• Nie Znaleziono Wyników

„Underworlds: organized crime in the Netherlands 1650-1800”, Florike Egmond, Cambridge 1993 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„Underworlds: organized crime in the Netherlands 1650-1800”, Florike Egmond, Cambridge 1993 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R EC E N Z JE

493

w dobie pierwszej Rzeczypospolitej. W ten sposób w ypełnia istotną lukę w historiografii, dotąd przy opisie problem atyki Prus K rólewskich pom ijającej lub traktującej m arginalnie zagadnienia w yróżniającego się statusem praw noustrojow ym dom inium biskupów warmińskich. W asalna wobec biskupa i kapituły tam tejsza szlachta stanow iła grupę niezbyt liczną (w końcu X V II w. 90 rodów , ok. 0,6% ogółu ludności). Jej pozycja ekonomiczna, praw na i polityczna była słabsza od statusu braci z Korony. A utor zw raca uwagę na zjaw isko stopniow ej polonizacji warm ińskich indygenów (np. H attenow ie-H attyńscy), a także im igracje cieszących się pełnią praw swego stanu przybyszów z Korony. A nalizuje także stan majątkow y szlachty. D o bogatych byli zaliczani w łaściciele kilku­ dziesięciu łanów , z reguły rozproszonych w kilku wsiach. W reszcie na podstaw ie inw entarzy odtw arza wygląd dw orku szlacheckiego i zabudow ań folwarcznych. Zarysow ując jedynie proble­ matykę autor zachęca innych badaczy do podjęcia tem atu, do którego nie brak źródeł w bogatym A rchiw um D iecezji W arm ińskiej.

Podsum owując, m ożna stwierdzić, że do czytelnika dociera w ydaw nictw o ważne, w noszące w iele now ego do naszej w iedzy, rów nocześnie inspirujące dalsze badania. K w estionariusz badaw ­ czy, tu zdom inow any przez zagadnienia społeczne, m akrogospodarcze i w pewnym stopniu poli­ tyczne, w arto w przyszłości uzupełnić o aspekt cyw ilizacyjny, wzorców kulturow ych i jakości życia w dw orach Pomorza. O braz życiowej kondycji szlachty i ziem iaństw a będzie wówczas pełniejszy. Da też podstawę do interesujących porównań choćby z sytuacją w innych regionach R zeczypospo­ litej lub państw a pruskiego.

Andrzej Klonder

Florike E g m o n d, Underworlds: organized crime in the N etherlands 1650-

-1800, Polity Press, Cambridge 1993, s. X, 256.

Książki o historii przestępczości dawniej m iewały postać sensacyjnych pitavali, atrakcyjnych w lekturze, ale nie wnoszących wiele do wiedzy o społeczeństwie. Dzisiaj opracow ania z tej dziedziny operują przede wszystkim metodami statystycznymi, pozw alającym i zaobserwow ać pewne korelacje zjawisk społecznych i prawidłowości ich rozwoju. Florike E g m o n d z W y­ działu Praw a U niw ersytetu w Lejdzie zadała sobie trud przebadania akt ponad 300 sądów w ym ie­ rzających sprawiedliw ość przestępcom w N iderlandach w XVII i X VIII w. M usiał to być kolosalny materiał źródłowy, ale jego ogrom nie przytłoczył książki, która nie jest przeładowana inform ac­ jam i szczegółowym i i nie została wyposażona w a n i j e d n ą statystyczną tabelę bądź wykres. A utorka poszła w kierunku case studies, rezygnując z ujęć ilościowych, które — jej zdaniem — zacierają złożoność procesów społecznych. Jakie przyniosło to rezultaty?

