R O Z P R A W Y
O. F E L IK S BEDNARSKI O. P.
O EMPIRYCZNE PODSTAW Y ETYKI NORMATYWNEJ
B ujny rozwój nauk przyrodniczych dzięki zastosowaniu m etody em pirycznej podsunął niektórym badaczom pom ysł za
stosow ania jej w etyce. Dokonano w tym kierunku szeregu prób, których ow ocem b y ły liczne badania zjaw isk moralnych, szczególniej pod socjalistycznym , psychologicznym , a naw et bio
logicznym i historycznym kątem widzenia. W ten sposób po
w stała tzw . etologia, zwana niekiedy nauką o m oralności (po- równ. dzieła Marii Ossowskiej). Przedstaw iciele współczesnej etyk i katolickiej, nieraz patrzą na te próby z pew nym niedow ie
rzaniem i odnoszą się do nich często z rezerwą, uspraw iedliw io
ną w pew nej m ierze niew ątpliw ą przesadą niektórych pozyty
w istów i neopozy ty w istów . R ezerw ę tę posuwają nieraz tak da
leko, że w ogóle m ilczą o em pirycznych podstawach etyki nor
m atyw nej, ograniczając się co najwyżej do powtórzenia sądu św . Tomasza, a pośrednio Arystotelesa, że każdy moralista m usi m ieć w iele doświadczenia, jeśli jego etyka ma być warto
ściow a. Tego rodzaju pomijanie m ilczeniem em pirycznych pod
staw etyki jest bardzo dla niej szkodliwe, pozbawia ją bowiem w łaściw ego i sprawdzalnego uzasadnienia.
"W niniejszym artykule pragnę zwrócić uw agę na potrzebę zainteresowania się problemem konieczności em pirycznej pod
budowy etyki norm atywnej i równocześnie uzasadnić tezę, że chociaż zdania em piryczne nie odgrywają w etyce norm atyw nej roli naczelnych eksj ornatów, niem niej są bezwzględnie ko
nieczne do uzasadnienia ogromnej ilości specyficznych dla etyki norm atywnej wniosków.
8 O. F . B E D N A R SK I O. E.
Naprzód jednak musim y porozumieć się co będziem y rozu
m ieli przez wyrazy: ^podstawy empiryczne” oraz „etyka nor- m atywna“.
Mówiąc o em pirycznych podstawach mam y bezpośrednio na m yśli zdania empiryczne, a pośrednio fakty i rzeczy, któ
rych te zdania dotyczą. Zdanie zaś em piryczne rozum iem y nie tylko w sensie genetycznym czyli w odniesieniu do pochodze
nia tych zdań, stwierdzając, że sądy wyrażone przez te zdania zdobywamy po uprzednim przeżyciu pew nych wyobrażeń spo
strzegawczych, ale przede w szystkim w sensie m etodologicz
nym, a w ięc w znaczeniu zdań , ,uzasadnialnyc'h tylko przez po
w ołanie się również i na dane doświadczenia" 1. Etyka norma
tyw na zaś to m etodycznie uporządkowany zespół uzasadnionych twierdzeń o tym jak należy postępować by życie ludzkie było zgodne z w łaściw ym jego celem.
Tego rodzaju etyka jest niew ątpliw ie um iejętnością filo
zoficzną a nie empiryczną, gdyż użasadnia sw e tw ierdzenia przez w ysnuw anie specyficznych dla siebie wniosków z naj
ogólniejszych zasad działania przy pomocy filozoficznych i em pirycznych przesłanek, a nie na podstawie obserwacji i do
świadczenia przy pomocy najogólniejszych zasad m yślenia, jak to się dzieje w naukach empirycznych. O filozoficznym bowiem Charakterze nauki rozstrzyga jej formalna racja przedmiotu, czyli naczelne zasady, z których wyprowadza sw e w nioski, a nie narzędzia, którymi posługuje się przy tym w nioskowaniu.
Filozofia jest nauką, która w ysnuw a sw e twierdzenia z naj
ogólniejszych zasad m yślenia lub działania przy pom ocy danych obserwacji i doświadczenia, podczas gdy nauka em piryczna w y snuwa sw e wnioski z obserwacji i doświadczenia przy pomocy najogólniejszych zasad m yślenia takich, jak zasada tożsamości, niesprzeczności, przyczynowości itp. Co w ięc jest źródłem nauki empirycznej jest narzędziem w filozofii,, a co jest narzędziem nauki empirycznej jest znowu źródłem w filozofii. 1
K otarbiński T., Elem enty teprii poznania, logiki formalnej i metodo
logii nauk, Lwów 1929, s. 261.
