• Nie Znaleziono Wyników

Ojcowie i synowie. O tron, władzę, dziedzictwo

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ojcowie i synowie. O tron, władzę, dziedzictwo"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)
(4)
(5)

Recenzent

dr hab. Janusz Smołucha, prof. AIK Redaktor Wydawnictwa

Justyna Widzicka Projekt okładki i stron tytułowych

Andrzej Taranek Na okładce

Karol IV Luksemburski z dziećmi, na podstawie ilustracji zaczerpniętej z Vita Caroli Quarti

Skład i łamanie Pracownia

Publikacja sfinansowana ze środków Wydziału Historycznego Uniwersytetu Gdańskiego

© Copyright by Uniwersytet Gdański Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego

ISBN 978–83–7865–619–7 Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego ul. Armii Krajowej 119/121, 81–824 Sopot

tel./fax 58 523 11 37, tel. 725 991 206 e-mail: wydawnictwo@ug.edu.pl

www.wyd.ug.edu.pl

Księgarnia internetowa: www.kiw.ug.edu.pl

(6)

Spis rzeczy

Wstęp (Anna Paner, Beata Możejko) . . . 7 Błażej Śliwiński

Kiedy władca stawał się władcą? Na niektórych przykładach

piastowskich (ale nie tylko) . . . 19 Agnieszka Teterycz -Puzio

Więzy krwi czy żądza władzy? Postawa piastowskich książąt okresu rozbicia dzielnicowego wobec księżnych -wdów

sprawujących rządy opiekuńcze . . . . 41 Marek Smoliński

Primogenitus et dilectissimus. Świętopełk gdański i jego synowie:

Mściwoj II oraz Warcisław II . . . . 65 Robert Antonín

Ojciec i syn. Wacław I i Przemysł Otokar II . . . . 102 Anna Paner

Kochane dzieci z nieprawego łoża. Z życia rodzinnego 

Przemyślidów . . . . 117 Wojciech Iwańczak

Jan Luksemburski w oczach syna – autobiografia Karola IV . . . . 145 Andrzej Woziński

W interesie dynastii. O niektórych politycznych aspektach

XIV-wiecznej ikonografii Karola IV Luksemburskiego i jej genezie . . 157 Jerzy Sperka

Związki rodzinne króla Władysława Jagiełły z książętami

górnośląskimi i Luksemburgami w tle . . . . 186 Sergiej Polechow

Książę Michał Zygmuntowicz – walka o spadek po ojcu . . . . 199

(7)

Spis rzeczy 6

Sobiesław Szybkowski

Polityka rodzinna i kariera. Janusz ze Skępego i Kościelca

herbu Ogon: poplecznik Krzyżaków, osoba w królewskiej niełasce,

monarszy dyplomata i doradca . . . . 244

(8)

Wstęp

W 2016 r. minęło siedemset lat od narodzin Karola IV Luksemburskiego (1316–1378), króla czeskiego i cesarza. Rocznica ta była uroczyście obchodzona w Czeskiej Republice, gdzie Karol Luksemburski, oprócz Jana Husa, Tomasza G. Masaryka i Wacława Havla, zajmuje czołowe miejsce w gronie boha- terów narodowych. W 2005 r. w ogólnokrajowej ankiecie głosami kilkudziesię- ciu tysięcy respondentów został uznany za najbardziej zasłużonego dla Czech i do dnia dzisiejszego ta ocena nie uległa zmianie.

Karol IV był nie tylko politykiem europejskiego formatu, ale też autorem dzieł prawodawczych, hagiograficzno -moralizatorskich i autobiograficznych, inicjatorem śmiałych rozwiązań gospodarczych i urbanistycznych. Z Polską łączyło go sąsiedztwo, polityka i dwa małżeństwa z księżniczkami piastowskimi, z których na świat przyszło ośmioro dzieci, w tym Wacław IV, król rzymski i cze- ski, oraz Zygmunt Luksemburski, prawnuk Kazimierza Wielkiego, król czeski i węgierski i wreszcie cesarz. Z kolei prawnuczka Karola IV – Elżbieta Raku- szanka poślubiła Kazimierza Jagiellończyka, zasilając młodą dynastię trzynaścior- giem dzieci, z których trzech synów: Jan Olbracht (1459–1501), Aleksander (1461–1506) i Zygmunt I Stary (1467–1548) zasiadło na tronie polskim, Wła- dysław (1456–1516) – na czeskim i węgierskim, Kazimierz (1458–1484) został kanonizowany i zaliczony w poczet świętych Kościoła katolickiego, najmłodszy z synów – Fryderyk (1468–1503) został zaś biskupem krakowskim, a następnie arcybiskupem gnieźnieńskim.

Mając na uwadze tak liczne związki Luksemburgów z Polską, postanowi- liśmy przy współudziale kolegów z innych ośrodków upamiętnić siedemset- lecie urodzin Karola IV konferencją naukową, której pokłosiem jest niniejsza publikacja. Spotkaniu w Gdańsku w grudniu 2016 r. towarzyszyła wystawa pt. „Cesarz na czterech tronach. Droga życiowa Karola IV Luksemburskiego”

przygotowana przez Galerię Narodową w Pradze oraz Czeskie Centrum w Warszawie.

Ponieważ większość rocznicowych wydarzeń naukowych prezentowało jubi- lata i jego epokę w aspekcie politycznym, postanowiliśmy skupić się na spra- wach mniej spektakularnych, ale także ważnych dla władców: rodzinie, małżeń- stwie, wychowaniu dzieci, relacjach pomiędzy ojcami a synami na tle podziału władzy i kompetencji, stosunkach pomiędzy rodzeństwem oraz losie nieślub- nych potomków. Aby obraz był pełniejszy, sięgnęliśmy do historii rodzinnych

(9)

Wstęp 8

nie tylko Luksemburgów, ale i ich przodków – Przemyślidów, sąsiadów i kuzy- nów – Piastów i Jagiellonów.

Życie rodzinne i osobiste władców zawsze splatało się z polityką. Tak też było w przypadku Karola IV Luksemburskiego, który już jako noworodek stał się pod- miotem dramatycznego sporu pomiędzy królem, królową a szlachtą. Ten konflikt położył się cieniem na relacjach z ojcem, które nawet w dorosłych latach króle- wicza bywały emocjonalne. Dzieciństwo bez matki i rodzeństwa, młodzieńczość wśród obcych i na obczyźnie i wreszcie przedwczesna dojrzałość wymuszona poli- tyką dobrze przygotowały Karola IV do trudów rządzenia, a samotność i przykre wspomnienia z przeszłości zapewne sprawiły, że król cenił życie rodzinne, zacho- wując dobre relacje nie tylko z własnymi dziećmi, ale też z przyrodnimi braćmi oraz przemyślidzkimi kuzynami. Oczywiście, szczęście panujących jest inne niż zwykłych ludzi, a Karol IV utożsamiał je z bezpieczeństwem i wielkością dyna- stii, czego warunkiem było utrzymanie korony rzymskiej. Tę chciał zapewnić swoim synom, a przez małżeństwa dzieci i kuzynów stworzyć kordon przyja- znych aliansów i lojalnych sojuszy. Jednak niezależnie od twardych wymogów polityki – cesarz jawi się nam jako dobry ojciec, mąż i brat.

