu (r. 54) Henoch mówi o innej dolinie, w której pali się ogień. S ą tam królowie i mocarze, zastępy Aza- zela (ducha złego), na wieczną mękę skazani. Michał, Gabrjel, Rafał i Fanuet w owym wielkim dniu (sądu) wrzucą ich do pieca ognistego zato, że szatanowi służyli i uwodzili mieszkańców ziemi.

Dalsza część r. 54 i r. 55 są fragmentem opowiadań o po­ topie ; rozdz. 56 zapowiada ostatni atak pogan na Jerozolimę. Będą tu także Partow ie i Medowie. Ci poganie pobiją się mię­ dzy sobą i poniosą klęskę zupełną.

R. 57 mówi o zbieraniu się wybranych na skrzydłach W ia­ tru ze W schodu i Zachodu. Padną oni przed Panem duchów i będą się modlić do Niego.

Obszerniej przedstawiam tę drugą parabolę, gdyż jest naj­ bardziej charakterystyczną i najw ażniejszą w naszej sprawie.

Bóg

w tej II paraboli nazywa się stale, jak w paraboli I,

Panem duchów,

niekiedy zaś

Starowiecznym

lub

Głową staro-

wieczną.

(13)

Sprawiedli-wym, Wybrańcem, Świętym,

dwa razy

Pomazańcem.

Wstęp o Mą­ drości jest oderwanym od całości. Wyrazy „laska sprawiedliwych“ „światłość narodów “, „nadzieja“ (48. 4) uważam za przymioty M esjasza, nie za nazwy.

Anioł prowadzący Henocha nazywa się w tej paraboli raz aniołem, który z nim idzie, innym razem aniołem pokoju, gdzie­ indziej jeszcze aniołem pokoju, który z nim idzie.

Parabola III.

i ostatnia obejm uje rozdz. 5 8 — 69. Rozpoczyna się słowami :

Błogosławieni jesteście wy,

sprawiedliwi i wybrani, gdyż los wasz będzie wspaniały. Sprawiedliwi chodzić będą w świetle słońca, wybrani w świetle życia wiecznego, dni ich nie skończą się. Znajdą pokój w imię Pana świata. Św ięci usłyszą wtenczas, że m ają w niebie szukać tajem nic sprawiedliwości i losu wiary.

Krótki r. 59 mówi o błykawicach, grzmotach i piorunach, Rozd. 60 jest dalszym obszernym fragmentem z cyklu o po­ topie i Noem. Bóg nazywa się i tutaj Panem duchów i Staro­ wiecznym. W yraz „Syn człowieczy“ jest tu tylko raz użyty w od­ niesieniu do samego Henocha jako rzeczywistego człowieka, nie w znaczeniu mesjańskim.

W rozd. 61 Henoch objaw ia Sprawiedliwych, którzy zmar­ twychwstaną z rozmaitych stron, i zbiorą się w dzień Wybrańca, gdyż żaden sprawiedliwy nie może w oczach Pana duchów zgi­ nąć. W szyscy znajdujący się w niebie, otrzymają jeden rozkaz, jeden głos, jedno światło, podobne do ognia. W ielbią Go (Me­ sjasza) jednym głosem, chwalą Go.

Pan duchów posadził W ybrańca na stolicy swego majestatu (Herrichkeit) i będzie On w górze w niebiosach sądził wszystkie dzieła świętych i na wadze będzie ważył ich uczynki.

Gdy rozpocznie sądzić, wszyscy jednym głosem zaczną wiel­ bić Pana duchów. Zwoła całe zastępy Boga, cherubinów i ofani- mów, aniołów, potęgi, wybranych i inne moce i podniosą w on dzień głosy swe i w ielbić będą w duchu wiary, mądrości, cier­ pliwości, miłosierdzia, prawa, pokoju i dobroci. Podniosą swój głos zgodnie i wołać będą : Chwała Jemu, imię Pana duchów niech będzie na wieki sławione. Także wybrani, którzy mieszkają w Ogrodzie życia (Raju), każdy duch światłości będzie wielbił imię Boga.

(14)

ziemię dzierżą i rzekł (B óg) : Otwórzcie oczy wasze i podnieście rogi wasze, jeśli możecie poznać W ybrańca. Pan duchów posa­ dził Go na stolicy swego majestatu. W ylany jest na niego Duch sprawiedliwości. Mowa ust jego zabiła wszystkich grzeszników, a wszyscy niesprawiedliwi zostali w oczach jego zniszczeni.

Królowie, mocarze i ci wszyscy, którzy ziemię posiadają, będą wychwalać tego, który panuje nad wszystkiem, a który był przedtem zakrytym (M esjasza). Gdy Syn Człowieczy był przed­ tem zakrytym, a przedwieczny zachował Go w obliczu swej po­ tęgi i objaw ił go swym wybranym, gmina świętych i wybranych zasianą będzie (62. 8), a wszyscy wybrani w owym dniu staną przed Nim. Królowie,' mocarze i ci, co ziemię dzierżą, padną przed Nim, będą się modlić do niego, nadzieję sw oją położą w tym Synu Człowieczym. Ale Pan duchów będzie ich pędził, aby precz odeszli od Niego; okryje ich wstyd, okryje ich ciem ­ ność. Karzący aniołowie wezmą ich i m ścić się będą na nich za krzywdy, wyrządzone dzieciom i wybranym.

Sprawiedliwi będą patrzeć na męki ich i będą się cieszyć, że spoczął na nich gniew Pański, że Jego miecz opił się ich krwią.

Sprawiedliwi i wybrani w owym dniu będą uratowani. Pan duchów będzie mieszkał nad nimi, będą z Synem Człowie­ czym razem jeść, i spoczywać na wieki, i będą odziani szatą życia u Pana Duchów. Szaty wasze nie zestarzeją się, nie prze­ miną przed Panem duchów.

