• Nie Znaleziono Wyników

ELITA W OBEC W ŁADCY I W ŁADCA W OBEC ELITY W KRÓLESTW IE WŁADYSŁAWA ŁOKIETKA I KAZIM IERZA W IELKIEGO

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "ELITA W OBEC W ŁADCY I W ŁADCA W OBEC ELITY W KRÓLESTW IE WŁADYSŁAWA ŁOKIETKA I KAZIM IERZA W IELKIEGO"

Copied!
30
0
0

Pełen tekst

(1)

Monarchia w średniowieczu władza nad ludźmi, władza nad terytorium

W arszaw a-Kraków 2002

Andrzej Marzec

(Polska Akademia Nauk, Kraków)

ELITA W OBEC W ŁADCY I W ŁADCA W OBEC ELITY W KRÓLESTW IE WŁADYSŁAWA ŁOKIETKA I KAZIM IERZA W IELKIEGO

1. Problem elit w średniowiecznej Polsce jest w ostatnich latach jednym z naj­

m odniejszych w ątków podejm ow anych przez historyków. L iteratura przed­

m iotu, bogata i w treść, i w ilość, w ypracow ała szersze spojrzenie na zagadnie­

nie funkcjonow ania sił polityczno-społecznych w Polsce w ieków XII-XV, które je st jed n ak obw arow ane zbyt licznym i zastrzeżeniam i i ogólnikam i. Truizm em je st dow odzenie, iż w iększa część ludzi żyjących w odległej przeszłości nie zo­

staw iła żadnego śladu w źródłach i o zdecydow anej w iększości naszych przod­

ków nie m ożem y nic pow iedzieć, a naw et w iedzieć o ich istnieniu. D latego też szczególną uw agę historyków przyciągnęły elity, które, ze w zględu na sw ą ak­

tyw ność w życiu publicznym , należały do środow isk źródłotw órczych i co naj­

mniej sym bolicznie zostały w nich zaznaczone.

Czym w ięc są owe elity, które tak przyciągają badaczy zam ierzchłej prze­

szłości? W historiografii m ożna znaleźć wiele propozycji sprecyzow ania pojęć

„elita polityczna” i „elita w ładzy”, poniew aż za każdym razem , kiedy pow sta­

w ała książka czy też artykuł pośw ięcony elitom , autor m usiał zająć jak ieś sta­

now isko w obec term inów, którym i się posługiw ał. R óżnorodność opinii na ten tem at spowodowała, że w zasadzie każdy nieco inaczej rozumie te pojęcia. Punk­

tem w spólnym w szystkich dociekań była św iadom ość, że ludzie, o których po­

znanie chodzi, to ci, którzy m ieli dostęp do władzy. Problem y pojaw iają się je d ­ nak ju ż w m om encie precyzow ania zakresu ow ego dostępu. Przyglądając się w ysiłkom historyków , nietrudno zauw ażyć, iż mim o intensyw nych prób zn ale­

zienia obiektyw nego m odelu elity politycznej, czy m oże szerzej m echanizm ów

(2)

140 A n d r z e j M a r z e c

spraw ow ania władzy, nie udało się uzyskać w pełni zadow alających rezulta­

tów. Podstaw ow ym czynnikiem w arunkującym definiow anie analizow anego pojęcia oraz budow anie w spom nianego modelu są bow iem źródła. Wobec po­

w yższego Janusz Bieniak, badając oblicze elity politycznej Polski w ieku XII, poddał analizie praktycznie w szystkie źródłow o uchw ytne p o staci1. Podobnie w grancie rzeczy w yglądają badania nad elitami XÏÏI stulecia. Z tą jednak róż­

nicą, żc dzięki liczniejszym dokum entom książęcym podejm ow ane są próby uk azan ia w ew nętrznego zróżnicow ania politycznie aktyw nej części sp o łe­

czeństw a. Dzięki w zględnem u bogactw u źródeł, do kręgu elit zalicza się, prócz znanych z w cześniejszego okresu najw yższych dostojników , także rycerzy, obecnych na w iecach i podczas sądów książęcych, a także pionierów życia m iejskiego2. W m iarę upływ u czasu rosła liczba źródeł, szczegółow ość p rzeka­

zyw anych przez nie inform acji, a tym samym w iedza o kulisach władzy. D la­

tego też prace pośw ięcone X IV -w iecznej m onarchii Piastów, A ndegaw enów i Jagiellonów pokazują, że do elity politycznej należą tylko niektóre spośród w ym ienionych w źródłach postaci3. Stąd też w badaniach XV i X V I-w iccz-

1 J. B IE N I A K , P o lska e lita p o lity c zn a X I I w ieku. Tlo d z ia la ln è k i, SPŚr., t. 2, s. 11 -61 ; ID E M , P o lsk a e lita p o lity c z n a X I I w ie ku (cz. 2, W różdu i zg o d a ), SPŚr., l. 3, s. 13-74; ID E M , P o lsk a elita p o lity c z n a X I I w ie ku (cz. 3a, A r b itr zy k sią żą t), SPŚr., l. 4, s. 13-107; ID E M , P o lsk a e lita p o lity c z n a X I I w ie ku (cz. 3b, A r b itr z y k sią żą t - tr u d n e p o c z ą tk i), SPŚr., t. 7, s. 11-44; ID E M , P o lsk a e lita p o l i ­ ty c zn a X I I w ieku (cz. 3c , A r b itr z y k s i ą ż ą t - p e ł n i a w ła d zy ), SPŚr., I. 8, s. 9-66; IDEM, O b ó z o b ro ń có w sta tu tu B o le sła w a K rz y w o u ste g o , [w:] G e n ea lo g ia . P o lsk a e lita p o lity c zn a w w ie ka c h ś re d n ic h na tle p o r ó w n a w c z y m , red. .1. W R O N I S Z E W S K I , Toruń 1993, s. 17-33. Zob. też T. J U R E K , K im b y t k o m e s w ro c ła w sk i M a g n u s ?, [w:] Venerabiles, N o b ile s e t H o n e sti: stu d ia z d z ie jó w s p o łe c z n y c h P o l­

s k i śre d n io w ie c z n e j: p r a c e o fia r o w a n e J a n u s z o w i B ie n ia k o w i, red. A. R A D Z I M I Ń S K I , A. S U P R U - N I U K , J. W R O N I S Z E W S K I , Tor uń 1997, s. 18 1-192; .1. K U R T Y K A , S ie c ie c h , PS B, t. 36, s. 4 9 5 ­ 509.

2 E. L E N A R D , E lita s p o łec zn a zie m i k ra k o w sk ie j i s a n d o m ie r sk ie j »’ p ie r w s z e j p o ło w ie X I II w ieku. P ró b a a n a liz y sta ty sty c zn e j, St. Żró dl., 23, 1978, s. 53 -6 3 ; K. J A S I Ń S K I , R o la p o lity c z n a m o żn o w ła d z tw a w ie lk o p o ls k ie g o u ’ la ta c h 1 2 8 4 -1 3 1 4 , Ro cz. Hist., 29, 1963, s. 2 1 5 -2 5 0 ; ID E M , S tu ­ d ia n a d s tro n n ic tw e m k sią ż ę c y m w p o i. X I I I w. W sp ó łp r a c o w n ic y P rze m y śla I d o 1253 r., SPŚr., t. 1, s. 161-201 ; .1. P I Ę T K A , U rzę d n ic y i ś w ie c k ie o to c ze n ie k sią ż ą t m a zo w ie c k ic h d o p o ło w y X I II w ieku, SPŚr., t. I, s. 128-160: P. K. W O J C I E C H O W S K I , U g ru p o w a n ia p o lity c z n e w z ie m ia c h k ra k o w sk ie j i s a n d o m ie r s k ie j w la ta c h 1 2 8 0 -1 2 8 6 , Przcgl. Hist., 70, 1979, s. 57 -7 2; J. M U L A R C Z Y K , W ła d za k sią ż ę c a n a Ś lą s k u w X I I I w ieku , W ro c la w 1984.

’ Zob. nr.in.: W. M O S Z C Z E N S K A , R o la p o lity c z n a r y c e rs tw a w ie lk o p o ls k ie g o w c z a s ie b e z ­ k ró le w ia p o L u d w ik u W ę g ie rsk im . Przcgl. Hist., 25, 1925, s. 33 -1 5 9 ; K. J A S I Ń S K I , U w a g i n a d k a n ­ c e la r ią W ła d y sła w a Ł o k ie tk a i K a zim ie r za W ielkiego, „ Za p is ki T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o w T o r u ­ n i u ” , 19. 1953, s. 5 7 -1 0 1; .1. B I E N I A K , W ielko p o lska , K u ja w y, z ie m ie łę c zy c k a i s ie r a d z k a w o b ec p r o b le m u z je d n o c z e n ia p a ń s tw o w e g o vi> la ta ch 1 3 0 0 -1 3 0 6 , Toruń 1969; IDF.M, K u ja w y a z je d n o c z e n ie

(3)

E lita w o b e c w ła d c y i w ła d c a w o b e c e lity ... 141

nej Polski oraz całej Rzeczypospolitej Obojga N arodów precyzja w w yłuskiw a­

niu rzeczyw istych elit spośród rzeszy potencjalnych jej przedstaw icieli stała się kluczow ym nierzadko problem em badaw czym .

