Józef Osesek
Czy istnieje w Kodeksie prawa
kanonicznego zamieszkanie
konieczne-własne?
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 11/1-2, 21-44
P ra w o k anoniczne 11 (1968) n r 1—2
KS. JÓ Z E F O SESEK
CZY ISTNIEJE W KODEKSIE PRAWA KANONICZNEGO ZAMIESZ KANIE KONIECZNE — WŁASNE?
T r e ś ć : I. Praiw o przedkodeksow e, II. P ra w o kodeksow e: 1. p rz e g ląd opinii au to ró w , 2. czy istn ieje zam ieszk an ie kon ieczn e-w łasn e?, A. zam ieszkanie w ięźniów , B. zam ieszkanie z r a c ji sp raw o w an ia u rz ę du, C. zam ieszk an ie duchow nych, D. zam ieszkanie zakonników , 3. czy istn ieje zam ieszkanie k o n ieczne-tym czasow e?
I. Prawo przedkodeksowe
In s ty tu c ja za m ie szk a n ia w p ra w ie kano n iczn y m została niem al w niezm ienionej fo rm ie p rz e ję ta z p ra w a rzy m sk ieg o i i przy sto so w an a d o p o trze b p ra w a kościelnego, k tó re z biegiem czasu rozw inęło ją jeszcze i u p orządkow ało. T a zależność od p ra w a rzym skiego w idoczna jest szczególnie w za m ie szk a n iu koniecznym , p ra w ie identycznym z p r a wem rzym skim .
P ra w o k an o n iczn e p rzed k o d ek so w e odnośnie n ie k tó ry c h osób u z u pełniało obydw a k o nieczne do nabycia zam ieszkania w sensie p r a w nym elem e n ty (tzn. fak ty c z n e zam ieszkanie i in te n c ję p rzeb y w an ia w danym m iejscu) i ty m osobom n arzu cało zam ieszkanie konieczne, chociażby osoby te w rzeczyw istości n igdy w dan y m m ie jsc u nie p rz e byw ały, an i nie m ia ły za m ia ru tam m ieszkać.
Przyczyną po w o d u jącą te n stan rzeczy był albo zw iązek p raw n y z in n ą osobą i w ted y ta k ie zam ieszkanie konieczne n az y w an o zapoży
czonym (dom icilium n ec essa riu m -m u tu a tu m ), albo k a ra dożyw otniego w ięzienia o d byw ana w określonym m iejscu , albo też u rzą d połączony z obow iązkiem rezy d en cji, czy też w reszcie o k reślo n y sta n p ra w n y n a
22 ks. Józef O sesek
b y ty w d a n y m m iejscu. W trze ch o sta tn ic h w y p ad k a ch m am y do czy n ie n ia z zam ieszkaniem k o n ieczn y m -w łasn y m (dom icilium nec essariu m p ro p riu m ) 2.
O prócz ty c h dw óch ro d za jó w zam ieszkania koniecznego istn iało jeszcze zam ieszkanie k onieezne-tym czasow e (quasi-dom icilium n ec essa riu m ) 3.
Z am ieszkanie konieczne rodziło te sam e sk u tk i co zam ieszkanie d o b ro w o ln e; gasło z chw ilą u s ta n ia przyczyny, k tó ra je spow odow ała.
Z am ieszk an ie konieczne-zapożyczone lu b in n y m i słow y, zam iesz k an ie n arz u co n e przez p raw o z r a c ji zależności p ra w n e j od innej osoby p osiad ali: żona (ux o r le g itim s)4 i m a ło le tn i (m in o r)5.
N ato m ia st zam ieszk an ie k o n ie cz n e-w łasn e n arz u co n e było przez p ra w o tym osobom , k tó re z różnych pow odów zobow iązane były b ez p o średnio lu b pośrednio do p rze b y w a n ia w określonym m iejscu. Tego ro d z a ju zam ieszkanie konieczne z r a c ji o d byw ania k a ry dożyw otniego
w ięzien ia p o siad ali w ięźniow ie e.
M iejscem ich za m ie szk a n ia w obec p ra w a było m iejsce od b y w an ia k a ry , chociażby ak tem w oli n a d a l u trz y m y w a li sw e dotychczasow e za m ieszk an ie d o b row olne i sp rzeciw iali się pobytow i w w ięzieniu. Osoby
2 M i c h i e l s G., P rincipia generalia de persanis i n ecclesia, P a risiis 1955 s.· 161; S. R. R o t a (R avennaten), AAS, 3 (1911) s. 486.
3 S o s i о d ’A n g e 1 o, D el d om icilio ecclesiastico e dei suoi e ffe tti, G ia rre '1916 s. 35; W e r n z Fr. X. — V i d a l P., J u s canonicum , t. II, R om ae 1943 s. 10, n. 10; S. R. R o t a , AAS 3 (1911) s. 486.
4 S c h m a l z g r u e b e r F r., Ju s ecclesiasticum u n iv e rsu m , t. II R om ae 1844, p a rs I, tit. II, n. 12 i 14 oraz t. IV, tit. I, n. 350; W e r n z F r. X., J u s D ecreta liu m , t. IV, P r a ti 1911, n. 177; O j e t t i B., Syn o p sis
re ru m m o ra liu m e t iu ris p o n tificii, t. II, R om ae 1911 η. 1876; S. R. R o
t a e D e c i s. s e u S e n t . 5 )1913), dec. X X (G ratian o p o lita n a), n. 11, s. 236; S o s i o d’A n g e l o , dz. cyt., s. 36; V i n d e x (V. M eysztowicz),
D o m iciliu m e t q u a si-d o m ic iliu m eo ru m q u e e ffe c tu s in Codice iu ris ca nonici, J u s p o n tific iu m 6 (1926) s. 40 G a s p a r i P., T ra cta tu s can o n i cus de m a trim o n io , t. II, R om ae 1932 n. 1240; M i c h i e l s , dz. cyt.,
s. 161.
5 D e S m e t, De dom icilio m in o re n n iu m , C ollationes B rugenses, 8 (1903) s. 348; W e r n z , J u s Décret., t. IV, n. 177; S. d ’A n g e l o , dz. cyt., s. 37; V i n d e x , a rt. cyt., s. 40; M i c h i e l s , dz. cyt., s. 162; oraz S. C. C o n c i l i i ASS 7 (1879) s. 507; A n ale cta ecclesiastica 7 (1899) n. 27, s. 69; 10 (1902) s. 152 (P arisien ); S. R. R o t a (R avennaten) AAS 3 (1911) s. 486; (P arisien ) AAS 4 (1912) s. 281; (G ratian o p o lita n a) AAS 5 (1913) s. 236; (P arisien ) AAS 8 (1916) s. 370 .
5 B e n e d y k t X IV , In s titu tio n e s ecclesiasticae, t. I, T ornaci 1855, inst. 33, s. 339; S c h m a l z g r u e b e r , dz. cyt., t. II, p a rs I, tit. II n. 8; A n ale cta eccl. 7 (1899) n. 28, s. 69 (W ernz — P arisie n ); O j e t t i B.,
S ynopsis, t. II, n. 1876; S. d ’A n g e l o , dz. cyt., s. 37; V i n d e x , art.
[3] Z am ieszk an ie konieczne 23 oczekujące w areszcie n a ro z p ra w ę sądow ą, za trzy m y w a ły d otychcza sowe zam ieszkanie d o b ro w o ln e i n ie posiadały zam ieszk an ia koniecz nego w m iejscu p o b y tu w areszcie v.
Z r a c ji sp raw o w an ia u rz ę d u zam ieszkanie k o n ieczn e-w łasn e po siadali duchow ni, p o sia d ający b en e ficju m re z y d en cjaln e lu b sta ły urząd. Ich m iejscem zam ieszk an ia było to m iejsce, gdzie p o siad ali sw oje beneficjum lu b gdzie sp raw o w ali sw ój u rzą d 8.
W reszcie z pow odu przyn ależn o ści do określonego sta n u , zam iesz kanie kon iecztie-w łasn e p o siad ali żołnierze 9 i zakonnicy io. Ci p ierw si posiadali sw o je zam ieszk an ie w m iejscu sta cjo n o w a n ia je d n o stk i w o j skow ej d o k tó re j zostali n a sta łe p rzy d zielen i; d la d ru g ich n a to m ia st m iejscem ty m b y ł k la sz to r do k tó reg o p rzy n a leż eli i w k tó ry m a k tu alnie p rzebyw ali.
P oza ty m w szyscy w iern i, p rz y n a jm n ie j co do fo ru m sądow ego, posiadali pew ien ro d z a j zam ieszkania koniecznego w Rzym ie, gdzie m ogli sta w ać w sąd zie ja k w e w łasn ej diecezji “ . N ie było to je d n a k zam ieszkanie w ścisłym znaczeniu a tylko pow szechny przy w ilej.
N a koniec p o d k re ślić trz e b a fa k t, że nigdzie nie sp o ty k am y o ficjal n ych p o tw ie rd z eń S tolicy A postolskiej istn ie n ia w p raw ie kanonicznym przed K odeksem zam ie szk a n ia koniecznego-w łasnego. S tanow isko B e n e d y k ta X IV m ożna tra k to w a ć ja k o poglądy p ry w a tn e a nie o ficjaln e orzeczenie z m ocą p ra w a . I n s ty tu c ja ta istn ie je w ięc ty lk o u autorów . Być może, że i w p ra k ty c e by ła ona uznaw ana, m im o b ra k u w y ra ź n ych p rze p isó w p raw a.
II. Prawo kodeksow e
K odeks p ra w a kanonicznego zeb rał w je d n ą całość rozproszone w różnych m iejscach w sta ry m p ra w ie p rze p isy o in sty tu c ji zam ieszk a n ia, u ściślił je i u je d n o lic ił, a w n ie k tó ry c h m iejscach zm ienił, co
7 B e n e d y k t X I V , dz. cyt., inst. 33, s. 339.
8 S c h m a l z g r u e b e r , dz. cyt., t. I, p a r s I, tit. II, n. 12 i 14; L a u r i n F r., W esen und. B ed e u tu n g des D om icils, A rc h iv f ü r k a th o - liches K irc h e n re c h t 26 (1871) s. 187; L o m b a r d i C., Ju ris canonici
p riv a ti in stitu tio n e s, t. III, R om ae 1901 s. 189; W e r n z , Ju s Dec ret.,
t. IV, η. 177; O j e t t i , S yn o p sis, t. II, η. 1876; S. d’A n g e l o , dz. cyt., s. 37; V i n d e x , a rt. cyt., s. 40.