W chwili narodzin Karola IV Luksemburskiego 14 maja 1316 r. jego ro - dzice – Eliška, córka króla czeskiego i polskiego Wacława II, i Jan Luksem- burski, syn króla rzymskiego Henryka VII – byli małżeństwem od sześciu lat i od pięciu panowali w Czechach. Karol był ich trzecim dzieckiem, ale pierw- szym synem. Po dziadku, ojcu matki, otrzymał imię Wacław. Musiał urodzić się zdrowy i silny, bo ani dzieciństwo spędzone w spartańskich warunkach, ani wyczerpujący, właściwy dla monarchy tryb życia: podróże, wojny, rany w walce, urazy i upadki na turniejach – długo nie miały wpływu na jego aktywność fizyczną i wolę działania. Niestety, królewicz przyszedł na świat w apogeum konfliktu pomiędzy królem a szlachtą i wbrew temu, co napisał kronikarz zbrasławski, jego narodziny nie ucieszyły tych, którzy miłowali szczęście króla i królestwa. Chociaż objęcie przez Luksemburgów tronu czeskiego nastąpiło w wyniku umowy pomiędzy królem rzymskim Henrykiem VII a stanami cze- skimi, to jednak rządy w królestwie otrzymanym wraz z ręką królewny Eliški nie były łatwe. Pierwsza przyczyna była typowa – postępujący wzrost znaczenia szlachty, nasilony w warunkach bezkrólewia i walki o tron czeski po zabój- stwie Wacława III w 1306 r. Druga to nagła śmierć cesarza Henryka VII Luk- semburskiego w 1313 r., która dla Jana, młodego króla czeskiego, oznaczała stratę nie tylko ojca, ale i zaplecza politycznego, zwłaszcza że kolejne wybory w Rzeszy pozostały nierozstrzygnięte, przynosząc rywalizację Wittelsbachów i Habsburgów, w której – niczym w klinczu – znalazły się Czechy. Osłabie- nie międzynarodowej pozycji Luksemburgów pociągnęło za sobą spadek autorytetu władcy, wywołując spory ze szlachtą o zakres władzy i pieniądze,

(10)

Wstęp 9

a także konieczność lawirowania pomiędzy stronnictwami szantażującymi króla „lepszymi” prawami do tronu jego nowonarodzonego syna. Ta próba sił zakończyła się porażką Jana Luksemburskiego. Po głębokim kryzysie wewnętrznym w latach 1316–1317, pod naciskiem króla Ludwika IV Bawar- skiego, w Czasławiu w 1318 r. doszło do ugody pomiędzy Janem a szlachtą, w wyniku której realną władzę w kraju przejęło ugrupowanie pana Henryka z Lipy z rodu Ronovców. Parę miesięcy później, aby zapobiec przedwczesnej elekcji syna, Jan Luksemburski siłą odebrał matce królewicza i przez cztery lata więził go w niedostępnych Křivoklátach. Matka nigdy więcej nie zobaczyła swojego pierworodnego, choć Pragę od twierdzy dzieliło tylko 60 km. Królowa zmarła w 1330 r., gdy syn był jeszcze za granicą.

Z powodu konfliktów i ograniczeń w kraju Jan Luksemburski przeniósł swoją aktywność na politykę międzynarodową. Przy pomocy stryja Baldwina, arcybiskupa Trewiru, odbudował sojusz z Francją, wydając w 1322 r. siostrę Marię za Karola IV Kapetynga, a rok później siedmioletniego już pierworod- nego prosto z Křivoklát przywiózł do Paryża i postawił na ślubnym kobiercu z Blanką de Valois, córką królewskiego stryja. Wówczas też królewicz przyjął sakrament bierzmowania i imię Karol, które wkrótce zastąpiło jego chrzestne.

Mariaż z Walezjuszami okazał się niezwykle trafnym posunięciem politycznym, bo gdy w 1328 r. zmarł ostatni z Kapetyngów, pierwszym władcą z nowej dynastii został Filip VI, przyrodni brat Blanki, żony Karola Luksemburskiego.

Król francuski i jego żona, Maria Luksemburżanka, siostra Jana, dopóki żyli, dbali o małego królewicza, zapewniając mu własny dwór i odpowiednich nauczy- cieli. Jeden z nich – Piotr de Rosiéres, późniejszy papież Klemens VI, zachęcił Karola do czytania Biblii i studiowania literatury teologicznej, zwłaszcza pism św. Augustyna; rozbudził też w królewiczu zainteresowania historią. Przyjaźń, jaka się wówczas zawiązała pomiędzy nauczycielem i uczniem, piętnaście lat później przyniosła wymierne korzyści polityczne: wyłączenie Kościoła czeskiego z mogun- ckiego związku metropolitarnego i utworzenie arcybiskupstwa w Pradze w 1344 r.

oraz wspieranie Luksemburgów w ich rywalizacji z Wittelsbachami. W czasie, kiedy Karol IV odbywał edukację we Francji, jego ojciec realizował śmiałe plany poli- tyczne, licząc na przejęcie przez Luksemburgów kolejnych lenn Rzeszy – Karyntii i Tyrolu, a także opanowanie północnych Włoch. Służyło temu małżeństwo Jana Henryka Luksemburskiego, młodszego z synów, z Małgorzatą Tyrolską, córką dawnego króla czeskiego Henryka Karynckiego. Z Karyntii droga prowadziła Jana Luksemburskiego do Italii, gdzie jako cesarski wikariusz, wspierany przez miejscowych gibelinów, usiłował zjednoczyć rywalizujące signorie i stworzyć luksemburską enklawę w Lombardii. Realizację tego niebezpiecznego planu Jan powierzył właśnie Karolowi, zaledwie podówczas piętnastoletniemu, który dopiero co opuścił bezpieczną Francję i zamieszkał z żoną w Luksemburgu. Dwa i pół roku,

(11)

Wstęp 10

które królewicz spędził we Włoszech, okazały się trudną, ale wartościową szkołą życia. Na pewno przydały się wzory i doświadczenia zdobyte we Francji, bo widać, że królewicz postępował zdecydowanie i przenikliwie, jak dojrzały władca. Niestety, mimo starań, po ostatniej bitwie pod Ferrarą w sierpniu 1333 r., włoska wyprawa Luksemburgów zakończyła się fiaskiem. Miesiąc później Karol IV opuścił Italię i na polecenie ojca zatrzymał się w Merano, gdzie oczekiwali go czescy panowie z propozycją powrotu do kraju. Wśród nich był jego młodszy brat Jan Henryk, którego Karol nigdy nie widział, gdyż urodził się w czasie, kiedy on przebywał w Křivoklátach; był też wuj – Jan Volek, przyrodni brat ich matki Eliški. Obaj – Jan Henryk, późniejszy margrabia morawski, i Jan Volek, wkrótce biskup ołomunie- cki – przez całe życie pozostaną oddanymi współpracownikami Karola IV.

