• Nie Znaleziono Wyników

Romantyczne dziedzictwo w teologii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Romantyczne dziedzictwo w teologii"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Leszek Kuc

Romantyczne dziedzictwo w teologii

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 5, 101-107

(2)

Leszek Kuc

Romantyczne dziedzictwo

w teologii

Rom antyczne dziedzictwo w teologii je st w ielow ątkow e. P ierw szorzędnej wagi w ydaje się samo rozum ienie teologii. W łaśnie w cza­ sach tw orzenia się i panow ania k u ltu ry rom antycz­ nej pojm ow anie teologii zarów no w środow iskach pro testan ckich, ja k katolickich doznaje gruntow nej przem iany. Nie znaczy to, by proponow ane wówczas m odele teologii p rzy jm o w ały się bez oporów, wręcz przeciw nie. W środow iskach katolickich trzeba było czekać aż do soboru w atykańskiego II, by w świecie teologicznym p rzyjęło się ogólnie tak zw ane pasto­ raln e pojm ow anie teologii, co w środow iskach pro­ testan ck ich było oczyw iste od daw na, a p rz y n a j­ m niej w epoce rom antycznej nie n a tra fia ło na po­ w ażniejsze opory.

K iedy m ow a o pasto raln y m ch a ra k te rz e teologii, m a­ m y n a m y śli pow iązanie refleksji teologicznej z rze­ czywiście przeżyw aną egzystencją. N auka o Bogu jest w n ie m niejszym stopniu n au k ą o człowieku. W łaśnie w epoce rom antycznej, b y n ajm n iej nie z teo­ logicznych przesłanek wychodząc, zauważył to L ud­ w ik Feuerbach i oddał w te n sposób znakom itą p rz y ­ sługę teologii chrześcijańskiej.

Czym jest teologia?

Nauka o Bogu i człowieku

(3)

L E S Z E K K U C 102 Zakres teologii rom antycznej O teologii rew olucji

A by n ie żonglow ać nazw am i, sp ró b u jm y ostrożnie zakreślić g ranice treści w y rażen ia teologia ro m a n ­ tyczna. Z arów no pod w zględem chronologicznym , jak i tem aty czny m m oże tU być m ow a o zjaw iskach różnych i odległych od siebie. O d te n d e n c ji histo­ rycznych i k ry ty c z n y ch w p ro te sta n ty zm ie niem iec­ kim pod koniec X V III wieku, zw iązanych z -nazwi­ skiem Schleierm achera, a rów nocześnie od tend en cji p iety sty czn y ch i indyw idualistycznych, w odniesie­ n iu do k tó ry c h m ożna w ym ieniać Jacoibi’ego, przez zdecydow aną k ry ty k ę społeczną w e fran cu sk ich k rę ­ gach in sp iro w an y ch przez L am u n n aisa aż do zjaw isk nieco późniejszych, ja k Erweckungstheologie (rów ­ nież p ro testan ck a) w Niem czech, w reszcie p ro te ­ sta n c k a szkoła h isto ry cyzm u F. C. B au ra w T übin­ gen, i w ty m sam ym m ieście i u n iw ersy tecie kato lic­ k a szkoła, k tó re j sym bolicznym i postaciam i są J. S. v. D re y i J . A. M öhler. W szystko to w określonym znaczeniu uznać trz e b a za teologię rom an ty czn ą. Oprócz teologii ro m an ty czn ej, n a k tó rej zakres w skazaliśm y, a z treści w y bierzem y n iek tó re ele­ m en ty , trz e b a jeszcze m ówić o oddziaływ aniu k u l­ tu ry ro m an ty czn ej n a teologię, niekoniecznie ro m a n ­ tyczną. N a p rz y k ła d to, co będziem y m ieć do zau ­ w ażenia o sy tu acji teologii w Polsce w związku z k u ltu r ą rom antyczną, n ależy raczej do p ro b lem a­ ty k i oddziały w an ia ro m an ty zm u n a teologię. Nie m ożna je d n a k i w Polsce w ykluczyć w pływ u teolo­ gii ro m an ty czn ej, skoro n a p rzy k ła d dzieła M öhlera tłum aczone b y ły n a nasz język ju ż w w ieku ubie­ głym .

Dziś, gdy m ow a o żyw otności ro m an ty zm u w teolo­ gii, często w ym ien ia się zjaw isko n a jb ard ziej pod ty m w zględem sp e k ta k u larn e , m ianow icie ta k zw a­ n ą teologię rew o lu cji. Poniew aż te m a t te n doczekał się ju ż w Polsce om ów ień o c h a ra k te rz e in fo rm a c y j­ nym , np. K. K arsk iego i C. B a rtn ik a , dlatego — nie in fo rm u ją c — zw racam y raczej uw agę n a s tru k tu rę zjaw iska.