A utorka zainteresow ała się przede wszystkim przestępczością wiejską, ale w kraju tak silnie zurbanizowanym jak N iderlandy nie sposób było pominąć zagadnień przestępczości w miastach, zwłaszcza że między przestępcam i operującym i na wsi i w m iastach w ytw arzały się ścisłe związki i zależności. Pow ażnym problem em w now ożytnych N iderlandach była przestępczość rosnąca gw ałtow nie po zakończeniu wojen (wbrew panującemu stereotypowi XVII i XVIII w. nie był bynajmniej dla N iderlandów okresem pokoju i niczym niezakłóconej pom yślności), zw łaszcza po zawarciu dw unastoletniego rozejm u z H iszpanią w 1609 r., po zakończeniu w ojny trzydziestoletniej w 1648 r., faktycznie kończącej okres rewolucji niderlandzkiej, po zakończeniu w ojny o sukcesję

(3)

494

R EC EN ZJE

hiszpańską w 1714 r. W brew oczekiw aniom jednak grasujące wtedy w H olandii i Zelandii bandy złodziei i rabusiów, aczkolwiek zorganizowane na m odłę w ojskową, nie składały się wyłącznie ani naw et w głównej części z byłych żołnierzy zdemobilizowanych po zakończeniu wojen. Byli żoł­ nierze znajdowali się w tych bandach, a nawet odgryw ali bardziej znaczącą od innych ich człon­ ków rolę, ale było ich niewielu. Podstaw ę składu band stanowili rzem ieślnicy zubożali na skutek działań wojennych lub na skutek załam ania się zbytu na pewne w yroby przem ysłow e dostarczane uprzednio wojsku, a nie znajdujące nabyw ców w czasie pokoju. Były tam też rodziny żołnierzy, pozostaw ione przez nich bez środków do życia. W ten sposób skutki wojen dawały się odczuć dotkliw ie w sferze społecznej i gospodarczej, nie tylko w postaci bezpośrednich zniszczeń dokony­ w anych w czasie działań w ojennych, rabunków w ojskowych czy strat demograficznych. Jest to aspekt w ciąż praw ie niedostrzegalny zarówno przez historyków w ojskow ych, jak i przez histo­ ryków gospodarczych i społecznych.

R ów nież bandy określane jako „cudzoziemscy żołnierze najem ni”, chociaż miały wojskowy charakter (np. w latach 1692-1699 Zwartm akers czyli Zaczem iacze zwani tak od zw yczaju czernie­ nia sobie twarzy przed w yruszeniem na rozbój, albo w latach 1706-1708 M oskovieters, wedle nie potw ierdzonej źródłowo tradycji pozostałość jakichś polskich albo rosyjskich najem ników w alczą­ cych pod w odzą diuka M arlborough w czasie hiszpańskiej wojny sukcesyjnej), składały się przede wszystkim z przedstaw icieli ubogich warstw miejscowej ludności.

Siła, jaką dysponow ały bandy określane jako wojskowe, oraz zagrożenie, jakie stwarzały one dla społecznego ładu, oparte były na dobrej znajomości okolicy przez członków band i na ich lokalnych powiązaniach. Przeciw staw na sytuacja była w wypadku działalności przestępczych grup etnicznych. W N iderlandach byli to Cyganie i Żydzi. Ich pozycję charakteryzow ała przede w szy­ stkim obcość w stosunku do lokalnego społeczeństwa. Było to szczególnie w idoczne w wypadku Żydów , spośród których w działalności przestępczej zaangażowani byli niem al w yłącznie Żydzi askenazyjscy, ubodzy i napływ ający do N iderlandów w kilku falach migracji na początku XVIII w. K ażda z tych fal przynosiła gw ałtow ny wzrost przestępczości żydow skiej (1705-1713, późne lata dw udzieste i trzydzieste, apogeum w latach 1740-1765). M iało to sw oistą kulturow ą i ideologiczą m otywację: biedni Żydzi askenazyjscy byli grupą odrzucaną zarówno przez chrześcijan, jak i przez ustabilizow aną elitę żydowską. U dział Żydów w przestępczości w N iderlandach — podobnie zresztą jak w innych krajach — to przede w szystkim paserstwo. W iązało się to ze szczególną pozycją ludności żydow skiej, dotyczącymi jej ograniczeniam i w zakresie osiedlania się, a także w ykonyw ania zawodów: odsunięci od rolnictw a i wielu rzemiosł, Żydzi często byli zmuszeni do prow adzenia wędrownego trybu życia i do uprawiania takich zawodów ja k obnośny handel, co zbliżało ich do środowisk przestępczych. O ile Cyganie związani byli głów nie ze społecznością wiejską, to Żydzi mieszkali i działali niemal wyłącznie w miastach. Specyficzną cechą przestęp­ czości żydow skiej, w ynikającą z uw arunkowań obyczajowych, była nieobecność kobiet (i dzieci do lat 15), Żydzi przestrzegali bow iem tradycyjnego podziału ról na męskie i kobiece: kobiety miały przebyw ać w dom u i zajmować się w ychow yw aniem dzieci i pracami dom ow ym i. N atom iast we w szystkich innych grupach przestępczych aktywny udział kobiet i dzieci był znaczny. Zarówno Cyganie jak i Żydzi praktykowali endogam ię, więzi rodzinne jako elem ent spajający bandy prze­ stępców były bardzo ważne.

