Napoleon Wolański, Anna
Siniarska
Możliwości adaptacyjne człowieka a
problemy bioetyczne środowiska
jego życia
Studia Philosophiae Christianae 38/2, 158-174
2002
p e rfe c tio n o f b e in g , p o ssib le to a tta in by a m an . S u ch a view su g g est th a t th e evo lu tio n a ry ‘so m e th in g m o r e ’ fo r a h u m a n , sh o u ld b e a p a ssa g e to a n ew , h ig h e r and m o re p e rfe c t level o f e x isten ce. A m an is th e re fo re a system w hich is u n s ta b le by its ow n n a tu r e a n d w h ic h is c h a ra c te ris e d by an in clin atio n fo rm an im a lity to sp iri tu ality , a n d w h a t follow s, by th e in c e ss a n t te n s io n b e tw e e n life a n d d e a th . T h e aim (‘ta s k ’) o f d e a th is to ‘ta k e ’ a m an o n to a h ig h e r level o f e x isten ce, i. e. to include him fully in th e system o f ‘new life’. It sh o u ld b e re m e m b e re d th a t fu n c tio n al laws o f a h ig h e r system will ‘c h e c k ’ u p o n u s a n d ‘d e c id e ’ w h e th e r w e a re ab le to in te g ra te o u rse lv es w ith it in a su ffic ie n t m an n e r.
N A PO L E O N W OLAŃSKI
D e p a rta m e n to d e E co lo g ia H u m a n a ,
C en tro d e In v e stig a c io n y d e E s tu d io s A va n z a d o s, M e ksy k
A N N A SINIARSK A
W ydział F ilo zo fii C hrześcijańskiej, U K S W In sty tu t E k o lo g ii P A N , W arszawa
MOŻLIWOŚCI ADAPTACYJNE CZŁOWIEKA A PROBLEMY BIOETYCZNE ŚRODOWISKA JEGO ŻYCIA
Istnieje współcześnie wśród paleoantropologów zgodność poglą dów, że formy przedludzkie ewoluowały przez kilka milionów lat do postaci form ludzkich na terenie Afryki. Jest jednak problem em spornym do dzisiaj, ile razy dokonała się emigracja wczesnych form ludzkich z Afryki na tereny Eurazji. Istnieje dom niemanie, że były co najmniej trzy takie fale w okresie Człowieka Wyprostowanego {Ho
m o erectus·, przez niektórych uznawanego za przedstawiciela form
przedludzkich - Pithecantropus), Człowieka Neandertalskiego (H o
m o neanderthalensis) i Człowieka Rozumnego (Hom o sapiens). Roz
waża się także problem: czy nowe fale ludności napływały na te same tereny Euroazji i tam krzyżowały się z formami z poprzednich fal mi gracji, czy też poprzednie formy wyginęły? Istnieje jeszcze wersja, że formy z nowych fal migracji docierały na dawniej zasiedlone tereny, i tam żyły obok dawnych grup, czy też na sąsiednich terenach (w każ dym razie każda z nich m iała swoją oddzielną niszę ekologiczną).
Dotyczy to w szczególności Człowieka Neandertalskiego i Człowieka Rozumnego co najmniej na terenie Europy.
Spór ten nie jest jed n ak kontynuacją wygasłej dyskusji na tem at powstania człowieka na jednym czy wielu kontynentach (teoria m o no- i policentryzm u), lecz toczy się o to, czy współczesne genetycz ne zróżnicowanie człowieka na odm iany powstało dopiero po ostatniej migracji człowieka z Afryki, która miałaby się dokonać około sto tysięcy lat tem u i dotyczyła już uform owanego H om o sa
piens, czy też proces ten rozpoczął się znacznie wcześniej. Kolejny
spór trwa o to, czy grupy które wyemigrowały z Afryki przeniosły na nowe kontynenty jedynie wąski wycinek genetycznego zróżnico wania gatunku (tak uważają genetycy), czy pełny zakres zróżnico wania (tak uważają antropolodzy fizyczni).
Jak by jedn ak nie było, od co najm niej stu tysięcy lat populacje ludzkie zasiedlały trzy kontynenty i na izolowanych od siebie n a tu ralnymi barieram i (góry, rzeki) teren ach przystosowywały się do nowych warunków życia. W tym czasie działał jeszcze w popula cjach ludzkich dobór naturalny, który selekcjonował różne nowo powstające allele w genom ie człowieka, skąd powstała dzisiejsza genetyczna bioróżnorodność H om o sapiens. Owa bioróżnorodność w świetle dzisiejszych badań nad genom em człowieka (wskazująca, że poszczególni ludzie różnią się między sobą zaledwie ułamkiem procentu struktur genowych), zdaje się świadczyć, że istota różnic dotyczy raczej ekspresji genów. W tym jed n ak przypadku na skutek nacisku selekcyjnego środowiska należałoby się domyślać pewnej stabilności owej ekspresji.
