• Nie Znaleziono Wyników

Dzień Pomorski 1931.06.12, R. 3 nr 132

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dzień Pomorski 1931.06.12, R. 3 nr 132"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

w

DZIEŃ PO M O RSKI

BEZPARTYJNE PISMO CODZIENNE

D z isie jsz y < 96»

n u m e r liczy I W » » ■ «

Naczelny Reaaktoi przyjmuje

codziennie od oodz. 1%? w poł "edn«ctor N a c x a ln v l W y d a w c a 1 D r. A d a m B rza n ^onto czekowe P. K. O. Mr 160-315.

Rękopis w tfeddkcia nie zwraca r e d a k c i a A d m in is tr a c ja ' T o ru ń , S z e r o k a 11 Te U Redakcji «¡zienny 402, nocny211 Telefon fl^minfstraci1 2ffó

C e n ? n u m e ru w T o ru n iu _ _

I n a p ro w in c ji 9 » 1

20

f l l H f l v i s i l v 1 ^ICł S ła iito r a b e n 8, t e l e f o n 2 1 4 -9 « — G d y n ie , u l. 10 l u t e a o , t e ’. 1 5 -4 4 — G ru d z ią d z , S ie n k ie w ic z a 9, l e i . 4 4 2 . V I I H a l 0 I V ■ W e jh e r o w o , G d a ń s k a 4 , t e l e f o n 0 4 , — B y d g o s z c z , u l. K o s to w a 6 , t e l. 2 2 -1 8 , — In o w r o c ła w , u l. D w o rc o w a 3 , t e l e f o n 3 1 2 ,

Hok III. Toruń, płatek 12 czerwca 1931 Nr. 132

ie“ Brianda

przeciwko obłudzie i dwulicowości Niemców

w 1

P a ry ż i t, 6. (P A T ). Z abraw szy głos

*■ aa w ieczornem posiedzeniu Iz b y depu­

tow anych, B riand ośw iadczył co nastę- S pu je: Zw iązek stalo w y ch hełm ów co ro-

* ku odbyw a sw ój kongres, przyczem mó­

wcy stahlhelm ow i nigdy nie sk ład ają do­

w odów ducha p acyfistycznego. N a ostat-

* nim zjeździe S tahlhelm u padły słow a szczególnie godne ubolew ania, a przy- tem stało się to w obecności niem ieckich

* arszałk ó w . generałów i książąt, C onaj- m ie j należy pow iedzieć, że to co tam się działo, je st w n ajw yższym stopniu fcOdne ubolew ania i potępienia, a tem y w ięcej należy to potępić, gdy się zw aży, że m anifestacje teg o ro d zaju m iały m iej­

sce n a z a ju trz po ty ch szczerych usiłow a-

| niach. jakie były czynione w G enew ie w eelu u regulow ania k w e stji m niejszościo­

w ej. W obliczu k ażd eg o w y d arzen ia te- 1 g o ro d zaju F ra n c ja n ig d y nie om ieszka jak n ajk a te g o ry cz n ie j za p ro testo w ać p d ­ f' na tro sk i o to , ażeby w spółpraca m iędzy

narodow a n ie została zam ącona. O ileby i nie m iały n astąpić pożądane zm iany, — i stan ie się niem oźliw em kontynuow anie , nolityki pokoju z N iem cam i tak, jak to

*ię dzieje z innym i k rajam i.

Co się ty czy p row adzonych obecnie L o n d y n ie rozm ów angielsko - nietnie-

* J 'ch, to należy zaznaczyć, że

FRANCJA MA P E Ł N E P R A W O P O ­ W I E D Z IE Ć : N IE ,

g d y z k tórejkolw iek stro n y proponu je się cośkolw iek, co jest w sprzeczności z jej interesam i.

NIE M O Ż E BYĆ N A W E T M O W Y O R E W IZ J I P L A N U Y O U N G A dbow iem plan ten m a ch a rak ter o sta­

tecznego ro zstrzy g n ięcia. Z resztą plan Y ounga zaw iera w sobie ew entualności, z k tó ry ch N iem cy m ogą skorzystać. T o też m ogą z nich w sam ej rzeczy sko rzy , rtać, gdy uznają, że je st to w ich in tere­

sie, a od te g o to jeszcze b ard zo daleka droga do uzn an ia te g o planu za w ym a­

gająceg o n apraw y i posyłania go w tym

^elu no k o n fe re n c ji m iędzynorodow ą, p04 święconą spraw om długów . D o chw ili o- i iificnej francuski m in ister spraw zagr.

nie zo stał uprzedzony o żadnych teg o ro- dzaju^ zam iarach i m ożecie panow ie być i new ni, że nie da się w ciągnąć w ty m

u eru n k u .

P o ośw iadczeniu m in istra B rianda in- erpelację^ deputow anego L o rin odesłano

<o kom isji, poczem p re m je r L av al zażą- ' dał o tw arcia d yskusji nad interpelacją d ep utow anego S oulier w spraw ie zapo­

w iedzianego w zięcia udziału p rzez m ini­

stra B rianda w bankiecie byłych kom ba­

tan tó w , jaki m a się odbvć w okręgu w y­

borczym deputow anego M alvy'ego.

D eputow any S oulier w yraził zdziw ię

P o ls k ie

k o n trto rp e d o w c e

w ŁiKawie

Ryga, 11, 6. (Pat). O kręty polskie „Wi- h er“ i „ślązak“ pod wodzą kmd. Unruga

¿aw nęły wczoraj po południu do portu w - -sbawie, gdzie wezmą udział w uroczystym vbchodzie 10-lecia istnienia łotewskiej ma vnarki wojennej. Przybyły również z te-

> samego powodu okręty Niemiec, Estonji, nlandii, Francji i Szwecji.

nie, że członek rządu m iałby się udać dla w ygłoszenia m ow y politycznej do w zm iankow anego okręgu, w którym nie­

jeden z przyw ódców opozycji niew ątp li­

wie będzie usiłow ał w yko rzy stać a u to ry ­ te t i popularność B rianda.

W odpow iedzi na to B riand zazna­

czył, że m anifestacja ta nie jest o rg a n i.

zow ana w celu stw orzenia konfliktu po­

m iędzy jego kolegam i, a on sam nie ma też żadnych u k ry ty ch myśli politycznych

(o) W arszawa, 11. 6. (Tel. wł.). W związku z wyborami uzupełniająceml do Seimu w okręgu nr. 9 (Płock, Rypin, Sierpc, Płoński), które odbędą się 21 bm. zauważyć się daje natężenie agitacji wyborczej.

