Marcin Płaszczyca
Świadek nadziei
Wadoviana : przegląd historyczno-kulturalny 5, 110-111
ŚWIADEK NADZIEI
Marcin Płaszczyca
Krakow skie W ydaw nictw o Zna k opublikow a ło w iosną tego roku polską w ersję najnowszej biografii Jana Pawła II - Św iadek Nadziei, napi sanej przez am erykanina G eorga W eigla. Ta li cząca ponad tysiąc stron książka szybko stała się na światowym rynku w ydawniczym bestsel lerem.
George W eigel pracuje w „W ashington Post” i „Los Angeles Tim es”. Ma ju ż na swoim kon cie kilka książek na tem at nauki społecznej Ko ścioła oraz m oralnych podstaw ekonomii i po lityki. Na co dzień je st dyrektorem Ethics and Public Policy Center w W aszyngtonie.
Pisząc biografię papieża w ykonał iście ben e dyktyńską pracę. Przeglądnął właściw ie wszyst kie publikacje, które ukazały się w różnych ję zykach na tem at Jana Pawła li. George W eigel ja ko biograf papieża m iał je szcze dodatkow e szczęście. Został dopuszczony do watykańskich
archiwaliów, gdzie m ógł zapoznać się z szeregiem dotąd niepublikow anych m ate riałów. W ten sposób zgrom adził wiele nowych inform acji o udziale papieża w klu czow ych w ydarze niach najnow szej historii. Duża też część zebranych inform acji pochodzi ze św iadectw ustnych, w tym rozm ów z polskim i przyjaciółm i Jana Paw ła II - kardynałem Franciszkiem M acharskim , biskupem Tadeuszem Pieronkiem , księdzem Adam em Bonieckim, M ieczysławem M alińskim , nie żyjącym ju ż Jerzym Turow iczem itd. W eiglow i udało się również dotrzeć do sam ego Jana Pawła II, bio grafia zanim ukazała się w druku była przez papieża autoryzowana. S posób pracy nad książką i bogactw o m ateriałów sprawia, że papieską biografię autorstw a W e igla czyta się w yjątkow o dobrze. Am erykanin na każdej stronie udowadnia, ja k nie wiele jeszcze wiem y o pontyfikacie Jana Pawła II i je g o sobie. Dla polskiego czy telnika ksią żka je s t o tyle atrakcyjna, że pierw sza je j czę ść dotyczą ca głów nie krakowskiego fragm entu życiorysu Kartola W ojtyły to kaw ałek historii Poiski. Na kil kudziesięciu stronach W eigel przedstaw ił również decydujący rok 1978 i pam iętne konklawe, po którym polski biskup zasiadł na stolicy św. Piotra. Relacje świadków wydarzeń z tam tych lat, głów nie ukierunkowane na osobiste przeżycia Karola W oj tyły, pokazują m im o w szystko ja k trudne to były chw ile dla now ego papieża, przed którym stanęło nagle wielkie zadanie - m isja i odpow iedzialność za świat chrześci jański.
Jeśli chodzi zaś o dzieciństwo i m łodość w W adow icach, to autor nie znalazł
\vei$ Świadek
nadziei
tutaj nowych faktów i w dużej m ierze opierał się na „K alendarium ” księdza Adam a Bonieckiego. Rozdział pośw ięcony W adow icom m a je dnak ten walor, że porządkuje inform acje i fakty z życia m łodego Wojtyły, które do tej pory m ożna było odnaleźć dopiero po przeglądnięciu w ielu innych publikacji. Autor w ykorzystał również relacje przyjaciół papieża z łat dzieciństwa, w tym Jerzego Klugera. Inform atoram i do w a dow ickiego okresu byli również ksiądz M ieczysław Maliński i ksiądz Kazim ierz Su der, wieloletni proboszcz parafii O fiarowania NMP w Wadowicach.
Książka m a jeszcze ten dodatkow y atut, że życie w atykańskie dyskretnie czytel nik podgląda ja kby od kuchni, z dala od m edialnego hałasu i św iateł jupiterów.
Am erykański autor ja ko teolog nie m ógł też nie pokusić się o teologiczną interpre tację pontyfikatu papieża Polaka. W epilogu książki zatytułow anym Trzecie Tysiąc le cie znajdzie m y próbę pod sum o w ania pontyfikatu Karola W ojtyły, która zaw arta w dwóch sło wach oznacza po prostu - Św iadek Nadziei. Rocco Butiglione, włoski filozof o Janie Pawle II napisał, że „(...) dla niego ideałem je s t m ęczennik, świadek,
życie zgod ne z prawdą. Tak rozum ie sw oją papieską posługę." M yliłby się je dnak
ten, kto otrzym ując do ręki ow oc pięcioletniej pracy W eigla, pomyślałby, że ma do czynienia z kolejnym panegirykiem i apologią Jana Pawła II, których przecież na rynku w ydawniczym szczególnie polskim nie brakuje. W eigel niew ątpliw e zafascy nowany postacią papieża unika je dnak niepotrzebnej przesady w interpretacji dzia łań Jana Pawła II. A utor w słow ie w stępnym proponuje polskiem u czytelnikowi takie spojrzenie na pontyfikat polskiego papieża: „(...) Jan P a w e ł II je s t człowiekiem , który
idąc prze z życie, nieustannie czerpie ze swych korzeni. W tym sensie polska je s t d om em d la p o ls k ie g o p a p ie ż a w sposó b, w ja k i n ie m o że nim b y ć ż a d n e in ne miejsce, naw et p o po n a d dw udziestu latach spędzonych w Rzymie. A le ja k zaw sze w p rzyp a d ku K arola Wojtyły, s p ra w y czło w ie cze na le ży o dczytyw a ć teologicznie. A zatem wygnanie papieża i cena ja k ą m usiał zapłacić, stanow i potężne i p orusza ją c e przypom nienie, że w szyscy chrześcijanie są pielgrzym am i i że nie m am y tutaj trw ałeg o m iejsca. (...) W iele je s z c z e P o ls k i p o zo s ta ło w p o lskim pap ieżu. W iele Polski pozostało we wkładzie polskiego P apieża w historię naszych czasów. I wiele P o lski znajdzie się w K ościele katolickim X X I wieku, Kościele, który pow staje w wy ob ra źn i syna n a ro d u po lskie g o - po lskie g o P a pieża o w sze chśw iato w ym zn a cze niu, któ ry zasłużenie przejdzie do historii ja k o Jan P a w eł W ielki”.
C zy proroctwo W eigla sprawdzi się czas pokaże. Ale po przeczytaniu jednak „Św iad
ka Nadziei” czytelnik nie m a wątpliw ości, że sam je st świadkiem niezwykłego ponty fikatu i wielkich zm ian w Kościele.