• Nie Znaleziono Wyników

Ekscesy (andro)tekstu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ekscesy (andro)tekstu"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Wróbel

Ekscesy (andro)tekstu

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 1/2 (127-128),

258-264

(2)

25

8

Z d an iem T adeusza B ujnickiego geneza sporów o Sienkiew icza, których począ­ tek sięga w ydania Ogniem i mieczem, w skazuje, że pow stały one „obok pisarza i ku jego z d u m ie n iu ”. W kolejnych k am p an ia ch antysienkiew iczow skich n ik n ą ł tw ór­ ca, a pow racał kon flik t starych i m łodych. Sienkiew icz „dostarczył jedynie p re ­ te k stu do dyskusji ideologicznej, n ato m iast jego utw ór nie stał się przed m io tem pogłębionej refleksji. Ten rodzaj m yślenia utrw alił się na dziesiątki la t”. N ie oznacza to, że należy lekceważyć w ystąpienia G om brow icza czy M iłosza - świadczą one bow iem , że au to r Trylogii, „naw et jeśli jest traktow any pretekstow o, do tk n ął ja k ie­ goś new ralgicznego p u n k tu w naszej k u ltu rz e ”. B ujnicki p o stu lu je jednak, by za­ m iast spierać się o pisarza, zacząć go czytać - by „uw ażnie odczytać jego te k sty ” 1. R yszard K oziołek w Ciałach Sienkiewicza2 p ro p o n u je zaś ponow ne czytanie, z którego w yłania się różnica te k stu 3, przeciw staw iona le k tu rze stereotypizującej. Badacz określa swoją m etodę jako dopow iadanie, czyli podjęcie w ypow iedzi p isa­ rza w m iejscu, w któ ry m „nie chce ona biec dalej lub b ro n i się p rze d konsekw en­

T. Bujnicki Zamiast się spierać - czytać, w: Po co Sienkiewicz? Sienkiewicz a tożsamość

narodowa: z kim i przeciw komu? Warszawa, Kiejdany, Łuck, Zbaraż, Beresteczko,

red. T. Bujnicki, J. Axer, Wydawnictwo DiG, OBTA , Warszawa 2007, s. 119-121. R. Koziołek Ciała Sienkiewicza. Studia o płci i przemocy, Wydawnictwo UŚ, Katowice 2009. Cytaty lokalizuję w tekście.

Por. B. Johnson Różnica krytyczna, „Pamiętnik Literacki” 1986 z. 2. 2

(3)

Wróbel Ekscesy (andro)tekstu

cją w łasnej p o ten cjaln o ści” (s. 56). „S em antyczne p rze sile n ia” i „zacięcia” te k stu (s. 50), w których au to r b lokuje „energię zn aczen ia” (s. 50) stanow ią p u n k t wyj­ ścia analizy „dyskursu pow strzym anego” (s. 56). O dnosząc się do in terp retacy jn ej trad y c ji i korzystając z bogatego zaplecza krytycznego, K oziołek dokonuje p rze­ sunięcia, które w now y sposób ośw ietla w cześniejsze rozpoznania. In teresu je go bow iem k o n flikt, k tó ry zn a jd u je się w sam ym tekście. Badacz pod ejm u je u g ru n ­ tow any w sienkiew iczologii przesąd o w ielkim talencie n arracy jn y m pow ieściopi- sarza, k tó ry m iał zostać zm arnotraw iony m iałkością głoszonych przezeń idei. L ek­ tu ra Koziołka k o n cen tru je się na „złożonej pow ierzchow ności te k s tu ” (s. 50), na n arracyjnej grze często w ykluczających się, różnych p isa rsk ich języków. O dsłania to heterogeniczność dzieła, któ ra n ik n ie zarów no w krytycznej, jak i apologetycz- nej recepcji tw órczości Sienkiew icza.