Zgłoszono 3 zasadnicze listy, irr. 1 — BB WR, nr. 4 —• Stron. Naród, i nr. 7 — Cen­

trolew.

Stronnictwo Narodowe nie wykazuje większej aktywfu>ści i organizuje przede-

(o) Warszawa, 11. 6. (Tel. wł.). Ubiegłej nocy mieszkańcy domu przy ul. Marszałkow­

skiej, w którym mieszka znana artystka ope­

retkowa Olga Orleńska, zostali zbudzeni ha­

łasem dobywającym się z jej mieszkania. Jak się okazało, do mieszkania Orleńskiej wtargnął w nocy przemocą jej mąż, znany kapelmistrz Adam Dołżycki, z k tó r;-i Orleńska od roku

(o) Łódź, 11. 6. (Tel. wł.). Wczoraj przy­

był do Łodzi dyrektor fabryki Pe-Pe-Ge w Grudziądzu Halperin. W związku z jego przy­

byciem zwołano zebranie łódzkich firm prze­

mysłowych, którym Pe-Pe-Ge jest winne mil- jonowe sumy za dostawę surowców i tkanin.

Większość firm zgodziła się na plan sanacji,

(o) Warszawa, 11. 6. (Tel. wł.). Strajk pracowników tramwajowych w Warszawie wy­

buchł ponownie wczoraj rano i przybrał jesz­

cze groźniejsze nawet rozmiary.

Po chwilowem zażegnaniu strajku sytuacja wczoraj rano wzięła nagle obrót wprost nie­

zwykły.

Jak już donosiliśmy, delegaci związków za­

wodowych zwrócili się przedwczoraj do prezy­

denta miasta Słonimskiego, który obiecał de­

legatom . interweniować i załatwić pomyślnie postulaty strajkujących. Jeszcze przedwczoraj wieczorem ruszyło kilkanaście wozów tramwa­

jowych na miasto. Na skutek interwencji pre­

zydenta miasta Słonimskiego dyrekcja , tram­

wajów cofnęła swój okólnik, usunęła inż.

Kwiatkowskiego i uwzględnił» wszystkie po-

P ran k lin B ouillon rów nież deklarow ał zam iar zgłoszenia interpelacji w pow yż­

szej kw estji. W reszcie deputow any S ou­

lier w ycofał swą interpelację, k tó rą pod­

jął z kolei deputow any socjalistyczny F ro ssar. P re m je r L av a l zażądał o d rzuce­

nia interpelacji F ro ssa ra co izba depu­

tow anych uchw aliła zgodnie z życze­

niem prem jera 314 głosam i przeciw ko 251.

wszysłkiem agitację t. zw. chałupniczą, u- rabiając jednostki.

W iece Centrolewu cieszą się m ałą frek­

wencją.

C harakterystyczny fakt zaszedł na wie cu Centrolewu w Płońsku, gdz e dwaj kan­

dydaci poselscy z tej samej partji, pos. Du­

bois i kandydat na posła Białoskórski roz­

poczęli publicznie dyskusję polemiczną.

żyje w separacji. Dołżycki, którego Orleńska nie chciała wpuścić do mieszkania, zdemolował całe urządzenie i pobił artystkę do utraty przytomności.

Lekarz stwierdził u śpiewaczki zgniecenie klatki piersiowej i zwichnięcie ramienia.

Orleńska skierowała sprawę na drogę są­

dową.

fabryki Pe-Pe-Ge, przedłożony przez dyrekcję.

Uchwalono, że komisja wierzycieli, reprezen­

tująca firmy, którym fabryka Pe-Pe-Ge jest winna większe sumy, porozumie się z dro­

bniejszymi wierzycielami, celem omówienia spłaty długów fabryki.

stulaty strajkujących tramwajarzy.

Tymczasem wczoraj od samego rana pod remizami tramwajowemi poczęli się gromadzić tramwajarze. Pod jednym z gmachów na ul.

Młynarskiej doszedł do skutku wiec. Na wie­

cu, nie kierowanym przez żaden ze związków zawodowych, wyłoniły się dwa kierunki. Jeden, bardziej radykalny, wysuwał nowe dezydera­

ty, nie związane z podłożem zatargu. Więcej umiarkowana grupa wzywała do powrotu do pracy. W międzyczasie dyrekcja tramwajowa cofnęła już swój okólnik. Mimo to jednak tramwajarze, podżegani przez komunistów, nie chcieli wrócić do pracy i utworzyli komitet strajkowy z komunistą, niejakim Ostrowskim, na czele. Delegaci związków zawodowych, któ­

rzy przedwczoraj zgodzili się na warunki ugo-

Flin. Z a le s k i

w K a r ls b a d z ie

W arszawa, 11. 6. (Pat) . W d n u wczo­

rajszym p. min. Zaleski opuścił W arszawę, udając się na 3-tygodniowy wypoczynek do Karłowych Varów (Karlsbad).

Twórca n n m n lh a W ilsona p r z y b y ł d o P o z n a n ia Poznań, 11. 6. (Pat). Ubiegłej nocy przybył do Poznania tw órca poran ka p re ­ zydenta Wilsona, arty sta * rzeźbiarz Am e­

rykan G utson Borglun wraz z małżonką.

Przed południem Borglun udał się do P arku W ilsona celem obejrzenia miejsca, obranego pod pomnik oraz celem stw ier­

dzenia stanu p rac przy ustaw ianiu pomni­

ka. Borglun w yraził zupełne zadowolenie z wyboru miejsca i wysłał depeszę do P a ­ derewskiego, stw ierdzającą pomyślny stan robót przygotowawczych.

J u tro państw o Borglun odjeżdżają przez Berlin do Danji. P. Borglun jest z pocho­

dzeń’a Duńczykiem, w ojczyźnie swej Jed­

nak nigdy Jeszcze nie byt.

P o lsk a w R adzie Micdzynar.

B iura Pracy

Genewa, 11. 6. (PAT). Do grupy rządów rady administracyjnej międzynarodowego biu*

ra pracy wybrano na 4 wakujące miejsca przy 58 głosujących: Brazylję 58 głosami, Polskę 50 gl., Hiszpanję 42 g. i Danję 31 g t

t lle r a f k a n ie m ie c k a w W ilnie Wilno, 11. 6. (PAT). Do Wilna przyj«<

chata znana literatka niemiecka Olga Kern, autorka dzieł o Polsce. W czasie swego po*

bytu w Wilnie będzie ona gościem wileńskie*

go Związku literackiego.