K onsekw encją podjęcia w spom nianych przed chw ilą zagadnień je st potrze­

ba rozw iązania trudności w uchw yceniu zróżnicow anego w pływ u na w ładzą ludzi zaliczanych do elity. W pływ ten m oże być pojm ow any jako bezpośrednia ingerencja w proces decyzyjny, lecz także jako pośrednie kształtow anie oblicza władzy, np. poprzez doradztw o lub form ułow anie liczących się opinii, p ozosta­

jących nierzadko w opozycji do ośrodka spraw ującego władzą. D ziałaniem nie­

zbędnym do znalezienia odpow iedzi na tak postaw ione pytania musi być roz­

dzielenie i precyzyjne zidentyfikow anie ow ych dw óch czynników konstytu­

ujących term in „elity w ładzy” . W literaturze funkcjonują zatem zasadniczo dwa odrębne pojęcia; „elita w ładzy” i „elita polityczna” , m ające różne znacze­

nia, z których pierw sze odnosi się do osób uczestniczących w rządzeniu bez­

pośrednio, zaś drugie określa szerszy krąg ludzi biorących udział w w ydarze­

niach politycznych w ogóle (w tym także opozycji). Czynnik determ inujący w szelkie badania w tym kierunku ■ czyli źródła spow odow ał, iż pełniejszy obraz kształtu elity politycznej i elity w ładzy staje się uchw ytny dopiero dla okresu późnego średniow iecza. N ie ulega jednak w ątpliw ości istnienie ciągłej potrzeby podejm ow ania prób precyzow ania w ykorzystyw anych w badaniach pojęć.

p a ń s tw a p o ls k ie g o na p r z e ło m ie X I I I i X I V w ieku, „ Z a p is ki K u j a w s k o - D o b r z y ń s k i e ” , 6, Historia, 1988. s. 33 -4 3 ; S. G A W Ę D A , M o ż n o w ła d ztw o m a ło p o ls k ie u ’ X I V i w p ie r w s z e j p o ło w ie X V w ieku.

S tu d iu m z d z ie jó w r o zw o ju w ie lk ie j w ła sn o ś c i z ie m sk ie j, K r a k ó w 1966; W. D W O R Z A C Z E K , L e liw ic i T arnow scy. Z d z ie jó w m o żn o w ła d z tw a m a ło p o ls k ie g o w ie k X I V i X V , W ar sz a w a 1971 ; J. P A K U L S K I . S iły p o lity c z n o - s p o łe c z n e iv W ie łk o p o lsce w p ie r w s z e j p o ło w ie X I V w ie ku , Tor uń 1979; S. S Z C Z U R , D y p lo m a c i K a zim ie r za W ielkieg o w A w in io n ie , „ N a s z a P r ze s zł oś ć ", 66, 1986, s. 4 3 -1 0 6 ; T. N O W A ­ K O W S K I , M a ło p o lsk a e lita w ła d zy w o b ec ryw a liza c ji o tron k ra k o w sk i w ia ta c h 1 2 8 8-1306, B y d g o sz c z 1992; ID E M , P o lity k a p ó łn o c n a P o lsk i w ia ta c h 1 3 5 6 -1 3 6 4 n a tle j e j s y tu a c ji w ew n ę trzn e j, „ A k a d e m i a T e c h n i c z n o - R o l n i c z a w By d go sz c zy , Z e s z y ł y N a u k o w e ” , 72, N a u k i S p o łe c z n e 10. 1980, s. 7 5 -1 03 ; T. J U R E K , D z ie d z ic K ró le s tw a P o lsk ie g o . K sią ż ę g ło g o w s k i H e n r y k (1 2 7 4 -1 3 0 9 ), P o z n a ń 1993;

J. K U R T Y K A , K a rie ra w o je w o d y k ra k o w sk ie g o A n d r z e ja z T ęczyn a n u tle r y w a liz a c ji s tr o n n ic tw za p a n o w a n ia K a zim ie r za W ielkieg o , [w:] C ra co via , P o lo n ia , E u ro p a . S tu d iu z d z ie jó w ś re d n io w ie c z a o fia r o w a n e J e r z e m u W y ro zu m skie m u , K ra k ó w 1 9 9 5 , s. 2 5 5- 2 9 2; ID E M , Tęczyńscy. S tu d iu m z d z ie jó w p o ls k i e j e lity m o ż n o w la d c z e j w ś re d n io w ie c z u , K r a k ó w 1997; K. OŻÓCi, In te le k tu a liś c i w s łu ż b ie K ró le s tw a P o lsk ie g o iv la ta c h 1 3 0 6 -1 3 8 2 , K r a k ó w 1995; A. S U P R U N I U K , O to c ze n ie k s ię c ia m a ­ z o w ie c k ie g o S ie m o w ita I V (1 3 7 4 -1 4 2 6 ). S tu d iu m o e lic ie p o lity c z n e j M a zo w sza n a p r z e ło m ie X I V i X ]/ w ie ku . W a r s z a w a 1998; A. M A R Z E C , S a p ie n tio r in te r p r o c e ie s P o lo n ia e. K a rie ra p o lity c z n a J a n u s z a S u c liy w ilk a li. G rzy m a ła (1 3 3 6 -1 3 7 4 ). [w:] P o lsk a i j e j s ą sie d z i w p ó ź n y m ś r e d n io w ie c z u . red. K. O Ż Ó G , S. S Z C Z U R , K r a k ó w 200 0 , s. 9-53.

(4)

142 A n d r z e j M a rz ec

3. Pom im o trudności z jasnym wyłożeniem znaczenia kluczow ych okreś­

leń, historycy podjęli intensyw ne starania w kierunku uchw ycenia w źródłach w skazów ek, pozw alających opisać funkcjonow anie sceny politycznej średnio­

w iecznej Polski. Wysiłki te, prócz sygnalizow anych wyżej badań prozopogra- ficznych, koncentrow ały się na próbach przyjęcia jasnych kryteriów określają­

cych przynależność do szeroko rozum ianych „elity w ładzy” i „elity politycz­

nej” . Jak m ożna się dom yślać, nic udało się rów nież i w tym przypadku znaleźć złotego środka, będącego zadow alającym w szystkich kom prom isem , który sta­

nowiłby jednocześnie istotny elem ent modelu funkcjonowania elit średniow iecz­

nych czy m oże, posługując się term inem Jana W roniszew skiego, grup decyzyj­

nych średniow iecznej Polski4. Bariera źródłow a rzutow ała, przy każdej analizie om aw ianego problem u, na kształty różnych propozycji. Tom asz N ow akow ski, badając m ałopolską elitę w ładzy przełom u XIII i XIV wieku, uznał za j e j przed­

staw icieli w szystkich urzędników i duchow nych, których znalazł w źródłach.

Przyjęcie takiego założenia nie w ynikało jed n ak z oparcia się na obiektyw nym m odelu elity władzy, lecz na konieczności znalezienia punktu zaczepienia, któ­

ry um ożliw iłby rozpoczęcie jakiejkolw iek analizy problem u5. Przykładem trud­

ności w znalezieniu jasnych kryteriów kw alifikacyjnych elity może być artykuł Jana Pakulskiego pośw ięcony urzędnikom w ielkopolskim XIV w ieku6. W re­

cenzji tego studium Antoni G ąsiorow ski w skazał na szereg niejasności pojęcio­

w ych, które były efektem chyba zbytniej chęci J. Pakulskiego, ażeby doprecy­

zować sw oje wywody. A utor uzyskał niestety w ten sposób efekt przeciw ny od zam ierzonego7. Dopiero prace A.G ąsiorow skicgo i J. W roniszewskiego w nio­

sły do naukow ego obiegu syntetyczne ujęcie om aw ianych zagadnień, w skazu­

ją c na realne m ożliw ości „zbudow ania” m odelow ego obrazu elity politycznej8.

Obaj autorzy, mimo że w wielu spraw ach dyskutujący zc sobą, zgodnie uznali, iż nie je s t m ożliw e precyzyjne określenie kryteriów przynależności do elity po­

litycznej i elity władzy, poniew aż nic istniały w średniow iecznej Polsce jasne

J J. W R O N I S Z E W S K I , G ru p y d e c y z y jn e w ś re d n io w ie c z n e j P o lsc e - e lita w ła d zy, [w:] G e ­ n ea lo g ia . P o lsk a e lita ..., s. 175-186.

5 N O W A K O W S K I , M a ło p o lsk a e lita ..., s. 13-14.

ń J. P A K U L S K I , W ie lk o p o lska e lita w ła d zy p o lity c z n e j w I p o i X I V ic. K ry te ria k w a lifik a c y jn e . [w:] G en ea lo g ia . P o lsk a e lita ... s. 61-91.

7 A. G Ą S I O R O W S K I , Rec. z G en ealo g ia . P o lsk a e lita p o lity c zn a w w iekach śre d n ic h na tle p o ­ ró w n a w c zy m , Toruń 1993, Rocz. Hist., 59, 1993, s. 149.

5 W R O N I S Z E W S K I , G ru p y d e c y z y jn e ..., pa ss im ; A. G Ą S I O R O W S K I , R o ta cja e lity w ła d zy w ś re d n io w ie c z n e j P o lsc e , SPSr., t. I , s. 26 4-2 9 0 .

(5)

E lita w o b e c w ła d c y i w ła d c a w o b e c elity ...

m echanizm y jej spraw ow ania - stąd nie można oprzeć się na pew nym funda­

m encie, niezbędnym w tw orzeniu klarow nego m odelu elit. Przykładem zaś trudności w uchwyceniu istoty systemu władzy m ogą być kłopoty z opisem skła­

du i znaczenia rady m onarszej, szczególnie w czasach ostatnich Piastów. N ie ulega jednak wątpliwości, w ujęciu tych badaczy, że do elity zaliczyć należy urzęd­

ników i w yższych duchow nych oraz dw orzan królew skich. W szystkie zaś inne postaci znane ze źródeł m ogą zostać zaliczone w skład elity, ale w ym aga to za każdym razem uzasadnienia. N ie oznacza to oczyw iście, że takie osoby nie by­

w ały najw ażniejsze w królew skim orszaku.