(4)

103

W raz z ty m te m a te m przechodzim y do ujęcia nie­ k tórych elem entów tre śc i zaw artej w w yrażeniu teologia rom antyczna.

W spółczesna teologia rew o lucji należy do tych po­ staci rom antycznego dziedzictw a w teologii, k tó re znam ionują się dążnością do objęcia całego życia ludzkiego jed n ą w izją. W różnych odm ianach teo­ logii ro m antyczn ej zauważono niew ystarczalność oświeceniowego i optym istycznego ew olucjonizm u w tra k to w a n iu życia społecznego. M arks i Engels w skażą n a w ielorakie uzasadnienia tej podstaw ow ej in tuicji, nieobcej w cale m yśleniu teologicznem u. C hrześcijanie są odpow iedzialni za histo rię będąc odpow iedzialni za życie osobiste.

Rów nocześnie z tą now ą jakością w teologii p o ja­ w ia się inna. M ianow icie — położenie ak centu w teo ­ logii n a in te rp re ta c ję dośw iadczenia ludzkiego, w tym także dośw iadczenia religijnego. Teologia p rzestaje być z w olna n au k ą w yłącznie o tek stach św iętych, w pro testan ty zm ie o tek sta ch Biblii, w katolicyzm ie zaś ponadto o te k sta ch tra d y c ji i nauczania kościel­ nego. S ta je się coraz w yraźniej n a u k ą o tek stach bardzo rozm aitych, sk ład ający ch się n a ludzką egzy­ stencję.

Sięgając w przyszłość zauważm y, że to co w ielu czyteln ikó w zafascynow ało w publikow anych po­ śm ie rtn ie pism ach T eilhard a de C hardin jest w łaś­ nie bodaj rozm aitość tek stó w zestaw ionych ze sobą i z g en eraln ą w izją b ib lijn ą dla celów in te rp re ta c ji całej rzeczyw istości ,,od końca do końca” . T eilh ard w rażliw y je st w łaśnie na u ry w a n y ry tm rozw oju w szechśw iata, k tó ry przez ludzi p od trzym yw any być m oże i m usi, czego w zakresie teologicznym in te r­ p re ta c ją po ry w ającą dla w ielu je st w łaśnie — teolo­ gia rew olucji. Inn i w olą m ówić o teologii rozw oju, m ając n a m yśli rozw ój w pełnym jego znaczeniu, z uw zględnieniem g w ałtow nej tonacji, w jakiej to­ czy się on nie ty lk o w przyrodniczym , ale zwłaszcza hum anistyczn y m świecie.

Refleksja o tekstach ludzkiej egzystencji Teilhctrd — urywany rytm rozwoju wszechświata

(5)

L E S Z E K K U C 104 M utacyjne czy m echa- nistyczine rozumienie rozwoju Teologiczna herm eneu­ tyka

R ezygnacja z zasady m echanistycznie pojm ow anej ciągłości tra d y c ji o raz w skazyw anie n a całość spo­ łecznie i osobowo pojm ow anej egzystencji ludzkiej, n a całość k u ltu r y ja k o n a locus théologiens, oto dw a w ątki w y d o b y te 'spośród wiellu w teologii dzisiejszej, n a k tó ry c h p rzy k ładzie m ożna zaproponow ać k ilk a wniosków.

Czy w m u tacy jn y m , nie zaś jednorodnie m echani- stycznym , ro zu m ieniu tra d y c ji m ożna się d o p atry w ać dziedzictw a rom antyzm u? D la uzyskania p rec y z y j­ nej odpow iedzi trzeb a będzie prześledzić h istorię sensu nadaw anego w yrażeniu: h isto ria zbaw ienia czy h isto ria św ięta. T eraz nie sp ro stam y tem u zadaniu, p ro je k tu je m y więc. W tradycjonalizm ie francuskim pierw szej połow y X IX w ieku, u B au taina i innych, na pew no nie w ystępow ała ja sn a świadom ość p rze­ zw yciężania jednorodnego m echanistycznie pojęcia rozw oju i postępu. Było tam jed n ak coś ważnego, czego w cześniejszym francu skim św iadkiem je st C h ateau b rian d : świadom ość odm ienności fo rm acji ku ltu ro w y ch , także relig ijn y ch i teologicznych. N a­ w iązyw anie np. do średniow iecza m a źródło w ta ­ kim w łaśnie u ch w yceniu odm ienności form acji. O dczytyw anie Biblii jak o h isto rii zbaw ienia w łaściw e zarów no p ro te sta n c k ie j, jak i katolickiej szkole teo­ logicznej w T übingen (znów pierw sza połow a X IX wieku), im p lik u je zabieg herm eneutyczny: ten sam Bóg w ró żn y ch układ ach społecznych i k u ltu ro w y c h zm ierza do w y pełnienia obietnicy, a ludzie dow ia­ dują się o ty m od p ro ro k ó w sobie współczesnych, k tó rzy n aw iązują zawsze do proroków daw nych. In sp iracją teologicznej h e rm e n eu ty k i są tu n a pew ­ no liczne zainteresow ania i p ró b y ro m anty czn e w zakresie historiozoifii. P ojaw ia się n a tym tle m otyw postulow anej zm iany s tr u k tu r społecznych (Lam en­ nais!), jak b y zapow iedź teologii rew olucji.

