• Nie Znaleziono Wyników

„L'ambra e l'Eridano”, Attilio Mastrocinque, Este 1991 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„L'ambra e l'Eridano”, Attilio Mastrocinque, Este 1991 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

J

Ε

A ttilio M a s t r o c i n q u e , L ’a m b r a e l ’E ridano. (S tu d i su lla le t te - r a tu ra e sui co m m e rc io d e ll’a m b r a in e tà p rero m a n a ). U n iv e r sité di T rento. D ip artim en to di S cien ze F ilo lo g ich e e Storich e. P u b b licazion i di S toria A ntica. 3. L ib reria E d itrice Z ielo, E ste 1991, s. 163.

Praca, jak su geru je jej ty tu ł i p od tytu ł, składa się z d w óch części. P ierw sza p rzyn osi o m ó w ien ie tra d y cji m itologiczn ej G rek ów zw iązan ej z bu rsztyn em , druga zajm u je się, na p o d sta w ie źródeł arch eo lo g iczn y ch pisan ych , n a p ły w em teg o m in e ­ rału p ochodzącego z półn ocy na teren y śród ziem n om orsk ie, w ok resie przed rzym - skim , tj. w I ty sią c le c iu p.n.e.

S zczeg ó ln e w ła śc iw o ś c i bursztyn u , cen n ego m in erału pochodzącego, zdaniem G reków , z n ajd alszych k ra ń có w św iata, sp o w o d o w a ły za in tereso w a n ie sta ro ży t­ n y ch ty m k a m ien iem na dw óch różnych n ieja k o poziom ach — m ito lo g iczn y m i n a u ­ k o w y m . Istn ie je ogrom na litera tu ra zajm u jąca się b ad an iem w ą tk ó w m itologiczn ych zw ią za n y ch z bu rsztyn em , jak ró w n ież prob lem atyk ą n ap ły w u teg o m in erału z w y ­ b rzeży B a łty k u i M orza P ółn ocn ego na obszary śródziem nom orskie.

B ad acze zajm u ją cy się każd ym z ty ch w ą tk ó w na p o d sta w ie albo zab ytk ów arch eologiczn ych , alb o te k s tó w m u sie li p od ejm ow ać ró w n ież zagad n ien ia w y k r a ­ czające poza ich specjaln ość. Z reg u ły czu ło się jednak w ty ch pracach p referen cję jed n ej ty lk o k a teg o rii źródeł.

K siążk a M astrocinquego przyn osi próbę ca ło ścio w eg o spojrzenia na p rob lem a­ ty k ę b u rsztyn u w ok resie przed rzym sk im w y k o rzy stu ją c zarów no dane m itologiczn e i litera ck ie, jak też m a teria ły arch eologiczn e. Oba te zak resy badań są opracow ane w p ełn i k o m p eten tn ie, z w y k o rzy sta n iem b ogatej litera tu r y przedm iotu. Jed yn e zastrzeżen ia d otyczyć m ogą braku szerszego u w zg lęd n ien ia badań na teren ach po­ łożon ych m ięd zy B a łty k iem a A lp am i. Tak np. b ogatą litera tu r ę polską dotyczącą tego zagad n ien ia rep rezen tu je ty lk o k ilk a prac op u b lik ow an ych w język ach k o n ­ g reso w y ch ; co w ię c e j, p rezen to w a n e tam u sta len ia w m in im a ln y m ty lk o stopniu zo sta ły w y k o rzy sta n e w książce.

W p ierw szej części pracy autor szczegółow o om aw ia m ity g reck ie zw iązan e z b u rsztyn em . S łu szn ie zw raca u w agę, że żaden z drogich i eg zo ty czn y ch produk­ tó w tak ich jak złoto, cyna, k a m ien ie szla ch etn e czy k orzen ie n ie w zb u d ziły tak iego za in tereso w a n ia G reków , jak ten cen n y k am ień. N ajbardziej znany m it zw iązan y z b u rsztyn em m ó w ił o H eliad ach rozpaczających po tragiczn ej śm ierci brata F a eto - na n ie u m ie ję tn ie p ow ożącego zap rzęgiem słon eczn ym sw eg o ojca H eliosa. Z ostały one zam ien ion e w top ole rosnące nad rzeką E ridanos, id en ty fik o w a n ą z Padem ; z ich łe z m ia ł w ła śn ie p ow stać b u rsztyn. A utor p rezen tu je różne w e r sje teg o m itu, zarów no w jego form ie k an on iczn ej u O w idiusza, L u kiana i N on n iosa z P anapolis, jak te ż w liczn y ch odm ianach i w arian tach . W badaniach ty ch z o sta ły rów n ież w y k o rzy sta n e źródła ikonograficzne, g łó w n ie p rzed sta w ien ia na sarkofagach rzy m ­ skich.