O E M P IR Y C Z N E PO D ST A W E T Y K I N O R M A T Y W N E J 9
Przesłanki em piryczne nie mogą w etyce normatywnej od
gryw ać roli naczelnych aksjomatów, nie tylko dlatego, że stwierdzają jak coś jest a nie jak być może lub być powinno, bo jak słusznie zauw ażył prof. T. Kotarbiński 2, „mówienie" o tym co być powinno" lub t. p. innym i słow y „o tym jak rzeczy po
w in n y się mieć" lub t. p. w cale nie przestaje być m ówieniem
„o tym jak się rzeczy m ają“ pod pew nym i w z g l ę d a m i " ; ,a l e przede w szystkim dlatego, że naczelne zasady każdej nauki muszą odpowiadać specyficznym dla danej nauki wnioskom.
Otóż w łaściw e dla etyk i norm atywnej wnioski są oczyw iście norm atywne, natom iast zdania em piryczne w zasadzie niczego n ie normują, chociaż mogą być podstawą norm. Chodzi bowiem o treść a nie o sposób wyrażania. Następnie naczelne-aksjom aty etyk i orzekają coś o czym ś jako o pew nym dobru lub złu moral
nym, natom iast zdania em piryczne nie wyrażają nigdy tego czego nie można sprawdzić bezpośrednio lub pośrednio na pod
staw ie danych zm ysłow ych. Dobro zaś i zło moralne nie może być przedm iotem spostrzeżenia zm ysłow ego, gdyż jest transcen
dentalnym stosunkiem postępowania do w łaściw ej zasady mo
ralnej .
A le n ie znaczy to, że przesłanki empiryczne nie mają zna
czenia dla etyki norm atywnej. Wręcz przeciwnie, jeśliby etyka norm atywna nie m iała podstaw em pirycznych nie m ogłaby mieć żadnej w artości życiow ej, a jej wskazania byłyby m oże słuszne w jakim ś urojonym św iecie abstrakcyjnym , a nie w św iecie rzeczyw istym , w którym faktycznie żyjem y. W szelkie próby zbudowania aksjom atycznego system u etyk i norm atywnej są niew ątpliw ie bardzo pożyteczne, tak długo jednak będą m iały charakter abstrakcyjny, dopóki ich założenia nie będą m iały solidnego oparcia o em pirycznie stwierdzalną i sprawdzalną rzeczywistość.
N ie jest to now e w ym aganie. G łosili je nie tylko pozyty
w iści ale także czołow i przedstaw iciele starożytnej i średnio
w iecznej filozofii: A rystoteles i św. Tomasz z Akwinu.
2 Tam że, s. 454.
10 O. F . B E D N A R S K I O. P .
Arystoteles w przeciw ieństw ie do Platona nie chciał nor
mować życia w edle idei dobra, ale zalecając dążenie do celów osiągalnych wyprowadzał normy moralne z realnej natury człowieka przez ustalenie co w konkretnym życiu jest naprawdę zgodne z najw yższym osiągalnym dobrem. Stagiryta podkreśla przy tym , że kto nie ma doświadczenia w sprawach życia prak^
tycznego nie potrafi z korzyścią dla siebie i z dostatecznym zro
zum ieniem naw et słuchać w ykładów z zakresu etyki, skoro ich celem nie jest poznanie ale praktyczna działalność. E tykę radzi zaczynać od tego co jest nam znane na podstawie doświadczenia i wdrożąnia w dobre obyczaje 3.
Sw. Tomasz dokładnie i szczegółowo uzasadnia konieczność oparcia etyki na podstawach em pirycznych. Sądzi bowiem , że tego w ym aga po 1) zakres przedmiotu materialnego etyki czyli w łaściw y jej podmiot, a w ięc to o czym etyka rozprawia; po 2) przedm iotowy jej cel i po 3) formalna racja jej przedmiotu.
