• Nie Znaleziono Wyników

LOREM - Wszystko to Ty tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "LOREM - Wszystko to Ty tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LOREM, Wszystko to Ty

palcem po mapie twojego ciała podróżuje to tu to tam

jednak zamieszkać bym teraz chciała gdzieś u twojego serca bram zawsze marzyłam o takim miejscu

gdzie mogę zatrzymać czas nikt mnie nie szuka

nikt mnie nie znajdzie zanurzam się w ten stan

chyba nigdy już nie biedzie nam tak dobrze chyba nigdy już

twoje oczy mówią

chodź i złap mnie za rękę pójdziemy pięknie gorszyć się nic nam nie jest potrzebne nawet powietrze

sobą nauczymy oddychać się twoje oczy mówią

chodź i złap mnie za rękę pójdziemy pięknie gorszyć się nic nam nie jest potrzebne nawet powietrze

sobą nauczymy oddychać się

promienie słońca na mojej twarzy przy tobie znów budzę się jestem szczęśliwa

nikt mnie nie zranił twoje ciało unosi mnie

zawsze marzyłam o takiej chwili ogrzewa mnie dotyk twój

wszystko ciekawi wszystko zachwyca gdy obok jesteś tu

chyba nigdy już nie biedzie nam tak dobrze chyba nigdy już

twoje oczy mówią

chodź i złap mnie za rękę pójdziemy pięknie gorszyć się nic nam nie jest potrzebne nawet powietrze

sobą nauczymy oddychać się twoje oczy mówią

chodź i złap mnie za rękę pójdziemy pięknie gorszyć się nic nam nie jest potrzebne nawet powietrze

sobą nauczymy oddychać się

LOREM - Wszystko to Ty w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

dokument w discovery, plus ta zimna pościel słabo chciałbym coś zrobić ale nie wiem gdzie mam udać się popalone mosty nic nie może udać się. nagle pamięć wraca, taka jedna

Twój niewyraźny głos Muska się po pięciolinii Śmiejesz mi się w nos Chcesz mnie obcyganić Czujesz łatwy łup?. Jesteś wszak sprytnym złodziejem Nie rzucasz słów

Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było, jakby róża.. przez otwarte

Miał być termin na jesieni Ale się poślizgnął, zmienił Wpłynął na to jeden fakt Umówiłem się z kolegą bez napiny na jednego Ale Piotrek wlał mi dwa…. Poślizg się przy

to już mistrzostwo świata łzy smutku zamiast szczęścia i po co te ordynarne przekleństwa rozległy sie po kraju. wszak my, to nie ród mazgajów Polacy nic się

Drugi - wciąż pieniądze, trzeci - pragnie tylko niszczyć A ja gdzieś pośrodku, miedzy: mieć, a żyć w tym Nie jestem święty, chociaż zaglądam do Biblii Nie pytaj mnie o

Dbaliśmy o siebie, nie o nasze szczęście Byliśmy tak blisko mogliśmy, mieć wszystko Chcieliśmy więcej ciągle więcej. Pełne kieszenie i pełne ręce Lecz pusty dom i puste

Jeśli mam odstawić prochy To proszę pomóż … nie chce wyjść na bloki i nie mogę spać. ile jeszcze nocy tępi ten fałsz znowu