S zczeg ó ło w a analiza różnych w e r sji teg o m itu prow adzi do w ie lu in teresu ją ­ cych w n io sk ó w d otyczących jego p op u larn ości w czasie i p rzestrzeni. A utor zw raca

(3)

5 6 0 R E C E N Z JE

m ięd zy in n y m i u w a g ę na popularność m itu o F aeton ie za N erona; b yła ona z w ią ­ zana z n ad zw yczaj rozp ow szech n ion ym za teg o w ła d cy k u ltem H eliosa — S ło ń ca B yć m oże n a leża ło b y to łączyć z ro zp o w szech n ien iem się m ody n a b u rszty n w cza­ sach N erona. J e st ona pośw iad czon a n ie ty lk o przez słyn n ą w y p ra w ę e k w ity rzy m ­ sk iego po b u rsztyn b ałtyck i, lecz ró w n ież przez o k reślen ie „b u rsztyn ow e w ło s y ’’ P oppei, żon y N erona, o k tórym m ó w i w jed n y m z u tw o ró w sam cesarz.

R ozw ażan ia d otyczące p oczątk ów m itu o F a eto n ie i H ellad ach prow adzą do an alizy fra g m en tó w „H eliad es” A isch y lo sa , „F aeton a” E u ryp id esa oraz p ew n ych te k s tó w h ezjo d ejsk ich czy p seu d oh ezjod ejsk ich . Z byt sk rótow o m oże p otraktow ano k w e stię zach ow an ego na p apirusie bardzo zn iszczon ego fragm en tu „K atalogu k o ­ b ie t” H ezjoda, czy raczej P seu d o-H ezjod a, gd zie czytam y o H iperborejczykach, tj. o lu d ach m ieszk ających na n a jd a lszej p ółnocy, o „w artkim n u rcie g łęb ok iego E ridanu” i o b u rsztyn ie. N ieza le żn ie od d y sk u sji w o k ó ł d atow an ia teg o tek stu oraz jego u zu p ełn ien ia, n a leży stw ierd zić, że jest to n a jsta rszy p rzekaz m ów iący o zw ią zk a ch m ięd zy bursztyn em , P ółnocą i E ridanem . P ozw ala on też le p ie j zin ter­ p retow ać te k st H erodota (III 115), k tóry zw a lcza tezę o istn ien iu n a P ó łn o cy rzeki Eridanos. J e st to jed en z p rzy k ła d ó w p o lem ik i „ojca h isto rii” ze sw y m p oprze­ dn ik iem H ek a ta jo sem z M iletu. P ośred n io m ożem y przyjąć, n a co n ie zw ró cił u w agi M a s t r o c i n q u e , że to w ła śn ie ten lo g o g ra f z M iletu przekazał nam w iad om ość o b u rsztyn on ośn ej rzece E ridanos p łyn ącej na d alek iej P ółnocy.

N a u w a g ę za słu g u je też an aliza p op u larn ości m itu o F a eto n ie w św ie c ie c e l­ tyck im . W ed łu g N on iosa z P an op olis m it ten m iał b y ć „drogi C eltom z Z achodu”. In n a trad ycja m ó w i, że w ed łu g C eltó w b u rsztyn m iał p ow stać z łe z A p o llin a p ła ­ czącego po p o p ełn ien iu zab ójstw a. M iało to m ieć m iejsce w kraju H ip erb orejczy- k ó w , z k tó ry m i czasam i id en ty fik o w a n o C eltów . P rzek on an ie, że b u rszty n w y s tę ­ p uje nad rzeką p rzep ływ ającą przez kraj C eltów , pojaw ia się u n iek tó ry ch póź­ nych a u torów , k tórzy m u sieli zaczerpnąć taką in form ację z ja k ieg o ś starszego, dość pop u larn ego źródła.

