• Nie Znaleziono Wyników

Szerlok Holmes i jego przygody. Klub rudowłosych - Arthur Conan Doyle - epub, mobi, pdf – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szerlok Holmes i jego przygody. Klub rudowłosych - Arthur Conan Doyle - epub, mobi, pdf – Ibuk.pl"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Szerlok Holmes i j ego przygody

i

Klub rudowlosych

Arthur Conan Doyle

(2)

Arthur Conan Doyle

Szerlok Holmes i jego przygody Klub rudowłosych

Wydawnictwo Psychoskok Konin 2019

Wersja demonstracyjna

(3)

Arthur Conan Doyle

„Szerlok Holmes i jego przygody. Klub rudowłosych”

Copyright © by Arthur Conan Doyle, 1907

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2019

Zabrania się rozpowszechniania, kopiowania lub edytowania tego dokumentu, pliku

lub jego części bez wyraźnej zgody wydawnictwa.

Tekst jest własnością publiczną (public domain)

ZACHOWANO PISOWNIĘ

I WSZYSTKIE OSOBLIWOŚCI JĘZYKOWE.

Skład: Adam Brychcy Projekt okładki: Adam Brychcy

Tłumacz: anonimowy Druk: Warsz. Zakł. Druk.

Wydawnictwo: Jan Fiszer Warszawa, 1907

Tytuł orygin.: The Red-Headed League

ISBN: 978-83-8119-651-2

Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

http://www.psychoskok.pl/

(4)

http://wydawnictwo.psychoskok.pl/

e-mail:wydawnictwo@psychoskok.pl

(5)

Klub rudowłosych

Pewnego dnia w jesieni ubiegłego roku zaszedłem do mojego przyjaciela, Szerloka Holmesa. Trafiłem właśnie na chwilę, gdy odbywał on konferencyę z pewnym wysokim mężczyzną średniego wieku, o obliczu tak rumianem i włosach tak ogniście czerwonych, że wyjątkowo to mnie odrazu zastanowiło.

Miałem już zamiar wycofać się i wybełkotać jakieśkolwiek usprawiedliwienie za niespodziewaną wizytę, gdy Szerlok Holmes zatrzymał mnie w sposób prawie natarczywy i, wciągnąwszy do salonu, rzekł, zamykając drzwi, tonem kordyalnym:

— Kochany doktorze, nie mogłeś przyjść bardziej w porę.

— Czy rzeczywiście! obawiałem się, że jesteś bardzo zajęty — odrzekłem.

— Istotnie jestem bardzo zajęty.

— W takim razie poczekam w drugim pokoju.

— Ależ nie, właśnie zostań tutaj.

Szerlok przedstawił mnie obecnemu człowiekowi i rzekł:

— Doktór Watson był mi już bardzo często w wielu najważniejszych wypadkach pomocny, służąc mi radą i pomocą, nie wątpię więc, że również w pańskiej sprawie będzie bardzo pożyteczny.

Tłusty jegomość podniósł się do połowy z krzesła i skinął głową na znak pozdrowienia, spoglądając przytem na mnie swojemi małemi oczyma badawczo.

— Usiądź — poprosił Holmes, siadając również na swoim fotelu i zakładając palec prawej ręki na palec lewej ręki, jak to zwykle czynił w ważnych chwilach.

— Wiem doskonale, kochany Watsonie, że dzielisz ze mną

(6)

upodobanie do wszystkiego, co odznacza się nadzwyczajnością i co nie powtarza się codziennie. Dowiodłeś tego serdecznością, z jaką opisałeś w książkach niektóre, małoznaczące wypadki z mojego życia, daruj też, że ci powiem, iż zanadto upiększyłeś moją osobę.

— Bezwarunkowo interesowały mnie zawsze żywo twoje przygody — odparłem.

— Przypominasz sobie zapewne, że kiedy mieliśmy do czynienia z tą prostą sprawą panny Maryi Sutherland, to wtedy zrobiłem uwagę, iż życie samo wytwarza najdziwaczniejsze wypadki i najbardziej zdumiewające powikłania. Najczęściej też to, co się dzieje na świecie, przekracza wytwory najbujniejszej fantazyi.

— Jest to twierdzenie, któremu ośmieliłem się zaprzeczyć.

— Prawda, że zaprzeczyłeś, ja jednak i dziś jeszcze twierdzę, że się nawrócisz, tyle ci bowiem nagromadzę wszelkich materyałów, że przekonam cię i przyznasz mi racyę. Oto teraz naprzykład pan Jobez Wilson był tak łaskaw odszukać mnie dzisiaj rano, ażeby mi opowiedzieć coś takiego, o czem się nie słyszy codziennie. Już dawniej wypowiedziałem zdanie, że rzeczy niezwykłe przytrafiają się częściej przy drobnych przestępstwach, aniżeli przy wielkich zbrodniach zdarzają się wypadki niezwykłe, w których nawet rzeczą jest wątpliwą, czy tam zachodzi jakieśkolwiek przestępstwo. Być zatem może, że i teraz nie mamy do czynienia z żadną zbrodnią. A przecież jest rzeczą pewną, że cały ten wypadek jest niezmiernie oryginalny.

Szerlok Holmes zwrócił się teraz do Wilsona ze słowami:

— Czy nie byłby pan łaskaw jeszcze raz zacząć opowiadanie od początku. Proszę o to nietylko dla tego, że bardzo mi wiele zależy na tem, ażeby żaden najmniejszy nawet drobiazg nie uszedł mojej uwagi. Zwykle już po powierzchownem obeznaniu się ze szczegółami potrafię wyrobić sobie obraz całości, a czynię to na podstawie rozlicznych podobnych wypadków. Tu jednak tego

(7)

uczynić nie mogę i wszelkie moje przypuszczenia upadają odrazu.

Gość Szerloka z gestem, oznaczającym pewnego rodzaju dumę, sięgnął ręką do bocznej kieszeni surduta i wyciągnął brudną, pomiętą gazetę. Podczas gdy Wilson pochylił głowę i zatopił wzrok w dziale anonsowym, miałem sposobność przyjrzeć się spokojnie temu człowiekowi, aby na wzór mojego przyjaciela Szerloka, na podstawie tej obserwacyi wyprowadzić wnioski o człowieku.

Koniec wersji demonstracyjnej

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jednak w trakcie wydarzeń okazuje się, że w rzeczywistości była ona żoną Jacka, który posługiwał się nią do osiągnięcia własnych, niecnych

But very soon he came to be interested in something else, and I never gave Edie another thought until one day she just took my life in her hands and twisted it as I could twist

Polska wersja językowa w tłumaczeniu Eugenii Żmijewskiej z roku 1898.. Angielska wersja językowa zgodna z pierwszym wydaniem z

Baskerville shuddered as he looked up the long, dark drive to where the house glimmered like a ghost at the farther end.. I'll have a row of electric lamps up here inside of six

Zdaje mi się, że jest to jeden z owych w gruncie rzeczy bardzo prostych wypadków, które jednak właśnie bardzo trudno bywa rozwiązać. — To, co mówisz, brzmi

Napisałem kilka słów do mego kolegi, pobiegłem na piętro pożegnać się z żoną i spotkałem się z Holmesem już przy wyjściu. Koniec

— roześmiał się Holmes — to jeden z tych drobnych, a jednak oryginalnych wypadków, które trafiają się i trafiać się muszą codziennie w miejscu, gdzie roi się kilka milionów

Nie było dla mnie nigdy większej przyjemności, jak towarzyszyć Holmsowi krok za krokiem w badaniach, których wymagał jego zawód i podziwiać śmiałe jego wnioski,