Po lekturze rozw ażań nad kształtem elit politycznych m ożna dojść do w nio­

sku, że zaliczenie a priori wszystkich urzędników, wyższych duchow nych i dw o­

rzan w skład elity należy traktow ać jak o zakreślenie kręgu osób, które na p ew ­ no m uszą znaleźć się w orbicie zainteresow ań historyka. R eszta zależy ju ż w y­

łącznie od w yników szczegółow ych studiów. Prócz tego do dyspozycji badacza pozostaje w iedza i jednocześnie św iadom ość konieczności rozszerzania badań nad m echanizm am i i instytucjam i w ładzy w średniow iecznej Polsce, czyli w ie­

cam i, sądam i i w spom nianą ju ż radą m onarszą, których istnienie i znaczenie zależało zarów no od monarchy, jak i od elity politycznej9.

Spośród licznych dziedzin m ediew istyki, których wnioski są niezbędne do badań nad środow iskiem ludzi władzy, najw iększe postępy poczyniła niew ąt­

pliw ie genealogia, odrodzona w now ym kształcie i m etodzie przez Janusza Bie- n ia k a 10. B adania prow adzone w kręgu toruńskiego badacza zaow ocow ały sp re­

0 Z. K A C Z M A R C Z Y K , M o n a rch ia K a zim ie rza W ielkiego, cz. 1, Poz na ń 1939, s. 141-157, 2 3 4 ­ 2 7 5 ; S. R U S S O C K 1 , P m h ie m y ra d y k s ią ż ę c e j u1 P o lsc e d zieln ico w e j. C P H , 27, 1975, 89 -95; IDF.M, P a n u ją cy , ich d o r a d c y o ra z w ie ce w P o lsc e P ia sto w skie j. H o ry z o n ty b a d a w c ze , [w:] P a r la m e n ta ry z m iv P o lsc e ive w sp ó łc z e s n e j h is to rio g ra fii, red. .1. B A R D A C H , W ar sz a w a 1995; I. S U L K O W S K A - K U R A Ś , D o ra d c y W ła d y sła w a J a g ie łły , SP Śr.. t. 2, s. 188-220; P. W Ę C O W S K 1 , K ra k o w s k ie w ie c e s ą d o w e i ich ro la iv ży c iu p o lity c z n y m w cza sa c h W ła d y sła w a Ja g ie łły, Kwar t. Hist., 105, 1998, s. 19 ­

48 . ' '

1,1 Zob . in. in.: J. BI ENl A K , R o d y ry c e rs k ie j a k o c zy n n ik s tr u k tu r y s p o łe c z n e j iv P o lsc e X U I -X V w ie ku , [w:] P o lsk a iv o k r e s ie r o zd ro b n ie n ia fe u d a ln e g o , red. H. Ł O W M 1 A Ń S K I , W ro c la w 1973, s. 16 1- 2 00 ; ID E M . H e ra ld y k a p o ls k a p r z e d D łu g o s ze m , [w:] S z tu k a i id e o lo g ia X I V w ie ku , red.

P. S K U B I S Z E W S K I , W ar sz a w a 1978, s. 16 5-210; G e n ea lo g ia . P ro b le m y m e to d y c z n e w b a d a n ia c h n a d p o ls k im sp o łe c z e ń s tw e m śre d n io w ie c z n y m n a tle p o r ó w n a w c z y m , red. J. H E R T E L , T o r uń 1982;

G en ea lo g ia . S tu d ia n a d w sp ó ln o ta m i k re w n ia c zy m i i te r y to r ia ln y m i iv P o lsc e ś r e d n io w ie c z n e j n a tle p o r ó w n a w c z y m , red. .1. H E R T E L , .1. W R O N I S Z B W S K I , T or uń 1987; G e n ea lo g ia . R o la z w ią z k ó w r o d zin n y c h i ro d o w y c h iv ż y c iu p u b lic z n y m iv P o lsc e ś re d n io w ie c z n e j n a tle p o r ó w n a w c z y m , red.

A. R A D Z I M I Ń S K I , J. W R O N IS Z E W S KI, To ru ń 1996; G e n ea lo g ia . W ła d za i sp o łe c z e ń s tw o w P o lsc e ś re d n io w ie c z n e j, red. A. R A D Z I M I Ń S K I , J. W R O N I S Z E W S K I , To ru ń 1999; J. W R O N I S Z E W S K I ,

(6)

1 44 A n d r z e j M a r z e c

cyzow aniem niezw ykle ważnych pojąć pom ocnych w opisie sceny politycznej średniow iecznej Polski. Chodzi m ianow icie o „stronnictw o” i „ugrupow anie” , czasam i „grupą decyzyjną” . W łaśnie w stronnictw ach i w ich w ew nętrznej spo­

istości tkw ić m iała siła elit, dzięki której m ogły one w wielu przypadkach w y­

wierać decydujący wpływ na panującego. Jak należy rozumieć owe bez przerwy pojaw iające się i stale przez nas używ ane pojęcia, nad którymi zazw yczaj prze­

chodzi się do porządku dziennego? Pow staw anie ugrupow ań politycznych by­

ło, w św ietle ustaleń historyków, efektem zbiegu wielu czynników, które w y n i­

kały zarów no z sytuacji politycznej, jak i z uw arunkow ań społecznych. Dzięki rozwiniętym w ostatnim trzydziestoleciu studiom genealogicznym i osadniczym udało się stw orzyć listę w arunków koniecznych do pełnego opisu kariery poli­

tycznej średniow iecznego dostojnika. Prócz samego stwierdzenia istnienia w pły­

w ow ego urzędnika, należy jeszcze poznać jeg o zaplecze rodowe i rodzinne oraz strukturę m ajątku i jego wielkość. W szystkie te elementy, składające się na ob­

raz kariery politycznej każdego dostojnika, były także czynnikam i odgryw ają­

cym i nierzadko decydującą rolę w budow aniu przez elity stronnictw. Stawały się więc one sw ego rodzaju m ieszaniną politycznego interesu, w spólnoty krwi i pow inow actw a, a także w ięzów ekonom icznych. Tak rozum iane, nieform al­

ne „organizacje” istnieją jak o stały elem ent w szelkich badań nad elitam i poli­

tycznym i m onarchii ostatnich Piastów.

4. W tak szeroko i ogólnie nakreślonych ram ach m ieszczą się rów nież ba­

dania nad elitam i politycznym i i grupam i interesu m onarchii ostatnich Piastów.

W św ietle pow yższych, może trochę zbyt pesym istycznych wniosków, obraz sceny politycznej K rólestw a Polskiego wieku XIV je st ciągle niejasny i trudno znaleźć takie przekazy źródłow e, które pozw oliłyby precyzyjnie w skazać m e­

chanizm y spraw ow ania w ładzy monarszej oraz miejsca, które zajm owali w nich królew scy doradcy i urzędnicy. Specyfika państwa, którym przyszło rządzić Pia­

stom kujaw skim w XIV stuleciu, polegała przede w szystkim na niejednorod­

ności terytorialnej oraz, co w ażniejsze, społeczno-politycznej. Owa niejedno­

rodność, będąca wynikiem dw ustuletniego rozbicia dzielnicow ego, uw idoczni­

ła się m.in. wykształceniem często różnych zw yczajów politycznych w poszcze­

gólnych księstw ach oraz rozpadem elit w spólnych dla jednego państw a i po-

R ó d R a w ic z e m W a rszo w ice i G ro to w ic e , To ru ń 1992; ID E M , R ó d R aw iczów . W s p ó lro d o w c y War- s z o w ic ó w i G ro to w ic ó w . Toruń 199 ?: (t. Ś L I W I Ń S K I , L is o w ie K rz e lo w s c y w X I V i X V u: i ich a n ten a ci, G d a ń s k 1993; K U R T Y K A , T y c zy ń scy ..., pass im.

(7)

E lita w o b e c w ła d c y i w ła d c a w o b e c e lity ... 145

w staniem szeregu m niejszych „narodów politycznych” . W zw iązku z czym w każdym , często niew ielkim państew ku piastow skim , funkcjonow ały lokalne elity. Taki spadek, po w iekach XII i przede w szystkim X III, odziedziczyli W ła­

dysław Ł okietek i jego syn. Z drugiej strony specyfika kilkudziesięciu lat, które przypadły na czas panowania Łokietka i Kazim ierza Wielkiego, polegała na roz­

poczęciu, szczególnie przez tego drugiego m onarchę, am bitnych i dalekosięż­

nych reform ustrojow ych. W ywarły one znaczny w pływ na kształt późnośred­

niow iecznego K rólestw a Polskiego oraz istniejące w nim elity polityczne.

W artykule niniejszym zajm ę się bliżej jedynie kilkom a aspektam i relacji m iędzy panującym a elitą w czasach ostatnich koronow anych Piastów. W na­

w iązaniu do zaprezentow anych uw ag literatury przedm iotu, podstaw ą p o n iż­

szych w niosków będą przede w szystkim zjaw iska zaobserw ow ane podczas m o­

ich badań nad urzędnikam i ziem skim i m ałopolskim i, dw orskim i i kancelaryjny­

m i, poniew aż stanow ią oni w yraziście uchw ytną źródłow o grupę ludzi, którzy m ogą zostać bez obaw określeni m ianem elity politycznej interesujących nas czasów. D latego też w dalszej części artykułu będę posługiw ał się także określe­

niem elita urzędnicza. U w agę zaś mam zam iar skupić na drogach karier i z n a­

czeniu osoby panującego dla kształtu bytu politycznego ludzi aspirujących do uczestnictw a w elicie urzędniczej oraz ujaw nianiu się now ych relacji m iędzy elitą urzędniczą M ałopolski a m onarchą w okresie rządów K azim ierza W iel­

kiego.

