• Nie Znaleziono Wyników

Szkolnictwo konserwatorskie w Polsce : dorobek, stan obecny, kierunki rozwoju

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Szkolnictwo konserwatorskie w Polsce : dorobek, stan obecny, kierunki rozwoju"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Władysław Ślesiński

Szkolnictwo konserwatorskie w

Polsce : dorobek, stan obecny,

kierunki rozwoju

Ochrona Zabytków 35/3-4 (138-139), 163-169

1982

(2)

na w łasnych placów kach badaw czych oraz na w spół­ pracy z placów kam i naukow ym i.

N aszym głów nym zadaniem w nadchodzących trudnych latach będzie utrzym anie polskiej konserw acji dzieł sztuki w przystosow anych do w arunków ram ach o rg an i­ zacyjnych i na odpow iednio wysokim poziom ie w yko­

nawczym. T ylko wtedy m ożna będzie przetrw ać te lata, a jednocześnie nie zaham ow ać procesu ratow ania n a ­ szych zabytków .

doc. dr Władysław Zalewski W ydział Konserwacji D zieł Sztuki Akadem ia Sztuk Pięknych w Krakowie

THE CONSERVATION OF WORKS OF ART IN POLAND

The author is assistant professor in Monuments Conservation Department of the Academy of Fine Arts in Cracow, head of the section o f wall painting preservation. He evaluates the development of conservation activities, their structure and organization of conservation training in the period from 1945 on. The period is divided into three distinctive stages. A characteristic feature of the first period lasting to the end of the fifties was the undertaking of enormous work resulting from war destruction. A leading role was played then by conservators educated in the pre-war period, assisted by young graduates from three higher schools of conservation. It was at that time that the most outstanding works of ancient art were brought for conservation. It was also then that the first teams in monuments conservation workshops emerged. The author describes the sixties as a period of a particularly intensive development of the discipline — both in the field of training young conservators, in setting-up and equipping new workshops, in significant progress in conservation tech­ niques and means. Also at that time the leading role in higher schools and other workshops was overtaken by a young gene­ ration o f professionalists formed in the fifties. A marked progress could be noticed then in technological studies. Con­ servation practice got linked very closely with exact sciences; contacts with foreign centres got also increased.

The seventies are the period of stabilization. There was a marked increase in the number of research and didactic workers in higher schools. At the same time there arose new problems associated with conservation. Large work on the renewal o f historic old town complexes brought about a new demand for investigators of plasters, painting layers and opened broad venues for conservation work in renewed build­ ings. Apart from that, there also took place a noticeable expansion of Polish conservators abroad; quite a lot of them

left the country, both in teams associated within monuments conservation workshops and in private teams or even individually.

More and more young people are applying to higher schools, as the profession of the conservator of works of art has be­ come very attractive. There can be seen a clear disproportion between Polish requirements for qualified personnel and possibilities of higher schools. The attempts to train conser­ vation technicians have not given, in the author’s view, satisfactory results. Too great number of technicians is en­ gaged in all serious conservation works.

The third period is characterized by a gradual disappearance of the sense of professional link amongst conservators. This, i.a., is the result o f a disappearance of traditional conferences and other forms of meetings that were so popular in the past years.

When analyzing the nature of modern conservation measures the author makes various comments. They concern both the form and scope of the documentation accompanying con­ servation procedures. The author emphasizes accurately a some­ what marginal nature of conservation of works of art, which stays behind work in the field of architecture and town plan­ ning. N ot without a reason the author points out a high level of work on objects of art, much higher than the one found in work on immovable monuments (of course, the author has in mind the work carried out in Poland).

The author is also right in emphasizing the development and achievement of a high level of conservation training as a per­ manent attainment of the Polish organization of the protection of cultural property. According to the author, the most im­ portant task for the nearest few years is to maintain that high level.

W ŁADYSŁAW ŚLESIŃSKI

SZKOLNICTWO KONSERWATORSKIE W POLSCE

D O R O B E K , STA N O B E C N Y , K IE R U N K I R O Z W O JU

A rty k u ł niniejszy rozpocznę od stw ierdzenia, że w okół problem u kształcenia konserw atorów zabytków narosło dużo niejasności, m itów i legend, jak i wiele postulatów wysuw anych z reguły przez osoby zupełnie niezoriento­ w ane w problem ie.

Błędem jest łączne trak to w an ie i om aw ianie kształcenia konserw atorów zabytków ruchom ych i nieruchom ych. O ile np. postulow anie studiów podyplom ow ych dla zajm ujących się konserw acją arch itek tu ry jest słuszne przy około 60 godzinach, jakie tem u zagadnieniu p o ­ święca się w czasie stacjonarnego kształcenia a rch i­

tektów , o tyle dla konserw atorów zabytków ruchom ych studia podyplom ow e — jak o jedyna form a kształcenia — byłyby regresem w stosunku do stanu obecnego. T oteż pragnę zaznaczyć, że zajm ow ać się będę jedynie szkol­ nictw em kształcącym konserw atorów zabytków ru ch o ­ mych. T ego rodzaju kształcenie odbyw a się w Polsce w trzech uczelniach wyższych: A kadem iach Sztuk P ięk ­ nych w K rakow ie i W arszaw ie, gdzie istnieją W ydziały K onserw acji D zieł Sztuki, oraz na U niw ersytecie M iko­ łaja K o p ern ik a w T oruniu w Instytucie Z abytkoznaw - stwa i K onserw atorstw a, działającego w ram ach W y­

(3)

działu Sztuk Pięknych. Z dobyw anie um iejętności zaw o­ dow ych i w ykształcenia w om aw ianej przez nas dzie­ dzinie do 1947 r. odbyw ało się niem al wyłącznie drogą sam ouctw a i praktyki, co było pożyw ką dla indyw idual­ nych im prow izacji i u praw iania pseudonauki. Z chw ilą jednak, gdy konserw acja zabytków stała się w pełni dyscypliną naukow ą, problem w ykształcenia kad ry k o n ­ serw atorów okazał się spraw ą pierw szoplanow ą. Z o rg a­ nizow anie w Polsce kształcenia konserw atorów za b y t­ ków ruchom ych w wyższych uczelniach — jako jednego z pierwszych w świecie i gdy w wielu k rajach jeszcze go b rak — należy do najw iększych osiągnięć konserw a­ torstw a polskiego po wojnie.

Jeśli chodzi o d aty pow stania poszczególnych ośrodków kształcących konserw atorów , to p a n u ją duże rozbieżno­ ści, naw et wśród profesjonalistów . M ógłbym zrezygno­ w ać z przedstaw ienia tej spraw y, gdyby nie istniały chęci uzyskiw ania preferencji z rzekom ego starszeństw a, a więc zapoczątkow ania kształcenia, d an ia podstaw naukow ych dyscyplinie itd. I ta k np. G. L ipkow a pisze:

tu ż p o wojnie przy A S P w W arszawie pow stał W ydział Konserwacji, w krótce p o tem w T oruniu na W ydziale S ztu k P ięknych U niw ersytetu im . M . K opernika ro zp o ­ częto rów nież kształcenie konserw atorów . N iew iele p ó ź ­ niej i A S P w K rakow ie stw orzyła podobny w y d z ia ł1.