“ B e n e d y k t X I V , dz. cyt., t. III, inst. 88, s. 927; L a u r i η, art. cyt., s. 206; O j e t t i , Synopsis, t. II, n. 1876.
10 S c h m a l z g r u e b e r , dz. cyt., t. II, pars. I, tit. II, n. 14; L a u - r i n , a rt. cyt., s. 187; L o m b a r d i , dz. cyt., t. III, s. 189; S. d’A n g e l o , dz. cyt., s. 37; V i n d e x , a rt. cyt., s. 40; M i c h i e l s , dz. cyt., s. 164.
24 ks. Jó zef O sesek [4]
w sum ie rozw iązało w iele dotychczasow ych w ątp liw o ści i niejasn o ści w te j in sty tu c ji. C ałość p rzepisów dotyczących zam ieszk an ia um ieścił p raw o d aw ca w k an n . 91—95, choć ubocznie w sp o m in a jeszcze o tej in sty tu c ji n a w ielu m iejscach w K odeksie, szczególnie gdy chodzi 0 sk u tk i je j n a b y c ia Z am ieszkaniem koniecznym za jm u je się w p ro st ty lk o kan. 93. Z te k s tu te g o k an o n u w yn ik a, że K odeks z a jm u je się tylk o w yliczeniem osób, k tó re ta k ie zam ieszkanie p o siad ają a n ie po daje, podobnie zre sztą ja k p rzy zam ieszk an iu dobrow olnym , d efin icji zam ieszk an ia koniecznego w ro zu m ien iu p raw a.
W oparciu o treść kan . 93 zam ieszkanie konieczne m ożna określić jako zam ieszkanie fik cy jn e, cudze, n arzu co n e przez praw o ściśle o k re ślonym osobom (żona, chory um ysłow o i m ałoletni) z pow odu ich za leżności od innych osób, k tó ry m p odlegają, chociażby osoby te nie m iały z a m ia ru p rze b y w a n ia w m ie jsc u w yznaczonym przez p ra w o 1 chociażby ta m fak ty c z n ie n ig d y n ie p rze b y w a ły 13.
P o niew aż żona, chory um ysłow o i m a ło le tn i o trzy m u ją m ocą kan. 93 to sam o zam ieszkanie, k tó re p o sia d ają osoby od k tó ry ch oni zależą, zam ieszkanie to n o si naz w ę zam ieszkania koniecznego-zapożyczonego (dom icilium n ec essariu m -m u tu a tu m ). W edług kan. 93 żona nie p o sia d a ją c a p ra w n e j se p e ra c ji o trzy m u je zam ieszkanie m ęża, chory um ysło w o — zam ieszkanie sw ego k u ra to ra , a m a ło le tn i — zam ieszkanie tego,
którego w ład zy podlega (§ 1). M ałoletni po w yjściu z la t dziecięcych m oże pozyskać w łasn e zam ieszkanie tym czasow e; podobnie żona od m ę ża nie rozłączona; p ra w n ie zaś rozłączona, także zam ieszkanie sta łe ;
(§ 2). O zam ieszkaniu k o n ieczn y m -w łasn y m K odeks n ie w spom ina.
1. Przegląd opinii autorów
Ogół k an o n istó w nie za jm u je się bliżej d okładnym o kreśleniem po ję cia zam ieszkania koniecznego-w łasnego. D ają oni tylko lakoniczne określen ia, pozbaw ione cech w y cz erp u jąc ej definicji. Ich uw aga sk u p ia się raczej nie w yliczeniu poszczególnych k ate g o rii osób, k tó ry m te n rodzaj zam ieszkania p rzy z n ają oraz n a u za sa d n ian iu swego stanow iska.
'D latego tru d n o je st podać ścisłą d efin icję tego zam ieszkania.
12 np. kan. 956, 1561, 1874.
13 D e M e e s t e r A., Iu ris canonici e t iu ris can o n ici-civilis c o m
p en d iu m , t. I, B rugis 1921, n. 317; V i n d e x ,art. cyt., s. 47; W e r n z -
V i d a l , J u s canonicum , t. II, R om ae 1943, s. 11—12; B e s t e U., In tr o
ductio in C odicem , C ollegeville M inn 1944 s. 136; R e g a t i l l o E., I n stitu tio n e s iu ris canonici, t. I, S a n ta n d e r 1948, n. 191; C o n t e M a t t h a e u s a C o r o n a t a , In stitu tio n e s iu ris canonici, t. I, T a u r in i 1950 s. 142; M i c h i e l s , dz. cyt., s. 165.
[5] Z am ieszk an ie konieczne 25
W p rzy b liżen iu b rzm i o n a n astę p u ją c o : zam ieszkanie konieczne-w łasne, to za m ie szk a n ie n arzu co n e p o śred n io p rzez p ra w o p ew n y m osobom, k tó re są w p ra w d zie sui iu ris, ale ze względu- n a sta n p ra w n y n a b y ty w danym m iejscu, w zględnie urząd, k tó ry sp ra w u ją , czy w reszcie ze w zględu n a k a rę przez nich odbyw aną, zobow iązane ' są bezpośrednio lu b p o śre d n io do p rze b y w a n ia w o kreślonym m iejscu.
T en ro d za j zam ieszkania koniecznego, ja k już w sp o m n ian e było w yżej, is tn ia ł w p raw ie rzym skim , a ta k ż e p rz y ję ty b y ł przez ogól k an o n istó w p rzed K odeksem , m im o b ra k u o ficjalnych p o tw ierd zeń istn ie n ia tego ro d za ju zam ieszkania ze stro n y p raw odaw cy. Tu w ięc należy d o p a try w a ć się przyczyn dalszego, nieo m al pow szechnego u trz y m y w a n ia te j in sty tu c ji przez k anonistów , m im o dalszego, uporczyw ego m ilczenia K odeksu.
A u to rzy ci tw ie rd z ą, że K odeks w k an . 93 m ów i ty lk o o zam iesz k an iu koniecznym -cudzym , k tó re n arz u ca żonie, chorem u um ysłow o i m a ło le tn ie m u , ale n a w ielu innych m iejscach p rzy z n aje pośrednio zam ieszkanie k o n ie cz n e-w łasn e w ielu in n y m osobom. W w yliczeniu ty c h osób k an o n iści znacznie ró żn ią się m iędzy sobą.
P oza w ięc zam ieszkaniem koniecznym żony, chorego um ysłow o i m ałoletniego, p rzy z n ają oni istn ien ie za m ieszk an ia konieczn eg o -w łas-
nego i p rz y z n a ją je:
B ą c z k o w i c z — b en e ficja to m , zakonnikom i u -rzę d n ik o m 14,
B e s t e — k ard y n a ło m , b en e ficja to m , żoł nierzom , w ięźniom i zak o n n i kom 15,
C a p p e l l o , C o r o n a t a , - z a k o n n ik o m po ślubach, człon-P r ü m m e r kom stow arzyszeń prow adzących
życie w spólne 16,
С 1 a e y s-B o u u a e r t et S i m e - — zakonnikom po ślu b a ch 17, n o n T o s o i G i l l e t
B i s k u p s k i — w ięźniom , u rzędnikom , d u ch o w nym i zako n n ik o m 18,
14 B ą c z k i e w i c z Fr., P raw o ka n o n iczn e, t. I, O pole 1957 s. 234. 15 B e s t e U., dz. cyt., s. 139.
16 C a p p e l l o F. М., S u m m a iu ris canonici, t. I, R om ae 1928 s. 180; C o r o n a t a , dz. cyt., t. I, s. 144; P r ü m m e r D. M., M anuale
iu ris canonici, F rib u rg i B risgoviae 1933 s. 73.
17 C l a e y s - B o u u a e r t S i m e n o n , M anuale iu ris canonici,
G an d a e L eodii 1934, t. I, s. 142; T o s o A., A d C odicem iu r is canonici
co m m en ta ria m inora, t. II, R om ae 1922 s. 21; G i l l e t P., De dom icilio clericorum e t religiosorum , C o llectanea M echliniensia 27 (1938) s. 393.
18 B i s k u p s k i St., Z a m ieszk a n ie, w E ncyklopedia K ościelna (M. N ow odw orski), t. 33, W łocław ek 1933 s. 35.
26 ks. Józef O sesek [6]
G r a b o w s k i O j e t t i
— duch o w n y m i zakonnikom 19, — zakonnikom .k ard y n ało m re z y d u
jącym w K u rii Rzym. i b en e fi cjato m 20,
R e g a t i l l o — w ięźniom , zesłańcom , u rz ę d n i kom i duchow nym 2l,
V e r m e e r s c b - k a rd y n a łe m rez y d u jąc y m w K u rii, b en eficjato m i zakonnikom и ,
V i n d e x — zakonnikom , a ta k że pod p ew
nym w zględem u rzędnikom s ta łym , b e n e ficja to m i żołnierzom 23, W e r n z-V i d a 1 — ben eficjato m , w ięźniom , żołnie
rzom i zakonnikom 24,
a w reszcie M i c h i e l s , k tó ry om aw ia to zagadnienie n ajo b sze rn iej, p rz y z n a je zam ieszkanie k o n ie cz n e-w łasn e w ięźniom i zesłańcom , d u chow nym p o sia d ający m b en e ficju m lu b u rzą d połączony z rezydencją, a w ięc: k a rd y n a ło m K u rii R zym skiej, biskupom rez y d en cjaln y m , w i k ariuszom i p refek to m apostolskim , k anonikom k a p itu ln y m , probosz czom i w ik ariu sz o m p a ra fia ln y m oraz w szystkim pozostałym d uchow n y m 25.
C ała t a g ru p a w y b itn y c h k an o n istó w w ychodzi dalek o poza zak res pojęcia zam ieszkania koniecznego, ja k ie za w iera K odeks i stosunkow o ja sn y kan . 93, p rz y n a jm n ie j gdy chodzi o jego w yliczenie, u w a la ją c za godny uzup ełn ien ia. Ten pogląd r e p re z e n tu je p rzy g n ia tając a w iększość kanonistów .