W edług Koziołka zerw anie z obow iązkam i p u blicysty i przejście na stronę fik- cjonalnego d y skursu literackiego stanow iło w ybaw ienie dla „rozchw ianej osobo­ wości ideow ej” (s. 23) Sienkiew icza. L ite ra tu ra okazała się p rze strzen ią wolności, gdzie m ógł się on wypow iadać „za i przeciw rów nocześnie” (s. 37). Koziołek n a ­ w iązuje tym sam ym do G om brow icza, który określił Sienkiew icza m ia n em p isa ­ rza przyjem ności4. Tekst przyjem ności zaś toleru je logiczne sprzeczności5. A utor

C iał Sienkiewicza odkrywa powieściowe w cielenia p isarza, którego twórczość p o ­

tw ierdza Freudow ską w ykładnię lite ra tu ry jako sfery kom pensacji. Za spraw ą fik ­ cji Sienkiew icz zaspokajał swoje fantazje i kom pleksy, choćby z pow odu nieuczest- niczenia w pow staniu 1863 roku. Badacz określa Sienkiew icza m ia n em „w eterana powieściow ych w ojen” (s. 258) - w jego tw órczości m ożna dostrzec zw iązek m ię­ dzy w ojenną szerm ierką a pisan iem , m iędzy popędem tw orzenia a po p ęd em zab i­ jania. D la pisarza „kipiącego energią o p ow iadania” (s. 259) opisy w ojennych zm a­ gań stanow iły doskonałą okazję do zaspokojenia „p opędu języka” (s. 55). W spo­ sobach opisyw ania świata przedstaw ionego oraz losów i c h a ra k te ru p ostaci do­ strzec m ożna także niepokoje sam ego twórcy. N a p rzy k ła d obawy p rze d u tra tą twórczej krzepy z n a jd u ją odzw ierciedlenie w słabnącej ręce M ichała W ołodyjow­ skiego. Życie i twórczość w zajem nie się uzup ełn iają: lite ra tu ra okazuje się a u to r­ skim sym ptom em , a życie n ie jed n o k ro tn ie inscenizow ane jest na jej kształt, co potw ierdzają listy w ym ieniane z Jadw igą Janczew ską, „pochw yconą przez swego szwagra [Sienkiewicza] w lite ra tu rę ” (s. 154) i w ykreow aną na rów ni z fikcjonal- nym i b o h aterk am i jego powieści.

W Ciałach Sienkiewicza, będących p róbą zrozum ienia twórcy, uchw ycenia jego skom plikow anej tożsam ości, dochodzi do sp otkania badacza i pisarza. Koziołek pokazuje n am tr u d in te rp re ta c ji świadczący o obcow aniu z tek stem angażującym i pochłaniającym . Sm akow anie te k stu w spółgra z sygnałam i o jego up(i)orności

4 W. Gombrowicz Dziennik 1953-1956, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2004, s. 352-364.

5 Por. R. Barthes Przyjemność tekstu, przel. A. Lewańska, Wydawnictwo KR,

Warszawa 1997.

25

(4)

2

6

0

(s. 53). K oziołek na m arginesie przyw ołuje słowa H usserla: „I ra p te m odkryw am y ciem ny p u n k t, który coraz b ardziej się pow iększa, rośnie niczym jakiś okropny potw ór, połyka w szystkie nasze argum enty, zaś dopiero co skosztow ane sprzecz­ ności obdarza now ym życiem . T rupy znów ożywają i naigraw ają się z nas szyder­ czym śm iechem ”6. Język zwodzi pisarza, badacz zaś pozw ala prow adzić się te k sto ­ wi po jego niebezpiecznych m eandrach. Koziołek sku p ia się na zg łębieniu re to ­ rycznych m echanizm ów p isarza i opanow aniu jego języka sym bolicznego. Pozwa­ la to dostrzec m arginesy głównej n arrac ji, pozornie n ieisto tn e drobiazgi. M iejsca pęknięć, szczeliny p ro d u k u ją nieoczekiw ane znaczenia, odsłaniają nieśw iadom o­ ści te k stu , z których w yłania się Sienkiew icz n iek ied y kontrow ersyjny, na przy­ k ła d wówczas, gdy okazuje się, że Autorki. Humoreska o dzieciach, nie dla dzieci sta­ now i zapis kom pleksu L ota, m ęskiej pro jek cji o byciu p ożądanym i w ykorzysta­ nym przez córki lub dużo m łodsze kobiety. Badacz, zaznaczając swoją kontrsyg- n a tu rę , nie zaw łaszcza głosu pisarza - poszukując idio m u literackości S ienkiew i­ cza, tem u, co okazjonalne, jednostkow e, przyznaje m iejsce nad rzęd n e. M ożliwe staje się więc w yem ancypow anie języków, które są „niew idoczne, wycofane, zapo­ m n ia n e ” (s. 46), a także sam ego pisarza - rozw arstw ionego w w ielości n ak ład a ją­ cych się dyskursów.