5. Przełom w ieków XIII i XIV był czasem dynam icznych przem ian p o li­

tycznych i licznych spektakularnych w ydarzeń, w których żywo i z zaangażo­

w aniem uczestniczyły elity polityczne ziem polskich. Z akończony sukcesem proces je d n o czen ia państw a nie przebiegałby rów nie pom yślnie, gdyby nie ak­

tyw ność przede w szystkim rycerstw a w szystkich w zasadzie dzielnic. Fakt ten, m im o znacznych różnic spojrzenia na to zagadnienie, nie budził nigdy sprzeci­

wu h isto rio g rafii". W ładysław Ł okietek, w kraczając do M ałopolski, od razu otoczył się najw yższym i urzędnikam i ziem krakowskiej i sandom ierskiej i dzię­

ki ich w sparciu był w stanic utrzym ać w ładzę wobec kontrakcji m.in. mieszczan krakow skich, wielickich i sandom ierskich oraz potężnego biskupa Jana M uska-

11 J. B A S Z K I E W I C Z , P o w sta n ie zje d n o c z o n e g o p a ń s tw a p o ls k ie g o na p r z e ło m ie X I I I i X IV w ie k u , W a r s z a w a 1954; K. J A S I Ń S K I , Z p r o b le m a ty k i z je d n o c z e n ia p a ń s tw a p o ls k ie g o na p r z e ło m ie X I I I i X I V w ie k u , Zap . Hist., 21, 1956, s. 198 -241; G A W Ę D A , M o ż n o w ła d ztw o ..., p a ss im ; B I E N I A K ,

W ie lk o p o lska ..., p a s s im ; S. G A W L A S . O k s z ta łt z je d n o c z o n e g o K ró le stw a . N ie m ie c k ie w ła d ztw o te ­ r y to r ia ln e a g e n e z a s p o le c z n o u s tr o jo w e j o d r ę b n o ś c i P o lsk i, W a r s z a w a 1996.

(8)

146 A n d rz ej M a r z e c

ty 12. Podobnie niem alże pow szechne poparcie, jak ie otrzym ał w ziem iach łę­

czyckiej, sieradzkiej i na K ujaw ach, otw arło mu bez przeszkód drogę do pano­

w ania nad tymi dzielnicam i. Posiadanie silnego zaplecza w w iększości ziem polskich przyczyniło się z kolei do skutecznego w kroczenia tegoż m onarchy na Pom orze G dańskie, gdzie złam ał on opozycję rodu S w ięców 13. W reszcie, w ro­

ku 1314, zdecydow ana postaw a elit w ielkopolskich doprow adziła do usunięcia z tam tejszego tronu G łogow czyków i przybycia W ładysław a Ł okietka14. K oro­

nacja królew ska, w ieńcząca zasadniczy etap jednoczenia państw a, poprzedzo­

na została dw om a w ażnym i wiecam i w Sulejow ie i w Żarnow ie, które potw ier­

dziły poparcie dla nowego władcy ze strony w szystkich znaczących sił politycz­

nych w pań stw ie15. N ieustająco dobre relacje m iędzy królem i doradcam i p rze­

kazały źródła opisujące śm ierć Łokietka w roku 1333 i objęcie w ładzy przez K azim ierza W ielkiego1'1. Lakoniczność źródeł oraz brak znaczących informacji o napięciach w łonie elity urzędniczej pozw ala w nioskow ać, że za panow ania Ł okietka w spółpraca króla z m ożnym i układała się niem alże idealnie. Jednak ju ż panow anie ostatniego Piasta, ze w zględu na czas trw ania (37 lat) oraz znacz­

ne, w porów naniu do czasów jego ojca, skom plikow anie politycznych celów, pokazało, że mim o decydującego w sparcia dla królew skiej polityki ze strony rycerstw a, zauw ażalne są liczne pęknięcia w łonie elity politycznej17. Ś w iado­

mość tych zjaw isk pozw ala dom yślać się nasilającej się presji ze strony elit po­

litycznych w dążeniu do uzyskania w pływ u na politykę królew ską. W kluczo­

wych dla państw a mom entach dostojnicy K rólestw a lojalnie stawali u boku sw e­

go m onarchy, np. w trakcie długoletniego procesu pokojow ego polsko-luksem -

l: Z D M ł p . , I. 4, nr 889; B. Ś L I W I Ń S K I , L e s p r e m ie r s p a r tis a n s J e L a J is la s le B r e f en P e tite P o ­ lo g n e en 1 3 0 5 , [w:] X V C o n g re so In te r n a c io n a l J e la s C ie n e ia s G e n e a lo g ic a y H e r a IJ ic a , M ad r id 1982, s. 5 0 8 - 5 1 9 ; K U R T Y K A , Ł ę c zy ń sc y ..., s. 135-138 - tutaj st arsza literatura.

E. D Ł U G O P O L S K I , W ła d y sła w Ł o k ie te k n a tle s w o ic h cza só w , W ro c la w 1951, s. 7 2 -7 5 , 112­

113; J. S P O R S , R o la p o lity c z n a S w ię c ó w u’ d r u g ie j p o ło w ie X I I ! i p o c z ą tk u X I V w ie ku , Rocz. Hist., 46, 1980, s. 17-38; B. Ś L I W I Ń S K I , D o w ó d c y g r o d u G d a ń sk ie g o w 1308 roku. Z b a d a ń n a d o r ie n ­ ta c ja m i p o lity c z n y m i r y c e rs tw a p o m o r s k ie g o , Zap. Hist., 53, 1988, s. 7-21; ID E M , O p o b y c ie W ła­

d y sła w a Ł o k ie tk a n a P o m o r zu G d a ń sk im w z im ie 1 3 0 7 /1 3 0 8 r., SPŚr., t. 6, s. 141-148; ID E M , H erb ro d u S w ię c ó w . [w:] G e n ea lo g ia . W ła d za i s p o łe c z e ń s tw o ..., s. 153-166.

'Ą P A K U L S K I , S iły ..., s. 37-45.

15 J. B IE N I A K , W iec o g ó ln o p o ls k i w Ż a rn o w ie 3 -7 c ze rw c a I 3 l9 r . a g e n e z a k o ro n a c ji W ła d y sła ­ w a Ł o k ie tk a . Przegl. Hisl., 64, 1973, s. 4 69 -4 72 .

u’ R o c z n ik Traski, w y d . A. B I E L O W S K I , M P H , t. 2, s. 858: K ro n ik a d a n a z C za rn k o w a , wyd.

J. S Z L A C H T O W S K I , ib id e m , s. 619.

17 K U R T Y K A , K a rie ra ..., pass im.

(9)

E lita w o b e c w ła d c y i w ła d c a w o h e c e lity ... 147

bursko-krzyżackicgo; podczas kryzysu finansów w czasie wojny z L itw ą w la­

tach 50-tych, a także w w ypracow yw aniu porozum ień dynastycznych m iędzy dom am i Piastów i Andegawenów. K oronacja Ludwika W ęgierskiego w końcu roku 1370, w św ietle przekazu Jana z C zarnkow a, je st jednak św iadectw em podziałów istniejących w elicie K rólestw a.

6. Podejm ując się próby skom entow ania politycznej rzeczyw istości X IV- w iccznej Polski, uw agę sw ą skupię na M ałopolanach, którzy bez w ątpienia w czasach ostatnich Piastów odgryw ali kluczow ą rolę polityczną w państw ie.

Cenne badania Tomasza N ow akow skiego nad elitą w ładzy m ałopolskiej przeło­

mu w ieków XIII i XIV w ykazały znaczną stabilność personalną, a przez to ro­

dową, w obsadzie najw yższych godności ziem krakow skiej i sandom ierskiej.

A utor ten w skazał na dwie zasadnicze przyczyny takiego stanu rzeczy: 1) ko- niunkturalność elity, w yrażającą się dbaniem w głównej mierze o posiadane urzę­

dy, przy drugorzędnym znaczeniu osoby panującego; 2) niechęć kolejnych w ład­

ców do zasadniczych zm ian w strukturze elity, która w ynikała ze słabości spra­

w ow anej przez nich władzy. K onkludując, N ow akow ski napisał: Wbrew p o ­ w szechnej opinii historyków należy stwierdzić, że zm iany takiej [czyli zm ia­

ny oblicza elity w ładzy przyp. A.M.] nie przyniosło także p o w tó rn e opanow a­

nie K rakow a p rzez W ładysława Łokietka w 1306 r.18 Biorąc pod uw agę w iedzę o niepow odzeniach Leszka C zarnego w w alce z m ożnym i m ałopolskim i, To­

m asz N ow akow ski postaw ił tezę, że na przełom ie w spom nianych stuleci nie było dla w ładców sprzyjających w arunków do kształtow ania składu personal­

nego elit, lecz to elity decydow ały w dużej m ierze o losie p anującego19. O pinia ta, w znacznym stopniu słuszna, w mojej opinii zaw ażyła jednak zbyt m ocno na opisie panow ania W ładysław a Ł okietka w latach 1305-1333, a także na istnie­

jącym ju ż w nauce obrazie czasów K azim ierza W ielkiego.

7. W raz z rozpoczęciem przez Ł okietka w roku 1305 wojny z Przem yślida- mi o w ładzę w M ałopolscc, na arenę polityczną w kroczyła liczna grupa dostoj­

ników ziem krakow skiej i sandom ierskiej oraz częściow o sieradzkiej, która w sparła w tej w alce księcia kujaw skiego, pociągając za sobą szeregi rycerstw a.

O w a przyw ódcza grupa dostojników została nazw ana przez Janusza K urty­

^ N O W A K O W S K I , M a ło p o lsk a e lita ..., s. 113-114.

I b id e m , o p o l i t y c z n y c h p e r y p e t i a c h L e s z k a C z a r n e g o zo b .: W O J C I E C H O W S K I , U g ru ­ p o w a n ia ..., p a s s im o raz os ta t n io w y d a n a k s ią ż k a P. Ż M U D Z K I E G O , S tu d iu m p o d z ie lo n e g o K r ó le s ­ tw a. K sią ż ę L e s z e k C za rn y , W a r s z a w a 20 00 ; por. T. J U R E K , Rcc. z S tu d iu m p o d z ie lo n e g o K ró le s- Atu. K s ią ż ę L e s z e k C za rn y , W a rsza w a 2 0 0 0 , Rocz. Hist., 67, 20 01 , s. 2 49 -2 58 .