W r. 63 są przedstawieni królowie i mocarze ziemscy, jak ż alą się w obec aniołów karzących, jak modlą się i proszą Boga o miłosierdzie. W ołają: Chwała Tobie Panie duchów, Panie kró­ lów, Panie mocarzy, Panie władców, Panie mądrości, Panie chwały. Pragniemy trochę spokoju, a nie mamy go. Nie wyznaliśmy wiary naszej przed Nim, nie sławiliśmy imienia Jego. Nadzieja nasza była w berłach i w sław ie: teraz w godzinę smutku nie ratują nas one. Nie dają nam czasu, abyśmy mogli naszą wiarę wyznać, że Pan nasz we wszystkich swoich czynach, sądach i sprawach jest sprawiedliwym, a sądy Jego na osobę się nie oglądają.

Dusza nasza karmiła się niesprawiedliwą mamoną (von un­ gerechtem M ammon): to nas jednak nie uratowało od ognia pie­ kielnego (die Flamme der höllischen Pein).

Potem napełni się ich twarz w obliczu Syna Człowieczego wstydem i ciemnością. Będą odrzuceni od oblicza Jego.

(15)

Rozdziały 6 4 — 68 opowiadają legendy o aniołach upadłych, którzy wyjawili ludziom tajem nice Boże i uwiedli ludzi. Mówią dalej o potopie i Noem, który będzie wyratowany z potopu. Znowu więc są tu podania noachiczne. Ci źli aniołowie, którzy nauczyli ludzi sztuki czarodziejskiej, są karani w ogniu i siarce na przestrogę królom, aby się poprawili. Niema w tych rozdzia­ łach nic o Mesjaszu.

Rozdział 69 jest dalszym ciągiem tych samych podań o złych aniołach, czego który z nich nauczał.

Dopiero pod koniec tego rozdziału znowu mamy ważny ustęp (wiersz 26 i n.):

Radość wielka panowała wśród sprawiedliwych. Błogosła­ wili i wielbili, że im zostało objawione imię Syna Człowieczego (69, 26). On zasiadł na stolicy chwały i cały sąd Jemu, Synowi Człowieczemu, został oddany. W ydał wyrok, aby grzesznicy i ci, co świat uwiedli, zniknęli z powierzchni ziemi. Będą związani łańcuchami i będą zamknięci w miejscu ich zatracenia. Dzieła ich wszystkie na ziemi będą zniszczone. Od tej chwili nie będzie tam (na ziemi) już nic złego, gdyż ów S y n M ę ż o w y (Man- nessohn) ukazał się, usiadł na tronie sw ej chwały, a wszystko złe przed obliczem Jego zniknie i przejdzie, ale słowo owego Syna Męża (Mannessohnes) będzie mocnem przed Panem duchów.

T o j e s t t r z e c i a p a r a b o l a H e n o c h a .

Wspomnieliśmy już wyżej, że rozdziały 70 i 71 są jakby e p i l o g i e m , później dodanym.

W r. 70 czytamy: Potem jego imię (Henocha) już za życia zostało wzięte od ludzi na ziemi do Syna Człowieczego i do Pana duchów. Uniósł się (Henoch) na wozie ducha.

Zniknął z ziemi odtąd Henoch i żył między dwiema okoli­ cami nieba, między północą a zachodem. Zobaczył tam patrjar- chów i sprawiedliwych.

W rozdz. 71 Henoch, już będący w niebie, objaw ia o swoim zachwycie. Ujrzał się w niebie najwyższym, widział tam pałac kosztowny pełen światła i płomieni, Serafinów, Cherubinów i Ofa- nimów, którzy nigdy nie spią i strzegą tronu chwały.

Widział tam tysiące tysięcy aniołów wokoło tego pałacu. Michał, Rafał, G abrjel i Fanuel wchodzili i wychodzili z niego. Starowieczny (der Betagte) był razem z nimi.

(16)

i z aniołami przyszedł do niego i rzekł mu: T y j e s t e ś S y n e m C z ł o w i e c z y m , który rodzi się dla sprawiedliwości (der zur Gerechtigkeit geboren wird).

Potem — czytamy jeszcze — rzekł do mnie: On ci życzy (czy M esjasz?) pokoju w imię świata przyszłego, gdyż stamtąd pokój wychodzi od początku świata, przyjdzie więc i do ciebie na wieki. Wszyscy, którzy pójdą drogami twojemi, będą razem na wieki.

W ten sposób k o ń c z y s i ę E p i l o g .

Mamy więc także w trzeciej paraboli i w epilogu t e s a m e n a z w y B o g a „Pan duchów“ i „Starow ieczny“ (Głow a staro- wieczna), a n a z w y M e s j a s z a „Syn Człowieczy“, „W ybraniec“, „Spraw iedliw y“, zostają p o w i ę k s z o n e o dwukrotną nazwę „ S y n M ę ż o w y “ (Mamessohn). W jednym rękopisie zamiast „M annessohn“ spotyka się raz „W eibessohn“ (Kautzsch: Pseu­ doepigraphen, str. 296 ad s.).

W epilogu w r. 71 jest zagadka z Synem Człowieczym, gdyż zostaje nim sam Henoch, a w II i w 111 paraboli odnosiła się wyraźnie ta nazwa wyłącznie do niebiańskiego i transcendentnego M esjasza. Kłóci się więc ten tytuł w epilogu a w parabolach, bo nie można pogodzić jednego z drugiem. Chybaby to słowo przy Henochu w tem miejscu oznaczało jedynie człowieka, nie Me­ sjasza.

Po zapoznaniu się z treścią Parabol możemy zająć się za­ gadnieniem chrystologicznem i eschalogicznem księgi Henoch. Skąd się wzięła i co oznacza w księdze M esjańskiej Henocha nazwa Syn Człow ieczy?

Niewątpliwie punktem w yjścia dla autora tej księgi był z n a n y u s t ę p o S y n u C z ł o w i e c z y m u D a n i e l a (7, 13-14). Wystarczy przytoczyć tu tekst ten z Daniela, aby stwier­ dzić to źródło.