L ek tu ra C iał Sienkiewicza skłania do refleksji n a d écriture masculine, n ad p łcio ­ wą organizacją te k stu literackiego i zw iązkiem m iędzy m ęskością a poetyką. H élène C ixous, koncep tu alizu jąc specyfikę kobiecego pisarstw a, zm ysłowego i cielesne­ go, zauw ażyła, że rów nież p rze d m ężczyznam i stoi konieczność „nap isan ia sie­ b ie ”, że m ają oni „wszystko p rze d sobą w d ziedzinie m ów ienia i p isan ia o własnej seksualności”7. A naliza Koziołka pozw ala na odkrycie cielesności zakodow anej w tw órczości Sienkiew icza operującego „poetyką erotyzm u kneblow anego, która m u si szukać ujścia w figurach pośrednictw a - dow cipie, aluzji, peryfrazie, m eto- n im ii” (s. 128). S ygnatura Sienkiew iczow skiego pisarstw a k o n sty tu u je się bow iem w geście w yparcia, pow strzym ania nieoczekiw anych znaczeń, któ re m ogłyby za­ kłócić uporządkow aną n arrację. P otencjalności tek stu , jego otw arcie na eksces, są przez pisarza tłum ione, transgresje zaś pozostaw ione są do aktualizacji w w yobraźni odbiorcy. K oziołek przyw ołuje rozpoznanie K azim ierza W yki, którego zdaniem , m im o w italności i biologiczności p rzedstaw ienia, au to r Trylogii, „zarów no w u k ła­ dzie poszczególnego zdan ia, jak w kom pozycji całych tomów, jest spokojny, opa­ nowany, przem yślany, k larow ny”8. Sienkiew icz-„czciciel logosu” (s. 54) w ierzył bow iem w słowo p orządkujące chaos. D zięki szczegółowej analizie m ożna jednak 6 E. Husserl Wykłady z fenomenologii wewnętrznej świadomości czasu, przeł. J. Sidorek,

wspólpr. i wstęp A. Połtawski, PWN, Warszawa 1989, s. 6, cyt. za: R. Koziołek Ciała

Sienkiewicza, s. 51.

7 H. Cixous Śmiech meduzy, „Teksty Drugie” 1993 nr 4/5/6, s. 149.

8 K. Wyka Sprawa Sienkiewicza, w: Trylogia Henryka Sienkiewicza. Studia, szkice,

polemiki, red. T. Jodełka, PIW, Warszawa 1962, cyt. za: R. Koziołek Ciała Sienkiewicza, s. 54.

(5)

Wróbel Ekscesy (andro)tekstu

dotrzeć do, w ypieranego w fallogocentrycznym dyskursie, języka em ocji i lęków, zakryw anych w ym ogam i pow ieści przygodow ej, która „preferuje sytuację zam iast stu d iu m uczuć” (s. 122).