Z nowszych badań wiemy, że w okresie ewolucji od Australopi-
thecinae do H om o erectus w zrastała pojem ność części mózgowej
czaszki i jej współczynnik zm ienności {ryc. 1'). W zrastała także wielkość ciała, ale (z pewnymi fluktuacjam i) raczej m alał w ciągu ponad 4 milionów lat (od Australopithecinae do H om o neandertha-
lensis) współczynnik zmienności masy ciała od ok. 30 do 17% i wy
sokości ciała (od 12,2 do 7% - ryc. 1). [Współczynnik zmienności (v) wyraża odchylenie standartow e wyrażone w procentach średniej
1 Por. M. Henneberg, J. F. Thackeray, A single-linkage hypothesis o f H om inid evolu tion, Evolutionary Theory (1995) 11, 31-38; M. Henneberg, The gradual ew ytopic evolu tion o f hum ans: n ot fro m Africa alone, w: A scientific life, ed. E. Indiatri, Bigraf Publi shing, 2001.
arytmetycznej]. Ten ostatni współczynnik wzrósł jednak u H om o sa
piens odpowiednio do około 30 i 8% (ryc. 22). D ane dotyczące po
jem ności czaszki oraz wysokości i masy ciała dotyczą zmienności fe- notypowej, lecz ta odzwierciedla zmienność genetyczną, z uwzględ nieniem zm ian dostosowawczych (adjustacji rozwojowych). Z ba dań przem ian sposobności do działania doboru naturalnego wie my, że do okresu neolitu (neolithic transition tj. do około 10 tysięcy lat tem u) zmiany struktury genetycznej w populacjach dokonywały się głównie na drodze doboru naturalnego, to jest kierunkowej se lekcji, przez przeżywanie osobników stosownych do danych w arun ków życia.
Ryc. 1. Z m ia n y p o je m n o śc i części m ó zg o w ej cza szki oraz je j w spółczynnika zm ie n no ści w ew olucji h o m o n id ó w , d a n e dla w szystkich p o sia d a n ych szczą tkó w z terenów w ystępow ania d a n ych fo rm . O znaczenia: A . afr/afa = A u stra lo p o th ecu s africanus i afarensis, A . rob = A . robustus, O lduvai = f o n n y z O lduvai, Afr. H e = H o m o erec tu s z A fryki, lav. H e — H o m o erectus z Jawy, Pik. H e = H o m o erectus z Chin, H o m o sapiens = w spółczesne fo r m y z różnych terenów (d a n e H enneberga i T h a c k e r a f, opracow anie w łasne).
2 Por. M. Henneberg, The problem o f species in H om inid evolution. Perspectives in Human Biology (1997)3, 21-31; Tenże, The gradual eurytopic evolution o f hum ans: not fro m Africa alone, art. cyt.
3 Por. M. Henneberg, J. F. Thackeray, A single-linkage hypothesis o f H om inid evolu tion, art. cyt., 31-38.
M iliony I tysiące lat tem u
Ryc. 2. W sp ó łczyn n ik zm ie n n o śc i w ysokości i m a s y ciaia w ew olucji h o m in id ó w (dane H enneberga i T hackeray4, opra co w a n ie w łasne).
Przystosowawcze zmiany fenotypowe jakie zachodziły u form
H om o sapiens (nasilone od okresu neolitu), miały już inny charak
ter wobec rozwoju kultury i jej roli w ewolucji człowieka. Osiadła ludność tworzyła w różnych osadach rolniczych bardziej podobne warunków aniżeli m iało to miejsce wcześniej (być może przez 99% czasu istnienia form ludzkich) wśród przemieszczających się hord łowców-zbieraczy. Rolnictwo i osiadły tryb życia powodowały ochronę od ostrych zmian w arunków klimatycznych, aczkolwiek rolnictwo uzależniło człowieka bardziej niż dawne ludy zbieracko- łowieckie od sezonowych niedostatków pożywienia. U podabnianie się warunków bytowych wiązało się z budow aniem chat, produkcją odzieży, garncarstwem , produkcją nowych narzędzi, wykorzysta niem nowych m ateriałów . W szystkie te zdobycze kulturowe ograni czały rolę doboru naturalnego, w którym selekcja kierunkowa zani kała. Selekcja stabilizująca zaś elim inowała obie ekstremy am plitu dy zmienności. W m iarę poprawy warunków życia (spadku wymie- ralności lub/i wzrostu płodności) również nacisk selekcji stabilizują cej stawał się coraz mniejszy i w zrastała zmienność w
enątrzgrupo-wa cech5. Dostosoenątrzgrupo-wania kulturowe ograniczały i modyfikoenątrzgrupo-wały więc wpływy środowiska naturalnego i w ten sposób nastąpiło usta bilizowanie się wcześnie nabytego zróżnicowania pul genowych po szczególnych populacji (również na drodze wzrastającej migracji i krzyżowania się - wymiany genów miedzy grupam i ludzkimi).