W ątk i m itologiczn e i in form acje g eo g ra ficzn e łączące b u rsztyn z C eltam i św ia d ­ czą o n a p ły w ie teg o m in erału n a te r e n y nad p ad ań sk ie długo jeszcze po n ajeźd zie ga lijsk im . T ylk o w ten sposób m ożna w y ja śn ić, d laczego w św ia d o m o ści G reków m ogło u trw a lić się p rzekonanie, iż b u rszty n b y ł d ostarczan y przez C eltów .

N a leża ło tu zw ró cić u w a g ę na ogrom ną rolę m ito lo g ii solarn ej w środ ow isk u celty ck im . Tak m ożna b y ło b y w y ja śn ić p rzejęcie przez C eltó w p ew n y ch w ą tk ó w greck ich, które, jak przypuszcza M astrocinque, m ogło się d okonać za p ośred n ic­ tw em etru sk im .

A u to r an a lizu je rów n ież m o ty w M eleagryd zam ien ion ych w p tak i płaczące łzam i b u rszty n o w y m i. S o fo k les lo k a lizo w a ł te n m it w Indiach, le c z w y sp y M eleagrydy, czy te ż G allin ariae, um ieszczan o ró w n ież i n a półn ocn ym A driatyk u .

In teresu ją co przed staw iają się te ż u w a g i d o tyczące m itó w ty lk o pośrednio zw ią za n y ch z bu rsztyn em . Tak np. na ad riatyck ich w ysp ach E lek tryd ach , czyli b u rszty n o w y ch , m iały zn ajd ow ać się posągi w y k o n a n e przez D edala. M o ty w E ri­ danu o d g ry w a też istotną rolę w leg en d a ch d otyczących pow rotu A rgon au tów .

A b y le p ie j osadzić p rob lem atyk ę b u rszty n u w realiach h isto ry czn y ch i w w y ­ m iarze m itologiczn ym , autor za ją ł się ró w n ież w y o b ra żen ia m i i m ita m i m ó w ią cy m i o k on tak tach P ó łn o cy ze św ia te m śródziem nom orskim . B ęd zie to w ą te k d arów H yp erb orejeżyk ów , corocznie p rzesy ła n y ch n a D elos, czy też p e w n e przek azy od­ n oszące się do podróży H erak lesa na Zachód.

A n aliza różnych w ą tk ó w m ity czn y ch m iała słu żyć, w u jęciu autora, przede w sz y stk im do badań nad k on cep cjam i g eo g ra fii an tyczn ej d oty czą cy m i rzek i E ri­ danos oraz zn ajd u jących się u jej u jścia w y sp E lektryd, gd zie w y stę p o w a ł b u r­ sztyn. Z nam ienna jest ogrom na ilość prób id en ty fik a cji tej b u rszty n o n o śn ej rzek i

(4)

p oczyn ając od Ł aby lu b W isły poprzez P ad aż po rzek ę Isonzo, w zd łu ż k tó rej m ógł przeb iegać osta tn i od cin ek drogi b u rszty n o w ej dochodzącej do p ółn ocn ego A d ria ­ tyku.

P rzy jm u je się, że k on cep cje g eo g ra fii m ity czn ej lo k a lizu ją cej b u rsztyn u ujścia P adu odpow iadają r zeczy w isto ści h isto ry czn ej, g d y ż w ty m rejo n ie G recy m ogli zd ob yw ać b u rsztyn przychodzący z P ółn ocy. M u sim y jed n ak od p o w ied zieć n a p y ­ ta n ie, czy m am y tu do czy n ien ia z sy tu a cją sięg a ją cą k orzen iam i ok resu m y k eń - sk iego, czy te ż od b ijająca r z eczy w isto ść okresu archaicznego. D la u zasad n ien ia p ierw szej z ty ch tez m ożna b y p o w o ły w a ć się na zn alezisk a b u rsztyn u w G recji m y k eń sk iej i w I ta lii ep ok i brązu. S zczeg ó ln ie duża ilo ść w y ro b ó w z teg o m ateriału została odkryta na leżą c y m w d elcie P adu sta n o w isk u F ra ttesin a (Fratta P olesin e), k tórego ro zk w it je s t d atow an y na X I i X w . p.n.e.

