• Nie Znaleziono Wyników

Horytnica - Rój tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Horytnica - Rój tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Horytnica, Rój

Natchnieniem mu była i wiarą ta ziemia tak piękna i żyzna Spoglądał na złote jej łany, na taflę modrego jeziora

Wśród leśnych ostępów i głuszy przysięgał jej wierność partyzant Szumiała mu wierzba płacząca, a on ku niej wierność swą wyznał Nadciągał kolejny okupant, choć mienił się jako sojusznik

Zawarły się cele więzienne, ruszyły na Sybir pociągi

Kolejny raz śmiali się zdrajcy, strzelając bezbronnym, w tył głowy

On jednak w nierównej trwał walce, bo przyrzekł jej: "Będę Cię bronił"

Ref.

Więc poszli razem w stronę światła w ostatni bój znaczony krwią Ojczyzna kwieciem ich żegnała, poszumem wiatru i deszczu łzą Wzlecieli niczym wolne ptaki, znikając pośród blasku gwiazd Obława, dookoła strzały, a oni dzielnie szli pod wiatr

Nie dane doczekać im świtu, choć w dali zwiastują go zorze

Gdzie jesteś, gdzie, Szary Żołnierzu, gdy wszędzie dokoła wrogowie Kto będzie Ojczyzny Twej bronił, gdy zmorzy Cię sen już ostatni Czy słyszysz jak woła Cię, Roju, czy słyszysz jak wzywa do walki?

Ref.

Więc poszli razem w stronę światła w ostatni bój znaczony krwią Ojczyzna kwieciem ich żegnała, poszumem wiatru i deszczu łzą Wzlecieli niczym wolne ptaki, znikając pośród blasku gwiazd Obława, dookoła strzały, a oni dzielnie szli pod wiatr

Horytnica - Rój w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

rocznicy wybuchy Powstania Styczniowego w Warszawie.. Grupa weteranów na spotkaniu z marszałkiem

Zostawili wszystko nie patrząc na siebie To nie dieta to post o wodzie i chlebie Kto patrzy na nich z boku. Może być w lekkim szoku To nie pojęte dla świata Życie

Przetańczmy razem te noc dzisiaj do końca Weź mnie za rękę i biegnij w stronę słońca Przy tobie będę. Nie pozwól mi

W strugach deszczu rozpływam się, usta drżą i czuję lęk, po mej twarzy wolno tak toczy się kolejna łza, w strugach deszczu moknie też fotografia ta w dłoni mej, wszystko to

Dopóki zdolnym podnieść miecz Na straży granic będę stał Ślubuję chronić ją i czcić. Ojczystą ziemię matkę naszej krwi Po kres dni, dla

Za biało-czerwony sztandar nad swą głową Za Orła w koronie powstańcie na nowo Czerwoni oprawcy zabrali marzenia Którymi karmiliście Naród ten co dnia.. Każdy bez wahania

Niechaj skrzydła chwały niosą Was Rozniecając czarnych szabel blask Niczym ogień z nieba spadnie cios Znów odmieniając dziejów los Niech w sokolim pędzie jazda gna Na

I bar na plaży Zjawiłeś się wtedy Udała – nie wiedz Jak patrzysz i czekasz az kontakt złapiemy Spojrzenia głęboki Wstydzę się /3x To był ten moment Twa isjrea z twej