Od okresu neolitu spostrzegamy w wyniku tego nowe zjawisko, udokumentowane dla cech morfologicznych ludności Europy: nastę puje zmniejszenie różnic fenotypowych między populacjami, narasta natomiast zróżnicowanie fenotypowe w obrębie populacji {ryc. 3 i 46).
Ryc. 3. Z ró żn ico w a n ie m iędzygrupow e, m ięd zy p o p u la cja m i euro p ejskim i o d n eo litu d o p ó źn e g o średniow iecza, m ierzo n e odległościam i biologicznym i Penrosa7.
Zm niejszanie się różnic fenotypowych między wielkościami śred nimi dla poszczególnych populacji (międzypopulacyjne - ryc. 3) m ożna - jak wspomnieliśmy - tłumaczyć faktem , że osiadłe ludy rolnicze miały bardziej ustabilizowane warunki i podobny tryb ży cia między poszczególnymi populacjam i, niż te, jakie cechowały rozrzucone na znacznych przestrzeniach i przemieszczające się hordy ludów zbieracko-łowieckich zależne od biomów w jakich wy stępowały. Ludy rolnicze tworzyły m onokultury rolne.
5 Por. J. Piontek, Microevolutionary processes in European populations, Poznań 1979. ‘ Por. Tamże, oraz M. Henneberg, J. Piontek, J. Strzałko, Natural selection and mor phological variability: the case o f Europe fro m Neolithic to M odem tim es, Current Anth
ropology (1978)19, 67-82.
N atom iast w ram ach osad w szczególności od okresu gdy p o wstawały m iasta (w szczególności, gdy zaczynały to być już duże m iasta-państw a), pow staw ało zawodowe a za tym i m aterialne zróżnicow anie ludności. D okonyw ał się podział ról w społeczno ści. Powstawały warstwy, a p o tem klasy społeczne o odm iennym statusie socjalnym i ekonom icznym . To oczywiście wpływało na w ew nętrzne zróżnicow anie ludności pod względem rozwoju bio logicznego dzieci i stanu tego rozw oju u osób dorosłych, a więc skutkow ało w zrostem fenotypowej zm ienności w ew nątrzpopula- cyjnej (ryc. 4).
Ryc. 4. Z m ia n y średniego w sp ółczynnika zm ie n n o śc i w ew nqtrzpopulacyjnej 10 cech cza szki w 15 p o p u la cja c h neolitycznych, 3 0 ze wczesnego średniow iecza i 18 z p ó źn eg o średniow iecza".
Powyższe rozważania podsum ow uje m odel I {ryc. 5) opisujący następujące zależności: migracja populacji ludzkich z afrykańskiej praojczyzny na południu i wschodzie tego kontynentu na inne tere ny Afryki oraz na inne kontynenty spowodow ała osiedlenie się po pulacji ludzkich na terenach o odm iennym i zróżnicowanym dla po szczególnych z nich klimacie i w arunkach geograficznych, a co za tym idzie w innych ekosystem ach (biom ach). Na skutek owych od miennych warunków biogeoklimatycznych nastąpiło (na drodze odm iennej ekspresji genów oraz selekcji alleli najbardziej stosow
nych w danych ekosystemach) form owanie się odrębnych struktur morfologicznych (odm ian) ludzkich. W zrosła różnorodność i two rzyły się odrębne grupy etniczne, ponieważ na tym etapie ewolucji człowiek przystosowywał się do odmiennych ekosystemów także kulturowo. O ba te procesy prowadziły do powstania biokulturowej różnorodności (biocultural diversity) H om o sapiens recens. Na sku tek dalszych migracji na kolejne kontynenty i archipelagi wysp owa różnorodność narastała przez następne kilkadziesiąt tysięcy lat. W wyniku wielkich odkryć geograficznych w wiekach X V i XVI, w następnych stuleciach nastąpiły znaczne migracje między konty nentam i oraz w obrębie kontynentów. To spowodowało krzyżowa nie się ludzi różnych odm ian i ras oraz mieszanie się kultur. Z dru giej strony, rozwój cywilizacji miejskiej, a następnie miejsko-przem- ysłowej powodował unifikację warunków życia. Krzyżowanie się biologiczne, wymiana informacji kulturowych oraz ogólnocywiliza- cyjna unifikacja warunków życia powodowały zmniejszanie się zmienności fenotypowej. zróżnicowanie geoklimatyczne migracje z Afryki do Azji i Europy wzrost zróżnicowania genetycznego migracje od XV-XVI w. na nowe kontynenty " X wykrzyżowywanie się ludności • rozwój osobniczy -zmniejszanie zróżnicowania fenotypowego zroznicowame * kulturowe upodabnianie się ” warunków bytowych cywilizacja miejskoprzemysłowa
Ryc. 5. M o d e l I: m igracja lu d n o ści z A fryk i p o łu d n io w e j i w schodniej około 100.000 la l tem u na in n e tereny A fr y k i oraz A z ji i E u ro p y i w pływ zróżnicow anego śro d ow iska w ja k ic h się p o p u la c je te osiedliły na w zrost zróżnicow ania genetycznego i kulturow ego. W drugiej fa z ie o d czasu w ielkich o d kryć geograficznych następują w tórne migracje, w szczególności z Europy, a n a stępnie i A fryk i (niew olnicy) n a teren A m eryk, co sk u tk o w a ło p o w sta w a n iem krzyżów ek m iędzyo d m ia n o w ych . W trzeciej fa z ie rozw ój cywilizacji m iejskiej a n a stępnie przem ysło w ej p ro w a d ził d o rozw oju tech
n iki i u p o d a b n ia n ia się w a ru n kó w bytow ych w sk a li światowej, to z k o le i prow adziło d o zm n iejsza n ia się różnic fen o typ o w ych m ię d zy p o p u la cja m i.