A u tor sk łan ia się jed n ak do p rzy jęcia tezy, że leg en d a o E ridanie, F aeton ie i H ellad ach p o w sta ła dopiero w V II w . w zw iązk u z pen etracją grecką w y b rzeży A d riatyk u . Od tego czasu b u rsztyn zaczyn a n abierać sp ecja ln eg o zn aczen ia jako su ro w iec słu żą cy do w yrob u różnych ozdób.

H istorię n a p ły w u b u rsztyn u na p ołu d n ie autor rek on stru u je przede w szy stk im na p o d sta w ie bardzo staran n ie zeb ran ych danych arch eologiczn ych . O dkrycia o sta t­ n ich la t rzu ciły w ie le św ia tła na tę k w e stię . W e w rak u statk u z X IV lu b początku X III w . p.n.e. zatopionego koło U lu B uru n (p ołu d n iow a A n atolia), k tó ry b y ł b a­ d an y w 1984 i 1986 r. zn alezion o obok k o ści sło n io w ej, jaj stru sich i szk ła rów n ież b u rszty n o k reślon y jako bałtyck i. Z k o le i w san k tu ariu m A rtem id y w E fezie od ­ k ry to około 500 fra g m en tó w b u rszty n o w y ch p ochodzących z posągu tej bogini p o w sta łeg o w p oczątkach V III w . p.n.e.

A le n ie ty lk o n o w e od k rycia a rch eologiczn e m ogą w zb ogacić naszą w ie d z ę o n a ­ p ły w ie b u rsztyn u na p ołudnie; ró w n ież n o w e p y ta n ia sta w ia n e źródłom . A utor n ie ogranicza się do m ech an iczn ego rejestro w a n ia ciek a w szy ch za b y tk ó w b u rszty n o ­ w y ch , co często rob ili jego p oprzednicy; stara się m a k sy m a ln ie je zin terp retow ać z p u n k tu w id zen ia h istoryczn ego. N ie ste ty , n ie w szy stk o jesteśm y w sta n ie w y ja ­ śnić. B ęd zie to, przyn ajm n iej częścio w o , m o żliw e dopiero po op racow an iu p ełn ych k orp u sów za b y tk ó w b u rszty n o w y ch z te r e n ó w G recji i Ita lii. P race ta k ie, p rzyn aj­ m niej dla tery to riu m P ó łw y sp u A p en iń sk ieg o , są w toku.

P recy zy jn e d atow an ie zn alezisk arch eologiczn ych b u rsztynu p ozw ala na dość d okładne p rześled zen ie in te n sy w n o śc i n a p ły w u teg o m in erału n a teren y śród ziem ­ n om orsk ie. Tak np. w IX i w p oczątkach V III w . p.n.e. b u rsztyn b y ł rzadko j e ­ szcze u ży w a n y w Italii. N a jw ięk sza liczb a p rzed m iotów b u rszty n o w y ch je s t dato­ w ana n a V II w . W n a stęp n y m stu leciu m in erał te n odgryw a w Ita lii jeszcze dość isto tn ą rolę. P op u larn ość b u rsztyn u spada w V w ., a zw łaszcza w IV w . p.n.e. J ed n o cześn ie zm ien ia się charakter w y k o n y w a n y c h z n ieg o p rzed m iotów . P rzedtem słu ż y ł on g łó w n ie do w y ro b u p aciorków ; od V w . p.n.e. coraz częściej p ojaw ia się w I ta lii drobna p la sty k a b u rsztyn ow a. W jej szczegółow ej a n a lizie (s. 105— 146) au tor stara się w y ró żn ić p oszczególn e w arszta ty i centra prod u k cyjn e.

