• Nie Znaleziono Wyników

"Dwiżenije diekabristow", M. W. Nieczkina, Moskwa 1955 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dwiżenije diekabristow", M. W. Nieczkina, Moskwa 1955 : [recenzja]"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

nej m as lu d ow y ch . B r a k je s t w zm ia n k i o szeregu n a jd o jr z a ls z y c h w ystą p ień : p r ó b a rozpędzen ia D e le g a cji M iejsk iej w 1861 roku, o p ó r w si p rze ciw k o p a cy fik a c jo m zw łaszcza w latach 1846 i 1861, w ystąp ien ia p o s łó w ch łop sk ich w d o b ie W iosn y L u ­ dów . Z astę p u ją je o g ó ln ik i ja k np. stw ierdzen ia „s ła b o ści id eo logiczn e j ... mas p le - b e jsk ich “ (s. 35). Chyba n ie p o w o d o w a ła -tu au toram i o b a w a p rzed p rzecen ien iem d o jrza łości p o lity czn e j m as lu d o w y c h czy, ja k sfo r m u ło w a ł to w u b ie g ły m r o k u j e ­ den ze w sp óła u toró w p racy, oba w a przed „id e a liza cją za cofa n eg o ży w io łu c h ło p ­ sk iego“ 10.

P od sta w o w y w n io se k za koń czen ia b rzm i: „O g ra n iczen ie i słab ość n urtu p le b e j- skiego w sp e cy ficz n y ch p olsk ich w aru n k ach p ole g a ły g łów n ie n a tym , że n urt ten (poza m a ły m i w yją tk a m i) n ie u m iał zd ecy d ow a n ie p o s ta w ić w cen tru m w a lk i n a j­ w ażn iejszej sp ra w y — r e w o lu c ji agrarnej, nie p o tra fił w iąza ć je j z w a lk ą o w y z w o ­ lenie n arod ow e, a je ż e li n aw et d oce n ia ł je j znaczenie, n ie u m ia ł d o k o ń ca k o n ­ sek w en tn ie w a lc z y ć o rea liza cję tej idei. U p od sta w słab ości nurtu p le b e js k ie g o leżał n iew y sta rcza ją cy k on tak t z m asam i ch łop sk im i oraz u legan ie b u r ż u a z y jn o -s z la ch e c - kiem u o b o z o w i“ (s. 102-3).

P od su m o w a n ie to p o tę g u je jeszcze nasze w ą tp liw ości, a szczeg óln ie n asu w a o b a ­ w y, że w p ra cy p o ja w ia ją się n iek ied y ak cen ty prezentyzm u . W p rzeddzień se sji M ick iew iczo w sk ie j je d e n z h isto ry k ów ostrzegał, ż e „n ie zrozu m iem y n ig d y d z ie jó w naszych p ierw szej p o ło w y w iek u X I X , je ś li b ęd ziem y w n ich w id zie ć ty lk o okres klęski, za rów n o w a lk n a r o d o w o w y zw o le ń czy ch , ja k idei r e w o lu c ji a g r a r n e j“ u . U w aga ta w p ołą czen iu z n aszym i p op rzed n im i rozw a żan ia m i na tem at plebsu , n urtu p leb ejsk iego i k ry te rió w p o stęp o w o ści p o stu lu je k on ieczn ość zastanow ien ia się i, n a ­ szym zdaniem , za k w estion ow an ia słuszności p o d s ta w o w y c h za łożeń „R o li nurtu D l e - b ejsk ie g o“ .

Janusz B ergh au zen , B arbara G rochu lska, K r z y s z to f G ron io w sk i

M. W. N i e c z k i n a, D w iż en ije d iek a b ristow , M osk w a 1955, t. I, s. 480, t. II, s. 506.

O bszerna (ok o ło tysiąca stron druku licząca) m on o g ra fia M. W. N i e c z k i n y o d ek ab ry stach je st pierw szą m arksistow sk ą p racą p ośw ięcon ą n ie w y cin k o w e m u zagadnieniu dek abryzm u, le cz r u c h o w i d ek a b ry stów ja k o całości. Jest to pierw sza praca z tej dziedzin y napisana z p o z y c ji m aterializm u h istoryczn ego, w k tórej a u tor­ ka u siłu je d a ć og óln ą k o n ce p c ję ro z w o ju ru ch u d ek a b ry stów w op a rciu o le n in o w ­ ską p e rio d y za cję r u ch ów r e w o lu c y jn y ch w R o s ji oraz b og aty m ateriał a rch iw a ln y i h i- storiograficzn y. O statnie b o w ie m p r a c e om a w ia ją ce w ca łości zagadnienie d e k a b ry z­ m u u kazały się p ra w ie p ó ł w iek u tem u, a au toram i ich b y li w y b itn i zn a w cy r u ch ó w sp ołeczn y ch w R o s ji z ob ozu lib era ln o-ibu rżu a zyjn ego 12

P ra cę sw ą M. W . N ieczkin a pop rzed za ob szern y m rozd zia łem h istoriog raficzn ym , za w iera ją cym p rze g lą d i ch a ra k tery styk ę n a jw a żn iejsz y ch p rac p o ś w ię c o n y c h r u ­ ch ow i d ek a b ry stów , a p o c h o d z ą c y c h z ok resu p r z e d - i p o re w o lu c y jn e g o . A u tork a ch a ra k tery zu je k o le jn e k o n c e p c je ru ch u dekaforystow skiego p o czy n a ją c od k o n ­ ce p cji dy n a styczn ej, k tórej au torem b y ł sa m M ik ołaj I, p op rzez o fic ja ln ą h istorio­ 10 P ra ce h isto r y cz n e L u d o w e j S półd zielni W y d a w n icz ej, „K w a rta ln ik H istory cz­ n y “ 1956, nr 1, s. 205.

11 W. K u l a , R ok M ick iew icz o w sk i, „K w a rta ln ik H istory czn y “ 1955, n r 2, s. 3. 12 M , W . D o w n a r Z a p o l s k i , T a jn o je o b s zc ze s tw o d iek a b ristow , 1906; W. I. S i e m i e w s k i , P o liticz es k ije i o b s z c z e s tw ie n n y je id iei d iek a b ristow , St. P eters­ bu rg 1909.

(3)

3 6 2 R E C E N Z JE

g ra fię szlach ecką, k o n c e p c je stw orzon e przez sam ych d e k a b ry stó w — na zesłaniu b ą d ź e m ig r a c ji — aż p o p ierw sze p ra ce M . P o k r o w s k i e g o i je g o u czn iów , k tó ­ r y c h sta n ow isk o N ieczk in a k ry ty k u je w sp osób n a jb a rd zie j ostry.

M ó w ią c o g łosa ch protestu p rze ciw k o o fic ja ln e j h istoriog ra fii p on iża ją ce j, na w szelk ie sp osoby d zia ła czy 14 grudnia, ja k ie rozb rzm ia ły w k ra ju i za granicą, N iecz­ k in a n ie w sp om in a zu p ełn ie o A d a m ie M ick iew iczu , k tó ry p rzecież je d e n z p ie r w ­ szych g ło sił na Z a ch o d z ie p r a w d ę o sw y ch p r z y ja c io ła ch — dekabrystach.