Zakres przedmiotu etyki czyli w m yśl term inologii św. To
masza jej w łaściw y podmiot, zw any przez now szych scholasty
ków: obiectum „form ale quod“ w ym aga oparcia jej na podsta
w ach em pirycznych. Zakres bow iem przedmiotu etyk i obej
muje to w szystko o czym etyka zasadniczo i przede w szystkim rozprawia, a m ianowicie zgodność lub niezgodność naszego po
stępowania z w łaściw ym celem życia ludzkiego. Otóż na postę
powanie człowieka składają się nie same idee ale konkretne, po
szczególne, zm ienne i w zględne czynności, spełniane w niem niej konkretnych okolicznościach i warunkach. N aw et w dziedzinie najbardziej abstrakcyjnych nauk teoretycznych, jeśli nie mają być jałowe, konieczne jest uw zględnienie realnego świata i doświad
czenia, tym bardziej zaś w um iejętnościach praktycznych, które trzeba czerpać z życiowego doświadczenia, będącego podstawo
w ym źródłem w iedzy o postępowaniu.
Dlatego św. Tomasz stwierdza, że podobnie jak w sztuce każdy artysta tworzy dzieło stosownie do materii, którą się po
sługuje S inaczej gdy ma do czynienia z gliną, a inaczej gdy
3 E tyka Nikomachejska, I, 3, 6.
O E M P IR Y C Z N E P O D ST A W Y E T Y K I N O R M A T Y W N E J 11
tw orzy coś z żelaza — tak samo sposób uzasadniania w jakiej
kolw iek nauce m usi odpowiadać w łaściw em u jej podm iotowi czyli tem u o czym orzekają właściwe, dla tej nauki zdania % Otóż tw orzyw o, z którym etyk ma do czynienia, ma charakter bardzo w zględny bo dotyczy naszych czynności, które są zm ien
n e podobnie jak i ich przedm ioty. Dobra, którym i człow iek po
słu gu je-się do osiągnięcia w łaściw ego cglu, nie zawsze i nie w e w szystkich okolicznościach są dobre, niektórym bowiem poma
gają a innym szkodzą 5. Skoro zaś etyka zajm uje się sprawami w zględnym i, zm iennym i i konkretnym i, a 'te nie dadzą się po
znać bez dośw iadczenia i obserwacji, jasną jest rzeczą, że za
kres przedm iotu etyk i czyli w łaściw y jej podmiot w ym aga opar
cia jej na podstawach em pirycznych. D latego św . Tomasz nie zaw ahał się przed stwierdzeniem , że to czym etyka zajmuje się najbardziej poznajem y przez doświadczenie 6.
Podobny w niosek św. Tomasz w ysnuw a biorąc pod uwagę przedm iotow y cel etyk i czyli jej głów ne i zasadnicze zadanie Cel przedm iotow y bow iem ma rozstrzygające znaczenie w dzie
dzinie w łaściw ego doboru środków i metod stosow anych w da- ntej nauce 7. Otóż w łaściw ym celem przedm iotow ym etyki nie jest czysto teorteyćzna w iedza ale cnota czyli, mówiąc językiem Współczesnym, moralna kultura, gdyż jak już powiedział Ary
stoteles, „zastanawiam y się nad cnotą n ie dla poznania iej istoty lecz po to aby stać się cnotliw ym , bo w przeciw nym w y padku nie m ielibyśm y żadnego pożytku z tych rozważań 8.
7 E x fin e sum itur ratio eorum ąiiae sunt ad finem . Ib . nr: 550 8 E ty k a Nikom achejska, I I , 2, 1. (w przekładzie D. Gromskiej).
4 M odus m anifesłandi veritatem in ąualibet scientia debet esse conveniens ei ąuod subiicitur sicut materia in illa scientia. I n I E th . 3, 32.
6 A d m ateriam morałem pertinent bona exteriora, guibus homo utitur ad finem . E t circa etiam ista bona contingit... ąuod non semper se habent .in omnibus. Quidam em/m per ea iuvantur, quibusdam vero ex eis proveniunt detrimenta. ...te sic m anifestum est ąuod materia moralis est varia et difform is non habens omnimodam cerfitudinem. Ib ., n r. 34.