S p ad ek zn aczen ia b u rsztyn u w V i IV w . p.n.e. autor tłu m aczy za jęciem o b sza­ ró w n ad padańskich przez C eltów . W y ja śn ien ie tak ie m ogłob y w y d a w a ć się dość p rzek on yw ające. P lem ion a g a lijsk ie po podboju teren ó w n ad P ad em ż y ły w zn a ­ czn ym stop n iu z w y p ra w łu p iesk ich n a obszary położone poza p asm em A p en in ów . S tam tąd pochodzi przew ażająca w ięk szo ść przed m iotów zn ajd ow an ych w grobach celty ck ich . W tej sy tu a cji w y m ia n a z P ółnocą m ogłaby się okazać przyn ajm n iej częścio w o zb yteczna. Taka in terp retacja pozostaje jednak w sp rzeczn ości z tradycją św iad czącą o zw iązk ach b u rsztyn u z C eltam i. N ie n a leży w ię c chyba gen era lizo ­ w a ć tezy , że najazd c e lty c k i na N izin ę N adpadańską b y ł p rzyczyną załam ania się n a p ły w u b u rsztyn u na południe.

(5)

5 6 2 R E C E N Z JE

N ie m ożna w y k lu czy ć, że p rzy czy n iły się do teg o i inne czy n n ik i. N a leży pa­ m iętać o ogrom n ym zubożeniu w yp o sa żen ia sep u lk raln ego na teren ie Ita lii w V w . p.n.e., co b yło w y n ik iem zachodzących w ó w cza s przem ian sp ołeczn ych i id eo ­ logiczn ych zw iązan ych z załam an iem się tra d y cy jn y ch grup arystok racji.

B ardzo istotn ą, a m oże n a w e t d ecyd u jącą rolę w ty m zm n iejszen iu znaczenia b u rsztyn u w Ita lii odegrały procesy zachodzące na P ółn ocy, na teren ach , skąd b u rszty n pochodził. Idzie o załam anie się k u ltu ry łu ży ck iej i pom orskiej, jak ró w ­ nież p rzek ształcen ia na terenach n adłabskich. Także p rzesu n ięcia etn iczn e na te ­ renach na północ od A lp zw iązan e przede w szy stk im z m igracjam i celty ck im i m ogły u tru d n iać przen ik an ie b u rsztyn u n a południe.

M ateriał arch eologiczn y zgrom adzony przez M astrocinquego p ozw ala przede w sz y stk im na zorien tow an ie się w in te n sy w n o śc i n a p ły w u b u rsztyn u na teren Ita ­ lii. T y lk o częścio w o , w o d n iesien iu do V i IV w . p.n.e. m ożem y od p ow ied zieć na p ytan ie, gd zie b y ł on przerabiany. C entra p rodukcji z okresu w cześn iejszeg o są raczej n ie zlok alizow an e. C zęsto n a w e t trudno ok reślić, czy m am y do czy n ien ia z w y ro b em greckim , czy etru sk im . W ielok rotn ie m am y do czy n ien ia ze sztuką o rien talizu jącą, rozprzestrzenianą n a ro zleg ły ch obszarach śród ziem nom orskich. N iek ied y p ew n e w yrob y, które m u siały w y jść z tego sam ego w arsztatu, zostały zn alezion e n a od d alon ych od sie b ie teren ach .

N a u w a g ę za słu g u je obserw acja, iż b u rszty n i k o ść słon iow a b y ły często u ży ­ w a n e do w y k o n y w a n ia podobnych p rzedm iotów . C zasam i n a w e t b u rsztyn sta n o w ił ty lk o cen n y d od atek do przed m iotów z k o ści sło n io w ej. R zuca to p ew n e św ia tło na w a rto ść teg o m in erału sprow adzanego z d alek iej P ółnocy.

K siążk a A . M astrocinquego w p o w a żn y m stop n iu w zbogaca n aszą w ie d z ę o bur­ szty n ie w Ita lii, w ok resie przedrzym skim . P ok azu je ona ró w n ież p ersp ek ty w y badań zw ią za n y ch z in terp retacją źród eł arch eologiczn ych . D la dalszego postępu badań k on ieczn a je s t jednak p ełn a rejestra cja w sz y stk ic h za b y tk ó w b u rszty n o w y ch z teren u G recji i Ita lii. Praca M astrocin q u ego pok azu je rów n ież, ja k isto tn ą spraw ą je s t p a ra leln e w y k o rzy sty w a n ie źró d eł p isa n y ch i arch eologiczn ych .