T ylko n ieliczni au to rz y p rz y jm u ją zak res p ojęcia zam ieszkania k o niecznego ściśle w edług k an o n u 93, przecząc ja k o b y istn ia ł inny je sz cze ro d za j tego zam ieszkania, n a w e t do m y śln ie z a w a rty w K odeksie. In n y m i słow y tw ie rd z ą oni, że ty lk o żona, chory um ysłow o i m ało letn i po sia d ają w ed łu g obecnego p ra w a zam ieszkanie konieczne-cudze, n a to m ia st zam ieszkanie konieczne-w łasne, głów nie z pow odu m ilczenia kodeksu, k ateg o ry czn ie o drzucają, jako pozbaw ione podstaw praw nych.
19 G r a b o w s k i I., P raw o ka n o n iczn e, W arszaw a 1948 s. 150. 20 O j e 11 i B., C o m m en ta riu m in C odicem iu ris canonici, t. II, R om ae 1928 s. 52.
21 R e g a t i l l o E., dz. cyt., t. I, s. 128.
22 V e r m e e r s c h A., — C r e u s e n J., E p ito m e iu ris canonici, t. I, M echliniae 1937 s. 181.
23 V i n d e x , a rt. cyt., s. 47—48.
24 W e r n z - V i d a l , dz. cyt., t. II, s. 15— 18. 25 M i c h i e 1 s, dz. cyt., s. 179—180.
m Z am ieszk an ie konieczne 27 Do te j g ru p y n ależą: C o s t e l l o 26, K i n a n e 27, O e s t e r l e 28, B e n d e r 29, B e n s c h 30 oraz częściowo G i 11 e t 31.
S ą w reszcie ta c y kanoniści, k tó rz y p rz y jm u ją zam ieszk an ie k o n ieczne ściśle w ed łu g K odeksu, a le n ie z a jm u ją sta n o w isk a w obec z a m ieszk an ia k o n ie cz n eg o -w łasn e g o 32 lu b też tr a k tu ją osobno o zam iesz k a n iu duch o w n y ch , zako n n ik ó w itp., ale n ie stw ie rd z a ją jakiego ro d z a ju je st to z a m ie sz k a n ie 33.
J a k w y n ik a z te g o p rze g ląd u opinii auto ró w , m im o że zdecydo w a n a w ięk szo ść k an o n istó w u trz y m u je pogląd zbliżony, do je d n o m yślności, sp ra w a istn ie n ia in sty tu c ji zam ie szk a n ia koniecznego w ła s nego je s t n a d a l d y sk u to w a n a i n ie ro z strzy g n ię ta . P rz y p a trz m y się z kolei a rg u m e n to m ja k ie p rzy ta cz ają zw olennicy istn ie n ia w obec nym p ra w ie tego zam ieszkania, n a p o p arcie sw oich poglądów .
K an o n iści ci z M i c h i e l s e m n a czele stw ie rd z ają, że w ylicze n ie p rze z kan. 93 osób po siad ający ch zam ieszkanie konieczne nie je st w y c z e rp u ją c e a ty lk o przy k ład o w e i w łaściw ie dotyczy ty lk o zam iesz k a n ia koniecznego-cudzego. To w cale — ich zdaniem — n ie p rze szk a d za ,że K odeks, p rz y n a jm n ie j dom yślnie, n a w ielu in n y c h m iejscach tr a k t u je o zam ieszk an iu k oniecznym -w łasnym . W praw dzie kan. 93 z a jm u ją c y się w p ro st zam ieszkaniem koniecznym m ilczy o tym , ale — ich zd a n ie m — nie w y klucza m ożliw ości p o sia d an ia jeszcze przez in n e osoby za m ie szk a n ia koniecznego. T ak ie sta n o w isk o w obec zam ieszk a n ia k o niecznego-w łasnego w zm ocnił jeszcze f a k t pew n ej, fa k ty c zn e j konieczności zam ieszkania u n ie k tó ry ch osób, poza żoną ,chorym u m y słow o i m a ło le tn im oraz pew ne sk ręp o w an ie ich w w yborze sw ego za m ieszkania.
20 C o s t e l l o J. M., D om icile and Q uasi-D om icile, W ashington 1930 s. 169—‘174.
27 K i n a n e , D om icile in th e N e w Code, Iris h E cclesiastical R e cord 5 S eries 27 (1926) s. 647—648.
28 О e s t e r 1 e, De dom inicilio religiosorum , C o m m en tariu m pro religiosis 5 (1924) s. 167.
“ B e n d e r L., D om iciliu m necessarium , E p h em erid es iu ris c a nonici 12 (1956) s. 225—245.
30 B e n s c h T., P ojęcie za m ieszka n ia ko n ieczn eg o w K o d e ksie p ra
w a ka n o n iczen g o (m aszynopis) s. 9.
31 G i 11 e t P., De dom icilio clericorum e t religiosorum , C ollect. M echlin. 27 (1938) s. 391.
32 E i c h m a n n E. — Mö r s d о r f K., L eh rb u c h des K irch e n rec h t
a u f G ru n d des C odex Iu ris C anonici, t. I, M ünchen 1959 s. 201; J o n e
P. H., C o m m e n ta riu m in C odicem Iu ris Canonici, t. I, P aderborn 1950 s. 103— 104.
33 B e r u t t i Chr., In s titu tio n e s iu ris caonnici, t. II, T a u rin i-R o - m ae 1943 s. 15.
28 ks. Józef O sesek [8]
B o czyż zak o n n ik po ślu b ach , czy duchow ny, szczególnie p o sia d a ją c y ben eficju m lu b sta ły urząd , m ogą m ieszkać gdzie zechcą? A czyż m ożna m ów ić o zam ieszkaniu dobrow olnym w iąź n ia skazanego n a do żyw ocie lu b żołnierza w koszarach, k tó rzy przecież znaleźli się ta m w b re w ich w oli? Czyż w szy stk ie te osoby nie są w ja k iś sposób s k r ę p ow ane w w yborze sw ego zam ieszkania, czyż ich zam ieszkanie n ie je st w ja k iś sposób n arzucone im z ze w n ątrz? Oto pow ażne rac je, nie poz baw io n e m ocy dow odow ej.
2. C zy istn ie je za m ie szka n ie kon ieczn e-w ła sn e?
M imo, że p ow ażna w iększość w y b itn y c h k a n o n istó w w sw oich po glądach na istn ien ie w obecnym p raw ie kanonicznym , obok zam iesz k a n ia koniecznego-zapożyczonego, rów n ież zam ieszkania k o nieczne- go-w łasnego, je st p ra w ie jed n o m y śln a oraz m im o pow ażnych arg u m e n tów ja k ie p rzy ta cz ają oni n a p o tw ie rd z en ie sw oich poglądów , ośm iela m y się sta w ić ogólną tezę, że w obecnym p ra w ie kodeksow ym ty lk o kan. 93 tr a k tu je o zam ieszk an iu koniecznym i, że ty lko osobom ta m w yliczonym , tzn. żonie, um ysłow o chorem u i m ało letn iem u , praw o k a - deksow e n arz u ca zam ieszkanie konieczne. Za ta k im stanow iskiem p rze m aw ia w iele pow ażnych r a c ji o znacznej m ocy dow odow ej.
Je d n y m z w ielu pow ażnych zad ań K om isji k o d y fik ac y jn ej, o praco w u jąc ej obecny K odeks, było z e b ran ie w je d n ą całość rozproszonych w p ra w ie p rzedkodeksow ym p rzepisów dotyczących te j sam ej in s ty tu c ji, a p o n ad to n a d a n ie im ja śn ie jsze j fo rm y słow nej, uporząd k o w an ie p rze p isó w sprzecznych ze sobą oraz w y ja śn ie n ie m ie jsc budzących w ą t pliw ości i będących przed m io tem sporów kan o n istó w . K odeks, k tó ry w yszedł spod ich rę k i, sp ełn iał te zadania. M ożna w ięc z całą p ew nością zakładać, że uporząd k o w an o ró w n ież in sty tu c ję zam ieszkania.
S k oro w ięc p raw o d aw c a ze b rał w je d n ą całość przepisy o in s ty tu cji zam ieszkania i u m ieścił je w k a n n 92—95 m ożna tw ierdzić z całą pew nością, że je st to całość p rzep isó w dotyczących te j in sty tu cji. T ak ie sta n o w isk o p o tw ie rd z a jeszcze fa k t, że k an o n y 92 i 95 z a w ierają ogólne n o rm y , dotyczące zam ieszk an ia d la w szy stk ich w iern y c h , a k an . 93 w y licza w y ją tk i od ty c h ogólnych zasad ; u jm u ją w ięc one całość tej in sty tu c ji. P o n ad to k an o n y tr a k tu ją c e o zam ieszkaniu z a w ierają po dział zam ieszkania n a dobrow olne i konieczne a podział te n je s t w y czerp u jący (adekw atny) i n ie budzi żadnych w ątpliw ości, a już n ap e w - no nie w y m ag a u zupełnienia.
Z ty c h pow odów tw ie rd z en ie , że K odeks n a inn y ch m iejscach p rzy z n a je jeszcze zam ieszkanie konieczne in n y m osobom — je st t r o chę ry zy k o w n e i m ało praw dopodobne.
[9] Z am ieszk an ie konieczne 29 K anoniści, k tó rzy k o m e n tu ją p rze p isy K odeksu, tk w ią c ko rzen iam i m ocno w sta ry m p ra w ie u w aż ają , że w yliczenie p rzez kan. 93 osób, k tó re p o sia d a ją zam ieszkanie konieczne, n ie je st w y cz erp u jąc e a tylk o p rzy k ład o w e. I tego poglądu n ie d a się u trzy m ać. U k ład k a n o n u 93 ró ż n i się n ie co od innych kanonów , gdzie najczęściej p ra w o d a w c a p rz y ta cz a ogólny przepis a potem w ym ienia, często p rzykładow o, osoby, k tó ry c h te n p rze p is dotyczy. T ym czasem w k an . 93 p raw o d aw c a w y m ie n ia ją c od ra z u osoby, k tó re p o sia d ają zam ieszkanie konieczne, je d n o cz eśn ie stan o w i praw o d la każdej z ty c h osób, szczegółow o w y m ie n ia ją c , czyje zam ieszkanie osobom ty m n arzuca. P od o b n y układ m a kan . 1099 § 1. D latego n ie m oże tu być m ow y o przy k ład o w y m w y m ie n ie n iu ty c h osób. Z resztą w w y p a d k a c h p rzykładow ego w yliczenia K odeks u ży w a często ty c h sam ych zw ro tó w ja k np.: e.gr., etc., et alia h u iu sm o d i itp. M.