Jeśli tw órczość K ierkegaarda, ro zp a try w a n a choćby z p u n k tu w idzenia ko n w en cji literack iej, należy do k u ltu ry ro m an ty czn ej, a w ydaje się to niew ątp liw e,

(6)

to nie tylko społecznie p o jęta in te rp re ta c ja egzy­ stencji (czego w ynikiem isą różne koncepcje historii zbawienia), ale i sens życia jednostki ludzkiej, tłu ­ m aczony w teologii dzisiejszej, m a swoich rom an­ tycznych antenatów . W spom nienie o (teologii rew o­ lucji kierujje m yśl ku najnow szym próbom in te rp re ­ tacji sp ra w sum ienia. Jeden z n ajtru d n iejszy ch dla człowieka, w łaśnie w rom antycznej k u ltu rz e w yraź­ nie dostrzeżony dylem at m iędzy ugodowością w po­ staw ie jednostki („bo i tak ja sam n ie odwrócę biegu dziejów ”) a poczuciem osobistej odpowiedzialności za zmianę społecznych s tr u k tu r 'uznaw anych za nieludz­ kie, a p rzez to i niechrześcijańskie, stanow i w dzi­ siejszych poszukiw aniach teologicznych siłę kształ­ tującą n a ró w n i z dociekaniam i nad teologią św iata i rozw oju — najnow szą w ersją b adań nad historią zbawienia. Jeśli z naszej lite ra tu ry przypom nieć M ochnackiego i Lelew ela, a później K rasińskiego i N orwida, to widoczne jest, iż tam w łaśnie zapocząt­ kow ała się w szerokim zakresie in te rp re ta c ja h i­ storii jako siły p ro jek to w an ia przyszłości, w której liczą się ta k istotne decyzje jednostkow e.

Jeden z najw yb itniejszych , choć mało u nas znanych teologów rozw oju, V. Ccsm ao OP, ta k przedstaw ia rolę b ad a ń nad h isto rią, że w odniesieniu do p rzesz­ łości chrześcijanin pow inien poszukiw ać jej zbaw ­ czego sensu; co do przyszłości zaś — sens ten trzeba w ydarzeniom nadaw ać. K onstruow anie przyszłości drogą jednostkow ych decyzji, w ynikających ze spo­ łecznie k ształto w any ch sum ień, oto w łaściw a in te r­ p reta cja jednostkow ej egzystencji, nie a b stra h u ją c a bynajm n iej od społecznego konkretu.

Pisząc o przezw yciężeniu m echanicznie rozum ianej ciągłości tra d y c ji, sam i nie popełniajm y podobnego błędu: w ątki rom anty czne k on tynuow ane są bogato w teologii dzisiejszej. Z nie om ówionych w spom nij­ m y chociaż najw ażniejszy: w ątek absolutnej p rzy ­ szłości człow ieka, k tó rą to nazw ą tłum aczy się często chrześcijańską eschatologię. B rak dotąd w ypracow a­

Rozważania o jednostce ludzkiej : Kierkegaard... ...Mochnacki... ...Norwid

(7)

L E S Z E K K U C 106 W spółczesne badania rom antyzmu Sprzym ie­ rzeńcy odnowy teologicznej

nych m eto d badaw czych, by uchw ycić s tru k tu ra ln y związek odm iennych, choć n a p ew no w spółzależnych s tr u k tu r relig ijn ej i teologicznej k u ltu ry , ro m an ty cz­ nej i dzisiejszej.

Na koniec ekskurs w dzieje współzależności, o której m owa, w polskiej k u ltu rz e re lig ijn e j i teologicznej. Jak k o lw ie k b ad an ia A. S ikory i A. W alickiego w nio­ sły tu nieco św iatła, ciągle jeszcze dalecy jesteśm y od zrozum ienia, n a czym polega żyw otność polskich rom an ty czny ch s y n te z ' religijnof ilozof icznych i h i­ storiozoficznych w naszym m y śleniu relig ijn y m i w próbach u p ra w ia n ia rodzim ej teologii, czy też czer­ pania w rodzim y sposób z ogólnego dorobku. W ar­ to przypom nieć bardzo in teresu jącą ro zp raw ę J. Zna- m irow skiej (L iryk a Powstania Listopadowego, 1930), pośw ięcającej sporo m iejsca i w nikliw ych sp o strze­ żeń ideologii relig ijn ej i wczesnomesjanisitycznej poezji polskiego rom an ty zm u .