Z arty k u łu B. M arconiego dow iadujem y się: Szkolenie

kadr rozpoczęło się w 1947 r. na Stu d iu m (W ydziale) Konserwacji A S P w W arszawie, a następnie w 1950 r. w A S P w K rakow ie i w 1951 na W ydziale S ztu k P ię k­ nych Uniwersytetu im . M . K opernika w T o r u n iu 2. Co

ciekawsze, ten sam a u to r w innym artykule, ale w yda­ nym w tym sam ym roku, pisze: N atychm iast po o d z y ­

skaniu niepodległości, z inicjatyw y rektoratu A k a d em ii S ztu k P ięknych w W arszawie w porozum ieniu z G łó w ­ n ym U rzędem K onserw atorskim , opracowano program Studium Konserwacji Z a b y tk ó w (prof. В. M arconi) w celu w yszkolenia now ych kadr konserw atorów . W roku 1947 uruchom iono Studium Konserwacji M alar­ stwa, które w 1950 r. przekształcone zostało (na okres kilku lat) w W ydział K onserw acji o rozszerzanym p ro ­ gram ie obejm ującym również konserwację grafiki i książki zabytkow ej, rzem iosła artystycznego i rzeźby. W 1950 r. zorganizow ano W ydział Konserw acji w ra­ m ach A k a d em ii S ztu k P ięknych w K rakow ie, pow stały z przekształconego S tudium K onserw acji W yższej S zk o ły S ztu k Plastycznych czynnego od roku 1948. W 1952 r. zorganizow ano katedrę Technologii i T echnik M alar­ skich przy W ydziale S ztu k P ięknych U niwersytetu im. M . K opernika w T o r u n iu 3. N ie przytaczając dalszych

przykładów należy stwierdzić, że W ydział K onserw acji Dzieł Sztuki w krakow skiej A SP pow stał istotnie w 1950 r., ale w wyniku połączenia, już znacznie wcześ­ niej istniejącej i kształcącej w zakresie konserw acji, K atedry Technologii i T echnik M alarskich A SP (utw o­ rzonej w 1948 r. z Z a k ła d u Technologii i T echnik M a ­ larskich pow ołanego w 1935 r.) oraz W ydziału K onser­

1 G. L i p k o w a , Jak leczym y dzieła sztuki, „Polska”, nr 11, 1974, s. 22.

2 B. M a r c o n i , Problem atyka konserwacji malarstwa sztalu­

gowego i rzeźby polichromowanej, (w:) Renesans zabytków tysiąclecia. Monografie Muzeum Narodowego w Poznaniu,

t. 1, Poznań 1968, s. 102.

3 B. M a r c o n i , Konserwacja zabytków ruchomych, „Biblio­ teka Muzealnictwa i Ochrony Zabytków”, t. 23, 1968, s. 173. 4 W. D o m a s ł o w s k i , W yelim inować laików, „Perspekty­ wy”, nr 5, 1973, 19 (193), s. 8.

wacji M alarstw a i Rzeźby WSSP pow stałego w 1949 r. z istniejącego tam od 1947 r. Studium K onserw acji. M am y więc wiele dat: 1947 lub 1959 w WSSP czy też 1935, 1948 lub 1950 w A SP dla ustalenia p o czątku dzisiejszego W ydziału K onserw acji w K rakow ie.

U ściślając spraw ę d a t pow stania polskich ośrodków kształcących konserw atorów zabytków ruchom ych n a ­

leży powiedzieć, że 14 w rześnia 1947 r. pow stało S tu ­ dium K onserw acji M alarstw a i R zeźby W SSP w K ra k o ­ wie, zaś 4 p aździernika uchw alono sta tu t dw uletniego Studium K onserw acji M alarstw a w w arszaw skiej ASP. W roku 1950 tym sam ym rozporządzeniem R ad y M in i­ strów (Dz. U. 1950, poz. 354) pow ołano W ydział K o n ­ serw acji D zieł Sztuki A SP w K rakow ie i W arszaw ie. Rów nież d a ta utw orzenia trzeciego ośrodka kształcenia konserw atorów zabytków w Polsce jest różnie p o d aw a­ na, ale najchętniej w postaci stw ierdzenia kształcenie

konserw atorów na U M K w Toruniu rozpoczęto ju ż w r. 1945..5, bez bliższego w yjaśnienia jakich. T y m cza­

sem na przełom ie 1945 i 1946 r. pow ołano na W ydziale Sztuk Pięknych U M K K atedrę Z abytkoznaw stw a i K o n ­ serw atorstw a (U niw ersytet utw orzono na podstaw ie d e ­ kretu z dnia 24.VI1I.1945 r., Dz. U. 1945, N r 34, poz. 208), k tó ra m iała kształcić studentów w zakresie zn aw ­ stwa zabytków sztuki i społeczno-państw ow ej opieki nad nimi. W 1947 r. utw orzono pracow nię, a w 1952 r. K atedrę T echnologii i T echnik M alarskich, zaś k sz ta ł­ cenie konserw atorów dzieł sztuki (praktyków ) jeszcze później. T o ru ń sk i In sty tu t Z abytkoznaw stw a i K o n ser­ w atorstw a o trzy m ał dzisiejszą postać w ram ac h W y­ działu Sztuk Pięknych Z arządzeniem M inistra O św iaty i Szkolnictw a W yższego z dnia 6 sierpnia 1969 r. (Dz. U. M OiSW poz. 94).

Ja k z tego w ynika, wszystkie polskie uczelnie kształcące konserw atorów dzieł sztuki na przestrzeni swego istnie­ nia przechodziły wiele reorganizacji strukturalnych. O becna organizacja szkolnictw a konserw atorskiego przedstaw ia się następująco: W ydział K onserw acji Dzieł Sztuki A SP w K rakow ie m a cztery katedry:

— K atedrę K onserw acji M alarstw a Sztalugowego i Rzeźby Polichrom ow anej z Z ak ład e m N au k Ścisłych Stosowanych. G łów ne kierunki jej działalności to k o n ­

serwacja zachowawcza, technologiczna i artystyczno- -estetyczna obrazów na podłożu płóciennym i drew nia­ nym oraz rze źb y drew nianej polichrom ow anej; now e m eto d y i śro d ki zw iązane z konserwacją, zastosowanie aparatury oraz m etod fizyczn ych i chem icznych.

— K atedrę K onserw acji M alow ideł Ściennych i R zeźby A rchitektonicznej z Z ak ład em D okum entacji. G łów ne kierunki d ziałan ia: konserwacja m alow ideł ściennych

oraz rzeźby kam iennej narzutow ej; poszukiw anie m eto d i śro d kó w dotyczących techniki konserw atorskiej, m a ­ teriałoznawstwa konserw atorskiego; problem y estetyki; m eto d y d o ku m en ta cji konserw ow anych obiektów za b y t­ kow ych.