U Daniela w rozdz. VII na tle wizji o 4 zwierzętach: lwicy, niedźwiedzicy, rysiu i bestji czwartej z żelaznemi zębami, zjawia się Syn Człowieczy przed S t a r o w i e c z n y m , który usiadł na tronie. Szata Starow iecznego była jako śnieg, włosy Jego jako wełna, stolica Jego płomienie ogniste, koła je j ogień rozpalony. Tysiąc tysięcy służyło mu. Zasiadł na sąd, księgi otworzono.

A oto z obłokami niebieskiemi j a k o b y S y n C z ł o w i e ­ c z y p r z y s z e d ł i stawili go przed oblicze Starowiecznego. I dał

(17)

mu (Starowieczny Synowi Człowieczemu) władzę i cześć i króle stwo; i wszystkie narody, pokolenia i języki służyć Mu będą; władza Jego ; władza wieczna, nie będzie odjęta, a królestwo jego nie zaginie.

W dalszym ciągu prorok tłumaczy znaczenie tych 4 bestyj jako czterech królestw. Czwarte królestwo (rzymskie) będzie naj­

większe i najgroźniejsze. Będzie uciskało świętych i będzie mó­ wiło przeciw Najwyższemu. A to wszystko będzie tyiko do czasu. Albowiem zasiądzie sąd, aby była odjęta moc i był start i zginął (król straszny) aż do końca. A królestwo jego i władzę i wiel­ kość królestwa żeby dano ludowi świętych Najwyższego, którego królestwo wiecznem jest, a wszyscy królowie będą Mu służyć i słuchać Go.

T ak się przedstawia głośny rozdział VII księgi Daniela z ustę­ pem o Synu Człowieczym. Rozdział ten jest niezawodnie para- lelnym do rozdziału 11 tejże księgi Daniela, w którym jest mowa o posągu wielkim ze złotą głową, a który sam Daniel tłumaczy królowi jako zapowiedź następujących po sobie czterech królestw, aż przyjdzie piąte królestwo wieczne (Dan. 2, 31— 48).

Każdego uderzyć musi, że tak w księdze Daniela, jak w Pa­ rabolach Henocha zjawia się charakterystyczna nazwa S y n a C z ł o w i e c z e g o jako postaci niebiańskiej, i nazwa Boga „ S t a ­ r o w i e c z n y “ (G łow a Starowieczna). Jest mowa o władzy od­ danej Synowi Człowieczemu i o sądzie nad królami.

Syn Człowieczy ma tu znaczenie M esjańskie, gdyż otrzy­ muje panowanie, m ają mu służyć wszystkie narody i języki. Ale niema w żyłach tego M esjasza pochodzenia ludzkiego od Da­ wida, nic niema o wskrzeszaniu tronu Dawidowego, o triumfie narodu żydowskiego jako takiego. Niema nic z ziemskich rysów M esjasza i nic z narodowych politycznych rysów królestwa me­ sjańskiego.

Edward Meyer,

mówiąc o nazwie Syna Człowieczego w księ­ dze Daniela w Parabolach Henocha tak pisze:

„W bezpośrednim związku z księgą Daniela pozostaje bar­ dzo dyskutowana nazwa (die viel umstrittene Bezeichnung) Me­ sjasza

ο

νιος τοδ άνθρωποί), Syn Człowieczy. W hebr. brzmi ona: ben adam, w aram. bar enaś lub z rodzajnikiem bar naśa: ale to słowo oznacza poprostu „dziecko ludzkie“. Jak to się stało, że słowo to m ogące oznaczać jakiegokolw iek człowieka, stało się

(18)

wyrażeniem technicznem na oznaczenie M esjasza? Jak wytłuma­ czyć, że P. Jezus w Ew angeljach właśnie tej nazwy używał o so­ bie ? I to zarówno w związku z nauką sw oją o męce, jak z na­ uką o przyjściu swojem na sąd świata.19)

Dotknął tu Meyer kwestji dziwnego znaczenia nazwy Syn Człowieczy i pochodzenia tej nazwy. Nie będziemy się tu tem zagadnieniem zajmować, ale zaznaczymy krótko, że niema dosta­ tecznej przyczyny do wyprowadzania tej nazwy z wyrażeń par- skich o mistycznym Praczłowieku.20)

Stw ierdzając podobieństwo między obrazem i charakterem Syna Człowieczego u Daniela i Henocha, uważamy również za nieuzasadnione twierdzenie G r e s m a n n a , jakoby nazwa Syn Człowieczy u Henocha

nie była zależną od Daniela

.21) I Meyer i Beer22) i Schürer23) uważają tę właśnie zależność za zupełnie jasną. Beer oświadcza się za indywidualnym, nie symbolicznym tylko charakterem u Daniela, a tem samem i u Henocha.

Nas obchodzi przedewszystkiem kw estja, czy wzmianki o Synu Człowieczym w Parabolach Henocha są pochodzenia ży­ dowskiego i przedchrześcijańskiem i,jak przyjmuje ks. L a g r a n g e . Jakie dowody mianowicie ks. Lagr. przytacza na potwier­ dzenie sw ojej hipotezy?

Ks. Lagrange o d r z u c a h i p o t e z ę C h a r l e s a o d w u ź r ó d ł a c h , które złożyły się na Parabole Henocha: jedno źródło znało M esjasza tylko pod nazwą „W ybrańca“ i w tem źródle anioł towarzyszący Henochowi, nazywa się „aniołem pokoju“; gdzie zaś są wzmianki o Synu Człowieczym, tam Parabole uży­ w ają zwrotu: „anioł który szedł ze m ną“.

Już sam ks. Lagrange kryterjum z nazw anioła uważa za niepewne, dlatego hipotezy dwu źródeł nie przyjmuje. G r e s s - m a n n wypowiada się pod tym względem kategorycznie. Nie można na podstawie samych nazw jak „Starow ieczny“ i „Syn Człowieczy“, „W ybraniec“, „Anioł pokoju“ i „Anioł który szedł

19) Ursprung u. Anfänge des Christentums T. II. str. 335.