(10)

1 48 A n d r z e j M a rz ec

kę „stronnictw em kom batantów ”, które stało się jednocześnie fundam entem krzepnącego z biegiem lat środow iska politycznego określanego m ianem „pa­

nów krakow skich” . „K om batanci” , w spierając konsekw entnie W ładysław a Ło­

kietka, stali się najbardziej w pływ ow ym i ludźm i w jeg o otoczeniu. Trzonem tego ugrupow ania byli przedstaw iciele kilku w ielkich rodów rycerskich: Bogo- riów, Lisów, Raw iczów i Toporów, opierających sw ą siłę na kom pleksach m a­

jątkow ych, skupionych przede wszystkim w Małopolsce. Członkowie tych wspól­

not piastow ali najw yższe urzędy w m om encie w kroczenia Ł okietka i utrzym a­

li się na nich przez następne kilkadziesiąt lat, a naw et dłużej. M ożna w ykazać rów nież, że członkow ie tych sam ych rodzin, a na pew no rodów, mieli także znaczący udział w obsadzie czołow ych dostojeństw kościelnych, nie tylko b i­

skupstw a krakow skiego i tam tejszej kapituły, lecz także arcybiskupstw a gnieź­

nieńskiego. D ostęp do grona najw yżej ustosunkow anych dostojników dla ludzi spoza w skazanych w spólnot rodow ych nie był prosty i zasadniczo m ożliw y jed y n ie dla tych, którym udało się wejść w związki krwi lub pow inow actw a z tzw. dobrą partią, w yw odzącą się z któregoś z w pływ ow ych rodów. Tak od­

czytyw ana je st kariera jednego z najsłynniejszych urzędników X łV wieku Spycim ira z Tam ow a herbu Leliw a - który poprzez m ałżeństw a najpierw z Li- sów ną, a potem z B ogorianką w szedł trw ale do grona elity m ałopolskiej, zys­

kując w konsekw encji najw yższe urzędy K rólestw a. Stan w iedzy najlepiej od­

daje cytat z pracy Janusza K urtyki: W latach 1306-1320 trzon g ru p y „ kom ba­

tantów " tw orzyły spow inow acone m iędzy sobą rody Toporów, Lisów, B ogoriów i Rawiczów, których przedstaw iciele zm onopolizow ali w tym czasie dwa n a j­

w yższe urzędy m ałopolskie - kasztelanię krakow ską i w ojew ództw o sa n d o ­ m ierskie. [...] Zespól przyw ódczy uzupełniany był dzięki małżeństwom , a więc niejako p o p rzez kooptację o m ożnych pozostających p o za grupą „ kom batan­

tów ”20. Przyjęcie faktu pow stania wśród popierających Łokietka M ałopolan sze­

rokiego i w dużej m ierze św iadom ego swej politycznej siły stronnictw a, stano­

wi w ażny elem ent całościow ego obrazu sceny politycznej królestw a za rządów K azim ierza W ielkiego, w którym zasadnicza gra sił odbyw ała się w trójkącie:

20 K U R T Y K A , T ę c zy ń scy ..., s. 147-8. Zob. (cż J. B IE N I A K , P ręd o ta z M ic h o w a , PS B , t. 28, s. 4 5 2 - 3 ; ID E M , P a k o s ła w z M s ty c z o w a , PS B, 1. 25, s. 44-6; B. Ś L IW IŃ S K I, K a szte la n k ra k o w sk i S p y c im ir z Tarnow a i j e g o z w ią z k i g e n e a lo g ic z n e z m o żn o w ła d z tw e m m a ło p o ls k im vr I p o l. X I V w ie ­ ku, „ A c ta U ni ve rs ita tis N ic ola i C o p e r n i c i ” , 24 0, Historia 26, 1992, s. 105-113; ID E M , O p o c h o d z e n ia k a sz te la n a k ra k o w sk ie g o S p y c im ira z Tarnow a w ś w ie tle n a jn o w sz y c h b a d a ń n a d g e n e a lo g ią j e g o ro d zin y , [w:] V en era h iles..., s. 2 7 1 -8 0 ; J. T Ę G O W S K I , K rą g ro d zin n y J a r o s ła w a B o g o rii, [w:] G e ­ n ea lo g ia . P o lsk a e lita ..., s. 123-137.

(11)

E lita w o b e c w ła d c y i w ła d c a w o b e c elity .. 149

K R O L

S T R O N N I C T W O A N D E G A W E Ń S K I E

S T R O N N I C T W O L E G I T Y M I S T Y C Z N E ( L U K S E M B U R S K I E )

W yświetlenie genezy owej rywalizacji i m ożliw ie kom pletnego składu o so ­ bow ego obu ugrupow ań stanowi jeden 7, częściej podejm ow anych w ostatnich latach przez historiografią problem ów 21. Takie ustaw ienie punktu obserw acji życia politycznego w K rólestw ie Polskim zaow ocow ało chyba jednak zbytnim spłaszczeniem perspektyw y obserw ow anego obszaru i stw orzeniem ze zw ar­

tych stronnictw politycznych absolutnie nienaruszalnego składnika i punktu od­

niesienia realiów życia publicznego.

N ic bqdą w tym miejscu dokonywał rozbioru argumentów, na których w spie­

ra siq konstrukcja opisująca owe stronnictw a, poniew aż stanowi to osobny pro­

blem. Chciałbym , om aw iając formy aktyw ności elity urzędniczej, zw rócić uw a­

gą na takie jej aspekty, które nie negując absolutnie istnienia grup interesu, po­

zw alają, mam nadzieją, w zbogacić obraz życia politycznego.

8. Skom plikow ana i niestabilna sytuacja polityczna, tow arzysząca panow a­

niu Łokietka, szczególnie w jeg o pierw szej części, na pew no nie ułatw iała m o­

narsze prow adzenia konsekw entnej polityki w zglądem sw ego otoczenia. T ros­

ka o utrzym anie w ładzy pchała księcia w ram iona w szelkich potencjalnych so­

juszników , od rycerstw a północnych W ągier począwszy, a na rycerstw ie m ało­

polskim skończywszy. Ta ostatnia społeczność okazała się nad w yraz stabilna w swym poparciu dla księcia kujaw skiego. M iało to sw oją cenę i źródła w y raź­

nie pokazują, że tuż po w kroczeniu do M ałopolski nowy w ładca dokonał kilku znaczących nom inacji urzędniczych, a potw ierdzeniem zarysow anej w ów czas tendencji są następne lata, kiedy w obsadzie najw yższych godności dom inow a­

ły te sam e rody22. W latach 1305-1320 R aw icze obsadzali w różnych m om en­

Zo b . p rz yp . 3 o raz T. N O W A K O W S K I , S ta tu t W ie lk o p o lski K a zim ie r za W ielkiego. G en eza i a u to r stw o . „ B y d g o s k i e T o w a r z y s t w o N a u k o w e , 1’ra c e W y d zi ał u N a uk H u m a n i s t y c z n y c h ” , s er ia C, 26, 1985; I D E M , U w a g i o p o lity c e w e w n ę tr zn e j i z a g r a n ic z n e j K a zim ie r za W ielkieg o , „ S tu d ia i m a ­ te ria ły do d z i e j ó w W ie lk o p o ls k i i P o m o r z a ” , 16, 1985, s. 141-158.

” Z D M I p . , t. 4, n r 889 ; W o jc iec h ze Ż m i g r o d u , k tó ry w ty m d o k u m e n c i e z w io s n y 1305 r. w y s t ą ­ pi! b e z u rz ęd u, j u ż w kilka m ie s ię c y pó źn ie j o tr z y m a ł w o j e w ó d z t w o s an d o m ie r sk ie , drug i p o kasztelanii k ia k o w s k ie j u rz ą d M ał op o l sk i U rz M a l. , nr 971. B o g o r i o w i e st an o w il i dla Ł o k i e tk a b a rd z o w a ż ­

(12)

150 A n d rz ej M a rz ec

tach aż trzy w ysokie urzędy: Grot M ateusz, syn Sięgniew a został kasztela­

nem krakow skim po 1310 i był nim do śm ierci w roku 1313; jeg o następcą zo­

stał Prędota z M ichow a, syn W arsza, który dzierżył tę godność od październi­

ka 1313 r. aż do swej śm ierci w kw ietniu 1316; w cześniej przez dw anaście lat był kasztelanem sandom ierskim 23. Podobnie Lisow ie posiadali w gronie swych rodow ców kasztelanów sandom ierskiego w latach 1315-1316 i krakow skiego 1 3 1 7 -1 3 1 9 - Pakosław a z M styczow a oraz w ojew odę krakowskiego M ikołaja24.

Przedstaw iciele Toporów obsadzali dw ukrotnie w ojew ództw o sandom ierskie w osobach: O ttona, który zm arł lub zginął jeszcze w roku 1305, oraz N aw oja z M oraw icy, który, najpierw będąc podkom orzym sandom ierskim w latach 1308-1316, objął w roku 1317 w ojew ództw o sandom ierskie, a w roku 1320 ka­

sztelanię krakow ską25. Bogoriow ie dysponow ali w ojew ództw em sandom ier­

skim do roku 1313, lecz ju ż od początku lat 20-tych XIV wieku m łodsze poko­

lenie rycerzy tego rodu zaczęło trw ale pow racać do najw yższych urzędów 26.