K obiety ju g o sło w ia ń sk ie n a z le id z ie nr W arszawie W arszawa, 11. 6. (Pat), W czoraj przed południem w sali kasyna garnizonowego na stąpiło uroczyste otw arcie kongresu zjed­

noczenia kobiet słowiańskich. Salę przy­

brano sztandaram i polskiemi, czechosłowac kiemi, jugosłowiańskiemi, bnłgarskiem i i u- kraińskiemi.

Obecni byli na otwarciu kongresu p o ­ słowie Jugosławii i Bułgarji. przedstaw i­

ciele poselstw a czechosłowackiego, m arsza­

łek Sejmu Świtalski, przedstaw iciel MSZ.

Schaetzel i naczelnik Starzewski. Z pośród polskich organizacyj kobiecych przybyły przedstaw icielki wszystkich ugrupowań po

I

Ltycznych. Zjazd otw arła i przybyłych p o ­ w itała przew odnicząca słowiańskiego zjed­

noczenia kobiet w Polsce sen ato rk a Hu-

| bicka.

dy, spotkali się z ostrym sprzeciwem swych członków, zgromadzonych na wiecu.

Sytuacja obecnie przedstawia się jeszcze groźniej. -Strajkują nietylko tramwaje, lecz strajk rozszerzył się także na autobusy. Kie­

rownictwo akcji strajkowej wysunęło się zu­

pełnie z rąk socjalistów.

Wieczorem w Ministerstwie Pracy i Op.

Społ. odbyła się w sprawie strajku konferen­

cja z udziałem przedstawicieli Związków Za­

wodowych oraz dyrekcji tramwajowej.

W wyniku konferencji komisarjat rządu, w razie gdyby tramwaje rano o oznaczonej godzinie nie opuściły remiz, upoważni dyrek­

cję tramwajową do zwolnienia strajkujących i zaangażowania nowych sił.

Już się kłócą!

C h a r a M e r g s lijc in a k ló in ia n a w ie cu C e n tro lew u

_> . ' r

Kapelmistrz Dolżgcki

demoluje mieszkanie arfqsfkl Orleflsklej

... ...— * -UT-niBi—iMiii

Dokoła sanacfl finansowe!

PePeOe

Strajk tramwaiarzg w Warszawie (rwa

T ra m w a ia rz e w a rsz a w sc y o p a n o w a n i przez K o m u n is tó w

K o m isariat R ządu p o leca zw o ln ic strajk ujących

i

(2)

2 PIĄTEK, DNIA 12 CZERWCA 1931 R.

Krecie doły

P rzed niedaw nym czasem na łam ach (»pozycyjnej prasy S tro n n ictw a N arodo­

w ego p rzeprow adzono dość obszerną, a jałow ą propagandę ideow ą w ytycznych po lity czn y ch S tro n n ictw a N arodow ego na P om orzu. H asła rzucone w serji ar- tykułów nie daw ały w treści nic now ego cechą dom inującą całego nastaw ien ia po­

litycznego S tro n n ictw a N arodow ego na P o m o rzu to

Z D E C Y D O W A N A N E G A C JA O B E C ­ N E G O S T A N U R Z E C Z Y , O R A Z ZA ­ JA D Ł A N IE N A W IŚ Ć W O B E C W S Z Y S T K IE G O , CO M A CO S W S P Ó L N E ­ GO Z O B O Z E M P R A C Y P A Ń S T W O ­

W E J .

•Ten n ienaw istny stosunek do t, zw.

„san acji“ pchnął polityków i publicy­

stów pom orskich tak daleko na kraniec opozycji, iż pow rócono po latach do sta­

rego hasła „ S E P A R A T Y Z M U P O M O R S K IE G O “ , i kom entow ać poczęto na ła­

m ach try b u n y prasow ej stronnictw a, te ­ zy sep a raty sty czn y c h m alkontentów .

S ta rsz e pokolenie P om o rzan , spoglą­

dające z niepokojem na te linje p ro g ra­

m ow e „narodow ej ‘ p artji, zn a jd u je się nieraz w konflikcie psychicznym . P am ię­

ta bow iem jed n o lity fro n t społeczeństw a przed w ojną, i nie chciałoby przykładać ręki do załam ania teg o fro n tu , p rz y p u sz­

czając, że on jeszcze de facto istnieje.

T ym czasem żj.cie P o lsk i O drodzonej w calem państw ie idzie w łasnem i szla­

kam i, błędy popełnione przez daw ne S tro n n ictw o W szechpolskie, czy Zw ią­

zek L u d o w o - N arodow y zadały klęskę polityczną w ielkiem u jeszcze w w ybo­

rach do S ejtnu K o n sty tu c y jn e g o O bozo­

wi C hrześcijańskiej Jedności N arodow ej

C o jest przyczyną, że m im o szalo­

nego w ysiłku akcji politycznej S tro n n i­

ctw a N arodow ego, m im o stale w yw ie­

szanego na zew n ątrz szyldu katolickiego te j p a rtji, m im o k ierow nictw a te j p a rtji pozostającego w ręku znanych osobisto­

ści ze sfer duchow ieństw a, p a rtja ta w P olsce zarów no jak i na P o m o rzu jest w trstaw icznej dekadencji, m im o chwi­

low ego p rz y ro stu głosów przy w y b o ­ rach sejm ow ych?

P rz y c z y n y teg o faktu tkw ią w tej szkodliw ej tak ty ce stro n n ictw a i w jego szkodliw em zacietrzew ieniu politycznem k tó re pow oduje, iż pow ażne niegdyś stronnictw o zn a jd u je się od la t pięciu poza naw iasem bieżącego n u rtu polskiej rzeczyw istości i w szedłszy w zaułek bez­

płodnej negacji, nie znajd u je w yjścia z niego.

S zkodliw ość tak ty k i S tro n n ictw a N a­

rodow ego w y raża się przedew szystkiem we w rogiem i zaciętem stan o w isk u w o­

bec rządu, co k ontynuow ane przez prze­

szło lat pięć stw arza w yraźne osłabienie spoistości w ew nętrznej m iędzy oby w ate­

lem, a państw em i jego fu nkcją — rz ą­

dem , p rzy zw y cz ajając obyw atela do w ro- giego i n ien atu raln eg o stosunku do swych w ładz państw ow ych.