20) P or. m oje uwagi Anthropos mityczny (P rzegl. T eo l. lwow. 1927, str. 2 2 5 —268) i Kilka stów przeciw przecenianiu wpływów perskich (Księga Pam. Prof. Abrahama 1930, str. 103— 119).

21) Der Messias (str. 375) Gr. m ów i: „Sind a lle V ersuche abzulehnen d ie den T ite l aus der V ision D aniels ab leiten w ollen“.

n) Kautzsch: Pseudoepigraphen str. 262 ad p. (M enschensohn). 23) Geschichte des jiid. Volkes T . II. str. 614 n.

(19)

ze m ną“ rozróżniać osobnych części jako źródeł.24) Gressmann sprowadza te różne nazwy raczej do specjalnego stylu.

Nazwy te są rzeczywiście tak z sobą pomieszane, że nie sposób na tej podstawie rozróżniać rozmaitych źródeł. W tym samym rozdziale, w tych samych nieraz wierszach spotyka się nazwę Boga, M esjasza czy anioła jedną i drugą.

Krótko więc załatwiamy się z teorją dwu źródeł.

Ks. Lagrange inaczej natomiast traktuje h i p o t e z ę i n te Γ- ρ ο 1 а с у j czyli wstawek chrześcijańskich.

Już wyżej wspomnieliśmy, że on ustępy z nazwą „Syn Człowieczy“ i „Starowieczny“ (Głow a starowieczna) uważa za późniejsze dodatki ręki chrześcijańskiej. Jakiś chrześcijanin chciał w ten sposób zbliżyć Henochowego „W ybrańca“ do ewangelicz­ nego „Syna Człowieczego“, do Jezusa Chr.

Ks. Lagrange odrzuca naprzód hipotezę, jakoby Parabole Henocha mogły być dziełem chrześcijańskiem w całości. Gdyby to chrześcijanin pisał, byłby z pewnością jaśniej zaznaczył życie Chrystusa na ziemi, byłby zrobił jakąś aluzję do Jego męki, do Jego cudów i t. p. Widzimy przecież, jak ręka chrześcijańska, wprowadzając chrześcijańskie dodatki do apokryfu żydowskiego T e s t a m e n t y 12 P a t r j a r c h ó w , wprowadziła tam między innemi takie słow a: „Synowie twoi położą ręce na nim “ (Mesja­ szu), aby go ukrzyżować“ (Test. Lewiego 4 ); „drugi umył mnie czystą wodą (chrzest), nakarmił mnie Chlebem i winem najświęt- szem i włożył na mnie św iętą wspaniałą szatę“ (Kautzsch 11. 467) i inne.

M a r t y r i u m I s a i a e (Ascensio Isaiae), inny znowu apo­ kryf, i to pochodzenia żydowskiego, ma w drugiej części całe rozdziały chrześcijańskie, wskutek tego zalicza się nawet tę księgę do apokryfów Now. Zakonu i odnośne rozdziały chrześcijańskie mamy nie u Kautzscha, ale u H e n n e k e g o :

Neułesłamentlische

Apokryphen.

Tymczasem — stwierdza to E m i l S c h ü r e r — w Pa­ rabolach Henocha rzeczy wyraźnie chrześcijańskich nie spotykamy żadnych.25) Zauważa też Schürer, że chrześcijanin nie unikałby wzmianek o życiu ziemskiem Chrystusa, o Jego męce i śmierci

2ł) Der Messias str. 374, w szczególności nota 8 str. 374— 375. 25) „Spezifisch C h risterliches findet sich in dem ganzem Abschnitte (H enoch buches) n ich ts“ (Gesch. d. jiid. Volkes III. 280).

(20)

dla ludzkiego zbawienia. Schürer odrzuca hipotezę interpolacyj chrześcijańskich, uznając Parabole Henocha w całości za dzieło żydowskie. Uważa, że za czasów Chrystusa tytuł mesjański Syn Człowieczy w kołach żydowskich był znany i używany (gangbar).26) Ks. Lagrange odrzuca hipotezę chrześcijańskiego pochodze­ nia całej księgi Parabol, ale przyjmuje i uzasadnia hipotezę inter­ polacyj chrześcijańskich. Poddaje mianowicie analizie tekst trzech parabol. Uznaje wysoki poziom religijny i moralny tych rozdzia­ łów w księdze Henocha, nazwę Boga „Pan duchów “, brak tak właściwego żydom tej epoki nacjonalizmu żydowskiego, niema tu wiary w pogrążenie nieprzyjaciół narodu żydowskiego, we wskrze­ szenie tronu Dawidowego w Jerozolimie i w panowanie Potomka Dawidowego. Pod tym względem od Parabol Henocha bardzo się różnią współczesne mniej w ięcej P s a l m y S a l o m o n a , zwłaszcza głośny P s. 17, 27) i A s s u m p ti o M o i s i s , wszcze- gólności rozdz. 10-tej księgi28), a nawet inne części tejże księgi Henocha, jak rozdziały 8 5 —90. Sam ten jednak charakter M esja­ sza bardzo podniosły, duchowy i nienacjonalny jeszczeby niczego nie dowodził, nie musiałby pochodzić ten obraz mesjański od chrześcijanina. Potrzeba tu innych jeszcze kryterjów, pewniejszych.

Ks. Lagrange zastanawia się nad atrybutami w Parabolach „W ybrańca“ a „Syna Człowieczego“. Podkreśla naprzód takt, że w paraboli I. niema nazwy M esjasza „Syn Człow.“, ani nazwy Danielowej Boga „Starow ieczny“. Spotyka się w tej paraboli tylko nazwę „W ybraniec“ i nazwę Boga „Pan duchów“. Dopiero w dwu następnych parabolach spotykamy się z obydwiema tak charakte- rystycznemi nazwami Danielowemi.