— K atedrę K ształcenia O gólnoplastycznego, której głów ny kierunek d ziałania obejm uje d y d a k ty k ę z za k re ­

su rysunku, m alarstwa i rzeźby.

— K atedrę Technologii i T echnik K onserw atorskich i D zieł Sztuki z Z ak ład em M ateriałoznaw stw a H isto ­ rycznego i W spółczesnego oraz K onserw atorskiego. G łów ne kieru n k i d ziałania stanow ią: identyfikacja z a ­

bytków , m e to d y badawcze, zastosow anie now ych m a te­ riałów, narzędzi i technik w tw órczości plastycznej i k o n ­ serwatorskiej; historia technologii i technik d zieł s z t u k i 5.

W ydział K onserw acji Dzieł Sztuki w A SP w W arszaw ie posiada rów nież cztery katedry:

(4)

— K atedrę K onserw acji M alarstw a i Rzeźby P olichro­ m ow anej. G łów ny kierunek działalności tej katedry to

poszukiw anie now ych m eto d konserw acji m alarstwa szta ­ lugowego, ściennego i rzeźby polichrom ow anej oraz p rze­ noszenia m alow ideł ściennych i na drew nie na nowe podłoża; technologia specjalistyczna; w zm ocnienie stru k ­ turalne drewna; badania technologiczne m alarstwa p o l­ skiego i obcego.

—■ K atedrę K onserw acji R zeźby i E lem entów Archi- tektoniczno-R zeźbiarskich. G łów ne k ieru n k i jej d z iała­ nia o bejm ują p rzyczyn y przyspieszające destrukcję za ­

b ytk ó w kam iennych w w arunkach m iejskich, stare re­ ceptury klejów i kitów stosow anych p rzy łączeniu k a ­ m ienia, istniejące m eto d y utwardzania kam ienia.

— K atedrę K onserw acji S tarodruków i G rafiki, w k tó ­ rej głów ne kierunki d ziałan ia sprow adzają się do ana­

lizy sposobów zabezpieczania za b ytko w ych obiektów graficznych przed uszkodzeniam i; przyw racanie pierw ot­ nej postaci u szko d zo n ych inkunabułów i starych d ru ­ ków ; rekonstrukcji opraw zabytkow ych.

— K atedrę K ształcenia O gólnoplastycznego.

P onadto istnieje jeszcze Z a k ła d Chem ii, Fizyki i F o to ­ grafii Specjalnej, którego głów ne kierunki d ziałan ia to:

analiza instrum entalna pigm entów i spoiw m alarskich; zastosow anie elektroosm ozy d o konserw acji m ateriałów porow atych; utw ardzanie m ateriałów porow atych drogą polim eryzacji ra d ia cyjn ej6.

łstniejący w ram ach W ydziału Sztuk Pięknych U niw er­ sytetu M ik o łaja K o pernika In sty tu t Z abytkoznaw stw a i K onserw atorstw a posiada siedem zakładów w tym trzy tzw. k ierunku teoretycznego, tj. H istorii Sztuki, K onser­ w atorstw a i M uzealnictw a oraz cztery tzw. kierunku praktycznego, tj. K onserw acji P ap ieru i Skóry, K onser­ wacji Elem entów i D etali A rchitektonicznych, K onser­ wacji M alarstw a i R zeźby Polichrom ow anej oraz T ech­ nologii i T echnik Sztuk Plastycznych. G łów ne kierunki jego działalności naukow o-badaw czej to substancja

i struktura d zieł sztu k i dla potrzeb konserw atorskich i m eto d y diagnostyki procesów destrukcji d zie ł sztuki, m eto d y i śro d ki konserw acji d zieł sztu ki; m uzeologia; teoria i historia ochrony i konserw acji za b ytkó w ; histo­ ria s z t u k i 1. N a wym ienionych uczelniach kształci się

specjalistów w następujących dziedzinach.

— N a W ydziale K onserw acji D zieł Sztuki w K rakow ie prow adzone są specjalizacje — konserw acja: m alarstw a sztalugow ego, m alarstw a ściennego, rzeźby drew nianej polichrom ow anej, rzeźby architektonicznej; historia technologii i technik dzieł sztuki, technologia i techniki dzieł sztuki, identyfikacja dzieł sztuki oraz technologia i techniki konserw atorskie.

— W arszaw ski W ydział K onserw acji D zieł Sztuki

5 Informator Nauki Polskiej 1979, Warszawa 1979, s. 458. 9 Informator Nauki, op. cit., s. 464.

7 Informator Nauki, op. cit., s. 128.

8 K. A n d r u s z k i e w i c z , U dział nauki i szkolnictwa w

spełnianiu zadań konserwatorskich, (w:) System ochrony za b y t­ ków w Polsce, Lublin 1981, s. 46.

9 G. L i p k o w a , M uzealne pracownie konserwatorskie (w:)

Konserwacja dzieł sztuki u* Polsce Ludowej, Warszawa 1979,

s. 21.

10 Z. M i c h a ł o w s k i , O problem ie realizacji dokumentacji

konserwatorskiej w pracy muzealnej, „M uzealnictwo”, nr 22,

1974, s. 90.

11 L. K r z y ż a n o w s k i , O potrzebie rozbudow y studiów

konserwatorskich, „Ochrona Zabytków”, nr 2, 1971, s. 101.

12 W. Ś 1 e s i ń s к i, Probierni na konserwacijata w Polszczę

prez sledwojennija period, „Muzej i pametnici na kulturata”,

nr 1, 1977.

kształci konserw atorów w zakresie konserw acji: m a la r­ stw a sztalugow ego i rzeźby polichrom ow anej, m alarstw a ściennego, grafiki, starodruków i książki, rzeźby i ele­ m entów architektonicznych.

— W T oruniu, na kierunku tzw. teoretycznym istnieją specjalizacje — konserw atorstw o i m uzealnictw o, zaś na k ierunku „praktycznym ” (konserw acja i restauracja dzieł sztuki) przygotow uje się specjalistów w zakresie konserw acji i restauracji m alarstw a i rzeźby polichro­ m ow anej, konserw acji i restauracji elem entów i detali architektonicznych oraz konserw acji i restauracji papie­ ru i skóry.

Ja k w ynika z powyższego przedstaw ienia i co zresztą często jest podnoszone jak o problem , w kształceniu

konserw atorów d zieł sztu k i nie są uwzględniane w szyst­ kie potrzeby dziedziny ochrony zabytków , np. konserw a­ cja tkaniny, m etalu, szkła, ceram iki, film u itd. Ten stan rzeczy tłum aczy się potocznie następująco: rozszerzenie m ożliw ości kształcenia przez utw orzenie specjalnych kierunków Zarząd M u zeó w i O chrony Z a b y tk ó w zgła­ szał niejednokrotnie pod adresem szkolnictw a a rtystycz­ nego, zapotrzebow ania na now e kierunki np. konserw acji tkanin ... P ostulaty te nie doczekały się dotychczas reali­ zacji, co uczelnie m otyw ują trudnościam i lokalow ym i i k a d r o w y m i8.