6 Quae pertinent ad scientiam morałem maxvme cognoscuntur per expe- rientiam . Ib . n r. 38
12 O; F . B E D N A R S K I O. P.
Otóż tego celu nie da się osiągnąć bez doświadczenia, zdo
bycie bowiem jakiejkolwiek cnoty naturalnej wym aga działa
nia, a szczególnie powtarzania czynności i przyzwyczajenia w w łaściw ym kierunku, a to jest niem ożliwe bez doświadczenia.
Zasadniczym warunkiem każdej jest roztropność, bez roztrop
ności bowiem nie ma żadnej cnoty. Otóż sprawność roztropności zdobywa się za pośrednictwem pam ięci i doświadczenia, które ułatw ia w ydaw anie w łaściwego sądu 9.
Formalna racja przedmiotu etyki czyli w łaściw e dla niej zasady, będące dla niej podstawą w dowodzeniu specyficznych dla niej w niosków v dowodzą również konieczności posługiw ania się przesłankami empirycznym i. N iew ątpliw ie pierwsze naczel
ne zasady etyki podobnie jak i pierwsze zasady roztropności są ogólnikowe, wyrażają bowiem, że dobro należy a zła nie należy czynić. Niemniej by z tej zasady można było w ysnuć konkretny wniosek, jak należy w danej chw ili postąpić, trzeba w pierw określić co w tych konkretnych warunkach jest naprawdę do
bre a co złe. A to można uskutecznić przy pomocy obserwacji i. doświadczenia 10. Wnioski etyki normatywnej są z natury swej prżesłankami w praktycznym w nioskowaniu moralnym , któ
rego z kolei wnioskiem jest konkretne postanowienie by w da
nych okolicznościach tak lub inaczej postąpić. Tego rodzaju kon
kretne postanowienie jest w ięc z konieczności sądem jednost
kowym . N ie można zaś sądu jednostkowego wyprow adzić z sw ych tylko ogólnych sądów. Otóż sąd jednostkow y da się wyprowadzić tylko z takiego sylogizm u, w którym przynaj
mniej jedna przesłanka jest jednostkowa, musi bow iem zacho
dzić proporcja m iędzy przesłankami a wnioskiem . Przesłanki
9 Prudentia non consistit n in sensu exteriori, quo cognoscimus sensibilia propria sed in sensu exteriori, qui perficitwr per memoriam et experimentum ad prompte iudicandum de particularibus expertis. STh. 2 — 2, 47, 3m.
10 Tota autem m rtus demonstrationis, quae est syllogism/us,... dependet ex medio. STh, 542, 2m.
O E M P IR Y C Z N E PO D ST A W Y E T Y K I N O R M A T Y W N E J 13
zaś jednostkow e dotyczące konkretnego działania opierają się na podstawach em pirycznych u .
M ówiąc o znaczeniu danych em pirycznych w stosunku do etyk i bierzem y pod uw agę przede w szystkim treść jej przesła
nek a nie genezę tychże, gdyż pod tym ostatnim w zględem na
w et teoretyczne zasady m ają ostateczne sw e źródło w doświad
czeniu, w szelka bow iem wiedza ze w szystkim i sw ym i wnioska
m i zawiera się w irtualnie w przesłankach, a szczególnie w jej pierw szych zasadach, które zdobywam y przy pom ocy z m y słó w 12.
W nioski etyk i norm atyw nej, specyficzne dla niej, śą rzecz jasna norm atywne. N orm atyw ne zaś w nioski dadzą się wyprowadzić tylko z takiego sylogizm u, którego przynajm niej jedna prze
słanka jest norm atyw na choćby tylko dom yślnie, wyrażają bo
w iem co i jak należy lub nie należy, można lub nie można czy
nić. N ależy z naciskiem podkreślić, że zarówno same wnioski etyki norm atywnej jak i w iększość jej przesłanek nie musi, być wprost i dosłow nie norm atywna. Jeśli się bow iem przyjm nie najogólniejszą zasadę, że to co dobre należy czynić, a zła nie na
leży czynić, w ów czas każde zdanie, w yrażające form alnie lub w irtualnie czy dom yślnie, że coś w konkretnych warunkach jest naprawdę' dobre lub złe, będzie dom yślnie i w irtualnie norma
tyw ne, chociażby bezpośrednio i form alnie wyrażało jedynie, że coś jest np. aktem cnoty lub wady, zgodne lub niezgodne z ostatecznym celem albo z ludzką naturą czy rozumem.