O kres rad zieck iej h istoriog ra fii au torka d zieli n a 2 eta p y: p ie rw szy o b e jm u je lata 1917— 1934 — d o m om entu rozgrom ien ia sz k o ły P ok row sk ie g o, drugi od roku 1935 p o d zień dzisiejszy.

Jed nak że w b r e w tw ierdzen iu au tork i ja k o b y rozk w it badań n a d h istorią d ek a - bry zm u p rzyp a d a ł n a lata, k tóre n astąpiły p o rozp ra w ien iu się z k o n ce p c ją P o ­ k ro w s k ie g o — m a teriał h isto riog ra ficzn y św ia d cz y o procesie o d w rotn y m . N a jw ię k ­ sza ilość p ra c w ażk ich , e ru d y cy jn y ch , op a rty ch na g łęb o k iej analizie m ateriału ź r ó ­ d ło w e g o ukazała się w łaśn ie w latach 20 -ch i 30 -ch . W tym ok resie pisali ta cy w y ­ bitn i zn a w cy ru ch u d ek a b ry stow sk ieg o ja k N. M. D r u ż y n i n , N. Р. С z u ł - k o w, S. N. C z e r n o w, A. E. P r e s n i a k o w , J. G. O k s m a n, В E. S y r o j e c z k o w s k i , P. E. S z c z e g ó l e w, W. L, M o d z e ­ l e w s k i i w ielu in nych.

Sam a autorka zm uszona je s t zresztą przyznać, że w okresie, k tó ry u w aża za n a j­ bardziej p łod n y , „n ie p o ja w iły się w y b itn e m o n o g ra fie o ch arakterze u o g ó ln ia ją cy m “ (t. I — s. 37), że „rozd ro b n ie n ie tem atyk i b a d a w czej, n iedostateczn e sk on cen trow an ie u w a g i n a p rob lem a ty ce zasad niczej, n iedostateczn ie p la n o w a p raca n ad ro zw ią za ­ n iem zagadnień n a jb a rd ziej istotn ych , a częstok roć i fa k tog ra fia — stan ow ią słabe stron y ty ch p r a c b a d a w c z y c h “ (t. I — s. 43). W okresie .tym o p ra cow a n o b o w ie m p oszczególn e, w y c in k o w e zagadnienia, je d n a k że w y cią g a n ia w n iosk ów n atu ry o g ó l­ n ej staran o się unikać. H istory cy nie odw aża li się w y jś ć poza sfo rm u ło w a n e przez L e n i n a tezy d otyczą ce e ta p ó w r o z w o ju ru ch u re w o lu c y jn e g o w R osji, b ow iem p rzyk ła d rozp ra w y ze szkołą P o k ro w s k ieg o odstraszał p oszu k iw a czy g łębszej s y n ­ tezy. Z m niejszyła, się także w ów cza s w y d a tn ie ilość w y d a w a n y ch n o w y ch d o k u ­ m e n tó w i p a m iętn ik ów . O grom n a w ięk szość op u b lik o w a n y ch p ra c to sk rom n e a rty ­ k u ły w czasopism ach. P o rok u 1936 poza p racam i N ieczk in y, A k s j o n o w a , B a r a n o w s k i e j i pa rom a zb iora m i rozp ra w n a u k o w y ch tru dno w ym ien ić p ow a żn e p ra ce m on og ra ficzn e z zakresu h istorii dekabryzm u. W y m ie n ion e przez N ieczk in ę liczn e prace k an dy dack ie, k tó r y c h obron a przyp ada na lata 1936— 1955 nie u kazały się w dru k u z p rzy czy n bliżej n ieznanych.

M. W. N ieczk in a d a je k rótk ą ch a ra k tery styk ę bazy źró d ło w e j sw e j p racy. C ha­ r a k te ryzu ją c za ch ow a n e arch iw a lia d otyczą ce ru ch u d ek a b ry stów podk reśla , że og rom n a w ięk szość p r z e ch o w y w a n y ch w a rch iw a ch i b ib lio tek a ch Z S R R „te k d e k a - b ry sto w sk ich “ n ie d o ty c z y je d n a k sam ego ru ch u d ek ab rystów , ale w ią że się z ich ży ciem osobistym , p rzeb y w a n iem na k atordze i zesłaniu sy b e ry jsk im itd. Stw arza to dla badacza d o d a tk o w e tru dności. P osia d a ją ce n ajw ięk szą w a rto ść dla h istoryka m a teriały k on sp ira cy jn e — d ok u m en ty zw iązan e z działa ln ością o rga n iza cji d ek a - b ry stow sk ich w w ię k szości n ie za ch o w a ły się. N a jb a rd ziej „k o m p ro m itu ją ce “ zostały zn iszczon e przez sa m y ch d e k a b ry stó w w p rzew id yw a n iu aresztow ań. O grom n ą licz­ bę d ok u m en tów zn iszczyła K o m is ja śled cza na rozk az M ik o ła ja I; w szczególn ości teksty w o ln o m y ś ln y c h w ierszy b y ły ja k n a jsk ru p u la tn iej u su w ane z m a teriałów śled ­ czy ch i niszczone. D latego też — ja k to słuszn ie p od k reśla N ieczkin a — argu m en tu m e x silen tio nie m oże b y ć u żyw an y przez b a d acza dekabryzm u. B ra k dok u m en talnycłi d a n y ch źr ó d ło w y c h n ie św ia d czy o n ieistn ieniu d a n e g o zjaw iska.

(4)

N ieczkin a z a ró w n o w rozdziale, w k tó ry m d a je p rzegląd źró d eł do ru ch u d ek a ­ brystow sk iego, ja k i w toku sam ej p racy, na stron icach sw ej m on og ra fii p od k reśla n iejed n ok rotn ie k on ieczn ość k ry ty czn e g o stosu nku do za ch ow a n y ch m a teriałów a rch iw a ln ych . J eżeli ch o d zi o m a teriały śledztw a, to nie n ależy zapom in ać, że osk arżen i starali się sk ryć przed k om isją szereg k o m p ro m itu ją cy ch ich fa k tów , lub p rzed staw ić j e w fa łszy w y m św ietle. D latego też istn ieje k on ieczn ość k o n fr o n ta c ji tych m a te ria łó w z doku m en tam i, na k tó r y c h n ie zaciążyła tego rod za ju w e w n ę trz­ na cenzurą.

K ry ty czn a ocen a obszern ego m a teriału śled cze go i pa m iętn ik a rsk iego to je d e n z n a jw ięk szy ch w a lo r ó w p ra cy N ieczkin y.

Zak res tem atyki sw ej p r a c y o d ek ab ry stach N ieczkin a fo r m u łu je w sp osób n a­ stęp u ją cy : „T em a tem n in iejszej p ra cy je s t w ła śn ie r u c h d ek ab ry stów , a nie ja k i­ k olw iek in ny p r o b le m dek ab ryzm u . G dzie tk w iły k orzen ie tego ruchu , n a ja k iej w y rósł on g le b ie h istory czn e j? P rzez ja k ie p rzeszed ł eta py, ja k ro zw in ęła się je g o ideologia , c o od różn ia ło n a stęp u ją ce p o sob ie lub w sp ó łistn ieją ce orga n izacje, ściśle pow iązan e w ca łok szta łcie ru ch u ? W ja k i sp osób p rzy g o tow a n e zostało pow stan ie dek ab rystów , ja k p ow sta ł je g o p r o je k t w h istorii ruchu, ja k im b y ł p la n pow stania, a następn ie ro zw ó j w y p a d k ó w w dzień p ow stan ia? N a czy m p oleg a obiek ty w n e zna­ czen ie sp ra w y d ek a b ry stó w w h istorii ro sy jsk ie g o ru ch u r e w o lu c y jn e g o ? T e p o d ­ sta w o w e p ro b lem y w ch od zą w zakres zadań m o n o g ra fii“ (t. I — s. 47).