W spółczesne zróżnicowanie fenotypowe nadal jednak jest o d m ienne w poszczególnych populacjach, warstwach społecznych oraz zm ienia się z wiekiem. A nalizą tego zjawiska zbliżamy się do zasadniczego problem u niniejszego artykułu.
O kazuje się, że współczynnik zmienności wysokości ciała u chłopców z warstw uboższych jest większy, aniżeli z warstw za możniejszych (ryc. 69). [O dm iennie jest u dziewcząt, co dotyczy in nego złożonego zjawiska]. Ta sam a prawidłowość występuje, gdy porównamy współczynniki zmienności wysokości ciała dla ludności krajów rozwijających się (A m eryka Środkowa) z krajam i E uropej skimi (por. ryc. 7 i 8). Różnice te odpow iadają większemu zróżnico waniu w pokryciu podstawowych potrzeb żywieniowych w grupach ludności uboższej, aniżeli zamożnej.
Ryc. 6. Z m ia n y z w iekiem w sp ó łczyn n ika z m ie n n o śc i w ew nqtrzgrupow ej w śród chłopców z w yższych i niższych w arstw sp o łe czn ych osia d łej lu d n o ści białej (tzw. L a d inos) i In d ia n z G w atem ali, n a tle grupy w zorcow ej ze S ta n ó w Z jedn o czo n ych "'. S il niej zró żn ico w a n e za sp o ka ja n ie p o d sta w o w y ch p o trze b w u bogich w arstw ach L a d in o s i In d ia n w p o ró w n a n iu z za m o żn iejsz ym i w arstw am i p o w o d o w a ło w iększe zró żn ico wanie w ew nątrzgrupow e (m ierzo n e w sk a źn ik ie m zm ie n n o śc i) w śród dzieci z warstw uboższych. W arunki bytow e kla s uprzyw ilejow anych były bardziej w yrów nane w sensie za spakajania p o d sta w o w ych p o trzeb żyw ieniow ych i w a ru n k ó w higien, a w spółczyn n ik zm ie n n o śc i p o d o b n y j a k u d zie ci p ó łn o cn o a m e r yk a ń sk ic h .
v B. B ogin, M easurem ent o f growth variability a n d environm ental quality in G uatem a
lan children, A nnals o f H u m an Biology 18(1991)4, 285-294.
Z kolei, wśród ludności zamożnej, na ogól zostają pokryte owe podstawowe potrzeby, a więc pod tym względem nie istnieją różni ce. N atom iast istnieje większa różnorodność podaży żywności i jej spożycia, co sprzyja realizacji odm iennych torów indywidualnego rozwoju. W tej sytuacji m a miejsce zmniejszenie się współczynni ków korelacji między rodzicami a ich potomstwem, oraz rodzeń stwem między sobą, aniżeli m a to miejsce w gorszych warunków by towych i przy mniej obfitym i zróżnicowanym żywienia11.
W spółczynnik zmienności dla wielkości (długości) ciała jest wyso ki u noworodka (5-6%) i m aleje w okresie niemowlęcym (do 3-4%), ponownie wzrasta w okresie pokwitania (do ok. 5% ), po czym znów m aleje (do ok. 3% ), wreszcie wzrasta w okresie, który m ożna na zwać „drugą m łodością”, tj. około 45-50 roku życia (do ok. 4%) i kolejny raz m aleje aż do starości (do ok. 3% - ryc. 7 i 8).
W iek w m iesiącach do 9, potem w latach
Ryc. 7. Z m ia n y z w iekiem w spółczynnika zm ie n n o śc i w ew nątrzpopulacyjnej d łu gości/w ysokości ciała w p o p u la cja c h eu ro p e jskich l2.