Stan królestwa czeskiego, którego Karol IV zapewne nie pamiętał, a które po powrocie porównywał z Francją czy Włochami, był przygnębiający, skoro po latach w autobiografii napisał: „Królestwo znaleźliśmy spustoszone, nie było ani jednego wolnego zamku, który nie byłby w zastawie, ani żadnego majątku królewskiego, gdzie moglibyśmy zamieszkać… […]. Nie znalazłem tam już ani ojca, ani matki, ani brata, ani siostry, ani nikogo znajomego”.

Jednak poczucie odpowiedzialności i świadomość, że jest przyrodzonym władcą nie pozwalała Karolowi na bezczynność. Mianowany przez ojca mar- grabią morawskim, skupił wokół siebie lojalnych panów, powierzając im naj- wyższe urzędy i przystąpił do odzyskiwania majątku królewskiego z rąk pry- watnych oraz zaprowadzania porządku. Nie było to łatwe, bo – jak wspominał po latach – panowie nie bali się króla. Także stosunki z ojcem nie układały się najlepiej. Trudności polityczne rekompensowały radości osobiste. W ciągu roku Karolowi udało się wyremontować część zniszczonych pomieszczeń zamkowych i w 1334 r. do Czech sprowadził żonę Blankę, której nie widział od czterech lat.

Rok później małżonkowie doczekali się córki Małgorzaty, a w 1342 r. – Kata- rzyny. Następne lata odsunęły sprawy wewnętrzne na plan dalszy, gdyż ekspan- sywna polityka Wittelsbachów i Habsburgów wobec Karyntii i Tyrolu, które miał objąć brat Karola IV – Jan Henryk, zmusiła Luksemburgów do przewar- tościowania priorytetów w polityce zagranicznej. W 1335 r. w węgierskim Wyszehradzie zrzekli się pretensji do korony polskiej, a w 1341 r. zawarli sojusz z Kazimierzem Wielkim; zacieśnili też stosunki z Karolem Robertem Andega- weńskim, układając małżeństwo Małgorzaty, pierworodnej Karola IV, z Ludwi- kiem, królewiczem węgierskim. Niestety nie udało się utrzymać lenn alpejskich, w 1336 r. Habsburgowie wyparli Luksemburgów z Karyntii, a sześć lat później Jana Henryka wypędzono z Tyrolu. Zaborcza polityka Wittelsbachów, którzy oprócz Tyrolu, a następnie odebranej Habsburgom Karyntii przejęli Dolną Bawa- rię oraz Holandię i Hainut, wzbudziła zaniepokojenie elektorów wspieranych przez nowego papieża Klemensa VI, którym w 1342 r. został Piotr de Rosiéres,

(12)

Wstęp 11

dawny nauczyciel Karola IV Luksemburskiego. Gdy wiosną 1346 r. w Awinionie Karol IV jako kandydat opozycji na tron rzymski zaprzysiągł przywileje Kościoła, arcybiskup moguncki ogłosił wybory w Rzeszy. Dnia 11 lipca 1346 r., po prawie czterdziestu latach, Luksemburgowie – w osobie Karola, margrabiego moraw- skiego – powrócili na tron rzymski.

Wybory w Rzeszy odbywały się w cieniu zbliżającej się wojny pomiędzy Francją i Anglią, toteż miesiąc później, w sierpniu 1346 r., obaj Luksemburgo- wie podążyli pod Crécy. Jan, widząc pogrom francuskiego rycerstwa, nakazał panom czeskim wyprowadzić syna z pola bitwy, a sam, zgodnie ze swoimi zasa- dami, rzucił się w wir walki. Śmiertelnie ranny, zmarł w obozie angielskim. Był to 26 sierpnia 1346 r. i tego dnia Karol formalnie stał się również królem czeskim, choć koronacji dopełnił rok później. Na okazję koronacji lub też zainspirowany tą uroczystością przygotował „Porządek koronacji króla czeskiego” oraz „Porzą- dek pobłogosławienia królowej”, nasycając ceremonię koronacyjną elementami religijnymi, szczególnie eksponując akt pomazania i wstawiennictwo do prze- myślidzkich świętych: Wacława, Wita i Wojciecha.

Po koronacji, na zjeździe ze szlachtą Karol IV określił status Moraw i księstw śląskich jako lenn królestwa czeskiego, a 7 kwietnia 1348 r. wydał akt fundacyjny uniwersytetu.

Koniec lat 40. i początek lat 50. przyniósł falę rodzinnych smutków i zawirowań politycznych. W 1348 r., po 25 latach małżeństwa zmarła kró- lowa Blanka, rok później na Węgrzech – ich starsza, piętnastoletnia córka Małgorzata, a wkrótce potem Wittelsbachowie przystąpili do odzyskania korony rzymskiej. Zręczna gra dyplomatyczna i małżeństwo Karola IV z Anną Reńską, córką palatyna, ocaliły sukces Luksemburgów z 1346 r. Dawały też nadzieję na dalsze potomstwo, bo zaledwie rok po ślubie przyszedł na świat Wacław. Niestety, królewicz zmarł w wieku niemowlęcym, a wkrótce po nim zmarła Anna. Na domiar złego Karol IV ciężko chorował, ale gdy po pół- rocznej rekonwalescencji wstał z łoża, natychmiast przystąpił do działania.