K on stru k cja m o n og ra fii N ieczk in y je s t b a rd zo log iczn a i p rzejrzy sta . W k o le j­ n y ch d w u d ziestu rozdziałach , k tó re sk łada ją się na ca łość m on og ra fii, p rzedstaw ion y został całok szta łt ro z w o ju ru ch u dek ab ry stow sk ieg o. R o zp o czy n a ją c od przeglądu k on cep cji, ocen ru ch u d ek a b ry stow sk ieg o ja k o ca ło ści w p o szczeg óln y ch okresach h istory czn y ch i n ak reślen ia zadań p racy, au torka p rzech od zi d o zanalizow an ia s y ­ tu a cji sp ołe cz n o -g o sp o d a rcze j w R osji, ch a ra k tery zu je m ięd zy n a ro d ow e stosu nki sp o­ łeczne w tym okresie, a następnie p rzech od zi d o szczeg ółow eg o om ów ien ia k o le jn o n astęp u jący ch p o sob ie e ta p ów ro z w o ju ru ch u dek ab ry stow sk ieg o, zgodn ie z c h r o ­ n ologią w ydarzeń. O m a w ia ją c p oszczeg óln e orga n izacje, zadania ja k ie sobie staw iały, ideologię, r o z w ó j ku cora z ba rd ziej k on sek w en tn em u r e w o lu cjo n izm o w i, N ieczkin a d a je obszern e ch a ra k tery styk i d ziałaczy ru ch u dek ab ry stow sk ieg o, ich życia, dzia­ łalności, e w o lu cji p o g lą d ó w sp ołeczn y ch . O grom n ą zasługą p r a c y jes.t to, że analiza p ro g ra m o w y ch d o k u m en tów d ek a b ry stow sk ich n ie została od izolo w a n a od c a - kształtu r o z w o ju w y p a d k ó w i d z ie jó w ta jn y ch orga n izacji, dzięk i czem u p oszcze­ g óln e p r o je k ty k o n sty tu cy jn e w yra sta ją w sp osób log iczn y z całokształtu ru ch u d e ­ k ab ry stow sk ieg o, p ok azan e zostały ja k o w y tw ó r ok reślon y ch środ o w isk sp ołe cz­ n ych, o k reślon y ch o rg a n iza cji r e w o lu c y jn y c h i ich c z o ło w y c h przedstaw icieli.

O m ów ien ie d zia ła ln ości p ierw szej orga n iza cji d ek a b ry stow sk iej — Z w ią zk u O ca­ lenia — N ieczkin a pop rzed za n iezm iern ie in teresu ją cy m rozd zia łem o form ow a n iu się w R o s ji obozu postępu i o ó w cze s n y ch o rg a n iza cja ch .przeddekabrystow skich . N a p o d sta w ie du żego m ateriału fa k ty czn eg o u dow a dn ia ona, iż k o n ce p cja , ja k o b y dek ab ry ści p o ja w ili się w R o s ji nagle, w ślad za sam otnym re w olu cjon istą R a d isz- czew em , je s t k o n ce p c ją błędną, że p ie rw szą o rg a n iza cję dek ab ry stow sk ą p op rzed za ­ ła cała p le ja d a re w o lu c y jn y ch i p o s tę p o w y c h d zia ła czy sp ołecz n y ch i m yślicieli, k tó ­ rzy tw orzyli, działali, zakładali ta jn e k ółk a w k o ń cu X V I I I i na p oczątk u X I X stu ­ lecia. W tym ok resie ra d y k a ln ie n astaw ion a m łodzież p oszu k u je n o w y ch fo rm o rga ­ n iza cy jn y ch dla sw y ch d o ciek a ń sp ołe czn y ch i filo z o ficzn y ch . Jed n ą z ta k ich fo r m org a n iz a cy jn y ch b y ła w o w y m czasie m asoneria. N iestety zagadnienie m asonerii i je j roli w ży ciu sp ołe cz n y m R o s ji N ieczk in a om a w ia b a rd zo p ow ierzch ow n ie, nie ■daje o d p ow ie d zi na p o w sta ją ce py tan ia — ja k ą r o lę odegra ła m ason eria w ro z w o ju

(5)

3 6 4 R E C E N Z JE

m łod y ch d ek ab ry stów , czy b y ła tylk o zw iązk iem , k tóry p o c ią g a ł ich ze w zględ u na id ea ły m oraln eg o doskon alenia się, czy też w ią za ły się z n im p ew n e kw estie sp o­ łeczn e; w ja k im stopn iu zakładanie k ó ł m a soń sk ich b y ło in sp irow a n e przez rząd A leksan dra I i ja k i b y ł stosu nek p rzy szły ch d e k a b ry stó w do p o czy n a ń m ło d eg o cara?

R ozd ział IV p ra cy p o ś w ię co n y jest om ów ien iu d zia ła ln ości Z w ią zk u O calenia czyli S tow arzyszenia P ra w d ziw y ch i W iern ych S y n ó w O jczy zn y (1816— 1817). A u tork a c! co m iejsca p ośw ięca rozpatrzen iu program u tej pierw szej org a n iz a cji d ek a ^ ry stow - ,Kiej, u siłu je na p od sta w ie d a n y ch p ośre d n ich (m ateriały śledztw a, pam iętniki) zre­ k on stru ow a ć za gin ion y statut orga n izacji, w y k a zu je , że b y ł to p rogra m w a lk i z u strojem p a ń szczy źn ia n o-sa m ow ła d czy m , w a lk i o k on sty tu cję, p r o g r a m żą d a ją cy od czło n k ó w a k tyw n ej p r a c y n ad orga n izow a n iem w k ra ju o p in ii sp ołeczn ej sp rzy ­ ja ją c e j re form a torsk im p la n om zw iązku. F akt op ra cow a n ia sa m odzieln ego statutu św iadczy, zdaniem N ieczk in y, o w y od ręb n ien iu się Z w ią zk u O ca len ia sp od ku ra teli m asoń sk iej i p rze jś cie na p o z y c je b a rd ziej dem okratyczn e.

Już w tej p ie rw sze j orga n izacji d ek a b ry stow sk iej, w czasie liczn y ch d y sk u sji n ad g łów n y m i p rob lem a m i życia sp o łe cz n o -p o lity czn e g o w R osji, om a w ian o zagadnienia od b u d ow an ia państw a p olsk iego, p row a d zo n o o ż y w ion e spory, czy P olsk a w in na b y ć odrod zon a ja k o p a ń stw o n iep od leg łe, czy też ja k o część sk ład ow a r e w o lu c y jn e j R o s ji (t. I — s. 172).

N iestety n iem a l w szy stk ie dane d oty czą ce sp ra w p o ls k ich są op a trzon e w sposólb b a rd zo n ied ok ła d n y w aparat n au k ow y , toteż ba rd zo trudno w y w n io sk o w a ć na p o d ­ staw ie ja k ic h m a teria łów źr ó d ło w y c h czerpa n e są w ia d o m ości o zagadnieniach p o l­ skich.