T en sam objaw w rogiego stosunku i nastaw ien ia obserw ujem y w S tro n n i­

ctw ie N arodow em w obec A rm ji. Zaciek­

łość p a rty jn a doprow adza prasę opozy- cyjnego obozu w p ro st do szkalow ania arm ji narodow ej i jej W odzów , czego konkretnym w yrazem są zakazy posz­

czególnych D ow ództw czytania prasy w rogiej arm ji, przez oficerów i żołnie- ' zy. Z akazy takie obow iązują w sto su n ­ ku do p rasy endeckiej na P om orzu, w

W ielkopolsce i na W ileńszczyźnie.

K O P A N IE P R Z E P A Ś C I M IĘ D Z Y W Ł A S N E M S P O Ł E C Z E Ń S T W E M ,

Jednym z jask raw y ch przejaw ów ta k ­ tyki p a rty jn e j S tro n n ictw a N arodow ego jest zaciekły fanatyzm i nienaw iść wo­

bec w szystkich obyw ateli innych poglą­

dów politycznych. N ajlepszy P olak - pa- irjo ta, pełen zasług wobec ojczyzny, bo­

haterski oficer w ielokroć ran n y na polu chw ały, kapłan o C hrystusow ych zasa­

dach w życiu codziennem , jeśli je st in­

nych poglądów politycznych niż endecja, jeśli przypięto mu łatkę z nazw ą „sana-

¿ora“, jest jednostką znienaw idzoną i u trącaną celowo przez czynniki p a rty j.

ńe na każdym kroku.

(„C h-Je-N a"), sojusze tego obozu w roku 1925 z socjalistam i, P iastem , itd. zd y ­ skred y to w ały E n d ec ję ostatecznie, S tro n nictw o N arodow e, nadużyw a już tylko fałszyw ie nazw y „narodow ego“, bo ta- kiem sam em stronnictw em narodow em , jak endecja jest zarów no cały szereg in­

nych polskich stro n n ictw , z B ezp a rty j­

nym Blokiem na czele.

S tro n n ictw o N arodow e rozgrom ione w w yborach 192$ r., w zrosło nieco w si­

ły podczas ostatnich w yborów listopado­

wych, aie ze sw ym i sżeśćdziesięciu kilku posłam i, m a „za m ało aby żyć, za dużo by um ierać“ , jak to scharakteryzow ało niedaw no trafn ie jedno z pism w arszaw ­ skich.

O lbrzym ią w iększość na terenie ca­

łego p ań stw a uzyskał O bóz P rac y P a ń ­ stw o w ej ze sw ym i blisko 250 posłam i do S ejm u, zaczem cała tak ty k a opozycyjna endecji o g ran icza się dziś do m ałych, złośliw ych ataków i dy w ersji ta k ty c z ­ nych, o których obszerniej pom ów im y poniżej.

J e s t rzeczą notorycznie znaną, że w W ielkopolsce i na P o m orzu

Z N A J D U JE S IĘ G Ł Ó W N A T W I E R ­ D ZA O P O Z Y C JI E N D E C K I E J a prasa S tro n . N arodow ego popełnia za w sze sp ry tn e szalbierstw o p rz ed staw ia­

jąc swym czytelnikom sy tu ację w całej P olsce tak, jak b y identyczny stan rzeczy co do sił politycznych' panow ał w całym k raju , gdy faktycznie p a rtja endecka p o ­ za Ziem iam i zachodniem i je st w łaściw ie nic nie znaczącym czynnikiem politycz­

nym , k tó ry dopiero ,,spodziew a się“ ode.

grać przy... sprzy jający ch k o n iu n k tu rach

O rg a n y p arty jn e ogłosiły w prost k ru c ja tę przeciw Polakom innych poglą­

dów politycznych, zapow iadając bojkot kupca, rzem ieślnika, technika, lekarza, adw o k ata z przeciw nego obozu, a ty lk o dla .sw oich“ m iłość bliźnićgo i,' pomoc solidarną, (.K u rje r P o zn ań sk i“),

P rze z ten fanatyzm tak ty k i p arty jn e j kopie się przepaść m iędzy Polakam i, gdzie nienaw iść je st złym doradcą lea­

derów politycznych.

D E F E T Y Z M G O S P O D A R C Z Y I S Z K O D N IC T W O A N T Y P A N

S T W O W E .

W ro g ie u stosunkow anie się całej p a rtji i jej kierow ników wobec rządu i obecnej rzeczyw istości polskiej, stw arza niezw ykłe p rzejaw y czarnow idztw a i u staw icznych jerem iad w stosunku do sy tu acji ekonom icznej państw a. P rasę endecką cechuje w p ro st pew nego rodza­

ju psychoza. J e s t gotow a inform ow ać sw oich C zytelników przy pom ocy w ro­

giej P olsce p ra sy niem ieckiej, czy sowie­

ckiej, ale z zasady unika w szystkich w zm ianek o P olsce prasy zagranicznej, g d y b y ta w ypadła pochlebnie.

Szesnastu wodzów wojennych Francji, z których 14 generałów i 2 admirałów, jacy do­

wodzili podczas wielkiej wojny w obliczu nie­

przyjaciela, dostąpiło zaszczytu w niedzielę ubiegłą złożenia ich zwłok w kaplicy Tumu In­

walidów w Paryżu. Icb śmiertelne szczątki minister wojny Maginot złożył uroczyście gu­

bernatorowi Pałacu Inwalidów; sprowadzono je w ostatnich tygodniach z miejsc ich grobów prowizorycznych i złożono w krypcie w pobliżu grobowca Napoleona I, gdzie spoczywa już tylu wielkich żołnierzy Francji z ostatnio po­

chowanymi tam marszałkami Foeliem i Fayol- lem.