Z Ciał Sienkiewicza w yłania się obraz pisarza, który naznacza swoją twórczość poczuciem straty, żałobą po ukochanych kobietach i tym , co Krystyna Kłosińska za Cixous nazywa m ęskim „żałowaniem siebie”9. Ogniem i mieczem powstało w najszczęś­ liwszym okresie życia twórcy, dlatego też powieść afirm uje m ałżeństw o i m acierzyń­ stwo. W kolejnych częściach Trylogii jednak „prokreacyjny im pet stygnie” (s. 153).

Pan Wołodyjowski, p isany już po śm ierci żony, M arii Szetkiewiczówny, staje się „gm a­

chem autożałoby” (s. 175). D zięki literatu rz e Sienkiewicz opłakuje siebie: czyni M ichała W ołodyjowskiego obiektem straty Baśki, nie mogącej znaleźć pocieszenia „innym , żywym ciałem : dziecka bądź m ężczyzny” (s.175). Być może, zastanaw ia się badacz, Sienkiew icz w inił nowo narodzone dziecko za osłabienie zdrow ia żony. W edług K oziołka, od tego czasu dla p isa rz a , k o jarzonego z „d y sk u rse m krze- p y ” (s. 415), przejaw iającym się w utw orach płodnością kobiet i tężyzną mężczyzn, przedm iotem fascynacji stają się dziewczynki, kobiety bezpłodne czy m artwe. Uwol­ n ienie bohaterek od „fatalizm u pro k reacji” (s. 175) w skazuje na trau m ę różnicy seksualnej, dlatego też w prozie pisarza m ożna odnaleźć również fantazje androgy- niczne. Sienkiewiczowskie kreacje kobiecości podporządkow ane są n ie tylko zapew ­ n ie n iu „terapii regresyw nej” (s. 164) strudzonym m ężczyznom , lecz odsyłają do jego lęku przed w łasną skończonością. U śm iercanie kobiet, częste w twórczości S ienkie­ wicza, okazuje się rodzajem zabawy w fort-da - pozwala za sprawą twórczości choć na chwilę zapanować n a d śm iercią/kobiecością.

K oziołek interesująco odsłania sposób i przyczyny konstruow ania przez S ien­ kiew icza m itu heroicznego. Brak „m uskuł m y ślen ia” (s. 372), dekadencję zaobser­ w ow aną przez pisarza w czasach m u w spółczesnych m ożna uznać za kryzys m ę­ skości. Id eał m ęskości zostaje więc przez Sienkiew icza, „dandysa ukrytego w ryce­ rz u ” 10, ulokow any w przeszłości. „D yskurs k rze p y ” (s. 415) stanow i reakcję na tra u m ę wyw ołaną dośw iadczeniem X IX-w iecznej h isto rii. U Sienkiew icza nie ma „edypalnego” k o n flik tu z przeszłością. D ochodzi raczej do „przekroczenia «ojca m artwego» w stronę «ojca silnego»” (s. 85). N aśladując w pow ieściach historycz­ nych „głos ojca” (s. 85) Sienkiew icz-syn p ró b u je ustanow ić się w m ęskim -ojcow- skim k o n tin u u m , do którego p re te n d u je uzurpator-zaborca.

Roger C aillois, porów nując w ojnę do święta, tw ierdził, że zapew nia ona społe­ czeństw u reg en erację11. O sw obodzenie żyw otności n a ro d u odbywa się więc u Sien­ kiew icza w kaźn i (literackiej) wojny. Jak w skazuje bow iem K oziołek, p isarz w ie­ rzył w tw órczą moc sztuki, w m ożliwość stym ulow ania woli życia, choćby tylko na czas samej lektury. L ite ra ck ie przed staw ien ie m iało być „iluzoryczne i sugestyw ­ 9 K. Kłosińska Czytać na marginesie, pisać na marginesie, „Katedra” 2001 nr 3, s. 143. 10 J. Axer Dyskusja, w: Po co Sienkiewicz?, s. 111-112.

11 R. Caillois Żywioł i ład, wyb. A. Osęka, przeł. A. Tatarkiewicz, wstęp M. Porębski,

PIW, Warszawa 1973, s. 162.