Do priorytetów należała koronacja cesarska, zakończenie przejmowania księstw śląskich i oczywiście nowe małżeństwo, bo przecież król dobiegał już czterdziestki, a ciągle nie miał następcy. Dwa ostatnie cele udało się zręcznie połączyć poprzez małżeństwo z księżniczką piastowską Anną Świdnicką, bra- tanicą Bolka Małego (wnuka Władysława Łokietka), dziedziczką brakującego Czechom księstwa świdnickiego. Związek miał charakter transakcji wiązanej:

w zamian za zgodę na ślub z Anną i przejęcie jej dziedzictwa Karol IV obiecał Ludwikowi Węgierskiemu wspierać jego dążenia do odzyskania spadku nea- politańskiego, a Kazimierzowi Wielkiemu przejęcie Mazowsza po bezdziet- nym lenniku czeskim Bolesławie III, księciu płockim. W podróż poślubną Anna i Karol udali się do Rzymu, gdzie 5 kwietnia 1355 r. otrzymali koronę

(13)

Wstęp 12

cesarską. Po powrocie cesarz pracował nad uporządkowaniem i spisaniem prawa, czyli kodeksu potocznie nazywanego „Majestas Carolina” oraz nad

„Złotą Bullą”, która na czterysta lat uregulowała zasady wyboru króla rzym- skiego oraz prawa i obowiązki elektorów. W końcu nadszedł długo ocze- kiwany dzień: 26 lutego 1361 r. w Norymberdze cesarzowa Anna urodziła syna Wacława. To szczęśliwe wydarzenie w domu luksemburskim zmąciły niesnaski rodzinne. Zięć Karola IV, mąż Katarzyny – Rudolf IV Założyciel, widząc, że po narodzinach Wacława jego szanse na przejęcie spadku po teściu zmalały, bez skrupułów przystąpił do realizacji ambitnych planów: zdobycia północnych Włoch i uzyskania tytułu elektorskiego dla Habsburgów. W walce z Habsburgami cesarza wpierali Wittelsbachowie z Dolnej Bawarii. Przy tej okazji Karol IV zawarł ze wspomnianymi książętami dolnobawarskimi układ przewidujący przejęcie przez Luksemburgów Brandenburgii i Łużyc, w razie gdyby oni zmarli bezdzietnie. Kilka lat później, nie bez trudności (i wojny w 1373 r.), udało się cesarzowi wymóc dotrzymanie tej umowy i kupno od Wittelsbachów Brandenburgii z tytułem kurfirsta za 500 tysięcy złotych i dziesięć miast w Górnym Palatynacie. Była to transakcja warta swojej ceny.

W ten sposób Luksemburgowie zyskali kolejne, dziedziczne księstwo elektor- skie, dzięki czemu w kolegium wyborczym mieli jako królowie czescy i mar- grabiowie brandenburscy już dwa głosy.

Po śmierci cesarzowej Anny w 1362 r., Karol IV, nie chcąc narażać dobrych stosunków z Kazimierzem Wielkim, zaniepokojonym cesarskimi planami prze- jęcia Brandenburgi, zaproponował małżeństwo jego wnuczce – Elżbiecie Pomor- skiej. Okazało się bardzo udane, a Elżbieta dzięki swojej młodości i wyjątkowej fizycznej tężyźnie urodziła aż sześcioro dzieci, z których dorosłego wieku dożyła czwórka: Anna, królowa Anglii, Jan Zgorzelecki, Małgorzata oraz Zygmunt Luksemburski. Elżbieta chętnie też towarzyszyła mężowi w licznych podróżach.

W 1368 r. małżonkowie udali się do Rzymu, gdzie 1 listopada tegoż roku kolejna Piastówna otrzymała koronę cesarską z rąk papieża.

Karol IV, podobnie jak wszyscy ówcześni władcy, dużo uwagi poświęcał maria- żom swoich dzieci, zwłaszcza że dysponował sporą gromadką synów i córek. Dzięki temu potencjałowi mógł pozyskiwać najlepsze partie Europy, ale niestety władcy monarchii, których sukcesja interesowała cesarza, w latach 60. XIV w. mieli mało dzieci. Męskiego potomstwa nie doczekał się Kazimierz Wielki, Ludwik Węgierski był jeszcze bezdzietny, także z Habsburgów, synów Albrechta II Kulawego, pozostał tylko Albrecht III, urodzony w 1348 r., i trzy lata młodszy Leopold.

Tymczasem, oprócz dzieci Elżbiety Pomorskiej, żyła jeszcze Katarzyna, córka Blanki, i Eliška, córka Anny Świdnickiej, oraz oczywiście Wacław IV, który jako dwulatek został koronowanym królem czeskim. Katarzyna po śmierci pierwszego męża – Rudolfa IV Habsburga, z racji planów ojca wobec

(14)

Wstęp 13

Brandenburgi, została w 1366 r. wydana za Ottona V Bawarskiego, zwanego Leniwym. To typowe małżeństwo polityczne nawet nie zachowywało pozo- rów wspólnego życia. Katarzyna mieszkała w Pradze z ojcem i przyjaźniła się z jego żoną Elżbietą. Z kolei Eliškę, córkę Anny Świdnickiej, ojciec postanowił wydać za Albrechta III Habsburga, który pod naciskiem cesarza musiał zerwać zaręczyny z bratanicą Ludwika Andegaweńskiego.

Niestety, żadna z córek Karola IV nie miała potomstwa. Małgorzata (córka Blanki) i Eliška (córka Anny Świdnickiej) zmarły jako piętnastolatki, Anna, kró- lowa angielska (córka Elżbiety Pomorskiej) – w wieku 28 lat, „rekordowego” wieku dożyły zaś, choć bezdzietnie: Katarzyna (córka Blanki) – 44 lata – i Małgo- rzata (córka Elżbiety Pomorskiej) – 47 lat. Cesarz nie doczekał się też wnucząt, bo przyszły na świat wiele lat po jego śmierci. Pierwszą wnuczką była Eliška, córka Jana Zgorzeleckiego, urodzona w 1390 r., drugą – Elżbieta, córka Zygmunta Luksemburskiego, urodzona w 1409 r.

Oczkiem w głowie cesarza był Wacław IV, syn Anny Świdnickiej. Zapewne dlatego, że tak długo go wyczekiwano, a także z racji uczucia, jakim Karol darzył jego piękną matkę, o której urodzie świadczy zachowana ikono grafia.

Po jej śmierci cesarz tę miłość przeniósł na syna, chcąc dać mu wszystko, czego jemu samemu brakowało w dzieciństwie. Zaszczyty, hołdy, prezenty, brak wychowania rycerskiego, pobłażliwi nauczyciele – źle wpłynęły na młody charakter królewicza – twierdzą historycy – a odsuwanie przez ojca wszel- kich trudności nie nauczyło Wacława IV radzić sobie z problemami dorosłego życia. Karol IV nie zaniedbał także przyszłości młodszego Zygmunta, zaręcza- jąc go z najlepszą partią ówczesnej Europy – Marią Andegaweńską. Widząc niechęć jej matki, Elżbiety Bośniaczki, obawiającej się, że z powodu mariażu z Luksemburgami Maria może stracić Polskę, Karol IV ustępstwami na rzecz Francji storpedował pomysł mariażu Katarzyny Andegaweńskiej z Ludwikiem Orleańskim, synem Karola V Mądrego. Zdeterminowany cesarz, nie ogląda- jąc się na elektorów i interesy Rzeszy, podczas wizyty we Francji zimą 1378 r.

mianował dziesięcioletniego delfina, Karola VI, wikariuszem w królestwie Arlet i Delfinacie, lennach Rzeszy. Dzięki temu i być może innym ustaleniom, które, jak czytamy w Wielkich kronikach Francji, zapadły, gdy „cesarz z królem długo na osobności rozmawiali”, uratował szansę na węgierskie małżeństwo Zygmunta Luksemburskiego.