Oto nazwiska generałów, pochowanych u Inwalidów: marszałek Maunoury, generał Ni­

velle, wiceadmirał Boue de Lapeyrere, wice­

admirał Gauchet, generał de Langle de Cary, generał Maistre, generał dc Boissoudy, generał

A beracja prasow a dochodzi do tego że w żadnem piśm ie endeckiem nie z n a j­

dzie się z zasady oceny przesilenia gospo darczego w A nglji, N iem czech, Ita lji, czy A m eryce, by przez podanie tych in­

form acji nie okazało się, że kryzys jest przejaw em m iędzynarodow ym , a nie w y­

nikiem błędów rządów M arszałka P ił­

sudskiego, jak się stale sufluje czytelni­

kom. |

Z am iast apelów do energicznego zw al­

czania. w spólnym wysiłkiem społeczeń­

stw a przejaw ów kry zy su ekonom iczne­

go, prasa endecka ze skrajnym pesym iz-

W szkodliw ej tendencji uchodzenia na zew nątrz za partję, k tó ra rzekom o jest... jedynym obrońcą K atolicyzm u w kraju, endeccy leaderzy nie w ahają się obrzucać innych g ru p politycznych w yz­

wiskam i, oraz posądzeniam i, iż rzekom o popierają bezbożników , czy heretyków antykatolickich.

P oniew aż w S tro n n ictw ie N aro d o ­ wem zb y t czynny udział b iorą duchow ni p iastu jąc w p artji naw et czołow e stan o ­ w iska, n araża ją się ci księża silą rzeczy na o stre atak i z przeciw nych obozów politycznych, przyczem istnieje ten d en ­ cja trak to w a n ia każdej polem iki, każdej n agany dla zacietrzew ionego p arty jn ik a w sutannie, jako obrazy całego ducho­

w ień stw a katolickiego.

W iem y zaś, że w P olsce rola różnych księży O koniów , O raczew skich, Patia- siów itp. została daw no określona i w opinji osądzona, mimo, że ci duchow ni nosili, czy noszą jeszcze sukienkę d u ­ chow ną.

O statn io jesteśm y św iadkam i niez­

m iernie szkodliw ego faktu, że p racy ro z ­ bicia jednolitych Zw iązków P ow stańców i W ojaków na P om orzu dokonał rów nież ksiądz proboszcz p arafji W iele ks. W ry - cza, k tó ry ponadto ja!«) ksiądz został prezesćm sećesji w ojackiej, stając na czele o rganizacji b ojow ej, p a rty jn e j, w o j­

skow ej, co niem a nic w spólnego z d u ­ chem chrześcijańskim i zasadą miłości bliźniego i innych cnót, k tórem i ow iecz­

kom prom ieniow ać w inni duszpasterze.

T ak a rola duchow nych, w ysuw ających się na czoło politycznej E cclesiae Mili- ta n tis (K ościoła W o ju jąceg o ) ale zgoła nie o dobro i cele K ościoła w alczących, lecz nadużyw ających sw ej sukni i im ie­

nia sług bożycli w poziom ych ro z g ry w ­ kach zw ykłych klik p arty jn y c h , m oże w ytw orzyć bardzo ostre ferm enty p rze­

ciw klerow i, czynnie m ieszającem u się do polityki, i m oże przynieść w ielkie szkody K ościołow i, jak teg o przykłady w idzim y teraz i wc W łoszech i w H isz- panji,

O S Ł A B IA N IE ZAS S IŁ Y O B R O N N E J C A Ł E J D Z IE L N IC Y

przez p arty jn e rozłam y i secesje z o rg a­

nizacji P W „ to objaw w archolstw a, —

Gerard, generał Humbert, generał Lanrezac, gen. Mangin, gen. de Maud-Huy, gen. de Mitry, gen. Putz, gen. Roques i gen. Ruffey.

Jak wiadomo, marszałkowie Joffre i Gal­

ii eni oraz generał Buat i Grossetti zrzekli się zawczasu przed śmiercią zaszczytu pochowania u Inwalidów, wybierając jako ostatnie miejsce spoczynku swoje groby rodzinne. W obecności prezydenta Doumergue‘a, prawie wszystkich ministrów, licznego pocztu generałów czynnych i admirałów,' z szefem sztabu generalnego i pre­

zesem rady wojennej generałem Weygandem na czele, odbyła się ta „roczystość po 2 nabo­

żeństwach, odprawionych w bibljotece Inwali­

dów przez pastora Boegnera i w kaplicy św.

Ludwika przez arcybiskupa Paryża kardynała Verdier w otoczeniu licznego duchowieństwa i w obecności żyjących marszałków Francji.

Minister wojny generał Maginot wypowie-

mem p rzew iduje od lat ruinę, k atastrofę koniec Polski, tylko dlatego, że nie ona.,, jest przy sterze państw em .

Do czego 'dochodzi ta szkodliw a, an ­ ty p ań stw o w a robota defety stó w p a rt) j- n y c h ,. św iadczy w ystąpienie ,,Polon}?“

K o rfan teg o w K atow icach, pow tórzone przez niektóre organy p arty jn e, w któ- rem na pograniczu niem ieckiem rzucono zbrodniczą plotkę, że rząd zdecydow ał się na politykę inflacji finansow ej.

W praw dzie siewcą te j k arygodnej plotki, siejącej panikę i popłoch w sfe­

rach gospodarczych zajm ie się p ro k u ra­

to r, ale to nie przeszkadza np. rozłam ow ­ com pom orskiego ?-w. P o w stań có w i W o jaków przesyłać K orfan tem u z P o m o rza w yrazów czci i uznania.

k tó ry nie doda laurów opozycyjnym ro*

bijaczom partji „naro d o w ej“ .

I dlatego z ogrom nem zdum ieniem i niepokojem śledzi zdrow a opinja p u ­ bliczna to stale podnoszenie na P om orzu haseł

S E P A R A T Y Z M U ,

gdy w polskim słow niku prasow ym wy­

raz ten wogóle — jako zbyt m iły na­

szym sąsiadom zachodnim (podobnie jak „ku ry ta r z g d ań sk i“) -— pow inien być na zaw sze skreślony-

C zyżby to było koroną celow ej poh tjdei endeckiej na P om orzu, by rozsa­

dzić i złam ać tę spójnię państw ow ą, jaką P om orze na w ieczne czasy złączone jest z polską M acierzą? W p ro s t w ierzyć się w to nie chce, i raczej chciałoby się to złożyć na karb indolencji kierow nictw a p artji i pisma, które tak lekkom yślnie tę propagandę separatyzm u na lam ach p ra ­ sy pom orskiej tolerują.

O to są grzechy stronnictw a, k tó re w przybliżeniu ogólnem w ykazują, dlacze­

go m im o try u m faln y c h okrzyków o w iel­

kich sukcesach. S tro n n ictw o narodow ej negacji staje się p a rtią b ankrutów .