Skąd jednak w iem y że coś w konkretnych warunkach jest dobre lub złe? Czy na podstaw ie samej analizy odnośnych po
11 P er experientiam singularia reducuntur ad aliguae finita, quae u t in pluribus accidunt, quorum cogriitio sufficit ad prudentum hwmanam. STh, 2 — 2, 47, 3, 2m. Conclusio autem singularis syllogizatur ex universali et singulari propositione ...alius autem intellectus est, qui est cognoscitivus extre- m i i. e. alicuius p rim i singularis seu p rin cip ii contingentis operabilis pro- positionis sc. m inofis, quam opdrtet esse singularem in syllogismo prudentiae.
STh 49, 2, lm .
12 P rim a autem principia scientiarum speculativarum sunt per sensum accepta. Consideratio speculativae scientiae non se extendit ultra m rtu- tem principiorum illius scientiae, quia in principiis virtualiter tota scientia continetur. STh. 1 — 2, 3. 6.
14 o : F . B E D N A R S K I O. P.
jęć przy pomocy dedukcji apriorycznej czy też na podstawie
^ danych em pirycznych, a w ięc na drodze redukcji: indukcji, ana
logii, tłumaczenia, i sprawdzania itp.? N iew ątpliw ie na podsta
w ie analizy niektórych pojęć etycznych przy pomocy dedukcji można wyprowadzić w iele w niosków etycznych z ogólnych za
sad bez pomocy przesłanek em pirycznych np.: sprawiedliwość jest cnotą, cnota jest sprawiedliwością, a w ięc sprawiedliwość jest sprawnością. Będą- to jednak zazwyczaj tylko ogólnikowe twierdzenia, które mogą wprawdzie pełnić rolę jednej prze
słanki w e wnioskowaniu bezpośrednio praktycznym ale same nie wystarczą do w ysnucia w łaściw ego dla etyki praktycznej wniosku a w ięc konkretnego postanowienia, jeśli druga prze
słanka w sylogizm ie praktycznym nie wyraża jakiegoś zasto
sowania do określonego postępowania 13.
Otóż przesłanka wyrążająca takie zastosowanie zasady ogólnej do konkretnego postępowania m usi być zdaniem egzy
stencjalnym i faktycznym , a tym sam ym em pirycznym nie tylko ze w zględu na swą genezę ale także w zględu na sw ą tr e ść ; nie d a , się bowiem w praktyce w yw ieść z analizy pojęć, gdyż dotyczy faktu, a każdy fakt jest zw iązany z niezliczoną ilością okoliczności i warunków, które w yw ód m usiałby uw zględnić i dlatego byłby nieskończenie długi, a tym sam ym nie w ykonal
ny. Dla ludzkiego um ysłu fakty są przypadkowe, stwierdzam y je przy pomocy doświadczenia i nie w idzim y ich bezwzględnej konieczności. Jakkolwiekbyśm y analizowali podmiot i orzecze
nie zdań w yrażających jakąś prawdę faktyczną, nigdy nie doj
dziem y do stwierdzenia, że związek ich jest konieczny.
Przesłanki wyrażające takie zastosowanie zasady ogólnej do konkretnego postępowania muszą być zdaniami egzysten
cjalnym i dotyczącym i faktów czyli faktycznym i, gdyż przy
13 Oportet autem rationem circa particularia procedere non solum ex . principiis universalibus sed etiam ex principiis particularibus. Circa principia
unitlersalia agiblilium homo recte ś e . habet per naturalem intellectum princi-
; piorum , per quem homo cognoscit, guód nullurn m alum est faciendmn, vel etiam per aliąuam scientiam practicam. Sed hoc non sufficit ad recte ratio- cinandum circa particularia. STh 2 —2, 58, 5.