Ta zasada k o m p lek so w eg o u jęcia n ie została, n ie s te ty , zrea lizo w a n a do końca. N a jw ięk szą słab ość pracy sta n o w i brak sp ojrzen ia n a n a p ły w b u rszty n u n a tere­ n y śród ziem n om orsk ie ró w n ież od stron y P ółnocy. T ylk o taka p od w ójn a p ersp ek ­ ty w a m oże p rzyczyn ić się do p ełn iejszeg o w y ja śn ie n ia teg o zagad n ien ia, k lu c z o w e ­ go d la zrozu m ien ia w za jem n y ch rela c ji p om ięd zy ty m i obszaram i. S tą d te ż w y n ik a ogrom n e za in tereso w a n ie n a u k i p olsk iej prob lem atyk ą n a p ły w u b u rsztyn u pocho­ d zącego p rzed e w sz y stk im znad B a łty k u na teren y śród ziem n om orsk ie. H istoria n a szy ch z ie m splata się w ty m w y p a d k u w sposób n iero ze rw a ln y z h isto rią św ia ta an tyczn ego.

J e r z y K o le n d o

F e ste u n d F eiern im M itte la lte r . P a d e rb o rn e r S y m p o s io n d e s M e­ d iä v is te n v e r b a n d e s , h era u sg eg eb en v o n D e tle f A l t e n b u r g , Jörg J a r n u t und H a n s-H u go S t e i n h o f f , Jan T horb eck e V erlag, S ig ­ m arin gen 1991, s. 551.

Po zn an ych pracach Johana H u i z i n g i , M. M. B a c h t i n a i A ron a G u - r i e w i c z a 1 n ik t ju ż ch yb a n ie w ą tp i o d o n io słej r o li e lem en tu lu d y czn eg o w k u l­ tu rze śred n io w ieczn ej. T akże i w P o lsc e dostrzec m ożna oznaki w zro stu za in tere­

1 J. H u i z i n g a , J e sie ń śr e d n io w ie c za , W arszaw a 1961, w y d . 2, 1967; t e n ż e , H om o lu d e n s, W arszaw a 1967; M. B a c h t i n , T w órczość F ra n ciszk a R a b e la is’go a k u ltu r a lu d o w a śr e d n io w ie c za i ren esa n su , K raków 1975; A. G u r i e w i с z, P ro b

Cytaty

Powiązane dokumenty

La topologie de la convergence vague est d´ efinie sur l’espace des mesures bor´ eliennes par les semi-normes kµk f = | R f dµ| o` u f d´ ecrit l’espace des fonctions continues `

Profesor Maciej Demel, jako dziedzinę swego naukowego poznania, obrał pogranicze dwóch światów – świata natury i świata kultury: medycynę z higieną, kulturę fizyczną

Elementem szeroko pojętego warsztatu pedagoga wychowania fizycznego są też uczniowie, ich cielesność, potrzeby, problemy oraz nade wszystko ich kształtująca się osobowość.

Wszystkie zamierzenia zapisane w niniejszym planie mają na uwadze cel główny zwiększenie skuteczności wychowania dzieci i młodzieży środkami

Aktywność fizyczna stanowi jeden z komponentów zdrowego stylu życia. Pojmowana jest jako ruch, przy którym tętno wzrasta do poziomu co najmniej 65% MHR. Badania

Rozwiązanie problemu kwalifikacji absolwentów studiów wychowania fizycznego do prowadzenia zajęć wychowania fizycznego w klasach nauczania początkowego jest

Komisja uznaje autonomię organizacji sportowych oraz struktur reprezentacyjnych (takich jak ligi sportowe). Ponadto uznaje również, że zarządzanie leży głównie w

Rzeszowskiego 2012 Wielki autorytet w sprawach kultury fizycznej, Profesor Ryszard Przewęda napisał we wprowadzeniu do książki : „Profesor Władysław Pańczyk