R ozd zia ły V — V III o b e jm u ją całok szta łt d zia ła ln ości Z w ią zk u Dobra. P u b liczn ego (1818— 1821). Są to: rozdz. V. — Z a łożen ie Z w ią zk u D obra P u bliczn ego, je g o p ro g ra m i statut (1818), rozdz. V I — D ziałaln ość Z w ią zk u D obra P u b liczn eg o (1818— 1821), rozdz. V II — N arada petersbu rska i w alk a o p rog ra m republik ański, rozdz. V III — Z ja z d m osk iew sk i 1821 r. i lik w id a cja Z w ią zk u D obra P u bliczn ego. Z ałożen ie Z w ią z ­ k u P ółn ocn eg o i P o łu d n iow ego.

N ieczkin a p rzeciw sta w ia się rozp o w szech n ion ej (po raz p ierw szy p ostaw ion ej p rzez A . P y p i n a 2 tezie, głoszą cej iż Z w ią z e k D ob ra P u b liczn ego b y ł orga n izacją ja w n ą . W yk azu je, że Z w ią zek D obra P u b liczn eg o b y ł tajn ą orga n izacją an tyrządow ą, a „Z ie lo n a k sięga “ n ie stan ow i p ełn eg o p rogra m u zw iązku, r e la c jo n u je je d y n ie je g o n a jm n iej za k on sp irow a n ą część, tzn. te zasady p r o g r a m o w e i taktyczne, które bez sp e cja ln y c h ob a w m ożna b y ło p rzed staw ić n o w o w stę p u ją cy m człon k om , w ch a ra k ­ terze p e w n e g o ro d za ju „p ie rw sz eg o stopnia w ta je m n iczen ia “ . N astępnie autorka ch a ­ ra k teryzu je d zia ła ln ość prak ty czn ą czło n k ó w zw iązku, p o czy n a ją c od zorga n izow a ­ n ia przez n ich p rotestu p rze ciw k o działa ln ości słyn n eg o M ag n ick ieg o w K azaniu, pop rzez załatw ian ie w y k u p u je d n o stek u ta len tow a n y ch sp ośród c h ło p ó w pań szczyź­ n ian ych , pisan ie m e m oria łó w sk ie row a n y ch p r z e ciw k o pra w u pańszczyźn ian em u , w a lk ę p rzeciw k o k a rom cielesn y m w w o jsk u , aż p o szeroką a k c ję p o m o cy g ło d u ją ­ c y m ch łop om , p r ó b y n ada w a n ia w o ln o ści osob istej w łościa n o m w e w ła sn y ch m a­ ją tk a ch itd. itd.

„D zia ła ln ość tego r o d za ju — czyta m y w m on og ra fii — b y ła n ie ty lk o w yrazem a k cji fila n tro p ijn e j — dem ask ow ała ona u strój feu d a ln o-p a ń szczy źn ia n y , p o d k o p y ­ w ała je g o pod staw y , bu dziła zw ątpien ie w je g o sp ra w ied liw ość, p ra g n ien ie antyrzą­ d o w e j działalności, zm uszała do p o rów n a ń , p rzeciw sta w ień i an alogii, i co n a jw a ż­

2 A . N. P y p i n, O b s zc ze stw ien n o je d w iż en ije w R ossii p r i A lek sa n d rie I, S t. P etersb u rg 1885.

(6)

n iejsze pom nażała ilość p e łn y ch obu rzenia d y sk u sji o w szy stk ich ty ch n adu życia ch i ich p rzy czy n a ch “ (t. I — s. 266-227).

O drębn y rozd zia ł p ośw ięca autorka n aradzie petersbu rsk iej Z w ią zk u D obra P u bliczn ego (1820 roku ), która zw ołan a została cele m d o k ła d n iejszego sp recyzow a n ia p rogram u orga n iza cji oraz op ra cow a n ia fo r m działania i na k tórej ■ p rzy ję to je d n o ­ m yślnie w n iosek Pestla o repu b lik a ń sk iej fo r m ie rządów , ja k o n ajb ard ziej d og odn ej d la R osji. D e cy zja n arad y p etersbu rskiej o p r z y ję cie rep u b lik a ń sk iego p rogram u św ia dczyła o p oczą tk u p ow a żn ej p rze b u d o w y p rogra m u i taktyki org a n iza cji, o g łę ­ b o k ie j, tw órczej p racy, k tóra m iała m ie jsc e w tym ok resie. P rzeczy to — stw ie r­ dza N ieczkin a — szerok o rozp ow sze ch n io n e j tezie, ja k o b y Z w ią ze k D obra P u b licz­ n ego p rzech od ził w ty m czasie okres rozpadania się i k ryzysu w ew n ętrzn ego. W o rga ­ n izacji od b y w a się p roces oddzielan ia się elem en tów b a rd ziej ra d y k a ln ych od u m iar­ k ow an ych , w śró d k tóry ch d e c y z je n arady petersbu rsk iej ob u d ziły p ow a żn e oba w y. Z in icja ty w y gru p y u m ia rk ow an ej Z w ią zk u D obra P u b liczn ego zorga n izow a n y zo­ staje w styczn iu 1821 rok u zjazd o rg a n iz a cji w M osk w ie, k tóreg o g łó w n y m zada­ n iem b y ło o d g rod z en ie się z a rów n o od e lem e n tó w n iep ew n y ch , ja k i od g ru p y n a j­ bardziej ra d y k a ln ej, k tórą rep rezen tow a ł p rzede w szy stk im Pestel.

Na gru zach Z w ią zk u D obra P u b liczn ego p o w sta ją d w ie n ow e o rg a n iza cje d e k a - b ry stow sk ie — Z w ią zek P ółn ocn y i P ołu d n io w y , k tó ry ch działaln ość i założenia p r o ­ gra m ow e o m ó w io n e zostały w n astępn ych p ię ciu rozdzia łach m on og ra fii (rozdz. I X — Z w iązek P o łu d n io w y (okres p ow stan ia); rozdz. X — P ra ca n ad p rojek ta m i k on sty ­ tu cji (1822— 1823). W czesn e r e d a k c je „K o n s ty tu c ji“ N ik ity M u raw iew a i „R u sk iej P ra w d y “ P estla ; rozdz. X I — W alka o zjed n o czen ie Z w ią zk u P ółn ocn e g o i P o łu d n io ­ w ego. N arady p etersbu rskie 1823 roku , rozdz. X I I — P raca nad p rojek ta m i k o n sty ­ tu cyjn ym i (1824— 1825). P ó źn iejsze r e d a k c je „K o n s ty tu c ji“ N ik ity M u raw iew a i „R u ­ skiej P ra w d y “ P estla; rozdz. X I I I — T a jn y zw iązek la tem 1824 — jesien ią 1825 roku (Praca nad „p la n em d zia ła n ia “ ).