D ziw ną zresztą byłoby rzeczą i w ielk ą niek o n sek w en cją, gdyby p ra w o d a w c a , tr a k tu ją c w kan . 93 o za m ie szk a n iu koniecznym i w y li
czając osoby, k tó ry m je n arz u ca — w y m ie n ił tylk o n ie k tó re z nich, a p o m in ą ł ich w iększość, w y liczając je — zdaniem au to ró w — n a in n y c h m iejscach w K odeksie, bez w sk az an ia tych m iejsc, co rów n ież z w y k ł p ra w o d a w c a w ta k ic h w y p ad k a ch czynić.
N a je d e n jeszcze arg u m e n t w ielk iej w ag i trz e b a tu zw rócić uw agę. Z am ie sz k a n ie konieczne o ja k im m ów i kan . 93 to ty p o w y przy k ład fik c ji p ra w n e j, a w ed łu g re g u ł in te rp re ta c y jn y c h k aż d a fik c ja p ra w n a p o d leg a w y k ła d n i rac z e j ścieśn iającej i należy ją stosow ać ty lko do w y p a d k ó w w y ra źn ie w ym ienionych. P rz y z n a je to ta k ż e w y ra ź n ie M i chiels S5, p isząc szeroko o zam ieszk an iu zako n n ik ó w i p o słu g u je się tym a rg u m e n te m w dow odzeniu, zap o m in ając jednocześnie o zastosow aniu te j za sa d y w obec in n y c h osób, k tó ry m p rzy z n a je zam ieszkanie k o nieczne a k tó ry c h kan. 93 n ie w ylicza.
M ając to w szy stk o n a uw adze trz e b a d o jść do w niosku, że tw ie r d ze n ie k a n o n istó w o przy k ład o w y m w yliczeniu w kan. 93 osób, k tó re p o sia d a ją za m ie szk a n ie konieczne, trz e b a odrzucić ja k o n ieuzasadnione. A d a le j — trz e b a rów nież dodać, że ty lk o osoby ta m w ym ienione po sia d a ją za m ie szk a n ie konieczne-zapożyczone i że n ie istn ie je żaden in n y ro d z a j zam ieszk an ia koniecznego, poniew aż w k a n o n a ch z a jm u jący ch się w p ro s t zam ieszkaniem n ie m a o ty m żadnej, n a w e t do m y śln ej w zm ian k i.
B a rd z ie j logiczni i w ięcej k o n se k w e n tn i w sw oich a rg u m e n ta c ja c h są ci kanoniści, k tó rzy tw ierd zą, że kan. 93 m ów i ty lk o o zam ieszk an iu koniecznym -zapożyczonym , ale jego m ilczenie o zam ieszk an iu koniecz
34 P or. k an . 727, 728, 730. 35 dz. cyt., s. 185.
30 ks. Jó z ef O sesek [10]
n y m -w łasn y m , w cale nie w y klucza m ożliwości, że n a innych m iejscach w K odeksie je s t ono, p rz y n a jm n ie j dom yślnie, za w arte. Z w olennikam i ta k ie g o pogląd u są głów nie s ta rz y kanoniści, k tó rzy do b rze znali p r a w o p rzedkodeksow e i k tó rzy całą d aw n ą in sty tu c ję zam ieszk an ia chcie liby w tłoczyć w zm ienione ra m y K odeksu. P oniew aż k an o n y za jm u jąc e się w p ro st zam ieszkaniem n ie z a w ie ra ją całej p rzedkodeksow ej d o k try n y o zam ieszkaniu, chcą o n i w idzieć ją n a innych m iejscach w K o deksie.
M i c h i e l s 36 ta k o ty m pisze: „In d o c trin a antecodiciali... a d m itte b a tu r q u oque dom iciliu m n e c essariu m p ro p iu m seu personale. In Co d ice v e ro de hac a lte ra dom icilii specie n u lla in v e n itu r m e n tio e x p li cita. Q uid ergo? D om icilium nec essariu m p ro p riu m estn e in iu re Co dicis ignotum ?... S ilen tiu m canonis 93 optim e e x p lic a tu r, si a tte n d a tu r ib i solum m odo agi de dom icilio legali m u tu a to ; quid au tem im pedit, quom inus le g isla to r d e dom icilio p erso n a li ag a t in aliis Codicis locis?”.
Oto typow y p rzy k ła d sz u k a n ia w K odeksie całej p rzedkodeksow ej in sty tu c ji zam ieszkania. K o d y fik ato rzy d o b rze znali dość skom pliko w a n e d a w n e praw o o zam ieszk an iu ; skoro w ięc K odeks znacznie je upro ścił — n ie m a pow odu do n iego w racać, a ty m b a rd z ie j je u trz y m yw ać. T rz eb a zgodzić się z M ichielsem , że m ilczenie jednego kanonu, nie w y k lu cz a jeszcze fa k tu , że in n y k an o n może zaw ierać i norm ow ać d a n ą in sty tu c ję , je d n a k w n aszy m w y p a d k u i to je st w ątpliw e, w obec fa k tu , że p rze p isy dotyczące zam ieszkania z a w arte są tylko w k ann. 92—95. Z re sz tą — ja k słusznie zauw aża B e n d e r 37 — praw em obo w iązu jący m je s t ty lk o to, k tó re je s t w y ra źn ie przez praw o d aw cę u s ta now ione w K o d ek sie a n ie to, k tó reg o przep isy ta m z a w a rte nie w y kluczają. T ak m ożna tw ie rd z ić o każdym przep isie i w rez u ltac ie stw o rzyć w iele now ych n o rm p raw n y ch , a tego osobie p ry w a tn e j nie w olno. K an. 6, n. 6 m ów i w y ra źn ie: „si q u a ex ceteris legibus, quae usque ad h u c v ig u e ru n t, nec ex p licite n ec im p lic ite in Codice c o n tin ea tu r, ea vim om nem am isisse dicenda est...” . Ten w y ra źn y przep is K odeksu, n o rm u ją c y sto su n ek m iędzy p ra w e m kodeksow ym a daw nym , m a tu p ełn e zastosow anie. O zam ieszk an iu k o n ie cz n y m -w ła sn y m w K odeksie n ie sp o ty k a m y w y raźn eg o śladu, a w k an o n ach za jm u jący ch się w p ro st in sty tu c ją zam ieszkania, n ie m a o ty m ro d z a ju zam ieszkania k o nieczne go n a w e t dom yślnej w zm ianki. P o niew aż zaś d aw n e praw o, an i w y ra źnie an i dom yślnie w K odeksie n ie za w arte, u trac iło sw ą m oc — n a su w a się logiczny w niosek, że i w naszym w y p ad k u , p rz y ję te pow sze chnie przez au to ró w p rzed K odeksem zam ieszkanie konieczn e-w łasn e — p rze stało istnieć. M ilczenie w ięc K o d ek su o ty m ro d za ju zam ieszkania
36 dz. cyt., s. 178.
[11] Z am ieszk an ie konieczne 31 koniecznego je s t a rg u m e n tem o w ielk iej w adze, k tó reg o n ie są zdolne obalić ra c je w y su w an e przez auto ró w , rzekom o św iadczące o dalszym istnieniu tego zam ieszk an ia w K odeksie, p rz y n a jm n ie j dom yślnie.
P ozostaje jeszcze m ożliw ość, że zam ieszkanie k o n ie cz n e-w łasn e z a w arte je st dom yślnie w in n y c h k an o n a ch K odeksu. T rz eb a je d n a k od razu tu zaznaczyć, że w każdym ta k im ew e n tu aln y m w y p ad k u , m usi to jasno w y n ik a ć z te k s tu k a n o n u , bo w p rze ciw n y m raz ie, z pow odu silnego a rg u m e n tu , płynącego z m ilczenia k a n .93, w ypadek ta k i trz e b a będzie odrzucić. W yrażenie „ z aw a rte d o m y śln ie” oznacza pozytyw nie. Nie w y sta rc zy w ięc udow odnić, że d an y k an o n tego n ie w yklucza, bo praw em je s t ty lk o to, co z całą p ew nością za w a rte je s t w K odeksie.
Z kolei, by udow odnić, że n a w e t dom yślnie o zam ieszk an iu k o- n iecznym -w łasnym w K odeksie n ie m a m ow y, trz e b a zin te rp re to w a ć kanony, w k tó ry c h a u to rz y je w idzą i n a k tó re się p ow ołują, p rzy z n a jąc ten ro d z a j zam ie szk a n ia koniecznego poszczególnym g rupom osób.
A. Z a m i e s z k a n i e w i ę ź n i'ó w
A utorzy p rz y z n a ją c y w ięźniom zam ieszk an ie k o n ie cz n e-w łasn e stw ierd zają k ró tk o , że z r a c ji k a ry dożyw otniego w ięzienia, w ięźniow ie i zesłańcy m a ją bez w ą tp ie n ia zam ieszkanie konieczne w p a ra fii lub diecezji, w k tó re j o d b y w a ją k a r ę 38. Ma to być — ich zdaniem — m im o m ilczenia kan. 93, do m y śln ie za w a rte w K odeksie, żaden je d n a k z k a nonistów nie w sk a z u je kan o n u , z którego to w y n ik a i w k tó ry m p rz e pis te n m a być do m y śln ie zaaw rty . S tw ie rd z a ją tylko, że w y m ag a tego tak n a tu ra k a ry d ożyw otniej ja k i do b ro duchow e ty c h osób.