W ielkie niegdyś hasła Popław skich, Balickich, hasła odrodzenia narodow ego i p aństw ow ego zaprzepaścili w zgiełku zjadliw ej, n ienaw istnej w alki przeciw polskiem u rządow i i w łasnem u państw u, i prow adzą dziś m asy na bezdroża, bez jasnego celu i bez program u.

W wirze tej za żartej w alki, zagubili gdzieś Zloty R ó g idei, zatracili zm ysł państw ow y, jakby P olskę sam ą kochać przestali, w idząc w szędzie i w szystko we w łasnem państw ie tylko w k a ry k a tu rz e w łasnej w yobraźni, w złośliwem znie­

kształceniu w klęsłego zw ierciadła.

M iast tw o rzy ć w ielkość i potęgę P a ń ­ stw a i N arodu, try u m fu ją gdy zepsują czyjeś dzieło, gdy rozbiją, czy rozłam ią p a rty jn ą in try g ą jakąś organizację, choć­

by osłabiali r^m fro n t obronny w łasnej Ziemi.

I to je st polityka? T o chyba kopsnie podziem ne krecich dołów, k tó re — jalk w iadom o — dla p o zytyw nego życia nie ma żadnej w artości, ani celu.

dział wspaniałą mowę żałobną, w chłnbnyflb wyrazach czcząc zasługi pochowanych u Inwa­

lidów wodzów armji francuskiej i mówiąc, mię­

dzy innemi: „Niechaj przykład naszych chwa­

lebnych zmarłych służy nam i niesie nam na­

tchnienie. Nasze wielkie pragnienie pokoju nie powinno zabijać zalet, które pozwoliły tak czę­

sto naszej rasie uniknąć najgroźniejszych nie­

bezpieczeństw. Bez zdolności wojskowych jej synów, którzy umieją prowadzić wojnę, kiedy ich do tego zmuszają, ileż razy Francja W ostat nim swoim pojedynku z Niemcami byłaby pa­

dła? Te zdolności, te możliwości przeciwdzia­

łania w obliczu napastnika, streszczające się w jednym wyrazie „odwaga“, zachowajmy ży­

we, ponieważ przeszłość nic daje nam jeszcze pewności, że przyszłość bezpośrednia może przynieść zaprzeczenie, lecz nakazuje nam, że' zalety te mogą być cenne!“

Szkodnictwo partyjne endeckie!

opozycii

Dr. A dam B rzeg.

Szesnasto wodzów wojennych Francji

w krypcie w pobliżu grobowca Napoleona

'la g in o i n a w o lu ie d o czu fn ości

Sztuczne stwarzanie fermentu religifnego

ł

(3)

PIĄTEK, DNIA 12 CZERWCA 1931 R.

Homedfa ruiny w dekretach

Publicysta organu zbliżonego do Brian- da (Sauerwein) w „M aturie" omawiając Chequers i dekret Hindenburga oświadcza:

oszczędnościowych

N aciąganie Europy I A m eryki n a — p a n cern ik i od w etu n iem ieck ieg o

kredyty z wszystkich państw świata. Za pożyczone pieniądze rozbudowali się w spo sób niesłychany. Przemysł niemiecki jest dziś bardziej rozwinięty, niż był przed woj ną.

41 MILJARDÓW PRZYROSTU KAPITAŁU.

Przed kilku dniami ukazało się spraw o­

zdanie nienreckiego Instytutu badań kon­

iunktury gospodarczej. W sprawozdaniu uderza od razu pierw sza cyfra, obalająca wszelkie tw ierdzenia o „ubóstwie“ Niemiec i o ich Hnansowem wyczerpaniu. Ubogie Niemcy bowiem nie zdolne do płacenia kon trybucjl wojennych, stw ierdzają całkiem nieopatrznie, że w ciągu p'ęciu lat t. j. od 1924 do 1928 r, w zrósł kapitał niemiecki o netto 28 miljardów m arek, t. j, niemal 60 miljardów zł.

W tymże samym okresie powiększyły niem ieckie banki emisyjne swe zapasy zło­

ta o 2,3 m iljarda czyli że przyrost kapitału w ciągu pięciolecia sięgał SUMY PRZE­

SZŁO 41 MILJARDÓW.

Celem dekretu Hindenburga jest uzy­

skanie ulg reparacyjnych. Nie Anglja mo­

że ich udzielić, lecz Ameryka.

R eparacje pokrywają się najściślej ze spłatam i, k tóre Anglja w ypłaca Ameryce, przechodzącej zresztą ciężki kryzys gospo darczy.

D ekret prezydenta Hindenburga, który pzfc publikowaliśmy, został poprzedzony niezwykle charakterystycznem orędziem do narodu.

O rędzie to uzasadniające nową śrubę podatkową, wprow adzające nieznane do­

tąd p rz ep :sy w postaci podatku kryzysowe go, wybucha fontanną łez i poprzez mega­

fon kryzysowy śle rozpaczliwe S. O. S. hen a a cały świat. Mlmowoll nasuw a się nie­

mieckie przysłowie: „Das rlchtige W ort an der rich t:gen Zeit."

FALA ALARMÓW I LAMENTÓW.

Orędzie opiewa między Innymi:

S płaty reparacyjne osłabiają nas jako kupców i zmuszają nas do wzmagania eks­

portu, przeciw ko którem u inne kraje coraz bardziej się bron:ą.

„G ranice ofiar, których mogliśmy się domagać od naszego narodu, zostały już o- sięgnięte.“ (a jednak nowy dekret domaga się nowych i to znacznych ofiar). Ulgi, któ re nowy plan, według zamiaru w szystk:ch biorących w nim udział, m iał przynieść n a­

rodowi niemieckiemu i które przedew szyst kiem przynieść przyrzekał, plan ten n !e sprawił. Rząd zdał sobie sprawę, że w naj wyższym stopniu groźne położenie gospo­

darstw a i finansów Rzeszy kategorycznie zmuszają do zwolnienia Niemiec od niemoż Iłwych do zniesienia zobowiązań reparacyj nych. Zainteresow ane jest tem również u- zdrowienie gospodarstwa św!ata".

T ak się jakoś „przypadkowo" złożyło że jednocześnie odbył się w Lipsku dorocz­

ny kongres socjalistów pod hasłem gospo, darcsym.