Następnie stara się przy pomocy tekstów samych z Parabol wykazać, że rola „W ybrańca“ jest wyłącznie transcendentną i ściśle sędziowską, rola zaś „Syna Człowieczego“ jest w ięcej zbliżona do roli ewangelicznego Syna Człowieczego, jest bogatszą, jest złączoną ze stosunkami na tym świecie. Całe ustępy o roli Syna Człowieczego jako sędziego w dzień ostateczny przypominają ustępy ewangeliczne, są jakby przeniesione (transposés) z życia

2e) S c h ü r e r : Geschichte j. w. str. 280— 281. W ażna je s t notatka jeg o pod 249 na str. 84).

27) „P ow stań P an ie i każ się ukazać ich królow i, Synow i Daw ida, w czasie, któryś w ybrał i t. d. ( K a u t z s c h . Pseudoepigraphien st. 146).

(21)

ziemskiego M esjasza, z ustępów ewangelicznych o sądzie osta­ tecznym. „W ybraniec“ natomiast niema nic wspólnego z życiem na ziemi. Jest tylko sędzią w dzień sądu.

Autor, który kreślił obraz „W ybrańca“, — argumentuje dalej Ks. Lag. — świadomie unikał wszystkiego, co mogłoby przypo­ minać nacjonalne pochodzenie M esjasza. Znał np. ustęp z Izajasza 0 pochodzeniu M esjasza z pokolenia Jessego (Iz. 11, 1 n.) i o da­ rach Ducha św., jakie na Nim miały spocząć. O tych darach mówi w Parabolach, ale wzmiankę o pochodzeniu Dawidowem roz­ myślnie pominął. Dary zaś były Mu potrzebne, aby dobrze spełnić rolę sędziego29).

Na dalszych kartkach ks. L. wspomina o innych tytułach M esjasza, jak C h r y s t u s (Unctus, der Gesalbte), C h r i s t u s D o m i n i , mówi o Mądrości, która wróciła z powrotem na dawne m iejsce w niebie. Te ustępy, wszczególności ustęp ze słowami „Christus Domini“, miałyby być również pochodzenia Chrześci­ jańskiego.

Ks. Lagrange z tego wszystkiego wnioskuje, że są w Para­ bolach ustępy, które mogą pochodzić z r ę k i c h r z e ś c i j a ń ­ s k i e j r a c z e j , n i ż z ż y d o w s k i e j , że zatem jakaś ręka chrze­ ścijańska, chcąc uczynić „W ybrańca“ M esjasza podobniejszym do chrześcijańskiego Chrystusa, pododawala i różne inne nazwy me­ sjańskie W ybrańcow i z pierwszej paraboli, dała Mu Danielową nazwę Syn Człowieczy, bo je j sam Jezus Chr. używał o sobie; obok tej nazwy dla lepszego związku także nazwę Danielową Starowieczny do tekstu żydowskiego wprowadziła; wprowadziła z wyobrażeń chrześcijańskich wiele nowych atrybutów mesjań­ skich, że w i m i ę J e go będzie można być zbawionym, że On będzie p o c i e c h ą s t r a p i o n y c h , n a d z i e j ą w i e r z ą c y c h 1 t. p. Przeniesiono na tego W ybrańca wiele z tych wyobrażeń, jakie wierni mieli o Chrystusie historycznym. Bo łatwiej te rzeczy przy­ pisać ręce chrześcijańskiej niż żydowskiej.

Także scena w 71 rozdz. księgi Henocha, w Epilogu do Parabol, w której sam Henoch jest nazwany Synem Człowieczym, może być łatw iej zrozumiała, jeśli je j powstanie przypisze się ręce chrześcijańskiej. Żydzi bowiem nie używali nazwy „Syn Człowie­ czy“ o Mesjaszu. Rabin Abbahu wyraźnie uczył : „Jeśliby jakiś człowiek powiedział: Jestem Bogiem, kłamie. Jeśli powie: Jestem

(22)

Synem Człowieczym (w znaczeniu Danielowem), będzie na końcu tego żałował. Jeśli powie: W stępuję do nieba, powie to, ale tego nie zrobi“30).

Henoch w tem miejscu jest przyjęty w niebie jako rzeczy­ wisty człowiek, syn patrjarchów, a tylko zostaje u p o d o b n i o n y d o o w e g o n i e b i a ń s k i e g o S y n a C z ł o w i e c z e g o . Ni- gdyby żyd nie był zdolnym powiedzieć o jakim ś człowieku: Ty jesteś Synem Człowieczym w pewnem specjalnem znaczeniu. Na­ tomiast mógł użyć podobnych słów jakiś chrześcijanin, może nie z Kościoła W ielkiego, lecz z jak iejś sekty chrześcijańskiej31).

Wywody ks. Lagrange’a na ten temat są bardzo misterne, lecz dlatego właśnie objektywnie są słabe i nieprzekonywujące.

Naprzód potrzeba pamiętać, że cała księga Henocha jest, jak mówi S c h ü r e r 32), pstrą mozaiką. Także w księdze Parabol imiona M esjasza i Boga zm ieniają się, są przeplatane, to znowu jedno obok drugiego w tych samych wierszach. Podobnie atry­ buty mesjańskie, zwłaszcza sąd, te same ciągną się przez wszyst­ kie trzy parabole.

W e wszystkich 3 parabolach M esjasz, tak W ybraniec jak Syn Człowieczy, jest postacią niebiańską, nie ziemską i zjawia się w niebie, nie na ziemi; zajmuje m iejsce obok Boga, gdyż także pierwsza parabola mówi o „W ybrańcu“ i „Spraw iedliw ym “, że mieszka w niebie pod skrzydłami Pana duchów, mówi o są­ dzie, o zbawieniu wiernych i sprawiedliwych, a o karze na grzeszników. Niema zaś we wszystkich 3 parabolach nic z rzeczy specjalnie żydowsko-narodowych, nic o Synu Dawidowym, nic o tronie Dawidowym, nic o wskrzesić się mającem królestwie w Jerozolimie. Niema jak iejś zasadniczej różnicy między pierwszą a drugą i trzecią parabolą Henocha, prócz naturalnie imion no­ wych „Syn Człowieczy“ i „Starow ieczny“.