Na pierw szy rzut oka w ydaje się, iż rzeczyw iście stabilność elity urzędni­

czej, objaw iająca się w niezm ienności rodow ego pochodzenia najw yższych urzędników w stosunku do sytuacji z przełom u w ieków XIII i XIV, stanowi św iadectw o siły i swoistej niezależności dostojników wobec Łokietka. Bliższa analiza karier i awansów pozw alajednak wychwycić ślady dość w yraźnych dzia­

n yc h so ju sz n ik ó w , p o n i e w a ż d y s p o n o w a li n a jp r a w d o p o d o b n ie j k lu c z o w y m i dla ks ię c ia k o nt a k ta m i w p ó ł n o c n y c h W ę g r z e c h , s k ąd p r z y b y w a ł y p os iłk i w o js k o w e . Ś w ia d c z y o tym d o k u m e n t J a k u b a ze Ż.migrodu w ro k u 1316 ( K D M , t. 2, n r 56 3), w kt ó ry m n a z y w a o n W ę g r ó w s w y m i p r z yj a c ió łm i i w s p o m i n a o ich p o b y c ie w d o b ra c h r o dz in ny c h . O b e c n o ś ć W ę g r ó w p rz y c z y n i ła się z aś d o strat m a te ri a ln y c h p o n ie s i o n y c h pr z e z s tr y jó w Jak u ba . To w s z y s t k o p o z w a la w n i o s k o w a ć , że ch o d zi ło o na je m n ik ó w , k tó rz y na s w e u tr z y m a n ie w y k o r z y s t y w a li d o b ra Bogoriów.

22 U rz M a ł. , n r 130, 131, 744; W R O N I S Z E W S K I , R ó d R a w ic zó w ..., cz. I , s. 8 - 1 1, 91-96. R a w i ­ c z e p o s ia d a li ta k ż e m o c n ą p o z y c j ę w ka pi tu le k r a k ow sk ie j i po w y g n a n iu bpa J a n a M u s k a ły d ie c e z ją z a r z ą d z a l i m. in. : Jan G r o t o w i c w r a z ze s w y m ro d o w c e m M ik o ł a j e m W a r sz o w ic o m , k a n o n i k i e m k r a k o w s k i m , p r e p o z y t e m w iś li c k im i k a n c l e r z e m ł ę c z y c k im ( W R O N I S Z E W S K I , R ó d R a w ic z ó w ..., cz. 1, s. 1 0-1 , 96-7; ID E M , P r a ła c i k o le g ia ty w iślic k ie j w X I V w ieku. P o c h o d z e n ie i d ro g i a w a n su , [w;] D u c h o w ie ń s tw o k a p itu ln e w P o lsc e ś re d n io w ie c z n e j i w cze sn o n o w o żytn e j. S tu d ia n a d p o c h o ­ d ze n ie m i fu n k c jo n o w a n ie m e lity k o śc ie ln e j, red. A. R A D Z I M I Ń S K I , T or uń 20 0 0, s. 87; por. M e tr y k a K o ro n n a , ks. 93, s. 32 1- 3 ). Dla J an a G r o to w ic a by t to w st ęp do g o dn oś ci bp a k r a k o w s k i e g o o s i ą g n i ę ­ tej w ro k u 1326.

2,1 U rz M a ł., nr 132. 745, 458 ; B IE N I A K , P a ko sła w ..., passim.

25 U rz M a ł. , nr 830, 972; K U R T Y K A , Tęczyńscy. , s. 133-150. C zł o n k o w i e ro du Toporów w y ­ j ą t k o w o c z ę s to o bs ad z a li liczn e g o d n o ś c i m a ło p o ls k ie hie rarchii u rzę d n ic zej i w tych latach byto

ich p r z y n a jm n ie j d z ie w i ę c iu ( ib id em , s. 146).

26

U r z M a t. , nr 971.

(13)

E lita w o b e c w ła d c y i w ła d c a w o b e c elity ... 151

łań księcia kujawskiego, a potem króla Polski, zm ierzających do uzyskania w ięk­

szej kontroli nad otaczającym i go urzędnikam i. W przypadku szczytu urzęd­

niczej drabiny w yraźniejsze zm iany osobow e można zaobserw ow ać od roku 1317, kiedy to do grona najw ażniejszych dostojników dołączyli przedstaw icie­

le Jelitczyków - Piotr z M okrska, osiągając kasztelanię sandom ierską, oraz jego brat - Tom isław z M okrska, który został aw ansow any na w ojew odę krakow ­ skiego27. Przy okazji zaś koronacji królew skiej w roku 1320 Tom isław prze­

szedł na w ojew ództw o sandom ierskie. Już ta pobieżna analiza pozw ala w ska­

zać, że z najw yższych urzędów odeszli przedstaw iciele dotychczas dom inują­

cych rodów, przede w szystkim R aw iczów i Lisów, a także Bogoriów. Jeszcze je d n ą charakterystyczną cechą tej rotacji je st fakt, że po roku 1320 nastąpiła dłuższa (blisko dziesięcioletnia) stabilizacja w obsadzie w iększości urzędów m ałopolskich, podczas gdy w piętnastoleciu poprzednim intensyw ność zm ian była znacznie większa. Awanse następow ały średnio co dwa trzy lata. Warto się zastanow ić, czy zaobserw ow ane zm iany są śladem bardziej przem yślanej p oli­

tyki personalnej Łokietka, czy też naturalnym procesem , w którym rola p anują­

cego sprow adzała się do nom inow ania kolejnych rycerzy, w yłanianych przez układ sił polityczno-społecznych, a naczelną spraw czynią w szelkich w tym kie­

runku działań była śm ierć kolejnych pokoleń dostojników. Takie postaw ienie problem u m ożna uzasadnić istniejącym ju ż w literaturze przedm iotu poglą­

dem , że: O ciągłości elity w M ałopołsce (lecz także i po za nią) nie decydow ały p rze d e w szystkim w ew nętrzne rozgryw ki polityczn e (te p ow odow ały tylko okre­

sow e w ym iany grupy bezpośrednio w pływ ającej na decyzje władcy), lecz p o z y ­ cja m ajątkow a tw orzących j ą rodzin, których zapleczem były g łów nie rody ry­

cerskie2*. N ic ulega w ątpliw ości, że m ajątek stanow ił klucz niem alże do każdej kariery. R otacja obejm ow ała przede w szystkim tych kandydatów na urzędy, którzy byli w stanie zadbać o sw oją pozycję w królew skim orszaku, a to pocią­

gało za sobą koszty. Jednak m arginalizow ane rozgryw ki w ew nętrzne były w ła­

śnie tym punktem ciągle niejasnego system u spraw ow ania władzy, który mógł w doskonały sposób w ykorzystać w ładca w celu ukształtow ania grona sw ych doradców , naw et jeżeli w dłuższej perspektyw ie zabiegi te, z różnych przyczyn,

21 Ib ide m, n r 4 5 9 , 746; M. C Z Y Ż A K , R o d z i n a M o kr sk ic li he rb u Jelita w ś r e d n i o w i e c z u , T or uń 1995, m a s z y n o p i s p r a c y m a gi s te r sk ie j w Ins tytuc ie Historii U M K , s. 9- 14 , 9 2- 100 .

M .1. K U R T Y K A , E lita m a ło p o ls k a X f l l i X I V w. - p r ze rw a c zy k o n ty n u a c ja (na p r z y k ła d z ie Toporów. P o to m s tw o Ż eg o ty. w o je w o d y i k a sz te la n a k ra k o w sk ie g o ), [w;] G en ea lo g ia . P o lsk a e lita ...

s. 56.

(14)

152 A n d r z e j M a r z e c

m ogły nie przynosić oczekiw anych trw ałych efektów, czego m onarcha nie m ógł do końca przew idzieć.

Przebieg karier Spycim ira z Piasku, Z bigniew a ze Szczyrzyca, dziedziców M okrska oraz D oliw itów z Fałkow a, a także N aw oja z M orawicy, czyli dostoj­

ników, którzy od roku 1320 stanowili najbliższe otoczenie króla, pokazuje wiele mom entów, kiedy m ożna dopatryw ać się decydującego w pływu panującego w realizacji karier przez tych rycerzy. W szyscy oni w otoczeniu m onarszym pojaw ili się wraz z rozpoczęciem w alk w M ałopolsce w latach 1305-1306, naj­

częściej dzierżąc niskie urzędy29. Tom isław z M okrska jako podczaszy kra­

kow ski rozpoczął sw ą karierę rok później, w maju 1307, zaś w roku 1308 swój pierw szy urząd - podkom orstw o sandom ierskie uzyskał Nawój z M orawicy, który ju ż dw a lata wcześniej w raz z Piotrem z M okrska tow arzyszył księciu podczas pierw szej próby opanow ania K rakow a20. Zbigniew ze Szczyrzyca do kancelarii książęcej przybył dopiero w roku 1314, ale ju ż w roku 1306 praw do­

podobnie jego rodzony brat M arcin, za czynny udział w wojnie, został w ynagro­

dzony przez Ł okietka nadaniem W ieruszyc; zaś jesien ią tego roku, w raz z in­

nymi licznie zgrom adzonym i rycerzam i, uczestniczył w wiecu krakow skim , kończącym pierw szy etap w alki o w ładzę w M ałopolsce21. Leliw ita Spycim ir w kroczył na scenę polityczną w roku 1312 w czasie walk ze zbuntow anym K ra­

kow em , po zakończeniu których od razu uzyskał swój pierw szy urząd - łow ­ czego krakow skiego22. Żaden z w ym ienionych rycerzy nic był agnatycznym potom kiem dotychczas dom inujących rodzin m ożnow ładczych, a jed y n ie N a­

wój z M oraw icy należał do Toporów, zaliczanych do czołów ki rodów m ałopol­

2I) Pio tr Je li tk o z M o k rs k a , k a sz te la n ma to go js ki . W ra z z Ł o k i e tk ie m w kr o c z y! na kr ó tk o w m a ­ ju te go ro ku do K ra k o w a lub też ty lk o na z a m e k i ś w i a d c z y ! na w y s t a w i o n y m p rz e z ks ię c ia d o k u ­ m e n c i e - K D M , t. 1, nr 135; U rz .M a l., nr 624, s. 151. W s p r a w i e w al k o K ra k ó w w ro ku 1306 i k o n ­ tro w er sj i w da ta cj i p o w y ż s z e g o d o k u m e n t u zob. K U R T Y K A , T ę c zy ń s c y ..., s. 136, prz yp. 13.