T ym czasem sm utną p raw d ą jest fakt, że nie zrobiono nic, aby uczelniom pom óc w spraw ach lokalow ych, jak rów nież to, że b ra k nam d otąd właściwego rozeznania, jeśli chodzi o zapotrzebow anie na kadry specjalistów. P odaje się bardzo różne dane, np.: zatrudnienie fachow ­

ców (w m uzeach) p rzekroczyło 300 osób w tym ok. 25% konserw atorów z w yższym w ykształceniem ®. W edług in ­

nego źró d ła inform acji w Polsce zatrudnionych było

w 1970 roku zaledw ie o ko ło 40 konserw atorów posiada­ jących form alnie uprawnienia d o w ykonyw ania za w o ­ d u 10. W P K Z -tach zatrudnienie to w ynosiło ok. 100 osób u .

Jedyne względnie popraw ne zestawienie stanu i potrzeb zatru d n ien ia konserw atorów dzieł sztuki, z wyszczegól­ nieniem specjalizacji zostało przeprow adzone przez Z a ­ rząd Szkół A rtystycznych w M inisterstw ie K ultury i Sztuki w 1975 r„ lecz nie opublikow ane. W edług tego rozeznania przew idyw ano następujące zapotrzebow anie na specjalistów z wyższym w ykształceniem w latach

1976— 1990:

w zakresie konserw acji Por^wnania malarstwa i rzeźby OS(^ w r'

ilość zatrudnionych malarstwa i rzeźby 923 342 grafiki i książki 240 14 filmu i fotografii 48 tkaniny 179 16 metalu 193 21 szkła i ceramiki 188 4 skóry 40 organów i innych instrumentów 95 1

D ane te zostały opublikow ane jedynie przez au to ra niniejszej pracy w języku bułgarskim , w arty k u le d o ty ­ czącym problem ów konserw acji zabytków ruchom ych w Polsce w okresie p o w o jen n y m 12. Dzisiaj w ym agają one aktualizacji.

(5)

Z przykrością m usim y zgodzić się z tym , że nie m am y danych ani co do liczby potrzebnych konserw atorów dzieł sztuki, ani ich specjalności. D odać jeszcze należy, iż niewiedza sięga tak dalece, że postuluje się pow ołanie

na jednym z uniw ersytetów południow ej Polski kierunku studiów konserw atorskich ze specjalizację w zakresie konserw acji za b y tk ó w drew nianych ... A przecież specja­

lizacja ta istnieje we w szystkich trzech ośrodkach. W świetle przedstaw ionego brak u danych zarów no p o ­ stulaty zwiększenia liczby absolw entów „przez zw ięk­ szenie ilości m iejsc” , a tym bardziej „pow oływ ania n o ­ wych w ydziałów konserw acji dzieł sztuki” , są nieprze­ m yślane. N ależy najpierw przeprow adzić d o k ład n e ro ze­ znanie potrzeb i kalk u lację, czy o p łaca się urucham iać kosztow ne specjalizacje dla potrzeb zaledw ie kilku osób, czy m oże lepiej w ysłać je n a studia za granicę, ja k to ro b ią inne k raje zachodnie i socjalistyczne. K ształcenie współczesnego konserw atora dzieł sztuki to nie szkole­ nie ch ałupnika, k tó re m oże się odbyw ać przy m ałych kosztach.

J a k już w spom niano, w ostatnich latach zagadnienie kształcenia konserw atorów stało się problem em pierw ­ szej rangi, gdyż prace konserw atorskie przy zabytkach m ogą w ykonyw ać wyłącznie osoby w ysoko w ykw alifi­ kow ane m ogące sprostać współczesnym wymogom. Z d o ­ bycie tak ich kw alifikacji zapew nić m ogą jedynie p la ­ ców ki dysponujące odpow iednią k a d rą nauczającą, dobrym w yposażeniem oraz przem yślanym i spraw dzo­ nym program em nauczania.

Jakkolw iek d y skutuje się nad zagadnieniem , gdzie k o ­ rzystniej jest usytuow ać tego rodzaju u czeln ie— przy uniw ersytetach czy akadem iach sztuk pięknych, to przy­ kład Polski w ydaje się dobrze świadczyć za różnym i rozw iązaniam i. T a k a różnorodność rozm ieszczenia uczelni d aje k an d y d ato m większe możliwości w yboru, zaś przed szkołam i otw iera możliwość zdrowej ryw ali­ zacji i w zajem nego porów nyw ania, natom iast sam ą k o n ­ serwację, jako dyscyplinę naukow ą, czyni bogatszą. Studia n a w szystkich trzech polskich uczelniach m ają podobny c h arak te r: trw ają 5 lat, i ro k piąty jest rokiem dyplom ow ym . Cel działalności jest rów nież zbliżony: w ykształcić dyplom ow anych konserw atorów dzieł sztuki, którzy m ogliby sam odzielnie i i tw órczo wykonyw ać, ja k i kierow ać p racam i przy konserw acji zabytków r u ­ chom ych, ich rekonstrukcji czy ekspozycji; przygotow a­ nych do rozw iązania złożonych problem ów technicznych i technologicznych zw iązanych z konserw acją dzieł sztu ­ ki, posiadających wiedzę pozw alającą dokonyw ać w y­ boru odpow iednich m etod i środków służących identyfi­ kacji i dato w an iu dzieł sztuki, wreszcie um iejących w spółpracow ać z większym zespołem specjalistów ró ż ­ nych dyscyplin.

B ardzo dobry konserw ator łączy w sobie techniczną znajom ość rzem iosła z artystycznym wyczuciem , inaczej m ów iąc zręczność i zdolność ze znajom ością zaw odu. Podobnie jak c h iru rg w spółpracuje z radiologiem , histo- logiem, internistą, ta k rów nież konserw ator m usi w spół­ pracow ać z w ielom a specjalistam i, lecz nie zastępując ich. Z tych w zględów m usi mieć ogólną orientację w bardzo różnych dziedzinach.

Cel kształcenia zn ajduje swoje odbicie w program ach nauczania. Ich stałe aktualizow anie i m odyfikow anie jest w yrazem podążan ia za potrzebam i i w ym ogam i współczesnej konserw acji, ja k też chęci jej ulepszania. Jednym z w yrazów tej dążności, m oże nie najlepszym , jest zwiększenie ilości przedm iotów nauczania. J a k d a ­ lece uległo to zm ianom świadczy porów nanie propozycji

z 1948 r. prof. T. D obrow olskiego o kształceniu k o n ­ serw atorów , który w ym ieniał wówczas cztery przed­ mioty: chem ię ogólną, chem ię m alarską i technologię, historię sztuki oraz fizykę w zw iązku z koniecznością

posługiwania się aparatem R oentgena oraz lam pą kw ar­ c o w ą 13, z obecną ilością przedm iotów — około 28.