Jeśliby ktoś chciał te ostatnie imiona i m iejsca przypisać ręce chrześcijańskiej, to trzebaby je j przypisać chyba już całe te dwie ostatnie parabole, gdyż jest w nich bardzo wiele ustępów, zawierających pewne podobieństwo z m esjańskiem i barwami w Ew angeljach. Ale w takim razie ciągle byłaby żywotną kwestja, dlaczego ta ręka chrześcijańska nic specyficznie chrześcijańskiego

30) Le Judaïsme str. 253. 31) Le Judaïsme, str. 253— 254 32) Geschichte d. jiid. Volk. III. 273.

(23)

nie podała. Dlaczego niema ani cienia aluzji do męki Pańskiej, do życia Chrystusa na ziem i? Dlaczego ks. Lagrange inaczej stosuje to samo kryterjum do hipotezy chrześcijańskiego autorstwa całości, a inaczej do hipotezy częściowych dodatków czyli chrze­ ścijańskich interpolacyj ?

Autor Parabol, żyd czy chrześcijanin — w drugiej i w trze­ ciej paraboli wprowadził nietylko Danielowe nazwy „Syn Czło­ wieczy“ i „Starowieczny“, ale także wiele różnych myśli i wy­ obrażeń z innych ksiąg świętych Star. Zakonu, wszczególności z księgi Izajasza.

Obok ustępu Danielowego autor mógł mieć w pamięci taki np. ustęp z Izajasza: „Oto sługa mój, podejmę go, wybrany (W y­ braniec) mój, upodobała sobie w nim dusza moja, włożyłem du­ cha mego nań, sąd narodom w yda“ i t. d.3S). Punktem wyjścia dla paraboli pierwszej o Wybrańcu mógł być ten właśnie tekst Izajaszowy: w takim jednak razie rozumowanie ks. Lagrange’a na temat Izaj. 11, 1 n. traci w dużej mierze siłę dowodową.

Ks. Lagrange zwraca uwagę na dwukrotną nazwę w Para­ bolach „Pom azaniec“ (Chrystus), że ta nazwa jest raczej dodat­ kiem chrześcijańskim. Jednak ta nazwa w księgach Star. Zakonu istnieje, a nawet nazwa „Christus Domini“ znajduje się w głoś­ nym Psalmie 2, 2.34).

Nie potrzeba więc koniecznie sięgać do chrześcijaństwa, aby wytłumaczyć wiele rzeczy w Parabolach, gdyż obfitem źródłem dla autora Parabol były starozakonne księgi święte, zwłaszcza księgi Proroków i Psalmy.

Ustęp z epilogu o patrjarsze Henochu, że zostaje sam w nie­ bie Synem Człowieczym, jest rzeczywiście dość zagadkowym. W literaturze kanonicznej Now. Zakonu nie mamy przykładu po­ dobnej nazwy dla jakiegoś świętego. Jeśli ta nazwa w tern m iej­ scu nie oznacza tylko, jak w paraboli III. (r. 6 0 1 0 ) i w księdze Ezechjela, człowieka rzeczywistego, ale postać o charakterze Syna Człowieczego Danielowego, to m iejsce to w epilogu byłoby nie­ słychanie trudno wytłumaczyć. Nie mógł tego napisać żyd: ale tern bardziej nie mógłby tego napisać chrześcijanin.

Ks. Lagrange widocznie sam czuł słabość swego tłumacze­ nia, skoro sam zaznacza, że prawdopodobnie nie był to

chrześci-33) I z a j . 42, 1 n.

(24)

janin z W ielkiego (katolickiego) kościoła35), lecz z jakiejś może sekty chrześcijańskiej. Niema ważniejszej podstawy do upatrywa­ nia w tym ustępie aluzji do idei wcielenia Syna Człowieczego, postaci niebiańskiej, jak przypuszcza B e e r.se)

Ks. R o s ł a n i e c 87) przypisuje to właśnie m iejsce później­ szej interpolacji, ale żydowskiej, nie chrześcijańskiej, tłumacząc, że przeciw chrześcijaństwu anonimowy autor-interpolator — może zresztą cały ten epilog dość dziwny — ułożył, żyd oczywiście, nie chrześcijanin. Przeciw Synowi Człowieczemu Ew angelij naszych rozmyślnie Henocha Synem Człowieczym nazwał.

Skoro istniały u żydów w tych czasach spekulacje o Heno- chu i nazywano go nawet Metatronem, jak podaje ks. Lagrange88), to mógł jakiś żyd użyć o nim wyrażenia Syn Człowieczy. Ucie­ kać się do jakiegoś gnostyka niema podstawy. Parabole Heno­ cha, zwyjątkiem może tego m iejsca o Henochu w epilogu, odpo­ w iadają raczej pojęciom W ielkiego Kościoła, nie jak iejś sekty.

Jeśli jednak to m iejsce w epilogu oznacza tylko nazwę czło­ wieka, jak to prawdopodobnie słusznie przyjmuje ks. Lagrange, to wielka trudność odpada. Łatwiej wówczas przyjąć, że miejsce to nie jest zwrócone przeciw chrześcijaństwu, mimoto mogłoby pochodzić od autora żydowskiego.

W każdym razie i to m iejsce w epilogu nie może być prze­ konywującym dowodem na rzecz chrześcijańskich interpolacyj. Mógł autor żydowski wprowadzić za Danielem do Parabol nazwę Syna Człowieczego. Rabini zakazywali używać o M esjaszu nazwy Syn Człowieczy, ale stało się to prawdopodobnie dopiero po Chrystusie, gdy Chrystus ten tytuł przyjął dla siebie. Przed Chry­ stusem ta nazwa mesjańska była może mniej w użyciu niż Syn Dawidowy, niemniej jednak musiała istnieć, skoro istniała księga Daniela.

To co dotychczas rozpatrywaliśmy, przemawia ostatecznie raczej przeciw hipotezie interpolacyj chrześcijańskich.

35) „Ce chrétien n’était pas dans le m ouvem ent norm al de la G rande É g lise, on peut le con naître, m ais enfin sa conception, si originale qu'elle soit, a pu lui paraître c o rrecte“ ( L e J u d a ï s m e str. 254).