Dopóki n ie zakończy się now y proces S tanisław a Brzozowskiego, dopóki przestan iem y w ym ieniać je ­ d ynie z nazw isk a M ariana Zdziechowskiego jako ko­ ronnego św iadka om aw ianych tu ta j procesów , dopóki w reszcie n ie zaczniem y rozum ieć przyczyn, dla k tó ­ rych n a jb ard ziej n a w e t zbuntow ani poeci i teo retycy polskiego m o d ern izm u staw ali się z czasem s p rz y ­ m ierzeńcam i odnow y teologicznej, a n a w e t relig ijn ej (W yspiański, K asprow icz, także K. T etm ajer, a chw i­ lam i i Przybyszew ski), dopóty dzieje teologii w P o l­ sce czasu zaborów i czasu d ru g iej Rzeczypospolitej (aż do naszych dni) trak to w ać się będzie fałszując p erspek ty w ę, m ianow icie — jak o w ynik oddziały­ w ania określonych p rąd ó w relig ijn y ch i teologicz­ nych z Zachodu.

Na p rzy k ład : ja k to się działo, że p o zy tyw ista z w y­ k ształcenia, ks. S te fa n Paw licki, we w stępie do sw ojej Historii filozofii rozw aża p y tanie, jakiej filo­ zofii P o lacy p o trzeb u ją, na tle dorobku f ilozof iczno- relig ijn ej m yśli ro m an tyzm u? A przecież on sam

(8)

107

re p re z e n tu je nie tylko filozoficzny, ale i teologiczny pro g ram sw oistej odnowy.

N a jedno w a rto zwrócić jeszcze uw agę. Sam m odel polskiej religijności ibył i j es*t k ształtow any w yraź­ nie w zorcam i rom antycznym i. Tem at jest zbyt roz­ legły, b y weń wnikać, ale chodzi o fak t, iż w edług p ro g ram u dzisiejszej teologii, o czym b y ła już mowa, sam o życie religijn e, społeczne oraz osobiste dośw iad­ czenia re lig ijn e stano w ią m ate ria ł reflek sji teolo­ gicznej. Rom antycznego p rofilu polskiej religijności nie m ożna po p ro stu oceniać, p rzyjm ow ać czy od­ rzucać. T rzeba go Zbadać i zrozumieć. Okaże się p rzy ty m dopiero, ja k dalece m ożna m ów ić o rodzim ej teologii w Polsce. M ożna przypuszczać, że przekona­ nie o „W tóm ości” polskiej k u ltu ry teologicznej (przez kogo i po co lan&owane, to znowu pytanie) ulegnie w ten sposób isto tn y m popraw kom .

W o sta tn im słow ie a u to ra upom nijm y się o o k reśle­ nie k u ltu ry rom an tyczn ej. Albowiem w naszym po ­ jęciu dalek o jeszcze do w yodrębnienia elem entów tej histo ry czn ej i k u ltu ro w e j m utacji.

Romantyczny profil polskiej religijności

Cytaty

Powiązane dokumenty

W bogatej działalności Jubilata mieści się też jego funkcja jednego z założycieli lubelskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego w 1927 roku, a także

Klasycznym przykładem jest tłumaczenie naszego tekstu Rdz 3, 15 w LXX, która zaimek odnoszący się do potomstwa Ewy (w więc użyty w sensie zbiorowym „ono”)

− Uwarunkowania makroergonomiczne rozwoju aglomeracji lokalnej, zmierza- jącej do wykorzystywania swojej specyfiki odrębności oraz lokalnej inicjatywności obejmują m.in.: misję

Measuring individual identity information in animal signals: Overview and performance of available identity metrics.. Relationship between H S variants and

Fenomenologiczna filozofia historii musi być zatem taką filozofią histo- rii, dla której historia istnieje o tyle, o ile jest przeŜywana i intencjonalnie

Zgodnie z omawianymi przepisami, plantatorzy korzystający w da­ nym okresie referencyjnym z instrumentów wsparcia rynkowego w ra­ mach wspólnej organizacji rynku

Najwa¿niejszymi etapami Procesu Boloñskiego by³y spotkania w: Bolonii w 1999 roku, Pradze w 2001 roku, dwa lata póŸniej w Berlinie, w 2005 roku w Bergen, w Lon- dynie w 2007 roku,

Proces starzenia się społeczeństwa nie pozostaje bez wpływu na rynek pracy, bezpośrednio bowiem oddziałuje na zmiany w strukturze wieku ludności, co ma przełożenie