D ziałaln ość n o w y c h orga n iza cji au torka p o k a z u je na szerok im tle sy tu a cji m ię ­ d zy n a ro d o w e j, zw łaszcza zaś ru ch u r e w o lu c y jn e g o lat 20 -ch X I X w iek u w E uropie. O m aw ia ją c działalność prak ty czn ą obu zw ią zk ów , k ole jn e plan y p rz e w ro tó w re­ w o lu cy jn y ch , k o le jn e p r o je k ty w n iosk ów , m a ją cy ch na celu zgład zenie cara i danie w ten sp osób sygn a łu do rozp oczęcia działa ń re w o lu c y jn y ch , N ieczk in a dużo m ie jsca p ośw ięca om ó w ien iu p r o je k tó w k o n sty tu cy jn y ch P aw ła Pestla i N ik ity M u raw iew a, zanalizow an iu zm ian w ich p oszczeg óln y ch red a k cja ch . A n aliza „R u sk iej P r a w d y “ pok ryw a się w zasadzie z ty m co zostało ju ż o p u b lik ow a n e przez N ieczk in ę w szkicu „ I z ratoot nad «R u ssk oj P r a w d o j» P estela“ i S. F a j e r s z t e i n a w rozp ra w ie pt. „D w a w arian ta rieszen ija agrarn ogo wo.prosa w «R u ssk oj P ra w d ie» P estela “ za ­ m ieszczon ych w zb iorz e a rty k u łó w pt. „O cze rk i iz istorii d w iże n jia d iek a b risto w “ (M oskw a 1954).

A n aliza d e k a b ry stow sk ich d o k u m e n tó w p ro g ra m o w y ch p ozw ala a u torce w yk a zać niezbicie fa łsz y w o ś ć w e rs ji g łoszą cej, iż dek a b ry ści b y li bard zo u m ia rk ow an i w sw y ch żą dan iach r e fo rm sp ołeczn y ch , iż p ra g n ęli on i w g ru n cie rzeczy dokon an ia ty ch sam ych przem ian społeczn ych , k tó re po dw udziestu p ię c iu latach zostały zre­ a lizow an e przez rząd carski. A g ra rn y p r o je k t P estla szedł dalej od carsk iej r e fo r ­ m y agrarnej 1861 roku, p on ie w a ż p r z e w id y w a ł przekazanie ch łop om p o ło w y grun­ tów ziem sk ich zn a jd u ją c y c h się w R osji, tj. w ię ce j aniżeli p osiad a li d o tą d (w c h ło p ­ skim w ład a n iu b y ła 1/3 ziem u p ra w n y ch w R osji). R efo rm a 1861 rok u n ie ty lk o nie dała c h ło p o m ziem i, ale w postaci tzw . „o d c in k ó w “ zagarn ęła im jeszcze 1/5 tego, c o u pra w iali p rze d 1861 rokiem .

(7)

3 6 6 R E C E N Z JE

biega ł dalek o n ap rzód w p orów n a n iu z w szy stk im i czyn ion ym i przez ca ra t p rób a m i przek ształcen ia im p eriu m ro sy jsk ie g o w m on archią obsza rn iczo-b u rżu a zyjn ą .

D użo zastrzeżeń b u d zi n atom iast arg u m en tacja i sp osób, w ja k i N ieczk in a roz­ p ra w ia się z au toram i pra c p o ró w n a w czy ch (A. Pyp.in, W. S i e m i e w s k tó rzy p o r ó w n u ją c k on sty tu cy jn e p r o je k ty d ek a b ry stów z istn ieją cy m i w o w y m cza­ sie k on sty tu cja m i b u rżu a zy jn o-d em o k ra ty cz n y m i, w sz czeg óln ości z k on sty tu cja m i F ra n cji i S ta n ó w Z je d n o czo n y ch , u siłow a li d o w ieść istnienia w p ły w u eu rop e jsk iej m y śli sp o łe cz n o -p ra w n e j n a p r z y w ó d c ó w ru ch u dek ab ry stow sk ieg o.

N iesłu szn ość w szelk ich p r ó b sp row adzan ia oryg in aln ej tw órczości w y b itn y ch m y ­ ślicieli i d ziałaczy w y łą czn ie d o k om p ilow a n ia tego, co ju ż zostało stw o rzon e przez p rzod u ją cą m y śl sp ołeczn ą je s t oczyw ista. Jed nakże w y d a je się du żym u p roszcze­ n iem u siłow an ie d ow ied zen ia za w szelk ą cenę, iż prace k o n sty tu cy jn e d ek a b ry stów p o w sta ły w y łą cz n ie n a g ru n cie rzeczy w istości ro sy jsk ie j i n icz eg o w sp óln eg o nie· m a ją z m yślą p o lity czn ą p rzo d u ją cy ch k r a jó w kapita listyczn ych . F ak t p r z e jm o w a ­ n ia p e w n y c h idei i p r o je k tó w od m y ślicieli z a ch o d n io -e u ro p e js k ich n ie św ia d czy b y ­ n a jm n iej o tym , ja k o b y R o sja n ie ja k o n aród n ie by li zd oln i d o sa m odzieln ej tw ó r­ czości, ja k to su g e ru je W . N ieczkina, pisząc w ten sposób:, „m a m y p ra w o zapytać — czy z tego pu nktu w idzen ia, au torzy k on sty tu cji O hio i M aryland, N ew Y o rk i T en ­ n essee także p rzy w ła szcza li sob ie od k ogoś p a ra g ra fy sw y ch k o n sty tu cji c z y też tw o ­ rzy li je sam i? A je żeli przyw ła szczali, to k tóż p ierw szy stw orzy ł n a jp ierw sze dane, słu żące za pu n k t w y jśc ia dla k o n sty tu cji eu rop ejsk ich ? A je ż e li b y ł k toś taki, k to •tworzył sa m odzieln ie, to czem u ż w ła śn ie je m u b y ło dane n atch n ien ie sam odzieln ego tw orzenia, a R osja n ie — g łę b o k o w yk szta łcen i i w p ełn i p rzy g otow a n i do teg o r o ­ d za ju p racy, ok a za ćb y się m ieli p ozb a w ien i tej p r z e w a g i?" (s. 378).

T e g o rod za ju arg u m en tacja n ie m a n ic w sp óln eg o z n au k ą i n ik og o n ie jest w stan ie przekon a ć. T ru d n o b o w ie m w y ob ra zić s o b ie w yk szta łcon eg o, u ta len tow a ­ n ego działacza p o lity czn o -sp o łe czn e g o , k tó ry sia d a ją c d o tak p ow a żn e j pracy, ja k o p ra cow a n ie p r o je k tu -k o n s ty tu cji państw a ro sy jsk ie g o, nie sięgn ąłby do istn ieją cy ch ju ż p r o je k tó w p r z o d u ją c y ch k r a jó w św iata. I n ic w tym fa k c ie n ie m a uwłaczające·^ go dum ie n a rod ow e j W ielk oru sów . P rzeciw n ie. P rzecież fa k t o p ra cow y w a n ia n ow e j k on sty tu cji, p rzystosow a n ej do p o trzeb rze czy w isto ści ro sy jsk ie j, opartej n a g ru n ­ tow n ej zn a jom ości p otrzeb n a ro d ow y ch , k o n sty tu cji o p a r t e j n a b a z i e i s t n i e j ą c y c h m i ę d z y n a r o d o w y c h d ośw ia d cze ń w tej d zied zi­ n ie jest ba rd ziej g od n y szacun k u i ap robaty, niż n o n s e n s o w n e „w y m y ś la ­ n ie “ k on sty tu cji ca łk o w ic ie „sa m od zieln ej“ , „w ła s n e j“ , n iezależnej o d c zy ich k o lw ie k dośw iadczeń. N ie do p om yślen ia je s t b o w ie m tw orzen ie n o rm d la p rzyszłeg o aparatu p a ń stw ow e g o w p różn i p olity czn ej w okresie, g d y św ia t m a ju ż za sob ą d o ś w ia d ­ czenia u stroju k on sty tu cy jn e g o, pa rlam en taryzm u , r e w o lu c ji b u rżu a zy jn y ch itd.