W prog ram ach zw raca się uw agę na zachow anie w łaści­ wych proporcji między przedm iotam i „teoretycznym i” i „praktycznym i” , między historyczno-hum anistycznym i, techniczno-przyrodniczym i i artystycznym i. Poza tymi wspólnymi tendencjam i p ro g ram y n auczania różnią się w poszczególnych ośrodkach kształcących konserw ato­ rów dzieł sztuki. Porów nyw anie program ów jest u tru d ­ nione z pow odu stosow ania różnych nazw przedm iotów , odm iennych treści i liczby godzin. Różnice w ynikają też z indyw idualności pedagogów . W pewnym zróżnicow a­ niu program ów nie należy upatryw ać cech negatyw ­ nych, jeśli pozostaje jasny cel kształcenia. W iększe zło tkw i w nieznajom ości lu b naiw nym przedstaw ianiu tych różnic, np. że w ykształcenie w akadem iach opiera się na

starych tradycjach kształcenia konserw atorów w w y ż­ szym szkolnictw ie artystyczn ym ... m odernizow ane przez w prow adzenie chem ii i fizy k i, w Toruniu zaś na podsta­ wach n a u k o w y c h 14. L iczba godzin i program y zgoła

tem u przeczą.

W arunki przyjęć na studia we wszystkich trzech uczel­ niach konserw atorskich są zbliżone, jednak nie identycz­ ne. Podobnie lim ity przyjęć n a pierwszy rok: w K ra k o ­ wie i W arszaw ie 15— 20 osób, w T oruniu ok. 25 osób na kierunek praktyczny.

F ak tem ogólnie znanym jest studiow anie na naszych uczelniach konserw atorskich obcokrajow ców , tak że o d ­ bywanie staży przez konserw atorów i pracow ników in­ nych uczelni oraz instytucji zarów no polskich, jak i za­ granicznych.

Po uzyskaniu zaliczeń ze wszystkich przedm iotów , przedstaw ieniu pracy dyplom ow ej i złożeniu egzaminu dym plom ow ego absolw ent otrzym uje dyplom m agistra sztuki. A bsolw enci w szystkich szkół konserw atorskich m ają identyczne upraw nienia, ale wymogi staw iane p ra ­ com dyplom ow ym nie są jednakow e.

O biektów zarów no do ćwiczeń studenckich, ja k i do prac dyplom ow ych d o starczają m uzea, konserw atorzy terenowi, względnie osoby pryw atne. U zyskanie intere­ sujących zabytków dla w ykonania p rac dyplom ow ych jest trudne, tym bardziej że niektóre m uzea nie w yka­ zują zainteresow ania b ad an iam i naukow ym i.

O rganizow anie od 1975 r. przez M inisterstw o K ultury i Sztuki konkursów n a p race naukow o-badaw cze, p ro ­ jektow e i popularyzatorskie z dziedziny ochrony z a ­ bytków i m uzealnictw a stało się jeszcze jedną form ą w yróżniania dyplom ów ; stanow ią one znaczny procent wśród nagradzanych prac. T rudniej o satysfakcję dla prom otorów nagradzanych p ra c m agisterskich, gdyż ich nazw iska pom ijane są w spraw ozdaniach ogłaszanych w kw artalniku „O chrona Z ab y tk ó w ” .

O d poziom u „uczelni konserw atorskiej” , tj. od pedago­ gów, ich zaangażow ania w realizację założeń p rogram o­ wych oraz od wyposażenia, zależy poziom absolwentów ;

13 T. D o b r o w o l s k i , P roblem y kształcenia w dziedzinie

konserwacji malarstwa, „Ochrona Zabytków”, nr 1, 1948, 2,

s. 54.

14 Por. M. A r s z y ń s k i , Restauratoreausbildung in Polen, (w:) Situations and problem s o f the training o f restorers, Buda­ pest 1976, s. 76—77.

(6)

ci zaś bezpośrednio decydują o jakości konserw acji dzieł sztuki. W procesie kształcenia bierze bezpośredni udział znaczny zespół pedagogów (w K rakow ie 32, W arsza­ wie 32 i T o ru n iu 54 na obu kierunkach) oraz wiele osób z instytucji w spółpracujących, np. w K rakow ie z A G H , In sty tu tu C hem ii i In sty tu tu Fizyki U J, A k a ­ dem ii Rolniczej, P olitechniki K rakow skiej i wielu in ­ nych. W spółudział przedstaw icieli różnych dyscyplin naukow ych w kształceniu przyszłych konserw atorów nie m oże być trak to w an y jak o coś wyjątkow ego i specy­ ficznego d la któregoś z ośrodków , ja k to niektórzy chcą przedstaw iać. R óżnice m ogą wynikać z liczby tych przedstaw icieli, ich poziom u oraz zaangażow ania w wy­ konyw anej pracy.

U praw nienia do n ad aw a n ia stopnia naukow ego — d o k to ra n a u k hum anistycznych m a toruński In sty tu t Z abytkoznaw stw a i K onserw atorstw a, zaś krakow ski W ydział K onserw acji — jak o jedyny w Polsce — do przeprow adzania przew odów kw alifikacyjnych I i II stopnia n a stanow isko a d iu n k ta i docenta konserw acji. U praw nienia te łączą się z liczbą sam odzielnych p ra ­ cow ników nauki.

R ealizacja zarów no p ra c dydaktycznych, naukow ych, ja k i usługow ych jest m ożliw a w om aw ianych ośrodkach kształcenia dzięki p osiadaniu przez nie odpow iedniej ap a ra tu ry naukow ej. W brew potocznym sądom , n a j­ większą trudność w rozw oju naszego szkolnictw a k o n ­ serw atorskiego nie stanow i brak w yposażenia n a u k o ­ wego, lecz braki lokalow e. W spółczesna konserw acja m usi i ta k w znacznym stopniu korzystać z pomocy wielu specjalistów , pracu jący ch w rozm aitych in sty tu ­ cjach, i w yposażenia będącego w ich dyspozycji. D ąże­ nie do „sam ow ystarczalności” , tzn. posiadania p o trzeb ­ nej a p a ra tu ry u siebie, w ydaje się niewłaściwe (zarów no ze względu na jej w ysoką cenę, stosunkow o m ałe w y­ korzystanie oraz konieczność zatrudnienia kad ry do o b ­ sługi), szczególnie w dzisiejszych w arunkach g o sp o d ar­ czych.