Rezolucja domaga się m. in. polityki p o kęjowej, m iędzynarodowego rozbrojenia, skreśleń1 a międzynarodowych długów wo­

jennych i reparacyj, zniesienia barjer cel­

nych, zaw arcia długoterminowych tra k ta ­ tów handlowych, międzynarodowego uregu lowania obiegu kapitałów.

Głos „Ludu", któ ry zresztą wrogo jest nastaw iony do dekretu Hindenburga na tym punkcie „reparacyjnym “ przedziwnie się zgadza z duchem orędzia,

WILK NIEMIECKI W SKÓRZE JAGNIĘCIA.

Co ważniejsze, rów nież je d n o c z e śn i i również „przypadkow o" prezydent Banku Rzeszy ogłasza na łamach angielskiego ,,Sundnay-Keverse niezm iernie interesują­

cy nas zw łaszcza Polaków artykuł, w któ­

rym twierdzi, że świat po wojnie cofnął s ę w stosunku do okresu przedwojennego, al­

bowiem w Europie przedwojennej istniało tylko 13 odrębnych walut, obecnie zaś w E u r o p i obowiązuje 27 rozmaitych walut.

Przed wojną barjery «celne Europy wynosi­

ły 8000 kilometrów, obecnie zaś wynoszą one przeszło 27 tys. kilometrów. Z tych ogólnie znanych, lecz m ało przekonyw u­

jących argumentów dr. L uther nieoczekiw a­

nie ! bez logicznego skojarzenia przeskaku­

je na spraw ę granic polsko-niemieckich, pi­

sząc dosłownie: „W arto studjować warunki na wschodzie Niemiec, aby się przekonać, jakiego rodzaju w artości gospodarcze zo- s ały poszkodowane lub zniszczone przez odcięcie Prus W schodn:ch korytarzem pol­

skim oraz przez sposób, w jaki wykreślone zostały granice na Górnym Śląsku. Jeżeli obecnie świat cywilizowany liczy około 20 milj. bezrobotnych, jeżeli w samych Niem­

czech jest tyle bezrobotnych, że czw arta część narodu musi być utrzym ywana przez pozostałe trzy czwarte, to jest to rezultat takich warunków.

A więc... wszystkiemu winna Polska i

„Korytarz".

UBOGIE NIEMCY I ICH MIL JARDY NA WALKĘ Z POLSKĄ.

A tymczasem Niemcy wydają miljardy aa Ostbilie... Miljardowy pancernik A, ’stny cud świata, którego koszta zrewoltowały socjalistów niemieckich. 300-miljonowe kredyty dla Rosji Sowieckiej... Przytem redukcje wprowadzone nowym dekretem lie dotykają zupełnie budżetu Reichswehry ani wydatków n a nowe zbrojenia. Niemcy znajdują coraz nowe PIENIĄDZE NA FLÓ TĘ WOJENNĄ, którą zdołali już dzisiaj odbudować, a sumy, łożone przez państwo liem ieckie i poszczególne kraje na umun­

durowanie i uzbrojeń’e bojówek, będących irmją rezerwową, SĄ WRĘCZ FANTA­

STYCZNE.

NIEMCY uzyskali po wojnie największe

O CO IM CHODZI?

„Jeśli Niemcy płacić nie mogą — nie ma stu sposobów przyjścia im z pomocą, lecz tylko trzy: moratorjum, rewizja planu Younga lub pomoc finansowa.

M oratorjum przewidziane w planie Youn ga ustanaw ia rodzaj kontroli, k tó ra może być szkodliwa dla kredytu niemieckiego Rewizja planu Younga mogłaby wywołać manifestację solidarną całej Europy p rz e­

ciw jej zobowiązaniom w obec Ameryki.

Hoower oświadczył zresztą niedawno, że

„bez rozbrojenia nie może być mowy o rewizji kw estji długów“.

Pozostaje więc spraw a pomocy finanso­

wej — pożyczki.

Pieniądze m a Francja. Ale jak głosi a r­

tykuł w stępny M atina „Francja pożycza — ale tylko swoim przyjaciołom!“

Dla aranżerów Stahlbelmowskicb de- monstracyj wrocławskich Francja pienię­

dzy mieć nie może. Limja polityki niemiec­

kiej m usiałaby się zasadniczo zmienić.

To też można dziś powtórzyć Niemcom historyczne słowa:

„Los wasz — w waszych rękachl“

Z. M.

Jfutjusx J K e in l

f p e c l a l n y f f i ł a d

Jfawvyi i Jfierbaty

ćwiczenia „rozbrojonej“ armji niemieckiej.

9095

OTWARCIE F U J I

d ś o s z c z , G d a ń s k a 9

W NAJBLIŻSZYCH D N IA C H

O dznaczenia

Dalsza l.sta odznaczonych krzyżem Nie podległości obejmuje m. in. z naszego te ­ renu następujące nazwiska: Ppłk. dypl.

Tadeusz Procner, kpt, W ładysław Ryłko, płk. J a n Semłorek, por. Roman Smenda, kpt, Stefan W iktor Zachora, kpt. Ja n Hen­

ryk Żychoń.

M edal Niepodległości otrzymali: Kpt«

Ignacy Jakób Brózda i W iktor Lucyga.

Kredyty

n a cele ro ln ictw a

Państwowy Bank Rolny uzyskał w Ban ku Związkowym kredyt w wysokości 600 tys. dolarów z terminem 9-cio miesięcz­

nym ń a b. dogodnych warunkach. Kredyt ten przeznaczony został na cele rolni­

ctwa.

O bniżenie o p ro cen to w a ­ n ia K redytów

M iniser Skarbu zarządzeniem z dnia 9 bm. obniżył oprocentow ania kredytów roz prowadzonych przez Państwowy Bank Roi ny za pośrednictwem gminnych Kas Osz­

czędności a zw łaszcza za pośredn:ctwem organizacyj spółdzielczych, Obniżka s ta ­ wek procentow ych obowiązuje od 1 lipca br, i wynosić będzie od 1 do 1 i pół proc.

Ustawa

p r z e c iw a lk o h o lo w a

Dn. 17 b. m. wchodzi w życic nowa ustawa przeciwalkoholowa. Władze wykonawcze o- trzymały polecenie surowego przestrzegania przepisów tej ustawy. W dążeniu do zwalcza­

nia alkoholizmu projektowano jest wypuszcze­

nie na rynek wódek monopolowych o niższej niż dotychczas mocy procentowej.