P o r ó w n u ją c p r o je k ty k o n sty tu cy jn e obu o rg a n iza cji N ieczk in a u w y p u k la liczne- elem en ty zb liża ją ce te p ro je k ty . O m a w ia ją c ru ch d ek a b ry stów w ca ło ści podk reśla on a w ielo k ro tn ie brak sp rzeczn ości an ta gon istyczn ych w ew n ą trz ru ch u d e k a b ry sto w ­ sk iego. Jed nakże b a rd zo słusznie zw ra ca u w agę, ż e „p a n u ją ce w ostatn im ok resie w literaturze p o jm o w a n ie ru ch u d e k a b ry stó w ja k o ru ch u ca łk o w ic ie jed n olite g o, ch a ra k te ry zu ją ceg o się ty lk o i w y łą cz n ie n iezn aczn ym i w ew n ętrzn ym i « o d cie n ia ­ m i» — sta n ow i n ie w ą tp liw ie znaczne u p roszczen ie zagadnienia. R óżn ica m iędzy a g rarn y m p r o je k te m M u raw iew a i Pestla w ża dn ym w yp a d k u nie m oże b y ć n azw a­ n a «od cie n iem ». U tożsam ien ie p ro je k tu k on sty tu cji N ik ity M u raw iew a z p ro je k te m Pestla nie w y trz y m u je k ry ty k i. K on ieczn e jest zrozu m ien ie zasadniczej je d n o ś ci n ie - ro zp a d a ją ceg o się ru ch u p rzy r ów n ocz esn y m istnieniu p ow a żn y ch i istotn y ch sp rzecz­ n o ści w ew n ą trz te g o r u ch u “ (t. I I — s. 87).

(8)

O m aw ia ją c d ziała ln ość org a n iza cji d e k a b ry sto w sk ich w la tach 1824— 1825 N iecz­ kina zatrzym u je się także na p rob lem a ch stosu n k ów d ek a b ry stów z r e w o lu c jo n i­ stam i polsk im i. J ed n a k że nie dostarcza ona ża d n y ch n o w y ch da n ych w tej dziedzi­ nie, p on iew aż poza pracą B a u m g a r t e n a nie opiera się na ża dn y ch m ateriałach polskich, je żeli zaś ch od zi o m ateriały r o sy jsk ie to ogran icza się tylk o do ty ch , k tó­ re op ra cow a ła L. M i e d w i e d s k a w arty k u le o stosu nk ach Z w ią zk u P o łu d n io ­ w ego z .rew olu cjonistam i p o ls k im i3. S p o w o d o w a ło to bard zo p o w ie rzch o w n e p o tra k ­ tow an ie sp ra w y stos.unków d ek a b ry stów z F ilom atam i, a szczególn ie osob istych k o n ­ taktów d ek a b ry stów z A . M ick iew iczem , k tó r y m to stosu n k om autorka p o ś w ię ciła za led w ie k ilk a w ierszy.

R ów n ież ba rd zo skąpe są d a n e N ieczk in y o T ow a rzy stw ie P r z y ja c ió ł W ojsk o w y ch , bow iem , ja k pisze, n ie posiada „b a rd ziej s z cze g ó ło w y ch d a n y ch o p rogra m ie T o w a ­ rzystw a P r z y ja c ió ł W o js k o w y c h “ , przyp u szcza jed y n ie, że c e le szerzenia ośw ia ty i p o m ocy w za jem n e j n ie w y cze rp y w a ły p rogram u tej orga n izacji. R ze czy w iście w koń cu 1825 ro k u w T ow a rzystw ie P r z y ja c ió ł W o js k o w y c h w rza ło od d y sp u t i g o ­ rą czk ow y ch narad. N a zebran iach om a w ian o m on arch iczn ą i k on sty tu cy jn ą form ę rządów , przyzn a ją c w yższość tej ostatniej. O stateczn ym celem zw iązk u m iało b y ć dom agan ie się k o n sty tu cji (zeznania P io tr o w s k ie g o )4.

O istnieniu ścisłych k on ta k tów p o m ięd zy T ow a rzy stw em P r z y ja c ió ł W o js k o w y c h i d ek a b ry stów św ia d czy faikt, iż W ilh elm K ü ch e lb e ck e r n adesłał je d n em u z czło n ­ k ó w T ow a rzystw a — Ig elström ow i — przez sp e cja ln e g o p osłań ca list, w k tóry m p o ­ k rótce o p isy w a ł w y p a d k i ja k ie m iały m ie js c e w P etersb u rg u p o śm ierci A lek sa n ­ dra I. „P e w n y je s te m — pisał K ü ch e lb e ck e r — że ca ły k orp u s litew sk i n ie b ęd zie p a ­ trzeć o b o ję tn ie n a to, że p r a w e g o n astępcę [tj. W. K sięcia K on sta n tego] p o z b a w ia ją tron u “ 5.

Fakt ten p otw ierd za przyp u szczen ia N ieczk in y, iż w ieści o ru ch u d e k a b r y s to w - skim w R o s ji b y ły je d n y m z m o ty w ó w p o b u d za ją cy ch czło n k ó w T ow a rzystw a P rzy ­ ja ció ł W o js k o w y c h do w ystąpienia.

R ozd ział X I V m on og ra fii p oś w ię co n y je s t Stow arzyszen iu Z je d n o cz o n y ch S ło ­ w ian. W b re w su gestiom szeregu ostatnio o,publikow an ych prac, a zw łaszcza b a rd zo ten d en cy jn ego artykułu J. P o r о с h a pt. „W o ssta n ije C zern ih ow sk ogo p ó łk a “ 6, N ieczkina d ow od zi, iż S tow arzyszen ie Z je d n o cz o n y ch S łow ian b y ło o rga n iza cją w y ­ ch odzą cą da lek o p o za ram y „c z y ste g o “ szerzenia ośw ia ty i sa m odosk on a len ia się. Istotną cech ą p rog ra m u S łow ian b y ło p osta w ien ie zagadnienia o k on ieczn ości p rze­ ciągnięcia l u d u n a stron ę r e w o lu cji.

S tow arzyszen ie Z je d n o cz o n y ch S łow ian b y ło orga n izacją r e w o lu cy jn ą , a n ty feu - dalną przez ca ły ok res sw e g o istnienia, a n ie d op ie ro od ch w ili zjed n oczen ia ze Z w iązk iem P ołu d n iow y m . P otw ierd za to zg o d n ie za rów n o m ateriał śled czy, ja k i p a ­ m iętnikarski.