" J. Charzewska, N. Wolański, Wpływ wieku i wysokości ciała rodziców na stan rozwoju fizycznego ich potom stw a, Prace i Materiały Naukowe IMD (1969)3, 9-42; N. Wolański, J. Charzewska, Vlijanije vozrasta i rosta roditielej na fiziczeskoje razvitije ich potom stva, w:
Tmdy 7. Mieżdunar. Kongresa Antrop. i Etnogr. N auk, Moskva 1967,159-163; N. Wolański,
Genetic a nd ecological factors in hum an growth, Human Biology 42(1970)3,349-368. 12 N. Wolański i A. Siniarska, Progi-ession a n d regression in ontogenetic developm ent - an ecological perspective (introductory rem arks), w: Ecology o f Aging, red. A. Siniarska,
W iek w miesiącach do 9, potem w latach
Ryc. 8. Z m ia n y z w iekiem w sp ó łczyn n ika zm ie n n o śc i w ew nątrzpopulacyjnej d łu gości/w ysokości ciała w p o p u la cja c h z J u k a ta n u (W olański, d a n e w łasne oraz innych autorów ).
Duży współczynnik zm ienności u now orodków odpow iada za pewne genetycznem u zróżnicow aniu, być m oże podtrzym yw ane mu przez środow isko w ew nątrzm aciczne, a więc znajdujące się pod wpływem genetycznej konstytucji m atki. W arunki życia i opieki nad małym dzieckiem we współczesnym cywilizowanym świecie, czy to będzie dotyczyło społeczeństw krajów rozw inię tych, czy rozwijających się, są p o d o b n e w skali globalnej. W związ ku z tym, z chwilą przyjścia na świat niem ow lę znajduje się w śro dowisku upodobnionym , w p orów naniu z tymi w arunkam i w ja kich następow ało utrw alanie się genetycznej różnorodności na izolowanych terytoriach Afryki, Azji i Europy. N iem ow lęta przy stosowując się d o owych zunifikow anych w arunków , upodobniają się fenotypow o do siebie. Świadczy o tym zarów no zmniejszający się przez pierwszych kilkanaście m iesięcy życia współczynnik zmienności (ryc. 7, 8 i 9), jak i ujem na korelacja między długością ciała now orodka a tym w ym iarem u rocznego dziecka. [Ujemny współczynnik korelacji w tym przypadku oznacza, że duży now o rodek przyrasta w ciągu pierw szego roku m niej, aniżeli now oro
dek mały, i mały więcej niż duży]. W ten sposób wyrównują się różnice w ram ach populacji13.
Wiek w latach
Ryc. 9. Z m ia n y z w iekiem w spółczynnika zm ie n n o śc i w ew nątrzpopulacyjnej d łu gości/w ysokości ciała u ch ło p có w w w ieku o d urodzenia d o 2 0 lat w p o p ulacjach
W ielkiej Brytanii, In d ii i Tajlandii (wg. H arrisona i S c h m itt a " ).
Ponowny w zrost zm ienności m a miejsce w okresie pokwitania
(rye. 7-1015), gdy na skutek wpływów genetycznych następuje zróż
nicow ana stym ulacja n eu roh o rm o n aln a co do czasu wystąpienia oraz intensywności w zrastania. (N astępuje wówczas tzw. skok po- kwitaniowy, gdy w ciągu dwóch lat dziecko przyrasta naw et do 20
” H. Chrząstek-Spruch, N. Wolański, Body length a n d weight in newborn, a n d infant growth connected with p arent’s stature a n d age, Genetica Polonica 10(1969)3-4, 257-262; G. A. Harrison, L. H. Schmitt, Variability in stature growth, Annals of Human Biology 16(1989)1, 45-51; A. Siniarska, D. Krumina, N. Wolanski, Growth in the first year o f life,
American Journal of Human Biology 12(2000)2, 292; A. Siniarska, D. Krumina, N. Wolanski, Environm ental factors in biological developm ent o f infants, w: IU A E S Inter congress „Metropolitan E thnic Cultures: M aintenance and Interaction”. Program and Abstracts, Beijing 2000.
14 G. A. Harrison, L. H. Schmitt, Variability in stature growth, art. cyt., 45-51. 15 N. Wolański, Kinetyka i dynam ika rozwoju fizycznego dzieci i m łodzieży (Kinetyka i dynam ika rozrostu oraz różnicowania się proporcji ciała u dzieci i m łodzieży warszaw skiej [w wieku o d 3 d o 20 lat włącznie]), Warszawa 1962.
cm, u poszczególnych dzieci skok ten rozpoczyna się w nieco róż nym wieku i jest różnie intensywny). Po zakończeniu tego zróżni cowanego okresu szybkiego rozw oju ponow nie następuje d o sto sowywanie się do współczesnych w arunków bytowych i pow tórna redukcja zm ienności w ew nątrzpopulacyjnej.