A bsolw entom wyższych studiów konserw atorskich sta ­ wia się wiele zarzutów , m .in. że rzadko szukają k o n ta k ­

tów ze starszym i kolegam i, u fn i w sw oje siły m ło d zień ­ cze i bagaż w ied zy w yniesionej z u c z e ln i15. F a k t ten

m ożna łączyć z przyw ilejem wieku, ale nie ulega w ątp li­ wości, iż w raz z rozw ojem szkolnictw a (tak program ów , jak i w yposażenia) są oni lepiej w ykształceni od sta r­ szych kolegów, k tórzy — często nie pogłębiając swej wiedzy — nie m ogą m ieć au to ry tetu tylko dlatego, że wcześniej ukończyli studia. Innym zarzutem najczęściej w noszonym w obec absolw entów jest niepodejm ow anie przez nich pracy w jednostkach państw ow ych. Ja k o przykład niech posłuży zd anie analiza nasza w ykazała,

że na 45 absolw entów ty lk o o ko ło 6 podejm uje pracę w jednostkach państw ow ych. P oza w ątpliw ościam i, jakie

budzi ow a analiza, (np. nieuw zględnienie o bcokrajow ­ ców kończących u nas stu d ia konserw atorskie), sam problem zm usza do przyjrzenia m u się bliżej. A b so l­ wenci konserw acji dzieł sztuki nie m ają trudności ze znalezieniem zatrudnienia, wręcz przeciw nie — m ają możliwości w yboru. W żadnym razie nie pow inien z tego w ynikać p o stu lat, ab y absolw enci W ydziałów

Konserwacji A S P , ja k i rów nież W ydziału K onserw acji Z a b y tk ó w w Toruniu odbyw ali p o studiach o b o w ią zko ­ wy staż p r a c y 16. Po pierwsze przypom ina to bowiem

czasy przyw iązania do ziem i, po drugie nie jest form ą w łaściw ą d la rozw iązania problem u płynności k ad r w jednostkach państw ow ych, panujących ta m w a ru n ­ ków i stosunków . W reszcie to co im proponuje się nie

jest stażem a p rak ty k ą przym usow ą, tylko sporadycznie łączącą się z pogłębianiem wiedzy. W spom niane jed­ nostki m ają bowiem z reguły znacznie m niej do ofia­ row ania pod tym względem niż uczelnie. Przyczyn nie­ podejm ow ania pracy w jednostkach państw ow ych przez absolw entów m ożna upatryw ać w niskim zaszeregow a­ niu w siatce płac, często w gorszym trak to w an iu ich niż laborantów dłużej zatrudnionych, a ta k ż e w niew łaści­ wym stosunku starszych kolegów. N ie bez znaczenia jest rów nież możliwość znalezienia lepszej p racy w k ra ­ ju i za granicą. D o dalszych przyczyn m ożna zaliczyć np. b rak zam iłow ania do w ybranego zaw odu.

Poza działalnością dydaktyczną w szystkie nasze ośrodki kształcące konserw atorów prow adzą d ziałalność n a u ­ kow o-badaw czą oraz konserw atorsko-usługow ą. T a ostatnia jest prow adzona w ram ach ćw iczeń i p rak ty k studenckich lub dyplom ow ych, w zględnie w w yniku specjalnie zaw ieranych umów. K rakow ski W ydział K o n ­ serwacji Dzieł Sztuki realizuje tego ro d zaju prace w r a ­ m ach uczelnianego Z a k ła d u A rtystyczno-B adaw czego. W ykonyw anie prac um ow nie określanych jak o „konser- w atorsko-usługow e” wiąże się zaw sze z działalnością naukow o-badaw czą prow adzoną przez W ydział. O sobną grupę działań „usługow ych” stanow ią w ykonyw ane spo­ łecznie przez pracow ników , ja k i studentów , p race b a ­ dawcze, projektow e i kon k retn e realizacje ko n serw ato r­ skie, np. przy rew aloryzacji K rakow a, sięgające kw oty kilku m ilionów złotych, przekazanej Społecznem u K o ­ m itetow i O dnow y Z abytków K rakow a.

N ajw ażniejszym odcinkiem działalności wyższego szkol­ nictwa konserw atorskiego — poza d y d a k ty k ą — są prace naukow o-badaw cze. U w idaczniają się one zarów no w działalności poszczególnych k a te d r i zakładów , jak i w indyw idualnym d o robku pracow ników oraz w d y ­ plom ach studentów . Pracow nicy n aukow i, poza w ielo­ m a realizacjam i konserw atorskim i i ekspertyzam i tech­ nologicznym i, posiadają dorobek n aukow y w postaci publikacji, a ponadto biorą czynny u d ział w „życiu konserw atorskim ” w k ra ju i za gran icą, w spółpracują z terenow ą służbą konserw atorską i instytucjam i pow o­ łanym i do ochrony d ó b r kultury. U czestniczą w k o n ­ ferencjach ogólnopolskich i m iędzynarodow ych, jak i w pracach różnych kom isji, rad i kom itetów , a nie­ którzy są członkam i redakcji i tow arzystw zagranicz­ nych. O gólnie m ożna stwierdzić, że pracow nicy naukow i polskich uczelni kształcących konserw atorów dzieł sztu­ ki wnoszą pow ażny w kład w rozw iązyw anie problem ów teoretycznych i praktycznych ochrony zabytków .

N ależy jeszcze podkreślić m ało znany fa k t udziału to ­ ruńskiego In sty tu tu Z abytkoznaw stw a i K o nserw ator­ stwa oraz krakow skiego W ydziału K onserw acji w p ro ­ gram ie m iędzyresortow ym : „N aukow e i techniczne podstaw y odnow y zespołów starom iejskich” w V II te ­ m acie: „N aukow e aspekty konserw acji dzieł sztuki” , którego koord y n ato rem II stopnia jest W ydział K o n ­ serwacji A SP w K rakow ie.

Pracow nikom naukow ym staw iane są niekiedy w ym aga­ nia przekraczające ich możliwości. P rzy k ład em tego m oże być p ostulat, aby zobow iązać uczelnie w yższe ...

do opracowania w porozum ieniu z centralnym i w ładza­

15 G. L i p k o w a , Sekcja konserwacji Z P A P , (w:) Konserw a­

cja dzieł sztuki w Polsce Ludowej, Warszawa 1979, s. 28.

16 T. P o l a k , Próby tworzenia specjalistycznego przedsiębior­

stwa dla ochrony dóbr kultury, (w:) System ochrony zabytków

(7)

m i (nie określonym i w postulacie) podręczników w za ­ kresie konserwatorstwa i m uzealnictw a oraz. m eto d yki prac b a d a w czych n . Prace takie pow stają w praw dzie

pod wpływem społecznego zapotrzebow ania kosztem olbrzym ich wyrzeczeń osobistych piszących, ale bez z a ­ pewnienia im możliwości d ru k u ; są pisane „do szuflady” .