Oprócz politycznego zabezpieczenia dzieci poprzez sukcesje, nabytki tery- torialne, małżeństwa, sojusze i układy Karol IV pragnął podzielić się z nimi swoim doświadczeniem i wiedzą na temat sztuki rządzenia, a także wskazać drogę, jaką powinni podążać jako władcy. Taki zapewne był cel moralizatorsko- -autobiograficznego dzieła, w którym nakreślił sylwetki swoich przemyślidzkich i luksemburskich przodków, opisał edukację we Francji, pobyt we Włoszech,

(15)

Wstęp 14

powrót do Czech i pierwsze lata władzy dzielonej z ojcem. Całość kończy wspaniały finał – zwycięstwo Karola IV w wyborach w Rzeszy w 1346 r.

Niestety, mimo starań ojca, aby zapewnić synom równy start, relacje pomię- dzy młodym królem czeskim Wacławem IV a braćmi i macochą, czyli Elżbietą Pomorską, nie układały się dobrze. Cesarzowa była rozczarowana, że najwięk- sze zaszczyty – korona czeska i rzymska – przypadły pasierbowi i zapewne nie pocieszał jej widok syna, ośmioletniego Zygmunta, który jako margrabia brandenburski, niósł miecz podczas uroczystości koronacyjnych Wacława IV w Akwizgranie. Po śmierci męża Elżbieta nieustannie domagała się od Wac- ława IV pieniędzy i pomocy wojskowej dla Zygmunta, nie tracąc nadziei, że uda mu się przejąć dziedzictwo po pradziadku – Kazimierzu Wielkim. Po fiasku tych planów, które kosztowały 40 tysięcy złotych, Wacław IV, znów zapoży- czając się u margrabiów morawskich na 200 tysięcy złotych, przez cztery lata wspomagał finansowo brata w walce o koronę węgierską. Nie poprawiło to, niestety, stosunków rodzinnych – Zygmunt na zawsze pozostał wrogo uspo- sobiony do Wacława IV. Natomiast spłacanie zaciągniętych pożyczek było katastrofą dla finansów i polityki Luksemburgów. Brak gotówki zmuszał króla czeskiego do zastawiania wierzycielom urzędów i majątku państwo- wego, Zygmunt sprzedał zaś najcenniejszy nabytek ich ojca – Brandenburgię, z którą był związany przywilej elektorski.

Nieco lepiej układały się relacje Wacława IV z Janem Zgorzeleckim, młodszym z przyrodnich braci, który nie uległ matczynej antypatii. Choć często w relacje Wacław IV – Jan Zgorzelecki wkraczał średni Zygmunt, to jednak bracia, mając podobne upodobania do rozrywek i polowań, pozo- stawali sobie bliżsi, a w krytycznym momencie konfliktu króla ze szlachtą w latach 1393–1395 Jan Zgorzelecki stanął po stronie Wacława IV. Osta- tecznie Wacław IV i Jan rozstali się w gniewie, gdy z niewyjaśnionych powo- dów król odebrał bratu urzędy. Miesiąc później Jan Zgorzelecki opuścił Pragę i 29 lutego 1396 r. zatrzymał się na nocleg w klasztorze Neuzelle, gdzie rano znaleziono go martwego. Do dziś nie wyjaśniono przyczyny tej nagłej śmierci 26 -letniego księcia.

Karol Luksemburski, umierając w 1378 r., zostawił państwo stabilne, choć podzielone pomiędzy synów i morawskich kuzynów głosem serca, a nie rozumem, jak twierdzą historycy. Nie spodziewał się jednak, że tyle starań, trudów i pie- niędzy, które włożył w zabezpieczenie dynastii, zniszczy nienawiść i rywalizacja jego dzieci i bratanków.

Trzeba zauważyć, że w średniowieczu relacje ojciec – synowie nie były łatwe, a uwaga ta dotyczy nie tylko wspomnianych wyżej kolejnych generacji Luksem- burgów, ale także innych władców ówcześnie panujących dynastii. Niekiedy dynastyczni ojcowie nie akceptowali synów, tak jak zdarzyło się to w przypadku

(16)

Wstęp 15

ojca – Karola VII (króla Francji) i jego syna – Ludwika XI. Nie zawsze synom było dane pamiętać ojca, jak choćby Ottonowi III Ludolfingowi, osieroconemu w wieku dwóch lat, czy Henrykowi IV z dynastii salickiej, którego ojciec zmarł, gdy chłopiec był zaledwie sześciolatkiem. Niektórzy synowie w ogóle nie poznali swoich ojców, jak choćby król Anglii Henryk VI (ur. 6 grudnia 1421 r.), który miał dziewięć miesięcy, gdy zmarł jego ojciec Henryk V (31 sierpnia 1422 r.), nie wspominając już o tych władcach, których nazywano pogrobowcami.

Ale byli też ojcowie, którzy podobnie jak Karol IV Luksemburski pragnęli przygotować synów do roli władcy, o czym świadczą późnośredniowieczne traktaty pedagogiczne, będące wyrazem troski dynastycznych rodziców o edu- kację synów. Młodzi królewicze – jak życzyli sobie ojcowie – powinni być obyci z kulturą pisma, znać wielkich starożytnych mistrzów słowa i taktyki, jak choćby Juliusza Cezara, ale także dzieła o charakterze religijnym. Ocze- kiwano od nich pobożności i bogobojności. Ważnym aspektem edukacji była też dbałość o tężyznę fizyczną i szkolenie w rzemiośle rycerskim. Przyszły władca musiał umieć posługiwać się różnymi rodzajami broni, dowodzić szy- kami, a nawet obsługiwać machinę wyrzucającą pociski. Dobrą sposobnością do fizycznego hartowania się (wczesne wstawanie, znoszenie zimna i gorąca, długie marsze) oraz doskonalenia sztuki walki były polowania. Zgodnie z zale- ceniami młodzi książęta powinni umieć osaczać zwierzę, przebić je mieczem, wyprzedzić w biegu jego ucieczkę, wiedzieć, jak się zachować w razie ataku, ale jednocześnie nigdy nie narażać się na zbytnie niebezpieczeństwo przez pochopnie podejmowane starcia z drapieżnikiem.