26

(6)

26

2

ne, żeby zrodziło w czytającym poczucie, że dośw iadcza tej innej h isto rii, że ona jest n apraw dę jego w łasna, bo jako w łasną ją przeżyw a” (s. 376). Jak zauważył G om brow icz, „to rtu ry sienkiew iczow skie opisane są «dla przyjem ności», tu naw et ból fizyczny staje się cu k ie rk ie m ” 12. B adacz odkrywa abiektalność tej p rzy jem n o ­ ści. K oziołek zap y tu je rów nież: „kim jest ten , kto czyta [...] sceny [przemocy] pow tórnie? Filologiem czy k ryptosadystą?” (s. 273). A naliza pisarskiego w arsztatu podw aża jed n ak p rzek o n an ie o sadyzm ie w pisanym w Sienkiew iczow skie sp e k ta­ kle siły. P isarz nie dopuszcza bow iem do głosu ofiary, któ ra m ogłaby zaświadczyć o w łasnym cierpieniu.

W ojna, m itologizow ana przez Sienkiew icza, jest nie tylko przygodą u ję tą w ra ­ m y w e ste rn u 13, ale rów nież, jak w skazują Ciała Sienkiewicza, świętą, patrio ty czn ą p racą m ężczyzn w służbie ła d u i ojczyzny. P odobnie jak zw iązek z kobietą, funk- cjonalizuje ona ich „in sty n k ty folgi” (s. 320) i „popęd przem ocy” (s. 320). W ydo­ bywa ona najlepsze m ęskie cechy, p e łn i fu nkcje prospołeczne, gdyż za jej spraw ą, jak zapisał to Sienkiew icz w Ogniem i mieczem, „«towarzystwo» staw ało się woj- skiem ” 14, a więc stru k tu rą h ie ra rc h ic zn ą, zdyscyplinow aną, istn iejącą m ocą ze­ w nętrznych sankcji. D la pisarza bow iem „nam iętność, k tóra nie zm aga się z zaka­ zem , niszczy sam ą siebie” (s. 334).

Z d an iem G om browicza typow ym b o h aterem Sienkiew iczow skim „nie jest rzy­ m ia n in Skrzetuski, ale grzesznik K m icic” 15. K oziołek w błyskotliw y sposób u k a­ zuje retoryczną k o n stru k cję p łci „typowego” Sienkiew iczow skiego herosa. D am ­ skie nazw isko - B abinicz - będące oznaką w ystępku popełnionego w zględem w spól­ n oty sytuuje b o h atera na m arginesie n orm y m ęskości zakreślonej przez narodow y p aradygm at. K m icic trac i virtus, a cnotę tę w pow ieści p rze jm u je O leńka - m ęska dziew ica. Staje się ona w zorem p rze m ian y K m icica. U trw alony w prozie S ienkie­ wicza m otyw sieroctw a, b ra k u ojców realnych i sym bolicznych, a także tłu m ien ie przez niego silnej pozycji władcy, któ ra m ogłaby prow adzić do absolutum domi­

nium, pow oduje, że alternatyw ą okazują się a try b u ty m acierzyńskie. A utorytet

nader często reprezentują w tych powieściach kobiety, a wzorce moralne sugerowane męskim bohaterom są oparte na typowo kobiecych cechach kulturowych. Zwłaszcza w tek­ ście Potopu rozpoznana właściwie przez bohaterów funkcja mężczyzny polega na wciele­ niu cnót matczynych, takich jak: ofiarność, wierność, lojalność, pokora, wyrzeczenie się egoizmu, poświęcenie dla słabszego. (s. 65)

Sienkiew icz nie pozw ala jed n ak O leńce, kobiecie, na ostateczną dom inację n ad m ężczyzną. W ykorzystane m atryce sym boliczne prow adzą w finale pow ieści do

12 W. Gombrowicz Dziennik 1953-1956, s. 360.

13 Por. K. Wyka O nową drogę do Sienkiewicza, „Miesięcznik Literacki” 1967 nr 1. 14 H. Sienkiewicz Ogniem i mieczem, t. 1, Warszawa 1964, s. 156, cyt. za: R. Koziołek

Ciała Sienkiewicza, s. 307.