W a rtykule tym nie mogę pom inąć podejm ow anego od d aw na projektu utw orzenia C entralnego Instytutu, który urósł do rangi sym bolu w szystkich nierozw iązanych i niezałatw ionych spraw konserw acji dzieł sztuki w P o l­ sce. W p rojektach tych charakterystyczny jest b ra k re a­ lizm u i znajom ości przedm iotu. In sty tu t ów m iałby być w edług jednych zw ierzchnią pracownią konserwatorską

i ośrodkiem naukow ym w eryfikującym i koordynującym prace w szystkich pracow ni konserw atorskich w Polsce (P K Z , m uzea, w yższe szkoły). W edług innych prow adzić

m a b ad an ia kom pleksow e n ad środkam i i m etodam i konserw acji, konfrontacje m etod, szkolenia itd. Z a p o ­ m niano zupełnie, że dzisiaj instytut konserw acji to sze­ reg laboratoriów i pracow ni z drogim w yposażeniem oraz a p a ra tu rą, odpow iednią k a d rą specjalistów , w o d ­ pow iednim budynku. T ym czasem projektodaw cy w i­ dzieli ten centralny instytut m.in. w ra m a ch O środka D okum entacji Z abytków lub In sty tu tu K ultury M ate­ rialnej (w jego C entralnym L ab o rato riu m ), tj. w kilku pokoikach. Potw ierdza to m oje wcześniejsze uwagi o tych projektach.

W iosną 1981 r. przedstaw iciele wyższych szkół kształcą­ cych konserw atorów podpisali um owę o pow ołaniu M iędzyuczelnianego O środka N aukow o-D ydaktycznego Konserw acji Dzieł Sztuki w A SP w W arszaw ie stan o ­ wiącego niejako kom itet koordynujący, pozw alający na połączenie wysiłków, spotęgow anie działań i współpracę. O środek ten m a prow adzić następujące rodzaje d zia­ łalności: 1) m etodyczno-program ow ą, obejm ującą p ro ­ blem atykę form i m etod kształcenia k ad r, 2) dydaktycz­ ną, tj. koordynację, dokształcanie i doskonalenie kad r, 3) badaw czą, tj. inicjow anie, koordynację i prow adzenie prac, 4) upow szechniającą. Problem em istotnym , a d o ­ tąd nie rozw iązanym , jest zagadnienie doskonalenia k a d r konserw atorskich. N ajprostszą, a tym sam ym n a j­ częściej proponow aną form ą zorganizow anego pogłę­ biania i rozszerzania wiedzy zawodowej są studia p o ­ dyplom ow e. Przy ich w łaściwym poziom ie m ogłyby one kończyć się d la niektórych otw arciem przew odów doktorskich. Są jed n ak tacy, którzy zalecają studia p o ­ dyplom ow e, jak o dw uletnie, dla absolw entów innych studiów wyższych z m ożliw ością uzyskania dyplom u konserw atora dzieł sztuki. A rgum entuje się to nieprze- konyw ająco: Studia podyp lo m o w e w form ie dotychczas

stosow anej mają na celu uaktualnienie wiedzy, a nie pow iększanie kadr konserw atorów ... jednym z e fe k ty w ­ nych rozwiązań b yłoby utw orzenie now ego rodzaju k o n ­ serw atorskich studiów podyp lo m o w ych traktow anych ja ko drugi fakultet dla absolw entów różnych kierunków U czelni A rtystycznych. W tym przyp a d ku specjalistycz­ nie ukierunkow ane program y nauczania pozw oliłyby na skrócenie studiów d o 2 l a t 18. P ropozycje takie mogły

zgłosić tylko osoby, k tó re nie bardzo o rien tu ją się, czym jest w spółczesna konserw acja lub bardzo daw no uzy­ skały dyplom , u zarania szkolnictw a konserw atorstw a w Polsce, względnie są zainteresow ane zatrudnieniem się n a tych kursach. Byłoby to bow iem bardzo znacz­ nym skróceniem studiów , a więc rów nałoby się wypusz­ czaniu absolw entów gorzej przygotow anych do zaw odu, zaś pozorna oszczędność drogo kosztow ałaby nasze za­ bytki. P odobne propozycje w zakresie m edycyny sp o tk a­ łyby się z pow szechną naganą. W zakresie zabytków ruchom ych są one jeszcze tolerow ane w obec nie tak daw nego poglądu, że d o b ry m alarz będzie dobrym ko n ­ serw atorem . N iem ałe też znaczenie m a tu fakt, że za­ bytki są niem ym i „pacjentam i” , a krytyka konserw ator­ ska nie istnieje.

Na zakończenie rozw ażań nad szkolnictw em konserw a­ torskim konieczne jest poruszenie zagadnienia szkolenia pracow ników pom ocniczych tzw. techników lub lab o ­ rantów .

Potrzeby w zakresie wysoko w ykw alifikow anych rze­ m ieślników, zwłaszcza w dziedzinach dziś zanikających, a w ystępujących w konserw ow anych zabytkach, są ewi­ dentne i znaczne. M niej w yraźnie zarysow uje się n a to ­ m iast potrzeba w zespołach konserw atorskich grupy pracow ników pom ocniczych ze średnim wykształceniem , określanych m ianem „techników ” i m ających rzekom o wykonyw ać prace techniczne. Ju ż sam podział działań konserw atorskich n a techniczne i artystyczne budzi wiele kontrow ersji, gdyż źle w ykonane prace techniczne po ­ w odują ubytek w artości zabytkow ej i działan ia a rty ­ styczne stają się zbędną sztuką dla sztuki. Tym czasem w p raktyce pracow nicy pom ocniczy przew yższają często liczebnie zatrudnionych konserw atorów i w ykonują te sam e zabiegi. N a rzecz tego stanu zatrudnienia przem a­ wiać m oże jedynie ich niższe zaszeregow anie na liście płac oraz zaspokajanie am bicji niektórych konserw ato­ rów do posiadania asystentów.

M usim y sobie jednak w yraźnie powiedzieć, iż brak wy­ raźnego określenia zakresu działan ia i upraw nień dla w spom nianej grupy ludzi w spółpracujących z konserw a­ to ram i dzieł sztuki, pow oduje niesprecyzow anie celów i program ów ich kształcenia. W tym stanie rzeczy p o ­ dejm ow ane próby szkolenia pracow ników pom ocni­ czych, zw łaszcza w obec zalecenia ukierunkow ania liceów sztuk plastycznych, dały rezultaty dalekie od oczekiwań. L icea u d ają akadem ie, a ich uczniow ie konserw atorów , co gorsza — z kom pleksam i.

Spośród problem ów szkolnictw a konserw atorskiego w Polsce do najw ażniejszych i w ym agających w n a j­ bliższym czasie rozw iązania zaliczyłbym popraw ę w a­ runków lokalow ych szkolnictw a wyższego i ustalenie właściwego program u d la szkolnictw a średniego. D o­ piero załatw ienie tych spraw pozw oli n a rozwiązywanie innych problem ów , jak np. lim ity zatrudnienia czy specjalizacje.

prof, dr Władysław Slesiński W ydział Konserwacji D zieł Sztuki Akadem ii Sztuk Pięknych w Krakowie

17 System ochrony zabytków w Polsce, Lublin 1981, s. 83 13 Problem y konserwatorskie, „Informacje Zarządu Głównego

(8)

CONSERVATION T R A IN IN G IN POLAND.