Je st to w ięc gołosłow ne stw ierd zen ie, bez jak ieg o k o lw iek u za sa d nienia praw nego. Nie w y sta rc zy pow iedzieć, że tego w y m ag a n a tu ra kary, ale trz e b a to u d o w o d n ić te k sta m i p raw a. Z resztą gdyby n a w e t to udowodniono — ja k stw ie rd z a słusznie B e n d e r 39, n ie będzie to je sz cze dow ód, że w obecnym p ra w ie ta k ie zam ieszkanie d la w ięźniów istnieje, gdyż p ra w e m n ie je st to, co je s t pożyteczne lu b pow in n o b y ć ujęte przez p ra w o a ty lk o to, co fak ty c z n ie p rze p isy p ra w a z w oli praw odaw cy za w ierają. R ów nież bardzo w ątp liw e je s t do b ro duch o w e więźniów, ja k ie m ie lib y oni zyskać przez p o sia d an ie zam ieszk an ia k o niecznego w m iejscu o d b y w an ia kary .
Nie m ożna zaprzeczyć, że u w ięźniów zachodzi pew na, fa k ty c z n a konieczność za m ie szk a n ia w w ięzieniu i niem ożność p o b y tu tam , gdzie sami zechcą, ale to jeszcze nie dowód, że p o sia d ają oni w ed łu g p rz e
' 38 M i c h i e 1 s, dz. cyt., s. 179. 39 art. cyt., s. 233.
32 ks. Jó zef O sesek [12]
pisów p ra w a zam ieszkania konieczne, gdyż K odeks n a w e t dom yślnie ta k ie g o p rze p isu n ie zaw iera.
P o sia d a ją w ięc oni zam ieszkanie dobrow olne w m iejscu p o p rz e d niego zam ieszkania lub w w ięzieniu, w zależności od tego, czy spełnią w a ru n k i o nab y ciu lu b u tra c ie zam ieszkania, z a w arte w kan. 92 i 95.
B. Z a m i e s z k a n i e z r a c j i s p r a w o w a n i a u r z ę d u Z ra c ji sp raw o w an ia u rzę d u — tw ie rd z ą k anoniści — w szyscy ci, k tó rz y w o k reślo n e j p a ra fii lub diecezji p o sia d ają u rzą d sta ły lu b n a ■czas nieograniczony, a połączony z obow iązkiem rezy d en cji, p o sia d ają w ty m m iejscu zam ieszkanie konieczne i to od m o m en tu jego p r a w n e go p rze jęc ia aż do czasu jego u tra ty . Do osób ty c h n ależą: k a rd y n a ło w ie K u rii R zym skiej, b isk u p i rez y d en cjaln i, w ik ariu sze i p refek ci apo stolscy, kan o n icy k a p itu ln i oraz proboszczow ie i w ik ariu sz e p a r a f ia ln i40. T en sta n rzeczy m a być rów n ież dom yślnie za w arty w K odeksie i to w n a s ę tp u ją c y c h k an o n ach : 188, n. 8, 238, 301 § 1, 338, 418, 418 § 1, 465, 476 § 5, 1411 i 2168. W szystkie te k an o n y dotyczą in sty tu c ji re z y
d en c ji w yżej w ym ienionych osób.
R ezydencja je st in sty tu c ją b ardzo zbliżoną do zam ieszkania, ale zasadniczo od niego różną. Z am ieszk an ie m oże być ty lk o p a ra fia ln e lu b diecezjalne, podczas gdy rez y d en cja dotyczy tylk o p rzeb y w an ia u rzę d n ik a lu b b e n e fic ja ta w m iejscu p o sia d an ia u rzę d u lu b beneficjum , a b s tra h u ją c , ściśle rzecz biorąc, od p a ra fii czy diecezji. In n y m i słow y o ile zam ieszkanie sto i w bezp o śred n iej re la c ji do, p a ra fii czy diecezji, o ty le re z y d e n c ja dotyczy ty lk o określonego m iejsca czy n aw e t m ia sta .
T ak w ięc k anonicy nie m a ją obow iązku rez y d en cji w p ara fii, n a k tó re j te re n ie leży ich kościół koleg ialn y czy k a te d ra ln y , a k a rd y n a ło w ie K u rii R zym skiej n ie m uszą rezydow ać w R zym ie jako p ara fii, ale ja k o m ieście, czy n a w e t w określo n y m m iejscu tego m ia sta -K u rii.
Celem zam ieszkania je st p rzed e w szystkim zdobycie w łasnego p ro boszcza lu b o rd y n ariu sz a, n a to m ia st celem rez y d en cji je st dogodne sp ełn ien ie określo n y ch obow iązków , ja k ie w y n ik a ją z p o sia d an ia d a nego u rzę d u czy b eneficjum . In n y m jeszcze fa k te m różniącym obydw ie te in sty tu c je je s t m o m en t obow iązku p rze b y w a n ia w danym m iejscu. P rz y zam ieszkaniu, n a w e t koniecznym , nie m a m ow y o obow iązku p rz e b y w a n ia w m ie jsc u p o sia d an ia zam ieszkania; stą d n a w e t b ardzo d łu g a nieobecność w ty m m iejscu nie je st przekroczeniem p ra w a i nie m oże być k a ra n a . N ato m iast w w y p ad k u każdego ro d za ju rez y d en cji
ИЗ] Z am ieszk an ie k o nieczne 33
w ystępuje nieodłącznie obow iązek p rz e b y w a n ia w o k reślonym m iejscu, a jego n iezachow anie je s t n a ru sz en ie m p ra w a i podlega karze.
A dalej — zam ieszkania koniecznego nie m ożna u tra c ić bez u tr a ty stanu zależności od ojca, m ęża lu b o piekuna, n a to m ia st obow iązek rezydencji m oże u sta ć w p ew n y ch w y p ad k a ch , p rz y n a jm n ie j n a ja k iś czas, m im o dalszego z a trz y m a n ia w p o sia d an iu danego u rzę d u czy b e neficjum (kan. 419 § 1).
Z am ieszkanie kon ieczn e w reszcie istn ie je n iezależnie od w oli osoby zainteresow anej, gdyż je s t ono fa k te m p raw n y m , podczas gdy re z y dencja m oże być p rz e rw a n a d ecyzją osoby p ry w a tn e j, gdyż je st tylk o obow iązkiem p rz e b y w a n ia w o kreślonym m iejscu.
Z tego w szystkiego jasn o w yn ik a, że zam ieszkanie i rez y d en cja to dwa różne tw o ry p ra w n e i błędem je s t sta w ia n ie ich n a ró w n e j p ła sz czyźnie, a ty m b a rd z ie j dostrzeg an ie w p rze p isac h o obow iązku rez y dencji, dom yślnie za w arteg o zam ieszkania koniecznego p ew n y ch osób mimo, że kan. 93 o ty m m ilczy i m im o, że p raw o d aw c a w y ra źn ie ro z różnia obydw a te p o ję cia i nie sto s u je ich zam iennie.
N ie m ożna zaprzeczyć, że p o siad an ie zam ieszk an ia przez te osoby w m iejscu, gdzie m a ją one obow iązek rezydow ać, stw o rzy im n ajlep sze w aru n k i do w y k o n a n ia ich obow iązków , je d n a k to jeszcze w cale nie p rzem aw ia za koniecznością p o sia d an ia p rzez te osoby zam ieszkania koniecznego, a ty m b a rd z ie j nie u d o w ad n ia jego istn ien ia. C ałkiem to co innego narzu cić k o m u ś określo n e zam ieszkanie a k te m ustaw odaw czym , bez p y ta n ia o zgodę, a n a w e t n ie troszcząc się o to, czy te n k to ś b ę dzie rzeczyw iście m ie sz k ał w m ie jsc u w yznaczonym przez p raw o, a znów co innego w y m ag ać pośrednio, b y k to ś n a b y ł sw o je zam ieszka nie w m ie jsc u sp ra w o w a n ia u rzędu lu b ta m , gdzie posiad a b eneficjum . W tym dru g im w y p ad k u , ja k nie tru d n o zauw ażyć, o zdobyciu za m ieszkania d ec y d u je w o la zainteresow anego, w p ra w d zie z pow odu zachęty p raw a, ale p rze z w o ln y a k t w oli, bo czyż m ogłoby być p rz e d miotem obow iązku d ziała n ie niew olne, podległe przy m u so w i b ez w zględnem u? W y n ik a w ięc z tego jasn o zasadnicza ró żn ic a co do źródła p o w sta n ia zam ieszk an ia w obydw u ty c h różn y ch in sty tu c ja c h ; jedynym źródłem zam ieszkania koniecznego je s t w y ra źn y przepis praw a, n a to m ia st fu n d a m e n te m zam ieszk an ia u rzę d n ik a lu b b e n e fi- cjata w m iejscu, gdzie m a ją oni obow iązek rezydow ać, je s t ich w olna wola, na co w sk a z u je ju ż ich zgoda n a p rzy ję cie p roponow anego u rz ę du lub ben eficju m . J e ś li w ięc w ola u rz ę d n ik a lu b b e n e fic ja ta je st niezbędnym w a ru n k ie m n ab y c ia przez niego zam ieszkania, m im o cechy pew nej konieczności zam ieszkania, m usi podlegać n o rm om kan . 92, regulującym sposób n ab y c ia zam ieszkania d o b ro w o ln eg o 41.
41 B e n s c h , p ra c a cyt. (m aszynopis), s. 10.
34 ks. Józef O sesek [14]
W ynika w ięc z tego fa k t, że w sto su n k u do urzęd n ik ó w i b en e fi- cja tó w m a ją zastosow anie przep isy o zam ieszkaniu dobrow olnym i od ich w y p ełn ien ia zależeć będzie, czy w m iejscu obow iązkow ej rez y d en cji posiadać będ ą oni sw oje zam ieszkanie (dobrow olne), poniew aż nabycie zam ieszk an ia i objęcie u rzę d u lu b b en e ficju m — to d w a różne ak ty p raw n e, niezależne od siebie. N ajczęściej je d n a k ta k byw a, że z chw ilą o trzy m a n ia u rzę d u lu b b en eficju m , z k tó ry m i połączony je st obow iązek rezy d en cji, u rzę d n ik lu b b e n e fic ja t zaczyna ta m m ieszkać z zam iarem pozostania n a czas n ieograniczony i w te n sposób n ab y w a w ty m m iejscu sw oje zam ieszkanie, choć nie m u si tego uczynić. J e s t to je d n a k bez w ą tp ie n ia zam ieszkanie d o b ro w o ln e 4'2.