• Wysokość ciała • Δ·· Szer. barków
Dł. stopy
ЧЭ- Masa ciała -C>- Dł. koń. górnej - · “ Szer. bioder ■·■·· Obw. kl. pier. ■·Δ·· Tk.tł.na ramieniu - + - Tk.tł.na łopatce
56
26
9 10 11 12 13
W ie k w latach
14 15 16 17 18 19
Ryc. 10. Z m ia n y z w iekiem w sp ó łczyn n ika zm ie n n o ś c i w ew nątrzpopulacyjnej u c h ło p có w w arszaw skich dla 9 w ym iarów kostnych, tk a n k i tłuszczow ej i m a sy ciała (wg. W olańskiego'1').
Przedstaw iony proces opisuje kolejny m odel {ryc. 11). W rodzo ne zróżnicow anie genetyczne płodów oraz wpływy konstytucyjne matki w trakcie ich rozw oju śródm acicznego pow odują ujaw nie nie się znacznego genetycznego zróżnicow ania noworodków. Z chwilą przyjścia na świat niem ow lę styka się ze środowiskiem zewnętrznym, k tó re na sku tek rozw oju cywilizacyjnego jest w znacznym stopniu zunifikow ane. Podobne są współczesne w a runki życiowe niem ow ląt, p o d o bn e są także zalecenia lekarskie co do pielęgnacji i p o d o b ne m etody opieki nad niem owlęciem , spo sób dokarm iania dziecka, a naw et pokarm y dla niego sprzedaw a ne itp. N a skutek owych ujednoliconych w arunków życiowych n a
stępuje u niem ow ląt zm niejszanie się zróżnicow ania fenotypowe- go w ram ach populacji. Proces ten postępuje w dalszym rozwoju, z wyjątkiem okresów gdy genetyczna determ inacja rozwoju pow o duje włączanie się kolejnych m echanizm ów pow odujących ok re sowe n arastan ie zróżnicow ania, odzwierciedlającego genetyczną różnorodność.
wrodzone zróżnicowanie
genetyczne piodów wpływ zunifikowanych
warunków bytowych rozwoj osobniczy zmniejszenie zmienności fenotypowej w ontogenezie
Ryc. 11. M o d e l II: Z ró żn ico w a n ie genetyczne pod trzym y w a n e p rz ez kon stytu cję m a tk i w czasie rozw oju śród m a ciczn eg o p ro w a d zi do ujaw nienia się zm ie n n o śc i fe n o typow ej now orodków . Po uro d zen iu w trakcie rozw oju niem ow ląt, p o d w pływ em śro d ow iska zew nętrznego (higiena, żyw ienie) następują dalsze z m ia n y w ew nątrzpopula- cyjnej zm ien n o ści. N a s k u te k zu n ifik o w a n y ch w a ru n kó w bytow ych n a stępuje zm n ie j szenie zm ie n n o śc i fenotypow ej.
Istnieje więc dom niem anie, że zmienność genetyczna jest red u kowana w przejawach fenotypowych na skutek wpływu ujednolico nych przez rozwój cywilizacyjny warunków życia, być m oże w wyni ku upodobniającej ekspresji genów.
W opisanej sytuacji od co najmniej kilku (być może kilkudziesię ciu) tysięcy lat utrzym uje się w gatunku ludzkim podobna zm ien ność genetyczna, natom iast m aleje zmienność fenotypowa kształtu jąca się w ontogenezie jako adjustacja rozwojowa do konkretnych w arunków życia.
Z atem pozostaje obszar genetycznie zdeterm inowanych możli wości adaptacyjnych, które to rezerwy nie są obecnie wykorzysty w ane {ryc. 12). Możliwości adaptacyjne naszego gatunku są więc duże, większe niż wynika to z potrzeb życia we współczesnym zuni fikowanym środowisku, które uważamy za norm alne i korzystne, a nawet bliskie optymalnym.
zmniejszenie zmienności fenotypowej unifikacja warunków bytowych przez cywilizacje miejsko-przemystowa
nowe zasiedlenie ludzi na ziemi
stabilizacja pul genowych populacji ludzkich wzrost genetycznej zmienności między populacjami
adaptacja do warunków geoklimatycznych zasiedlenie nowych nisz ekologicznych
migracje do Azji i Europy zakres zróżnicowania w Afryce
zakres zróżnicowania geoklimatycznego i zmienność człowieka
Ryc. 12. M o d e l III: W ciągu o statnich kilk u d ziesięciu tysięcy lat w zględnie stabilna je s t z m ie n n o ś ć genetyczna ludzkości, w obec o ch ro n y ja k ą stw arza system kulturowy. C o n a jm n ie j o d p o w sta n ia stałych o sa d ro ln ikó w w okresie neolitu, w raz z rozw ojem pierw szych cywilizacji, n a stąpiło u p o d o b n ien ie się w a ru n k ó w bytow ych m ięd zy p o p u lacjam i. P row adzi to d o zm n ie jsza n ia się z m ie n n o śc i fe n o ty p o w e j ale i za ra zem d o p o w sta w a n ia rezerw adaptacyjnych.