ATTA INM ENTS, PRESENT CONDITION, T R EN D S OF DEVELOPMENT

At the beginning the author states that it is a mistake to treat and discuss the training of conservators of movable and im­ movable historic monuments as a whole. Therefore, the present paper deals only with the training o f conservators o f movable historic monuments. One of the greatest achievements of Polish conservation discipline after the World War II is the organization of the training of conservators o f movable monu­ ments in higher schools, including the Academy of Fine Arts in Cracow and in Warsaw and in the Copernicus University in Toruń. The author describes in detail their present structure. He states that nothing has been done to improve housing conditions of monuments conservation workshops and presents requirements for qualified specialists in 1976— 1990. The author is in favour o f various solutions concerning the location of this kind of schools, both those attached to universities and to academies of fine arts. This would create better possibilities for a selection of students. The author goes on to discuss the organization of the studies which last 5 years (the 5th year is final). Worth emphasizing is the fact that this discipline attracts many foreign students. A specific form of distinction for graduates is a participation and awards in annual contests organized by the Ministry of Culture and Arts in cooperation with the Board o f Museums and Monuments Protection for the best scientific and research works as well as for design and popularization studies concerning the protection and conservation of monuments and museology. Cracow and Warsaw have 32 teachers each, while Toruń can boast 54. Torun’s Institute of M useology and Conservation has the right to grant academic degrees of doctor of arts, while Cracow’s Conservation Department has an exclusive right in Poland

to run 1st and 2nd degree post-graduate studies qualifying for the post of tutor and assistant profesor of conservation. The most important field in higher conservation training — except for didactics — is scientific and research work which has given birth to a number o f interesting scientific publications. The author holds a negative view of the plan to establish the central institute because of great costs that would be involved in its creation and equipment. In 1981, on the basis of an agreement, there came to life the Intercollegiate Scientific and Didactic Centre for Arts Conservation, attached to the Academy of Fine Arts in Warsaw. Its main task is to carry out the follow ing activities: (1) methodological and pro­ grammed work comprising problems of the form and methods of training the personnel, (2) didactic work, i.e. coordination, teaching and improving the knowledge of the personnel, (3) research work, i.e. initiation, coordination and carrying out o f works, (4) popularization. An important and inseparable problem is the improvement of staff’s qualifications.

In the final part of his consideration on conservation teaching, the author takes up the subject of training assistant workers, i.e. technicians and laboratory operators. Still, there is no clear definition of the scope and rights for the above group of workers who would be cooperating with conservators of works of art, which in turn results in unprecise aims and programmes for their teaching.

In conclusion it is stated that the improving of housing conditions and setting-up of a programme for secondary education is one of the most important problems of con­ servation training in Poland.

ANDRZEJ GRUSZECKI

KSZTAŁCENIE ARCHITEKTÓW A KONSERWACJA ZABYTKÓW

Ju ż w czasach starożytnych arch itek t zajm ow ał się nie tylko budow nictw em cywilnym i wojskow ym , ale rów ­ nież m.in. konstruow aniem zegarów i budow ą wszel­ kiego rodzaju m achin, łącznie z m iotającym i m achinam i oblężniczym i — odpow iednikiem naszej artylerii. Dziś, w czasach wysokiej specjalizacji, po w ydzieleniu z d aw ­ nego zakresu działalności a rc h ite k ta wielu działów inżynierii, pozostał jeszcze bardzo szeroki zakres k ształ­ tow ania ram przestrzennych d la działalności człow ie­ ka — od skali m ebla i w nętrza, poprzez różnorodne o biekty architektury, ich zespoły, m iasta, aż do wielkich obszarów planow ania przestrzennego.

Proces kształcenia arch itek ta jest więc w ielokierunkow y i w ym aga długiego czasu. K ierunek podstaw ow y — p ro ­ je k to w a n ie — w obecnym program ie zajm uje 1335 go­ dzin k o rek t (bez pracy w łasnej studenta), to jest 30% całego czasu n a u c z a n ia l. Poniew aż jed n ak budow le to skom plikow ane konstrukcje tw orzone z m ateriałów b u ­

1 Uwagi dotyczące nauczania oparto na programie i doświad­ czeniach dydaktycznych Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej.

dowlanych, nauczaniu architekta towarzyszy wiele przedmiotów matematycznych i inżynierskich, przygo­ towujących go przynajmniej do rozumienia zagadnień Konstrukcyjnych, materiałowych, organizacji procesów budowlanych.

B udynki w znoszone są dla ludzi i m uszą zapew niać im odpow iednie, dostosow ane do naszego klim atu w arunki przebyw ania, a więc: oświetlenie, ogrzewanie, d o p ro w a­ dzenie wody i odprow adzenie ścieków. Problem y te d o ­ datkow o ko m p lik u ją się przy projektow aniu budynków użyteczności publicznej. Stopień kom plikacji w zrasta przy planow aniu większych zespołów i m iast, gdyż d o ­ chodzą jeszcze zagadnienia kom unikacji i problem atyka gospodarcza. Planow anie układów przestrzennych m usi opierać się na znajom ości potrzeb fizycznych i psychicz­ nych człow ieka, ergonom ii i higieny, psychologii i socjo­ logii. T rzeba um ieć rozw iązyw ać i form ułow ać skom pli­ kow ane program y funkcjonalne. D ziałalność arch itek ta obejm uje zagadnienia plastyczne. A rch itek tu ra, przy­ najm niej w jej w ybitnych w ytw orach, to dzieła sztuki, ja k rzeźba czy m alarstw o, a niekiedy połączenie różnych sztuk plastycznych. Stąd w program ie studiów znajduje się rysunek odręczny, łącznie z aktem , a naw et grafika,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Precise knowledge of porosity characteristics, like total porosity, pore sizes, pore size distribution and pore surface is essential for: stone characterization, modeling

Material and methods: We carried out the analysis of medical documentation of patients treated in Otolaryngology Department of the Medical University in Gdańsk in the years

Na szczególną uwagę zasługuje pogląd o braku bezpośredniego związku między zmianą bizantyńskiej polityki fi­ skalnej wobec ziem bułgarskich a powstaniem Piotra Deljana

Podkreślono także wagę ścisłej współpracy państw członkowskich w obszarze spraw socjalnych, a w szczególności w kwestiach dotyczących zatrudnienia, praw, warunków

Diagram of uniaxial compressive strength R c of limestone samples in natural state (N) and after the impact in deterioration factors: W — water impact, T25 — temperature cycles,

Remove the overpaint when covering the original surface (in good condition) or reduce it on the missing parts was an option difficult to put in practice for three main reasons:

Po raz pierwszy w swej historii Europejska Konferencja z Akustyki Podwodnej organizowana jest nie w kraju nale¿¹cym do Unii Europejskiej, ale w kraju kandyduj¹cym do Unii – w Polsce,

'Happiness is good health and a bad memory.' [3]. Until, finally, in the twentieth century, humanity has not realized that the search for happiness is too serious a matter to