O E M P IR Y C Z N E P O D ST A W Y E T Y K I N O R M A T Y W N E J 15
najm niej dom yślnie stwierdzają istnienie lub nieistnienie jakie
goś faktu w przeszłości, teraźniejszości lub w przyszłości choćby tylko warunkowo. Np. w sylogizm ie: Każdemu należy oddać to co jego. Otóż ta książka jest Piotra. A w ięc należy ją oddać Piotrow i. Przesłanka m niejsza w tym rozum owaniu jest em pi
ryczna, gdyż nie m ogę jej uzasadnić bez powołania się na dane spostrzegalne przy pom ocy zm ysłów . N iekiedy tego rodzaju przesłanki mogą być egzystencjalne tylk o pótencjalnie i w a
runkowo, np. w sylogizm ie: nie należy kraść, otóż przy
w łaszczenie sobie tej cudzej książki jest kradzieżą. A w ięc nie należy przywłaszczać sobie tej cudzej książki. Mniejsza prze
słanka w tym sylogizm ie 'jest warunkowa w sw ej treści, zna
czy bowiem , że ktokolw iek przyw łaszczyłby sobie tę cudzą książkę, popełniłby kradzież. N iem niej jest to zdanie em pi
ryczne bo uzasadnienie jego prawdziwości w ym aga stw ierdze
nia, że ta rzecz jest cudzą w łasnością co jest m ożliw e jedynie w oparciu o dane spostrzegalne przy pom ocy - zrriysłów. Po
dobnie w rozumowaniu: nadm ierne palenie papierosów jest moralnie złe. Otóż w ypalenie np. 10 papierosów w ciągu go
dziny jest nadmierne. A w ięc jest złe. W tym wypadku za
równo pierw sza jak i druga przesłanka jest empiryczna, gdyż"
jedną i drugą można uzasadnić jedynie w oparciu o dane do- świadczenidt a nie na podstaw ie samej analizy pojęć. Pierwszą przecież uzasadniam y że nadm ierne palenie jest lekkom yślnym i niepotrzebnym narażeniem zdrowia, a to jest m oralnie złe.
0 tym że palenie nadm ierne jest narażeniem zdrowia w iem y z cudzego lub w łasnego doświadczenia. D ruga1 przesłanka jest również em piryczna, gdyż o tym że w ypalenie 10 papiero
sów w ciągu godziny jest nadm ierne w iem y stąd, że obserwacja 1 doświadczenie takiego palenie w ykazuje ujem ne jego na
stępstw a np. dla płuc czy ustroju nerw ow ego 14.
14 In fin ita s singularium non potest ratione humana, comprehendi.
...T am en per ezperientiam singularia reducuntur ad aliąua finita, quae u t in pluribus accidunt, auorum coanitio sufficit ad prudentiam humanam.
STh 2 —2, 47, 3, 2m.
16 O. E . B E D N A R S K I O. V.
Na podstawię pow yższych rozważań dochodzimy do w nios
ku, że etyka normatywna musi opierać się nie tylko na m e
tafizycznych zasadach ale także na danych em pirycznych, gdyż bez nich nie potrafi uzasadnić tych przesłanek egzysten
cjalnych, które są niezbędne do w nioskowania bezpośrednio praktycznego czyli do robienia w łaściw ych postanowień, a to jest zasadniczym celem przedm iotowym etyki, która ma przecież dostarczyć odpowiednich przesłanek, z jakich postanowienia m ogłyby rozumnie wynikać.
Empiryczne podstawy etyki mogą być tak różne jak różne byw a uzasadnienie przesłanek etycznych. Najczęściej stosuje się w tym celu przesłanki o treści psychologicznej, socjolo
gicznej, historycznej a nawet biologicznej. C ały np. traktat św . Tomasza o analizie aktu moralnego jest oparty na psycho
logii em pirycznej, gdyż w łaściw e przesłanki' w; dowodzeniu twierdzeń etycznych dotyczących tej analizy uzasadnia przez p ow ołan ie-się na dane doświadczenia zewnętrznego lub w e
wnętrznego. Podobnie wspaniały i niezrównany traktat św. To
masza o, uczuciach z etycznego punktu widzenia, obejm ujący 26 rozdziałów a w ięc czwartą częć ogólnej teologii moralnej opiera .się na solidnej podbudowie em pirycznej. Tak samo
traktat o sprawnóściach. »
Przy pomocy przesłanek natury socjologicznej Akwinata uzasadnią swój traktat o prawie i sprawiedliwości, podkreślając m iędzy innym i zależność (prawa od warunków i okoliczności, w jakich żyją-poszczególne /grupy społeczne bez dokładnego zbadania w spółżycia grup ludzkich nie możnaby określić jaki charakter powinno m ieć prawo normujące to w spółżycie. Po
dobnie konieczność m ęstwa i poświęcenia A kwinata uzasadnia potrzebą podporządkowania dóbr doczesnych naw et własnego życia dobru ogólnemu.