Sytuacja zmieniła się w drugiej połow ie X VIII w. W brew opinii daw niejszych badaczy tw ierdzących, że represje i ezgekucje doprow adziły w latach trzydziestych i czterdziestych do zniknięcia Cyganów z Niderlandów, autorka pokazuje, że Cyganie bynajm niej nie wyginęli, nato­ miast doszło do ich przem ieszania się z innymi grupam i etnicznymi. W drugiej połow ie X VIII w. zdaniem Egm ond następowała integracja rozm aitych grup przestępczych, poprzednio różniących się pod w zględem etnicznym lub w yznaniow ym, a dużą rolę w tym procesie odegrały związki rodzin­ ne. M ieszane m ałżeństwa Cyganów, Żydów i chrześcijan, we wcześniejszym okresie niem ożliwe, teraz stały się częste. Tablica genealogiczna Cyganki Fisone (s. 143) pokazuje, że genealogia może

(4)

R EC E N Z IE

495

nie tylko służyć arystokracji i snobom, ale być użytecznym narzędziem badania stosunków społecz­ nych także w śród warstw niższych. W ten sposób autorka odkryła jeszcze jeden aspekt historii dawnej rodziny — jej rolę w kształtowaniu grup przestępczych w czasach nowożytnych.

W konkluzji autorka stwierdza, że stan przestępczości w Niderlandach w XVII i X VIII w. był uzależniony — podobnie jak w innych krajach — od skutków działań wojennych oraz sytuacji gospodarczej kraju, a ponadto — i to stanowi specyfikę N iderlandów — od migracji. Fale ubogich im igrantów — A nglików , Flam andów, W alonów, Cyganów, Żydów — zawsze pow odow ały wzrost przestępczości w N iderlandach. Z badań autorki wynika, że istniały wyraźne różnice między prze­ stępczością w silnie zurbanizow anych rejonach północnych N iderlandów a tym samym zjawiskiem w rejonach rolnicznych na południu. Przypom nieć jednak wypada, że N iderlandy w ogóle w yróż­ niały się w ysokim w skaźnikiem urbanizacji w Europie. A w skaźniki przestępczości były zawsze wyższe w miastach niż na wsi (choć może to tylko optyka zachow anych źródeł?), zatem urbani­ zacja kraju m usiała kształtować obraz przestępczości. N atom iast autorka nie widzi podstaw, by mówić o kontrkulturze środowisk przestępczych, nie udało jej się nawet udow odnić ciągłości w aktywności różnych band, niderlandzki świat przestępczy był bardzo zróżnicowany i rozpro­ szony. Jedyne, co tych ludzi łączyło, to fakt naruszenia prawa. Egm ond kw estionuje też przekona­ nie, iż stulecie X VIII było w iekiem bandytyzm u. A może po prostu źródła z tego okresu są ob­ fitsze i bardziej precyzyjne od przekazów ze stulecia poprzedniego? W badaniach nad historią przestępczości zapom ina się o tym, że w epokach daw niejszych publiczny aparat represyjny i są­ dow nictw o było bardzo niedoskonałe, a jego funkcje często pełniły różnego rodzaju w spólnoty: rodzinne, gm inne, parafialne, terytorialne. W związku z tym wiele naruszeń praw a lub zwyczaju, które później trafiały do sądów i były odnotow yw ane w aktach, dawniej nigdzie opisyw ane nie były. W iek O św iecenia niemal wszędzie przyniósł udoskonalenie sądow nictwa i usprawnienie publicznego aparatu represyjnego, co zwiększyło produkcję źródeł inform ujących o różnych rodza­ jach przestępczości. W rażenie, iż zwiększyła się sama przestępczość, może być błędne.