D użo u w a gi p ośw ięca N ieczk in a an alizie ba zy źr ó d ło w e j d o d z ie jó w o rg a n iza cji Słow ian. S zczeg óln ie d ok ła d n ej analizie p od d a n y został tzw. pa m iętn ik H orb a czew ­ skiego, k tórego k ry ty czn e w y d a n ie autorka ob ecn ie p rzy g o to w u je . Na p od sta w ie d o ­ kładnej analizy p o ró w n a w cze j tekstu pa m iętn ik a i za ch ow a n y ch d o k u m e n tó w pió-t ra H orbaczew sk ieg o, szczególn ie je g o k ore sp on d en cji, d och o d z i ona d o w n iosk u , że autorem pam iętn ik a n ie m ó g ł b y ć w ża d n y m w yp a d k u Iw a n H orbaczew sk i. N ie czk

i-3 O c z e r k i i z istorii d w iżen ija d iek a bristow , M osk w a 1954, s. 276— i-320.

4 H. M o ś c i c k i , M łod zież litew sk a i d ek a b ryści, P od zn a k iem O rła i P og on i, W arszaw a 1915, s. 177.

5 Tam że, s. 177.

(9)

3 6 8 R E C E N Z JE

n a staw ia hipotezę, iż a n o n im o w o p rzy sła n y z S y b e rii i o p u b lik o w a n y p o raz p ie rw ­ szy przez .P. B arteniew a, a p rzy p isy w a n y n astępn ie H orbaczew sk iem u pam iętnik 0 d zieja ch Stow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ia n i pow stan iu pu łk u C zern ih ow ­ sk ie g o je s t dziełem P iotra B orysow a. D o w od y , k tó re przytacza au torka n a p o tw ie r ­ dzen ie sw ej tezy, w y d a ją się p ow a żn e (t. II — s. 135-143).

O m a w ia ją c działaln ość S tow arzyszenia Z je d n o cz o n y ch S łow ia n N ieczk in a w s p o ­ m ina, iż istn ieją p e w n e sk ąpe dane o k on ta k ta ch S łow ian z b a rd ziej d em ok ra tycz­ n y m i an iżeli T o w a rzy s tw o P a trioty czn e p o lsk im i orga n izacjam i re w o lu c y jn y m i, je d ­ n a k że n ie p o d a je skąd czerpie te w ia d om ości, an i też n ie m ó w i d a lej o ja k ie m ia n o­

w icie p o ls k ie orga n iza cje ch od zi (t. II — s. 135).

R o zd zia ł X V (W przeddzień pow stan ia) p o ś w ię c o n y je s t om ów ien iu sy tu acji w Z w ią zk u P o łu d n io w y m la tem 1825 r. i w ok resie bez k róle w ia , rozd zia ły X V I (Plan p rze w rotu p a ń stw ow e g o w dzień p ow sta n ia 14 gru dn ia 1825 roku ) i X V I I (P o w ­ stan ie 14 g ru dn ia 1825 roku ) stan ow ią w zasadzie p o w tó rze n ie g łó w n y ch tez w y d a ­ n e j w rok u 1951 p ra cy N ieczk in y pt. „P o w s ta n ie 14 g ru dn ia 1825 rok u “ , tzn. ch a ra k ­ tery zu ją op ra cow a n y p rzez gru pę R y le je w a p la n pow stan ia w P etersb u rgu ora z je g o

d ok ła d n y przebieg.

W rozdzia le X V I I I N ieczk in a om a w ia w ystąp ien ia r e w o lu c y jn e na połu dn iu R o s ji — bu n t p u łk u C zern ih ow sk iego i p r ó b ę p o w stan ia w p u łk u P ołtaw sk im . P o w ­ stanie p u łk u C zern ih ow sk iego autorka ch a ra k tery zu je ja k o ży w io ło w e w ystąp ien ie m as żołn iersk ich p o d d o w ód ztw em o fic e r ó w -d e k a b r y s tó w p rzeciw k o ja rzm u pa ń sz- czyźn ia n o -sa m ow ła d cze m u , w ystąp ien ie, k tó re ro z w ija ło się n ie p o d hasłem w ie r ­ n ości p ra w o w item u m on arsze — K onstantem u , lecz p od hasłam i ja w n ie re p u b li­ kańskim i.

P rze śled ze n ie za ró w n o w y p a d k ó w r e w o lu c y jn y ch w P etersb u rg u , ja k i m arszruty p u łk u C zern ih ow sk iego zn aczn ie u trudn ia bra k m apy, szkicu g e o g ra ficzn eg o ok olicy , w k tórej o d b y w a ło się p ow sta n ie oraz p la n u ów czesn eg o P etersb u rga z u w zg lę d n ie­ n iem d y slo k a cji w o js k i p rze b ieg u d ziała ń p ow stań czy ch .

W d w ó ch ostatnich rozd zia ła ch ( X I X — Ś led ztw o, sąd, w y r o k i X X — K atorga 1 zesłanie. M ie js ce d ek a b ry stów w r o sy jsk im ru ch u r e w o lu cy jn y m . Z ak oń czen ie) w form ie b a rd zo sk ró tow ej au torka om a w ia p rzeb ieg sądu n ad dekabrystam i, cha­ ra k tery zu je p o szcze g óln e k ategorie osk a rżon y ch i r y s u je obraz ich ży cia na S yberii. R ozd ziały te stan ow ią log iczn e za k oń czen ie p ra cy o ru ch u d e k a b ry stó w , w sensie m a teria łow y m i k o n ce p c y jn y m n ie w n oszą je d n a k n ic n o w e g o d o dzisiejszego stanu w ie d z y o ż y ciu d e k a b ry stów n a k a tord z e i zesłaniu.

O k reśla ją c zn aczen ie pow stan ia d ek a b ry stów w d zieja ch ru ch u re w o lu c y jn e g o ja ­ k o p ie rw sze g o otw a rte g o w ystąp ien ia p rze ciw k o u stro jo w i feu d a ln o -p a ń s zczy źn ia - n em u i sa m ow ła d ztw u N ieczk in a p od k reśla także je g o m ię d zy n a ro d ow e znaczenie. Jed n a k że tw ierdzen ie, ja k o b y w ystą p ien ie d ek a b ry stów — „św ia d czą c o w stąpien iu R o s ji na d r o g ę ak tyw n ej w a lk i r e w o lu c y jn e j — w p ro w a d za ło do obozu a n ty feu d a l- n eg o ru ch u m ięd zy n a rod o w e g o s i ł ę t a k p o t ę ż n ą , k tóra o d razu z m i e n i ł a s y t i u a c j ą n a k o rz y ść n o w a to r ó w i d a w a ła o p a rcie d la n a ­ stęp n ej fa li b o jo w n ik ó w 1' (t. II — s. 452) w y d a je się b y ć n ieścisłe, przesadzone.

P am ięta ć w sza k trzeba, że b y ło to p o w sta n ie rozgrom ion e, pow sia n ie, w rezulta­ c ie 'którego fiz y cz n ie u n icestw ion e zostało przez carat ca łe p o k o le n ie r e w o lu c jo n i­ stów , cała przez w ie le la t ro zb u d o w y w a n a sieć orga n izacyjn a . R ozg rom ien ie d e k a ­ b r y s tó w n ie w ą tp liw ie u m ocn iło carat, d a ło m u w zn aczn ym stopn iu m ożn ość od g ry ­ w an ia w la tach 3 0 -ch i 4 0 -ch X I X w iek u r o li m ię d zy n a rod o w e g o żandarm a, ch ociaż sa m fa k t w y b u c h u pow stan ia w ca rsk iej tw ie rd zy św ia d czy ł o w ew n ętrzn y m k r y ­ z y sie u stroju p a ń szczy źn ian eg o w R osji.