36) K a u t z s c h : Pseudoepigraphen, str. 277 pod о. 31) Filius Hominis, str. 117 d opisek 1.

33) Le judaïsme str. 253.

(25)

Rozpatrzymy jeszcze drugą serję dowodów, na jakie powo­ łuje się ks. Lagrange, mianowicie pewne paralelizmy w Pa­ rabolach i. w Ew angeljach kanonicznych w związku z nazwą i z rolą Syna Człowieczego. Zwrócimy uwagę specjalną na te pa­ ralelizmy, które zaznacza ks. Lagrange w dziele L e J u d a ï s m e . Przytoczymy w kolumnach teksty z Parabol i teksty z pism ka­ nonicznych N. Z., wszczególności jednak z Ew angelij.

Pism a kan. N. Z.

Dz. Ap. 3 ,1 4 . W yście się Św ię­ tego i Sprawiedliwego za­ parli

Dz. Ap. 2 2 ,1 4 . Bóg ojców na­ szych przeznaczył cię, abyś ... ujrzał Sprawiedliwego. Mat. 13,11. Wam jest dano znać

tajem nice królestwa niebie­ skiego.

W tych oto tekstach jest paralelizm, ale dość daleki, a od­ nosi się on nietylko do Syna Człowieczego, ale także do W y­ brańca, który także w Parabolach jest nazwany Świętym i Spra­ wiedliwym.

Parabole.

4 6 ,3 . To jest Syn Człowieczy, który ma sprawiedliwość, u którego sprawiedliwość mieszka, i który wszelkie skarby tego, co jest zakryte, objawia.

46,3. Pan duchów wybrał go, a los jego wszystko prze­ wyższył przez sprawiedli­ wość w obliczu Pana du­ chów.

4 8 ,4 . Będzie laską dla spra­ wiedliwych i świętych. Będzie światłością narodów, nadzieją tych, którzy są smut­ nego serca.

Łuk. 9 ,3 5 . Ten jest Syn mój miły, Jego słuchajcie.

Jan 16, 8. On gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości i o są­ dzie.

Jan 16,35. Ufajcie, jam zwycię­ żył świat.

Łuk. 2 ,3 2 . 0ezu s) Światłość na objawienie pogan i chwałę ludu izraelskiego.

Łuk. 4, 18. abym opowiadał ew angelję ubogim, abym uzdrowił skruszone na sercu.

(26)

Autor sam czuł, że te dość dalekie paralelizmy argumentem silnym być nie mogą, dlatego mówi : „To są rysy nieznaczne. Możnaby powiedzieć, że interpolator z dużym taktem zatrzymy­ wał się przy tern, co było w Star. Zakonie, a co Nowy zatrzy­ mał „(str. 2 4 9 —250).

B e e r vf Pseudoepigraphen

K a u t z s c h a zestawia w ięcej paralelizmów i może nawet szczęśliwiej dobranych.

4 8 ,4 . będzie św iatłością naro­ dów, będzie nadzieją tych, którzy są smutnego serca.

Jan 8, 12. Jam jest św iatłość świata.

Mat. 1 1 ,2 8 . Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i obciążeni jesteście, a Ja was ochłodzę.

Ależ także u Izajasza (rozd. 4 2 ,6 -7 i 4 9 ,6 ) czytamy: „Ja Pan, wezwałem Cię w sprawiedliwości... Dałem Cię za przymierze ludu za św iatłość narodów, abyś otworzył oczy ślepych“. „Dałem Cię na św iatłość narodów, abyś był zbawieniem mojem aż do kończyn ziemi“.

Rozmaite teksty z ksiąg Proroków i z Psalmów mogą do­ skonale tłumaczyć rozmaite paralelizmy w Parabolach i w Ew an­ geljach bez uciekania się do hipotezy interpolacyj chrześcijańskich. S ą jeszcze inne teksty, które swym paralelizmem mogą zwracać uwagę na siebie.

6 2 ,1 4 . Pan duchów będzie mie­ szkał nad nimi, będą razem z owym Synem Człowieczym jeść, spoczywać i podniosą się na wieki wieków.

Łuk. 22, 29-30. Ja wam prze­ kazuję królestwo... abyście jedli i pili u stołu mego w królestwie mojem i siedzieli na stolicach, sądząc 12 po­ koleń izraelskich.

Ks. Lagrange uważa ten parâlelizm za niewątpliwy dowód, że to m iejsce w Parabolach jest interpolacją chrześcijańską

{Le

Judaïsme,

str. 251). Ale już u Izajasza ( 2 5 ,6 n.) jest mowa o uczcie, jak ą zgotuje Pan dla wszystkich narodów na górze, ucztę z rze­ czy tłustych, ucztę zbierania wina. Odejmie P. Bóg łzę z każdego oblicza it. d.; mógł więc i ten motyw w Parabolach być wziętym z Izajasza.

Charakterystycznym jest z pew nością ustęp z Paraboli, r. 69, sam jego koniec, któryśmy wyżej już podali. Syn Człowieczy

(27)

siadł na stolicy chwały sw ojej, wszelki sąd je st mu oddany, a on grzesznikom i tym którzy św iat uwodzili (złym aniołom), każe zniknąć z powierzchni ziemi. Będą (źli) związani łańcuchami i będą zamknięci w miejscu ich zatracenia.

U Jana 5, 22 i 27 czytamy: Bo O jciec nikogo nie sądzi, ale sąd dał Synowi. (O jciec) dał mu władzę sąd czynić dlatego, że jest Synem Człowieczym.

Zachodzi więc i tutaj paralelizm, ale znowu dość daleki. Zachodzi on jeszcze w takiem np. zestawieniu:

Mat. 25, 3 1 — 4 6 : A gdy przyjdzie Syn Człowieczy... u- siądzie na stolicy majestatu swego... Idźcie odemnie prze­ klęci w ogień wieczny. 63, 11. Potem napełni oblicze

(grzeszników) ciem nością i wstydem wobec Syna Czło­ wieczego, będą z przed obli­ cza jego odpędzeni, a miecz przed jego obliczem śród nich będzie działał.