K D M . t. 1, nr 135: A. M O S B A C H , W ia d o m o śc i d o d z ie jó w p o ls k ic h z a rch iw u m p r o w in c ji ś lą sk ie j, W ro c la w 1860, s. 37-8. T o m is ta w to w a rz y sz y ! Ł o k i e tk o w i w w y p r a w a c h na P o m o r z e , co p o tw ie rd z ił s w y m i z e z n a n ia m i p o d c z a s p ro c e s u i n o w r o c ł a w s k i e g o - U te s a c res g e s ta e in te r P o lo n o s O rd in en u jiie C r u c ife r o n im , t. I, wy d . T. D Z I A Ł Y Ń S K I , Po zn ań 1855, s. 38-39.

K D M , t. I. n r 135, 136; W. B U K O W S K I , L u b o m ie rz, S ło w n ik h is to iy c z n o -g e o g r ą fic z n y w o je w ó d z tw a k ra k o w sk ie g o w ś r e d n io w ie c z u , cz. 3, z. 3, s. 727 ; A. R Y B I C K A - A D A M S K A , Z b ig n ie w z e S zc zy rzy c a , k a n c le r z W ła d y sła w a Ł o k ie tk a i K a zim ie rza W ielkiego, „ N a s z a P r z e s z ło ś ć ” , 78, 1992, s. 151-167.

12 K D M , t. 2, nr 557; N a jsta rsze k się g i i r a ch u n k i m ia sta K ra k o w a o d i: 1300 d o 1400, wyd.

F. P I E K O S 1 Ń S K I . J. S Z U J S K I , K r a k ó w 1878 (dalej: R ac h K ra k .) , n r 252. Zob. też u w a g i w Urz.Mal., nr 1 80.

(15)

E lita w o b e c w ła d c y i w ła d c a w o b e c elity.. 1 53

skich33. Ponadto prócz Piotra z M okrska, kasztelana m ałogojskiego, w szyscy rozpoczęli swoje kariery od urzędów blisko jeszcze związanych z dworem ksią­

żęcym 34. K olejna praw idłow ość, która daje się zaobserw ow ać, to ścisły związek aw ansów niektórych z w ym ienionych urzędników. K olejne aw anse Tom isła- w a z M okrska na w yższe godności pociągały za sobą aw anse Spycim ira z P ia­

sku, który obejm ow ał opuszczane przez N agodzica urzędy35. Ciekaw ie rysują się w tym kontekście bliskie związki Doliwitów, czyli braci Piotra i Jakuba Szy- rzyków, ze w zrastającym i w ów czas w siłę Jelitczykam i. Ród Doliwów, który reprezentow ali dziedzice Fałkow a, swoje głów ne skupiska dóbr miał na K uja­

w ach i w ziem i łęczyckiej, dlatego genealogiczna w ięź z w pływ ow ym i M ałopo­

lanami była im bardzo na rękę36. Od roku 1322 następcą Z bigniew a ze Szczy-

” J a n u s z K u r t y k a w ią ż e go z k rę g ie m ro d z in n y m J an u s z a z M o ra wi cy , ka sz te la n a k r a k o w s k i e ­ go w c z a s a c h L e s z k a C z a rn e g o , j e d n e g o z p r z y w ó d c ó w bu n tu p rz e c i w te m u k si ęci u - K U R T Y K A , E lita m a ło p o ls k a ..., tab. 3; Ż M U D Z K I , S tu d iu m ..., s. 399 -4 19 .

' 4 P o d c z a s z y , ł o w c z y i p o d k o m o r z y , nie m ó w i ą c o p o d k a n c l e r z y m , w p o c z ą t k a c h w ie k u X IV n a le że li do d o s t o j n i k ó w s to ją c y c h bliżej d w o r u niż dz ie ln ic y, s z c z e g ó l n i e w M a l o p o l s c e - J. K U R T Y K A , P ro b le m id e n ty c z n o ś c i u r zę d ó w z ie m s k ic h k ra k o w sk ic h i n a d w o rn y c h w w ie k a c h X IV -X V I, [w:] U rzę d y d w o ru m o n a rs z e g o d a w n e j R z e c z y p o sp o lite j i p a ń s tw o ście n n y c h , red. A. G Ą - S I O R O W S K I , R. S K O W R O N , K r a k ó w 1996, s. 26-7.

Po st łu m ie n iu b u n tu w ó jta A lb ert a T o m is la w a w a n s o w a ł na u rz ą d k a sz te la n a s ą d e c k ie g o ( U r z M a ł . , nr 10 22), za ś o p u s z c z o n e p r z e z n ie g o ł o w c z o w s t w o ob ją ł Sp y te k ( U r z M a ł . , n r ISO).

W ro k u 1317 T o m is la w a w a n s o w a ł n a w o j e w o d ę k ra k o w s k i e g o , u m o ż li w ia ją c S p y c im ir o w i o s i ą g ­ n ię ci e ka sz te la n ii są de c k ie j, i w re sz c ie w r o k u 1320, po a w a n s ie d z ie dz ic a M o k r s k a n a w o j e w ó d z t w o s a n d o m i e r sk ie , Spyt ek , który w m ię d z y c z a si e a w a n s o w a ! n a ka szt el an a w iś lic k ie g o, p r z e s z e d ł na pa la- cję k r a k o w s k ą ( U rz M a ł ., nr 46 0, 97 3, 1023, 1089).

* J. B I E N I A K , D o liw o w ie w X I I I w ieku (p r ze s ta n k i p ó ź n ie js z e j ś w ie tn o ś c i rodu iv K ró le s tw ie P o lsk im o s ta tn ic h P ia stó w ), [w:] C ra c o v ia ..., s. 2 29 -2 4 4. W M a ło p o l s c e S z y r z y k o w i e d y s p o n o w a ­ li F a ł k o w e m w z ie mi sa n d o m i e r sk ie j. N a w ie c u w Su le jo w ie w ro k u 1318 st an ę ła s p r a w a wio sk i R o s k id a li n o (dzisiaj N ie s z a w a ) , o k t ó r ą spierali się br a c ia S z y rz y k o w ie i bi s k u p w ło c ła w s k i G e rw ar d.

B is k up kup ił tę w ie ś od m ie s z c z a n in a b r z e s k ie g o Jana , k tó ry z kolei kupił j ą od Ś w ię to s ła w a z Brzezia.

Syn Ide m Ś w i ę to s ła w a - S ta ni s ła w z a g a r n ą ł R o sk id a li n o i w łą c z y ł p o n o w n i e d o d ó b r D o li w itó w . B is k u p z a ż ą d a ł z w ro tu i o bł oż ył k lą tw ą Stani sł aw a. O tr z y m a ł s w ą w ło ś ć do p ie ro z rąk s yna St a n is ła w a - J a k u b a . J a k u b i Piotr S z y r z y k o w ie mi el i o ś m io ro r o d z e ń s tw a , w ty m d w ie siostry; z k tó ry c h j e d n a El żb ie ta z o st a ła ż o n ą T o m is ła w a z M ok rs k a . J eg o w s t a w ie n n ic tw o z a p e w n ił o S z y r z y k o m k o r z y s t ­ ne ro z s tr z y g n ię c ie sp o ru z b is k u p e m G e r w a r d e m - K D Po l. , t. 2a. n r 288 ; .1. B I E N I A K , Ś ro d o w is k o ś w ia d k ó w p r o c e s u p o ls k o - k r z y ia c k ie g o 1339 r., [w:] G e n ea lo g ia . K rę g i z a w o d o w e i g r u p y in te resu w P o ls c e ś re d n io w ie c z n e j, na tle p o r ó w n a w c zy m , To ru ń 1989, s. 2 1 ; J. M A C I E J E W S K I , D zia ła ln o ść k o ś c ie ln a G e rw a rd a z O stro w a b is k u p a w ło c ła w s k ie g o w la ta c h 1 3 0 0 -1 3 2 3 , B y d g o s z c z 1996, s. 5 1 ­ 52. J a k u b S z y rz y k byl p l e b a n e m w M o k r s k u na p e w n o w r o k u 1313, ale m ó g ł n im by ć j u ż w ro ku 1308, k ie dy to nie n a z w a n y z im ie ni a p le b a n tej wsi b y ł p e ł n o m o c n i k i e m a b p a J a k u b a Ś w in k i (MPV, t- 3, n r 122, 123). N a jw c z e śn ie j o k o ło ro ku 1328 syn T o m is ła w a zo stał k a n o n ik ie m k r a k o w s k i m , w ię c m a ł ż e ń s t w o d z ie d z ic a z M o k r s k a z D o l i w ó w n ą by ć m o ż e n a st ą p ił o p rz e d r o k i e m 1310.

(16)

154 A n d r z e j M a rz ec

rzyca na urzędzie podkanclerskim został nie kto inny jak tylko Piotr Szyrzyk z Fałkow a37.