(10)

Na zakoń czenie r e ce n z ji w sp om n ie ć b y n ależało, że na sku tek p rzeoczen ia opu sz­ czon o szereg w a żn ych p rzy p isów (na s. 11 — b r a k p rzyp isu ja k a gazeta p olsk a o p u ­ b lik ow a ła artyku ł o d ek ab ry stach , s. 38 — bra k p rzy p isu o p ra ca ch I. M i l l e r a

i S z u s t e r a d o ty c z ą c y c h stosu n k ów p o ls k o -ro s y jsk ic h , s. 42 — b r a k odsyła cza ja k ą pracę o d e k a b ry sta ch napisał D. M. L u n g itd.) oraz na s. 447 przepu szczon o błąd drukarski, k tóry w y p a cza sens m y śli o r o li d ek a b ry stów na S y b e rii (p ow in n o b y t zn a czitieln y j zam iast n iezn a czitieln yj).

U w agi te n ie p om n iejszą o c zy w iś cie w n icz y m zn aczen ia p r a c y N ieczk in y. P raca j e j n ależy n iew ą tp liw ie d o rzęd u n a jp o w a żn ie jsz y ch m on og ra fii h istory czn y ch , k tóre

tv ostatnim ok resie u k azały się w Z w ią zk u R adzieckim .

W ik to r ia S liw ow ska

F ran ciscus H a n u s , D ie P reu ssisch e V a tika n gesa n d tsch a ft 1747— 1920, P o h l & Co, M ün ch en 1954, s. X III, 448.

A lo is H u d a 1, D ie ö s te r r e ic h is c h e V a tik a n b otsch a ft 1806— 1918, P o h l & Co, M ün ch en 1952, s. X III, 326.

W h istoriog ra fii n ie w ie le b y ło dotąd' p ra c p o ś w ię c o n y c h stosu n k om w za jem n y m poszczeg óln ych pa ń stw z W a tyka n em w czasach n ow oży tn y ch , tym ba rd ziej zaś bra ­ k ow ało u ję ć og óln iejszych , og a rn ia ją cy ch w ięk sze od cin k i czasu. S tosu n k ow o n a j­ lepiej znane b y ły stosu n k i F ra n cji, B elg ii i R o s ji z W atykanem . W ostatnich latach zajęto się bliżej sp ra w a m i b ry ty jsk o -w a ty k a ń s k im i. N ie ulega je d n a k w ą tp liw ości, że w X I X w. o b ok F ran cji, R osji, S a rd yn ii ew. W łoch dla zrozum ien ia p o lity k i d oczes­ nej papiestw a sp ra w ą og rom n ie d on iosłą dla historyk a, szczególn ie p olsk ieg o je s t stosunek P rus i N iem iec oraz A u strii do k w estii rzym sk iej. P ru sy n aw iązały b e z p o ­ średni stosu nek z W a tyka n em ju ż za F ry d e ry k a II na sku tek za jęcia Śląska, co p o ­ ciągało za sobą k on ie cz n ość u reg u low a n ia szeregu sp ra w k o ścieln y ch na d rod ze p o ­ rozum ienia z K u rią rzym ską. Z a ła tw ia li je od rok u 1747 sp ecja ln i agen ci pruscy. W roku 1798 został m ia n ow a n y w R zy m ie p ie rw szy m inister rezyden t (Uhden), w roku 1806 p ie r w sz y poseł (m inister p ełn om o cn y W ilh e lm H u m boldt). W r. 1875 poselstw o pru sk ie p rzy W atykanie zostało zniesione, p r z y w r ó co n o je zn ow u w rok u 1882, w la tach 1915-19 m u siało on o op u ścić Rzym . W dn. 30 k w ietn ia 1920 r. poseł pruski D ieg o v. B e rgen został m ian ow a n y a m ba sad orem n ie m ie ck im p rzy W a ty k a­ nie, ale w r. 1925 p r z y w ró co n o m u rów n ież tytu ł posła pru sk iego, g d yż p rzy W a ­ tykanie u rzęd ow a ł i p o seł baw arski. D op iero w r. 1934 po za w a rciu k on k ord a tu p o ­ została przy W a ty k a n ie ty lk o am basad a n iem ieck a i p rzetrw a ła tu d o r. 1944.

Cesarz rzym sk i m iał p rzy papieżu sw e g o stałego p rzed staw iciela ju ż od w. X V I, ale p on iew aż w rok u 1804 p rzy b ra ł tytuł cesarza A u strii, a w rok u 1806 zrzek ł się tytułu cesarza rzym sk ieg o, przeto o p rzed sta w icielstw ie A u strii p r z y W atykanie m ożna m ó w ić d op ie ro od teg o czasu. U tw orzon a w rok u 1806 am basada austriacka przy S tolicy św . p rzetrw a ła aż d o rok u 1918 z parti p rzerw a m i, a m ia n ow icie: w latach 1808— 1814, g d y p a p ież Pius V II został w y w ie z io n y do F ran cji, w rok u 1848, gdy na sk u tek n apaści p o d d a n y ch p a p iesk ich n a pa łac am basady i u dzia łu ich w w o jn ie P iem on tu z A u strią, p ose ł austriacki p rzy p a p ieżu — L ü tz o w został o d w o ła ­ ny, i w reszcie w latach 1872-77, w okresie K u ltu rk a m p fu au striack iego. P odczas pierw szej w o jn y św ia tow e j am basador au striacki m u siał ró w n ie ż w rok u 1915 opu ścić R zy m ; p rzen iósł się do L u gano a p otem do B ern a w S zw a jca rii, za ch ow u ją c jednak -nadal sw ó j tytuł i fu n k cje , a z p a p iesk im sekretariatem stanu p orozu m ie­ wając. się przez osob y trzecie. Na p o b y t p ose lstw pru sk iego i au striackiego w o b r ę -Przegląd Historyczny — 12

Cytaty

Powiązane dokumenty

A train of surface waves is normally incident upon a cylinder that is totally submerged in a body of deep water.. Details are given for the cases of circular or elliptic cross

Zhao Gang : O ile wiem, te większe wydawnictwa – trzeba bowiem pamiętać, że w Chinach są tysiące wydawnictw – które zajmują się wydawa- niem literatury, cały czas

Door de re- latief lange aggregatieperiode die deze FCD hebben – voor de Google Better Cities-data bedraagt die periode maar liefst 5 minuten – zijn de data op zichzelf niet

The inferred model in Figure 5 obviously yields an incorrect result as the model does not depict the behavior from the 9292 application at all. The difference between the

The Climate Prediction Centre Morphing algo- rithm (CMORPH), Tropical Rainfall Measuring Mission, Multisatellite Precipitation Analysis in real time (TMPA-RT), the

However, owing to the very high surface energy and high boiling point of DMSO, a lot of macro and microscopic dewet- tings occur in the wet layer of the precursor, resulting in

After graduation from the University in 1918, he was trained for a profes- sorship, and at the same time he got a job at the State Hermitage, where he was working (with some

Tym samym powierzono Zamkowi pieczę nad materiałami wchodzącymi w skład pań- stwowego zasobu archiwalnego i obej- mującymi dokumentację powstałą i powstającą w wyniku