DerllAshie apetyty na dolary w Polsce

następstwem paniki finansowe! w Niemczech

Środki zarad cze

Na giełdzie warszawskiej i w kolach finan­

sowych zapanowało poruszenie w związku ze zwyżką dolara.

Źródła miarodajne wyjaśniają, że zwyżka ta nastąpiła z tego powodu, żo od kilku dni w Niemczech powstała panika finansowa i ma­

sowe wycofywania wkładów dolarowych osób

Zw yżka k u rsu d o la r a

prywatnych. Banki niemieckie, chcąc wykazać swą solidność, ściągają ze wszystkich stron go­

tówkowe sumy dolarowe. Ponieważ ściąganie dolarów gotówkowych z Ameryki trwa długo, więc banki niemieckie wydają dyspozycje ban­

kom państw sąsiadujących, z któremi są zwią­

zane, wykupywania dolarów gotówkowych. Te-

Z za Oceanu na ziemie rodzinną

„Hewy p r o w a d z iły n a s d o P o lsk i“

Odwiedził redakcję naszą przedstaw i­

ciel Polonji am erykańskiej prof. Jan Prza*

nowski z Pittsburga w Stanach Zjednoczo­

nych, w raz z towarzyszem, reprezentan­

tem naszej młodej Polonji, Prof, Przanow- ski przybył do Polsk. w raz z wycieczką przeszło 800 naszych rodaków z za Oceanu zrzeszonych w Unji św, Józefa, którzy w dniu 12 maja przybyli na „Kościuszce“ do Polski i wezmą udział w uroczystościach poznańskich związanych z odsłonięciem pomnika W ilsona i przyjazdem Paderew ­ skiego.

Zadaniem naszego wychodźtwa w Ame ryce — mówił prof. Przanowsk. — jest czu wanie nad opinją Polski. Dlatego nie ma wśród nas kłótni ani walk partyjnych. Na wiecach, które urządzamy, myślimy tylko o Polsce! Uroczystości narodowe obchodź my z wielką wspaniałością. Ostatnio wyda- hśmy w samym tylko Pittsburgu na jeden obchód narodowy 9000 dolarów,

— Szkoda — zauważyliśmy, że za te ple niądze przeznaczane na obchody nie zbudu jecie raczej łodzi podwodnej dla Ojczyzny!

— Nie wiemy, czego wam potrzeba! Za m ały jest kontakt. Za m ała propaganda!

Poprawim y się!

— Opinja am erykańska — opowiadają mil: nasi goście z za Oceanu — przychylna jest dla Polski. Ogólnie panuje przekona- n 16 Ż 6

POLSKA MUSI BYĆ, I MUSI BYĆ SILNA, Do Polski jechaliśmy na polskim okrę- c.e „Kościuszko". Przez cały czas mewy prowadziły nas do Polski. O kręt polski to prawdziwy pałac, grzeczniejszej usługi nie­

ma n a świecie, a kapitan Borkowski to prawdziwy ojciec podróżnych.

400 podpisów złożyliśmy mu w adresie na podziękowanie. Śliczne krajobrazy Nor- wegji oglądaliśmy po drodze, przygryw ała nam orkiestra polska, w dniu 3 maja u rz ą­

dziliśmy na okręcie obchód Konstytucji,

go rodzaju dyspozycje otrzymały także banki polskie,, któro są silnie związane z bankami niemieckiemi.

W związku z tem kurs dolara podnosił się stopniowo z dnia na dzień i doszedł w obro­

tach prywatnych do 8,96 zł.

Bank Polski, chcąc zapobiec odpływowi do­

larów do Niemiec, zmuszony był podnieść na giełdzie kurs dolara gotówkowego do 8,94 i 8,95 zł., przyczcm nie jest wyłączone, że w razie dalszych tendencyj wyciągania dolarów z Polski, Bank Polski będzie kurs ten podno­

sił jeszcze wyżej.

Zaznaczyć należy, że kurs dolara przez ka­

bel i kurs dolara czekowego pozostaje bez zmiany, t. j. 8,91 zł., co również potwierdza, iż zwyżka dotyczy tylko dolara gotówkowego i jest przejściowa.

Dzienne obroty na giełdzie nie przekraczają 100 tys. dolarów. Gdyby nie podniesienie kur­

su przez Bank Polski, Niemcy wykupiliby wszystkie dolary z Polski.

Przyczyną tej paniki finansowej w Niem­

czech jest zarówno fiasco niemiecko-angielskiej konferencji polityczno-gospodarczej w Londy­

nie i upadłość niemieckiego Benet-Banku.

były śpiewy, przemówienie i zbiórka na dom m arynarza w Gdyni, zebraliśmy 72 do­

lary.

W Gdyni byliśmy przyjęci ogromnie ser decznie. W itało nas wojsko i. policja, oraz m arynarka!

Z Polski jesteśmy bardzo zadow oleni:)

__ ____

Cytaty

Powiązane dokumenty

25, Ao dnia 24 stycznia 1933 roku, godziny 10 Komisyjne otwarcie i dodatkowy przetarg ustny odbędzie się dnia 25 stycznia br. o

Jednak w Grudziądzu znalazła się firma mianowicie Spółdzielnia mleczar- sko-jajczarska, która już od tygodnia sprzedaje pomarańcze po wyznaczonej cenie 1,30 zł za 1

Na tegorocznym balu Związku Młodych Drogerzystów, który się odbył w sobotę, 12 stycznia w salach Dworu Artusa, „królową I Torunia“ proklamowano 22-letnią p.

Jak się dowiadujemy, oficjalne o- t warcie rozgłośni toruńskiej odbędzie się we wtorek, 15 stycznia, między godz.. W uroczystości otwarcia radjo- stacji wezmą

Machajski bowiem mógłby stać się niebezpiecznym, zwłaszcza, że do Zakopanego napłynął liczny element bandycki z Królestwa, który podszywał się pod wychodźców politycznych

cznej wiadomości, że komisja dla rejestracji pojazdów mechanicznych będzie urzędowała w Gdyni w dniu 18 czerwca 1934 r. w gmachu Korni.«rjatu Rządu od

— Major jest zdecydowanym demokratą: nie lubi dostojników, wizytujących jego pana i rzuca się na nich, odnosi się natomiast przy­.. jacielsko do

Starosta, że sam osob.ścle !est świadkiem trudnej sytuacji kupca polskiego, tem bardziej, że handel w całej Polsce w 6G proc znajduje się jeszcze w rękach obcych, Marania