(7)

Wróbel Ekscesy (andro)tekstu

sak ra liz ac ji m ęskości. M im o ro zp o z n an ia kryzysu trad y cy jn y ch ról płciow ych, zostają one podtrzy m an e i zreprodukow ane. W ojna okazuje się ry tu ałem m ęskich n aro d z in 16, w ym agającym ustanow ienia różnicy płci, w yparcia kobiecości. N a w spo­ m n ia n y zestaw cech m atczynych w pełnej paradoksów tw órczości Sienkiew icza m ożna by rów nocześnie spojrzeć jako na typow e w yznaczniki (męskiego) b o h a te ­ ra heroicznego. Pokora, lojalność konotow ane są przez h ie ra rc h ic zn ą stru k tu rę arm ii. Kodeks rycerski zakładał pośw ięcenie dla słabszego, m ęską ofiarność, łącz­ nie z ofiarą z życia. W ojna zaś w szczególny sposób skłania do podporządkow ania się w spólnotow ym racjom . K oziołek w spom ina, że m iejsce „po nieobecnym O jcu m ożna zająć legalnie tylko jako re p re z e n ta n t M a tk i (ukrytej po d synonim icznym i im ionam i, np.: ojczyzny, M a tk i Boskiej, n a ro d u )” (s. 65). P otw ierdza to hom ospo- łeczność w spólnoty opisywanej w Trylogii, opartej na m ęskich w ięziach przyjaźni, które leg itym izuje relacja z m atką, niebędąca, w przeciw ieństw ie do m iłosnej czy erotycznej relacji z kobietą, zagrożeniem dla m ęskiego b ra te rs tw a 17. W analizie Koziołka m ożna odnaleźć fragm enty św iadczące o „m iłow aniu [się] m ężczyzn na w ojnie” (s. 286) czy m ęskiej fascynacji o hom oseksualnych konotacjach.

Sienkiew iczow ski „dyskurs k rze p y ” (s. 415) Koziołek określił m ia n em farm a- k o n u - pow oduje on rów nocześnie k rzep ien ie i krzepnięcie. W istocie zaś krze­ p ie n ie m ężczyzn w iąże się z „k rzep n ięciem ” kobiet, ich zastyganiem w form ach alegorycznych czy w zorach m atczynych, z tę sk n o ta m i S ienkiew icza za k o b ietą sprzed em ancypacji, n ieskażoną cyw ilizacją, h isto rią (s. 164). „O zdraw ianie” p rze­ szłością m ożliw e było dzięki m ityzacji. W te n sposób k anoniczne pow ieści Sien­ kiew icza, m im o pęknięć w k reacjach kobiet i m ężczyzn, na któ re w skazuje K ozio­ łek, utrw alają b in a rn y m odel płci. Sienkiew icz zdaw ał sobie jed n ak spraw ę z ogra­ niczeń swojego p ro je k tu (m ęskości). Z d an iem Koziołka, „nie był an i naiwny, ani cyniczny” (s. 391). W pow ieściach podejm ujących tem atykę m ilita rn ą , p isanych po Trylogii w ojna pozostaje już u Sienkiew icza jedynie h oryzontem w ydarzeń. N ie stanow i ona głów nego k ry te riu m m ęskości, pojaw ia się p o n ad to zu p ełn ie od m ien ­ n y m otyw żołnierza-panny, b ędący rów nież ro d za jem p isa rsk iej au to afirm ac ji. W samej zaś już Trylogii Zagłoba, postać obdarzona m ocą subw ersyw nego śm ie­ chu, obnaża w ojnę jako spektakl.