M ając to w szystko n a uw adze, trz e b a dojść do w niosku, że w k a n onach w sk azy w an y ch przez kano n istó w , n a w e t pośrednio, nie m ieści
się zam ieszkanie konieczne dla ty c h osób i dlatego, głów nie z pow odu m ilczenia kan. 93, zajm ującego się w p ro st tego ro d za ju zam ieszkaniem , pogląd te n należy odrzucić ja k o n ie m a jąc y dostatecznego p o k ry cia w te k sta c h p raw a, a stą d w niosek, że zam ieszkanie u rzędników i b e- n efic jató w je st zam ieszkaniem dobrow olnym .
C. Z a m i e s z k a n i e d u c h o w n y c h
K anoniści sto jąc y n a sta n o w isk u rozszerzenia za k resu pojęcia za m ie sz k an ia koniecznego, ja k ie z a w iera kan . 93, p rz y z n a ją rów n ież za m ieszk an ie k o n ie cz n e-w łasn e w szy stk im d uchow nym diecezjalnym , k tó rzy — ich zdaniem — m a ją posiadać zam ieszkanie konieczne w diecezji, do k tó re j w łączeni są przez in k a rd y n a c ję . W u za sa d n ien iu swego s ta no w isk a pow o łu ją się oni n a kan . 111 oraz n a odpow iedź K om isji In te rp re ta c y jn e j z dn. 24 lipca 1939 г . 43. T ak kan . 111 ja k i w sp o m n ia n a odpow iedź dotyczą in k a rd y n a c ji duchow nych.
Z daniem ty c h k an o n istó w fa k t in k a rd y n a c ji do określonej diecezji, pociąga za sobą n arz u cen ie dochow nym diecezjalnego zam ieszkania ko
42 G i 11 e t P., De dom icilio clericorum e t religiosorum , Collect. M echlin., 27 (1938) s. 391; C o s t e l l o , dz. cyt., s. 173; B e n d e r , a rt. cyt., s. 234—236.
43 „D. I. A n L aicus, q u i a p ro p rio Episcopo ad p rim a m to n su ra m p ro m o tu s sit in se rv itiu m aliu s d e te rm in a te dioecesis de consensu h u iu s Episcopi, hu ic dioecesi in c a rd in a tu s sit ad no rm am canonis 111 § 2? R. A ffirm a tiv e. D. II. A n E piscopus dioecesis, in cuius se rv itiu m laicu s ad p rim a m to n su ra m a p ro p rio E piscopo p ro m o tu s fu e rit, illi iu re p ro p rio e t ex clu siv o o rdines c o n fe rre a u t litte ra s dim issorias dare v a le a t ad n o rm am canonis 955 § 1, lic e t ipse in ead em diocesi dom ici liu m n o n d u m ac q u isiv erit. R. A ffirm a tiv e. AAS 31 (1939) s. 321.
[15] Z am ieszk an ie konieczne 35
niecznego, co m a p o średnio w y n ik ać z kan . 111 i ze w sp o m n ian ej w y żej odpow iedzi K o m isji I n te r p r e ta c y jn e j44. K an. I l l § 1 głosi: „Q uem libet clericu m o p o rte t esse v el alicu i dioecesi vel alicu i relig io n i adscriptum , ita u t c lerici vag i m u lla te n u s a d m itta n tu r ”. W ty m te k ście autorzy w idzą p o średnio z a w a rte zam ieszkanie konieczne dla duchow nych. T ym czasem p rze p is te n stw ie rd z a ty lk o ogólnie, że k aż d y d u chowny m u si należeć do ok reślo n ej diecezji, gdyż p raw o n ie dopuszcza duchow nych tu łaczy . N ato m iast o zam ieszk an iu duchow nych w ty m przepisie n ie m a w ogóle m ow y. U żyte w ty m k an o n ie przez p ra w o dawcę słow o „tu łac z” (vagus), ja k zd a je się w y n ik ać z k o n te k stu , n ie oznacza tu duchow nego bez jak ieg o k o lw iek zam ieszkania, ale raczej
duchow nego bez w łasn eg o o rd y n ariu sz a. Ś w iadczy rów n ież o ty m fak t, że p raw o d aw ca w ty m kan o n ie nie n o rm u je zam ieszkania duchow nych, ale m ów i o konieczności p rzy n a leż en ia w szy stk ich duchow nych do określonych diecezyj. T a przynależność zresztą w ychodzi zarów no na dobro K ościoła ja k i sam y ch duchow nych.
W ydaje się rzeczą pew n ą, że stw o rze n ie przez p raw o d aw c ę in sty tu c ji in k a rd y n a c ji, m iało n a celu n ie ty le sam ą przy n ależn o ść d uchow nych do ok reślo n ej diecezji, co raczej ściślejszą ich zależność od o rd y nariusza, a czego n ie osiąg n ąłb y p raw o d aw c a przez podp o rząd k o w an ie duchow nych n a ró w n i z w iern y m i, n a p o d sta w ie posiadanego przez nich zam ieszkania n a te re n ie danej diecezji. Z am ieszk an ie dobrow olne bow iem zależy od w o ln ej w oli osoby z a in te re so w an e j, k tó ra m oże je posiadać lu b nie, oraz dow oli je zm ieniać. T ak i sta n rzeczy m ógłby być zawsze pow odem n ie u ch w y tn o śc i duchow nego i w rzeczyw istości d a w ałby w iele m ożliw ości do różnego ro d z a ju m a c h in a c ji i u ch y lan ia się od obow iązków , co w k o n se k w e n cji stw orzyłoby chaos w zarząd zie d ie cezją i p rac y d u sz p a ste rsk ie j. Tego p ro b lem u nie u sunęłoby rów nież narzucenie d u chow nym zam ieszk an ia koniecznego w diecezji. W p ra w
dzie w skazyw ałoby ono zaw sze w łasnego o rd y n ariu sz a, ale poniew aż jest ono czy stą fik c ją p ra w n ą , dlatego n ie troszczyłoby się w cale o to, czy dana osoba w m ie jsc u w sk azan y m przez p raw o fak ty c zn ie p rz e bywa czy nie.
W ydaje się w ięc, że p raw o d aw c a m a ją c to w szystko n a uw adze, uregulow ał w sposób ściślejszy zależność duchow nych od o rd y n ariu sz a, stw arzając w ty m celu o d ręb n ą i n iezależną od zam ieszkania in sty tu c ję in kardynacji. W te n sposób ra z na zaw sze zlikw idow ał m ożliw ość is t nienia duchow nych — tu ła cz y W tym sta n ie rzeczy n arz u can ie jesz cze duchow nym za m ie szk a n ia koniecznego w diecezji, nie m iałoby ż a d nego sensu i ty lk o stw o rzy ło b y w iele now ych k om plikacji.
36 ks. Jó zef O sesek [16]
S koro w ięc n arz u cen ie duchow nym zam ieszk an ia koniecznego w diecezji n ie w niosłoby n ic pozytyw nego, a p o n ad to sk o ro K odeks n ie czyni tego an i w y raźn ie, an i n a w e t dom yślnie — n ie m a p o trze b y an i p o d sta w do dalszego, uporczyw ego p rz y z n aw an ia d uchow nym tego ro d z a ju zam ieszkania. T w ierd zim y w ięc, że sto su n ek d u chow nych do o rd y n ariu sz a re g u lu je z w oli p raw o d aw c y nie in sty tu c ja zam ieszkania, ale sp e c ja ln a in sty tu c ja , m ianow icie in k a rd y n a c ja , k tó ra je s t in sty tu c ją całkow icie o d ręb n ą i niezależn ą od zam ieszkania. Z fa k tu p rz y n a le ż ności bow iem do diecezji n ie w y n ik a w ca le obow iązek p o sia d an ia tu zam ieszk an ia dobrow olnego czy koniecznego. Je śli np. k to ś p rzy g o to w u je się do k a p ła ń s tw a w obcym se m in a riu m i tu , za pozw oleniem sw ego o rd y n ariu sz a, o trz y m u je to n s u rę — zostaje on in k a rd y n o w a n y do sw ojej diecezji, ale przez f a k t in k a rd y n a c ji w cale n ie n ab y w a ta m •zam ieszkania koniecznego, lecz n a d a l za trz y m u je sw e zam ieszkanie dobrow olne w p a r a fii n a k tó re j te re n ie leży se m in a riu m lu b te ż za trz y m u je sw e zam ieszkanie konieczne rodziców , gdy je s t m ałoletnim .
G dyby in k a rd y n a c ja ipso fa c to pow odow ała n arz u cen ie diecezjal nego zam ieszk an ia koniecznego, to w w y p a d k u o trzy m an ia to n su ry przez m ało letn ieg o — a ta k zazw yczaj b y w a — posiad ałb y on fa k ty c z nie dw a zam ieszkania konieczne: jedno w p a ra fii rodziców a d ru g ie w diecezji do k tó re j został in k a rd y n o w a n y . T ak i zaś sta n rzeczy je st n iedopuszczalny i sprzeczny z sam ą n a tu r ą zam ieszk an ia koniecznego. D uchow ni są w ięc w olni w w yborze sw ego zam ieszkania i n a b y w a ją je w edług n o rm za w a rty c h w kan . 92 i 95.