Zestawienia powyższe, z wyjątkiem jednego, podał ks. La­ grange. Zestawienia te nie b iją w oczy. S ą nieraz dość dalekie, nie przedstaw iają nic specjalnego.

Ks. J. B. F r e y , sekretarz Rzymskiej Komisji Biblijnej w I. tomie dodatkowym do D i e t . de l a B i b i e (Pirota) kol. 359 ze­ stawia następujące rzeczywiście dość charekterystyczne parale- lizmy:

6 2 ,5 . Gdy zobaczą Syna Czło­ wieczego, siedzącego na sto­ licy swej chwały.

3 8 ,2 . Byłoby lepiej, aby się byli (grzesznicy) nie narodzili. 5 1 .4 . W szyscy (sprawiedliwi)

staną się aniołami w niebie. 4 6 .5 . Złoży królów z ich sto­

lic.

69, 27. Cała suma sądu została oddana Synowi Człowiecze­ mu.

4 8 ,4 . Będzie św iatłością naro­ dów.

Mat. 19,28. Gdy w dniu odno­ wienia Syn Człowieczy za­ siądzie na stolicy sw ej chwały Mat. 2 6 ,2 4 . Lepiejby było dla

tego człowieka (Judasza), aby się był nie narodził. Mar. 12,25. S ą jako aniołowie

w niebie.

Łuk. 1 ,5 2 . Złoży ze stolicy moż­ nych.

Jan 5 ,2 2 . Dał (O jciec) Synowi Człowieczemu wszelki sąd. Jan 8, 12 Jam jest

świata.

(28)

Paralelizmy te można jednak wytłumaczyć bez trudności tekstami z Daniela z rozdz. 7, 13— 14, z Izajasza 42, 6 — 7 i 4 9 ,6 , nadto powszechnemi w tej epoce u żydów wyobrażeniami. Jak pewne przysłowia, tak też pewne wyobrażenia i obrazy, z wspól­ nego środowiska pochodzące, mogły się znaleźć w Parabolach i w Ew angeljach.

Czy te wszystkie paralelizmy, razem nawet wzięte, w obra­ zach głównie Sądu Syna Człowieczego, koniecznie m ają dowo­ dzić interpolacyj chrześcijańskich w Parabolach H enocha?

Czy myśl pobożnych żydów przed Chrystusem i w czasie Chrystusa, jeśli już raz rozmyślała nad tekstem Danielowym i nad niektóremi tekstami o sądzie u Izajasza, nie mogła stworzyć tych scen, jakie spotykamy w Parabolach ? Dlaczegóż znowu tak bar­ dzo ubożyć wyobraźnię żydowską owej ep o k i? Literatura apoka­ liptyczna i sama księga Henocha świadczą o potężnej pracy my­ śli religijnej żydowskiej w tych czasach. Tworzono duże rzeczy i dano dużo pracy myślowej na podstawie dawnych proroctw m esjańskich,

T a myśl żydowska ówczesna pracow ała głównie nad idea­ łem M esjasza o charakterze religijno-narodowym: ale pewnym kołom także proroctwo Danielowe o Synu Człowieczym mogło dostarczyć tematu do specjalnych rozważań i dać podstawę do scen sądu w Parabolach.

Pewne wreszcie paralelizmy są niezawodnie wynikiem zbiegu przypadkowego, wspólnego środowiska Parabol i Ew angelij, pew­ nej wspólnej tradycji Starego Zakonu.

Parabole (5 8 ,1 ) rozpoczynają: „ B ł o g o s ł a w i e n i j e s t e ś ­ c i e wy sprawiedliwi i wybrani, gdyż los was będzie wspaniały. Sprawiedliwi będą Chodzili w świetle słońca, wybrani w świetle zyciâ w iecznego“.

Każdemu przypomni się tu kazanie P. Jezusa na górze z Ew angelji Mateusza, które się rozpoczyna ośmioma błogosła­ wieństwami: Błogosław ieni ubodzy duchem, albowiem ich jest królestwo niebieskie i t. d.

Ależ Stary Zakon jest religją objaw ioną, religją Proroków, ogólna więc myśl tej religji nie może odbiegać od myśli Chry­ stusowej, forma zaś nauczania mogła być, i z pew nością była podobną u Chrystusa i u współczesnych Mu nauczycieli ży­ dowskich.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zachwiała się więc na nóżkach, które wydawały się zbyt sztywne, by kiedy- kolwiek mogła się naturalnie poruszać.. Nie wiem, czy powinnam się cieszyć z tego, że nowo

Przenoszenie zakażenia COVID-19 z matki na dziecko rzadkie Wieczna zmarzlina może zacząć uwalniać cieplarniane gazy Ćwiczenia fizyczne pomocne w leczeniu efektów długiego

kich, a mocarze staną się częścią jego łupu jako zwycięzcy! Ci wszyscy, do których odnosiła się działalność Sługi, będą ma poddani. Sługa będzie wyniesiony

To  kaganowska wizja rozchodzenia się dróg Europy i  Stanów Zjednoczonych, wywołana jego zdaniem „impotencją” Starego Kontynentu” w zakresie aktywnego kształ-

Głównym i świadomie przyjętym założeniem dotyczącym proponowa- nej koncepcji pedagogiki ogólnej, która w całości miała być zaprezentowana w Zarysie pedagogiki ogólnej

Sternberg, Der antike Zwillingskult im Lichte der Ethnologie, Zeitschrift für Ethnologie 61 (1929).. Dievasa, a zatem ponownie stajemy przed dylematem: li tylko „Synowie Boga",

zwraca uwagę na utrzymywanie się, nawet w sytuacji rosnącej popularności badań nad twórczością literacką kobiet w średniowieczu (i u progu czasów nowych), obszarów niemal

In The Belle’s Stratagem, Cowley seems to present her version of just such a revision: her Doricourt is a more honourable and more innocent version of Congreve’s