L ek tu ra K oziołka w plątana jest w uw odzicielską sieć, na któ rą w skazał G om ­ b row icz18. In te rp re ta c ja przeciw staw ia się jed n ak grze pozorów 19. Zachw yt n ad

16 Por. np. B. Ehrenreich Rytuały krwi. Namiętność do wojny - geneza i historia, Wydawnictwo Jacek Santorski, Warszawa 2001.

17 Por. np. E. Ostrowska Matki Polki i ich synowie. Kilka uwag o genezie obrazów

kobiecości i męskości w kulturze polskiej, w: Gender. Konteksty, red. M. Radkiewicz,

Rabid, Kraków 2004.

18 Por. W. Gombrowicz Dziennik 1953-1956, s. 359.

19 Por. J. Baudrillard O uwodzeniu, przeł. J. Margański, Wydawnictwo Sic!, Warszawa

(8)

2

6

4

ta len tem narracy jn y m p isarza w spółgra z krytyczną analizą jego dyskursu. Pozy­ cja zaś czytelniczki Ciał Sienkiewicza okazuje się dylem atyczna: w aha się m iędzy fascynacją kunsztow nością i oryginalnością ro zb ieran ia Sienkiew icza a n ie u sta n ­ nym oporem wobec p o lityki seksualnej pisarza, w yłaniającej się z jego „polityki języka” (s. 30).

Agnieszka W R Ó B E L

Abstract

Agnieszka W R Ó B E L

The Institute of Literary Research of the Polish Academy of Sciences (Warszawa)

(Andro-)textual frolics

Review: Ryszard Koziołek, Ciała Sienkiewicza. Studia o płci i przemocy [‘Sienkiewicz's bodies. Studies on gender and violence'], Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2009.

Ryszard Koziołek re-evaluates the canonical Polish author by drawing attention to the gender-related determinants of his works. Koziołek's analysis highlights the concept of écriture

masculine - masculine narrative techniques - and focuses on the symbolic language and

rhetorical mechanisms behind Sienkiewicz's writings. The margins of the narrative, he argues, reveal the text's unconscious. Exploring the subdued language of Sienkiewicz's emotions, Koziołek points out the author's literary incarnations. The use of fiction allowed Sienkiewicz to live out his fantasies and complexes. Consequently, his work bears the marks of his personal experience.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wykorzystywali´smy indukcj˛e matematyczn ˛ a tak˙ze w dowodach: Lematu Königa (wykład Struktury porz ˛ adkowe), twierdzenia głosz ˛ acego, ˙ze moc zbioru pot˛ego- wego

Załó˙zmy te˙z, ˙ze mo˙zemy to do´swiadczenie powtarza´c dowoln ˛ a liczb˛e razy oraz ˙ze – niezale˙znie od tego, ile razy powtarzamy do´swiadczenie –

Niezależnie jednak od imienia był to, przynajmniej dla Andricia, język serbski, z którym początkujący pisarz musiał się identyfikować najmocniej, skoro przez jego

Od 1 stycznia 1919 roku Jakimowicz został kustoszem Działu Wykopalisk w Muzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie i pełnił te obowiązki honorowo do 1930 roku, do

Celem tego przedsięwzięcia naukowego była próba odpowiedzi na liczne pytania stawiane przez polskich penalistów w przedmiocie realnego wpływu regulacji Unii

5 В.. Protczenko, przede wszystkim należałoby wymienić następujące: 1) nie mając języka międzynarodowościowego nie można byłoby zapewnić stałej więzi między

także narzędzia umożliwiające ich prawidłową realizację. katalog uprawnień kuratora wyczerpuje potrzeby w tym zakresie. Kodeks karny wykonawczy zawie- ra jednak szereg

Door: Reinhout Kleinhans (OTB/TU Delft), Walter Klein Nienhuis (bewonersbedrijf Malburgen).. Reinhout Kleinhans heeft als onderzoeker aan OTB/TU Delft onderzoek gedaan naar