W arto jeszcze zw rócić uw agę na inne ślady zaangażow ania opisyw anych tutaj dostojników w służbie księcia. Dobrze ilustruje to spraw a reprezentow a­

nia m onarchy w K rakow ie, który na skutek represji po buncie w ójta A lberta utracił część sw ych dotychczasow ych przyw ilejów 38. O sobam i, które najczę­

ściej realizow ały w m ieście decyzje księcia w latach 13 12-1320, byli w łaśnie Spytek z D ębna i Tomisław z M okrska, a dopiero później do akcji w kroczyli M aciej i H erm an z Opatow ca, w ielkorządcy M ałopolski39. Przedstaw icielam i króla po roku 1320 nie przestali być dotychczasow i zaufani rycerze i jeszcze kilkakrotnie reprezentow ali m ajestat m onarchy wobec w ładz m iejskich, je d ­ nak byli w ów czas w ojew odam i krakow skim i sandom ierskim , co zm ieniało nieco form alną stronę ich aktyw ności w m ieście40. Prócz zapisek w księgach m iejskich, N agodzić i Leliw ita, ju ż jak o w ojew odow ie, w ielokrotnie pojaw iają się w dokum entach w spraw ach m iejskich, nie tylko w listach świadków, ale ja k o rozjem cy lub strony sporów 41. W yraźnie w ięc widać, że zaufanym i w ys­

łannikam i Ł okietka byli w łaśnie Tomisław i Spycimir. M onarcha oczyw iście m ógł w ysłać do m ieszczan kogo chciał i tak też chyba robił, ale najczęściej

57 U rz M a l. , nr 1222. Jeg o brat Jakub dzie sięć lat później, ró w nie ż po a w an s ie Z b i g n ie w a ze S z c z y r z y c a n a k a n c l e r s tw o k ra k o w s k i e , zo stał k a n c l e r z e m si era dz kim .

18 J. W Y R O Z U M S K I , D zieje K ra ko w a . K ra k ó w d o s ch y łk u w ie kó w śre d n ic h , K ra k ó w 1992, s. 2 1 2- 2 17 .

J u ż 18 XI 1312 r. p rz e d s ą d e m ła w n ic z y m D o m in u s d u x W la d isla u s p e r d o m in u m S p itk o n e m ven a to re m C ra c o v ie n se m m a n d a v it L u tk o n i d it to R o v e q u tu o r m a n so s e t d im id iu m m a n su m e t m e d iu m iu d ic iu m in villa B n m o w ic z cum m ed ia c a m e r a p a n n o iv m in c iv ita te C ra co via iu re h e re d ita ria r esig n a ri (R a ch K r ak . , s. 28.). W s pr a w ie n a d an ia dla lego s a m e g o L ut ka S p y c im ir p oj a w i! się prze d m i e s z c z a n a ­ mi ko le jn y raz d n ia 28 V 1316 r. ( ib id em , s. 39.); zaś w tym s a m y m ro ku 6 VIII Wilk (L u p u s) sł uga T o m is la w a z M o k r s k a w im ie niu księcia d o k o n a ł r e z yg na c ji z p o ło w y d o m u z m a rł e g o S u d e r m a n a na rz ecz k o n s tr u k to ra k s ią ż ę c e g o M ik o ła ja W ęgr a. T o m is ła w o s o bi śc ie n a k a z a ł w ój to w i k r a k o w s k i e m u a by P e tr u s filiu s P u g illi o t rz y m a ł na w ła s n o ś ć g r u n t koło j a t e k m ię s n y c h , z kolei w ro k u 1319 Spy te k d w u k r o tn ie w y s t ę p o w a ł w im ie n iu kró la w o b e c m ie s z c z a n , raz w s p r a w i e m aj ą tk o w ej (1 VI), n a to ­ m ia s t d ru g i ra z wy bi e ra ł ra jc ó w 22 VII (i b i d e m , s. 3 9-4 0, 52, 54, 55).

411 P ona d to j e s z c z e Z b i g n ie w ze S z c z y r z y c a w ra z z H e rm a n e m z O p a to w c a w 1324 r. wybierali rajc ów , zaś w ro k u 1327 czyn ili to T o m is ła w z M o k rs k a , M iko ła j z Bogorii i H e rm a n z O p a t o w c a ( ib id em , s. 76, 87).

41 K o d eks d y p lo m a ty c z n y m ia sta K ra k o w a 1257 -1 50 6 , t. 1-4, wyd. F. P I E K O SIŃ S K 1, K ra k ó w 1 8 79 -1 8 82 , tu: t. 1, nr 10, 11, 13, 14, 16. O k on ta k ta c h S p y t k a z m i e s z c z a n a m i zoli. też D W O - R Z A C Z E K , L e liw ic i..., s. 66-7.

(17)

E lita w o b e c w ła d c y i w ła d c a w o b e c elity ... 1 55

w ybierał w łaśnie tych dwóch ludzi42. Przed objęciem zaś przez Tom isław a w o­

jew ództw a krakow skiego w czerw cu 1317 i-, żaden jeg o poprzednik nie został przez księcia w yznaczony na pełnom ocnika wobec m ieszczan43.

W ielce w ym ow ne są na takim tle kontakty m iędzy Spycim irem z Tarnowa i Z bigniew em ze Szczyrzyca a Jadw igą Ł okietkow ą po śm ierci króla. B liższa analiza tego zagadnienia pokazuje, że intensyw ność kontaktów tych dwóch urzędników z królow ą w ynikała m.in. z faktu, że obaj, w raz ze w spom nianym i dziedzicam i M okrska oraz N aw ojem z M orawicy, stanow ili najbliższe otocze­

nie W ładysław a Łokietka. Przed końcem jeg o panow ania przy życiu p ozosta­

li jedynie Spytek i Zbigniew i stąd oni stanow ili grono najbliższych Jadw idze Łokietkow ej starych, zaufanych doradców jej zm arłego m ęża44.

9. Z asygnalizow ane przed chw ilą zjaw iska pozw alają na ostrożne ogólniej­

sze konstatacje. Pow yższe fakty nie św iadczą bynajm niej o istnieniu w yrazis­

tych i klarow nych podziałów w środow isku rycerskim otaczającym m onarchę, a objaw iających się konfrontacją grupy aw ansow anych rycerzy ze starym i do­

stojnikam i i ich potom kam i, aspirującym i do schedy po odchodzącym po k o le­

niu. Trudno poważnie traktować ewentualny pogląd o istnieniu w yrazistego kon­

fliktu o takim charakterze w łonie elity. Rotacja, szczególnie za panow ania Ł o ­ kietka, była efektem zarów no preferencji władcy, jak i przede w szystkim w a­

runków, w których działał. Te ostatnie zaś, szczególnie w pierw szych latach Łokietkow ego panow ania, dyktow ała elita urzędnicza, która w dużej m ierze ukształtow ała się przed przybyciem księcia kujaw skiego w roku 130545. K rzep­

nięcie w ładzy W ładysław a, szczególnie od roku 1312, dawało jed n ak m onar­

sze szansę w yłuskiw ania spośród otaczającej go rzeszy rycerstw a ludzi m ożli­

w ie blisko z nim zw iązanych i jem u w dużej m ierze zaw dzięczających swe ka­

riery. Tym sam ym książę m iał szansę, w m inim alnym przynajm niej stopniu,

42 C za s am i sp ra w y m o n a rc h y załatwiali w mie ście zau f an y w ójt s ąd o w y Piot r de Guis, p ro k u r a ­ to r B u d z i w o j , W ojc ie c h p is ar z d w o rs ki , m ie s z c z a n in k ra k o w s k i Piotr M ori c - R a c h K ra k ., s. 3 1, 35, 38, 47 , 58. Raz p o j a w i ł się sł u g a ksi ężn ej J a dw ig i Ł o k i e tk o w e j M ikołaj - R a c hK ra k ., s. 46.

44 Ł o k i e te k odebra ł w roku 1317, p o prz e z Piotra M ori ca, m ie s zc z an in a kra k o w sk ieg o , p ó ł d w o ­ ru w r a z z d z ia łk ą, z ag a rn i ęt e p rz e z M s z c z u ja z C h r z e l o w a . p o d k o m o r z e g o k r a k o w s k i e g o i z w r ó c ił go p iw o w a r o w i O te lo n o w i. Raz w s p o m n i a n o o d o m u Pr ęd ot y W a r sz ow ic a, kolo k tó re g o le żała dz ia łk a b ę d ą c a p r z e d m i o t e m tran sak cj i - R ac h K ra k ., s. 37, 46.

44 A. M A R Z E C , D o m in a te rra e S a n d e ce n sis. R ola p o lity c zn a k ró lo w e j J a d w ig i Ł o k ie tk o w e j u' k o n te k ś c ie j e j z w ią z k ó w z d o s to jn ik a m i m a ło p o ls k im i (1 3 0 5 -1 3 3 9 ), Kwart. Hist., 107, 2 0 0 0 , s. 3 ­ 23.

41 N O W A K O W S K I , M a ło p o lsk a elita. s. 113-114.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Rachunkowość jest tym systemem, który dostarcza informacji historycznych o dochodach i wydatkach związanych z programami (zadaniami). W odniesieniu do planowania budżetowego,

pi?o oficyalne wniesienie skargi ?okietka na Krzy?aków przez

Niema wprawdzie żadnego narodu, któryby niemiai jakiejś wiary, ale ta wiara może być mniej lub więcej prawdziwa, albowiem słowo pierwotne, zatarło się w

Ponadto jej nieodzownymi elementami są: strona tytułowa zgodnie z obowiązującym wzorem w Uczelni (załącznik nr 2 do Zarządzenia), spis treści, wstęp, wnioski

Dużo korzystniejszy okazał się projekt połączenia Odra–Dunaj, zwłaszcza że Odra z międzynarodowej stała się rzeką wspólną Polski, NRD i Czechosłowacji.. Zmiana

mywania kleików w wysokiej temperaturze jest mniejsza w przypadku frakcji skrobi zawierającej duże ziarna, niż frakcji o małych ziarnach. Z badań nad a-am ylolizą

Być może obowiązki związane z tym urzędem wyczyniły się do zmniejszenia jego aktywności w kancelarii króle­.. wskiej w tym okresie