J a s n ą je s t rzeczą, ja k słusznie stw ie rd z a B e n d e r 45, że duchow ni zasadniczo p o sia d ają zam ieszkanie w diecezji do k tó re j należą przez in k a rd y n a c ję , ale n ie dlatego, że w y m ag a tego sam a in k a rd y n a c ja , lecz z pow odu w y k o n y w an ia w diecezji p ow ierzonych im obow iązków . To je d n a k w cale n ie p rzeszkadza, że duchow ni m ogą rów n ież posiadać sw oje zam ieszkanie poza g ra n ic a m i sw ojej diecezji. T ak ą m ożliw ość dopuszcza m iędzy in n y m i kan . 144. Tego ro d z a ju zam ieszkanie z p ew nością p o sia d a ją duchow ni — pro feso ro w ie czy stu d e n ci KUL, k tó rzy m ie sz k ają w L u b lin ie, a n ie są in k a rd y n o w a n i do diecezji lu b e lsk ie j, o ile sp e łn ią w a ru n k i w y m ag a n e p rzez p raw o do zdobycia zam iesz k an ia. W te n sposób p o sia d a ją oni dw óch o rd y n ariu sz y : jednego z in k a rd y n a c ji, a drugiego z f a k tu p o sia d an ia zam ieszkania. P rz e w i d u je to n a w e t p o śred n io K odeks, o k re śla ją c w ja k ie j m a te rii dany d u chow ny zależny je st od o rd y n a riu sz a w łasnego z r a c ji in k a rd y n a c ji, a w ja k ie j p odlega rów n ież o rd y n ariu sz o w i w łasn em u , z ra c ji p o sia d an ia zam ieszkania w in n ej diecezji. Poza tym , p rzy n a jm n ie j pośrednio,
[17] Z am ieszkanie konieczne 37
0 możności p o sia d a n ia przez duchow nego w łasn eg o zam ieszk an ia św ia d czy sposób p o stę p o w an ia S tolicy A p o stolskiej p rzy dzieleniu diecezji. W ta k im w y p a d k u m ian o w icie duchow ni zo stają p rzy d zielen i do tej diecezji, gdzie w m om encie podziału p o sia d ali sw oje zam ieszkanie. To zaś m ów i p o śred n io o m ożności p o sia d an ia odrębnego zam ieszk an ia od diecezjalnego, gdyż to o sta tn ie b yłoby dla w szy stk ich duchow nych je d n a k o w e 46. M ożliw ość zaś, a ty m b a rd z ie j f a k t p o sia d an ia p rzez d u ch o w nego w łasn eg o za m ieszk an ia dobrow olnego, św iadczy ró w n ież p rz e ciwko istn ie n iu dla duchow nych zam ieszkania koniecznego, gdyż w e dług o pinii au to ró w , obydw u ty c h ro d zajó w zam ieszkania n ie m ożna posiadać jednocześnie, chociażby jedno z nich było p a ra fia ln e a drugie
diecezjalne.
P o d su m o w u jąc n a koniec w szy stk o co w yżej było pow iedziane, trze b a dojść do w n io sk u , że ta k z pow odu m ilczen ia K o d ek su o za m ieszkaniu kon ieczn y m duchow nych ja k i z w ą tp liw e j użyteczności tego zam ieszkania dla duchow nych, te n rodzaj zam ieszk an ia w K o
deksie nie is tn ie je n a w e t dom yślnie oraz, że zam ieszkanie d u ch o w nych je st d o b row olne i do niego m a ją zastosow anie p rze p isy kan. 92 1 95.
D. Z a m i e s z k a n i e z a k o n n i k ó w
O sta tn ią w reszcie g ru p ę osób, k tó re j k an o n iści p rz y z n a ją zam iesz kanie konieczne, sta n o w ią zakonnicy oraz członkow ie stow arzyszeń ży jących w spólnie. A u to rzy ci je d n a k n ie są zgodni an i co do n a tu ry przyznaw anego im za m ieszk an ia koniecznego, m ianow icie czy je s t ono zapożyczone czy też w łasn e, an i też co do m iejsca, w k tó ry m za k o n nicy m a ją to zam ieszk an ie posiadać.
Je d n i bow iem tw ie rd z ą , że m iejscem ty m je st k la szto r lu b dom do którego n a le ż ą 47, w edług in n y c h — diecezja lu b p a ra fia w k tó re j znajduje się k la s z to r 48, czy w reszcie siedziba osoby m o raln ej, ja k ą stanowi zakon czy p r o w in c ja 49. W u z a sa d n ien iu sw ego sta n o w isk a nie pow ołują się oni n a żad en k o n k re tn y k an o n a stw ie rd z a ją ty lk o ogól nie, że zakonnicy p o złożeniu p ro fe sji, z pow odu p o słu szeń stw a n a le ż
46 B e n d e r , a r t. cyt., s. 239.
47 V i n d e X, a rt. cyt., s. 47; W e r n z - V i d a l , dz. cyt., t. I, s. 16; V e r m e e r s c h -C r e u s e n, dz. cyt., t. I, s. 181 ; P r ü m m e r , dz. cyt., s. 73; O j e t t i , dz. cyt., s. 52; C o r o n a t a , dz. cyt., t. I, s. 144; С а р р е 11 o, dz. cyt., t. I, s. 180.
48 B i s k u p s k i , Z a m ieszk a n ie, E ncykl. K ość Nowod., t. 33, s. 35. 49 V e r m e e r s c h-C r e u s e n, dz. cyt., t. I, n. 217; T o s o, dz. cyt., t. II, s. 21; R e g a t i l l o, dz. cyt., t. I, s. 129.
38 ks. Jó zef O sesek [18]
nego przełożonym , pozbaw ieni są „velle et n o lle”, a stą d zró w n an i są z dziećm i i niezdolni do zdobycia i p o sia d an ia zam ieszkania dobrow ol nego.
J a k w w y p ad k a ch poprzednich, ta k i tu ta j, przeciw ko ta k ie m u sta n o w isk u p rze m aw ia w ielk iej w agi arg u m e n t z m ilczenia kan. 93, k tó ry w p ro st z a jm u je się zam ieszkaniem koniecznym i w yliczeniem osób, k tó re ta k ie zam ieszkanie p osiadają. O dnośnie zam ieszkania za kon n ik ó w arg u m e n t te n n a b ie ra jeszcze w iększej mocy, gdyż kan . 93 za jm u je się ty lko zam ieszkaniem koniecznym -zapożyczonym i w spo sób w y cz erp u jąc y w ylicza osoby, k tó ry m je p raw o n arz u ca, a e w e n tu aln e zam ieszkanie konieczne zakonników trz e b a by zaliczyć w łaśn ie
do zam ieszk an ia koniecznego-zapożyczonego, gdyż jako non sui iu ris, m uszą posiadać zam ieszkanie kogoś innego.
K odeks nie m ów i nigdzie w y ra źn ie o p o sia d an iu przez zakonników zam ieszk an ia konieczengo. T w ierd zim y ponadto, że n ie za w iera on n a w et dom yślnie tak ieg o przepisu, a n ajlep szy m n a to dow odem je st fa k t, że n a w e t zw olennicy istn ie n ia tego zam ieszkania w K odeksie, nie u m ie ją w skazać żadnego kan o n u , k tó ry by p rze m aw ia ł n a ich korzyść. Z aprzeczenie m ożliw ości p o sia d an ia przez zakonników zam ieszkania dobrow olnego, nie je s t jeszcze dow odem , że m uszą oni dlatego posiadać zam ieszkanie konieczne, gdyż p ra w e m je st ty lk o to, co w y ra źn ie p o sta n ow ił p raw o d aw c a a n ie to, co w y d a je się w y n ik ać z d ed u k c ji autorów . Z re sz tą gdyby n aw e t zako n n ik ó w n a p o d staw ie złożonej przez nich p ro fe sji uw ażano za n iezdolnych do p o sia d an ia „z a m ia ru ” (anim us), koniecznego do zdobycia zam ieszk an ia dobrow olnego, n a d czym je sz cze się d y s k u tu je 50, to pozostałby im jeszcze d ru g i sposób nabycia te go zam ieszkania, m ianow icie przez fak ty c zn y p o b y t 10-letni w ty m
sam ym m iejscu.
J e d n a k i te n w niosek, o p a rty ty lk o n a w nio sk o w an iu a nie n a te k sta c h p raw a, nie je s t dow odem , że zakonnicy p o sia d ają zam ieszkanie dobrow olne. W ątpliw ość co do p o sia d an ia przez n ich tego zam ieszkania rodzi się głów nie z pow odu w ielk iej zależności od sw oich przełożonych, od k tó ry c h zależy m iędzy in n y m i rów n ież m iejsce zam ieszkania za konników . T rz eb a w ięc k o n se k w e n tn ie przyznać, że z K odeksu nie w y n ik a rów n ież z całą pew nością, że zam ieszkanie zakonników je st do b ro w olne.
5° W ydaje się, że zakonnicy zależni są od sw oich przełożonych ty lk o co do fo rm a ln y c h ak tó w w oli (voluntas); „ a n im u s” n a to m ia st w y ra ża raczej sta n um ysłu. S tąd zakonnicy m ieszk ający w dom u zakonnym z w oli przełożonych, w y d a ją się p osiadać p o trze b n y do zdobycia za m ieszk an ia „ z a m ia r”. P o r. B e n d e r , a rt. cyt., s. 241—242 oraz M i- c h i e 1 s, dz. cyt., s. 182.
[19] Z am ieszk an ie konieczne 39 W te j sy tu a c ji rzeczą n a jb a rd z ie j logiczną w y d aje się p rzy ję cie opi nii, nie pozbaw ionej o p arc ia w te k sta c h p ra w a , że p rze p isy o za m ieszkaniu n ie dotyczą zako n n ik ó w oraz, że oni w te j m a te rii, ja k w wielu in n y c h dziedzinach, rzą d zą się in n y m i p rzepisam i. N ie ulega żadnej w ątp liw o ści fa k t, że p ra w o d a w c a w K odeksie u sta n o w ił dla c a łego sta n u zakonnego osobne przepisy, często o dm ienne od tych, k tó re w tej sam ej m a te rii dotyczą w iern y c h lu b d uchow nych diecezjalnych. Oprócz ty c h p rzep isó w zakonincy rzą d zą się jeszcze sw oim i re g u ła m i czy k o n sty tu cja m i. M ają oni ponadto sw oich przełożonych i zasadniczo, prócz w y p ad k ó w p rze w id zia n y ch p rzez praw o, nie p o d le g ają o rd y n a riuszow i m ie jsc a i proboszczow i, gdyż przez złożenie p ro fe sji w ieczy
stej, z m ocy sam ego p raw a, tra c ą przy n ależn o ść do diecezji.