Prezentowany tom obejmuje teksty odnoszące się przede wszystkim do relacji ***

rodzin monarszych, książęcych, w których często pomiędzy ojcami i synami toczyła się swoista gra o tron. Tak było w rodzinach Piastów, Przemyślidów, ale i później Luksemburgów czy Jagiellonów, by tylko wspomnieć o dynastiach Europy Środkowo -Wschodniej. Jan Długosz kilkakrotnie pisał, jak niechętnie król Kazimierz Jagiellończyk odnosił się do pomysłu pozostawienia na Litwie któregoś z synów jako zastępcy. Odmawiał ich prośbom, a dorastający syno- wie, zwłaszcza Jan Olbracht, z trudem się z tą decyzją godzili. Nieco inaczej wyglądała sytuacja w rodzinach szlacheckich, choć także i tu niezwykle ważne było prowadzenie polityki rodowej, zmierzającej, przynajmniej jeśli chodzi o warunki polskie, do utrzymania stanu posiadania i w miarę sprawiedliwego podziału majątku między potomków męskich. Priorytetem było budowanie pozycji rodowej lub tylko rodzinnej, i to często ważyło na relacjach ojców i synów.

Niniejszą publikację otwiera artykuł Błażeja Śliwińskiego (Uniwersytet Gdański) Kiedy władca stawał się władcą? Na niektórych przykładach piastowskich

(17)

Wstęp 16

(ale nie tylko). Autor zadał istotne pytania dotyczące potencjalnych następców tronu – w jakim wieku syn stawał się samodzielnym władcą lub kandydatem do władzy? Czy owe, niemal podręcznikowe, tzw. lata sprawne to tylko umow- ność czy średniowieczna rzeczywistość?

Artykuł Agnieszki Teterycz -Puzio (Akademia Pomorska w Słupsku) Więzy krwi czy żądza władzy? Postawa piastowskich książąt okresu rozbicia dzielnicowego wobec księżnych ‑wdów sprawujących rządy opiekuńcze odnosi się do sposobu postę- powania męskich przedstawicieli dynastii Piastowej wobec księżnych-wdów, spra- wujących władzę i zarządzających majątkiem w czasie niepełnoletniości synów.

Jak się okazuje, proces ten często nie obywał się bez odwołania do autorytetu czy ingerencji bliższych lub dalszych krewnych.

W dyskusję o stosunkach ojciec – syn w dynastii gdańsko -pomorskiej wpro- wadza artykuł Marka Smolińskiego (Uniwersytet Gdański) Primogenitus et dilec‑

tissimus. Świętopełk gdański i jego synowie: Mściwoj II oraz Warcisław II. Autor już na wstępie artykułu stwierdził, że terminy „pierworodny” i „najdroższy” (cyto- wane w tytule) zostały zaczerpnięte z dokumentów władcy gdańskiego Święto- pełka. Problem polega jednak na tym, iż nie wszystkie dokumenty, z których pochodzą wspomniane cytaty, są autentyczne. W artykule został zatem podjęty wątek rzeczywistych relacji między Świętopełkiem a Mściwojem II i Warci- sławem II. Autor podjął też próbę omówienia sposobu dziedziczenia władzy po śmierci Świętopełka przez jego synów.

Wydarzenia istotne dla połowy XIII w. przedstawia artykuł Roberta Antonína (Uniwersytet w Ostrawie) Ojciec i syn. Wacław I i Przemysł Oto‑

kar II. Autor zauważył, że stosunki pomiędzy Wacławem I (1205–1253) a Przemysłem Otokarem II (ok. 1233–1278) są dla historyków od bez mała dwóch stuleci jednym z najważniejszych problemów końcowej fazy panowania tej dynastii, pozwalają bowiem uchwycić sygnały przemian w społeczeństwie czeskim XIII w.

Kolejnemu pokoleniu tej czeskiej dynastii poświęcony jest artykuł Anny Paner (Uniwersytet Gdański) Kochane dzieci z nieprawego łoża.

Z życia rodzinnego Przemyślidów. Autorka szczegółowo omówiła przypadek Przemysła Ottokara II, ojca aż siódemki nieślubnych dzieci narodzonych w trakcie trwania jego dwóch kolejnych małżeństw: z Małgorzatą Baben- berską (1252–1260) i Kunegundą Halicką (1261–1278). Podjęła też wątek relacji pomiędzy rodzicami i dziećmi z tytułowej dynastii, a także pomię- dzy rodzeństwem i kuzynami, wywodzącymi się zarówno z prawego, jak i nieprawego łoża.

Następne stulecia późniejszego średniowiecza przynoszą także źródłowe informacje, pokazujące, jak skomplikowane były stosunki w rodzinach monar- szych, jak ojcowie (monarchowie) traktowali synów i jak się do nich odnosili.

(18)

Wstęp 17

Rzadko te relacje miały charakter osobistej niechęci, przeważnie wynikały ze skomplikowanych okoliczności i uwarunkowań politycznych. Dobrze to widać w artykule Wojciecha Iwańczaka (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach) Jan Luksemburski w oczach syna – autobiografia Karola IV. Autor już na wstępie zauważył, że obraz relacji pomiędzy tytułową dwójką: ojcem i synem jest warunkowany Kroniką zbrasławską i autobiografią, czyli zapisem lat młodzieńczych Karola IV. Właśnie ten drugi przekaz stanowi podstawę szcze- gółowej analizy, odnoszącej się do postrzegania ojca oczami syna, ze wszystkimi politycznymi uwarunkowaniami.

Średniowieczni władcy budowali swój wizerunek także za pomocą przekazu ikonograficznego: istota władzy, znaczenie rodziny i dynastii znajdowały wyraz w sztuce dworskiej. Do tego problemu nawiązał Andrzej Woziński (Uniwersy- tet Gdański) w artykule W interesie dynastii. O niektórych politycznych aspek‑

tach XIV ‑wiecznej ikonografii Karola IV Luksemburga i jej genezie. Zdaniem autora Karol IV wykorzystywał środki artystyczne, aby zaprezentować swój majestat, siłę władzy oraz zapewnić płynną sukcesję synowi.

Związki rodzinne, pokrewieństwa i powinowactwa były istotne dla dyna- stii sprawujących władzę w późniejszym średniowieczu. W grę wchodziły więc nie tylko kontakty ojców z synami, ale konstrukcja mariaży polityczno- -dynastycznych. Jak zauważył Jerzy Sperka (Uniwersytet Śląski w Katowi- cach) w artykule Związki rodzinne króla Władysława Jagiełły z książętami górnośląskimi i Luksemburgami w tle, można wykazać przynajmniej siedem małżeństw książąt górnośląskich zawartych z szeroko rozumianą rodziną króla Władysława Jagiełły.

Tragiczne losy syna Zygmunta Kiejstutowicza – księcia Michała (1390–1452) przedstawił Sergiej Polechow (Rosyjska Akademia Nauk, Moskwa) w artykule Książę Michał Zygmuntowicz – walka o spadek po ojcu.

Książę Michał w walce o ojcowiznę zabiegał o pomoc u Krzyżaków, Tatarów i książąt moskiewskich. Przegrał jednak rywalizację ze stryjeczno -stryjecznym bratem Kazimierzem Jagiellończykiem, którego pozycja jako króla Polski, poli- tyka kompromisów wobec księstw dzielnicowych, rozdawnictwo dóbr i przy- wilejów zjednały mu poparcie możnych litewskich, a księcia Michała skazały na wygnanie i tragiczną śmierć.