N ieobecność statystyki w książce Egmond daje się jednak odczuć jako jej brak. Ostatecznie bow iem historyk pragnąłby otrzym ać jakieś wymierne w skaźniki dotyczące nasilania się przestęp­ czości, pozwalające na zestawienie tego ważnego fenom enu społecznego z takimi wymiernymi zjawiskami jak ekonom iczna koniunktura, ruch cen i płac, w zrost dem ograficzny itp. Być m oże te wskaźniki statystyczne są złudne, upraszczają lub nawet zniekształcają skom plikow ane procesy społeczne, ale są rodzajem konkretu, do którego tęskni każdy badacz.

Andrzej W yrobisz

W ojciech J u r k i e w i c z , Korespondencja elit Polski stanisławowskiej. Analiza

wybranych kręgów korespondencyjnych, W ydaw nictw o U czelniane W SP w Bydgoszczy,

B ydgoszcz 1992, s. 183.

Rozwój metod i środków kom unikacji społecznej stanowi od wielu lat istotny elem ent badań zjawisk społecznych i kulturalnych w XVIII w. Zainteresow anie tem atyką systemów kom unika­ cyjnych znalazło odbicie w postaci regularnych konferencji naukow ych w ramach Studienkreis für Kulturbeziehungsforschung in Mittel und Osteuropa. W kręgu tym opracow ano szeroki kw estio­ nariusz pytań m etodycznych, wytyczając jednocześnie głów ne kierunki badań nad systemem po­

Cytaty

Powiązane dokumenty

M ógłbym zakw estyonow ać sym bo­ liczne znaczenie także kilku in nych w ierszy, zaprotestować np.. ślnej ignorancyi naszej w kontr

W ydaje się, że uśw iadom ienie istn iejącej tu re la cji jest konieczne.. W św ietle zaproponow anej po ­ przednio definicji raczej

Przykładem takiego działania jest zlikwidowanie teras rolnych oddzielających sąsiednie działki (ryc. Jej długość sięgała około 78 m. Obecnie nachylenie stoku wynosi

services in Ukraine”, November, 1,500 questionnaires. In the group of 18–25 were recorded the smallest part of violations – 12%, indicating the limited behavior of such

Następnie, w ramach badań, zaprojektowano i zaimplementowano kompleksowy model automatów komórkowych rozwoju mikrostruktury podczas rekrystalizacji statycznej (model CA SRX -

According to the law (Budget 2010), the implementation of investment programs and regional development projects, as well as the creation of industrial and innovation

– wyparcie wody złoz˙ owej z próbki skalnej ropa˛ naftowa˛ ze złoz˙ a Grobla z wydajno´scia˛ 0.5 ml/min w celu okre´slenia nasycenia woda˛ zwiazan ˛ a.˛ – zatłoczenie wody

Szczegól­ nie interesującym okazał się tu obiekt 90, którego wypełni- sko stanowił bardzo liczny materiał kultury ceramiki wstę­ gowej rytej.. Z uwagi na