Pamiętajmy jednak, że nasze środowisko zmieniamy także w nieko rzystnym kierunku, który wynika z ubocznych skutków działań zamie rzonych. Są to: zanieczyszczenia atmosferyczne, wody, gleby, żywno ści, a także szum informacyjny, wyzwalanie nadmiernych emocji.
Presja na środowisko jaka jest stale wywierana przez technikę, związana z rozwojem miast, ośrodków przemysłowych i szlaków ko munikacyjnych, oraz masową działalnością produkcyjną, zmienia nasze środowisko tak w zaplanowanym i pożądanym , jak w nieocze kiwanym, a nawet nieprzewidywalnym kierunku. M oże to doprow a dzić do niekontrolowanych zmian środowiska życia człowieka.
Jak wspomniano, istniejące rezerwy adaptacyjne w jakimś stopniu mogą sprzyjać przystosowaniu się współczesnego człowieka do owych zmian, o ile jest to zakres zróżnicowania warunków środowiska z ja kim stykali się jego odlegli przodkowie przed milionami czy setkami
tysięcy lat. Trudno jest przewidzieć, czy posiadane rezerwy adaptacyj ne pozwolą jednak na przystosowanie do współcześnie powstających nowych, technicznych zmian środowiska, nowych tworzyw, żywności genetycznie modyfikowanej itp. Eksperymenty w tym zakresie nad człowiekiem są zgodnie odrzucane jako sprzeczne z etyką stawiającą na pierwszym miejscu ochronę życia i zdrowia osoby ludzkiej, przed celami ochrony ludzkości jako gatunku biologicznego.
W tej sytuacji istnieją dwie możliwości działań:
1. K ontrola zmian środowiska, aby było ono korzystne dla istnie nia człowieka w form ie do jakiej jest przystosowany;
2. Dopuszczenie do nowych zmian przystosowawczych w organi zmie człowieka, w ram ach istniejących rezerwa adaptacyjnych.
Musimy jed n ak być świadomi, że trwający już kilka wieków roz wój medycyny i opieki społecznej preferujący ochronę życia każdej istoty ludzkiej, doprowadził do znacznej akumulacji zmutowanych genów, w tym letalnych i semiletalnych. Bez opieki lekarskiej i stale kontrolowanej diety oraz sposobu życia pewna część ludzi nie była by zdolna żyć i wydać potomstwo.
Gdyby więc zamiast zapobiegania ubocznym skutkom zmian śro dowiskowych i nie dopuszczania do jego degradacji, oraz ochrony życia ludzi z defektam i metabolicznymi, dopuścić do nowej fazy kierunkowej selekcji w ram ach działania doboru naturalnego, do prowadziłoby to do selekcji negatywnej. Spowodowałoby to dalszą ewolucję naszego gatunku. Wymarłby pewien procent przede wszystkim niem owląt i dzieci, które nie będą mogły się przystoso wać do nowych warunków, ale ewolucja (którą medycyna i opieka społeczna zatrzym ała) poszłaby dalej.
W ypowiadałem pogląd, że w zwierzęcym ciele ewoluuje twórca kultury, bowiem rozwój kultury, w szczególności w postaci rozwi niętych form cywilizacji, ewolucję biologiczną zatrzymał. Gdyby zgodzić się na rezygnację z osłony biologicznej natury człowieka, jak ą dokonuje technika w imię wyznawanej m oralności, na korzyść dalszych zmian środowiska, dokonałaby się poważna selekcja n a tu ralna. M oże to by oznaczało większe odejście od zwierzęcego m o delu człowieka jaki dotychczas znamy, ponownie bowiem urucho m ione by zostały m echanizm y ewolucja biologicznej.
Powstaje jed n ak problem bioetyczny związany z pytaniami: Czy mamy prawo to czynić?, Czy straty m oralne jaki wyniknęłyby z przy jęcia takiej postawy nie byłyby groźniejsze, aniżeli
„zanieczyszczę-nia” puli genetycznej ludzkości, jaka ma miejsce obecnie? Są to py tania trudne, ale musimy na nie odpowiedzieć, bo w wyniku już przeprowadzanych eksperym entów na zwierzętach wcześniej czy później tego rodzaju pytania zostaną postawione ponownie w m aje stacie prawa i strategii dalszego istnienia ludzkości.