Zgodnie z tytułem tomu istotną kwestią jest też to, jak pozostający w odda- leniu od tronu przedstawiciele szlachty kształtowali swoją politykę rodzinną.

Do tego problemu nawiązuje artykuł Sobiesława Szybkowskiego (Uniwersy- tet Gdański) Polityka rodzinna i kariera. Janusz ze Skępego i Kościelca herbu Ogon: poplecznik Krzyżaków, osoba w królewskiej niełasce, monarszy dyplo‑

mata i doradca. Dzięki aktywności politycznej Janusza i jego synów udało się znacznie wzmocnić rolę i pozycję rodu Kościeleckich w Wielkopolsce. Miarą

(19)

Wstęp 18

tego jest fakt, że wszyscy męscy przedstawiciele, którzy wiek dorosły osiągnęli do końca XV w., uzyskali nominacje na wysokie lub średnie urzędy ziemskie, a także otrzymali wysokie beneficja kościelne.

Anna Paner, Beata Możejko

Źródła i literatura

Allmand Ch., Henry V, London 1997.

Bobková L., Velička T., Hola M., Zdichynec J., Jan Zhořelecký. Třetí syn Karla IV., Praha 2016.

Hoensch J.K., Kaiser Sigismund. Herrscher an der Schwelle zur Neuzeit 1368–1437, München 1996.

Kavka F., Historie života velkého vladaře, Praha 2016.

Kendall P.M., Ludwik XI, Warszawa 1976.

Lucemburkové. Česká koruna uprostřed Evropy, edd. F. Šmahel, L. Bobková, Praha 2012.

Relace Velkých Kronik Francie o cestě římského císaře Karla IV. do Francie [w:] F. Šmahel, Cesta Karla IV. do Francie 1377–1378, Praha 2006, s. 155–195, 221–235.

Spěváček J., Václav IV. 1361–1419. K předpokladům husitské revoluce, Praha 1986.

Strzelczyk J., Otto III, Wrocław 2000.

Traktat „De institutione regii pueri”, wyd. Ch. Gastgeber, P. Oliński, Toruń 2016.

Wolffe B., Henry VI, London 2001.

Wybór pism pedagogicznych Polski doby Odrodzenia, oprac. J. Skoczek, Wrocław 1956.

Zbraslavská kronika. Chronicon aulae Regiae, text přeložil F. Heřmanský, předmluvu napsal Z. Fiala, Praha 1976.

Život Karla IV [w:] Karel IV. v soudobých kronikách, edd. M. Bláhová, Z. Lukšová, M. Nodl, Praha 2016, s. 66–92.

(20)

Błażej Śliwiński

(Uniwersytet Gdański)

Kiedy władca stawał się władcą? Na niektórych przykładach piastowskich (ale nie tylko)

W swojej głośnej Genealogii Piastów Oswald Balzer, przy ustalaniu tzw. wieku sprawnego polskich władców, przyjął „zgodnie z zasadami dawniejszego prawa polskiego” próg ukończonego 12 roku życia. Konsekwen- cją tego było uznanie, że jeżeli jakaś osoba „w pewnym roku dokonywa aktu, do którego wymagany był wiek sprawny, natenczas datę jej urodzin cofnąć trzeba co najmniej o dwanaście […] lat przed datą rzeczonego aktu”1. Jak dalej twierdził ten badacz, „zasada ta, o ile dała się sprawdzić na podstawie innych źródeł, wytrzymała prawie zawsze próbę”2. Swoje założenia O. Balzer reali- zował konsekwentnie, m.in. zgodnie z powyższą zasadą wyliczając moment przyjścia na świat wielu piastowskich księżniczek i książąt.

Wątpliwości zgłaszane wobec tego domysłu3 szeroko rozpatrzył Włady- sław Sobociński. Wskazał, że w źródłach związanych z ziemiami polskim przed XIV w. tylko w dwóch wypadkach mowa jest o liczbowej granicy wieku, w którym kończyła się opieka i zaczynała pełnoletniość. Pierwszy przy- wołany przez tego badacza wypadek dotyczył młodszego brata księcia wschodniopomorskiego Świętopełka, Sambora II, nad którym opieka miała trwać do ukończenia przez niego 20 roku życia. Drugim był przypadek księ- cia wrocławskiego Henryka IV Probusa, który (wedle źródła) w 1276 r. miał więcej niż 14 lat i nie potrzebował opiekuna, ale mniej niż 25 lat, dlatego zobowiązał się w umowie z biskupem wrocławskim nie kwestionować żad- nego z zapisów z jakichkolwiek powodów, w tym zwłaszcza z powodu mło- dego wieku. Według przywoływanego badacza obu tych sytuacji nie można było jednak wykorzystać w dyskusji, w przypadku bowiem Sambora II „nie

1 O. Balzer, Genealogia Piastów, Kraków 1895 (cyt. według wydania Kraków 2005), s. 38–39.

2 Ibidem.

3 Literaturę zbiera: K. Jasiński, Uzupełnienia do genealogii Piastów, „Studia Źródłoznaw- cze”, t. 3, 1958, s. 203.

(21)

Błażej Śliwiński 20

chodziło […] o granicę ogólnie obowiązującą, gdyż czas trwania opieki został ustalony przez ojca”, w drugim zaś „podane granice wieku, jak i terminolo- gia są wzięte dokładnie z prawa rzymskiego”4. Szukając innych przykładów, W. Sobociński przeanalizował kilka przypadków uważanych przez siebie za takie, w których „da się ustalić wiek osoby znajdującej się pod opieką w opar- ciu o bezpośrednie dane źródłowe”5. Dotyczyło to Kazimierza Odnowiciela, Władysława Odonica, Bolesława Wstydliwego, Przemysła II, Władysława Łokietka, Henryka IV Probusa, Barnima I, synów Henryka V legnicko- -wrocławskiego i Bernarda, syna Bolka I świdnicko -jaworskiego. Po analizie, uzyskując wyniki zdecydowanie rozbieżne, W. Sobociński doszedł do wniosku, że polskie źródła okresu średniowiecza nie potwierdzają, by istniała jakaś gra- nica wieku decydująca o tym, jak długo dana osoba miała pozostawać pod opieką nim uzyskała lata sprawne. Odrzucił więc istnienie jakiejś konkretnej bariery wieku, od której liczono dojrzałość (pełnoletniość), na rzecz twier- dzenia, że wszystko zależało od oceny indywidualnych cech psychofizycz- nych danej osoby lub konkretnych okoliczności (osierocenia itd.), skutkują- cej dopuszczeniem do pewnych jeszcze kontrolowanych czynności6. Ustalił jednak również, że ściśle oznaczona granica wieku osiągania pełnoletniości pojawiać się zaczęła jako nowość dopiero w drugiej połowie XIV w. Począt- kowo rozwój szedł w kierunku ustalenia ścisłej granicy wiekowej, następ- nie zaś w stronę jej stopniowego podnoszenia. Najpierw więc, w statutach Kazimierza Wielkiego z lat 50. i początków 60. XIV w., pełnoletniość była ustalana na lat 12, a podnoszona na Mazowszu już wedle statutu księcia Sie- mowita III z 27 kwietnia 1377 r. – doszła do lat 15 (ukończone lat 14)7, podobny próg w Małopolsce notowano u schyłku XIV w.8 Spośród osób panujących W. Sobociński przywołał przykład Władysława Warneńczyka, który miał złożyć przysięgę i potwierdzić prawa po ukończeniu 14 i rozpo- częciu 15 roku życia9. Zdecydowanie wsparł te wnioski drugi (po O. Balzerze)