S koro w ięc zakonnicy nie p o d le g ają zasadniczo o rd y n ariu sz o w i m iejsca i proboszczow i, nic nie przeszk ad za ,by in s ty tu c ja zam ieszka nia, k tó ra re g u lu je te n stosunek, nie m ia ła do nich zasto so w an ia oraz by zakonnicy w sto su n k a c h ze sw oim i przełożonym i w te j m a terii, rządzili się in n y m i przep isam i. T aki sta n rzeczy w y d a je się w yn ik ać rzeczyw iście z n ie k tó ry c h sfo rm u ło w ań K odeksu, dotyczących zakon ników w m a te rii, k tó ra n o rm a ln ie re g u lu je in s ty tu c ja zam ieszkania, I ta k np. kan . 1563 m ów iący o fo ru m sądow ym stw ierd za, że „relig io sus p ro p riu m fo ru m h a b e t in loco dom us su a e ”. W p rzep isie ty m p r a w odaw ca n ie użył słow a „do m iciliu m ”, m im o że ono w p ro st tu n a rz u c a ło się. W idocznie m ia ł w ty m sw ój cel. P oza ty m przep is te n nie m ia ł by sensu, gdyby zak o n n icy p osiadali w łaściw e zam ieszkanie, gdyż w kan. 15Θ1 § 1 p o sta w if ju ż p raw o d aw ca ogólną zasadę: „ ra tio n ę do
m icilii vel q u asi-d o m icilii q u ilib e t co n v en iri p o te st coram O rd in a rio loci”.
P odobnie p o stą p ił p raw o d aw c a w кап. 965, gdzie m ów i o w y sy ła niu litte r e d im isso riae: „E piscopus ad qu em S u p e rio r relig io su s litte ra s dim issorias m itte re debet, est E piscopus dioecesis, in q u a sita est do
mus religiosa ,ad cuius fa m ilia m p e rtin e t o rd in a n d u s”. R ów nież i tu narzucało się w y ra ź n e o k reślen ie: „in q u a o rd in a n d u s dom icilium h a b et”. Z obydw u ty c h p rzy k ła d ó w w y n ik a, że p raw o d aw c a celowo u n i ka słow a „d o m iciliu m ” i, że in sty tu c ja zam ieszkania, ja k ą za w iera K o deks w kan . 92—95, w y d aje się nie m ieć zastosow ania w obec zak o n ników. P odobnie w w ielu in n y c h w y p ad k ach , gdzie n o rm aln ie decy duje posiadanie zam ieszk an ia, w sto su n k u do zakonników K odeks za w iera o d ręb n e przepisy. M a to m iędzy in n y m i rów n ież m iejsce odnoś nie przyjęcia W iaty k u i O statn ieg o n am aszczenia (kan. 514 § 1) oraz co do pogrzebu zako n n ik ó w (kan. 1221 § 1).
G dyby w ięc zakonnicy p o sia d ali w łaściw e zam ieszkanie w k la sz torze lub dom u zakonnym , gdzie sta le p rze b y w a ją, sta n o w ien ie dla nich osobnych p rzepisów w m a te rii, k tó rą n o rm a ln ie re g u lu je zam iesz
40 ks. Józef O sesek [20]
kanie, n ie byłoby p otrzebne. P oza ty m p rzeciw ko p o sia d an iu przez za k on n ik ó w w łaściw ego zam ieszkania p rze m aw ia ją używ ane przez K o deks w te j m a te rii sfo rm u ło w an ia : „in loco dom us su a e ”, „in loco ubi dom us sita e s t”, „ad cuius fam iliam p e r tin e t” itd., zam iast: „in loco dom icilii a u t q u asi-d o m icilii” S1.
M ając to w szystko n a uw adze, tw ie rd z im y za M i c h i e 1 s e m и i B e n d e r e m 53, że p rze p isy o zam ieszkaniu ta k koniecznym ja k i dobrow olnym , z a w a rte w K odeksie w kan. 92—95, nie m a ją zastoso w an ia do zakonników , a m a terię , k tó rą n o rm aln ie re g u lu ją przepisy o zam ieszkaniu, w sto su n k u do zako n n ik ó w p raw o d aw c a p o rzą d k u je
osobnym i przepisam i.
P o d su m o w u jąc n a koniec w szystko, co w yżej w w ielkim · skrócie pow iedziane było o zam ieszk an iu k o n ie cz n y m -w ła sn y m poszczególnych osób, należy stw ierdzić, że a rg u m e n ty zw olenników istn ien ia w K o deksie tego ro d za ju zam ieszkania nie są przek o n y w ające, gdyż b ra k im w yraźnego p o tw ie rd z e n ia w te k sta c h p raw a. T rzeb a przyznać, że w e w szy stk ich om ów ionych tu w y p ad k a ch zachodzi p ew n a fak ty c zn a konieczność zam ieszkania ty c h osób w o kreślonym m iejscu, a n a w e t pew ne ograniczenie ich w w yborze sw ego zam ieszkania, je d n a k nie je s t to zam ieszkanie konieczne w rozu m ien iu K odeksu.
P oniew aż K odeks nie m ów i w y raźn ie, an i n a w e t dom yślnie o za m ie sz k an iu kon ieczn y m -w łasn y m , dlatego tw ierdzim y, że zam ieszkanie to obecnie nie istn ieje. Ś w iadczy zre sztą rów nież o ty m w y ra źn y p rz e pis kan. 6, n. 6 p o rzą d k u jąc y sto su n ek K odeksu do stareg o p raw a. U trzy m u jem y ponadto, że całą in sty tu c ję zam ieszkania re g u lu je p r a w odaw ca w kan. 92—95, z czego ty lk o kan. 93 za jm u je się zam ieszka n iem koniecznym , k tó re p o sia d ają ty lk o żona, chory um ysłow o oraz m ałoletni.
D latego zam ieszkanie w ięźniów , u rzęd n ik ó w i b en e ficja tó w oraz duchow nych diecezjalnych je st zam ieszkaniem dobrow olnym , n a to m ia st zam ieszkanie zakonników re g u lu ją sp e cja ln e przepisy, z a w a rte n a różn y ch m iejscach w K odeksie.
51 M i c h i e l s , dz. cyt., s. 186. 52 dz. cyt., s. 186.
[21] Z am ieszkanie konieczne 41
3. C zy istn ie je za m ie szka n ie k o n iec zn e-ty m c za so w e ?
P rzed K odeksem p rz y jm o w a n o pow szechnie istn ie n ie zam ie szk a nia koniecznego-tym czasow ego i to nie ty lk o zapożyczonego, k tó re po siadały osoby zależne od innych, a w ięc żona, chory um ysłow o i m a łoletni, lecz ta k ż e w łasnego, w w y p ad k a ch , k iedy p ra w o n arz u cało
miejsce za m ie szk a n ia nie n a czas s t a ł y 54. B yła to pow szechna opinia autorów, p o p a rta zresztą, p rz y n a jm n ie j co do tym czasow ego zam iesz kania koniecznego-zapożyczonego, przez R o tę R z y m s k ą 55.
Mimo te j jedno m y śln o ści a u to ró w w te j dziedzinie p rzed K o d ek sem, K odeks n ie z a w ie ra żad n ej w zm ian k i o istn ie n iu w obecnym p r a wie zam ieszkania koniecznego-tym czasow ego (q u asi-d o m iciliu m n eces sarium ). S tą d w śró d a u to ró w k o m e n tu ją cy c h p rze p isy K odeksu, w ielka różnorodność poglądów w tej dziedzinie. Je d n i, n a p o d staw ie całko witego m ilczen ia K o d ek su o tego ro d za ju zam ieszkaniu, przeczą jego istnieniu w obecnym p ra w ie 5e, in n i n a to m ia st d o strze g ają je dom yślnie za w artą w K o d e k s ie 57. W iększość ty c h o sta tn ic h k an o n istó w p rz y j m uje istn ie n ie ta k za m ieszk an ia koniecznego tym czasow ego-zapożyczo- hego ja k i w łasnego.
Z daniem M i c h i e l s a 58 p rz y n a jm n ie j co do istn ie n ia zam ieszka nia koniecznego-zapożyczonego, pogląd te n nie budzi żad n y ch w ą tp li wości, gdyż w u ży ty m przez kan. 93 § 1 słow ie „do m iciliu m ” m ieści się rów nież q u asi-d o m iciliu m . D latego w w y p ad k u , gdy m ąż, ojciec, czy opiek u n nie p o sia d ają w łasnego zam ieszkania stałego, — żona, m a łoletni i ch o ry um ysłow o p rz y jm u ją z p o lecenia p ra w a ich zam iesz k an ie tym czasow e, k tó re sta je się dla n ich tym czasow ym zam ieszka niem koniecznym . P o w o łu je się on n ad to n a k an . 6, n. 4, k tó ry s tw ie r dza, że „in dubio n u m aliq u o d canonum p ra e sc rip tu m cum v e te ri iu re discrepet, a v e te ri iu re no n est rec e d e n d u m ”.
54 A l b e r t i J., De dom icilio ecclesiastico, R om ae 1909 s. 11; G a s p a r r i , De m a trim ., t. II, n. 925; M i c h i e l s , dz. cyt., s. 187.
55 AAS 3 (1911) s. 486 (R avennaten).
55 C o s t e l l o , dz. cyt., s. 177; K i n a n e ,art. cyt., s. 81; O j e t t i , dz. cyt., t. II, s. 50; T o s o , dz. cyt., t. II, s. 21; B a d i i C., In stitu tio n e s
iuris canonici, F lo re n tia e 1921 s. 84; B e n d e r L., T ranslatio d o m ic ilii patris fa m ilia e ab sen ti, M onitor eccl. 85 (1960) s. 436 oraz D om icilium necessarium , E phem . i. can. 12 (1956) s. 242—245.
57 M a r o t о P ., In s titu tio n e s iu ris canonici, t. I, R om ae 1921 s. 413; V i n d e x , a rt. cyt., s. 49; C a p p e l l o , dz. cyt., t. I, s. 179; C o r o n a t a, dz. cyt., s. 141; W e r n z - V i d a l , dz. cyt., t. II, s. 14, n. 12; M i c h i e l s , dz. cyt., s. 187— 189; R e g a t i 11 o, dz. cyt., t. I, s. 128.