Przesłanek o treści biologicznej Doktor A nielski używ a szczególniej w traktacie o umiarkowaniu oraz o m ałżeństw ie, tak np. sw e wskazania w dziedzinie odżywiania uzasadnia przez powołanie się na wym agania zdrowia, w dziedzinie czystości
,0 E M P IR Y C Z N E PO D ST A W Y E T Y K I N O R M A T Y W N E J 17
m ałżeńskiej na podstawie stosunku danych czynów do w łaści
w ego celu m ałżeństw a a w ięc zrodzenia dzieci itp. N ie brak u A kw inaty także przesłanek natury historycznej np. w sto
sunku do zagadnienia m ocy obowiązującej ustaw Starego Testa
m entu.
Em piryczne przesłanki w nauce św . Tomasza nie odgry
w ają roli sam ych tylk o przykładów ilustrujących taką czy inną tezę ale służą do w łaściw ego uzasadnienia przesłanek etycznych, w chodzą w ięc w zakres podstaw jego etyki. Fakt ten świadczy m. in. o trzeźw ym i zdrowym realiźm ie A kw inaty.
Zachodzi tu jednak pewna poważna trudność: Poziom nauk em pirycznych w czasach św . Tomasza b y ł niew ątpliw ie w po
równaniu do czasów obecnych bardzo niski. W iele poglądów średniow iecznych w zakresie przyrodoznawstwa budzi uśm iech lekcew ażenia: Czyż w ięc etyka św . Tomasza oparta na podsta
w ie takich średniow iecznych poglądów w zakresie nauk empi
rycznych nie posiada fej samej wartości co przesądy średnio
w ieczne. Tak przypuszczają niektórzy przeciw nicy ćhrystia- nizm u w ogóle a tom izm u w szczególności. N aw et niektórzy katoliccy pisarze staw iają ten zarzut św . Tomaszowi, np. prof.
M itteres 15 odnośnie do nauki A kw inaty o m ałżeństw ie. Zarzut ten jednak nie w ydaje się słuszny, gdyż A kwinata w sw ym uzasadnianiu przesłanek etycznych przy pom ocy danych em pi
rycznych jest bardzo ostrożny i posługuje się najczęściej uogólnieniam i faktów nie ulegających do dziś w ątpliw ości bo opartych na stałej ich obserwacji przez w iele pokoleń oraz na danych zdrowegft rozsądku.
D ziś jednak w \ okresie tak bujnego rozwoju nauk em pi
rycznych nie wystarczą uogólnienia wyprowadzone z potocznej obserwacji dokonanej przy pom ocy sam ych tylko nieuzbrojo
nych w odpowiednie narzędzia zm ysłów ale konieczne jest zw rócenie się do specjalistów w zakresie psychologii em pi-
i 16 Przejaw ia się w ■wielu jego dziełach i artykułach, np. w całej książce p t. Elternschaft und Gattenschaft ncb&h^dem Weltbild des hl. Thomas von A ą u in und dem der Gegenwart.
R oczniki Filozoficzne, t . / V, z. 4. q§
18 O. F . B E D N A R S K I O P .
rycznej,’ socjologii, biologii i historii obyczajów by dostarczyli uzasadnienia nie tyle wniosków etycznych ile raczej tez, peł
niących rolę przesłanek w rozumowaniu etycznym . W spółpraca etyków n ie tylko z m atefizykam i ale także z em pirykam i może przyczynić się w znacznym . stopniu do rozbudowy i unow o
cześnienia etyki normatywnej w tym znaczeniu by rozszerzyć jej horyzonty i dać gruntowne naukowe uzasadnienie jej tez i w ten sposób um ożliwić rozwiązanie szeregu palących proble
m ów moralnych, wobec których współczesna etyka norma
tyw na stoi dziś całkowicie bezradna, np. gdy chodzi o etyk ę w spółżycia międzynarodowego. Przykład św . Tomasza tak często odwołującego się do danych em pirycznych i podkreśla
jącego konieczność doświadczenia w etyce powinien zachęcić w szystkich m oralistów od chętnego i um iejętnego w ykorzysta
nia zdobyczy współczesnych nauk em pirycznych jako podstaw uzasadnienia w ielu przesłanek w zakresie etyki norm atywnej.