4 W. Sobociński, Historia rządów opiekuńczych w Polsce, „Czasopismo Prawno- -Historyczne”, t. 2, 1949, s. 248–249.

5 Ibidem, s. 248.

6 Ibidem, s. 251–252.

7 Na temat wieku sprawnego (12 lat) w Statutach Kazimierza Wielkiego (w związku z niejas- nymi zapisami) zob. W. Sobociński, Historia rządów opiekuńczych…, s. 255–256; statut mazowiecki zob. Iura Masovia terrestria, t. 1, wyd. J. Sawicki, Warszawa 1972, nr 22, s. 31. W próg lat 15 wątpił bezzasadnie A. Swieżawski (Kilka uzupełnień do genealogii Piastów mazowieckich, „Przegląd Histo- ryczny”, t. 63, 1972, s. 674), uważając, że był to próg lat 13.

8 Przykłady podał R. Hube, Prawo polskie w XIV w. Ustawodawstwo Kazimierza Wielkiego, Warszawa 1881, s. 114.

9 W. Sobociński, Historia rządów opiekuńczych…, s. 257.

(22)

Kiedy władca stawał się władcą?… 21

z wielkich badaczy genealogii Piastów, Kazimierz Jasiński10, m.in. polemizując z tymi, którzy nie zapoznali się z wynikami badań W. Sobocińskiego bądź nawiązywali nadal do granicy lat 12 jako progu pełnoletniości11. Obaj też, W. Sobociński i K. Jasiński, podnosili, że w wypadku osób panujących żaden limit wieku nie obowiązywał przy przywoływaniu w liście świadków czy udzie- laniu zgody na działania rodziców. W takim charakterze mogły występować osoby „w różnym wieku, począwszy od niemowląt”12.

W przypadku osób panujących W. Sobociński dostrzegł jednak i inne zjawisko, a mianowicie istnienie także i drugiego progu wiekowego. Pisał w związku z tym: „obok wyraźnego podwyższania [wieku – przyp. B.Ś.]

zauważyć można bardzo wcześnie tworzenie mniej lub więcej ścisłych dwóch granic wieku. Osiągnięcie pierwszej dawało tylko część uprawnień – pełna zdolność do działania (czy do rządów) związana była z granicą drugą. […] Cha- rakterystycznym jest pod tym względem stanowisko statutu mazowieckiego z r. 1377, w którym granicę pierwszą podano wyraźnie [15 lat – przyp. B.Ś.], granicę drugą przewidywano […], lecz jej nie wymieniono, a więc pozo- stawiono jej określenie dotychczasowym nieścisłym sposobom używanym w praktyce”13. Zdaniem W. Sobocińskiego w przypadku panujących drugą granicę osiągano m.in. przez stopniowe dopuszczanie pupila do rządów przez opiekuna: początkowo przez wspólne wystawianie dokumentów z imie- niem opiekuna wysuniętym na miejsce pierwsze, z czasem – imieniem pupila, co było świadectwem osiągnięcia już progu drugiego. Jako ponowny przy- kład W. Sobociński przywołał przypadek Henryka IV Probusa, który mając więcej niż 14 lat, był pełnoletni, ale wedle drugiego progu nie miał jeszcze lat pozwalających na samodzielne rządzenie14. Wskazał też m.in. na przypadek księcia mazowieckiego Bolesława IV, który w 1431 r. zapisywał matce doży- wocie w podzięce za opiekę i zdaniem cytowanego badacza osiągnął na krótko przedtem pełnoletniość, czyli 15 rok życia, zgodnie z prawami obowiązują- cymi na Mazowszu (statut z 1377 r.). W pięć lat później, w 1436 r., tenże Bolesław IV powtórzył to samo nadanie dla matki, wyjaśniając, że właśnie osiągnął wiek odpowiedni (do sprawowania władzy)15. Ponieważ już w 1430 r.

10 K. Jasiński, Uzupełnienia do genealogii Piastów…, passim; idem, Rodowód Piastów śląskich, t. 1, Wrocław 1973 (cyt. według wydania Kraków 2007), s. 42–43; idem, Rodowód pierwszych Piastów, Warszawa–Wrocław b.d., s. 15.

11 K. Jasiński, Uwagi o genealogii książąt śląskich w XIII wieku, „Studia Źródłoznawcze”, t. 10, 1965, s. 143 i przyp. 15.

12 W. Sobociński, Historia rządów opiekuńczych…, s. 249.

13 Ibidem, s. 259.

14 Ibidem, s. 260, przyp. 41 (gdzie i inne przykłady).

15 Ibidem, s. 261.

(23)

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Paul Jones, który przez sześć lat był duchowym prze- wodnikiem Fountaina – aż do chwili jego nagłej śmierci w 2004 roku – ze szczerością i współczuciem dzieli

Film opisuje narodziny miłości i funkcji ojcowskiej, która nie jest dana a priori, a która się dopiero wykształca, dając wyraz prawdzie, że nie tylko ojciec może uczynić

wróg był oskrzydlony, armie czerwone bijące się pod Warszawą były już odcięte, okrążone przez armie polskie - i wtedy zaczęła się paniczna ucieczka, odwrót -

Taka, w której twierdzi się, że stanowi o niej prywatny język, co jednak okazuje się niemożliwe do zrealizowania, oraz taka, w której utrzymuje się, że jest ona grą

Zm arły związany ostatnio z ośrodkiem naukowym w Kolonii, był autorem licz­ nych prac poświęconych histori gospodarczej okresu późnego średniowiecza,

Jeżeli ja - humanista, inżynier czy fryzjer - chcę racjonalnie kształtować swój światopogląd, a teoria ewolucji wykracza poza obszar biologii i rości sobie pretensje do

Publikacja sfinansowana ze środków Wydziału Historycznego Uniwersytetu Gdańskiego.. © Copyright by Uniwersytet Gdański Wydawnictwo