W obec przeludnienia naszej planety powstaną nowe problemy: 1. żywności; ale nie wskazywanego przez M althusa problem u jej braku, lecz przekarm iania, poza tym problem zanieczyszczeń oraz żywności z hodowli modyfikowanych genetycznie;
2. stresów wynikających z przeludnienia;
3. nadm iaru czasu wolnego wynikającego z autom atyzacji i kom puteryzacji produkcji; wiele czasu spędzanego będzie w pracy i w dom u w pozycji siedzącej, skąd wynikać będzie brak ruchu, wraz ze wskazywanym nadm iarem żywności może to prowadzić do zabu rzenia bilansu energetycznego organizmu, a w wyniku tego do nad wagi i otyłości, do powstawania chorób odcywilizacyjnych.
W naszych rozważaniach nad przyszłością ludzkości musimy p o wrócić do refleksji nad naszą biologiczną n aturą i ograniczeniami, jakie ona nam stawia. Musimy pogodzić nasz cel rozwoju cywiliza cji stawiający na pierwszym miejscu to aby jak najwięcej mieć (naj wygodniej żyć), z ideą człowieczeństwa, jaką jest być (a więc żyć godnie). Okazuje się, że te dwa cele m ogą być alternatywne, mogą od pewnego m om entu się wykluczać. D o obu tych celów zdąża człowiek świadomy swego istnienia, jed n ak w społeczeństwie kon sumpcyjnym zagubił właściwe proporcje tego, co jest dla niego ko rzystne w perspektywie dalszego istnienia.
Podziękowania
Badania wykorzystane do niniejszej pracy były w części finansowa ne z grantu rządowego No. 26469H meksykańskiego K B N (CONA- CyT). Składam y podziękowania Profesorom Maciejowi Hennebergo- wi i Januszowi Piontkowi za cenne uwagi do maszynopisu.
H U M A N A D A P T A T IO N P O S S I B I L I T I E S A N D B I O E T H I C A L P R O B L E M S O F L I V I N G E N V I R O N M E N T
S u m m a ry
G e n e tic v a ria tio n o f H o m o , at le a s t a c c o rd in g to b o d y size a n d m ass, a n d b ra in v o lu m e sh ow s o n ly sm all flu c tu a tio n s o v e r th e la s t 100 000 o f y ears. H o w ev e r, a t
le a st fro m N e o lith ic p e rio d , in te rp o p u la tio n a l p h e n o ty p ic d iffe re n c e s d e c re a s e p ro b a b ly d u e to m o re sim ila r living c o n d itio n s a m o n g v a rio u s g ro u p s o f a g ric u ltu rists, w h o u se d sim ila r te c h n o lo g y fo r fo o d p ro d u c tio n , th a n v a ria tio n e sta b lish e d in iso la te d g ro u p s o f h u n te r - g a th e r e rs w h o w e re d e p e n d a n t o n local so u rc e s o f fo o d . S ince m ed iev al tim e s, in tra p o p u la tio n p h e n o ty p ic v a ria tio n in cre as es p ro b a b ly d u e to social a n d e c o n o m ic stra tific a tio n a n d c ro ssb re e d in g b e tw e e n p o p u la tio n s. In c o n te m p o ra ry p o p u la tio n s p h e n o ty p ic v a ria tio n o f s ta tu re in low s o c io e c o n o m ic s tr a ta (L S E S ) is g r e a te r th a n in h ig h S E S , w hich re fle cts g re a te r v a ria tio n in living c o n d itio n s in L S E S . T h is re s u lt s u p p o r t p re v io u s s ta te m e n t, b u t show also how d e v e lo p m e n ta l a d ju s tm e n ts m o d ifie d p h e n o ty p ic v a ria tio n . In c o u rse o f o n to g e n e tic d e v e lo p m e n t, g e n e tic d iv ersity r e p re s e n te d by n e w b o rn s d e c re a s e in in fan cy as p h e n o ty p ic e x p ressio n (a t le a st by b o d y size), d u e to u n ifie d o r sim ila r li ving c o n d itio n s a n d c u ltu ra l p ra c tic e s c r e a te d by c o n te m p o ra ry civ ilization. A g a in v a ria tio n in c re a s e s d u e to g e n e tic c o n tro l o f n e u ro h o rm o n a l s tim u la tio n o f p u b e r ty, th e r e a f te r o n c e m o re d e c re a s e s in a d u lth o o d a n d o ld age. In su c h a situ a tio n o f q u ite sta b ilize d g e n e tic div ersity , b u t re d u c tio n o f p h e n o ty p ic v ariab ility , th e r e is so m e p o te n tia l a d a p tiv e cap acity . I t is a b io e th ic p ro b le m w h e th e r w e c a n ex p lo it su ch a d a p tiv e cap a city to a d ju s t h u m a n o rg a n ism to c h an g in g e n v iro n m e n t, e s p e cially to h a rm fu l sid e e ffe c ts o f u rb a n a n d in d u stria l living co n d itio n s.